• Nie Znaleziono Wyników

Agnieszka Osiecka - Ja nie odchodzę kiedy trzeba tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Agnieszka Osiecka - Ja nie odchodzę kiedy trzeba tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Agnieszka Osiecka, Ja nie odchodzę kiedy trzeba

Ja nie odchodzę kiedy trzeba, choć nie wołają dawno mnie już.

To na wieszaku w przedpokoju, wisi pomięty mój kapelusz.

Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam, Że nie odchodzę kiedy trzeba,

na twoje szczęście.

Ja nie odchodzę kiedy warto, I gram tą samą zgraną kartą, jak smutny wariat albo łotr.

Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam, to jedno myślę coraz częściej.

Że nie odchodzę kiedy trzeba, na twoje szczęście.

Ja nie odchodzę kiedy trzeba, choć chcę ci swój wyrazić żal.

Choć wyciągacie kromkę chleba, nie pora wracać już na bal.

Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam, to jedno myślę coraz częściej.

Że nie odchodzę kiedy trzeba, na twoje szczęście.

Ja nie odchodzę i noc nie śpi Choć szum nadziei dawno zasnął I pociemniałe z niekochania Przecudne oczy moje gasną

Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam, to jedno myślę coraz częściej.

Że nie odchodzę kiedy trzeba, na twoje szczęście.

Agnieszka Osiecka - Ja nie odchodzę kiedy trzeba w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

kupie ci dużego fiata Będę chodził w adidasach i gotował jak Okrasa Z tobą whisky się napiję Niechaj Daniel długo żyje Kocham cię. Kocham szalenie Już tego nie zmienię

Ja do lasu nie pojadę, bo ja wilków się boję, wolę kupić buteleczkę, iść do dziewczyny mojej. Ja do lasu nie pojadę, bo ja wilków

Pochodzę z domu z zasadami, Nigdy nie miałam rendez vous, Na spacer chodzę z rodzicami Wychodzę sobie tam i tu.. Bym wyszła sama nie ma mowy, O randce ani mi

A Ty, który wszystko znasz, terminy święta i zagłady, powiedz nam jak jest tam, po tamtej stronie lady.. Czy się tam sieje zboże, czy się po prostu trwa może tam mają (morze) i

już żadnych błędów więcej nie będziesz tak jak ja nie zrobisz tego co zrobiłem mimo że już wiedziałem. nie będziesz tak jak ja nie zrobisz tego co zrobiłem

I nie zatrzymasz mnie Nie możesz zrobić nic I naucz się z tym żyć Kochałam cię, ufałam i Wierzyłam gdy mówiłeś mi Że ty nigdy nie oszukasz mnie Nie przyznasz się do swoich win

Brak tu miejsca w którym nie byłbym Czasem mi wkurza, czasem zachwica To moje miasto, ja mieszkam w nim Ty nie rozumiesz, mój drogi kolego Dla Ciebie to tylko by ulic stu.

szukam odpowiedzi czyja to jest wina że ciągle się złościsz i na mnie przeklinasz że rzucasz talerzami, głowę mi trujesz ciąże bliźniaczą beze mnie planujesz ja się z tobą