Wanda Suchożebrska
Świat teatralny młodego Mickiewicza
Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 9, 137-141
W anda Suchożebrska
ŚW IAT TEATRALNY MŁODEGO MICKIEW ICZA
W śród zagadnień i problem ów, jakie nasu w ają się przy lek tu rze książ ki M ichała W itk o w sk iego 1 n ajisto tn iejszy m jest rozwój poglądów este tycznych a u to ra R om antyczności i jego sądów o dram acie, których w y razem była zarów no jego w łasna twórczość jak i rozpraw y dotyczące teorii d ram a tu . Pow stanie te a tru w ileńskiego i w pływ jego na w yobraź nię m łodego M ickiewicza i filom atów zajm uje znaczne m iejsce w rozw a żaniach a u to ra pracy. O ty m w jakim stopniu re p e rtu a r ówczesnych te a tró w kształtow ał w yobraźnię młodego fďom aty świadczy nie tylko udział jego w przedstaw ieniach jako widza, lecz także próby aktorskie np. w ystęp w sztuce F. K ra tte ra M ężykó w i w Barbarze Radziw iłłów nie F. W ężyka w czasach szkolnych.
O in sp irujący m w pływ ie te a tru n a M ickiewicza i filom atów świadczy m iędzy in ny m i korespondencja zaw ierająca oceny ich twórczości d ra- m atopisarskiej i krytyczno literack iej. P roblem aty ka ta zasługuje n a uw a gę, gdyż w łaśnie w toku filom ackich dysk u sji i o stry ch polem ik k ształ tow ały się sądy M ickiewicza o dram acie rom antycznym , a ich pełnym arty sty czn y m w yrazem stały się w krótce Dziady w ileńsko-kow ieńskie.
W itkowski w skazuje n a w ielostronne i w nikliw e poszukiw anie źródeł now ożytnego d ram atu , w yrażającego się w studiach filom atów nad d ram atem antycznym i elżbietańskim , a także nad rozw ojem tego g atu n k u w okresie francuskiego klasycyzm u. Św iadczy o ty m w ykład Jeżow skiego o Sofoklesie, podjęcie przez M ickiewicza p róby n apisania traged ii Dem ostenes, wreszcie rozpraw a Zana O poezji dram atycznej G reków i R zym ia n , k tó ra stała się dla M ickiewicza inspirującym tem a tem w procesie kształtow ania się jego poglądów na ew olucję d ram atu i jego rolę w śród p rąd ó w nowej epoki.
Można powiedzieć, że Mickiewicz rozpatryw ał problem y d ram aturgii w dw u asp ek tach : historiozoficzno-ideow ym i artystycznym . W uwagach krytyczn ych nad rozpraw ką Zana recenzent dowodzi konieczności roz
— 138 —
patry w an ia te a tru antycznego oraz dzieł Szekspira i C orneille’a w ko n w encjach epoki, w k tó rej one pow stały. „Chcąc każdego z n ich zasługę ocenić — pisze — należałoby zastanow ić się nad ich geniuszem , nad wzorami, n a któ ry ch się kształcili, nad okolicznościami, do k tó ry c h się stosować m usieli, nad duchem czasu, w k tórym żyli” 2. R ozpraw a pośw ię cona dziejom d ram a tu od początku istnienia sceny antycznej sta je się p re tekstem do rozw ażań nad poszukiw aniem now ych środków poetyckich.
Wiele uw agi poświęca W itkowski zainteresow aniom filom atów s tr u k tu rą opery i operetki. Przyczynkiem do 'tych rozw ażań była recenzow ana przez M ickiewicza operetka Czeczota M ałgorzata z Zębocina. R ecenzję tę poprzedziły studia M ickiewicza n ad operą. Przyszły a u to r D ziadów pracow ał nad przeikładem a rty k u łu o operze niem ieckiego teo re ty k a lite r a tu ry Sulzera pt. Drama. D ram atische D ic h tk u n s t3. M ickiewicz w e w stę p nych uw agach o operetce Czeczota p orów nuje operę z epopeją i odą, tym bowiem „gatunkom ” przyznaje najw iększą siłę ekspresji. N a te m a t opery tak pisał:
„Do rodzajów poezji, o których mówię, opera liczyć się może. Czyli jest serio czy buffo, nie wymaga ani całej mocy tragicanej, ani tyle, co w komedii, dowcipu i śmieszności. Ale z drugiej strony głęboka serca ludzkiego znaj'omość, w ielka nauka, często liryczny zapał, a prawie zawsze naturalność i prostota, obeznanie się z muzy ką jako główną w operach sztuiką, której poezja towarzyszy tylko — to są przy mioty każdemu opery (rodzajowi) niezbicie potrzebne.”4
A nalizując przebieg w ydarzeń składających się na kanw ę operetki, poeta zarzuca Czeczotowi nieum iejętność w ukazaniu przem ian c h a ra k te rologicznych bohaterów . K orelacja słowa i m uzyki daje — zdaniem Mi ckiew icza — pełnię artystycznego w yrazu w odtw orzeniu stanów uczu ciowych bohaterów .
U tw ory filom atów zaw ierały elem enty op ery i m onodram y. W itkow ski pokazał jak monologowa k o n stru k cja u tw o ru , liryczny c h a ra k te r w ypow iedzi, grad acja napięcia dram atycznego odpow iadały gustom este tycznym m łodych filom atów . W pracy m ow a je s t o d w u u tw o rach: Safo Czeczota i A le jonie Sobolewskiego. U tw ory te, różne pod w zględem te m atycznym , w y kazują podobieństw a w kreacji bohaterek. Obydw ie giną śm iercią samobójczą. Safo pogrąża się w rozpaczy w poczuciu zaw iedzio nej m iłości i osam otnienia. A lcjona rzuca się d o m orza rozpoznaw szy w płynącym topielcu tru p a sw ego zaginionego m ałżonka. W itkow ski ukazuje genealogię m otyw ów, k tó re zostały w przyszłości w yzyskane w Dziadach — poemacie w yrażającym poetyckie i ideow e credo m łodego poety. Pokazuje, w czym b y ły one zgodne z ówczesną konw encją lite ra c ką, w czym zaś tkw i ich nowość. W balladach i w Dziadach w prow adził M ickiewicz oprócz elem entów tajem niczości i grozy św ia t duchów i upio
rów w y stęp u jący w angielskich i niem ieckich balladach, ale osadził go w realiach w spółczesnych. Tw órcy chodziło bardziej o ukazanie au ten ty zm u w odtw arzanych obrzędach ludu, a litera c k a stylizacja ni г p rzesłan iała głównego zam ierzenia pokazania p ro b lem atyki m oralnej
i społecznej poprzez p ry zm at ludow ej m ądrości i ętyki.
M ożna też śledzić, w jakiej m ierze na w yobraźnię poety i jego tw ó r czość m łodzieńczą oddziaływ ały d ram a ty grane na scenach w ileńskich. T em aty k a ich dotyczyła głównie w alki wyzw oleńczej, ja k np. u tw ó r K . N ow ińskiego O blężenie m iasta M ińska czy J. Chodźki Bolesław K rzy w o u s ty król polski, a także sztuki będące tra w e stac ją dzieł pisarzy obcych, jak u tw ó r niem ieckiego d ram a tu rg a Teodora K örnera pt. Toni czyli okropna noc na w y sp ie Sandom ingo. A utor ukazuje paralele i związki m iędzy utw oram i zaw ierającym i form y m uzyczne, znanym i M ickiewi czowi z przedstaw ień w ileńskich, a jego w łasną twórczością.
Pokazanie ew olucji m otyw ów cm entarnych w ówczesnej konw encji literack iej i tea tra ln ej pozw ala zrozum ieć istotę przełom u, jaki dokonał się w tw órczości dram aty czn ej m łodego Mickiewicza, i w ytyczył drogę d ra m a tu rom antycznego.
Z jaw y i upiory w ystępow ały m iędzy innym i w twórczości poetyckiej pisarzy X V III w., w sztukach m elodram atycznych g ranych n a scenach tea tró w bulw arow ych Anglii i Francji. Tw órcom chodziło głównie o w y tw orzenia n a stro ju tajem niczości i grozy. Było to zgodne z literacką kon w encją sentym entalizm u w dram acie i teatrze, gdzie nastrojow ość była jedny m z efek tó w teatraln y ch .
Upiór, jako w y tw ó r ludow ej fantazji, w ystępow ał m. in. w libretcie K otzebuego P ow rót Polaków — u tw orze znanym M ickiewiczowi w tra - w estacji operow ej, a także w p o p ularn ym m elodram acie francuskim „La V am pire granym n a scenach polskich m. in. rów nież w teatrze w ileń skim , w św ietnej obsadzie z Ignacym W erow skim i Józefą Ledóchowską w rolach głównych.
N ad upiorem będącym głów ną postacią d ra m a tu zastanaw iali się w y b itn i mickiewiczolodzy. W acław Borowy w rozpraw ie Zagadkowość w ko m p o zycji „D ziadów ” 5 przeprow adza analogie i różnice m iędzy G u staw em a upiorem . U w aża on, że prolog zaw ierający balladę o upiorze spełnia rolę podobną do m uzycznej u w e rtu ry , k tóra jest zapow iedzią te m a tu i w ątków , jakie rozw iną s.ię w toku akcji dram atycznej. G ustaw nie jest bohaterem , którego pojaw ienie się m iałoby jed y n ie spotęgow ać w ra żenie niesam ow itości i grozy, i dopełniać k o lo ry t sen ty m entalnej opow ie ści, lecz postacią pełniącą zasadniczą rolę w poemacie. Tragiczna opowieść d u ch a będąca treścią ballady Upiór je st zapow iedzią w yd arzeń stanow ią
— 140 —
D ram at pow tarza się, G ustaw podobnie jak nieszczęśliw y p otępieniec czuje się wyobcow any ze św iata żywych.
Serce ustało, pierś już lodowata, Ścięły się usta i oczy zawarły,
Na św iecie jeszcze, lecz już nie dla świata! Cóż to za człowiek? — Umarły.
W Swiecie teatralnym W itkow ski pokazał, w jak i sposób M ickiewicz, za chowując konw encję ówczesnego d ram atu, wzbogacił w y stępu jące w nim m otyw y sen ty m en taln e i nad ał im inną, o w iele głębszą treść. W prow a dzenie postaci ducha zdradzonego kochanka, pragnącego zadośćuczynie nia za zniew agę najgłębszych uczuć i dow iedzenia zarazem , że potęga miłości silniejsza jest niż śmierć, m a rów nież pow ażne znaczenie dla idei utw oru. K rąg ludzkiego poznania rozszerza ją poza rzeczyw istość od czuwaną zm ysłam i.
Podobnie jak w szekspirow skim H am lecie, tak i w Dziadach w p ro w a dzenie ducha n aw iązujące do tra d y c ji ludow ej, n ie je st tylko zabiegiem artystycznym . Takie w łaśnie ujęcie problem atyki utw o ru torow ało d ro gę rozw oju now ej poetyki. Podobnie jak w R om antyczności, u tw o rze po przedzonym szekspirow skim m ottem , tak i w Dziadach p rzed staw io n e zostało poetyckie i ideow e credo w yrażające się w uznaniu, iż rozum i dośw iadczenie p rzestają być jedynym i w yłącznym k ry te riu m poznania p raw d y o człowieku.
Dzieje scenicznej recepcji Dziadów zajm ują osobne m iejsce w książ ce W itkowskiego. A utor ukazał, jak postać G ustaw a stała się w ielką k re acją aktorską w y b itn y ch arty stó w scen stołecznych i w ileńskich, a także podkreślił w pływ poem atu na tw órczość innych pisarzy. P rzykładem może być powieść A leksandra G rozy pt. W ładysław . T em atem jej są losy młodego aktora, któ ry na początek swojej k a rie ry scenicznej w y biera rolę G ustaw a.
W iele uw agi pośw ięca a u to r rozpraw y inscenizacjom Dziadów cz. II i IV n a scenach kijow skiej i w arszaw skiej.
Praca W itkowskiego odzw ierciedla także w p ływ ówczesnego życia te atralneg o n a rozwój m yśli tea tra ln ej młodego M ickiewicza ja k i n a roz wój rom antycznej d ram atu rg ii. Bardzo isto tna jest spraw a a p a ra tu k ry tycznego. W aneksie z n a jd u ją się m .in. d ok um enty dotyczące dziejów te a tru w ileńskiego, jego re p e rtu a ru w latach 1815-1824 oraz recenzje sztuk zamieszczone n a łam ach ówczesnej prasy, a w obszernych p rzy p i sach do poszczególnych rozdziałów zn ajd u je się w iele m ate ria łu biblio graficznego.
P r z y p i s y
1 M. Witkowski, Świat teatralny młodego Mickiewicza. Warszawa 1971.
2 A. Mickiewicz, Uwagi nad pism em pod tytułem „Początek i postęp poezji dra matycznej u Greków i Rzym ian ”. Dzieła. Wyd. Nar. t. 5, s. 131.
3 M. Witkowski, op. cit. s. 136.
4 A. M ickiewicz, op. cit. t. 5, s. 144-145.
5 W. Borowy, Zagadkowość w kompozycji „Dziadów” i próba je j wyjaśnienia. Studia i rozprawy. T. 1, Wrocław 1952.