• Nie Znaleziono Wyników

Zbigniew Semadeni

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zbigniew Semadeni"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Rysunki do artykułu Z. Semadeniego Grafy strzałkowe

i drzewa jako reprezentacje ikoniczno-enaktywne

1 2 co 4 5 6 7 8 9

Rys. 1

8 + 5 + 2 =

i

--- . 2 - 3 + 5 =

1 --- 1 37 + 1 6 - 1 7 + 4 = >—1

i_______________ i

Rys. 6a Rys. 6b Rys. 6c

16 + 24 + 29 - 17 = 16 + 24 + 29 - 17 =

I_______I I________I I___ ___1 I--- ---1

Rys. 7a Rys. 7b

(2)

SERIA V: D Y D A K T Y K A M A T E M A T Y K I 14(1992)

Zbigniew Semadeni

Warszawa

Grafy strzałkowe i drzewa jako reprezent acje ikoniczno-enaktywne

1 Wstęp

Celem tego artykułu jest zaproponowanie — w znacznym skrócie — pewnej me­

todyki wprowadzania grafów strzałkowych oraz drzew w nauczaniu szkolnym.

Punktem wyjścia mają być uprzednio wykonywane, odpowiednio pomyślane czyn n ości ucznia: przesuwanie pionków po chodniczkach liczbowych jako przy­

gotowanie do stosowania grafów i rysowanie klamerek jako przygotowanie do drzew.

O wykorzystywaniu grafów i drzew mówi się wiele w czterech tomach dzieła zbiorowego Nauczanie początkowe matematyki (Semadeni 1981, 1984, 1986, 1988), a także w innych publikacjach dydaktycznych. Jednakże kwestia, jak wprowadzić te środki graficzne i jak zorganizować pierwsze zetknięcie z nimi ucznia, jest pomijana milczeniem, tak jak gdyby sam fakt narysowania grafu lub drzewa wraz z objaśnieniem znaczenia tych symboli byl już wystarczający.

Wspomniane dzieło zbiorowe oparte było na tekstach wykładów Studium Nauczania Początkowego Matematyki NURT w latach 1975-1978 i odpowiadało ówczesnemu stanowi tej dziedziny w Polsce. W ostatnim dziesięcioleciu dokonał się tu znaczny postęp, co zawdzięczamy m.in. zwiększonej roli badań klinicznych dzieci (przede wszystkim badań Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej i Aleksandry Urbańskiej). Znacznie lepiej rozumiemy dziś to, jak dziecko uczy się matematyki i jak należy dostosowywać do tego metody nauczania.

Nie ulega wątpliwości, że za kilka lat uznamy dzisiejszy stan wiedzy za jedy­

nie pewien etap rozwoju. Nasza wiedza będzie dalej uzupełniana i rewidowana.

Inaczej będziemy patrzyć na pewne sprawy, którymi dziś się zajmujemy. Postęp w tej dziedzinie wiedzy, którą określamy jako nauczanie początkowe matematy­

ki, polega nie tylko na poznawaniu nowych faktów, na kumulowaniu wiedzy, ale także — a może przede wszystkim — na przetrawianiu, zmienianiu i pogłębianiu wiedzy wcześniejszej.

Podobnie jak w rozwoju wiedzy pojedynczego dziecka, tak i w rozwoju na­

szej wiedzy o dziecku „każdy krok jest motorem dalszego postępu i prowa­

dzi do coraz większych możliwości zastosowań praktycznych. Postęp poznania

(3)

1 IG Zbigniew Semadeni

nie jest nigdy ostateczny, przeciwnie, zmusza do stawiania nowych pytań, for­

mułowania hipotez i tworzy nowe warunki służące ich sprawdzaniu” (Szemińska 1977, s. 13).

W szczególności znacznie lepiej niż w latach siedemdziesiątych rozumiemy dziś ograniczenia tkwiące w pozornie prostych i naturalnych metodach nau­

czania. Dla lepszego ich opisu użyteczne jest pojęcie p o z o rn e g o ułatw ienia m e to d y cz n e g o . Mianem tym określamy te sposoby nauczania czy też raczej

„chwyty dydaktyczne” , które w zamierzeniu mają być dla ucznia ułatwieniem, a w praktyce okazują się dodatkowym utrudnieniem czy niepotrzebnym balastem (na skutek błędnej koncepcji dydaktycznej, słabej znajomości myślenia dzieci lub niedopracowanej realizacji dobrego w swej istocie pomysłu). Dużo światła na te zagadnienia rzucają badania Marka Pisarskiego.

Pozorne ułatwienia metodyczne są zjawiskiem bardzo starym, ale zachłyś­

nięcie się mnogością nowych pomysłów w latach siedemdziesiątych sprzyjało ich rozpowszechnianiu.

Przedmiotem tej pracy są dwa bardzo popularne środki graficzne, wprowa­

dzone w Polsce do nauczania kilkanaście lat temu pod wpływem Zachodniej Europy, mianowicie grafy strzałkowe i drzewa. Zakłada się, że środki te pełnią rolę reprezen ta cji ikonicznej, będącej ogniwem pośrednim między repre­

zen ta cją en ak tyw n ą (wyrażeniem czegoś przez działanie) a reprezen tacją sy m b oliczn ą w sensie Brimera (1978, s. 526-583).

Roli środków graficznych poświęcony byl jeden z rozdziałów (Olecka i Se­

madeni 1981) w tomie 1 wspomnianego wyżej dzieła. Wszystko, co w owym rozdziale napisano, jest w zasadzie nadal aktualne, lecz niepełne. Lapidarnie można to określić, że jest to praw da, ale nie cała praw da. Są tam znaczące niedopowiedzenia, które dziś widać wyraźnie.

Otóż prawdą jest, że środek graficzny — jako etap pośredni między kon­

kretem a abstrakcją — m oże ułatwić dziecku interioryzację, zrozumienie czy przyswojenie sobie pewnych pojęć matematycznych. Schematyczny obraz może służyć jako uogólnienie konkretnej sytuacji, a zarazem upoglądowienie czysto werbalnego sformułowania.

Natomiast z przedstawionych wówczas wywodów nie wynika dostatecznie jasno, że na to, aby jakaś reprezentacja graficzna mogła skutecznie służyć jako środek dydaktyczny, m usi b y ć starannie przygotow an a, u m otyw ow ana, op a rta na u p rzed n io w ykonanych czyn n ościach dziecka. Wprowadzenie jej wymaga więc poświęcenia dostatecznej ilości czasu. Nie może być podana jako twór gotowy, statyczny, narzucony dziecku. Wynika stąd, że z niejednego wartościowego środka graficznego trzeba zrezygnować, jeżeli okaże się, że na należyte przygotowanie do niego ucznia potrzeba zbyt wiele czasu i że jest to po prostu nieopłacalne.

Nie uświadamialiśmy sobie wówczas jasno możliwych zagrożeń. Okazało się później, że brak dopracowanej metodyki wykorzystywania grafów i drzew zaważył poważnie na praktyce szkolnej. Nie tylko nie odgrywają one takiej roli w nauczaniu, jaką mogłyby i powinny, ale nawet w jakimś stopniu można je

(4)

117 zaliczyć właśnie do pozornych ułatwień metodycznycłi.

P otrzeb a nam od p ow ied n iej, przem yślanej i w y p rób ow a n ej m e to ­ dyki w prow adzania każdego now ego środka graficznego. Środki takie mogą rzeczywiście być ułatwieniem dla dziecka, ałe nie dzieje się to automa­

tycznie, poprzez sam fakt ich narysowania. Szczególnie trafną analizę tego zagadnienia można znaleźć w rozdziale V książki E. Gruszczyk-Kolczyńskiej (1992) zatytułowanym Zdolność do swobodnego posługiwania się reprezentacja­

mi ikonicznymi i symbolicznymi podstawą uczenia się matematyki w warunkach szkolnych.

Reprezentacje ikoniczne w sensie Brunera można podzielić na dwa typy (Se- madeni 1982): reprezen tacje ikoniczno-enaktyw ne (tzn. te, których źró­

dłem jest wcześniejsza reprezentacja enaktywna) oraz reprezen tacje ikonicz- n o-sy m b oliczn e (będące obrazowym przekładem pojęć przedstawionych wcześniej na poziomie symbolicznym). Dyskutując sprawę pozorności zalet dy­

daktycznych omawianych środków graficznych należy zastanowić się nad tym, czy dany środek jest ikoniczno-enaktywny czy też ikoniczno-symboliczny. Z ogólnych praw rozwojowych wynika, że należy preferować tę pierwszą grupę środków, a łatwość i naturalność reprezentacji ikoniczno-symbolicznych jest za­

pewne pozorna.

W obu rozpatrywanych niżej przykładach wprowadzenie reprezentacji iko- nicznej poprzedza się ćwiczeniami o charakterze bardziej enaktywnym.

Warto jeszcze dodać, że Frédérique i Papy (1968) propagowali wprowadzanie grafów oparte na personifikacji liczb: „liczba 3 mówi do liczby 7 . . . ” . W eksperymentach belgijskich wybrani uczniowie odgrywali rolę podanych liczb i wypowiadali do siebie odpowiednie słowa, a następnie klasa ustalała, która liczba mówiła, a która słuchała. Ustalono kierunek od osoby do osoby i przedstawiano to za pomocą strzałek. Wadą tego podejścia było sprowadzenie zagadnienia do warstwy słownej. W wersji polskiej postępowanie to zostało uproszczone przez opuszczenie pokazu mówiących dzieci i przez to stało się jeszcze bardziej abstrakcyjne.

2 Chodniczki i grafy

Jedną z przyczyn trudności pojęciowych, jakie obecni uczniowie mają z gra­

fami, jest to, że nie są one należycie umotywowane. Na przykład, w obecnie używanym podręczniku dla klasy I (Cydzik 1988) grafy strzałkowe pojawiają się bez żadnego wyjaśnienia (i to od razu w trzech różnych postaciach wraz z działaniami odwrotnymi, działaniami złożonymi i z tabelkami). Nauczyciel jest pozostawiony sam sobie. W towarzyszącym Przewodniku dla nauczyciela tejże autorki znajdujemy jedynie następującą wskazówkę: „Grafy i tabelki funkcyjne wykonują dzieci pod kierunkiem nauczyciela” .

Co gorsza, strzałki znajdujące się na wcześniejszych stronicach tego zeszytu ćwiczeń pełnią inną rolę, mają znaczenie istotnie różne od tego, które przy-

(5)

118 Zbigniew Semadeni

pisujemy im w grafach strzałkowych (m.in. oznaczają, relację „większy” bądź

„mniejszy” ). Sprawa ta wiąże się z popularnym w latach siedemdziesiątych, a dziś poddawanym w wątpliwość przeświadczeniu, że uprzednie wprowadze­

nie takiego środka graficznego w innej (w założeniu łatwiejszej) sytuacji ułatwi późniejsze przyswojenie go w nowym, zmienionym kontekście.

Poniżej prezentowane rozwiązanie dydaktyczne polega na wprowadzeniu gra­

fów jako rysunkowego zapisu pewnych ćwiczeń z chodniczkam i liczb ow ym i.

Część tych ćwiczeń mogą wykonywać już sześciolatki. Przez chodniczek (ang.

number strip) rozumiemy ponumerowany ciąg płytek. Płytki mogą mieć różny kształt: kwadratowe (rys. 1), okrągłe (rys. 2), prostokątne, owalne itd. Cho­

dniczki pełnią rolę zbliżoną do osi liczbowych, różnią się jednak istotnie od osi i są łatwiejsze pojęciowo. Oś powinna być narysowana prosto, chodniczek może zakręcać. Odstępy między kolejnymi liczbami na osi mają być równe, a odstępy między płytkami — niekoniecznie. Na osi znajdują się punkty odpowiadające ułamkom (np. |), natomiast w przypadku chodniczków jest to niemożliwe;

numerowane są tylko płytki, zatem pojawić się mogą jedynie liczby całkowite (jakkolwiek w grę mogą też wchodzić liczby całkowite ujemne). Na osi liczba jest współrzędną punktu, a w przypadku chodniczka — jest współrzędną (lub raczej numerem) płytki. Chodniczki są bliskie dzieciom: przypominają im o skakaniu z płytki na płytkę (jak w grze w klasy).

Opiszę teraz ciąg ćwiczeń pomyślanych jako propedeutyka grafów. Dziecko stawia pionek na polu 0, dwukrotnie rzuca kostką i przesuwa pionek jak w grze w „chińczyka” . Następnie rysuje strzałki pokazujące, jak wędrował pionek.

Strzałka ma tu dla dziecka sens taki, jaki zna ono z życia. Następnie drugie dziecko stawia swój pionek na polu 0, też rzuca dwa razy kostką i przesuwa pionek. Wygrywa ten gracz, którego pionek stoi na polu o wyższym numerze.

Gdy dziecko — po pewnej liczbie powtórzeń tej gry — opanuje ćwiczenie przedstawione na rysunku 2, zmieniamy reguły. Na przykład, teraz każdy gracz stawia pionek na polu 12 i odlicza w tył tyle pól, ile wypada na kostce (rys.

3). Podobnie jak uprzednio, wygrywa ten gracz, którego pionek stoi na polu o wyższym numerze, a więc korzystne jest teraz wyrzucanie małych liczb na kostce, a nie dużych jak w poprzedniej grze.

W trzecim, bardziej zaawansowanym rodzaju gry każdy uczeń stawia swój pionek na polu 6. Po pierwszym rzucie posuwa swój pionek o wyrzuconą liczbę pól w przód, a po drugim rzucie posuwa pionek (od miejsca, do którego pionek doszedł) o wskazaną liczbę miejsc wstecz (rys. 4).

Jeszcze inna, kolejna gra polegać może na tym, że najpierw każdy gracz posuwa swój pionek w tyl, potem w przód (rys. 5).

Szczególnie ważny jest przypadek (na który gracze prędzej czy później na­

trafią), w którym w obu rzutach wypadnie ta sama liczba (np. liczba 4 na rysunku 5). Wówczas, po danej liczbie kroków w jedną stronę i tej samej liczbie kroków w stronę przeciwną, pionek wróci do punktu startu. Jest to przygo­

towanie do późniejszego wykorzystywania zaobserwowanego zjawiska np. przy rozwiązywaniu równań.

(6)

119 W początkowym okresie uczenia się omówionych tu gier dziecko po każdym rzucie najpierw odlicza (pionkiem lub palcem) odpowiednią liczbę pól; później zachęcamy je, by od razu rysowało strzałki i obliczało końcowy wynik w pamięci.

Po tego typu ćwiczeniach (które mogą być rozciągnięte na wiele miesięcy) dziecko będzie gotowe do zaakceptowania grafów jako czegoś naturalnego i zro­

zumiałego. Realizację tej koncepcji można znaleźć w zeszytach ćwiczeń Sema- deni 1992.

3 Klamerki i drzewa

W klasie II mamy podobną sytuację z innym środkiem graficznym: drzewa pojawiają się bez odpowiedniego uprzedniego przygotowania. Gdy w zeszy­

cie ćwiczeń (Cydzik 1989) drzewa pojawiają się po raz pierwszy (na s. 21), uczeń nie znajduje tam żadnej ich motywacji. Również wprowadzenie drzew w podręczniku i zeszytach ćwiczeń Lankiewicz i Semadeni (1990) oceniam dziś (w parę lat po ich napisaniu) jako niewystarczająco umotywowane.

W podręczniku tym znajduje się jeszcze inny środek graficzny, który warto rozpowszechnić. Są to klam erki. Ich użycie pokazują przykłady na rysunkach 6a,b,c i 7a. Uczeń zaznacza sobie klamerką, jak rozpocząć obliczanie podanego wyrażenia. Na rysunku 6a można wpierw dodać 8 do 2, to jest łatwiejsze niż do­

dawanie 8 do 5 i dopiero potem dodawanie 2. Widać z tego, że klamerki pełnią częściowo rolę nawiasów, są jednak od nich bardziej elastyczne, wygodniejsze w użyciu. Nie trzeba przestawiać składników, nie trzeba w sposób wyraźny korzy­

stać z łączności i przemienności. Z psychologicznego punktu widzenia bardzo ważne jest to, że klamerki wywodzą się z ruchów, z gestów: „Łączę to z tym, a to z tamtym” .

Szczególnie użyteczne są klamerki wówczas, gdy wśród działań występuje odejmowanie, które (jako działanie na liczbach naturalnych) nie jest ani łączne, ani przemienne, a mimo to w pewnych sytuacjach można przestawiać wyrazy (chodzi tu, de facto, o stosowanie łączności i przemienności dodawania liczb ujemnych, ale tej argumentacji w klasach I-III nie można używać).

Klamerki stanowią potencjalny etap pośredni przygotowujący wprowadzenie drzew. Gdy staną się zaakceptowanym przez ucznia, często używanym środ­

kiem graficznym, ułatwiającym wykonywanie rachunków, robimy krok naprzód:

stosujemy klamerki do działań złożonych (rys. 7a, 7b). Otrzymujemy schemat drzewa. Rysowanie tego schematu zostaje w ten sposób rozłożone na pewne prostsze czynności, z których każda jest zrozumiała dla dziecka dzięki wcześniej wykonywanym czynnościom. Poznawanie drzew przez dziecko rozciąga się w czasie, nowe dla niego formy nie kumulują się.

Oczywiście, powyższe przykłady to tylko szkic proponowanej metody. Trze­

ba jeszcze wielu badań i prób w warunkach klasy szkolnej, aby dopracować szczegóły.

(7)

120 Zbigniew Semadeni

Literatura cytowana

B r u n e r , J., 1978, Poza dostarczone informacje. Studia z 'psychologii poznania, PWN, Warszawa.

C y d z i k, Z., 1988, Matematyka 1, zeszyt 1, wyd. 5, WSiP, Warszawa.

C y d z i k, Z., 1989, Ćwiczenia matematyczne dla klasy 2, wyd. 14, WSiP, Warszawa.

G r u s z c z y k - K o l c z y ń s k a , E., 1992, Dzieci ze specyficznymi trud­

nościami w uczeniu się matematyki. Przyczyny, diagnoza, zajęcia korekcyjno- wyrównawcze, WSiP, Warszawa.

L a n k i e w i c z, B., S e m a d e n i , Z., 1990, Matematyka 2 (wraz z dwoma zeszytami ćwiczeń), WSiP, Warszawa.

O l e c k a , A., S e m a d e n i, Z., 1981, w: Z. Semadeni (red.), Nauczanie początkowe matematyki, tom 1, rozdział 1.3, s. 71-81.

F r é d é r i q u e (F. Papy), P a p y (G. Papy), 1968, L ’enfant et les graphes, Didier, Paris.

S e m a d e n i, Z., 1982, Reprezentacje enaktywne i reprezentacje ikoniczne w sensie Brunera na przykładzie reprezentacji pojęć mnogościowych, Dydaktyka Matematyki 1, s. 163-184.

S e m a d e n i , Z., (red.), 1981, 1984, 1986, 1988, Nauczanie początkowe mate­

matyki, tom 1, 2, 3, 4, WSiP, Warszawa.

S e m a d e n i, Z., 1992, Matematyka 1 (trzy zeszyty), WSiP, Warszawa.

S z e m i ń s k a, A., 1977, Przedmowa do książki: J. Piaget, Psychologia i epistemologia, PWN, Warszawa.

Arrow graphs and trees as iconic-enactive representations

S u m m a r y

The article presents an idea of a method to introduce arrow graphs and trees in the first two or three grades of elementary school (6-8 years old children).

It is proposed that the starting point for such introduction be certain actions of the pupil: pushing counters on number strips as a preparation for the arrow graphs, and drawing brackets as a preparation for trees. The method has not been experimented yet in actual teaching. In a large introduction the article discusses the causes of the rather wide-felt disappointment with the use of graphs in school.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy okazało się to niepraktyczne wraz z mężem i synami przeniosła się do nowego mieszkania przy ul.. Noakowskiego 25 gdzie otworzyła prywatny

Projekt jest to przedsięwzięcie, na które składa się zespół czynności, które charakteryzują się tym, że mają:.. 

We wstępnym rozdziale pierwszej części, podejmującej problem istoty religii, omówione zostały trzy nauki zajmu- jące się badaniami nad religią, a więc najpierw

nie zawiązałeś sznurowadeł, musisz zapłacić karę, kupiłeś nowe buty, nie zrozumiałeś trudnej lekcji fizyki, oszczędzałeś przez rok kieszonkowe, otrzymałeś

Celem niniejszego artykułu jest nie tylko przedstawienie innowacyjnych technologii, które powinny być wsparciem dla każdego człowieka, w szczegól- ności niepełnosprawnego,

Aalto zaprojektował centrum kulturalno-administracyjne, obejmujące trzy budynki uŜyteczności publicznej: ratusz, Lappi Hall (centrum kulturalne) oraz bibliotekę

Dzięki badaniom mózgu wiadomo już, że proces uczenia się zależny jest od wielu czynników, np.. od tego, na ile stymulujące jest środowisko edukacyjne, czy od

A co-design approach for a state feedback control law and a triggering condition has been proposed for the event- triggered control of Lur’e systems.. The obtained design condition