• Nie Znaleziono Wyników

Goniec Konopny BEZPŁATNY. Nasz kandydat na radnego Warszawy Mariusz Ropel vel Cybuch. W tym numerze: I dalej w tym numerze:

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Goniec Konopny BEZPŁATNY. Nasz kandydat na radnego Warszawy Mariusz Ropel vel Cybuch. W tym numerze: I dalej w tym numerze:"

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)BEZPŁATNY NINIEJSZE PISMO JEST PRZEZNACZONE DLA OSÓB POWYŻEJ 18 ROKU ŻYCIA Jedynie dla osób pełnoletnich. Soft Secrets publikowany jest sześć razy do roku przez Discover Publisher BV Holandia. Nasz kandydat na radnego Warszawy Mariusz Ropel vel Cybuch. W tym numerze:. Goniec Konopny Sweet Thai od Sweet Seeds Tropikalne odmiany sativa są wisienką na torcie każdego hodowcy. No może nie każdego, ale wszystkich tych, którzy nie mają problemów ze snem – ci wolą Indice. Większość autorytetów nie poleca rozpoczynania swojej uprawy z czystymi odmianami sativa, ponieważ są trudne w uprawie i wybredne przy nawożeniu.. 17. Hybryda doskonała Critical Jack z Dinafem Grower, który ma za sobą dziesiątki upraw, wie czego chce i trudno go zaskoczyć jakąś odmianą. Właśnie takim zaskoczeniem może się stać dla was Critical Jack z Dinafem, gdzie skumulowana moc Jacka Herera i relaksujące działanie Critical Mass zostały doskonale zbalansowane by wyrwać was z realiów tego świata.. 43. I dalej w tym numerze: Goniec konopny Page 3 Girl Drogie Soft Secrets Product Flash Dwutlenek węgla w ogrodzie Uprawa w morzu Ponowne narodziny klasyki Serious Seeds - wywiad Bezpieczny pecet Uprawa dla opornych – część 9 Uprawiaj z Jorge Cervantes Zapytaj Ed’a! Pin-up Girl - plakat Egzotyczne sposoby konserwacji zioła Plakat konopny Zrób To Sam - Torby do haszyszu Legalne rośliny psychoaktywne – część 6 Uprawa roślin matecznych zimą Gry Muzyka Krzyżówka konopne Stopka redakcyjna Spis reklamodawców. Numer 6 - 2010. 3 3 4 7 8 10 12 14 19 21 24 27 32 34 35 37 38 41 44 45 46 46 46. Jabłońskiego, dyrektora Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii, nie ma statystyk poprzedzonych badaniami, ile osób w Polsce zażywa marihuanę. Jedne szacunki mówią, że ok. 6 - 7 proc. populacji, a inne, że nawet 9 proc. Natomiast ocenia się, że amfetaminę bierze 2 - 3 proc. ludzi.” . „Kandydat startuje do wyborów z listy komitetu „Gamonie i Krasnoludki” na warszawskim Mokotowie. Komitet powstał Z inicjatywy „majora”Waldemara Fydrycha, który startując w wyborach na pre- Czterdzieści procent wszystkich mieszzydenta stolicy w 2006 r. wyprzedził m.in. kandydata LPR - Wojciecha kańców to może nieco przesada, ale w Warszawie sporo się pali! Wierzejskiego. Po latach politycznego uśpienia lider pomarańczowej alternatywy powrócił do polityki. Od 1999 r. stopniowo organizował Zakopane –aktywista konopny ze szkoły kolejne przedsięwzięcia, by w końcu startować w wyborach. Teraz wyrzucony „Damian Jaworski, niedoszły orgazrzesza wokół siebie podobnie „pozytywnie zakręcone” osoby. nizator Marszu Wolnych Konopi w. Oto co kandydat pisze sam o sobie: „Postanowiliśmy wziąć te wybory z wielkim uśmiechem na ustach a zarazem potraktować je poważnie. Wybraliśmy naszego reprezentanta, który nie obiecuje złotych i innych niemożliwych do spełnienia postulatów. Jednak polskie prawo daje Nam możliwości , których nie możemy nie wykorzystać .Wystarczy przekonać ludzi do swoich racji. I o To Cybuch walczyć będzie na pewno!  Nazywam się Mariusz Ropel aka Cybuch i startuję na radnego Mokotowa z listy „Gamoni i Krasnoludków” (nr 23) pod numerem 9. Jako przedstawiciel Inicjatywy Wolnych Konopi w wyborach samorządowych, moim głównym postulatem jest zmniejszenie przestępczości narkotykowej dzięki stworzeniu eksperymentu społecznego polegającego na zezwoleniu i nadzorowaniu przez władze lokalne i policję uprawy konopi indyjskich w domu. Dzięki temu rozwiązaniu odciągnie się użytkowników marihuany od czarnego rynku i stworzy się podstawy do tworzenia rzetelnych statystyk na temat użytkowania i szkodliwości społecznej marihuany. Jeżeli nie macie kandydata na radnego i jesteście z Mokotowa zapraszam na oddanie głosu na mnie. Nie będzie może lepiej ale na pewno zabawniej ;]. Mój program wyborczy: - Uruchomienie na terenie Warszawy eksperymentu społecznego o wdzięcznej nazwie ,,CANNABIS HOUSE” - Nałożenie na wszystkich funkcjonariuszy państwowych nakazu uśmiechania się do obywatela ;]. - Gruby melanż raz w miesiącu pokryty z pensji radnego w jakimś dobrym klubie :D. Czemu wprowadzenie ,,Cannabis House” jest ważne? Dlatego, że Warszawa jest największym czarnym rynkiem w Polsce (badania mówią nawet o 40% populacji w tym mieście konsumentów marihuany). Głównym źródłem utrzymania grup przestępczych jest sprzedaż narkotyków, a jak wiadomo marihuana jest najpopularniejszym. Trzeba zacząć myśleć o użytkownikach, o których nie mamy żadnych wiarygodnych danych. Polskie prawo daje taką możliwość tylko potrzebna jest dobra wola ze strony samorządów!”. Zakopanem, został wyrzucony ze szkoły. Siedemnastolatek dotychczas uczęszczał do Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego w Czarnym Dunajcu. . Inicjatywa bez wątpienia godna naśladowania. Być może będziemy mieli swojego przedstawiciela także w naszym parlamencie. Marzy mi się ktoś w rodzaju „Somy” na senatora!. 40 % Warszawiaków Pali Marihuanę „Z raportu Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii wynika, że najczęściej używane w Polsce narkotyki to marihuana i amfetamina informuje „Rzeczpospolita”.  Większym powodzeniem cieszy się marihuana. Eksperci szacują, że w dużych miastach, takich jak np. Warszawa, narkotyk ten może zażywać nawet 40 proc. ludzi. Zdaniem cytowanego przez gazetę Piotra. - Jestem oburzony decyzją dyrektora. Kilka dni temu, jeszcze przed oficjalną decyzją o moim wyrzuceniu, wysłałem pismo ze skargą do kuratorium oświaty. Ksiądz łamie moje konstytucyjne prawo do wolności poglądów. Żyjemy w państwie prawa. Jeżeli w mojej sprawie nie pomoże kuratorium, będę odwoływał się do sądu - nie kryje wzburzenia Damian Jaworski. - Zresztą według mojej wiedzy w szkole panuje obecnie atmosfera zastraszenia. Ciąg dalszy na stronie 3.

(2)

(3) 3. Power Flower jest popularna odmianą komercyjną. Jest łatwa w uprawie, szybko dojrzewa i daje mocne palenie. Odmiana ta dobrze sprawdza się w uprawie pod lampami oraz na świeżym powietrzu. Daje ekstremalnie dobre wyniki w uprawie w żyznej ziemi, a także w ogrodach bezglebowych. Power Flower zawiera bardzo wysokie stężenia THC. Odmiana ta jest hybrydą typu indica z niewielką dająca energetyczne upalenie domieszką genów sativa. Upalenie jest mocne, ale nie wywołuję senności. Początkujący ogrodnicy łatwo dadzą sobie radę z jej uprawą, a profesjonaliści będą zdumieni jej wydajnością. Power Flower wytwarza konkretne, zbite kwiaty i daje nawet do 150 gram suchego, kleistego zioła z każdej rośliny. Jest to prawdziwy zwycięzca! Genetyka:. Hybryda w większości typu indica z niewielką domieszką genów sativa. Wysokość: 100 – 140 cm THC: około 15% Czas kwitnienia: 7 – 8 tygodni Żniwa na świeżym powietrzu: początek października Foto: Royal Queen Seeds. Power Flower. Ciąg dalszy ze strony pierwszej Dyrektor musiał mieć opinie samorządu uczniowskiego, pozwalającego na moją relegację. Nieoficjalnie wiem, że zgodę taką wymusił. Sprawę Damiana zna nowotarski oddział kuratorium oświaty. Dyrektor Beata Bryl nie chciała w piątek komentować jakie będą dalsze losy niesfornego ucznia. Stwierdziła jedynie, iż taką wiedzę powinna posiadać na początku tygodnia.  W tej chwili Damian nie jest uczniem żadnej szkoły. Pomimo obowiązującego w Polsce nakazu nauki do osiemnastego roku życia, na razie nie ma zamiaru zapisywać się do innej szkoły. Liczy, że kuratorium cofnie decyzję o jego wyrzuceniu.  W piątek Damian Jaworski nie został już wpuszczony na teren liceum. Oficjalnym powodem relegacji jest propagowanie przez niego poglądów niezgodnych z duchem szkoły. Decyzję dyrekcji poparły komitet rodzicielski oraz samorząd uczniowski.  Jeszcze przed terminem planowanej manifestacji, w rozmowie z „Gazetą Krakowską” ksiądz Wojciech Strzelecki, dyrektor liceum, ostrzegał, iż będzie zmuszony podjąć kroki dyscyplinarne, jeśli Damian, pomimo oficjalnego zakazu, podejmie się organizacji marszu. - Jesteśmy placówką katolicką i rzeczą. oczywistą jest, iż uczniowie, którzy głoszą hasła legalizacji narkotyków, nie powinni mieć wśród nas miejsca - tłumaczył dyrektor Strzelecki.”. Nowy biznes Wietnamczyków w Polsce – marihuana „Policjanci ujawnili i zlikwidowali dwie plantacje marihuany. Zabezpieczyli ponad 2 tys. sadzonek i prawie 14 kilogramów gotowego suszu roślinnego. Zatrzymano. także obywatela Wietnamu, który zajmował się plantacją. Teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze z Michałowic zatrzymali do kontroli dostawczy samochód. Kierowca samochodu, obywatel Wietnamu, na widok policjantów zaczął oddalać się od auta. Po chwili został zatrzymany. Okazało się, że jest pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze podejrzewali, że może też posiadać marihuanę.. Mundurowi postanowili sprawdzić teren posesji, z której próbował wyjechać. Weszli do budynku i znaleźli tam plantację marihuany oraz sprzęt potrzebny do jej uprawy: wentylatory, filtry, lampy grzewcze. Mundurowi zabezpieczyli 926 sadzonek w różnym stadium rozwoju oraz 22 opakowania sprasowanego suszu roślinnego o łącznej wadze prawie 14 kilogramów. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że zatrzymany 25-letni mężczyzna wynajmował również drugi dom w Raszynie. Tam policjanci znaleźli kolejne 1106 sztuk doniczek z konopiami indyjskimi, a także całą linię produkcyjną. Mężczyzna usłyszał 2 zarzuty: produkcji narkotyków oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Policjanci skierują także wniosek do prokuratury o tymczasowe aresztowanie. Miał ponad promil alkoholu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.” Nie lepiej było zostać przy barach szybkiej obsługi??? Źródła: www.politykier.pl www.wolnekonopie.pl www.wp.pl Rzeczpospolita, www.policja.pl.

(4) 4. Od czytelników. Witam. Oto kilka fotek przedstawiających moja kochana kobitkę i kwiatuszek na początku kwitnienia. Bodajże Purple Maroc chowany na okienku. Pozdro dla growerow i dla całej redakcji. dbr1 Cycki wielkie i fajne, ale twoja zielona panienka bardzo potrzebuje światła! Zainwestuj kilka stówek, a rezultaty bez wątpienia samego ciebie zaskoczą. Pozdrowienia dla kobietki i czekamy na zdjęcia tuż przed żniwami. Paczka nasion feminizowanych DINAFEM już do ciebie leci.. Witam Przedstawiam moje wspaniałe dziewczynki Big Bang. Dorastały od połowy sierpnia do końca października w tunelu foliowym. Pozdrawiam wszystkich miłośników palenia i redakcję Soft Secrets. M.K. Bardzo ładnie zająłeś się malutkimi karzełkami automatycznymi! Cała redakcja mimo minimalnej wydajności była pod naprawdę dużym wrażeniem. Nauka na pewno nie pójdzie w las. Mamy nadzieję, że z nasion jakie właśnie do ciebie wysyłamy. Czekamy na następną fotorelację.. Nowe, feminizowane nasiona DINAFEM Masz ochotę na DARMOWĄ paczkę najwyższej jakości nasion feminizowanych znanej i cenionej na świecie firmy DINAFEM? Wyślij nam, zatem fotografię swego ogrodu z widocznym egzemplarzem Soft Secrets, a my prześlemy Ci jedną paczkę nasion feminizowanych firmy DINAFEM. Jeśli Twój ogród będzie dodatkowo ozdobiony przez Twą dziewczynę lub żonę topless, ubraną w seksowne bikini lub skąpą bieliznę, otrzymasz od nas dwie paczki nasion prosto od DINAFEM do twojej skrzynki pocztowej! Trzy paczki przygotowaliśmy dla „Zdjęcia numeru”! Czekamy na twoje fotografie. Wyślij emailem swoje zgłoszenie na: polska@softsecrets.nl, bądź na nasz adres (przyjmujemy jedynie zdjęcia, żadnych cyfrowych wydruków). UWAGA: wszystkie zgłoszenia objęte są najwyższą dyskrecją. Nie publikujemy nieostrych zdjęć, ani tez nie lubimy zdjęć przedstawiających rośliny w stanie wegetacyjnym. Pełne pąki i gorące cycki są tym, co chcemy oglądać!. Wspaniałe kwiatki! Tunel foliowy bardzo ci pomógł tego deszczowego lata jakie mieliśmy w tym roku. Wielu hodowców straciło dużo palenia przez te okropne deszcze i podtopienia. Nasiona już są w drodze do ciebie.. Przedstawiam moja kolekcje micro AF. Jest to mix własnej produkcji, zajefajny zapaszek i ekstra moc. Niestety dziewczynki po przejściach dostały oprysk ripenem w pierwszych tygodniach życia na szczęście udało mi się je odratować, co prawda większy koszt ale warto było bo smak i moc jest niepowtarzalna. Mateusz. Uwaga potajemni hodowcy! Nowe zasady!. Skrzynka pocztowa 113, Ul.Topolowa 2, 05-515, Mysiadło E-mail: polska@softsecrets.nl Witam. Byłem grzeczny więc i z mikołajem bongo zapale. Następne foty na pewno na wiosnę. Pozdro, Wesoły Piotrek To właśnie co chcemy oglądać! Tłuste szczyty i ładniutkie cycuszki. Liczymy na więcej zdjęć. Nasiona są już w drodze do ciebie..

(5) 5. Drogie Soft Secrets! Oto zdjęcia z tegorocznych upraw: na zewnątrz „no name”, a pod lampa (HPS 250) dwie White Widow, dwa Northen Light’y od Female Seeds, trzy Euforie (Dutch Passion) i Big Grapefruit też od Female Seeds. Plony powoli sie kończą, czekam wiec z utęsknieniem na nowe pestki. Pozdrowienia dla wszystkich ogrodników - hobbystów. Blondyna. Witam. Oto mój Maroc na outdoor nasiona dostałem w prezencie. Odżywki naturalne ,niezły smak, moc zaskoczyła wszystkich znajomych. Pozdrawiam wszystkich degustatorów i zwolenników marihuany oraz czytelników Soft Secrets!!! Mariusz. Tak to już jest z dobrym paleniem. Kiedyś się kończy. Nowa dostawa nasion w drodze. Wypatruj listonosza i zainwestuj w lampę 400 wat, a wyniki cię zaskoczą.. Nasiona już do ciebie wysłane. Zaproś do następnej sesji swoją dziewczynę lub żonę!.

(6)

(7) 7. PRODUCT FLASH Plagron Cocos A&B - gwarancja najlepszych efektów Cocos A&B to wysoce skoncentrowany płynny organiczny nawóz mineralny, odpowiedni zarówno do fazy wzrostu rośliny, jak i do fazy kwitnienia. Na podstawie najnowszych odkryć w dziedzinie potrzeb roślin firma Plagron stworzyła Cocos A&B, całościowe rozwiązanie do odżywiania roślin. Firma Plagron w produkcji nawozów jako jedyna dodaje do swoich produktów pierwiastki śladowe w postaci schelatyzowanej wyróżniającej się wysoką jakością, dzięki czemu mogą być one bezpośrednio przyswojone przez roślinę. Optymalne rezultaty gwarantują również czyste składniki, kwasy humusowe, brak substancji wypełniających oraz stabilna wartość pH. Nawóz jest łatwo rozpuszczalny i nie krystalizuje w pojemniku. Plagron Cocos A&B może być używany ze wszystkimi systemami nawadniającymi. Plagron Cocos: The best you can buy ! t /BKXZȈT[BKBLPǴǎ‰XZQSPEVLPXBOZX*OEJBDI t %PEBUFLQPȈZUFD[OZDIHS[ZCØX5SJDIPEFSNB t $FSUZGJLBU3)1 t (XBSBOUPXBOBOJTLBXBSUPǴǎ&$ t %[JB’BQPQPEMBOJV Więcej informacji na stronie internetowej: www.plagron.com. International Highlife Guide znowu dostępny Nowe wydanie International Highlife Guide znowu dostępne dla naszych czytelników. Obecne – 12te już wydanie naszego przewodnika, jest dostępne jak zawsze za darmo. Jest to nieoceniona pomoc dla przedsiębiorców i klientów, którzy łatwo mogą dowiedzieć się gdzie znajdują się poszukiwane przez nich sklepy w bliskiej okolicy jak i za granicą. Nasz przewodnik zawiera pełną bazę hurtowników i dystrybutorów aktywnych na międzynarodowym rynku konopnym. Nasz przewodnik staje się co raz bardziej międzynarodowy. Poza przedsiębiorcami i sklepami z Holandii znajdziecie w nim także firmy z: Niemiec, Austrii, Francji, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Włoch, Europy Wschodniej, Portugalii, Hiszpanii i Szwajcarii. Najpełniejsza baza firm rynku konopnego z całej Europy jest także dostępna na stronie internetowej www.highlifeguide.com. Jest to bardzo wygodne i praktyczne rozwiązanie ponieważ niezależnie od miejsca pobytu masz dostęp do firm z całej Europy – od Londynu do Rzymu, od Barcelony do Berlina, od Lizbony do Pragi – wszędzie masz dostęp do rynku konopnego. W skrócie – 12ta edycja International Highlife Guide jest dostępna za darmo w lokalnych sklepach w całej Europie i na targach konopnych. Więcej informacji: www.highlifeguide.com. We want you! Soft Secrets Polska szuka nowych autorów! !. Czy chcesz zostać stałym współpracownikiem Soft Secrets Polska? Znasz się na zielonych tematach i umiesz ująć je w słowa? Nie czekaj więc i zacznij z nami współpracę jako wolny strzelec! Poszukujemy stałych reporterów i autorów tekstów. Konieczna doskonała znajomość tematu. Czekają dobre pieniądze! Listy w JĘZYKU ANGIELSKIM i próbki swoich prac (po polsku) kierować do Cliff Cremer pod adres: ssuk@softsecrets.nl Odezwiemy się do Was!.

(8) 8. UPRAWA. Dwutlenek węgla w ogrodzie i jego suplementacja. Wielu z was oglądając zdjęcia zaawansowanych ogrodów w Internecie widziało zapewne butle ciśnieniowe gdzieś ustawione i podłączone rurkami do instalacji wentylacyjnej ogrodu. Być może zadaliście sobie pytanie co to za „magiczny” gaz jest w ich wnętrzu i po co go się stosuje. Odpowiedź na większość waszych pytań znajdziecie czytając poniższy tekst. Powinien on rozwiać większość waszych wątpliwości, a co ciekawszych czytelników zachęcić do samodzielnego pogłębiana poruszonych tu tylko powierzchownie tematów. Dwutlenek węgla lub tlenek węgla (IV), lub tlenek węgla (4+), lub ditlenek węgla (wzór chemiczny CO2), jest to bezbarwny, bezwonny i niepalny gaz. Jest to gaz dobrze rozpuszczalny w wodzie i cięższy od powietrza (ok. 1,5 razy). Sublimuje w temperaturze -78,5°C (nie posiada fazy płynnej). W naturze występuje w stanie wolnym w atmosferze i związanym (np. jako składnik CaCo3). Dwutlenek węgla jest produktem spalania i oddychania. Jest wykorzystywany przez rośliny. Tworzy się przy utlenianiu i fermentacji substancji organicznych występuje w kopalniach, cukrowniach, gorzelniach, wytwórniach win, silosach zbożowych, browarach i studzienkach kanalizacyjnych. Choć „per se” nie jest trujący, w większych stężeniach dwutlenek węgla jest szkodliwy dla zdrowia lub nawet zabójczy. Jego działanie wynika nie tylko ze zmniejszenia ciśnienia parcjalnego tlenu w powietrzu wdechowym, ale także polega na wytwarzaniu kwasicy oddechowej w następstwie, której może powstać obrzęku mózgu. Tyle o tym gazie dowiecie się z Wikipedii, jednak ten naukowy żargon może zrazić czytelników niemających podstawowych wiadomości na temat chemii. Nie przejmujcie się tym, dalsza część tekstu napisana jest bardziej „łopatologicznie”. Znaczenie CO2 dla hodowcy amatora jest esencjonalna, ponieważ rośliny wykorzystują dwutlenek węgla wbudowując go w swoje tkanki w czasie procesu fotosyntezy. W normalnych warunkach w atmosferze znajduje się 0,03% CO2, w rejonach przemysłowych lub centrach miast może. Taki zestaw to marzenie każdego ogrodnika uprawiającego konopie w warunkach domowych. Z pewnością jest on wart swojej ceny, a na rezultaty nie będziecie musieli długo czekać. osiągać wartości 0,035 – 0,04%. Proces fotosyntezy i syntezy białek konopi ma niewykorzystany potencjał, tgz.’’wolne moce produkcyjne” i mógłby wykorzystać dużo większe wartości, gdyby nasze podopieczne dostały więcej dwutlenku węgla. Zapewniając optymalne wartości można osiągnąć przyśpieszenie tępa wzrostu do 300%, jednak zwykle te wartości osiągają przyspieszenie powyżej 100%.. Generator CO2 na zwykły gaz propan – butan dostępny na każdej stacji benzynowej.. Optymalne wartości CO2 wynoszą 0,150,2%. Pojawia się pytanie jak uzupełnić brakującą ilość gazu. Profesjonalni hodowcy lub zaawansowani amatorzy “dokarmiają” swoje podopieczne używając butli wysokociśnieniowych i kosztownych regulatorów badających na bieżąco skład atmosfery w ogrodzie. Mniej zaawansowane zestawy używają butli z reduktorami obniżającymi ciśnienie połączonych z zaworami elektromagnetycznymi, których praca jest sterowana zegarami. Niskobudżetowi hodowcy mający zmysł praktyczny i odrobinę chęci, także mogą przyśpieszyć tępo wzrostu swoich krzaczków. Zestawy takie nie są tak dokładne, ale ich zastosowanie daje wyraźnie zauważalne efekty. Nie będę szczegółowo opisywał tu kosztownych zestawów wychodząc z założenia, że jeżeli ktoś ma wystarczające środki na takie zestawy to ma, także na profesjonalnego doradcę, który wyjaśni mu jak obsługiwać dany zestaw. Hobbyści mający mniej funduszy mają trzy wyjścia w miarę taniego dokarmia-. nia. Każdy z wariantów wykorzystuje inną zasadę działania. Wariant fizyczny – wykorzystujemy tu egzotermiczną (efektem fizycznym reakcji jest ciepło), reakcje spalania propan-butanu, której efektem jak każdej podobnej reakcji jest właśnie poszukiwany przez nas dwutlenek węgla. Spalanie gazu jest podyktowane względami łatwością praktycznego zaadoptowania, jego niską ceną, oraz łatwą dostępnością – kupicie go na każdej niemal stacji benzynowej. Już w niedużych ogrodach możemy zastosować katalityczne ogrzewacze nakręcane bezpośrednio na butle z gazem. Urządzenia takie są bardzo popularne wśród osób handlujących na bazarach w czasie zimy, służą im za piecyki. Jeżeli mamy prawidłowo rozwiązaną sprawę bilansu cieplnego w naszym ogrodzie. Mamy odpowiednio wydajną wentylacje. Wystarczy wstawić tak piecyk do naszego ogrodu i zapalić. Przy czym dużą rolę ze względu na właściwości fizyczne tego gazu odgrywa miejsce montażu. Dwutlenek węgla jest gazem cięższym od powietrza i aby takie urządzenie spełniało swoją rolę zajść muszą dwa warunki konieczne. Po pierwsze ogrzewacz taki musi być zamontowany w górnej części ogrodu (palnik, bo butla już nie musi znajdować się ponad górną powierzchnią naszych krzaczków). Po drugie podczas działania urządzenia wentylacja musi być, albo bardzo ograniczona, albo w ogóle wyłączona. Aby umożliwić wykorzystanie CO2 roślinkom i nie marnować go usuwaniem do przewodów wentylacyjnych ten cenny gaz. Wariant chemiczny – tutaj pole do popisu mają chemicy amatorzy ponieważ ilość reakcji jakich produktem jest dwutlenek węgla, jest bez liku. Wszystko zależy od wiedzy, dostępności i ceny odczynników. Ja podam chyba najtańszy sposób wykorzystujący ocet (kwas octowy 10%), i sodę oczyszczoną lub kredę. Po zmieszaniu tych dwóch substancji powstaje właśnie duża ilość CO2. Jak to rozwiązać w praktyce? Musicie skonstruować dwie połączone butelki w górnej będzie znajdował się ocet, który kroplami musi spływać do butelki dolnej w której znajduje się soda oczyszczona lub rozdrobniona kreda. Skapujący ocet będzie powodował pienienie się w dolnej butelce, to właśnie będzie CO2, które musicie jakąś rurką doprowadzić nad wasze krzaczki i w miarę równomiernie rozpylić ponad waszymi roślinkami. Proste rozwiązania są najlepsze i z reguły najtańsze. Jako rozpylacz możecie zastosować podziurkowany kawałek gumowego wężyka lub zrobić dyfuzor z metalowej rurki, którą łatwiej będzie powyginać, będzie on także dużo trwalszy od plastikowego. Wariant biotechnologiczny - wykorzystuje najpopularniejsze w tej dziedzinie wiedzy organizmy żywe, które wykonają za nas prawie całą pracę. Mowa tu o zwykłych drożdżach piekarniczych, które dokarmio-. W pełni profesjonalna stacja kontrolująca wszystkie ważne parametry uprawy – w tym stężenie dwutlenku węgla. Jest ona jednak poza możliwościami większości domowych hodowców.. ne pożywką z cukru produkują pożądany przez nas gaz. Jak to by w miarę delikatnie ująć słowami? Musicie po prostu obok nielegalnej uprawy zorganizować nielegalna także destylarnie, która uzupełni listę waszych zarzutów u prokuratora w razie wpadki i spiżarnie w razie powodzenia. Nie pozwolicie chyba, aby zacier będący produktem ubocznym dokarmiania krzaczków się zmarnował? Warto go przedestylować uzyskując albo smaczny bimber, albo wspaniały rozpuszczalnik do ekstrakcji THC z liści i innych części jakie pozostają po przycinaniu waszych kwiatków. Przepis na zacier jest niezmienny i aby go zapamiętać konieczna jest minimalna znajomość historii Polski, a konkretnie ważna jest data bitwy pod Grunwaldem – 1410 – zapamiętanie dnia i miesiąca możecie pominąć. Tłumacząc: 1 – jeden kilogram cukru 4 – cztery litry wody 10 – dziesięć dekagramów świeżych drożdży piekarniczych Wszystkie składniki mieszamy w gąsiorku zamkniętym korkiem z rurką, która odprowadzać będzie wyprodukowany w ten sposób dwutlenek węgla do naszych roślinek, zapewniając optymalne wykorzystanie większej części potencjału fotosyntezy. Dokładna ilość CO2, jaka może być wykorzystana w procesie fotosyntezy, może być łatwo obliczona za pomocą wzoru: Wys. X Szer. X Głęb. X 0,0015 = iloć CO2 do uzupełnienia w m3 Jeżeli do uzupełniania będziecie używać gazu z butli, który kupuje się na kilogramy (każda butla ma określona ładowność wyrażoną właśnie w kilogramach sprężonego gazu jaką można do niej zładować), warto abyście znali jeszcze jedną wartość. Należy pamiętać, że 1 kilogram sprężonego CO2 po rozprężeniu osiągnie objętość 0,546 m3. Znając tą wartość łatwo obliczycie ilość odpowiednią dla waszego ogrodu. Mam nadzieję, że po lekturze tego tekstu rozjaśniło się trochę w waszych głowach i będziecie mogli teraz w praktyce podnieść wydajność waszego ogrodu. Miłej i bezpiecznej uprawy życzę. W Republice Czeskiej oczywiście, lub innym państwie o mniej represyjnej polityce niż nasz ukochany kraj. Powodzenia!.

(9) BBBB $. ***. 0 6 7 ( 5 ' $ 0. BBBB. Guaranteed Quality. ***. FLOWERING %OXH0\VWLF    6KRUW5LGHU %XEEOHOLFLRXV -RFN+RUURU 1RUWKHUQ/LJKWV. ZZZQLUYDQDQO.

(10) 10. WYMARZONE MIEJSCÓWKI. Uprawa w morzu Załóżmy, że możecie założyć idealny ogród dla waszych roślin, jak możecie być pewni, że nie zostanie on odkryty? Przez represyjne prawo w Holandii i innych państwach ogrodnicy są zmuszeni do tworzenia swoich miejsc pod uprawę w mniej oczywistych miejscach. Ich kreatywność wydaje się nie mieć granic. W tej serii artykułów przyjrzymy się alternatywnym miejscom na plantacje z ich zaletami i wadami. Postaram się pomóc wam, także w kwestii urządzenia takieAutor: Guerilla Daan go nietypowego ogrodu. Najlepszą z możliwych lokalizacji do uprawy konopi jest miejsce gdzie uprawa jest legalna, lub co najmniej niekarana. Jedno z niewielu miejsc spełniające te kryteria są wody międzynarodowe mórz i oceanów. W tym odcinku porozmawiamy z Carlosem, który wyjaśni nam jak sprawy się mają od strony prawnej.. Międzynarodowe prawo morskie Około 71% Ziemi zajmują morza i oceany. Jakie jednak przepisy prawne obowiązują na morzu i kto jest odpowiedzialny za ich ustanawianie i egzekwowanie prawa na tym terenie? W zasadzie wody międzynarodowe nie należą do nikogo, podobnie jak bieguny, międzynarodowa przestrzeń powietrzna, czy kosmos. Międzynarodowe prawo morskie zostało opracowane przez najwyższą władzę na Ziemi – Organizacje Narodów Zjednoczonych – ONZ. Do tej organizacji należą niemal wszystkie kraje na naszej planecie, więc wszystkie państwa po części współtworzą międzynarodowe przepisy prawne obowiązujące na Ziemi. W ubiegłym wieku ONZ zorganizowało szereg konferencji – UNCLOS – mających na celu regulacje przepisów prawa międzynarodowego. W międzynarodowym prawie morskim istnieje podział na wody terytorialne i międzynarodowe. Większość krajów rości sobie prawo do 12 mil morskich (około 22 km) w głąb morza. Są to tak zwane wody terytorialne będące pod jurysdykcją konkretnych państw. Poza granica wód terytorialnych znajduje się także szeroka na 12 mil morskich rozszerzona strefa wpływów, gdzie konkretne państwa egzekwują swoje prawo w sprawie przemyty broni, ludzi i narkotyków. Poza tymi dwoma strefami wpływów, może się jeszcze znajdować Specjalna Strefa Ekonomiczna (SSE).. Granice tej strefy moją sięgać maksymalnie na głębokość 200 mil morskich (około 370 km) w morze. W obrębie SSE państwa mają prawo na wydobycie surowców naturalnych, odłów ryb, prowadzenie badań naukowych, czy też budowę sztucznych wysp. Granice SSE należą w konkretnych przypadkach od linii brzegowej państw i ich sąsiadów. Dzieki temu prawu powierzchnia morza przypomina swego rodzaju mozaikę. Rozszerzona strefa wpływów i SSE oraz wszystko co leży poza nimi znajduje się pod wpływem międzynarodowego prawa morskiego i jest wodami ex terytorialnymi. Morza i oceany fragmentarycznie są własnością konkretnych państw, jednak większość wody na Ziemi jest wspólną własnością. Ponieważ międzynarodowe przepisy prawa nie zakazują spożycia i uprawy konopi, można obejść lokalne przepisy. Najważniejsze dla nas jest uznawana przez wszystkich granica 44 kilometrów. Po za tymi wodami obowiązuje nas tylko międzynarodowe prawo morskie. Tą lukę prawną wykorzystała w 2000 roku organizacja Kobiety Na Falach, której klinika aborcyjna znajdująca się na kutrze umożliwiała aborcje w okolicy krajów gdzie ten zabieg nie jest dozwolony przez lokalne prawo. Prawo morskie stanowi, że jeżeli okręt pływa na przykład pod banderą Holenderską to na jego pokładzie obowiązuje Holenderskie prawo. W Holandii aborcja jest zabiegiem legalnym i dzięki temu łódź aborcyjna mogła działać na międzynarodowych wodach. Oczywiście takie sytuacje wywołują naciski opinii publicznej danego kraju, ale załoga statku zgodnie z obowiązującym prawem nie dokonała niczego wbrew niemu. Świadectwo rejestracji danego statki determinuje banderę pod jaka on pływa. oraz prawo jakiemu podlega. Jest to dokument dający pozwolenie danego kraju, aby jednostka pływająca pływała pod jego flagą i podlegała lokalnemu prawu. Armator statków płaci za to świadectwo stałą roczną opłatę, jest to rodzaj podatku. Często spotyka się statki należące do przedsiębiorstwa z kraju X pływające pod banderą Y. Dzieje się tak z powodu różnych cen tych opłat i lokalnych uwarunkowań prawnych. Zgodnie z tymi przepisami statek na którym uprawiane były by konopie musiał by pływać ze świadectwem rejestracji i banderą pochodząca z kraju gdzie uprawa konopi jest legalna lub chociażby dozwolona. Niestety bardzo trudno znaleźć takie kraje. W Indiach uprawa konopi jest dozwolona, ale tylko w niektórych regionach. Indyjski rząd oficjalnie zaprzecza że takie uprawy istnieją, chociaż uprawia się tam konopie na wielką salę. Holenderska polityka tolerancji kończy się na niekaraniu uprawy do pięciu roślin, jednak zgodnie ze stanem prawnym jest i tam ona nielegalna. Kilka południowo amerykańskich krajów jest tolerancyjna w sprawie konopi jak na przykład: Argentyna, Kolumbia, Peru, Urugwaj czy Wenezuela, gdzie posiadanie małych ilości konopi jest dozwolone. Jednak nie ma żadnego kraju na ziemi, gdzie uprawa konopi była by oficjalnie dozwolona przepisami prawa. Rozpatrzmy jednak sytuację co by się stało kiedy statek pływał by bez żadnego certyfikatu i bandery. Jednostka taka w teorii nie podlegała by żadnym przepisom prawnym z wyjątkiem prawa morskiego. Statek taki nie miał by tez ochrony z żadnego państwa na świecie. Zero obowiązków, ale także zero praw i ochrony. Jednostka taka była by łakomym kaskiem dla istniejących jeszcze band piratów lub co gorsze każde państwo mogło by interweniować na takim statku bez żadnych konsekwencji, czy konieczności uzyskiwania jakichkolwiek pozwoleń czy nakazów. Mocarstwa takie jak Rosja, USA czy Chiny mogły by ją z łatwością przeprowadzić w każdym zakątku kuli ziemskiej.. Carlos i jego joint-łódka Oczywiście można skorzystać z usług państw mniej stabilnych politycznie, których przywódcy za łapówkę odpowiedniej wysokości są wstanie przymknąć oko na wszystko. Kraje jak Północna Korea czy Wenezuela jest znana z tego, że niewielka wagę przykładają do respektowania międzynarodowych uregulowań prawnych. Niekiedy zmieniają. one swoje prawo tylko po to, aby prowokować nim inne państwa. Chcąc przyjrzeć się temu z bliska spotkaliśmy się z Wenezuelczykiem Carlosem, który zdecydował się kupić statek w celu uprawy konopi. Zawarł on prywatna umowę z prezydentem Hogo Chavez’em, że może swobodnie uprawiać konopie na statku pływającym pod banderą Wenezuelską, jeżeli tylko będzie się trzymał blisko wybrzeży USA. Chavez dał na to przyzwolenie ponieważ od wielu lat toczy prywatna wojnę ze Stanami Zjednoczonymi. Tak więc Carlos może uprawiać spokojnie konopie na swoim statku. Jednak marynarka wojenna i służby celne USA mają baczne oko na statek Carlosa. Przez to nawet jeden gram marihuany nie może opuścić jego pokładu. Marynarka ma oczywiście pozwolenie na interwencję w razie najmniejszego podejrzenia o przemyt marihuany do USA. Carlos znalazł rozwiązanie i na tak niekorzystny dla siebie stan rzeczy. Jeżeli marihuana nie może być wysyłana do USA, to w takim razie USA musi przyjść po marihuanę. Carlos przeprowadził gruntowna przebudowę swojego statku, zbudował lądowisko dla helikopterów, aby jego klienci mogli wygodnie do niego przybywać. Na joint-statku znalazł się także bar, sala kinowa i bezcłowe kasyno, wszystko to, aby uprzyjemnić gościom pobyt na jego pokładzie. Dla gości chcących zostać dłużej zbudował niewielki, ale luksusowy hotelik, gdzie mogą swobodnie odespać trudy zabawy poprzedniej nocy. Załóżmy, że mieszkasz w Nowym Jorku i masz dobry nastrój – nachodzi cie chętka na dobre palenie. Wystarczy kilkadziesiąt minut helikopterem lub szybką łodzią motorową i już możesz legalnie rozkoszować się najlepszym paleniem. Wszyscy goście są przeszukiwani bardzo dokładnie przed opuszczeniem statku, aby uniemożliwić im ich wywóz, a co za tym idzie pretekst dla władz do interwencji. W razie wywozu najmniejszej ilości konopi marynarka wojenna USA określiła by to mianem przemytu i aresztowała cały statek. Oczywiście firma Carlosa nie będzie działała w nieskończoność wykorzystując tą lukę prawną. Wcześniej czy później media wywołają tak silną presje na władze, że te nawet wbrew prawu międzynarodowemu (co jest szczególnie bliskie USA) zamkną statek Carlosa. Jeżeli nie zrobi tego USA to sama Wenezuela po presją międzynarodowej opinii publicznej wcześniej czy później zamknie statek.. Badania naukowe. Oznaczenie różnych rodzajów wód w rozumieniu prawa morskiego: 1. Wody terytorialne, 2 rozszerzona strefa wpływów, 3 specjalna strefa ekonomiczna. Strefy 2,3 i 4 należą do międzynarodowych wód.. Strefa SSE Europy.. Po jakimś czasie Carlos postanowił zerwać swoje związki z prezydentem Wenezueli. Wpadł na nowy pomysł, że jego nową wymówka będą uprawy konopi w celu badań naukowych. Japończycy od lat stosują ten wyjątek w prawie morskim, aby wbrew międzynarodowej ochronie polować na zagrożone wyginięciem wieloryby. Chcąc zrealizować swój pomysł zawarł układ z Greenpeace, i dzięki ich organizacji będzie mógł uprawiać konopie w celach badań naukowych na statku należącym do nich. Cele badań zostały wyznaczone bardzo abstrakcyjnie. Podobnie jak to się ma przy polowaniu na wieloryby ekspery-.

(11) 11 Platforma wiertnicza. Na trzcinach podobnej konstrukcji na Uros zbudowane były całe wsie. menty badań – rośliny – po ich zakończeniu nie są wyrzucane, ale spożytkowane w innym, bardziej komercyjnym celu. Zaopatrzenie i nawozy zostały załadowane na statek na starek Carlosa, a on sam udał się w rejs ku wybrzeżom Japonii, gdzie zacumował w okolicach Tokio. Do tego momentu nie uprawiał on konopi na statku i płynął pod banderą kraju zezwalającego na posiadanie niewielkich ilości konopi. Greenpeace małymi partiami dostarczyła krzaki konopi na statek Carlosa, tak wiec on sam nie lamał żadnych przepisów prawa. Jako, że pobyt na jego statku oferuje wszystkie możliwe wygody nie ma on potrzeby sprzedawania swojego zioła poza burty swojego joint-statku. Dzięki układowi z ekologami nazwa Greenpeace nabrała zupełnie nowego znaczenia. Powodem dlaczego Greenpeace weszła w tak ryzykowny układ z Carlosem jest chęć sprowokowania Japonii do interwencji na statku. Miało by to obnażyć konformizm rządu Japonii tolerującego „badania” nad wielorybami umożliwiającymi ich masową eksterminację, a jednocześnie zwalczającego „badania” nad konopiami u granic swoich terytoriów. Carlos zarobił spora sumkę na tym interesie, ponieważ marihuana w Japonii ma o wiele wyższe ceny niż w Europie czy USA. Policja z Tokio podaje, że rynkowa cena jednego grama marihuany na ulicach Tokio wacha się w granicach 55 euro! Oczywiście spory procent jego zysków trafiło na konta Greenpeace. Jak wszystko co dobre i ten projekt Carlosa po jakimś czasie stracił rację bytu. Carlos chcąc nie chcąc, musiał zacząć rozglądać się za innymi możliwościami legalnej uprawy konopi.. Wyspa Po pewnym czasie nie było już dosłownie żadnej możliwości zaopatrywania statku Carlosa nawet w podstawowe zapasy, postanowił się on rozejrzeć za wyspą.. Pływające wyspy podobne do Uros są idealnymi miejscami dla hodowców takich jak Carlos. Za pomocą lin wyspa może być zaholowana niemal wszędzie.. Jedyny ale najważniejszy problem jaki wiązał się ze wszystkimi wyspami na Ziemi to to, że wszystkie z nich leżą w granicach jakiś państw. Jeżeli żadne z nich nie wyraża zgody na legalną uprawę marihuany, to atrakcyjność wysp jako idealnego miejsca do uprawy drastycznie spada. Po prostu nie ma na ziemi, żadnej wyspy leżącej na międzynarodowych wodach. Jedynym rozwiązaniem dla Carlosa było zbudowanie własnej wyspy. Sztuczne wyspy to twór inżynierów istniejący już w świecie rzeczywistym. Znanymi przykładami sztucznych wysp są: Flevoland w Holandii, Lotnisko Kansai w Japonii, czy też najsłynniejsza wyspa-palma z Dubaju. Żeby podlegać tylko prawu morskiemu wyspa taka musi znajdować się z daleka od wybrzeża, a więc jej budowa będzie bardzo kosztowna. Trudno bowiem „napylić” wyspę na środku morza sypiąc do niego piasek jak to zrobili inżynierowie z Dubaju. Konieczne są jeszcze falochrony i umocnienia, niezbędne aby zapobiec ponownemu rozmyciu się wyspy w odmętach oceanu. Dlatego właśnie budowa pływającej wyspy okazała się kusząca alternatywą. Pierwsza pływająca wyspa została zbudowana przez Azteków i nazwana Uros. Była zbudowana z bali słomy pokrytej warstwą ziemi, na której rosły rośliny, a nawet znajdowały się całe wsie. Wielką zaletą takiej konstrukcji jest to, że roślin nie trzeba nawadniać, ponieważ pobierają wodę od dołu. Wadą słomianej konstrukcji jest jej powolne gnicie. Bele słomy muszą być wymieniane regularnie. Taka pływająca wyspa jest dobrym rozwiązaniem dla uprawy partyzanckiej na wodach słodkich. Zanim jeszcze Carlos wyruszył na morza i oceany swoim joint-statkiem wykorzystywał pływające maty z trzciny do uprawy konopi na pływającej wyspie po środku jeziora. Połączone bele trzciny pokryte były mieszanina ziemi i nawozu krowiego. Na tej sztucznej wyspie zasadził on Meksykańskie i Kolumbijskie odmia-. ny zioła. Na obrzeżu swojej pływającej wyspy zostawił on pas dziko rosnących trzcin, które idealnie kamuflowały rosnące wewnątrz konopie. Chcąc zapewnić swojej wyspie i uprawom jak największe bezpieczeństwo Carlos zakotwiczył ją z dala od brzegów w wielkiej zatoce pewnego jeziora. Dzięki izolacji i stosunkowo niewielkim rozmiarom uniknął on nieproszonych wizyt wścibskich gości na łodziach. Kiedy Carlos chce dostać się na wyspę luzuje liny i ściąga wyspę do dyskretnej zatoczki. Pływająca wyspa to idealne rozwiązanie dla upraw partyzanckich. Carlos szukał jednak czegoś na większą skalę, chciał uprawiać konopie legalnie i sprzedawać je na rynkach całego świata. Wykorzystanie konstrukcji trzcinowej na otwartym morzu nie jest dobrym pomysłem. Konopie nie mogą rosnąć bez dostępu słodkiej wody, a konstrukcja wyspy z trzciny nie jest na tyle trwała i wytrzymała, aby mogła oprzeć się niszczycielskiej sile fal. Nie wiele jest pływających wysp na ziemi, które przetrwały z zadowalającym skutkiem dłuższy czas. Carlos jednak zasięgnął rady u źródła i zapożyczył konstrukcje pływającej wyspy od Richie Sowa, który do jej konstrukcji wykorzystał puste plastikowe butelki spięte w całość siecią rybacką. Na konstrukcji z butelek zbudowana jest platforma z bambusa wypełniona ziemią. Obecnie na wyspie rosną rośliny zapewniające jedzenie dla jej mieszkańca. Na swej wyspie Richie wybudował on chatę i ma nawet pralkę czerpiącą energie do swego działania z fal morskich. Nie mieszka on na niej sam, oprócz niego mieszka tam jeszcze: pies, dwa koty, dwa kurczaki i kaczka. Budowa takiej właśnie pływającej wyspy z butelek bardzo kusiła Carlosa, nie był on jednak pewny wytrzymałości konstrukcji Richiego, ponieważ jego wyspa znajdowała się wprawdzie na morzu, ale tuż przy ujściu rzeki, gdzie jak wiadomo fale są dużo mniejsze niż na otwartym morzu.. Carlos jest za sprytny, aby uprawiać na pływającej wyspie, która nie pływa. Nieco zniechęcony zainteresował się ostatnia możliwą opcją. Zakupił on starą platformę wiertniczą. Przez Internet można kupić używane platformy wiertnicze za dosłownie „głupie” kilka milionów dolarów. Z zysków zarobionej dzięki swojej joint-łodzi bez problemów mógł on sobie pozwolić na taką inwestycję. Wielką zaletą platformy wiertniczej jest jej mobilność, co umożliwia przetransportowanie jej w niemal dowolny zakątek kuli ziemskiej. W międzynarodowym prawie morskim jest przepis mówiący, że zgodę na lokowanie platform wydobywczych i prawa wydobycia w obrębie SSE wydaje odpowiednie państwo do którego należy dana strefa SSE. Oznacza to, że Carlos nie może postawić swojej platformy na strefie SSE żadnego z istniejących państw. Jak możecie zobaczyć sami na mapach poza Stefami SSE jest wystarczająca ilość miejsca, aby ulokować ja gdziekolwiek indziej. Platforma Carlosa została zacumowana na oceanie w okolicach Filipin, ale Carlos zdecydował się na zacumowanie jej tuż poza SSE należącym do Japonii. Dzieki swojemu położeniu platforma Carlosa nie podlegała jurysdykcji żadnego z państw. Carlos musiał dostosować się tylko do międzynarodowego prawa morskiego. Carlos dostał szanse na stworzenie własnego mini państwa. Zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego, aby jego platforma wiertnicza mogła zostać uznana za niepodległe państwo musiał by zostać uznana przez inne istniejące już państwa. To jednak prawdopodobnie nigdy nie nastąpi ponieważ po pierwsze Carlos się o to nie stara, a po drugie nie to jest jego głównym celem. Platforma Carlosa nie jest jedyną platformą uzurpującą sobie samozwańczy status mikro-państwa. Najbardziej znaną patformą-państwem jest Sealand (morze Północne) na której od lat żyje mikro-naród. Jej histora pisana jest od roku 1968 kiedy to jej mieszkańcy skutecznie odparli najazd marynarki wojennej z Wielkiej Brytanii, po tym jak jej właściciel i samozwańczy Książę Bates zaczął strzelać z broni do przepływających w pobliżu statków. Marynarka UK nigdy więcej nie podjęła próby jej przejęcia. W 1978 roku grupa uzbrojonych Holendrów i Niemców okupowała platformę porywając syna Księcia. Książę Bates wraz ze sprzymierzeńcami wkrótce potem odbili platformę i więzili przez wiele dni Niemców jako „jeńców wojennych”. Chcąc być jak najbezpieczniejszy Carlos musiał zminimalizować zainteresowanie mediów do minimum i przygotować się na odparcie różnych ataków na swoje mikro-państwo. Jeśli mu to wyjdzie będzie miał znowu zaopatrzenie w zioło dla swojej joint-łódki. Teraz było by naprawdę wspaniale jeśli Carlos istniał by naprawdę…. Na niebiesko zostały zaznaczone obszary poza jakimikolwiek strefami SSE. Jak widać miejsca na platformę jest dosyć.. Sealand: najbardziej znana na świecie platforma mikro-państwo. Ma ona powierzchnie tylko 550 metrów kwadratowych i jest zamieszkana przez pięcioro mieszkańców.. Pomysły? Komentarze? Email: guerrilladaan@gmail.com.

(12) 12. RECENZJA KSIĄŻKI. UWAGA: Palenie marihuany prawdopodobnie nie jest uzależniające, ale jej uprawa uzależnia na pewno.. Ponowne narodziny klasyki Od momentu kiedy w latach 70’tych Ed Roshental (66) wspólnie z Mel’em Frank napisał książkę Marijuana Grower’s Guide stał się światową ikoną i niekwestionowanym autorytetem w świecie konopnym. Ponad dziesięć książek kontynuowało jego klasyczne dzieło, niezliczone artykuły w High Times cytowały jego pracę. Najsłynniejsza rubryka konopna Zapytaj Eda! Została wydana w formie książkowej, jest także publikowana na łamach Soft Secrets. Ed Rosenthal jako aktywista medycznego zastosowania konopi oraz hodowca nie raz był na bakier z prawem. Jest on współzałożycielem Oaksterdam University – uczelni konopnej z Oakland w Kalifornii. Uczelnia ta jest szkołą dla setek studentów uczących się w nadziei na znalezienie lukratywnej pracy w rozwijającym się sektorze medycznych pacjentów leczonych konopiami. Naprzeciwko nich za katedrą stoi Profesor Nauk Konopnych Ed Rosenthal noszący Autor: Jan Sennema także honorowy tytuł Ganja Guru. Po publikacji trzech części książki Book Of Buds w maju tego roku ukazało się wznowienie klasycznego podręcznik uprawy konopi Marijuana Grower’s Handbook. Nie tylko miłośnicy „konopnego porno” – a kto nie jest? – będą zauroczeni tą publikacją, wszyscy ogrodnicy także znajda tu coś dla siebie. Dla przykładu: na ponad 20 stronach Ed Rosenthal pokazuje swoje najlepsze panienki wyhodowane z nasion pochodzących od jego sponsorów. Książkę otwiera rozdział napisany przez doktora Michael’a Aldrich’a opisujący historię legalizacji marihuany w USA. Zanim Ed Rosenthal pokaże wam jak używać narzędzi ogrodniczych wprowadzi on nas w świat biochemii marihuany i jej botanikę. Dużo miejsca poświęca on terpenom – aromatycznym substancjom, które wraz z THC odpowiadają za rodzaj upalenia jakie oferuje konkretna odmiana. Nie jest to kontrowersyjne podejście, szczególnie biorąc pod uwagę, że za rodzaj upalenia odpowiada także wiele innych kanabinoidów. Chromatograficzny profil terpenów został zafundowany przez sponsora badania firmę Green House, dzięki któremu czytelnicy mogą zobaczyć „odciski palców”. poszczególnych odmian. Jest to doskonała okazja dla medycznych użytkowników konopi, ponieważ mogą oni dobrać odmianę konkretnie do swoich potrzeb i chorób.. Czynnik UV jest szczególnie ważny dla miłośników konopi autokwitnących z Europy, gdzie jak wyższe poziomy UV są notowane na przełomie czerwca i lipca. Około połowy sierpnia wartości te spadają poniżej połowy. W Kalifornijskich sklepach zaopatrujących pacjentów w medyczną konopie poziom UV pod jakimi uprawiano konkretne uprawy jest już podany na etykietach konkretnych odmian. Zewnętrzne odmiany zbierane po 10 sierpnia maja małe szanse na znalezienie nabywcy. Jest tam jeszcze wiele o świetle, jednaj Ed zajmuje się dostarczaniem wam trików, które łatwo zastosować w praktyce jak na przykład wzbogacanie powietrza w CO2 – cenny dla roślin gas. Opisuje on możliwości manipulacji ilością godzin światła. Pokazuje sposoby umożliwiające pełne kwitnienie roślin tylko przy dziewięciu godzinach ciemności, co owocuje dużo wyższą wydajnością plantacji.. nych informacji na temat produkcji nasion feminizowanych tak popularnych obecnie wśród ogrodników. Jest to zapewne związane ze sponsorem – firmą produkującą między innymi taki materiał nasienny.. Komercja Wpływ rynku na książkę jest nieunikniony i niezaprzeczalny. Jest to wymóg współczesnych czasów. Chcąc być uczciwym warto powiedzieć, że neutralne informacje dla hodowców przeplatają się w książce Eda z typowo komercyjnymi wstawkami, będącymi reklamą produktów konkretnych firm. Kiedy widzicie wychwalający podpis pod którymś z kolei stymulatorem wzrostu roślin jesteś pewny, że to podpis pochodzący od autora książki. Jest to jednak tylko reklama konkretnego produktu. Wprowadza to trochę zamieszania i może konfudować czytelnika ponieważ w innym miejscu książki Ed wypowiada się bardzo ironicznie o tego typu przyspieszaczach wzrostu pisząc: „Te produkty są bardzo często przygotowywane po to tylko, aby zmaksymalizować zyski producenta, nie hodowcy. Duża część z nich po prostu nie działa. Ogrodnicy od dziesięcioleci osiągali wspaniałe rezultaty przy wykorzystaniu podstawowych składników odżywczych, uprawy hydroponicznej i nawozów od dobrych ich producentów. Część z tych przyśpieszaczy dział, ale nie wszystkie.”. W Kalifornijskich sklepach zaopatrujących pacjentów w medyczną konopie poziom UV pod jakimi uprawiano konkretne uprawy jest już podany na etykietach konkretnych odmian. Zewnętrzne odmiany zbierane po 10 sierpnia maja małe szanse na znalezienie nabywcy.. Otwierając książkę Ed Rosenthal prowadzi czytelnika za rękę pokazując wszystkie etapy uprawy marihuany krok po kroku. Zaczynając od nasion lub klonów, a skończywszy na przygotowywaniu masła na haszyszu. Dążenie do wyczerpania tematu nie jest celem tej książki. Jest nim możliwie duża ilość praktycznych wiadomości przedstawiona w krótkim czasie. Nawet ktoś, kto nigdy nie uprawiał konopi po jej lekturze może od razu zabrać się do pracy.. Turbo przyśpieszenie Na okładce Marijuana Grower’s Handbook jest polecana zarówno początkującym hodowcom jak i bardziej doświadczonym ogrodnikom. Struktura książki jest kluczem jej popularności. Dzięki niej bardziej doświadczeni ogrodnicy, nie muszą przechodzić przez znane im etapy uprawy, a mogą się skupić na wyszukiwaniu w tekście perełek i usprawnień, jakie mogą ich już i tak dobrze funkcjonujące ogrody przestawić w opcje turbo przyśpieszenia. Dobrym przykładem jest tutaj wykorzystanie widma promieniowania UV. Po części teoretycznej Ed pokazuje nam jak praktycznie niewielkim kosztem zastosować suplementację UV w naszych ogrodach. Przy wykorzystaniu łatwo dostępnych promienników UV z solariów lub terrariów poziom THC w roślinach tak oświetlanych wyraźnie wzrasta. Wyraźne wzmocnienie palenia jest widoczne już przy 5-10% wzroście zapotrzebowania na energię elektryczną zużywana przez lampy UV.. Kuchenne sekrety Posiadanie tej publikacji jest marzeniem wielu ogrodników na całym świecie. Ed Rosenthal z wydania na wydanie rozszerza ją i uzupełnia o nowe treści (bezpieczeństwo jest ulubionym tematem dla Amerykanów), które poza USA nie są szeroko znane. Dla przykładu jego dobra opinia o diodach LED była dość sceptycznie przyjęta wśród ogrodników z Europy i Holandii, którzy w większości są zdania, że jest jeszcze za wcześnie, aby wykorzystywać ja do iluminacji dużych ogrodów. Podobnie miało się ze świetlówkami kompaktowymi (CFL), które dopiero zdobywają Europejskie ogrody, a w USA są postrzegane jako alternatywa dla iluminacji małych ogrodów domowych. Sporo miejsca poświęca on pionowym systemom uprawy roślin, które nie znalazły uznania wśród Holenderskich hodowców komercyjnych. Cóż może to więcej mówi o Holendrach i ich gustach niż o prawdziwej wartości tych nowatorskich systemów uprawy. Książka ta - co niezaprzeczalne – zawiera wszystkie podstawowe informacje na temat uprawy konopi. Autor dostarcza nam masę sekretów „kuchni mistrzów”, które możemy łatwo zastosować we własnych ogrodach. Łyżką dziegciu jest natomiast to, że nie znajdziemy w niej żad-. Rady i triki Możecie uważać, że jest to kolejna książka na ten temat jakich wiele na rynku. Konopie są konopiami i nic się na tym polu nie zmieniło od 1970 roku – czyli daty pierwszego wydania tej książki. Przez te lata doszło trochę wiedzy, faktów naukowych. Zmieniły się nieco techniki uprawy i odmiany jakie znajdziemy w ogrodach hobbystów. W tej publikacji znajdziecie przegląd metod uprawy od najbardziej prymitywnych, ale efektywnych jak system knotowy nawadniania roślin do najnowszych zdobyczy techniki ogrodniczej. Marijuana Grower’s Handbook nie jest być może encyklopedią poruszającą wszystkie tematy, jest z pewnością za to najpełniejszym obecnie na rynku wydaniem książki opisującym jak uprawiać konopie. Dodatkowym bonusem jaki otrzymują czytelnicy wraz z książką są dane umożliwiające zalogowanie się na portalu konopnym www.mjgrowers.com, będącym rozszerzeniem i uzupełnieniem wiadomości zawartych w książce. Klasyka w połączeniu z nowoczesnością, tak można określić w kilku słowach tą książkę..

(13)

(14) 14. WYWIAD. Wywiad z Simonem, jednym z ostatnich Holenderskich twórców nasion starej szkoły. Serious Seeds Najważniejszą decyzją w kalendarzu każdego rolnika jest wybór odmian do uprawy. Przy obecnym wysypie firm produkujących nasiona z: Ameryki, Kanady i Hiszpanii, które rosną w siłę z dnia na dzień. Holenderscy hodowcy, także nie zasypują gruszek w popiele – ostatnio powstało kilka znaczących firm. Wszystkie one oferują setki odmian dostępnych dla klienta końcowego, lub co częstsze sprzedają Autor: Jules Marshall je przez niezliczoną ilość sklepów w necie. Jedynym wyjściem przy takim natłoku odmian wydaje się być pozostanie przy dobrze znanych i przetestowanych w praktyce przez setki ogrodników odmianach. Stabilne geny o jasnych korzeniach dostarczane przez firmy zorientowane na klienta, jak to mawiają w biznesowym świecie.. – po prostu nienawidzę tego zapachu. Gdy studiowałem na uniwersytecie odkryłem jednak, że uwielbiam zapach konopi. Jednak w Holandii mamy ten okropny zwyczaj mieszania ganji z tytoniem, nie pomyślałem nawet o tym, żeby palić takie mieszanki. Byłem przecież niepalący.. Serious Seeds należy do elity Holenderskich producentów nasion. Firma ta pozostaje wierna swoim wartościom i polityce utrzymywania najwyższej jakości nasion, bez żadnych kompromisów. Niewielka ilość starannie dobranych i sprawdzonych odmian zebrała wspólnie ponad 20 międzynarodowych nagród na konkursach konopnych. Kiełkowalność ręcznie selekcjonowanych nasion zbliża się do 100%, co jest wynikiem niemalże niespotykanym u konkurencji. Serious Seeds gwarantuje swoją marką naprawdę najwyższą jakość na rynku.. Miałem ponad 25 lat kiedy po raz pierwszy zapaliłem zioło. Miałem wtedy przerwę w moich studiach biologicznych, podczas której byłem w Zimbabwe. Wszystko się zmieniło, kiedy po raz pierwszy zapaliłem pełnego nasiona zioła z Afrykańskiego buszu. Zawsze także lubiłem kiedy ktoś w około palił haszysz, zapach był zniewalający. Raz zapaliłem i się zakochałem! To był początek wielkich zmian w moim życiu. Podczas mojego ponad siedmio miesięcznego pobytu w Afryce znalazłem najlepsze na tym kontynencie odmiany konopi. Nie poszukiwałem ich. Tak samo jak wtedy i dziś praca nauczyciela jest bardzo słabo płatna. W wolnym czasie spotykałem się w coffeeshop’ach z innymi hodowcami wymieniając doświadczenia, klony i nasiona. Wtedy nawet część zioła z coffeeshop’ów była pełna nasion. Właśnie w taki sposób zdobyłem swoje początkowe geny. Starałem się próbować wszystkiego i byłem bardzo głodny wiedzy. Próbowałem uprawiać w domu pod zwykłymi świetlówkami – wydajność nie była rewelacyjna, ale dało się utrzymać rośliny przy życiu.”. Sprzedaje odmianę pod ta sama nazwą, jednak w miarę czasu linie nasion zostają ulepszone, aby podwyższyć jakość produktu.. Jak więc hobbystyczna uprawa przerodziła się w zawodowe tworzenie nowych odmian? Czy był to impuls, czy powolny proces ewolucji? „Wszystko stało się jednego dnia. Byłem wtedy w nowo otwartym sklepie Sensi Seeds, kiedy Alan Dronkers (założyciel Sensi Seeds – red.) zapytał mnie, czy nie zechciałbym pracować dla niego. Miałem twardy orzech do zgryzienia, moja posada nauczyciela była słabo płatna i zajmowała mi mnóstwo czasu. Uprawa konopi była wtedy czymś „podziemnym” – półlegalnym i nie byłem pewny czy przyjąć ta propozycje. Po namyśle jednak postanowiłem zmienić profesje. Pracowałem dla Sensi Seeds krócej niż rok, do momentu kiedy. Dopiero po skończonym wywiadzie dotarło do mnie z kim naprawdę rozmawiałem. Simon właściciel i główny hodowca w firmie Serious Seeds znokautował mnie swoją wiedzą i podejściem do uprawy konopi. W świecie producentów nasion jest on odpowiednikiem gwiazdy rocka i w każdej innej profesji był by on celem paparazzi i osobą nagabywaną przez swoich fanów na ulicach! Jednak pracy kreatora nowych odmian lepiej służy anonimowość. Dzięki niej Simon może pracować spokojnie. Możecie nie znać jego imienia lub twarzy, ale jeśli poważnie traktujecie uprawę konopi z pewnością próbowaliście owoców jego artystycznej pracy takich jak: AK-47, Kali Mist, White Russian, Bubblegum – jedna z najmocniejszych odmian (22%) konopi o cennych właściwościach leczniczych. Dodajcie do tego takie klasyki jak : Chronic czy Serious 6 i będziecie mieli pojęcie o jego pracy. Simon jest miłośnikiem natury, mieszka on w małej wiosce pod Amsterdamem gdzie choduje kurczaki i inne zwierzęta. Od lat jest także uznanym hodowcą i trenerem sokołów. Soft Secrets miało okazje przeprowadzić wywiad z tym 50 letnim kreatorem nasion. Soft Secrets: Większość z naszych czytelników dobrze zna twoją pracę i firmę, dla tych jednak, którzy ciebie nie znają powiedz proszę Kika słów o początkach twojej pracy w tym biznesie. „Nigdy nie paliłem tytoniu w swoim życiu. na zeszłorocznym konkursie konopnym, ale nie byłem jeszcze gotowy, aby sprzedawać nasiona klientom końcowym. Serious 6 jest odmianą dedykowaną do uprawy outdoor, która dobrze sobie radzi także pod lampami. Jakiś czas temu przeprowadzałem jej testy i nie byłem do końca zadowolony z ich wyników. Postanowiłem więc nie wypuszczać jej na rynek, dopóki nie pozbędę się najmniejszych wątpliwości i cech niestabilności odmiany co właśnie osiągnąłem. Pod koniec tego roku do naszej oferty trafią pierwsze odmiany feminizowane: AK-47, Chronic i White Russian.” Jak wiele generacji potrzeba twoim zdaniem, aby ustabilizować odmianę taką jak Serious 6? „Nie można z góry podać jakiejś liczby. Musimy opierać się na wynikach naszych testów praktycznych. Czasem mamy więcej szczęścia i stabilizacja następuje nieco szybciej, czasem mniej. Nie ma jakiegoś ustalonego z góry czasu. Teraz kończymy testy na wolnym powietrzu w Holandii i NIE są one tak optymistyczne jak wcześniej zakładaliśmy. Z tego powodu odmiana Serious 6 nie będzie sprzedawana jako wczesna hybryda dedykowana do uprawy w zimnych i wilgotnych klimatach, gdzie raczej lepiej sprawdzi się pod lampami. W cieplejszych krajach jak na przykład Hiszpania, będzie można ja także uprawiać na wolnym powietrzu z doskonałymi rezultatami.” Czy tworzenie nowych odmian jest nadal bardziej sztuka niż nauką? „Jak już chyba sam zauważyłeś wszystko wychodzi w praniu. Nie jest koniecznym, żeby rośliny nowej odmiany były homogeniczne jak klony. Mała doza zmienności dobrze wpływa na kondycje ogólna odmiany. Ludzie maja różne gusta i każdy powinien móc dobrać sobie odmianę pod własne upodobania. Jeżeli tylko czas kwitnienia i wydajność są zawarte w oczekiwanych przez klientów ramach jesteśmy na dobrej drodze.. nawet za bardzo, znalazłem je po prostu w paleniu jakie kupiłem dla siebie i przywiozłem ze sobą do domu. Jako biolog zacząłem je hodować. Uprawiałem mój pierwsze rośliny jak zwykłe kwiatki doniczkowe na moim balkonie w mieszankach ziemnych. Były to czasy jeszcze przed epoką masowego używania lamp HPS i growshopów, w których można dzisiaj zaopatrzyć się we wszystko co niezbędne do uprawy. Wtedy trzeba było odkrywać wszystko samemu, co było naprawdę dobrą szkołą dla mnie! W tamtym okresie uczyłem biologii w szkołach, aby związać koniec z końcem.. Tony z Sagamartha Seeds zaproponował mi sprzedaż nasion, które robiłem dla siebie. Zaczęliśmy wtedy wspólprace w krótko istniejącej firmie nasiennej i przystąpiliśmy do Cannabis Cup z moimi odmianami AK-47 i Chronic, zdobywając dwie główne nagrody. Potem nasze drogi się rozeszły i już samodzielnie załorzyłem Serious Seeds do którego oferty dołożyłem odmiany: Bubblegum, Kali Mist i White Russian.” Masz w swojej ofercie na razie pięć odmian, a szósta będzie wprowadzona na rynek pod koniec tego roku – Serious 6. „Odmianę tą zaprezentowałem wstępnie. Odmiany Chronic i AK-47 były ulepszane nawet po ich wprowadzeniu na rynek, podobnie było z Kali Mist. Sprzedaje odmianę pod ta sama nazwą, jednak w miarę czasu linie nasion zostają ulepszone, aby podwyższyć jakość produktu. Oczywiście jest to napisane w naszych katalogach i nasi klienci dobrze wiedzą o tej praktyce. Oczywiście zawsze znajdą się osoby, które będą preferowały odmiany starszych wersji – mitologizując je. Szczególnie to widać dla odmian, czy linii, które nie są już dostępne na rynku. Pamięć ludzka ma tendencję do wyolbrzymiana zalet rzeczy z przeszłości..

(15) 15 ale o extasy. Bez żadnych materialnych dowodów poza zeznaniami dwóch światków nasz rząd wydał swoich obywateli na pastwę USA. Tam jeśli nie przyznasz się do winy zostajesz niemal automatycznie skazany na 20 lat więzienia, jeśli się przyznasz czeka cię cztery – pięć lat. W naszych oczach system prawny USA nie ma w sobie nic ze sprawiedliwości, która powinna być jego podstawową cechą. Nie chcę znaleźć się w podobnej sytuacji więc musze być ostrożny i przestrzegać ich prawa.”. Znam to dobrze z własnego doświadczenia. Kiedy wróciłem do Afryki szukałem zioła jakie paliłem tam po raz pierwszy – Malawi, kiedy mi je dostarczono głowę bym dał sobie uciąć, że kiedyś ta sama odmian, była dużo lepsza. Było to jednak dokładnie to samo zioło jakie paliłem tu wcześniej przed laty. Ta cecha jest normalna dla ludzkiego mózgu i podobnie Myśla inni ludzie. To samo ma się z mitologizowaniem moich odmian na przykład są tacy, którzy twierdzą, że Chronic z przed 10 lat był o wiele lepszy.”. To musi być niezła satysfakcja kiedy twoje odmiany są oficjalnie zatwierdzone jako lek dla pacjentów.. W Europie, a szczególnie w Holandii często zapominamy, jak agresywna może być wojna z narkotykami w innych częściach świata. „Jestem dokładnie tego samego zdania! Jest niezliczona ilość świadectw osób skazanych na wieloletnie więzienie za podobne przestępstwa. Jedna z moich ulubionych książek jest „Shattered Lives” napisana przez Chris’a Conrad’a. Najstraszliwsze historie o ludzkich chorobach jest niczym w porównaniu do tego co może się wydarzyć w więzieniach. Ludzie muszą nauczyć się jak radzić w tak ekstremalnych sytuacjach. Ich partnerzy są także skazywani na więzienie, tylko za to, że ich nie wydali władzom. Jest to jedne z przestępstw zagrożonych więzieniem w USA.. Serious Seeds należy do elity Holenderskich producentów nasion. Firma ta pozostaje wierna swoim wartościom i polityce utrzymywania najwyższej jakości nasion, bez żadnych kompromisów.. Może to nowa szansa dla biznesu – retro odmiany? „Oczywiście, że tak, ale ty je zrób. Moim zdaniem, nowe linie nasion są lepsze od starszych i dlatego właśnie je zastępuje. Inni ludzie mają różne opinie na ten temat i nie mam na to wpływu. Z tym jest tak samo jak z moją odmiana Malawi, byłem pewny, że dawniej smakowała mi lepiej. Dawniej wszystko smakowało lepiej.” Sami staliśmy się obiektem naszych badań. Czy wykonywałeś niezależne testy twoich odmian w laboratoriach naukowych? „Tak, oczywiście wykonywałem. Przeprowadzaliśmy badanie naukowe na 250 nasionach różnych odmian z całego świata mające na celu identyfikacje medycznych czynników leczniczych. Moja odmiana White Russian okazała się najmocniejszą odmiana na świecie. Nie mam jednak prawa do publikowania wyników tych badań. Kiedyś wszystkie odmiany z Cannabis Cup były oddane niezależnemu laboratorium do zbadania zawartości składników czynnych. W tym badaniu najmocniejszą okazał się moja odmian AK-47. Nie wygrałem jednaj w tym roku głównej nagrody, byłem drugi. Czasami moje hybrydy są zgłaszane do różnych konkursów przez hodowców lub właścicieli coffeeshop’ów. Nie zawsze zdobywamy pierwsze nagrody, bywamy drudzy, a nawet trzeci.”. „Większość nagród jakie zdobyłem na różnych konkursach były to zgłoszenia niezależnych hodowców, którzy uprawiali z moich nasion. Czasem nawet o tym nie wiedziałem. Highlife Cup w Hiszpanii wygrywały kilkakrotnie moje odmiany: AK-47 i Bubblegum, o czym dowiedziałem się dużo później od osób postronnych. Ostatnia nagroda jaką wygrałem była na konkursie zorganizowanym przez czasopismo medycznych użytkowników konopi Treating Yourself w Toronto. Wygrałem pierwsza nagrodę w kategorii Sativa. Całe jury składało się z medycznych użytkowników. Jest to dla mnie wielki sukces.” Tak więc sprzedajesz swoje nasiona na terytorium Kanady, ale już nie USA. Opowiesz nam dlaczego? „Sam tylko popatrz co stało się z Markiem Emery. Został on poddany procedurze ekstradycji z Kanady do USA. Jego stopa nigdy nie stanęła na ich ziemi, jak więc mógł złamać ich prawo jeżeli nigdy tam nie był? Do stanów wysyłała nasiona jego firma, więc głupi amerykanie polecili Kanadzie wydać go USA, co tez Kanada uczyniła. Holandia bardzo lubi Kanadę. Amerykanie ukradli nam szacunek do samego siebie. Oni nie wydaja swoich obywateli innym krają pod byle powodem, Holandia robi to bez wahania. Amerykanie wydaja m polecenia. Kiedy mówią „Skacz!”, Holendrzy pytają się tylko „Jak wysoko?” Nie był to pojedynczy przypadek, było już tak co najmniej kilka razy w przeszłości kiedy to obywatele Holenderscy byli wydawani do USA w związki z przestępstwami narkotykowymi. Nie chodziło wtedy o konopie,. Jakieś siedem lat temu była podobna sytuacja z pewnym Amerykaninem,. który uciekła do Holandii wraz ze swoja żoną. Żyli oni w spokoju przez kilka lat, aż nagle po ich telefonie do rodziców w USA policja namierzyła ich numer i wystąpiła o ich ekstradycje do Stanów Zjednoczonych. Wszyscy sędziowie odmówili wydania ich stanom. Sprawa w końcu trafiła do ministra sprawiedliwości, który bez najmniejszego wahania wydał parę do USA, gdzie skazano ich na wieloletnie więzienie.” Nasza rozmowa porusza bardzo ważne tematy. Mówiłeś wcześniej, że znielubisz tytoniu. Co sądzisz o paleniu skrętów z czystego zioła, które jest prawdopodobnie nie uzależniające, od palenia jej w mieszankach z tytoniem co z pewnością jest? „Są to fakty naukowe znane od lat. Nikotyna jest bardzo silnie uzależniającą substancją, która producenci tytoniu czynią jeszcze bardziej szkodliwa dodając różne ulepszacze do tytoniu. Zawsze staram się o tym przypominać młodym palaczom, żeby nie zaczynali palić marihuany z tytoniem, ponieważ bardzo trudno jest później przestać palić takie skręty. Powód jest prosty – zawierają tytoń! Co nie mniej ważne, efekty upalenia czysta marihuana są o niebo lepsze niż w jej połączeniach z tytoniem. Holendrzy jednak kochają skręty z tytoniem, to był powód dla którego nie paliłem ganji przed moim wyjazdem do Afryki.” Dziękuje za rozmowę Simon i poświęcony mi czas – powodzenia we wprowadzeniu na rynek twojej nowej odmiany Serious 6! www.seriousseeds.com.

(16) Skunk#1. White Widow. Blue Mistic. Indoor Mix. Outdoor Mix. Critical. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. E8,-. E20,-. E8,-. E20,-. E8,-. E20,-. E8,-. E20,-. E8,-. E20,-. E9,-. E23,-. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. E30,-. E55,-. E30,-. E55,-. E30,-. E55,-. E30,-. E55,-. E30,-. E55,-. E35,-. E65,-. Ice. Power Flower. Fruit Spirit. Northern Light. Shining Silver Haze Amnesia Haze. 3 nasiona. Royal Cheese. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. E9,-. E23,-. E9,-. E23,-. E9,-. E23,-. E9,-. E23,-. E9,-. E23,-. E10,-. E27,-. E9,-. E23,-. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. E35,-. E65,-. E35,-. E65,-. E35,-. E65,-. E35,-. E65,-. E35,-. E65,-. E40,-. E75,-. E35,-. E65,-. Special Kush #1. Special Queen #1 Royal Moby. Easy Bud. Quick One. Royal Automatic. Royal Dwarf. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. 3 nasiona. 1 nasiono. E3,50. E8,50. E4,-. E8,75. E13,-. E34,-. E7,-. E17,50. E8,-. E20,-. E8,50. E21,50. E6,-. 3 nasiona. E15,-. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. 5 nasiona. 10 nasiona. E13,-. E23,-. E13,50. E25,-. E54,-. E90,-. E27,-. E50,-. E30,-. E55,-. E32,50. E60,-. E25,-. E45,-. ZOSTACDYSTRYBUTOREM2OYAL1UEEN3EEDS 7YƒLIJMAILANAADRESINFO ROYALQUEENSEEDSCOM. Royal Queen Seeds +31-73-5479916 info@royalqueenseeds.com. www.royalqueenseeds.com.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Horoskop przewiduje też, że osoby spod tego znaku mocno otworzą się na innych. Luźne rozmowy z innymi staną się dla nich prawdziwą

Abram Józef, Bara Andrzej, Białobok Stanisław, Bugno Marek, Bystrowicz Stanisław, Ćwiklik Stanisław, Elmer Stanisław, Górski Karol, Gu- bała Andrzej, Kamińska Zofi a, Knapik Jan

miłość pojawia się nagle miłość się uspokaja miłość się niepokoi miłość żałuje!. …

Po koniec listopada 2020 roku dzieci z Publicznego Przedszkola w Pokrzywnicy oraz oddziału Światowy Dzień Życzliwości Celem tego wyjątkowego dnia było uwrażliwienie

HESI SuperVit można stosować przez cały cykl życiowy rośliny, ponadto nadaje się do wszystkich metod uprawy w ziemi, hydroponicznej, na kokosie HESI SuperVit jest dostępny

Mam nadzieję, że wśród waszych postanowień noworocznych znalazło się odkrycie paru muzycznych perełek.Sylwester za nami jednak to nie koniec hucznych imprez, w końcu

Innym doskonałym sposobem na wzbogacenie się jest zaopatrzenie się w banknot o wysokim nominale, a w sylwestra o północy należy na nim usiąść.. Podczas gdy

Od naszego wspólnego wysiłku zależy, czy uda nam się wypełnić piękne budynki naszej szkoły wartościowymi ideami i dobrą praktyką.. Budujemy zespół, który