• Nie Znaleziono Wyników

Co dalej z elektroenergetyką?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Co dalej z elektroenergetyką?"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Seria: E L EK TR Y K A z. 175 N r kol. 1473

Jan POPCZY K

CO DALEJ Z ELEKTROENERGETYKĄ?

S treszczenie. W artykule przedstaw iono w ujęciu historycznym proces zm ian w arunków funkcjonow ania elektroenergetyki na św iecie i w Polsce. Uwzględniono przem iany organizacyjne, techniczne i ekonom iczne. W szczególności skoncentrowano się na dokonującej się transform acji elektroenergetyki m onopolistycznej w rynkową.

Postaw iono tezę o obiektyw nej nieuchronności utraty tożsam ości elektroenergetyki w nadchodzących latach.

WHERE THE POWER INDUSTRY IS GOING TO?

S u m m a ry . T he paper presents changes occurring in P oland’s pow er industry and around the w orld, in historical perspective. It covers organisational, technical and econom ic issues. In particular m uch em phasis has been put on transform ation o f the m onopolistic pow er industry into a m arket-driven one. The author express his view about inevitability o f the pow er industry identity lost in the com ing years.

R eform a elektroenergetyki w Anglii i W alii, przeprow adzona pod hasłem prywatyzacji i urynkow ienia dziesięć lat tem u, stała się przedm iotem gw ałtownych ataków. W iększość elek- troenergetyków , duża część polityków , a także ekonom iści na świecie i w W ielkiej Brytanii uznali tę reform ę za nieodpow iedzialny eksperym ent, który przyniesie ogrom ne szkody.

Szkody nie nastąpiły. R eform a stała się potężnym im pulsem rozw ojow ym . W Wielkiej Brytanii zyskała elektroenergetyka, odbiorcy i cała gospodarka. Zastąpienie jałow ej optym a­

lizacji w ram ach m onopolu rynkow ą konkurencją odblokow ało na św iecie postęp organiza­

cyjny, ekonom iczny i przede w szystkim techniczny i technologiczny w elektroenergetyce.

W rezultacie św iat w yprzedził pionierów. Szybciej niż oni, rynki energii elektrycznej dla ludności otw arły N orw egia, Finlandia, Szwecja, Kalifornia, N iem cy. W 2000 roku pionierzy, aby nie stracić dystansu do świata, zastępują skom plikow any p o o lx\ w prow adzony w 1990

O Centralny rynek wytwórców, na którym ubiegają się oni o produkcję w każdej półgodzinie.

(2)

roku, p ro stą g iełd ą i uzupełniającym j ą rynkiem bilansującym , które to rozw iązania stają się standardem n a hurtow ym rynku konkurencyjnym , obejm ującym w ytw órców i odbiorców (a nie tylko w ytw órców , ja k to było w p o o l ’u).

Po dziesięciu latach staje na now o pytanie, co dalej? W gruncie rzeczy je st to obecnie pytanie o m ożliw ość obrony tożsam ości elektroenergetyki w nadchodzących latach. O dpo­

w iedź, niestety negatyw na, w ydaje się przy tym przesądzona. N ie m a bow iem ju ż w ątpli­

w ości, że zachodzące zm iany m a ją w elektroenergetyce strukturalny charakter. O dnoszą się one do zaw odu elektroenergetyka, do sektora elektroenergetycznego i do przedsiębiorstw a elektroenergetycznego, do ekonom iki w elektroenergetyce i do finansow ania inw estycji elek­

troenergetycznych. N ajw ażniejsze jednak znaczenie m a ją zm iany w dziedzinie techniki i technologii. S ą to zm iany, które doprow adziły do podw ażenia obow iązującej dotychczas w szechw ładnie doktryny efektu skali i hierarchicznego sterow ania system am i elektroenerge­

tycznym i, a także poglądu, że ze w zględu na specyficzne cechy energii elektrycznej nie da się n ią handlow ać, tak ja k innym i tow aram i i usługam i. Z drugiej natom iast strony zm iany te stw orzyły ju ż podstaw y pod decentralizację techniczno-technologiczną system ów elektro­

energetycznych i handel energią elektryczną, w tym najnow szą je g o form ę, tzn. handel internetow y.

Początki: elek tryczne przedsiębiorstw a użyteczności publicznej i długi okres h arm onijn ego rozwoju

U ruchom ienie pierw szych układów przesyłow ych i początki elektroenergetyki przypadają na ostatnie dziesięciolecie X IX w. Przez w iele kolejnych dziesięcioleci elektroenergetyka roz­

w ijała się n a św iecie w postaci przedsiębiorstw elektrycznych, pryw atnych lub kom unalnych (sam orządow ych). H arm onijny rozw ój, bez w ielkich w strząsów , w Europie trw ał do II w ojny św iatow ej, a w U S A do kryzysów naftow ych w latach siedem dziesiątych. Przedsiębiorstw a elektryczne jeszc ze w latach dw udziestych m iały lokalny charakter i były to przedsiębiorstw a w ytw órczo-dostaw cze. Ich g łów ną częścią były elektrownie. Bardzo uproszczone sieci otw arte służyły do rozprow adzania energii produkow anej przez te elektrow nie do odbiorców.

W latach trzydziestych zaczęły pow staw ać w iększe system y ze źródłam i o m ocach jedno­

stkow ych dochodzących do 50 M W , pracującym i równolegle.

P rzedsiębiorstw a elektryczne, ja k w szystkie przedsiębiorstw a użyteczności publicznej, m iały zapew nioną w yłączność funkcjonow ania na danym terenie, gw arantow aną koncesjam i sam orządow ym i lub rządow ym i (w przypadku przedsiębiorstw elektrycznych by ła to w y­

łączność n a w ytw arzanie, przesyłanie i dostarczanie energii elektrycznej). System y regulacji przedsiębiorstw elektrycznych były w poszczególnych krajach na ogół takie, ja k w przypadku innych przedsiębiorstw użyteczności publicznej (gazowniczych, w odociągow ych, telekom u­

nikacyjnych). System y regulacyjne w różnych krajach m ogły się natom iast różnić istotnie, zw łaszcza w zw iązku z różnym i form am i w łasności przedsiębiorstw użyteczności publicznej.

(3)

W U SA, gdzie przew ażająca była (i jest) w łasność pryw atna, a konkurencja zaw sze miała znaczenie w iększe niż gdziekolw iek, przedsiębiorstw a elektryczne m iały zapew niony zwrot na kapitale, ze stopą procentow ą odpow iadającą niskiem u poziom ow i ryzyka inwestowania, charakterystycznem u dla m onopolu. W tradycji europejskiej, m niej prokonkurencyjnej, regu­

lowana by ła n a ogół rentow ność przedsiębiorstw elektrycznych bądź obow iązyw ała zasada non-profit (w przypadku przedsiębiorstw kom unalnych, w krajach o rozw iniętym systemie własności kom unalnej w ogóle).

N acjonalizacja elektroenergetyki w Europie po II w ojnie światowej

P rzełom lat czterdziestych przyniósł w Europie Zachodniej zm ianę doktryny dotyczącej funkcjonow ania elektroenergetyki. Rządy w ielu państw uznały, że w yjątkow e znaczenie elektroenergetyki w ogóle, w tym w odbudow ie zniszczeń pow ojennych i szybkim nowym rozwoju gospodarczym , w ym aga specjalnych rozw iązań w elektroenergetyce, w szczegól­

ności szerokiego zakresu interwencjonizm u państwowego. Francja, W ielka Brytania i W łochy posunęły się najdalej na tej drodze i dokonały pełnej nacjonalizacji przedsiębiorstw elek­

trycznych oraz utw orzyły scentralizow ane państw ow e przedsiębiorstw a elektroenergetyczne (we Francji jed n o zintegrow ane przedsiębiorstw o EdF, w e W łoszech rów nież jed n o zintegro­

wane przedsiębiorstw o EN EL, w W ielkiej Brytanii jedno krajow e przedsiębiorstw o wytwór- czo-przesyłowe CEGB oraz 12 regionalnych przedsiębiorstw dystrybucyjnych).

N acjonalizacja elektroenergetyki w e Francji, W ielkiej Brytanii i W łoszech, ranga nadana elektryfikacji Z w iązku Radzieckiego ju ż wcześniej, po rewolucji w 1917 roku, oraz ranga nadana elektroenergetyce przez państw a E uropy Środkowej po II w ojnie św iatow ej, w ramach gospodarki centralnie planow anej, rozpoczęły w całej Europie ponad 40-letni okres polity­

cznej potęgi elektroenergetyki.

W okresie tym dom inujące znaczenie na sposób funkcjonow ania elektroenergetyki miał fakt, że zapotrzebow anie na energię elektryczną rosło około dw ukrotnie szybciej niż dochód narodowy. To pow odow ało, że przedsiębiorstw a elektroenergetyczne, ograniczając się do działalności podstaw ow ej, m iały zapew niony kom fort polegający na tym , że rozw ijały się dw ukrotnie szybciej niż cała gospodarka. D zięki tem u form uła użyteczności publicznej była w ygodna dla przedsiębiorstw elektroenergetycznych, bo tworząc im bezpieczeństw o działania i przyw ileje nie ograniczała ich perspektyw rozwojowych.

D rugim skutkiem dw ukrotnie szybszego w zrostu zapotrzebow ania na energię elektryczną, w porów naniu ze w zrostem dochodu narodow ego, było podporządkow anie rozw oju systemów elektroenergetycznych technicznem u efektowi skali. Ten typ rozw oju pozw alał przede w szystkim elektroenergetyce efektyw nie w yw iązyw ać się z zadania polegającego na zapew ­ nieniu w zrostu produkcji energii elektrycznej wynoszącego około 8% w każdym kolejnym roku. Ponadto ten typ rozw oju pozw alał obniżać koszty jednostkow e w elektrowniach, wyrów nyw ać krzyw e zapotrzebow ania w w ielkich system ach i obniżać w nich w ym agane

(4)

rezerw y m ocy, a także zaspokajać am bicje zaw odow e elektroenergetyko w. N ie bez znaczenia była także konkurencja polityczna m iędzy blokam i w schodnim i zachodnim . M iędzy innymi pod w pływ em tej konkurencji rozw ijały się w ów czas dw a w ielkie system y elektroener­

getyczne: M IR (obejm ujący system y U krainy i państw Europy Środkow ej) oraz UCPTE2*

(obejm ujący system y p aństw Europy Zachodniej).

W ykorzystanie efektu skali prow adziło do pow ażnych konsekw encji w zakresie sposo­

bów finansow ania inw estycji, w ym agających w przypadku pojedynczych projektów , m iliar­

dow ych nakładów w U SD . Jest oczyw iste, że finansow anie to nie m ogło się odbyw ać bez zaangażow ania państw , bezpośredniego na w schodzie, pośredniego na zachodzie. Interw en­

cjonizm państw ow y na zachodzie polegał głów nie na trzech rodzajach działań. Po pierwsze, na udzielaniu przez rządy gw arancji spłaty kredytów zaciąganych przez przedsiębiorstw a elektroenergetyczne n a m iędzynarodow ych rynkach kapitałow ych (w końcu lat osiem dzie­

siątych rząd francuski był np. zaangażow any w gw arancje spłaty kredytów zaciągniętych przez EdF w w ysokości 40 m ld U SD ). Po drugie, podstaw ow ą form ą interwencjonizm u państw ow ego była rządow a regulacja cen, która przybierała skrajnie polityczny charakter (przed w yboram i w zrost cen był ham ow any, po w yborach ceny rosły szybciej, struktura cen zapew niała subsydiow anie skrośne grup odbiorców silnych politycznie przez grupy słabe itp.). Po trzecie, bardzo w ażną form ą interw encjonizm u państw ow ego na zachodzie była rezygnacja państw a, częściow a lub naw et całkow ita, z udziału w dyw idendzie przedsiębiorstw elektroenergetycznych. Z atem państw o tolerow ało sytuację polegającą na tym , że ogrom ny kapitał zainw estow any w elektroenergetykę nie podlegał w ynagrodzeniu.

Pow stan ie w U SA sektora niezależnych w ytw órców po kryzysach naftow ych

K ryzysy naftow e w latach siedem dziesiątych doprow adziły do zasadniczej rew izji polity­

ki energetycznej w U SA . T rzy kierunki działań rządu (i K ongresu) m iały przy tym szczególne znaczenie. Po pierw sze, były to działania zm ierzające do popraw y efektyw ności użytkow ania energii w ogóle (w ykorzystania ogrom nego potencjału m ożliw ości uzasadnionych ekono­

m icznie). Po drugie, działania zm ierzające do otw arcia sektorów energetycznych, w tym przede w szystkim sieciow ych (gazow niczego i elektroenergetycznego) n a silniejszą konku­

rencję. Po trzecie, działania zm ierzające do zm niejszenia negatyw nego oddziaływ ania sekto­

rów energetycznych na środow isko.

D rugi i trzeci kierunek znalazły swój w yraz w ustaw ie PU R PA uchw alonej przez Kongres w 1978 roku. U staw a zapew niała niezależnym w ytw órcom (spoza sektora zawodowych przedsiębiorstw elektroenergetycznych, tzw. Utilities), produkującym energię elektryczną i ciepło w skojarzeniu, sprzedaż energii elektrycznej do zaw odow ych przedsiębiorstw elektro­

energetycznych po cenach w ynikających z zasady kosztów unikniętych. W ten sposób została podjęta p róba przełam ania m onopolu w elektroenergetyce i w prow adzenia konkurencji do

2> Unia ds. Koordynacji Produkcji i Przesyłu Energii Elektrycznej.

(5)

w ytw arzania energii elektrycznej, w pow iązaniu z kogeneracją, czyli technologią prośrodo- wiskową.

Trzeba przy tym podkreślić, że ustaw a PU R PA stanow iła pozornie bardzo nieśm iały krok w zakresie ograniczenia U tilities i w zakresie w prow adzania konkurencji. W ynikało to przede w szystkim stąd, że ustaw a P U R PA odnosiła się tylko do now ych m ocy w ytw órczych. Z dru­

giej strony ustaw a zapew niała niezależnym w ytw órcom bardzo bezpieczne kontrakty długo­

term inow e na sprzedaż. M ianow icie, w takich kontraktach podstaw ą cen obowiązujących przez cały czas trw ania kontraktów, aż do pełnego zw rotu kapitału, były koszty w elektro­

wniach kondensacyjnych (obliczane, oczywiście, w sposób analityczny), które musiałyby zostać w ybudow ane przez U tilities, gdyby niezależni w ytw órcy nie zaoferowali swojej produkcji.

Jednak U tilities poczuły się zagrożone i zaskarżyły ustaw ę PU R PA do Sądu N ajwyższego.

Sąd potrzebow ał aż cztery lata na zbadanie zgodności ustaw y z K onstytucją U SA i dopiero w 1982 roku ostatecznie ogłosił, że ustaw a je s t ważna. N atychm iast rozpoczął się szybki rozwój sektora niezależnych wytwórców: na początku 40% , a pod koniec lat osiem dziesiątych nawet 60% now ych m ocy w ytw órczych w U SA budow ano w tym sektorze. U staw a PURPA okazała się natom iast najw ażniejszą ustaw ą w historii gospodarki energetycznej na świecie, bo zapoczątkow ała w tej gospodarce zm iany jakościow e (konkurencję w sektorach siecio­

wych, rynkow ą zasadę kosztów unikniętych, prom ocję ochrony środowiska).

T P A - rew olucyjna koncepcja na m iarę potrzeb lat dziewięćdziesiątych

T PA (Third P art Access) je st koncepcją, której historia sięga lat siedem dziesiątych i która została sform ułow ana z m yślą o potrzebie w drożenia konkurencji do takich sieciowych sektorów infrastrukturalnych, ja k kolej i kom unikacja. W ykorzystanie koncepcji w elektro­

energetyce w ydaw ało się szczególnie trudne ze w zględu na stopień skom plikow ania procesu technologicznego (jego dynam ikę, złożoność sterow ania hierarchicznego, m oce źródeł nie­

w spółm ierne do m ocy odbiorców itp.).

O kazało się jednak, że rów nież w elektroenergetyce je st m ożliw e zastosow anie TPA.

Oczywiście, zasada ta w poszczególnych w drożeniach znacznie się różni, szczególnie dlatego, że po w drożeniu T PA opłata przesyłow a staje się, w m niejszym lub w iększym stopniu, narzędziem przenoszenia różnorodnych rodzajów kosztów, których na otw artym rynku nie da się pokryć.

Z a najbardziej m odelow e w drożenie m ożna przyjąć rozw iązanie w edług ustaw y Energy A ct uchw alonej przez K ongres U SA w 1992 roku. Zgodnie z w łaściw ością Kongresu, zasada TPA zapisana w ustaw ie E nergy A ct odnosi się tylko do sieci przesyłow ej. W rezultacie ustawa stała się podstaw ą rozw oju konkurencji na rynku hurtow ym energii elektrycznej w USA, z udziałem Utilities, w ytw órców (nie posiadających kontraktów długoterm inowych), a także now ych podm iotów - przedsiębiorstw obrotu energią elektryczną. Oczywiście,

(6)

zastosow anie T PA do sieci przesyłow ej w U SA nie pociągnęło za so b ą zw iększenia opłat za usługi przesyłow e tym i sieciam i o dodatkow y składnik w postaci stranded costs3), bo w szczególności nie łączyło się z otw arciem rynku energii elektrycznej dla odbiorców.

D w om a reprezentatyw nym i, chociaż różniącym i się przypadkam i zastosow ania zasady TPA do sieci rozdzielczych są W ielka B rytania i Kalifornia. R óżnica m iędzy tymi przypadkam i w ynika stąd, że w W ielkiej B rytanii otw arcie rynku energii elektrycznej dla odbiorców połączone b yło z pryw atyzacją. W K alifornii otw arcie następow ało w w arunkach istniejącej ju ż pryw atnej w łasności w elektroenergetyce.

Z godnie ze strategią rządu, w ycena pryw atyzow anych przedsiębiorstw elektroenerge­

tycznych w W ielkiej B rytanii została przeprow adzona przy założeniu, że będ ą one działały na otw artym rynku. D zięki tem u stranded costs nie pojaw iły się przy otw ieraniu rynku w postaci odrębnego problem u. (In n ą natom iast spraw ą było ustanow ienie specjalnego podatku na energię elektryczną, przeznaczonego n a okresow e w spom aganie na konkurencyjnym rynku przedsiębiorstw a w ytw órczego N uclear Electric, które n a początkow ym etapie reform y zosta­

ło w yłączone z pryw atyzacji). W K alifornii problem pokrycia stranded costs i ich w łączenia do opłaty przesyłow ej przy otw ieraniu w końcu lat dziew ięćdziesiątych rynku energii elek­

trycznej dla odbiorców urósł natom iast do pierw szoplanow ej rangi.

Konkurencja stymulatorem postępu techniczno-technologicznego w elektroenergetyce

A naliza szkodliw ości m onopolu w elektroenergetyce (oczyw iście nie tylko) prowadzi do zaskakujących w niosków . O kazuje się, że najgroźniejsze działanie m onopolu polega na ham ow aniu, n a d łu g ą m etę, postępu technicznego i technologicznego. P ozornie w niosek ten trudno pogodzić z w ielkim i nakładam i na optym alizację techniczno-technologiczną urządzeń i przede w szystkim scentralizow anych system ów elektroenergetycznych, ponoszonym i przez m onopolistyczne elektroenergetyki. Trudno w niosek ten pogodzić rów nież ze stosowanym i, bardzo zaaw ansow anym i m odelam i i m etodam i optym alizacyjnym i. W reszcie najw iększą w ątpliw ość budzi zestaw ienie tego w niosku z perfekcyjnie działającym i pod w zględem tech­

nicznym system am i elektroenergetycznym i, np. takim i ja k system francuski.

Z drugiej je d n ak strony ujaw nienie niew ydolności m onopolu (i optym alizacji), które następuje przy otw ieraniu rynków energii elektrycznej, je st faktem. N ajdobitniejszym em pi­

rycznym dow odem są roczne stranded costs w ynoszące w U SA dziesiątki m iliardów USD.

E uropa n ie m a naw et jeszcze w yobrażenia o w ielkości tych kosztów 4) .

3) Koszty niezamortyzowanych mocy wytwórczych, których nie da się pokryć na otwartym rynku ze względu na niekonkurencyjność tych mocy.

4> Chociaż wiadomo już, że rząd włoski podpisał na początku 2000 roku dokument o przyznaniu ENEL-owi rekompensaty za liberalizację rynku wytwarzania i obrotu energią elektryczną w wyso­

kości 7,7 mld euro.

(7)

O czyw iście, gdyby otw arcia rynków nie było, elim inacja starych technologii wytw arzania i w prow adzanie now ych byłoby przez lata ham owane. Stare trendy w rozw oju system ów elek­

troenergetycznych (scentralizow anych) byłyby podtrzym ywane. A św iat praktycznie w ogóle nie dow iedziałby się o stranded costs.

K ogeneracja stała się technologią, która zapoczątkowała konkurencję w elektroener­

getyce. Jednak dopiero reform y w gazow nictwie (głów nie w U SA i W ielkiej Brytanii), otwarcie tego sektora na konkurencję i obniżka cen gazu spow odow ały zasadniczy postęp w technologiach w ytw órczych w elektroenergetyce, opartych właśnie na zastosow aniu gazu.

Pod koniec lat osiem dziesiątych i w pierwszej połow ie lat dziew ięćdziesiątych były to techno­

logie com bi (bloki gazow o-parow e, o m ocach jednostkow ych na ogół od kilkudziesięciu do 200 M W ). W drugiej połow ie lat dziew ięćdziesiątych dokonuje się natom iast niezw ykle szyb­

ki postęp w zakresie m ałych i bardzo m ałych agregatów (silników gazowych) produkujących energię elektryczną i ciepło w skojarzeniu; m oce agregatów um ożliw iają ich dobór do obcią­

żeń elektrycznych począw szy ju ż od kilku kW , a cieplnych - od kilkunastu kW.

D rugim , oprócz w ytw arzania, obszarem jakościow ego postępu technicznego stało się ste­

rowanie system em elektroenergetycznym , szczególnie w zakresie regulacji pierw otnej, regu­

lacji wtórnej, sterow ania dyspozytorskiego, a także w zakresie autom atyki zabezpieczeniowej.

P odstaw ą tego postępu stał się ogólnie rozwój techniki m ikroprocesorow ej oraz inform a­

tycznych system ów przetw arzania danych. Przede w szystkim jednak podstaw ą stał się nie­

zw ykle szybki rozwój system ów telekom unikacyjnych w elektroenergetyce, opartych na technice św iatłow odow ej.

Te sam e podstaw y, które um ożliw iły jakościow y postęp w sterow aniu, przyczyniły się do jakościow ego postępu w trzecim obszarze, m ianow icie w pom iarach na potrzeby handlu energią elektryczną. W rezultacie tego postępu zakres w yposażenia system u elektroenerge­

tycznego w układy pom iarow e (liczba punktów pom iarowych), m ożliw ość pom iarów energii czynnej dla celów rozliczeniow ych w krótkich przedziałach czasowych (standardem staje się przedział godzinny), a także m ożliw ość przesyłu danych pom iarowych i ich przetw arzania dla celów rozliczeniow ych są zupełnie nieporów nyw alne w stosunku do tego, co było w elektro­

energetyce, w Polsce i n a świecie, jeszcze w połow ie lat dziewięćdziesiątych.

W kolejnym obszarze, którym są linie i stacje elektroenergetyczne, sytuacja je st bardziej skom plikow ana. W obszarze tym ostatnie lata nie przyniosły spektakularnego przełomu w zakresie rozw iązań m ateriałow o-konstrukcyjnych (np. zastosow ania nadprzewodnictwa).

Nastąpił natom iast ogrom ny postęp w zakresie jakości m ateriałów i konstrukcji w rozw ią­

zaniach w cześniej ju ż stosowanych. Ponadto nastąpił ogrom ny postęp w zakresie eksploatacji linii i stacji, w tym diagnostyki technicznej.

(8)

E k onom ik a rynkow a w elektroenergetyce

Isto tą ekonom iki rynkow ej są: zgoda podm iotów rynkow ych n a konkurencję i ryzyko oraz ceny w yznaczane przez rów now agę popytu i podaży, w ynikające z w artości tow aru/

usługi dla odbiorcy oraz kosztu ponoszonego przez dostawcę. A le ekonom ika stosow ana w m onopolistycznej elektroenergetyce by ła zaprzeczeniem tej istoty. Po pierw sze, konkuren­

cja nie b y ła dopuszczona. Po drugie, ryzyko nie istniało. Po trzecie, istniała zasada pokrycia przez dostaw ców każdego chw ilow ego zapotrzebow ania i gw arancja pokrycia dostaw com pełnych kosztów . E lastyczność cenow a popytu odbiorców nie m ogła się natom iast ujawnić naw et w strefach obciążeń szczytow ych ze w zględu n a ceny przeciętne i duży udział skład­

nika stałego w cenach, zw iązanego z kosztem mocy.

R ynek i konkurencja nie toleru ją z kolei cen przeciętnych i dużego udziału składnika stałego cen (przenoszącego koszty stałe). D latego generalnie w ostatnich kilku latach nastą­

piło w elektroenergetyce przejście od system u cen przeciętnych do cen krańcow ych i od syste­

m u cenotw órstw a dw uskładnikow ego do cen jednoskładnikow ych. T rzeba przy tym podkre­

ślić, że chociaż początkow o przyw iązyw ano jed n ak o w ą w agę do cen krańcow ych długo­

term inow ych (przenoszących w sposób analityczny koszty rozw oju) i krótkoterm inow ych, to obecnie podstaw ow e znaczenie m a ją ceny krańcow e krótkoterm inowe.

S pecjalne znaczenie w cenotw órstw ie rynkow ym energii elektrycznej m a uniw ersalna zasada kosztów unikniętych. Z asada ta pozw ala w szczególności określać efektyw nie cenę sprzedaży/kupna energii elektrycznej ze źródeł rozproszonych, przyłączonych do sieci o różnych poziom ach napięciow ych. W łaściw a cena dla m ałego źródła je st rów na, zgodnie z za­

sadą kosztów unikniętych, sum ie kosztów jednostkow ych energii elektrycznej ze źródeł system ow ych (które s ą p odstaw ą cen w przypadku tych źródeł) oraz jednostkow ych opłat przesyłow ych (do m iejsca przyłączenia m ałego źródła). Z asada kosztów unikniętych zw ięk­

sza, oczyw iście, konkurencyjność m ałych źródeł energii elektrycznej. (Zasada kosztów unik­

niętych je st coraz częściej efektyw nie w ykorzystyw ana w złożonych procesach energety­

cznych. O prócz kogeneracji są to np. procesy zw iązane z użytkow aniem paliw odpadowych, z uw zględnieniem aspektów ochrony środowiska).

N ow e m etody finan sow ania inw estycji elektroenergetycznych

B ardzo długi okres finansow ania inw estycji elektroenergetycznych, kiedy było ono oparte w yłącznie n a środkach w łasnych przedsiębiorstw (i kredytach zaciąganych w bankach) i w spierane m echanizm am i interw encjonizm u państw ow ego/regulacji państw ow ej, zakończył się p raktycznie n a p oczątku lat dziew ięćdziesiątych.

Rozw ój innej form y finansow ania projektów elektroenergetycznych, zw łaszcza w pod­

sektorze niezależnych w ytw órców , rozpoczął się w latach osiem dziesiątych w U SA oraz roz­

w inął się n a św iecie (szczególnie w południow o-w schodnim regionie A zji, a także w Polsce)

(9)

w pierw szej połow ie lat dziewięćdziesiątych. Ten sposób finansowania, znany pod nazw ą p ro ject fin a n se, w gruncie rzeczy je st rów nież bardzo bezpieczny dla inwestorów, bo za­

pew nia im zw rot kapitału n a podstaw ie um ow y sprzedaży energii elektrycznej do m onopoli­

stycznego przedsiębiorstw a elektroenergetycznego w zględem odbiorców, i jedynego kupują­

cego energię elektryczną od niezależnych w ytw órców (form uła single buyer). M ałe ryzyko i stosunkow o niew ielkie projekty w ytw órcze (na ogół rzędu kilkudziesięciu do kilkuset MW ) pozw alają niezależnym w ytw órcom ograniczać udział środków w łasnych w finansowaniu projektorów do około 10...30%. Pozostałe środki (70...90% ) niezależni w ytw órcy uzyskują w postaci kredytów bankow ych (o stosunkowo niskiej stopie procentowej).

Jeszcze w połow ie lat dziew ięćdziesiątych wydawało się, że p ro ject fin a n s e przez długie lata nie zostanie zastąpiony nową, bardziej ryzykow ną, form ą finansow ania w elektroener­

getyce. Jednak ju ż n a przełom ie lat dziew ięćdziesiątych zaczyna się rozpow szechniać finan­

sow anie oparte n a rozpoznaniu w łasnym ryzyka przez inwestorów. O czyw iście,ryzyko jest ściśle zależne od stopnia otw arcia rynku (trzy stopnie otw arcia są pod tym w zględem cha­

rakterystyczne: stopień pierw szy - dostęp m ają tylko wytw órcy, stopień drugi - dostęp m ają w ytw órcy i dystrybutorzy, stopień trzeci - dostęp m ają w ytw órcy, dystrybutorzy i odbiorcy).

Ponadto ryzyko zależy od szczegółow ości, przejrzystości i stabilności regulacji rynku. Im w iększe je s t ryzyko, tym stopa zw rotu kapitału jest, naturalnie, w yższa. Szybkie otwieranie rynków energii elektrycznej, doskonalenie system ów ich regulacji (przede w szystkim ogra­

niczanie zakresu regulacji), a także decentralizacja techniczna w ytw arzania powodują, że now y sposób finansow ania inwestycji w elektroenergetyce (w tym inw estycji pryw atyza­

cyjnych), na podstaw ie ryzyka rynkow ego rozpoznanego przez inw estora, staje się normą.

N ow y sposób finansow ania w zm acnia konkurencję w elektroenergetyce, a konkurencja przyspiesza postęp techniczny i technologiczny.

Kryzys sektorow ego podejścia. Przedsiębiorstwo elektroenergetyczne nowego typu

Podejście sektorow e w elektroenergetyce m iało najm ocniejszą podstaw ę n a świecie w for­

m ule użyteczności publicznej, która najwyraźniej była sform ułow ana w USA . Istotą am ery­

kańskiej form uły użyteczności publicznej była przyznaw ana przedsiębiorstw u w yłączność na danym terenie na usługi realizow ane za pom ocą sieci, a z drugiej strony obow iązek świad­

czenia przez przedsiębiorstw o usługi m onopolistycznej, przy tym pow szechnej i niezbędnej, na rów nych praw ach w szystkim odbiorcom . Z tak rozum ianej istoty użyteczności publicznej w ynikał jedn o lity system regulacji w szystkich przedsiębiorstw elektroenergetycznych (elec- tric Utilities) w U SA .

W krajach z centralnie sterow aną gospodarką (Zw iązek Radziecki, kraje Europy Środ­

kowej) branżow ość była charakterystyczna dla gospodarki w ogóle, elektroenergetyka stano­

w iła zatem je d en z sektorów , w śród w ielu innych. Struktury organizacyjne elektroenergetyki w tych krajach zm ieniały się często w czasie (tak było w Polsce). N a ogół jednak elektro­

(10)

energetyka stanow iła organizację m niej lub bardziej sam odzielnych podm iotów gospodar­

czych zarządzanych koncem ow o, z bardzo daleko idącym ingerencyjnym rachunkiem w yrów ­ naw czym m iędzy podm iotam i, zapew niającym im je dnakow ą rentowność.

O statnie lata przyniosły jed n ak ostry kryzys form uły użyteczności publicznej w USA, zw łaszcza w odniesieniu do przedsiębiorstw elektroenergetycznych. P rzyczyną je st trw ała stagnacja rynku energii elektrycznej, m ierzonego sprzedażą energii elektrycznej. Stagnacja ta stała się b arie rą rozw oju przedsiębiorstw funkcjonujących w edług form uły użyteczności publicznej, ograniczającej m ożliw ości ekspansji przedsiębiorstw. D latego form uła użytecz­

ności publicznej je s t odrzucana, a przedsiębiorstw a rozszerzają sw oją działalność na nowe obszary, poza podstaw ow ym . Pod w pływ em takiej ekspansji, na now e obszary, następuje utrata tożsam ości sektora elektroenergetycznego i przedsiębiorstw elektroenergetycznych w USA.

W P olsce zaistniał n a razie odw rotny m echanizm utraty tożsam ości sektora. M ianowicie, ustaw a P raw o energetyczne otw orzyła przedsiębiorstw om spoza sektora drogę do podjęcia działalności zastrzeżonej w cześniej dla tzw. elektroenergetyki zaw odowej, n a k tó rą składało się około 70 przedsiębiorstw (33 przedsiębiorstw a dystrybucyjne; PSE SA, ja k o grupa kapi­

tałowa, z elektrow niam i szczytow o-pom pow ym i; 15 elektrow ni system ow ych; około 2 0 elek­

trociepłow ni). D o końca m aja 2000 r. ponad 200 przedsiębiorstw spoza elektroenergetyki zaw odowej uzyskało koncesje U rzędu Regulacji Energetyki, głów nie na obrót energią elektryczną, ale także n a przesył i dystrybucję (przedsiębiorstw a spoza elektroenergetyki zaw odowej praktycznie nie m u sz ą się starać o koncesję n a w ytw arzanie; przy wysoko ustanow ionej m ocy źródeł, powyżej której w ym agane je st koncesjonow anie na w ytwarzanie, w ynoszącej obecnie 50 M W , brak koncesji nie je st przeszkodą w podjęciu przez te przed­

siębiorstw a działalności w ytw órczej).

O dw rotny niż w U S A m echanizm utraty tożsam ości sektora elektroenergetycznego musi jednak doprow adzić w Polsce do podobnego m echanizm u utraty tożsam ości przez zawodowe przedsiębiorstw a elektroenergetyczne. Jest bow iem jasne, że obecny rynek energii elektry­

cznej je st za m ały d la dotychczasow ych zaw odow ych przedsiębiorstw elektroenergetycznych, jeśli rozpoczną one konkurencję m iędzy sobą i w zrośnie ich efektyw ność. Tym bardziej nie zm ieszczą się one n a rynku po w ejściu na ten rynek 2 0 0 now ych przedsiębiorstw (a choćby tylko ich niew ielkiej części). M u szą zatem w yjść z działalnością n a zew nątrz. Potencjał rozw ojow y elektroenergetycznych przedsiębiorstw sieciow ych, przy założeniu ich uczest­

nictw a w pow stających przem ysłach usług internetow ych i m ultim edialnych, je s t na przykład ogrom ny. W ynika to z prostego przeliczenia: udział kosztu energii elektrycznej w budżetach dom ow ych w ynosi przecież tylko 2,5% , ale m arża przedsiębiorstw sieciow ych w tych budżetach stanow i m niej niż 0,8%. K ilkakrotne zw iększenie udziału m arży elektroenerge­

tycznych przedsiębiorstw sieciow ych w budżetach dom ow ych poprzez rozszerzenie ofero­

w anych usług je s t w pełni realne. Jeśli jed n ak m arża za usługi dodane kilkakrotnie przekroczy

(11)

m arżę za usługi przesyłu i dystrybucji energii elektrycznej, to w Polsce PSE SA i spółki dystrybucyjne przestaną być przedsiębiorstwam i elektroenergetycznym i.

R ynek energii elektrycznej v. rynek energii?

M yślenie kategoriam i rynku energii elektrycznej, chociaż stanowi ogrom ny postęp, jest ju ż niewystarczające. P ojaw iają się bardzo silne now e im pulsy rozw ojow e w dziedzinie rynku energii w ogóle. K rystalizują się now e trendy. Odchodzenie od podejścia branżowego w gospodarce energetycznej, kształtow anie się now ego typu przedsiębiorstw energetycznych otw artych na konkurencję w sw oich tradycyjnych obszarach działalności i poza tymi obszaram i, są podstaw ą kształtow ania się jednego rynku energii.

W idoczne, w ielkie skutki otw ierania rynków pow inny w praw iać w zakłopotanie w szyst­

kich, którzy dotychczas nie pogodzili się z odw róceniem ról i dalej tw orzą m odele, według których branżow e, centralne rynki m a ją działać. Jest ju ż oczywiste, że zam iast takiego podejścia konieczne je st obecnie podejście polegające na dostosowyw aniu się do m echa­

nizm ów , które ogólnie rynek wytw arza. Pow iązania m iędzy rynkiem energii elektrycznej, rynkam i innych nośników energii (ciepła, gazu), a także paliw (węgla, ropy naftow ej), łącznie z paliw am i odpadow ym i, a naw et energii odnawialnej stają się coraz silniejsze. Pow iązań tych nie m ożna ju ż bagatelizow ać. Trzeba je bezw zględnie respektow ać i um ieć wykorzystywać.

W ym uszenia dla polskiej gospodarki energetycznej od strony pow iązań ze światowymi rynkam i w ęgla i ropy naftow ej ju ż nas nie zaskakują. W szyscy zaczynam y rozum ieć coraz lepiej w spółzależności m iędzy rucham i cen na te paliw a w kraju oraz rucham i cen na świecie.

Przedsiębiorstw a energetyczne coraz lepiej rozum ieją, że chociaż w zrost cen energii i paliw w kraju istotnie w pływ a n a ich sytuację ekonom iczno-finansow ą, to z punktu w idzenia tej sytuacji istnieją inne, nie m niej w ażne czynniki, takie ja k ryzyko zw iązane ze stopami procentow ym i N B P, ryzyko kursow e złotego itp., które dotychczas w niew ielkim tylko stopniu były w przedsiębiorstw ach energetycznych przedm iotem profesjonalnego zarządzania.

Coraz silniejsze stają się pow iązania rynków /cen energii elektrycznej i gazu, ze w zględu na rosnące w ykorzystanie gazu do produkcji energii elektrycznej. Pośrednio zatem ceny energii elektrycznej stają się zależne od cen ropy naftow ej, chociaż w ykorzystanie ropy naftowej do produkcji energii elektrycznej szybko m aleje. Przyczyną je st pow iązanie cen gazu z cenami ropy naftowej na rynkach światowych.

G eneralnie m ożna stwierdzić, że rynkow a struktura cen paliw i sieciowych nośników energii po otw arciu rynków gazu i energii elektrycznej zaczyna się dopiero kształtować. Jest przy tym ew identną sprawą, że procesy rynkowe pow odują w yrów nyw anie się cen energii elektrycznej i gazu na całym świecie. Podobnie, procesy te ograniczają średniookresow e i długookresow e w ahania cen paliw i sieciowych nośników energii. Przyczyną je s t rosnąca substytucyjność paliw i sieciow ych nośników energii m iędzy sobą.

(12)

P rogn ozy techn ologiczn e v. założenia polityki energetycznej

P olityka energetyczna była w przeszłości w ażnym obszarem działalności rządów na świecie. W U SA i w U E polityka energetyczna określała przede w szystkim cele gospodarki energetycznej oraz sposoby/m echanizm y ich osiągania (w tym przede w szystkim m echanizm y interw encjonizm u państw ow ego). T rzeba je d n ak podkreślić, że naw et na zachodzie długo­

falow a p o lityka energetyczna była w ypierana przez doraźne potrzeby i działania rządów i nie przynosiła pożądanych efektów . Jest to je d n a z w ażnych przyczyn, dla których rządy za­

chodnie konsekw entnie zastępują politykę energetyczną rynkiem .

W Polsce długofalow a polityka energetyczna, m im o nadania jej ważnej rangi przez ustaw ę P raw o energetyczne, jeszcze bardziej niż na zachodzie je st w ypierana przez bieżące kłopoty. W rezultacie cel w tej polityce je s t jasno sform ułow any, je s t nim urynkowienie gospodarki energetycznej. Jednak narzędzia realizacji nie są adekw atne do tego celu, bo są to raczej narzędzia operacyjnego planow ania, a nie rynkow e m echanizm y. Szczególnym w yra­

zem tego je s t w yjątkow e znaczenie, ja k ie rząd nadaje w założeniach do polityki energetycznej prognozom perspektyw icznym (obecnie prognozom do 2 0 2 0 roku) zapotrzebow ania na paliw a (w ęgiel kam ienny, ropa naftow a, w ęgiel brunatny) oraz na sieciow e nośniki energii (energia elektryczna, gaz, ciepło z dala czynne).

Przy szybkości dokonującego się postępu technicznego i technologicznego prognozo­

w anie n a podstaw ie obecnych w yobrażeń zużycia paliw oraz sieciow ych nośników energii, które będzie za 20 lat, je s t całkow itym nieporozum ieniem . Jedynym rozw iązaniem je st nato­

m iast zastąpienie w polityce energetycznej prognoz ilościow ych zużycia paliw oraz siecio­

w ych nośników energii prognozam i technologicznym i i pozostaw ienie rynkow i dostosow ania podaży do popytu. O czyw iście, prognozy technologiczne są niezw ykle trudne, i poza USA praktycznie żaden kraj sam odzielnie nie je s t w stanie ich tw orzyć (np. prognozy brytyjskie i ja pońskie raczej w eryfikują i uzupełniają prognozy am erykańskie, nie są natom iast na pewno prognozam i niezależnym i).

T rzeba podkreślić, że prognozy technologiczne na trzy nadchodzące dziesięciolecia w dziedzinach, które bezpośrednio lub pośrednio b ęd ą w pływ ały na gospodarkę energetyczną (działy: środow isko, m ateriały, energia, elektronika, inform atyka, kom unikacja/telekom uni­

kacja, transport, zasoby, konstrukcje/budow nictw o) w skazują n a m ożliw ość całkow itego zała­

m ania się dotychczasow ych w arunków firnkcjonowania tej gospodarki. Przykłady prognoz dotyczące np. dom ów sam ow ystarczalnych energetycznie, dostępnych ju ż za 1 0 lat, obniżenia energochłonności przem ysłu o około 50% w najbliższym dziesięcioleciu, w ykorzystania paliw odpadow ych (w tym śm ieci) do produkcji 1 0% energii elektrycznej, rów nież w naj­

bliższym dziesięcioleciu, m ożliw ości produkcji energii elektrycznej w oparciu o reakcje syntezy ju ż z a 2 0 lat, a także w iele innych podobnych prognoz, uzasadniają w pełni tezę o potrzebie rew izji podejścia w zakresie bilansów paliw ow o-energetycznych. Z kolei rozwój technologii gazow ych w w ytw arzaniu energii elektrycznej oraz rozw ój technik sterow ania

(13)

pow inny przyspieszyć w ycofyw anie się państw z regulacji ukierunkow anych na bezpie­

czeństw o scentralizow anych system ów elektroenergetycznych, a niekorzystnych dla m ałych źródeł w ytw órczych i dla odbiorców.

G m inne przedsiębiorstw a m ultienergetyczne i m ultiprzedsiębiorstwa infrastrukturalne - nowa generacja przedsiębiorstw

R eform a adm inistracyjna w Polsce, realizow ana równocześnie z reform am i w e wszyst­

kich sektorach energetycznych, tw orzy w yjątkow e uw arunkow anie dla dalszych zmian w elektroenergetyce. G m iny, odpow iedzialne zgodnie z ustaw ą Praw o energetyczne za zaopatrzenie odbiorców na swoim terenie w ciepło, energię elektryczną i gaz, w prow adzają do polskiej gospodarki energetycznej, w ogóle, now ą jakość w postaci orientacji na gospodarkę energetyczną zintegrow aną, obejm ującą w szystkie sieciowe nośniki energii, oraz najw aż­

niejsze - obejm ującą użytkow anie tych nośników i użytkowanie środowiska. N ie m a zatem w ątpliw ości, że nastaje czas, kiedy energetyka cieplna (rozproszona) staje się podstaw owym biznesem , a produkcja energii elektrycznej (w kogeneracji) biznesem dodatkowym . Orientacja gmin na gospodarkę zintegrow aną ju ż prowadzi do pow staw ania now ego typu przedsię­

biorstw energetycznych, m ianow icie gm innych przedsiębiorstw m ultienergetycznych, w cho­

dzących w nisze pozostaw ione przez branżow e przedsiębiorstw a energetyczne.

Inw estoram i strategicznym i w gm innych przedsiębiorstwach m ultienergetycznych (i przede w szystkim w sieciach tych przedsiębiorstw ) będ ą (oprócz innych inwestorów, także zagranicznych) przedsiębiorstw a energetyczne, ciepłownicze, elektroenergetyczne, gazowni­

cze. D la przedsiębiorstw tych inw estow anie (kapitałow e i w postaci transferu know-how) w gm inne przedsiębiorstw a m ultienergetyczne będzie szansą ekspansji działalności. Przedsię­

biorstw a elektroenergetyczne, w ytw órcze i szczególnie dystrybucyjne, m a ją przy tym poten­

cjalną szansę na ekspansję w iększą niż przedsiębiorstw a ciepłow nicze i gazownicze. W iąże się to zw łaszcza z przew agą know -how m ożliw ego do zaoferowania przez przedsiębiorstwa elektroenergetyczne.

O tóż trzeba przyjąć, że rozw iązanie problem ów gospodarki energetycznej, zwłaszcza ciepłow niczej, je st bardzo w ażne dla gminy. Jednak w gm inach istnieją pilniejsze zadania inw estycyjne i problem y do rozw iązania niż te, które są zw iązane z gospodarką energetyczną.

S ą to zadania i problem y w dziedzinie tradycyjnej infrastruktury gm innej (wodociągi, kanalizacja, drogi i transport itp.). S ą to zadania i problem y w dziedzinie ochrony środowiska (utylizacja śm ieci, w ykorzystanie paliw odpadow ych itp.). S ą to także zadania i problem y w dziedzinie now oczesnej infrastruktury (telekom unikacja, przem ysł internetow y, przemysł m ultim edialny). P onadto gm iny stają się (poprzez swoich m ieszkańców , a także obiekty użyteczności publicznej, sklepy, m ałe przedsiębiorstwa) rynkam i popytu na usługi nowego typu, m ianow icie usługi charakterystyczne dla „dom u inteligentnego” .

(14)

Jest zrozum iałe zatem , że przedsiębiorstw a m ultienergetyczne szybko b ę d ą się prze­

kształcać w m ultiprzedsiębiorstw a infrastrukturalne, które m o g ą się stać je d n ą z w ażnych sił spraw czych rozw oju gm in. W procesie tym obecne przedsiębiorstw a elektroenergetyczne w ytw órcze m o g ą w ziąć udział w kreow aniu technologii w ytw arzania ciepła i energii elektry­

cznej na potrzeby gm in, a także w rozw iązyw aniu problem ów zw iązanych z tradycyjną infrastrukturą g m in n ą i z och ro n ą środow iska. Z kolei przedsiębiorstw a elektroenergetyczne dystrybucyjne m o g ą w nieść do przedsiębiorstw m ultienergetycznych know -how w zakresie usług sieciow ych (w odniesieniu do sieci elektroenergetycznych, ale także ciepłow niczych i gazow niczych). P rzede w szystkim jed n ak przedsiębiorstw a te m o g ą w ziąć udział w kreow a­

niu w gm innych m ultiprzedsiębiorstw ach infrastrukturalnych now oczesnej infrastruktury (zapew nienie gm inom w iejskim szerokiego dostępu do Internetu je s t na przykład spraw ą podstaw ow ą), a także podaży usług charakterystycznych dla „dom u inteligentnego” (na tere­

nie bogatych gm in m iejskich).

P ow staw anie przedsiębiorstw m ultienergetycznych (m ultiprzedsiębiorstw infrastruktural­

nych) będzie w dużym stopniu zależeć od w ładz sam orządow ych. M ożna przyjąć, że przedsię­

biorstw a te b ę d ą się szybko rozw ijały w ram ach małej przedsiębiorczości, traktowanej jako sposób n a aktyw izację gmin. O ptym izm je st tu uzasadniony, bow iem w przypadku władz sam orządow ych zm iana św iadom ości odnośnie do konieczności zm ian w podejściu do gospo­

darki energetycznej je s t ju ż często szybsza niż w przypadku zarządów przedsiębiorstw ener­

getycznych. W szczególności np. pryw atyzacja gm innych przedsiębiorstw ciepłowniczych następuje szybciej niż pryw atyzacja branżow ych przedsiębiorstw energetycznych (elektro­

energetycznych, gazow niczego). To oznacza, że sam orządy w yzbyw ają się roli w łaścicielskiej w stosunku do przedsiębiorstw energetycznych, a w chodzą w funkcje regulacyjne (chodzi tu o funkcje regulacyjne w ypełniane pośrednio, np. w ram ach opracow yw ania założeń do zagospo­

darow ania przestrzennego gm iny, opracow yw ania założeń do planu zaopatrzenia gminy w ciepło, energię elektryczną i gaz, a także opracow yw ania strategii rozw ojow ej gminy).

Z arysow any rozw ój gm innych przedsiębiorstw m ultienergetycznych i m ultiprzedsię­

biorstw infrastrukturalnych (i ich sieci), charakterystyczny dla Polski ze w zględu na nałożenie się w je d n y m czasie reform y adm inistracyjnej i reform w e w szystkich sektorach paliw i energii, m a także ogólne uzasadnienie w dośw iadczeniach i trendach św iatow ych. Niezw ykle sym ptom atyczne po d tym w zględem je s t to, że w U SA w połow ie lat dziew ięćdziesiątych pojaw iła się, w zw iązku z reform am i w elektroenergetyce, now a generacja przedsiębiorstw, zw anych E SC O (E nergy Services Company), które były sposobem ekspansji tradycyjnych am erykańskich electric Utilities n a now e obszary ogólnych usług energetycznych (przem ysł internetow y i usługi charakterystyczne dla „dom u inteligentnego” jeszcze nie istniały). Pięć lat później w W ielkiej B rytanii pojaw ia się jeszcze now sza generacja przedsiębiorstw , m ianow icie przedsiębiorstw a H SC O (H om e Services Company), których dom eną są now o­

czesne, zintegrow ane usługi dla dom ów /m ieszkań (usługi energetyczne, inne usługi infra­

strukturalne zw iązane z zasilaniem w w odę, kanalizację, odbiorem śm ieci itp., usługi

(15)

telekom unikacyjne, internetow e i m ultim edialne, usługi z zakresu bezpieczeństw a, takie jak m onitoring antyw łam aniow y i przeciw pożarow y oraz zdalne diagnozy lekarskie dla m ie­

szkańców). P rzedsiębiorstw a H SC O pow stały w odpow iedzi n a reform ę gazownictwa polegającą na radykalnej deregulacji rynku gazu w W ielkiej Brytanii w drugiej połow ie lat dziew ięćdziesiątych i pow staniu na tym rynku ostrej konkurencji oraz, oczyw iście, w odpo­

w iedzi na now e m ożliw ości techniki.

M echanizm jeszcze jednego nadchodzącego kryzysu

W yłączenie kosztu w ytw arzania energii czynnej z obszaru m onopolu i poddanie m e­

chanizm om konkurencji spow odow ało jego obniżenie, ale przede w szystkim ujawniło, że koszt ten nie m a w cale dom inującego udziału w koszcie dostarczania energii odbiorcom końcowym . B ardzo pow ażnym kosztem zaczyna się stawać koszt operatorów systemu (system u przesyłow ego oraz system ów rozdzielczych), zw łaszcza ukształtow anych według podejścia przyjętego pow szechnie w Europie, polegającego n a tym , że funkcje operatorów pełnią przedsiębiorstw a sieciowe. Tak ukształtow ani operatorzy zachow ali część starego m onopolu, m ianow icie z w yłączeniem rynku w ytw arzania energii czynnej, ale z zachowaniem rynku usług przesyłow ych i centralnego rynku technicznego (usług systemowych).

O czywiście, operatorzy ci, zw łaszcza operatorzy system ów przesyłow ych, starają się utrzym ać, a naw et rozszerzyć swój monopol. Przy tym próby uzasadnienia obecnych dążeń do zachow ania centralnego, czyli m onopolistycznego charakteru rynku technicznego są takie same, ja k w przypadku dążeń do zachow ania m onopolistycznego rynku w ytw arzania energii czynnej w przeszłości. Podstaw ow ym argum entem je st znowu pow oływ anie się na konie­

czność ochrony bezpieczeństw a system u elektroenergetycznego jako całości oraz odpowie­

dzialność operatora system u przesyłow ego za to bezpieczeństw o z jednej strony i korzyści, które z tego bezpieczeństw a czerpią w szyscy, bez w yjątku, odbiorcy z drugiej strony.

Centralny rynek techniczny i połączenie składnika cenow ego związanego z tym rynkiem z opłatą przesyłow ą prow adzi jednak w naturalny sposób do przenoszenia na ten rynek wielu kosztów nieefektyw ności starego m onopolu. W idoczne to je st w USA, w Europie i w Polsce.

M ianow icie, centralny rynek techniczny prowadzi do nadm iaru różnorakich usług syste­

m ow ych opłacanych w edług reguł kosztow ych (albo zbliżonych do reguł kosztow ych), w tym do zbyt dużych, w ym aganych norm atywnie, rezerw m ocy (np. zgodnie z U C T E 5) obow ią­

zujący m argines m ocy w ynosi 24% , a w iadom o, że n a otw artym rynku w ystarczyłby m argi­

nes rzędu 1 0%).

N ow a pozycja m onopolistyczna operatorów system u pow oduje generalnie pokusę jej w ykorzystania do przeniesienia trzech dalszych składników nieefektyw ności starego m ono­

polu. P ierw szym składnikiem s\s tr a n d e d costs. (W Polsce są to np. koszty kapitałowe zwią­

5> Unia ds. Koordynacji Przesyłu Energii Elektrycznej (powstała po przekształceniu UCPTE).

(16)

zane z inw estycjam i m odernizacyjnym i i rozw ojow ym i u w ytw órców , zrealizow anym i na podstaw ie kontraktów długoterm inow ych z PSE SA. W U SA są to koszty zw rotu kapitału gw arantow anego inw estorom przez dotychczasow y system regulacji elektroenergetyki, zw ią­

zane z niezam ortyzow anym i m ocam i, niekonkurencyjnym i na otw artym rynku). Drugim składnikiem s ą koszty zam ortyzow anych, niekonkurencyjnych i niepotrzebnych m ocy (two­

rzących rezerw y p onad m argines m ocy w ym agany norm atywnie). Trzecim składnikiem są koszty różnorodnych ograniczeń (sieciow ych oraz zw iązanych z w ym uszoną p racą bloków w ytw órczych). W łaśnie te trzy składniki, łącznie ze składnikiem zw iązanym z funkcjono­

w aniem centralnego rynku technicznego i z opłatam i przesyłow ym i, zaczynają m ieć decy­

dujące znaczenie w koszcie zakupu energii przez odbiorców.

W rezultacie ciągle jeszc ze centralnie sterow any system elektroenergetyczny, zarządzany przez no w ą h ierarchiczną strukturą operatorów , obciążony kosztam i starego m onopolu, zacznie szybko tracić konkurencyjność m im o ostrej konkurencji w ielkich w ytw órców między so b ą n a rynku w ytw arzania energii czynnej. Szybko będzie natom iast rosła konkurencyjność kogeneracji rozproszonej i rozsianej. D ojdzie do ostrego konfliktu. O peratorzy będ ą żądać (pod hasłam i bezpieczeństw a energetycznego i niezaw odności zasilania odbiorców ) propor­

cjonalnego przenoszenia na energię czynną w ytw arzaną w m ałych źródłach kosztów scentralizow anego system u. W ytw órcy posiadający m ałe źródła b ęd ą się godzić jedynie na proporcjonalne przenoszenie kosztów scentralizow anego system u w yłącznie na różnice bilansow e w w ęzłach przyłączeniow ych (tzn. na pobór awaryjny, deficyt energii wytwarzanej i nadw yżkę energii w ytw arzanej). Jest jasne, że słuszność racji tych ostatnich nie będzie m ogła być w żaden sposób podw ażona, je śli m echanizm y rynkow e b ę d ą respektow ane (i będą stosow ane krótkookresow e ceny krańcowe).

R ozw iązaniem , które m ogłoby złagodzić kryzys, je st dostatecznie w czesna (od zaraz) decentralizacja rynku technicznego i integracja lokalnych rynków technicznych z lokalnymi obszaram i bilansow ania energii czynnej (w przedziałach godzinnych, a w przyszłości jeszcze krótszych); chodzi tu, oczyw iście, nie o bilanse rzeczyw iste energii czynnej (produkcja, zużycie, straty), ale o bilanse handlow e, czyli o kontrolę przepływ ów pozakontraktow ych. To, w połączeniu z system em brutto rozliczeń, zapew niającym rozłożenie kosztów związanych z rynkam i technicznym i na przepływ y pozakontraktow e energii czynnej, spow odow ałoby szybciej now e, proefektyw nościow e tendencje w rozw oju system u elektroenergetycznego, zw łaszcza tech n iczn ą decentralizację w zakresie wytw arzania.

T echnika i technologia, a także koszty, nie są ju ż w żadnym razie barierą w odejściu od hierarchicznej struktury sterow ania system am i elektroenergetycznym i i od centralnego rynku energii elektrycznej, nie są także b arie rą w pow rocie do m ałych źródeł w ytw órczych.

(17)

C o w ynika z przem ijania elitarnych grup zaw odow ych w elektroenergetyce

N iew ątpliw ie p ierw szą elitarną grupą zaw odow ą w elektroenergetyce byli sieciowcy, z du żą w iedzą z dziedziny m echaniki (w zakresie zagadnień konstrukcyjnych liniowych, stacyjnych itp.), a także elektrow niarze, z dużą w iedzą z dziedziny term odynam iki (niezbędną w eksploatacji elektrow ni cieplnych). D rugą w kolejności elitarną grupą byli zabezpiecze- niowcy. Specjalne znaczenie w elektroenergetyce zyskała kolejna grupa, któ rą byli syste- m ow cy, łączący w iedzę w dziedzinie sterow ania technicznego i zagadnień ekonom icznych w w ielkich system ach elektroenergetycznych pracujących równolegle. C zw artą elitarną grupą byli specjaliści w zakresie łączności i telem echaniki (telesygnalizacji, telepom iarów , tele­

sterowania). P iątą elitarną grupą, ostatnią przed urynkowieniem , byli specjaliści w dziedzinie techniki m ikroprocesorow ej, um ożliwiającej integrację różnorodnych funkcji technologi­

cznych w system ach elektroenergetycznych (w zakresie autom atyki przeciw zakłóceniowej, m onitorow ania, sterow ania), w tym funkcji dyspozytorskich. W latach dziew ięćdziesiątych, wraz z urynkow ianiem elektroenergetyki, zaczęło szybko rosnąć znaczenie ekonom istów i finansistów, specjalistów w dziedzinie zarządzania oraz prawników. O czywiście, zawsze elitarne grupy zaw odow e przekładały sw oje znaczenie na bezpośredni udział w zarządzaniu sektorem i przedsiębiorstw am i (to z tych w łaśnie grup rekrutow ały się, w e w łaściw ym czasie, w dużym stopniu kadry kierow nicze sektora i przedsiębiorstw).

O drębną grupę stanow ią inform atycy. Jest to grupa zaw odow a o dużym znaczeniu w elektroenergetyce ju ż od w ielu lat. Jednak dotychczas pełnili oni (a w każdym razie pow in­

ni pełnić) rolę usługow ą wobec działalności podstawowej przedsiębiorstw elektroenergety­

cznych. N adchodzi natom iast czas, kiedy rola inform atyki (i inform atyków ) m oże ulec zasadniczem u w zm ocnieniu i m oże przyczynić się, obok innych w ażnych przyczyn, do utraty tożsam ości elektroenergetyki. W m ultiprzedsiębiorstwach infrastrukturalnych (które będą obszarem ekspansji obecnych przedsiębiorstw elektroenergetycznych zaw odowych), o dużym zakresie usług dodanych, w zrost znaczenia inform atyków będzie szczególnie istotny, aż do ich dom inacji nad innym i grupam i zaw odowym i, w tym nad elektroenergetykam i i ogólnie energetykam i. T rzeba przy tym w szczególności pam iętać, że procesy w elektroenergetyce są, wyraźniej niż w innych sektorach paliw ow o-energetycznych, opóźnioną kopią procesów w całej gospodarce, a naw et szerzej, procesów społeczno-gospodarczych. Jeśli ogólnie mamy do czynienia z przekształceniem się społeczeństw a energetycznego/przem ysłow ego w społe­

czeństwo inform acyjne, to podobnie głębokie przekształcenie, i o podobnym charakterze, będzie następow ać w elektroenergetyce.

Z akończenie

U trata tożsam ości elektroenergetyki je st obiektyw ną nieuchronnością. N ie m a większego znaczenia, przez ile lat elektroenergetycy nie będ ą się chcieli z n ią pogodzić. Oczywiście,

(18)

byłoby dobrze, aby w e w łaściw ym m om encie przyjęli j ą godnie, i podjęli w ysiłek dosto­

sow ania się do niej, zam iast bronić stanu posiadania. A w łaściw y m om ent je st tuż.

LITER A TU R A

1. A n energy policy for the European U nion. W hite Paper. European C om m ission 1995.

2. H ym an L. S.: A m erica’s electric utilities: past, present and future.. A rlington, V irginia 1992.

3. H enney A.: A study o f the privatisation o f the electricity supply industry in England and W ales. L ondon 1994.

4. H unt S., S huttlew orth G.: C om petition and choice in electricity. J. W iley, Chichester, New York, B risbane, Toronto, Singapore 1996.

5. E lectricity from renew able energy sources and the internal electricity m arket. W orking P aper o f th e E uropean C om m ission, 1999.

6. Electricity S upply Industry - Structure and organisation in U nipede m em ber countries.

D okum entacja U nipede, 1993.

7. C ross E.D.: E lectric U tility R egulation in the European U nion - A C ountry b y Country Guide. John W iley & Sons, Chichester, N ew Y ork, Brisbane, Toronto, Singapore 1996.

8. E nergy for T o m orrow ’s W orld - the R ealities, the Real O ptions and the A genda for A chievem ent. W orld Energy C ouncil, 1995.

9. The C ongress conclusions and recom m endations. 16lh W orld E nergy C ouncil Congress, T okyo 1995.

10. P opczyk J.: P erspektyw y elektroenergetyki w Europie Środkowej i W schodniej. ZN Pol.

Śląskiej, ser. Elektryka, z. 140, G liw ice 1994.

11. K asprzak W ., P elc K .: W yzw ania technologiczne - prognozy i strategie. W ydaw nictw o Profesjonalnej Szkoły B iznesu. K raków 1999.

12. U staw a P raw o energetyczne z dnia 10 k w ietnia 1997 r. (z późniejszym i zm ianam i).

13. Z ałożenia polityki energetycznej Polski do 2020 roku. D okum ent przyjęty przez rząd RP w dniu 2 2 lutego 2 0 0 0 r.

14. D yrektyw a 96/92/E C Parlam entu Europejskiego i Rady U nii Europejskiej z 19 grudnia 1996 r. w spraw ie jed n o lity ch zasad w ew nętrznego rynku energii elektrycznej.

15. D yrektyw a 98/30/E C P arlam entu E uropejskiego i R ady U nii Europejskiej z 22 czerwca 1998 r. w spraw ie je d nolitych zasad w ew nętrznego rynku gazu ziem nego.

W płynęło do R edakcji dnia 20 m aja 2000 r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podejmując decyzję o losach Teatru w Budowie czyli określając jego funkcję użytkową pamiętajmy, że Lublin nie ma miejsca w którym mieszkańcy

Starsi mieszkańcy Samoklęsk relacjonowali, że pałac, który dość dobrze opierał się wojennej zawierusze, został zdewastowany po wejściu na te tereny żołnierzy Armii

Owa historyczna już piosenka, powstała w partyzanckim oddziale wędrującym lasami Kielecczyzny, stała się trzydzieści lat temu swojego rodzaju „partyzanckim przebojem”

Zakaz konkurencji obejmuje już nie tylko lekarzy specjalistów, lecz także ratowników i techników medycznych.. Nowe ograniczenia nie wiążą się jednak z

Okazuje się, że zrozumienie roli, jaką odgrywa Dobro w życiu człowie- ka, musi być rozpoczęte od analizy zła, które nie jest pierwotnym doświadczeniem w życiu człowieka,

W niniejszym tekście przedstawię wykorzy­ stywane coraz powszechniej modele opisujące porządek wymierania osób bardzo starych, tj. w wieku przynajmniej 75 lat.1)

W gospodarce opartej na wiedzy wsparcie to jest tym bardziej wa*ne, i* klastry umo*liwiaj dyfuzj wiedzy i przepáyw informacji dotyczcych nowych rozwiza innowacyjnych ze sfery B+R

Osoby zainteresowane wynajmem lokali użytkowych oferowanych do najmu z przeznaczeniem na prowadzenie działalności gospodarczej lub garaży w drodze przetargu na wysokość stawki