• Nie Znaleziono Wyników

"Sprechen von Gott im heutiger Gesellschaft : Weiterentwicklung der „politischen Theologie”", Aleaxndre Ganoczy, Freiburg-Basel-Wien 1974 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Sprechen von Gott im heutiger Gesellschaft : Weiterentwicklung der „politischen Theologie”", Aleaxndre Ganoczy, Freiburg-Basel-Wien 1974 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Sprechen von Gott im heutiger

Gesellschaft : Weiterentwicklung der

„politischen Theologie”", Aleaxndre

Ganoczy, Freiburg-Basel-Wien 1974 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 46/2, 235-236

(2)

R E C E N Z J E

235

Isto tn y m p rob lem em jest ob ecn ie in teg ra cja h isto ry czn eg o d ziałan ia czło w ie k a i jeg o a b so lu tn eg o kresu. Ta in tegracja n ie zn osi tran scen d en cji, która pozostaje ja k o sta łe w y z w a n ie dla d ziałan ia lu d zk ieg o , n a d a ją ce m u k ieru n ek i w artość.

Spośród w ie lu p oru szan ych za g a d n ień w sp o m n ijm y o jed n y m jeszcze b ar­ dzo w ażn ym , a m ia n o w ic ie o p o stu la cie życia „m ięd zy cza sa m i”. C h rześcijan in m ia n o w icie zn ajd u je s ię pod ciężarem p rzeszłości, a le rów n o cześn ie jest od k u p ion y i zb aw ion y, is tn ie je w n im w y m ia r zbaw czej p rzyszłości. K ró lestw o B oże, do którego n a leży , je s t u k ryte, a choć sam je s t u sp ra w ied liw io n y , to u sp r a w ie d liw ie n ie je s t sta le zagrożone. M u si w a lczy ć z m ocam i ciem n ości, ale je s t p o w o ła n y do tego, aby p rzezw y cięży ć ten stan w oparciu o k rzyż Jezu sa

C h ry stu sa i J eg o zm a rtw y ch w sta n ie.

C ieszyć się n a leży , ż e m am y tu r e fle k sję in teg ru ją cą i w zb ogacającą o sią ­ g n ięcia w sp ó łczesn ej e sch a to lo g ii ch rześcija ń sk iej, choć m ożna w yrazić życzen ie, by b yła u jęta jeszcze bardziej treściw ie, jasn o i sy stem a ty czn ie. N iem n iej m ożna się sp od ziew ać, że odegra ona sw o ją rolę n ie ty lk o w d y sk u sjach n a u ­ k o w y ch , a le ró w n ież w n au czan iu teo lo g ii, k tóre tak ich sy n tez bardzo p o trze­ buje.

ks. S te f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a

A le x a n d r e GANOCZY, S p r e c h e n v o n G o tt in h e u ti g e r G esellsch a ft. W e i t e r e n t ­

w i c k l u n g d e r „ p o litisc h e n T h e o lo g ie ”, F reib u rg —B a sel—W ien 1974, V erlag

H erder, s. 168.

K siążk a p o w sta ła z serii w y k ła d ó w na tem a t w sp ó łczesn y ch k ieru n k ó w „teologii p o lity c z n e j” i m a na celu ich p rzed sta w ien ie, p od su m ow an ie i w sk a ­ zan ie d alszych m o żliw y ch lin ii rozw oju. T ą w sp ó ln ą n a zw ą autor ob ejm u je szereg prądów , k tó re dotąd n ie b y ły ta k n azyw an e, a w ię c n ie ty lk o ścisłą teo lo g ię p o lity czn ą M e t z a, ale też te o lo g ię n ad ziei M o l t m a n n a , rozw aża­ n ia P a n n e n b e r g a o k r ó le stw ie B ożym oraz teo lo g ię rew o lu cji, r o zw ija ­ ją cą się zw ła szcza w k rajach A m ery k i Ł a ciń sk iej. W edług autora zatem te o ­ lo g ia je s t „ p o lity czn a ”, je ż e li uznaje, że w sz e lk ie m ó w ien ie o B ogu m u si m ieć n a stęp stw a sp ołeczn e. N ie je s t to w ię c ja k iś sp ecja ln y dział teo lo g ii zajm u ją cy się p o lity k ą , a le p ew n eg o rodzaju zasad a fo rm a ln a i w y m ia r każdej ś w ia ­ dom ej te o lo g ii. T ego rod zaju n o w a teo lo g ia p o lity czn a różn i się od s t a ­ rych k ieru n k ó w teg o typu, k tóre p o le g a ły na n ied ozw olon ym przem ieszan iu sp ra w r e lig ii i p o lity k i, gd y teo lo g ii u ży w a n o dla u zasad n ien ia p ew n eg o s y s ­ tem u p o lity czn eg o . W p r z e c iw ie ń stw ie do n ich now a teologia p o lity czn a stara s ię o b y d w ie d zied zin y śc iśle odróżnić, a le te ż w id zieć ich w za jem n y d ia lek ­ ty czn y w p ły w .

N a jw ięcej u w a g i p o św ięca autor M e t z o w i , co je s t zresztą zrozum iałe, gd yż jem u n a le ż y przed e w szy stk im p rzyp isać u czu len ie teo lo g ó w w sp ó łczes­ n y ch na w y m ia r p o lity czn y . W rozw oju m y śli M e t z a dostrzega sze r e g e t a ­ pów , k tó re k sz ta łto w a ły się pod w p ły w e m k ry ty k i. W idzi też, ja k autor z tej k ry ty k i k orzysta d la sp recy zo w a n ia sw o ich pogląd ów . M e t z u trzym u je, że p rzy szło ścio w e zo rie n to w a n ie św ia ta je s t op arte na B ożych o b ietn icach d o ty ­ czących p rzy szło ści i je s t d ążen iem do sp ełn ien ia tych obietnic. N a tej drodze K o śció ł m u si zach ow ać sw o ją fu n k cję k ry ty czn ą w ob ec różnych sy stem ó w sp ołeczn ych i p rzez to sp ełn ia ć sw o ją tw ó rczą ro lę w dążen iu do esch atologii. N a w y su n ię ty w ciągu d y sk u sji zarzut, jak ob y teologia p o lity czn a zagubiła w y m ia r tra n scen d en tn y i d latego p rzesta ła być teo lo g ią ch rześcijań sk ą, M e t z od p ow iad a, że p rzeciw n ie je s t ona cała zakorzeniona w p am ięci o w yd arzen iu C h rystu sow ym , a w sz e lk ie o czek iw a n ie p rzyszłości opiera na w sp o m n ien iu p rzeszłości.

(3)

236

R E C E N Z J E

p o lity czn ą . W p raw d zie M o l t m a n n o w ie le częściej niż M e t z p ow raca do P iśm a św . i trad ycji ch rześcijań sk iej, n iem n iej w p row ad za p o jęcie p o lity czn ej h erm en eu ty k i e w a n g e lii czy li in terp reta cji E w a n g e lii ze w zg lęd u na jej sp o ­ łecz n e k o n sek w en cje. D la M o l t m a n n a jeszcze bardziej ch arak terystyczn e niż dla M e t z a jest p rzen ik n ięcie całej teo lo g ii n ad zieją ch rześcijań sk ą i zw ią zek tej n a d ziei z b u d ow an iem lu d zk ieg o św iata.

Z k o le i P a n n ę n b e r g k o n stru u je sw o je p o g lą d y n a id ei nadchodzącego K ró lestw a B ożego. Ma ono n ad ejść, a le rów n o cześn ie je s t już ob ecne i ta ob ecn ość m a k o n sek w en cje społeczn e. K o śció ł rea lizu ją cy K ró lestw o B oże w i­ n ien szczeg ó ln ie bronić m iło ści i jed n o ści sp o łeczeń stw a jako p o d sta w o w y ch w a r to śc i sp o łeczn y ch św ia d czą cy ch o jeg o nad ejściu .

T eo lo g ia r e w o lu c ji w reszcie rodzi się w krajach , gdzie na sk u tek n iesp ra ­ w ie d liw y c h w a ru n k ó w sp o łeczn y ch je d y n y m i p ytan iam i, ja k ie s ą w ob ecn ym sta d iu m m o żliw e, p ozostają p y ta n ia o zm ian ę stru k tu r i p op raw ę w aru n k ów bytu. T eologia r e w o lu c ji nie k ry je się z tym , że id eologizu je ch rześcija ń stw o , to zn aczy w p rzęga je w słu żb ę p ew n y ch id e a łó w p olityczn ych . G łó w n y m p y ta ­ n iem , k tó re sta w ia teologia r e w o lu c ji, je s t u za sa d n ien ie u ży cia siły w razie, gd y na in n y ch drogach n ie m ożna osiągn ąć c e ló w p olityczn ych . T ak ie u p ra w ­ n ie n ie m oże zajść zw ła szcza tam , gd zie istn ie je tak zw an a sy tu a cja u sta b ilizo ­ w a n ej przem ocy, gdy zło sp o łeczn e w b u d o w a n e je s t w trw a łe stru k tu ry, k tó ­ rych na innej drod ze n ie m ożna zm ien ić.

A utor n ie u k ryw a sw ojej sy m p a tii d la w sz y stk ic h k ieru n k ó w teologii p o lity czn ej, chociaż zd aje sobie sp ra w ę, że p o siad a ona jeszcze w ie le braków . P rop on u je ich p rzezw y ciężen ie n a drodze k o rela cji, to znaczy a n a lizy p ytań sta w ia n y ch przez św ia t w sp ó łczesn y i ch rześcija ń sk ich o d p ow ied zi na nie.

T eologia p olityczn a, jak w iad om o, b y ła ok azją do w ie lu k ry ty k , w ob ec k tórych autor n ie zajm u je zasad n iczo sta n o w isk a , zresztą n ie b y ło b y to m o żli­ w e w ram ach tak k rótk iego w p row ad zen ia. K rytyk a ta da zresztą n a p ew n o jeszcze w ie le ok azji do p o g łęb ien ia za g a d n ień zw ią za n y ch z teo lo g ią p olityczn ą, k tó re s ą b ardzo żyw otn e. P rzez sw o ją d o sk o n a łą sy n te z ę G a n o c z y p rzyczy­

n i się n a p ew n o do p o su n ięcia naprzód tej d y sk u sji.

ks. S t e f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a

Jü rgen M O LTM A N N , G o tt k o m m t u n d d e r M en s ch w i r d frei. R e d e n und

T h e se n , M ünchen 1975, Chr. K aiser V erlag, s. 63.

T rzy k o n feren cje sk ła d a ją się na tę m ałą k siążk ę. D o tyczą one przyjścia B oga i w o ln o ści czło w iek a , zadań K o ścio ła w p rzyszłości i p roblem u ludzi fizy czn ie u p o śled zo n y ch w e w sp ó łczesn y m sp o łeczeń stw ie. O statnia z tych k o n ­ fe r e n c ji m ó w i przede w szy stk im o sy tu a c ji w R ep u b lice F ed eraln ej N iem iec, d w ie p ierw sze m a ją bardziej o g ó ln e i teo lo g iczn e zn aczenie, choć w y g ło szo n e są dla szerszeg o grona słu chaczy.

M o l t m a n n stw ierd za, że rozlega s ię dziś w szęd zie w ie lk ie w o ła n ie 0 w y z w o le n ie z różnych form ucisk u , przed e w szy stk im sp ołeczn ego i ek o n o ­ m iczn ego. T ym czasem p o sła n n ictw o E w a n g elii je s t w ła śn ie p o sła n n ictw em in teg ra ln eg o w y z w o le n ia czło w ie k a , je s t dobrą n o w in ą i n ieu sta n n y m św iętem . J e st w y z w o le n ie m zw ła szcza dla ubogich, u p ośled zon ych , pokrzyw dzonych. D la teg o g d z ie k o lw ie k p om aga się zd row iu , p ociesza się sm u tn ych , o tw iera się serce, tam zbliża się w y z w o le n ie człow ieka. W tym ś w ie tle n a leży oceniać w y siłk i m isy jn e, a przede w szy stk im o d w ieczn y prob lem ew a n g e liz a c ji św ia ta 1 h u m an izacji sto su n k ó w lud zk ich . N ie m oże być sp rzeczn ości m ięd zy e w a n g e li­ zacją a szerzen iem sp ra w ied liw o ści, gd yż p rzem ian a serca bez zm ian y w a ru n ­ k ó w , w k tórych czło w iek ży je jest p rostym złu d zen iem . Z d rugiej stron y p rze­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Interesującym rozwiązaniem jest również pokrycie rdzenia aktywną powłoką, tzn. domieszkowaną jonami, np. Yb 3+ , dzięki czemu możliwe jest zastosowanie większej

Wobec różnorodnych dzisiejszych możli­ wości kształtowania liturgii szczególnie w dni powszechnie, posługiwanie się przez wiernych mszalikiem zależy w dużym

Krytycznie odnosząc się do wielu uwag polemicznych zawartych w opracowaniu Knysza (zbyt często nie są podbudowane konkretnymi danymi) przyznać należy, iż wiele

S4/957, Sprawozdanie z działalności Towarzystwa Przyrodników Marksistów za rok 1945/1946; b.p.; Ibidem, Sprawozdanie z działalności Towarzystwa Przyrodników Marksistów za rok

Być może Autorzy starali się w tych miejscach, w możliwie naj- szerszym zakresie, wprowadzać wątki odnoszące się do samej miejscowości, ale nagromadzenie aż tak znacznej

Podstawową tezą autora jest stwierdzenie, że zbawienie jako rzeczy­ wistość znana jedynie z w iary, nie da się historycznie zweryfikować i d la­ tego też

Rozwój i postęp, które dokonują się stopniowo, mogą być przyśpieszone w m iarę coraz lepszego poddania się kierownictwu Chrystusa jako sile napędowej i

Omawiana pozycja jest bardzo ciekawa dla wszystkich, którzy zajmują się zagadnieniem tekstów literackich w katechezie, zgodne z obecną tenden­ cją w katechetyce,