Anna Lemańska
"The Galileo case : trial, science,
truth", Mario D’Addio, Roma 2004 :
[recenzja]
Studia Philosophiae Christianae 41/2, 203-206
analiz metakosmologicznych, narzędzia dostarczane przez filozofię nauki. Filozofia przyrody w ujęciu Z ygm unta H ajduka jawi się jako żywa i wciąż aktualna dyscyplina filozoficzna, podejm ująca istotne problem y, które nie m ogą zostać rozwiązane ani przez nauki przy rodnicze, ani przez filozofię przyrodoznawstwa.
Anna Lemańska Instytut Filozofii UKSW
M ario D ’Addio, The Galileo Case: Trial/Science/Truth, transl. by B. Williams, R om a 2004, ss. 214.
22 czerwca 1633 r. wyrokiem Trybunału Inkwizycji Galileusz zo stał zmuszony do odrzucenia teorii K opernika, a jego Dialog o dwu
najważniejszych układach świata: ptolemeuszowym i kopemikowym
(wydany w 1632 r.) został uznany za dzieło heretyckie. W ydarzenie to zakończyło prow adzoną przez wiele lat walkę G alileusza o uzna nie systemu heliocentrycznego, zarazem stało się początkiem trw a jącego, w różnej form ie, do dzisiaj konfliktu między naukam i przy rodniczymi a teologią.
P oczątki „sprawy G alileu sza” sięgają początków w ieku sie dem nastego, gdy dzieło K o p ern ika O obrotach sfer niebieskich stało się p rzedm iotem analiz Św iętego O ficjum . W 1616 r. u zn a no za h erety cką tezę, że Słońce jest n ieruch om e i stanow i cen tru m świata, a za b łąd w w ierze stw ierdzenie, że Z iem ia obraca się i nie stanow i cen tru m świata. 26 lutego 1616 r. kardynał R o b e rt B ellarm ine u p o m n iał G alileusza i zakazał propag ow ania p o tępionych poglądów . G alileusz początkow o zastosow ał się do p o lecen ia k ard y n ała i przez siedem lat nie zab ierał głosu w sprawie system u heliocentrycznego, zajm ując się innym i kw estiam i. D o p iero po wyborze w 1623 r. n a p ap ieża przychylnego G alileuszo wi k ard y nała M affeo B arb erin ieg o , który przyjął imię U rb a n a V III, G alileusz pow raca do obrony teo rii K o p ernika i zaczyna p i sać Dialog. M im o uzyskania im prim atur dla D ialogu, G alileusz zostaje oskarżony o złam anie zakazu z 1616 roku i postaw iony p rze d Trybunałem .
W yrok wydany na G alileusza zaciążył na relacjach między K o ściołem a światem nauki. D oczekał się też wielu rozmaitych, nie za wsze obiektywnych, ocen, często krzywdzących stanowisko Kościo ła katolickiego. 10 listopada 1979 r. z okazji plenarnej sesji Papie skiej A kadem ii N auk Ja n Paweł II zaapelow ał do historyków i filo zofów nauki o zbadanie wszystkich okoliczności procesu Galileusza z 1633 r. i wydanego wyroku. Papież wezwał wtedy teologów, ludzi nauki, historyków, by „ożywieni duchem szczerej współpracy, p o głębili b ad ania nad spraw ą G alileusza i wyznając lojalnie błędy, za równo z jednej, jak i z drugiej strony, przezwyciężyli nieufności, ja kie sprawa ta zrodziła w wielu umysłach, n a korzyść owocnej w spół pracy pom iędzy nau k ą i wiarą, pom iędzy Kościołem i św iatem ”1. 3 lipca 1982 r. została pow ołana komisja, w której skład weszli: Carlo M artini, Paul Poupard, Carlo Chagas, G eorge Coyne, M i chele M accarrone, E nrico di R ovasenda i M ario D ’Addio, autor omawianej pracy. W 1983 r. udostępnione zostały tajne do tej pory akta Inkwizycji z archiwum watykańskiego, wydane następnie w 1984 r. przez Papieską A kadem ię Nauk. Prace komisji doprow a
dziły do wyjaśnienia wielu spornych kwestii i form alnego oczyszcze nia G alileusza z zarzutu herezji.
P raca M. D ’A ddio pierw otnie została wydrukowana w czasopi śmie Rivista di storia della Chiesa in Italia (1983)1 oraz (1984)1 pod tytułem : Considerazioni suiprocessi di Galileo. Książkowe wydanie w języku włoskim ukazało się w 1993 r. Z ostało ono poszerzone o pewne szczegóły dotyczące anulow ania w 1820 r. przez Święte Oficjum wyroku z 1633 r. i uzupełnione o bibliografię prac z lat 1984-1992. Książka The Galileo Case: Trial/Science/Truth jest an gielskim tłum aczeniem tego wydania.
P raca składa się z dwóch części: pierwsza dotyczy okoliczności potęp ienia tez K opernika z 1616 r., druga - okoliczności p op rze dzających proces i samego procesu G alileusza z 1633 r. A utor szczegółowo n a podstaw ie dostępnych m ateriałów ukazuje tło hi storyczne, polityczne, kulturow e wydarzeń, a także ich daleko idące konsekwencje. Z w raca również uwagę n a kwestie filozoficzne i me- todologiczno-epistem ologiczne, zwłaszcza n a wyraźnie wtedy uświadomiony i wyartykułowany problem relacji między wiarą
chrześcijańską, a rodzącymi się nowożytnymi naukam i przyrodni czymi. Odpow iedź n a pytanie: czy pogląd naukowy m oże być przedm iotem wiary? (s. 18), wydaje się być kluczowa dla zrozum ie nia okoliczności skazania Galileusza.
A utor wskazuje strony konfliktu. Nie były nimi wbrew pozorom instytucja Kościoła katolickiego i przyrodnicy szukający nowych idei. Linię podziału wyznaczał raczej stosunek do poglądów Ary stotelesa na rzeczywistość przyrodniczą. Jak zauważa D ’A ddio, G a lileusz był przeciwnikiem ówcześnie obowiązującej Arystotelesow- skiej m etody badawczej i jego zainteresow anie koncepcją K operni k a spowodowane zostało praw dopodobnie tym, że m odel heliocen- tryczny był zupełnie odm ienny od Arystotelesowskiej wizji kosm o su (s. 27). Toteż wśród przeciwników G alileusza byli przede wszyst kim Arystotelicy, na przykład profesorow ie uniw ersytetu w Padwie (s. 27). N atom iast część hierarchów Kościoła, m.in. kardynałowie: Scipione Borghese, Luigi C apponi, Vincenzo G onzage, R obert Bellarm ine, była przychylnie nastaw iona do odkryć Galileusza i opow iadała się po jego stronie (s. 51).
D ’A ddio zwraca także uwagę na brak podpisów pod wyrokiem trzech spośród dziesięciu kardynałów, członków Trybunału. Choć obecnie nie m ożna w pełni wyjaśnić ich nieobecności n a posiedze niu Trybunału w dniu 22 czerwca 1633 r., to m ożna przypuszczać, że mieli oni wątpliwości co do słuszności wydanego wtedy wyroku (s. 141-145).
Próby określenia zakresów bad ań i kom petencji przyrodnika, fi lozofa i teologa m usiały prowadzić do konfliktów. Nowe idee wyda wały się być sprzeczne z Pismem Świętym, burzyły także stary, do brze znany obraz świata, zmuszając do dokonania rozm aitych p rze wartościowań, co nie było łatwe i następow ało powoli, często w dram atycznych okolicznościach, wzmagających wzajem ne uprze dzenia. D latego ważne jest ukazanie różnych źródeł konfliktu, rów nież osobistych uprzedzeń i animozji między głównymi osobami dram atu Galileusza, co też czyni M. D ’Addio. Obiektywny osąd „sprawy G alileusza”, począwszy od potępienia z 1616 r., a n a wyro ku w procesie w 1633 r. kończąc, wymaga wniknięcia w klim at inte lektualny epoki, dobrej znajom ości całego kontekstu historyczne go, rozm aitych uw arunkow ań sięgających również w sferę psychicz nych cech uczestników tych wydarzeń. N arosłe przez wieki niep o rozum ienia przyczyniły się do pow stania negatywnych relacji m ię
dzy w iarą a nauką, co owocowało rozejściem się badań przyrodni czych i teologii. Konflikt ten przetrw ał aż do wieku XX, w którym pola dla kontrow ersji dostarczył ewolucjonizm. Z arazem doprow a dził do wyznaczenia w m iarę jasnych i ścisłych granic między kom petencjam i przyrodnika i teologa. U początków konfliktu Galileusz podkreślał, powołując się n a autorytet św. A ugustyna i św. Tom a sza, że praw da wiary i praw da naukow a nie m ogą pozostawać w sprzeczności. To przekonanie wyraża również Ja n Paweł II, pi
sząc: „Ten sam jedyny Bóg jest fundam entem oraz rękojm ią pozna- walności i racjonalności naturalnego porządku rzeczy, na którym z ufnością opierają się ludzie nauki, oraz objawia się jako Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa” (Fides et Ratio, 34).
N auka płynąca z historii m oże nam tylko pom óc uniknąć w przy szłości popełnienia podobnych błędów. D latego pow rót do sprawy G alileusza i odsłonięcie jej kulisów przez odtajnienie wszystkich zachowanych akt sprawy jest cenne. W arte też odnotow ania są wy siłki historyków, zm ierzające do ukazania rozm aitych aspektów tych wydarzeń. D obrze zatem się stało, że w ażna z tego punktu wi dzenia praca M ario D ’A ddio doczekała się tłum aczenia n a język angielski, a tym samym szerszego upowszechnienia.
Anna Lemańska Instytut Filozofii UKSW
A. E. Pfeiffer, Hedwig Conrad-Martius. Eine phänomenologische
Sicht a u f N atur und Welt, K önigshausen & N eum ann, W ürzburg
2005, ss. 230.
Aby uświadomić sobie znaczenie pracy Pfeiffer, trzeba krótko przybliżyć sytuację m erytoryczną i społeczno-historyczną, w której przyszło tworzyć Hedwig Conrad-M artius. Przy czym, przez sytu ację m erytoryczną należy rozum ieć ogólny stan filozofii i konse kwencje z niego wypływające dla rozważań szczegółowych, np. nad czynem czy bytem człowieka.
Bez cienia wątpliwości m ożna powiedzieć, że myśl E. Husserla nadała nowy kształt duchowemu obliczu nie tylko Europy. Fenom e