• Nie Znaleziono Wyników

Egzegetyczne problemy Łukaszowej Ewangelii dziecięctwa Jezusa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Egzegetyczne problemy Łukaszowej Ewangelii dziecięctwa Jezusa"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Łach

Egzegetyczne problemy Łukaszowej

Ewangelii dziecięctwa Jezusa

Studia Theologica Varsaviensia 16/2, 3-15

1978

(2)

T t O Z P R A W Y I A R T Y K U Ł Y

Studia Theol. Vars. 16 (1978) nr 2

JAN ŁACH

EGZEGETYCZNE PRO BLEM Y

ŁU K A SZO W EJ EW A N G ELII DZIECIĘCTW A JE Z U SA

T r e ś ć I. Struktura literacka; II. Zagadnienie rodzaju literackiego; III. Elem enty historyczne.

In te rp re ta c ja p erykop tzw . Łukaszow ej ew angelii dziecię­ ctw a Jezusa, m im o licznych p rac na te n tem at, stan o w i cią­ gle problem otw arty . Z a w a rte w n iej relacje o p ierają się z jed ­ nej stro n y na w ątk ach histo ry czn y ch, z d ru g iej zaś pouczają czy teln ik a o realizacji zbaw czych p lan ó w Boga. Obie w a rstw y są ściśle ze sobą zw iązane. P ierw sza je s t p u n k te m w y jścia dla d ru g ie j, k tó ra stan o w i głów ny p rzed m io t zain teresow ań a u to ra opisów. Z baw ienie bowiem , w yczekiw ane przez w ieki i ciągle niedoskonale realizow ane, dokonało się w pełn i w C h ry stu sie „ n a końcu czasów ” (H ebr 1, 2).

W celu przed staw ienia dzisiejszego sta n u badań n ad ew an­ gelią dziecięctw a trzeb a n a jp ie rw poddać analizie schem at lite ­ rac k i pery k o p , n astęp n ie sch arak tery zow ać zastosow ane w n iej ro d za je litera c k ie oraz w ydobyć z treści teologicznej n ie w ą t­ pliw e elem en ty historyczne.

I. STRUKTURA LITERACKA

E w angelia dziecięctw a Jezusa w rela cji Łukaszow ej posiada sw oistą s tru k tu rę liteiracką. Siedem opow iadań, w chodzących w jej treść, zostało ta k ułożonych, że łatw o zauw ażyć istn ie ­ nie pew nego schem atu, któreg o zasadniczą cechą je s t budow a

sym etryczn a. W ram ach tego sch em atu Ł ukasz rozm ieszcza poszczególne zdarzenia, wiążąc je ściśle z w ypow iedziam i ST. E w angelia dziecięctw a posiada zatem jak b y s tru k tu rę d r a

(3)

-4 JA N ŁA C H [2] m a tu składającego się z siedm iu scen, któ ry ch treść koncen­ tr u je się szczególnie w okół Jezusa, Ja n a C hrzciciela, M aryi i Józefa. Inne osoby zostały w łączone w akcję jed y n ie w ty m celu, aby podkreślić w y ją tk o w ą rolę pierw szoplanow ych po­ staci w histo rii zbaw ienia. 1

W pierw szej części a u to r zamieszcza szereg scen po przedza­ jący ch narodzenie J a n a i Jezu sa (1,5— 56): zw iastow anie n a ­ rodzen ia J a n a (1,5— 25), zw iastow anie narodzenia Jezu sa (1, 26— 38) oraz jako uzu p ełn ienie opis naw iedzenia E lżbiety (1, 39— 56). N astęp n ie p odaje opisy narod zenia, k tó re stan o w ią p u n k t c e n tra ln y całego opow iadania, a zarazem początek d r u ­ giej jego części. Część ta sk ład a się z opow iadań, ułożonych w n a stę p u jąc y m porządku: narodzenie J a n a C hrzciciela (1,57— 58), obrzezanie i objaw ien ie m isji, jak ą m a on spełnić (1, 59— 80), narodzenie Jezu sa w raz z tow arzyszącym i w y p ad k am i (2, 1— 20), obrzezanie i o bjaw ienie m isji, jak ą m a spełnić Je zu s (2, 21—40) oraz opis zn alezienia Jezu sa w św iąty n i (2, 41— 52).

W obu częściach łatw o też dostrzec c h a ra k te ry sty c z n y p a ra - lelizm m iędzy poszczególnym i elem entam i opow iadań. W opi­ sach zw iastow ań jest on bardzo w y ra ź n y (ukazanie się anioła, p rzerażen ie u tego, k tó ry go zobaczył, zwiasto/wanće n aro d ze­ n ia syn a i w skazanie jego w ielkiego p osłannictw a, p y ta n ia i w ątpliw ości staw ian e przez naw iedzanych, odpowiedź n a p y ­ ta n ia i zapew nienie znaku dowodzącego praw dziw ości posel­ stw a). W dalszych opisach p aralelizm te n je s t bardziej ogólny i ogranicza się do m niejszej ilości faktów . Odnosi się w rażenie, że a u to r p rag n ą ł ułożyć opow iadanie w edług założeń p a ra le - lizm u, ale liczył się także z fak ta m i historycznym i.

S chem atycznie s tru k tu ra ta w ygląda następująco. I

1. Zwiastowanie narodzenia Jana Chrzciciela (1,5—25); 2. Zw iastow anie narodzenia Jezusa (1,26—38);

3. Naw iedzenie Elżbiety przez Maryję (1,39—56);

1 R. L a u r e n t i n , Structu re et théologie de Luc 1—II, Paris 1957 s. 32. Por. A. G e o r g e , Tradition et rédaction chez Luc. La construction

de troisième évangile, EThL 43 (1967) s. 100— 129; J. R i e d l , Die V o r­ geschichte Jesu. Die Heilsbotschaft Jesu von Mt 1—2 und L k 1—2,

Stuttgart 1968 s. 51 nn.; H. S c h ü r m a n n , Aufbau, Eigenart und G es­

ch ichts wert der Vorgeschichte Lk 1—2. Traditionsgeschichtliche U nter­ suchungen zu den synoptischen Evangelien, Düsseldorf 1968 s. 198—208;

J. R i e d l , Die Vorgeschichte Jesu (Biblisches Forum 3), Stuttgart 1968 s. 46—77; C. S t u h l m u e l l e r , The Gospel according to Luke (The Jerom e Biblical Commentary 2), Englewood Cliffs 1968 s. 119—126.

(4)

[ 3 ] E W A N G E L IA D Z IE C IĘ C T W A 5

и

4. Narodzenie Jana Chrzciciela (1,57—80); 5. Narodzsnie Jezusa (2, 1—20);

6. Ofiarowanie Jezusa w św iątyni (2,21—40); 7. Znalezienie Jezusa w św iątyni (2, 41—52).

W p o w y ż s z y m zestaw ieniu łatw o odkryć w zajem ne po w ią­ zanie opow iadań o zw iastow aniach oraz o narodzeniach. Opo­ w iadanie zaś o naw iedzeniu E lżbiety je s t ty lk o u zupełnieniem dw óch p ierw szych relacji o zw iastow aniach. T rud niej nato ­ m iast pow iedzieć, że opow iadanie o o fiaro w an iu Jezu sa w św ią­ ty n i oraz Jego znalezieniu są u zu pełnieniem do opow iadań o narodzeniach. W obu ty ch scenach bowliem jest m owa o J e ­ zusie, ale nie m a w zm ianki o J a n ie Chrzcicielu. N atom iast ich zw iązku z obu narodzeniam i m ożna się dopatrzeć w idei św iąty n i, k tó ra w y stęp u je ta k w pierw szym , jak i d ru g im opi­ sie, łącząc je w organiczną całość.2 P rz y ty m opow iadania o ofiarow aniu Jezu sa i Jego znalezieniu w św iątyni stanow ią sw oiste zakończenie całej ew angelii dziecięctw a, a nie tylk o uzupełnienie opisów n arodzenia J a n a i Jezu sa .3

W idoczny w ew angelii dziecięctw a schem at budow y lite ra ­ ckiej opiera się o dom inującą w n im ideę, k tó ra ją niejako koro nu je. J e s t n ią zbaw ienie, jakiego m a dokonać M esjasz, za­ pow ied zian y p rzed e w szystkim w tek sta ch D aniela i M alachia- sza. W skazuje na to już sam o im ię anioła, k tó re pochodzi z Dn 8, 16 i 9, 21, gdzie G abriel w ygłasza proroctw o o 70 ty g o d ­ niach lat. Zarów no u D aniela jak i u Ł ukasza anioł zjaw ia się

dw a razy. Podobnie u D n 9, 21 i Ł k 1, 10 jest m owa o porze składan ia ofiary, co su g eru je w y p ełn ian ie się proroctw7a.

W p ływ u D aniela m ożna d o p atry w ać się tak że w chronologii, w jak ą u ję ta została ew angelia dziecięctw a. M iędzy zjaw ie­ niem się G abriela Zachariaszow i (1, 11— 13) i przyjściem J e ­ zusa u p ły w a 70 tygodni. Od zw iastow ania bow iem Z a c h aria ­ szowi (1, 5— 25) do zw iastow ania M aryi m inęło 6 m iesięcy, czyli 180 dni. Od zw iastow ania do n aro d zenia Jezu sa upłynęło 270 dni, a 40 dni od Jego naro d zen ia do ofiarow ania. Nie jest to ty lk o zbieg okoliczności, lecz w y raźn e zam ierzenie Ł u k a ­ sza. O bydw a w ydarzenia, k tó re dzieli 490 dni, tj. zw iastow a­ nie Zachariaszow i i ofiarow anie Jezusa, m iały m iejsce w św ią­ ty n i i w iązały się z ofiarą (1, 9; 2, 24) oraz w y pełnieniem p rze ­

2 J. K u d a s i e w i c z , Ewangelia w g św . Łukasza. W: Wstęp do N.

T estam en tu (red. F. G r y g 1 e w i с z), Poznań 1959 s. 266.

3 G a e c h t e r , Der Verkündigungsbericht, ZKTh 91 (1569) s. 322—363. Э67—586. Por. t e n ż e , Maria im. Erdenleben, Innsbruck 1953.

(5)

pisów p r a w a .(1, 91; 2, 22. 23. 24. 28). W spom niana chronolo­ gia pośw iadcza, że rzeczyw iście „w y pełn iły się d n i” : słow a te p o w ta rz a ją się w odniesieniu do E lżbiety (1, 23— 24), narod ze­ nia Jezu sa (2, 6) oraz o fiaro w ania w św iąty ni (2, 22). W o stat­ n im tekście w y stęp u ją słow a, k tó ry c h użył G abriel tak że w czasie zw iastow ania (1, 35). M ają one zw iązek z W j 13, 2

(quaddesz-li kol-bekor — poświęć m i w szystko pierw orodne),

ale nie stanow ią dokładnego c y ta tu . Zm iana ich brzm ienia zo­ s ta ła w prow adzona św iadom ie dlatego, ab y bardziej odpow ia­ dały słowom G abriela z D n 9; 24 o nam aszczeniu św iętości najśw iętszej quodesz qadeszim ), a jednocześnie w sk azyw ały n a Jezusa, k tó ry sam w sobie je s t świętością. Z jaw ien ie się więc Jezu sa w św ią ty n i po u pływ ie 70 tygodni od pierw szej wiadom ości pochodzącej od G ab riela jest nie tylko — w edług Ł ukasza — dowodem , że w ypełniło się proroctw o D aniela, ale też, że dokonuje się nam aszczenie i niejako in tro n izacja M esja­ sza w Jerozolim ie.

D ow odzenie o w y p ełn ieniu się p roroctw a D aniela o 70 t y ­ godniach, o b ejm ujących czas od zw iastow ania i n arodzenia J a ­ na do ofiarow ania Jezu sa w św iątyni, o p a rte je s t oczywiście ty lk o na pew nej analogii. W rzeczyw istości bow iem szło o in n y okres, tj. od proroctw a D aniela do zjaw ienia się M esjasza. Ł u ­ kasz nie naw iązał do dosłow nego sensu proroctw a, lecz odczy­ ta ł je w nowej rzeczyw istości. Dokonał m ianow icie a k tu a liz a ­ cji: 70 tygodni dni (a nie lat), upływ ający ch m iędzy zw iasto­ w aniem i zjaw ieniem się Jezu sa w św iątyni, w ystarczyło do w ykazania, że proroctw o się w ypełniło. Z resztą nigdzie nie za­ znacza w prost, że się w ypełniło ono literalnie.

Można by też w ysunąć zarzut, że p rzy w zm iance o sześciu m iesiącach Ł ukasz nie w spom ina o w y pełn ieniu się dni, n a ­

tom iast czyni to p rzy opisie obrzezania Jezu sa (2, 22). Owe sześć m iesięcy by ły tylk o zw ykłym etapem , podczas gdy tek st o obrzezaniu trzeb a było zaopatrzyć w uw agę o 8 dniach, gdyż K pł 12, 3 m ów i nie o 40 dniach (od u rodzenia do oczyszczenia w św iątyni), lecz o 8 + 33. F o rm u ła więc o w y p ełn ien iu się dni w tym tekście je s t n ajb ard ziej na m iejscu.

O prócz proro ctw a D aniela Ł ukasz posłużył się jako ideą przew odnią rów nież p ro ro ctw em M alachiasza, z którego zaczer­ p n ą ł różne te k sty (2, 6; 3, 1. 23 n.). T eksty te m ówią o ty m , że zapow iedziany pro ro k je s t w y słan y do Izraela, ab y go n a w ró ­ cić. P ro to ty p e m tego legata było pokolenie Lew iego (Ml 2, 6). O dpow iednikiem zaś jego u Ł u kasza je s t J a n Chrzciciel, k tó ry pochodził rzeczyw iście z ro d u Lewiego. Rów nież zapow iedź

(6)

przygotow ania drogi przed Panem , przychodzącym do swej św iąty n i (Ml 3, 1), łączy się z postacią Ja n a. Podobnie p ro ­ roctw o o naw racan iu przez Eliasza serc ojców k u synom (Ml 3, 23 n.) w iąże się z p osłannictw em i działalnością Ja n a. Do p ro roctw a M alachiasza n aw iązu ją też sform ułow ania h y m n u

Benedictas (Łk 1, 76), co m oże w skazyw ać na tożsamość a u to ­

ra opow iadań o Ja n ie i sam ego h y m n u . P onadto Ml 3, 1 (jabo

e l hekalo ha-adon... um ai ak ha-berit — p rzyjdzie do św ią ty ­

ni sw ojej P a n (...) i w y słan n ik przym ierza) spełniło się nie ty l­ ko na J a n ie Chrzcicielu, przygo to w ujący m drogę M esjaszowi, ale także na M esjaszu, k tó ry został ofiarow any w św iątyni. Ł ukasz m iał w y raźn y zam iar, ab y uw ypuklić, że i w ty m .szczególe spełniło się proroctw o Malachiasza·.

P ow iązanie p roroctw a M alachiasza z ew angelią dziecięctw a Jezu sa zachodzi i w innych szczegółach. W zm iankę w Ml 3, 20 o słońcu pokoju m ożna odnieść do w y rażenia Łk 1, 78 o w scho­ dzący m św ietle. M otyw błogosław ieństw a przez w szystkie n a ­ ro d y w y stę p u je u Ml 3, 12 i Ł k 1, 48. Dzień Pański, o k tó ry m m ów i Ml 3, 23, to przede w szystkim dzień sądu. Tę sam ą ideę w yraża u Ł k 2, 34 n. obecność Jezu sa objaw iającego m yśli w szystkich . W dniu tym w edług Ml 3, 3 n. odnowiona zostanie o fiara, k tó ra będzie podobała się Bogu. U Ł k 2, 22 ofiara ta zo staje złożona — jest nią sam Jezu s C hry stu s przyniesiony d o św iątyni.

II. ZAGADNIENIE RODZAJU LITERACKIEGO

W ew angelii dziecięctw a zasługują na uw agę liczne alu zje do in n y ch tek stó w staro testam en taln y ch . Np. scena zw iasto­ w an ia u Ł k 1, 26— 33 p rzy w o łuje na m yśl tek st So 3, 14— 17 o córce Syjonu. Ł k 1, 32 n. może m ieć na uw adze proroctw o N atan a z 2 Sm 7 o w iecznym trw a n iu dy n astii Daw ida. Ł k 1, 35 łączy się z tek stem Wj 40, 35, gdzie je st m ow a o obłoku, k tó ry o k ry ł nam iot spotkania. Łk 1, 39—44 p rzedstaw ia M ary ­ ję, u d ającą się do Elżbiety, jak b y a rk ę Bożą, k tó ra w yniesiona z dom u A binadaba sprow adziła błogosław ieństw o dla dom u O bed-Edom a w edług 2 Sm 6, 2— 11. W pieśni Magnificat m oż­ na się dopatrzeć przekonania a u to ra E w angelii o tym , że p rz y ­ rzeczenia dane A braham ow i sp ełn iły się przez M aryję. P o­ dobnie Łk 2, 1— 14 naprow adza na tek sty , w któ ry ch p rz e d sta ­ w ione je st królestw o M esjasza, np. Mi 4, 7 — 5, 5, gdzie po­ w ró t w ygnańców do k ró lestw a Ja h w e zapow iada królestw o m esjań sk ie.

(7)

Tego rodzaju aluzje do ST n asu w ają p ytan ie, czy ew angelia dziecięctw a je s t relacją o fak ta ch historycznych, czy też r a ­ czej rozw ażaniem ich w św ietle tek stów s ta ro te sta m e n ta l­ nych, tj. m idraszem . 4 J a k w iadom o, m idrasz je s t to re fle k s ja n a d tek stem Pism a św. w obliczu jakiegoś nowego p roblem u. T aka reflek sja dokonyw ana przez autorów natch n io n ych roz­ szerza n iejed n o k rotn ie znaczenie samego tek stu Pism a św., w y ­ dobyw ając sens pełniejszy, np. typ iczn y sens opisyw anych w y ­ darzeń . Dzięki niej u jaw n ia się niejed n a nowa m yśl Boża.

Podstaw ow ym rodzajem literack im ew angelii dziecięctw a je s t historia, czyli relacja o w ydarzen iach , jak ie zaszły rzeczy­ w iście w określonym czasie i m iejscu. P rz y jej pisaniu a u to r sięgn ął do pam ięci św iadków ty ch w ydarzeń, korzy stając — ja k się obecnie podkreśla — z k atechezy gm iny jerozo lim ­ skiej. Nie jest w ykluczone, iż m iał do dyspozycji jakieś m a ­ te ria ły spisane, ktÓTymi m ogły być szczególnie pieśni: M agni­

ficat, Benedictus, N unc dim ittis (była nią rów nież genealogia

w Ł k 3, 23— 38). Cały te n m ateriał, k tó ry oczywiście o g ran i­ czał swobodę hagiografa, został przez niego opracow any a m o­ że tak że usystem aty zo w an y w św ietle ST. J e s t to więc h isto ­ ria nie w naszym rozum ieniu, lecz h isto ria religijna, w k tó rej poszczególne epizody są celowo dobierane i odnoszone do b i - 'b lijn y c h opisów, np. o Sam uelu. To rzutow anie w y d arzeń na· całą h isto rię zbaw ienia skłoniło a u to ra do p odkreślania, że> p rzy jście C h ry stu sa zostało rzeczyw iście przygotow ane przez- Boga (Łk 2, 31) i było sp ełnieniem się obietnic, jak ie głosili prorocy. W ten sposób a u to r ew angelii dziecięctw a dokonał k o n fro n ta c ji wiadomości o w y d arzen iach historycznych, ja k ie udało m u się zebrać, z całym bogactw em tekstów ST.

T ak i zaś sposób przedstaw iania, w k tó ry m zdarzenia h isto ­ ry cz n e porów nyw ane są z czym ś znanym , w tym p rzy p ad k u z tek stam i sta ro te stam e n ta ln y m i, o kreślany jest m ianem ir a s z a - lu. W ydaje się więc, że ew angelia dziecięctw a może być n a ­ zw ana nie tylko m idraszem , ale i m aszalem , gdyż obok re fle k ­ sji zaw iera k o n fro n tację w ydarzeń h istorycznych z p ro ro ctw a­ m i o Jezusie i o Jego poprzedniku, a jednocześnie aplikację· ty c h p ro ro ctw do w y d arzeń historycznych. T ak np. tek st S o fo - niasza n ab iera u Łk nowego znaczenia: „C órka S y jo n u ” to> M ary ja, k tó ra jed n a k różni się od sta ro te stam e n ta ln ej „Córki. S y jo n u ” tym , że je s t osobą a nie personifikacją.

4 A. G. W r i g h t , The literary genre midrash, CBQ 28 (1966) s. 105— 138. 417—457; R. l e D è a u t , A propos a definition of midrash, Interprr 25 (1971) s. 257—282.

(8)

[7] E W A N G E L IA D Z IE C IĘ C T W A 9 O prócz stw ierd zeń historycznych i teologicznych w relacji Ł ukaszow ej z n a jd u je się cały szereg pow iązań, odw oływ ań się i sugestii, pochodzących cd au to ra, k tó ry ch nie m ożna n a­ ginać do historii. D latego ew angelia dziecięctw a nie je st czy­ s tą h isto rią czy spraw ozdaniem k ro n ik arsk im . Pom im o obfi­ tości w spom nień i alu zji b ib lijn y ch — nie m oże być też n a­ zw aną w sposób jednoznaczny m idraszem lub m aszâlem . S ta ­ now i ona sw oisty rodzaj literacki, tj. ew angelię, czyli dobrą now inę o Jezusie C hrystusie, którego poczęła M ary ja m ocą D ucha Bożego i k tó ry narodził się w B etlejem , aby dokonać zbaw ienia św iata.

S p otk an ia z Jezusem zm artw y ch w stały m dały uczniom p ew ­ ność w iary , k tó ra pom cgła im przy odtw orzeniu Jego la t dzie­ cięcych i tego w szystkiego, co je bezpośrednio poprzedzało. J e s t to h isto ria skerygm atyzow ana. N apisana została nie po to, a b y ją zapam iętać, ale aby ją głosić.5 Cel k erygm alyczny, k tó ­ ry m k iero w ał się au to r, zakłada w ydarzenia historyczne jako p ierw sze i podstaw ow e. Z treści au te n ty cz n ie historycznej Ł u ­ kasz skom ponow ał opow iadanie, w k tó ry m pu n k tem c e n tra l­ n y m je s t je d n a k nie elem en t historyczny, lecz re lig ijn y i te ­ ologiczny.6

III. ELEMENTY HISTORYCZNE

W iele napisano na tem at historyczności ew angelii dziecięct­ wa w dziele Ł ukasza, stanow iącej niew ątpliw ie jed ną z „kw e­ stii b ib lijn y c h ” naszych czasów.7 J a k m ożna w nioskow ać ze

S X. L e o n - D u f o u r , Les evangiles et l ’histoire de Jésus, P aris 1963 s. 489.

• J. K u d a s i e w i c z , Ewangelia dziecięctwa Jezusa w p rze p o w ia ­

daniu Kościoła. W: Chrystus ż y w y w Sakramentach, Warszawa 1970

s. 81 i 87. Por. C. T. B i r t h , Narratives in Genesis and Luke, NT 12 (1970) s. 343—348; J. K. E l l i o t , Does Luke 2, 41—52 anticipate th e

Resurrection?, ExT, 83 (1971) s. 87—89; W. S c h m i t h a l s , Die Weih­ nachtsgeschichte Lukas 2, 1—20, W: Fs. f. E. F u c h s , Tütbingen 1973

s. 281—298; G. L e o n a r d i, L ’infanzia di Gesu пег vangeli di Matteo

e di Luca, Padone 1975 s. 282.

7 E. B u r r o w s , The Gospel of the Infancy and other Biblical Essays, London 1940 s. 1—58; R. M o r g e n t h a l e r , Die lukanische Geschichte

als Zeugnis (ATANT 14— 16), Zürich 1948; E. K ä s e m a n n , Das Pro­ blem des historischen Jesus, ZThK 53 (1954) s. 125—153; E. C y w i ń ­

s k i , Historicidade de Evangelho da Infancia segundo San Lucas, R ev. Cult. Bibi. 5 (1968) s. 15—25; J. J e r e m i a s , Problem historycznego J e ­

zusa. W: Biblia dzisiaj (red. J. K u d a s i e w i c z ) , Kraków 1969 s. 223—

240; H. S c h e l k l e , Dzieciństwo Jezusa, tamże, s. 241—262; A. W i- n a n d y , Autour de la naissance de Jesus. Accomplissement et p r o p

(9)

-w stę p ó -w do E-w angelii (Łk 1, 1— 4) i do D ziejó-w A postolskich O . 1— 3), m etoda, ja k ą Ł ukasz p rzy ją ł w sw ych dziełach, je s t w jak im ś sensie m etodą historyczną. P am iętać jed n a k trzeba, że celem Ł ukasza jest nie przedstaw ienie, czy relacjonow anie faktó w , ale u tw ierdzen ie w p rzek o n an iu o praw dzie zbawczej (1, 4). Ł ukasz rzeczyw iście dociekał p raw d y w tak i sposób, że słusznie nazw ano go pierw szym h isto ry k iem Kościoła. 8 Zapo­ znał się przede w szystkim z tym , co napisał M arek (część M ar­ kow a: 4, 14 — 9, 50), d o tarł do tra d y c ji ustn ej, jak a się w y ­ tw o rzy ła na tere n ie Ju d ei, szczególnie wokół Jerozo lim y i B e­ tlejem , k tó rej przedm iotem było zjaw ienie się J a n a C hrzcicie­ la i Jezu sa (1— 2), zapoznał się z tra d y c ją o w y darzeniach w J e ­ rozolim ie, a szczególnie w w ieczerniku, czerpiąc w iedzę z k a ­ tech ezy P aw iow ej (22, 14 nn; por. 1 K or 11, 1 nn.), z a in te re ­ sow ał się opow iadaniem o m ęce i śm ierci Jezusa oraz tym , co się wiązało z w ypadkam i p rzy grobie Jezusa (23— 24). Nie w iadom o dokładnie, czy sły n n a Ł ukaszow a in terp o lacja o d ro ­ dze Jezu sa do Jero zolim y (9,51 — 19,27), zajm ująca znaczną część dzieła, została opracow ana na piśm ie przez kogoś z n an e­ go ty lk o autorow i trzeciej Ew angelii, czy też zredagow ał ją sam ew angelista w oparciu o m ate ria ł czerpan y z tra d y c ji u stn e j. Łukasz b y ł sk rzętn y m zbieraczem i m ateriał, k tó ry ze­ brał, p rzepracow yw ał tak, ab y ja k n ajjaśn iej przedstaw ić praw d ę o Jezusie Zbawcy.

Siedem opow iadań ew angelii dziecięctw a m a w yraźn ie ch a­ r a k te r historyczny. N iem niej sw oisty sposób jej p rze d staw ia ­ nia zm usza do py tań: co stanow i w nich rela cję o w y d a rz e ­ niach, m ający ch w artość historyczną, a co zostało w y p raco ­ w ane w form ie n ad datk u , p rzy użyciu takich środków , ja k t y ­ pologia, odw oływ ania się do ST oraz h agadyczny i esch ato­ logiczny sposób ujm ow ania zjaw isk.9 Owe n a d d a tk i bow iem nie m ają c h a ra k te ru historycznego, ale są bądź stw orzone przez w yob raźn ię samego au tora, bądź w ydedukow ane na p o d sta­ wie reflek sji teologicznej n ad w ydarzeniem w św ietle w ypo­ w iedzi ST. W tzw. h isto rii J a n a Chrzciciela (1, 5— 25. 57— 67. 68— 75. 76— 79. 80) zaw arta je s t g rup a opow iadań, pow stałych nie — jak sądzono daw niej — w kręg ach jego zw olenników

- J 0 JA N Ł A C H |-g j

hetie, Paris 1970; A. V ö g 1 1 e, Das Evangelium und die Evangelien, Beiträge zur Evangelienforschung, Düsseldorf 1971 s. 43—56; J. K o s ­

n e t t e r , Der Geschichtsweret der Kindheitsgeschichte Jesu (Mt 1—2;

L k 1—2). W: Fs. f. F. L o i d 1, t. 3, Wien 1971 s. 73—93.

8 Por. O. C u l l m a n n , Geschichtschreibung, II. Im Neuen T e sta ­

ment. W: RGG, t. 2 kol. 1503.

9 Por. H. S c h ü r m a n n , Traditionsgeschichtliche Untersuchungen zu

(10)

E W A N G E L IA D Z IE C IĘ C T W A 11

(ioannici), ale raczej w śród ju deo -ch rześcijan .10 W zm iankow a­ ne w opisach osoby są znane rów nież z historii pozabiblijnej. T ak ą postacią je s t Herod, nazw any słusznie królem (basileus

tes Joudaias), zm arły w 750 r. od założenia m iasta Rzym u. H i­

s to ry k rzy m sk i J ó z e f F l a w i u s z zna J a n a C hrzciciela.11 H istoryczności tej postaci dowodzą też w zm ianki b ib lijn e •o istn ien iu zw olenników Ja n a, joan n itó w , znanych z Dz (18, 24— 28; 19, 2— 7), a później m andejczyków .12 Zgodny z p raw d ą h isto ry czn ą je st opis przy n ad aw an iu im ienia Jan ow i w dom u Z ach ariasza.13

Obok osób w ażne dla h isto rii są rów nież zjaw iska czy rze ­ czy. B ezsporne je st istnienie o łtarza kadzenia (1, 9— 12). Św iadczą o nim nie tylko te k s ty b ib lijn e ST (por W j 30, 7), ale i F law iu sz.14 Zgodna je s t z h isto ry czn ą rzeczyw istością w zm ianka o podziale k apłanów izraelsk ich i przydzielan iu im odpow iednich fu n k cji w św iątyni. W czasach N. T estam en tu żyło w P a lesty n ie i spełniało owe fu n k cje 18.000 k apłanów i lew itó w .15 Ze w zględu n a ich znaczną liczbę czynności te by ły w yznaczane w drodze losow ania.16

Jeszcze więcej szczegółów, potw ierdzonych przez źródła h i­ storyczne, zn ajd u je się w p ery k o p ach dotyczących Jezusa. D użą w arto ść m a w p row adzające do opisu narodzenia zdanie o n a k a ­ zie spisu ludności w y d any m przez cesarza A ugusta. H isto ry ­ czna je s t bow iem nie ty lk o sam a osoba cesarza ( + 14 r. po C hr.), ale także wiadomość o liczeniu m ieszkańców im perium , k tó rą p odaje T a c y t . 17 Pośrednio dowodzi rzeczyw istości spi­ s u k am ień znaleziony przez W. M. R a m s a y a w A ntiochii P iz y d y jsk ie j.18 Św iadczy on o tym , że K w iryniusz, bezpośred­ ni spraw ca spisu na W schodzie, o k tó ry m m ówi Łk 2, 2, był

ie T a m ż e , s. 206.

11 F la v A n T X V I I I , 116— 119.

12 P o r . J. S t ę p i e ń , Problem Joannitów w św ietle doku m en tów z Qumran, R B L 10 (1967) s. 452— 462; M . L i t z b a r s k i , Das Johan- mesbuch der Mandäar, G ie s e n 19-16 s. 15.

15 P o r. J. S t a m m , Namengebung im AT. W : R G G t. 4 k o l. 1300 n. 14 F la v A n t X I I I , 10, 3.

15 P o r. J. J e r e m i a s , Jerusalem zu r Zeit Jesu. Kultgeschichtliche Untersuchungen zu r neutestamentlichen Zeitgeschichte, G ö ttin g e n 31962 s . 226— 232.

18 P o r. Joma II, 4; Tamid V , 2.

17 T a c y t , Annales 3, 48.

18 Р о г. F. G r y g l e w i c z , Ewangelia w g św. Łukasza. W stęp, p rze - ~klad z oryginału, komentarz (P is m o ś w ię t e N . T e s ta m e n tu , t. 3 cz. 3), P o z n a ń 1974 s. 102; S c h i i r m a n n , Das Lukasevangelium. K o m m en ta r z u К а р 1 , 1 — 9, 50, L e ip z ig 1971 s. 100 n.

(11)

1 2 JA N ŁA C H

im

nam iestn ik iem S y rii m iędzy 12 i 9/8 r. przed Chr. W zm ianka ew an g elisty była niejed n o k ro tn ie poddaw ana w w ątpliw ość, gdyż uw ażano, że jest ona jed y n ie teologicznym rozw aża­ n iem .19 Nie zaprzeczając teologicznej treści, trzeb a uznać praw dziw ość rela cji a u to ra o zaistniałym w ydarzeniu.

Ł ukasz w ym ienił szereg k o n k retn y c h m iejscow ości, ja k N a­ zaret, B etlejem i Jerozolim a. Są one — ja k łatw o m ożna się przekonać o ty m z le k tu ry pery k op — nasycone głębią re ­ fle k sji nad tek stam i ST. Nie m ożna jed n a k tw ierdzić, że a u to r ograniczył się ty lk o do ty c h reflek sji. Rzeczywiście bowiem N a zaret w czasach Jezusa było bardzo m ałą osadą.20 B. B a - g a 11 i, prow adzący przez szereg lat badania archeologiczne w N azarecie na tere n ie budow y nowego kościoła Z w iastow a­ nia, udow odnił, że istniała tam osada, k tó rej prazabudow ania. b y ły rozm ieszczone na w zgórzu w okół dom u Józefa. Istn ien ie dom u p otw ierd zają ślady k u ltu św. Józefa, przez długie w ieki nieznane i w ydobyte na św iatło dzienne dopiero dzięki w spom ­ n ian y m odkryciom . Na podstaw ie przeprow adzonych badań m ożna dokonać szczegółowej rek o n stru k c ji zabudow ań, ja k ie m ieściły się na teren ie dom u przeznaczonego już w II w. n a m iejsce zebrań liturgicznych. O kazuje się, że był to te re n za­ m ieszkały przez rodzinę izraelską, o czym św iadczą zachow ane dobrze piw nice pod m iejscem zam ieszkania, w y k u te w sk a le w form ie lejow atej. M ogły one służyć nie tylko jak o zbior­ niki na wodę, ale także na "zboże, wino, oliw ki i inne z a p a s y

gospodarskie. Można więc przypuszczać, że zw iastow anie do­ konało się ju ż w dom u oblubieńca M aryi. B adania archeologi­ czne u jaw n iły na ścianach nie tylk o ślad y napisów i fo rm u ł m odlitew nych, odnoszących się do Józefa i do Jezu sa (Jezu,

Chryste, S y n u Boży, p r z y jd ź na pomoc i w e s p r z y j tw o je sługi),

czy skrótów im ienia (Chi, Tho greckie) oraz apostołów P io tra i P aw ła, ale także w ezw anie skierow ane do M aryi. N iezm iernie cen na jest w skazów ka dowodząca, że w tak w czesnym o k re ­ sie oddaw ano cześć m atce Jezu sa i to w Nazarecie. Nie bez znaczenia dla histo rii jest rów nież fak t, że jed yne w N azare­ cie źródło w ody ju ż od X I w. nazyw ano im ieniem M aryi. O r­ todoksy jn i G recy w y jaśn iają, że tra d y c ja ta m a u zasadnienie

19 Por. H. S c h ü r m a n n , Das Lukasevan gelium, dz. cyt., s. 101 przyp. 27.

20 Рог. В. В a g a 11 i, Gli scavi di Nazaret, t. 1, Dalie origini al se co-

(12)

i l l ] E W A N G E L IA D Z IE C IĘ C T W A 1 3

■w apokryficznej protoew angelii Ja k u b a, w edług k tó rej p isrw - sze zjaw ienia się G abriela m iało się dokonać p rzy źródle.21

B etlejem zw iązane było z tra d y c ją o n arodzeniu C h rystusa j u ż w I w. n. e. Było ono dość dużym m iastem od daw na, gdyż w tek stach z T ell-el A m arn a z X IV w. przed Chr. nazw ane zo­ s ta ło m iastem k ra ju U ru s z a lim .22 W okresie królew skim i po

niew oli babilońskiej w spom inano je ze czcią ze w zględu na 'Daw ida, k tó ry się tu ta j urodził. W zm ianka o grocie n arod ze­

n ia Jezu sa k o jarzy się z w ielką ilością grot, k tó re do dziś dnia s łu ż ą jak o p ry m ity w n e m ieszkania lub jako piw nice w sa ­

d a c h oliw kow ych czy w innicach. W arto w spom nieć, że w p ie r­ w szy m w iek u ery chrześcijańskiej g ro ty służyły nieraz do o d ­ daw ania czci bóstw om . Jeszcze w IV w. po Chr. w szystkie w iększe kościoły nazyw ano grotam i.23 Nie m ożna z całą p ew ­ nością tw ierdzić, że gro ta narodzenia w B etlejem jest rzeczy­ w iście m iejscem przyjścia na św iat Jezusa. E w angelista bow iem u ż y w a jed y n ie słowa fatne. W yraz te n m oże określać: żłób, ta n . k o ry to , do którego Wkłada się paszę dla bydła, albb ozna­ czać jak iś b u d y n ek leżący w obrębie zagrody gospodarczej, tj.

m iejsce, gdzie p rzetrzym yw ano zw ierzęta przez noc, głów nie osły , albo też sta jn ię dla zw ierząt. T rzeba wszakże przyznać, że tra d y c ja o grocie i żłobie sięga czasów bardzo daw nych, znał ją ju ż O r y g e n e s ( + 254), k tó ry osobiście zw iedzał m iejsca b ib lijn e .24 H i e r o n i m zam ieszkał w B etlejem n ied a ­ leko g ro ty narodzenia Jezusa, co sam z przekonaniem p o tw ier­ d z a .25

Ś w iąty n ia Jerozolim ska i m iasto Jerozolim a nie m ają ści­ słego zw iązku z narodzeniem Jezusa. W zm ianka jed n a k o p rz y ­ b y tk u P ań sk im w opow iadaniu o Z achariaszu (1, 5— 25) oraz •o Jerozolim ie w opisie ofiarow an ia Jezu sa (2, 22— 36) i Jego znalezieniu w św iąty ni (2, 41— 50) św iadczą, że Łukasz, choć pochodzący z rodziny pogańskiej (por. Kol 4, 11 b), znał dobrze zasady funk cjo n o w an ia posług k ap łań sk ich w św iąty ni jerozo­ lim skiej.26 Nie m ylił się rów nież w sp raw ie przepisów obow

ią-21 Por. E. H e n n e c k e , Neutestamentliche Apokryphen, t. 1, Berlin 1961 s. 284.

22 Por. J. H. К n u d t z o n, Die El — Am arna Tafeln, t. 1—2, Leipzig 1907 s. 15.

23 Por. G. K r o l l , A uf den Spuren Jesu, Leipzig 41970 s. 41. 24 O r y g e n e s , Contra Celsum I, 51.

25 H i e r o n i m , Ad Paulinum.

26 Szczególnie chodzi o przestrzeganie przepisów dotyczących zacho­

w ania się kapłana składającego ofiarę kadzenia. Por. StrBill, t. 2 s. 55—71. Potw ierdzeniem rozmieszczenia rodzin kapłańskich w całej

(13)

Pa-1 4 JA N Ł A C H [12J

żujący ch rodziców w odniesieniu do pierw orodnego syna oraz. co do oczyszczenia kobiety po urod zen iu dziecka.27 D ow odziło to z jed n ej stro n y o posiadaniu w yczerpu jących danych, ja k ie zebrał na in teresu jące go tem aty , z drugiej zaś o ścisłości re ­ lac ji jako h isto ry k a, a nie ty lk o teologa.

*

* *

Spostrzeżenia te pozw alają n a w ysunięcie następ ujący ch; w niosków .

1. Łukaszow y tek st ew angelii dziecięctw a Jezu sa odznacza się m iste rn ą s tru k tu rą . Dzięki niej a u to r p rzed staw ił szereg, zdarzeń, k tóre stanow ią dobrą now inę (ewangelię) a z b aw ien iu . O stateczn ie re a liz u je je Jezus, zapow iedziany przez proroków ST. E w angelia ta jest zarazem p raw dziw ą historią, choć n ie ­ pisaną w tak i sposób, w ja k i je s t ona rozum iana w czasach nam współczesnych.

2. W łaściw e i ad ek w atn e odczytanie treści historio-zbaw czych Ł k 1— 2 może być dokonane ty lk o w tedy, gdy w egzegezie uw zględni się jednocześnie s tru k tu rę całości i poszczególnych; p e ry k o p oraz rodzaj literack i opow iadań, nie w yk lu czając

a priori ich rzeczyw istości h istorycznej. Pom inięcie k tó re g o ś

z w ym ienionych elem entów m oże nie tylko w znacznej mierze· zubożyć treść, ale naw et przyczynić się do błędnej in te rp re ta c ji tego, co zaw iera się w tekście p isanym przez Ł ukasza h isto ry ­ ka, a zarazem doskonałego teologa.

E x e g e t i s c h e P r o b l e m e d e r l u k a n i s c h e n K i n d h e i t s ­ g e s c h i c h t e J e s u

Zusam menfassung

Der vorliegende Artikel ist eine Einleitung zum kritischen V erständ­ nis der 7 Perikopen, aus denen die K indheitsgeschichte Jesu im Lukase­ vangelium gebaut ist. Die erste Frage, die w ir gestellt haben, lautet"

lestyn ie jest dokument, który zawiera wiadomość, że i w Nazarecie- m ieszkała rodzina Hapizzesa należąca do 18 grupy kapłańskiej. Zob, G. K r o l l , dz. cyt., s. 89.

27 Por. StrBill t. 2 s. 119—124; J. J e r e m i a s , Jerusalem au t e m p s

de Jesus, Paris 1967 s. 55. 113. 230 i uw. 120; E. S t a u f f e r , Das T o r des Nikanor, ZNW 44 (1952—53) s. 44—66.

(14)

[ 1 3 ] E W A N G E L IA D Z IE C IĘ C T W A 1 5

w elch e sind die literarischen Strukturen des ganzen Kom plexes der eizelnen Perikopem? Es ist klar, das Entdeckung der struktura- len Pläne der E inzelteile und der logisch eingeordneten ganzen G es­ chichte deren thologische Grundgedanken zeigen kann. Seit des k riti­ schen Studium s von R. Laurentin kann man schon sagen, dass die 7 Perikopen eine grössere Einheit bilden. Die nebenbeistehende T extstü c­ ke sind aber so eingeordnet, dass die erste Erzählung der zw eiten — parallelen — sich gegenübersteht: Zakkariä-Verkündigung — der Ma­ riä Verkündigung, Geburt des Johannes — der Geburt Jesu.

Mit den Strukturen der W eihnachtserzählungen sind auch Problem e der litterarischen Gattungen verbunden. Man stellt die Frage: sind diese Erzählungen nur Betrachtungen über das Thema der M essiasw eis­ sagungen in den alttestam entlichen Texten, oder sind sie historische Ereignisse, die im Lichte der alttesitamentlichen A ufsagungen besser be­ greiflich sind? Ob man also an Midrash oder an die Evangelium -G at­ tung denken sollte (d. h. von der G uten Nachricht der Erlösung, die m it der Ankunft unseres Herrn Jesus Christus begonnen hat)?

D ie m erkwürdige Frage von den Kindheitserzählungen ist deren hi­ storische Wahrheit. Nun genügt es nicht nur zu w issen, dass die A uto­ ren Erzählungen bekannt sind, m an m uss auch sicher sein, dass die Erzähler die historische Wahrheit sagen w ollten. Man fragt also: ob- diese so schön und strukturalisch perfekt gebaute Erzählungen und von theologischen Seite so tief gedachte G eschichten wahrlich die G eschi­ chte bilden? Die Antwort ist nicht einfach. Man muss gut beweisen,, dass die geschichtlichen Erwähnungen die historische W ahrheiten be­ zeichnen. In den W eihnachtserzählungen befinden sich solche G eschi­ chten (es sind doch historische Personen: Herod, K eiser August, Quiri- nius u. s. w.; es sind gew iss auch historische Umstände: Opfern in Jerusalem er Tempel, Gewohnheiten, Sitten u. s. w.), die man der S i­ cherheit w egen aufführen kann. Die Strukturen, die litterarischen G at­ tungen, die historischen Ereignisse bilden auch ein e grosse Einheit. Es ist fast unm öglich, die religiöse W ahrheiten gut kennenlernen, ohne- diese W irklichkeiten in Zusammenhang zu bringen.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ordnet sind, dass die Geschlechter getrennt sind und die M öglich keit der eigenartigen Liebesm ahle gegeben ist. Im zw eiten grösseren Hauptabschnitt bespricht der

Lecz najważniejszym powodem, dla którego Kościół oficjalnie przyjął nasze cztery Ewangelie, był ten, że mogły się one powołać na autorytet apostolski: dwie z

Süef fanfen bie breiten eifenbefcßlagenen tttäber in ben weicpen ® ru n b beS SBegeS.. ®urct)get)en ber ißferbe. Sötüfjfam fäm pfte fie m it ben SErünen.. @in

anber, bie ber ©emeinbe roerben mußten menn ber PtüUer ben Sßalb erhielt, greie Sutung für immerroährenbe Seiten unb Slafterhols für bie Slmtshanslei roährenb

Nach dem Abschluss des Druckes der obigen Arbeit stoss ich bei meinen fortgesetzten Forschungen im galizischen Südpodolien auf äussert wichtige Funde, die mich veranlassen, auf

By way of justification he quotes the fact that this complex of sciences has a different scale of sources and methods, begin­ ning with sciences based on revelation,

genannte Straße war und ist noch heutigen Tages wenig belebt. Lenchen Schneider wurde durch nichts aufgehalten und war bald vor dem Frankschen Hause angekommen. Dort betrat sie

[r]