• Nie Znaleziono Wyników

SZKOŁY POKĄTNE" W KRAKOWIE W Х М I POCZĄTKACH XVII WIEKU

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "SZKOŁY POKĄTNE" W KRAKOWIE W Х М I POCZĄTKACH XVII WIEKU"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Zeszyt 52

R O C Z N I K N AU K O WO D Y D A K T Y C Z N Y WSP W K R A K O WI E

Prace historyczne VII

--- -- » Rok 1974

Jan Krukowski

SZKOŁY „POKĄTNE" W KRAKOWIE W Х М I POCZĄTKACH XVII WIEKU

/

Szkolnictwo krakowskie w XVT i początkach XVT1 w. przedstawiało ciekawą mozaikę. Nie ujęte w strukturę organizacyjną i programową two*

rzyło faktyczny chaos1 . U góry znajdowała się Akademia, która nie potrą*

fiła dokonać pełnej reformy w duchu humanizmu, tracąc przez to swoją międzynarodową pozycję jak i ogromny zastęp uczniów krajowych spośród szlachty i bogatego mieszczaństwa. W 1586 r. zorganizowano przy Dniwer*

sytecie szkołę przygotowawczą, szkołę na poziomie średnim, tzw. szkoły

2 •••

prywatne . Najniższy szczebel stanowiły szkoły parafialne - w zasadzi*

wszystkie o jednakowym programie^. Oprócz tych form nauczania w omawia*

nym okresie doszło do rozwoju studiów prywatnych. Nie mieściły się one w ramach organizacyjnych pierwszej i trzeciej grupy s z k ó ł\ Wzrost stu*

diów prywatnych da się zanotować od roku 1530. Zahamowany został w za*

sadzie w chwili otwarcia w 1588 r. szkoły średniej^. Zanotować też na*

leży istnienie dużej grupy uczniów, które pobierała naukę w szkole pa­

rafialnej lub Akademii, częściowo zaś uczyła się prywatnie pod kierun­

kiem preceptorów. Odrębną grupę szkół tego okresu tworzyły szkoły pogar­

dliwie zwane pokątnymi, występujące w Krakowie czasami pod mianem szkół prywatnych* 2 * 4 * 6 . Tym szkołom poświęcona jest ta rozprawa.

Szkoły "pokątne" pojawiły się w Krakowie w pierwszej połowie XVI w.

Wystąpienie tego zjawiska warunkuje początkowe ramy czasowe rozprawy.

‘Eie zostanie omówione szkolnictwo zakonne.

2H. B a r y c z , H istoria Szkól Howodworakich. Od założenia do reformy E, Kołłątaja /1588-1777/, Kraków 1939-19A7, e. 20.

yK tys okresie w Krakowie, Kleparzu i Kazimierzu ty ło 12 azkół parafialnych.

4H. B a r y c z , op. s i t . , s . 8.

^Istn ia ły d a le j, skoro reforma Mikołaja Dohrooieskiego z 1605 r . zabraniała wszystkim profesorom bez pozwolenia rektora prywatnego nauczania w awych miesAaniach.

Gdańsku dla te j szkoły uływano jeszcze nazwy uboczna.

(2)

SZKOLI -РОК**»* « KRAKOWIE W XVI I POCZĄTKACH П П «IBS

115

Podstawowe wiadomości źródłowe do niego eserpieny z akt sądowych rektor­

skich /A cta r e c to r a lla /, które w c a ło ści zachowały s ię do 1618 r . /brak z la t 1618-1642 i 1695-1721/, stąd początek XVII w. stanowi o szare lrn* - cową rozprawy?. Innym źródłem,w którym zawarte są wiadomości o tych szkołach, są w izytacje b isku pie, szczególnie w izytacja z la t 1565-1570, dokonana za rządów biskupa F ilip a Padniowakiego®. Jedna notatka związa­

na z funkcjonowaniem tego rodzaju szkół w XVI w. zawarta je s t w aktach sądowych o fic ja ła biskupa krakowskiego z roku 1588^.

Drukowane wiadomości na temat szkół "pokątnych" w Krakowie są wy­

jątkowo skromne* Z lite ra tu ry źródłowej wymienić można ty lk o drugi tom wydanych przez Stanisław a Estreichera w roku 1909 akt sądowych rektor­

skich'7 8 * 10 11. Niewiele w ięcej wiadomości odnośnie interesującego zjawiska znajduje się w opraćowaniaoh.Najwcześniej o tych szkołach, a le ty lk o w jednym zdaniu, napisał w roku 1849 Jó z e f Łukaszewicz1'1. W 62 la ta póź­

n iej nasze wiadomości odnośnie szkół "pokątnych” wyraźnie wzbogacił Sta­

nisław K o t. V oparciu o zap iski zebrane w czasie w izy ta cji niektóry oh kościołów krakowskich w 1568 r . wymienił, ja k ie i przez kogo były pro­

wadzone tego rodzaju szkoły w parafiach! W szystkich św iętych, św. Ansy, św. Szczepana12. 0 szkołach "pokątnych" wzmiankuje Henryk Baryos w pra­

cy "H isto ria Szkół Nowodworskich. Od założenia do reformy H . K o łłą ta ja /1 5 8 8 -1 7 7 7 /". Char akt ery zuj ąo szkolnictw o parafialne krakowdds pisze, ie

a le wychodziło poza poziom dawniejszych szk ó ł tryw ialny oh. Z io zmoderni­

zowano i nie przyztozowane do nowych zadzś, wiodło ono ty cia mad wyraz w izone [ . •

■ au czy ciels, decydujący jak w średniowieczu o w artości i poziomie szkół]» n ie t y l i ©- płacani z rogaty przez swych mocodawców — proboezezów. Jad a ! a a jęo i guw snerką a so­

lnych paniczów w ogóle porzucali z a ję cia szkoln e, in n i popadali w nałóg pijaóatw a i przesiadyw ali w karezaach, niektórzy znów, aczkolw iek uzdolnieni do zawodu, m ieli do pokonania konkurencję ze strony prywatnych szk ółek, otwieranych przez w ięoej przed­

siębiorczych bakałarzy, nawet dzwonników k ościeln ych .

V tych kilku sdanlaoh doskonały znawca oświaty podał niektóre przy­

czyny wpływające na powstawanie szkół "pokątnych". Najw ięcej wiadomości odnośnie omawianego problemu podał Leszek Hajdukiewioz w pracy pośwlę-

7Akta sądowo rek torsk ie z 1 s t 1469-1580 zo sta ły wydane drukieni io ta re ste ra - l ia Alm o U n iv e rsita tis S tu d ii Cracovisn sis iode ah sane 1469, ad. W ł. W isło cki, C re- cowiae 18971 Acta re cto ra lia Aimas U n iv e rsita tis S tu d ii C rao ov isn sis, t . I I , od. S . E stre ich e r, Cracovias 1909» aatom iaat to z la t 1580-1618 znajdują s ię w ręk o p isie, który prssohoqrsany je s t w Archiwum O J, sygn. 1 8 . "

8Arohiwua K u rii K o trcp o lita ln sj w Krakowie, io ta V is ita tio n s Cap. 1 , s .26-70.

®Tamie, io ta o f f ic ia l!* , t* 109, a . 991-992.' 10Zob. przypis 7 .

11J . Ł u k a s z o w i e z , H isto ria szk ó ł w Koronie i w Wielkim Księstw ie Litew skim , t . I , Poznań 1849, s . 7 5 .

12S . K e t , Szkolnictw o parafialn e w hałopolsoa w Г П -X V III wioku, lnów W , a . 135-157.

(3)

114 JAD KHOKOVSKI

conej dziejom szkoły na Wawelu /szkoły zamkowej/1^ . Autor omówił dokła­

dnie powstanie dwóch szkół tego typu - konkurencyjnych w stosunku do szkoły zamkowej. 0 tym samym zjawisku, próbując dać przyczynę jego po­

wstania pisze Ł. Hajdukiewicz w rozprawie poświęconej kulturze Krakowa w okresie renesansu . Stwierdzenia przedstawione przez L . Hajdukiewicza są wyjątkowo ciekawe, więc zaprezentować je należy w c a ło ści.

Wraz z mnożącymi się od początku la t trzydziestych oznakami kryzysu Uniwersy­

tetu również szkolnictwo parafialne Krakowa weszło w okres poważnego rozprzężenia i wewnętrznego rozkładu. Oparte na przeaterzałyn, wywodzący* s ię ze średniowiecznego trivium programie nauczania nie dostosowanym do nowych potrzeb, pozbawione - jak wy­

nika z protokołów wizytacyjnych - opieki kleru parafialnego i zaniedbane ze względu na swój kościelny charakter przez sympatyzującą z różnowieratwem ozęśó zamożnego m ie- szczańetwa, przeżywało okres ' głęb ok iej sta g n a cji, zyskując jednocześnie groźną kon­

kurencję w postaci pokątnyoh szkółek otwieranych w domach aieszozańakioh i prowadzo­

nych przez prywatnych "heresjarohów".

Szkoły "pokątne" występują ule tylko w Krakowie. V tym samym cza­

sie pojawiają się też na terenie Prus Królewskich, Pomorza Szczecińskie­

go, śląska. Geneza i dzieje szkół konkurencyjnych dla oficjalnego szkol­

nictwa w Gdańsku, Szczecinie it p . są stosunkowo dobrze znane.Z prao po­

święconych szkołom "pokątnym" w Gdańsku wymienić należy m. in . wydany przez Kazimierza Kubika "Wybór źródeł do dziejów polskiej szkoły pry­

watnej w Gdańsku w XVII wieku" /Gdańsk 1961/. 0 szkołach "pokątnyoh” w Szczecinie istniejących już od pierwszej połowy XVI w. dowiadujemy się z rozprawy Bogdana Wachowiaka, zamieszczonej w drugim tomie Dziejów Szczecina15. Ten sam problem w granicach śląska w drugiej połowie XVII w.

opracował W, Ostrowski oraz Ludwik Musioł1®.

Różnorodność systemów szkolnych w Krakowie /zob . 3 . 1 / sprawia, że stosunkowo trudno zakwalifikować występującą w źródłach szkołę do grupy szkół "pokątnych". Podstawowymi kryteriami pozwalającymi zaliczyć szko­

łę do grupy szkół "pokątnyoh" sąi 1 . założenie je j w danej parafii,gdzie istniała oficjalna, publiczna szkoła parafialna, 2 . że konkurowała ze szkołą parafialną, zabierając je j uczniów, pozbawiająo пткяувЬвДа opłat pobieranych od rodziców za naukę synów i innych świadozeń.

Pierwsze zachowane źródłowe wiadomości o istnieniu tak pojętej szkoły 13 * 15 13L. H s j d u k i n i c i , Krakowska szkoła zamkowa 1510-1801, ’ Studia do dziejów Wawelu", t . I , Kraków 1955, в . 2 2 3/4, 296.

L. H & j d n k i e w i o z , Csaay rene eansowe j św ietn ości, /w i/ Kraków stary i nowy. D zieje kultury, praca zbiorowa pod rad. J . Bieniarzówny, Kraków 1968, s* 152-154#

15B. W a c h o w i a k , Przewaga paśatwa feudalnego /1 4 7 8 -1 7 1 3 /, /w i/ Dzie­

je Szczecina, pod red. G. Labudy, t . I I , Warszawa 1963, s . 236-397,

W. O s t r o w s k i , Wiejskie szkolnictwo parafialn e na Śląsku w drugiej połowie XVII wieku /w św ietle w isytaoji kościelnych/, do druku prsygotował Kryetyn Mątwijowski, Wrocław 1971} L. M u

в i

o ł , Dzieje szkół parafialnych w dawny*

dekanacie pszczyńskim, Katowice 1933*

(4)

SZKOLI “РОК4ТИ Г W K H iK O lB » XVI I FOCŻYTKACH x m v in o 115

"pokątnej" * Krakowie pochodzą z roku 154-5. Mgr Jan Vieczkowakl, senior szkoły zamkowej, wniósł skargę przed kapitu łą, która znalazła swój epi­

log przed sądem rektorskim1? . Dotyczyła ona założenia przez bakałarza Stanisława ze Lwowa18 , usuniętego lokata o ży li pomocnika nauczyciela szkoły zamkowej, prywatnej szkoły na cmentarzu przy kościele bernardy­

nów na Stradooiu, w domu niejakiego Fodozewskiego. Senior szkoły zamko­

wej skarżył s ię , że "do te jż e szkółki wszyscy chłopcy z własnej woli i z własnego wyboru z b ie g li, jak gdyby do jakiegoś portu lub azylu".»,Z ze­

znań Sieczkowskiego wynika, że przenieśli się do t e j konkurencyjnej szkółki "chłopcy", a więc uczniowie oddziału trywialnego^natomiast mło­

dzież starsza c j y l l klerycy, pozostali w szkole zamkowej. Zorganizowana na Stradomiu szkółka miała licz y ć według jego szacunku około 40 uczniów.

Dla wyjaśnienia sprawy powstania te jże szkółki brakuje kilka ele­

mentów. Wyrok sądu rektorskiego postanawiał, ażeby Stanisław ze Lwowa w określonym czasie zamknął szkołę na Stradomiu pod karą ekskomuniki lub karceru. Więcej o te j szkole w źródłach nie czytamy.

Kilka słów charakterystyki należy się mgr J.Mieczkowskiemu. Cecho­

wała go niepohamowana kłótliw ość1^. Między seniorem szkoły a podległymi mu uczniami dochodziło do wielu s c y s ji i z a jść, w których trudno stwier­

d zić, po czyjej stronie leża ła większa wina. Doszło do rozluźnienia dy­

scypliny w szkole. Je ż e li dodamy do tego brak dozoru nad szkołą ze stro­

ny scholastyka krakowskiego, wówczas obraz będzie prawie pełny i pozwo­

l i zrozumieć możliwości powstania konkurencyjnej szkoły, do której ode­

szła aż tak duża grupa chłopców.

Dlaczego sprawa t e j szkoły dostała się przed sąd rektorski? Wydany wyrok sugeruje, iż Akademia ro ściła sobie prawo do sprawowania nadzoru nad szkolnictwem Krakowa. Z faktem istn ie n ia konkurencyjnej szkółki nie mógł pogodzić się zadraśnięty w swej ambicji senior. Z drugiej strony stanowiła zagrożenie dla szkoły zasücowej. No i trze cia rzecz - pienią­

dze. Odejście tak dużej grupy chłopców, z których zapewne wielu wnosiło opłaty za naukę, a które stanowiły uposażenie seniora, zmniejszało jego i tak niezbyt w ielkie dochody.

Na dzień 17 czerwca 1551 r . wezwany został przed sąd rektorski przez Alberta, bedela Uniwersytetu, na wniosek Marcina z Płocka 1 Jana Garnhin, studentów ze szkoły św. Anny, mgr Maciej Gadek z Płocka,który prowadził _ _ _ _ _ _

Problea te a dokładnie opracował L . B ajd n k ieeios, Krakowska isk o ła saakooa, a . 224.

16Stanisław se Lwowa /S ta n isla o s Leopoliensis osyskał bafcalsu rest chyba w roku 1538. Zastrzeżenie eo do esaeu pren ooji wynika stą d , te brak wykasa p roaocji s la t 1542-1560. S ta tu ts neo non Liber prosotionun philosophons» ord in is in O niw ersitate Studiorua J& gellon ioa ab anno 1402 ad ахшив 1849, ed . J . Kuczkowski, Craoowiae 1849, s . 195.

19U H a j d u k i e w i e s , op. c i t ., a . 224, 209.

(5)

116 JAM KRUKOWSKI

szkołę /paedagogum agens/ w klasztorze św. Marka. Tenże mgr Maciej Ga­

dek na rozprawę się nie stawił, przez co uznano go za krnąbrnego . Z te­

go, co tu podano, wnioskujemy, że zorganizowana przy klasztorze szkoła

"pokątna" mogła funkcjonować dlatego, ponieważ miała oparcie we władzach zakonnych i prowadzący nie musiał za bardzo liczyć się z oskarżeniem i prowadzonym procesem przed Uniwersytetem.

41 roku 1568 dokonano wizytacji niektórych kościołów parafialnych w Krakowie. Protokoły wizytacyjne wzbogacają naszą wiedzę o szkołach "po- kątnych". Jeżeli dotychczasowe zapiski były sporadyczne, te z wizytacji podają większą ilość szkół "pokątnych", istniejących w jednym roku oraz wskazują na inne, niż dotychczas znane przyczyny powstawania tych szkół.

’.V dniu 18 marca 1568 r. dokonano wizytacji kościoła parafialnego św. Szczepana. Zeznający przed wizytującymi o stanie parafii, Maciej Do- brochowski z Kurników, oświadczył, że w tejże parafii,przed bramą szew­

ców, ale jeszcze na przedmieściu, koło majstra zegarmistrzowskiego znaj­

duje się szkoła u pewnego lutnisty. Do szkoły tej chodzi wielu chłopców, w tym synowie wszystkich garbarzy, a on uczy ich języka niemieckiego 21 Tenże sam Dobrochowski zeznał, że w jego parafii uczy jakiś pedagog he­

retycki; świadek nie znał jego imienia, ani nie wiedział, skąd pochodzi.

Uczy on swoich uczniów herezji i katechizmów heretyckich,a utrzymują go swoim nakładem garbarze . Z wizytacji szkoły parafialnej i opinii świad­22 ków wynika, że wszyscy o oficjalnej szkole mieli jak najlepsze wyobra­

żenia, ponieważ spełniała należycie swoje zadania2^.

Przyczyny powstania dwóch konkurencyjnych szkółek są więc inne, aniżeli to widzieliśmy w roku 15^5 w stosunku do szkoły zamkowej. Jeże­

l i chodzi o pierwszą, to możemy przyjąć, że powstanie je j .inspirowali rzemieślnicy pochodzenia niemieckiego, którzy przeważali w takim zawo­

dzie jak garbarze. Tezę powyższą potwierdzić mogą dotychczasowe wyniki badań nad ludnością Krakowa w XVI w. Marian Friedberg /we wstępie do

"Cracovia artificum 1501-1550"/, analizując oblicze narodowe rzemiosła krakowskiego w pierwszej połowie XVI w. podał, że zaszedł w nim wyraźny proces polonizacji. Nie dotyczył on jednak cechów garbarzy białych i czerwonych, które zachowały charakter prawie czysto niemiecki . Takie 20 21 22 23 242Ц.

20Acta re c to ra lia , t . I I , s . 182.

21S . K o t , op. o i t . , s . 137, AKM, AT Cap. sygn. 1, a. 62. Tę szkołę za­

lic z a niesłusznie H. Kowalska do reformaeyjnej - kalw ińskiej. Z dziejów reformacji w Krakowie, /w i/ Szkice z dziejów Krakowa od czasów najdawniejszych do pierwszej wojny światowej, pr. zbiorowa pod red. J . Bieniarzówny, Kraków 1968, s . 196.

22S. K o t , op. c i t . , s . 137; AKM, AT Cap. sygn. 1, s . 62.

23S. K o t , op. c i t ., a. 137; AKM, AT Cap. sygn. 1, s. 26, 27.

24Cracovia artificum 1501-1550. Źródła do h istorii sztuki i cyw ilizacji w Pol­

sce, t . T, z. I I I , zebrał Jan Ptaśnik, wydał i uzupełnił M. Friedberg, Kraków 1948, a. XXIX.

(6)

SZKOŁY "POKUTNE" W KRAKOWIE W XVI I POCZĄTKACH X V II WIEKU 117

samo stanowisko reprezentował Kazimierz Lepszy, który stwierdził, że do najbardziej niemieckich w XVI w. należał cech garbarski, chociaż było w nim już sporo Polaków2^.

Zdecydowanie bardziej złożone są powody powstania i funkcjonowa­

nia drugiej szkoły. Powstanie je j wiązać możemy po pierwsze z rozwojem reformacji w Krakowie i po wtóre - z mieszkającymi tak w obrębie murów miasta Krakowa jak i KIoparza i Kazimierza Niemcami. Sięgnijmy więc do dotychczasowych wyników badań nad rozwojem reformacji w Krakowie. Jest faktem udowodnionym, że przed rokiem 1551 zwolennicy reformacji w Kra­

kowie kryli się ze swymi przekonaniami. Czując się niepewnie w mieńcie, zwolennicy reformacji urządzali sobie punkty nabożeństw najpierw w podkrakowskich kamieniołomach, by wkrótce przenieść się do Woli Justow- skiej, a następnie do Chełma koło Bielan. W 1537 r . nabożeństwa prze­

n ieśli do ogrodu, ofiarowanego na ten cel przez Jana Bonera, kasztelana chełmskiego, a leżącego tuż za bramą Mikołajską. W końcu 1562 r . lub w roku następnym z nabożeństwami swymi przenieśli się do Krakowa arianie - do domu Stanisława Cikowskiego, podkomorzego krakowskiego(mieszczące­

go się przy obecnej u l. Szpitalnej. Według potwierdzonych w źródłach wia­

domości w 1565 r. utworzyli swój zbór w Krakowie kalwini* nabożeństwa od­

prawiano w wynajętym w tym roku na te cele dworku Łęczyńskiego. Potrze­

ba zorganizowania osobnego zboru wynikała z ilo ś c i wyznawców. W kwiet­

niu 1556 r. na synodzie ewangelickim w Pińczowie minister Stanisław Wi­

śniowski stwierdził, że krakowska gmina liczy ponad tysiąc osób. Roman 2elewski,analizując spisy nazwisk różnowierców krakowskich wykazane w wizytacji Padniewskiego, przyjmuje, że w roku 1570 przebywało w Krakowie około 700 kalwinów, luteran i arian25 26 27. Oprócz zboru, kalwini krakowscy odczuwali potrzebę zorganizowania szkoły. Pierwsza wzmianka o szkole po­

chodzi z 1562 r . , a {&aiidó podobnie * 1564- r . podniesiono jej stopień or­

ganizacyjny, gdyż w roku następnym dowiadujemy się , że oprócz rektora posiada czterech nauczycieli pomocniczych do poszczególnych klas; było to 5-klasowe gimnazjum humanistyczne o pięciu nauczycielach wraz z re­

ktorem2^. Tak więc szkoła, którą prowadził pedagog heretycką jak to ze­

znał świadek z parafii św. Szczepana w 1568 r . , należała do jednego z trzech wyznań, lecz do którego? W każdym bądź razie odejście do niej /jak i do drugiej/ określonej grupy chłopców na pewno zmniejszyło ich liczbę w szkole parafialnej i przez to obniżyło dochody je j seniora.

25K, Ł e p s c y , Kraków - miasto renesansu, /w i/ Sskice * dziejów Krako­

w a .*., s . 171.

2S t. Ż e l e w s k i , Zaburzenia wyznaniowe w Krakowie, "Odrodzenie i Re­

formacja w P o lsce", t . V I, Warszawa 1961, s . 93 i n.

27S . T w o r e k , Szkolnictwo kalwińskie w llałopolsce i jego związki z in­

nymi ośrodkami w kraju i ca granicą w XVI-XVII w ., Lublin 1966, s . 142-143.

(7)

118 J AH KBUXOfSSZ

W dniach od 24 do 26 marca 1568 r . wizytowano kolegiatę ś w . A n n y . 28 Zeznający przed wizytującym Jó zef z Urzędowa stw ierd ził, te lokat lo ­ tek ściągnął ze szkoły do siebie prawie wszystkich chłopców.Dodał jesz­

cze, te tente lotek dobrze uczy tych chłopców. Hatouiast o o ficja ln e j szkole wyratał się krytycznie, podając, te brak je j zaopatrzenia,nie ma w niej porządku, poniewat proboszcz, Grzegorz ze Żnina, nie dbał o nią i nikomu nic nie p ła c ił. Inny ze świadków zeznał, te proboszcz na ozele szkoły postawił magistra opoja, tyjącego w karczmie, chociat w obecnym jego postępowaniu zaszły korzystniejsze zmiany, gdyt s ta ł się powolniej­

szy i p iln ie jszy . Bardziej stonowane je st oświadczenie mgr Jana z Ku­

rz elowa, kanonika św. Anny, który stw ierdził, te szkoła była w strasz­

nym nieporządku z powodu braku chłopców. Sytuacja ta u legła powolnej, datującej się z okresu przedwizytacyjnego poprawie, poniewat na ozele szkoły postawiono naletycie wykształconego magistra z Krosna2^.

Zdecydowanie odmiennie przedstawia s ię tente problem w p arafii Wszystkich Świętych. Nauczanie typu "pokątnego" zorganizowali dzwonnicy parafialni, a nauka odbywała się w izdebce dzwonnicy. Z zeznań szewoa Sebastiana Linga, złożonych w dniu 5 kwietnia 1568 r . , dowiadujemy s ię , że dawali oni tylko początkowe nauki; zegarmistrz Marcin w yjaśnił, te wikary Szymon posyła dzwonnikom chłopców do nauki.^m ienieni dwaj świad­

kowie / i trzeci Maciej Lubań/ stwierdzają, te wytworzona sytuacja szko­

dzi oficjalnemu zmaczaniu, a szczególnie nauczycielowi, gdyt pozbawia się go opłat od chłopców i wiktuałów. Zegarmistrz Marcin dodał do tego jeszcze, że tym sposobem szkoła musi zmarnieć. Z zeznań świadków prze­

b ija troska o dobro szkoły parafialnej, pragną, aby prawidłowo funkcjo­

nowała; dostrzegają równocześnie, że doprowadzenie do takiego stanu je s t utrudnione wytworzoną sytuacją, która przedstawiała się następująco .Pra­

ła c i nie troszczyli się zupełnie o dobre funkcjonowanie kościoła i szko­

ły , nie zaopatrywali je j w najpotrzebniejsze rzeczy, nie dbali o budy­

nek, który popadał w r u i n ę T y l k o dzięki postawie prowizorów kościel­

nych budynek szkoły nie rozsypał s ię , poniewat oni naprawili na nim dach.

Istn ie ją też zastrzeżenia w stosunku do nauczyciela. Potwierdzają, te je s t człowiekiem zacnym, śpiewa z wikarymi /zegarmistrz Marcin/, ale je s t na twarzy bardzo poszpecony, mianowicie okaleczony, dlatego chłopcy od niego uciekają /M aciej Lubań/^1. Trzy więc byłyby przyczyny wpływające na powstanie szkoły "pokątnej" - w t e j p a ra fii: 1 . Całkowity brak zain­

teresowania szkołą parafialną ze strony władz duchownych p arafii, 2 . n e- * 29 * 31 OQT. 0 1 e ■ в a, Wizytacje d iecez ji krakowskiej z la t 1510-157Q "Zaa* Brze- ezło ść", t . 1, e. 70.

29S . E o t , op. c i t . , в. 135—136j AEU| AT Cap. eygn. 1, 8 . 34, 70.

^°Probo8ZCzen był Jan Dembnicki, dziekanem Stanisław Dembieński z W ieliczki.

31S. K o t , o p .c i t ., e .1 33-134 i MM, AT Cap. eygn. 1, a. 38/9, 41, 43.

(8)

SZKOLI -редок-

КВ1К0ПВ f

x n i

POCZĄTKACH ITU UEZD 119

gatywny stosunek wikariusza w stosunku do szkoły p a ra fia ln e j,

3*

odraża­

jący wygląd zewnętrzny nauczyciela szkoły p a ra fia ln e j.

T kwietniu 1580 r . przed aądea rektorakla oakariony zo sta ł przez ngra Jana Tańskiego, seniora azkoły zanikowej, bakałarz Sebastian z Ma­

ków la k , który otworzył sobie prywatne pedagogina /szk o łę "pokątną"/ na zamku, w donu wielkorządcy zanku krakowskiego^2. Aieby zapewnić sobie odpowiednią ilo ś ć uozniów do t e j "pokątnej" szk o ły, obohodził san lub z bratea deny obywateli oraz szlachty 1 stamtąd ich ś c ią g a ł. Przed sądem bakałarz Sebastian temu zaprzeczy ł. Mino tego oświadczenia, zabroniono nu d a lej tak postępow ać^.

V wypadku szkoły prowadzonej przez bakałarza 8ebastiana z Makowisk trudno doszukać aię przyczyn, ja k ie ułatw iły mu je j zorganizowanie. Hlo nośna przypisać fańskiemu brak zdolności pedagogiozzych, względnie n ie­

umiejętnego kierowania szk ołą. Wprost przeciw nie. Uwalano go za jedno­

stkę wyjątkowo dobrze dobraną do wykonywanego przez niego zawodu” . J e j powstanie złączyć więo chyba naleśy z ogólnym kryzysem szkolnictw a krakowskiego tego okresu, z którym u siln ie walczyły władza uniwereyteo- k ie , nie osiągaj ąo zawsze pomyślnych rezultatów .

Sprawa studenta Marcina Stanisław a ze Lwówka, która tr a f iła na wo­

kandę sądu rektorskiego, zo sta ła załatwiona do końca 1 przyniosła Uni­

wersytetowi pomyślny r e z u lta t. W dniu 2 grudnia 1585 & pozwał przed sąd rektorski tego t Marcina senior szkoły św. Floriana na K leparsu, mgr Jan Szydłow ski. Senior szkoły św. Floriana oskarśył Marcina o to , śe otwo­

rzy ł nową szkołę w szp ita lu św. Apostołów Szymona i Judy na Kleparsu, do któ rej zwoływał chłopców. Powiadomiono g o , śe wyrządza krzywdę temat ma­

gistrow i 1 czyni to ze szkodą d la szkoły oraz doprowadza do osłabienia kultu bośego w k o ściele św. Flo rian a. Zwrócono uwagę Marcinowi,śeby te ­ go zaprzestał i d a lej nie c z y n ił. Mgr Jan Szydłowski p r o s ił, śeby urząd rek to rsk i tak zawyrokował, aby mośna było wynagrodzić szkodę, k tó rej do­

znał sam m istrz takim postępowaniem M arcina. Ciekawa je s t odpowiedź Mar­

cin a , w któ rej w yjaśn ił, śe on sam n ie otw ierał iadnej szk o ły, ani nie przyjmował uozniów, le c z czyn ił to i czyni z polecania prepozyta tego sz p ita la ; on ty lk o uczył tych chłopców za wynagrodzeniem wyznaczonym przez prepozyta. V wyroku rektorskim esytsm y, śeby Marcin od najhLiśssa- go trzeoiego dnia zaprzestał zaczętego d zieła nauczania chłopców w m iej­

scu nieodpowiednim pod karą d ziesię ciu marek na rzecz skarbu uniwersy­

teckiego i aby u stą p ił z tego sz p ita la w ciągu tych samych trzech dni * l

*2L. I i j i t Ii i « i Ł < i, op. o i t ., a. 296 poda ja , ła Tański posiadał i a i , fo je ia e łu la ip Jaa figu ru j* w tap issa prooasowaj saaiaasesanaj w Acta raeto ra - U a , t . I I , а . ЗАО.

'^Aota rac to r a i ia , t . I I , a . 340.

l i j d u .k i .a w i o a , op. o i t ., a . 296.

(9)

JA I KRUKOWSKI

do jakiejś szkoły lub bursy studenckiej. Odrzucił zaś rektor skargę mi­

strza dotyczącą jego krzywdy, ponieważ aaa był je j przyczyną, gdyś nic zareagował na szkołę w odpowiednim cza sie, jak to teras uczynił. Odorat został przyjęty przez obie s tr o n y ^ .

Je ż e li dotychczasowe skargi na nanosyoiali szkół "pokątnych" koń­

czyły się jednorazowym wyrokiem i nie wracały więcej przed oblicze sądu rektorskiego, to wyżej omówiona powróciła ju t 9 grudnia. Tym razem mgr Jan Szydłowski oskarżył Marcina ze Lwówka o bunt, ponieważ dekretowi re­

ktorskiemu, ja k i osobiście przyjął, zadość nie uczynił, szkoły nowej nie zlikwidował, ani od nauczania ohłopoów w te j askole nie powstrzymał się oraz z mieszkania w szpitalu nie zrezygnował i nie przeszedł do ja k ie jś szkoły lub bursy studenckiej. Rektor wezwał go przed aąd, lecz ten nie zjawił się , więc uznał go winnym oporności. Następnie, żeby ukarać jego de zasiewał buntu, postanowił wydać w t e j sprawie odpo- Fostanowienie rektora Uniwersytetu, Marcina z Pilzna,wydane zosta­

ło 10 grudnia 1583 r . Na nocy jego Marcin Stanisław ze Lwówka zostałs 1 . skreślony z lis ty studentów Uniwersytetu! pozostał poza Uniwersyte­

tem, 2 . zabroniono nu mieszkania w mieście Krakowie, Kazimierzu i K le - p arzu ^. 14 grudnia sporządzono dekret o prozkrybowaniu Marcina, a 5 stycznia 1584 r . dekret ten został opublikowany. Wykonaniem postano­

wień dekretu obarczono burmistrzów i rady m iejskie Krakowa, Kazimierza i Kleparza pod karą 1000 grzywien^®.

Po t e j zapisce w aktach aądowyob rektorskich więosj nie spotykany Marcina ze Lwówka w Uniwersytecie, co by znaczyło, że wyrok został wy­

konany . Zastanawiać jednak musi, dlaczego tak długo toczyła się ta spra­

wa, skoro wyrok był bardzo surowy. V pierwszym rzędzie zwrócić należy uwagę na to, że pierwszy wyrok Marcin zbagatelizował. Uczynił to chyba dlatego, że czuł poparcie władz kościelnych /t o aamo dotyczyło mgr Ma­

c ie ja Gadka z Płocka, który w 1551 r . prowadził szkołę w klasztorze św.

Marka/ a szczególnie prepozyta sz p ita la , z którym wspólnie czerpali do­

chody z funkcjonującej szkoły. Gdyby jednak nie zawziętość seniora szko­

ły przy kościele św. Floriana wynikającat 1 . z oskarżenia go za opie­

szałość w likwidowaniu konkurencyjnej szkoły, 2. ze zmniejszenia dooho- dów w związku z przejściem grupy chłopców do szkoły "pokątnej", sprawa nie nabrałaby takiego przebiegu.

Przedstawione wnioski pozwalają wskazać na przyczynę powstania szko- ły "pokątnej" przy szpitalu na Kleparza. lÿdaje s ię , że była nią ohęó

35AUJ, rkpa 18, s . 53.

36AUJ, rkpa 18, a . 54.

37ADJ, rkpa 18, a . 54.

38a u j, rkpa 18, a. 55.

(10)

SZKOŁY "POKUTNE" « KRAKOWIE W XVI I POCZĄTKACH X V II WIEKU 121

zdobycia pieniędzy tak przez nauczającego, jak i prepozyta szpitala.

Rozwiązywaniem problemów związanych z powstającymi szkołami "po- kątnymi" zajmował się nie tylko sąd rektorski, lecz i sąd biskupi. W dniu 21 stycznia 1588 roku w sądzie biskupim mgr Jan Koziołek, senior szkoły mariackiej, przedstawił upomnienie wystawione przeciwko niemieckiemu ka­

znodziei Adamowi^. 7 powyższym upomnieniu został Adam potraktowany ja­

ko główny winowajca, ponieważ on, czy też ktoś inny za jego zgodą i wo­

lą uczył chłopców mieszczan i szlachty poza szkołą publiczną w domu swcdm prywatnym. Wbrew prawom, zwyczajom i swojemu powołaniu zakładał i pozwa­

la zakładać szkoły i w nich uczyć. Mgr J . Koziołek domagał się i żądał, aby Adama, jak też podległe mu osoby o ficja ł biskupa powstrzymał i usu­

nął od nauczania chłopców. Oskarżenie to złożył senior szkoły mariackiej w obecności wspomnianego Adama, który nie zaprzeczył wysuwanym zarzutom, lecz oświadczył, że czyni to na podstawie dawnej tradycji; ponadto uteąy- mywał, że posiada do tego prawo i że poprzednikom jego na tym stanowi­

sku wolno było uczyć w swoim domu. W odpowiedzi na złożone przez oskar­

żonego oświadczenie senior szkoły mariackiej stwierdził,że nie ma na to żadnego prawa "verum id solis concionatoribus, ut a li quod pueros do- ceant non tam permissum quam indultum". Wtedy biskup dał Adamowi osiem i następnie jeszcze osiem dni czasu, aby potwierdził to, co robi prawa­

mi i zatwierdzeniami. W obydwu wyznaczonych terminach Adam się nie zja­

wił i nie okazał jakichś praw. Z powodu jego uporu o ficja ł krakowski za­

kazał mu i zabronił nauczania chłopców przez podległe osoby odtąd aż do prowincjonalnego lub diecezjalnego synodu. Chociaż Adamowi kaznodziei i innym aktualnie istniejącym pozwolił &la łatwiejszego życia samemu, a nie przez innych "Baccalaureos et studiosos substitutes neque substitu- endos", przynajmniej 12 chłopców, a nie więcej w domu swoim uczyć .

Najważniejszymi elementami zawartymi w przedstawionym tekście są:

1. że szkoły "pokątne" dalej zakładali i prowadzili ludzie związani z elementem niemieckim Krakowa. Przypuszczać należy, że uczono w nich w języku niemieckim. Przejawia się w tym jeszcze jeden z elementów konku­

rencyjnych między ludnością niemiecką a polską, 2 . nauczanie takie nie miało do tego roku ani zwyczajowych, ani prawnych podstaw - otrzymało * 40

39AKM, Acte, o f f ic ia l! » , t . 109, в. 991. Przedstawiony tek st wymaga wyjaśnienia, przy którym z kościołów krakowskich w obrębie p a ra fii mariaokiaj is tn ia ł kaznodzieja niem iecki. 19 lutego 1537 r . Zygmunt I Stary przeniósł kazania niemieokie z kościoła Hajśw. Panny Marii do kościoła św. Barbary. Wydaje s ię , ie je z u ic i po objęciu w po­

siadanie w dniu 7 lutego 1583 r . kościoła św. Barbary, utrzymali kaznodzieję niemie­

ckiego - kościół obejmowali przy powszechny* wrzeniu i niechęci mieszkańców m iasta.

W. T a s z y o k i , Udział mieszczan krakowskich w walce o język p o lsk i,/w1/ Kra­

kowskie Odrodzenie. Referaty z konferencji naukowej Towarzystwa Miłośników H isto rii i zabytków Krakowa z września 1953, pod red. J . Dąbrowskiego, Kraków 1954, a. 69 i n.

40, zdaniu tym zastanowić *usi stwierdzenie "Et nihilominus aides V. Adamo Concionatori e t a lis pro tempore existentibus Czy chodzi tu o tych, 00 aktu­

alnie prowadzili eskoły pozaparafialne, czy o aktualnie istn iejących kaznodziejów?

(11)

122 Ja s OTJKOsrsa

je w wydanym wyroku, 3. że wyrokiem sądu duchownego zlikwidowano grupę

szkół

"pokątnych", zatrzymując tylko niektóre z nich, 4. te ograniczono liczbę uczniów w szkołach do 1 2»

Dlaczego jednak, mimo braku podstaw prawnych nie wydano wyroku l i ­ kwidującego formę nauczania prywatnego? Uczyniono chyba to dlatego, te 1. władze kościelne nie bardzo chciały liczyć się z aspiracjami Uniwer­

sytetu do sprawowania kontroli nad całym szkolnictwem w mieście, 2. ele­

ment niemiecki był jeszcze tak mocny, 3» istniało dalej spore rozprzęże­

nie w szkolnictwie krakowskim, co można było w danej chwili wykorzystać.

W dniu 26 stycznia 1596 r , sąd rektorski rozpatrzył skargę na szko­

łę "pokątną". Złożył ją mgr Tomasz Piątkowski, senior szkoły św. Floria­

na, przeciwko bakałarzowi Janowi z Jarosławia, który otworzył szkołę w klasztorze św, Marka i odbierał uczniów ze szkoły św.Floriana, ze szko- dą i ujmą dla tejże szkoły . Bakałarz Jan zaprzeczył oskarżeniu se­41 niora szkoły parafialnej przy kościele św. Floriana, twierdząc, że fak­

tycznie uczy chłopców, ale tych, którzy polecani są mu przez rodziców. Wte­

dy rektor postanowił, aby Kleparzanie oddawali chłopców do szkoły św.

Floriana i p łacili kwartalnie seniorowi, a wówczas na takie nauczanie bakałarz się nie odważy .

0 otwieranie szkoły "pokątnej" w parafii Wszystkich Świętych oskar­

żony został w dniu 13 lutego 1604 r. przez mgra Piotra Proszowskiego z Krakowa, seniora szkoły parafialnej przy kościele Wszystkich świętych, mgr Jan z P ilzn a ^ . Senior szkoły parafialnej zarzucał mgr Janowi z P ilz­

na, że ten przyciąga do swojej szkoły chłopców z jego parafii. W odpo­

wiedzi na te zarzuty mgr Jan z Pilzna stwierdził, że wolno mu nauczać w każdym miejscu, ponieważ jest promowany do stopnia magistra. Podał je­

szcze, że uczy chłopców z miasta i tych "noblles", którzy z nim w jego domu mieszkają. Za zgodą rektora mgr Jan z Pilzna uzyskał pozwolenie na nauczanie synów szlachty i tych, którzy z nim razem i w jego domu pod jego opieką żyją. W ostatnia zdaniu z wydanego wyroku czytamy: "Caete- rum эх civitate pueros recipere et scholam in praeiudicium scholarom or- dinariarum aperire prohibuit hinc ad ąuartuale prozlmum sub paenatrium marc arum"

W procesie tym dostrzegamy nowy element, który tkwi w wyroku. I ogłaszanych wyrokach rektorskich w te j sprawie zawsze zakazywano oskar- żonym prowadzenia założonej przez siebie szkoły. Czyżby stopień naukowy 4Ъап Smolaki z Jarosławia mianowany bakałarzem w roku 1593. Statuta nec non Liber promotionum, a. 241.

42a u j, rkpa 13, в. 195.

43W t e k ś c ie brak iB i a n ia s e n io r a s z k o ły p a r a f i a l n e j , Uagiatrowi Proszowskiemu z Krakowa na im ię było P i o t r . Jan z P ilz n a , z o s t a ł m a g is tre m w r o k u 1603.

44AUJ, rfcps 1 8 . 6 . 27 6 .

(12)

SZKOŁT “ POKĄTNE" W KRAKOWIE W XVI I POCZĄTKACH X V II WIEKU 123

był tym miernikiem pozwalającym na prowadzenie nauczania prywatnego,po­

za szkołą parafialną? W Żadnym wypadku szkoły te j nie możemy uznać za istniejącą do lat osiemdziesiątych XVI w. formą studiów prywatnych, ani mgra Jana z Pilzna za preceptora, ponieważ inaczej te sprawy traktował Uniwersytet. Magistra Jana z Pilzna oskarżył senior szkoły parafialnej Wszystkich świętych za to, "quod il le scholam intra sua Par^hia aperiat atque recipiat in eam pueros e Parochia sua". Wyraźnie więc stwierdza się , Ze otwiera szkołę i jaką przez to wyrządza szkodę szkole parafialnej.

W dniu 22 marca 1616 r. przed sądem rektorskim rozpatrzono dwie sprawy dotyczące szkół "pokątnych"^''. 0 to, żeby one stanęły przed tym forum, zabiegał mgr Stanisław Szober, senior szkoły parafialnej przy kościele ШР w Krakowie. Pozwanym był student Albert, kantor z kościoła św. Barbary. Według oświadczenia mgra S. Szobera,kantor Albert ze szko­

dą dla szkoły prywatnie uczył śpiewać. Pozwany powiedział, że ma. wielu chłopców, których ćwiczy w śpiewie i ma również współpracownika. W związ­

ku z tym rektor postanowił, że nie można żadną miarą pozwolić, ażeby w wieży przy kościele św. Barbary gromadziła się młodzież. Je że li chce ćwiczyć ją w śpiewie, niech zejdzie do szkoły mariackiej, w przeciwnym razie zostanie wtrącony do więzienia. Je że li po świętach Wielkanocnych w sposób uparty zacznie nauozać ją dalej w owym miejscu, będzie podle­

gał karze ekskomuniki.

I druga sprawa z tego dnia. Pozwany został student Jan Kalecki, po­

nieważ w podobny sposób, ze szkodą dla szkoły parafialnej, prywatnie u- czył i Imiennie wezwał do siebie pewnego scholara. Pozwany nie zaprze­

czył temu; rektor postanowił, aby porzucił wzmiankowanego scholara oraz aby nie ośmielił się uczyć innych, oprócz tych, którzy wracają ze szkół /ex Classibus/, pod karą wedle uznania rektora.

Przedstawione w tekście przykłady pozwalają na wskazanie przyczyn, które doprowadziły do powstawania w Krakowie szkół "pokątnych".W pierw­

szym rzędzie zwrócić należy uwagę na niski poziom szkół- parafialnych,o- partych na przestarzałym, wywodzącym się ze średniowiecza "trivium" pro­

gramie nauczania. Na równi z podaną przyczyną postawić należy ogólny kryzys szkolnictwa krakowskiego. Równie ważnym elementem, który sprzy­

jał powstawaniu szkół "pokątnych" był brak dozoru i opieki nad szkołami parafialnymi ze strony kleru parafialnego jak i występujący dość często negatywny stosunek niższego duchowieństwa zgromadzonego przy niektó­

rych parafiach do oficjalnej szkoły. Brak odpowiedniej dyscypliny w szkołach parafialnych, osobowość nauczyciela, czasami jego wygląd ze­

wnętrzny, pijaństwo nauczycieli, stanowią oddzielną grupę przyczyn wpły­

wających na powstawanie konkurencyjnych szkół "pokątnych". Wielki wpływ

45AUJ, rkps 18, 8 . 581

(13)

124 JAK KRUKOWSKI

na powstawanie omawianych w rozprawie szkół wywarły wzrost reformacji w Krakowie i konkurencja między ludnością niemiecką a polską. Nie bez znaczenia była niechęć rodziców do określonej szkoły parafialnej i do wnoszenia opłat za naukę synów oraz chęć zarobienia przez niektóre oso­

by pieniędzy /drogą nauczania pokątnego chłopców/ potrzebnych na utrzy­

manie się w Krakowie. I wreszcie przyczyna ostatnia - rozbieżności mię­

dzy niektórymi biskupami a Uniwersytetem co do kontroli nad szkolni­

ctwem Krakowa.

Jan Krukowski

les Écoles "clandestines" a cra covœ, ab x v i e t début du k v ii s.

Après avoir présenté une brève description de X*enseignement à Craoovie au XVI et début du XVII s . et la litté r a tu re concernant ce problème, l ’ auteur noue expli­

que ce qu’ i l comprend sous le terme d’ école clandestine. C ’ e st une école ouverte dans une paroisse où existe déjà une école publique p aro issiale o ffic ie lle ,é c o le qui fa i­

s a it concurrence à cette dernière, lu i prenant des élèves, privant le s maîtres des sommes versées par les parents e t d’ autres prestation s.

L’ auteur nous d écrit aussi l ’ h isto ire de quelques-unes des écoles clandestines, de l ’ époque entre 1545 e t 1616. Dans la partie fin ale de son a r tic le , i l nous d écrit les raisons qui ont amené le développement de ce genre d’ écoles clandestines à Cra- covie. Ces raisons sont le s suivantes: le bas niveau des écoles paroissiales,la crise générale de l ’ enseignement à Craoovie, le manque de surveillance e t de tu te lle du cftte du clergé, la personnalité des m aîtres, quelquefois leur simple apparence,1 *iv ­ resse des m aîtres, le développement de la réformation

à

Craoovie, la forte concur­

rence entre la population allemande e t polonaise, l ’ aversion des parente envers t e l ­ le ou te lle école paroissiale e t envers le s rétributions versées pour l ’ éducation de leurs f i l s , l ’ envie de gagner assez d’ argent pour permettre aux maîtres de s ’ in s ta l­

le r à Cracovie, le s divergences entre certaine évéques d’ une p a rt, e t l ’ Université de l ’ autre en ce qui concerne le problème du contrôle des écoles à Craoovie.

Яя Круковски

лСКРЫТНЫЕ" ШКОЛЫ В КРАКОВЕ В Х У1 И В Н А Ч А Л Е Х У П В Е К А

После сокращенного представления положения краковской системы обра­

зования в ХУ1 и в начале Х УП века, а также литературы, относящейся к обсуждаемому вопросу, автор определил понятие скрытной школы. Это школа основанная в данном церковном приходе, где существовала официальная при­

ходская школа, которой скрытная забирала учеников, лишая учителя взносов родителей и других повинностей. Затем автор описал историю отдельных с - крытных школ, начиная с 1545 г . ю 1616 го д . В заключительной части ста­

тьи собраны причины, которые привели к образованию в Кракове скрытных

(14)

SZKOŁY "POKĄTHE* W KRAKOWIE

I

XVI I POCZĄTKACH X V II WIEKO 125

школ. К ним принадлежали : низкий уровень приходских школ, общий кризис краковской системы образования, отсутствие надзора и заботя о приходских школах со стороны приходского духовенства как и выступающее довольно ча­

сто отрицательное отношение низшего духовенства к официальной школе, от­

сутствие дисциплины в приходских школах, личность учителя, иногда его в- нешний вид, пьянство учителей, рост реформации в Кракове, конкуренция польского и немецкого населения, нерасположение родителей к определенной приходской школе и к денежным взносам, желание некоторых лиц заработать на содержание в Кракове, разногласия между некоторыми епископами и Уни­

верситетом относительно контроля системы образования в Кракове.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W związku z obowiązującym reżimem sanitarnym (ograniczona możliwość wejścia na teren szkoły) prosimy o skrupulatne wypełnienie wszystkich punktów karty (podanie wszystkich

ności oddziałów starszych przez 2 godziny popołudniowe, dla zajęcia się w yłącznie tem i oddziałam1.. G dy to okaże się niemożebnem, w ykład re ­ lig ji

kształcących. W kilka miesięcy później założone zostały dwa dalsze gimnazja, męskie i żeńskie, dla młodzieży żydow- skiej. W następnych zaś latach otwo- rzyły

programowej kształcenia w zawodach szkolnictwa branżowego dla zawodów w których kształci szkoła. W przypadku nieobecności dyrektora Szkoły jego obowiązki i uprawnienia

Co więcej, sytuacja ta nie musi prowadzić do korupcji lub nieuczciwości ze strony uczniów czy korepetytorów: uczniowie przygotowywani prywatnie przez nauczycieli liceów

Jednak te nowe wzory myślenia o szkole nie zmieniły jeszcze normatywnego schematu oczekiwań wobec szkoły i nauczycieli, wykorzystywanego przez scenarzystów, by stworzyć świat,

Podążając niejako dalej w kierunku poszukiwania kształtu wizualnej kultury szkoły uznałyśmy, że równie interesującym komponentem estetyki są stylizacje ubraniowe

Młodzież pozostająca poza szkołą w roku szkolnym 1915/16 znalazła się czę­ ściowo na terenach zajętych przez wojska rosyjskie, rozproszyła się po krajach mo­ narchii