R o z p r a w y z d z i e j ó w o ś w i a t y , t. XV/1972
KALINA BARTNICKA
W YCHOW ANIE PA ŃSTW O W E
(do d y sk u sji nad p rob lem am i ideologii w ychow aw czej sanacji)
T erm in „w ychow anie p ań stw o w e” je s t pojęciem bardzo szerokim , a poniew aż używ any je s t w lite ra tu rz e dotyczącej ośw iaty pol skiej w okresie m iędzyw ojennym . często i n iep re cy z y jn ie — w y w ołuje szereg nieporozum ień. T erm in em ty m określa się cało k ształt p o lity k i ośw iatow ej sanacji (jest to n ajszerszy zak res po jęciow y w ychow ania państw ow ego), bądź też nach y len ie tre śc io w e i ideologiczne n a u k i obyw atelskiej w szkołach po przew rocie m ajo w y m (tu zresztą zachodzą także nieporozum ienia, gdyż używ a się te rm i nów „w ychow anie p ań stw o w e” i „w ychow anie o b yw atelskie” czasem w ym iennie, czasem jednoznacznie lu b d ając jed n em u z nich znaczenie nadrzędne). A u to rk a nin iejszej ro zpraw y p rzy jm u je , że w ychow anie p a ń stw ow e w p ew n ym o kresie rządów san acji jest form ą w ychow ania oby w atelskiego, a także w d ru g im znaczeniu — koncepcją sanacyjnego sy stem u w ychow aw czego. Poza ty m te rm in „w ychow anie p ań stw o w e” w y stęp u je jako p rzeciw staw ienie — w sensie polityczny m lu b filozoficz n y m — w ychow ania 'narodowego, ideologii ośw iatow ej endecji. N iepo rozum ienia polegają na tym , że używ a się w yżej w ym ienionych znaczeń te rm in u „w ychow anie pań stw o w e” bez uściślenia jego treści. P ow oduje to sprzeczności w ocenach zjaw iska, k tó re m u na im ię w ychow anie p a ń stw o we, i u tru d n ia jego badanie.
W lite ra tu rz e pow ojennej przy jęło się te rm in te n rozum ieć p e jo ra ty w n ie i ahistorycznie, nie uw zględniając procesu ew olucji w ychow ania państw ow ego, bardzo istotnego dla oceny w każdym z jego znaczeń. W y jątk iem jest g ru n to w n a i rzeczow a an aliza san acy jn ej ideologii ośw iato w ej dokonana przez A nnę R a d z iw iłł1.
W ieloznaczność pojęcia „w ychow anie p ań stw o w e” d a tu je się od chw i-ł A. R a d z i w i i-ł i-ł , Ideologia w y ch o w a w cza sanacji i je j odbicie w p o lityc e szkoln ej w l. 1926—1939, W arszawa 1966 (maszynopis pracy doktorskiej).
62 K A L I N A B A R T N I C K A
li jego publicznych narodzin, około 1929 r., i p rze trw a ła do dziś. P roblem ośw iaty, ta k bliski całem u społeczeństw u polskiem u ze w zględu n a jego aktu aln ość dla każdego o by w atela oraz w agę polityczną zagadnienia — zasięg i m ożliwość oddziaływ ania na społeczeństw o — p rzew ija się w ogrom nej większości p rac pośw ięconych dw udziestoleciu m iędzyw ojen nem u, nie m ów iąc ju ż o p racach pośw ięconych oświacie i szkolnictw u. Na oficjalną polity k ę rząd u w sp raw ach ośw iaty oddziaływ ały poszczegól ne u g ru p o w an ia polityczne, przede w szystkim zaś sanacja i endecja. P PS , k tó ra w p e łn i doceniała potrzebę rozw oju k u ltu ra ln e g o m as p racu jących i daw ała te m u w y ra z w ielokrotnie (np. w p ro gram ie P P S -L ew icy w 1907 r. czy w la ta c h 1919— 1920), na oficjalną p o lity k ę p a ń stw a sp ra w ach ośw iaty — poza k ró tk im okresem rządów J . M oraczewskiego — nie m iała w pły w u 2. Toteż dla zrozum ienia tego zagadnienia potrzebne są w nikliw e b adania n ad n u rta m i politycznym i w Polsce X X w. Tym czasem obecny sta n badań n a d n u rta m i p olitycznym i polskich klas p osiad ają cych — ja k stw ierd za badacz ty c h problem ów — je s t niedostateczny i „ tru d n o je s t dostrzec w yraźn iejszy postęp w badaniach dziejów endecji i u g rup o w ań piłsudczykow skich”. N a oceny m ery to ry czn e n u rtó w poli tycznych dostrzec m ożna n iek o rzystny w pływ p u b licy sty k i historycznej; w y stęp u je zjaw isko u n ik an ia sądów ogólnych, krańcow ość ocen pow odu jąca bądź nie uspraw ied liw io n y nihilizm , bądź „apoteozow anie każdej działalności, jeżeli służyła ona szerzej lu b w ęziej pojętym in tereso m n a rodow ym ” 3. Bardzo w y raźnie w y stę p u je w pływ p u b licy styk i w łaśnie na ocenę w ychow ania państw ow ego. W idać to n a w e t w pracach znaw ców za gadnień ośw iatow ych o kresu m iędzyw ojennego: u leg ają obszernej lite ra tu rz e p ublicystycznej o w y ch czasów, m ateriało m prasow ym , atm osferze w y stąp ień s e jm o w y c h 4. Ocena ta jest w yłącznie n eg atyw na i grzeszy pew ną jednostronnością spojrzenia.
Pow ażniejsze b ad an ia n ad ideologią w ychow aw czą sanacji przep ro w
a-2 Ł . K u r d y b a c h a , W p ły w R ew olu cji P a ździern ikow ej i szk o ły radzieckiej na polską m y śl ośw iatow ą 1918—1939, W a r s z a w a 1967, s. 62— 64; por. K. T r z e b i a t o w s k i , S zkoln ictw o pow szechn e w Polsce w latach 1918—1932, W r o c ła w 1970, s. 43— 44.
* R. W a p i ń s k i , N ajn ow sze badania nad n u rtam i p o lityc zn y m i w Polsce w X X w ieku , „ K w a r ta ln ik H is to r y c z n y ”, 1971, n r 1, s. 87— 89, 91. O s ta tn io u k a z a ła s ię p r a c a J. J. T e r e j a Idee, m ity, realia. S zkice do d zie jó w N arodow ej D em o k ra cji, W a r s z a w a 1971. P r a c a ta n ie d o ty c z y je d n a k id e o lo g ii w y c h o w a w c z e j e n d e c ji.
4 B . Ł u g o w s k i , Z ałożenia i ten den cje sanacyjnego ideału w ych ow aw czego, „ P r z e g lą d H u m a n i s t y c z n y , 1959, n r 1; t e n ż e , S zkoln ictw o w Polsce 1929—1939 w opinii pu blicznej, W a r s z a w a 1961; M. F a l s k i , K oncepcja szk o ły pow szechn ej i je j roli w ustroju szkoln ictw a w okresie m ię d zy w o je n n ym w Polsce, „ R o z p r a w y z d z ie j ó w o ś w ia t y ”, t. I, 1958; M. L i p o w s k a, K oncepcje w ych ow an ia w polskich program ach szkolnycK okresu m iędzyw ojen n ego, „ R o z p r a w y z d z ie jó w o ś w ia t y ”,
W Y C H O W A N IE P A Ń S T W O W E 63
dzili B. Ługow ski i A. Radziw iłł. Jed n ak że źródłow a p rac a tej o statn iej — w m yśl założeń a u to rk i — zajm u je się koncepcją, a nie p rak ty c zn y m w y razem sa n acy jn y ch poglądów ośw iatow ych. P ra k ty k ę będziie m ożna zatem ocenić dopiero po przepro w adzen iu odpow iednich bad ań 5. A u to rk a niniejszej rozp raw y nie p re te n d u je do w yczerp ującego om ów ienia p ro blem u w ychow ania państw ow ego; w ym aga to jeszcze daleko idących ba d ań politycznych i społecznych, socjologicznych, dotyczących k u ltu ry , p e dagogiki i w ychow ania. J e st to jed y n ie próba zw rócenia uw ag i n a pew ne zjaw iska zachodzące w e w n ątrz sam ego n u r tu w ychow ania państw ow ego. Św iadom ie pom inięte zostały w ielekroć om aw iane zagadnienia elity, w o dzostw a, koncepcji solidarystycznych w ideologii w ychow aw czej sanacji. Pom inięto rów nież p ro b lem y sto su nk u sanacji do w ychow ania religijn eg o i k le ru oraz do sp raw narodow ościow ych. N ajogólniej rzecz biorąc, w y raźn e są rozbieżności m iędzy w ypow iedziam i oficjaln y m i i koncepcjam i ideologicznym i w ty c h spraw ach a p rak ty k ą . W teoriili bow iem m y śl sa n a cy jn a sta ra ła się uniezależnić od zb y t daleko idącej in g ere n cji k le ru w sp raw y w ychow ania — w p ra k ty c e szła na daleko idące kom prom isy. Podobnie liberalizm w ypow iedzi w sp raw ach m niejszości narodow ych nie znajdow ał odbicia w rzeczyw istej polityce san acy jn ej. Rozwój sto su n k u do ty ch problem ów w ew n ątrz obozu sanacyjnego i jego odbicie w p ra k - > tyce ośw iatow ej w ym aga odrębnego zbadania.
Tw órcy szkoły polskiej o kresu m iędzyw ojennego sta n ę li zarów no przed problem am i organizacji sieci szkolnej, ja k i przed koniecznością podjęcia decyzji o treści szkoły — jej fu n k cja ch kształcących .i w y cho w aw czych oraz program ach . O czyw iste ju ż w te d y było, że szkolnictw o po w inno tw orzyć p rzem y ślan y system ośw iatow o-w ychow aw czy, że je s t to sposób u rab ian ia społeczeństw a i osiągania określonych celów politycz n y c h 6. P rob lem p ro po rcji m iędzy w ychow aw czą a kształcącą fu n k cją t. XII, 1969; K. T r z e b i a t o w s k i , op. cit.; F. W. A r a s z k i e w i cz, W y c h o w a n ie o b y w a te ls k ie w o k resie D ru g ie j R z e c z y p o s p o lite j, cz. I, II, „W ychowanie Oby w atelsk ie”, 1971, nr 4, 5.
6 Badania nad ośw iatą i szkolnictw em okresu m iędzyw ojennego prow adzone są przez Pracow nię Dziejów O światy PAN. W ramach planów badaw czych Pracow ni przygotowano następujące prace: K. T r z e b i a t o w s k i e g o op. cit.; F. W. A r a s z - k i e w i c z a S z k o ln ic tw o śre d n ie o g ó ln o k szta łcą ce w P olsce w la ta ch 1917—1932 (w druku). W przygotowaniu: W. G a r b o w s k i e j S zk o ln ic tw o p o w sze c h n e w P o l sce w la ta ch 1932—1939; L, G r o c h o w s k i e g o K o śc ió ł a w y c h o w a n ie w P o lsce w la ta ch 1918—1939; J. M i ą s o, S zk o ln ic tw o z a w o d o w e w P o lsce w latach 1918— —1939.
6 S. W o ł o s z y n , D zie je w y c h o w a n ia i m y ś li p e d a g o g ic zn e j w z a r y s ie , War szawa 1964, s. 502; O problemach polityki ośw iatow ej por. B. Ł u g o w s k i , S z k o l n ictw o..., s. 7—8.
64 K A L I N A B A R T N I C K A
szkoły i zainteresow anie w ładz pań stw ow ych i p a rtii politycznych zagad n ien iam i w ychow ania n ależały do w ęzłow ych kw estii pedagogiki św ia to w ej. T eo rety cy pedagogiki postulow ali, w oparciu o dorobek m yśli fi lozoficznej, biologii, psychologii itd., ro zw ijanie u w ychow anków bardziej niż u m y słu — czynników em ocjonalnych, w o licjo narny ch i irra c jo n a l nych, woli, c h a ra k te ru i spraw ności fizycznej. Zgodnie z ty m i p rąd am i i o szkole polskiej m ówiono, że m a ona przede w szystkim w ychow yw ać o raz że kształcenie ogólne m a być podstaw ow ym składnikiem w ychow a n ia i czynnikiem w ychow aw czym . W ty m duch u w ypow iadali się d y sk u ta n c i n a Sejm ie N auczycielskim w 1919 r . 7
N ajp iln iejsze p o trzeb y bieżące, dotyczące przede w szystkim organiza cji sieci szkolnej, a d m in istra c ji i zdobycia odpow iedniej ilości sił nauczy cielskich, zaspokojenia potrzeb d yd ak tycznych i lokalow ych, spowodo w a ły odsunięcie sp raw w ychow aw czych na dalszy plan. W prasie nauczy cielskiej w la ta c h 1919— 1926 d y skutow ano szeroko sp ra w y pow szechno ści ośw iaty i zasady d em okratycznej re fo rm y szkolnictw a: działalność M in isterstw a W yznań R elig ijn y ch i O św iecenia Publicznego była w ty m zak resie też skrom na. „M inisterstw o w raz z całym rządem , uw ik łany m w tru d n o ści gospodarcze i opanow yw anym coraz bardziej przez reakcję, prow ad zi p o lity k ę odw lekania zarów no reform , jak i szerszej rozbudow y o św iaty ” 8.
Oczywiste, że w atm osferze prow izorycznego i gorączkowego z ałatw ia n ia sp raw bieżących nie było w aru n k ó w n a konsekw entne u staw ianie sp raw organizacji i koncepcji ideow o-w ychow aw czych ośw iaty; nie u le g ała jed n a k w ątpliw ości po trzeba i konieczność rozw iązania ty ch zagad nień. W iększe m ożliwości zajęcia się n im i zaistn iały w czasie w zględnej stabilizacji szkolnictw a, w okresie la t 1923— 1925, kiedy do szkół w eszły m niej liczne roczniki w o jen n e d z ie c i9. Był to zarazem okres przew agi w pływ ów N arodow ej D em okracji w rządzie i w M inisterstw ie W yznań R eligijnych i O św iecenia Publicznego. P rzez cały czas w icem inistrem ośw iaty był endek T. Ł opuszański, postaw ę endecką rep rezentow ali: S ta nisław G łąbiński w ro k u 1923, Bolesław M iklaszew ski w latach 1923— — 1924, w reszcie S tan isław G rabski w la ta c h 1925— 1926. E ndecy i osoby zbliżone do N arodow ej D em okracji in tereso w ały się spraw am i refo rm y szkolnej o b ejm u jącej u stró j i założenia ideow e ośw iaty. P ublikow ali p r a ce na ten te m a t B. N aw roczyński, L. Zarzecki, W. G rabsk i (brat m in istra ośw iaty), a S tan isław G rab sk i p rzygotow yw ał reform ę. Wzmogło się za in tereso w an ie spraw am i o św iaty w in n y ch stronnictw ach politycznych; w łączyły się one do d y sk u sji w prasie i w sejm ie. Stopniow o n a ra sta ł
7 M. L i p o w s k a , op. c ii., s. 4—6. 8 M. F a l s k i , op. cit., s. 195
* K. T r z e b i a t o w s k i , op. cit., s. 150; M. F a l s k i , op. cit., s. 196— 197.
W Y C H O W A N IE P A Ń S T W O W E 65
ko n flik t m iędzy oficjaln ą p o lity k ą M W RiOP a organizacjam i zw iązkow y mi nauczycielstw a, k tó ry doprow adził do k rac h u przy go tow y w anej przez S. G rabskiego refo rm y ośw iaty. R eform a ta, dzieło w ąskiego gro na w spół pracow ników m in istra, bez poddania jej publicznej d y sk u sji została zgło szenia i p rz y ję ta przez Radę M inistrów 28 X 1925 r.; na sk u te k oporu i sprzeciw u postępow ego nauczycielstw a i lew icy społecznej została w po czątku ro k u 1926 w ycofana spod o b rad s e jm o w y c h 10. U p adek p ro je k tu G rabskiego stanow i cezurę kończącą okres dom inow ania w polskiej ośw ia cie ten d e n c ji tzw . w ychow ania narodow ego.
W sp raw ach w ychow ania narodow ego — ta k sarno ja k w sp raw ach w ychow ania państw ow ego — w lite ra tu rz e history cznej je s t tro ch ę n ie porozum ień. Spór endecji z sanacją o koncepcję w ychow ania często t r a k to w an y je s t jak o „spór w ro d zin ie”, co jest chyba uproszczeniem n . Moż na ta k ja k A. R adziw iłł przeprow adzić próbę ro zp atrzen ia tego sp oru na k ilk u płaszczyznach: ideologicznej, rozg ryw ek politycznych i perso n al nych, od m iennych in te rp re ta c ji przeszłości i najnow szej histo rii Polski, różnicy p ostaw psychicznych i form m yślenia ludzi obydw u obozów, w re szcie odm iennych rozw iązań u strojow o-politycznych i społeczno-ekono m icznych. P o ró w n u jąc dw ie koncepcje w ychow aw cze: sa n ac y jn ą i e n decką, a u to rk a stw ierdza, że „m a się tu do ęzynienia z p ro g ra m am i w y chow aw czym i o różn y m ok resie istnienia, w pew nym sensie in n y m za sięgu i form ie oddziaływ ania, stw orzonym i przez g ru p y o ró żn ych for m ach ;o rg anizacy jn ych i zn ajd u jąc y c h się w innej sy tu a c ji p o lity czn ej” 12. P rz y zn a jąc rac ję uw agom dotyczącym różnic w o rganizacji obydw u obozów politycznych, czasokresu tw orzenia się ich ideologii (10 i 40 lat) oraz sp ecjaln em u podkreśleniu, że jed n a z n ich w okresie form u łow ania się je s t ideologią obozu rządzącego, a d ru g a m a „atrak cy jn o ść i p lu sy ” opozycji bez odpowiedzialności, oraz stw ierd zen iu, że z a rz u ty i p o stu la ty endeckie w obec w ychow ania państw ow ego m iały zawsze c h a ra k te r po lem iczny — w ypada dodać,, że p o rów nyw anie obydw u k ieru n k ó w w ycho 10 K. T r z e b i a t o w s k i , op. cit., s. 190—200; 206—213, 210, 219—220; M. F a l s k i , op. cit., s. 194—195, 198.
11 Stw ierdzenie to — powtórzone przez Z. M y s ł a k o w s k i e g o i I. S z a n i a w s k i e g o w artykule P e d a g o g ik a i o św ia ta w P o lsce w la ta ch 1918—1939, „Nowa Szkoła”, 1950, nr 5, za krytycznym , ale przecież polem iką polityczną u w a runkowanym artykułem H. S z y p e r a W a lk a o d u szę m ło d e g o p o k o len ia (por. prżyp. 158) — przyjęli i inni autorzy: S. J e d l e w s k i , K r y ty k a w y c h o iv a n ia n a ro d o w e g o i p a ń stw o w e g o : te n d e n c je n a c jo n a lis ty c zn e w n a u cza n iu i w y c h o w a n iu o k resu d w u d z ie s to le c ia , „ S tu d ia P e d a g o g ic zn e ”, t. VII, 1959; por.: B. Ł u g o w s k i , Z ałożen ia...; t e n ż e , S z k o ln ic tw o. ; A . R u t k o w s k i , O tr ze c h te n d en cja ch b u r- ż u a z y jn e j te o r ii w y c h o w a n ia m o ra ln eg o , „Studia Pedagogiczne” t. VII; 1959; K. T r z e b i a to w s k i, op. cit.
12 A. R a d z i w i ł ł , op. cit., s. 156—161.
66 K A L I N A B A H T N fC K A
w ania, najogólniej rzecz biorąc, może dotyczyć jed y n ie w arstw y ideolo- giczno-politycznej w dosyć w ąskim zakresie i k ró tk im odcinku czasu, w lata ch 1926— 1933 czy śdiślej w lata ch 1929— 1933. Chodzi o okres, w k tó ry m san acja precyzow ała sw oją ideologię w ychow aw czą przed w p ro w adzeniem je j w życie i polem izow ała z ideologią ośw iatow ą endecji bądź odpierała staw ian e przez narodow ców zarzu ty . S taw ianie sporu: w ychow anie państw ow e przeciw ko w ychow aniu n arod ow em u — jest dziś pow odow aniem się d y sk u sją okresu m iędzyw ojennego, prow adzonego przez obydw a obozy głów nie n a płaszczyźnie ideologicznej; z p e rsp e k ty w y ozasu ich rela cje w y g ląd ają inaczej.
W ychow anie narodow e nie doczekało się k sz ta łtu skończonego sy ste m u ośw iatow o-w ychow aczego. P ró b ą m iała być nieu d an a refo rm a G ra b skiego, w k tó re j p rojekcie pro b lem y w ychow aw cze n ie zostały ta k w y eksponow ane ja k w refo rm ie jędrzejew iczow skiej. W okresie, kiedy en d ecja m iała najw iększy w p ły w n a ośw iatę w Polsce, to jest od m om en tu uzyskania niepodległości do ro k u 1926, narodzona jeszcze w czasie roz biorów i do potrzeb społeczeństw a polskiego pod zaboram i dostosow ana koncepcja w ychow ania narodow ego ulegała przem ianom . Toteż samo p oję cie w y chow ania narodow ego, ja k d jego ocena nie m ogą być od erw ane od m o m en tu historycznego 13. Inaczej chyba trz e b a tra k to w a ć prog ram w y chow ania narodow ego z o kresu p rze d u zyskaniem niepodległości (przy ty m w ocenach trz e b a rozróżniać ideologię w ychow aw czą Stanisław a P ru - sa-Szczepanow skiego od poglądów głoszonych przez Z y g m un ta B alickie go), a inaczej działającego ju ż w odrodzonym p ań stw ie polskim L u cjana Zarzeckiego u . W dziedzinie p ra k ty k i czym in n y m było w ychow anie n a rodow e w w a ru n k a c h niew oli, czym in n y m ele m en ty ideologii endeckiej w p ro g ram ach szkół polskich form ułow ane w pierw szy ch lata ch po od zyskaniu niepodległości.
O genezie w ychow ania narodow ego w spom inają n iem al wszyscy b a d a cze sp raw ośw iatow ych w okresie m iędzyw ojennym . P ro b lem był istotny, gdyż w ychow anie narodow e było w początkach niepodległości jed y ną ofi c ja ln ą propozycją ideologicznego w ychow ania społeczeństw a. P o stu la ty w ychow ania narodow ego znajdow ały odbicie w p ro je k ta c h ośw iatow ych przyg oto w yw an y ch przez pedagogów jeszcze przed odzyskaniem
niepod-18 Problem ten porusza B. Ł u g o w s k i i dzieli historię w ychow ania narodo w ego na 4 okresy: przed odzyskaniem niepodległości, lata 1919—1925, 1926—1935, 1935— 1937 (Szkolnictwo..., s. 21).
14 Zarys rozwoju pedagogiki narodowej por. B. N a w r o c z y ń s k i , P edagogi ka n arodow a w latach 1880—1925, „Kultura i W ychowanie”, 1937, nr 1. Autor przed staw ia rozwój m yśli pedagogicznej i oświatowej endencji jako logicznie rozwijającą się, organicznie powiązaną całość.
W Y C H O W A N IE P A Ń S T W O W E 67
ległości, aż do S ejm u N auczycielskiego w łą c z n ie ł5. P o m ijając ład u n ek ideologii społecznej ziawarty w d o k try n ie endeckiej, dla każdego n au czy ciela P olaka jasn e było, że dla zachow ania odrębności i ew en tualn ego od zyskania w łasnego p ań stw a należy zachow yw ać odrębność narodow ą, pielęgnow ać ją i rozw ijać. W gruncie rzeczy sam te rm in „w ychow anie narodow e” m iał a tra k c y jn e brzm ienie.
W p rak ty c e w ychow anie narodow e w o k resie niew oli realizow ane było nie przez państw ow ą szkołę, podporządkow aną in tereso m zaborców i ich organizacji państw ow ej (z u w zględnieniem okresów k o rzy stnych dla o św iaty polskiej w Ksaęstwie W arszaw skim i K rólestw ie K ongresow ym , a potem w G alicji od la t siedem dziesiątych X IX w., oraz okresu tajn e g o nauczania), lecz spontanicznie w rodzinach oraz przez zachow yw anie i rozw ijanie k u ltu r y i nau k i n aro d u polskiego. 3
P ro g ram w ychow ania narodow ego w koncepcjach N arodow ej D em o kracji, sform ułow an y przez S. Prusa-Szczepanow skiego, zaw ierał próbę połączenia pełnego, indyw idualnego rozw oju osobowości z celem ideow o- -politycznym , tj. przygotow aniem w y chow anka do pełn ien ia „m isji n a ro d o w e j” 16. Do w y p ełn ien ia owej m isji trz e b a było naród przygotow ać przez jego „odrodzenie duchow e”, dokonyw ane drogą odpow iedniego w y cho w a nia m łodzieży. W w y kształcen iu doceniał i p o dkreślał rolę n a u k m a te m a tyczno-przyrodniczych. M yśl Szczepanow skiego postulow ała pełn e z a an gażow anie ideow e w ychow aw ców i w ychow anków i ich zespolenie w o kół jednego celu, k tó ry m m iało być dobro n arod u. W ychow anie w edług .Szczepanow skiego pow inno łączyć ele m en ty em ocjonalne, in te le k tu a ln e i k ształtu jące c h a ra k te r (ćw iczenia np. p u n k tualno ści, dokładności, k a r ności). F o rm aln y m w y nik iem w ychow ania m iała być „sw oboda w m y śle niu, karność w d z ia łan iu ”. Ju ż więc u Szczepanow skiego czynniki em o cjonalne, irra cjo n a ln e w w ychow aniu staw ian e by ły przed in te le k tu a ln y m i 17, a w ychow anie m iało cele ideologiczne.
M yśl Szczepanow skiego rozw ijał Z. Balicki, k tó ry sta n ą ł n a stan o w i sku, że „n ajw yższym dobrem na ziem i” je s t naród, a w zw iązku z tym teo ria li p ra k ty k a pedagogiczna w Polsce m uszą zostać przepojone d u chem narodow ym . Młodzież n ależy uśw iadam iać narodow o, tj. w p ro w a dzać w tra d y c ję , daw ać podstaw y pozytyw nego patrio ty zm u , w ychow ać polskiego żołnierza obyw atela. W ychow anie staw iał przed k ształceniem um ysłu, a oprzeć je chciał n a religii i w ych o w aniu fizycznym . Jak o n ie
,6 M. L i p o w s k a , op. cit., s. 8, 10, 25; postulaty MWRiOP na Sejm ie N au czycielskim referow ał endek T. Łopuszański, który brał też udział w zjeździe 1913 r.
18 S. P r u s-S z c z e p a n o w s k i , A fo ry zm y o w ych ow an iu , „Słowo P o lsk ie”, 1898, wyd. osobne — Lwów 1901; por. t e n ż e , M yśli o odrodzeniu narodow ym , Lw ów 1903.
17 St. J e d l e w s k i , op. cit., s. 143; B. N a w r o c z y ń s k i, op. cit., s. 7—10.
68 K A L I N A B A R T N I C K A
zbędne e fe k ty w ychow aw cze w y m ien iał zdolność do w spółdziałania, k a r ność, koleżeństw o, solidarność, aktyw ność, odporność n a „nieodpow iedzial n y h u m a n ita ry z m ”. B yły w jego koncepcjach elem en ty n acjo n alizm u 18. Sfo rm ułow an y przez B alickiego p ro g ram w ychow aw czy en decji był a k tu aln y w okresie m iędzyw ojennym . C elem in d y w id u aln y m w ychow ania było w ychow anie P o lak a obyw atela, zdolnego do p ra c y dla ojczyzny, i do je j obrony, celem zaś ogólnym — w ychow anie duszy n aro d u, tj. w ycho w anie w każdym now ym pokoleniu in sty n k tó w społecznych i odpow ied nio u kształtow anego c h a ra k te ru . W te n sposób w ychow anie było tw orze n iem narodu. B alicki stw ierdzał, że każdy n aró d m a do w y k o n an ia swoją m isję, a realizacja te j m isji jest w łączeniem się do k u ltu ry ogólnoludzkiej. Z ty m w szystkim łączyło sdę m ilczące założenie, że n aró d tw o rzą ludzie w ykształceni, „uśw iadom ieni narodow o” — ziem iaństw o i in teligencja.
W ychow anie narodow e do m o m en tu uzyskania niepodległości stano w iło cioś w ro dzaju w izji w ychow aw czej. W odrodzonym p ań stw ie nie k tó re z postu lató w teo rety czn y ch oburzały, in n e tra c iły ra c ję b y tu . Ro zum ieli to pedagogow ie endeccy. W ynikiem były p ró b y dostosow ania pro g ram u w ychow ania narodow ego, ideologii w ychow aw czej do zm ienionych w arunk ó w b y tu n aro d u. P róbę sform ułow ania podstaw nauk ow y ch w y chow ania narodow ego i podstaw ow ych jego pojęć, ja k „ n a ró d ”, „osobo w ość”, „ stru k tu ra ducho w a”, oraz złagodzenia k onfliktów etycznych, w prow adzonych do pedagogiki narodow ej przez Balickiego, p o djął m a te m aty k , te o re ty k i p ra k ty k pedagogiki L u cjan Z a rz e c k i19. P rób ow ał zm ie nić c h a ra k te r pedagogiki narodow ej z trad y cy jn eg o n a postępow y; w ycho w an ie u jąć nie jak o proces p rzekazyw ania dośw iadczeń, ale tak że jako tw orzenie now ych w artości, budzenie „geniuszu n a ro d u ”. Ideałem m oral n ym było dla niego staw ianie in te re su n aro d u jako zbiorowości ponad w łasne in te resy jednostek, stanów , g ru p i klas; podstaw ą w ychow ania m iały być treści relig ijn e. Rom an Dm ow ski do teo rii Zarzeckiego dorzu cał konieczność zw alczania cech n eg a ty w n y ch Polaków : in telek tu alizm u , estety zm u i etyzm u. Chciał ich w ychow ać n a fan aty k ó w narodow ości, bezw zględnie opanow yw ujących k ażd y opór. O św iata w edług niego m iała stać się środkiem opanow ania m as lu d o w y c h 20.
O pierw szych p ro gram ach szkół polskich zredagow anych w latach 1919— 1922 m ów i się, że u legały w pływ om endecji bądź że w prow adzono do n ic h ele m en ty w ychow ania narodow ego, i obydw a te stw ierdzenia m ają św iadczyć o objęciu o św iaty polskiej w ty m okresie sferą w
pły-18 Z. B a l i c k i , E g o izm n a ro d o w y w o b e c e ty k i, Lw ów 1903; t e n ż e , Z a sa d y w y ć h o im n ia n a ro d o w e g o , W arszawa 1909; B. N a w r o c z y ń s k i , op. cit., s. 7—10. 19 L. Z a r z e c k i , W yc h o w a n ie n a ro d o w e , W arszawa 1929 (zbiór rozpraw w y dany pośmiertnie); B. N a w r o c z y ń s k i , op. cit., s. 10— 15.
W Y C H O W A N IE P A Ń S T W O W E 69
wów N arodow ej D em okracji. Z d ru g iej stro n y p o ró w n u je się te p ro g ra m y z p rog ram am i w prow adzonym i do szkół po refo rm ie jędrzejew iczow -- skiej, stw ierd zając, że pierw sze by ły b ard ziej o b iek ty w n e w sensie czy sto naukow ym , że aczkolw iek ram ow e — obejm ow ały całość św iata zgod nie z w iedzą naukow ą, że b y ły h u m an ita ry sty c z n e i pacyfistyczne, że b yły a p a rty jn e oraz że elem en ty w ychow ania narodow ego w y stępow ały n a j silniej w g ru p ie przedm iotów h u m an isty czn y ch (język polski, h isto ria, n a u k a o Polsce w spółczesnej) 21. M ogłoby to nasu nąć w niosek, że endeckie w ychow anie narodow e było w gru n cie rzeczy m niej szkodliw e od san a cyjnego w ychow ania państw ow ego, a p o lity k a ośw iatow a endecji bardziej postępow a n iż sanacyjna. W niosek te n b y łb y jed n a k n ieporozum ieniem w y n ikający m z nie dosyć jasno sform ułow anych przesłanek.
Ideologia w ychow ania narodow ego w koncepcjach teo re ty c z n y c h e n d ecji była jed n ą z propozycji, ja k rozum ieć „w ychow anie n aro d o w e”. W g ru n cie rzeczy była to propozycja bardzo ogólna, n ie przystosow ana do p rak ty c zn e j realizacji. A by w prow adzić ją w życie, trz e b a byłoby poszczególne elem en ty i p o stu la ty teo rii przełożyć n a jęz y k form d y d a ktycznych i poprzeć doborem m a te ria łu kształcącego i w ychow ującego w program ach. U p rogu niepodległości P o lsk i endecja nie b yła p rzy g o to w an a. do tego zadania. W y d aje się także, że n ie m iała dostatecznej siły politycznej an i dostateczn y ch w pływ ów w śród pedagogów p rzyg oto w u jących n a jp ie rw p ro je k ty ustrojow e, p o tem p ro g ra m y szkolne. P ro g ra m y szkolne b y ły przecież w gru n cie rzeczy dziełem fachow ców , k tó rz y acz k olw iek u w ażali za rzecz słuszną i konieczną, aby w ychow anie m łodzieży polskiej zaw ierało p ierw ia stk i narodow e, niekoniecznie rozum ieli je ta k ja k ideologowie N arodow ej D em okracji.
Ju ż podczas p ierw szej w o jn y św iatow ej ustalono, że ośrodkiem te m a tycznym p rzy szłych program ów szkół polskich będzie „Polska, ta k pod w zględem k u ltu ra ln y m , geograficznym ja k historycznym , społecznym i ekonom icznym oraz p raw n y m , a rów nież jako środow isko p rzy ro d n i cze” 22. P ro ste skojarzenie: d aw niej obce — te ra z polskie, tj. narodow e, daw ało m ark ę „narodow ego” kieru n k o w i n a u k i szkolnej i w ychow ania. Jednocześnie te rm in „naro dow e” był słow em określen iem p odstaw o w y m dla endecji. Pow ierzchow ne p rzeprow adzenie ró w n an ia prow adziło do w niosku: narodow e — a więc endeckie. D otyczyło to w p ew n ym stop n iu rów nież i pro gram ó w z la t 1919— 1922. W d o d atk u koncepcje p ro gram ow e i o rganizacyjne szkoły polskiej z ram ien ia m in iste rstw a ośw iaty
21 M. L i p o w s k a , op. cit., s 13—15; S. J e d l e w s k i , op. cit., s. 156—157. 22 Prace K o m isji P edagogicznej p rzy S to w a rzy sze n iu N au czycielstw a Polskiego. [Ks. J. G r a l e w s k i ] Zadania w ych o w a w cze szk o ły n arodow ej w Polsce „W ycho w anie w Domu i Szkole”, t. I, 1915, s. 636, cy„ według M. L i p o w s k i e j , op. cit., s. 12
70 K A L I N A B A R T N IC K A
refero w ał endek T adeusz Łopuszański. To dodatkow o podkreślało fo r m aln y zw iązek ty ch koncepcji z N arodow ą D em okracją — ale zarazem nie stanow iło jeszcze o ich treści.
Tw órcy prog ram ó w byli fachow cam i o różnych przeko nan iach poli tycznych, endecja nie m iała na nich dostatecznego w pływ u, by ich opa nować. S ta ra li się oni zapew nić m ożliw ie najw yższy poziom i najw iększą rzeczowość w każdej dziedzinie nauczania, uw zględniając założenia w y pracow ane na zjazdach odbyw anych jeszcze przed 1919 r . 23 E ndecja nie m iała p rzeciw staw n y ch rozw iązań. W dodatku, ponlieważ cżyniliki kie ru ją c e ośw iatą uw ażały te pierw sze p ro g ram y za tym czasow e, przejścio we — łatw iej było o ich akceptację. P o stu la ty ideologiczne n&jłatwiej było przekazać w g ru p ie przedm iotów hu m an istycznych li tu n a jła tw ie j sza była in filtra c ja ideologii endeckiej. W iększy sukces jednakże mogło zapew nić dopiero poparcie haseł odpow iednim doborem m a te ria łu — a na to; endecja jeszcze nie m iała ozasu.
W p racach koncepcyjnych nad polskim system em ośw iatow ym i w y chow aw czym podczas pierw szej w o jn y św iatow ej prob lem y w ychow ania obyw atelskiego m iały stanow ić czynnik m obilizacji n a ro d u i zachow y w ania spójni narodow ej niszczonej przez zaborców. Isto ta i cele w ycho w ania obyw atelskiego tra k to w a n e by ły odm iennie przez różne odłam y polityczne społeczeństw a. W odrodzonej Polsce ju ż od samego początku jej istnienia zarysow ały się odm ienne sposoby ujęcia tego zagadnienia przez czynniki rządow e. Postępow e i dem okratyczn e elem en ty w ychow a nia obyw atelskiego zaakcentow ane w odezw ie J. M oraczewskiego z 19 X I 1918 r. i rozw inięte w Program ie o św ia to w ym K saw erego P ra u s- sa (miała to być n a u k a o Polsce w spółczesnej, n ajw ażniejszych zagadnie niach życia, w y rab ian ie ducha obyw atelskiego, w iedzy o k ra ju , u m ie ję t ności pracy tw órczej dla dobra O jczyzny i w spółobyw ateli) uległy ogra niczeniu po u pad k u rząd u M oraczew skiego w styczniu 1919 r. W praw dzie zostały one p u n k tem w yjścia p rac nad p rogram am i i b y ły realizo w an e przez M W RiOP pod naciskiem postępow ej opinii publicznej, ale coraz w y raźn iej ograniczano cele w ychow ania obyw atelskiego do k ształ tow ania uczuć patrio ty czn y ch i um iłow ania niepodległości O jczyzny. Co raz częściej nadaw ano m u nazw ę w ychow ania narodow ego. D em o k raty zacji w ychow ania obyw atelskiego dom agało się tylk o postępow e n auczy cielstw o 24.
E lem en ty w ychow ania narodow ego z koncepcji Prusa-Szczepanow - skiego zachow ały sw ą ak tualność w tej części, k tó ra dotyczyła k
ształto-** M. L i p o w s k a , op. cit. s. 13—15
84 F. W. A r a s z k i e w i c z , W ychowanie..., cz. I, s. 14—15; T. Ł o p u s z a ń s k i , Z zagadnień w ych ow an ia narodowego, Warszawą 1918, cyt. za S. J e d l e w s k i m op. cit., s. 153,
W Y C H O W A N IE P A Ń S T W O W E 71
w ania odrębności narodow ej i siły duchow ej Polaków . Ideał P olaka oby w atela i bojow nika stra c ił aktualność. Z ab rak ło w nim cech niezbędnych w e w łasn y m p ań stw ie w sy tu a c ji pokojow ej p rac y nad podniesieniem bogactw a i k u ltu r y k ra ju . E le m e n ty w ychow ania narodow ego w y su n ięte w celach poszczególnych przedm iotów (śpiew, roboty, h istoria, a zw łasz cza geografia czy n a u k a o Polsce w spółczesnej) nie stanow iły sy stem u w ychow aw czego 23. N auka szkolna realizow ana w edług ty ch p rogram ów nie była w stanie przekształcić psychiki n a ro d u w edług zam ierzeń i po stu lató w endecji; nie była też w stanie zdem okratyzow ać społeczeństw a, ja k dom agały się tego postępow e organizacje nauczycielskie. T rudności dodatkow e stw arzał b ra k podręczników dostosow anych do now ych p ro gram ów .
N arodow a D em okracja uzyskała przew agę w lata ch 1923— 1925 w e w ładzach p aństw ow ych i ko rzy stając z tego rozpoczęła przygotow ania do w yko rzy stan ia ośw iaty jako czynnika pom ocnego w opanow aniu spo łeczeństw a. N iezbędna do tego była refo rm a szkolna. Ideologowie endeccy zauw ażyli n ieprzystosow anie d aw n ych ideałów w ychow aw czych w ycho w ania narodow ego do now ej polskiej rzeczyw istości. Rozum ieli też po trzebę stw orzenia nowego system u w ychow aw czego, k tó ry stan ow iłb y elem en t łączący p o trzeb y w spółczesnego życia ze szkołą, b y łb y in s tru m entem u rab ia n ia społeczeństw a, a jego cele i id eały w ychow aw cze b y ły b y zestrojone z organizacją sy stem u ośw iatow ego i treścią nauczania. W oświacie polskiej była ta po trzeb a ty m w yraźniejsza, że odziedziczony po rozbiorach sta n szkolnictw a pod każdym w zględem w ym agał u jed n o licenia i przekształceń.
O panow anie pierw szych tru d n o ści o rg an izacyjnych i potrzeb oraz w spom niany już o k res stab ilizacji w szkolnictw ie sp rz y ja ły podjęciu b a d a ń i poszukiw ań now ych rozw iązań. Rozpoczęły slię w ięc n a w iększą skalę badania teoretyczno-pedagogiczne nad precyzow aniem celów w y chowawczych, koncepcji d y d akty czn ych i ustrojow ych. N ow ych rozw ią zań poszukiw ali uczeni, postępow e o rgan izacje nauczycielskie, ja k i p e dagogowie zbliżeni do e n d e c ji26. P ostu lo w an o (L. Zarzecki), b y ideał P o lak a obyw atela i bojow nika zastąpić id e a łe m o b y w atela ro b o tn ik a, któ rego celem jest „służba Bogu i O jczyźnie”. R zucano hasła w ychow ania przez pracę i dla p rac y (było to n astęp stw em p rzy sw ajan ia w pływ ów tzw. now ego w ychow ania). K oncepcje endeckie zaw ierały coraz silniejszy ła d u n e k nacjonalizm u i kleryk alizm u . Stanow iło to pow ażny problem w państw ie, w k tó ry m 30°/o ludności stan o w iły m niejszości narodow e i w y znaniow e, prow adziło bow iem do ich d y sk ry m in acji. Z w racano uw agę
25 M. L i p o w s k a , op. cit., s. 19—23,- 46.
28 S. J e d l e w s k i , op. cit., s. 213; por. K. T r z e b i a t o w s k i , op. cit., s. 219—220; F. W. A r a s z k i e w i c z , W ych o w a n ie..., cz. I, s. 16,
72 K A L I N A B A R T N I C K A
rów nież na konieczność zm niejszenia czynnika em ocjonalnego i history cz nego w w ychow aniu, potrzebę skierow ania akcentów n a rzeczyw istość i zorganizow ania dla niej k u ltu . Postulow ano potrzebę przekształcenia p sychiki Polaków (z konsum entów dóbr w ychow ać na ich producentów ).
Jednocześnie endecja sta ra ła się rozszerzać zakres w pływ ów . M iędzy in n y m i próbow ano rozszerzyć w p ły w y na chrześcijańskie zw iązki n a u czycielskie (głów nie przez podkreślanie czynnika religijnego w w ychow a niu) i staran o się zjednać duchow ieństw o. C h ara k te ry sty c zn e jest odwo ływ an ie się do koncepcji p edagogiczno-religijnych F. W. F o erstera, tłu m aczenie i w y d aw an ie jego p rac 27. S tarano się też um ocnić w p ływ y en deckie w śród m łodzieży 28.
K oncepcje endeckie b y ły e lita rn e , nastaw ione na kształcenie i w y chow yw anie inteligencji. Jednocześnie coraz w y raźn iej w ypow iadano się 0 potrzebie opanow ania m as ludow ych. E le m e n ty bardziej zw artego sy stem u ośw iatow ego m ożna odnaleźć w w ypow iedziach posła n a sejm , in sp ek to ra szkolnego w spółdziałającego z m in istrem G rabskim , J a n a K o r neckiego, k tó ry ju ż od 1924 r. tw ierdził, że „w łaściw ego ob yw atela moż n a uk ształtow ać w szkole pow szechnej w yłącznie przez sy stem w ychow a nia narodow ego opartego na p odstaw ach chrześcijańskich”, p rzy ty m szkoła pow inna być polska bez w zględu na pochodzenie narodow e ucznia 29. Z w racając uw agę na potrzebę odejścia od h isto ry zm u na rzecz a k tu a ln e j rzeczyw istości postulow ał jednocześnie selekcję społeczną i p e dagogiczną m łodzieży dla gim nazjów , p rzestrzeg ał p rze d system em szko ły jed n o litej, k tó ra nie d aw ałab y g w aran cji „odpow iedniego” kształcenia elity.
W reszcie o tw a rtą i n ieu d an ą b a ta lię o w prow adzenie endeckiego w y chow ania narodow ego poprzez realizację podporządkow anego m u sy ste m u ośw iatow ego rozpoczął S. G rab ski w przem ów ieniu sejm ow ym 27 IV 1925 r. S tw ierdził, że „po la ta c h ek sp ery m entów pedagogicznych 1 p rac o rg an iz ac y jn y c h ” czas przy stąpić do u stalen ia „zupełnie ścisłego w ychow ania narodow ego”, k tó re będzie służyć budow ie i u m acnianiu p ań stw a polskiego oraz g ru n to w n ej przebudow ie psychiki Polaków . Rea lizację odpow iedniej refo rm y szkolnej i jej propagandę chciał G rabski przeprow adzić poprzez ad m in istra c ję szkolną i skupienie wokół niej ca łego n a u c z y c ie lstw a 30. G w ałtow ny opór opinii publicznej i nauczyciel stw a uniem ożliw ił zatw ierdzenie p ro je k tu u staw y G rabskiego w sejm ie i uniem ożliw ił realizację ideologii ośw iatow ej endecji.
*7 K. T r z e b i a t o w s k i , op. cit., s. 220—224, 226, 229. 28 J. J. T e r e j , op. cit., s. 107—110.
29 Według K. T r z e b i a t o w s k i e g o , op. cit., s. 223.
30 S praw ozdan ia sejm ow e, 1925, s. CXCVIII/34— 37, 39, 40, cyt. za K. T r z e b i a t o w s k i m , op. cit., s. 223—224.
W Y C H O W A N IE P A Ń S T W O W E 73
Mimo poszukiw ań sojuszników w o rganizacjach zaw odow ych nau czy cielstw a i posiadania rzeczyw istych w pływ ów w TN SSiW oraz w SC hN N SP end ecja nie p o trafiła zjednać sobie an i rzesz nauczycielskich, an i postępow ych organizacji nauczycielskich. — w p ro st przeciw nie. Od chodziła bowiem ód d em o k raty czn ych żądań pow szechnego i jednolitego d em okratycznego u s tro ju szkolnego w y rażo n y ch przez S ejm N auczyciel ski i nie bardzo liczyła się z n astro jam i, k tó re tak ie postępow anie w y woływało.
Oszczędności na oświacie od 1924 r., spow odow ane p ró b ą rato w a n ia stabilizacji pieniądza, w y stąp ien ia W. G rabskiego, w sp raw ie ogranicze nia w yd atk ów p aństw ow ych n a budow ę pu b licznych sizkół pow szechnych, planow ane re d u k c je b u d żetu ośw iatow ego w 1926 r. pow odow ały in te r pelacje w sejm ie i niezadow olenie z w ładz ośw iatow ych. W rażącej sprzeczności z p o stu la ta m i nauczycielskim i dotyczącym i organizacji szkol n ictw a sta ły p ro je k ty organizacy jn e teo rety k ó w zbliżonych do endecji, jak B. N aw roczyńskiego czy L. Zarzeckiego; faw oryzow ały one g im n a zja, propagow ały zasadę selekcyjności, sk u p iały uw agę n a szkole śre d niej, m ającej przygotow yw ać do szkół w yższych i kształcić elitę — kosz tem szkolnictw a podstaw ow ego. Podobnie było z reform ą, k tó rą p ro je k tow ał S. G rabski 31. Sposób p rzygotow ania i p rzep row adzania urzędow ych form alności zw iązanych z p ro je k tem G rabskiego był okazyw aniem ja w nego lekcew ażenia żądaniom nauczycielskim . W yw ołało to n a ty c h m ia stow ą rep lik ę i sprzeciw X II Z jazd u D elegatów Z PN SP, w y dan ie przez S. R adw ana b ro szu ry P o stu la ty w spraw ie u stro ju szko ln ictw a w R ze
czypospolitej P olskiej, w reszcie doprow adziło do u p a d k u p ro je k tu . E nde
cja w m asach nauczycielskich została skom prom itow ana.
S anacja rozpoczęła po lityk ę ośw iatow ą od ukłonów w stro n ę n au czy cieli. P o stu lató w nauczycielskich w praw d zie nie realizow ano, ale też nie negow ano ich. Po przew rocie m ajo w ym rozpoczęły się w m in iste rstw ie prace nad p ro je k ta m i n ow ych refo rm szkolnictw a. P racow ali n ad n im i i K. B artel, i G. D obrucki; ścierały się koncepcje. B a rte l w g ru d n iu 1926 r. zaw iadom ił, że na razie nie m ożna m arzyć o p rzy jęciu pow szech nej szkoły siedm ioklasow ej jako podstaw y u s tro ju ośw iaty, co spraw iało w rażenie, że sp raw a się tylko odsuwa. P ra w ił p rz y ty m u p rzejm o ści pod ad resem nauczycielstw a, jego ob y w atelskiej i p atrio ty czn ej postaw y. W reszcie przygo to w an y p ro jek t, chociaż n ie został zatw ierd zo n y przez sejm , odpow iadał postulatom d em o k raty czny ch odłam ów społeczeństw a i nauczycielstw a 32. W ten sposób odw lekano załatw ienie sp raw u stro jo
-31 K . T r z e b i a t o w s k i , op. cit., s. 195—197, 205—211; por. M . F a l s k i , op. cit., s. 198—199.
74 K A L IN A B A R T N IC K A ——m
-wych szkolnictw a, k tó re w yw oływ ały najw ięcej k o n trow ersji, i staran o się pozyskać nauczycielstw o. W rezu ltacie p rzew ró t m ajow y zyskał sobie w ielu zw olenników w ty m środow isku, a zwłaszcza w ZG ZPN SP. W k ró tk im też czasie nastąp ił proces oczyszczania a d m in istracji i szkół z elem en tu n iechętnego sanacji — po pro stu niew ygodne osoby usuw ano z pracy.
W okreslie poprzedzającym p rzew ró t m ajow y naw et L. Z arzecki pisał, że w polityce szkolnej panow ał zupełny b ra k konsekw encji; „są poczy n a n ia ” — stw ierd zał Zarzecki — „od w y p a d k u do w ypadku, drobne kom prom isy, pew ne o d ru ch y m yślenia, ale całość nie zarysow uje się jasno ” 33. Na tę n iejednolitość i b rak konsekw encji, b ra k m yśli przew odniej zw ró ciła uw agę sanacja p rzede w szystkim , gdy stan ęła wobec problem ów po lity k i ośw iatow ej. Podstaw ow ym zarzutem staw ian y m szkolnictw u o k re su przedm ajow ego stało się pokazyw anie b ra k u koncepcji w ychow ania, b ra k u ideału w ychow aw czego. T ak narodził się problem , a potem prog ram w ychow ania państw ow ego.
D la obozu sanacyjnego, rozum ianego jak o g ru p a ideow a re p re z e n tu jąca „pew ną określoną s tru k tu rę m yślenia teoretyczn ego ”, pro blem atyka w ychow aw cza o dgryw ała niezm iernie w ażną rolę, w g ru ncie rzeczy w dziiedzinie ideologii w ychow aw czej stosunkow o n a jła tw ie j (w porów naniu z ideologią polityczną, św iatopoglądow ą czy ekonomiczną) było w ypraco wać w łasną d o k tr y n ę 34. Za pom ocą h aseł w ychow ania nowego społe czeństw a, w zw iązku 'Z pow szechną w te d y w iarą, że przez w ychow anie m łodzieży istotnie m ożna doprow adzić do zm iany istniejącej rzeczyw i stości 35, sanacja sta ra ła się zjednać dla sw ej polityki jak najszersze kręgi społeczne. P ra k ty k a pierw szych la t niepodległości przyniosła rozczaro w an ia w dziedzinie ośw iaty. T rzeba się w ięc było od niej odciąć, znaleźć błąd usp raw ied liw iający niepow odzenia. A u torzy p rac pośw ięconych oświacie w okresie m iędzyw ojennym zgodnie stw ierdzają, że w p ierw szym okresie rządów san acy jn ych sp raw y w ychow aw czo-ośw iatow e tr a k tow ane b y ły przez obóz rządow y m arginesow o, ogólnie, gdyż n ajw ażn iej szą sp raw ą była stabilizacja w ładzy. Dopiero od 1928 r. n astąp iła o fensy w a w ychow aw cza s a n a c ji36. W ydaje się jed nak , że pierw szy okres, tj. la ta 1926— 1928, był przygotow aniem do tej ofensyw y.
Istotę zam ierzeń sanacji w dziedzinie ośw iaty w y raził G. Linc ju ż w 1926 r. w „D rodze”, k tó ra sk u p iała k ręg i zbliżone do sanacji. Pisał:
38 L. Z a r z e c k i , op. cit., s. 275. 34 A. R a d z i w i 11, op. cit., s. 41.
15 A . R u t k o w s k i , op. cit., s. 295, 297, 300—305; por. W ych o w a n ie a s tr u k tu r a sp o łe c zn a P o lsk i, „Glos N auczycielski”, nr 31 z 30 IV 1939.
36 A. R a d z i w i ł ł , o p .c it., s. 43, 46; B. Ł u g o w s k i , S zk o ln ictw o ..., s. 46—47; K. T r z e b i a t o w s k i , op. cit., s. 245,
W Y C H O W A N IE P A Ń S T W O W E 75
„Z kolei po rew olucji w ojskow ej pow inna nadejść rew o lu cja w ycho w a nia. Bez tej d ru g iej rew o lu cji pierw sza w sw oich sk u tk a c h b y łab y bardzo pow ierzchow na” 37. W k ry ty c e ideałów w ychow aw czych endecji, k tó rą p rzeprow adził w dalszym ciągu swego a rty k u łu , ro zp raw iając się z p rze ciw nikam i politycznym i zarzucał im Linc przyziem ność i ograniczoność ideałów, a raczej w y su w anie p o trzeb y kształcenia cech pozornie bardzo szlachetnych, ja k pracow itość, sum ienność, karność, p a trio ty z m — je d nakże bez w ielkiego celu, k tó rem u by m iały one służyć; cechy te trz e b a istotnie w y rab iać u m ło d zieży ^ stw ierd zał Linc, „ale w im ię en tu zjazm u , m iłości i n atchn ien ia, a nie lęku i p rzerażenia, k tó re są cecham i n iew o li”. S k ry ty k o w ał też kierow nictw o ośw iaty; oddając m u spraw iedliw ość co do fachow ych um iejętności pedagogicznych, odm aw iał zdolności k iero w ania „duchow ego”. Jak o p ro g ram p o zy ty w n y w y su n ą ł poglądy i dzia łalność Piłsudskiego, stw ierdzając, że m ożna w n ich znaleźć i cel, i a u to ry te t, k tó ry m m ożna zaufać 38.
W a rty k u le Linca, oprócz ta k c h a rak tery sty czn eg o dla w szystkich w y powiedzi san acy jn y ch tego o kresu żądania w zm ocnienia czynnika em o cjonalnego w w ychow aniu, z n a jd u ją się i inne typow e akcenty, ja k s ta w ianie postaci Józefa Piłsudskiego za wzór, k ry ty k a przeciw nika za „ p a r ty jn o ść” i pozostaw anie w sferze oddziaływ ania ideałów z okresu niew oli, u k łony w stro n ę nau czycielstw a i ubolew ania n a d zaprzepaszczeniem po stulatów S ejm u N auczycielskiego, wresizcie naw iązanie do problem ów m niejszości narodow ych gnębionych przez endecję. P ro b le m y te w ra c a ją w różny ch postaciach i w innych w ypow iedziach na te m a t potrzeb w y chow ania i ośw iaty.
W 1927_ r. pada term in , k tó ry stał się potem sym bolem ideologii w y chowawczej sanacji: „w ychow anie p ań stw ow e” 39. T erm in ten w ydaw ał się sanacji bardzo szczęśliwy, gdyż sugerow ał w zniesienie się ponad w szelkie spory: społeczne, narodow e, polityczne — w im ię w spólnego dobra w szystkich m ieszkańców p ań stw a polskiego. Poza ty m stw a rz a ł w rażen ie, k tó re zresztą sta ra n n ie podkreślano i um acniano, iż zasadniczo odróżnia się od endeckiej koncepcji w ychow ania narodow ego. S tw arzało to dogodne „dojście” do ogółu nauczycieli, k tó rzy nie m ieli sprecyzow anych ideałów w ychow aw czych, m im o że zdecydow anie odrzucali endeckie. S an acja
17 G. L i n c , P o trz e b a r e w o lu c ji w w y c h o w a n iu , „Droga”, 1926, nr 6—7, s. 13.
38 T a m że , s. 15—16 i nast.; sw oistym akcentem artykułu jest rozprawa z opor nym wobec sanacji środowiskiem poznańskim . Linc skrytykow ał tam tejszą atm o sferę polityczną szkół, partyjność, kult administracji itd.
,s T. H o ł ó w k o, M e to d y i d ro g i sa n a c ji sto su n k ó w w e w sc h o d n ie j G a lic ji i w o je w ó d z tw a c h w sch o d n ich , „Droga”, 1926, nr 6—7; L. S k o c z y l a s , W y c h o w a n ie p a ń s tw o w e a n a ro d o w e , „Oświata Polska”, 1927, nr 1; J. W o ł o s z y n o w - s k i , P a ń s tw o w e n a sta w ie n ie u m y s łó w , „Droga”, 1927, nr 8— 10.
76 K A L I N A B A R T N I C K A
uchw yciła się te rm in u nie m ając sprecyzow anego jego zak resu an i sy ste m u realizacji. In te rp re ta c ja i budow a system u p rzyszły potem , w m ia rę rozw oju w pływ ów san acy jn y ch w ośw iacie i rozw ijan ia się prac te o re ty czn ych ii p rak ty c zn y c h n a d p roblem am i' szkolnictw a i w y c h o w a n ia 40. S anacja nie odrzucała i nie negow ała tez w ychow ania narodow ego. P od kreślała ty lko anachroniczność ideologii w yrosłej w czasach niew o li — przede w szystkim b ra k czynnika państw ow ości, ja k lojalność w obec państw a, jego sym boli i w ładz — oraz nieu m iejętn o ść w spółżycia obyw a telskiego w ram ach w łasnego suw erennego państw a. K ry ty k o w ała k ad rę pedagogiczną za n ieum iejętn o ść w yzw olenia się spod psychicznego dzie dzictw a zaborów , k ry ty k o w ała też politykę narodow ościow ą endecji i jej odbicie w poglądach pedagogicznych. Przeciw ko endeckiem u kierunkow i w 'oświacie w y k o rzy stała jego w łasne niepokoje i poszukiw ania w yjścia z im pasu i strzegła się p o w tarzan ia błędów.
W pro g ram ach n a u k i z pierw szych la t niepodległości w ychow aniu i kształceniu o byw atelskiem u pośw ięcony został o d ręb n y przedm iot: n a u ka oJPolgce. P rzedm io t te n m iał być isto tn y m czynnikiem in te g rac y jn y m społeczeństw a porozbiorow ego. Z adaniem jego było inform ow anie m ło dzieży o p ań stw ie polskim i urab ian ie n aw yków w spółżycia obyw atel skiego. P rzedm io t ten — trz e b a tu wziiąć pod uw agę pew n ą nieporadność w doborze treści, co w ypływ ało po p ro stu z b ra k u dośw iadczeń — spoty kał się z su row ą i rzeczow ą k ry ty k ą 41.
N a IV Zjeździe H istoryków Polskich w P ozn aniu w g ru d n iu 1925 r. w ypow iedział się na te m a t n a u k i i w ychow ania obyw atelskiego S tanisław K u tr z e b a 42. S tw ierdził, że przedm iot, którego zadaniem jest u rab ia n ie w szkole m łodzieży n a o b y w ateli znających i rozum iejących sw oje p a ń stwo, ceniących fa k t posiadania swojego pań stw a, czujących się odpo w iedzialnym i za jego losy, sp ełniających pow inności wobec niego — za wiódł pokładane w nim n adzieje. P rzed m iot te n bowiem , w ak tu a ln y m stanie, w yposaża m łodzież jed y n ie w pew n e w iadom ości gospodarcze, geo graficzne i ustro jow e o państw ie. P rzed staw iając pozytyw ny p rog ram n a u k i o Polsce K u trze b a stw ierdził, że przede w szystkim oprzeć się trz e ba n a pierw iiastkach n a tu r y em ocjonalnej, w zbudzić w m łodzieży uczucie m iłości p ań stw a i ojczyzny, d u m y z przynależności państw ow ej i narod o w ej, w ykształcić poczucie obowiązków wobec pań stw a, społeczeństw a i narodu. Jak o d ru g i etap w ym ienił K u trze b a konieczność dostarczenia
40 A . R a d z i w i ł ł , op. cit., s. 44; K. T r z e b i a t o w s k i , op. cit., s. 244. 41 H . P o h o s k a, W ychow anie o b yw a te lsk o -p a ń stw o w e , W a r s z a w a 1931, s. 253— — 254.
42 S. K u t r z e b a , N auka obyw atelska w szkołach, [w :] P a m iętn ik IV Z jazdu H istoryków Polskich w Poznaniu 6—8 grudnia 1925, t. I, R eferaty, S e k c ja V I I, L w ó w 1925,
W Y C H O W A N IE P A Ń S T W O W E 77
m łodzieży zasobu arg u m en tó w p raw n y c h i innych, k tó re służyć będą udow odnieniu w artości tego państw a, w k tó ry m m łodzi żyją, oraz p rz e k onają o konieczności sp ełniania obowiązków fiskalnych, w ojskow ych, lojalności itp. E lem en tam i em ocjonalnym i i in te le k tu a ln y m i (przy ty m em ocje staw iał a u to r na pierw szy m planie) trzeb a przepoić całą nau k ę języka, h istorii, geografii i p rzy rod y . D opiero w m om encie kończenia szkoły należy dać m łodzieży pew ien u sy stem aty zo w an y zasób w iedzy w form ie n a u k i o państw ie, k tó ra o bejm ie w iadom ości o u stro ju , znaczeniu i w artościach p ań stw a, społeczeństw a i n aro d u, o w ładzach i ich fu n k cjonow aniu, sam orządzie, obow iązkach obyw atelskich itp. W iadom ości geograficzne i przyrodnicze pow inny pozostać p rzy odpow iednich p rze d m iotach nauczania. „Całość nauczania, a raczej w ychow yw ania, pow inno przenikać oddziaływ anie n a czynniki em ocjonalne. R ozum ow anie [...] pow inno też znajdow ać zastosow anie w całym k sz ta łto w an iu m łodzie ży” 43. R e fe ra t K u trz e b y stanow ił ja k b y sk ró t założeń i m etody, k tó rą sanacja zastosow ała p rzy w p ro w ad zaniu w ychow ania państw ow ego do szkół. Nie n astąp iło to jed n a k od razu po opanow aniu w ładzy.
L ata 1926— 1928 b yły okresem jednoczesnych działań sa n ac y jn y ch na k ilk u płaszczyznach m ający ch zw iązek z ośw iatą. D opasow yw ano pew n e sform ułow ania teorety czn e i pew ien dorobek ideow y sprzed 1926 r. (ideał P olski m ocarstw ow ej, k ry ty c z n y sto su n ek do społeczeństw a pol skiego i jego cech psychicznych u kształconych przez okres niew oli, po trzeb a w ychow ania nowego ty p u Polaka, leg end a odzyskania niepodległo ści i k u lt Piłsudskiego) do a k tu a ln ej rzeczyw istości p o lity c z n e j44. P rz e prow adzano rozeznanie w środow isku nauczycielskim i zdobyw ano je dla sanacji. Prow adzono d y sk u sję n ad refo rm ą szkolnictw a i k o lejn y m i p ro jek ta m i u s tr o j u 45 o raz dyskutow ano m etod y i now inki z zag ran icy w zakresie organizacji i m eto d y ki ośw iaty. N iew ątp liw ie w y k o rzy styw ano badania p o djęte w Okresie przew agi endecji w rządzie. O ty m zbieraniu sił świadczą zarazem i w ypow iedzi osób pow iązanych z obozem sa n ac y j nym . i k o lejne posunięcia w szkolnictw ie — d robne po p raw k i w p ro g ra m ach, okólnik D obruckiego z sierp nia 1927 r. dotyczący p ra c y w ycho wawczej w szkole, w k tó ry m stw ierd za się m. in.: „głów nym zadaniem każdej szkoły pow inno być w ychow anie m łodego pokolenia n a zdro w ych fizycznie i m oralnie oraz uspołecznionych i tw órczy ch państw ow o ob y w ateli” 46; w ty m celu m ieli zostać pow ołani tzw. w ychow aw cy spec
43 T a m że, s. 3.
44 A. R a d z i w i ł ł , op. cit., s, 19—23.
45 M. F a l s k i , op. cit., s, 49.
46 Dz. Urz. MWRiOP, nr 12, 1927, poz. 202; cyt. za A. R a d z i w i ł ł , op. c it...
s. 44—45; por. S. G o z d e c k i , O p o tr z e b ie p o w o ła n ia w szk o ła ch sp ecja ln eg o k ie r o w n ik a w y c h o w a n ia p a ń s tw o w e g o , „Zrąb”, 1931, nr 8, s. 57. '
78 K A L I N A B A R T N IC K A
jalni, do k tó ry ch m iała należeć opieka nad w ychow aniem fizycznym , życiem społecznym m łodzieży, kółkam i arty sty czn y m i, n aukow ym i i sa m okształceniow ym i. Jednocześnie rozpoczęto usuw anie nauczycieli nie ch ętn y ch sanacji ze szkół, z urzędów a d m in istra c y jn y ch i w ładz naczel
n ych ośw iaty 47.
A utorzy p rac pośw ięconych oświacie zgodnie stw ierdzają, że w rok u 1928 rozpoczęła się ofensyw a ideologiczna sanacji w szkolnictw ie. W ydaje się jedn ak, że d atę tę należy przesun ąć ma n a stę p n y rok 48. O tw a rtą e n e r giczną akcję publiczną sanacji n a te re n ie ośw iaty rozpoczęły bowiem przem ów ienia w ygłoszone przez m in istra S ław om ira C zerw ińskiego w rotku 1929: n a zjeździe inspektorów w m arcu, w lipcu — w P oznaniu w listopadzie — w W ilnie, w W arszaw ie — w g ru d n iu tegoż r o k u 49. W ysunięte w nich zostały p ro blem y nowego ideału w ychow aw czego, po trzeb a nad an ia w ychow aniu o byw atelskiem u w yraźnego piętn a w ycho w ania państw ow ego, w reszcie k onieczność. w ciągnięcia do akcji w ycho w an ia państw ow ego h arcerstw a, k tó re aż do ro k u 1931 było jed nak w orbicie w pływ ów e n d e c ji50. Sam em u w ychow aniu państw ow em u, jego treści ¡i zadaniom pośw ięcił C zerw iński przem ów ienia wygłoszone dopiero w ro k później, jestienią 1930 r.si Było to jed nak , ja k się w y daje, tylko pociągnięcie taktyczn e, gdyż jednocześnie ju ż w 1929 r. rozpoczęto w M W RiOP akcję kursów dla d y rek to ró w szkół, inspektorów i nauczyciel stw a szkół śred nich i p o w szech n y ch 52. Przez tak ie k u rsy w jed n y m tylko ro k u 1930 przew inęło się 7200 nauczycieli szkół pow szechnych, 940 dy
47 B. Ł u g o w s k i , Szkolnictw o..., s. 46—47.
48 K. T r z e b i a t o w s k i , op. cit., s. 285, p r z e s u w a d a tę o f e n s y w y w y c h o w a w czej s a n a c ji r ó w n ie ż n a ro k 1929.
49 [S. C z e r w i ń s k i ] , P rzem ów ien ie pana m in istra w . r . i o . p . z 22 II 1929, „ O ś w ia ta i W y c h o w a n ie ”, 1929, n r 2; C z e r w iń s k i m ó w ił tu o o k r e s ie n ie w o li, k tó r y o d b ił s ię n a p s y c h ic e s p o łe c z e ń s tw a , o p o tr z e b ie n o w e g o w y c h o w a n ia o ra z o s p r a w a c h d o k s z ta łc a n ia n a u c z y c ie li i in s p e k to r ó w ; por. t e n ż e , P rzem ów ienie inaugu racyjn e, w ygłoszon e w dniu 8 lipca 1929 r. na K ongresie P edagogicznym w Pozna niu, o ra z t e n ż e , K o n stytu cja a w ych ow an ie publiczne. O d czyt w ygłoszon y w W li nie w dn. 28 listopada 1929 r., i t e n ż e , P rzem ów ien ie na Z jeździe W alnym Z w iązku H arcerstw a Polskiego w dn. 28 grudnia 1929 r., [w :] O n ow y ideał w ych o w a w czy , W a r s z a w a [1931].
50 J. J. T e r e j , op. cit., s. 130— 131.
51 S. C z e r w i ń s k i , P rzem ów ienie [...] w radio w dn. 18 październ ika 1930, o ra z t e n ż e ; S tw orzen ie polskiego system u w ych ow an ia o b yw atelsko-pań stw ow ego to n a jw a żn iejsze zagadnienie w ych o w a w cze w d zisiejszej Polsce. A rtyk u ł d ru kow a ny w nr. 211 „G azety Polskiej" w dn. 12 listopada 1930 [w :] O n ow y ideał w ych o w a w czy.
52 H. P o h o s k a w e w s t ę p ie d o c y t. p r a c y W ych o w a n ie... p isa ła , ż e k s ią ż k a j e s t r o z w in ię c ie m w y k ła d ó w w y g ło s z o n y c h p r z e z n ią n a te g o r o d z a ju k u r s a c h w l a ta c h 1929— 1931.
W Y C H O W A N IE P A Ń S T W O W E 79
rek to ró w i nauczycieli szkół śred n ich o raz in sp ekto rzy szkolni. K u rs y te m iały zapoznaw ać nauczycielstw o z p ro b le m aty k ą i form am i p rze p ro w adzania w ychow ania państw ow ego w szkole. O prócz k u rsów tem aty ce tej pośw ięcone by ły k o n feren cje nauczycielskie i stałe zjazdy 53. Znaczy to, że ju ż w 1929 r. gotow a była koncepcja w ychow ania państw ow ego jako sa n acy jn ej w ersji w ychow ania obyw atelskiego.
T ru d n o oczywiście stw ierdzić, ja k w yg ląd ał rozw ój w e w n ętrzn y teorii w ychow ania państw ow ego jako n au k i o byw atelstw a. H. Pohoska pisała, że o k ształtow an iu się now ej ideologii w ychow aw czej m ożna m ówić w la tach 1927— 1931 54. R eferaty , k tó re były podstaw ą d y sk u sji na k o n fere n cjach, oraz p raca Pohoskiej W ychow anie o b yw a telsko -p a ń stw o w e o pu blikow ane zostały w 1931 r.55 T ru d no przypuszczać, a b y w ciągu 4 la t nie były w zbogacane w now e elem enty. Jednakże, m im o iż poszczególne w y powiedzi dotyczące problem ów w ychow ania państw ow ego publik ow an e były; od ro k u 1930, już od ro k u 1929 koncepcja była tra n sm ito w a n a do nauczyaielstw a, a to znaczy, że w głów nych zarysach była gotowa. Można przypuszczać, że od 1930 r. prace dotyczyły następnego etap u sa n ac y j nej ak cji opanow yw ania ośw iaty, a m ianow icie przyg oto w yw an ia sy ste m u w ychow aw czego, k tó re m u w m yśl ideologicznych zasad w y rażo nych w koncepcjach sanacyjnej n a u k i oby w atelstw a m iał być podporządkow a n y cały pion w ychow aw czy i poznaw czy szkolnictw a 36.
N acisk ideologiczny n a nauczycielstw o by ł w zm acn iany poprzez pis m a. Z ałożony w 1929 r. oficjaln y organ M W RiOP „O św iata i W ychow a n ie ” od m om entu pow stania publikow ał a rty k u ły podbudow ujące akcję m in isterstw a w spraw ach w ychow ania państw ow ego. O publikow ano tu przem ów ienia C zerw ińskiego z kongresu w P o znaniu i ze zjazd u k u ra to rów okręgów szkolnych; T. Zieliński dru k o w ał tu a rty k u ł o ideale w y chow aw czym starożytności, a J. C hałasiński — o p roblem ach n a u k i oby w atelskiej w szkole pow szechnej i niższym g im n azju m 37 itp.
53 „ O ś w ia ta i W y c h o w a n ie ” , 1931, n r 7, s. 67.
64 H. P o h o s k a , W walce o nową Polskę, „ Z rą b ” 1931, n r 6—7, s. a.
55 [W. G a ł e c k i ] , Wychowanie państwowe, „O św ia ta i W y c h o w a n ie ”, 1931, n r 7; M. Z i e m n o w i c z , Wychowanie państwowe w szkole, D o d a te k 15— 16 do „ P rz e g lą d u P e d a g o g ic z n e g o ” , 1931; H. P o h o s k a , Wychowanie...
58 P o r. c y k l a r ty k u łó w d r u k o w a n y c h w „ Z rę b ie ” w 1930 r.: A. H e r t z , P ro blem społeczny wychowania; J. J ę d r z e j e w i c z , Wychowanie państw ow e; H. M r o z o w s k a , Wychowanie obyw atelskie a nauczanie historii; T. W a ł e k - C z e r - n e c k i , K u ltu ra klasyczna a wychowanie państw ow e; S. A r n o l d , Teoretyczne podstawy o Polsce w spółczesnej; por. a rty k u ły p u b lik o w a n e w „O św iacie i W y ch o w a n iu ” w r o k u 1930, n p . J . C h a ł a s i ń s k i , Dwie koncepcje nauki obyw atelstw a i dw a typy podręczników.
57 [S. C z e r w i ń s k i ] , Przemówienie pana m inistra w .r. i o.p...; J. C h a ł a s i ń s k i , N auka obyw atelska na poziomie szkoły powszechnej i niższego gim na zjum , „ O św ia ta i W y ch o w an ie”, 1929, n r 2; T. Z i e l i ń s k i , Ideał wychowawczy