• Nie Znaleziono Wyników

"Polacy na Uniwersytecie Petersburskim w latach 1832-1884", Franciszek Nowiński, Wrocław 1986 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Polacy na Uniwersytecie Petersburskim w latach 1832-1884", Franciszek Nowiński, Wrocław 1986 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

pienia powieści p i ś m i e n n i c t w e m b a r d z i e j o d p o w i e d n i m dla młodego czytelnika.

I n t e g r a l n ą częścią t y c h c h a r a k t e r y -styk l i t e r a t u r y z a l e c a n e j dziewczętom oraz t e j , k t ó r ą zwykły b y ł y czytać w b r e w zaleceniom, jest obszerny w y k a z z i d e n -t y f i k o w a n y c h przez a u -t o r k ę pozycji. Oprócz g a r s t k i dzieł s ł a w n y c h filozofów, teologów i t e o r e t y k ó w d y d a k t y k i są t o n a ogół p o z y c j e h i s t o r y k o m w y c h o w a n i a nie znane, ale przez t o w ł a ś n i e u k a z u -jące z a k r e s i owocność k w e r e n d biblio-tecznych p o p r z e d z a j ą c y c h n a p i s a n i e omó-w i o n e j t u książki. U ł a t omó-w i a j ą j e j l e k t u r ę i n d e k s y : osobowy i rzeczowy. N a j w i ę k szym j e d n a k u ł a t w i e n i e m jest p r z e j r z y -sty i logiczny podział całości, a t a k ż e prosty, k l a r o w n y styl. O d p o w i a d a on z a m i e r z e n i u książki, p o j ę t e j j a k o p r a c a p r z e d e w s z y s t k i m m a -t e r i a ł o w a i p o r z ą d k u j ą c a , a w d a l s z e j dopiero k o l e j n o ś c i p o d d a j ą c a z e b r a n e i u p o r z ą d k o w a n e źródła z a b i e g o m b a r -dziej szczegółowej i n t e r p r e t a c j i . W t e j

zaś dziedzinie jest t o styl o b i e k t y w n y c h diagnoz, d a l e k i c h od j a k i e j k o l w i e k p o -chopności w u o g ó l n i a n i u i w y c i ą g a n i u w n i o s k ó w . Rzecz t o b y n a j m n i e j n i e p o -w s z e c h n a -w e -w s p ó ł c z e s n y c h z a c h o d n i c h p r a c a c h h u m a n i s t y c z n y c h p i s a n y c h p r z e z kobiety n a t e m a t k o b i e t , gdzie n i e s t e t y d a w a n i e w y r a z u w ł a s n e j opcji społeczn e j zaciera społeczn i e r a z g r a społeczn i c e między o b i e k -t y w n ą i n f o r m a c j ą a p r o p a g a n d ą . P o d o b n i e j a k styl, t a k i cały u k ł a d książki, w ł ą c z n i e ze s p o s o b e m f o r m u ł o w a n i a t y t u ł ó w poszczególnych części, o d -zwierciedla stale w y c z u w a l n e s t a r a n i e o pożytek c z y t e l n i k a i oszczędzenie m u zbytecznego t r u d u . Stąd też m.in. w ogólnym w r a ż e n i u , k t ó r e d a j e l e k t u r a z r e c e n z o w a n e j t u pozycji, uczciwość i n -t e l e k -t u a l n a a u -t o r k i jes-t c z y n n i k i e m i s t o t n y m i p o z y t y w n i e u s p o s a b i a j ą c y m r ó w n i e ż d o s a m e j p o r u s z a n e j p r z e z n i ą p r o b l e m a t y k i . Jerzy Drewnowski

F r a n c i s z e k N o w i ń s k i , Polacy na Uniwersytecie Petersburskim w latach 1832—1884, W r o c ł a w 1986, Ossolineum, ss. 276.

P e t e r s b u r g , pisał L u d w i k Bazylow, „ m i a s t o i s t n i e j ą c e d o p i e r o od 1703 г., ale już od 1712 stolica o l b r z y m i e j m o -n a r c h i i r o s y j s k i e j , s t a w a ł o się ośrod-kiem, w s z e r o k i m sensie n a j w a ż n i e j s z y m p r z e d e w s z y s t k i m dla całych rzesz P o -l a k ó w z z a b o r u r o s y j s k i e g o : od 1815 r. z K r ó l e s t w a , a już p r z e d t e m , od 1772 г., i p o t e m — t a k ż e z g u b e r n i , n a z w a n y c h w ó w c z e s n e j n o m e n k l a t u r z e r o s y j s k i e j zachodnimi". Po p o w s t a n i u l i s t o p a d o w y m l i k w i -d a c j i uległy U n i w e r s y t e t W a r s z a w s k i i Wileński. O p i e r a j ą c się n a k a d r z e i zbior a c h tego o s t a t n i e g o ozbioraz, p zbior z e d e w s z y s t k i m n a L i c e u m K r z e m i e n i e c k i m u t w o -rzony został w K i j o w i e U n i w e r s y t e t Sw. Włodzimierza, k t ó r y stał się g ł ó w n ą uczelnią, n a k t ó r e j s t u d i o w a ć mogli P o -lacy z g u b e r n i p o ł u d n i o w o - z a c h o d n i c h : w o ł y ń s k i e j , p o d o l s k i e j i k i j o w s k i e j . J e d -nocześnie, w o b e c ograniczenia możliwoś-ci w y j a z d u n a studia P o l a k ó w poza ob-r ę b C e s a ob-r s t w a Rosyjskiego, u n i w e ob-r s y t e t y

w M o s k w i e i P e t e r s b u r g u stały się, z k o -nieczności, t y m i uczelniami, gdzie m o g ł a s t u d i o w a ć i s t u d i o w a ł a młodzież p o l s k a z t e r e n ó w d a w n e g o Wielkiego K s i ę s t w a Litewskiego, a w i ę c z ó w c z e s n y c h sześ-ciu g u b e r n i t z w . p ó ł n o c n o - z a c h o d n i c h C e s a r s t w a R o s y j s k i e g o . S t u d e n c i polscy z K o n g r e s ó w k i w z n a c z n y m p r o c e n c i e znaleźli się w e w s z y s t k i c h w s p o m n i a -n y c h w y ż e j u -n i w e r s y t e t a c h r o s y j s k i c h . K s i ą ż k a F r a n c i s z k a N o w i ń s k i e g o o m a w i a losy P o l a k ó w n a U n i w e r s y t e c i e P e t e r s b u r s k i m . W czterech r o z d z i a ł a c h p r a c y A u t o r s k u p i ł się na genezie i r o z -w o j u polskiego ś r o d o -w i s k a s t u d e n c k i e g o w l a t a c h 1832—1848, działalności s t u d e n t ó w polskich w l a t a c h 1849—1862, s t u d e n t a c h polskich w r u c h u r e w o l u c y j -n y m w l a t a c h 1863—1884 oraz polskich p r o f e s o r a c h w U n i w e r s y t e c i e P e t e r s b u r -s k i m do lat o -s i e m d z i e -s i ą t y c h X I X w . P r a c a F. N o w i ń s k i e g o jest n i e w ą t p l i w i e g o d n a u w a g i , zwłaszcza że A u t o r o p a r ł s w e b a d a n i a n a n i e z w y k l e r o z l e g ł e j k w e

(3)

-rendzie a r c h i w a l n e j , przede wszystkim w archiwach i bibliotekach L e n i n g r a d u . Nowiński skoncentrował się przede wszystkim na losach s t u d e n t ó w polskich z Królestwa, stypendystach władz Kon-gresówki po 1837 г., ale także, choć w mniejszym stopniu, uwzględnił studen-t ó w Polaków z zachodnich guberni Ce-sarstwa. Ta ostatnia grupa, co wielo-krotnie podkreśla Autor, stanowiła zde-cydowaną większość wśród polskich stu-dentów w P e t e r s b u r s k i m Uniwersytecie. W a r t o w t y m miejscu przytoczyć zapre-zentowane w książce dane.

Według spisu studentów pochodzą-cych z ziem polskich, sporządzonego dla III Oddziału latem 1861 г., na 454 nazwi-ska 140 osób pochodziło z Królestwa, a 314 z guberni zachodnich. J a k pisze Autor, środowisko Polaków było zdomi-nowane przez młodzież pochodzącą z gu-berni litewsko-białoruskich. Największa liczba s t u d e n t ó w pochodziła z guberni: wileńskiej — 65, mińskiej —55, kowień-skiej — 53. Gubernie o ś r e d n i e j liczbie studentów Polaków to: grodzieńska — 39, mohylewska — 32, w i t e b s k a — 31. Najmniejsza liczba studentów pochodzi-ła z guberni ukraińskich (południowo--zachodnich): wołyńskiej — 16, podol-skiej — 14, k i j o w s k i e j — 9. Polacy z Ukrainy studiowali przede wszystkim w Uniwersytecie Kijowskim, nieco większy odsetek niż w P e t e r s b u r g u stanowili oni, jak można sądzić, w Uniwersytecie Mo-skiewskim. Podział s t u d e n t ó w według wyznania w cytowanym przez E. Nowiń-skiego spisie był n a s t ę p u j ą c y : wyzna-nie p r a w o s ł a w n e — 60 osób, rzymsko-katolickie — 376, inne w y z n a n i a — 18 (s. 117—118).

Praca F. Nowińskiego wnosi szereg drobnych, acz istotnych, przyczynków naświetlających sprawy k o n t a k t ó w polskiego środowiska studenckiego U n i w e r -sytetu Petersburskiego z organizacjami spiskowymi w Królestwie i na Litwie. Przykładem może być okres 1846—1848 (s. 97 i n.) czy też kwestia nielegalnych w y j a z d ó w studentów w celu uczestnic-t w a w powsuczestnic-taniu 1863 r. (s. 177 i n.) P e w n e zastrzeżenia budzi natomiast k w e -stia raczej drugoplanowa, a mianowicie

problem relacji pomiędzy k o n k r e t n ą p o lityką oświatową c a r a t u w zaborze r o -syjskim a polityką wobec s t u d e n t ó w polskich w Uniwersytecie Petersburskim. Franciszek Nowiński w warstwie i n t e r p r e t a c y j n e j s w e j pracy szczególny n a -cisk położył na politykę oświatową car a t u w Kcarólestwie Polskim, w t y m w ł a ś -nie u p a t r u j ą c przyczyn szeregu decyzji a d m i n i s t r a c y j n y c h odnoszących się do polskich studentów. Wiele z tych decy-zji, np. owa „ciernista droga", u ż y w a j ą c określenia L u d w i k a Bazylowa, byłoby bardziej zrozumiałych, gdyby zestawić je nie tylko z realiami Królestwa, ale także, a może przede wszystkim, z k o n -k r e t n ą sytuacją w guberniach zachod-nich — zwłaszcza po powstaniach listop a d o w y m i styczniowym, a także w k o ń -cu lat trzydziestych i połowie lat czter-dziestych ubiegłego stulecia. Królestwo, mimo wszystko, t r a k t o w a n e było w spo-sób szczególny, znacznie bardziej liberalnie. Powyższa u w a g a jest t y m b a r -dziej uzasadniona, że liczba studentów polskiego pochodzenia z guberni zachod-nich była ponad d w u k r o t n i e większa od liczby s t u d e n t ó w z Królestwa.

Mniejszość polska w guberniach li-tewsko-białoruskich i ukraińskich skła-dała się z przedstawicieli tych g r u p spo-łecznych, które były f a w o r y z o w a n e w ówczesnym systemie politycznym Rosji carskiej. Jeszcze bowiem do powstania styczniowego a d m i n i s t r a c j a carska łudzi-ła się, że g r u p y te będą lojalne wobec władzy, choć już po powstaniu listopa-d o w y m zaczęto zlistopa-decylistopa-dowanie elimino-wać g r u p ę n a j b a r d z i e j niebezpieczną — drobną szlachtę. Mniejszość polska n a tych t e r e n a c h składała się z p r z e d s t a -wicieli wielkiej i d r o b n e j własności ziem-skiej, ale także z dość licznej, ż y j ą c e j często n a poziomie chłopów, szlachty zaściankowej (okolice), a także m a ł o -miasteczkowego drobnomieszczaństwa: kupców, aptekarzy, felczerów, choć w tych grupach przewaga była ludności żydowskiej. Stosunkowo liczne było t a k -że środowisko zarządców, dzierżawców i w ogóle wszelkich oficjalistów d w o r -skich, przeważnie pochodzenia szlachec-kiego. T a ostatnia g r u p a zasilana była

(4)

przez cały okres zaborów osobami, k t ó r e utraciły swe m a j ą t k i w w y n i k u k o n -f i s k a t bądź życia ponad stan. Z tych środowisk r e k r u t o w a l i się także studen-ci. J a k stwierdza wielokrotnie Autor, środowisko s t u d e n t ó w Litwinów (tak bo-w i e m określano bo-wóbo-wczas także ludność polską, autochtonów z tych terenów) było znacznie uboższe od młodzieży z Kongresówki. Należy t u dodać, że w y -nikało to głównie z f a k t u , iż studenci z Kongresówki byli stypendystami, stu-denci zaś z g u b e r n i zachodnich studio-wali głównie na własny koszt. J a k pi-sze Autor, młodzież z Kongresówki w okresie do p o w s t a n i a styczniowego stu-diowała w celu zdobycia zawodu umożliwiającego k a r i e r ę urzędniczą w K r ó -lestwie; tego r o d z a j u możliwości były całkowicie zamknięte dla studentów z zachodnich g u b e r n i objętych zakazem p r z y j m o w a n i a Polaków na stanowiska państwowe. Świadczy t o niewątpliwie o znaczeniu, jakie przypisywano e d u k a c j i n a tych terenach, co było niepodważalną zasługą dawnego Wileńskiego O k r ę -gu Naukowego.

Studenci Polacy stanowili całość w Uniwersytecie P e t e r s b u r s k i m , choć w r a -m a c h n i e j istniał jednak przez cały o-ma- oma-w i a n y okres podział na s t u d e n t ó oma-w z Kongresówki i z Litwy — w d a w n y m znaczeniu.

Przejdźmy teraz do uwag szczegó-łowych na marginesie zasygnalizowanych t u zagadnień.

P r o b l e m a t y k a związana ze studia-mi Polaków n a u n i w e r s y t e t a c h zagra-nicznych, jak u w a ż a F. Nowiński, nie została opracowana w polskiej l i t e r a t u -rze historycznej zadowalająco (s. 5). Twierdzenie to jest niesłuszne. Istnieje wiele prac o m a w i a j ą c y c h studia Pola-k ó w w u n i w e r s y t e t a c h niemiecPola-kich i nie-mieckojęzycznych. Obok w y m i e n i o n e j przez A u t o r a pracy Marii W a w r y k o w e j jest monografia Ryszarda Ergetowskiego o studenckich organizacjach Polaków w Lipsku, a t a k ż e kilka ważnych p r z y -czynków a u t o r s t w a H e n r y k a Barycza, Stanisława Brzozowskiego, Ryszarda E r -getowskiego i Witolda Molika o Pola-kach w uniwersytetach w Berlinie,

Hei-delbergu, F r a n k f u r c i e , Wrocławiu i Wiedniu. S t u d i a m i Polaków w u n i w e r s y t e t a c h f r a n c u s k i c h i szwajcarskich z a j m o -wał się J a n Hulewicz. Jeśli chodzi o u n i w e r s y t e t y istniejące w obrębie Ce-s a r Ce-s t w a RoCe-syjCe-skiego, t o obok olbrzymiej l i t e r a t u r y poświęconej Wszechnicy Wi-leńskiej, a także w y k o r z y s t a n e j przez A u t o r a pracy Jerzego Róziewicza, jest także kilka dawniejszych i nowszych przyczynków, których A u t o r nie w y m i e -nia. Dorpatowi i Uniwersytetowi Dorpackiemu poświęcił pracę G u s t a w M a n -t e u f f e l (Lwów 1898, wyd. II, W a r s z a w a 1911). Istnieje również kilka a r t y k u ł ó w 0 Polakach w t y m Uniwersytecie za-równo a u t o r ó w polskich (Konrad Mil-lak, Antoni Minkiewicz), jak i obcych (Raimo Pullat, Siergiej Isakow i P a w e ł Sigałow). O Polakach w Uniwersytecie Moskiewskim pisał Ignacy Tadeusz B a -r a n o w s k i („Tygodnik Polski", 1912, n-r 3 1 4) i H. G. Runo („Znicz. Kalendarz...", Moskwa 1905). Młodzieży polskiej w Uniwersytecie K i j o w s k i m przed 1863 r. poświęcił pracę M a r i a n Dubiecki ( K i j ó w 1909) oraz, obok c y t o w a n e j pracy J a n a Tabisia, Witold Kazimierz Wierzejski (Warszawa 1939). Wszystkie w y ż e j w y mienione prace byłyby godne w y k o r z y -stania, zwłaszcza że Autor szeroko posiłkował się w s w e j monografii o p r a -cowaniami nie tylko historyków radziec-kich, ale także historyków r o s y j s k i c h doby p r z e d r e w o l u c y j n e j . Z tego też względu pewną wartość posiadają i n n e polskie w y d a w n i c t w a , szczególnie okresu międzywojennego. Być może użyteczne byłoby wykorzystanie w pracy Ksiąg pamiątkowych, m.in. inżynierów-wycho-w a n k ó inżynierów-wycho-w I n s t y t u t u Technologicznego inżynierów-wycho-w P e t e r s b u r g u (Warszawa 1933) i I n s t y t u t u Inżynierów Cywilnych w P e t e r s b u r g u (Warszawa 1937), choć związek tych ś r o -dowisk ze s t u d e n t a m i Uniwersytetu był niewielki. Warto było także w y k o r z y -stać p r z e d w o j e n n e publikowane w „Nau-ce Polskiej" pra„Nau-ce J a n a Dobrzańskiego (Z dziejów ruchu naukowego na

Woły-niu w XIX w.) oraz Stanisława

Koś-ciałkowskiego (Z dziejów ofiarności na

rzecz nauki i nauczania na Litwie).

(5)

listopadowym (s. 19 i n.) Autor koncen-t r u j e się na ziemiach Króleskoncen-twa Pol-skiego. W uzupełnieniu tych informacji należałoby dodać, że w 1832 r. ostatecz-nie zlikwidowany został dawny Wileński Okręg Szkolny, od którego już wcześ-niej odłączono gubernie witebską i mo-hylewską (1822 г.); Włączono je następ-nie do Okręgu Petersburskiego wraz z gubernią mińską (1829 г.). Różnica w sytuacji Królestwa Polskiego i zachod-nich guberni polegała głównie na tym, że w Królestwie nie dążono do całko-witej, natychmiastowej rusyfikacji, lecz w myśl, koncepcji paskiewiczowskich starano się doprowadzić do scalenia Królestwa z Cesarstwem etapami. W gu-berniach zachodnich nastąpiła już wów-czas całkowita rusyfikacja szkolnictwa, choć zachowano jeszcze wykład języka polskiego i religii po polsku. Scalanie tych ziem z Cesarstwem Rosyjskim za-kończone zostało w 1839 r. likwidacją unii kościelnej (przejście metropolity Józefa Siemaszki wraz z wiernymi na prawosławie) i zniesieniem statutu li-tewskiego w 1840 г., zastąpionego pra-wodawstwem rosyjskim. Niewątpliwie nie można jednak mówić o tym, że był to proces „łagodny" (s. 24), nawet w odniesieniu do szkolnictwa w Króle-stwie, nie mówiąc już o dawnym Wiel-kim Księstwie LitewsWiel-kim. Przesiedlenia drobnej szlachty z ziem litewskich, bia-łoruskich i ukraińskich, oceniane na blisko 50 000 rodzin (Historia Polski, PAN, t. II, cz. III, s. 10), głównie nad Wołgę, na Kaukaz i na Syberię, wedle ostatnich ustaleń Daniela Beauvois, nigdy nie przybrały tak masowych roz-miarów w tym okresie. Niemniej miało miejsce inne zjawisko — przepisanie do kategorii „jednodworców" (kategoria chłopów), około 340 000 osób zdeklaso-wanej szlachty tylko z terenów Woły-nia, Podola i Kijowszczyzny w latach 1832—1853, co praktycznie spowodowało jej wynarodowienie.

Niewątpliwie słuszne są oceny po-lityki S. Uwarowa w stosunku do stu-dentów Polaków z Królestwa (s. 24 i п.). Trzeba jednak dodać, że w odniesieniu do sytuacji Polaków z guberni

zachod-nich ówcześni urzędnicy carscy nie mieli już żadnych złudzeń. Polacy z tych te-renów rusyfikowani byli w okresie mię-dzypowstaniowym bez jakichkolwiek po-zorów liberalizmu. Potwierdzeniem tego mogą być prezentowane w książce losy projektu Cypriana Zaborowskiego, wy-kładowcy prawa w Uniwersytecie Pe-tersburskim. Otóż jego projekt, aby nau-czaniem prawa polskiego objąć wszyst-kich studentów Polaków w Uniwersy-tecie, nie tylko stypendystów z Króle-stwa, nie uzyskał akceptacji Minister-stwa Oświaty „z powodu niezgodności z aktualnie obowiązującymi przepisami o egzaminach" (s. 32). Chodziło oczywiś-cie o to, aby nie dopuścić studentów polskich z zachodnich guberni, których obowiązywało już wówczas prawodaw-stwo rosyjskie, a przed 1840 r. Statut litewski i tylko niektóre działy prawa polskiego. Uwarow nosił się z zamiarem utworzenia katedr prawa polskiego tak-że w innych uniwersytetach rosyjskich. Jak pisze Autor, szczególnie predyspo-nowany do otrzymania takiej katedry był Uniwersytet Kijowski z racji, że Polacy stanowili tam ponad połowę stu-diujących (s. 31). Do rozbiorów, można dodać, ziemie ukraińskie były częścią Korony. Oczywiście obie te przesłanki przemawiały przeciwko temu projekto-wi. Generalnie można stwierdzić, że roz-ważania te są bezprzedmiotowe wobec ówczesnych realiów polityki oświatowej caratu. Wydaje się, że szereg niekon-sekwencji w programie liberalnej rusy-fikacji Polaków z Królestwa suponowa-nym Uwarowowi powodował fakt, że trudno było od strony praktycznej ina-czej traktować studentów z Kongresów-ki, a inaczej studentów z guberni za-chodnich. Jednych rusyfikować bardziej liberalnie, drugich mniej liberalnie.

W 1839 r. liczba studiujących w Uni-wersytecie Petersburskim Polaków znacznie wzrosła. Autor podaje tu w wątpliwość stwierdzenia J. Bartoszewi-cza, że była to liczba znaczna (s. 42). Według wspomnianych już prac M. Du-bieckiego i W. K. Wierzejskiego w 1839 г., gdy zamykano Uniwersytet w Kijowie, na ogólną liczbę 267

(6)

studen-tów aż 211 było Polakami. Wedle tych danych Polacy stanowiliby tam aż 79% ogółu studentów, a nie — jak podaje F. Nowiński, prawdopodobnie za J. Ta-bisiem — 62,5%. Należałoby tę kwestię zbadać gruntowniej. Listy Bartoszewicza znajdują potwierdzenie we wspomnia-nych wyżej opracowaniach.

W roku akademickim 1846/1847 stu-diowało w Uniwersytecie Petersburskim 700 studentów, w tym ponad 200 Po-laków (s. 43). Jak pisał Włodzimierz Spasowicz: „Polacy, niezależnie z jakie-go regionu pochodzą, tworzą jednolitą społeczność studencką". Niewątpliwie słuszne jest dla tego okresu stwierdze-nie Autora, że stwierdze-niecelowe byłoby wów-czas wyodrębnianie Litwinów czy Ukra-ińców. Można to stwierdzenie uzupełnić, że jedne z pierwszych organizacji stu-dentów litewskich powstały w Uniwer-sytecie Petersburskim dopiero w 1872 г., jak podaje litewski historyk E. Vidman-tas (Lietuvos TSR MA Darbai, A seri-ja, 1984, t. 1). Początki zorganizowanego odrodzenia narodowego Ukraińców w latach czterdziestych XIX w. w środo-wisku studenckim związane były w za-lążku nie tylko z postacią Tarasa Szew-czenki, ale także z osobą studenta Uni-wersytetu Kijowskiego — Włodzimierza Antonowicza — i miały miejsce w koń-cu lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Po zamknięciu Uniwersytetu w grudniu 1861 г., jak pisze Autor, na kilku wydziałach prowadzone były czę-ściowo zajęcia (s. 183). Pewne informa-cje o okresie zamknięcia Uniwersytetu do jego ponownego otwarcia w 1863 r. zawiera artykuł T. S. Wolfsona, Wolnyj Uniwiersitiet, zamieszczony w „Wiestni-ku LGU" z 1947 г., nr 7.

Powstanie 1863 r. spowodowało sze-reg represji w stosunku do ludności pol-skiej w Królestwie, a szczególnie w gu-berniach północno-zachodnich Cesarstwa. Sytuację w Królestwie omawia Autor dość wnikliwie (s. 189 i п.). Szkoda je-dynie, że nie wykorzystana została cen-na praca Edmunda Staszyńskiego o po-lityce oświatowej caratu w Królestwie Polskim od powstania styczniowego do I wojny światowej. W guberniach

pół-nocno-zachodnich wykonawcą i twór-czym kontynuatorem polityki Murawje-wa w dziedzinie oświaty był, po P. Szi-rinskim-Szichmatowie, kolejny kurator Wileńskiego Okręgu Naukowego — I. Korniłow.

W okresie międzypowstaniowym liczba szkół państwowych na Litwie i Białorusi pozostała na niezmienionym poziomie. Zlikwidowano natomiast wiele szkół prywatnych i pensji, wiele szkół zakonnych oraz wszystkie szkółki p a r a -fialne (1832 г.). Po powstaniu stycznio-wym kilka gimnazjów zostało zawieszo-nych (m.in. Telesze, Kiejdany, Poniewież, Nowogródek), a następnie przekształco-nych bądź zlikwidowaprzekształco-nych. Ogólna licz-ba szkół państwowych zmniejszyła się w porównaniu z rokiem 1830. Zniesiono oczywiście wykłady w języku polskim ostatnich dwóch przedmiotów — języka i religii. Język polski jako przedmiot został wyeliminowany. Było to oczywi-ste, gdyż obowiązywał administracyjny zakaz używania języka polskiego nawet na ulicy, o czym przypominały odpo-wiednie napisy. Mimo tych posunięć sieć szkół w guberniach zachodnich była na-dal gęstsza niż w guberniach central-nych.

Sytuacja studentów polskich w Uni-wersytecie Petersburskim była wypad-kową ogólnej polityki caratu wobec Po-laków w tym okresie. W Uniwersytecie ustanowiono dla Polaków numerus clau-sus, ustanawiając limit 10% ogółu stu-dentów. Jedynie dla Uniwersytetu Sw. Włodzimierza w Kijowie podniesiono granicę do 20% ogółu uczącej się mło-dzieży, z racji dużej liczby ludności pol-skiej w guberniach południowo-zachod-nich (s. 192). Jak pisze F. Nowiński, dla lat 1863—1873 liczba studentów pocho-dzenia polskiego mogła się wahać od kilkudziesięciu do 150 osób. W następ-nym dziesięcioleciu proporcjonalnie do wzrostu ogólnej liczby studentów wzro-sła prawdopodobnie także liczba Pola-ków od 200 do 250 osób (s. 193 i п.). Trzeba jednak pamiętać, na co zwraca uwagę Autor, że po powstaniu szcze-gólnie atrakcyjne stały się wszelkiego rodzaju studia techniczne, medyczne,

(7)

da-jące możliwość zdobycia konkretnej pro-fesji. W związku z tym w Uniwersyte-cie Petersburskim studiowano często z konieczności, gdyż dostanie się do Insty-tutów Technologicznych było nadzwyczaj utrudnione.

Ciekawym problemem jest kwestia stypendystów w okresie popowstanio-wym. Jak podaje F. Nowiński, na 344 stypendia w 1884 r. tylko 40 przyznano Polakom; stypendia posiadało więc jedna szósta polonii uniwersyteckiej (s. 196). Według wyliczeń F. Nowińskiego 50% tych stypendiów otrzymywały osoby po-chodzące z guberni zachodnich, 25% z Królestwa, 15% z guberni południowych. Polacy traktowani byli, według wyli-czeń Autora, na równi z Rosjanami.

Redakcja petersburskiego „Kraju" apelowała w 1882 r. o nadsyłanie f u n -duszy na stypendia dla polskich studen-tów. 50 stypendiów ufundował Hipolit Wawelberg, pracujący wówczas w pe-tersburskiej filii banku swego ojca (s. 197). Poza tym istniało na pewno szereg stypendiów regionalnych, których identyfikacja nastręcza dziś wiele trud-ności. Fundacje tego rodzaju funkcjono-wały bądź przy samym Uniwersytecie, bądź przy zarządach okręgów nauko-wych. Warte jest podkreślenia, że mimo

nie sprzyjającej, mówiąc oględnie, poli-tyki władz carskich stypendia takie istniały, m.in. przy Zarządzie Wileńskie-go Okręgu NaukoweWileńskie-go. W 1877 r. dr Jerzy Kozłowski założył fundację w kwocie 50 000 rubli, przeznaczoną na pięć stypendiów dla studentów uniwer-sytetów Petersburskiego, Warszawskie-go, Kijowskiego lub Dorpackiego pocho-dzących z guberni wileńskiej, mińskiej, mohylewskiej lub w ogóle z Litwy lub Białorusi. W fundacji uwzględnione by-ło również pięć stypendiów dla uczniów szkół średnich.

Kończąc powyższe uwagi na temat książki Franciszka Nowińskiego wypa-da stwierdzić, że jest to praca niezwy-kle potrzebna i użyteczna, szczególnie dla dalszych badań nad dziejami szkol-nictwa wyższego okresu zaborów. Mo-nografia o Polakach na Uniwersytecie Petersburskim powinna być wstępem i bodźcem do powstania kolejnych stu-diów o uniwersytetach Dorpackim i Mo-skiewskim, uczelniach, które odegrały niepoślednią rolę w edukacji Polaków zaboru rosyjskiego i w dziejach oświa-ty polskiej XIX stulecia.

Leszek Zasztowt

Jolanta Niklewska, Prywatne szkoły średnie w Warszawie 1905—1915, Warszawa 1987, PWN, ss. 275.

Stosunkowo mało znane są w lite-raturze historycznej dzieje prywatnych szkół średnich z polskim językiem wy-kładowym w Królestwie Polskim. Ba-dania koncentrowały się przede wszyst-kim wokół takich zagadnień, jak ru-syfikacja czy walka o szkołę polską w 1905 r. Terenem mniej znanym pozostały dzieje szkoły prywatnej i jej codzienna praca. Lukę tę wypełnia monografia Jolanty Niklewskiej, obejmująca ostat-nie dziesięciolecie działalności średostat-niej szkoły polskiej w Warszawie w okresie zaborów. Autorka ograniczyła swe ba-dania do terenu Warszawy, skupiającej czołówkę intelektualną Królestwa

Pol-skiego zatrudnioną w szkolnictwie. Pry-watna szkoła polska rozwijająca się w Królestwie, a zwłaszcza w Warszawie, po strajku szkolnym była „poletkiem doświadczalnym" dla pedagogów i dzia-łaczy oświatowych odrodzonej Polski.

Monografia oparta jest na bogatym materiale źródłowym (Archiwum P a ń -stwowe m. st. Warszawy, AAN, AGAD, spuścizny i rękopisy Biblioteki Narodo-wej) oraz szerokim przeglądzie pracy z lat 1904—1915 i wspomnieniach. Szko-da, że Autorka nie miała możliwości przeprowadzenia badań archiwalnych w archiwum leningradzkim.

Cytaty

Powiązane dokumenty

dbalstwo, które w jego opinii również może stanowić ryzyko, powołując się na: niedbalstwo przewoźnika przy załadunku albo przewozie rzeczy, włączając niedbalstwo jego

The findings were discussed with the Head teacher and the teacher in charge of the foun- dation stage curriculum. These findings provide a base on which effective teaching could

Identified differences between adaptations of reality game-show Farmer Wants a Wife in Slovakia and in the Czech Republic show a practical level of the relationship between

This paper presents an adaptive neural control to solve the tracking problem of a class of pure-feedback systems with non-differentiable non-affine functions in the presence of

Dotyczy to: Wy­ działu Historii Medycyny JAN, Instytutu Historii Farmacji Kroackiego Towa­ rzystwa, Farmaceutycznego, Instytutu Historii Medycyny Uniwersytetu w

Szczególne miejsce zajmuje szeroko i pięlknie, acz nierównomiernie, rozbudowująca się u nas od czasów I Kongresu Nauki Polskiei histo- ria zarówno wielu nauk szczegółowych,

The main object of Paley's argumentation consists in demonstrating that the objective reality of a functional watch by necessity leads our cognition to the knowledge of a single

The Deep Deterministic Policy Gradient (DDPG) RL model [8], which has shown promising results in other studies [9], will be used to determine the look-ahead time and manoeuvre type