Paweł Tomczok
Literackie wyobrażenia
suwerenności
Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 4 (118), 135-143
2009
K siążka M a rii Z a d e n ck ie j1 dotyczy zw iązków lite ra tu ry i p o lityki - nie k o n ce n tru je się jed n ak na kon k retn y ch prob lem ach politycznego zaangażow ania lite ratury, a pod ejm u je p ytania znacznie ogólniejsze, bliższe h isto rii czy socjologii idei. A utorka w ybrała bow iem suw erenność, jed n ą z najw ażniejszych kateg o rii now ożytnej filozofii społecznej, by pokazać, jak to filozoficzne i praw nicze poję cie fu n k cjo n u je w tek stach literack ich , jak otrzym uje zm ysłowe, w yobrażeniow e w łaśnie do p ełn ien ie (a m oże w ypełnienie). T aki p u n k t w idzenia na relację m iędzy id eam i a w yobrażeniam i, m iędzy te o rią a lite ra tu rą , pozw ala na system atyczne prześledzenie konkretyzacji kategorii politycznych w literackich dyskursach. Stwa rza ponad to szansę dostrzeżenia w lite ra tu rz e oddziaływ ań d alekich i abstrakcyj nych dyskursów filozoficznych i praw niczych.
Suw erenność to słowo krążące m iędzy polityczną publicystyką, praw em ko n stytucyjnym i m iędzynarodow ym a filozoficznym i te o riam i państw a. Jeżeli doda my, że należy do podstawowej sem antyki now ożytności, tru d n o znaleźć tu jak ą kolw iek szansę na ujedn o zn aczn ien ie te rm in u . M im o to m ożem y w yróżnić dwie podstawowe definicje pojęcia suw erenności - pierwsze, zaproponow ane na początku now ożytności p rzez Je an a B odina, d ru g ie w la ta c h 20. X X w ieku p rzez C arla S chm itta. W edług B odina suw erenność to „najwyższa w ładza n a d obyw atelam i i poddanym i, nieskrępow ana przez praw o”2. W tej d efinicji p o dkreśla się h ie ra r
1 M. Z adencka O brazy suwerenności. O w yobraźni p olitycznej w literaturze polskiej X I X i X X w ie k u , F un d a cja „C en tru m M iędzynarodow ych B adań P olonistycznych”- W ydaw nictw o IBL PAN, W arszaw a 2007.
2 J. B odin Sześć ksiąg o R zeczypospolitej, przel. Z. Izdebski, PW N , W arszaw a 1958,
s. 88.
13
13
6
R o ztrząsan ia i ro z b io ry
chiczny w ym iar suw erenności - suw eren to ten, n ad kim nie stoi już żadna w ła dza. In n ą definicję w ybrał S chm itt - w edług niego „ten, kto decyduje o stanie w yjątkowym , jest suw erenny”3. Tu p u n k t ciężkości określenia suw erenności tkw i w sytuacji w yjątku, m ożliw ości zdecydow ania o stanie w yjątkow ym i zaw ieszeniu praw a.
Przytoczone definicje suw erenności nie są ze sobą sprzeczne - raczej określają tę sam ą stru k tu rę z dwóch p u n k tó w w idzenia - statycznego i dynam icznego, sytu acyjnego. Z adencka odw ołuje się w łaściw ie do obu sposobów określania suw eren ności. W ynika to też z ro zu m ien ia sam ej kateg o rii w in terp reto w an y ch tekstach. O m aw iana p roblem atyka często p rzybiera form ę rozw ażań o id ealnym państw ie i jego budow ie, ale rów nie często zwraca się uwagę na granice, sytuacje i p rze strzenie wyjątkowe, w k tó ry ch dochodzi do zaw ieszenia obowiązywania praw a.
D ru g im oprócz S ch m itta4 p atro n em rozw ażań Zadenckiej jest M ichel F oucault. M oże to trochę zaskakiw ać, gdyż autor Archeologii wiedzy należy do n ajbardziej zdecydow anych krytyków pojęcia suw erenności. W Trzeba bronić społeczeństwa5 przeciw staw ia dwa typy w ładzy - pierwszy, w łaśnie na suw erenności oparty, wy w odzi się w edług niego ze społeczeństw a feudalnego i zakłada pionow e relacje podporządkow ania ukonstytuow anych już podm iotów. Jeżeli analizu jem y w ładzę w edług tego m odelu, b ędziem y zm uszeni zastanaw iać się n a d praw om ocnością w ładzy państw owej - cała uwaga skupi się na oficjalnych d ziałaniach państw a i p ra wa. F oucalta tym czasem interesu je m echanika w ładzy - nie jak działają p odm ioty w polityce, ale jak polityka doprow adza do pow stania odpow iednich form po d m iotow ości. D ziałan ie w ładzy nie będzie zatem m iało p ostaci prostego p o d p o rządkow ania jednostek żyjących na te ry to riu m danego w ładcy czy państw a. N o w o ży tn a w ład za w iąże się z w p ro w a d z e n ie m ro z p ro sz o n y c h m e to d k o n tro li, dyscyplinow ania, dzielenia rzeczyw istości na n o rm aln ą i w ykluczoną - więcej za leży tu od pozornie niepolitycznych in sty tu cji, jak szpital, w ięzienie czy szkoła, niż od m iejsc w ładzy państw owej.
P odsum ow ując p ro g ram swoich b ad ań , F o u cau lt pisze:
Z am iast orientow ać b ad an ie na w ładzę ujm ow aną od strony praw nej, od strony tow arzy szących im ideologii, sądzę, że analiza w ładzy pow inna się orientow ać na problem d o m i nacji (a nie suw erenności), na problem jej m aterialn y ch operatorów , na problem różnych podległości, na problem w iązania i w ykorzystyw ania lokalnych system ów p o d p o rząd k o w yw ania, wreszcie na problem zastosow ań wiedzy.6
3 C. S chm itt Teologia polityczna i inne pism a, przeł. M. C ichocki, Z nak, K raków 2000, s. 33.
4 Z ad en ck a odw ołuje się do rozpraw y S ch m itta z 1950 roku: D er N om os der E rde im Völkerrecht des J u s Publicum E uropaeum , D u n ck er & H u m b lo t, B erlin 1988. 5 M. F o u c au lt Trzeba bronić społeczeństwa. W ykłady w Collège de France 1 976, przeł.
M. Kowalska, KR, W arszawa 1998.
Teorie suw erenności (i ich opisyw anie) zostają zatem sprow adzone do ideologii praw a, która m askuje realne sto su n k i władzy.
S chm itt i F o u calu t re p re z e n tu ją zatem dwie całkow icie rozbieżne te ndencje b ad a ń polityki, choć w ydaje się, że w pew nym p u n k cie zbliżają się do siebie w kry tyce czasów now ożytnych. U niem ieckiego p raw nika m am y do czynienia z próbą odkrycia teologicznych w arstw w now ożytnym m yśleniu o polityce. N ajlepiej wy raża to teza o sekularyzacji7 - praw o n igdy nie będzie sam ym m echanizm em , za wsze m oże znaleźć się w sytuacji w yjątku, k tó ry m a ta k i sam statu s, jak cu d w te o logii. N ow ożytność jako epoka okazuje się niepraw om ocna, a jej roszczenia do au to n o m ii n ie m ogą zostać sp e łn io n e8. D la F oucaulta zaś now ożytność będzie cza sem rozproszenia władzy, która stara się zapanow ać n ad ciałam i, uczynić je b a r dziej produktyw nym i, lepiej przystosować do gospodarki k ap italistycznej, na przy k ła d elim in u jąc choroby. A utor Nadzorować i karać p ro p o n u je zatem przeb ad an ie biopo lity k i jako form y panow ania n a d nag im życiem.
Te dwa sprzeczne projekty spróbował połączyć Giorgio A gam ben9. W edług niego now oczesne państw o tw orzy sytuacje stan u w yjątkowego, by traktow ać lu d z i jako nagie ciała, nadać im sta tu s homo sacer. A utor Profanacji łączy zatem teorię suw e renności i biopolitykę, by w ytłum aczyć, jak działa now oczesne państw o i praw o na przy k ład w obozach koncentracyjnych.
Podobnie jak u włoskiego filozofa, rów nież u Z adanckiej krzyżują się dwa dys ku rsy o now oczesnej władzy. Czym zatem będzie suw erenność w om awianej p ra cy? A utorka odwołuje się do dyskusji n ad zagadnieniem suw erenności w XVI i XVII w ieku, do ta k ich autorów jak Bodin, G rotius, P ufendorf, H obbes czy Locke. P od kreśla znaczenie odejścia od doktryny podporządkow ania praw a świeckiego p ra w u kościelnem u - w kontekście w ojen religijnych nie m ogła już istnieć n ad rzęd n a in stytucja dla państw a narodow ego. O dpow iedzią na te w yzwania stały się teorie suw erennego p aństw a - państw a pow stałego ze zrzeczenia się części w olności przez lu d z i chcących wyzwolić się ze sta n u natury. O tw iera się tu pole dyskusji n ad sys tem em p olitycznym tego nowego państw a - te m u za g ad n ien iu poświęca Z adencka pierw szy rozdział - w którym suw erenność ro zu m ian a jest w sposób zbliżony do d efinicji B odina, jako najwyższa w ładza. W innych ro zdziałach au to rk a p o d ejm u je jed n ak za gadnienie w olności m orza i w yobrażenia terytoriów poza czy też p rzed praw em - tu pojawia się zagadnienie stanu wyjątkowego jako zawieszenia powszech nie obow iązujących praw, a jednocześnie rzeczyw istości w olnej od siły nowoczes nej biopo lity k i i m ikrow ładzy, życia niepodległego eu ro p ejsk im ap a rato m dyscy
„Wszystkie isto tn e pojęcia z zakresu w spółczesnej n auki o państw ie to zsekularyzow ane pojęcia teologiczne” (C. S c h m itt Teologia p o lity c z n a ..., s. 60).
Zob. odpow iedź na tę krytykę now ożytności: H. B lum enberg L e g itim itä t der N e u ze it, S u h rk am p , F ra n k fu rt am M ain 1988, s. 99-113.
G. A gam ben H om o sacer. Suw eren n a w ła d za i nagie życie, przel. M. Salwa, Prószyński i S-ka, W arszaw a 2008. 7 8
9
13
7
13
8
R o ztrząsan ia i ro z b io ry
pliny. K olejne części dotyczą te ry to riu m i granic suw erennego państw a oraz lite rack ich rozw ażań o w ojnie - tu m odel suw erenności łączy się z pro b lem em z a p a now ania n a d te ry to riu m państw a, stw orzenia a p a ra tu zdolnego do k o n tro li p rze strze n i objętej g ran icam i. Suw erenność - „problem podstaw ow y” 10 dla innych zag ad n ień politycznych - w lite ra tu rz e zostaje zatem rozłożona na części składo we, z których część naw iązuje do najwyższej w ładzy i sta n u w yjątkowego, część zaś zbliża się do biopo lity k i i organizacji now oczesnego państw a.
A naliza suw erenności jako odrębnej i złożonej k ategorii - m im o że zajm uje znaczną część k siążki - nie jest jed n ak głów nym te m atem pracy. Już ty tu ł m ówi o obrazach i w yobraźni politycznej. Z adencką zajm uje kw estia przechodzenia idei p olityczno-praw nych do literatury, a także alegoryczne p rzedstaw ienia teoretycz nych koncepcji. C elem pracy b ędzie zatem analiza dyskursów suw erenności ro zu m ianych następująco:
Używać będę pojęcia d y skursu [...] przede w szystkim [ze względu] na jego m ediacyjną rolę, um iejętność p o ru szan ia się pom iędzy fikcjonalnością a wywodem sylogistycznym , m iędzy am bicją ideologiczną a realistycznym opisem . Fakty, którym i dy sk u rs się p o słu guje, są d ane w k u ltu rze poprzez językow ą/znakow ą m ediację, w zw iązku z tym trzeba je odczytywać jako szeregi daw nych i nowych „aktów k o m u n ik a c ji”, poro zu m ień czy n ie p oro zu m ień z czytelnikiem , p rzez odtw arzanie horyzontów o dniesień autorów i re k o n struow anie horyzontów odniesień czytelników, w stałej w ym ianie i przesuw aniu znaczeń.11
Pojęcie dyskursu pozwala Z adenckiej połączyć b ad a n ia z h isto rii idei z podejściem literaturoznaw czym , ukazać sposób, w jaki te k sty teoretyczne i literack ie się p rze nik ają, że u podstaw obu leży w spólny dyskurs w yobrażeń tego, jak pow inno wy glądać państw o i gdzie się kończy jego w ładza, a zarazem w pisać te teksty w h isto ryczne kontek sty gier p o litycznych12. W ażnym założeniem m etodologicznym jest także pojęcie w yobraźni ro zu m ian e „w sposób racjonalnie-klasyczny jako funkcja um ysłu pośrednicząca m iędzy postrzeganiem rzeczy a tw orzeniem sądów ”13. W y obraźnia w prow adza zatem do idealnej sfery ro zu m u elem ent zm ysłowości, obra zu, który spraw ia, że idee m ogą być dane w m etaforycznym w ypełn ien iu - abs trakcyjne pojęcia, jak państw o, w spólnota czy praw o m ożem y rozum ieć tylko wtedy, gdy p osiadam y ich sym boliczne p rz e d staw ie n ia14. D yskurs polityczny, ta k jak
hi-10 M. Z adencka Obrazy suw erenności..., s. 11.
11 Tam że, s. 16-17.
12 Tam że, s. 141.
13 Tam że, s. 17.
14 Por. I. K an t K ry ty k a w ła d zy sądzenia, przeł. J. G ałecki, PW N , W arszaw a 1986, s. 298-301. K a n t podaje naw et przykład państw a: „I tak p rzedstaw ia się np. państw o m onarchiczne zazwyczaj jako ciało wyposażone w duszę, jeśli rządzone jest stosow nie do w ew nętrznych ustaw ludow ych, ale jako tylko m aszynę (np. jak m łynek ręczny), jeśli rządzone jest przez jed n ą wolę absolutną; w obu jed n a k p rzy p ad k ach czyni się to tylko sym bolicznie” (s. 300).
sto rio g rafia15, p o trze b u je zatem dopełnienia retorycznego, topologicznego. B ada nie w yobrażeń będzie więc an alizą m etafor i alegorii, które organizują polityczną w yobraźnię.
K siążka Obrazy suwerenności składa się z czterech rozdziałów om aw iających różne podejścia do tytułow ej kategorii. R ozdział pierw szy przedstaw ia dyskusje wokół te m a tu najlepszej form y rządów - bazow ym tek stem nie są jed n ak prace praw ników czy filozofów, lecz alegoryczna powieść przygodow a Johna Barclaya
Argenis. U tw ór te n ukazał się w przek ład zie W acława Potockiego, k tó ry w pisał re
alia szesnastow iecznych w ojen religijnych w k o n te k st polskich sporów siedem na stow iecznych. Z asadniczym pro b lem em pow ieści jest ko n flik t zw olenników silnej w ładzy króla z „m o n arch o m a ch a m i” dążącym i do ograniczenia w ładzy abso lu t nej. Z adencka staw ia h ipotezę o w pływie utw oru Barclaya na Potop. Sienkiew icz m iał przetw orzyć schem at fa b u la rn y siedem nastow iecznej pow ieści, by za p reze n tować w łasną w ersję b u n tu przeciw ko w ładzy m onarchy. A utorka w skazuje też na wiele innych zbieżności fab u larn y ch i ideowych, co um ożliw ia
pokazanie obecności elem entów w czesnonow ożytnego d y sk u rsu o podstaw ach su w eren nego państw a jako jednego z typowych zjaw isk epoki, którą Sienkiew icz przedstaw ia i k tó rą d o k ład n ie b a d ał źródłow o - oraz m ożliwości, jakie otw iera w b ad an iach św iatopoglą du historycznej powieści Sienkiew icza uw zględnienie jej gatunkow ych koneksji z szeroko ro zu m ian ą konw encją przygody.16
Z adencka dostrzega też pew ną zależność, b lisk ą tezie S chm itta o sekularyzacji pojęć teologicznych w now ożytnej nauce o państw ie i praw ie. W edług au to ra Teo
logii politycznej teorie racjonalistyczne, przedstaw iając autonom iczny obraz syste
m u państw owego, d okonują zafałszow ania faktycznej sytuacji zależności od sche m a tó w te o lo g ic z n y c h , k tó re n ie ty lk o tk w ią u p o d sta w w ie lk ic h p ro g ra m ó w politycznych, lecz także określają działan ia suw erena w sytuacjach granicznych. A utorka Obrazów suwerenności opisuje dwa dyskursy Potopu - racjonalistyczny i re ligijny: „R acje dotyczące wyższości p o rzą d k u państw a racjonalnego praw a n ad p o padającym w an arch ię ustro jem dem okratycznym , p o p arte ideą dziedziczności jako podstaw y trw ania elit rządzących zostają skonfrontow ane z system em san k cjonow anego relig ijn ie ludow ładztw a” 17, a dyskurs racjo n aln y „nie m ógł powstać bez zakorzenienia w irracjonalnym , relig ijn y m św iatopoglądzie, który użyczał m u podstaw legitym izacji, a starszy, irra cjo n aln y dyskurs «gotowości na wyzwanie» nie m ógł utrzym ać się, nie w prow adzając rac jo n aln y c h elem entów praktycznej
15 H. W h ite M etahistory. The H istorical Im agination in N in etee n th -C e n tu ry E urope, John H o p k in s U niversity Press, B a ltim o re -L o n d o n 1973. Z auw ażm y zbieżność p odtytułów - W h ite pisze o w yobraźni historycznej, Z adencka o w yobraźni politycznej.
16 M. Z adencka O brazy suw erenności..., s. 36.
17 Tam że, s. 50.
13
14
0
R o ztrząsan ia i ro z b io ry
w iedzy o politycznych strateg ia ch ” 18. W literac k im p rze d staw ie n iu ujaw nia się zatem pow iązanie świeckiego praw a i religijnej m otyw acji koniecznej do jego p o d trzy m an ia - sytuacja decyzji wym aga w łaśnie tego dodatkow ego u k ierunkow ania. R ozdział d rugi pod ejm u je kolejny w ątek wczesnow ożytnej filozofii polityki: poruszony przez G rotiusa problem wolności m orza. A utorka przytacza jedną z u lu bionych opozycji S chm itta m iędzy m orzem a ziem ią, m ocarstw am i lądowym i i m or skim i. Z iem ia reprezentuje tu m iejsce n arodzin i obowiązywania praw a - miejsce, gdzie m ożna wytyczyć granice, gdzie działają reguły w łasności i sprawiedliwości. Przeciw ieństw em p o rządku lądowego będzie chaos m orza, gdzie praw a jeszcze nie obow iązują (stan p rzed praw em , tereny do zdobycia) bądź też są zawieszone (stan poza praw em , atrofii państw a, gdzie m ogą wkroczyć państw a silniejsze). Geografia polityczna łączy się tu z m itologicznym i w yobrażeniam i - to zjednoczenie pozwala na rozw inięcie nowoczesnych program ów ideologicznych, takich jak kolonizacja.
W lite ra tu rz e ta opozycja odnosi się p rzede w szystkim do U krainy. Z adencka przytacza utw ory Szym ona Szymonowica, Szymona Z im orow ica oraz Stanisław a Trem beckiego, uznając je za realizacje u kraińskiego m itu ziem i, w których kraj te n jawi się jeszcze jako uporządkow any i cywilizowany, często arkadyjski. Z m ia na obrazu U krainy uw idacznia się p rzede w szystkim w M arii M alczewskiego, gdzie k oncep tu alizacje p rze strzen i w ykorzystują głów nie m etaforykę m orską. Z m itu ziem i p rzechodzim y zatem do m itu m orza, p rze strzen i archaicznej w olności, n ie możliwej już w uporządkow anej p rze strzen i now oczesnego państw a, rzeczyw isto ści nieobjętej reg u ła m i praw nym i, w której życie ludzkie podlega ciągłym zagro żeniom .
M etaforyka m orska m oże zatem rozw inąć się w dwóch różnych k ie ru n k a ch . Po pierw sze, będzie to opis terenów poza cyw ilizacją, m iejsc ciągłego zagrożenia, ale też „praw dziw ego” życia, w któ ry m pod ejm u je się realne decyzje, jednocześ n ie w yobrażone m iejsce ryzyka i n iebezpieczeństw a, jak i w olności dalekiej od nowoczesnej dyscypliny. Po w tóre, będzie to opis terenów , któ re czekają na cyw ili zację, terenów do skolonizow ania. Z adencka zw raca uwagę na rozw inięcie m e ta foryki m orskiej w p rzy p a d k u tekstów odnoszących się do U k rain y i jednoczesne próby w prow adzenia p o rząd k u praw nego na m orzach (z czym w iązała się choćby k rym inalizacja piractw a). Pierw szy m odel należy do sem antyki suw erenności - m ożna go opisać k ateg o riam i sta n u w yjątkowego - d ru g i zaś zbliża się do p ro p o zycji F oucaulta - m orze to teren , gdzie nie działają jeszcze now oczesne narzędzia cyw ilizacji, gdzie n ie m a jeszcze środków dyscyplinow ania ciał, by stały się p o d m iotam i, czego spróbuje dokonać dopiero proces kolonizacji. M it U k rain y będzie w yrażał zatem strach p rze d chaosem pierw otnej, bezpraw nej rzeczyw istości, któ rą trzeba cywilizować, ale też fascynację p rze strzen ią w olności, w której m ożna od naleźć rzeczyw istość bliższą „praw dziw em u” życiu.
Trzeci rozdział k siążki dotyczy literac k ich zobrazow ań suw erennego te ry to riu m i jego granic „«wyobrażonego» zw iązku m iędzy k o n k retn y m teren em , jego
w ładzą i lu d n o śc ią” 19. W czesnonow ożytną zapow iedzią tej p ro b lem aty k i są alego ryczne rep rezen tacje pań stw w tra k ta ta c h H obbesa, L ocke’a czy P ufendorfa - p a ń stwo ukazane jest jako w ielka figura złożona z w ielu m ałych ludzi. Siła oraz in te gralność jednostki państw owej m a być w idoczna w sile tego w ielkiego człowieka. O brazy z pism siedem nastow iecznych filozofów nie przenoszą się jed n ak b ezpo średnio do om aw ianych dyskursów - sam pro b lem obrazow ania jedności danego te ry to riu m jed n ak pozostaje. Jako znaczący p rzy k ła d rozw iązania tego zadania Z adencka in te rp re tu je O ziemiorództwie Karpatów Stanisław a Staszica. W tej geo logicznej rozpraw ie zn a jd u je wiele fragm entów , które doskonale w pisują się we w spółczesne b ad a n ia politycznej ro li geografii20 (m ap, krajobrazów ), tego, jak polityka zaczyna dysponow ać p rze strzen ią państw a. W łaśnie spojrzenie z góry, w idok całości k rajo b raz u pozw alają zapanow ać n a d różnorodnością p rze strzen i i przejąć n a d nią w ładzę jako n a d polityczną jednością. Staszic w swoich obserw a cjach łączy zatem dwa dyskursy - dyskurs suw erennego te ry to ria ln ie państw a oraz dyskurs krajowy, zw iązany z h isto rią i regionem , odnoszony do idei słow ianofil- stwa i n atu ra ln y c h uw arunkow ań te re n u . Ze sp otkania tych dwóch m odeli m oże pow stać pom ysł teryto rialn eg o państw a narodow ego - w spartego jeszcze p rze d sta w ioną na m apach „kontynuacją form acji geologicznych”21.
O statn im elem entem to p ik i suw erenności są koncepcje i obrazy wojny. Z adenc ka p rzypom ina o u p a d k u idei w ojny spraw iedliw ej w okresie w ojen religijnych. S k utkiem tego procesu było pojaw ienie się kateg o rii w ojny form alnej, w której w alczyli rów ni przeciw nicy, dwóch w ielkich ludzi. Jako p rzykłady różnych typów w ojennego działania au to rk a przytacza Potop, Popioły oraz pow ieści M ackiew icza.
W zakończeniu Z adencka pow raca do tropologicznego c h a ra k te ru p rze d sta w ionych w yobrażeń p olitycznych - są one organizow ane, zgodnie z propozycją W h ite ’a, przez cztery główne tropy: m etaforę, m e to n im ię, synekdochę i ironię. Z m iany program ów politycznych nie d okonują się poprzez racjo n aln ą dyskusję i sylogistyczne w nioskow ania, lecz dzięki now ym m etaforom , odw ołaniom do opo w ieści m itycznych czy u z n a n iu opisyw anego k rajo b raz u za część rep rez en tu jącą całość kraju. To środki retoryczne zapew niają dyskursom i w yobrażeniom spój ność konieczną do politycznego d ziałania - nie są tylko o rn am e n tem faktycznych procesów politycznych, ale sposobam i organizacji politycznej rzeczywistości.
Obrazy suwerenności to książka podejm ująca tru d n y problem przeniesienia teo
rii politycznych, praw niczych i filozoficznych na g ru n t b adań literackich. Łatwo tu popaść w prostą egzem plifikację ogólnych założeń literackim i przykładam i. Zadenc- ka unika tego zagrożenia dzięki wyborowi odpow iednich tekstów teoretycznych. To
19 Tam że, s. 112.
20 N p. B. A n derson Wspólnoty wyobrażone. R o zw a ża n ia o źródłach i rozprzestrzenianiu się nacjonalizm u, przeł. S. A m sterd am sk i, Z nak, K raków 1997. Szczególnie rozdział Spis, m apa, m uzeum .
14
2
R o ztrząsan ia i ro z b io ry
właśnie C arl Schm itt należy do nielicznych filozofów prawa, którzy nie stronili w swo ich tekstach od badania obrazów i m etafor22 sterujących „teatralną m askaradą” pojęć praw niczych23 - socjologia pojęć politycznych m usi zatem zostać uzupełniona o ich m etaforologię24. Tę argum entację w zm acnia odw ołanie do wykładów F oucaulta, w edług którego teoria suw erenności jest tylko obrazem zasłaniającym znacznie istot niejsze dla czasów nowoczesnych relacje władzy25. Topika suw erenności będzie za tem w znacznej m ierze fałszywą świadom ością, za którą kryją się stru k tu ry w ładzy zw iązane z m e ch a n ik ą w ładzy (czyli dokonyw aniem podziałów , sam ym ru ch em w ykluczania) i z biopolityką (tw orzeniem podm iotów do p ro dukcji k apitalistycz nej). W ażną rolę w teoretycznym zapleczu pracy odgrywają też odw ołania do post- kolonializm u i b ad a ń uznających to, co wydaje się oczywiste, za konstrukty, k tó rych genealogię trzeba zrekonstruow ać.
M aria Z adencka zaproponow ała zestaw in te rp re ta c ji tekstów literack ich , k tó ry m oże stanow ić wzór dla dalszych in te rp re tac ji, w czym szczególnie pom ogą te o retyczne założenia pracy. N a pew no propozycja ta m oże odświeżyć literatu ro z n aw cze in terp retacje polityki - szerzej otworzyć pole b ad a ń n a d figuratyw nością władzy i w ładzą, jaka tkw i w literac k ich w yobrażeniach.
Paweł TOMCZOK
22 Św ietnym przykładem jest książka o L ew iatanie: C. S ch m itt L e w ia ta n w teorii p a ń stw a Thom asa Hobbesa. Sens i niepow odzenia politycznego symbolu, przeł. M. Falkow ski, Prószyński i S-ka, W arszaw a 2008.
23 C. S ch m itt Teologia p o lity c zn a ..., s. 62.
24 O dw ołuję się do propozycji H ansa B lum enberga: „Ich [absolutnych m etafor] praw da, w bardzo szerokim ro zu m ien iu , jest pragm atyczna. [...] d a ją św iatu stru k tu rę , re p re z en tu ją całość realności, której nie m ożna dośw iadczyć ani p rzejrzeć” (H. B lum enberg Paradigm en zu einer M etaphorologie, S uh rk am p , F ra n k fu rtm am M ain 1998, s. 25).
25 Zob. o teorii suw erenności jako ideologii praw a, któ ra zakryw a władzę dyscyplinarną: M. F o u ca u lt Trzeba bronić społeczeństw a..., s. 45.
Abstract
Paweł TOMCZOK University of Silesia
Literary Imaginations of Sovereignty
Review o f the book: Maria Zadencka's Obrazy suwerenności. O wyobraźni politycznej w literaturze polskiej X IX i X X wieku, W ydaw nictw o IBL PAN, Warszawa 2007 [ ‘Images o f
Sovereignty. O n political imagination in 19th and 20th-century Polish literature'].
The book under review discusses the political meaning o f Polish literature. The theoretical backgrounds are the works o f Carl Schmitt and Michel Foucault, and contructivist investigations in political discourse (Larry Wolff, Inventing the Eastern Europe). Zadencka describes the presence o f early m odern political thought (Hobbes, Bodin, Grotius) in Henryk Sienkiewicz'a and Józef Mackiewicz's novels, and many oth er literary works. H e r book proposes a new method fo r a study o f relationships between literary and political discourse and imagination, which could be compared to Hayden W hite's Metahistory.