• Nie Znaleziono Wyników

Występujące w Koranie nazwy transcendentnego przekaziciela treści tej księgi

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Występujące w Koranie nazwy transcendentnego przekaziciela treści tej księgi"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Nosowski

Występujące w Koranie nazwy

transcendentnego przekaziciela

treści tej księgi

Studia Theologica Varsaviensia 5/1, 223-245

(2)

JERZY N O S O W S K I

WYSTĘPUJĄCE W KORANIE NAZWY TRANSCENDENTNEGO PRZEKAZICIELA TREŚCI

TEJ KSIĘGI

T r e ś ć : W stęp; 1, O k reślen ia p rzek a zic iela treści K oranu w n a jsta r­ szych tek sta ch ; 2. P róba zin d y w id u a lizo w a n ia osoby p rzek aziciela; 3. A r­ ch an ioł G ab riel p rzek a zic ielem treści K oranu; 4. R ola a n io łó w przy p rze­ k a zy w a n iu K oranu; 5. W nioski; S um m ary.

Wstęp

W sw ych niezw y k ły ch d e k la rac ja ch roszczeniow ych M a­ hom et p rzy p isy w ał sobie godność 'Sługi Boga’ ('abdu-1-lähi),

O strzegacza’ (m undirun), 'N apom inacza’ (nadirun), 'Apostoła Boga (P osłańca-P ełnom ocnika — rasülu-1-lâhi) i 'Proroka

(W ieszcza — n a b iju n ), godność p olegającą na p rzy jm o w an iu

Qd Boga treści objaw ienia z a w a rte j w księdze przeznaczonej do czytania, K oranie, oraz n a dalszym p rzek azy w an iu tej t r e ­ ści in n y m ludziom . Treść K o ran u m iała być przek azan a M a­ hom etow i przez osobę ponadludzką, tra n sc en d e n tn ą, uk azu jącą się w n iezw y k ły ch w izjach, bądź. m ów iącą doń w sposób n ie ­ w idzialny 1. Ze w zględu n a bardzo liczne w zm ian ki k oraniczne dotyczące p rzy ję cia przez M ahom eta tre śc i K o ra n u od ta je m ­ niczego w y sła n n ik a Boga p o w staje zagadnienie, jak im i n a ­ zw am i, im ionam i czy o k reślen iam i osoba przekaziciela treści K o ran u d arzon a jest w tek sta ch tej księgi, a rów nież, jak a treść k ry je się w u ż y ty c h w ty m zak resie term in ach .

W celu ro zstrzy g n ięcia tego zagad nien ia należy zapoznać się zarów no z treścią ty ch tekstów , k tó re z a w iera ją w zm ianki

1 Por. J. N o s o w s k i : W y stą p ien ia ro szczen io w e M ah om eta w ś w ie tle K oranu i n ajstarszej trad ycji m u zu łm a ń sk iej, w C o llecta n ea

(3)

224 J E R Z Y N O S O W S K I

[2] 0 osobie tra n sc en d e n tn eg o przekaziciela K oranu, ja k i z k o n ­ tek stem , a n iek ied y tak że z k o m en tarzam i dotyczącym i tr u d ­ niejszy ch in te rp re ta c y jn ie w ypow iedzi k oranicznych.

W sto su n k u do licznych w zm ianek k o ranicznych dotyczą­ cych p rzeżycia przez M ahom eta objaw ień, w k tó ry c h m iał on p rzy ją ć od osoby tra n sc e n d e n tn e j treść K oranu, te k s ty w y ­ m ien iające w y raźn ie i ' bezpośrednio osobę tra n sc en d e n tn eg o p rzekaziciela K o ra n u są m niej liczne i nie zaw sze jed n o z n a ­ czne. Pod w zględem zaś różnicy term in ó w odnoszących się do tejż e osoby zaznacza się w y ra ź n ie k ilk a grup, w y m a g a ją ­ cych an alizy bądź in d y w id u aln e j bądź porów naw czej.

1. Określenia przekaziciela treści Koranu w najstarszych tekstach

C hronologicznie n ajw cześn iejszy m te k ste m k o ran iczn y m dotyczącym przeżyć ap o k alip tyczn y ch M ahom eta, a zaw iera­ jący m w y raźn ą nazw ę osoby tra n sc e n d e n tn e j u k azu jącej się w w izji M ahom etow i, jest S u ra ta 81, 15— 28 (w czesno-m ek- kańska): I nie p rzysięg a m na p la n e ty biegnące, zachodzące

1 na noc k ie d y zapada г na brzask k ie d y św ita , oto słowa po­ słańca dostojnego, Posiadacza M ocy p r z y W ła d cy T ron u po­ tę żn y m , m ającego posłuch, ta m że [a stąd] w iarygodnego. I nie jest to w a rzysz w a sz o p ęta n y p rzez g in n y, oto u jrza ł on go

[tj. Posiadacza Mocy] na horyzoncie ja sn ym . I nie je s t on

w zg lęd em ta je m n ic y za zd ro sn y [tj. nie u k ry w a zazdrośnie po­

w ierzonej sobie tajem nicy]. I nie jest to sło w em czarta u k a ­

m ienow anego [czyli przeklętego], a dokądże idziecie, nie jest to n ic z y m in n y m ja k p rzyp o m n ie n ie m dla św ia tó w [tj. dla

ludzi], dla tego z w as, k tó r y chce pozostać w p r a w d z ie 2. W w ierszach 19— 21 w y stę p u ją w yrażenia:, q a u lu ra sü lin ka- rim in (słowo apostoła c zy li posłańca-pełnom ocnika dostojnego)·, di q ü w a tin 'inda d i-l-'a rsi m ak inin (posiadacza m o cy p rzy

w ła d cy tro n u p o tę ż n y m ); m u tâ ’in, tam m a ’am inin (m ającego

2 P od ają w ła sn y p rzek ład te k stó w K oranu w sposób m o ż liw ie n a j­

bardziej w ie r n ie o d d ający o ry g in a ln y tek st arabski z w y d a n ia U n iw er­ sy te tu A l-A z h a r w K airze, r. 1337 H igry.

(4)

[3]

W Y S T Ę P U J Ą C E W K O R A N I E N A Z W Y 225

posłuch, tam że [stąd] w iarygodnego). U ż y ty tu w y ra z di, b ę­

dący dopełniaczem dû., oznacza „posiadacza”, „w łaściciela”,

„w ładcę”, „pana”, ogólnie podm iot będ ący p o dstaw ą jakiegoś

przym iotu, c e c h y 3, w ty m w y p ad k u — p rzy m io tu m ocy, siły (qüw atin). Isto ta tra n sc en d e n tn a w św ietle teg o te k stu je st zatem osobą obdarzoną w sposób szczególny m ocą, siłą, a b liż­ sze sprecyzow anie tej cechy w y stę p u je w n a stę p n y c h słow ach:

p rzy [obok] w ła d cy tro n u p o tę żn y m ('inda di 'a rsi m akinin).

N ależy zatem rozum ieć, iż osoba tra n sc ed e n tn a u k azu jąca się M ahom etow i jest podm iotem m ocy przy pu szczalnie dzięki tem u, iż zajm u je m iejsce obok tego, k tó ry je s t w ładcą, p osia­ daczem tro n u , a więc Boga. W ten sposób w y raźn ie rozróż­ n iane jest w tekście m iędzy Bogiem, nazw an y m tu P an em , W łaścicielem , Posiadaczem T ro n u Po tężn ym , a sto jącą obok boskiego tro n u istotą (osobą) p o nadludzką, praw dopodobnie archaniołem , k tó ry u k a z u je się w w idzeniu M ahom etow i pod im ieniem „D ostojnego apostoła”, „posłańca-pełnom ocnika bo­

skiego” (rasü lin karim in ) p rzek azu jąc „słowo” (qaulun), czyli

treść K o ran u (treść objaw ienia). Zależność tej isto ty p o nad - ],udzkiej od W ładcy T ro n u czyli Boga p o d k reślo n a je st d o d a t­ kowo słow am i imającego posłuch (m utä'in) oraz: ta m (tam że), co może oznaczać zarów no m iejsce w ystępo w an ia a u to ry ta ­ tyw nego jak i przyczynę, w iarygodnego (tam m a ’am inin). W y­ raz m u tä'in , pochodzący od rdzenia t u' = „być u leg ły m , u s tę p ­

liw y m ”, w 8-ej form ie oznacza kogoś, kom u należy się po ­

słuszeństw o, uległość 4. W yraz ’a m in u n n a to m ia st m oże ozna­ czać zarów no „ w iern y”, ja k i „w iarygodny”, a n astęp n ie: „go­

d n y zaufania”, „ pełnom ocnik”, w y s o k i u rzę d n ik d w o rski”, „za­ rządca”, „dw orzanin” 5. Łącznie z w y rażen iem ra s ü lin k arim in

określenia te c h a ra k te ry z u ją osobę tra n sc en d e n tn eg o p rz e k a ­ ziciela K o ra n u jak o pełnom ocnika z ram ien ia Boga, ze w zglę­ du n a fu n k cję pośredniczenia m ięd zy Bogiem a apostołem -3 H. W e h r : A ra b isch es W örterbuch fü r d ie S ch riftsp ra ch e der G e ­ gen w art, L eip zig 2, 1956, 282. 283.

4 H. W e h r : dz. cyt. 517. 518. 5 H. W e h r : dz. cyt. 24. 25.

(5)

226 J E R Z Y N O S O W S K I

[4] p rorokiem ludzkim , w tym w y p adk u M ahom etem . Z nam ienne je s t tu użycie przez a u to ra w ypow iedzi zw ro tu rasü lin k a - rim in w odniesieniu do osoby tra n sc en d e n tn eg o przekaziciela K o ran u z uw agi na to, iż w księdze tej ty tu ł ra s ü lu n — „apo­

stoł”, „posłaniec-pełnom ocnik Boga”, zasadniczo dotyczy osoby

M ahom eta, k tó ry p rz y jm u je objaw ienie od osoby p o n ad lu dz- kiej, a n astępn ie, jako. po w ołany przez Boga za pośrednictw em tejże osoby ap o sto ł-pro rok w sto su n ku do n a ro d u arabskiego, p rze k a z u je treść jem u objaw ioną in n y m 6.

P o w tórzenie zw rotu „słowo apostoła (posłańca-pełnom ocnika)

dostojnego” je s t w ypow iedź z S. 69, 40, jednak że p raw dop o­

dobnie zw rot ten ty m razem dotyczy osoby M ahom eta, a nie osoby tra n scen d en tn eg o przekaziciela K o ra n u 7.

M ożna zatem przy jąć, iż przekaz o b jaw ienia K o ra n u doko­ n yw ał się jak b y w trz e ch etapach: Bóg zleca sw em u posłań- cow i-pełnom ocnikow i, o b d arzonem u m ocą, istocie duchow ej, ponad lud zkiej, p rzek azan ie tre śc i K o ra n u M ahom etow i, ten zaś o trz y m u je kolejno rozkaz od boskiego w y słan nika, aby w dalszym n astęp stw ie, jako ludzki p osłaniec-pełnom ocnik (apostoł), p rzekazyw ać p rz y ję tą tre ść objaw ienia w języ k u a ra b sk im in n y m ludziom (S. 96, 1). P rz y m io ty p rzy p isane

„Posiadaczowi M ocy”, „D ostojnem u (Czcigodnemu) A p osto­ łow i”, m a ją p odkreślić tra n s c e n d e n tn y a u to ry te t przekaziciela

K o ran u w y n ik a ją c y z jego zależności, bliskości i pełnom oc­ nictw a od Boga.

P rzy d o m ek „Posiadacz M ocy p rzy W ła d cy T ro n u P o tęż­

n y m ” u ja w n ia w yraźn ie analogię z obrazem w izji Izajasza 6,

1— 4, w edłu g k tó re j w okół tro n u Boga unoszą się sk rz y d la te istoty, „ S era fin y”, „Moce”, du ch y czyste, a także z obrazem e w an gelijn ej w izji archan io ła G ab riela doznanej przez Z acha­ riasza 7 a tak że przez M aryę, a w spom nianej w p a ra fra z ie w K o ran ie S. 19, 1— 34.

W szczegółow ym opisie w izji, w k tó re j M ahom et u jrz a ł osobę tra n sc e n d e n tn ą p rzek azu jącą m u objaw ienie, w S. 53,

6 I z a ja s z 6, 1— 4. 7 Ł k . 1, 11— 21.

(6)

[

5

]

W Y S T Ę P U J Ą C E W K O R A N I E N A Z W Y 227 1— 18 (zw łaszcza w iersze 5. 6) w y stę p u je w y rażen ie o podobnej treści, choć p rz y użyciu innego term in u : N ie je s t to nic in ­ nego ja k ty lk o objaw ienie objaw ione, pouczył go P o tę żn y Mocą (sadïdu-1-qùw â), Posiadacz S iły (dû m irra tin ), a więc sto jący n a ró w ni J e m u (tj. Bogu), a on je s t n a horyzoncie n a jw y ż ­ szym . P ierw sze z w y rażeń , S ilny Mocą, je s t pleonazm em se­ m ickim , w sk azu jący m n a inten sy w n o ść p rzy m io tu m ocy u osoby tra n sc e n d e n tn e j zjaw iającej się M ahom etow i. D rugi zw rot, dû m irra tin , treściow o odpow iada d u q ü w a tin 8. W y­ rażen ie istaw ä, pochodzące od osnow y s u j = być rów nym , rów now artościow ym , w 8-ej fo rm ie oznacza: pozostaw ać na ró w n y m poziom ie, n a te j sam ej w y so k o śc i9. M oże ono n a ­ suw ać tru d n o śc i in te rp re ta c y jn e ze w zględu n a b ra k w te k ­ ście w yraźn eg o k o re la tu p o ró w n an ia (secundum co m paratio - nis): z k im m ianow icie pozostaw ała n a ró w n y m poziom ie osoba tra n sc e n d e n tn a o b jaw iająca się M ahom etow i. Być może je s t to tak że a lu zja do ró w n o u p raw n ie n ia pełnom ocnika i zle­ ceniodaw cy; jeśli p rzekaziciel objaw ien ia w y stę p u je w roli pełnom ocnika Boga, jego moc, a w ięc k w a lifik ac je p raw n e w y n ik ające z pełnom ocnictw a, są „ró w n ow arto ściow e” z m o ­ cą Z lecen io d aw cy -B o g a10, bądź też, co bard ziej p raw dopodo­ bne, jest to s k u te k p rzeb y w an ia te j isto ty w pobliżu tro n u Boga, a w ięc zn ajd o w an ia się n a te j sam ej w ysokości, w skali tra n sc e n d e n tn e j lecz p rz e strz e n n ej. .

D alszy opis w izji p o m ija nazw y ty tu la rn e , a w sk azu je w y ­ łącznie n a „zachow anie się” ,' czyli na fu n k c je isto ty p onad- ludzkiej w m om encie objaw ian ia się je j M ahom etow i: U no­ szenie się n a „n ajw y ższy m h o ry zo n cie” , zbliżanie się, obni­ żanie (zaw iśnięcie) n a odległość dw óch łuków (sym bol bli­ skości u A rabów ) i w reszcie sam a czynność p rzek azu o b ja ­ w ienia: I objaw ił słudze Jego (tj. słudze Boga — M ahom etow i)

to co objaw ił (tj. treść K oranu). N a pod staw ie tego opisu m o­

żna przypuszczać, iż isto ta ponadludzka, tra n sc e n d e n tn a , po­ 8 H. W e h r : dz. cyt. 802.

9 H. W e h r : dz. cyt. 404. 405. 10 J. N o s o w s к i : dz. cyt. 57 ns.

(7)

228 JK K Z Y N O S O W S K I

siadała cechy anioła w ed łu g w y o b rażeń b ib lijn y ch . Jed n ak że te k st nie o kreśla osoby przekaziciela o b jaw ien ia żadn ą nazw ą m ogącą zdefiniow ać jej przynależność do ro d zaju czy g a tu n k u w sen sie m e ta fiz y c z n y m n . J a k w iadom o z d an y ch tra d y c ji m u zu łm ań sk iej, zw łaszcza ' k o m e n ta rz y opisów pierw szych przeżyć o b jaw ieniow ych M ahom eta, p ro ro k nie zdaw ał sobie początkow o sp ra w y z n a tu ry w izji i m iał w ątp liw o ści odno­ śnie do istotnego c h a ra k te ru zjaw iska: obaw iał się naw et, czy nie u leg ł obsesji złych d e m o n ó w 12. S tą d też zapew ne b ra k je s t bliższego sprecyzow ania, czy zjaw a b yła du ch em ludz­ kim (em anacją ele m en tu duchow ego człow ieka), czy też d u ­ chem czystym niższego rzę d u (ginnem ), czy w reszcie aniołem bądź archaniołem . Z godnie z p rzek o n an iem m ah o m etan , M a­ h o m et nie oglądał bezpośrednio Boga, poniew aż byłoby to niem ożliw e z p u n k tu w idzenia teo lo g ic z n e g o 13.

N ie ja sn y m jest tak że inn e o kreślenie istoty, k tó re j M ahom et zaw dzięcza otrzy m an ie o b jaw ien ia K oranu, m ianow icie w y raz w y stę p u ją c y w S. 86, 1— 3: I p rzysięg a m na niebiosa i na p u ­

kającego i cóż p o uczy ciebie c z y m je s t p u k a ją c y , G w iazdą przenikającą. Jak k o lw iek w iersz 3 d aje fo rm a ln ą odpow iedź

n a p y ta n ie z a w arte w w ierszu 2-im, w ątpliw ość pozostaje n a ­ dal ze w zględu n a w y raźn ie p o ety ck i c h a ra k te r te k s tu i za­ w a rty c h w n im przenośni. W p ierw szy m znaczeniu rd zeń t r q oznacza: pukać; uderzać; n a stę p n ie: p rzy b y w a ć (zwłaszcza n o ­ cą), n a trę tn ie naw iedzać, w dzierać s i ę u . Im iesłów czynny, tä riq u n , oznacza zatem coś, co naw iedza, w ty m w y p a d k u M ahom eta, nocą, w sposób n a ta rcz y w y , d o starczając m u je d ­ nak zarazem treść ■ o bjaw ienia, k tó ra ze sw ej stro n y jest jak gdyby św iatłem ro zśw ietlający m ciem ności dotychczasow ej n iew iedzy relig ijn e j (g ah ilijatun ). W ty m w y p a d k u tru d n o je s t sk o jarzy ć w y rażen ie tä riq u n z osobą tra n sc en d e n tn eg o

11 M . G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s : M ahom et, P a ris 1957, 305 ns. 12 M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s : dz. cyt. 73 ns.

13 T. N ö l d e k e , F. S c h w a l l y : G esch ich te d es Q orans 1, L eip zig 1909, 1, 23.

(8)

t?]

W YSTĘPUJĄCE W KOKANIE NAZWY 229

przekaziciela treści K o ran u ze w zględu n a zdecydow anie poe­ ty ck ą m etafo rę w y p o w ie d z i15.

J a k w idać z pow yższych rozw ażań, najw cześniejsze w zm ian­ ki dotyczące przeżyć ap o k alip ty czny ch M ahom eta, zaw iera­ jące ok reślen ia isto ty pon adlu d zk iej p rzek azu jącej prorokow i treść K oranu, noszą znam iona raczej p rzenośni poetyckich i nie p rec y z u ją ro d za ju czy g a tu n k u (m etafizycznego) te j istoty. N azw y te są raczej opisem przym io tó w osoby tra n s ­ cen d en tn ej: p rzy m io tu m ocy, siły, czerp an ej z pełnom ocnic­ tw a otrzy m an eg o od N ajw yższego Z leceniodaw cy, Boga, p rzy czym podk reślo n a jest odrębność przekaziciela o bjaw ienia od W ładcy T ro n u (Boga), zależność przekaziciela od Z lecenio­ daw cy, p rze jaw ia ją ca się w o d b ieran iu nakazu, lecz zarazem u trz y m y w a n ie przez osobę przekaziciela w łasnego a u to ry te tu w zakresie udzielonych od Boga u p raw n ień , co jest w y nikiem bliskości, sąsiedztw a i pozostaw ania na ró w n y m poziom ie z W ładcą Tronu, w reszcie, d odatkow a cecha przekaziciela ob­ jaw ienia, m ianow icie zaleta w ierności w zględem Z lecenio­ daw cy oraz w iarygodności (am inun) w sto su n k u do ludzkiego odbiorcy objaw ienia (M ahom eta i in n y ch ludzi). Z ew nętrzne w alo ry te j istoty, d o strzeg alne przez p ro ro k a otrzym ującego objaw ienie, to zdolność unoszenia się „na n a jw y ż s z y m h o r y ­

zoncie”, „ponad d rzew e m lotosu”, sy m bolizującym w ejście do

ogrodu (rajskiego), S. 53, 13·— 15. Ze w zględu n a m ożliw ość podw ójnego znaczenia opisu z S. 53, 1-—18 (5. 6), dosłow nego, m ów iącego o zew n ętrzn ej w izji p rze ż y te j przez M ahom eta, oraz sym bolicznego, m etaforycznego, w sk azującego na ducho­ w ą egzaltację p roroka, n ależy przypuszczać, iż zew n ętrzn e cechy tra n sc en d e n tn eg o p rzekaziciela K o ra n u w św ietle om ó­ w ionych te k stó w p rz e ję te zostały przez a u to ra w ypow iedzi z w yo b rażeń b ib lijn y c h 16.

2. Próba zindywidualizowania osoby przekaziciela Z biegiem czasu stopniow o pojęcie, w yobrażenie i „ uto żsa­

m ia nie” osoby tran scen d en tn eg o przekaziciela treści K oranu,

15 T. N ö 1 d e к e, dz. cyt. 6 ns.

(9)

230 J E R Z Y N O S O W S K I [

8

]

w św iadom ości M ahom eta, zaczyna się u stalać i k rystalizow ać. N iew ątpliw ie pod w p ły w em idei b ib lijn y ch M ahom et k o ja ­ rz y ł oglądaną przez siebie zjaw ę z b ib lijn y m i w yo brażen iam i isto t ponadludzkich, blisk ich Bogu, a w ięc aniołów i a rc h a ­ niołów , czy in n y ch duchów , raczej d obrych, w p rzeciw sta­ w ieniu do duchów złych, dem onów , szatanów . W k o ranicz­ n y ch tek sta ch w sp o m in ający ch osobę tra n sc en d e n tn eg o p rze ­ kaziciela objaw ien ia po jaw ia się te rm in r ü h u n jako nazw a odpow iadająca częściowo, pod w zględem treści określeniom poprzednio om ów ionym (rasü lu n , dû q ü w atin , d û m irra tin , täriq u n ).

W yrażenie rü h u n , w sensie dosłow nym „duch”, p ierw iastek n ie m a te ria ln y ożyw iający m aterię, a także tchnienie, oddech 17, w y stę p u je często w K o ran ie w odniesieniu do tra n s c e n d e n t­ nego przekaziciela objaw ienia w ogólności, zwłaszcza objaw ie­ nia b iblijnego (w p a ra fra z a ch opisów sta ro te stam e n ta ln y ch i ew angelijnych). T ak m ianow icie w S. 2, 87. 253; S. 5, 110; rühu -1-qu d usi (Duch Ś w iętości) został udzielony Jezusow i S y­ now i M ary i dla „u m ocn ien ia”. „Duch od N iego” (tj. od Boga) m a um ocnić ludzi i w prow adzić ich do ogrodów, S. 58, 22. M a ry ja o trzy m u je objaw ienie za pośred n ictw em D ucha od Niego, tj. od Boga, w edług S. 4, 171; S. 21, 91. M ary ja p o ­ czyna Jezu sa w sw ym łonie za p rzyczyną Ducha Naszego (tj. D ucha Bożego) w ed łu g S. 66, 12. W opisie stw arzan ia pierw szego człow ieka (p arafraza te k s tu K sięgi Rodzaju) Bóg ożywia człow ieka tch n ąc w niego D ucha, S. 15, 29; S 38, 72; S. 32, 8. 9. Rola D ucha jest zatem w edług ty ch opisów inna, aniżeli przek azy w anie treści objaw ienia: Duch jest tu bowiem spraw cą ożyw ienia ciała ludzkiego.

Jak k o lw iek przytoczone w zm ianki o rü h u n , będące alu zją do tek stó w biblijn y ch, u k a z u ją n iek ied y inne fu n k cje rü h u n aniżeli fu n k cja p rzek azy w an ia objaw ienia, to jed n a k ze w zglę­ du n a ten d en cje a u to ra w k ie ru n k u u tożsam iania biblijnego D ucha Św iętego w rü h u n , Przekazicielem objaw ienia treści K o ran u (osobą tra n sc en d e n tn ą), w zm ianki te m ogą być

(10)

[9] W Y S T Ę P U J Ą C E W K O R A N I E N A Z W Y 231 m ocne p rz y bliższym zgłębieniu znaczenia ty ch tekstów k o ra- nicznych, k tó re w sk azu ją n a rü h u ri jako na istotę ponadludzką, zjaw iającą się M ahom etow i w niezw ykłych w izjach.

N ajb ard ziej znam iennym , gdyż fo rm aln y m i w y raźn y m (jednoznacznym ), określeniem tra n scen d en tn eg o przekaziciela treści K o ran u , je s t w zm ianka z S. 16, 102: M ów , zesłał go (tj. K oran) D uch Ś w iętości (rühu-1-qudusi) od Pana tw ego (min R abbika) z praw dą, ażeb y um ocnić tyc h , k tó r z y w ierzą

i jako p rzew od nictw o i jako dobrą now inę dla tyc h , k tó r z y pod­ dają się (Bogu). W yodrębniony jest tu D uch Św ięto ści od Pana (N auczyciela, M istrza) tw ego, tj. Boga jako P a n a w sto ­

su n k u do M ahom eta otrzy m u jąceg o n ak az za pośredn ictw em osoby tra n sc en d e n tn ej. A u to r w ypow iedzi jednakże nie p re ­ cyzuje bliżej, czy D uch Św iętości jest osobą zew nętrzn ie w i­ dzialną (w postaci zbliżonej do postaci ludzkiej, zgodnie z opi­ sem w izji w edług S. 81, 19— 21; oraz S. 53, 5. 6), czy też n a ­ tchnieniem , in sp irac ją in te le k tu a ln ą , u zyskaną przez M ahom eta od Boga w ew n ętrzn ie, bez u działu zm ysłów zew nętrznych. Pod ty m w zględem w śród egzegetów K o ran u i teologów m a- hom etańskich p a n u ją k o n tro w ersje 18. W ypow iedź z S. 17, 85 'n a to m iast, jakkolw iek zaw iera w zm iankę o D uchu, jako o kim ś pochodzącym „z na ka zu Pana m ego” (m in’a m ri Rabbi), nie p recy zu je dokładnie, czy je s t to a lu zja do osoby tra n sc e n d e n t­ nego przekaziciela treści K oranu, czy też do p ierw ia stk a n ie ­ m aterialn eg o , duszy n ieśm ierteln ej ludzkiej, w ogólności19.

A nalogiczną i jeszcze w y raźn iejszą alu zją do osoby p rz e ­ kazu jącej treść K o ran u M ahom etow i jest w ypow iedź z S. 26,

191— 193: A oto Pan tw ó j, On jest zapraw dę M ocarny, M iło­

siern y i oto ono, zapraw dę objaw ienie Pana świató.w, objaw ił je D uch w ie r n y (ar-rü h u-1 -’am m u) na serce tw o je, ab yś b y ł

(jednym ) z ostrzegaczy. W tym w y p ad k u a r- r ü h u obdarzony jest przydom kiem a l-’am ïnu, co oznaczać m oże zarów no „w ier­

18 M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s, dz. cyt. 91. 92. 98. 287. 293. 294. 295. 296. 297. 299. 302. 306. 339. 341. 342. 343. 344. 426. 428. 432. 439. 443. 508. 520. 521.

(11)

232 J E R Z Y N O S O W S K I

[10]

ność” (względem Boga), jak i jego „w iarygodność” (w sto ­

sun k u do M ahom eta i inn y ch ludzi). Ze w zględu n a p o d k re ­ ślenie okolicznoćci, iż księgę zesłał P an Ś w ia tó w (Bóg), a n a ­ stęp n ie D uch W ia ryg o d n y (W ierny), jako p ośred n ik m iędzy Bogiem a ludźm i „na serce proroka”, m ożna przypuszczać, że ty m razem nie ty le b y ła to w izja zew n ętrzna isto ty p onad- ludzkiej u k azu jącej się M ahom etow i, ile raczej w izja w e­ w n ętrzn a, duchow a, niew idzialna in sp iracja prorocza. Tak więc osoba przekaziciela b y łab y isto tą czysto duchow ą, n ie ­ w idzialną dla zm ysłów zew n ętrzn y ch człow ieka (w ty m w y ­ p ad k u M ahom eta).

Także w ypow iedź z S. 42, 52 n azy w a osobę tran scen d en tn eg o przekaziciela treści K o ra n u „D uchem ”, rü h a n (w bierniku), posłanym „z na ka zu N aszego” (min ’am rinä): I podobnie obja­

w iły tobie Ducha z n a k a zu N aszego, nie b y łe ś (poprzednio) pouczony, c zy m je s t księga, ani (czym jest) wiara, lecz u c z y ­ n iliśm y ją św ia tłem w sk a zu ją c y m p rzez nią drogę k o m u chce­ m y spośród sług N aszych, a co do ciebie, poprow adzisz (in­

nych) drogą spraw iedliw ą. Jak k o lw iek m ożna b y tu m ieć w ą t­ pliw ość co do sposobu, v.? jak i przekaziciel objaw ienia, rü h u , pow ierzył M ahom etow i treść K o ran u (wizja zew nętrzna, czy też w e w n ętrzn a in sp iracja) 20, w ypow iedź ta jest niew ątp liw ie a lu zją do fa k tu p rzy jęcia objaw ienia przez M ahom eta, p rzy czym fa k t te n je s t p o tra k to w a n y jako coś znanego, spełnionego w przeszłości, w spom nianego w e w cześniejszych chronologi­ cznie w ypow iedziach koranicznych. A nalogiczną treść zaw iera w ypow iedź z S. 97, 1— 4, także n aw iązu jąca do n a jw cześn iej­ szych przeżyć apokalipty czn y ch M ahom eta, k tó re z d arzy ły się w czasie N o cy P otęgi (lailatu-1-qadri): Oto ze sła liśm y go (tj. K oran) w N o cy Potęgi, i co pouczyło ciębie, c zy m jest Noc Po­

tęgi, Noc Potęgi odm ienna jest od tysiąca m iesięcy, zstąpili zw ia stu n i (m alä’ik atu ) i D uch (ar-ru h u ) w n iej, z po słu szeń ­ stw a (z rozkazu) Pana ich, od każdego nakazu. W te j w ypo­

w iedzi c h a ra k te ry sty c z n e jest przeciw staw ienie a r-rü h u (Duch)

w y ra że n iu a l-m ala ’ik a tu (posłańcy Boga, zw ia stu n y , aniołowie),

(12)

[11] W Y S T Ę P U J Ą C E W K O R A N I E N A Z W Y 233

co b y w skazyw ać m ogło n a odrębność treściow ą ty ch dwóch term inów . „D uch” w tak im u jęciu b y łb y zatem kim ś w yżej stojącym w h ie ra rc h ii isto t ponadłudzkich, tran scen d en tn y ch , a w dziele objaw ienia m iałby odgryw ać szczególną, odrębną rolę w p oró w n an iu z inn y m i „posłańcam i” Boga do ludzi, m ianow icie aniołam i (zw ia stu n a m i — m alä ’ikatu).

W reszcie S. 40, 15 w y raźn ie w sk azu je na bliskie sąsiedztw o i zależność „Ducha” (ar-rü h u ) od W ła d cy T ro n u (dü-l-'arsi), tj. Boga i na fu n k cję p rzek azy w an ia nakazów boskich tym , k tó ry c h Bóg w ybierze: W zn iesio n y na stopniach W ładca T ro n u

zsyła Ducha z rozkazu sw ojego na tego, kogo chce spośród sług Jego, ab y w sp o m in a ł D zień Spotka nia (li ju n d ira jau m a -

1-taläqi). A r-rü h u , w św ietle ty ch słów, m a p rze to odgryw ać także doniosłą rolę w dniu sądu ostatecznego, d niu „sp o tk a­ n ia ” w szystkich. Biorąc pod uw agę w y raźn e cechy w spólne z bib lijn y m i opisam i eschatologicznym i m ożna przypuszczać, iż ty m razem a u to r w ypow iedzi m a n a m y śli jednego z a rc h a ­ niołów zw iastu jący ch sąd p o w sz e c h n y 21.

Do w y d arzeń eschatologicznych n a w ią zu je także w ypow iedź z S. 78, 38, gdzie w sp om n iany jest „D uch” (ar-rü h u ), jednakże 'b e z dokładniejszego w skazania jego n a tu r y czy n a w e t fu n k cji:

W (ów) d zie ń p ow stanie D uch i z w ia stu n y (w a-1-m alä’ikatu) szeregiem , nie będą przem aw iać do nikogo ja k ty lk o (do tego) k o m u zezw o li (Bóg) M iłosierny. W edług M. G a u d e f r o y -

D e m o m b y n e s zw rot m in ’am rinä, m in ’am rihi, należy in te rp re to w a ć: de notre (sa) é m a n a tio n 22. Poza analogią je ­ d yn ie do poprzednio om ów ionej w ypow iedzi z S. 40, 15, m o ­ żna zauw ażyć tu okoliczność, iż sp raw a dotyczy rów nież k tó ­ regoś z arch aniołów -zw iastunów , przyg o tow u jący ch dusze ludzkie n a sąd pow szechny. Być m oże jest to jed ynie ko lek ­ ty w n e p o tra k to w a n ie „ducha”, odnoszące się do dusz w sz y st­ kich lu d zi zgrom adzonych na sąd o s ta te c z n y 23. P odobną b a r ­ dzo treść zaw iera S. 70, 4: W stę p u ją zw ia s tu n y (aniołow ie ■

21 M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s , dz. cyt. 298. 22 M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s , dz. cyt. 342 ns. 23 M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s , dz. cyt. 306.

(13)

234 J E R Z Y N O S O W S K I [12]

a l-m a lä ’ik atu) i D uch od N iego (tj. od Boga) w dniu, którego

trw a n ie było pięćdziesiąt ty s ię c y lat.

Z pow yższych rozw ażań n a te m a t zastosow ania w K o ranie w y rażen ia a r- r ü h u w odniesieniu do osoby tra n sc en d e n tn eg o przekaziciela treści K o ran u w idać, iż a r- r ü h u u k a z an y jest jako isto ta blisk a Bogu, sto jąca obok boskiego tro n u , a więc na ró w n y m poziom ie, a tak że ciesząca się a u to ry te te m w y n i­ k a ją c y m z p ełnom ocnictw a od Boga w zak resie p rzek azy w an ia treści objaw ienia; p onadto a r-rü h u obdarzony jest mocą, siłą p łyn ącą z bliskiego sąsiedztw a z W ładcą Tronu, Bogiem. A r- rü h u w tek sta ch K o ran u p rzeciw staw ian y jest posłańcom - zw iastunom (aniołom), m alä ’ik a tu n w ogólności, lecz n iekiedy uto żsam ian y jest w sposób szczególny ze sp ecjaln y m w y sła n ­ nikiem Boga, zw iastu n em do ludzi, na rozkaz i z posłuszeń­ stw a w zględem Boga. W edług M. G a u d e f r o y - D e m o m - b y n e s a r-rü h u jest tak że sam ą treścią objaw ien ia p rz e k a ­ zyw anego przez posłańca-pełnom ocnika, ra s ü lu n (apostoła- pro ro k a spośród ludzi), bądź przez p osłańców -zw iastunów (aniołów), a l-m alä ’i k a t u 23. A r-rü h u jest w ie rn y Bogu, a za­ razem w ia ry g o d n y dla ludzi (’am inun).

Z naczenie o kreślenia a r- r ü h u w odniesieniu do tra n s c e n ­ dentn ego przekaziciela treści K o ra n u sta je się bogatsze i p eł­ niejsze dzięki in n y m k o ran iczn y m zastosow aniom tego t e r ­ m inu: a r-R ü h u jest tch n ien iem ożyw czym , stw ó rczy m Boga p rzy stw a rz a n iu A dam a, S. 15, 29; S. 38, 72; S. 32, 9; p rzy w cieleniu Jezu sa Sy na M aryi, S. 21, 91; S. 66, 12, i w te j fu n k cji rü h in ä, N asz duch, czyli D uch Boski, utożsam iony jest z- a r-rü h u tch n ie n ie m życia. N iekiedy a r-rü h u , rü h u n , w y stę ­ p u je zam iennie z ’a m ru n (nakaz, n a ka z Boga). R ü h u n byw a także narzędziem Boga w ostrzeganiu ludzi, w iedzą, p rz e ­ w odnictw em , św iatłem . W edług S. 4, 171 cIsa, Jezu s jest

tch n ien iem , rü h u n Boga, zstępu jący m n a M aryę, w edłu g zaś

S. 97, 4; S'. 78, 38, a r-rü h u zstąpił (tanazzala) w ra z ze zw ia­ s tu n a m i (aniołam i, a l-m a lä ’ikatu). W edług S. 70, 4 a r-rü h u tow arzy szy p o słańcom -zw iastunom (aniołom), a l-m a lä ’ikatu,

(14)

[13] W Y S T Ę P U J Ą C E W K O R A N I E N A Z W Y 235

w fu n k c ji p rzygotow ania dusz ludzkich n a sąd pow szechny. R ühu-1-qudusi w edług b rzm ien ia S. 16, 104 zsyła K o ra n w ce­ lu um ocnienia w ie rn y c h w religijności, a w edłu g S. 2, 253; S. 5, 110, pom aga Jezusow i. W liczbie m nogiej w y raz a r-rü h u , rü h u n , w tek sta ch k oran iczn y ch nie w ystęp uje.

N iejasności k ry ją c e się w k oran iczn y ch zastosow aniach t r e ­ ści w y rażen ia a r-rü h u , rü h u n , częściowo m ogą ustąp ić p rzy analizie innych nazw dotyczących osoby tran scen d en tn eg o p rz e ­ kaziciela treści K oranu.

3. Archanioł Gabriel przekazicielem treści Koranu

F o rm a ln y m i w y ra ź n y m (jednoznacznym ) połączeniem dw óch określeń dotyczących tra n sc en d e n tn eg o przekaziciela treści K oranu, m ianow icie określenia z S. 42, 52, rü h u , jako „duch” przek azu jący objaw ienie „w serce” M ahom eta, z nazw ą b ib lij­ nego arch anioła G abriela, jest w ypow iedź z S. 2, 97. 98 (1 med.): M ów , k to b y ł n iep rzyja cielem Gabriela, a oto on (Bóg?, G abriel?) zesłał je (tj. objaw ienie) na tw o je (tj. M ahom eta)

serce n a ka zem Boga, u w ie rzy te ln ia ją c y m to, co było przed n im i jako drogow skaz i jako dobrą n o w in ę dla w iern ych , k to b ył w rogiem Boga i zw ia stu n ó w Jego i p ełno m o cnikó w Jego

(rusulu n ) i Gabriela i M ichała, a oto Bóg je st w rog iem n ie ­

w iernych . Dzięki analogii i w y raźn em u p ok rew ień stw u tre ś ­

ciow em u S. 42, 52 i S. 2, 97. 98, w k tó ry c h w y stę p u je zw rot:

zesłał (Bóg) objaw ienie na serce tw o je (tj. M ahom eta), m ożna

w ysnuć w niosek, iż rü h a n z S. 42, 52, jako podm iot spełnia tę sam ą fu n k cję przekaziciela objaw ien ia w serce M ahom eta, jak ą w ed łu g S. 2, 97. 98 spełn ia G ab riel (G ibrïlu). S. 2, 97. 98 w y k azu je ponadto analogię treścio w ą z w ypow iedzią z S. 16, 102; S. 26, 192. 193; S. 42, 52, dzięki czem u m ożna uzyskać w yraźn ą pewność, iż w y rażen ie rü h u w y stę p u ją c e w chron o ­ logicznie w cześniejszych (m ekkańskich) tek sta ch K o ranu , po­ chodzących z okresu, k ied y a u to r (M ahom et) nie m iał jeszcze ustalonego poglądu na n a tu rę isto ty tra n sc e n d e n tn e j u k a z u ­ jącej m u się w n iezw y k łych w izjach, dotyczy w rzeczyw i­ stości biblijnego arch an io ła G abriela, spełniającego p o słan ­ nictw o w zględem M ahom eta analogicznie do posłannictw a,

(15)

236 J E R Z Y N O S O W S K I [14]

spełnianego n iegdyś wobec osobistości b ib lijn y ch (proroków). W te n sposób, niezależnie od licznych d an y ch tra d y c ji m u zu ł­ m ańsk iej 25, te k st K o ran u d a je fo rm a ln ą podstaw ę do u zn ania fak tu , iż M ahom et w późniejszym , m ed y n eńskim okresie swej działalności, b y ł w pełn i p rze k o n a n y o tożsam ości osoby tr a n s ­ cendentnego przekaziciela tre śc i K o ran u , m ianow icie o jej identyczności z osobą biblijnego arch an io ła G ab riela. D alszą przesłan k ą dla tego w niosku jest w ypow iedź z S. 66, 4, w k tó ­ re j G abriel w sp o m niany jest jako stra ż n ik i opiekun treści K o ran u objaw ionego M ahom etow i: Jeśli obie będziecie żałować (tj. cAisa i H afsa, m ałżonki M ahom eta) w zg lę d em Boga ta k,

że zm ię kn ą serca w as dw óch i jeśli ulegniecie je m u (tj. M a­

hom etow i, w te d y oto Bóg, On jest O p ieku n em jego (tj. M aho­ m eta) i G abriel i w ie rn i i z w ia stu n y i po ty m (inni jeszcze). P rzed staw io n e w yżej te k s ty koran iczn e w sk azu ją jedynie na łączenie przez a u to ra (M ahom eta) im ien ia biblijn ego a rc h a ­ nioła G abriela z osobą tra n sc en d e n tn eg o przekaziciela treści K oran u . Nie d a ją one jed n a k dokładniejszego obrazu fu n k cji te j osobistości an i jej roli w procesie p o w staw ania K oranu. W oparciu o n a stę p u jąc e dw a stw ierd zen ia, jako przesłan ki: M ahom et o trz y m u je treść K o ran u od osoby p on adludzkiej określo nej w K oran ie dû q ü w atin , dû m irra tin , rü h u n , rü h u - 1-qudüsu, r ü h u -l- ’am m u, ra sü lu k arim u m , oraz G ab riel zsyła objaw ienie, w ed łu g S. 2, 97. 98, m ożna jako w niosek logiczny uznać dalsze kon sek w encje w y p ły w ające z ty c h fu n k c ji G a­ briela, o k tó ry c h w K o ran ie w y stę p u ją po średnie w zm ianki jako o fu n k cja ch tra n sc en d e n tn eg o p rzekaziciela treści o b ja­ w ienia.

W zw iązku z ty m p o jaw iają się jed n a k pew ne t r u d n o ­ ś c i . J a k w iadom o bow iem , te rm in rü h u nie zaw sze odnosi się do arch an io ła G abriela, a m oże dotyczyć tak że boskiego n atch n ien ia, czyli boskiej em anacji niew id zialnej, k tó ra p rze ­

25 Por. I b n S a’d : T abaqat, (B io g r a p h i e n M u h a m m e d s , s e i n e r G e ­

gärten etc. ed. Sachau), L eyd en 1, 2 1904, 1, 1, 101. 130; A t-T a b a ri, T a ’rik h

a r -r u sü l w a -l-u m a m w a -l- m u lu k (A n n a le s quos scripsit... A t - T a b a r i , Ed. de G oeye, S erie I), L ey d en , 1879— 1901 su iv., 1, 1249— 1255; A l

(16)

-L15J WYSTĘPUJĄCE W KORANIE NAZWY 237

k azu je treść o b jaw ien ia bezpośrednio w serce i u m y sł p ro ­ roka, czyli bez u działu zew n ętrzn ej w izji czy au d y cji. U toż­ sam ianie zatem rü h u , jako przekaziciela objaw ienia, z rü h u , jako tch n ien iem ożyw czo-st w ór czym Boga, nie jest u zasad ­ nione. D latego też u sta je poniekąd tru d n o ść w y n ik a ją c a z u to ż­ sam ienia przez M ahom eta osoby a rch an io ła G ab riela z c h rze­ ścijań sk im D uchem Ś w iętym , będącym S p raw cą poczęcia J e ­ zusa S y n a M aryi. B ib lijn a scena zw iastow ania jednakże, w k tó re j rolę przekaziciela rozkazu Boga p ełn i G abriel, m ogła być dla M ahom eta pow odem do k o jarz en ia oglądanej przez siebie osoby tra n sc e n d e n tn e j w czasie w idzenia w górach H ira, z arch anio łem G ab rielem 26.

W nioski te, w y sn u te w yłącznie z n a d e r ubogich treściow o tek stó w k o ran icznych , z n a jd u ją sw e p o tw ierd zenie w opisach p okoranicznej tra d y c ji m u zu łm ań sk iej, gdzie osoba G abriela bez żad n y ch w ątpliw ości u k azan a jest zawsze w ro li tra n s c e n ­ dentnego p rzedstaw iciela treści K o ran u .

Ze w zględu n a zasadnicze założenie ograniczenia te m a tu nin iejszy ch rozw ażań .do d an y ch k o ran iczn y ch dotyczących nazw tra n scen d en tn eg o p rzekaziciela treści K o ra n u , dane z t r a ­ dycji, jak o jed y n ie u zu p ełn iające i w y jaśn iające, ograniczone zostaną do k ilk u n a jb a rd zie j c h a ra k te ry sty c z n y c h .

T ak m ianow icie tra d y c ja m u zu łm a ń sk a (pokoraniczna) ko ­ ja rz y te k st S. 96, 1— 6 z u k azan iem się M ahom etow i G a­ b riela 27. G ab riel i M ichał obecni są p rzy stw a rz a n iu św iata przez Boga 28. G ab riel sp ełn ia rolę d o broczynną chroniąc p ro ­ roka przed lękiem w obec n iew iast k łó tliw ych , a gdy anioł niezn an y z a p y tu je M ahom eta, czy te n chciałby być pro ro - k iem -k ró lem , czy p ro ro k iem -słu g ą, G ab riel podsuw a M aho-’A i n i : ’U m d at a l-q a r i’ fi charg a l-B u k h a ri, C aire 1308 H., 1, 47. 74; cy ta ty w e d łu g M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s , dz. cyt. 73 ns.

26 Por. Łk. 1, 26— 38; T. N ö 1 d e к e, F. S с h w a 11 y, dz. cyt. 1, 22 ns. 27 Por. A l - ’A i n i , dz. cyt. 1, 74; A t - T a b a r i, dz. cyt. 1, 1147; T. N ö 1 d e к e, S. S с h w a 11 y, dz. cyt. 1, 87.

28 Por. A t - T a b a r i : T afsir a l-Q u r ’ani, M isr 1321, 1, 152 ns.; A l - ’A i n i , dz. cyt. 307; cy ta ty w e d łu g M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s , dz. cyt. 306 ns.

(17)

238 J E R Z Y N O S O W S K I [16]

m ętow i odpowiedź: p ro ro k ie m -s łu g ą 29. G ab riel p rzy b y w a do M ahom eta rokrocznie, w rocznicę Mocy P o tęg i (lailatu-1-qadri), rew id u ją c treść K o ra n u d w u k ro tn ie w ro k śm ierci M aho­ m e ta 30, gdy obecny był Zaid ben T äbit, k tó ry spisyw ał pod d y k tan d o M ahom eta treść objaw ioną, p rzy czym G ab riel za­ p ew n ił M ahom etow i dokładność d y k t a t u 31. M iesiąc R am adan był m iesiącem o bjaw ień K o ra n u (w dn iu p ierw szy m tego m iesiąca), a także o bjaw ień b ib lijny ch , T ory w d niu szóstym E w angelii w d n iu tr z y n a s ty m 32. W edług tra d y c ji G abriel m iał ukazać się w p ostaci lu dzk iej, m ianow icie postaci czło­ w ieka im ieniem D ah y a b. H alifa al-K alb i, w r. 6 2 7 33. G ab riel p rz y b ie ra postać tejż e osobistości podczas n a ta rc ia m u zu łm a ­ nów n a szczep żydow ski B an u Q u r a iz a 34. Rolę G ab riela w nocnej tra n s la c ji i w niebow zięciu M ahom eta, a l- ’isrä i m i- crag u , p rze d staw ia ją liczne opisy tra d y c ji, noszące znam iona legend. G ab riel m iał tak że udzielić M ahom etow i ra d y w bi­ tw ie pod U hud 35. Pod wodzą G ab riela (oraz in n y ch aniołów, ja k M ichał i Izrafil) p rzy b y w a ją z pom ocą m u zułm ano m za­ s tę p y nieb iań sk ich w ojow ników 36. G abriel m iał być p o śred n i­

29 Por. A t - T a b a r i : T afsir a l-Q u r’ani, dz. cyt. 1, 1, 101, 130; T a b a q a t , dz. cyt. 1, 1249— 1255. Cyt. w g M . G a u d e f r o y - D e m o m - b y n e s, dz. cyt. 73.

30 Por. I b n S a ’d, dz. cyt. 1, 1, 129; A t - T a b a r i , T abaqat, dz. cyt. 1, 1140; A s - S u y u t i : K itab a ł-Itq a n f i cui um a l-Q u r ’an b i-h a - m isih li iqar a l-Q u r ’an li-1 -B a q illa n i, M isr 1343 H. (1925), 1, 39 (cyt. w g M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s , dz. cyt. 74.).

31 Por. A s - S u y u t i , dz. cyt. 1, 50, cyt. w g M. G a u d e f r o y - D e ­ m o m b y n e s , dz. cyt. 74.

32 Por. A t - T a b a r i , T afsir, dz. cyt. 30, 87; A l - ’A i n i , dz. cyt. 1, 87, cyt. w g M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s , dz. cyt. 74.

33 Por. I b n S a’d, dz. cyt. 1, 1, 132; A 1 - Ά i n i, dz. cyt. 1, 55; cyt. w g M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s , dz. cyt. 74.

34 Por. S. 9, 11; S. 8, 45; A t - T a b a r i , T afsir, dz. cyt. 3, 121. 35 Por. A l - A i n i, dz. cyt., 2, 197 ns.; A t - T a b a r i , T afsir, dz. cyt. 15, 3, cyt. w g M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s , dz. cyt. 94— 96. 36 Por. A l - ’A i n i , dz. cyt. 8, 167; A t - T a b a r i , T abaqat, dz. cyt. 1, 1327, 13.

(18)

[17] W Y S T Ę P U J Ą C E W K O R A N I E N A Z W Y 239

kiem m iędzy Bogiem a M ahom etem w sp raw ie m ałżeństw a pro ro k a z Z ain ab 37.

Zw iązek m iędzy k o ran iczn y m i w zm ian k am i o G ab rielu jako o przekazicielu objaw ienia (K oranu) a w zm ian k am i z tra d y c ji m uzułm ań sk iej pokoranicznej, o p a rty je s t n iew ątpliw ie o w zm ianki biblijn e, ja k Ł k 1, 19; Dan. 8, 16; 9, 21. R ów nież różnica w w ym aw ian iu im ienia G abriel, z osnow y g b r, z do­ datk iem „l” jako sk ró tu El = Bóg, p rz y k oranicznej w okali- zacji G ibrïl, a w edług h a d ît G abrîl, w sk azu je n a jednoczesne pokrew ieństw o tego w y ra z u z h e b ra jsk ą form ą G a b r a i l 38. W edług T. N ö 1 d e к e, pogląd, jak o b y M ahom et (w okresie pierw szych trz e c h la t sw ej działalności proroczej) w idy w ał S e rafila (Izrafila), a nie G abriela, nie m a żadnego uzasadnie­ nia w K o ran ie 39.

Pow yższe rozw ażania upow ażn iają do stw ierdzenia, iż w św iadom ości M ahom eta im ię biblijnego a rch an io ła G abriela sk ojarzy ło się z postacią tra n sc en d e n tn eg o przekaziciela treści K o ran u dopiero w okresie m edy n eń sk iej działalności p roroka, czego dow odem są w ypow iedzi z S. 2, 97. 98; S. 66, 4, oraz do w niosku, iż fu n k cje p rzy p isy w an e przez M ahom eta osobie tra n scen d en tn eg o p rzekaziciela treści K oranu, m ożna łączyć z archan io łem G ab rielem na p o dstaw ie analogii treści S. 2, 97. 98; S. 66, 4 z je d n e j stro n y , a S. 16, 102; S. 26, 192. 193; S. 42, 52, z d ru g iej stro n y. Ż adnych in n y ch dowodów d o ty ­ czących nazw , przym iotów i fu n k cji G ab riela, jak o tra n s c e n ­ dentneg o przekaziciela treści K oranu, w tek sta ch tej księgi znaleźć nie m ożna.

4. Bola aniołów przy przekazywaniu treści Koranu

P rzek az o b jaw ien ia K oranu, w św ietle n iek tó ry ch tekstów tej księgi, dokonyw ał się za p o śred n ictw em osoby tra n s c e n ­ d e n tn e j bądź w iększej ilości istot p onadludzkich, określanych nazw ą m ala k u n w liczbie pojedynczej, m alak ain i w liczbie

37 Por. A t - T a b a r i , T afsir, dz. cyt. 22, 10. 38 Por. A t - T a b a r i , T afsir, dz. cyt. 1, 328 ns.

(19)

240 J E R Z Y N O S O W S K 1 [18]

podw ójnej i m a lä ’ik atu , a l-m a lä ’ik atu w liczbie m nogiej. O ile k ojarzen ie w y razu m a la k u n z osobą arch an io ła G abriela, bądź z a r-rü h u , rü hu -1 -q ud ü su , rùhu-1-qudsi, ze w zględu n a w pły w y ideologii b ib lijn ej n a św iadom ość M ahom eta, nie n astręcza zbyt w ielkich trudności, o ty le u jm o w an ie k o lek ty w n e przekazicieli treści K o ran u w y rażen iem a l-m a lä ’ik a tu może po n iek ąd pod­ dać w w ątpliw ość zasadniczą w e rsję o sposobie p rze k a z y w a ­ nia objaw ienia, w edług k tó re j M ahom etow i d y k to w ał treść

K o ran u jeden ty lk o „duch”, a r-rü h u , zw ia stu n (anioł), m ala - kun, czy w reszcie Posiadacz M ocy, du q ü w atin , dü m irra tin . K ilk a tek stó w koranicznych może stanow ić p u n k t w yjścia dla w y jaśn ien ia tego zagadnienia.

W polem icznej w ypow iedzi z S. 25, 7 (2 m ek.), cy tu jącej z a rz u ty przeciw ników M ahom eta, iż ten jak o ra s ü lu n ulega ludzkim praw o m n a tu r y n ie różniąc się od ludzi przeciętnych, podkreślone jest, iż do M ahom eta został zesłany (z nieba) w y - słan n ik -z w ia stu n (anioł), m alaku n , ze zleceniem napom inania innych ludzi: I m ó w ili, cóż to m i za p ełnom ocn ik (rasülun),

spożyw a p o k a rm y i przechadza się na targow iskach, c z y ż nie został zesła n y do niego zw ia stu n (m alakun) w ra z zn im jako napom inacz (nadiran). Z w ypow iedzi w ynika, iż p rzeciw nicy

spodziew ają się od M ahom eta jak o rasü lu n , takich sam ych nadzw y czajn y ch przym iotów , jak im i odznacza się w ysłan n ik - zw iastu n n ieb iańsk i (m alakun), k tó ry został przez Boga ze­ słany (unzila) do M ahom eta w celu p ełn ien ia fu n k c ji „napo-

m inacza” (nadiran). W ypow iedź zatem im pliku je, iż przekaz

objaw ienia udzielonego M ahom etow i sp ełniony został za po­ śred n ictw em isto ty tra n sc en d e n tn ej, określonej m ianem m a ­ laku n , po słan iec-zw iastu n (ariioł).

W edług S. 6, 8 zstąpienie p o słań ca-zw iastu n a (anioła), m a ­ lakun, przynoszącego objaw ienie, nie byłoby dla n iew iern y ch jeszcze d ostatecznym a rg u m e n te m praw dziw ości roszczeń M a­ hom eta, ze w zględu n a postaw ę oporną i n iec h ę tn ą przeciw ­ ników , będącą sk u tk iem ich u p rzed zeń i złej woli: I m ów ili,

c zyż nie został zesła n y do niego (tj. na M ahom eta) zw ia stu n

(20)

[19] W Y S T Ę P U J Ą C E W K O R A N I E N A Z W Y 241

jest sprawa (’am run), za te m oni nie dostrzegają (tego). W tej

w ypow iedzi m ala k u n p rzed staw io n y jest raczej jako p o te n ­ c ja ln y (w u jęciu w arunkow ym ), przekaziciel objaw ienia. P o ­ dobną treść i znaczenie zaw ierają w ypow iedzi z S. 6, 9. 50; S. 11, 12. 31; S. 17, 95. Pozostałe te k sty K o ran u zaw ierające te rm in m ala k u n nie dotyczą bezpośrednio osoby tra n sc en d e n ­ tnego przekaziciela treści K o ranu .

B ardzo liczne są n ato m ia st tek sty , w k tó ry c h w y stęp u je w yrażen ie a l-m a lä ’ik atu w odniesieniu do zbiorow o p o tra k to ­ w anych istot, m ających swój udział w przekazie objaw ienia. T rudności n a stręczy ć może S. 97, 4 ze w zględu na w yraźn e przeciw staw ienie te rm in u a l-m a lä ’ik a tu term ino w i a r-rü h u :

Noc Potęgi (lailatu-1-qadri) jest odm ienna od tysiąca m iesięcy, zstąpili zw ia stu n i (al-m a lä ’ikatu) w n ie j z n a ka zu Pana ich, w sze lk im nakazem . W ypow iedź ta jeet jed n ą z n a jw c ze śn ie j­

szych (m ekkańskich) w zm ianek o n ocy objaw ienia, n aw iązu ­ jącą do pierw szego p rzeżycia apokaliptycznego M ahom eta. W ynika z te j w ypow iedzi, iż oprócz D ucha, zapew ne głów ­ nego przekaziciela treści K o ran u , rolę a sy sty tra n c e n d e n tn e j odegrały in ne isto ty ponadludzkie, a l-m a lä ’ik atu. Rola ich jed n a k była raczej d rugorzędna, ograniczająca się do p o d k re ­ ślenia doniosłości tego w ydarzenia. N ie u m niejszała zatem roli głów nego przekaziciela treści K o ran u , a r-rü h u , k tó ry m m ógł być także arch an io ł G a b r ie l40.

Pozostałe, b ardzo liczne w zm ianki koraniczne o a l-m alä ­ ’ikatu, noszą w y raźn e ślad y w pływ ów biblijnych. A l-m a lä ­ ’ik atu o d g ryw ają podobną rolę w dziejach św iata i ludzkości, w dziejach objaw ienia w eonie eschatologicznym , jak ą p rz y ­ p isu ją im te k sty b iblijne, zarów no S tarego, jak i Nowego T estam en tu. D latego też a l-m a lä ’ik a tu n ie m ogą uchodzić, w św ietle ty ch w ypow iedzi, za sp raw ców bezpośrednich i głó-· w nych p rzekazu treści K o ran u M ahom etow i.

Jak o ilu stra c ja m ogą posłużyć tek sty : S. 33, 56: Oto Bóg

i zw ia stu n y (aniołowie) jego błogosławią proroka. S. 34, 40:

40 Por. M. G a u d e f r o y - D e m o m b y n e s , dz. cyt. 307. 308.

(21)

242 J E R Z Y N O S O W S K I [20]

A w d niu (sądu) c zy ż tam ci, strzeżcie się, w y , b y li sługam i

(Boga). S. 2, 30; S. 20, 31; S. 15, 28 w spom inając o obecności aniołów (m alä’ik atu ) p rz y stw arzan iu człow ieka, S. 16, 2:

Z stęp u ją z w ia stu n y (aniołowie) z D uchem na ro zka z Jego, na tego, kogo zechce (Bóg) spośród sług Jego. S. 4, 172; S. 70, 4: W stę p u ją z w ia stu n y i D uch od Niego w dzień, którego trw a ­ nie pięćdziesiąt ty się c y łat. Podobną treść za w iera ją także:

S. 3, 39. 42. 45. 87; S. 2, 110. 161; S. 43, 60 i liczne inne. Z powyższego zestaw ienia widać, iż ro la m a lä ’ik atu n w dziele przek azu objaw ienia K o ran u była n ieisto tn a, d ru g o ­ rzędna, tow arzysząca, z ty m w szakże zastrzeżeniem , iż osoba głów nego przekaziciela, P osiadacza Mocy, D ucha, D ucha ś w ię ­ tości, utożsam iana z , b ib lijn y m G abrielem , n iek ied y zaliczana by ła do g ru p y m a lä ’ik a tu (al-m alä’ik atu , m a lä ’ikatu n), jako te rm in u kolektyw nego.

N a uw agę zasługuje etym ologia te rm in u m a la k u n i m a lä ­ ’ik a tu n ze w zględu n a treść i zakres znaczenia. T ak m ian o­ wicie a l-m a lä ’ik a tu jest liczbą m nogą m alak u n . O bydw a t e r ­ m in y w y p ro w ad zają się od osnowy l c к 41. M alä’ik a tu n jest n ie re g u la rn ą liczbą m nogą starosem ickiego p ierw ia stk a słowa m a lcak ze znaczeniem „posłaniec” , w y stę p u ją c y m w językach h eb rajsk im , etiopskim i arabskim . Osnow a l 0 к w y stę p u je je ­ dynie w języku etiopskim ze znaczeniem „posyłać”. Liczba pojedyncza w języ k u arab sk im brzm i m ala k bez znaku ham za, m ianow icie zawsze w K oranie, jakkolw iek n iek ied y w form ie' w y jątk o w ej m a l’a k 42. O bydw ie liczby, pojedyncza i m noga, ok reślają zawsze pojęcie „posłaniec ’, „ posłańcy”, co poprzez upodobnienie z b rzm ieniem greckiego aggelos w polskim ję ­ zyku oddaje się zw ykle term in em „anioł”, „aniołow ie”, ja k ­ kolw iek ściślej należałoby w yrazić to przez słowo „ zw iastun ”, lub „ posłaniec-zw iastun”, w p rzeciw staw ien iu do rasü lu n , „po-

słaniec-p ełn o m o cn ik” (apostoł w języ k u p o lsk im )43. Liczba

41 Por. H. W e h r , dz. cyt. 759. 821. 822. 42 Por. H a n d w ö r t e r b u c h des Isla m , 405— 408,

43 Por. C. L. W. G r i m m : L e x ic o n G raeco-L atin u m in L ibros N ovi T estam en t!, L ip sia e 2, 1859, 4.

(22)

[21] W Y S T Ę P U J Ą C E W K O R A N I E N A Z W Y 243

podw ójna, m alakaini, w K o ran ie w y stę p u je ty lk o dw ukro tnie, w odniesieniu do H a rü t i M ärü t, w S. 2, 102 oraz w S. 7, 20. Obok bardzo często w y stęp u jący ch w K o ran ie a l-m a lä ’ik atu, m ala k u n w tek stach tej księgi u ży te jest jedyn ie 12 razy: S. 32, 11 (anioł śm ierci), S. 89, 22 (Pan i anioł p rzy b y w a ją szeregiem ), S. 53, 26 (w znaczeniu liczby m nogiej), S. 25, 7; S. 6, 8. (bis) 9; S. 11, 12, (anioł, którego u kazan ia żądają n ie ­ w iern i od M ahom eta), S. 6, 50 = S. 11, 31 (M ahom et nie uw aża siebie za anioła); S. 17, 95 (w p rzeciw staw ieniu do m a lä ’ik atu n w tym że w ierszu).

Treść pojęcia m alak u n , m a lä ’ik atu n , zasadniczo w yróżnia isto ty ty m term in em n azw an e od lu d zi (basarun) oraz dem o­ nów (sayâtïnu), czy w reszcie zbliżonych do ty ch ostatnich

„ geniuszy” (ginnun, 1. m. gunünun). A l-m a lä ’ik atu są w y sła n ­

nikam i Boga do ludzi, zwłaszcza w ybranych , apostoł ó w -pro- roków (rusulun). A l-m alä’ik atu są także ru su lu n , posłańcam i- pełnom ocnikam i Boga, cizyli fu n k cje ich są po k rew n e z fu n k ­ cjam i ludzkich pełnom ocników Boga, pow ołanych do p rz e k a ­ zyw ania treści objaw ienia. M alakun jest zatem pierw szym posłań cem -zw iastu n em Boga do ludzi, p rzek azu jący m nak azy boskie n a stę p n y m k o lejn o ludzkim pośrednikom objaw ienia, apostołom (posłańcom -pełnom ocnikom ), ru su lu n , oraz w iesz­ czom (prorokom ), an b iy äu 44.

Do n a tu r y m a lä ’ik a tu n należy ich niem aterialn o ść, bądź też m ate ria liz ac ja w form ie d elik atn ej, su b teln ej, w m om encie kom unikow ania się ich z ludźm i. P rzyn o szą oni św iatło, n ü ru n , z któ reg o sam i zostali przez Boga stw orzeni, udzielając także ducha, rü h u n , będącego niekiedy treścią objaw ienia. A l-m alä­ ’ik atu są. jak g dyby m ate ria liz ac ją duchow ą M ocy (Sił, Potęg), będących em an acją Boga, rü h ä n iy a tu n , o n a tu rz e su b teln ej. A l-m a lä ’ik a tu są sługam i Boga, otaczającym i Jego tron. Pod ty m w zględem c h a ra k te ry sty k i k oraniczne w y raźn ie pozo­ sta ją pod w pływ em c h a ra k te ry s ty k b ib lijn y ch 45.

44 Por. J. N o s o w s к i, dz. cyt. 60 ns.

(23)

244 J E R Z Y N O S O W S K I [22]

5. Wnioski

P rzep ro w ad zo n y do tąd przeg ląd an ality c z n y koranicznych tekstów , zaw ierający ch określenia tra n scen d en tn eg o p rze k a ­ ziciela K o ran u , pozw ala stw ierdzić, iż w ty m zakresie użyte zostały n a stę p u jąc e term in y : dû q ü w atin , d ü m irra tin , rasü - lun k a rîm u n , tä riq u n , rü h u n , r ü h u -l- ’am inu, rü h u -l-q u d ü su , rü h u -l-q u d si, m alak u n , m a lä ’ik atu n , w reszcie G ïbrïlu. Poszcze­ gólne „z w ym ienionych określeń bądź odnosiły się w p ro st do tra n sc en d e n tn eg o przekaziciela treści K oran u, bądź do p rze ­ kazicieli treści objaw ienia w ogólności (objaw ienia biblijnego), bądź w reszcie d o tyczyły innych fu n k cji i roli tych isto t tra n s- cend een tn y ch w duchow ych dziejach św iata i ludzkości. Z d r u ­ giej stro n y poszczególne te k s ty nie d a ły p o d staw y do w n io ­ sku, iż w ym ienione n azw y tra n sc en d e n tn eg o przekaziciela treści K o ra n u odnosiły się w yłącznie do jed n ej i tej sam ej osobistości ponad lud zk iej. M imo bow iem w spólnoty fu n k c y j­ nej, k o n te k st odnośnych w ypow iedzi w skazyw ał na ujęcia zbyt zróżnicow ane treści poszczególnych term in ó w oraz na c h a ra k te ry sty c z n e m e ta fo ry poetyckie, zw łaszcza w tek stach w cześniejszych. W obec tego n ależy raczej przypuszczać, iż utożsam ianie dü q ü w atin , dü m ira tin , rasü lu n , tä riq u n i rü h u n z G ab rielem jako m alak u n , czy też z m a lä ’ik atu n , p rzez a u to ra treści K o ra n u (M ahom eta) jest w y n ik iem nie tyle ścisłej w ięzi pojęciow ej i history czn ej, ile raczej su b iektyw nych skojarzeń. Ł ączenie ich n a to m ia st w tenże sposób przez tra d y c ję po- koraniczną oraz późniejszą teologię m uzu łm ańsk ą, oparte jest na in te rp re ta c ji dogm atycznej, n iew ątp liw ie uzależnionej w dużej m ierze od dogm atycznej in te rp re ta c ji nie tylk o K o­ ran u , ale i tek stó w biblijny ch , dotyczących form przekazu objaw ienia oraz amgelologii.

P ro b lem zatem zakresu i ścisłego określenia tre śc i nazw koranicznych dotyczących tra n scen d en tn eg o przekaziciela t r e ­ ści K o ran u, jak ko lw iek dotychczas w ielok rotn ie rozw ażany przez licznych au to ró w (na m arg in esie zarów no genezy h isto ­ rycznej, jak i teologii K q ran u , pozostaw ia n a d a l pew ne

(24)

ele-[23] W Y S T Ę P U J Ą C E W K O R A N I E N A Z W Y 245

m en ty w ym ag ające w nikliw szych dociekań zarów no filologicz­ nych, jak i historycznych, co ze w zględu na szczupłość i n ie ­ jasność źródeł m oże nastręczać zawsze liczne trudności. Su m m ary

T h e in Q u r’an ap p earin g n a m es o f th e T ra n scen d en ta l T ran sferrer of the co n ten ts o f th is B ook

T his essa y is a tria l of com p arative co llectio n of som e e ss e n tia l nam es con cern in g th e tra n scen d en ta l tran sferrer o f th e Qur’an ic con ten ts th at appear in th is B ook. T he q u r ’anic te x ts q uoted h ere in th e n e w P o lish tra n sla tio n p erform ed b y th e author of th is essay, contain the r e sp e c tiv e ex p r e ssio n s w h ic h are su b m itted to th e p h ilo lo g ica l a n a ly sis and in terp reta tio n d isregard in g som e id eas g en era lly accep ted by th e

q u r ’anic in terp reters. T h ere has been talk ed about h ere th e eth y m o lo g y

and th e d octrin al (th eological) sen se o f som e te c h n ic a l term s su ch as: du q u w atin , du m irratin (The L o r d of P o w e r , T h e S o v e r e i g n of S tr e n g th ), a r-ra su lu qarim un (T he H o n o r a b le A p o stle ), a t-ta riq u (The C o m e r, T h e

K n o c k e r b y N ig ht), ar-ru h u (The Ghost), a r -r u h u -l-q u d u s (The H oly Spir it), r u h u -l-q u d si (The S p i r i t of H olyn ess), a r -r u h u -l-a m in u (The F aithfu l, T h e T h r u s t w o r t h y S pir it), G ibril (T h e A n g e l G abrie l), m alak u n (angel), a l-m a la ’ik a tu (angels), and th ere h a v e b een also sh ow n som e

r e sem b la n ces an d iffe r e n c e s o f m ea n in g b e tw e e n th e se term s. T h ere has been con sid ered also th e q u estion w h e th e r a ll th e term s talk ed about here can b e related o b je c tiv e ly to one and th e sam e person o f th e tra n scen d en ta l tran sferrer of th e qu r’anic con ten ts, or w h e th e r th e ch a­ racteristic usage of th em b y th e author o f th e Q u r’an (M uham m ad) has b een an e ffe c t of su b je c tiv e a sso tia tio n s w h ic h could h a v e em erged in his co n scio u sn ess under th e in flu en ce of th e b ib lica l id eology. T here h a v e been at la st p oin ted out som e d iffic u ltie s co n n ected w ith th e r e ­ search es w h ic h aim to any solu tion of th is problem b ecau se of th e in su ffic ie n c y and ob scu rity of th e q u r ’anic te x ts and also b eca u se of th e lack o f criticism from th e part of n o n - q u r ’anic sources.

Cytaty

Powiązane dokumenty

z historii kultury fizycznej opublikował 2 prace: Polski robotniczy ruch sportowy na Śląsku Opolskim w świetle dokumentów niemieckich, [w:] Sport robotniczy 1918 – 1939:

Heydenkorn (1999: 1849–1850) sees six waves of Polish immigration to Canada: the first wave from 1854 to 1901, especially from the Kashubia region of northern

Tkwi to w stwierdzeniach, że władza zw alniania od obowiązku praw a naturalnego wynika z konstytucji Koścoiła, jego m isji i może mieścić się z powodzeniem w

W Polsce nadal utrzymywana jest struktura węglowa energetyki, ale według zapowiedzi resortu energii nowy blok w elektrowni Ostrołęka będzie ostatnim budowa- nym w Polsce

Te wszystkie fakty łącznie z asymptotami potwierdza wykres zrobiony za pomocą Excela obliczają wartości funkcji z bardzo

łów na podstawie liczby posiadanych skrzydeł: „uczynił aniołów po- słańcami posiadającymi skrzydła – dwa, trzy lub cztery” (S. Zo- baczyć aniołów mogą tylko wierni

u niektórych sekt chrześcijańsko-wschodnich. Istniały w chrze ­ ścijaństwie sekty, które uważały Ducha św. za pierwiastek żeński, a Jezusa za pierwiastek męski w

Na sądzie obecni będą także orędownicy – na przykład Noe (por. 71,28), który będzie się modlił za swoją rodzinę, Abraham (por. 5,118) oraz aniołowie, którzy