• Nie Znaleziono Wyników

Bronisław Misztal Catholic University of America

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Bronisław Misztal Catholic University of America"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

STUDIA SOCJOLOGICZNE 1998, 1 (148) ISSN 0039-3371

Bronisław Misztal

Catholic University o f America

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA*

W szkicu tym poddaję analizie dwa parametry kształtujące działalność poznawczą w naukach społecznych. Pierwszy z nich, to akcent; wynika on ze sposobu identyfikacji czynnika sprawczego w życiu społecznym, pozwalając na rozróżnienie teorii społecznych o charakterze antropo- bądź socjocentrycznym. Drugi, to ogniskowa; wynika ona ze sposobu identyfikacji trybu życia społecznego, prowadząc do rozróżnienia pomiędzy rutynowymi stanami rzeczy i procesami stawania się. Parametry te regulują kształtowanie się naszych oglądów świata. W warunkach przyspieszonej zmiany społecznej, tradycyjne i dominujące kanony interpretacyjne szybko tracą moc wyjaśniania, zwłaszcza wtedy, gdy nie uwzględniają one elementu czasu. Teoretyczne odwzorowanie procesów zmiany makro- strukturalnej rzadko rozpościera się bowiem na tryb czasu przyszłego niedokonanego.

Władza i wpływ u podstaw teorii społecznej

Wiedza - pisał Francis Bacon - jest władzą. Dostarcza ona władzy nad człowiekiem oraz nad światem obiektywnie nam danym (nad przyrodą i społe­

czeństwem). U podstaw poszukiwań i prób budowy teorii społecznej leżą dwie dyspozycje: poznawcza (dążenie do oświecenia przez wiedzę) oraz normatywna (sankcjonowanie postępu przez wiedzę)1. K ontrola nad obydwoma procesami, a więc nad kolektywnym dostępem do oświecającej wiedzy i kolektywną zdolnością konsumowania owoców postępu cywilizacyjnego - jest władzą.

Catholic University o f America, Washington, D C 20064, U .S.A . e-mail < misztal@cua.edu> . Wszystkie poglądy wyrażone w tym artykule, poprawne czy błędne, należy zapisać na konto Autora. Autor chciałby wyrazić wdzięczność osobom, z którymi m ógł prowadzić dialog intelektual­

ny, co przyczyniło się do powstania tego artykułu. Są to Hans Furth, Henryk Domański, Janusz Mucha, Antoni Sułek oraz studenci dwóch kolejnych roczników studium doktoranckiego w K atoli­

ckim Uniwersytecie Ameryki w Waszyngtonie, którzy uczestniczyli w seminarium nt. budowy teorii w socjologii. Autor jest także wdzięczny trzem anonimowym recenzentom powołanym przez Redakcję „Studiów Socjologicznych” za wnikliwe i rzeczowe uwagi.

1 Niekiedy rozróżnia się je jako Erklaerung oraz Hermeneutik.

(2)

Dyspozycja poznawcza zmierza do określenia sprawstwa, oznaczenia zależ­

ności przyczynowych, udziału poszczególnych sił społecznych w procesie społecznego stawania się. Jej celem jest wykrycie faktycznych czynników leżących u podłoża zjawisk społecznych, a niewidzialnych gołym okiem lub przesłonionych przez przypadkowe obiekty poznawcze. W najprostszym przy­

padku odpowiada ona na pytanie »kto?«: czy zachodzące procesy społeczne są efektem działań i zachowań osób, ugrupowań lub klas, czy też efektem szerszych procesów i trendów. Historyk usiłujący odpowiedzieć na pytanie o przyczynę wybuchu wojny światowej (Hobsbawm, 1994), politolog szukający odpowiedzi na pytanie o upadek imperium sowieckiego, czy geograf analizujący przyczynę rozwoju jednego regionu realizują taką właśnie dyspozycję poznaw­

czą. Uzyskiwane odpowiedzi wahają się od agentywnych do strukturalnych, a teorie społeczne w różnym stopniu odzwierciedlają dominantę poszczególnych czynników sprawczych. Jest to więc kwestia akcentu kładzionego albo na czynnik ludzki, albo na czynnik społeczny w procesie sprawstwa.

Druga dyspozycja m a natomiast charakter normatywny. Jest to dążenie do swobody od ograniczającego oddziaływania instytucji świata ludzkiego. Swo­

bodzie takiego dostępu przypisuje się nadrzędną wartość organizującą za­

chowania społeczne. Ludzkie działania podejmowane są na podstawie obrazu rzeczywistości społecznej i jako jej mniej lub bardziej złożone odwzorowanie.

Systemy wartości i przekonania, a także wiedza o aktualnych możliwościach zaspokojenia kształtujących się ludzkich potrzeb zapośredniczają procesy wyjaśniania, służą budowaniu wizji, programów i modeli o niejednakowym stopniu uprawomocnienia (legitymizacji), a następnie prowadzą do prób wcielenia w życie takich wizji jako gwarantujących rzekomo większą dozę takich cech jak swobody, uprawnienia, wielorodność itp.

Te dwie dyspozycje występują niekiedy w cyklu sekwencyjnym, niekiedy zaś manifestują się równolegle, przy czym tylko intuicyjnie można przyjąć, że pierwsza dyspozycja poprzedza drugą. W rzeczywistości bowiem mamy do czynienia z procesem i kolejność postrzeganych sekwencji zależy od tego, jak wyodrębnimy ogniwa jego łańcucha. Dążenia do oświecenia przez wiedzę i do wpływu na własny los nieodmiennie splatały się w historii ludzkości, a wiedza społeczna była źródłem władzy nad innymi, jak też źródłem wpływu na własny los.

Realizacja każdej z tych dwóch dyspozycji może produkować istotne zakłócenia w procesie opisu rzeczywistości.Uzyskiwane odpowiedzi składają się często z listy zaobserwowanych czynników, niekoniecznie zresztą podawanych w porządku, w jakim obserwacji dokonano. Relacje ze zdarzeń, jakie miały miejsce w okresie zamkniętym pewnymi ramami czasowymi lub przestrzennymi z reguły są albo chaotyczne, albo przypadkowe. Przykładem może być relacja z miejsca jakiegoś dramatycznego wydarzenia. M a ona zaspokoić ludzką ciekawość tego, co się wydarzyło i ze względu na ten doraźny charakter zawiera

(3)

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA 7

fakty i stwierdzenia odnoszące się do zespołu wydarzeń. Relacje reporterów gazet warszawskich ze scen zachodzących w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku, lub relacje zachodnich obserwatorów z ulic warszawskich z nocy 13 na 14 grudnia 1981 roku wskazywały na to, kto i przez jakie działania zmieniał porządek i ład społeczny.

Niekiedy odpowiedzi takie zmierzają do łączenia pewnych grup faktów, które wyselekcjonowano ze względu na stosunek tych faktów do pewnego zjawiska lub procesu. Bardziej uporządkowaną odpowiedzią na pytanie o straj­

ki na Pomorzu byłaby próba przedstawienia tego zjawiska jako rezultatu niezgodności oczekiwań robotniczych z tym, co władza miała do zaoferowania.

Jeszcze inną formą odpowiedzi byłoby wskazanie, że w stoczniach Gdańska i Szczecina realizowała się walka klasowa pomiędzy robotnikami a biurokracją państwową. Fakty można by wszakże zinterpretować jako próby stworzenia, przez intelektualistów doradzających robotnikom, zrębów społeczeństwa oby­

watelskiego. W końcu te same wydarzenia można wpleść w historię zmiany systemowej i upadku socjalizmu państwowego. K ażda z tych relacji jest w jakimś stopniu prawdziwa, ale w nierównym stopniu wyjaśnia zachodzące procesy i niejednakowo odnosi je do poziomu możliwości poznawczych pytającego. Możliwości poznawcze są bowiem historycznie i doświadczeniowo uwarunkowane. D la przykładu, gdyby w sierpniu 1980 roku próba zaspo­

kojenia ludzkiej ciekawości co do wydarzeń na Pomorzu realizowała się przez odniesienie wyjaśnienia do zmiany systemowej i wskazanie na zachodzące załamanie pewnej formacji politycznej, ekonomicznej, moralnej i społecznej - to większość odbiorców miałaby ogromne problemy ze zrozumieniem takiej interpretacji i spowodowałaby ona reakcje emocjonalne, daleko wy­

kraczające poza początkowy entuzjazm w stosunku do ruchu społecznego Solidarność. Dlatego rozumienie świata jako wynik ludzkiej ciekawości po­

znawczej jest zapośredniczane przez uwikłania doraźne i przez procesy hi­

storyczne. Te pierwsze przesłaniają nieraz interpretacje odnoszące się do procesów historycznych.

Realizacja dążeń do wolności od opresji i od ograniczającego działania tych instytucji, jakie ludzie sami wymyślili2, zawiera w sobie silny ładunek etyczny, prowadząc do poszukiwania rozwiązań, co do których będziemy przekonani, iż spełniają kryteria ustanowione przez wcześniejsze systemy normatywne. Wie­

dza, jaką budujemy o rzeczywistości, powinna pozostawać w związku ze sprawami o publicznej doniosłości w wymiarze moralnym czy politycznym3, a dokonuje się to poprzez interpretację kondycji ludzkiej jako faktu społecz­

2 N p. systemów politycznych, sposobów sprawowania władzy, sposobów organizacji procesu pracy, instytucji zapewniających reprodukcję biologiczną i socjalizację nowych pokoleń.

3 N p. źródła systemów nierówności społecznej, zagrożenia, jakie zhierarchizowana biurokra­

cja tworzy dla wolności jednostki.

(4)

nego, czyli jako produktu ludzkich działań. W ten sposób realizujemy wiarę, iż wiedza o materii społecznej pomoże nam w zbudowaniu lepszego świata.

Uprzednie i normatywnie zdeterminowane wizje ludzkiego świata stanowią więc istotną determinantę sposobu gromadzenia i porządkowania wiedzy społecznej. Marksizm, funkcjonalizm, liberalizm tworzą bogate podłoże inter­

pretacyjne, które sankcjonuje pewne interpretacje rzeczywistości społecznej ze względu na to, jakie elementy ideologiczne i konceptualne łączą one w przeko­

nującą doktrynę naświetlającą i tłumaczącą przed czym aktualnie ludzkość ucieka, do czego zmierza, jakie więzy usiłuje zrzucić, jakich uregulowań szuka, by powiększyć skalę swoich swobód (ekonomicznych, konsumpcyjnych, poli­

tycznych lub religijnych).

W rzeczywistości podejmujemy próby budowania wiedzy społecznej (tzn.

wiedzy o materii społecznej) tak, aby równocześnie realizować misję poznawczą i misję normatywną. Jednakże produkt takich prób, czyli uporządkowana teoria społeczna raz plasuje się bliżej pierwszej, a raz - drugiej misji. Odmien­

ność mertonowskiego i habermasowskiego ujęcia wiedzy (teorii) społecznej ilustruje tę dwoistość (Alexander 1987: 13, 19). Dla M ertona teoria społeczna była emulacją wiedzy o świecie fizycznym i sprowadzała się do kodyfikacji empiryczych spostrzeżeń oraz do budowy ogólnych praw, które byłyby em­

pirycznie weryfikowalne. Tymczasem dla Habermasa teoria społeczna jest sposobem dochodzenia do konsenusu interpretacyjnego co do znaczenia spo­

strzeżeń, jakich dokonaliśmy.

Imperialne tendencje w budowie teorii socjologicznych

Socjologia przez długi czas hołdowała formalnemu, mertonowskiemu mode­

lowi teoretycznemu, wyprowadzając generalizacje na podstawie morfologicznego oglądu wycinka rzeczywistości, pomijając elementy świata społecznego znajdują­

ce się poza tym wycinkowym obrazem. Socjologowie zajmujący się teoretyczną analizą społeczeństwa, szukając sposobu wpływu na władzę przez wiedzę, zmierzali do nadania swoim produktom rangi wszechobowiązującego dyktatu.

Powstawały w ten sposób obowiązujące kanony, a ich wyznawcy usiłowali podtrzymać zdolność wyjaśniającą stworzonych wcześniej konstrukcji teorety­

cznych, mimo że na skutek upływu czasu traciły one swój walor poznawczy.

W amerykańskiej teorii socjologicznej walczyły o prymat koncepcje wyjaśnienia zmiany społecznej przez racjonalizację i modernizację osobowości ludzkiej4

4 Chodzi tu zwłaszcza o ujęcia, które łączyły procesy industrializacji ze zmianami osobowości w kierunku większej autonomii i ukierunkowania na konkurencyjność i na osiągnięcia. Teorie, które czynnik sprawczy zmiany społecznej upatrują w człowieku i jego osobowości, określam dalej jako antropocentryczne.

(5)

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA 9

z koncepcjami procesów systemowych (Alexander 1995: 6-7). We wschodnio­

europejskiej teorii socjologicznej strukturalne koncepcje tworzenia nowego ładu społecznego spierały się z wyjaśnieniami w terminach kulturowych.

W dziedzinie budowy teorii społecznej pojawiały się więc sprzeczności między pomysłami interpretowania rzeczywistości. Wynikająca z przyspieszo­

nej zmiany społecznej raptowna dewaluacja dominujących, zaiste w imperialny sposób, kanonów teoretycznych stała się jednak utrapieniem teoretyków (Hahn, 1994).

Propozycje interpretacyjne, które przez wiele lat korzystały z uprzywilejo­

wanego lub z niekwestionowanego statusu poznawczego, rozpowszechniały pogląd, że społeczeństwa rozwijają się według pewnych historycznie niezmien­

nych logicznych prawideł i postępują drogą powtarzalnych, sekwencyjnych zmian czy etapów rozwoju. Wiązało się to z intelektualną tradycją wywodzącą się od Simmela, a interpretującą rozwój społeczny jako rozwinięcie kanonów symetrii, dzięki której, w uproszczeniu, następuje produkcja porządku społecz­

nego. Teoria socjologiczna sama więc była instrumentem, za pomocą którego dokonywało się podporządkowanie świata pewnym kanonom interpretacyj­

nym. Aby to osiągnąć socjologia odwoływała się do sztywnej definicji teorii jako zespołu twierdzeń współzależnych i hierarchicznie dedukowalnych z posia­

danej bazy danych. Fakty (wydedukowane, jak wskazywałem wcześniej, na podstawie morfologicznych oglądów wycinka rzeczywistości), traktowane były jako wskaźnikowe dla stopnia rozwoju osiągniętego dla poszczególnego społe­

czeństwa. Teoria była pochodną wystarczającego i koniecznego zespołu solidnie zgromadzonych danych. Metody formalne oraz matematyczna i statystyczna analiza łańcuchów zależności używane były dla weryfikacji hipotez i for­

mułowania teoretycznych konkluzji. W ten sposób

„głównym celem nauk społecznych było potwierdzenie lub falsyfikacja zdroworozsąd­

kowych stwierdzeń od stuleci znanych myślącym ludziom, a nie tworzenie faktycznie nowych idei, perspektyw i wiedzy” . (Turner 1997: xxvii)

Poprzez użycie matematycznych i logicznych instrumentów stworzonych do wyjaśniania znacznie prostszych systemów, nauki społeczne poszukiwały wska­

źników entropii i rozkładów probabilistycznych tam, gdzie w istocie stopień złożoności czy asymetrii, był wielokrotnie większy niż w świecie fizycznym.

Oto kilka przykładów teorii społeczeństwa kapitalistycznego zbudowanych według zasady symetrii, które w przeszłości zdominowały koncepcje ludzkiego świata.

Teoria marksowska traktowała dziewiętnastowieczny niemiecki kapitalizm jako stadium przejściowe, konieczny etap na drodze dojścia do dalszego, bardziej zaawansowanego stadium rozwoju. Sugerowała ona, że pewne formy organizacyjne społeczeństwa muszą pojawić się jako następstwo aktualnej konfiguracji czynników społecznych czy ekonomicznych. Progresywne względ­

(6)

ne zubożenie proletariatu uważane było za mechanizm, który w przyszłości rozsadzi system kapitalistyczny, albowiem M arks przypisywał jednostce ludzkiej tylko jednowymiarową zdolność oceny swojej deprywacji, ale nie rozumiał, że stopień złożoności natury ludzkiej pozwoli na relatywizację odczuwanych upośledzeń w stosunku do obiektywnie powiększającego się poziomu konsumpcji.

Podobnie wczesnodwudziestowieczny kapitalizm amerykański, oglądany przez Webera, traktowany był jako naturalny i konieczny rezultat splotu pewnych czynników kulturowych, religijnych i ekonomicznych. Teoria webe- rowska była więc systemem, który splatał szereg cech w jeden racjonalnie wytłumaczalny ciąg, co do którego zakładało się występowanie pewnej linearnej przyczynowości - pewne cechy musiały być obecne, zanim inne mogły się zamanifestować. Ukształtowany na religijnej tradycji kalwinizmu etos material­

nego sukcesu i umiejętność niesprawiania kłopotu rodzinie i społeczności miały być czynnikami warunkującymi ugruntowanie się kapitalistycznej przedsiębior­

czości. N a skutek sztywnej interpretacji kanonu weberowskiego socjologia lat pięćdziesiątych przeoczyła, iż system kapitalistyczny może powstać w krajach, gdzie dominuje duch etosu religijnego zgoła inny od protestantyzmu i że może się on ugruntować zarówno tam, gdzie dominuje religia ojcocentryczna, jak w Niemczech, czy też tam, gdzie dominuje religia matkocentryczna, jak we Włoszech czy w Polsce5.

Teoria Brennera (Aston i Philpin, red., 1985) zakładała, że kapitalizm powstał jako logiczna konsekwencja instytucjonalizacji gildii handlowych w siedemnastowiecznym Londynie, pomijając kompletnie rolę, jaką odegrał wcześniejszy rozwój dróg handlowych i wymiany towarowej pomiędzy krajami wybrzeża M orza Śródziemnego.

Wiele tych klasycznych teorii było rozbudowanymi systemami oczekiwań, iż określony ład społeczno-polityczny spełni odwieczne marzenia ludzkości6. Było to powodem dominacji jednych wizji urządzenia ludzkiego świata nad innymi, albowiem to nie teorie mają tendencje imperialne, lecz ludzie nadają swoim przekonaniom i oczekiwaniom prymat ze względu na ukształtowane wcześniej wartości. Dominacja miała miejsce w systemach idei, w doktrynach i w codzien­

nych poglądach zwykłych ludzi i elit intelektualnych i politycznych. Twier­

dzenia teoretyczne socjologicznych klasyków spełniały przede wszystkim funk­

5 Zob. w tej sprawie uwagi Mestrovica na temat debaty pomiędzy katolicyzmem i protestan­

tyzmem (1993: 147-151). Mestrovic, za Frommem stosuje pojęcia „father-centredness” i „mother- centredness” , tutaj przetłumaczone jako, odpowiednio, ojcocentryczność i matkocentryczność) dla ilustracji teoretycznych problemów, o jakich tu mowa.

6 Kosseleck uważa, że historia wczesnego chrześcijaństwa do szesnastego stulecia jest w grun­

cie rzeczy historią oczekiwań, a zwłaszcza antycypacją końca świata oraz spodziewanym także odwlekaniem nadejścia jego końca (1995: 100). Lemert (1995) natomiast wskazuje, że teoria socjologiczna była przez dziesięciolecia antycypacyjną wizją świata, który nigdy się nie materializo- wał.

(7)

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA 11

cję ideologiczną, posiłkowo przyczyniając się tylko do instytucjonalizacji i autonomizacji socjologii (Ashley i Orenstein 1998: 1). W ten sposób teoria socjologiczna kojarzona była i z pewnym formalnym sposobem argumentacji oraz z antycypowanymi jako logiczne przyszłymi scenariuszami rozwoju społe­

cznego, i z ideologicznie dominującą, politycznie lub światopoglądowo ugrun­

towaną i centralną wizją ludzkiego świata.

Teoria społeczna - poza wymiar kanonu i encyklopedii

Co świadczy o „teoretyczności” systemów pojęciowych, których używamy do wyjaśniania świata społecznego? Calhoun (1995: 5-6) wskazuje na na­

stępujące sposoby używania terminu teoria w teorii socjologicznej

(*) teoria jako ściśle empirycystyczny sposób odnoszenia się do uporządkowanego systemu wcześniej stestowanych propozycji i hipotez; w takim sensie, głównymi jej elementami są albo uogólniane hipotezy, albo kwalifikujące twierdzenia wskazujące na to, do jakich elementów rzeczywistości takie hipotezy pasują lub nie pasują;

(*) teoria jako propozycja logicznie spójnego wyjaśnienia przyczynowego;

(*) teoria jako orientacja teoretyczna, czyli sposób podejścia do rzeczywistości społecznej i wydobycia z niej zespołu cech (np. konfliktowych stosunków, symbolicznego ładunku interakcji, dążenia do odzyskania równwagi itp.)

N a próżno jednak szukałby czytelnik współczesnych prac z teorii socjologii obszernego i przekonującego objaśnienia definicji przedmiotu pracy. Sztompka (1993: 9) przyznaje, że w trakcie swoich badań zidentyfikował ponad dwadzieś­

cia różnych definicji tego, czym jest teoria socjologiczna, ale żadna z nich nie była precyzyjna, prosta czy uniwersalnie akceptowalna. W innej pracy Alexan­

der i Sztompka (1990: 33) wskazują, że teoria społeczna w XX wieku ukształtowała się w trudnym dialogu między pesymizmem i optymizmem, rozumem i nierealnością [unreason], rolą zaś teoretyka stała się mediacja pomiędzy tymi dychotomiami7. Postulując nie tyle definicyjny, ile intelektualny minimalizm8, Ritzer (1992: 4) wskazuje, że wiele systemów pojęciowych, czy

7 Np. na 672 stronach podręcznika Stuarta Halla Modernity (1996) pojęcie teorii nie jest wzmiankowane ani razu. Zob. także Craib (1992: 7-8), Lemert (1995: 12). Jedną z bardziej ogólnikowych definicji teorii podają Giddens i Turner: „Teoria socjologiczna jest intelektualnym fermentem” (1987: 10). Sztompka (1991: 9) określa teorię jako produkt działalności socjologicznej charakterystyczny ze względu na pewne funkcjonalne i strukturalne kryteria.

8 D la Ritzera (1992: 4) teoria społeczna jest „rozległym systemem idei związanych z central­

nymi i doniosłymi problemami żyda społecznego” . Lemert (1993: 23) wskazuje, że tym, co uprawiamy, gdy stwierdzamy, iż potrafimy ubrać w słowa to, o czym nikt inny nie chce nawet wspominać” . Turner w swojej skądinąd szczegółowej analizie teoretycznych wątków w pracach wielu współczesnych socjologów ([1981] 1989) przyjmuje Nisbetowskie podejśde (Nisbet, 1966), które w zasadzie oferuje definicję dejktyczną teorii w socjologii.

(8)

doktryn nie spełnia wszystkich warunków formalnej definicji, która z reguły zakłada, że teoria socjologiczna jest zespołem współzależnych twierdzeń, umożliwiających systematyzację wiedzy, wyjaśnianie i przewidywanie życia społecznego oraz generowanie nowych hipotez badawczych. Przyczyną tego pojęciowego niedostatku jest upowszechnione mniemanie, że teoria socjologicz­

na jest specyficzną linią interpretacyjną oferowaną przez akademicką, zin­

stytucjonalizowaną dyscyplinę socjologii. Jak wskazują coraz częściej pojawia­

jący się krytycy (Connell, 1997; Kalberg, 1996; Ross, 1991), taka minimalistycz- na tradycja intelektualna jest konsekwencją historycznego procesu powstawa­

nia akademickiej dyscypliny socjologicznej, a zwłaszcza faktu, że wyłoniła się ona „z wewnętrznych transformacji społeczeństwa europejskiego” i jako produkt „definiujących granice dyscypliny tekstów, pisanych przez wąską grupę błyskotliwych autorów” (Connell, 1997: 1513). W rezultacie teoria w socjologii ukształtowała się najpierw jako pewien kulturowo hegemoniczny kanon9, a następnie jako encyklopedyczne ujęcie szerokiego przekroju zjawisk i procesów społecznych.

Współcześnie toczące się debaty nad wyjaśnianiem rzeczywistości społecznej odnoszą pojęcie teorii do sposobu, w jaki konstruujemy i wyjaśniamy fakty społeczne. W procesie określanym jako kolektywna intencjonalność (Searle, 1995: 37) tworzymy pojęcia teoretycznie umocowanych faktów społecznych, czyli pojęć, które m ają stosowne odnośniki teoretyczne. Większość faktów, z którymi mamy do czynienia na gruncie nauk społecznych, jak również kryteria ich oceny i wyjaśniania jest produktem teorii (Calhoun, 1995: 6). Dlatego formalno-logiczne rozumienie terminu teoria, ograniczające jego znaczenie do pewnego zespołu strukturalnych warunków interpretacyjnych, charakterystycz­

ne dla dziedzictwa intelektualnego pozostawionego przez neopozytywizm ustępuje dzisiaj miejsca kreatywno-narratywnemu rozumieniu tego pojęcia.

„teoria wypływa nie tylko z próby wyjaśnienia indukcyjnie doświadczonego świata empirycznej obserwacji, ale również umożliwia nam dokonywanie [takich] obserwacji, a także konwersji wrażeń do postaci rozumienia, któremu możemy nadać formę faktu.

Teoria dostarcza sposobów myślenia o empirycznym świecie, sposobu poczynania spostrzeżeń i formułowania testów, a nie jedynie wyjaśniania wyników takich testów i szukania korelacji pomiędzy empirycznymi obserwacjami” (Calhoun, 1995: 6).

Coraz częściej postuluje się więc, by teoria socjologiczna została zastąpiona, jako praktyka, przez teorię społeczną, uwzględniającą prace wielu intelektuali­

stów, którzy tworzyli teorie społeczeństwa, odnoszącą się do historycznie ukształtowanych praktyk, które takie społeczeństwo uczyniły możliwym (Le- mert, 1993, 1996)10.

9 Zwraca na to uwagę Hall (1996).

10 Zmiany te, jak sugeruje debata wokół pracy Connella (1997: 1546) nie dokonały się bezboleśnie i bez walki ze strony proponentów ortodoksyjnego konsensusu.

(9)

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA 1 3

Czym jest teoria społeczna?11 Lemert wskazuje, iż jest ona elementarną umiejętnością przeżycia we współczesnym, skomplikowanym poznawczo świę­

cie i jest źródłem intelektualnej przyjemności (1993: 1). W opinii autora niniejszego szkicu, teoria jest dynamiczną, a więc historycznie zmienną wizją społeczeństwa i jego zasadniczego aktywnego składnika - człowieka. Jest ona także usystematyzowaną perspektywą oglądu pewnej historycznej formy społeczeństwa - sposobem patrzenia, myślenia i opisu świata społecznego z reguły zamkniętego w określonych ramkach czasowych i kulturowych.

Opis taki może być dokonywany albo na użytek autora, albo też dla innych, by wpłynąć na ludzkie rozumienie świata, na sposób jego urzą­

dzenia, lub by zaspokoić choćby w części uniwersalną ludzką ciekawość świata.

Budowa teorii społecznej w socjologii jest więc zabiegiem, poprzez który usiłujemy ustalić wzory zależności pomiędzy rozmaitymi procesami społecz­

nymi (procesami produkcji społeczeństwa), a sekwencjami zachowań zbioro­

wych12. Poprzez budowę teorii zmierzamy do zastąpienia stwierdzeń obser­

wacyjnych dotyczących okoliczności współwystępowania faktów i zdarzeń przez dyskursywną analizę dotyczącą czynników, determinant, rezultatów oraz prawdopodobieństwa wystąpienia pewnych witalnych zjawisk społecznych w postaci kolektywnych zachowań, procesów historycznych lub pojawiających się zespołów (syndromów) zjawisk, kojarzonych z uniwersalnością pewnych cech położenia socjalnego aktorów życia społecznego. Teoria jest

„mentalną rekonstrukcją swoich czasów; nie refleksją, ale samorefleksją” (Alexander 1994: 65).

Teoria społeczna jest zatem perspektywą intelektualną, jest pewną propozycją interpretacyjną, która sugeruje jak, w jakim stopniu i pod jakimi kwalifikujący­

mi warunkami rozmaite procesy i formy zachowań są współzależne i dominują­

ce w określonym kontekście historycznym.

11 Świadomie używamy dalej terminu teoria społeczna, zamiast terminu teoria socjologiczna.

Koncepcja teorii społecznej odnosi ją do teoretycznego odwzorowania świata społecznego, w którym żyjemy, podczas gdy pojęcie teorii socjologicznej, jako bardziej specyficzne, odnosi się do poszczególnych schematów wyjaśniania stosowanych na gruncie dyscypliny socjologicznej. W ten sposób funkcjonalizm jest pewnym ujęciem teoretycznym na gruncie socjologii (i antropologii).

W znaczeniu, w jakim używam terminu teoria, należałoby wyjaśniać teorię w socjologii jako teorię określonego typu społeczeństwa.

12 Tymczasem praktyka budowy „teorii socjologicznej” sprowadza się z reguły do prób konstrukcji takich schematów interpretacyjnych, które dodatkowo powiązane są przy' pomocy

„nitek semantycznych” z apriorycznymi założeniami co do sposobu urządzenia świata społecznego.

Np. tezą teorii marksistowskiej było założenie o nieuniknionośd zmiany społecznej przez konflikt i walkę, czy o klasowym charakterze każdej walki leżącej u podłoża konfliktu. Podobnie, dla teorii funkcjonalistycznej, istniało u podłoża założenie o homeostatycznym charakterze społeczeństwa, a więc o nieuniknionośd powrotu materii społecznej do stanu spoczynku.

(10)

Teoria społeczna nie jest ani wyznaniem niewzruszonej wiary w wartości, których nic nie zmieni, ani też nie jest stwierdzeniem prawdy, które pozostanie poprawne (tj. niefalsyfikowane) w każdych warunkach. Uprawianie teorii społecznej jest natomiast ostrożnym sposobem sugerowania odniesień czasowych pewnych obserwacji, oraz sposobem łączenia hipotez w łańcuchy wyjaśniające tak, by z dozą prawdopodobieństwa, którą można kontrolować, odnosiły się one do pewnych historycznie zdeterminowanych faktów społecznych. Dzisiejsza teoria społeczna jest nieodłączną częścią składową moderny, to znaczy takiego sposobu urządzenia świata, który jest otwarty i który dopuszcza konkurencyjne hipotezy i wyjaśnienia jako przybliżenie naszego rozumienia rzeczywistości społecznej.

W tym sensie współczesna teoria społeczna odróżnia się od języka polityki i religii - dwóch sfer, spośród których wyłoniła się ona była niegdyś. Religia i polityka, z definicji, operują sformułowaniami werbalnymi, przekonaniami moralnymi i etycznymi lub hierarchiami preferencji i wartości, które oferują solidny, niewzruszony system przekonań na temat tego, jak świat społeczny m a być urządzony. Teoria społeczna natomiast oferuje relatywną wiedzę na temat tego jak świat przypuszczalnie wyglądał i jak sądzimy, że wygląda, lub też jak mógłby on wyglądać, przy czym wiedza ta relatywizowana jest przez aktualne zdolności oglądu reprezentowane przez dyscyplinę socjologiczną oraz przez zakres czy stopień, w jakim ta teoria koncentruje się:

a) na kondycji człowieka we współczesnym świecie, albo też b) na kondycji świata, który jako ludzie produkujemy.

Są to dwie perspektywy oglądu, antropocentryczna lub socjocentryczna, które mają, jak wskazywałem wcześniej, istotny wpływ na sposób teoretyzowa­

nia w socjologii. Perspektywa antropocentryczna wiąże się ze spojrzeniem wstecz, jest opowieścią o tym, czego ludzie doświadczyli w swoim życiu, lub też jest ona interpretacją tych przeszłych doświadczeń i sposobu, w jaki rzutują się one na dzisiejsze zachowania ludzkie. Perspektywa socjocentryczna natomiast wiąże się ze spojrzeniem wprzód, w czas przyszły niedokonany, w świat wydarzeń które mogą, lub mogłyby mieć miejsce; jest spojrzeniem na możliwy sposób urządzenia gospodarstwa społecznego.

Uprawianie teorii społecznej zapośredniczane jest zatem przez formułę i wymiar czasu przyjęty przez tę teorię w jej definicji społeczeństwa. Albowiem każda teoria społeczna, niezależnie od tego czy przyznaje to czy też neguje, m a u swego podłoża pewną definicję społeczeństwa, a definicja ta jest historycznie ukształtowana.

Teoria społeczna i przyspieszenie historyczne

Znaczenie myślenia teoretycznego oraz teoretycznych propozycji w socjo­

logii podlega fluktuacjom, związanym, przynajmniej pozornie, z rytmem oraz z szybkością społecznych przekształceń. Teorie sformułowane w czasach powoi-

(11)

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA 1 5

nych przemian, które to czasy przez socjologicznych laików niekiedy określane są mianem stabilności, tracą swoją adekwatność, gdy tempo zmian narasta.

Teorie zbudowane w czasach nadzieji, nazywanych przez polityków epoką rewolucji, dewaluują się, gdy projekt rewolucyjnych przemian spowalnia się lub kompromituje13. Teorie zbudowane w czasach, gdy jedna, szczególnie silna lokomotywa postępu przykuwa uwagę i koncentruje środki finansowe i or­

ganizacyjne14, przykładają nadmierną wagę do procesów, które w naturalny sposób zanikają, gdy siły społeczne, pierwotnie żywotne, wyczerpią swoje zasoby. W ten sposób teorie w poszczególnych dyscyplinach nauk społecznych (teoria socjologiczna, antropologiczna, ekonomiczna itp.) mają tendencję do podejmowania lub zwalczania wątku totalnej zmiany społecznej, a ich autorzy zapominają, jak wskazuje Ellen (1994: 54), że taka głęboka i całkowita zmiana jest niemożliwa i po to, by społeczeństwo mogło się zmieniać, a zarazem istnieć, pewne rzeczy muszą się zmieniać szybciej niż inne, lub, że okresowo pewne zmiany ulegają przyspieszeniu, a potem tempo zmiany społecznej powolnieje.

Argument o przyspieszeniu historycznym jako o czasowym zwiększeniu tempa zmiany jest więc ważnym elementem w budowie teorii społecznej15.

W takich momentach historii pojawiają się kognitywne i ewaluacyjne przesłanki dla pęknięć w sposobie interpretowania życia społecznego. Pisał 0 nich dobitnie Karl Mannheim, wskazując, że sposoby myślenia teoretycznego wcale nie muszą być wzajemnie spójne, by były poprawne. Co więcej,

„działający ludzie, na dobre lub na złe, rozwijają wiele metod doświadczeniowego 1 intelektualnego penetrowania świata, w którym żyją... Gdy jednakowoż działalność ludzka trwa przez długi czas bez podlegania kontroli intelektualnej lub krytycyzmowi, wtedy wymyka się ona z ręki” (Mannheim, [1929] 1936: 2).

Powstaje wówczas sytuacja kompensacji wcześniej istniejących nierównych szans, gdy jedna teoria dominowała przez dłuższy czas nad innymi, a wszystkie nauki społeczne, używając przenośni, patrzyły w jednym kierunku. Innymi słowy, przyspieszenie historyczne prowadzi do takich właśnie pęknięć w hege- monistycznych wcześniej sposobach interpretacji życia społecznego. Jest to dla teorii społecznej szczególnie korzystny, chociaż, jak wskazuje H ahn (tamże)

13 Ellen (1994: 54-56) wskazuje na fakt, iż dominujące orientacje teoretyczne utrudniają zrozumienie zmienności tempa procesów historycznych.

14 Polanyi (1944) wskazał na przyspieszenie wywołane „wielką transformacją” systemową.

Hahn krytycznie ocenia dotychczasową zdolność dominujących kanonów w naukach społecznych, zwłaszcza w antropologii, do inkorporowania elementu czasu i historii do teoretycznych analiz (1994: 2-3).

13 Hahn, w tomie pod swoją redakcją, zawarł szczególnie cenne uwagi na temat przyczyn i skutków takiego historycznego przyspieszenia (1994), wskazując, że obecne procesy przemian ustrojowych po rozpadzie socjalizmu państwowego stworzyły wręcz kliniczne warunki przy­

spieszające procesy społeczne ponad miarę jednostkowego ich zrozumienia.

(12)

trudny okres. Giddens, w swojej krytyce funkcjonalizmu określa taką, poprze­

dzającą przyspieszenie historyczne epistemologiczną dominację mianem orto­

doksyjnego konsensusu (1981: 3)16. Teoretyczne propozycje typu ortodoksyj­

nego konsensusu wbudowane mają w swój dyskurs moduły postulatyw- no-aksjologiczne, tj. moduły sugerujące jak powinno wyglądać życie społecz­

ne, gdyby procesy społeczne faktycznie przebiegały dokładnie według wskazań teoretyka. W historii nauk społecznych nudne okresy konsensusu, których było sporo, ustępowały wszakże, prędzej czy później, miejsca długim i fas­

cynującym okresom, w których wielorodność interpretacji nie była powodem do poczucia zagrożenia wśród teoretyków, polityków czy praktyków społecz­

nych, albowiem tempo zachodzących zmian samo powodowało, że nowe sposoby interpretacji społeczeństwa znajdowały szybko szczelinę, w którą mogły się wcisnąć.

Uprawnione jest więc przekonanie, że teoria społeczna, osadzona mocno w praktyce intelektualnej, politycznej i naukowej przyjmuje formę dyskursu, który podważa istotę wszelkiej ortodoksyjnej dominacji pojęciowej, choć niekiedy wydaje się inaczej - że jest ona, mianowicie, dogmatem. Zgodnie z oczekiwaniami Mannheima, sytuacja monotonii i nudy w teorii społecznej jest zatem kwestią przejściową, bowiem tempo przemian społecznych szybko rozbija jednomyślność przekonań, identyczność aparatury pojęciowej oraz homogeniczność presupozycji co do natury rzeczywistości społecznej. Alexan­

der (1987: 22) słusznie wskazuje, że

„w naukach społecznych mamy do czynienia z dyskursami, a nie z dyskursem”.

Wielorodność ujęć teoretycznych m a szczególne znaczenie dla badań zmiany społecznej. Mannheim, za austriackim socjologiem Albertem Schaeffle, wska­

zuje na dwa aspekty, w jakich manifestuje się życie społeczne: rutynowy stan rzeczy [laufendes Staatsleben] oraz procesy polityczne. N a ten pierwszy aspekt składa się seria zdarzeń społecznych, które przybrały postać względnie regular­

nego wzoru. Są one przedmiotem opisu, mało spekulatywnego, lecz koncent­

rującego się na faktach. N a drugi zaś składają się zdarzenia i procesy, które są ciągle jeszcze w procesie stawania (Schaeffle, 1987; Mannheim, [1936] 1955).

Zrozumienie ich wymaga wyjaśnienia, z reguły poprzez przedstawienie ich na tle innych procesów, przez kontrastowe albo przyczynowe połączenie ich z takimi ciągami zdarzeń, które już w części są znane, opisane lub wyjaśnione, albo co do których istnieje sensowne przekonanie, iż są one wyjaśnialne.

Teoria jest więc funkcją procesu stawania się. Najpierw wynika ona z rzeczywistości społecznej. Potem, z reguły, prowadzi ona do pewnego rodzaju działania społecznego, niekiedy przyjmującego postać więcej niż jednego kano­

16 Wystarczy wspomnieć paradygmat marksistowski i teorie społeczeństwa socjalistycznego, oraz paradygmat funkcjonalny i teorie społeczeństwa industrialnego (Misztal 1993, 1995).

(13)

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA 1 7

nu. W końcu, działanie zmienia rzeczywistość, a gdy przyniesie fiasko, zmusza nas ono do rewizji wcześniejszej teorii. W ten sposób zmiana w aktualnej sytuacji wywołana przez działanie prowadzi do nowej teorii’7.

W języku i praktyce socjologicznej występują dwie formy wyjaśniania.

Jedna odnosi się do istniejących instytucji i urządzeń społecznych i, jak wskazywałem, opisuje to, co już się stało, co jest lub było. D ruga zaś odnosi się do tego, co jest w trakcie stawania się18. Mamy zatem dc czynienia z dwiema formami teorii społecznej (wynikającymi ze sposobu, w jaki teoria ogniskuje się na zachodzących procesach zmian), z których przedmiotem pierwszej są Mannheimowskie rutynowe stany rzeczy, a przed­

miotem drugiej są procesy przekształceń. Z istoty swojej, ortodoksyjny konsensus łatwiej ugruntowuje się na terenie pierwszego typu wyjaśniania, bowiem spojrzenie wstecz zachęca do apriorycznego rozstrzygania przyczyn i skutków. Drugi typ wyjaśniania - ukierunkowany w czas przyszły nie­

dokonany prowadzi częściej do teoretycznego formułowania sądów kry­

tycznych.

Alexander, w swoim studium postulującym przywrócenie klasycznej teorii jej funkcji integracyjnej w naukach społecznych (1987: 11-58) wskazuje na dwa epistemologiczne kłopoty współczesnych teorii socjologicznych. Pierwszy z nich pojawia się, gdy teoretyk podejmuje próbę przejścia od danych empirycznych do teorii i sprowadza się do niemożności znalezienia wspólnego mianownika pomiędzy danymi empirycznymi (głównie pochodzącymi z dużych baz danych) a pojęciami i wskaźnikami teoretycznymi. Drugi natomiast pojawia się, gdy teoretyk podejmuje próbę przejścia od teorii do operacyjnych wskaźników.

Obydwa te problemy wpływają ograniczająco na możliwość budowania teorii społecznych. Rezultatem ich jest zaniechanie krytycznej, dociekającej funkcji teorii społecznej na rzecz przyjęcia pewnego ortodoksyjnego paradygmatu wyjaśniania rzeczywistości społecznej. Dopiero przyspieszenie historyczne po­

woduje, że powstaje zapotrzebowanie na teorię społeczną, która zerwałaby z nudnym kanonem (dogmatem konsensusu).

Przez długi czas teoria społeczna oceniana była ze względu na to, czy formułowała twierdzenia dające się testować empirycznie co do swojej ważno­

ści, a więc takie, które pozostawały w zgodności z dogmatami czasu prze­

17 Zarówno Lukacs (1971), jak i Kuhn (1962) opisywali tę sytuację, jako prowadzącą do zmiany paradygmatu.

18 Calhoun (1995: 3) tak ocenia praktykę teoretyzowania w naukach społecznych: „Większość nauk społecznych jest opisem znanego świata społecznego w obrębie niewielkich kontekstualnych i szczegółowych zróżnicowań... Pracowicie kumulujemy fakty, testujemy je, by być pewnym ich solidności, a następnie sortujemy je [w grupy] według dającego się wyodrębnić wzoru... Jedynie okazyjnie systematyzujemy [naszą wiedzę] w bardziej teoretyczny sposób, w taki by [wysnuwane przez nas] wnioski dotyczące porządku rzeczy w żaden sposób nie były odnajdowalne w powierzch­

niowej charakterystyce przedmiotów, których dotyczą”.

(14)

szłego19. W konsekwencji pierwszego problemu wiele teorii bywało odrzucanych ze względu na to, że inne, czasowo, dawały bardziej przekonujące odniesienia empiryczne. Drugi problem natomiast prowadził w swej konsekwencji do tego, że w powodzi teoretycznych osiągnięć, presupozycji, modeli, metod, definicji, pojęć i całego szumu, który prace teoretyczne wnosiły, kryteria prawdziwości w ogóle nie były rozpatrywane. Tymczasem kryteria praw­

dziwości we współczesnym dyskursie teoretycznym wykraczają poza empi­

ryczną adekwatność twierdzeń dotyczących natury i konsekwencji presupozycji, stypulacji i adekwatności modeli czy konotacji definicyjnych. Jak wskazuje Alexander (1987: 26):

„W stopniu, w jakim stają się one eksplicytywne, są one wysiłkami do zracjonalizowania i usystematyzowania intuicyjnie pojmowanych złożonych aspektów rzeczywistości społe­

cznej. Współczesne debaty pomiędzy metodologią przyczynową a interpretacyjną, pomiędzy utylitarną a normatywną koncepcją działania, pomiędzy modelami równo­

wagi a konfliktu, pomiędzy radykalnymi a konserwatywnymi teoriami zmiany społecz­

nej...świadczą o próbach sformułowania kryteriów naukowych dla prawdziwości stwier­

dzeń wysnutych z nieempirycznych obszarów analizy”.

Współczesna teoria społeczna, inaczej niż w czasach dominacji Colemanowskiej fascynacji obszernymi bazami danych, jest w stanie formułować sądy wyjaś­

niające wysnuwane metodą indukcyjną z materiałów jakościowych. Takie podejście wymaga od badacza krytycznego zaangażowania w sprawy świata społecznego, wymaga też krytycznego rozrachunku z warunkami historycznymi i kulturowymi, które na intelektualną działalność badacza wpływają. Inaczej niż w przypadku testowania empirycznie odnoszonych hipotez, w zakresie wyjaś­

nień jakościowych z trudem ugruntowuje się ortodoksyjny konsensus, al­

bowiem teoretyzowanie wymaga w tym przypadku nieustannej konfrontacji z alternatywnymi sposobami wyjaśniania.

Teoria społeczna a kwestia definicji społeczeństwa

Jednym z ciekawszych sposobów interpretacji budowania teorii socjologicz­

nych jest propozycja Giddensa (1991, 1996) by traktować teorię jako zbudowa­

ną hierarchicznie na zespole praktyk interrogacyjnych, gdzie jeden rodzaj pytania prowadzi do następnego (w tym sensie koncepcja ta zasadniczo odbiega od propozycji C.W. Millsa). Interpretacja taka odzwierciedla poznawczy aspekt teoretyzowania o rzeczywistości społecznej. Zespół tych praktyk, a nie po­

szczególne pytanie i odpowiedź na nie uzyskana, penetruje rzeczywistość

19 Zwraca na to uwagę Sztompka: „teoria jest modelem konceptualnym, który obejmuje główne zasady konstytucji, działania i przekształceń [społeczeństwa]” (1991: 87).

(15)

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA 1 9

społeczną i dostarcza wiedzy teoretycznej. Cztery typy pytań ogólnych tworzą na ogół taki zespół: pytania faktualne (co się wydarzyło?), pytania porównaw­

cze (czy podobne procesy znane są gdzie indziej?), pytania historyczne (czy podobne procesy miały miejsce wcześniej?) oraz pytania teoretyczne (co leży u podstaw takich procesów?). Konstrukcja teorii jest wynikiem satysfakc­

jonującej odpowiedzi na pytania niższego rzędu. Propozycja Giddensa zawiera interesujące i płodne treści. Poprzez ogniskowanie się na praktyce interrogacyj- nej, sugeruje ona, że budowa teorii jest przedsięwzięciem, w wyniku którego autor aktywnie konstruuje pewną wizję czy wersję rzeczywistości społecznej.

Według Calhouna (1995: 6):

„teorie pozwalają nam więc myśleć o empirycznym świecie, dają sposoby by poczynić obserwacje i sformułować tezy, nie tylko zaś by wyjaśnić rezultaty testów i korelacje pomiędzy empirycznymi obserwacjami”.

W opinii autora niniejszego szkicu, kluczem dla zbudowania i uzyskania współczesnego rozumienia teorii socjologicznej jest odpowiedź na pytanie: czym jest społeczeństwo?, albowiem teoria społeczna jest teorią historycznie wy­

tworzonego społeczeństwa20. D la potrzeb teoretycznych proponuję następującą definicję:

Społeczeństwo jest to grupa ludzi określona historycznie i doświadczeniowo.

Życie i egzystencja tych ludzi zorganizowane są w odniesieniu do konkretnego terytorium, które zazwyczaj określają oni jako swoją kolebkę. Dzieląc pewną kulturę — materialną i normatywną - wnoszą oni wymiar czasu przeszłego do swych codziennych doświadczeń. Aczkolwiek ich kulturalna produkcja ma miejsce w wymiarze czasu teraźniejszego, to odtwarzając ją codziennie ludzie ci na ogół powołują się na wyłączność swej historycznej tradycji. Codzienna działalność ekonomiczna, polityczna i kulturalna powoduje, iż są oni pochłonięci procesem stawania się, a stając się tworzą trwałe konfiguracje statusów i wartości - w skrócie struktury. Proces ten rodzi konsekwencje w stosunku do teraźniejszo­

ści oraz, w miarę ja k przekształcają oni świat, w którym żyją, także i długofalowe konsekwencje dla ich przyszłości. W miarę ja k społeczeństwo usiłuje osiągnąć kontrolę życia codziennego, szuka ono także coraz lepszego zrozumienia swego historycznego przedłużenia - od przeszłości, przez teraźniejszość ku przyszłości, a rozumiejąc to staje się ono coraz bardziej dbałe o swą przyszłość i o przyszłość nienarodzonych jeszcze pokoleń.

Społeczeństwo ludzkie funkcjonuje równocześnie w trzech wymiarach cza­

sowych. Teoria tego społeczeństwa musi również uwzględniać taką trójwymia­

20 Lemert (1995: 202) wskazuje, że nowa generacja socjologii (w latach dziewięćdziesiątych) musi stawić czoła nowym problemom określania swej tożsamości, ale równocześnie wiele prob­

lemów wcześniej nie do pokonania rozwiązanych zostało na gruncie tzw. rewizjonistycznego strukturalizmu, nurtu, który podjął wyzwanie zrozumienia wielkich przemian strukturalnych dwudziestego stulecia - rewolucji, wojen i ruchów społecznych.

(16)

rowość. Wyjaśnianie przyczynowe wykracza poza operacje cyframi. Zdolność wyjaśniająca teorii zależy nie tylko od liczby czynników wziętych pod uwagę, ale od dopuszczenia do świadomości, że fakty mogły się zdarzyć w inny sposób, w odmiennym porządku.

„Historia jest opowieścią o tym, co się zdarzyło. My jednakże, na dodatek, szukamy zrozumienia tego, co mogło się wydarzyć, ponieważ jest to kluczowa informacja dla zrozumienia naszych bieżących decyzji” (Calhoun, 1995: 9).

Analogiczny pogląd oferuje F urth (1996: 246):

„fantazja jest percepcją dnia dzisiejszego; jedynie wtedy gdy możemy sobie wyobrazić, co jest możliwe, jesteśmy w stanie rozpoznać prawdę dnia dzisiejszego”.

W ten sposób teoria społeczna staje się wyzwaniem dla sposobu, w jaki świat społeczny jest nam dany i umożliwia badaczom sięgnięcie po nowe fakty i nowe problemy.

Lemert (1995: 12) wskazuje, że socjologia czerpie swoje początki z narracji, z opowieści o tym, jak ludzie sądzą, że świat jest urządzony. W ten sposób socjologia usiłuje przezwyciężyć swe początkowe ubóstwo wiedzy o społeczeń­

stwie, ubóstwo pojęć i idei. Ze względu na to, iż opowiada ona o strukturach kształtujących się w społeczeństwie, socjologia jest w nieunikniony sposób nauką teoretyczną (tamże, 18). Socjologia Lemerta jest jednakże narracją, której przedmiotem są światy społeczne niedokonane w przeszłości, utracone, zapewne bezpowrotnie, dla historii i dla marzeń ludzkich. Jest to teoria utraconego, nigdy nie skonsumowanego raju.

Ten przeszłościowy aspekt klasycznych ujęć jako sposobów widzenia u tra­

conego świata jest ich atutem i utrapieniem. To prawda, że redukują złożoność, umożliwiając uproszczenia językowe i pojęciowe, które zwiększają szansę zrozumienia przedmiotu tych teorii (Alexander 1987: 27). Uproszczenia prowa­

dzą jednakże nader łatwo do ortodoksyjnego konsensusu, spychając teorię socjologiczną do rangi jeszcze jednej, archaicznej i nudnawej opowieści.

Przyczyna tych ograniczeń nie leży w ładunku pojęciowym czy normatywnym poszczególnych teorii, ale w fakcie, że u ich podstaw znajduje się niepełna definicja społeczeństwa, z reguły okrojona do jednego, najwyżej dwóch wymia­

rów czasowych, często także przypisująca człowiekowi niezdolność orientacji historycznej, zagubienie i brak tożsamości. Tymczasem poczucie tożsamości nie może być odnalezione, lub stworzone w niepełnej, tj. jedno- lub dwuwymiaro­

wej sferze. Poczucie tożsamości jest cechą społeczeństwa i stanowi przeciwwagę dla zmian społecznych. Im szybsze zmiany społeczne, im głębiej sięgają one, tym bardziej tożsamość społeczna zawiera się w trzech wymiarach czasowych.

Kryzys socjologii, jaki dyscyplina ta odczuwała w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych dwudziestego stulecia, wynika przede wszystkim z faktu, że

(17)

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA 2 1

nie była ona w stanie odpowiedzieć ludziom na pytania o ich tożsamość, o to kim są w świecie raptownie zmieniającej się rzeczywistości, o to ku czemu zmierzają i jaka przyszłość, przypuszczalnie, oczekuje ich potomstwo. Wy­

snuwana z empirycystycznie zorientowanych, obszernych baz danych socjo­

logia, a wraz z nią jej teoria, bogato podpierająca się cytatami z klasyków (Durkheima i Webera na Zachodzie, M arksa - na Wschodzie) mówiła o rze­

czach, które były niezrozumiałe dla zwykłego człowieka, formułowała zależno­

ści (także wspierane przez współczynniki statystyczne), które nie przekładały się w żaden sposób na język i sprawy codzienne. W końcu, zezwalając na dominację określonych kanonów (funkcjonalizmu i neopozytywizmu na Za­

chodzie i deterministycznego strukturałizmu - na Wschodzie) socjologia przed­

stawiała jedną tylko, monopolistyczną wizję ludzkiego świata.

Tymczasem, jeżeli socjologia m a być dyscypliną umożliwiającą poznanie świata, musi być zrozumiała dla ludzi, a także musi dopuszczać wielość poglądów, wielość interpretacji ludzkich oglądów świata społecznego, albo­

wiem odpowiedzi na pytanie:

Jeżeli świat społeczny jest tak różny, kim przeto ja jestem?”

są wielorakie i wynikają z wielości możliwych punktów widzenia. Funkcją pytania o tożsamość jest kolejne pytanie:

Jeżeli świat społeczny jest podzielony, to gdzie w tym świecie pasuję ja, gdzie jest moje miejsce?” (Lemert, 1995: 38).

Odpowiedzi na te pytania nie mogą być udzielane jedynie w czasie przeszłym niedokonanym, lecz muszą być formułowane w czasie przyszłym, w trybie warunkowym, ale możliwym.

Remedium na problemy niedostatku teoretycznego socjologii lat siedem­

dziesiątych stała się teoria społeczna, leżąca u podstaw nowej socjologii pokolenia młodzieży lat sześćdziesiątych, które, gdy dojrzało intelektualnie właśnie z tej wielości współczesnych światów, z wielości możliwych wizji rzeczywistości uczyniło narzędzie socjologicznego poznania. Czyniąc to wszela­

ko, nowa teoria przepisała na nowo definicję społeczeństwa leżącą u jej podstaw, kwestionując niewzruszone wcześniej prawdy moderny i dewaluując sztuczność i dekadencję postmodemy. Zmiany społeczne późnych lat osiem­

dziesiątych i wczesnych lat dziewięćdziesiątych w szczególności przyczyniły się do tej odnowy, albowiem zakwestionowały one i zrewolucjonizowały globalne poczucie tożsamości wśród wielu społeczeństw, zakwestionowały niewzruszoną wcześniej i z reguły niekwestionowaną wizję ludzkiego świata, załamały historie całych generacji zarówno w Europie Wschodniej, jak i gdzie indziej - w Pales­

tynie i Izraelu, w Iraku i Iranie, w Japonii. W skrócie, zmiany te wprowadziły wielorodność do wcześniej ujednolicanych niekiedy na siłę wizji rzeczywistości

(18)

społecznej. Ciekawym przykładem jest nowa teoria krajów Ameryki Łacińskiej, podejmująca problematykę rewitalizacji społeczeństwa obywatelskiego, prob­

lematykę zamkniętości-otwartości statusu obywatelskiego, zmieniającej się roli państwa, definicji praw społecznych, roli odniesień terytorialnych w budowie społeczeństwa itp. (Alvarez, Dagnino i Escobar, 1998; Jelin, 1996). Fascynujące są nowe studia nad kulturowym wymiarem przemocy etnicznej na Bałkanach (Mestrovic, 1997), pokazujące, jak przemiany w procesach kształtowania świadomości na Zachodzie umożliwiły powstanie mechanizmów przemocy na terenach dawnej Jugosławii. Równie ciekawe są pojawiające się obecnie prace teoretyczne podejmujące problematykę kryzysu paradygmatycznego (Ophulus, 1998) czy teorii chaosu (Eve et ais, 1997). W zestawieniu ze „starą teorią”

socjologiczną, która ciągle jeszcze usiłuje wyprodukować dominujący kanon (Touraine, 1997), prace te dają świeże wrażenie poznawania czegoś nowego i uwalniają czytelnika od frustracji wynikającej z trudności zrozumienia przedmiotu dyskursu.

Konsekwencją tego stanu rzeczy są narodziny nowej teorii społecznej, będącej opowieścią, narracją doświadczeń jednostkowych i grupowych, do­

świadczeń, w wyniku których ludzkie drogi życiowe podlegają odkształcające­

m u działaniu struktur społecznych, wielkich wydarzeń historycznych, fun­

damentalnych zmian i, oczywiście też, konfuzji. Nie należy zapominać, że socjologia jest „córką rewolucji” i zmiany społecznej, w tym sensie, że przyjmuje ona najciekawszą intelektualnie formę w okresach raptownych zmian. Upadek socjalizmu państwowego, głębokie przemiany kapitalizmu zachodniego czy pojawienie się nowych, dramatycznych procesów społecznych w postaci zme­

chanizowanego ludobójstwa na Bałkanach, milionowych exodusow w Afryce, niegasnących konfliktów etnicznych na Bliskim Wschodzie - wszystko to tworzy płodny grunt do powstawania nowej teorii. Uwolniona od historycznie fałszywej powinności dowodzenia wyższości jednego kanonu nad drugim, wolna też od dominanty antropocentrycznego akcentu, socjologia teoretyczna stoi dzisiaj przed dziejową szansą przedstawienia atrakcyjnych i intelektualnie nośnych sposobów widzenia świata, które, dając ludziom władzę nad środowis­

kiem społecznym, pozwolą je skutecznie przekształcać.

Literatura cytowana

Alexander, Jeffrey C. 1987. The Centrality o f the Classics, s. 11-57. W: Social Theory Today. A nthony Giddens i Jonathan Turner, red. Stanford i Cam­

bridge: Polity.

Alexander, Jeffrey C. i Piotr Sztompka. 1990. Introduction, s. 1-12. W:

Rethinking Progress. Movements, Forces and Ideas o f the 20th Century.

Alexander, Jeffrey C. i Piotr Sztompka, red. Boston: Unwin Hyman.

(19)

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA 2 3

Alexander, Jeffrey C. 1995. Fin de Siecle Social Theory. Relativism, Reduction and the Problem o f Reason. New York i London: Verso.

Alvarez, Sonia E., Evelina Dagnino i A rturo Escobar, red. 1998. Cultures o f Politics, Politics o f Cultures. Boulder i Oxford: Westview.

Ashley, David i David M. Orenstein. 1998. Sociological Theory. Classical Statements. Boston i London: Allyn & Bacon.

Aston, T.H. i C.H.E. Philpin. red. 1985. The Brenner Debate — agrarian class structure and economic development in pre-industrial Europe. New York i Cambridge: Cambridge University Press.

Bertaux, Daniel. 1994. Les transmissions en situation extreme. Families exprop­

ries par la revolution d ’Octobre, s. 73-100. W: Communications 59. Paris:

Seuil.

Calhoun, Craig. 1995. Critical Social Theory. Oxford, U.K. i Cambridge, USA:

Basil Blackwell.

Castoriadis, Cornelius. 1987. The Imaginary Institution o f Society. Cambridge:

MIT Press.

Connell, R.W. 1997. Why Is Classical Theory Classical?, s. 1511-1557. „Ameri­

can Journal of Sociology” 102, 6 (maj 1997).

Craib, Ian. 1992. Modern Social Theory. From Parsons to Habermas. New York: St.M artin’s Press.

Ellen, Roy. 1994. Rates o f Change: Weasel Words and the Indispensable in Anthropological Analysis, s. 54-74. W: When History Accelerates. Essays on Rapid Social Change, Complexity and Creativity. Hahn, Chris M ., red.

London: The Athlone Press.

Eve, Raymond, Sara Horsfall i M ary E. Lee, red. 1997. Chaos, Complexity and Sociology. Myths, Models, and Theories. Thousand Oaks, CA i London: Sage.

Ferguson, A.T. 1985. Revolution or Reform? A Confrontation. Herbert Marcuse and Karl Popper. Oxford, UK i New Brunswick, N.J.: Transaction Books.

Furth, Hans. 1996. Desire fo r Society. Children’s Knowledge as Social Imagina­

tion. New York i London: Plenum.

Giddens, Anthony. 1981. Time and Space in Social Theory: Critical Remarks Upon Functionalism, s. 3-9. W: Current Perspectives in Social Theory. Scott G.McNall i Gary Howe, red. Greenwich, CT: JAI Press.

Giddens, A nthony i Jonathan Turner. 1987. Introduction, s. 1-10. W: Social Theory Today. A nthony Giddens, Jonathan Turner, red. Stanford i Cam­

bridge: Polity.

Giddens, Anthony. 1990. The Consequences o f Modernity. Stanford: Stanford University Press.

Giddens, Anthony. 1991. Modernity and Self-identity: S e lf and Society in the Late Modern Age. Stanford: Stanford University Press.

Giddens, Anthony. 1996. In Defence o f Sociology: Essays, Interpretations and Rejoinders. Cambridge U.K ■ Polity.

(20)

Hahn, Chris M ., red. 1994. When History Accelerates. Essays on Rapid Social Change, Complexity and Creativity. London: The Athlone Press.

Hall, Stuart. 1996. The West and the Rest: Discourse and Power, s. 1B4-228. W:

Stewart Hall et als. Modernity. An Introduction to Modern Societies. Oxford, UK: Basil Blackwell.

Hall, Stuart, David Held, D on H ubert i Kenneth Thompson. 1996. Modernity.

An Introduction to Modern Societies. Oxford, UK: Basil Blackwell.

Hobsbawm, Eric. 1994, The Age o f Extremes. A History o f the World, 1914-1991. New York: Pantheon Books.

Jelin, Elizabeth i Eric Hershberg, red. 1996. Constructing Democracy. Boulder i Oxford: Westview.

Kalberg, Stehpen. 1996. On the Neglect o f Weber’s Protestant Ethic as a Theoretical Treatise: Demarcating the Parameters o f Postwar American Sociological Theory, s. 49-70. „Sociological Theory” 14, 1.

Kosseleck, Reinhart. 1995. Modernity and the Planes o f Historicity, s. 98-11. W:

Rethinking the Subject. James D. Faubion, red. Boulder i Oxford: Westview.

Kubik, Jan. 1994. Who doneit?, „Theory and Society” 23, 3, s. 441.

Kuhn, Tomas S. 1962. The Structure o f Scientific Revolution. Chicago: Chicago University Press.

Lemert, Charles C. 1993. Social Theory. Boulder, Co i Oxford, UK: Westview.

Lemert, Charles. 1995. Sociology After The Crisis. Boulder i Oxford: Westview.

Lukacs, Gyorgy. 1971. History and Class Consciousness. Studies in Marxist Dialectis. Cambridge U.K.: Cambridge University Press.

Mannheim, Karl. [1936] 1955. Ideology and Utopia. New York: H arcourt Brace.

Mestrovic, Stjepan. G. 1997. Postemotional society. London: Sage.

Mestrovic, Stjepan. G. 1993. The Road from Paradise. Prospects fo r Democracy in Eastern Europe. Louisville: The University Press of Kentucky.

Misztal, Bronislaw. 1995. Socjologiczne teorie społeczeństwa socjalistycznego, s.

199-215. W: Socjologia Europy Środkowo-Wschodniej 1956-1990. Janusz Mucha i Mike F. Keen, red. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.

Misztal, Bronisław. 1993. Theories o f social change in East-Central Europe, s.

13-50. W: Studia nad transformacją gospodarki polskiej. Stanisław Marczuk i Kazimierz Z. Sowa, red. Rzeszów: Wydawnictwa WSP.

Nisbet, Robert. A. 1966. The Sociological Tradition. New York: Basic Books.

Ophulus, William. 1998. Requiem fo r Modern Politics. The Tragedy o f the Enlightenment and the Challenge o f the New Millenium. Boulder i Oxford:

Westview.

Polanyi, Karl. 1944. The Great Transformation. New York: F arrar & Reinhart.

Ritzer, George. 1992. Contemporary Sociological Theory. New York: McGraw Hill.

Ross, Dorothy. 1991. The Origins o f American Social Science. Cambridge:

Cambridge University Press.

(21)

TEORIA SPOŁECZNA JAKO SPOSÓB WIDZENIA ŚWIATA 2 5

Schaeffle, Albert. 1987. Uber den wissenschaftlichen Begriff der Politik, „Zeit­

schrift für die gesamte Staatswissenschaft” , vol. 53.

Searle, John R. 1995. The Construction o f Social Reality. New York, London:

Free Press.

Sztompka, Piotr. 1987. Social Movements: Structures in statu nascendi, s. 5-26.

„Polish Sociological Bulletin” , 2.

Sztompka, Piotr. 1991. Society in Action. The Theory o f Social Becoming.

Chicago: University of Chicago Press.

Sztompka, Piotr. 1993. The Sociology o f Social Change. Oxford: Blackwell.

Touraine, Alain. 1997. What is democracy? Boulder i London: Westview.

Turner, Frederick. 1997. Chaos and Social Science, s. xi-xxviii. W: Chaos, complexity and sociology, Raymond A. Eve et als, red. Thousand Oaks, CA: Sage.

Turner, Jonathan H., Leonard Beeghley i Charles H. Powers. 1989. The Emergence o f Sociological Theory. Chicago: Dorsey.

Wallerstein, Immanuel. 1984. The Politics o f the Capitalist World-Economy.

Cambridge: Cambridge University Press.

Social Theory as a Way of Looking at World Summary

I analyze two parameters which shape cognitive activity in the social sciences. First of them concerns certain emphasis; it results from way of identification of the creative factor in social life which allows to distinguish between social theories: anthropo- and sodo-centric in kind. Second parameter is the focus, which is derivative of the way of identification between ways o f social life; this parameter pertains to difference between routine states and processes of formation. These parameters determine shaping of our views on the world. In face of the accelerated social change, some traditional and dominant canons of interpretation loose quickly their explanatory power, especially when they do not take into account dimension of time. Theoretical reflection of macrostructural change hardly, though, covers the future imperfect time.

Социальная теория как способ миросозерцания Резюме

В статье я анализирую два параметра, формирующие познавательную деятельность в социальных науках. Первый - это акцент; он вытекает из способа идентификации действующего фактора в социальной жизни, позволяя отделить социальные теории, обладающие антропо- и социо-центрическим характером.

Второй - это фокус; он вытекает из способа идентификации образа социальной жизни и ведет к отделению рутинного состояния и становления. Эти параметры

(22)

регулируют формирование нашего миросозерцания. В условиях ускоренного социального изменения, традиционные и доминирующие интерпретационные принципы быстро теряют свою выясняющую силу, особенно когда они не учитывают элемент времени. Теоретический образ процессов макроструктурного изменения редко распространяется на несовершенное будущее время.

Cytaty

Powiązane dokumenty

kiedy władca zasiadł na tebańskim tronie w okolicznych górach pojawił się dziwny stwór który porywał ludzi i rzucał ich w przepaść miał twarz kobiety a z

Tak więc zarówno pojedyncze stany psychiczne, jak i całe ich zespoły mogą kojarzyć się z pewnymi czysto materialnymi zjawiskami, zupełnie tak samo jak kojarzą się

Marta Żbikowska i Ewa Adruszkiewicz piszą w „Głosie Wielkopolskim”: „Jeśli planowane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany wejdą w życie, leków nie kupimy już ani na

Ludzie, którzy mnie znają cenią mnie za obiektywność. Zdecydowanie

Tragikomiczna pamfletowość listów Lechonia łączy się zresztą z jego specy‑. ficznym poczuciem humoru, widocznym też w absurdalnej zabawie prowadzonej z Grydzewskim na temat

1) Są składnikami niezbędnymi w żywieniu człowieka dla normalnego przebiegu szeregu procesów zachodzących w jego tkankach. 2) Nie mogą być wytwarzane przez organizm i muszą

Ale zdaje się, że celem tego pisarza, nie było jedynie zapytać się publicznie, dla czego są tacy w Emigracji, którzy należenie swojo do wytoczonego sporo,

We wspomnieniach swych wychowanków i pracowników na zawsze zostawiasz obraz pełnej energii, ciągle gdzieś pędzącej, pani dyrektor, która jednak zawsze znajdowała czas,