Stanisław Łempicki
"Monumenta Reformationis
Polonicae et Lithuanicae", Wilno
1911 : [recenzja]
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 11/1/4, 332-334
3 3 2 R ecenzye i spraw ozdania.
Monumenta Reformationis Polonicae et Lithuanicae.
Serya I.
Z b i ó r p o m n i k ó w r e f o r m a c y i k o ś c i o ł a p o l s k i e
g o i l i t e w s k i e g o . Zabytki z wieku XVI-go. Staraniem Sy
nodu Jednoty ewangielicko-reformowanej litewskiej. Wilno 1911.
8-vo, s. X IV -i-201.
Na podstawie uchwały synodu kalwinów litewskich z r. 1908. przystępuje „jednota“ tamtejsza do podjęcia wydawnictwa, które na naj gorętsze zasługuje pochwały. »Monumenta« owe »projektowane są z po działem na serye, serye zaś na zeszyty; każdy zeszyt stanowić będzie odrębną całość«. Co się tyczy treści poszczególnych seryi, to Serya I. zawierać będzie: przywileje, odezwy i inne pojedyncze dokumenty, S. II. akty synodów XVI. w., S. III. akty synodów jener. XVII. i XVIII. w., S. IV. akty synodów prowincyonalnych litewskich, S. V. małopolskich, S. VI. wielkopolskich, S. VIL, VIII. i IX. akty synodów dystryktowych wszystkich prowincyi, S. X — XII. księgi zborowe lit., małop. i wielko polskie. Zapowiada się zatem w y d a w n i c t w o ź r ó d ł o w e rozległe, na szeroką skalę, obliczone na lata całe, a niezmiernej doniosłości dla dziejów wyznania kalwińskiego w Polsce i na Litwie, dla historyi szkol nictwa, Kościoła, kultury, poszczególnych rodów i osób. Grono powa żnych i zasłużonych współpracowników, jak prof. fi. Merczyng, kurator Alex. Woyde i inni, daje zupełną gwarancyę, że pubłikacya ta pod względem wartości naukowej należeć będzie do wzorowych.
Zeszyt I. seryi pierwszej, który mamy przed sobą, opracował też istotnie wzorowo prof. M e r c z y n g , nie odkrywając nawet wprost przy łbicy. Otrzymujemy tu 38 d o k u m e n t ó w z XVI. w., wydobytych ze zbiorów archiwum synodalnego w Wilnie i Warszawie; dokumenty warszawskie były już wydane poprzednio, przedrukowano je wszakże dla całości zbioru. Ogłoszone pomniki są pisane bądź w języku pol skim, bądź w litewsko-słowiańskim i po łacinie; przy łacińskich podano zawsze poprawny przekład (zapewne dla użytku szerszych sfer braci zborowych), litewsko-słowiańskich (ze względu na to, że łatwo je zro zum ieć w oryginale) nie tłumaczono, lecz (całkiem słusznie) pomiesz czono je tylko w transkrypcyi literami łacińskiemi, co wobec nieustale- nia wymowy i ortografii języka litewsko-słowiańskiego przedstawiało niemałe trudności. „Każda grupa dokumentów, odnoszących się do pe wnego zboru lub przedmiotu, jest poprzedzona krótkim wstępem, obja śniającym ich treść i znaczenie dla dziejów ; przy nazwiskach osób hi storycznych dodane są pod tekstem objaśnienia; nakoniec skorowidz nazwisk i miejscowości ułatwia ich odnalezienie w tekście“. Cały ten aparat pomocniczy, konieczny przy edycyi naprawdę naukowej, przynosi zaszczyt prof. Merczyngowi; szczególnie zaś owe wstępy, wyprzedzające teksty, są po większej części, mimo swej zwięzłości tak wyczerpujące, dają tak dokładne pojęcie o zawartości i wadze dokumentów, iż pr/y rzeczach mniej ważnych można się było śmiało ograniczyć do takiego streszczenia, naterminowania danego aktu, nie przytaczając go in ex tenso; przy wydawnictwie tak rozległem, czerpiącem z źródeł bardzo
Recenzye i sprawozdania. 3 3 3 obfitych, postępowanie tego rodzaju, taka dystynkcya rzeczy ważnych od mniej ważnych byłaby, zdaje się, zupełnie na miejscu; nie możemy jednak ganić chwalebnego p i e t y z m u wydawców wobec tych szaco wnych dokumentów, co może właśnie skłonił ich do drukowania całości. Zawartość omawianego tomu przedstawia się naogół bardzo inte resująco, przynosi wiele n i e z n a n e g o c a ł k i e m , a n a d e r c e n n e g o m a t e r y a ł u dla historyka polsko-litewskiego kalwinizmu, jego początków, postępu i walk, nieraz godnych współczucia. Na czele po mieszczono list Kalwina (z 9. X. 1561 r.) do „Kaznodziei i starszych zboru w ileńskiego“ z potępieniem nauk lekarza-aryanina Blandraty, zna mienny ze względu na ton szorstki i stanowczy, płynący z głębokiego przekonania o słuszności swoich wywodów. Następuje szereg dokumen tów, odnoszących się do dziejów powstania i zaopatrzenia zborów kal wińskich na Litwie, jako to: zboru w Witebsku, Wilnie, Nowem Mie ście, Poszuszwiu, Nowogródku, Birżach, Szawkianach, Serejach, Szydło wie, Żejmach i Mińsku. Wszystko to pisma ważne nie tylko dla geo grafii historycznej i chronologii reformacyi litewskiej, ale zarazem dla historyi wielkich i pomniejszych rodzin tamtejszych, co z królewską nieraz hojnością, z pełną wiary istotnej ofiarnością sypały groszem i za pisami na szerzenie „Zakonu Bożego a słowa jego S. szczyrej a pra wdziwej Ewangeliej Chrystusowej“. Wystarczy wymienić taką Zofię z Mickiewiczów Poszuszwieńską Wnuczkową i jej męża Marka, ciwuna retowskiego, legujących znaczne sumy, place, w sie całe na utrzymywa nie zborów i szkół w swoich posiadłościach, dalej rodziny Wołłowiczów* Szemiotów, Zawiszów, Snowskich, Żyżemskich, Druckich— Sokolińskich> wreszcie Radziwiłłów birżańskich (np. Piorun), wznoszących zbory, szkół ki, szpitale, cmentarze, nakazujących w testamentach spadkobiercom, „aby tego co najpilniej doglądali, żeby we wszystkich Kościelech Ewangelic kich, które są w ich imionach, Chwała Pańska i nauka prawdziwa Ewangelie jego świętej nigdy nie ustawała, takież nauka dziatek ma łych w Szkołach przy Kościelech“; na szkoły kładą wogóle Kalwini li tewscy duży nacisk, zakładają je stale przy zborach, opatrują wcale szczodrze bakałarzy; Wnuczkową Poszuszwieńską funduje np. w Szy dłowie szkołę „partykularną“ dystryktu zawilejskiego, gdzie uczyć ma aż trzech bakałarzy (płace ich: 15 0 0 rb.— 600 rb.— 450 rb.) i gdzie ma być też konwikt na czworo dzieci szlacheckich lub kaznodziejskich, wy chowywanych na mistrzów lub nauczycieli; ponadto spotykamy wiado mości o szkółkach w Poszuszwiu, Witebsku, Nowem Mieście, Nowogró dku i Żejmach. Poza tem pomieszczono tutaj: dwa arcyważne przywi leje Zygmunta Augusta z r. 1563 i 1568, równające ustawowo (wbrew postanowieniom horodelskim), szlachtę, bojarów i kniaziów dyzunickich i protestanckich z katolickimi co do wolności i urzędów; bardzo ciekawe materyałydo sprawy spalenia zboru kalw.wWilnie przez żaków jezuickich wr. 1591; akta sporu proboszcza katolika z dziedziczką— kalwinką o probo stwo w Wągrowie; list Litwinów do zboru krakowskiego, by pilnowano bezstronności Batorego względem innowierców. Są także inne charakte rystyczne przyczynki kulturalne np. Eust. Wołłowicz w r. 15 8 3 we wsi
3 3 4 R ecenzye i spraw ozdania.
swojej Nowe Miasto robi pierwszą próbę wprowadzenia powszechnego nauczania (wśród chłopów) por. Nr. 19 lub Krz. Radziwiłł Piorun usuwa zupełnie katolików— rzymskich i żydów od urzędów miejskich w Bir- żach, por. Nr. 27, lub ten sam zabrania w testamencie synowi swemu peregrynacyi do Włoch (nawiasem mówiąc, z pedagogiem Salomonem Rysińskinp z obawy „zaraźliwego powietrza“ od Rzymu itd. itd. Bar dzo zajmujący jest wreszcie układ pomiędzy starszymi zboru krakow skiego a Janem Tenaudusem, Francuzem z Bourges, znanym wychowa wcą Dłuskich, bakałarzem w Pińczowie etc. w sprawie objęcia przez te goż w r. 1572. kierownictwa szkoły zborowej w Krakowie. O szkole tej wie się dotychczas mało; może więc nie bez znaczenia będą takie szczegóły, jak np., że prócz kierownika było tam kilku „nauczycieli“ i „catechistów“, że Thenaudus miał ich w »Piśmie Św. wprawować i ad ministerium przygotowywać«, czytać im i dorosłym dziatkom „le- ctie... in linguis, jako i in artibus“, że pozostawiono mu ułożenie pro gramu, dano mieszkanie, prawo konwiktu, 60 (a potem 100) złotych pol. „salarium“, pozwolono wybierać od dzieci »praecia« itd.; dla hi storyka szkolnictwa różnowierczego krakowskiego drobne te wiadomości nie mogą być obojętne.
Na końcu całego tomu przydał prof. Merczyng rozprawkę, mającą na celu »określić c h r o n o l o g i c z n i e i t e r y t o r y a l n i e « oba zbory wileńskie tj. helwecki i augsburski; dodawać nie trzeba, że rzecz ta (p. t. Wilno ewangielickie), skreślona piórem świetnego znawcy, na podstawie wydanych właśnie dokumentów (z planem i wizerunkiem), jest dla specyalistów bardzo ciekawą.
Lwów.
Stanisław Lempicki.
W otschke Theodor Lic. dr.
Geschichte der Reformation iń Po
len. (Studien zur Kultur und Geschichte der Reformation heraus
gegeben vom Verein für Reformationsgeschichte. Bd. 1.) Leipzig
1911,8-vo, s. XII + 316.
Znany badaczom reformacyjnych czasów, niemiecki uczony dr. Wotschke od lat kilku zasilał odnośną literaturę szeregiem rozpraw, wydawnictw i przyczynków bardzo nierównomiernej wartości. Z lat biegiem urosły one do pokaźnej liczby 54 pozycyi. Obecnie służąc substratem i podwaliną pozwoliły autorowi uwieńczyć swe studya przedstawieniem bardziej syntetycznem, na szersze zakrojonem rozmiary: Historyi refor-macyi w Polsce. Wychodzi ona jak sam autor zaznacza jako owoc 10. letnich badań i poszukiwań „w niemieckich i pozaniemieckich archi wach i bibliotekach“, które dozwoliły mu zebrać bogaty plon. Tak kon struowana praca domaga się i należnej oceny.
Dwie przesłanki jako motywa były autorowi wskazaniem podjęcia pracy: 1 ) konieczność poznania przez szersze koła przeszłości żywiołu zamieszanego w walkę narodową we Wschodniej Marchii, powiązanie