• Nie Znaleziono Wyników

112; 5 (1979) nr 1 s. 47—106. Wiadomości kościelne archidiecezji w Białymstoku, 4 (1978) nr 4 s. 51— Edward Ozorowski, Eklezjologia unicka w Polsce w latach 1596—1720, RECENZJE I SPRAWOZDANIA

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "112; 5 (1979) nr 1 s. 47—106. Wiadomości kościelne archidiecezji w Białymstoku, 4 (1978) nr 4 s. 51— Edward Ozorowski, Eklezjologia unicka w Polsce w latach 1596—1720, RECENZJE I SPRAWOZDANIA"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N I A

Edward Ozorowski, Eklezjologia unicka w Polsce w latach 1596—1720, Wiadomości kościelne archidiecezji w Białymstoku, 4 (1978) nr 4 s. 51—

112; 5 (1979) nr 1 s. 47—106.

H isto ria teologii w Polsce w zbogaciła się o sta tn io o obszerne s tu ­ dium b p a E. O zorow skiego o eklezjologii u n ick iej w naszy m k r a ju w X V II w. N ie trz e b a długo u zasad n iać, ja k bard zo p o trze b n a była tego ro d z a ju praca. Z najom ość bow iem rodzim ej teologii w X V II w.

posiada ciągle w iele lu k i niedom ów ień. Istn ia ły one zw łaszcza na te re n ie eklezjologii un ick iej, k tó ra w X V II w. sta n o w iła w p ro s t z ja ­ w isko w y jątk o w e . W p raw d zie o dziejach u n ii n a te re n ie d aw n e j R ze­

czypospolitej n ap isan o w iele ro z p ra w i arty k u łó w , ale eklezjologią u n ic k ą jako ta k ą n ik t d o tą d sp e cja ln ie się nie zajm ow ał. P re z e n to w a ­ na tu ro z p ra w a bp a O zorow skiego w sk az u je , iż pro b lem te n w a r t był zachodu, a w łożony wT jego ro zw ią zan ie w ysiłek sow icie się opłacił.

Bp E. O zorow ski u ją ł zagad n ien ie w aspekcie h istoryczno-telogicz- nym . W części p ierw szej p rze d staw ił eklezjologówT u n ick ich w Polsce w X V II w., dzieląc ich na m e tro p o litó w k ijow skich, a rc y b isk u p ó w i b iskupów oraz niższe duchow ieństw o. P rz y każdym z nich zam ieścił zw ięzłą b iografię, pełny w y k az ich dzieł z istn ie ją c y m i p rz e d ru k a m i oraz zestaw lite r a tu r y p rzedm iotow ej. J a k żm udna b y ła ta praca, św iadczą zam ieszczone pod te k ste m przypisy, k tó re często z a jm u ją w iększą część d ru k o w a n y ch stron. A u to r w y k o rz y sta ł obficie dzieła XVII-wieczme, n a s tę p n ie źródła p u b lik o w a n e przez uczonych polskich, ro sy jsk ic h i u k ra iń sk ic h w X IX i X X w. oraz w y d a w a n e a k tu a ln ie przez ośrodki n au k o w e w R zym ie i K anadzie. S ięgnął też do zacho­

w anych w b ib lio tek ach polskich ręk o p isó w na ten tem at.

Z unickich m etro p o litó w k ijo w sk ich a u to r o pracow ał życie i tw ó r­

czość A. H. P ocieja, W. J. R utskiego, R. M. K o rsak a, A. A. S ielaw ę i C. Żochow skiego. P o m in ął n a to m ia st L. K iszkę, k tó ry zm arł po 1720 roku. U w zględnił arc y b isk u p ó w L eona K reu za-R zew u sk ieg o i J o ­ zafata K uncew icza oraz biskupów : J. M orochow skiego, P. O rańskiego, M. S m otryckiego, J. Suszę i J. W innickiego. D odał do nich b azylianów : J. D ubow icza, P. F iedorow icza. P. O hilew icza, K. S akow icza i T. S ym a- now icza oraz pochodzącego z w y sp y K o rfu G re k a P. A rk ad iu sza. Z a­

stosow ana w p rac y selekcja p isarzy je st słuszna. A u to r zresztą sam u zasadnił ją szeroko (s. 56—57). R ów nież podział na życie i tw órczość jest p rzek o n y w u jący . N iepotrzebnie ty lk o bp O zorow ski w p ro w a d ził rozróżnienie tw órczości teologów n a n a u k o w ą i p o p u la ry z ato rsk ą . J a k bow iem zaznaczył (s. 58) jest ono w dużym sto p n iu um ow ne.

(2)

302 R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N I A

[ 2 ]

Część pierw sza om aw ian ej tu p rac y p osiada c h a ra k te r le k sy g ra fi- czny. Je j w arto ść tk w i w p o zbieraniu, o p rac o w a n iu i u p o rzą d k o w a n iu w iadom ości, k tó re d otąd były rozproszone po różnego ro d za ju m ono­

g rafiac h , p erio d y k a ch i czasopism ach. C zytelnik w te n sposób o trz y ­ m ał swego ro d z a ju słow nik p isarzy u nickich w R zeczypospolitej w X V II w. N a jego p o d staw ie ła tw o może w yrobić sobie zdanie kto w ja k im sto p n iu za jm o w ał się w śró d u n itó w p ro b le m a ty k ą e k le­

zjologiczną.

A nalizie treścio w ej p iśm ien n ictw a unickiego została pośw ięcona część d ru g a ro zp raw y pt. M yśl eklezjologiczna w p iśm ien n ictw ie unickim w P olsce w X V II w. A u to r podzielił ją n a trz y ro zdziały: E tap y ro zw oju u n ick iej n a u k i o K ościele, G łów ne za g ad n ien ia eklezjologiczne w p iśm ien n ictw ie u n ic k im i P ró b a oceny eklezjologii unickiej. O ile cz. I ro zp raw y p o sia d ała c h a ra k te r h istoryczny, o ty le d ru g a — h isto ­ ryczno-teologiczny. E klezjologia u n ic k a — okazało się — je st zn a k o ­ m ity m p rzy k ła d em u w a ru n k o w a n ia m yśli teologicznej w y d arze n iam i historycznym i. Bp E. O zorow ski w ykazał, iż piśm ien n ictw o u nickie w Polsce w X V II w. p o w staw ało i ro zw ijało się w ściśle o k reślonym klim acie społeczno-politycznym . P rz y końcu XVI w. żyło ono p ro b le ­ m am i u n ii flo ren ck iej. R o zw ijali je głów nie teologow ie k atoliccy (zw łaszcza: S. O rzechow ski, B. H erb est, S. Sokołow ski i P. S karga) i p raw o sła w n i (głów nie: G. S m otrycki, S. Z izania oraz au to rz y pism anonim ow ych). Po za w a rc iu w 1595 r. u n ii w R zym ie i p odpisaniu jej w 1596 w B rześciu L ite w sk im szeregi teologów k ato lic k ich w zm oc­

n ili teologow ie uniccy. O żyw iła się znacznie po lem ik a eklezjologiczna, pow stało w iele now ych dzieł. O kres te n należ ał ch y b a do n a jz n a k o ­ m itszych etap ó w teologii u n ic k iej w X V II w. W szeregach unickich znaleźli się w ów czas teologow ie te j m iary, co: H. Pociej, J. K uncew icz, J. W. R utski, J. M orochow ski, L. K re u za i P. A rkadiusz. P ozostaw ili oni po sobie w iele dzieł, nie u stę p u ją c y c h ciężarem g a tu n k o w y m dzie­

łom w y b itn y c h teologów' rzy m sk o -k a to lic k ich .

K olejnego bodźca do ro zw o ju eklezjologii u n ic k iej dało w sk rzesze­

nie w 1620—1621 r. h ie ra rc h ii p raw o sła w n e j wT R zeczypospolitej. P o ­ w sta łe w ów czas pism a b ądź bro n iły , bądź też zw alczały to posunięcie w ra ca jąc eg o z M oskw y p a tria rc h y jerozolim skiego T eofana. Z aw ie ra ły one n ajczęściej a rg u m e n ta c ję p raw n o -h isto ry cz n ą, n ie stro n iły je d n o ­ cześnie od ra c ji teologicznych. P olem ika k ato lic k o -p ra w o sła w n a n a ­ b ra ła now ego k o lo ry tu po k o n w e rsji M elecjusza S m otryckiego, k tó ­ ry był człow iekiem w y k ształco n y m o niep o śled n im ta le n c ie pisarskim . P rz ejśc ie S m otryckiego do obozu k atolickiego w y w ołało o lb rzym ią b u ­ rzę w śró d p raw o sław n y ch . Z arzucano m u w iaro ło m stw o i n iestałość c h a ra k te ru . N a z a rzu ty te odpo w iad ał przede w szy stk im sam S m o try ­ cki. P oniew aż je d n a k spór dotyczył praw dziw ości w iary , w su k u rs przyszli m u in n i teologow ie uniccy. W te n sposób sp ra w a p ry w a tn a sta ła się pow odem do ro z p a trz e n ia sta n o w isk teologicznych.

[3] R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N I A 303

O żyw ienie sp o ru k ato lic k o -p raw o sła w n eg o n astą p iło po śm ierci Z yg­

m u n ta III w zw iązku z elek c ją W ładysław a IV. Z w y b o re m now ego k ró la p ra w o sła w n i w iąz ali n ad z ie ję u zy sk an ia w iększych sw obód r e ­ ligijnych, zaś u n ic i — w p ro w a d ze n ia sw ych h ie ra rc h ó w do sen atu . W p u b lik o w a n y ch w ów czas p ism ach s ta ra n o się p rzek o n ać k ró la a r g u ­ m e n tam i praw no -teo lo g iczn y m i, ja k ą p o staw ę w in ie n zająć w obec poszczególnych w y zn a ń w R zeczypospolitej. O czywiście, do zgody n ie doszło. W ładysław IV poczynił ulgi n a rzecz p raw o sła w n y c h żyw iąc w te n sposób n a d z ie ję n a tro n m oskiew ski, zabiegał ta k ż e o w zględy p ro testan tó w , licząc na ich e w e n tu a ln ą pom oc w odzy sk an iu tro n u szwedzkiego. Na g ru n cie teologicznym p raw o sła w n y c h w sp ie ra li p ro ­ testan ci, rzy m sk ich k ato lik ó w unici. W te n sposób pow stały dw a zw a l­

czające się w zajem n ie obozy, w śró d k tó ry c h jedność b y ła w p ro st n ie ­ m ożliw a. S pór te n zaognił się jeszcze b ard z iej, kiedy uniita K. S a k o ­ w i c z a p u b lik o w ał p ełn ą in w ek ty w pod ad re sem p raw o sła w n y c h książkę Epanorthosis. Do sz erm ie rk i słow nej w y stą p ił w ów czas p ra w o sła w ­ ny m e tro p o lita k ijo w sk i P. M ohiła, człow iek o w y k ształc en iu e u ro ­ pejskim , k u ltu rz e zachodniej, m iłu jąc y jednocześnie w ia rę p ra w o sła w ­ ną.

P io tr M ohiła o d e g ra ł w ażkie znaczenie w sporze kaitolicko-praw osław - nym . P rz ed e w szy stk im p rzyczynił się do pod n iesien ia poziom u k u ltu ­ row ego sw oich w yznaw ców . W II połow ie X V II w. polem iści p ra w o s ła ­ w n i sta li n a rów ni, a m oże n a w e t n ie k ied y p rzew yższali teologów rz y m ­ sk o -k ato lick ich i unickich. W eklezjologii u n ic k iej p an o w a ł w ty m ok ­ resie epigonizm . K u ltu ra ła ciń sk a n a to m ia st św ięciła sw ój ren esan s.

Je j w pływ y sięgały aż do M oskwy. Doszło do tego, że w k o ń cu X V II w. cała h ie ra rc h ia w g ran ic ac h R zeczypospolitej pozo staw ała w jedności ze S tolicą A postolską. D opiero u tw o rze n ie przez A u g u sta II pod p r e ­ sją P io tra W ielkiego w 1720 r. p raw o sław n eg o b isk u p stw a b ia ło ru s ­ kiego w M ohylow ie n a now o zaczęło rodzić p ro b lem y w yznaniow e.

Z zag ad n ień ściśle eklezjologicznych b p E. O zorow ski om ów ił: po­

jęcie i jedność K ościoła, p raw dziw ość K ościoła K atolickiego oraz p r y ­ m at papieża. W w yborze ty m k ie ro w a ł się istn iejący m m a teria łem . E klezjologia rz y m sk o -k a to lic k a w X V II w. m ieściła w sobie dosyć szeroki w a c h la rz zagadnień. Teologow ie uniccy n a to m ia st k o rz y sta li z istn iejący c h już n a te n te m a t o pracow ań, spór zaś w ied li w p u n k ta c h kw estio n o w an y ch przez praw osław ie. S tąd też ich eklezjologia w łasn ą specyfikę u k az y w ała dopiero w w ym ien io n y ch tu kw estiach. O g ra n i­

czenie się przeto bpa. O zorow skiego do zag ad n ień koncepcji K ościoła, jego jedności, w e ry fik a c ji i p ry m a tu b isk u p a R zym u było ja k n a j ­ b a rd z iej uzasadnione.

Rozdział te n w p rac y b p a E. O zorow skiego sp ra w ia w ra że n ie n a j ­ m niej odkryw czego. Z a w a rta ta m bow iem n a u k a jest podo b n ą do te j, k tó rą głosili w ty m czasie teologow ie rzym skokatoliccy. W artość w sz a k ­ że tego ro zdziału tk w i nie w u k a z a n iu now ych ujęć, lecz w w y d o b y -

(3)

304 R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N I A [4 ]

ciu z różnych pism n a u k i c h a ra k te ry z u ją c e j eklezjologię unicką. A u ­ to r dow iódł, iż eklezjologów u nickich cechow ała sam odzielność m yśli oraz w ierność w ielow iekow ej tra d y c ji K ościoła.

O sta tn i rozdział sw ej p racy a u to r pośw ięcił p róbie oceny ek lezjo ­ logii unickiej. Z w rócił w n im uw agę na: p ro b lem m etody w eklezjo ­ logii unick iej w Po]sce w X V II w., n a stę p n ie na jej p ow iązanie z n a u ­ k ą rzy m sk o -k a to lic k ą oraz n a jej polem iczny c h a ra k te r. S tan o w i on ja k gdyby zw ieńczenie dotychczasow ych w yw odów . W ym agał od a u ­ to ra dużej znajom ości epoki. Na pochw ałę zasłu g u je um iejętn o ść o d ­ czy ty w an ia i w y k o rz y sty w an ia in fo rm ac ji o eklezjologii unickiej za­

w a rty c h w listach, d ed y k a cjac h dzieł lub d yplom ach akad em ick ich W te n sposób bp E. O zorow ski sk ru p u la tn ie u k azał w pływ y, ja k im podlegała eklezjologia u n ic k a w Polsce w X V II w. i jej znaczenie dla rozw oju teologii w ogóle w ty m czasie. Z ary so w ał rów nież pow iązania tejże eklezjologii z życiem społecznym , k u ltu ro w y m i politycznym k ra ju . Ja k k o lw iek jej w k ład do sk a rb c a teologii e u ro p e jsk ie j nie był duży, to je d n a k sta n o w iła ona zjaw isko, k tórego nie m ożna pom inąć w b a d a n ia ch teologii X V II-w iecznej. Co w ięcej, by ła ona in te re su ją c y m p rzy k ła d em łączenia w sobie tra d y c ji w schodnich z zachodnią.

W iele problem ów teologicznych, o k tó re k ruszono kopie w X V II w.

pozostaje do dziś nie rozw iązanych. Bp O zorow ski rów nież nie dał w ty m w zględzie gotow ej recepty. Nie w chodziło to zresztą w zakres jego badań. S w ą p rac ę o kreślił jako historyczno-teologiczną. Szło m u o zb ad an ie eklezjologii u n ick iej jak o zjaw isk a historycznego, k tó re zaistn iało w k o n k re tn y c h okolicznościach m iejsca i czasu. Te sam e zag ad n ien ia d o m a g ają się ciągle stu d ió w teologicznych. Kościół u n ic ­ ki do dziś p rze d staw ia pro b lem w dialogu ekum enicznym , zwłaszcza stro n a p raw o sła w n a k ie ru je pod jego ad re sem dużo zarzutów . K o n ­ cepcja K ościoła i p ry m a t papieża n ależą do tru d n ie jsz y c h te m ató w m iędzyw yznaniow ego dialogu. A rg u m en ty , ja k im i posługiw ano się w X V II w. b ardzo często są p o w ta rz a n e przez polem istów w spółczesnych.

W ydaje m i się, iż p ra c a b p a O zorow skiego m ogłaby być zn ak o m ity m pouczeniem , czego należy unikać, a co n aślad o w a ć w dążeniu do w za­

jem n ej jedności.

P rz y d ało b y się rów nież zastosow ać skróty. P rz y tac za n ie w p ra w d zie całości ty tu łó w czasopism i dzieł zbiorow ych u ła tw ia le k tu rę, ale n ie ­ p o trze b n ie za jm u je zbyt w iele m iejsca. W ypada też życzyć au to ro w i k o n ty n u o w an ia studiów w te j dziedzinie, aby przez to nie ty lk o po ­ szerzała się nasza znajom ość rodzim ej teologii, lecz rów nież u m a cn ia ła się jedność m iędzy poszczególnym i w yznaniam i.

Ks. Czesław7 R ychlicki

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Podczas spotkania postać Patronki przybliżona została w ciekawy i niebanalny sposób, dowiedzieć się można było, że Pani Maria jest dla kilku już pokoleń Ame ­

Ponad połowa (66%) respondentów dostrzega potrzebę informowania ro- dziców przez nauczycieli o prawach i obowiązkach rodzica w szkole, natomiast 28% badanych raczej nie

Zasada aktywności i świadomości w istotny sposób wpływa na świadome po- dejście do wykonywanych ćwiczeń; sprawia, że ćwiczący chce je wykonywać. Wy- różnia się tu

 płaszczyźnie wykształcenia umiejętności i regulowania swoich po- trzeb (umiejętności samoobsługowych) [Dąbrowski 2000, s. Dlatego właśnie ich redukcja jest tożsama

Wyróżnia się takie formy edukacji wielokulturowej jak: edukacja jako uczenia się przez całe życie oraz edukacja formalna (szkolna) i nieformalna (pozaszkolna).. Poziomy kształcenia

Authority of Educators: Essence, Structure, Forming Stages 27.. The principle of age-related mediation of authority. The authority of the teacher in the eyes of students, as

In a concrete situation of free choice, a person’s actions are always directed at a certain object (material or ideal), a person comes into a contact with other people, because he