• Nie Znaleziono Wyników

"Droga do nikąd. Działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i jej likwidacja w Polsce", Antoni B. Szcześniak, Wiesław Z. Szota, Warszawa 1973 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Droga do nikąd. Działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i jej likwidacja w Polsce", Antoni B. Szcześniak, Wiesław Z. Szota, Warszawa 1973 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

RECENZJE 7 9 1

Antoni В. S z c z ę ś n i a k , W iesław Z. S z o t a , Droga do nikąd.

D ziałalność O rganizacji U kraińskich N acjon alistów i je j likw id a cja w Polsce, W ojskowy Instytut Historyczny, W ydawnictwo MON, War­

szaw a 1973, s. 586.

Tem at podjęty przez autorów jest trudny nie tylko z powodu trudności w dotar­

ciu do źródeł. Przeszło ćwierć w ieku dzieli nas od wydarzeń opisanych w tej pracy.

Jest to dystans w ystarczający, aby m ogły się one stać przedmiotem rozważań h isto­

ryka, a zarazem dość krótki, żeby rozważania te poważnie utrudnić. W iele proble­

m ów zachow ało do dzisiaj aktualność polityczną i może budzić em ocje nie tylko 0 charakterze naukowym.

Praca liczy dziew ięć rozdziałów. W trzech pierwszych przedstawiono kolejno:

stosunki polsko-ukraińskie oraz działalność UWO—OUN w okresie m iędzyw ojen­

nym, działalność OUN w początkowym okresie w ojny (1939—1943) oraz dzieje pod­

ziem ia ukraińskiego w latach 1941—1944.

W kolejnych sześciu rozdziałach autorzy om awiają, już w układzie problem o­

w ym , różne aspekty działalności OUN—U PA w Polsce w latach 1944— 1947 oraz w alkę w ładzy ludowej przeciwko podziem iu ukraińskiemu. Jest to najciekaw sza i naj­

bardziej w artościowa część pracy. Zadecydowała o tym przede w szystkim w yko­

rzystana baza źródłowa. A. S z c z ę ś n i a k i W. S z o t a dotarli praktycznie do w szystkich archiwów w Polsce, zawierających jakiekolwiek m ateriały na in teresu ­ jący ich tem at. Należą do nich m.in. Centralne A rchiwum W ojskowe, archiwa MSW 1 Komend W ojewódzkich MO w R zeszowie i Lublinie, archiwa KBW, Służby Spra­

w ied liw ości MON, Sądów W ojewódzkich w R zeszowie i Warszawie, Centralne Archi­

wum КС PZPR, Archiwum Referatu Historii Partii przy KW PZPR w Rzeszowie, A rchiw a Państw ow e w Lublinie, Rzeszowie i Sanoku. Zebrany w m onografii boga­

ty m ateriał, na który złożyły się obok akt strony polskiej także przejęte obszerne archiwalia OUN i UPA, został w znacznej m ierze w ykorzystany po raz pierwszy.

Um ożliw ił on przedstawienie w szechstronnego obrazu działalności podziem ia ukraiń­

skiego w Polsce i jego likwidacji.

Tę część pracy otwiera rozdział poświęcony kw estii przesiedlenia ludności ukraińskiej z Polski do ZSRR w latach 1944—1946. W pierwszym etapie, który trwał do sierpnia 1945 r., w yjechało dobrowolnie ponad 220 tysięcy Ukraińców. Rozwój skierowanej przeciwko przesiedleniom działalności UPA spowodował, że rząd polski postanow ił po zakończeniu działań w ojennych przesunąć niektóre dywizje WP na tereny płd.-w sch. Polski. W zięły one udział w drugim etapie akcji przesiedleńczej od w rześnia 1945 do sierpnia 1946 r., który objął około 260 tys. osób.

K olejny rozdział traktuje o rozwoju organizacyjnym i strukturze podziemia ukraińskiego w Polsce. Odrębna struktura „Zakierzońskiego K raju” OUN ukształ­

tow ała się w drugim półroczu 1945 r. Należące do Polski ziem ie na zachód od linii Curzona w chodziły przedtem w skład „Lwowskiego Kraju” OUN. Po ustaleniu no­

wej granicy polsko-radzieckiej i obsadzeniu jej przez radzieckie wojska pograniczne nastąpiła reorganizacja dotychczasowej struktury — utworzony został K rajowy Prowyd OUN i okręg w ojskow y U PA „San”. Szczęśniak i Szota krytycznie odnieśli się do dotychczasowych, w yolbrzym ionych ocen liczebności U PA w Polsce. A nalizu­

jąc jej strukturę organizacyjną oraz dane strony polskiej i dokum enty U PA auto­

rzy doszli do w niosku, że pod koniec 1945 r. i w pierwszej połow ie 1946 r. liczeb­

ność UPA w ynosiła około 2400 osób, a w drugiej połow ie 1946 i na początku 1947 r.

w 20 sotniach znajdowało się około 1800 ludzi. Obok tego istniały lokalne, nieregu­

larne oddziały samoobrony w e wsiach, tzw. Samoobronne Kuszczowe Widdiły (SKW), które autorzy oszacowali na 2800 ludzi jesienią 1945 r. U legły one następnie stopniow ej likw idacji i w sierpniu 1946 r. liczyły już tylko około 1000 osób. W siatce cyw ilnej poza oddziałami UPA pracowało ponad 2000 członków OUN, przy czym

(3)

należy przypuszczać, że przynajmniej częściowo chodzi tu o te sam e osoby, które wchodziły w skład SKW.

OUN w Zakierzońskim Kraju działała w praktyce zupełnie sam odzielnie. K on­

takty z G łównym Prow ydem OUN w USRR i „Zagraniczną Częścią OUN” oraz UHWR w am erykańskiej strefie okupacyjnej N iem iec b yły sporadyczne i sprow a­

dzały się tylko do otrzym ywania wskazów ek ogólnopolitycznych.

W kolejnych rozdziałach Szczęśniak i Szota przedstawiają zasady i działalność bojową oraz polityczną OUN-UPA do marca 1947 r., a także w alkę w ładzy ludowej z podziemiem nacjonalistycznym w tym sam ym okresie. W pierwszym etapie, od sierpnia 1944 do czerwca 1945 r. oddziały U PA w P olsce d ziałały niem al bezkarnie opanowując znaczne tereny, zw łaszcza w woj. rzeszowskim . W alczyły z nimi jedynie sporadycznie niew ielkie oddziały Wojsk W ewnętrznych. W następnej fazie, od lipca 1945 do marca 1946 r. w zrosła aktywność U PA i zw iększyła się znacznie liczebność oddziałów. W tym czasie do w ojew ództw rzeszow skiego i lubelskiego przeniesiono kilka dywizji WP, jednak w iększość ich sił została zaangażowana do akcji prze­

siedleńczej. Brak doświadczenia w działaniach przeciwpartyzanckich i błędna ta k ty ­ ka spowodowały, że podjęte przez te jednostki operacje przeciwko U PA okazały się nieskuteczne. W trzeciej fazie, od kwietnia 1946 r., nastąpił spadek aktyw ności na- îjonalistôw ukraińskich i w ystąpiły pierwsze sym ptom y taktyki obliczonej na prze­

trwanie. Sform owana do w alki z U PA Grupa Operacyjna „Rzeszów” spychała stop­

niowo podziem ie ukraińskie do defensyw y. Kryzys w U PA nasilił się jesienią 1946 i zimą 1947 r., przede w szystkim na skutek zakończenia akcji przesiedleńczej do ZSRR oraz zwiększenia doświadczenia jednostek WP, KBW oraz UBP i MO.

A. Szczęśniak i W. Szota uważają, że podstawową przyczyną braku sukcesów w w alce z podziem iem ukraińskim była niedostateczna liczebność· w ojsk biorą­

cych udział w operacjach. W najkorzystniejszym okresie w alczyło przeciw UPA 9 pułków piechoty o przeciętnej liczbie 1300 żołnierzy, co dawało łącznie niecałe 12 tys. osób. W ofensyw nych działaniach operacyjnych uczestniczyło łącznie z KBW, UBP i MO około 6 tys. żołnierzy. Pozostali pełnili służbę garnizonową i ochronną, zabezpieczali akcję przesiedleńczą, brali udział w pracach rolnych, a także okresowo w przeprowadzaniu referendum , w yborów itp. Stosunek sił WP do UPA m iał się jak 1:3 lub 1:2. W ydaje się, że liczebność w ojsk w alczących z U PA została w pracy zaniżona. Nie w p ełni uzasadnione jest pomijanie w statystyce żołnierzy nie biorą­

cych udziału w operacjach ofensywnych. Stacjonując w takich garnizonach, jak Przem yśl, Lubaczów, Jarosław, Sanok, Lesko czy Baligród brali oni niejednokrotnie udział w w alkach, podobnie jak oddziały odkom enderowane do służby ochronnej, nie m ówiąc już o akcji przesiedleńczej. Jeśli dodam y jednostki KBW, liczące w edług obliczeń Szczęśniaka i Szoty w różnych okresach 1000—2000 ludzi oraz WOP (ponad 2000) otrzymamy liczbę co najm niej 8—10 tys. żołnierzy w alczących z UPA. Tak czy inaczej, jak w.ykazał przebieg wydarzeń, okazała się ona niewystarczająca. Braku sukcesów należy doszukiwać się przede w szystkim w słabości w yw iadu oraz w n ie­

w ielkim doświadczeniu w ojsk w zwalczaniu partyzantki *.

Ostateczna likw idacja podziemia ukraińskiego nastąpiła w okresie od m arca do września 1947 r., w czasie operacji „Wisła”, której opisowi autorzy pośw ięcili odręb­

ny rozdział, b o w alki z UPA skierowano łącznie 20 tys. żołnierzy z różnych jednostek z całego kraju. Liczebność przeciwnika w tym czasie autorzy określają nie podając źródła na 2,5 tys. członków UPA i 3 tys. członków OUN zgrupowanych w SKW

i M. R e d z i n s k i (8 d y w iz ja p ie c h o ty w w alce z OUN—UPA (lipiec 1945lipiec 1947) [w :] (W w alce ze z b r o jn y m p o d ziem iem 1945—1947, W a rsz a w a 1972 s. 66), tw ie r d z i n p ., że m im o o d k o m e n d e ro w a n ia części ż o łn ie rz y do in n y c h z a d a ń sto s u n e k ż o łn ie rz y b io rą c y c h b e z p o ­ ś re d n io u d z ia ł w w a lc e d o sił U PA n a je j te r e n ie p rz e s ta w ia s ię j a k 10:1 n a k o rz y ś ć d y w iz ji.

(4)

RECENZJE 7 9 3

(s. 434). Dane te są sprzeczne z szacunkam i znajdującymi się na s. 258—261 i wydają się w yolbrzym ione, gdyż liczebność oddziałów na skutek poniesionych strat uległa zm niejszeniu. Podane na s. 428— 430 stany poszczególnych sotni pozwalają ocenić ogólną liczebność członków U PA na około 1600 ludzi. Natom iast SKW, jak już w spom niano, w owym czasie już niem al zanikły w wyniku akcji przesiedleńczej oraz m obilizacji ich członków do oddziałów UPA.

Istotnym elem entem akcji „W isła” było przesiedlenie całej ludności ukraińskiej, razem z rodzinami m ieszanym i polsko-ukraińskim i, na ziem ie zachodnie i północne.

Objęło to łącznie, w edług autorów, ponad 140 tys. osób; blisko 3 tys. osób podejrza­

nych o udział w podziemiu skierow ano do obozów odosobnienia. Przedstawiając przebieg tej m igracji, podobnie jak poprzednio akcji przesiedleńczej do ZSRK, Szczęśniak i Szota nie doceniają jej znaczenia. Można chyba z uzasadnieniem posta­

w ić tezę, że przesiedlenie przyczyniło się w w iększym stopniu do likw idacji podzie­

mia banderowskego, niż bezpośrednie operacje wojskow e. Obezwładniając wywiad i zaopatrzenie U PA um ożliwiło ono stronie polskiej odniesienie sukcesów w walkach i ostatecznie zm usiło część oddziałów UPA do rozwiązania się, a pozostałe do prze­

dostania się na teren ZSRR lub przez Czechosłowację na Zachód.

Ogromne bogactwo m ateriału zebranego w pracy w sposób zasadniczy zw iększa naszą w iedzę o tych wydarzeniach. Oczywiście, niektóre twierdzenia autorów będą w przyszłości ulegały w eryfikacji. W oparciu o takie źródła, jak wspom nienia i r e ­ lacje należy oczekiwać rozszerzenia w iedzy o nastrojach i o stosunku różnych grup ludności ukraińskiej do U PA i państw a polskiego. Być może, uda się odtworzyć obraz życia codziennego tej dzielnicy. W recenzowanej pracy ginie on wśród opisów działań w ojskow ych i danych statystycznych. Dotyczy to zwłaszcza spraw y prze­

siedleń. Tym niem niej praca Szczęśniaka i Szoty jest cennym w kładem do badań również nad powyższą problematyką.

Nie można tego, niestety, powiedzieć o pierwszej części „Drogi do nikąd”, oma­

w iającej dzieje OUN do 1944 r. Stanowi ona 2/5 objętości książki. Autorzy w ykorzy­

stali tu literaturę ubocznie tylko związaną z tem atyką m onografii i nie zaw sze po­

siadającą wartość naukową. Dotarli także do prasy oraz części źródeł polskich.

Przedstawiony przez nich zrąb faktów nie rozszerza naszej wiedzy, zw łaszcza w ze­

staw ieniu z książką Ryszarda T o r z e c k i e g o „Kwestia ukraińska w polityce III Rzeszy (1933— 1945)”. Szereg tez Szczęśniaka i Szoty budzi w ątpliw ości.

Pisząc o przyciągnięciu przez OUN „części m łodzieży ukraińskiej oraz burżuazji i in teligencji o poglądach nacjonalistycznych” (s. 44) oraz o „gęstej sieci ogniw ” OUN (s. 38) autorzy znacznie przeceniają jej wpływ . Przytaczają np. za W. P o b o - g i e m - M a l i n o w s k i m , że w 1933 r. OUN była już silną organizacją „zrzeszającą około 30 000 k a d r o w y c h [podkreślenie m oje — J.H.] członków ” (s. 44). Tym cza­

sem UWO, a później OUN było stosunkowo niew ielką, konspiracyjną organizacją w ojskow o-terrorystyczną, o charakterze w łaściw ie bojówkarskim. N ie zdaje się też uzasadniony pogląd, że w okresie m iędzyw ojennym „dużego poparcia OUN udzielał greckokatolicki k ler” (s. 44), gdyż poza nielicznym i w yjątkam i preferował on um iarkow ane partie, takie jak n iew ym ieniony w ogóle przez autorów Ukrajinśkyj Katołyćkij Sojuz (UKS) lub U krajinśkaja Narodna Obnowa (UNO). Ponadto po 1934 r.

na skutek fali aresztowań w ładze OUN zostały rozbite, a jej działalność sparaliżo­

w a n a 2. Przyczyniło się do tego także w strzym anie subw encji niem ieckich i lite w ­ skich. M ylny jest pogląd, że „był to w ięc tylko w ielki kamuflaż, na który rząd pol­

ski dał się nabrać” (s. 53). G w ałtow ny w zrost w pływ ów OUN nastąpił dopiero w la ­ tach 1939—1941 i to zarówno w Generalnym Gubernatorstwie, o czym autorzy w spo­

minają, jak i na terenie Ukrainy Zachodniej. Likw idacja i całkow ity rozkład innych

2 R. T o r z e c k i , K w estia u k ra iń sk a w p o lity ce III R zeszy, W a rsz a w a 1972, s. 140—141.

11

(5)

partii nacjonalistycznych, nieprzystosowanych do nowych, nielegalnych warunków pracy oraz w ykorzystanie niezadowolenia części ludności z radzieckiej polityki ko­

lektyw izacji i szybkiej unifikacji Ukrainy Zachodniej z resztą ZSRR pozw oliło OUN, a potem OUN-B jako jedynej aktyw nie działającej organizacji, zdobyć dominującą pozycję w ukraińskim ruchu nacjonalistycznym. Przyczyniły się do tego także su k ­ cesy ów czesnego opiekuna banderowców — N iem iec hitlerowskich, w początkowym okresie wojny. Przedstawiona wyżej zmiana w układzie sił oznaczała jednocześnie przesunięcie się środka ciężkości w pływ ów politycznych w obozie nacjonalistycznym od liberalno-burżuazyjnej, reprezentowanej przede w szystkim przez UNDO, do ek s­

trem istycznej i sfaszyzow anej w ersji nacjonalizm u (OUN-B).

Nie można się zgodzić z zakw alifikow aniem U kraińskiej Partii Socjaldem okra­

tycznej do ugrupowań burżuazyjno-nacjonalistycznych (s. 23). Mimo widocznych w programie tej partii w pływ ów nacjonalizmu i antykom unizm u staw ianie jej w jed ­ nym szeregu z UNDO czy UNO jest jaskrawym uproszczeniem.

Omawiając tragiczne w ydarzenia lat 1943—1944 Szczęśniak i Szota stwierdzają,

„że rzezie Polaków w okresie okupacji, jako p odstaw owa m etoda w alk i o państw o ukraińskie, n ie b yły niczym nowym . Stanow iły jedynie przejście od terroru in dyw i­

dualnego z lat 1918— 1939 do m orderstw zbiorowych w e wrześniu 1939 r. i realizacji planów m asowej zagłady Polaków na tych obszarach w latach 1943— 1944” (s. 165).

Tym czasem terror indyw idualny skierow any przeciwko przedstawicielom aparatu w ładzy i konfidentom jest czymś zupełnie odrębnym od zbrodni ludobójstwa doko­

nanej przez ukraiński ruch nacjonalistyczny w latach 1943— 1944 i nie można pod­

ciągać ich pod w spólny m ianownik. Przyczyny użycia przez OUN—UP A m etody m asowej rzezi są znacznie bardziej skom plikow ane i do dzisiaj niew yjaśnione. War­

to wspom nieć choćby o w pływ ie, jaki na nacjonalistów ukraińskich w yw arł przy­

kład metod zastosow anych przez III Rzeszę przy „rozwiązyw aniu” problem ów naro­

dowościowych.

Przebieg konfliktu polsko-ukraińskiego w okresie II wojny św iatow ej został przedstaw iony w dużym skrócie i nadal czeka na pełne opracowanie. Szczęśniak i Szota obciążają odpowiedzialnością za rozpoczęcie rzezi oddziały Tarasa Boroweća (pseudonim Taras Bulba) (s. 166). Tym czasem w m ateriałach Arm ii Krajowej za­

chow ały się również dokumenty, które tem u przeczą. Stwierdzają one, że Bulba w przeciwieństw ie do banderowców przeciwstaw iał się m ordowaniu Polaków i karał tych, którzy to czynili. Potępienie zbrodni banderowców zawiera także podpisany przez Bulbę „List otw arty do członków Prowodu Organizacji Ukraińskich N acjona­

listów pod kier. Stefana Bandery” 3.

N iesłuszne w ydaje się potraktowanie Tarasa B ulby-B orow eća jako jednego z prowincjonalnych w atażków (s. 161). W 1942 i na początku 1943 r. jego oddziały stanow iły najpoważniejszą siłę nacjonalistyczną na W ołyniu i Polesiu. Przegląd terenowy D elegatury Rządu ocenił, może nieco przesadnie, że w lutym 1943 r. liczyły one 4 tysiące lu d z i4. W recenzowanej pracy pom inięto interesujący fakt, że począt­

kowo w łaśn ie oddziały bulbow ców nosiły nazw ę „Ukraińska Powstańcza A rm ia”, podczas gdy nieliczne wówczas form acje banderowskie w ystępow ały pod nazwą

„Oddziały W ojskowe OUN”, a dopiero od m aja 1943 r. przyjęły dotychczasową nazw ę bulbow ców >— U PA. W sierpniu 1943 r. Bulba przem ianował swoją siłę zbrojną na UNRA — „Ukraińską Narodową Arm ię R ew olucyjną” 6.

8 CA K C P Z P R , A M 1745/2, 203/XV—41, k . 34; A M 1745/3, 203/XV—45, k . 83; A M 1735/7, 203/XV—'12, k . 408.

4 CA K C P Z P R , AM 1«1β2, 203/11—7, k . 8.

t CA KC P Z P R , A M 1735/7, 203/XV—12, k . 406—407, 409; H. P o l i k a r p e n k o , O rha- nizacija U k ra jlń śk yc h N aclo n a llstiw płdczas d ru h o ji sw lto iu o jl w ijn y , I B . m . w y d .] 1951, s. 127.

(6)

RECEN ZJE

795

Znaczenie Bulby doceniali radzieccy partyzanci. Przedstawiciele radzieckiego oddziału płk. D. M iedwiediew a prowadzili z nim rozm owy w e wrześniu i paździer­

niku 1942 r., starając się nakłonić go do podjęcia czynnej w alki zbrojnej z Niem cami.

W rozm owach tych brali przypuszczalnie udział przedstaw iciele m elnykow skiego odłamu OUN. Do w ystąpienia bulbow ców przeciwko hitlerowcom co prawda nie doszło, ale, jak w ynika z informacji obu stron, Bulba zawarł z partyzantką radziec­

ką zaw ieszenie broni i układ o neutralności, które obowiązyw ały przez pewien czas e.

Inne oddziały radzieckie, m.in. A. Bryńskiego, O. Fiodorowa, starały się porozu­

m ieć z banderowcam i usiłując ograniczyć ich antyradziecką i antypolską działalność.

W związku z tym w połow ie 1943 r. Kom itet Centralny KP(b) U krainy przekazał w szystkim radzieckim oddziałom partyzanckim dyrektyw ę zawierającą zasady po­

stępow ania w obec ukraińskich oddziałów nacjonalistycznych. КС KP(b)U stw ierdził, że kierow nicy nacjonalistów to niem ieccy agenci, natom iast pew na część szerego­

w ych członków ich oddziałów naprawdę pragnie w alczyć z niem ieckim i okupantami.

D latego też d yrektywa polecała: nie naw iązyw ać kontaktu z oddziałam i nacjona­

listycznym i, nie podejm ować przeciwko nim operacji bojowych, jeżeli sam e nie na­

padają na oddziały radzieckie, oraz dążyć w szelkim i sposobam i do zdem askowania przyw ódców nacjonalistycznych, jako w rogów narodu ukraińskiego i faszystow skich agentów 7.

W trzech pierwszych rozdziałach jest szereg błędów szczegółowych. Petlura nie m ógł tłum ić ruchu rew olucyjnego na Ukrainie przy pomocy arm ii niem ieckiej (s. 11), gdyż był przez nią zwalczany. P. Skoropadski, hetm an Ukrainy z łask i N iem ­ ców, nie był księciem; podobnie S tefan Bandera nie był nigdy naczelnym dowódcą UPA (s. 37). Zamach na posła radzieckiego w W arszawie P. W ojkowa w czerwcu 1927 r. został dokonany nie przez nacjonalistów ukraińskich (s. 48), ale przez rosyj­

skich białogwardzistów.

Przedstaw iony w pracy obraz w ydarzeń lw ow skich na przełom ie czerw ca i lipca 1941 r. zmierza do przypisania odpowiedzialności za dokonane tam morderstwa (w tym rozstrzelanie grupy polskich profesorów) „ukraińskiemu” batalionowi „Nach­

tig a ll” <s. 108—109). Tym czasem dokum enty niem ieckie oraz zeznania św iadków w skazują, że dokonało tego „Einsatzkommando des SD”, jakkolw iek listy aresztow a­

nych b yły przypuszczalnie sporządzone przez ukraińskich n acjon alistów 8.

Pisząc o programie Hitlera i Rosenberga wobec Ukrainy autorzy pomijają istot­

ne rozbieżności dzielące w tej spraw ie przywódców III R zeszy9.

Zasługą Szczęśniaka i Szoty jest, m imo w skazanych wyżej nieścisłości, przed­

staw ien ie w sposób usystem atyzow any podstaw owych faktów o UWO—OUN do 1944 r. N ależy jednak żałować, że zabrakło spojrzenia na rozwój ukraińskiego nacjo­

nalizm u, jako na w ynik tragicznego procesu historycznego, sięgającego X IX wieku.

Procesu, który wprowadził część ukraińskiego ruchu narodowego na drogę prowa­

dzącą w stronę nacjonalizmu i faszyzmu.

Wartość recenzow anej pracy podnoszą liczne załączniki: plany operacji w oj­

skowych, zestaw ienia przesiedleń, schem aty struktury organizacyjnej OUN—UPA, w ykazy poległych oraz zestawienia ważniejszych akcji UPA w okresie od lipca 1945 do m arca 1947 r. Badzo pomocny jest także indeks osobowy, choć nie zostały w nim

• D . M i e d w i e d i e w , S iln i d u ch em . W a rsz a w a 1953, s. 78—81; J . A r m s t r o n g , U krainian N atio n a lism 19391945,N e w Y o rk 1955, s. 143148.

7 L . К у z i a, S a r o d n i m e s n y k y , L w iw I960, s. 45—46; G ieroi podpola, M o sk w a 1986, s. 32»—324.

» P o r. R. T o r z e c k i , o p . c it., ». 258.

» T a m ż e , s. 208—212; o . R e i 1 1 i n g e Г, T h e H ouse B u ilt on S and, L o n d o n I960, s. 142—144; I. K a m e n e t s k y , H itte r O c c u p a tio n o f U k r a in e (1941—Ш 4 ), M ilw a u k e e 1956, s. 23—24.

(7)

uwzględnione pseudonim y, a transkrypcja im ion i nazw isk, podobnie jak w całej książce, nie zawsze jest ścisła.

Recenzowana książka jest pionierska nie tylko ze względu na odwagę, z jaką autorzy podjęli niezbadany dotąd tem at podziemia ukraińskiego w latach 1944—1947.

Jest to w ogóle pierwsza obszerna m onografia ujm ująca w sposób kom pleksowy dzieje jednego z odłam ów podziemia w Polsce po 1944 roku.

J erzy H albersztadt

Cytaty

Powiązane dokumenty

(w tym utworzeniu UPA). Rozdział czwarty omawia struktury.. 57-58 Autor stwierdza: „N ajgorsze jednak było to, że polskie dzia­ łania [w latach trzydziestych]

Czasopismo elektroniczne, dystrybuowane bezpłatnie Do końca 2017 roku ukazywało się również.. w wersji drukowanej, z ISSN

During moderate energetic wave conditions the cross-shore tidal flow was of similar magnitude as the wave orbital flow.. The cross-shore tidal flow was asymmetric and larger in

в лизиметрических опытах проведенных на бурой почве с гранулометри­ ческим составом тяжелой супеси иче рной почве с гранулометрическим

The values of the total surface area determined by the method of water adsorption are correlated with the respective values obtained by the glycerol

twórcy Kodeksu rodzinnego przyjęli (wprowadzoną już zresztą poprzed­ nio, m. Należą do tego m ajątku wszelkie przedm ioty m ajątkow e, k tó re małżonek miał

Celem pracy było poznanie wielkości sedymentacji w dnach zagłębień bezodpły- wowych i zbadanie osadów je wypełniających, oraz określenie rodzaju i wielkości

W ogólnym zarysie omówiono zasadnicze elementy składające się na całokształt stosunków pat'istwa wobec Ukraińców w la- tach 1944-1989 (m.in. wysiedlenia na