WIADOMOSCI PARAZYTOLOGICZNE T. VI, NR 5, 1960
W SPRAWIE BADAŃ NAD ROLĄ TOKSOPLAZMOZY W POŁOŻNICTWIE
ZBIGNIEW KOZAR
Zakład
Parazytologii PAN, Warszawa
W polskim piśmiennictwie lekarskim pojawia się coraz więcej p, ·ac
artykułów na temat toksoplazmozy, a wśród nich pokaźne m1eJsce zaj-
mują pozycje poświęcone problemom ginekologicznym i położniczym
(4, 22, 23, 30, 49, 56, 57, 58, 68 , 77). Jest to z wielu względów zjawisko dodatnie, bo poważna rola toksoplazmozy w medycynie została już nie- zbicie dowiedziona, a właśnie w ręku położników spoczywa klucz do roz-
wiązania licznych istotnych i ważnych dla praktyki problemów. Wpraw- dzie większość przypadków toksoplazmozy wrodzonej rozpoznają dopiero pediatrzy, czasem okuliści, neurolodzy, psychiatrzy, interniści lub radio- lodzy, jednak położnik może nieraz pierwszy podejrzewać toksoplazmozę wrodzoną i dfatego winien możliwie dokładnie znać całość zagadnienia.
Nabyta postać toksoplazmozy w postaci ostrej nie jest może tak częsta,
jak wrodzona. Przeważnie choroba ta występuje pod postacią łagodną,
a nawet bezobjawową. Ale i te przypadki muszą w większym stopniu
zainteresować przede wszystkim ginekologa, który rozpoznając tokso-
plazmozę podczas ciąży, może nieraz usiłować skutecznie zapobiec po-
ważnym następstwom dla płodu.
Sprawa nie jest jednak tak prosta i jasna. Panuje jeszcze w tej chwili wiele różnorodnych poglądów, czasem sprzecznych ze sobą, a ich znajo-
mość jest niezbędna przy każdorazowej ocenie przypadku, nie mówiąc już
o autorach prac i artykułów, które czasem sugerują ogółowi nie potwier- dzone jeszcze lub nawet błędne opinie. Do rozpoznania toksoplazmozy mu- simy podchodzić bardzo ostrożnie. Toksoplazmoza, jako stosunkowo nie- dawno poznana jednostka chorobowa, kryje jeszcze wiele nie rozwikła
nych tajemnic. Pochopna ocena wyniku badań może nieraz prowadzić do
bardzo śmiałych hipotez. Część z nich udaje się niekiedy dowieść, inne
sr.1 raczej odrzucane. Nie potępiam tu śmiałej myśli twórczej, sądzę jed-
nak, że każdą hipotezę trzeba najpierw dokładnie udowodnić, zanim wpro-
wadzi się ją do szerokiej praktyki, a co więcej, poda do wiadomości ogółu.
400 Z. KOZAR
- - ~ -- -- ---· . .. -
- - - - - - -
Kryją się tu bowiem różne niebezpieczeństwa. Znamy psychikę kobiet
ciężarnych, które pragną, a nie mogą rriieć zdrowego potomstwa, i zdolne
są do wszelkich poświęceń dla osiągnięcia swego celu. Dowiadują się one nieraz o toksoplazmozie od niedostatecznie zorientowanych w zagadnieniu lekarzy, a czasem nawet same studiują literaturę lekarską. Nasze prace i publikacje są przecież dostępne dla wszystkich, choć uważam, że część
z nich powinna się dostawać tylko do rąk fachowców, i to doświadczo
nych _ specjalistów, nie pozbawionych krytycyzmu. Piszę to w oparciu o własne 1 O-letnie doświadczenie z toksoplazmozą, czasem może niezbyt przyjemne. Byłem bowiem jednym z pierwszych, którzy na większą skalę
propagowali w Polsce wiedzę o tej chorobie, i dlatego może częściej spo-
tykałem się z takimi przypadkami, jak następujący.
Młoda,
25-letnia kobieta o
niewątpliwie dużej pobudliwościnerwowej
zgłosiła siępodczas pierwszej
ciążydo lekarza ginekologa dla przeprowadzenia
badańkon- trolnych. Przypadek
zrządził, żewykonano u niej
próbę śródskórnąFrenkela, która
wypadła
dodatnio.
Padłorozpoznanie - toksoplazmoza. Co gorsze,
pacjentkęna- straszono,
że jeżelinie chce
urodzićdziecka „idioty" musi
się poddaćleczeniu.
Nie trudno sobie
wyobrazić przerażenia ciężarnejkobiety i jej
najbliższych. Jakośnie wierzono zbytnio w
skutecznośćterapii (studiowano nawet
moją monografię)i postanowiono raczej
przerwać ciążę. Musiałempotem, gdy pacjentka
przyjechałado
Gdańska,
p-r-zez wiele godzin
dowodzići
przekonywać, żestwierdzone wyniki wcale jeszcze nie
upoważniajądo rozpoznania czynnej toksoplazmozy,
żetakie same do- datnie reakcje wykrywamy u bardzo wielu innych
zupełniezdrowych kobiet itd.
I
rzeczywiściew
półtoraroku
później otrzymałem dziękczynnylist
szczęśliwejmatki zdrowego dziecka;
Tego rodzaj u i podobne błędy praktyki, które niestety zdarzają się
jeszcze dość często, napawają nas obawą. Czy postępowaliśmy słusznie pisząc o toksoplazmozie? Wydaje się, że tak. Toksoplazmoza niewątpliwie występuje u nas i jest niejednokrotnie przyczyną poważnych tragedii ro- dzinnych. Czasem możemy już nawet dość skutecznie interweniować, nade wszystko jednak powinniśmy wszechstronnie zbadać to zagadnienie, ze-
brać własne doświadczenia i materiały, a nie oczekiwać rozwiązania
wszystkich wątpliwości za granicą. Udało nam się już wzbudzić duże za- interesowanie toksoplazmozą wśród naszych naukowców, którzy ogłosili już na ten temat ponad 110 prac i publikacji. Niektóre pozycje dostały się nawet do iiteratury światowej. Są jednak i takie, które może przy-
noszą większą szkodę niż pożytek. Mogą być bowiem doskonałym ma-
teriałem dowodowym na kruchość i wątpliwość kryteriów w rozpoznaniu
toksoplazmozy, w którą nieraz trudno uwierzyć nawet największemu
entuzjaście zagadnienia. Tego rodzaju publikacje wykorzystują skwapli-
wie ludzie sceptycznie nastawieni do wszystkiego, co nowe, i krytykujący
całość naszej dotychczasowej wiedzy o tym problemie, może też dlatego,
TOKSOPLAZMOZA W
POŁOŻNICTWIE401
ie sami nie grzeszą znajomością podstawowej literatury opartej na nie-
wiątpliwych faktach. Apelujemy więc do redakcji czasopism o niedopusz- czanie takich prac do druku , i częstsze niż dotąd korzystanie z recenzji fachowców.
Pewne wiadomości o toksoplazmozie są już ugruntowane, inne, choć wydają się czasem oczywiste, wymagają jeszcze wnikliwych badań. Do ostatnich należy większość problemów interesujących ginekologa. Zacz- nijmy jednak od spraw ogólnych, które wprawdzie były już wielokrot- nie u nas opisywane, wymagają jeszcze pewnych komentarzy.
Wiemy, że obraz toksoplazmozy wrodzonej może być bardzo różny.
Czasem płód rodzi się martwy i stwierdza się u niego poważne zmiany.
Stosunkowo najłatwiej jest wtedy wykryć inwazję pasożyta podczas sek- cji i udowodnić ją wyosobnieniem szczepu. Niestety za mało jeszcze in-
teresują się tą sprawą nasi patolodzy, a brak czasu i odpowiednich wa- runków nie pozwala na żmudne i długotrwałe poszukiwania oraz prowa- dzenie pasaży na licznych zwierzętach laboratoryjnych.
Prawdopodobnie częściej dziecko rodzi się żywe i wtedy już wkrótce po urndzEniu możemy zauważyć różne objawy, jak hepatomegalię, spleno-
megalię; żółtaczkę, wysypkę plamisto-grudkową , a chyba najczęściej
objawy ze strony ośrodkowego układu nerwowego. Zaliczane do klasycz- nego zespołu objawów zapalenie siatkówki i naczyniówki oraz zwapnie- nia w mózgowiu mogą niekiedy wystąpić dopiero później, aż po kilku tygodniach.
Dość osobliwe jest powinowactwo pasożyta do niemal wszystkich na-
rządów i ich komórek, czego następstwem bywają tak różnorodne zmiany.
Oporność naturalna na zakażenie wzrasta dopiero z wiekiem, toteż naj- bujniejszy rozwój toksoplazmozy i wynikłe stąd spustoszenia obserwujemy
właśnie u płodów i noworodków, ale i to nie jest regułą. Bywa bowiem,
że po urodzeniu nie dostrzegamy jeszcze żadnych zmian ani objawów tok- soplazmozy wrodzonej, a pojawiają się one znacznie później. Po kilku lub kilkunastu tygodniach, a nawet miesiącach możemy dostrzec stopniowy rozwój wodogłowia lub nawet małogłowia. Czasem aż po latach wystą
pią np. drgawki jako pierwszy widomy objaw toksoplazmozy wrodzonej.
Przebieg toksoplazmozy jest na ogól cięższy i częściej prowadzi do
śmierci u dzieci urodzonych przedwcześnie. Wśród obserwowanych przez l<~eldmana (20) 141 przypad!-.ów toksoplazmozy wrodzonej aż w 270/o dzieci rodziły się przed terminem i 200/o z tej grupy zmarło. Natomiast
wśród pozostałych chorych dzieci było tylko 70/o zgonów.
Feldman zestawił również 180 przypadków toksoplazmozy wrodzo- nej i wśród nich najczęściej, bo aż w 940/o, stwierdzał chorioretinitis.
Zwapnienia mózgowe występowały tylko w 590/o, zahamowania psycho-
motoryczne w 450/o, drgawki w 390/o, małoocza w 360/o, wodogłowia
402
Z. KOZARw 22°/«, a małogłowia w 21 °/o. Należy zaznaczyć, że były to przeważnie ciężkie przypadki toksoplazmozy wrodzonej.
Szczególnie często podkreśla się dziś w piśmiennictwie powinowac- two toksoplazm do oka. Zostało udowodnione, że uveitis może być jedy- nym widocznym objawem toksoplazmozy, a ponieważ jest często bo- lesne i grozi powikłaniami, zmusza czasem do wyłuszczenia gałki ocznej.
Trudno nieraz rozstrzygnąć, czy ten proces, obserwowany przeważnie
w młodości lub nawet w wieku dojrzałym, jest rzeczywiście wynikiem
zakażenia nabytego, czy też wrodzonego. W jednej ze swych prac Fair (18) przytacza wiele argun1entów przemawiających właśnie za drugą hipo-
tezą. Wiemy bowiem, że i zakażenia wrodzone mogą przemijać niepostrze-
żenie, a pasożyty utrzymują się w ustroju przez wiele lat i dopiero pod
wpływem pewnych bodźców mogą 1;,/.aktywniać proces, tym razem o lo- kalnym zasięgu.
Kazuistyka toksoplazmozy dostHrcza bardzo interesujących opisów, które mogą prowadzić do daleko idących hipotez. Np. obserwuje się cza- sem przypadki z objawami erytroblastozy. Bain et al. (3) przytoczyli 3 takie opisy: 2 płody urodziły :,ię martwe, trzeci zmarł wkrótce po urodzeniu. We wszystkich została niezbicie stwierdzona toksoplazmoza wrodzona.
Specjalny i dość obszerny rozdział stanowią następstwa toksoplazmozy wrodzonej, z którymi spotykamy się dość często. Twierdzi się, że tokso- plazmowe, nawet łagodne, zakażenie ośrodkowego układu nerwowego
może sprzyjać rozwojowi innych infekcji. Paul (53) opisał 17 przypad- ków gruźliczego zapalenia opon mózgowych i w 7 z nich stwierdził równoczesną toksoplazmozę. Od dwojga dzieci udało mu się wyosobnić
z płynu mózgowo-rdzeniowego szczepy pasożyta, w tym raz łącznie z prątkami Kocha. Toksoplazmy i prątki wyosobnił również Fischer (24) od 10 mies. dziecka z objawami meningitis tbc, Tolentino (69) zaś wykrył toksoplazmozę w 11 na 22 podobnych przypadków.
Trudno powiedzieć, która infekcja była wcześniejsza i utorowała drogę
drugiej. Raczej toksoplazmoza, choć w naszym przypadku śmiertelnym - encephalomyelitis toxoplasmotica u osoby dorosłej - wydawało się, że wcześniejszą (utrzymującą się od około 11 lat) była wągrzyca mózgu (Kozar, Dłużewski, Hirschlerowa i Jaroszewski, 47). Bardzo podobny
zresztą przypadek wągrzycy i toksoplazmozy opisano później w Czecho-
słowacji (54).
Łagodne toksoplazmowe zakażenia mózgu mogą być również przy-
czyną poważniejszych zaburzeń hormonalnych (zespół Cushinga, Sim- mondsa, otyłość typu przysadkowego itp.) (9, 25, 29, 62, 76 i inni). Po- dobne przypadki badaliśmy wspólnie z drem Tenczyńskim w Gdańsku,
lecz nie udało nam się ich szczegółowo opracować (46).
TOKSOPLAZMOZA W POŁOŻNICTWIE
403
Dzieci z przebytą toksoplazmozą wrodzoną trafiają nieraz do szpitali psychiatrycznych z powodu niedorozwoju um ysłowego różnego stopnia (Kozar, Dłużewski , Dłużewska i Jaroszewski, 48) .
Podobnie i toksoplazmoza nabyta może się cechować dużą różno
rodnością objawów. Z klinicznego punktu widzenia niektórzy wyróżniają
toxoplo,smosis acquisita cerebrospinalis, t. a. exanthematica, przypadki z wysuwającymi się na czoło objawami ze strony mięśnia sercowego (np.
opisany w Finlandii przez Hakkila et al. , 33), przypadki z dominacją
objawów płucnych (np. opisany w Norwegii przez Espersena, 17) itd.
Ginekolog jednak rzadko s potyka się z ciężkim przebiegiem tokso- plazmozy naby lej , bo takie przypadki wymagają interwencji internisty, neurologa i innych . Znacznie częściej może on natomiast obserować u cię
:i'.arnych kobiet toksoplazmozę o ł agodnym przebiegu, małoobjawowym,
i właśnie na ni, 1 pragniemy tu zwrócić większą uwagę. Trudno bowiem
przypuścić, by toksoplazmoza nabyta miała tak często przebieg zupełnie
bezobjawowy, jak o tym świadczą odczyny dodatnie. Po prostu nie umie- my jej rozpoznawać lub nie zwracamy na nią uwagi.
Stosunkowo niedawno zarówno Siim (63), jak inni autorzy dowiedli,
że toksoplazmoza nabyta może najczęś ciej występuje w postaci limfa- den opatii, o przebiegu gorączkowym lub nawet bezgorącz kowym. Siim
stwi erdził w Kopenhadze już 120 takich przypadków i dowió dł ich tokso-
plazmową etiologiV na podstawie charakterystycznego zachowania się
swoistyc!1 przeciwciał lub wyosobnieniu szczepów pasożyta z wycinków zmienionych węzłów chłonn ych. Zdaniem autora stwierdza się w nich równie:i'. typowy obraz histopatologiczny. Czasem zmienione bywają węzły
tylko w górnych odcinkach ciała, innym razem wszystkie, nawet za- tokowe , przy czym śledziona jest na ogół niewyczuwalna. Węzły chłonne iq wyraźnie powiększone , w oslryrn okresie mogą być wrażliwe, potem
już przeważnie niebolesne. Stan taki może się utrzymywać przez kilka tygodni albo znacznie dłużej , nawet przez rok. Towarzyszy mu silne osJabienie chorego . 51 przypadków dotyczyło dzieci i młodzieży do 20 roku życia, 80 zaś osób dorosł ych w wieku ponad 20 lat. Beverley i Beattie (7) cpisując w Anglii 30 podobnych przypadków sądzą, że
toksoplazmoza może być przycz yną przynajmniej w 80/o wszystkich wy-
stępujących limfadenopatii o niejasnej etiologii. Dość często podejrzewa
eiię wtedy mononukleozę zakaźną, tym bardziej, że może równoczesme
występować limfocytoza. Odczyn Paul-Bunnella jest tu jednak stale ujemny.
Wspomniane przypadki, zwłaszcza z przebiegiem bezgorączkowym, mo-
g::1 być nie zauważane lub nawet nie trafiać do lekarza. Są one jednak
:,zczególnie niebezpieczne dla kobie t ciężarnych i objawy te należy
uvnględniać przy badaniu i anamnezie wszystkich kobiet podejrzanych
404 Z . KOZAR
- ·-- · - - - ·--····---···-
-···---·- -~- - - - - - - -- - -
--···--···-·-···-· ···---·-···--·--··o przekazanie toksoplazmozy na płód. Łagodne i nietypowe obrazy tokso- plazmozy nabytej stwierdza się czasem zupełnie przypadkowo. W przy- padku opisanym przez Beattie (5) jedynym widomym objawem zakażenia była 2-dniowa gorączka. Właśnie ginekolog, który przeważnie ma moż
ność obserwowania przebiegu całej ciąży, winien zwracać baczną uwagę
na wszelkie tego rodzaju nie wytłumaczone bliżej krócej lub dłużej trwające objawy.
Część autorów sądzi, że wczesne zakażenia płodu mogą wywoływać poważne wady rozwojowe. Toksoplazmozą wrodzoną usiłowano tłumaczyć
stwierdzone przypadki bezmózgowia (65), zespołu Laurence-Moon-Biedla (10, 52), wilczej paszczy (26, 55) itp. Można by tu zaliczyć przypadki mongolizmu (42), w których Jirovec (39) wykrywał tak często przeciw- ciała. Orłow i Gołowacka (81) podają, że toksoplazmoza zajmuje pierw- sze miejsce (ok. 500/o) wśród egzogennych czynników zakaźnych powo-
dujących patologiczny rozwój płodu. W grupie 35 obserwowanych przy- padków z poważnymi wadami rozwojowymi (bezmózgowia, wodogłowia
itp., czasem z wilczą paszczą i zajęczą szczęką) postawiono aż w 16 roz- poznanie toksoplazmozy wrodzonej. W narządach 4 martwo urodzonych
płodów udało się wykryć pasożyty .
Innego zdania jest jednak Thalhammer (67) . Rozróżnia on blastoma- tozy - tj. schorzenia jaja płodowego powstałe od chwili poczęcia do
końca 3 tyg. życia, embriopatie - choroby towarzyszące organogenezie (2-4 mies.) i choroby płodu (5-9 mies.). Toksoplazmoza, jego zdaniem, nie jest embriopatią, mimo że terminem tym posługuje się wielu autorów, lecz fetopatią, gdyż zmiany towarzyszące postaci wrodzonej rozwijać się mogą dopiero po zakończeniu organogenezy. Toksoplazmoza nie odgrywa
więc ani pośredniej, ani bezpośredniej roli w powsta"'1'lniu poważnych
wad rozwojowych. Wodogłowia itp. są wadami powstającymi znacznie
później, nawet pod koniec życia płodowego.
Thalhammer, zestawiając z literatury 326 przypadków potwierdzo- nej toksoplazmozy wrodzonej, spotkał tylko w 4 obok swoistych obja- wów toksoplazmozy istnienie wcześniejszych wad rozwojowych. Są to przypadki situs inversus totalis (15), dysostosis mandibulofacialis (74), coloboma iris (72) i wrodzonej wady serca (60). Zdaniem autora zbież
ność toksoplazmozy wrodzonej i wcześniejszych zahamowań rozwojowych
wywołanych inną przyczyną mogła być tylko rzeczą przypadku.
Dopiero dalsze możliwie dokładne badania mogą rozstrzygnąć ten spór.
Niezbyt jasny jest jeszcze mechanizm przekazywania inwazji z matki na płód. Obserwacje u człowieka są bardzo utrudnione , a wyniki do-
świadczeń wykonanych na zwierzętach nie zawsze dają się bez zastrzeżeń
przenieść na stosunki panujące u ludzi. Zresztą nawet i tych badań
było dotąd stosunkowo mało.
TOKSOPLAZMOZA W POŁOŻNICTWIE
405
- -•---·-- ----··- -- -- ....
- -- - --
Cowen i Wolf (14) zakażali myszy drogą dopochwową w 8 dniu ciąży
i dopiero w 13 dniu stwierdzali pasożyty w krwi obwodowej, a aż
w 17 dniu w płodach. świadczy to o jakichś trudnościach związanych
z przejściem toksoplazm przez barierę łożyska. Powstają tam najpierw ogniskowe zmiany zwyrodnieniowe w syncitium labiryntu (bez nacieków komórkowych), a dopiero później pasożyty przedostają się do krążenia płodowego.
Natomiast podobne badania Hellbri.igga (35, 36), wykonane na szczu- rach zakażonych drogą dożylną dużymi dawkami pasożyta, świadczą
o czymś innym. Wprawdzie i tu zakażenie płodów pojawiało się naj-
wcześniej po 2 dniach od parazytemii u matki, jednak autor nie zdołał zauważyć jakichkolwiek zmian w łożysku, które mogłyby świadczyć
o rozwoju pasożyt;..
Trzeba zaznaczyć, że toksoplazmoza posiada odmienny przebieg u my- szy i u szczurów. Pierwsze są wyjątkowo wrażliwymi zwierzętami , pod- czas gdy drugie mają wysoką oporność naturalną i przeważnie nie rea-
gują objawowo na infekcję. Oba jednak gatunki zwierząt posiadają zbliżoną do człowieka budowę anatomiczną łożyska (typus haemochoria- lis}. Problem zakażenia się płodów od matek badali jeszcze na myszach Eichenwald (16) i Weinman (71), na świnkach morskich Adams et al. (2), na psach Westphal i Schultz (73) oraz Chamberlain et al. (13), na świ
niach Sanger i Cole (59) itd. Nie podali oni jednak dokładnych obserwacji
łożyska.
Dość skąpe są też dotychczasowe obserwacje nad łożyskiem u czło
wieka w przypadkach toksoplazmozy wrodzonej. Przeważnie myśli się
o toksoplazmozie dopiero wtedy, gdy łożysko jest już nieosiągalne.
Bechett i Flynn (6) opisali łożysko rozmiękczone po stronie matczynej, poszarpane, z obrzękłą stroną i słabo ograniczonymi, nieregularnymi ko- tyledonami. Spotykano zarówno pseudocysty, jak i liczne drobne zwap- nienia, ale nie było nacieków zapalnych. Dość podobne były zmiany opisane przez Holdena i Whiteheada (38), lecz w przypadku Halla et al.
(34) łożysko było blade, o gąbczastej budowie, a oprócz pasożytów znaj- dowano w nim również zapalne nacieki złożone z komórek jedno-
jądrzastych.
W ogóle patogeneza toksoplazmozy, szczególnie wrodzonej, jest dość niezrozumiała. Niewątpliwie dużą rolę odgrywają tu przeciwciała obronne, co dość obszernie omówiłem w jednym z dawniejszych artykułów (45).
Płód nie posiada własnych -przeciwciał, a nabywa je dopiero od matki.
Trzeba tu jeszcze uwzględnić inny ważny czynnik pochodzący z surowicy,
określany przez serologów mianem aktywatora (próba barwna Sabina- -Feldmana). Prawdopodobnie działanie swoistych przeciwciał bez tego
ciepłochwiejnego czynnika jest wątpliwe, a ostatnie badania Feldmana (21)
406 Z. KOZAR
dowodzą, że nie ma go w krążeniu płodowym. Również i myszy są po- zbawione tego nieswoistego czynnika i może dlatego są tak wrażliwe na
toksoplazmozę. Okazało się, że aktywator jest układem properdynowym
składającym się z properdyny, wszystkich 4 frakcji dopełniacza hemoli- tycznego i jonów magnezu (32, 20). Toksoplazmoza jest więc jedyną do-
tąd poznaną chorobą, w której aktywność swoistych przeciwciał zależy
od obecności całego układu properdynowego.
Widzimy więc z jednej strony, przynajmniej teoretycznie, dużą bez-
bronność i wrażliwość płodu, podczas gdy różne obserwacje świadczą
o trudnościach związanych z samym zakażeniem płodu i o nie zawsze jednakowo silnie rozwijającym się procesie.
Niewątpliwie największą wartość mają dla tych rozważań obserwacje poczynione na ciążach mnogich. W przypadkach ciąży dwujajowej (różna płeć płodów) prawie zawsze stwierdzano odmienny przebieg tokso- pla~mozy u jednego i drugiego płodu. Jedno z bliźniąt (S?) opisanych przez Farquhara (19) miało silnie rozwinięte zmiany toksoplazmowe
(wodogłowie, zwapnienie, chorioretinitis), podczas gdy drugie ( (]) za wy-
jątkiem drobnych zmian na siatkówce (powierzchowna atrophia maculae) i obecności przeciwciał swoistych było zupełnie normalne. Również i Feld- man (20) przytoczył niedawno opis bliźniąt dwujajowych, z których jedno było ciężko chore i zmarło wkrótce po urodzeniu, a u drugiego stwierdzono objawy bardzo słabego stopnia.
Natomiast przy ciąży jednojajowej stwierdza się na ogól podobne zmiany w obydwu płodach (1, 31, 50, 78). Ale i tu mamy już jeden wy-
jątek, co prawda rozpoznany dopiero w 12 r. życia. Thalhammer (67)
stwierdził u jednej dziewczynki (z ciąży jednojajowej) łagodne zmiany toksoplazmowe w postaci chorioretinitis i zeza, podczas gdy siostra jej
była wolna od jakichkolwiek zmian.
Podane przykłady świadczą o dużych trudnościach w rokowaniu. Nie
jesteśmy dziś w stanie powiedzieć, czy dojdzie do zakażenia płodu i jakie
będą jego następstwa, mimo że nawet stwierdzimy toksoplazmozę u matki, i to podczas ciąży. Choćby tylko z tego powodu nie mamy jeszcze żad
nych argumentów uzasadniających przerwanie ciąży przy podejrzeniu o toksoplazmozę.
Nieraz spotykamy się z pytaniem, czy matka przekaz',1je zakażenie
na płód tylko w wypadku zakażenia się podczas ciąży, czy też możliwe
jest to również przy dawniejszych latentnych zakażeniach, a więc może powtarzać się kilkakrotnie w kolejnych ciążach. Jest to sprawa bardzo
ważna, bo na ogół kobiety obawiają się zajść w następną ciążę po stwier- dzonej raz toksoplazmozie wrodzonej. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że obawy te są przeważnie nieuzasadnione. Nie znamy dotąd
ani jednego przypadku potwierdzonej toksoplazmozy wrodzonej wystę-
TOKSOPLAZMOZA W POŁOŻNICTWIE
407
pującej w 2 lub więcej kolejnych ciążach, z drugiej strony już w bardzo licznych przypadkach ciężkiej, nawet śmiertelnej toksoplazmozy jednego dziecka, następne dzieci rodziły się już zupełnie zdrowe, a co najwyżej posiadały przeciwciała odpornościowe. Naturalnie i w tym wypadku nie mamy bezwzględnej• pewności co do pomyślnego rokowania, choćby
na podstawie niżej przytoczonych obserwacji. Wspomniałem już, że za- równo Thalhammer, jak i Werthemann (72) oraz Wiedemann (75) usiło
wali ograniczyć toksoplazmozę do fetopatii, utrzymując, że zakażenie płodu występuje najczęściej po zakażeniu matki podczas ciąży, i to nawet w późniejszym okresie, bo w trzecim trymestrze. Pogląd ten re- prezentuje dziś również wielu innych autorów, a za częściowym jego po- parciem mogą świadczyć choćby 4 następujące, wybrane z literatury opisy przypadków.
Stanton i Pinkerton (64) stwierdzili u 26-letniej kobiety
limfadenopatiętokso-
płazmową utrzymującą się
w
ciągu7 tygodni, co udowodnili wysokim poziomem
przeciwciał
i udanym wyosobnieniem
pasożytówz wycinka prawego przedniego szyjnego
węzła chłonnego.W 36 tygodni
późniejpacjentka urodzil_a o czasie
zupełnie zdrowe dziecko.
Podobną limfa.dt:nopatię
z
gorączką zauważyliw 18 dniu po ostatniej menstruacji
również
Gard i Magnusson (27). I tym razem
udało się wyosobnićszczep
pasożyta, 3 wyraźnywzrost miana
przeciwciał świadczyło czynnym procesie. Dziecko z nor- malnego porodu
było również zupełniezdrowe.
Trzeci podobny opis przytoczył Thalhammer (67). Zarówno z tego przy- padku jak i z powyższych wynika, że zakażenie matki w początkach ciąży lub tuż przed ciążą nie musi prowadzić do zakażenia płodu. Weźmy
jednak inne opisy.
Pacjentka Bechetta i Flynna (6)
przechodziław 3 mies.
c1ązy chorobę gorączkową,
z
wrażliwościąszyjnych
węzłów chłonnych,które
byłyjeszcze wyczuwalne podczas dalszych 3
miesięcy.W 33 tyg.
ciąży urodziło siędziecko
ciężkochore i
zmarłopo 13 dniach z powodu toksoplazmozy. W
łożyskuwykryto kilka tworów
przypominających
pseudocysty toksoplazm.
Podobnie w 3 mies.
ciąży przechodziła limfadenopatię toksoplazmowąz wyrai- nym wzrostem
przeciwciałkobieta badana przez Siima (63), a urodzone w terminie dziecko
miałoju;:
wyraźneobjawy toksoplazmozy wrodzonej .
Powyższe przypadki sugerują możliwość przekazania toksoplazmozy na płód tylko po zakażeniu matki w późniejszym okresie ciąży, ale czy tak jest rzeczywiście, czy nie jest to przypadkowy dobór opisów?
W 2 os'1iatnich opisach matki zakaziły się w 3 mies. ciąży, a więc już
wtedy rozwinęła się u nich parazytemia, która utrzymuje się co najwyżej
kilka dni, i w tym czasie było możliwe przejście pasożytów na płód. Jest to więc częściowo sprzeczne z tezą Thalhammera, że toksoplazmoza jest jE:dynie fetopatią. Autor dopuszcza jednak następującą możliwość. Paso-
żyty mogły się wcześniej dostać do łożyska, ale pozostały w nim w po-
408 Z. KOZAR
staci pseudocyst. Dopiero w późniejszym okresie ciąży wskutek nie zna- nych bliżej czynników pseudocysty pękły, a uwolnione toksoplazmy
dostały się do krążenia płodowego.
Rzeczywiście w zakażaniu się płodu odgrywają poważną rolę różno
rodne czynniki, może wrażliwość osobnicza, zjadliwość szczepu, stan fizjologiczny i inne bliżej nie poznane. Przypomnę .tu nasze badania nad
wpływem różnych czynników hormonalnych na przebieg doświadczalnej
toksoplazmozy u myszy, wykazujące wyraźny, jakby uaktywniający wpływ folikuliny przy braku działania luteiny i gonadotropiny (49). Rów-
nież i one przemawiają za większą podatnością na zakażenie w drugiej
połowie ciąży, kiedy to wydatnie wzrasta krzywa folikuliny.
Nie wszyscy jednak zgadzają się z tym poglądem i musimy tu poru-
szyć kwestię poronień, która w tak dużym stopniu zainteresowała naszych ginekologów. Właściwie posiadamy dotąd bardzo mało dowodów, że tokso- plazmoza może być przyczyną poronień . Jedynie doświadczenia na zwie- rzętach zakażonych podczas ciąży lub nawet przed ciążą w·ykazują, że
część płodów zostaje porzuconych, inne obumierają i resorbują się, co jest też odpowiednikiem poronień u ludzi. U człowieka tylko Gardowi et al. (28) udało · się dotąd wykryć toksoplazmy w błonach jajowych
spontanicznie poronionego płodu w 3 mies. ciąży. Można by w tym
miejscu wspomnieć o 3 opisanych przypadkach tzw. blasenmole, w któ- rych podejrzewano etiologię toksoplazmową (8, 66). Wydaje się, że tokso- plazmoza może być czasem przyczyną poronień choćby na drodze wy-
wołanych zmian zwyrodnieniowych w łożysku i krwawienia, ale czy są
to zbyt częste przypadki ? W każdym razie trudno je dziś udowodnić.
Może najwięcej rozgłosu, przynajmniej u nas i w Czechosłowacji, zdobyła ostatnio kwestia toksoplazmozy jako przyczyny poronień na- wykowych. W tym wypadku błądzimy jeszcze wśród różnych hipotez.
Z jednej strony przeczą im liczne fakty, które poprzednio omówiliśmy,
z drugiej natomiast wydaje się, że toksoplazmoza utajona moźe się czasem
rzeczywiście uaktywnić podczas kilku kolejnych ciąży. Stwierdza się
wtedy podwyższony poziom przeciwciał wywołany ewentualnie pękaniem
pseudocyst i uwalnianiem się antygenu . Johnson (41) jeszcze w 1946 r.
przytoczył opis kobiety , u której objawy chorioretinitis wyraźnie za-
ostrzały się w kilku kolejnych ciążach i groziły nawet utratą wzroku.
Być może były to tylko wznowienia procesów ograniczonych do oka.
Trudno bowiem stwierdzić, czy towarzyszyła im parazytemia, w każdym
razie nie dochodziło do zakażenia płodów.
Mimo braku ostatecznych dowodów niektórzy autorzy podtrzymują
do dziś tezę o moźliwości uaktywnienia się utajonej toksoplazmozy
w okresie ciąży i ewentualnym przekazywaniu inwazji na płody w kilku
kolejnych ciążach. Moźe najostrzej wystąpił ten problem w Czechosło-
TOKSOPLAZMOZA W
POLOŻNICTWIE409
wacji, gdzie Jirovec (39) dowiódł wśród 250 kobiet z nawykowymi po- ronieniami i porodami martwych płodów aż 600/o dodatnich odczynów
śródskórnych, które u normalnych kobiet ciężarnych i położnic wystę
powały tylko w 17,50/o. Podobne wyniki uzyskali też niektórzy z naszych autorów. Nieco dokładniej zajął się tą sprawą w Inst. Matki i Dziecka w Pradze Cech wraz z współpracownikami. W jednej z prac (12) podał
on, że przebadał 379 różnych kobiet i stwierdził u 233 dodatnią reakcję.
W grupie zaś 182 kobiet, u których jedna lub więcej ciąży zakończyła się niepomyślnie, dodatnio reagowało 115 osób. Dość często stwierdzano w łożyskach ogniskowe zmiany. Autor przyjął jako zasadę, że dodatnie odczyny świadczą o toxoplasmosis peracta, i na tej podstawie zastosował
u 50 kobiet kurację pyrimetaminą (łącznie 600 mg), zalecając ją między 12 a 28 tyg. ciąży. W ten sposób udało mu się obniżyć śmiertelność płodów
z 960/o na 16°io, podczas gdy w grupie kontrolnej nie leczonej (38 kobiet)
umieralność płodów obniżyła się z 710/o na 660/o.
Jest to niewątpliwie bardzo frapującY. wynik, który może zaintere-
sować każdego położnika stojącego jak dotąd bezradnie wobec pacjentek nie mogących urodzić zdrowego dziecka. Równocześnie wynik ten nie dowodzi jeszcze, że przyczyną poronie1'1 nawykowych była rzeczywiście
toksoplazmoza. Nie chcę bynajmniej umniejszać znaczenia tej choroby , lecz wolę fakty niż nawet bardzo prawdopodobne hipotezy. Leczenie pyri-
metaminą i sulfonamidami może przecież działać i przy innych infek- cjach, a nie zapominajmy o ważnym czynniku psychologicznym. Może rzeczywiście dzięki badaniom nad toksoplazmozą wykryto skuteczną te-
rapię poronień nawykowych, a może zostanie jeszcze udowodniona ich etiologia toksoplazmowa. Nie można też odrzucić hipotezy o pośrednim wpływie toksoplazmozy poprzez ogólną reakcję (alergiczną?) organizmu matki. Wydaje się , że jeżeli nawet toksoplazmoza utajona jest przyczyną
poromen, to jednak niezbyt często. Przecież zakażenia stwierdzamy w 25-500/o ogółu kobiet, a przypadków toksoplazmozy wrodzonej mamy stosunkowo niewiele i na pewno większość tych kobiet rodzi zdrowe potomstwo.
Pragnę
jeszcze
zaznaczyć, że długotrwaleleczenie
pyrimetaminą(preparat Dara- prim) nawet w powszechnie stosowanych niskich dawkach po 0,25 mg dziennie nic w.wsze jest
obojętnedla zdrowia. Lek ten jest
antagonistąkwasu foliowego i
możedoprowadzić do silnej leukopenii. Cech wspomina też o odczynie Herxheimera pod- czas kuracji 5 kobiet i o agranulocytozie, która
rozwinęła sięu jednej kobiety anemicznej.
Toteż każdeleczenie winno
się odbywaćpod
ścisłą kontrolą lekarską,z
częstymbadaniem obrazu krwi itd.
Artykuł niniejszy ma na celu zwrócenie uwagi na rozmce istniejące
między potwierdzonymi i nie budzącymi już żadnej wątpliwości faktami
a hipotezami. Występowanie toksoplazmozy w Polsce w różnych posta-
410 Z. KOZAR
ciach nie ulega wątpliwości. Dalecy jeszcze jesteśmy od ustalenia faktycz- nego stanu zachorowań i szkód, jakie wyrządza ta choroba. Wiele fak- tów możemy już jednak śmiało przekazać ogółowi. Pozostają jednak liczne hipotezy, które być może uda się w przyszłości udowodnić. Nimi winny się wszechstronnie zająć nasze kliniki i zakłady naukowe. Jest
zrozumiałe, że autorzy hipotez starają się zebrać jak najwięcej argumen- tów przemawiających na ich korzyść, ale lekarz praktyk może się opierać
raczej tylko na faktach. Toteż dziwi nas niekiedy stanowisko znacznej
części naszych gmekologów przesyłających do badań laboratoryjnych
materiały pochodzące przeważnie od kobiet z nawykowymi poronie- niami.
Zadania ginekologii w zakresie badania toksoplazmozy są bardzo duże
i ważne. Starałem się je tu choć częściowo wykazać. Musimy zwracać uwa-
gę na wszelkie podejrzane, nawet hgodne, schorzenia podczas ciąży. Na-
leży dalej pracować nad metodami diagnostycznymi umożliwiającymi położnikowi rozpoznanie czynnego procesu. Sam odczyn śródskórny na
ogół nie wystarcza. Przed laty rozpocząłem badania nad alergometrią
(43, 44), które może warto by kontynuować właśnie na materiale położ
niczym. Pożądane są dalsze prace doświadczalne oraz badania kliniczno- -laboratoryjne nad mechanizmem przechodzenia pasożytów przez łożysko
oraz powstającymi tam zmianami. Należy ściślej określić rolę toksoplazmo- zy jako czynnika wywołującego wady rozwojowe. Trzeba też wyjaśnić kwestię poronień spontanicznych i nawykowych oraz mechanizmu obser- wowanego już efektu terapeutycznego.
Można by tak długo wyliczać tematy różnorodnych prac i choćby
z tego tylko względu bardzo pożądane jest stworzenie w Polsce choć jed- nego dobrze wyposażonego ośrodka badań nad toksoplazmozą.
Otrzymano 15 XI 1959 Adres autora:
Wrocław,
C. Norwida 19
LITERATURA
1. Abbot K. A., Camp J. D.: Extensive symmetric calcifications and chorioreti- nitis in indentical twins (Toxoplasmosis?), clinical report of cases. - Bull. Los Angelos neu-rol. Soc., 12: 38-47, 19,47.
2. Ad am s F. H., Co o n e y M., Ad am s J. M., Ka b 1 er P.: Experimental toxo- plasmosis. - Proc. Soc. Exp. Biol. Med., 70: 258-260, 1949.
3. Ba i n A. D.: Bo w· ie J. H., FI i n t W. F., Be v er 1 e y ,J. K., Beat tie C. P.:
Congenital toxoplasmosis simulating haemolytic disease of the newborn.
J. Obst. Gyn. Brit., 63, 6: 826-832, 1956.
4. Bart os ze wski A.,
Toś-LutyS.,
UmińskiJ., Sik orski R.: Tokso-
plazmoza w materiale kliniki
gin.-polożniczejAM w Lublinie. - Wiad. Paraz.,
4, 5/6: 423-425, 1958.
TOKSOPLAZMOZA W
POŁOŻNICTWIE411
5. B e a t t i e C. P.: Clinical and epidemiological aspects of toxoplasmosis. - Trans.
R. Soc. Trop. Med. Hyg., 51, 2: 96-103, 1957.
6. Be che t t R. S., FI y n n F. J.: Toxoplasmosis; report of two new cases, with a classification and with a demonstration of the organisms in the placenta.
N. England J. NI., 249: 345-350, 1953.
7. Be v er 1 e y J . K. A., Beat tie C. P. : Glandular toxoplasmosis. A survey of 30 cases. - Lancet, 379-384, 1958.
8. BI ei er W.: Blasenmole und Toxoplasmose. - Geburtshk. Frauenk., 13: 57-64, 1953.
9. Boh n H., Koch E.: Unsere weitere Beobachtungen bei Erwachsenen-toxoplall- mose. - Die Medizin., 2: 43-45, 1952.
10. Brok ma n H ., Dz ie dz fus z ko A., Ko z ar Z.: Zaburzenia rozwojowe i hor- monalne a embryopathia toxoplasmotica. - Pediatria Pol., 8: 765-770, 1953.
11. Camp be 11 A. M. G.: Toxoplasmosis. - Proc. Roy. Soc. Med., 46: 891-898, 195.3.
12. Cech J. : Nase zkusenosti se sledovanim infertilnych zen v tehotenstvi. Moznosti toxoplasmoticke nakazy. - Ceskosl. gyn., 22, 7: 506-515, 1957.
13. Chamberlain D. M., Docton F. L ., Cole C. R.: Toxoplasmosis. II. Intra- uterine infection in dogs, premature birth and presence of organismus in milk. - Proc. Soc. Exp. Biol. Med., 82: 198-200, 1953.
14. Co we n n., W o 1 f A.: Experimental congenital toxoplasmosis.
II. Transmission of toxoplasmosis to the placenta and fetus following vagina!
infection in the pregnant mouse. - J. Exper. Med., 92: 417-429, 1950.
III. Toxoplasmosis in the offspring of mice infected by the vagina! route. In- cidence and manifestations of the disease. - J. Exper. Med., 92: 417-429, 1950.
IV. Genital and secondary lesions in the mouse infected with Toxoplasma by the vagina! route. - J. Neuropath. Exper. Neur., 10: 1-15, 1951.
V. Lesions in the offspring of mice infected with Toxoplasma by the vaginal route. Observations on an associated hepatic injury. - J. Neuropath. Exper.
Neur., 10 : 142-157, 1951.
15 Cr ef el d S. van, Ar o n s P., de Br u y n e J. I.: Toxoplasmosis combined wHh situs inversus totalis. - Ann. paediat., 171: 177-184, 1948.
Hi. Ei che n w al d H.: Experimental toxoplasmosis. I. Transmission of the infection in utero and through the milk of lactating female mice. - An. J. Dis. Child., 76: 307-315, 1948.
17. Es pers en E. : Toxoplosmosis, a survey and a case of acquired pulmonary toxoplasmosis. - Acta tuberc. scand., 34, 3/4: 163-172, 1957.
18. Fa i r J. R.: Congenital toxoplasmosis. Chorioretinitis as the only manifestation of the disease. - Am. J. Phthalm., 46, 2: 135-154, 1958.
19. Far qua r H. G.: Congenital toxoplasmosis. Report of two cases in twins. - Lancet, 259: 562-564, 1950.
20. Feldman H. O.: Toxoplasmosis. - Pediatrias, 22, 3: 559-579, 1958.
21. Fel dm a n H. O.: Heat-labile anti-toxoplasma serum factors in fetal circula- tions. - Abstr. VII. Int. Congr. Microb., Stockholm 1958, 171-172.
22. Fi I i po wska J., Barbar owski H.:
Spostrzeżeniaw toku leczenia prepa- ratem Daraprim. - Wiad. Parazytoz., 4, 3: 193-196, 1958.
23. Fi I i po wska J., Starzyk J.: Toksoplazmoza w
położnictwie.- Przegl. Lek., 12, 9: 262-264, 1956.
24. Fischer G.: Zur Differentialdiagnose der Kombination friikindlicher Tuber- kulose und connataler Toxoplasmose. - Kinderiirza. Praxis, 23: 495-497, 1955.
25. Freud en ber g E.: Akute infantile Toxoplasmosis - Encephalitis. - Schweiz.
Med. Wschr., 77: 680-682, 1947.
s
412 Z . KOZAR
26. Ga b ka J.: Beitrag zur Atiologie der Lippen-Kiefer-Gaumenspalten unter be- sonderer Beriicksichtigung der Toxoplasmose. - Deut. zahnarztl. Zschr., 9: 1043- 1047, 1954.
27. Gard S., Magnus son J. H .: A glandular form of toxoplasmosis in connec- tion w ith preguancy. - Acta med. Scand., 141: 59-64, 1951.
28. Gard S., Magnusson J. H., Wahlgren F., Gille G .: Congenital toxo- plasmosis; clinical, histopathologie and parasitologie observations during life and at post mortem. Pediatrics, 3: 432-442, 1949.
29. G 1 a n z ma n n E.: Toxoplasmosis · in Kindesalter. - Bull. Schweiz. Akad. d. Med.
Wiss., 2: 345-362, 1947.
30. G
ło w i
ńs k i. M ., T a 1 a n o w W.: Przyczynek do zagadnienia toksoplazmozy podczas
ciąży.- Ginekol. Pol., 29, 5: 499-501, 1958.
31. Gr a ndst ro m K. O., Magnus son J. H.: Convergent strabismus, macular foci and toxoplasmosis in monosygotic twins. - Brit. J. Ophth., 34: 105-107, 1950.
32. G ro nr o os P.: Studies on Toxoplasma and the serology of toxoplasmosis. -- Ann. Med . Exper. Fenn., 33, Suppl. 11, 1955.
33. Hak ki 1 a J., Fr i ck H. M. , Ho 1 o n en P. I.: Pericarditis and myocarditis caused by Toxoplasma; report of case and review of the literature. - Am.
Heart J., 55, 5: 758-765, 1958.
34. Ha 11 E. G., Ha y J. D., Moss P . D., R yo n M. M. P.: Congenital toxoplas- mosis in the newborn. - Arch. Dis . Childk., 28: 117-124, 1953.
35. He 11 b r il g g e T. : Tierexperimentalle Untersuchungen zur intrauterlnen -Ober- tragung der Toxoplasmose. - Mschr. Kinderhk ., 101: 161-163, 1953.
::16. He 11 br il g g e - T.: Die fetale Infektion im Verlauf der akuten und chronischen Phase bei der latenten Rattentoxoplasmose. - Arch. Gyniik., 186 : 384-388, 1954.
37. He 11 br il g g e T. : Konna tale Toxoplasmose. - E. Banaschewski, Milnchen 1957, 1-310.
38. Ho 1 de n W. S., Whitehead H . S. : The radiological appearences in congenital toxoplasmosis. - Brit. J. Radiol., 24 : 38-40, 1951.
39. J i ro v e c O.: Badania nad
toksoplazmoząw
Czechosłowacji.- Wiad. Parazytol„
3, 1/3 : 199-204, 1957.
40. John H.: Toxoplasmose in der Geburtshilfe. - Zbl. Gyniik., 78 : 1273-1292, 1956.
41. Johnson L. V., Fr ie d N., Br o ad du s C. C., Lam fr om H.: Use of neu- tralizing antibody test in diagnosis of human Toxoplasmic chorioiditis. - Arch.
Ophth., 36: 677-684, 1946.
42. K 1 ei n e H. O.: Toxoplasmose als Ursache von Mongolismus. - Ztschr. Geburtsh.
Gyn., 147 : 1:~-27, 1956.
43. Ko z ar Z .:
Wartośćpróby z
toksoplazminąi alergometrii. - Biul. Inst. Med.
Mor.
Gdańsk,5, 1/4: 110-133, 1953.
44. Ko z ar Z.:
Wartośći znaczenie próby
śródskórnejdla rozpoznawania tokso- plazmozy. - Acta Paras. Pol., 1, 8: 159-229, 1953.
45. Ko z ar Z.:
Rozważanianad
patogeneząi
klinikątoksoplazmozy. - Post. Hig . i Med.
Dośw.,8: 337-367, 1954.
46. Ko z ar Z.: Toksoplazmoza. - PZWZ, Warszawa 1954, 1-197, oraz Medgiz, Mo- skwa 1956, 21-95
(tłumaczenie).47. K o z a r Z., D
łu
żew s ki L., H i r s c h 1 er o w a Z., J a r o s z e w s k i Z.: Przy- . padek toksoplazmozy
powikłanej wągrzycąmózgu u osoby
dorosłej.- Biul. Inst.
Med. Mor.
Gdańsk,5, 1/4: 146-167, 1953 oraz Neurol. Neuroch. i Psych. Pol., 1:
67-77, 1954.
48. Kozar Z.,
DłużewskiL.,
DłużewskaD., .Jaroszewski J.: Tokso-
'rOKSOPLAZMOZA W
POŁOŻNICTWIE413
--~· - - - ---- --- - - --
- -- - - - -- - - - ·
- -- -···- -···-- ·- · - -
plazmoza jako przyczyna niedorozwoju
umysłowego.- Biul. Inst. Med. Mor.
Gdańsk,
5, l i4: 167-172, 1952 oraz Neurol., Neuroch. i Psych. Pol., 4: 383-396, 1954.
49. Ko z ar Z., Sos z ka S.: Czynniki hormonalne w rozwoju
zakażeniatoksopla-
zmą.
- Biu1-. Inst. Med. Mor. 7: 165-168,
Gdańsk,1956 oraz Gin. Pol., 1956 (Pam.
Zjazdu w Lublinie).
50. Murphy W. F., F 1 am mery J . L .: Congenital toxoplasmosis occuring in identical twins. - Am. J. Dis. Child., 84: 923-926, 1952.
51. Or
ło w G . A.,
Gło w ac kaja G . I.: Toksoplazmoz kak priczina embriopatii. -- Tez. dokl. naucz. konf. Inst. Epid. AMN SSSR., 29.XI.-1.XII. 1958, 8-10.
52. Ott o H.: Die menschliche Toxoplasmose. - Georg Thieme Verlag, Leipzig 1953, 1-80.
53. Pa u 1 J .: Durch Isolierung virulenter Passagestamme gesicherte Toxoplasmose bei Meningitis tuberculose. - Mschr. f . K inderhk., 102: 237-242, 1954.
54. Petrov i ck y V.: Generalisovana cysticerkoza a
soućasnainfekce toxoplas- maticka. - Ceskosl. paras ., 3: 77-80, 1956.
55. Petrov i ck y O.: Ein neues rontgenologisches Merkmal der kongenitalen Toxo- plasmose und seine Bedeutung fur die Beurteilung der Krankheitsentwicklung nB.ch der Geburt. - Psychiat. Neur. Med. Psych., 8: 11-13, 1956.
56. Pr a we c ka M. , Dym o ws ka Z., K o
zło ws k a D.: Toksoplazmoza w pato- logii
ciąży.- Wiad. Paraz. , 4, 5- -6 : 417-418, 1958.
57. Pyt e 1 J. : Toksoplazmoza. - Ginekol. Pol., 29, 2:169-177, 1958.
58. Pytel J ., Dymowska Z.,
KozłowskaD.: Wady rozwojowe
płodówi po- ronienia a toks oplazmoza. - Wiad. Paraz., 4, 5/6: 419-421, 1958.
5!l. Sanger V. L. , Co 1 e C. R. : Tox omplasmosis. VI. Isolation of Toxoplasma from milk, placentas and newborn pigs of asymptomatic carrier sows. - Am. J. Vet.
Res. , 16: 536-539, 1955.
60. Schrick E.: Congenital toxoplasmosis : case report with autopsy findings.
Perm. l<'our1-el. M ed. Bull., 9: 44-48, 1951.
61. Seitelb e rg e r F., Spiel W.: Eine besondere Form von Toxoplasmose Encephalitis bei zwei Bri.idern. - Wien. Ztschr. f. Nervenhk., 7: 298-305, 1953.
62 . D i Si e n o D.: Primo caso de toxoplasmosi in Milano. - Gaz. Mal. Infett.
Parass., 1: 524-528, 1949.
63. Si im H . K.: Toxoplasmosis acquisita lymphonodosa; clinical and pathological c> spects. - Ann. N. J. Acad. Sc., 64: 185-206, 1956.
64. St a n to n M., Pi n ker to n H.: Benign acquired toxoplasmosis with subsequ- ent pi:egnancy. - Am. J. Clin. Path., 23 : 1199-1207, 1953.
65. Su 1 a k B.: Die Bedeutung der Toxoplasmosis in der Geburtshilfe. - Zbl. Gyn., 77: 1831-1835, 1955.
66. Fa n ner F. H .. B a n c ro ft P. M., H a rvey H. E.: Infantile toxoplasmic en- cephalitis. Case report with unusual anamnestis features . - Nebraska Med. J., 33: 96-99, 1951.
67 . Th a 1 ha mm er O.: Toxoplasmose bei Mensch und Tier. - W . Maudrich, Wien 1957, str. 1-307.
68. T e t m a j e r A. : Badania serologiczne nad
rolątoksoplazmozy w patologii
ciąży.