R O C Z N I K I T E O L O d J C Z N O - K A N O N I C Z N E T o m X X I I I , z e s z y t 1 — 1976
KS. LECH STACHOWIAK
OSIEM BŁOGOSŁAW IEŃSTW
NA TLE PO JĘĆ ETYCZNYCH MIESZKAŃCÓW PALESTYNY W EPOCE CHRYSTUSA
Tem at ośmiu błogosław ieństw przedstaw ia dla biblisty zagadnienie wieloaspektow e. P om ijając już zasady herm eneutyczne, które w dobie dzisiejszego rozw oju egzegezy w cale nie są jednoznaczne \ w ypada okre ślić n ajpierw ściśle płaszczyznę om awianego zagadnienia. P unktem w yjścia niniejszych refleksji biblijnoetycznych będzie tek st pierw szej Ewangelii w posiadanej obecnie postaci g re c k ie j2. Za drugoplanow y i pomocniczy będzie trzeba z konieczności uw ażać stosunek jej do wcześ niejszej (hipotetycznej) postaci a ra m e js k ie j3, podobnie jak do innych źródfeł synoptycznych (np. Q 4 i innych). Podobnie poza cen tru m uwagi będzie leżało zagadnienie dwóch postaci błogosław ieństw w Ewangeliach i ich w zajem nej relacji (Mt 5, 3-12 i Łk 6, 20-26) 5. Raczej będzie celowe dla k ierunku rozw ażań w ytyczonych w gfemacie przedstaw ienie kilku podstaw ow ych, ogólnie przyjm ow anych założeń teologicznych odnośnie do teologicznego znaczenia ośmiu błogosław ieństw przekazanych w Ew angelii św. M ateusza.
1 Z nowszych prac należy wymienić: H. Th. W r e g e. Die Ü berlief erungs-
geschichte der Bergpredigt. Tübingen 1968; J. D u p o n t . Les B eatitudes. T. 1-2.
Bruges—Paris 1958-1969; N. W a l t e r . Die Bearbeitung der Seligpreisungen durch
M atthäus. StEv 4 : 1968 s. 246-258; K. F r a n k e m ö l l e . Die Mak.arism.en (Mt 5, 1-12; Ł k 6, 20-23). M otive und U m fang d er redaktionellen K oposition. BZ 15 : 1971
s. 52-75.
2 The G reek N ew T estam ent. Ed. K. Aland, M. Black, M. Metzger, Wikgren. I.ondon 1966.
3 O redakcji, pierwotnej postaci Mt i związanych z tym zagadnieniach zob. F. N e y r i n c k. La redaction m atheenne et la structure du prem ier Evangile. EThL 43 : 1967 s. 41-73.
4 Por. H. Z i m m e r m a n n . N eutestam entliche M ethodenlehre. 2. Aufl. Stuttgart 1968 s. 214-230.
5 0 K S . L E C H S T A C H O W IA K
Powszechnie wiadomo, że osiem błogosławieństw stanow i echo me sjańskiego orędzia Jezusa C hrystusa, które pierw sza i druga generacja chrześcijańska przyjęła z w łaściw ą sobie interp retacją. R efleksja doty czyła w znacznym stopniu w artości etycznych zaw artych w poszczegól nych błogosławieństwach. W pierw szej swej w ersji — raczej m esjań skiej niż etycznej czy teologicznej6 — błogosław ieństw a zapowiadały w ypełnienie obietnic starotestam entalnych, do których w ypadnie jeszcze powrócić w rozważaniach bardziej szczegółowych. Rozw ijając je w kie runkach podyktow anych życiem gmin, ew angeliści przewartościowali ideały zaw arte w starotestam entalnych obietnicach w duchu now ej rze czywistości C hrystusow ej. Nie należy jednak zapominać, że rzeczywi stość ta oprócz ukazania biblijnych ideałów etycznych m usiała siłą rzeczy ustosunkow ać się do rodzim ych, niebiblijnych (np. judaistyczno-helleń- skich, helleńskich) ideałów etycznych. Z konieczności więc interpretacja mesjańskiego orędzia zaw artego w błogosław ieństw ach Jezusa Chrystusa m usiała być różna w środow isku żydow sko-palestyńskim , żydowsko-hel- leńskim w diasporze i w środowisku chrześcijańsko-pogańskim . Rozwa żania te ograniczą się — stosow nie do zapowiedzianego tem atu — do n aj pierw otniejszego, osiągalnego przez k ry ty k ę biblijną, stadium ideałów etycznych, reprezentow anych przez m ieszkańców P alestyny. Będą one oscylowały m iędzy bezpośrednim i słuchaczam i Jezusa a gm iną chrześci
jańską, jaką m a przed sobą au to r grecki. Trudność polega na tym , że ta ostatnia obejm uje zapew ne nie tylko mieszkańców P alestyny. W Ew angelii M ateusza jednak ideały te są zapewne bardziej uchw ytne niż w pozostałych trzech Ewangeliach.
Refleksje rozpocznie analiza sensu etycznego sam ych błogosła w ieństw , czyli m akaryzm ów . Ani jako form a literacka, ani jako środek pouczenia m oralnego nie są one nowe. Zna je św iat pogański, zwłaszcza egipski 7, także grecko-pogański 8, ale dla słuchaczy Jezusa jedynym do stępnym i znanym źródłem były zapew ne błogosław ieństw a zawarte w S tarym Testam encie. Najogólniej można powiedzieć, że w yrażają one życzenie jakiegoś dobra lub sum y dóbr jako rekom pensaty za jakiś dobry czyn czy należytą postawę religijną lub etyczną. Zasadniczą treścią sło w a gr. makarios9 w języku potocznym epoki hellenistyczną] je s t tp, pęo dziś nazyw am y szczęściem w najszerszym tego słowa znaczeniu. Słu chaczom Jezusa znane były z Biblii hebrajskiej — tylko w yjątkow o chy ba z Biblii greckiej — dwa n u rty m akaryzm ów: m ądrościow
o-dydaktycz-6 Por. D. D e d e n. Selig. BL (wyd. 2) kol. 1573 n.
7 Por. J. D u p o n t . Beatitudes ćgyptiennes. Bb 47 : 1966 s. 185-222. 8 T e n ż e . Les B eatitudes t. 2 s. 325 nn.
9 Por. F. H a u c k , G. B e r t r a m . Makarios. TWNT IV 365-373; H. C a - z e 11 e s. ’Aśre. TWAT I 481-485.
O S I E M ' B Ł O G O S Ł A W IE Ń S T W N A T L E P O J Ę Ć E T Y C Z N Y C H 5 r
n y i k u lto w o -re lig ijn y 1#. M ędrcy przem aw iający w dydaktycznych księgach B ilS j pragną wskazać każdem u ze słuchających drogę do szczę ścia, rozum ianego zasadniczo w kategoriach czysto fjlczesnych. Toteż: obdarzają słow em 'asre (lub odpowiednio greckim makarios) ludzi odpo w ia d a ją c y ^ ideałom nienagannego życia społecznego lub indyw idualne go. N iekiedy w ten sam sposób w yrażają podziw dla m ądrości i roztrop ności, bardzo bliskich postulatom etycznym . Tajte czyni np. królow a Saba w ysław iając Salomona, ale nie tylko jako m ędrca, lecz rów nież jako* rzecznika „praw a i spraw iedliw ości” jp czyli porządku etycznego i p raw nego (1 K ri 10,j 8). Na baczniejszą uw agę zasługują te błogosław ieństw a starotestam entalne, które szczęściffrzutują w przyszłość najpierw bliższą,, następnie coraz to dalszą. D ecydującym dla zrozum ienia id e a ł|w czło w ieka I w. po Chr. jest eschatologiczny sens błogosławi®asśv, rozw ijają cy się w okresie ap o k a lip ty k i12. Nieokreślona perspektyw a s z c z a p a dla błogosław ionych prżegjaje w ystarczać, w artości doczesne ulegają dew a luacji wobec pełnej grozy rzeczyw istości historycznej. O dpłata dfisEcsna za życie zgodne ze w skazaniam i etyki ulega coraz w idodjpiejszej rew izji^ Ju ż K sięga Joba poddaje krytyce!:tezę, że cierpienia są k arą za grzechy a pom yślność d o c ig sijilh a g ro d ą za życie dobre. Priijljjjl, a zwłaszcza Ezechiel, sprow adzają do absurdu niew zruszoną dotąd zasadę odpowie dzialności zbiorow ej za postępow anie etyczne, poddając surow ej rf if if e e sarkastyczne przysłow ie krążące w ludzie Bożym okresu niewoli b | | i | lońskiej 1S. Dość jej w ostatnich w iekach ery przedchrześcijańskiej za k re s błogosław ieństw a zaqzynas sgfegać, n ajpierw niew yraźnie, późiiftj zaś coraz bardziej form alnie, rzeczyw istości ponad- i pozadoczesnej — wiecz nej. Błogosławieństwo s t a ll się zapowiedzią bezpośrednieggfjudziału w tej rzeczyw istości eschatologicznej, przekształcając odpowjpdni<Bwyma- gania etyczne k w a lif ik u ją « do ifjziału w niej. Zanim w ggstach C hry stusa rzeczyw istość ta przybierze postać królestw a niebieskiego (Bożego), f | daw ny m ądrościow y e ip ajm o n izm ustąpi m iejsca życiu bez granic w łączności z Bog|gfn, o statnie łjs jłgi ST, a zwłaszcza lite ra tu ra m iędzy-I estalnjiShtalna, przygotują lud Boży na przyjęcie radosnej o b ietn l|y .
B łogosław ieństw a ty p u eschatologicznego nie są częste w ST. Do najdaw niejszych ich śladjfw możrfji zaliczyć wypowiedź Iz 3(j|| 18,
przed-i# Na uw agę slsłu g u ją makaryzmy Psalmów. Por. E. L i p i ń s k i . Maca— H sm es e t psoum es dy? congratiĘjition. RB 75:1968 s. 321-367 oraz C a z e l l e s , iw. u. 482.
11 Por. Jr 22, 15.
12 Ogólniej o apokaliptyce zob. L. S t a c h o w i a k . A p o k a lip tyk a . i eschato- Icpia u progu ery (M rześcijańskiej. AK 77 : 1971 s. 57-68.
13 Ez 18, 2. N ajpełniejszy komentarz do tego przysłowia daje W. Zimmerli (EzJlhtel. Bd. 1. Neukirchen 1969 s. 4<|fln.).
02 K s - S T A C H O W IA K
staw iającą Boga w yczekując#|o, by okazać ł l l k e i litość nad sw ym lu dem i zapowiadającego szczęśliwą przyszłość dla tych, którzy w Nim pokładają nadzieję. O wiele w yraźniej mówi o ty m Tb 13, 15-16: „Bło gosławieni, którzy Cię (tj. Boga) m iłują, i błogosławieni, którzy się cie czą z Twojego pokoju. Błogosławieni wszyscy ci ludzie, którzy się sm u cą [...] ponieważ w Tobie cieszyć się będą i oglądać wszelką Tw oją ra dość na w ieki”. W tru n k iem osiągnięcia ponaddoczesnych dóbr eschato logicznych jest w ytrw ałość, z którą nowy człowiek będzie realizował p ostulaty etyczne. Daniel, pisząc ok. połowy II w. przed Chr., darzy błogosławieństwem ogólnie tych, którzy w y trw a ją przez tajem nicze 1335 d n i 14, natom iast współczesna m u lite ratu ra pozabiblijna określa w yraź
nie założenia e ty c § j||| w jakich w yraża się w ytrw ałość. P rzede wszyst kim chodzi o odporność wobec sił przeciw działających eschatologicznemu odnowieniu, a na płaszczyźnie etycznej BOI nakłaniających do postępo wania przewrotnego. W sensie etycznym siły te to zło lub przewrotność, rozumiane niekiedy niem al osobowo ls, w sensiej-fetropologicznym : po żądliwość I6, ciało 17 lub zła skłcSność 18, w sensie tiÄ scen d e n tn y m llzly duch, szatan, B e lią l19 pp fera jego działania, o k re ś lą Ł ogólnie jaj^ziien świat lub doczesność. Człowiek przełom u ery daw riS i SfBfHj znał do skonale w arunki, któiig dysponowały go do udziału w te j nowej rzeczy w istości Bożej. Takiej||vrażenie spraw iają współczesna Jezusow i pisma; czy odpowiadają one rzeczywistości najszerszych H H jlu d u Palestyny? Ewangelie w ydają si^iibdpowiadać przecząco na to {Stanie.
14 D n ffi, 12. Cyfra ta o d n lji się do długości trwania prffśladow ań A ntiochalV Epifanesa (trzy i pól roku oraz dodatkowy miesiąc w lasach 167-165 przed Chr.), uważanych przez apokaliptykę za typ ucisku eschatologicznego — obszerniej zob. P. M. A b e l . Les L ivres des Machabees. Paris 1949 s. LI oraz A. B e n t z e n .
Daniel. 2. Aufl. Tübingen 1952 s. 88 n.; O. P 1 ö g e r. Das Buch Daniel. Gütersloh
1965 s. 173.
i* Por. P. van den O s t e n S a c k e n . G ott und Belial. Göttingen 1969, a zwłaszcza H. H a a g . Teufelsglaube. Tübingen 1974 s. 218-246.
16 Por. J. G a m b e r o n | Begierde. BThW (wyd. 3) s. 117-121 (bibliografia). 17 Por. E. S c h w e i z e r . Sarx. TWNT VII 98-109; N. P. B r a t s i o t i s.
Bśr. TWAT I s. 850-867.
18 Nauka o jäjvöch skłonnościach rozwinęła się szczególnie w rabinizmie. który rozróżniał tzw. je s ® hära’ (skłoifflość złą) i jeser kattób (skłonność dobrą). W ST znajdują się jedynie pew ne elem enty tej nauki (por. np. J. H a d o t. Penchant
m auvais ei volonte librę dans la Sagesse de Ben Sira. B ru ffp es 1970). Obszerniej
zob. o ciele i skłonnościach: L. S t a c h o w i a k . ZaaadM fU& M uaUzmu antropo
logicznego w S tarym Testam encie i literatu rze m iędzytestaiĘkntalnej. STV 7 :1969
nr 2 s. 3-32; t e n ż e , Lam entacje. Księga Barucha. Poznań 1968 s. 147-157. 19 Por. W. f o e r s t e r. Satanas. TWNT VII 151-165; V. M a a g. Beliaal
im A lten Testam ent. ThZ 21 : 1965 s. 287-299; B. O t z ^Ji. Belijaal. TWAT I
O S IE M B Ł O G O S Ł A W I E Ń S T W N A T L E P O J Ę Ć E T Y C Z N Y C H 53
W edług powszechnego prześw iadczenia późnego judaizm u podstaw ą, źródłem i celem życia m oralnego każdego członka ludu Bożego było P raw o, a jego zrozum ienie w raz z um iejętnością in terp re tacji (słowem, jego w szechstronna znajom ość) b y ła m iernikiem poziomu etycznego. K to nie znał lite ry P ra w a w raz z jego niesłychanie zaw iłą (aż do j§§jfa- doksó\»| in terp re tacją, nie mógł sobie u z u rp o w ||g p ra w a do dobrego ży cia m oralnego, nie m ógł być „spraw iedliw ym ”. P arty k u lary z m etycznej in te r p r e ta c ji P raw a zacieśniał jego moc obowiązującą, w yłączając z n a kazów należytego postępow ania pew ne g ru p y osób obcych, f k k np. Sa- marjlgan albo tych, którzy zupełnie nie znali P raw a, np. „pospolity lu d ” (‘amm(e) haßßres) 20. N aw et bardzo wjso&o postaw iona moralrfość schiz- m a tj||k ie j g ru p y judaistycznej z czasów ® hrystusa, pochodzącej z Qum- ra n nakazijje praktykow anie doskonałości i cnót jedynie w obrębie zrzeszenia; w obec in n y ch zaleca niedw uznacznie nienaw iść 22. N iejedno litość i zróżnicow anie idleałów etycznych w P alestynie w I w. po Chr. pow oduje niepew ność co do norm postępow ania. Nfe jest też przypad kow e pytanidibkierow ane i |j |l||p r z y g o d n y c h słuchaczy do Jezusa: „Co m am czynić, aby m ieć udział w królestw ie Bożym?” (por. Mk 10, 17)23 lub „Jak ie jest najw iększe przykazanie w P raw ie?” (Mk 12, 28; M t 22, 36). Takie p y tan ia staw iali ludzie znający Praw o. Ale słuchacze Jezusa składali się tylko w nieznacznej części z takich osób. Większość z nich nie znała w cale P ra w a albo znała je jedynie niedoskonale; nie byli w sta nie konsekw entnie zachow yw ać dziennie ok. 100 rozm aitych przepisów dyktow anych przez P raw o 24, odczuw ane jako ciężar niem ożliw y do znie sienia (por. M t 23, 4). Pod adresem ty ch ludzi,; dla k tóryęh królestw o Boże i życie wieczne w ydaw ało się niedostępne, k tó ry m oficjalny ju d a izm odm aw iał udziału w jakichkolw iek dobrach zbawczych, k ieru je J e zus sw oje błogosław ieństw a. Z am iast słów (przekazanych przez J 7, 49) 25: „ten tłum , k tó ry nie zna P raw a — niech będzie p rzeklęty!” , Jezus k ie ru je do nich radosne „błogosławieni!” , zapow iadające pełny dostęp do dóbr życia wiecznego.
Je d n a k i Jezus staw ia p o stu laty etyczne. B rzm ienie ich nie jest zu pełnie nowe, ale mimo to niezw ykłe. Zna je ST i w yrosła na nim lite ra
20 por. L. S t a c h o w i a k . Am haarec. EK I 454.
*1 Por. t e n ż e . E tyka Z rzeszen iĘ k Qumran a etyka\ jfrx>. Pawła. W : Ze w spół
czesn ej p ro b lem a tyk i b ib lijn ej. Lublin 1961 s. 115-130; S. T. K i m b o u g h jr. The Ethic of th e Q umran C om m unity. RQ 6 :1969 s. 483-498.
22 1 QS 1, 9-10; 9, 16. 21-Aj®Obszerniej wraz z dalszą bibliografią: L. S t a c h o w i a k . Hass. BThW (wyd. 3) s. 664-669.
23 Zob. komentarz: E. H a e n c h e n . Der W eg Jesu. Berlin 1966 s. 350-360. 24 Por. StrBill I f l l s. 4-5.
25 Por. R. S c h n a c k e n b u r g . Das Johannesevangelium . Bd. 2. Freiburg i. Br. 1971 s. 221 n.; L. S t a c h o w i a k . Ewangelia wg. iw . Jana. Poznań 1975 s. 233. 4 R o c z n i k i T e o l o g i c z n o |||a n o n i c z n e , t . X X I I I , z. 1
54 Ä t L E C H S T A C H O W IA K
tu ra Ip ife n e ty c z n a 26: m iłosierdzie wobec biednych i niesllzęśliw y ch błogosławi P rz 14, 21 oraz 1 Hen 42, 8-9; 44, 4; szczerfspj i prostotę, po dobnie jak pokój 1 Hen 42, 10-12; 52, 11-14, czystość jj-j M dr 3, 13 itd. Ale nik t nie uzależniał przede w szystkim od nich udziału w dobrach m esjańskich, nikt nie w yczytał w łaśnie w nich najgłębszej treści P raw a.
Podobnie jak współczesne Jezusow i katalogi c n ó t27 błogosław ieństw a nie stanow ią kodeksu zobowiązań etycznych. P odają tylko przykładow o, jakie w artości predysponują szczególnie do udziału w duchow ych do brach nowego ludu Bożego. Poszczególne cnoty w ym ieniane w ośmiu błogosławieństwach nie są w ustach Jezusa autonom icznym i w artościa m i etycznym i jak w greckiej filozofii m oralnej. Ubóstwo ducha, pokora, pragnienie i łaknienie sprawiedliw ości, łagodność — to jed y n ie różne aspekty nowej rzeczywistości C hrystusow ej w św iecie p rz e m ija ją c y m M. In n a spraw a, jak je rozum iało drugie i trzecie pokolenie chrześcijańskie w konfrontacji z życiem i ideałam i etycznym i pogańskiego otoczenia. Błogosławieństwa — to program podatny na rozwój etyczny życia chrze ścijańskiego. W raz z niezm ienną i trw a łą jak dzieło C hrystusa zapowie dzią zbawienia każde pokolenie chrześcijańskie odczytuje w nim drogę do życia w ie q ilig o .
Pierw sze ślady tej kierow anej przez Ducha Świętego in terp re tacji orędzia ChrysBisa w ykazują w łaśnie już błogosław ieństw a ewangeliczne. Bliskość nauczania Jezusa i przekazu apostolskiego podkreśla w ydatnie ich p a r s n o l^ E & charakter. Bezsilnym , na m iarę ludzką, przysługuje krópstw fii Boże i panow anie w nim . To, co na m iarę doczesności zasłu giwało na odrzucenie i pogardę, staje się w eschatologicznej rzeczyw i stości ideałem. Łk 6, 21 wyraŻB to najbardziej dobitnie: ci, którzy pragną t e r a z (Mt doda: sprawiedliwości), będą p o t e m nasyceni. M t 5, 8 obiecuje ludziom czystego serca oglądanie Boga w przyszłości, life cho dzi jećflak o etykę w artości w yłącznie przyszłych. Piszący w następnym — trzecim —r4 pokoleniu chrześcijańskim Ja n ew angelista widzi już te ideały zrealizowane obecnie. Zam iast błogosław ieństw w ysuw a on nie ustannie postulat łączności z Jezusem przez w iarę i miłość i stąd każe czerpać siłę do życia etycznie dobrego. „K to w ierzy w S yna m a życie wieczne”; kto realizuje w sw ym postępow aniu życie chrześcijańskie „ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz przeszedł ze śm ierci do życia” (J 6,
26 Literatura ta przekazuje w popularnej, ogó-łnoprzystępnej form ie wskazania etyczne jjjow ijfcijące w życiu prywatnym, rodzinnym i społecznym. Wyczerpują cego na ten temat dotąd brak; wiele-WgjiAzówek udziela S. Wibbing
(Die Tugend- und Lasterkataloge im Neuen Testam ent. Berlin 1959).
27 Por. tamże.
O S IE M B Ł O G O S Ł A W IE Ń S T W N A T L E P O J Ę Ć E T Y C Z N Y C H 5 5
44b) *9. K ażda kolejn a re flek sja U rzędu Nauczycielskiego pow raca jako do sw ego p u n k tu wyjściowego nad wzniesienie w okolicy jeziora G ene zaret, gdzie do różnorodnego tłum u, szukającego autentycznej drogi do Boga, p ad a ją kolejne błogosław ieństw a, znajdujące odzew.
N ie ulega w ątpliw ości, że Jezus rozpoczął swe błogosław ieństw a od „ubogich” w duchu 30. W ST najp ełn iej zapowiada Iz 61, 1 dobrą nowinę „ubogim ” i „zasm uconym ”. Nie byli to tylko ludzie pozbaw ieni m ini m um dóbr zapew niających egzystencję w św ie c ie 31. Chodzi raczej o zde cydow anie najw iększą grupę członków ludu Bożego, pozbaw ionych ja kiegokolw iek znaczenia i możności obrony przed możnym i. Starożytność sem icka — nie w yłączając okresu ziemskiego życia Jezusa — była n ader w rażliw a n a położenie socjalne człowieka. R elatyw izow ało ono bowiem możność dochodzenia p ra w i sp raw iedliw ości32. W Biblii chodziło jednak o coś znacznie większego **. Ci j|ib o d z y ’gJpozbawieni wszelkich 9 w |M t$ |f ludzkich, byli szczególnie podatni na świadom e rozw ijanie rehgimdjjbaśtia-j w y pokory i u le g ło śc i34. P rzede w szystkim zaś, zgodnie z zasadą odpłaty, szukali w yrów nania rach u n k u spraw iedliw ości u B o g a S5. On jak o gw a ra n t przym ierza ze sw ym narodem , a w ięc także porządku ety cz n eg o ss, nie ty lk o in te rw e n iu je doraźnie na rzecz ubogich, ale w ysuw a ich na pierw szy p lan w zbawczych obietnicach.
O bietnicy w ypełnienia się ty ch zapowiedzi słuchali w łaśnie tego ro dzaju „ubodizy”, nie zn ający P ra w a i znajdujący się ty m sam ym na m a r ginesie życia religijnego oficjalnego judaizm u. W ielu z nich stanow iło bezim ienną m asę „ludu ziem i”, choć staw ianie znaku równości m iędzy
29 Wyczerpującą charakterystykę założeń etycznych czwartej Ewangelii podaje X. Lazure (Les valeu rs m orales de la theologie jokannique. Paris 1965).
30 Paralelne błogosław ieństwo Łk 6, 20b opuszcza określenie „w duchu”. Za gadnieniem spornym jest pierwotne brzmienie tego błogosław ieństwa w postaci w y pow iedzianej przez Chrystusa w kazaniu na górze (ogólniej o jego założeniach etycz nych zob.: J. K u d a s i e w i c z. Centralne tem a ty teologiczno-etyczne Kazania
na I p 9 ? (M t 5-7). AK 77 :1971 s. 80-91). Pojęcie „ubóstwa ducha” było jednak
dobrze znane w czasach Jezusa (1 QM 14, 7; 1 QH 14, 3) i niekoniecznie m usi po chodzić z wtórnej interpretacji św. Mateusza.
31 Tę kategorię ludzi określa Biblia innym i terminami. Por. F. G a u t h i e r .
Die A rm en , Jesus und die K irche. Graz 1965; M. S t e n z e l . Arm ut. BThW (wyd.
3) s. 85-88; B. J. Bęggpe r w e f f i S p o n . TWAT I 28-43.
32 Por. D u p o n t . Les B eatitu des t. 2 s. 34; I. W. B a t d o r f . Interpreting
the B eatitudes. Philadelphia 1966 s. 65-67.
33 Dokładniej D u p o n t . Les B eatitudes t. 2. s. 19-51.
34 Por. A. G e o r g e . La „forme" de beatitudes ju sq ’ä Jesus, W: Melanges
A. R obert. Paris 1959 s. 401 n.
35 Por. P w t 10, 17-18.
36 Por. J. L ' H o u r . Die Ethik der B undestraditionen-im A lten Testam ent. Stuttgart 1967.
56 K S . L E C H S T A C H O W IA K
„ubogimi w duchu” z M t 5 a ‘amm(e) ha’ares stanow i uproszczenie za gadnienia 37. To ostatnie określenie ma o w iele szerszy zakres, a tek sty odnoszące się do „ludu ziem i” w źródłach talm udycznych rzadko prze kraczają koniec I w. po Chr. i w. II/IU H jj Postaw a u b a sitÄ p u c h o wego” nie zawsze szła w parze z ubóstw em efektyw nym , choć to ostatnie najlepiej do niej p rzygotow yw ał|j Społeczność ąum rańska d ystansuje się zdecydowanie od bogactw a i potęgi tego św iata 39, nie w aha się okre ślić własnego ideału w yrażonego W sam ookreśleniu g rupy jako „ubogich łaski” 40 lub wręcz „ubóstw a ducha” 4ł. „Ubóstwo ducha” jest cechą charakterystyczną syna światłości wiukatalogach cnót R eguły Zrzesze n ia 42. Efektyw ne ubóstw o f t r S f Ü I natom iast trad y cy jn e, staro testa m entalne określenia 43. Q um rahskjjllkatalogi cnót w yliczają także m. in. miłosierdzie, łagodność i czystość;44, a więc te postaw y etyczne, które są przedm iotem błogosław ieństw a jj |§ § S j | Jed n ak typow y dla judaizm u ekskluzyw izm etyczny, połączony z w łasną in te rp re ta c ją P r a w a 45, oraz atm osfera nieubłaganej w alki i nienaw iści do pogrążonego w przew rot ności św iata nadaje etyce ąum rańskiej sens całkowicie odm ienny. Słow nictw o ąum rań sk ie nie zna odpowiednika now otestam entalnego błogo- sław ieństw apw brew błogosław ieństw u dla „czyniących pokój” zaleca się w alkę i separację od w sz J jflfg o ila , by to ten sposób przyspieszyć escha tologiczną interw encję Bożą. Nie mogą w ię $ j |U qumrańczyfflfl|fSnif f f |x)- gim i”, którym obiecuje Jezus zbawienie.
Ju ż D eutero-Izajasz na długo przed- erą C hrystusa d o patruje się prawdziwego życia religijnego w 1 VJtozrJrwähiu k ajd an zła, więzów nie woli, uw olnieniu uciśnionych [...] dzieleniu chleba z głodnym i” (Iz 58, 6 n.), a Syrach, piszący 200 lat przed Chr., zakazuje dręczenia głodnego i pogrążonego w sm utku (4, 2). Nowy T estam ent przedstaw ia kilka syl w etek tego typu. Należą do nich nie tylko prorokini A nna (Łk 2, 36-38) i sędziwy Symeon (Łk 2, 25 nn.), ale wszyscy ci, którzy w sobie sam ych 37 Por. R. de V a u x. Le sens de l’expression „peuple du pays” dans VAncien
Testam ent. RAO 58 : 1964 s. 167-172.
38 Por. StrBill I 190 nn. 39 Zob. 1 QH 2, 34-35. 40 1 QH 5, 22.
41 'nwj rw h — por. 1 QM 14, 7; 1 QH 14, 3.
42 1 QS 3, 8; 4, 3. Zob. także W i b b i n g, jw. s. 45; J. D u p o n t . Les pto-
choi to pneum ati de M atthieu 5, 3 et SfjĘniojni rw h de Qumran. W: Festschrift J. Schmid. Regensburg 1963 s. 53-64.
43 Zwłaszcza 'nj, rś oraz ’bjum. Por. D u p o n t . Les B eatitudes t. 2 s. 30 uw. 7.
44 S t a c h o w i a k . E tyka Zrzeszenia s. 125n.
45 Zob. zwłaszcza O. B e t z. O H M ffilaib und Schriftforschung in der Q um -
O S IE M B Ł O G O S Ł A W IE Ń S T W N A T L E P O J Ę Ć E T Y C Z N Y C H 57
i w św iecie doznali potęgi grzechu, przeszkadzającego i opóźniającego panow anie k rólestw a Bożego. To ludzie znajdujący się w sy tu acji bez nadziejnej, dla k tórych ety k a fary zejska nie znała litości. To publiczni grzesznicy, chorzy i nieszczęśliwi, pozbaw ieni ustaw ow ej pomocy ludz kiej, to wreszcie ow i;zaproszeni zewsząd na gody (Łk 14, 16-24), zam iast tych, któ rzy na m iarę św iata m ieli ta m w stęp.
Błogosław ieni przez C hrystusa to ludlzie, którzy nie m ają określonych ideałów etycznych, ale szukający ich, a naw et postępujący w brew u ta r ty m drogom i konw encjonalnym praktykom . W łaśnie to czyni ich po d atnym i n a nowość życia Bożego, jaką głosi Jezus. Czystość serca i m i łosierdzie piątego i szóstego błogosław ieństw a nie m ają nic wspólnego z oficjalną czystością ry tu a ln ą etyki faryzeizm u (por. zwłaszcza Mt 23, 25-26) an i z osten tacy jn y m rozdzielaniem jałm użny (Mt 6, 2-3). Czy stość serca — to przede w szystkim zgodność postępow ania z nastaw ie niem w ew nętrznym , a nie form alistyka realizow anych tylko zew nętrznie imperatywówSgętycznych. W yklucza ona wszelki rozdźw ięk w człowieku, dwulicowość i połowiczność w życiu etycznym . J k 4, 8 — najlepszy bo daj kom entarz ośm iu błogosław ieństw — przeciw staw ia w yraźnie „roz dw ojeniu serca” (dipsychos) jego uśw ięcenie w raz z całkow itym zaanga żow aniem (por. J k 1, 8).
M t 23, llŚ zarzuca faryzeuszom w ręcz pom ijanie m iłosierdzia, rozu m ianego w sensie doraźnej pomocy m aterialnej i drobiazgbwych uczyn ków przepisanych P raw em ; zw yczajow e przepisy pozbaw iały je nadto w szelkich w artości etycznych. Jezusow i chodzi w błogosław ieństw ie m i łosiernych o pełną życzliwości gotowość do znoszenia z bliźnim ciężarów, 0 w ew nętrzny udział w niedostatku lub nieszczęściu; w m iarę potrzeby 1 obiektyw nych możliwości może się on w yrazić także w pom ocy ze w nętrznej. Bo miłosierdizie jako przedm iot błogosław ieństw a to postaw a n aśladująca postępow anie Boga z grzesznikiem , opisana w szeregu przy powieści i bezpośrednich pouczeń Jezusa, to duch przebaczenia.
Ten ostatni aspekt podejm uje siódme błogosław ieństw o „czyniących pokój”. Rzeczywistość rozdarcia w ew nętrznego ludu Bożego w I w. ery chrześcijańskiej ij ip i l ł a pokój nie tylko przedm iotem tęsknego oczeki w ania, ale niem al sym bolem rfilHizem ijalnej nagrody. Toteż w śród roz- dźw ięku religijnego (przeciw ieństw o m iędzy faryzeuszam i a saduceusza mi, m iędzy u lfo n y m i w Piśm ie a |p ro sty m ludem ), socjalnego i politycz nego (zw olennicy H eroda, oportuniści, tendencjegparodow ow yzw oleńcze, zelo ci)46 m esjańskie orędzie pokoju, w raz z zachętą do ro z p o w s a f c iia
-4« Z o b . z w ła s z c z a G . B a u m b a c h . Jesus vo n N a id ret im. L ich te' der jü d i schen G ru p penbildung. B e r l i n 1971; n a d t o O . C u l l m a n n. Jesu s u nd die R evo lutionären seiner Z eit. 2. A u f l. T ü b in g e n 1970; H . P . K i n g d o m . T h e Origins o f th e Zealots. N T S 19 : 1972 s. 74-81.
58 K S . L E C H S T A C H O W IA K
n ia go, musiiało odbić się głośnym echem. I znów nie chodziło o we w nętrzną gotowość do pojednania, lecz o antycypację pokoju wiecznego, ..jakiggoälwiat nie może zapew nić” (J 14, 27).
O statnie wreszcie błogosławieństwo — prześladow anych z powodu sprawiedliw ości i im ienia C hrystusa — m a ch arak ter odm ienny od pozo stałych. N aw iązuje bardziej do rzeczywistości życia pierw szych gmin niż do ideałów etycznych. N aturalnie prześladow ania ludzi o nienagan nej postaw ie religijno-m oralnej nie należały do w yjątków ; ich tło było raczej religijno-socjalne niż etyczne.
Podsum ow ując przeprow adzone rozw ażania w ypada stw ierdzić, że zasadniczą różnicę m iędzy etyką judaizm u palestyńskiego a błogosła w ieństw am i stanow i nie treść postulatów , ich paradoksalność ani zapo w iedziane w; ST nagrody m esjańskie, lecz realizacja królestw a Bożego w osobie Jezusa C hrystusa. Nie tylko zapowiada On nadejście tego kró lestwa, ale sam jest, jego inauguracją; nie tylko zobow iązuje do określo- f f l o postępowania moralnego, ale je w ypełnia czynem w łasnym i swoich uczniów. Błogosławieństwa są program em nowego życia dlatego, że obejm ują całe życie Jezusa: od realnego ubóstw a do duchowego, pod kreślanego nieustannie w pełnieniu woli Ojca, z w yrzeczeniem się w łas nej 47, poprzez sprawiedliw ość w słowie i czynie, łagodność, k tóra zapra sza pod swe lekkie jarzm o (Mt 11, 27-30) 4S, m iłosierdzie, w ydobyw ające ty lu nieszczęśliwych z poniżenia niem ocy i grzechu, aż do prześladow a nia i śmierci. Tak zrozum iała błogosław ieństw a pierw sza generacja chrześcijańska w raz z ew angelistam i, a z nią w inna zachowywać więź wszelka in terp retacja naukow a czy popularna. Jeśli chce ona pozostać autentyczną, m usi podkreślać, że etyka ośmiu błogosław ieństw nie jest podobna do etyki przedstaw ionej przez lite ra tu rę m oralną I w., ale jest rodzajem nowego program u etycznego, “realizującego się w praktycznej konfrontacji z ideałem C hrystusa. Tylko w ty m w ypadku błogo sław ieństw a będą m iały nadal sens zam ierzony przez M istrza z Naza retu: praw dziw ej epifanii królestw a Bożego.
Podkreśla to szczególnie dobitnie czwarta Ewangelia (J 4, 34; 5, 30; 6, 38). 48 Por. L. S t a c h o w i a k . Chrestotes, ihre biblisch-theologische Entwicklung
O S IE M B Ł O G O S Ł A W IE Ń S T W N A T L E P O J Ę Ć E T Y C Z N Y C H 5 9
DIB SELIGPREISUNGEN
IM LICHTE DER SITTLICHEN IDEALE DER PALÄSTINA-BEWOHNER ZUR ZEIT JESU
Zusammenfassung
Es ist längst erkannt worden, dass die Bergpredigt im Mt- und Lk- Evange lium eine zweifache, theologllfch und literarisch verschiedene Fassung der messia- nischen Programmrede des H^rrn darstellen. D ie darin enthaltenen sittlichen For derungen wurden bereits m ehrm als gewürdigt. Es ist aber interessant nachzufor schen, w elche ethische! Ideale Jesus bei den Zuhörern voraussetzte bzw. in w elche konkrete sittliche Situation der R uf der Bergpredigt erging. Anhand des M t-Be- richtes versucht der A rtikel gen au llM erörtern: 1. w elche theologisch-ethische V orstellungen können den direkten Hörern des Herrn (insofern dies greifbar ist) zugemutet werden, 2. A uf welchem Wege und in, w elcher Richtunig gelangen die sittlichen Forderung Jesu in den Evangelien bzw. in den späteren Sfljfciften des Neuen Testam ents zur Entfaltung, 3. Was ergibt diese Entfaltung für{den Ausleger der Bergpredigt heute, 4. w elche sittliche Inhalte kommen einzelnen ethischen Grundbegriffen zu?