• Nie Znaleziono Wyników

Litwa i projekt reformy elekcji 1629-1631

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Litwa i projekt reformy elekcji 1629-1631"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

HENRYK WISNER

Litw a i p ro jek t reform y elekcji 1629— 1631

M odus eligendi regis Rzeczypospolitej uznać m ożna za jeden z b a r­

dziej in te re s u ją c y c h p rze jaw ó w p rze k sz ta łce n ia się śro d k a w cel, za p rz y ­ k ład rozbieżności m iędzy in te n c ją tw órców a o stateczn ą fo rm ą i sam o­

d zieln y m n iejak o życiem dzieła. U k ształto w an y w X V I w ieku, o w y raźn ie k o n iu n k tu ra ln y m , p a rty jn y m 'charakterze, z a k tu m ającego służyć p rz e ­ prow ad zen iu k o n k retn eg o zam ysłu (niedopuszczenie do obioru k a n d y d a ta habsburskiego) w k ró tce stał się zasadą, k tó re j nien aru szalno ść poczęto uznaw ać za w a ru n e k p om yślności społeczeństw a szlacheckiego 1. Ogół uznaw szy, że w olność elek cji w ra z zaak cep to w an ej fo rm ie „ je st fu n d a ­ m en tem w szy stk ich p raw i w olności o jczyzn y ” sp rzeciw iał się w szelkim w ty m zak resie m od y fik acjo m , p o d e jrz ew a ją c w nich próbę zm iany u stro ­ ju R zeczypospolitej. B yła to k o n se k w e n c ja sw oistego p a ra d o k su — oto m im o głębokiego sz ac u n k u d la in sty tu c ji m o narchii i osoby m on arszej w ogóle, k o n k re tn y w ład ca b u d z ił w społeczeństw ie głęboką nieufność. N ie­

postrzeżenie n a ra sta ło p rzek o n an ie, że u p o d sta w p o lity k i k ró lew sk iej le­

ży li ty lk o chęć w zm ocnienia w ład zy c e n tra ln e j, co tra k to w a n e być może jed y n ie jak o zam ach n a p ra w a ob yw atelskie szlachty. U tożsam iając zaś in te re s p a ń stw a i k la s y obd arzo n ej ponoć n ad z w y c z ajn y m i cecham i (nie­

zw y kły, ponadczasow y rozum p o lity czn y , dzielność itp.) w szelkie p o czy ­ n a n ia m ogące p rzynieść je j uszczerbek u znaw ano za niebezpieczne dla k ra ju . W adliw ość fu n k cjo no w an ia m ach in y pań stw o w ej p rzy pisyw an o sze­

rzącem u się zepsuciu obyczajów , m ożliw ości n a p ra w y d o p a try w a n o się więc w naw rocie do fo rm d aw nych. N ie w przy szłych , lecz zam ierzchłych lata ch spodziew ano się znaleźć pa n aceum n a dolegliw ości u stro jo w e k r a ­ ju. Inaczej m y ślący u g in ali się p rze d w olą w iększości, bądź d arem n ie k u sili się o zm ianę istn iejąceg o sltanu 2. W ysiłki S te fa n a B atorego, a (zwła­

szcza Z y g m u n ta III —■ przeb ieg sejm u 1589 roku, p ró b a k o ro n ac ji m ało­

letniego W ład y sław a (1605) czy desygnow anie J a n a K azim ierza n astę p c ą tro n u (1626) — u m ac n iają jed y n ie społeczeństw o w p rz e k o n a n iu o słusz­

ności zajętego stan ow iska. N aw et g d y ak cep to w ana je s t isto ta zam y słu ,

1 Przypom nieć należy, że miie kto inny, a w łaśn ie Jan Zamoyski, człowiek, który przeforsował zasadę elekcji viritim , b ył .twórcą pierwszego czy też jednego z pierw ­ szych projektów jej reformy.

2 Przykładem m oże być porażka Krzysztofa Zbaraskiego podczas sejm u toruń­

skiego 1626 r. lub postaw a K rzysztofa R adziw iłła na sejm ie 1624 ir. Książę wśród warunków gw arantujących spraw ne prowadzenie w ojny w ym ien ił skarb publiczny, ale w ątpił, czy m ógłby on istnieć w Rzeczypospolitej: D ysku rs ... o podniesieniu w o jn y inflanckiej, [w:] K sięcia K rzy szto fa R a d ziw iłła hetm ana polnego W ielkiego K sięstw a L itew skiego sp ra w y w ojen n e i p olityczn e 1621—1623, Paryż 1859, s. 489 [cyt. dalej:

S p ra w y ]. Jerzy Zaraski głosił, że „interregnum siła m oże w Polsce naprawić, zepso- wać nic n ie m oże”. I on w ięc, podobnie jak Krzysztóif R adziw iłł, uw ażał bezkrólew ie za okres sprzyjający napraw ie państw a. Elekcję v iv e n te rege w ykluczał ze w zględu na decydujący w niej, jego zdaniem, udział króla: „Któż by to sukcesora obierał, my? Czy ten, co ma beneficja w ręku?”. Bibl. PAN Kórnik, rkps 371, k. 29: J. Zbara­

ski do biskupa krak. M. Szyszkowskiego, b. d.

P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X L V , 1973, z e s z . 2

(3)

256 H E N R Y K W IS N E R

obaw a p rze d n a ru sz e n ie m fo rm y p o w strz y m u je je iprzed jego przyjęciem . J a n Zam oyski, k tó ry podczas se jm u 1605 ro k u sprzeciw ia się elekcji W ła­

d y sław a tw ierd ząc, „że ta'kie k o ro n acje za żyw otów k ró le w sk ic h n ig d y z d o b rem R zeczypospolitej n ie b y w a ły ” , jednocześnie nie u k ry w a p rz e ­ ko n ania, 'ba, n adziei, że z czasem ;koronę tę królew icz zdobędzie 3.

A u to rstw o Z y g m u n ta III ówczesnego p la n u ele k c ji W ład ysław a v iv e n - te rege nie b u d zi w ątpliw ości. T łu m aczy to zresztą sprzeciw J a n a Z am oy­

skiego oraz jego stro n n ik ów , k tó ry c h nieufno ść wobec poczynań k ró le w ­ skich b y ła w jak im ś sto p n iu uzasadniona. In n a je d n a k b y ła sy tu a c ja w ro k u 1626, k ie d y to podczas obrad, se jm u toruń skieg o w y su n ię ty został p ro je k t u z n a n ia J a n a K azim ierza n a stę p c ą tra n u 4. S p ra w a t a n ie je s t w p e łn i z n a n a — 'na ogół Wiąże się z n ią im ię k ró lo w ej K o n stan cji, dążącej, acz n ie b ez w ied zy k ró la , do zap ew n ien ia k o ro n y sw em u 'pierw orodnem u.

J e s t to w ielce praw d op o d ob n e 'zwłaszcza, że n a o stateczn ej d e c y zji zaw a­

żyć m ogły w ieści o p o ro zu m iew an iu się m a g n a te rii z obcym i k siążętam i (G aston O rleański, B eth len Gabor) d la osadzenia któregoś z n ich n a tronie.

W y stąpien ie o b u p iec z ę ta rzy k o ro n n y c h (k an clerza W acław a L eszczyń­

skiego i podkanclerzeg o S ta n isław a Ł ubieńskiego) b y ło b y zatem p ró b ą w y k o rz y sta n ia s y tu a c ji w in te re sie J a n a K azim ierza, a jednocześnie u d a ­ re m n ie n ia niebezp ieczn y ch d la W azów zam ysłów .

■Na szerszą skalę zak ro jo n e b y ły p o czynania, k tó ry c h ślad sp o ty k am y u sc h y łk u lat d w u d z ie sty c h i p o c z ątk u trz y d z ie sty c h X V II w ieku. Ich znajom ość w h isto rio g ra fii je s t n iew ielk a, a i dotychczasow e sk ą p e u sta le ­ n ia b u d z ą w ątp liw o ści. Nie m am y pew ności, k to b y ł a u to re m p ro je k tu , dlaczego a k cja została zarzucona, k to ją p o p ierał, a kto b y ł przeciw ny.

O b szerniej, choć nie pierw szoplanow o p ro b lem em ty m z ajęli się A dam S z e l ą g o w s k i i W łady sław K o n o p c z y ń s k i 3, k tó rz y za p u n k t w y jśc ia u zn ali istn ien ie w R zeczypospolitej dw óch p rze c iw sta w n y ch s tro n ­ nictw . P ierw sze (prym as J a n W ężyk, k a n c le rz k o ro n n y J a k u b Zadzik, po dk an clerzy Tom asz Ł ubieński) skupiało się w okół k ró la, k tó re m u też przy pisać n a le ż y zam ysł re fo rm y elek cji z la t 1626— 1632. D rugie, opozy­

cy jne, tw o rzy li k a sz te la n k ra k o w sk i J e rz y Z baraski, w ojew oda bełzki R afał L eszczyński i h e tm a n p o ln y litew sk i K rzysztof Radziw iłł. Ci sp rze­

ciw iając się w szelk im p o czy n an io m d w o ru głosili p o stu la ty , k tó re z n a jd ą się z czasem w śró d ek so rb ita n c ji w dobie b ezk ró lew ia 1632 roku. Poza obu ug ru p o w an iam i zn ajd o w ał się jed e n z n a jw y b itn ie jsz y c h p a rla m e n ta rz y ­ stów te j doby, J a k u b Sobieski 6.

Czy ob raz pow yższy je s t p ełn y ? W y d aje się, że a b y odpow iedzieć n a to p y tan ie , n a le ż y uprzednio zastanow ić się n a d m o ty w am i, k tó re p ob ud zały za in tere so w a n y c h do działan ia, a p rze d e w sz y stk im określić głów ne osoby d ra m a tu . N aprzód je d n a k słów k ilk a o problem ie opotzycji m agnackiej do­

b y Z y g m u n ta III W azy 7. W m ia rę o b n iżan ia się sto p n ia u św iad o m ien ia

3 Sprzeciw kanclerza w ynikał w praw dzie z innej niż w ym ieniona przyczyny (por.

przyp. 1), m ożna jednak przyjąć, że chicąc przeszkodzić królowi w realizacji jego za­

m ysłów sięgn ął po majfoardziej przekonyw ające dla ogółu argumenty.

4 Przebieg sejmu: J. S e r e d y k a , S ejm w Toruniu z 1626 r., W rocław 1966.

5 A. S z e l ą g o w s k i , S praw a reform y elek cji za panow ania Z ygm un ta III, Lw ów 1912; R eform a elek cji czy n apraw a R zeczypospolitej. W ybór źródeł 1630—2, wyd. Wł. K o n o p c z y ń s k i , Knaków 1949л

0 R eform a elekcji..., s. 2.

7 Interesujące uwagi na tem at stosunku magnateräi do centralnej w ładzy p ań ­ stw owej zaw iera 'artykuł A. K e r s t e n a , P roblem w ła d zy w R zeczypospolitej czasu W azów , [w:] O napraw ę R zeczyp o sp o litej X V II—X V III w . Prace ofiarow ane W ła­

d y sła w o w i C zapliń skiem u w 60-tą rocznicę urodzin, W arszawa 1965, в. 23—36.

(4)

L I T W A I .P R O J E K T R E F O R M Y E L E K C J I 1629-^631 257 politycznego szlachty, jej p ro g ra m tra c ił cechy p o zyty w ne og ran iczając się do o b ro n y ustalonego po rząd k u . O w a M ealizacja n egacji, n iew ia ra w m o­

żliwość n a p ra w y czy z e sta rz e n ia się o p tim u m stw a rz a ły z ko lei szansę w y ­ g ry w a n ia n a stro jó w p rzez -różnego ro d z a ju fak cje. S tą d w z ro st znaczenia poglądów i p rog ram ó w m a g n a te rii, k tó re j m ożność o d działy w an ia ro śn ie w m iarę po g łęb ian ia się różnic m ają tk o w y ch w e w n ą trz w a rs tw y u p rz y ­ w ilejo w an ej.

Do czołow ych opozycjonistów — p rzeciw n ikó w Z y g m u n ta III — z a li­

cza się zw ykle k ilk u ty lk o m agnatów , ale w większości n ależeli oni do św iatłe jezych ludzi sw ej epoki. B yli nim i: p rz e d e w szy stk im J a n Z am oy­

ski, a w la ta c h p ó źn iejszy ch M ikołaj Z ebrzydow ski, Ja n u sz i K rzy szto f R adziw iłłow ie, R afał Leszczyński, J e rz y i K rzysztof Z barascy. Nie ulega w ątpliw ości, że ich działalność p rz e k re śliła lub zm ierzała do p rze k re śle n ia p ew nych zm ysłów k rólew skich . Nie m a p o trz e b y analizow ać zasadnoś-ci ich postępow ania; w zasadzie je s t to starcie dw u koncepcji w ładzy: k ró ­ lew skiej, u z n a ją c ej jedność p a ń s tw a i w ładcy, co w p ra k ty c e oznaczało n ad rz ę d n e w obec sejimiu i społeczeństw a m iejsce m o n arch y , o raz re p u b li­

k ań sk iej, zak ładającej nadrzędność in te resó w pań stw a, tj. społeczeństw a szlacheckiego, k tó ra w in n a b y ć rea liz o w a n a poprzez s e jm 8. W alczono za­

tem z linią p o lity czn ą k ró la , n ie zaś z n im sam y m . Spow odow ane to było zapew ne w sp o m n ian y m ju ż u zn an iem u s tro ju R zeczypospolitej za o p ty ­ m aln y, a p rzy n a jm n ie j za n a jle p szy z m ożliw ych, ale także zafascynow a­

niem 'dw orem m o n arsz y m w ogóle, co w yw odziło się z w p a ja n eg o i o b se r­

w ow anego m odelu św iata. M ow a t-u zarów no o elem en tach fildeistycznych (Bóg, papież) 9, ja k i czysto św ieck ich (dw ory, o k tó re ocierano się podczas p o b y tu za granicą).

A b y w ięc m óc ocenić sk ła d i zasięg opozycji n a le ż y zastanow ić się n a d isto tn y m i ’celam i d ziałan ia królew skiego, zm ierzającego d o re fo rm y elekcji.

N ie oznacza to, b y n a le ż a ło negow ać praw dziw o ść stw ie rd z en ia zaw arteg o w in stru k c ji ( 1630) n a se jm ik i p rzed sejm o w e a m ów iącego, że celem tym je s t niedopuszczenie, „aby t a K o ro n a ... m ia ła przez z a tru d n ie n ie in te r ­ re g n u m n a sław ie, -całości i w olnościach sw oich szw ankow ać” 10 N ależy je d y n ie p am iętać, że tro s k a 'króla b y ła jednocześnie tro sk ą o los Rzeczy­

pospolitej tra k to w a n e j ja k o p o te n c ja ln e dziedzictw o i o los sw ego rodu.

Z y g m u n t III, n ieo d ro d n y sy n swego w ieku, n ie m ógł przecież postępow ać inaczej niż n a k a zy w a ły w zg lęd y d y n a sty c z n e. T y m b a rd z ie j, że ty lk o d a l­

sze zasiadanie n a tro n ie p o lsk im stw arzało jeszcze jak ą ś szansę n a 'odzys­

kan ie k o ro n y szw edzkiej. W ty m w y p a d k u in te re s y k ró la i p a ń stw a b y ły ze sobą .zbieżne. W groźnej s y tu a c ji m ięd zyn aro do w ej, k ied y M oskw a nie p od ejm o w ała d y s k u s ji n ad p ro p o zy cją p rze d łu że n ia w y gasająceg o n ie b a ­ w em rozejlmu, skrócenie o kresu b ezk ró lew ia i zapobieżenie e w e n tu aln y m zam ieszkom leżało w ży w o tn y m in te resie k ra ju .

W e w spom nianej in stru k c ji k ró l n ie precyzo w ał, n a czym polegać m ia ­ ła zam ierzona refo rm a. Z adow olił się zasyg nalizo w aniem te j p o trz e b y

8 Charakterystyczna dla powagi, jaką cieszyły isię sejm y może być w ypow iedź Krzysztofa R adziwiłła na sejm ie 1629 r.: „sejmy stolicą spraw iedliw ości i wolności być m iały” (Sprawy..., s. 593: „Mowa Krzysztofa Radziwiłła w izbie poselskiej, gdy mu król ręki dać n ie chciał”). W 'kilkadziesiąt lat później, Jan Pasek, reprezentant rzesz szlacheckich, powie: „w szystkie na św iecie publiki — cień to jest przeciwko sejm om ” (J. Ch. P a s e k , P am iętn iki, W arszawa 1963, s. 293).

8 Należy zwrócić tu uwagę na pracę J. T a z b i r a , R zeczpospolita i św iat, W roc­

ław 1971, s. 99 nn.: „Polonizacja potrydenckiego 'katolicyzmu”.

10 R eform a elekcji..., s. 14: instrukcja królewska, n a sejm ik i in anno 1630.

(5)

258 H E N R Y K W IS N E R

uzu p ełn iając to zręczną uw agą, iż R zeczpospolita „in sin u suo k ró le w ­ sk ie potom stw o n a w ielk ą, d a P a n Bóg, ozdobę i pociechę p ia s tu je ” . Całość n a to m ia st zam ierzonego przedsięw zięcia dość w y raźn ie n ak reśliło dw óch

•bliskich k ró lo w i dostojników : p ry m a s J a n W ężyk i k an clerz J a k u b Zadzik.

P ie rw sz y p ró b u ją c pozyskać z eb ran ą n a se jm ik u szlach tę dla pro po zy cji k ró lew sk iej, d ru g i — b ro n ią c k ró la i sen ato ró w przed w zb ierającą p o d e j­

rzliw ością.

Z w y stą p ie n ia k a n c le rz a w y n ik a, że p ro je k t o p a rty został na d aw nej ko ncep cji J a n a Zam oyskiego, „ k tó ry jako bonus patriae civis ż y c zy ł, aby był w te n sposób nam ów iony i zaw arty , k tó ry ad p resen tia tem pora nieco przy d aw szy , m ógłby ... n a p lac u sw oim zostać” 4 N ależy p odkreślić, że v o tu m to było p rezen to w an e dla stro n n ictw a dw orskiego: „obszerniej nieco m u sia łe m o ty m p u n k c ie m ów ić bacząc, jak o ludzie różn ie to in te r ­ preto w ać poczęli i czy tając d isc u rsy m iędzy ludzie o ty m podane, pełne su sp icji n iep o trzeb n y ch , k tó re acz u baczn y ch m iejsca n ie m a ją , jed n a k po p ulu s auget m a ju s ta k ie rzeczy k u in w id ii JK M i s e n a tu ” 12.

K a n c lerz m ów ił ty lk o o części p ro g ra m u królew skiego, w łaściw ie je d y ­ nie o jego fo rm ie. O d ru g ie j, p rec y z u ją c e j cel podejm ow anego działania, w spom niał w liście n a s e jm ik śred zk i p ry m a s J a n W ężyk: „że przeszłe elek cje n ajw ięcej a m b itu s e x te r n a r iu m p rin c ip ů m tu rb a ru n t, rozu m iał­

bym salvo m elio ri judicio to n ap rzó d w aro w ać i zaw rzeć, żeby n ik t nie m ógł b y ć m ian o w an y an i n o m in o w an y n a k ró lestw o, jedno ze k rw ie i p o ­ tom ności, a zgoła synów k ró la p a n a naszego, albo ze k rw ie szlacheckiej n a ro d u polskiego i W X L ” 13. S p ra w ą o tw a rtą je s t n a to m ia st, k tó reg o z sy ­ nów c h ciał Z y g m u n t III forsow ać n a 'tron R zeczypospolitej. Je że li J a n a K azim ierza, to z am y sł te n p rz e k re ślo n y został przez zm ia n y w s y tu a c ji w e w n ętrzn e j k ra ju , i to jeszcze p rz e d zw ołaniem sejm ików .

W połow ie m a ja 1625 г., p o ro czn y m pobycie za granicą, pow rócił do P o lśk i n a js ta rs z y s y n Z y g m u n ta III, W ładysław . N ajbliższe m iesiące i lata pokazały, że k r ó l n ie zam ierza zm ienić p o stęp o w an ia wobec syna. K ró le ­ w icz n a d a l o d su w a n y je s t od u d z ia łu w życiu p o lityczny m k r a ju , k ró l po­

czątkow o nie decyduije się też w y sła ć go n a p lac b o ju przeciw ko najeźdźcy.

Czy d lateg o , że są nim zastęp y szw edzkie, czy też obaw ia się nadm iern ego w z ro stu sił opozycji, a to w w y n ik u ubliżenia W ład y sław a z b ę d ą cy m w niełasce K rzy szto fem R adziw iłłem ? T ru d n o pow iedzieć. W k a ż d y m razie zm uszony do re z y g n a c ji z w y ja z d u n a in fla n c k i te a tr w o jn y nie kierow ał ta m syna. P o aitaku G u staw a A dolfa n a P r u s y godzi się n a obecność W ła­

d y sław a w obozie, ale królew icz w toczących się w y d arzen iach nie o dg ry­

w a p o w ażniejszej ro li. P rzeciw n ie, jego po zy cja zdaje się słab n ąć, zaś sch y łek 1626 ro k u p rzy n o si m u o strzeżenie, że o ile s y tu a c ja nie ulegnie zm ianie, to u tra c i szansę zdobycia koro ny R zeczypospolitej, a zatem i Szw ecji. M ożna było bow iem przypuszczać, że Z y g m u n t III n ie będzie c h ciał ze w zględów d y n a sty c z n y ch dopuścić do zerw an ia u n ii p e rso n a ln ej Polski i Szw ecji, n a w e t jeżeli u n ia ta istn ia ła ty lk o n a p apierze. T ym sa­

m ym p ra w a do tro n u dziedzicznego p rz e le je n a tego z synów , k tó ry z a sią ­ dzie n a tra n ie R zeczypospolitej, a p rz y n a jm n ie j będzie m iał po te m u n ajw ięk sze szanse. W spom niane w y stąp ien ie p ieczętarzy podczas sejm u toruńskiego zapew ne in sp iro w a n e b y ło p rzez królo w ą, ale przecież nie

11 Tamże, s. 50: vo tu m ks. kanclerza J. Zadzika (luty 1631 r.).

13 Tamże.

13 Tamże, s. 47: List prym asa Jana Wężyka na sejm ik średzki {około 15 sierp­

nia 1630).

(6)

L I T W A 1 P R O J E K T R E F O R M Y E L E K C J I 1629—1631 259 bez w iedzy k ró la, k tó reg o sto su n e k do n a jsta rsz e g o s y n a uleg ł w y raźn em u oziębieniu. D alsze po głębienie ro zdźw ięku m ia ł p rzynieść ro k 1627.

O dpow iedzią kró lew icza ina rozw ój w y d a rz eń je s t w zrost aktyw ności p o lity czn ej. D ow iedziaw szy się, ja k m o żn a przypuszczać, o zam iara c h m a­

cochy odnośnie sé'jimu to ru ń sk ieg o s ta ra się p rze d e w szystk im o d o raźn e zabezpieczenie sw oich in teresów . W ty m celu s ta ra się skłonić do p rzy ­ b y cia n a se jm p rz y c h y ln y c h sobie m ag n atów , zw łaszcza K rzy szto fa R a­

dziw iłła. T en o sta tn i m im o nalegań , w p raw d zie nie p rzy b ył, ale nie m ożna w ykluczyć, iż m arszałek izb y po selskiej, M arcin Żegoćki, o stro w y s tę ­ p u jąc przeciw ko w szelk im zam ysłom zah aczający m o sp ra w y e lek cy jn e realizo w ał polecenia księcia X4.

P e łn ie jsz ą g w a ra n cję m ogło dać W ładysław ow i stw orzenie silnego stro n n ictw a. N ależało bo w iem przypuszczać, że k ied y będzie on re p re z e n ­ tow ać znaczniejszą siłę polityczną, ak cja, k tó ra zaw iodła w T oru niu, nie będzie ponow iona. N a raz ie liczył n a p o p u larn o ść u szlachty, zresztą rz e ­ czyw iście znaczną, oraz je j niech ęć do poczy nań dw oru, a także n a sym p a­

tie poszczególnych m agnatów . To je d n a k sp ra w y elekcji jeszcze nie p rze ­ sądziło: i duchow ieństw o kato lick ie, i część ró żn o w ierstw a odnosiła się do jego k a n d y d a tu ry pow ściągliw ie, a w k a ż d y m raz ie niejednolicie. T ak np. gorącym zw olen n ik iem n a jsta rsz eg o k ró lew icza b y ł przy w ódca ró ż ­ n o w ie rstw a 'litew skiego K rzy szto f R adziw iłł, n a to m ia st R afał L eszczyński, głow a s tro n n ic tw a różnow ierczego K oro ny , n iec h ę tn y m okiem p a trz y ł n a całą d y n a stię W azów, a szczególnie n a W ładysław a.

W idom e ożyw ienie d ziałalności W ład y sław a Obserwujemy rów nież na niw ie m ięd zy n aro d o w ej. I to począw szy od roku 1628, k ied y sp o ty k a się z posłem hiszp ań sk im naw iązując do zam iaru sp rzed la t w spólnej (C esar­

stw o, H iszpania, Rzeczypospolita) akcji antyszwedzfkiej. W ro k u n a stę p ­ n y m dochodzi do sp otk an ia, p rz y n ie c h ę tn e j zgodzie ojca, z elek to rem Je rz y m W ilhelm em , a w ro k u 1631 k rólew icz niespodziew anie w yjeżdża do C hebu (Czechy), pono ze w zględu na zdrow ie, a ja k przy p u szczają b a ­ dacze, ab y spotkać się z A lb rech tem W allensteinem . R ów nolegle k o n ty n u o ­ w an a je st działalność w kraju, zawarte zaś w k o resp o n d e n c ji w zm ianki n ie po zo staw iają w ątp liw o ści, że n aczeln y m , choć ch y ba fo rm a ln y m p ro ­ blem em p o ru sz a n y m w d y sk u sja c h je s t k w e s tia re fo rm y elek cji i egzor- bitan cji. F o rm aln y m , bo fak ty c zn y m m o g ła być tylko kw estia zapew nie­

nia W ład ysław o w i tro n u .

Czy d y sk u to w a n e w to k u rozm ów p ro b le m y tw o rzy ły p ro g ram k o n tro ­ w e rs y jn y w obec w spom nianego później przez k ró la w listach d elib erato - ry jn y c h i w in stru k c ji p rzed sejm o w ej? A więc, czy ów czesne działanie królew icza je s t k o n sek w en tn ie opozycyjne w obec zam ysłów d y n a sty c z n y ch o jca lub, co b a rd z iej praw dopodobne, stan ow i form ę nacisk u n a niego, czy też stan o w i ono próbę po zyskania elem entów p o ten c jaln ie o p o zycyj­

nych? T ak czy inaczej fa k t, że k ró l je s t in fo rm o w a n y o przeb ieg u rozm ów z K rzysztofem R adziw iłłem dowodzi, że chociaż a k cja ta n ie m u sia ła w p ełn i po kry w ać się z p la n a m i k ró lew sk im i, to je d n a k z a m iar re fo rm y elekcji nie b ył ta je m n ic ą dla żadnej ze stron.

Do sp o tk an ia k ró lew icza z h e tm a n em litew sk im dochodzi w M ereczu w pierw szy ch d n iach g ru d n ia 1629 rok u . 15 g ru d n ia , zapew ne w n e t po

14 Sugeruje to jego list do K rzysztofa Radziw iłła z 6 grudnia 1626: „służyłem WXM w sprawach sejm ow ych życzliw ie na tym sejm ie, lecz, że nie in toto dosyć się stało, przyczyny pow ie WXM ... p. Kunrosz”. AGAD, Archiwum R adziw iłłów [cyt. dalej AR] dz. V, t. 47, nr 2052.

(7)

260 H E N R Y K W I S N E R

ro zje ch a n iu się ad h eren tó w , Z y g m u n t K azanow Ski donosi R adziw iłłow i, że królew icz, 'bardzo zadow olony z p rzeb ieg u rozm ów , pow iadom ił o ich tr e ­ ści Z y g m u n ta III i czeka n a odpow iedź 15. D ając zaś dow ód sw ej p rzy c h y l­

ności, a bard ziej pono chcąc silniej jeszcze u jąć w pływ ow ego m agnata, skw apliw ie spełn ia jego prośbę. Oto, gdy te n poprosił o w staw ien nictw o za P io tre m G orajskim , k tó ry s ta ra ł się o dzierżaw ę uszpolską, „tejże p raw ie godziny ... z p rzy czynnym i listam i s w y m i... w y p raw ić rozkazał n ap isaw ­ szy do k ró la ... i do ks. k a n c le rz a ” 16.

N ie zn am y re a k c ji Z y g m u n ta III n a p rzesłan ą relację. Z apew ne w s trz y ­ m y w ał się iz Odpowiedzią, co z k o lei opóźniało te rm in n astępnego zjazd u , k tó ry początkow o m ia ł się odbyć n a przeło m ie sty czn ia i lutego 1630 ro k u.

K rólew icz ch ciał 25 sty czn ia w y ru szy ć z M erecza i jad ą c do k a sz te la n a żm udzkiego odw iedzić R adziw iłła 11. T ym czasem m u siał zw lekać, zw ła­

szcza że ro zeszła się w iadom ość o 'zam iarze k ró la w y jazd u ■ n a L itw ę.

Z ary so w ała się z a te m m ożliw ość u z y sk an ia p rzeb aczen ia d la K rzy szto fa R adziw iłła :i bezpośreidmiej w y m ia n y poglądów . O statecznie jed n a k do w y jazd u Z y g m u n ta n ie doszło i w k o ń cu m arca W ład ysław p rz y b y ł do rad ziw iłło w sk ich Doflatycz, gdzie k o n ty n u o w a n o zaczęte w M ereczu rozm owy.

Nie sposób odpowiedzieć, w ja k im stopniu aktyw ność królew icza zaw a­

ży ła n a decy zji króla. F a k tem jest, że k ied y late m 1630 r. W ładysław po­

w rócił do W arszaw y, okazało się, że jego położenie u leg ło zasadniczej zm ianie. J a k p isa ł do K rzy szto fa R ad ziw iłła (14 czerw ca 1630), rozesłane zostały listy d é lib é ra to ry jne, „a pono de modo eligendi regis w ty m sła­

b y m zdrow iu k ró la JM tra k to w a ć zechcą” 18, lecz d la W ład ysław a nie było to ju ż groźne: Z y g m u n t III „na m o ją osobę clare d ek laro w ał się, że s ta r ­ szego sam ego (nad zasłu g i m oje k u JK M ) u p a tru ję h a b ilem i życzę” . W tej sy tu a c ji p ro g ra m W ład y sław a (i R adziw iłła) p rz e sta w a ł by ć fo rm ą nacisku n a 'króla, przeciw nie, należało go co p ręd z e j przedłożyć w ładcy, by w obec jedności celów uzgodnić ta k ty k ę działan ia. Ś w iadczy o ty m dalszy ciąg listu : „Z aczym rozuimiem, że on s k ry p t WM m i e t y l k o p o - t r z e ' b n y b ç d z i e , a l e o w s z e m , I b a r d z o m i ł y [podkreślenie m o ­ je — H. W.]. P rz eto ... proszę, abyś te ra z sam ą rzecz ośw iadczył coś nieraz ofiarow ał, a s k ry p t te n in c o n fid en tia p rz y sła ł i s ta ra n ia swego p rzy ło ży ł, aby te d e sid eriu m (i WM, w iem pew n ie, samego) sk u te k sw ój pożądan y w zięło” . K rólew icz nie n eg u jąc zatem korzyści, jak ie może dać zn an y m u co n a jm n ie j w ogólnym zarysie s k ry p t uw aża, że dopiero w zm ienionej s y ­ tu ac ji (opow iedzenie się Z y g m u n ta III za k a n d y d a tu rą n a jsta rsz eg o syna) będzie on m iły k rólow i. T y m s a m y m m ożna p rzy jąć, że forow ał on W ład y ­ sław a, ch o ćb y przez n iedopuszczenie d o w cześniejszej elekcji, w to k u k tó re j los m ó g łb y być dla niego m ało p rzy c h y ln y .

P o tw ierd zen ie O trzym ania p rzez W ład ysław a s k ry p tu nosi d a tę 11 sierp n ia 1630 r. 19. T reści n ad esłan eg o m em o riału nie znam y, ale z a w arte w nim p o stu la ty z n a jd u ją się zapew ne w eg zo rbitan cjach p rz y ję ty c h przez sejm k o n w o k a c y jn y 1632 rok u , k tó re m u m arszałko w ał w łaśnie K rzy szto f

15 AGAD, AR dz. V, t. 145, nr 6563.

,16 ÄiGtAD, ARi dz. V, t. 459, nr 18126: Jan W ypyski do Krzysztofa Radziwiłła, Poniemoinie 29 grudnia 1629.

17 AGAD, AR dz. V, t. 459, nr 18126: Jan W ypyski do Krzysztofa Radziwiłła, Merecz 25 styczni/a 1630.

18 L isty W ładysław a IV do K r zy szto fa R a dziw iłła 1612—1632, wyd. A. M u c h - l i ń s k i , Kraków 1867, s. 109.

19 Tamże, s. 112.

(8)

L I T W A I P R O J E K T R E F O R M Y E L E K C J I Ш 9 —1631 261·

R a d z iw iłł20. W tym że czatsie, w połow ie ro k u 1630, W ład y sław n a s ila s ta ra n ia , b y uzyskać d la 'hetm ana litew sk ieg o p rzebaczenie królew skie.

21 lipca donosi księciu, że u z y sk ał p o p arcie w pływ ow ej U rszuli G ienger 21.

10 sierp n ia, a w ięc ju ż po zd ek laro w an iu się k ró la , w y słan e zostały z k a n c e la rii listy zw ołujące sejm w a ln y n a 16 p aźd ziern ik a 1630 r. Z a­

pew ne z ch ęci zaskoczenia m ag n a tó w i og ran iczen ia m ożliw ości uzgodnie­

n ia sta n o w isk w y s y ła ją c in s tru k c ję k ró l zab ron ił p ublikow ać jej treść p rz e d zeb ran iem się sejm ików 22. N astąp iło to 4 w rześnia, ale sam sejm , z ra c ji g rasu jąceg o m orow ego p o w ietrza, rozpoczął swe o b ra d y dopiero 29 sty cznia 1631 r. Je d n y m z n aczeln y ch p ro b lem ó w b y ła zapow iedziana w in stru k c ji p o trz e b a om ów ienia sposobu elekcji, jak o że dotychczasow a, zd an iem k ró la , n;ie ch ro n iła k r a ju p rze d zam ieszkam i. W ład y sław K onop­

czyński ch y b a p rze sa d n ie uw aża, że ogół sejm ików k o ro n n y ch z a ją ł w ty m względzie stan o w isk o zdecydow anie p ro p ozycji przeciw ne 23. Rzeczywiście,, czołowe sejm iki: opatow ski, proszow ski, średzki w obec zam iaru k ró le w ­ skiego usposobione b y ły w rogo. P rz y p o m n ijm y , że list p ry m a sa n ied w u ­ znacznie w skazyw ał n a eei reforany: elekcję któ regoś z sy nów królew skich;, sz la c h ta w ielkopolska opowie się zaś w czasie bezkrólew ia ta k zdecydow a­

nie za W ładysław em , że w y m ien ia n ie in n y ch k a n d y d a tu r było w prost, niebezpieczne 24.

P ozostałe sejm iki d o m ag ały się p rzed e w sz y stk im p rze d staw ie n ia p ro ­ pozycji k ró le w sk ie j, z zastrzeżen iem jed n a k , b y nie om aw iano jej n a s e j­

m ie za n im n ie zapo znają isię z n ią se jm ik i rela cy jn e . P rz y ch y ln e , a p rz y ­ n a jm n ie j pow ściągliw e stanow isko z a ję ły sejm iki, d la k tó ry c h obaw a p rze d chaosem b ezk ró lew ia b y ła szczególnie odczuw ana. M ianow icie litew ­ skie, a w K oronie pograniczne: bełzki, ru sk i, w o ły ńsk i. T en o sta tn i już przed sejm em 'W iosennym 1632 ro k u zajm ie jed n a k zgoła odm ienne a w ro ­ gie p ro je k to w i stanow isko.

Z nane n a m in stru k c je litew sk ie (lidzka, oszm iańska, żm udzka) są w zasadzie dość jed n o lite 25. C iekaw e, że L itw in i nie n a k a z u ją sw y m p rze d - stawicieilom p rz e d y sk u to w a n ia ta k w ażk iej k w e stii z po słam i koronnym i,, lecz żądają, by odnieśli treść p ro je k tu do braci. M ożna przypuszczać, że zaw ażyła tu p o staw a K rzy szto fa R adziw iłła, 'który w te n w ła śn ie sposób

20 R eform a elekcji..., s. 73: E xorb itan ce, które nic nie konkludując, ale w szystkie ad tru tin am braci i do decyzji na elekcję biorąc na 'tej konwokacji są koncypowane.

21 Wśród ludzi czynnie starających się o przywrócenie Radziwiłła do łask w y m ie­

nić można jezuitę J-ana Grużewskiego, który w liście z 11 sierpnia 1630 w ym ienia także, i kanclerza koroniniego (AGAD, AR dz. V, t. 106, nr 4833). Ponadto biskupa krakowskiego 'Marcina Szyszkow skiego, który 9 stycznia 1629 .pisał do księcia: „luboś mii tego n ie zlecił, starałem siię, co i teraz czynię, z każdej m iary, 'aby JKM ... łaskę sw ą WXM okazać raczył. Toż i synow iec mój, ks. sökretarz w ielk i i sam przez się i przez tych, którzy u JKM, 'także i u królowej JM w iele mogą, czyni” (.AGAD, AR d,z. V, t. 396, nr 16052).

22 AGAD, AR de. V, it. 122, nr 5649: Piotr Dołrnat Isaykows'ki w ojski oszm iański do K rzysztofa R adziwiłła, 23 lipca 1630: „Instrukcję n a sejm ik m iński, skoro m i z War­

szaw y przyniesiono, .przepisawszy m form a, czyniąc dość rozkazaniu posyłam WXM, lubo m i onej przed czasem sejm iku król JM w liście swoim publikować zakazuje”.

23 Por. instrukcję sejm ików koronnych, [w:] R eform a elekcji...

24 AGAD,AR dz. Y, t. 245, nr 10955; Łukasz Orzelstó^do Krzysztofa R adziwiłła, Środa 8 czerwca 1632: „Obyw atelów naszych w ielkopolskich zgodne głosy nie inszego m ieć elekta tylko królewicza JM W ładysława, choć też drudzy inaczej w seircu m ają”.

25 W szystkie instrukcje litewskie: AGAD, AR dz. II — lidzka nr 1030, oszm iańska nr 1035, żm udzka n r 1033.

(9)

262 H E N R Y K W IS N E R

udow ad niał szczerość sw oich d e k la r a c ji26. N ota Ъепе, i on w ty m czasie p rze jaw ia 'wzmożoną ak ty w n ość polity czn ą. 5 czerw ca 1630 J e rz y Z baraski dziękow ać m u będzie za p ierw sz y od dw óch la t list 27, w iem y też o p ró ­ bach ubliżenia z R afałem L eszczyńskim

W ielce pom ocna dla o k reślen ia stan o w isk a h e tm a n a litew sk ieg o jest in stru k c ja se jm ik u lidzkiego. K siążę bo w iem ta m w łaśn ie o b ra n y został posłem n a sejm 1630/1631 ro k u i nie u leg a w ątpliw ości, że la u d u m s e j­

m ikow e b y ło odbiciem jego życzeń. S zlach ta lid zka nie sprzeciw iła się zasygn alizo w an em u p rzez k ró la zam iarow i choć w odpow iedzi n a w y ja ś ­ nien ie Z y g m u n ta III stw ierd ziła, „że n a s często p ra k ty k a m i ró żn y c h osób 0 tę koronę straszono, ale ojczyzna nasza ... jak o dotąd od ty ch p ra k ty k im m o ta s te tit i w p rzy szły ch czas, z Bożą pom ocą, ich się nie bo i” . N ak a­

z ała jed n a k podziękow ać k ró lo w i „za te ojcow skie p rzestro g i i prosić ...

aby ... h unc m o d u m electionis, k tó ry w ojczyźnie naszej sa lu ta rem być rozum ie, na sejm ie w y tłu m aczy ć rac z y ł” . N astęp nie posłow ie, zgodnie z in ­ stru k c ją , „nie w d aw ając się w żadne d iscursy i k o n su lta c je i ... nie pisanie ż ad n ych k o n sty tu cji, to co od JK M podane będzie, in tég ré do nas, p rz y ­ słu ch aw szy się in te n c ji i s e n te n c ji... senatorów , n a re la c y jn y se jm ik do­

nieść będą p o w in n i” . A nalogiczne stanow isko zajął sejm ik oszm iański, k tó ­ r y w y raźn iej p o dk reślił m ożliwość a k cep tacji propozycji: „Sposób elekcji, gdy będzie od ... sen ato ró w p o d a n y i w kole poselskim n a m aw ian y , pilno ...

strzec, a b y p rzy w ile j w olnej elek cji i w szy stk ie p ra w a ... w cale zachow ane b y ły , je d n a k n ie k o n k lu d u ją c nic, w ziąć do b raci. B ędzieli się podobało, n a d ru g im sejm ie ... u tw ierd z ić ” . Rów nież in s tru k c ja żm udzka nie b y ła przeciw n a p ro jek to w i, choć1 n ak azy w ała „jako n a jo stro żn iej ... posłom n a ­ szy m p o stą p ić ” . J e s t to zrozum iałe. K ró l w in s tru k c ji ro zesłan ej n a s e j­

m iki (także i w listach delilberatoryjnych) nie p recy zo w ał żad ny ch zam y ­ słów, lecz p o p rzestaw ał na m o ty w acji p o trzeb y zm ian (zagrożenie Rzeczy­

pospolitej), k tó rą szlach ta litew sk a w zasadzie uznaw ała. N ie znaczy to, by chciała zrezygnow ać z w o ln ej ele k c ji — to było w ykluczone. Godzono się n a to m ia st n a m o d y fik a cję fo rm y , k tó ra sk ró ciłab y niebezpieczny d la k r a ­ ju , trw a ją c y m iesiącam i okres bezkrólew ia, a jednocześnie ograniczyła m ożliw ość w y b u ch u w a lk w ew n ętrzn y ch , ta k g roźnych d la szlachty . W oj­

n a dom ow a 'bowiem, n iezależnie od zniszczeń doraźnych, o zn aczała przed e w szy stk im załam an ie się jedności szlacheckiej; w ie lk ie poruszen ia szlach­

ty (rokosze) n a s tę p u ją nieod m ien n ie pod hasłem obrony p ra w całeg o sta n u 1 w ym ierzone są n iejak o n a z ew n ątrz, przeciw ko królow i (idem a k c en ty an ty m ag n ack ie, a n ty jezuickie itp.). W racając do to n u dom inującego w in stru k c ja c h , zw łaszcza w in s tru k c ji lidzkiej, dodać n ależy , że niezależnie od szlach ty K rzy szto f R adziw iłł nie b y ł zain tereso w an y w przesąd zan iu ju ż w ów czas w y n ik u elekcji. N iebaw em , podczas b ezkrólew ia, napisze:

29 Wiosną 1632 r. podczas sejm u nadzwyczajnego Jakub Zadzik m ówił: „już nie tylko osoby pryw atne, -ale całe sejm ik i WXL sclicytują strony królestw a i pretekstem jakiejsiej unii chcą mam pana, m imo wolną narodów tych elekcję podawać”. Zawarta w tym w ystąpieniu w zm ianka o konfederacji pozw ala stwierdzić, że kanclerz m iał na m y śli K rzysztofa R adziw iłła i oróżmowierców. Poniew aż opowiadali się omi za W ładysławem , owa postawa L itw inów b yła prawdopodobnie konsekw encją działal­

ności księcia.

27 AGAD, AR dz. V, nr 18610. W zmiankowana przetrwa w yklucza możność d zia ­ łania opozycji w przyjm owanym składzie.

-8 Próby te w om awianym okresie są jednak dość w ątłe. Por. przesłaną księciu relację b. d. z rozm ów z w ojewodą bełzkim. AGAD, AR dz. V, t. 173, nr 8080.

(10)

L I T W A I P R O J E K T R E F O R M Y E L E K C J I 1629—1631 263 ,,Teraz, iż R epublica suis iu ris fa cta est i w olno jej o p raw a ch swoich i sw o­

bodach sta tu ere, p rze to m ądrego rzecz je st n ie opuszczać te j w o k acji” 29.

T ym czasem je d n a k (1630) nie m ia ł jeszcze gw aran cji, iż jego poparcie zo­

stan ie odpow iednio w ynagrodzone ... I to zarów no w fo rm ie u stęp stw dla różnow ierców , jaik i n a d a ń dla niego i jego ro d u 30.

Z najom ość trzech ty lk o in s tru k c ji sejm iko w y ch z te re n u L itw y nie pozw ala stw ierd zić z całą p ew nością, czy pozostałe u trz y m a n e są w tak im sam y m duchu. M ożna przypuścić, że tak , 'bowiem podobne b y ło od dzia­

ły w an ie czynników : w e w n ętrzn eg o i zew nętrznego. W ew nętrzny , to p ro - k ró le w sk a p o sta w a m a g n a te rii litew sk iej, k tó re j 'w pływ n a treść in stru k c ji był duży. E lem en t zew n ętrzn y , zapew ne decydujący, to obaw a przed w znow ieniem d z ia ła ń w o je n n y c h w dobie bezk ró lew ia przez M oskwę łub Szw ecję. S tą d z a w a rte w in stru k c ja c h żądanie u tw ie rd z e n ia p o k o ju („po­

kój z G ustaw em ... a b y JK M ... z a w iera ł” — szlachta lidzka; „prosić ... aby z ojcow skiego fcu n a m a fe k tu w iecznego z G ustaw em p rzy m ierz a pilnie uczynić rac z y ł sta ra n ie , do czego, ab y i ... k om isarze litew scy p rzy łączen i i nom inow ani b y li” — szlach ta żm udzka; toż żądanie za w a rto w in s tru k c ji oszm iańskie j : „do tra k to w a n ia z n iep rz y ja c ie le m su d e rm a ń sk im o w iecz­

n y m po koju p rzy k o ro n n y ch kom isarzach, aby i W XL z se n a tu i z koła po­

selskiego b y li n a zn aczen i”).

Okreśilone w in stru k c ja c h (stanowisko sz la c h ty litew sk iej nie uległo zapew n ie zm ian ie i w to k u sejm u. W zn an y ch n a m w o ta c h sen ato rsk ich tak że nie w id zim y n ic innego, ja k chęć p o znan ia p ro je k tu refo rm y . Ten je d n a k nie został u jaw n io n y ! Dlaczego? J e s t to zagadką, n a k tó rą dziś jeszcze z c a łą pew n o ścią odpow iedzieć nie jeste śm y w stan ie. M ożem y je ­ d y n ie przypuszczać, że było to k o n se k w e n c ją zarów no sprzeciw u sz la c h ty k o ro n n ej, ja k i siln ej ju ż stosunkow o p ozycji W ład ysław a, k tó ry m ó g ł li­

czyć n a poparcie L itw y i części p rz y n a jm n ie j ró żn o w iersłw a. N ależało także p am iętać o p rzy ch y ln o ści, ja k ą otaczały go rzesze szilachty. Jego przew aga m d b ra te m n ie u leg a ła w ątpliw ości. W tej s y tu a c ji k ró l z d e cy ­ dow ał się n a w y ra ź n e opow iedzenie po stro n ie n a jsta rsz eg o sy n a. To, jak w y k azały w ypadki, elim inow ało m ożliw ość w a lk i W azów n a polu elek cy j­

n y m i m iało sk u p ić stro n n ictw o d w orskie w okół jedn ego z n ich . T ym s a ­ m y m Z y g m u n t III osiąg n ął cel p o d staw o w y — zap ew nił synow i tro n . F o r­

sow anie n a sejm ie 1631 ro k u jak ich ś re fo rm było ju ż nie ty lk o ry zy k o w n e, a le m ogło okazać się szkodliw e dla dom u królew skiego. Oznaczało bo­

w iem b ąd ź a k cep tację d alek o id ący ch propozycji radziw iłło w sk ich, b ąd ź w w y n ik u ich o d rzucen ia, m ożliw ość rozbicia o siąg n iętej jedności. N ota bene w iem y, że K rzy szto f R adziw iłł podczas sejm u 1631 ro k u porozum ie­

w ał się tak że z p rzeb y w ający m i w Osieczfcu k rólew iczam i, k tó rz y p rz y ­ w iezione p rzez S ta n isław a K u ro sza „ listy i to co m iał in c o m m u tis ...

w dzięcznym a f e k te m ... p rz y ję li” 31. P o n a d to w ofou w y p ad k ach k ró l m u ­ siał liczyć się z re a k c ją sz la c h ty i d łu g o trw ało ścią procesu refo rm y .

29 E. K o t ł -u Ь -aj, G aleria n ieśw ieżsk a p o rtretó w ra d ziw iłło w sk ich , W ilno 1857, s. 190: list Krzysztofa II Radziwiłła do sw ego dworzanina Pękalskiego, Wilno 22 m a­

ja 1832.

30 Z pierwszych zrezygnował, gwarancją drugich był w ydany przez W ładysła­

w a — podczas bezkrólew ia — skrypt, na mocy którego książę po śm ierci Lwa Sapiehy m iał zostać wojewiodą wHeńskim, a zapew ne i hetmanem w ielkim litewskim .

31 AGAD, AR dz. V, t. 242, nr 10866: Zygm unt Opaliński do Krzysztofa R adziwiłła, Osieczko 11 lutego 1631.

(11)

264 H E N R Y K W IS N E R

Хенрйк Виснер

ЛИТВА И ПРОЕКТ РЕФОРМЫ ЭЛЕКЦИИ 1629—1631

Темой статьи является затронутый уже в трудах А. Щелёнговского й В. Конопчйнского·

вопрос попытки реформы королевской элекций в последние годы правлений Сигйзмунда III.

Необходимость Изменения первоначальной формы следовала из ее несовершенства, хотя раз (1573) она выполнила роль, какая на нее возлагалась. К сожалению, вопреки намерениям ее создателей, проект был признан совокуностью шляхетского общества как основа,,всех прав и свобод Отчизны”, что препятствовало его изменению. Тем самым усилия пред­

принимаемые уже в период Стефана Батория а затем Сйгизмунта III встречались с реши­

тельным отпором шляхты и сводились на нет. Так было в 1589, 1605 И 1626 гг. Действия предпринимаемые на рубеже двадцатых и тридцатых годов XVII в. ймели более широкий масштаб чем более ранние попытки. Замысел короля был представлен официально обще­

ственному мнению в предипсанйи сеймикам предшествующим сейму в 1630 г. Его целью было сохранение династии Ваз на польском престоле, т.е. обеспечение короны одному из сыновей Сигизмунта III. Открытым остается вопрос, кого предполагалось выдвинуть, Яна Казимира илй Владислава, тем не менее деятельность последнего возымела влияние на ход событий. Отодвигаемый в тень отцом он сумел получить поддержку влиятельного дисси­

дентского магната Кшиштофа Радзивилла, что вместе со значительной личной популяр­

ностью гарантировало ему победу при избрании. Одновременно это был бы успех династии^

При создавшемся положений дальнейшее проталкивание непопулярной реформы теряло свой смысл: не гарантируя успеха угрожало возбуждением неблагоприятных по отношению к династии настроений. Кроме того требовало пойти на'уступлки королевским сторонникам, особенно же Радзивйллу. В результате король помимо скорее выжидательной чем враждеб­

ной позиции, занимаемой литовскими сеймиками, высказался в пользу старшего сына й отказался от свойх теряющих злободневность намерений.

H enryk Wiisner

LA LITHUANIE ET LE PROJET D ’UNE REFORME DU SYSTÈME D ’ELECTION ROYALE 1629— 1631

L’article étudie un sujet déjà signalé dans les travaux d’A. S z e l ą g o w s k i et de Wł . K o n o p c z y ń s k i : la tentative de réform e du systèm e ď election du roir entreprise à la fin du règne de Sigismiond III. Le 'système en vigueur n ’éta it pas satisfaisant, quoiqu’il eût au m oins une fois (en 1573) rem pli la fonction qu’on lu i avait assignée. Cependant, contrairem ent aux intentions de ses auteurs, ce systèm e avait été reconnu par l ’ensem ble des nobles comme la base „de toute lai et de la liberté de la patrie”, ce qui rendait im possible tout changement. C’est pourquoi les

■tentatives de réform e entreprises d’abord sous le règne d’Etienne Batory, ensuite sous celui de Sigism ond III, se heurtèrent à l ’opposition décidée de la noblesse et échouèrent. Il en fu t ainsi en 1589, en 1605 et en 1626. Le ten tative don:t nous apercevons des traces dans les années 1629—1631, était projetée sur une plus grande échelle. Le projet du roi fu t annoncé officiellem en t en 1630 dans le m essage aux diétines. Le but de Sigism ond III était de m aintenir la dynas'tie des Vasa sur le trône polonais, donc d’assurer la couronne à l ’un de ses fils. On ne sait s’il songeait à Jean Casimir ou à Ladislas. En 'tout cas, le cours ultérieur des événem ents fut

(12)

L I T W A .1 P R O J E K T R E F O R M Y E L E K C J I 1629—1631 265

•déterminé par l'activité de ce dernier. Tenu 'dans l ’ombre par son père, Ladislas obtint ľaippui d’un in flu en t m agnat dissident, Christophe Radziwiłł, -ce qui, avec sa grande popularité personnelle, rendalit certaine sa victoire dans l’élection. Sa victoire aurait été en m êm e 'temps une victoire des Vasa.

D ans ‘cetite situation, il n ’y avait plus d e sens d’imposer une réform e im popu­

laire. Une pareille action aurait risqué de susciter des sentim ents hostiles à la dynastie sans assurer son succès. Elle aurait en outre rendu nécessaires des conces­

sions aux diverses factions, notam m ent à celle des Radziwiłł. Par conséquent, bien que les diétines lituaniennes eussent adopté une attitude d’attente plutôt qu’une at­

titu d e hostile, le roi se prononça en faveur de son fils aîné et abandonna son projet.

Cytaty

Powiązane dokumenty

However, this high rate of pressure decline cannot be continued as the liquid blobs in the capillary transition zone become fully saturated with CO 2 at a time around 10000 s (see

Próbę rekonstrukcji antycznego miasta Placentia dopełnia hipotetyczny obraz architektoniczny, gdyż nie zachowała się do dnia dzisiejszego żadna z antycznych, monumentalnych

Malejący udział ludności przedprodukcyjnej w liczbie osób w wieku pro- dukcyjnym oraz rosnące wartości współczynnika obciążeń ludnością poproduk- cyjną skutkują

Zabiegi w złożach typu zamkniętego (tight gas) często są bardzo podobne do zabiegów w złożach konwen- cjonalnych, a różnią się jedynie ilością zatłaczanego płynu

ИЩУ ОПАСНОЕ И ВЛАСТНОЕ, СЛИЯНЬЕ ВСЕХ ДОРОГ – ПЕРЕКРЕСТОК КАК ДЕМОНИЧЕСКОЕ МЕСТО (на материале избранных стихотворений Зинаиды Гиппиус).. В

В  настоящей  статье  концепция  о  синтагматическом  и  парадигматиче- ском  плане  метонимии  как  база  единой  и  упорядоченной 

Ponadto badania powierzch­ niowe ujaw niły 5 nowych punktów osadniczych, k tó re powiązano z nowym zasięgiem stanow iska 19. Cztery z nich m ożna wiązać ze

Не стоит тратить время на беседы с людьми, которые рассуждают о переднем крае науки, не освоив школьный курс