• Nie Znaleziono Wyników

Górnoślązak. &U*tno codzienne* poświęcone sprawom Indu polskie po na Śląsku» Przez lud dla ludu! Telefon Nr

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Górnoślązak. &U*tno codzienne* poświęcone sprawom Indu polskie po na Śląsku» Przez lud dla ludu! Telefon Nr"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Rok XIV Katowice, piątek dnia 21 -so marca 1913. Nr. 67

Górnoślązak

&U*tno codzienne* poświęcone sprawom Indu polskie po na Śląsku»

„GÓRNOŚLĄZAK*

z dodatkami: „Robotnik“, „Gospodarz“, „Rodzina“, „Dzwonek“,

„Śmieszek“ I Goić Świąteczny 4 wychodzi codziennie z wyjątkiem niedziel i świąt i kosztuje miesięcznie z Odnoszeniem do domu 80 fen„ na poczcie kwartalnie 2 mk., z odnosz. do domu 2,42 m.

Przez lud — dla ludu!

Telefon Nr. 1049.

OGŁOSZENIA 20 fen. za iednolamowy wiersz petytowy.

Przy kilkakrotnem powtórzeniu udziela si§ znacznego ra­

batu. — Reklamy 50 fenygów od wiersza oetytowego.

REDAKCYA i EKSPEDYCYA

znajduje sie przy ulicy Poprzecznej (Quer-Strassey nr. 11.

Każdy abonent

„Górnoślązaka" jest ubezpieczony na wypadek śmierci wskutek nieszczęścia na 1000 a na wypadek śmierci przez utonięcie i w kopalni ---—--- pod ziemią na połowę, jeżeli wypełni wszystkie przepisane warunki i bvł sześć miesięcy przed wypadkiem abonentem. Abonament musi być do 5. każdego miesiąca a przy kwartalnem abonamencie do 5. pierwszego miesiąca kw. zapłacony. Wypadek musi być w przeciągu 24 godzin zameldowany.

Ma wielki wiec Kobiet

zapraszamy Was, siostry Polki z Górnego śląska,

do Bytomia na sali w „Ulu *

na dzień 2ó-go marca o godzinie 3-ciej po południu.

Wbbec ciężkich i dotkliwych ciosów, jakie znów w ostatnim czasie spadły na ludność polską, należy nam kobietom górnośląskim wyrazić publicznie nasz wspólny ból i wspólne nadzieje. Czujemy przecież dobrze, że głośna krzywda wywłaszczenia dotyka nie- tylko posiedzicieli ziemskich, lecz nas wszystkich za­

równo, bo ma na celu ostateczne zgnębienie narodu polskiego. Trzeba nam więc wspólnie naradzić się nad środkami i sposobami ku rozszerzeniu i utrwa­

leniu wśród nas uświadomienia narodowego, ku wzmo­

cnieniu odporności naszej przed zalewem germaniza- cyi, ku rozgrzaniu serc naszych dla świętej sprawy polskiej.

Przybywajcie zatem, Siostry Polki, na ten Wiec ze wszystkich miast, wsi i osad naszej Staropolski! — Przybywajcie wszystkie i okażcie tern, że my Górno- ślązaczki jesteśmy prawemi córami polskiego narodu, że krzywdy i bóle Ojczyzny naszej odczuwamy żywo i serdecznie i że pragniemy gorąco szanować i czcić przekazane nam przez przodków ideały narodowe i przekazać takowe nieuszczuplone następnym pokole­

niom.

Przybywajcie i Wy Siostry z innych dzielnic Pol­

ski i zaświadczcie tern, żeśmy od Bałtyku aż do Karpat wszyscy dziećmi jednej Matki Ojczyzny.

Szczegółowy program wieca ogłosimy w dniach następnych,

Bytom, Król. Huta, Katowice, Gliwice i t. d., w marcu 1913 roku.

Adler owa. — Bocionkowa. — Chmielewska Felicya.

Teodora Dombkowa. — Stefania Eckertowa. — Flo- rentyna Gallusowa. — Górnikowa. — Anna Handy.

Marya Kipińska. — Franciszka Koraszewska. — Elżbie­

ta Korfantowa. — Kłos okowa. — Króllowa. — Krccz- kówna Genowefa. — Jadwiga Krenciszek. — Lucygo- wa. — Majewska Władysława. — Mędlewska Kazimir a.

Nossolowa Jadwiga. — Palędzka Walerya. — Pie­

truszkowa Marya, — Pietrus^kowna Wanda. — Pro- chacka Marya. — Pilarska Tekla. — Felicya Szczerbin- ska. — Szukalska Marya. — Twardowska Melania. — Trautmann owa Zofia. Marya Weiser owa. — Włosiowa.

Stanisława Gawęcka. — Paulina Klemp. — Pelagia Kowalczykcwa. — Marya Kosmalla. — Franciszka Niedobet ka. — Alexandra Malczewska. — Mary a Oleś.

Monika Schratrmek. —' Marya Schrammek. — Julia Szotka. — Alexandra Szyperska. — Marya Węgierek.

Rozszerzajcie gazety polskie!

Trzeba o to dbać koniecznie. Im więcej gazet po­

między ludnością polską, tern lepsza oświata, tern silniejsza organizacya. Przedewszystkdem niech każdy z naszych szanownych abonentów zaraz sam zapłaci gazetę, aby nie było przerwy w dostarczaniu przez pocztę itp.

Prosimy usilnie o namawianie innych. Zwalczajmy germanizacyę, którą Szerzą gazety niemieckie.

Ojciec niechaj nie ścierpł w domu gazety nie­

mieckiej. W domu ojciec komenderuje, a nie syn lub córka.

Gazety niemieckie zwalczają ruch polski, ruch ro­

botniczy itd.

Pomagajcie w szerzeniu gazet pomiędzy nieczyta- fącynw, mianowicie w stronach rodzinnych, rolni- Tam brak oświaty jest miejscami bardzo wielki.

Wielu rodaków pragnie szerzyć oświatę przez prze­

kazy warne naszej gazety rodzicom, krewnym lub zna­

jomym. Kto to chce uczynić na nowy kwartał, niech gię pospieszy, aby nie było opóźnienia. Można to uczymc w sposób dwojaki:

1) Przesyła się pod adresem ekspedycyi pieniądze (abonament), pisząc na odcinku: Proszę przekazać gazetę poczcie w (wymienić po niemiecku pocztę) dla

(wymienić imię, nazwisko, stan) w miejscowości (wy­

mienić po niemiecku miejscowość)

2) Drugi sposób jest taki: Przesyła się przekazań pocztowym pieniądze poczcie, z której rodzice lub znajomi otrzymują listy i gazety, adresując: An das Kaiserliche Postamt in (wymienić pocztę), a na od­

cinku napisać: Bestelle die Zeitung... für das II Quartal 1913 für (wymienić imię, nazwisko i stan) in (wymienić miejscowość). Abonnement und Bestell­

geld übersende mit dieser Postanweisung. Die Quit­

tung bitte dem benannten Bezieher einzuhändigen.

Górnicy po kopalniach węgla!

Wypowiadajcie pracę do 3 Święta, bm. a zapisz­

cie się w lokalach „Zjednoczenia". Jest to koniecznie potrzebne do przeprowadzenia ruchu zarobkowego i strejku.

Zarząd centralny

„Zjednoczenia Zawodowego Polskiego".

Z obwodu Rybnickiego.

Uprasza się wszystkich robotników, pracujących na kopalniach, aby się przed nadchodzącym stroikiem z wypowiedzeniem pracy zgłosili. Listy do podpjsów są wyłożone: w Ryb- kniu w księgarni p. Basisty, ul. Kościelna i u p. Pru­

sa, skład maszyn i kołowców; w Rydułtowach u p. Wiloszka, skład obuwia i p. Adolfa Konecznego, skład mebli; w Zebrzydowicach i okolicy u p. Teodora Wencela; w Suminej i okolicy u p.

zastępcy prezesa Karola Paprotnego; w Chwało- wicach u p. Pawła Nieporka; w Biertułto- wach up. Leopolda Zarzeckiego; w Pszowie u p. Fr. Morawca, mieszka u p. Rządełki; we Wó­

dz i s ł a w i u, iJodłowniku, Czyżowicach i okolicy u p. Fr. Zarzeckiego, księgarza we Wo­

dzisławiu; w Boguszowicach u p. Taula, lo­

kal związkowy; z Ra dziejów a, Popiel o w a, Niedobczyc, kopalni Remerowskiej u p, Grigera w Radziejowie; w Popielowie u u. Zająca; ze Świerklan, Roja i okolicy u p.

Ludwika Kotuli, kupca; z Ligoty i okolicy u p.

Karola Hanaka w Ligocie. — Uprasza się wszy­

stkich robotników, żeby spełnili swój obowiązek.

Kto pracy nie wypowie, gdy strejk się rozpocznie, temu kapitaliści odciągną za 6 dni zapłatę za zła­

manie kontraktu. Podpisy się zbiera do 25 mar­

ca r. b. Zjednoczenie.

kandydaci przy wyborach do sejmu.

We Wrocławiu dnia 18 b. m. pod przewodnictwem p. dr. Porsche odbyło się zebranie mężów zaufania śląskiej partyi centrowej. Na Górnym Śląsku centrum podtrzymuje kompromisy z konserwatystami w Kluczborsko-Oleskiem (kandydat hrabia Ziethen z Smolić) i Opolskiem (adwokat Wodarz.) W okręgu strzelecko-lublinieckim kandy­

dują dotychczasowi posłowie ks. dziekan Głowacki i hrabia Strach witz-Bertelsdorf, w prudnicko-nie- modlińskim hrabia Praschma i radca sądowy

Do Komunii św.

materyc na suknie, bielizna, pończochy, rę­

kawiczki, świece, chusteczki do nosa i t. d.

po znanych niskich cenach.

Bobrek’3 dom Iow,

Katowice, ulica Poprzeczna nr. 10.

Beyer, w nysko-grotkowskim ks. prob. Stull i radca sądowy posiedziciel dóbr rycerskich dr. Zim­

mer z Brzegu, w kozielsko-strzeleckim radca Bitta z Wrocławia i posiedziciel dóbr Richtarski z Ostrowitego, w raciborskim ks, prob. Stanke (drugi kandydat później zostanie wymieniony), w by- tomsko-tarnogórskim hrabia Edwin Henkel«

Donnersmark, w katowicko-zabrskim sędzia Goecel z Mysłowic; w miastach Bytom, Kró-1.

Huta i Katowice radca miejski i inspektor ko­

palni Muschallik z Bytomia; w okręgach gliwic­

kim i pszczyńsko-rybnickim kandydaci później zostaną zamianowani. Centrum zawarło kom­

promisy także z konserwatystami na Śląsku środko­

wym i Dolnym. Na mocy kompromisów z konserwa­

tystami uzyskać ma centrum następujące mandaty:1 Wrocław-miast o: adwokat dr. Herschel, Wrocław: wieś

(kandydat jeszcze nie ustanowiony), Jawor (tajny rad­

ca regency! Bosnisch )j Dwa ostatnie mandaty stawią nowe zdobycze centrowe. Centrum tedy dla 5 ma®s datów zawarło kompromisy z konserwatystami.

Lokalne komitety centrowe mogłyby zawrzeć kom­

promis — wejść w porozumienie — także z komite­

tami polskimi. Możliwość ta jeszcze nie jest wyklu­

czoną.

Centrum będzie w obwodzie przemysłowym Gór­

nego śląska, ale i w okręgach innych, miało poważ­

nych przeciwników.

Partya narodowych liberałów pragnie koniecznie przeprowadzenia dr. Voltza, znanego sekretar za związ­

ku górniczo-hutniczego. Gdzie go postawi, nie wia­

domo. Jedni mówią, że w miastach — ale na ten mandat ostrzą sobie zęby także wolnomyślni, pragną­

cy zawrzeć kompromis z narodowymi liberałami — drudzy, że w Katowkko-Zabrskiem. Kandydatura Vol­

tza odrazu złączyłaby jego przeciwników. To dziś już śmiało powiedzieć można,

W obwodzie przemysłowym Górnego Śląska nara­

zić jeszcze zależność wyborców polskich jest tak wiel­

ka, więc widoki zwycięstwa przy wyborach jaw­

nych, trzyklasowych i pośrednich tak małe, że o zwycięstwie kandydatów polskich marzyć nie można.

Zmieni się to wtedy, gdy wybory będą tajne. Wte­

dy wszędzie będzie można na kartki wystąpić we wal­

ce wyborczej z pewniejszymi widokami. To ogólnie wiadome. Tylko nieuk socyalistyczny tego nie wie.

„Zjednoczenie Zawodowe Polskie” nie ma nk wspólnego z polityką i wyborami parlamentarnemu ani innemi. To też każdy wie, z wyjątkiem owego nieuka socyalistycznego, piszącego brednie, głupstwa w swojej gazecie, np. takie, że Koło Polskie dlatego nie stawia kandydatów w obwodzie przemysłowym, ponieważ centrowcy poparli p. SosińskTego przy wy­

borach do parlamentu. Prawdą jest, że żadnej umo­

wy takiej przy wyborach parlamentarnych nie było, gdyż wtedy kandydaci polscy stali w najostrzejszem przeciwieństwie do kandydatów centrowych, walcząc z nimi we wszystkich innych okręgach. Centrum miej­

scami wystąpiło za p. Sosińskim, ale centrowcy zale­

żni, np. wszyscy urzędnicy i robotnicy państwowi, kupcy i rzemieślnicy, nie poszli na wybory, gdyż był rozkaz z Opola, z obozu rządowe ów, żeby nie głosować na kandydata polskiego. Obóz rządowców pośrednio pomagał kan­

dydatowi socyalistycznemu — to jasne.

Uczynił to według zasady, że socyalista nie jest tak niebezpiecznym, jak Polak. Ta sama zasada bywa sto­

sowana stale wobec ruchu socyalistycznego, który da­

leko mniej ma trudności ze zebraniami, salami itp., niż ruch poLki. Innemi słowami: socyalista milszy jest rządoweom i rządowi, niż Polak.

löojna na gatkanie.

Rewolucya w Konstantynopolu.

„New York Herald" otrzymał telegram z Konstan­

tynopola, że należy spodziewać się wybuchu rewolvL cyi lada chwilę. W porcie stojące statki wojenne o

\ trzymały rozkaz ostrzeliwania miasta, gdyby wybuchły I walki uliczne,

(2)

Lot nad stfmesrźslslem Mntgarów.

Lotnik niemiecki Scherf! przedsięwziął w towarzy­

stwie oficera tureckiego lot wywiadowczy aeroplanem naci linią Czataldży. Lot trwał 1 godzinę i 40 minut.

Przebyto drogę 200 kilometrów. Nad pozycyami Buł­

garów wznosił się aeroplan na wysokości 2000 me­

trów.

Zajęcie Talouy.

Z Durazzo donoszą: Grecy obsadzili południowe miasto albańskie Yalonę. Urzęaowa agencya Stelarne­

go oznajmia, iż wprawdzie nie ma jeszcze urzędowe­

go potwierdzenia wiadomości o zajęciu Valony przez Greków, ale mimo to rząd włoski zaopatrzył swoich zastępców zagranicą telegraficznie w odpowiednie in- strukcye.

„Gioraale d5 Italia” omawia zajęcie Valony przez Greków i przypomina, że Włochy i Austrya mają go- owe korpusy ekspedycyjne, aby zabezpieczyć istnienie Albanii. Dziennik sądzi, iż zajęcie Valony przez Gre­

ków może stać się powodem wysłania przez Austryę i Włochów tych korpusów ekspedycyjnych do Albanii.

BssadMbej,

dowódca załogi w Jaaäme, którą to fortecę zdobyli w ostatnich dniach Grecy, po długich i krwawych za­

pasach pod mitrami miasta.

Wywłaszczenie.

Majątek Kołdrąsb, posiadłość p. Trzcińskiego, prze­

szedł weoiug urzędowych doniesień ostatecznie na własność komisyi kolomzacyjnej. Druga taksacya ma- jątku odbędzie się jeszcze w tym tygodniu. Jak wia­

domo, wypadła pierwsza taksacya o 120 000 mk. ni­

żej ceny kupna.

Sąd rzeszy a odszkodowanie przy wywłaszczeniu.

Berliński „ Lokal-Anzeiger" podaje dwa nader wa­

żne wyroki sadu rzeszy, dotyczące wysokości odszko­

dowania przy wywłaszczeniu, mianowicie, że wy­

właszczony właściciel nietyiko ma prawo do odszko­

dowania za ogólną, obiektywną wartość swego grun­

tu, lecz że może żądać zwrócenia subiektywnej war­

tości, to jest tej, którą dla osoby tego właściciela ten grunt posiadał. W obu wyrokach sąd rzeszy przyznał wywłaszczonym właścicielom znacznie wyższe otakso­

wanie, aniżeli komisya szacunkowa, wychodząca z

J. VERNE.

TAJEMNICZY RYBAK

22) (Gęg dafezy)

— A ja? — spytał Uimao.

— Ty urządzisz się tak, żeby mnie nie tracić z oczu. Ponieważ płynę łodzią środkiem rzeki, nie bę­

dzie to trudne zadanie... Twoi ludzie, stojąc na po­

sterunku, niech zbierają wszystkie wiadomości. Poste runek, który dowie się czegoś ważnego, zawiadomi inne posterunki i stanie się punktem środkowym w około którego zgromadzą się inne.

— Rozumiem.

— Niech idą dziś wieczorem, ażebym jutro zastał wszystkich na stanowisku.

— Będą -r- odrzekł krótko Uhnan.

Trzy razy Drages z powtarzał mu swe polecenie, aż w końcu pewny, że jego podwładny zrozumiał i zapamiętał wszystko, powrócił do łodzi, bo już było późno.

W kawiarni naprzeciwko, dwaj nieznajomi czekali na Dragosza ciągle i nie zauważyli liii wśród in­

nych przechodniów. Widząc, że Uhnan nie rusza się ze swego miejsca, nie wątpili, że Dragosz wróci do niego.

jakoż okazało się, że przewidywali trafnie, a gdy Dragosz z Ulmanem wszedł do wnętrza kawiarni, zostali na czatach, dopóki dowódca policyi rzecznej nie rozstał się ze swym podwładnym.

Puściwszy wolno Ulmana, podążyli obaj za Dra- gaszeni i po trzech kwadransach przechadzki, zatrzy­

mali się bliźko nadbrzeżnej alei. Nie było już wąt­

pliwości, że Dragosz wraca do lodzi.

— Niema poco iść dalej — rzekł młody. — Teraz już wierny napewno, że Dragosz i Ilia Brusz stano­

wią jedną Osobę. Gdybyśmy poszli za nim, mógłby nas zauważyć.

założenia, że wartości danego majątku nie można oce­

niać wyłącznie na podstawie objektywnej wartości, lecz warunków, w jakich znajduje się dany majątek.

Na tle noweli osadniczej.

Do Gazety Chojnickiej” donoszą z Brahdorfu ;?) w parafii rytelskiej: Posiadłość Brahdori wykupił od Niemca p. Górski, a zarazem domki dla swoich ro­

botników, które poprzednik za zezwoleniem władzy policyjnej pobudował i też przez pewien czas, aż do sprzedaży, miał w użytku. Naraz teraz władza poli­

cyjna zabrania ludziom p. Górskiego w tych dam­

kach mieszkać, ponieważ niema na używanie ich po­

zwolenia komisy! kolonizacyjnej. Pan Górski opierał się na tern, że dom w zwartej osadzie nie potrzebuje takiego pozwolenia, ale mu odpowiedziano, że ten przepis dotyczy tylko gmin, zaś dominium (Gut) nie jest nigdy zwartą osadą (! ?) i pozwolenie jest konie­

czne. Pan Górski przejdzie oczywiście wszystkie in- staneye. Gdy Niemiec majątek ten posiadał, było wszystko dobrze, ale inna rzecz u Polaka. Taka jest sprawiedliwość pruska. Zresztą czy władze policyjne nie powinny były przy stawianiu domu żądać takiego pozwolenia, jeżeli ono dla dominiów jest potrzebne?

Jeżeli zaszła pomyłka, to p. Górski nie jest temu wi­

nien. — Przypominamy sobie, pisze „Gaz. Toruńska", wypadek, gdzie landrat przez zapomnienie dał komuś pozwolenie na polowanie, któremu nie powinien go był dać. Sąd później odmówił racyi lamdratowi, gdy pozwolenie chciał cofnąć, gdyż za jego pomyłki owa osoba nie odpowiada. — Tak to prześladują nas w

„państw i-e kultury i bo jaźni Boże j”.

Proces prasowy.

W

sprawie agenta Pielatowskiego skazano redakto­

ra „Dziennika Kujawskiego" p. Poszwińskiego na 2 tygodnie wiezienia, a redaktora odpowiedzialnego p.

Królaka na 100 mk. kary za obrazę i miłowane wy­

muszanie. Prokurator wniósł o miesiąc więzienia dla każdego oskarżonego. U naczelnego redaktora karę sąd zawiesza do 31 grudnia 1915 r. ze względu na to, że dotychczas nie podlegał większym karom. O ile w tym czasie nic nie zajdzie, zniesienie kary przed­

łożone zostanie uznaniu króla. „Dzień. Kuj.” ostrze­

gał publiczność przed owym agentem Pielatowskim.

Były nailburmistrz poznański Witting o polityce antypolskiej.

Były nadburmistrz poznański wygłosił w Charłot- tenburgu mowę o polityce antypolskiej. Opiekając się m memoryale komisyi kolonizacyjnej, wykazywał on, że urządzono zeszłego roku tylko 620 osad chłop­

skich, zamiast 1500, które powinny być utworzone według uroczystych zapewnień rządu z czasów Bülo- wa i Rheiobabena. Osiedlanie chłopów jest najważ- niejszem zadaniem pruskiej polityki antypolskiej, re­

szta zaś tylko środkami pobocznymi. Rząd w ostat­

nich czasach podkreśla działalność na tych właśnie j polach pobocznych, a pracę główną zaniedbuje naj- j widoczniej. Wprawdzie nabyła kemisya kolonizacyjna w zeszłym roku 25 000 hektarów, lecz część tej ziemi przypadła jej w udziale dzięki szczęśliwemu zbiegowi

j

okoliczności, gdyż obszerne dobra rydzyńskie dostały j się w ręce rządu. Wielka część ziemi, nabytej w ze­

szłym roku przez komisyę kolonizacyjna, nie nadaje się do osad chłopskich. Grzechy ubiegłych lat dopro­

wadziły do tego, że w r. 1912 utworzyć było można tylko 620 prawdziwych osad chłopskich, a stan zapa­

sów ziemi nie pozwala na dostateczne podwyższenie

— I co dalej uczynimy ? — zapytał jego towa­

rzysz o barkach atlety.

— Pomówimy o tern teraz — odparł! młody, — Mam pewną mvsL.

I odeszli układać nowe plany, a Dragosz wrócił do lodzi, nie domyślając się, że go śledzono przez cały dzień. W łodzi zastał Ilię, zajętego przyrządza­

niem wieczerzy, którą spożyli razem, według zwy­

czaju, siedząc na ławkach, jak na koniu.

— I cóż? Zadowolony pan ze swej wycieczki, panie Jeger? — zagadnął Ilia, gdy zapalili fajeczki.

— Nawet zachwycony — odpowiedział Dragosz.

— A czy pan nie zmieniłeś zamiaru i nie zdecydowa­

łeś się przejść trochę po Wiedniu?

— Bynajmniej, panie Jeger Ć odrzekł Ilia. — Nie znam tu nikogo. Po pańskiem odejściu ani na chwi­

lę nie opuściłem łodzi. Z

— Doprawdy ? !

— Tak. Miałem tu zresztą dosyć roboty do wie­

czora.

Dragosz nie odpowiedział. -Zachował dla siebie wnioski, jakie mu nasunęło kłamstwo gospodarza i rozmawiał z nim spokojnie aż do chwili udania się na spoczynek.

VIII.

Fotografia.

Czy Brusz dopuścił się kłamstwa rózwyślnie, czy też zmienił później zamiar ? W każdym razie plany dalszej podróży nie uległy zmianie.

Wypłynął, według zapowiedzi, o drugiej w nocy, dwudziestego szóstego sierpnia, nie zatrzymał się w Preszburgu i po dwudziestu godzinach zapalczywego wiosłowania, przystanął w odległości piętnastu kilo­

metrów poniżej tego miasta, na krótki wypoczynek,—

Potem wyruszył znowu w dalszą drogę. Nie tłóma- czył się z tych nadludzkich wysiłków przed Jegerem, którego interesy narażone były na szwank, skutkiem tak pośpiesznej podróży. Ale Jeger, pomny zawartej umowy, nie okazywał niezadowolenia i nie pytał

o nic

tej Bczby. Rząd möczy, fWffioaa zadanie kolonizacji, a staje się gadatliwym, wi o środkach pobocznych. Lecz rząd mu

wtenczas, gdy rozchodzi się o najpotrzebniejsze uzu­

pełnienie zadania głównego, a mianowicie o położenie tamy postępom Polaków na ziemi niemieckiej, żądaną od lat i przyrzeczoną ustawę parcelacyjną. Ustawa parcelacyjna stanowi konieczne uzupełnienie niemiec­

kiej działalności kolonizacyjnej. Te zadania są w o- br ie całej polityki kresowej najważniejsze. Nie po-

\ amy one w żaden sposób popaść w zapomnienie przez rozmyślne podkreślanie środków pobocznych.

Konfiskata polskich obrazów towarzyskich.

W środę wieczorem policy a polityczna w domu czeladzi katolickiej w Herne (w Westfalii), gdzie od­

bywają się zebrania towarzystw polskich, skonfiskowa­

ła 2 polskie obrazy narodowe. Jeden przedstawia mapę Polski przedrozbiorowej, otoczoną podobiznami sławnych królów, bohaterów, biskupów i posłów pol­

skich/ drugi przedstawia bitwę pod Grunwaldem. O- brazy te wyjęto i pozostawiono tylko ramy. Przy wyjmowaniu obrazu Ęitwy pod Grunwaldem stłuczo­

no szkło. Obraz bitwy pod Grunwaldem należał do Koła śpiewackiego, „Mapa Polski" do Tow. gimn.

„Sokół". Obrazy te od lat już były na swojetn miej­

scu, nie zagrażając nikomu, podpada więc, że nagle teraz je skonfiskowano. Czy rząd sądzi, że taktem kłódem szpilkami zyska sobie miłość Polaków ?

Zabroniony ogólno słowiański zlot sokoli w Anstryl.

Zapowiedziany na sierpień słowiański zlot sokoli w Lublanie został przez władze austryadrie zakazany, ponieważ w zlocie mieli wziąć udział sokoli serb­

scy i bułgarscy.

Prześladowanie w Królestwie.

Znana sprawa warszawskiego sądu arcybiskupiego nie zostanie/ jak pierwotnie przypuszczano, umorzo­

na. Termin kasacyjny przeciwko arcybi&kupwi Rusz- kiewiczbwi został wyznaczony na 25 b. m.

Interpelaeya w sprawie Towarzystwa kultury.

„Piecz" donosi, że Koło Polskie wniesie interpe­

lację w Dumie w sprawie zamknięcia Towarzystwa kultury polskiej w Warszawie i innych towarzystw

polskich. ,

Jeszcze zbrojenia i nowe podatki w Niemczech.

Berlin, 18 marca. W środę dnia 19 b. m. zbie ra się rada związkowa rzeszy niemieckiej na plenar­

ne posiedzenie, na którem zastanawiać się będzie nad sprawą zbrojeń i ich pokrycia. „Lokal-Anzeiger" do­

nosi, iż o ile w sprawie samych zbrojeń osiągnięto porozumienie wszystkich rządów związkowych, otyłe w sprawie nowych podatków porozumienie jeszcze nie doszło do skutku i trwają jeszcze rokowania. Możli- ,vem jest, iż zaprowadzony zostanie podatek stemplo­

wy, który ma przynieść 150 milionów marek rocznie.

Projekty w sprawie pokrycia reszty całorocznych wy­

datków na armię, które jak wiadomo wynosić mają przeszło 200 milionów, będą się obracać w całkiem innym kierunku, aniżeli dotychczasowe przypuszczenia.

Śocyaliścl niemieccy wobec zbrojeń.

W paryskim klubie socjalistycznym wygłosił poseł o główne gdy mó*

Iczy także

Niepokoje Karola Dragosza pochłaniały uwagę Je­

ger a. Szkody, jakie ten drugi mógł ponieść, niczem były w porównaniu z troskami tamtego.

Owego dnia dwudziestego szóstego sierpnia, Dra­

gosz uęzynlł nev.e odkrycie, które, w połączeniu z tern, co zauważył był poprzednio, wzburzyło go głę­

boko. Zdarzyło się to około dziesiątej rano. _ Dra­

gosz, pogrążony w myślach, patrzył machinalnie na Iłię, który wiosłował, stojąc na tyle łodzi, z wytrwa­

łością roboczego w cłu. Na zakręcie rzeki stanął # pełnym blasku słonecznym, z obnażoną. głową, bo zlany potem, zdjął futrzaną czapkę i rzucił ją na dno łodzi. Dzięki temu słońce oświetlało jaskrawo jego bujne, czarne włosy.

I nagle o dziwo! Dragosz zobaczył, że wtosv liii, czarne na końcach, przy samej skórze miały ko­

lor jasny. Nic nadzwyczajnego: ot poprostu, następ­

stwo niestarannego używania farby...

Ale, gdyby Dragosz miał jeszcze jaką wątpliwość pod tym względem, znikł by ona nazajutrz, gdyż od rana włosy liii straciły niejednolite zabarwienie. Ry- bak zapewne spostrzegł swoje niedbalstwo i w cią­

gu nocy zaradził złemu.

Te oczy tak starannie zasłaniane dennemi okula­

rami, to kłamliwe wypieranie się przechadzki po Wie­

dniu, ten pośpiech niewytłumaczony, nieodpowiedni celowi podróży, te włosy jasne, farbowane na czar­

no, wszystko to-było podejrzane i można było różnie wnioskować... Co mianowicie ? 1 ego Dragosz nie umiałby bliżej określić. Że tkwiło w tern na dnie coś podejrzanego, rzecz pewna; ale co właściwie ?

To samo posądzenie, lubo wciąż odsuwane na­

rzucało się jednak natrętnie Dragoszowi. Nasunai nru je początkowo po dw^kroć przypadek. Najpierwszy Michał Michaiłowicz, żartobliwy Serb, potem goście z gospody w Rałyzbcnie, że pod maską zwycięzcy z konkursu kryje się wódz rozbójników, którzv s?o rzyli postrach na calem pobrzeżu Dunaiu...

v->.6 dalszy nastąpi.)

(3)

<$o parlamentu niemieckiego Liebknecht gwałtowną mowę przeciwko zbrojeniom. Zapowiedział, że so­

cjaliści niemieccy wytężą wszystkie siły i nie cofną się nawet przed obstrukcyą w parlamencie przeciwko no-

%ej ustawie wojskowej. Rozwiną oni również ener­

giczną akcyę rewolucyjną we wojsku.

Zja'sd monarchów w Kopenhadze.

Dzienniki donoszą, że w lecie b. r. przybędzie do Kopenhagi car rosyjski Mikołaj dla złożenia wizyty duńskiej pane królewskiej. W tym samym czasie przy­

być ma do Kopenhagi król angielski Jerzy, a także

■cesarz Wilhelm II. Nastąpi spotkanie tych trzech mo­

narchów.

Z Berlina donoszą: W sprawie wiadomości o pro­

jekcie zjazdu cesarza Wilhelma, króla angielskiego Je­

rzego i cara rosyjskiego w Frelensborgu dotychczas me ma potwierdzenia z innej strony. Tutejsze koła ztliżone do rządu uważają wiadomość tę za niepra­

wdopodobną, już choćby z tego względu, że król an- gid ki dotychczas nie złożył urzędowej wizyty w Ber­

linie po wstąpieniu na tron. Poza tern w obecnem położeniu poiityeznern zjazd taki wydaje się tern mniej prawdopodobnym, ile że przeciwieństwa pomiędzy o- bydwoma grupami mocarstw zbyt są poważne, aby dopuszczały możliwość serdecznej wymiany zdań po­

między monarchami.

,.NIepatryoiycznyt6 pan von Jago w.

Prezydent policyi berlińskiej, osławiony pan von Jagow, wydał zakaz, na mocy którego młodzieńcom poniżej lat 18 nie wolno brać udziału w obchodach 100-letniego jubileuszu wojen napoleońskich. W re­

stauracji Tierganenu odbył się obchód jubileuszowy, urządzony przez postępowy związek młodzieży nie­

mieckiej. Przed lokalem ustawił się oficer policyi i kilku policyantów, którzy badali wiek wchodzących na salę. Oficer policyi oświadczył, iż w razie gdyby ktoś nieletni wszedł mimo kontroli na salę, to go przemocą ze sali usunie. Dzienniki berlińskie pełne śą oburzenia na „niepałry etycznego” pana von Ja- ęowa.

Niemcy i Franeya.

W społeczeństwie niemieckiem poruszono myśl od­

powiedzenia bojkotem towarów francuskich na rozpo­

częty przez Francyę ruch antyniemiecki. Dzienniki na­

zywają akcyę tę bezcelową i wzywają społeczeństwo cło spokoju. Przy tej sposobności odpierają energi­

cznie zarzut, jakoby zbrojenia niemieckie wytworzyły obecne niebezpieczne położenie. „Lokal - Anzeiger'3 twierdzi, że przyczyną obecnego niebezpieczeństwa jest szowinizm pewnej części prasy francuskiej.

Nowy strajk generalny w Belgii.

Na niedzielę rano zwołano do Brukseli kongres socjalistyczny, w którym wezmą udział delegaci z ca­

łego kraju. Kongres powziąć ma ostateczną uchwałę, czy proklamowanym ma być na nowo strejk general­

ny, ponieważ rząd jak wiadomo, wzbrania się w dal­

szym dągu przedłożenia projektu reformy wyborczej do parlamentu. W poniedziałek odbyło się w Bruk­

seli posiedzenie komitetu strajkowego, na którern po­

stanowiono proklamować na nowo strejk generalny na dzień 14 kwietnia. Ponieważ jednak w czasie dy­

skusji podnosiły się głosy przeciw strejkowi general­

nemu, wskazujące na ruinę kraju, jaką on za sobą pociągnie i wyrażające nadzieję, iż może jeszcze rząd ustąpi, postanowiono odwołać się do rozstrzygnięcia kongresu. Sądzą, iż przyjdzie do kompromisu, na mocy którego strejk generalny proklamowany będzie tylko na 24 godzin dla całej Belgii.

Zajście pograniczne.

Z powiatu olkuskiego donoszą, że oddział straży pogranicznej prowadził żołnierza rosyjskiego na od­

siedzenie kary. Żołnierz udekł, a straż pograniczna puściła się za nim w pogoń i nie zwróciła uwagi, że przekroczyła granicę austryacką, lecz dała za ucie­

kającym kilka strzałów karabinowych. Władze austry- ąckie zaaresztowały żołnierzy i przesłały telegraficzny raport do ministra spraw zagranicznych.

Wywody posła rosyjskiego.

W klubie nacjonalistów w Petersburgu wygłosił poseł dla ludności rosyjskiej z Warszawy, Aleksiejew, odczyt na temat: „Współczesny ruch wśród Pola­

ków”. Dowodził on, że w razie wojny Austryi z Rosją Polacy z Królestwa słana bezwarunkowo po stronie Austryi i walczyć będą przed wko Rosy i. Wo- góle Polacy czekają tylko sposobnośd, aby wystą-

pić przeciwko Rosy i.

Gorki j ni© korzysta z amnesty i.

Znany pisarz rosyjski Maxym Gorki], przebywają- ey na wyspie Gapci, oświadczył, że pomimo amnesty i nie powróci do Rosji. Woli on pozostać na Capri, bo tam się czuje swobodniejszym i bezpieczniejszym.

Ułaskawieni© akademików.

Z Petersburga donoszą: Wszyscy akademicy wy­

kluczeni z akademii uniwersytetów za przestępstwa poLtyczne, otrzymali z okazyi jubileuszu Romanowów pozwolenia na powrót do uniwersytetów.

Nowy minister dworu carskiego.

Przed niedawnym czasem zdecydował się minister dworu baron Frederiks ustąpić z dotychczasowego stanowiska. Jego miejsce miął zająć książę Koczebej, jednakowoż ze względów na nadwątlone zdrowie od­

mówił. Według wszelkiego prawdopodobieństwa obej­

mie to stanowisko hr. Benkendorf,

Nie ma i$g<!z!cl...

Paryż, 17 marca. „Matin” ogłasza wywiad swe­

go petersburskiego korespondenta z rosyjskim mini­

strem spraw wewnętrznych Makłakowem. Maklakow oświadczył, iż sprawa reform na kresach 1 (w polskich dzielnicach) odłożoną została na czas nieograniczony. Sprawę polską i żydowską określił Makłakcw jako niemożliwą do załatwienia. Rząd przygotowuje nowy projekt pra­

sowy, który ukróci jeszcze bardziej swobodę prasy w Rosyi, a mianowicie w Królestwie. Maklakow oświad­

czył się dalej za ukróceniem praw Dumy. — Ogłoszo­

ny w „Matinie” wywiad z Makłakowem wywołał w prasie petersburskiej jak najgorsze wrażenie. Nawet

„Nowoje Wremia” oburza się na Makłakowa i domar ga się jego ustąpienia.

Bitwa Francuzów z Marokańczykami.

Dzienniki francuskie podają nieco spóźnioną wia­

domość, że dnia 15 b. m. marokańskie szczepy Sem­

in ur, Saian i Tacla napadły oddział pułkownika Si­

mon, wiozący prowiant dla wojska pułkownika Man­

gle, pod Machro-Beni Smet i stoczyły z nim zażartą bitwę. Bitwa trwała 5 godzin. Pułkownik Simon przeHł się wreszcie z całym taborem przez roje nie­

przyjaciel. Francuzi stracili 15 zabitych, w tern je­

dnego oficera, i 35 rannych. Straty Marokańczyków były bardzo znaczne.

Komunia I Buigarya.

„Neues Wiener Abendblatt” donosi, że w rokowa­

niach bułgarsko-rumuńskich nastąpił zastój. Obydwie strony nie chcą ustąpić z dotychczasowych swoich sta­

nowisk- Wobec tego położenie staje się coraz bardziej naprężone.

List apostolski.

Organ Watykanu „Osservatore Romano” ogłasza list apostolski w sprawie uroczystego obchodzenia w kościele katolickim jubileuszu edyktu cesarza Konstan­

tyna Wielkiego, który to edykt nadał młodej podów­

czas i prześladowanej religii katolickiej równoupraw­

nienie. Było to przed 16 wiekami. List apostolski o głasza zupełny odpust dla tych wiernych, którzy w czasie od białej niedzieli do Wniebowzięcia przybędą do Rzymu, odwiedzą dwukrotnie kościół św. Piotra i Pawła i tam modlić się będą za nawrócenie kace- rzy, za spokój i pojednanie narodów. Ci, którzy do Rzymu przybyć nie mogą, otrzymają odpust zupełny, jeśli 6 razy odwiedzą kościoły swego kraju, wskaza­

ne przez biskupów, i modlić się będą za wyżej wy­

mienione sprawy.

przysąedł z pomocą p. Zagórskiej, szwagterce zamor­

dowanego, której majątek Białowody również został napadnięty i ograbiony przez bandytów.

Nowy skandal.

Budapeszt, 18 marca. Wielką sensację wyw<>

łuje tutaj następujące zajście: Za udzielenie tytułu ba­

rona zapłacił wielki przemysłowiec austryacki Adolf Kürschner przed dwoma dniami 800 000 koron. Zna­

czna część tej sumy znikła w tajemniczy sposób. Pe­

wien dziennik tutejszy twierdzi, że może wymienić na­

zwisko tego, który otrzymał te pieniądze, również te- go, który je ukradł.

Wiece robotnicze

odbędą się dnia 24 marca br. (w drugie Święto), o godz. 4 po południu w Dębie na podwórzu p.

Macherskiego, w Ligocie na podwórzu p. Jakubiec, w Kostuchnie, o godz. 3 popołudniu w sali p. Spyry.

Ostatnie wiadomości

Prasa o królu Jerzym.

W i e d e ń, 20 marca. Dzienniki dzisiejsze oma­

wiają szeroko fakt mordu i przepełnione są wiado mościami o osobie króla Jerzego. * .

Według opinii prasy tutejszej panowanie króla.

Jerzego było bardzo nieszczęśliwe od chwili wstą­

pienia na tron. Największą klęską jego panowania była nieszczęśliwa wojna z Turcy ą, prowadzona

w roku 1897-ym. .

W wojnie tej Grecya poniosła klęskę na całej linii. Głównym dowódzcą sił wojennych greckich był wówczas obecny następca tronu i zdobywca

Janiny, książę Konstanty. .

Po nieszczęśliwej tej wojnie Grecya dostała stę pod kontrolę mocarstw. Tylko Rosyi i innym pań­

stwom Grecya zawdzięcza, iż Turcyi nie ttdało_się wówczas skrzywdzić GrecyL Bez tej opieki Gre­

cy! groził zupełny upadek.

Prasa wiedeńska podnosi, że teraz właśnie, kiedy losy szczęśliwe uśmiechnęły się do króla Je­

rzego, kiedy przeżył on wielkie chwile zwycięstwa i sławy — ręka zbrodniarza zgładziła tego nie­

szczęśliwego króla ze świata.,

Król był człowiekiem o głębokiej dobroci serca jednak ludność Grecyi jest niewdzięczna. Nie umiała ocenić zalet króla, który za swą miłość, ży­

wioną ku poddanym, znosić musiał wiele przy-

Knndydao? na tron albański.

Wilhelm książę Urachu, hrąbia wyrtembersM, gene- rał-major wojska wyrtemberskiego, ma mieć dość zna­

czne widoki. Jest bowiem dziewlerzem (szwagrem) króla belgijskiego, liczy lat 49, ożeniony z księżni­

czką bawarską.

(Książę Urach.) (Książę Mootpensier.) Franciszek Ferdynand, książę Mcmtpensieru, z do­

mu burbońskiego, przyrzekł podobno znaczne fundu­

sze Al Jańczykom na przypadek walki o wolność. Li­

czy 29 lał, jest lejtnantem w marynarce hiszpańskiej.

Podobno Rosya stoi za nim.

Wymieniano jako kandydata także księcia Morysa Schaumburg-Lippe, oficera kyrasyerów wrocławskich, lecz z Biickeburgu, siedziby książąt Schaumburg-Lip­

pe, temu zaprzeczono.

krości. . .

Wiedeń, 20 marca. W tutejszych kołach greckich opowiadają, że król grecki nosił się z za-.

; miarem abdykacyi na rzecz syna. Abdykacya mia­

ła nastąpić w październiku w dniu 40 letniej -rocz­

nicy jego panowania.

następcą — Konstanty XII«

Nowy król grecki będzie nosił imię Konstante*

go XII, ponieważ greccy królowie utrzymują fik- cyę z dawnem państwem bizantyńskiem.

Anglia przeciw wojnie.

„Westminster Gazette“ pisze: Obecna organ!- zacya armii odpowiada potrzebom i naszej polityce.' Nie było mniej stosownej chwili do wdania się w europejską konkurencyę zbrojeń. W wojnie euro­

pejskiej nasza armia mogłaby tylko podrzędną rolę odegrać, podczas gdy na polu obrony kraju przy­

pada jej wraz z flotą decydująca rola. Myśl wysła­

nia z lekkiem sercem naszej armii na wojnę euro­

pejską, ze względu na nasze zobowiązania i intere­

sy, graniczy z szaleństwem. Nie może być żadnych wątpliwości, że armia nasza przeznaczoną jest na obronę naszych interesów i naszego państwa oraz, że nie moglibyśmy się wdać w politykę, która mi*

łaby za założenie wystąpienie Anglii jako siły woj skowej w Europie.

Z wojny bałkańskiej,

Bombardowanie SkutarL

Kongres Stanów Zjednoczony eh.

Frezyent Ameryki Północnej zwołał kongres Sta­

nów Zjednoczonych na nadzwyczajną sesyę na dzień 7 kwietnia. _____

„Pruscy oficerowi©66,

Berlin, 18 marca. Pani Skozyrew, żona wyż­

szego oficera rosyjskiego, w przejeździć bawiła wczo­

raj w Berlinie. W kawiarni zawarła znajomość z 2 młodzieńcami, którzy się jej przedstawili jako pruscy oficerowie. UdJi się potem razem do kinematografu, gdzie jej owi kawalerowie, oczywiście oszuści, pod­

stępem zabrali torebkę z klejnotami za 125 000 marek i znikli bez śladu.

Morderczy napad bandytów.

lublin, 19 marca. Wczoraj o godz. 5 po po­

łudniu napadła szajka bandytów na dominium Sza- dliki. Właściciel, znany ziemianin i działacz społeczny, Węgliński, przybył z ludźmi swoimi na pomoc i sta­

wiał zbrojny opór bandytom. Bandyci pokonali je­

dnak i zabili p. Węglińskiego, również woźnicę i lo­

kaja. Następnie ograbiwszy majątek zbiegli. Zarżą- dzony natychmiast pościg pozostał bezskuteczny. Je­

den z bandytów oświadczył do służby, że napad wy­

konali ze zemsty za to, że p. Węgliński swego czasu

Wiedeń, 20 marca. Dzisiejsze dzienniki przynoszą dalsze szczegóły o ostrzeliwaniu Skutari Twierdzą z oburzeniem, że Czarnogórcy konse­

kwentnie bombardują miasto. „Reichspost“ donosi że konsulat austryacki został przez strzały uszko­

dzony. Ośm zakonnic włoskich, które pełniły służ­

bę przy chorych, zginęło; kilka jest rannych. .W jednej wsi koło Djakowy wojsko czarnogórskie zmusiło 300 katolickich Albańczyków, pod groza śmierci, do przejścia na prawosławie. Księdza tamtejszego, który nie chciał tego uczynić, po stra<

sznych mękach zamordowano.

Aresztowania.

Konstantynopol. 20 marca. W Stambu­

le aresztowano z górą 100 oficerów, wrogo usposo­

bionych względem obecnego rządu; na ostatnim selamiku aresztowano przebranych za żołnierzy lu­

dzi. którzy planowali zamach na Mahmuda Szeike- ta baszę przy pomocy maszyny piekielnej.

Zwycięstwa Greków.

Ateny, 20 marca. Pułkownik Ipitis zajął Santi-Quaranta. inne oddziały greckie zajęły

Del-

Korpus Rizy - baszy w ucieczce cofnął się w głąb vino. W obecnej chwili Grecy zajęli cały Epirus.

Vbanii,

(4)

z

i Każdy odbiorca

otrzyma 1 podarek Nono otwarte l ( Każdy odbiorca j

otrzyma 1 podarek *

&om pakupna dla modnej, lepszej garderoby dla panów i chłopców gotowej i na miarą /!

PniowerĄ Co, i*

Katowice, ul. Grundmanna 1

WMlSMM 0<^ i®*^ 15.00

do SComnnii i. do 5S.00. Ubrania 15.00 18.00 81.00

Zastępstwo na miarę

dla panów 84.00 30.00 50.00

budowniczy — (läjsterimrüi) Hy tom

€r.-S. gf|

Tei. 1711 iii. Bräninga S Tei. mi

poleca się do wykonania

wszelkich robót budowlanych, taksamo rysunków, obrachun­

ków, kosztorysów i t. d.

■ Msaino rysni ków, koszt«

uamt==

3(ażdy

kupiec i przemysło­

wiec, interesujący się sprawami swego stanu winien czytać „Kupca66, swego doradzcę, informatora i obrońcę. Tylko 1,50 mk. na cały kwartał kosztuje „Kupiec66? na taki wydatek stać chyba każdego, co się do po­

stępowego stanu kupieckiego i przemysłowego chce zaliczyć. — Panowie Kupcy i Przemy­

słowcy! Wydawnictwo nasze broni Was na każdym kroku, brońcie i Wy nas i dopoma­

gajcie nam przez liczne zapisywanie i roz­

szerzanie „Kupca6* Abonować można na każdej poczcie w Niemczech. Adres redakcji

i administracji: „Kupiec66 Poznań.

%/i'V

*8§r Bytom G.-S.,

Tarieogdreka 4 I, ^

===== własny donh ===

naprzeciw kościoła N. P. Maryl.

Przyjmuje pieniądze w depozyt. 3 Udziela pożyczek w każdej wysokości.

Godziny dla ekspedycji od 8-12 dopołudn.

W niedzielę 1 święta bank zamknięty.

Przyjmuje się oszczędności od 1 mk.:

po B% za tygodniowem wypowiedzeniem po 3?/»% za ćwierćroczn. wypowiedzeniem po 4% ża półrocznem wypowiedzeniem.

Towary czekoladowe i cukierki

kupuje się dobrze i niedoścignienie wartościowo w naszych miejscach sprzedaży. — Zróbcie tylko próbę a zostaniecie stałymi odbiorcami. —

Schlesisches Chocoladenhaus

Gliwice, ulica Wiłhelmowska 24. Bytom G.-S., ulica Dworcowa 15. Katowice, ul. Grundmana 13. Mysłowice, Rynek 16. Laurahuta, nar. ulicy Bytomskiej i Barbary. Zabrze, ul Następcy tronu 13. Tarn. Góry, ul. Krakowska 6.

BANK LUDOWY :: KATOWICE

ulica Beaty (Beatestrasse 16)

.... —v (we własnym domu)

udziela pożyczek na weksle;

płaci od złożonych w nim pieniędzy:

3% xa tygodniewem wypowiedzeniem, 37j za ćwierćrocznem wypowiedzeniem, 4% za pólrocznem wypowiedzeniem.

Od 1—3 włącznie oblicza się procenta za cały miesiąc, od 4—16 włącznie jeszcze za pół miesiąca. Z dalszych stron jak z Westfalii, Nadrenii i t. p. można nadsyłać oszczędności pocztą, z dołączeniem 5 fen. za odniesienie. Przyjmujemy oszczędności dzieci od 50 fen.

Bflnlf niwa Hu codziennie z wyjątkiem niedziel i świąt od godz. 8—12

UuIłA umai Ij przed południem i od godz. 2—4 po południu.

W soboty po południu Bank jest zamknięty.

•--- ===== Telefon nr. 1012. ... : ■ =r:

Polecam w najlepszych jakościach:

i?gqkę ressirską (Kgiaerauszug), mąkę pszenną 00 1 Hanstf»*M*ił 00 po cenach młyńskich, wszelkie gatunki krup, środki do paszy, owies do »lewo, inacakę makuchową (Leinkuchenmehl), śliwki, suszony owoc i mak po, najtańszych cenach. Jahfa krojone suszone

po 24 len, za funt

Siegfried Grünthal,

Katowice, ulica Fryderyka nr. 13.

W Księgarni naszej

można nabyć

książki wszelkiego rodzaju.

PięknoM

nadaje różowa, młodociane świeża twarz, biała, aksa­

mitne raięk <a skóra i czysta delikatna piękna pięć. To wszystko wytwarza jedynie pr. mydło Steckenpferd- Llllenmllch-Seifeszłuka 50 ten., następnie czyni Krem - Dada czerwoną i popękaną skórę białą i aksa­

mitne miękka w przeciągu jednej nocy. Tuba 50 fen.

Apt. miejska Osk. Kiehler, D. Cwiklitzer, Br. Zimmer, E. Schulz nast., Eug. Stark, Dr. G.Rosenberger, J Kalus, Bruno Fonfara. Emil Heller, L. Ganczarski, Emil Miser a, Jan Masur.

Surowiec Karol Bielitzer, Kaźmierz Gintrowicz.

Ligota Piotr Hanke.

Poremba, F. Długiewicz.

Rożdzi jfi, Joz. Chmielewski.

Szopienice dróg. ś. Barbary.

Tychy Feliks Pikulik.

Załęże, Wład. Długiewicz.

Wieprzowe mięso w kawałkach.

Zebra, grzbiety, kawałki z głowy, uszy, mięsiste nogi świeżo solone, pod gwarancją tutejszy towar, 10 funt. paczka pocztowa tylko mk. 3.80; Holsztyński holenderski ser, soczysty, żaden wyrób sztuczny, tylko towar natprnalny, netto 9 funt mk. 3.95 tuztąd za zaliczką dostarcza

Heinrich Krogmsnn, Norfort 438 (Holstein).

Poszukuje się natychmiast dzieln kruszaków (bajer) i ciskaczy sszleper) do kamieniołomów i węgli na wysoki zarobek. Bezpłatne umieszczenie w domu sy­

pialnym. Zgłosz przyjmuje przedsięb. Józef Laska, Rydułtowy - Czernica przy lazarecie knapszaftowym 42

em# » *** Kfawmwm

kosztuje u mnie

1 nowe koło

Płaszcze . . . 1.88 Latarki .... 1 89 Pedały, prima . 0.80

Maszyny do szycia

h-letn. gwaranc. 46.75 Gramofony . . .975 Płyty edgłosewe . 0.47 Zapalniczki . • . 0.20 3 kamienie . . .0.10

* )koło 25 używan.

Wołowców od 12.00 pocz.

Erich Bernhard, Katowic!

Największy warsztat z elektr. urządzeniem.

Tylko Grundmańska 34.

Bank ludowy w Zabrzu

ul. Cesarzewicza 85

opodal »Wilhelmshöh*

przyjmuje depozyty dyskontuje weksle wypożycza pieniądze

GODZINY BIUROWE:

w dni powszednie ®*~12 przed południem od 4 po południa.

Nakładem „Górnoślązaka”, spółki wyd. z ogr. odpow. w Katowicach. — Redaktor odpow. Adam Piotrowski w Zabrzu Czcionkami „Katolika”, spółki wydawniczej z ogran. odpowiedzialnością w Bytomiu G.- B.

(5)

Dodatek do numeru S'Z

Wiee robotników

odbędzie się w „Ulu“ na Rozbarku we Wielki Pią­

tek o godz. 3 po południu. — Liczny, udział ko­

nieczny. _________

Za borze - Poremba.

Filia „Zjednoczenia Zawodowego Polskiego” zwo­

łuje zebranie członków z pcwcdu strejku na Wielki Piętek na godz. 10 przed południem do zwykłego lo­

kalu u p. Walczucha. Zarząd.

Wiec w Karbie

odbędzie się w drugie święto Wielkanocne o godz. 4 po południu na podwórzu Knoppa przy ul. Spad­

kowej (Erbschaftsstrasse) nr. 2. Na porządku obrad:

Sprawa strejku. Zwołujący.

Zebranie nadzwyczajne

obu filii zabrsxich „Zjednoczenia Zawodowego Pol­

skiego” odbędzie się w Zabrzu we Wielki Piątek o godz. 2 w lokalu związkowym. Ważne sprawy na porządku obrad. Wlszyscy powinni przybyć konie­

cznie. " Zarząd.

Zebranie nadzwyczajne

filii górniczej Zjednoczenia Zawodowego Polskiego w Bogucicach odbędzie się w Wielki Piątek po południu o godz. 2 w zwykłem lokalu. Na porządku obrad . Sprawa strejku. Liczny udział członków ko­

nieczny. Zarząd.

Rozprawy o charakter niepolityczny Zjednocz. Zawód. Polskiego.

! ? Bytom, 18 marca 1913 r.

Sądy ławnicze w Król. Hucie i Katowicach nało­

żyły grzywny zarządom poszczególnych filii Zjedno­

czenia Zawodowego Polskiego za to, że ustaw swych nie podały policy! i nie zgłosiły u niej członków za­

rządu. Zasądzeni uważali, że obowiązku zgłoszenia prawo o stowarzyszeniach i zebraniach im nie na­

kłada, ponieważ Zjednoczenie Zawodowe Polskie jest organuacyą zawodową, a nie polityczną, założyli więc apelacyę. Sąd zebrał szereg takich apelacyj, by je roz­

strzygnąć naraz. Dzisiaj toczyły się przed V izbą karną rozprawy ponowne pod przewodnictwem dy­

rektora sądu ziemiańskiego dr. Fuhrmanna; oskarże­

nia bronił prokurator Marschner. Jako oskarżeni:

pp. Andrzej Przybyła, Paweł Karuga i Jan Korpus, przewodniczący, skarbnik i pisarz oddziału hutniczego Z. Z. P. w Król. Hucie, dalej pp. Trocka i Wałecki z Świętochłowic, K u - ci a z Chorzowa, K1 u z i k z Katowickiej Hałdy, Giełza z Nowej Wsi, Burek z Halemby i Grze­

gorz y c a i Nalepa z Za wódzia; bronili oskar­

żonych pp. adwokaci Ku dera z Bytomia i dr.

Krzyźankiewicz z Król. Huty. — Rozprawy zaczęły się odczytywaniem wyroków sądów ławni­

czych; wszyscy oskarżeni zostali zasądzeni, jedynie P, Kluzika sąd ławniczy w Katowicach uwolnił, prze­

ciwko czemu jednak prokurator założył rewizyę. Wy­

rokami tern uznały więc sądy ławnicze Z. Z. P. za organizacyę polityczną.

Oskarżony Przybyła podkreślił, że oddział hu­

tniczy Z. Z. P, w Król. Hucie jest organizacyą ści­

śle zawodową i dąży jedynie do osiągnięcia "popra­

wy bytu dla swych zorganizowanych. Założono or­

gan! zacyę z tego powodu, że bardzo wielu robotni­

ków polskich wcale nie znają języka niemieckiego, i dlatego korzystniej dla nich, gdy o położeniu swem i środkach do poprawy warunków roboczych mogą rozprawiać w języku ojczystym. Momentu narodowe­

go Zjednoczenie nie wysuwa, bo w szeregach swoich zwolenników ma także robotników niemieckich, i cho­

ciaż językiem zebrań jest pclski, to jednak, gdy w zebraniu uczestniczą członkowie niemieccy, wytłuma­

czy się im, o co chodzi, — Przewodniczący zwrócił uwagę na program oberhauseński, kładący nacisk na stanowisko Z. Z. P. chrześciańskie i narodowe. — Obrońca dr. Krzyźankiewicz wyświetlił, że program ten pochodzi z roku 1907, podczas gdy Zjednoczenie się organizacyi w Z. Z. P. nastąpiło w r. 1909; dalej że program wydany został bez wszel­

kiego udziału ze strony organizacyi hutniczej. —Sąd zaznaczył dalej, że wydane przez p. Sosińskiego ode- zwa jubileuszowa z okazyi istnienia dziesięćktniego Z- Z P. zawiera zwroty polityczne. ' (Marzeny od­

parł na to, że odezwy p. Sosińskiego nie obchodzą organizacyę, bo je p. Sosiński wydaje na własną rę-

zarząd centralny zresztą jest polityczny. — Sąd przypisywał też znaczenie temu, że wykluczano z Z.

a c^onków takich, którzy równocześnte należeli do partyi socyalist/c/nej, do ferbandu berlińskiego lub związków chrześciańskich. Oskarżony odparł, że tyl­

ko członków organizacyj innych wykluczano, bo to jest regułą, której wszelkie inne organizacyę robotni­

cze taksamo przestrzegają; nie wykluczano zaś człon­

ków party] politycznych. — Co do podpisów pod pe- tycye, wysłane do ciał ustawodawczych, orzekł oskar­

żony, ze me jedynie zorganizowani podpisywali, lecz

wszyscy robotnicy pospołu. — Na zebraniach człon­

ków Zjed. były obok roi praw nad sprawami żywo- tnemi organizacyi także wykłady z dziedziny prawa procederowego, górniczego itp., nigdy z dziedziny hi­

story! lub narodowo-polityc. nej; piosnki, które na ze­

braniach śpiewano, były wyłącznie robotnicze. Reszta oskarżonych potwierdziła wywody p. Pnybjfy. — Przystąpiono do przesłuchania świackćw. Pan dr.

Krzyźankiewicz sprzeciwił się odczytaniu zeznań u- rąędników poiicyi kryminalnej poznańskiej pp. Boeh- mera i Goehrkego, które złożyli w jednym z dawniej­

szych prccesćw Zjed., uważając, że panowie ci nie występowali jako świadkowie, lecz znawcy, a bez­

stronnej znajomości rzeczy p. dr. K. im odmawia. — Zeznania odczytano jednakże i orzekały, że właściwe zadaniem Zjed. jest, wpajać mason robotniczym po­

czucie narodowości polskiej, wskazywać na opłakane położenie Polaków, podtrzymywać różnice pomiędzy Polakami a Niemcami i żywić w nich ideały samo­

dzielnego państwa polskiego; w zebraniach Zjed. u- czestniczę i mówią osoby, znane w życiu politycznem, jak pp. Korfanty, Dombek, dr. Seyda itd. — Następ­

nie zeznawał komisarz kryminalny Korda i wywo­

dził, że na zebraniach, urządzonych z poręłd Zjed., uprawia się agitację wyborczą, omawia się i piętnu­

je ustawę o wywłaszczeniu, o stowarzyszeniach i ze­

braniach itp., a zaś na czysto politycznych zebraniach rozdziela się odezwy, agitujące za Zjednoczeniem. — Gazety polskie polityczne bardzo często zamieszczają długie ar tyku y, w których czytelnikom dowodzą, że dla polskiego robotnika miejsce jedynie w polskiej or­

ganizacji, w Zjed. Z. P. — Obrona na to odpiera, że się to wszystko nie dzieje z polecenia organiza­

cji, lecz redakcye z własnego popędu piszą za Z. Z.

Polskiem; p. dr. Krzyżan kie wica stawił wniosek o zawezwanie jako świadków redaktorów tych pism i osoby, które p. Korda wymienił jako politycznych mówców na zebraniach Zjed. — P. Korda w koń­

cu przyznał, że zarząd oddziału hutniczego zwrócił się do dzienników, by się nie za wiele zajmowali Zjednoczeniem, zapewne chcąc uniknąć wciągania or­

ganizacyi do polityki. — Następny świadek, przewo­

dniczący zarządu centralnego p. S o s i ń s k i oświad­

czył, że program obcrhauzeóski był wydany dla or­

ganizacyi ówczesnej na wychodźtwie; trzy organizacyę polskie, które się następnie zlały w jedną, miały nie­

coś różne dążenia, to też wypracowano dla nich po złączeniu nowy program i nowe ustawy. Co się ty­

czy broszury jubileuszowej, to przytoczono w niej program oberhauseński ze względów historycznych.

Położenie polityczne wciągnięto o tyle, o ile ono wpłynęło ujemnie na położenie robotników; np. usta­

wy o kolonizacyi i wywłaszczeniu mają w następ­

stwie, że tysiące robotników polskich zostają wypę­

dzane na zachód; nagonka i obłuda hakatystyczna wy­

twarza w Niemczych wzgardę i nienawiść do robo­

tników, przybywających z zagranicy aiustryaddej lub rosyjskiej, wskutek czego się im różne krzywdy dzie­

ją ; zwroty gwałtowne (o katach) są zwrócone przeciwko niesumiennym agentom, którzy ściągają o- bieżjsasów, obiecując im złote góry, a następnie o szuikują i wyzyskują — a na nocleg nawet w chle­

wach świńskich umieszczają, jak to udowodniono. — Ideałów samodzielnej państwowości polskiej nie cho­

wa, troszczy .się jedynie o polepszenie bytu material­

nego swych członków. Większa część członków wła­

da źle lub wcale nie mówi językiem niemieckim; ję­

zykiem zebrań jest niemiecki dla członków Niemców.

Do wysłuchaniu kilku innych świadków, zawieszono dochodzenia dowodowe. — Obrońca dr. Krzyżan- k i e w i c z napiętnował postępowanie sądów ławni­

czych w Bochum i Poznaniu, które urzędnikom po licyi kryminalnej Boehmerowi i Goehrkemu dostawiły aktów sądowych, aby ich powiadomić o sprawie, co do której ich następnie przesłuchiwały jako świad­

ków-znawco w; ponieważ więc ci panowie nic na wfa- snem stwierdzeniu opartego nie orzekli, nie należeli żadnej kłaść wagi na ich zeznania. Wyższy sąd ad­

ministracyjny orzekł, że oddzielanie polskich robotni­

ków od niemieckich jest dopuszczalne, i organizacyi, która to czyni, nie można uznawać za polityczną. — Wreszcie zbijał punkt po punkcie wszystko,' co mo­

gło wzbudzać pozory, że Zjed. Zaw. Pol. uprawia­

ło kiedy politykę; wytaczano najczęściej wydarzenia i to jes:cze przewrotnie pojęte, z czasów przed zjedno czeniem się trzech organizacyj w jedną; członkom Zjednoczenia bierze się też za złe, że poza Zjedno­

czeniem jeszcze uczestniczą w jakibądź sposób w ży­

ciu potitycznem — a przecież pnez przynależenie do Zjednoczenia nie utracili jeszcze praw obywatelskich!

Dążenie do osiągnięcia ośmiogodzinnego dnia pracy nie zakrawa na dążność polityczną, do zmiany ustaw o czasie pracy, albowiem w Westfalii taki dzień osią­

gnięto przez strejk, a nie zmieniono wcale ustawy państwowej. — Obrońca p. K u d e r a do tego je­

szcze nawiązał, że na zeznaniach różnych urzędników kryminalnych jako „znawców” nie można polegać, ponieważ się właściwie nie znają na rzeczy i prze­

mieniają jedną rzecz z drugą. Urzędnicy ci i „znaw­

cy” też niedostatecznie władają językiem polskim i dlatego opacznie tłumaczą najniewinniejsze zwroty polskiej piosnki, odezwy lub przemowy i nadają im w brzmieniu niemieckiem znaczenie wcale groźne dla całości państwa. O „polityce”, „polityce społecznej’S

„gospodarcze#” itd, istnieją w świecie policyinem nie

bardzo jasne pojęcia. Obrońca żąda uwolnienia oskar­

żonych, a w każdym wypadku f zniżenia kar. - Prokurator wniósł o ukaranie K 1 u z i k a, któ rego poprzedni sąd uwolnił, 30 markami gnywny, a zres,tą odrzucenia apęlacyi. Oskarżeni nie popełnili nic złego i w ich rozumieniu postępowali prawidło­

wo, lecz w stosunku do praw obowięzujących wy.

nikły ich przestpsrwa. Polityczny zarząd centralny można porównać do głowy, a jeżeli ta jest polity«

czną, to oczywiście i wszystkie członki są polityczne.

- P. dr. Krzyźankiewicz zaprzeczył wywo- dom prokuratora, zwłaszcza nie uznał jego porówna*

nia zarządu centralnego z głową, bo każda filia two­

rzy jednostkę dla siebie. Towarzystwem potitycznem nie jest według paragrafu 3 ustawy o stowarzyszę niach i zebraniach takie, na którego zebraniach pada ją wzmianki o sprawach politycznych, lecz takie które ma zadanie wpływać na bieg spraw po­

litycznych. Oskarżonych nie należy karać za prze­

winienia jednej osoby. — P. adw. K u d e-r a pod­

kreślił jeszcze raz, że niżsi urzędnicy policyjni odno­

szą się do spraw polskich z przesądem i każdy ob­

jaw, uchodzący za polski, uważają za wrogi państwu.

Wyrok.

Sąd po długich naradach odrzucił apelacye oskarżonych a p. K 1 u z i k a ska­

zał na 30 m k. grzywny. Filie uważa sąd za towarzystwa samodzielne, a polityczne. Zarząd cen­

tralny usiłuje wpłynąć na sprawy publiczne i działa uświadaimafęco pod względem narodowym polskim.

Tendencye polityczne ukazały się przedewszystidetn w wysłaniu petycji przez zarząd centralny do sejmów pruskiego i niemieckiego. Różne odezwy i broszura jubileuszowa, tudzież redakcja organów Z. Z Pol­

skiego świadczą również o charakterze politycznym organizacyi. Filie i oddziały są ustawami zobowią­

zane do spełniania zaleceń zarządu centralnego, i wy syłają delegatów na zgromadzenia generalne, więc ma­

ją udział także w jego manifestacyach politycznych. — Apelacja miała jedynie ten skutek, że kilku oskarźo nym (Trosze, Wałeskiemu, Kuci i Kalinowskiemu), których sąd poprzedni skazał na grzywny 50 wzglę­

dnie 70 mk., sąd te kary zniżył na 30 mk.

'Wiadomości potoczna,

Kalendarz. Dziś: Wielki Piątek. Benedykta Wschód słońca o godz. 6,04, zachód o godz. 6,i2

— Jutro: Wielka Sobota. Katarzyny. Wschód słońca o godzinie 6,01, zachód o godzinie 6,14. — Pojutrze:

Wielkanoc. Wiktoryana. Wschód słońca o godz.

5,59, zachód o godz. 6,16.

Kalendarz słowiański. Dziś: Błogosław*. —. Ju­

tro: Godysława. — Pojutrze: Czrimisława.

ZE ZAORSKIEGO.

Zabrze. („Miłe” stosunki szkolne.) Centrowy „Kurier” donosi o następującym wypadku;

W ubiegły piątek przybył do jednej z klas "(niższej tercji) pewien uczeń z rewolwerem. Pokazywał go drugim uczniom i oświadczyć miał przytem, że gdy nie miał otrzymać promocji (przesadzenie do wyż szej klasy) natenczas zastrzeli najprzód wyższego na­

uczyciela a potem siebie. Na szczęście nauczyciel c tem się dowiedział, uczeń ze szkoły uciekł i dłuższy czas się ukrywał, stawił się jednak w końcu w do­

mu rodzicielskim. Jak inni głoszą, miał ów uczeń już nekemo do jednego z nauczycieli zamiar wy­

strzelić. Chłopak został z gimnazjum wydalony.

— (Nieszczęścia kopalniane.) Na ko­

palni „Szczęście Ludwika” odniósł ciężkie okaleczenia nasypacz Ryszard Madeja z Zabrza Południowego.

Na s ybie Jerzego spotkało nieszczęście nasypacza Jó­

zefa Szendzietorza z Zaborz? Na kopalni „Abwehr”, pokaleczyły spadające węgle nasypacza Jana Pakułę, który wskutek ran zmarł. Dwóch pierwszych odwie­

ziono do lecznicy.

Z GLIWICKIEGO.

Gliwice. (Kradzież.) Pewnemu właścicielo­

wi przy ulicy Przyszowickiej skradziono ubiegłej no­

cy z chlewika 3 króliki. Złodzieja nic pochwycono.

— (N o m i n a c y a.) Dotychczasowy wyższy na­

uczyciel przy tutejszym król. gumazyum p. Hanek zo­

stał mianowany inspektorem szkolnym w Opolu.

Z TARNOOÓRSKIEGO.

Nakło w Tamogórskiem. Tutejsze wapienniki się zlały w jedną całość pod nazwą „Zjednoczone wa­

pienniki nakielskie”. Jestto spółka z ograniczoną po- ręką. Spółka ta zamierza w Nakle zbudować także cementownię.

Z KATOWICKIEGO.

Katowice. „K a t o w i c e r k a” prorokuje, żt strejk, który grozi kopalniom będzie bardzo nikły, o0 stosunkowo tylko mała część górników jest zorgani­

zowana. Pnez to „Katowicerka”, udając znawcę, pośreemo zachęca pracodawców chyba tylko doopo- ru, ale tem nie służy ani górnikom ani kopalniom.

Nie jest jej tez do twarzy prorokowanie, bo w rze­

czywistości, jeśli do strejku dojdzie, to będzie strejk największy jaki dotąd był na Śląsku. Właściwie mo- zna powiedzieć, że dotąd nie było jeszcze „porządne-

strejku u nas. — Robotnicy dosyć się już naźe brali i nacierpieli, ale dotąd kpiono sobie z nich* #

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy, któryś z zawodników przetnie linie swoją lub drugiego zawodnika rysuje w miejscu przecięcia kropkę swoim kolorem (najlepiej jest to zrobić od razu, aby się nie

którym świat tego dać nie mógł, tu, w tych marach ciasnych pędzili swe życie ci, dla których świat cały za ciasnym być się zdawał i zanadto marnym, by życie swe z

on- line za pomocą aplikacji ZOOM lub w wyjątkowych sytuacjach off-line (tylko materiały do pobrania w strefie słuchacza). Link do zajęć będzie widoczny w dniu zajęć w

Nie- dawno minister zdrowia (ten sam, który jako prezes NIL domagał się dwóch średnich krajowych dla leka- rzy bez specjalizacji) zapowiedział, że podwyżek dla lekarzy

czą się w dalszym ciągu gwałtowne walki.. Nad Sanem trwau^ walki z tą

Walny zjazd delegatów' Związku Śląskich Kół Śpiewaczych odbędzie się w niedzielę, dnia 17 marca w sali Po­. wstańców

Scena jest dla mnie pięknym miejscem, ale wokół tego piękna i satysfakcji, które jest niewątpliwie we mnie, jest wiele różnych smaczków w po- staci stresu, tremy i tego, co

• Pamiętaj o poleceniu z poprzedniej lekcji: „Zwróć uwagę na ilość wapnia w swojej codziennej diecie (obserwuj, czy Twój organizm dostaje codziennie porcję tego