• Nie Znaleziono Wyników

"Nauka Piotra z Poznania (+1655) o Kościele w procesie rozwojowym eklezjologii katolickiej", Edward Ozorowski, "Wiadomości kościelne Archidiecezji w Białymstoku" 3, 1977, nr 2, s. 34-92, nr 3, s. 73-127 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Nauka Piotra z Poznania (+1655) o Kościele w procesie rozwojowym eklezjologii katolickiej", Edward Ozorowski, "Wiadomości kościelne Archidiecezji w Białymstoku" 3, 1977, nr 2, s. 34-92, nr 3, s. 73-127 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Wiesław Murawiec

"Nauka Piotra z Poznania (+1655) o

Kościele w procesie rozwojowym

eklezjologii katolickiej", Edward

Ozorowski, "Wiadomości kościelne

Archidiecezji w Białymstoku" 3, 1977,

nr 2, s. 34-92, nr 3, s. 73-127 :

[recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 17/1, 294-296

(2)

2 9 4 W IE S Ł A W M U R A W IE C [8]

Edw ard O z o r o w s k i , Nauka Piotra z Poznania f f 1655) o

Kościele w procesie rozw ojow ym eklezjologii katolickiej, W ia­

domości kościelne Archidiecezji w Białymstoku 3 (1977) n r 2

s. 34—92; nr 3 s. 73— 127.

N ie trzeba uzasadniać, jak bardzo są potrzebne badania nad dzie­ jam i teologii w Polsce. Dziedzina ta bow iem pozostaje ciągle mało zna­ na. D otyczy to zwłaszcza XVII i XVIII w. Stosunkowo w ięcej uw agi poświęca się teologii polskiej w okresie średniowiecza i renesansu, na­ tom iast pobieżnie przedstaw ia się ją w czasie baroku i ośw iecena, w ydając przy tym niejednokrotnie ujem ne są d y .1 Ostatnio próbuje się uzupełniać te luki, ale w ciąż jeszcze brak jest pełnego obrazu ep o k i.2 D latego cenne są w szelkie przyczynki na ten temat.

Ks. E. Ozorowski jest autorem artykułów o A d a m i e O p a t ó w - c z y k u i P i o t r z e z P o z n a n i a . 3 Życie i adm inistracyjna dzia­ łalność tego ostatniego są na ogół znane dzięki pracom K. K a n t a - k a . 4 Dotychczas jednak nic prawie nie było wiadom o o jego dziełach teologicznych, stanow iących pod w zględem objętościow ym im ponujący dorobek (ok. 10 000 stron druku).*Ks. Ozorowski w obszernym studium zajął się eklezjologią Piotra z Poznania. Poniew aż rozprawa ukazała się w mało znanym, diecezjalnym czasopiśm ie, w arto dokładniej ją om ówić, aby zainteresow ać nią szersze grono czytelników.

Praca składa się ze w stępu, ośmiu rozdziałów, zakończenia i stresz­ czenia w języku francuskim. We w stęp ie autor przedstaw ił i uzasad­ n ił podjęty problem na tle głów nych nurtów teologicznych w Polsce w XVII w. Rozdz. I dotyczy pojęcia Kościoła. Znajduje siię w nim om ów ienie definicji słow nej i rzeczowej K ościoła oraz nazw i obra­ zów eklezjologicznych w Piśm ie św. W spółczesna eklezjologia raczej unika definiowania K ościoła, wychodząc z założenia, iż ze w zględu na swój bosko-ludzki charakter w ym yka się on pojęciow ym ujęciom. Po­ czynając jednak od X V I w. było w tej dziedzinie inaczej. T eologow ie kontrreform acyjni usiłow ali określić K ościół w jednej krótkiej form u­ le, aby przy pomocy via notarum móc w ykazyw ać prawdziwość K o­ ścioła katolickiego. Szczególnej rangi nabrała definicja kard. R. В e 1- 1 a r m i n a (+1620 r.). Uważa się ją powszechnie za reprezentacyjną dla eklezjologii katolickiej w XVII w. Zdaniem ks. Ozorowskiego d e ­ finicja ta w pierwszej połow ie XVII w. nie osiągnęła jeszcze tego znaczenia, do jakiego doszła w latach późniejszych. Dlatego Piotr z ,Po­

1 Zob. А. К 1 a w e k, Zarys dziejów teologii katolickiej w Polsce, K raków 1948. Por. H. C i c h o w s k i , O historii nauk teologicznych w

Polsce, CT 17 (1936) s. 393—405; tenże, Les sciences sacrées en Polo­ gne, DThC, t. 12 (1936) kol. 2470·—2515.

2 Dzieje teologii katolickiej w Polsce (red. M. R e c h o w i c z ) , t. 1,

Lublin 1974; t. 2 cz. 1—2, Lublin 1975; t. 3 cz. 1—2, Lublin 1976. 3 E. O z o r o w s k i , Nauka A dam a O p a to w c zyk a o sakramentach w ogólności, STV 10 (1972) nr 1 s. 55— 90; Piotr z Poznania teolog pol­ ski X V II w., tamże, nr 2 s. 105— 146.

4 K. K a n t a k , S y lw e tk i bernardynów poznańskich, Kronika miasta Poznania 6 (1928) nr 3 s. 240—260; B ernardyni w Polsce, t. 1—2, Lw ów 1933.

(3)

m

B E C E N Z J E 2 9 5 znania, podobnie jak inni teologow ie tego okresu, n ie uległ jej w p ły­ w ow i.

Rozdz. II, poświecony przym iotom Kościoła, rozpoczął autor od uka­ zania, jak w okresie po soborze trydenckim pytanie o przym ioty K o­ ścioła w iązało się z problemem jego w eryfikacji. Oryginalność Piotra z Poznania polegała na tym , iż podchodził do tego zagadnienia z pozycji dogm atyka, podczas gdy w iększość ówczesnych teologów katolickich rozw iązyw ała je z m yślą o apologii Kościoła. Podobnie w k w estii przy­ n ależności do Kościoła, omówionej w rozdz. III, Poznańczyka cechuje podejście system atyczne. Na podstaw ie natury Kościoła starał się okre­ ślić jego zasięg czasow o-terytorialny oraz konieczność do zbawienia. D la pełniejszego przedstawienia tej nauki ks. Ozorowski naszkicow ał najpierw , jak w historii rozumiano w arunki i rodzaje przynależności do Kościoła oraz jak tłum aczono powtarzaną od czasów św. Cypriana tezę extra Ecclesiam nulla salus, i na tym tle ukazał stanow isko P io­ tra z Poznania.

Rozdz. IV porusza zagadnienie hierarchicznej struktury Kościoła. W brew tradycyjnem u ujęciu słowo „hierarchia” u Poznańczyka doty­ czy całej w spólnoty kościelnej, odpowiednio zróżnicowanej i uporząd­ kow anej. Takie szerokie rozum ienie hierarchiczności Kościoła stało się m ożliwe dzięki nawiązaniu do nauki Pseudo-D ionizego Aeropagity •o hierarchii. Za podstawę zróżnicowania w K ościele autor przyjął:

Ordo, iurisdictio, charismata. Chociaż poprzestał na rozwinięciu tylko

dwóch pierwszych w ątków , niem niej zaliczenie charyzm atów do czyn - n ików w yznaczających stopnie w hierarchii Kościoła zbliża jego ek le­ zjologię do nauki soboru w atykańskiego II o ludzie Bożym.

Dwa następne rozdziały przedstawiają Chrystusa jako G łow ę K ościo­ ła i Ducha św. jako jego Duszę, stanow iąc najbardziej w yraźny prze­ jaw dogm atycznego ujm owania eklezjologii przez Piotra z Poznania. Pew nym ułatw ieniem był dla niego fakt, iż naukę o K ościele podawał w komentarzach do dzieł Dunsa Szkota, podczas gdy teologow ie potry- denccy w w iększości pisali apologie w idzialnych struktur Kościoła, atakow anych przez protestantów. Piotr z Poznania natom iast, n ie u le­ gając tendencji apologijnej, naw iązał do scholastycznego uw zględniania k w estii chrystologicznych i pneum atologicznych w eklezjologii. Stąd nauka jego rzuca w iele św iatła na eklezjologię katolicką w XVI i XVII w. oraz pozwala zm odyfikow ać zbyt krytyczne niekiedy o niej sądy. W rozdz. VII autor om ówił zw iązki w iernych żyjących na ziemi

z duszami w czyśćcu i św iętym i w niebie, kładąc nacisk na pomoc,

jaką ludzie na ziem i okazują duszom w czyśćcu, oraz na kult św ię­ tych.

Rozdz. VIII pełni rolę podsum owania i daje krytyczną ocenę. Nosi t.vtuł Filozoficzno-socjologiczne w ą t k i eklezjologii Piotra z Poznania :i dzieli się na dw ie części; Eklezjologia pod w p ł y w a m i filozofii oraz

Kościół a państwo. Jest on najbardziej odkrywczy w rozprawie. Daje

bowiem klucz do w łaściw ego odczytania nauki Piotra z Poznania o Kościele. Autor szeroko wykazał, jak bernardyński teolog w ykorzystał w eklezjologii teorię illum inacji, kom entując naukę Dunsa Szkota na ten temat, i jak skonfrontow ał ją z poglądam i innych ów czesnych te­ ologów. Okazało się, iż w niektórych punktach sw ej doktryny Poznań- czyk reprezentow ał stanow isko ultramontańskie, w innych zaś śm ia­ ło w ychodził poza utarte schematy. Z estawienie w yników badań autor um ieścił w zakończeniu pracy.

(4)

296 W IE S Ł A W M U B A W IE C

[ 1 0 ]

się pew ne usterki. Przede w szystkim autor za mało uw zględnił naukę- innych polskich teologów XVII w. o K ościele, w skutek czego nie w ia ­ domo, czy Poznańczyk należał jeszcze do epoki renesansu, czy był już. przedstaw icielem baroku. Oczywiście, w ykonanie tego zadania w ym aga­ łoby w ielkiego trudu, n ie ma bowiem opracowań eklezjologii tego. okresu w Polsce, praca jednak bardzo by na tym zyskała. Poza tym odczuwa się brak w ykazu źródeł i opracowań, zw łaszcza w obec zasto­ sow ania w przypisach skróconej cytacji dzieł. Przydałby się tak że skorow idz autorów. Do tekstu zakradły się ponadto błędy drukarskie. Przy tym część druga rozprawy posiada tytu ły rozdziałów złożone innym krojem czcionek niż pierwsza, co jest niedopatrzeniem ze stro­ ny redakcji, nie dość uczulonej na form alną poprawność zam ieszcza­ nych w piśm ie pozycji.

Wiesław

Murawiec-Tadeusz M i a z g a , A ntyfonarz kielecki z 1327 r. pod w zglę­

dem m uzykologicznym , Graz 1977, Akademische Druck u. V er-

lagsanstalt, ss. 313, tabl. 8.

Autor, długoletni w ykładow ca choralistyki, w ydał niedaw no Die Me­

lodien des einstim migen Credo der Römisch-Katholischen lateinischen Kirche. Eine Untersuchung der Melodien in den handschriftlichen. Überlieferungen m it besonderer Berücksichtigung der polnischen Hand­ schriften, Graz 1976, o szerszej problem atyce m uzykologicznej. Obecna

jego praca ma charakter monograficzny. Trudność w tego rodzaju opracowaniach polega na odpowiednim w yw ażeniu i selekcji proble­ m ów. Autor słusznie w ięc w e w stępie sform ułow ał teoretyczne zało­ żenia pracy: zbadanie i opracowanie rękopisu kieleckiego z XIV w . pod w zględem m uzykologicznym , z podkreśleniem jego szczególnych cech. Ma rację, że „przedstawienie całokształtu historii chorału grego­ riańskiego w Polsce może nastąpić dopiero po pełnym opracowaniu ksiąg liturgiczno-m uzycznych w szystkich w ieków i środow isk” (s. 10). O sobie pisze skromnie: „Niniejsza praca postara się w pew nym stop­ niu dorzucić nieco danych do dziejów chorału gregoriańskiego w na­ szym kraju” (s. 11). Dysertacja, ukończona w 1959 r., z w ielu w zglę­ dów mogła się ukazać dopiero po 18 latach z pew nym uzupełnieniem . D ługoletnie oczekiw anie na druk sprawiło, że niektóre problem y u le­ gły dezaktualizacji. Z drugiej jednak strony m onografia zyskała na w artości przez jej przeredagowanie. W rękopisie składała się z 4 roz­ działów, w w ydaniu książkow ym ma ich o 2 w ięcej.

Ze w zględu na trudny dostęp do publikacji w arto zapoznać dokład­ niej z jej układem. Po spisie treści' zamieszczono literaturę, księgi li­ turgiczne, źródła liturgiczno-m uzyczne oraz wstęp. Tem atyka poszcze­ gólnych rozdziałów została rozplanowana następująco: I. Opis księgi; II. Liturgiczna zawartość kodeksu wraz z w ykazem antyfon, psalmów, respansordów w iększych, inw itatoriów , responsoriów krótkich, w er sy - kułów, hym nów i charakterystyką oficjów ; III. Analiza muzyczna: no­ tacja chóralna, modalność, m odulacja, 'transpozycja, w ersje m elodycz­ ne: IV. Formy chóralne: anty fonia, psalmodia, responsoria prolixa, in

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podbudowa z gruntu stabilizowanego cementem o Rm=2,5 MPa wytworzona w betoniarce i dowieziona z miejsca wytworzenia na plac budowy, grubości podbudowy po zagęszczeniu: 12

Podbudowy betonowe bez dylatacji - grubość warstwy po zagęszczeniu: za każdy dalszy 1 cm ponad 12 cm.. ANALOGIA: wzmocnienie podłoża warstwą kruszywa stab.cem.Rm=2,5MPa

Połączenie pompy głębinowej z rurą tłoczną i opuszczenie do studni wierconej na głębokość 15 m, przy ciężarze pompy: 0,20 t i średnicy rury tłocznej 80 mm -

Pełne umocnienie pionowych ścian wykopów liniowych balami drewnianymi wraz z rozbiórką, w gruntach suchych, przy szerokości wykopu do 1,0 m i głębokości do 3,0 m: grunt

Odbicie tynków wewn ętrznych o powierzchni ponad 5,0 m2 na ścianach, filarach i pilastrach bez względu na rodzaj podłoża,z ewentualnym usunięciem osiatkowania lub dranic - tynki

Malowanie dwukrotne farb olejn , uprzednio malowanej stolarki drzwiowej,  cianek i szafek o powierzchni: ponad 1,0

Izolacje przeciwwodne powierzchni poziomych, z papy na lepiku asfaltowym na gorąco z zagruntowaniem podłoŜa roztworem asfaltowym, pierwsza warstwa z papy: asfaltowej na tekturze,

W naszym powiecie projektem zostaną objęci ucznio- wie i uczennice Branżowej Szkoły I Stopnia w Radlinie, Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Rydułtowach, Zespołu