Jerzy Zaniemojski, Edmund Mazur
Kronika
Palestra 15/1(157), 114-122
114 K ronika N r 1 (157) „P ro test przeciw ko bezp raw iu je st obow iązkiem obyw atelskim ta k sam o ja k obow iązkiem naszym je s t nie dopuścić do krzyw dy, k tó ra w obec nas się dzieje”. „Nie podejm ow ał się obrony tych, którzy chcieliby na rozprawcie w yprzeć się sw ej idei, nie podejm o w ał się obrony tych, którzy zniżyliby się do prośby o łaskę. Bo D uracz w każdej sp raw ie bronił nie tylko indyw idualnego »klienta«, któ ry zasiadł n a ław ie oskarżonych. B ronił spraw y, bronił idei kom unizm u, b ro n ił P a rtii i jej godności. R ozp raw iał się z ustrojem , którego d rak o ń sk ie p ra w a pozbaw iały w olności tych, co w alczyli o najbardziej h u m a n ita rn e w artości: o pow szechną spraw iedliw ość, o zniesienie w yzysku człow ieka przez człow ieka”.
„W przem ów ieniu D uracza nie było żadnych chw ytów , trików , i nie było k ra so m ów czych popisów . A ni jednego zbędnego słowa. Był to w yw ód p rzekonyw ający, w yw ód o p arty na ściśle naukow ych danych, podany w sposób niezw ykle logiczny, sugestyw ny, z żarem szczerego p rzekonania o słuszności spraw y. Pow szechnie z n a na była praw dom ów ność D uracza — nigdy sędziowie nie kw estionow ali, nie s p ra w dzali p a ra g ra fó w i dokum entów , na k tóre się pow oływ ał”.
„Z darzało się, że p ro k u ra to r, chcąc zgnębić nie tylko oskarżonego, ale i jego obrońcę, używ ał a rg u m e n tu , iż w łaśnie D uracz jako obrońca je st dodatkow ym d o w odem w sp raw ie przeciw ko oskarżonem u. Na ten »argum ent« D uracz zw ykł był odpow iadać, że te n z a rz u t k o m prom ituje nie jego i nie oskarżonego, tylko... w y m ia r sp raw ied liw o ści”.
U k azanie się na ry n k u księgarskim p am iętników R om any D uraczow ej będzie n ie w ą tp liw ie oczekiw ane z niecierpliw ością przez członków obecnej palestry.
S.M.
K R O N I K A
Z życia izb adw okackich
I z b a k a t o w i c k aI. W d n iu 9 p aźd ziern ik a 1970 r. odbyło się zebranie spraw ozdaw czo w yborcze P O P P Z P R przy Radzie A dw okackiej. W referac ie spraw ozdaw czym oraz d y sk u sji om ów iono zag ad n ien ia w ew n ątrz p arty jn e . N astępnie zeb ran ie w yb rało now ą E gze k u ty w ę w składzie: I se k re tarz PO P — adw. Miłosz Chm iel, II S ek re ta rz — adw . S ta n isła w K aczm arek, S ek reta rz do spraw propagandy — adw. A lek san d e r B o recki, S k a rb n ik — adw . Ja ce k Jaskólski, członek Egzekutyw y — adw. Z y g m u n t Śliw iński.
W w y n ik u dokonanych w yborów w skład Egzekutyw y w eszło 3 now ych człon ków.
S tosow nie do uchw ały zeb ran ia PO P now a E gzekutyw a naw iąże ścisły k o n ta k t z org an am i sam orządu adw okackiego.
II. W d n iu 6 listo p ad a 1970 r. odbyło się w lokalu R ady A dw okackiej uro czy s te z e b ran ie adw okatów r-członków Zespołów A dw okackich w K atow icach i w
N r 1 (157) K ronika 115
m iejscow ościach p odkatow ickich oraz ad w o k a tó w -rad c ó w p raw n y ch zam ieszka łych w K atow icach.
Na ze b ran iu ty m w ygłoszony został przez ad w o k a ta K aro la Bodzionego re fe ra t okolicznościow y z okazji 53 Rocznicy W ielkiej R ew olucji P aździernikow ej.
Z grom adzeni u ch w a lili w ysłanie okolicznościow ych te legram ów do P rzew o d n i czącego M oskiew skiego K olegium A dw okatów oraz do Przew odniczącego M oskiew skiego O bw odow ego K olegium A dw okatów .
Po zakończeniu uroczystej części z e b ran ia odbyło się w aln e zgrom adzenie członków K oła T P P R przy Radzie A dw okackiej w K atow icach. N a zeb ran iu tym w y b ra n y został now y zarząd Koła, k tó ry się u k o n sty tu o w a ł następ u jąco : P rzew od
niczący — adw . K aro l Bodziony, z-ca przew odniczącego — adw . Józef K okoszka, se k re ta rz — adw . W itold N owicki, sk a rb n ik — adw . E lżbieta Z d ankiew icz-F eric, członek — adw . R udolf Ż ebracki.
W siedzibach poszczególnych zespołów adw okackich adw okaci w zięli udział
w t ak ad em iach urząd zan y ch z okazji 53 Rocznicy W ielkiej R ew olucji P aźd z ie rn i
kow ej przez k ie ro w n ic tw o sądów.
III. W dniu 29 listo p ad a 1970 r. odbyło się zeb ran ie spraw ozdaw czo-w yborcze K oła Zjednoczonego S tro n n ictw a L udow ego przy R adzie A dw okackiej w K ato w icach, na k tó ry m w y b ra n o now y zarząd w n astęp u jący m składzie: p rzew odni czący — adw . A dam K am iński, w iceprzew odniczący — adw . A ntoni Suszka, se k re ta rz — adw . Józef K okoszka, sk a rb n ik — adw . J. Szczeklik, członek — adw . A ntoni Bielaw ski.
IV. W listopadzie 1970 r. w y b ra n e zostało now e kiero w n ictw o g ru p y ad w o k a tów członków S tro n n ic tw a D em okratycznego p rzy R adzie A dw okackiej w K ato w icach. W skład zarząd u w eszli: przew odniczący — adw . W łodzim ierz W leciał, w iceprzew odniczący — adw . K arol S tach i W itold Szw edzicki, se k re ta rz — adw. Z bigniew O balew ski, członkow ie — adw .: A ntoni K lejnot, T adeusz W alew ski i R udolf Ż ebracki.
V. W listopadzie 1970 r. odbyły się z e b ran ia spraw ozdaw czo w yborcze w e w szy stkich zespołach ad w okackich Izby k atow ickiej. N a posiedzeniu w d niu 1 g ru d nia 1970 r. R ada A dw okacka w K atow icach pow ołała k iero w n ik ó w i zastępców kiero w n ik ó w zespołów adw okackich na okres od 1 stycznia 1971 do 31 gru d n ia 1973 r.
A d w . A le k sa n d e r Czacki
I z b a s z c z e c i ń s k a
1. W dniu 5 p aźd ziern ik a br. w M iędzyzdrojach, po zakończeniu zajęć szkole niow ych z p ra w a karnego, odbyła się n a ra d a pośw ięcona a k tu a ln y m p ro b le m om p rac y zespołów adw okackich.
D yskusję zagaił w icedziekan R ady A dw okackiej ad w o k a t Je rz y L i p c z y ń- s k i, przy p o m in ając ogólne zasady organizacji zespołów, zak res u p ra w n ie ń i obo w iązków k ie ro w n ik a zespołu, z e b ran ia i członków zespołu oraz kom isji re w i zyjnej. W skazał ta k że n a podstaw ow e zasady w y k o n y w an ia zaw odu adw okackiego. Szczególnie dużo uw agi w zag ajen iu pośw ięcono daleko idącem u sform alizow aniu i zb iu ro k raty zo w an iu czynności a d m in istra cy jn y c h i biuro w y ch w zespołach.
K ro n ika N r 1 (157)
Jio
A d w o k at M arian K u r z y k, k iero w n ik ZA N r 1 w Szczecinie, w y ra ził pogląd,, że obecnie — po w p row adzeniu zasady za są d zan ia należności za obronę z urzędu w sp raw ac h k arn y c h oraz przy założeniu, że rozdział „u rzędów ek” cyw ilnych do k o n y w an y je st przez R adę A dw okacką w sposób rów n o m iern y — stra c ił p r a k tyczne znaczenie przepis o rozliczaniu sp raw z urzędu. U chylenie tego przepisu odciążyłoby k iero w n ik a zespołu i zm niejszyło liczbę prow adzonych w zespole r e je stró w .
A d w o k at A lek san d er M a t y s i a k , członek Z espołu A dw okackiego N r 1 w Ś w inoujściu, om ów ił kłopotliw e sytuacje, kied y w nielicznym zespole teren o w y m je d e n z członków zespołu zach o ru je lub zostanie pow ołany n a ćw iczenia w o j skow e. W zespołach w ieloosobow ych ta k i w y p ad e k n ie stan o w i groźnego p ro b le m u, ale w trzyosobow ym zespole je s t to n ie m al p raw d ziw a klęska.
Z d an iem d y sk u ta n ta niskie sta w k i za u d ział a d w o k a ta w postęp o w an iu p rz y gotow aw czym u tru d n ia ją realizację zw iększonych u p ra w n ie ń obrońcy w tym postępow aniu.
A d w o k at A lfred W ł o c h , k ie ro w n ik Z espołu A dw okackiego N r 6 w Szczeci nie, poruszył isto tn e zagadnienie praw idłow ego w pro w ad zen ia w środow isko a p li k an tó w adw okackich rozpoczynających ap lik ację. K ierow nicy zespołów pow inni dopilnow ać, aby ap likanci p rzed staw ili się w innych zespołach i p rze d staw ili się sta rszy m kolegom -adw okatom .
Z d an iem d y sk u ta n ta zespoły m a ją zbyt m ało in fo rm ac ji o p rac ach R ady A dw o k ack iej. In fo rm a cje ta k ie m ogłyby w zbogacić te m a ty k ę zebrań.
A by m ożna było w prow adzić specjalizację, konieczną do podniesienia poziom u pom ocy p raw n ej udzielanej przez zespoły, trz e b a u stanow ić odpow iednie bodźce m a te ria ln e g o zainteresow ania.
P ro w ad z en ie skom plikow anego re je s tru su b sty tu c ji w edług ustalonego w zoru p rzy sp a rz a w iele zbędnej pracy. Nie w y d aje się, aby re je s tr te n był konieczny.
A d w o k at Je rz y Z a n i e m o j s k i , se k re ta rz Rady, członek Zespołu A d w o k ac kiego N r 2 w S targ ard zie, w y su n ął zastrzeżen ia co do celowości i zasadności dw óch obow iązujących przepisów , a m ianow icie p rze p isu a rt. 23 p k t 1 u sta w y o u stro ju ad w o k a tu ry , uzależniającego m ożność w y pow iedzenia pełnom ocnictw a od zgody k ie ro w n ik a zespołu, oraz przepisu § 65 p k t 2 re g u la m in u p racy zespołów, z a k a zującego u d zielania ad w okatow i u rlo p u krótszego niż 2 tygodnie.
S to su n ek pełnom ocnictw a łączący ad w o k a ta z k lie n te m je st stosunkiem bardzo szczególnego rodzaju, op arty m n a zau fan iu . Je śli dochodzi do w ypow iedzenia tego sto su n k u , to zaw sze z istotnego pow odu, m ianow icie z reguły w ów czas, gdy d a l sze p ełn ien ie obow iązków pełnom ocnika lu b obrońcy stało się z w ażnych pow o dów niem ożliw e. Ze w zględu na treść p k t 2 p rzepisu art. 23 u staw y o u stro ju ad w o k a tu ry w ypow iedzenie najczęściej po w in n o n astąp ić n a ty ch m iast po stw ie r d zeniu przez adtvokata, że zachodzi konieczność w ypow iedzenia pełnom ocnictw a. N a tle tego p rzepisu pow stać może tru d n a sy tu a cja, gdy k iero w n ik odm ów i zgo dy i trz e b a by było odw ołać się do ze b ra n ia zespołu. Zgoda k ie ro w n ik a m a c h a r a k te r fo rm aln y , poniew aż m usi się opierać n a za u fan iu do kolegi w skazującego- p rzyczynę w ypow iedzenia. K ierow nicy z reg u ły nie m a ją możności spraw dzenia,, czy rzeczyw iście zachodzi p o d an a p rzyczyna w ypow iedzenia.
P o w sta je problem , czy ad w o k a t może w sk az ać k ierow nikow i p raw d ziw ą p rz y czynę w ypow iedzenia p ełnom ocnictw a je śli u ja w n ie n ie jej n aruszałoby z a sa d ę ta je m n ic y zaw odow ej?
N r 1 (157) K ro n ika 117 O cenę zasadności należałoby pozostaw ić adw okatow i, k tó ry w razie b ra k u p o d staw do takiego d ziała n ia poniesie przecież odpow iedzialność d y scyplinarną.
P rzepis o graniczający możność k o rzy sta n ia z urlopów krótszych niż dw a ty g o d nie je s t p rzy k ła d em zbyt fo rm alistycznego i drobiazgow ego regu lo w an ia p rz e p isa mi działalności zespołów oraz ograniczenia u p ra w n ie ń kiero w n ik a.
Mgr T adeusz K l u k a , p rze d staw ic ie l W ydziału A d m in istra cy jn eg o KW P Z P R w Szczecinie, stw ierdził, że p rz y słu c h u je się d yskusji z dużym za in te re so w an iem i uw aża ją za głos ad w o k a tu ry szczecińskiej w ogólnej d y sk u sji toczącej się w n a szym k ra ju nad pro b lem em u sp ra w n ie n ia fu n k cjo n o w a n ia gospodarki. D o m in u jącym pro b lem em od ostatniego Z ja zd u P a rtii je st tro sk a o u trzy m a n ie te m p a w zro stu gospodarki narodow ej. Chodzi o w y d a jn ą p rac ę na każdym sta n o w isk u pracy. D obrze więc, że a d w o k a tu ra szczecińska podjęła zagadnienie u sp raw n ie n ia p racy zespołów adw okackich, gdzie sp raw d za się przygotow anie a d w o k a ta do zaw odu, gdzie tw orzy się opinia o p ra c y ad w o k atu ry .
P o d trz y m y w an a p o w in n a być zasad a, że w każdej siedzibie sąd u pow iatow ego i p ro k u ra tu ry pow inien być zespół adw o k ack i ja k o niezbędny elem e n t s tr u k tu r y społecznej pow iatu.
W ażne zag ad n ien ie w całej g ospodarce stanow i w łaściw e d ziałanie k o n tro li w ew n ętrz n ej. W a d w o k a tu rze fu n k c je k o n tro li w ew n ętrz n ej p ow inni sp raw o w ać k ie ro w n ik zespołu i zebranie. K o n tro la ta może być prow adzona na co dzień i na bieżąco. N iestety, je st to jeszcze sła b y p u n k t w p racy zespołów adw okackich.
Aby k ie ro w n ik zespołu m ógł sp raw o w ać p ełn ą k o ntrolę, trz e b a u re a ln ić jego fu n k cje, szczególnie w zakresie oceny p racy zaw odow ej członków zespołu, ich postaw y etycznej, rozdziału sp raw itd.
D otychczas nie sp ełn ia sw oich za d a ń zeb ran ie zespołu. B rak w tym zak resie głębszej analizy istniejącego sta n u rzeczy. Także w d y sk u sji p om inięto to z a gadnienie.
B aczniejszej u w agi w ym aga k o n tro la p racy zaw odow ej adw okatów , ocena j a kości ich pracy. Nie m ożna in d y w id u a ln ą koncepcją p ro w a d ze n ia sp raw y b ronić niedbałości w p isa n iu pism procesow ych, słabej aktyw ności na ro zp raw ie lub n ie rzeczow ej arg u m e n tac ji.
Sędziow ie oczekują ze strony a d w o k a tó w dużej pom ocy w p ro w a d ze n iu s p r a wy. P rzy m ałej aktyw ności ad w o k ató w pom ocy tej nie otrzy m u ją. Jeśli a d w o k a t godzi się z a rg u m e n ta c ją p ro k u ra to ra i nie o ponuje przeciw ko niej, to nie pom aga sędziem u w prow ad zen iu sp raw y i u sta le n iu p raw d y o biektyw nej.
Jeżeli na salach sądow ych dochodzi do niew łaściw ego tra k to w a n ia adw okatów , do ła m an ia zasad p ro ce d u ry i zasad k u ltu ry , to trze b a podaw ać k o n k re tn e ■wy padki ta k ieg o postępow ania, gdyż ty lk o w ów czas m ożna będzie po d jąć stosow ne działania, k tó re um ożliw ią p rze strzeg a n ie w ym ienionych zasad.
Isto tn e znaczenie m a k u ltu ra m iejsca pracy. W iąże się to z lo k alam i zespołów . W tej dziedzinie je st jeszcze w iele do zrobienia. W ygląd zespołu, jego lo k a l i w y posażenie m a ją w pły w na tw orzenie się o nim opinii u k lientów , m a ją w pływ na k sz ta łto w a n ie się obrotów . W w ielu zespołach teren o w y ch n a w e t bez zm iany a k tu a ln ie posiadanego lokalu m ożna by było zrobić w iele, aby podnieść na w y ż szy poziom w ygląd zew nętrzny, czystość i w yposażenie zespołu.
R ad a A dw o k ack a pow inna w y p ra co w a ć długofalow y p la n po zy sk an ia lokali dla zespołów w tych m iejscow ościach, gdzie lokale te nie o d p o w iad a ją norm ie i w a runkom , ja k ie pow inien m ieć każdy zespół.
K ronika Nr
1
(157)1 U
W ydaje się, że w Szczecinie, gdzie je st duży ru ch cudzoziemców, w a rto i n a leży otw orzyć zespół specjalistyczny.
T rzeb a dodać, że głosy krytyczne, jakie tu padły, nie pow inny p rzesłaniać osiąg nięć i zm ieniać ogólnej pozytyw nej oceny o Izbie szczecińskiej. Celem dzisiejszej d y sk u sji je st w y tknięcie przede w szystkim niedociągnięć, aby można je było u su nąć i udoskonalić form y p racy zespołów.
S ędzia M ieczysław a T u s z y ń s k a , p rzed staw icielk a M inisterstw a S p ra w ied li w ości, zauw ażyła, że w iele zasad w p racy zespołówr zdało egzam in i ich p rzy d atność je s t poza dyskusją.
Za m ało w dyskusji m ów iono na te m a t m ożliw ości u sp raw n ien ia w zespołach organizacji pracy, uproszczenia czynności ad m in istracy jn y ch . Na te re n ie Izby są zespoły, o k tó ry ch na p o dstaw ie w yników lu stra c ji m ożna powiedzieć, że p rac u ją dobrze. Z tego w ynika, że bardzo w iele zależy od w ew n ętrzn ej organizacji pracy i um iejętn o ści organizacyjnych i koncepcyjnych k ierow nika. Oczywiście do tego, żeby p ra c a w zespole p o staw io n a była n a odpow iednim poziomie, m uszą dołożyć s ta ra ń w szyscy członkow ie zespołu. Zespoły nie pow inny liczyć jedynie na po moc organów n adrzędnych, R ady A dw okackiej czy NRA, ale w m iarę możności w łasnym i siłam i u sp raw n ia ć organizację pracy. A przecież możliwości w tym z a k resie są duże, ja k to w y n ik a z p o ró w n an ia poziom u p ra c trzech w izytow anych a k tu a ln ie zespołów Izby.
W ydaje się, że są m ożliw ości obniżenia kosztów. Rozw ażenia np. w ym aga k o n cepcja u tw o rze n ia dla pięciu zespołów szczecińskich jed n ej ce n traln e j księgo wości p rzy R adzie A dw okackiej.
Izba szczecińska jest izbą stosunkow o m łodą i prężną, o w ysokim stopniu u społecznienia adw okatów . Chodzi o to, aby znalazło to odbicie także w e w szy st kich d y sk u sjach , w k tó ry ch pow inny przew ażać nie ogólniki, lecz rzeczow e a rg u m enty.
O dnosi się w rażenie pew nego niedoinform ow ania środow iska, gdyż w zag ajen iu do d y sk u sji podniesiono p ew ne problem y dotyczące o płat na rzecz zespołów. W ty m za k resie są już przecież złożone i rozpoznaw ane w M in isterstw ie S p ra w iedliw ości k o n k re tn e w nioski NRA dotyczące o płat za czynności w postęp o w an iu przygotow aw czym i w ykonaw czym oraz w pew nych spraw ach cyw ilnych. A d w o k at W ładysław Ś w i ą t e k , członek Zespołu A dw okackiego N r 3 w Szcze cinie, dziekan R ady A dw okackiej, ośw iadczył, że jeśli chodzi o in fo rm o w an ie środow iska, to w a rto przytoczyć ch a rak te ry sty cz n y przykład. M ianow icie po w y b orach naczelnych w ładz ad w o k a tu ry zw ołane zostało zebranie in fo rm ac y jn e, o czym pow iadom iono w szystkie zespoły Izby; poza ty m było wiadom o, że te m a tem z e b ra n ia będą a k tu a ln e zagadnienia p racy zespołów i organów sam o rząd u na p o d sta w ie in fo rm acji przedstaw ionych dziekanom na naradzie w KC P Z P R oraz przez M in istra Spraw iedliw ości, a tak że na podstaw ie pro g ram u d ziała n ia NRA. N a z e b ran ie to — oprócz osób urzędow ych — przyszło tylko dw óch k o legów.
Je śli chodzi o zagadnienie k u ltu ry procesu, to trzeb a stw ierdzić, że sta n o w is ko P re ze sa S ąd u W ojew ódzkiego Kol. R utkow skiego je st bardzo rzeczow e i t r a f ne. P o sta w ił bow iem pro b lem w ten sposób: „W skażcie mi k o n k re tn e fak ty , a będę je tępił, skoro je d n a k nie podacie faktów , będziecie tylko m ów ić ogólnie, to nic z tego nie w y jd zie”. R eszta zależy od kolegów adw okatów .
P rezes S ąd u W ojew ódzkiego pop arł p o stu la t in stalo w a n ia na rozpraw ach m a g n e tofonów , ale po u p rzednim uzgodnieniu tego z sędzią prow adzącym rozpraw ę.
N r 1 (157) K ro n ika 119 R ada A dw o k ack a w bieżącej k ad en cji m a na uw adze sp raw ę zespołu sp e c ja li stycznego, ale były dotychczas i są jeszcze problem y pilniejsze. D latego też to z a g ad n ien ie będzie ro zw ażane w odpow iednim czasie.
A dw okat L u cjan G l u z a , członek P rezy d iu m NRA, ośw iadczył, że d y sk u sja b y ła ciekaw a. W rażen ia odniesione z lu s tra c ji Zespołu A dw okackiego N r 1 w Ś w i
noujściu są bardzo przyjem ne. W szystkie zespoły m uszą dbać o w ygląd e s te tyczny lokalu. Z dbałością o w ygląd zespołu p ow inna iść tro sk a o jego sty l i po ziom pracy.
T end en cje do lik w id a cji zespołów m ałych, trzyosobow ych i do stw a rz a n ia n a ich m iejsce p u n k tó w pomocy p raw n ej są sprzeczne z obow iązującym i przep isam i i dlatego należy im się przeciw staw ić. Często zła sy tu a c ja fin an so w a je s t za w i
nio n a przez zespół, gdyż przyczyny takiego sta n u rzeczy tk w ią w złym sty lu i poziom ie jego pracy, a często n aw e t w złym w yglądzie tego zespołu, k tó ry od stra sz a k lientów . T rzeb a u sunąć przyczyny, a pop raw i się na pew no sy tu a c ja fin an so w a zespołu.
Z arów no w zagajeniu, ja k i w sam ej d y sk u sji za m ało w yeksponow ano spraw ę •zbliżających się w yborów kierow ników zespołów . A przecież je s t to sp ra w a w a ż
na ze w zględu na rolę kierow ników w p rac y zespołów. Od k ie ro w n ik a zależy a tm o sfe ra w zespole, w ygląd i poziom p racy zespołu.
A k tu a ln a k a d e n c ja organów sam orządu zaczęła się pod hasłem p o p raw y sty lu p racy zespołów . Z ad a n ia tego nie zrealizujem y, jeżeli nie dokona się p ra w id ło w e go w yboru kierow ników .
T rzeba pam iętać, że społeczeństw o ocenia a d w o k a tu rę nie n a p o d sta w ie po ziom u działalności organów sam orządu — R ad A dw okackich lu b NRA — ale na p o dstaw ie bezpośredniego k o n ta k tu z k ierow nikiem zespołu, zespołem , człon kiem zespołu, na p o d staw ie poziom u ich pracy.
W ażnym zad an iem je st ożyw ienie działan ia ze b rań zespołów i rea liza cja p rz y p ad a ją cy c h im zadań. To zadanie w niem ałym stopniu ta k że zależy od k ie ro w n i ków.
W ydaje się, że w Szczecinie pow inien być zespół specjalistyczny.
A dw o k at Zenon M a 1 1 a k, członek Zespołu A dw okackiego N r 3 w Szczecinie, S e k re ta rz P O P PZP R , stw ierdził, że zeb ran ie dzisiejsze m iało c h a ra k te r d y sk u sy j ny. Celem jego było przede w szystkim zeb ran ie m ożliw ie w szechstronnego m a te ria łu do analizy i opracow ania pew nych p o stu lató w po ich d odatkow ym roz w ażeniu przez organizacje polityczne działające w a d w o k a tu rze i przez R adę A dw okacką. Do tego dojdą jeszcze w yniki w izytacji, k tó re są w toku.
W ydaje się, że po przean alizo w an iu ta k zebranych m a teria łó w pow inno się sform ułow ać k o n k re tn e tezy dotyczące p odniesienia stylu p racy zespołów i d alsze go ich uspołecznienia, a n astęp n ie należy p rzed staw ić je ogólnem u ze b ra n iu ad w o k ató w Izby, aby tym sam ym spełnić p o stu la t dokładniejszego in fo rm o w a n ia śro dow iska.
D yskusja m iała c h a ra k te r k rytyczny w sam ym założeniu i dlatego pom inięto w niej zjaw isk a pozytyw ne, co nie znaczy, ż e 'ic h nie m a. W ym aga to w y ja śn ie n ia i podk reślen ia, aby nie w ytw orzyło się m ylne przekonanie, że ogólna ocena p racy zespołów Izby i ich kierow ników je st ujem na. Z decydow ana w iększość k ie ro w n i ków spełnia sw oją rolę i dobrze p racu je.
20
K ro n ika ^Tr 1 (157)A dw o k at Jerzy Lipczyński podziękow ał zebranym za sw obodne i szczere w ypo wiedzi i zam k n ął dy sk u sję ośw iadczając, że R ada A dw okacka rozw aży w szystkie głosy i o p racu je odpow iednie w nioski.
A d w . Jerzy Z a n iem o jsk i
I z b a w a r s z a w s k a
P ra c e K o m isji D o s k o n a le n ia Z a w o d o w e g o
S p ra w a doskonalenia zaw odow ego i sp ecjalizacji w ad w o k a tu rze od d aw na ju ż n u r tu je kolegów, którzy dom ag ają się od organów ad w o k a tu ry podjęcia w tej m ierze k o n k retn y ch , p rak ty czn y ch kroków . T aki sta n rzeczy je st spow odow any ko niecznością praw n ą, gdyż o bserw uje się zarów no w sądzie ja k i w p ro k u ra tu rz e dążenie do specjalizacji, p rzy n a jm n ie j w pew nych dziedzinach praw a. J e s t rzeczą pow szechnie znaną, że np. przestępczość gospodarcza czy drogow a zm usiła organy w y m ia ru spraw iedliw ości do w ydzielenia pew nej liczby praco w n ik ó w do opano w an ia szczegółowego w szystkich ta jn ik ó w z tej dziedziny. Nic w ięc dziw nego, że tak że a d w o k a tu ra nie może pozostaw ać na uboczu tych zagadnień i dlatego sam a też dąży do p odniesienia sw ojej w iedzy specjalistycznej.
W ychodząc na przeciw ty m zagadnieniom , W arszaw ska R ad a A dw okacka u c h w a łą z d n ia 26 m a ja br. pow ołała K om isję D oskonalenia Zaw odow ego, sk ła d a ją c ą się z 5 adw okatów . Z kolei K om isja ta utw o rzy ła 3 sekcje specjalistyczne (praw a cyw ilnego, p ra w a karn eg o oraz p ra w a ad m in istracy jn eg o i innych dziedzin p r a wa), do k tó ry ch R ada A dw okacka uch w ałą z dn ia 16 lipca br. pow ołała 26 ad w o katów . T ak u k sz tałto w an a K om isja D oskonalenia Zaw odow ego z trze m a sekcjam i sp ecjalistycznym i p rz y stą p iła do pracy, p rz e d staw ia ją c w dniu 10 p aźd ziern ik a 1970 r. n a p le n arn y m posiedzeniu K om isji i sekcji sp ecjalistycznych swój p ro gram działalności. P ro g ram te n m a na celu prow adzenie d oskonalenia w z a k re sie ogólnopoznaw czym oraz w zakresie specjalistycznym . D oskonalenie zaw odow e w zak resie ogólnopoznaw czym m a być prow adzone w dalszym ciągu w form ie ze b rań czy sem inariów ty p u odczytowego, n a zasadzie p ełn ej dobrow olności i w ram a ch ogólnie dostępnych dla w szystkich adw okatów . B yłaby to w ięc k o n ty n u ac ja istn iejący c h ju ż zajęć „p iątk o w y ch ”. N ato m iast doskonalenie zaw odow e specjalistyczne byłoby dostępne dla adw o k ató w w yko n u jący ch zaw ód w zespole ad w o k ack im co najm n iej od 2 lat. Zgłoszenie się na d oskonalenie specjalistyczne byleby dobrow olne, a jego p ro g ra m m a obejm ow ać teorię i p ra k ty k ę z w y b ra n ej dziedziny p raw a. W p ersp e k ty w ie w tej form ie d oskonalenia p rze w id u je się p o w ołanie O środka D oskonalenia Zaw odow ego.
O m ów ione w yżej założenia program ow e zostały szerzej ro zw inięte w u stn y m w p ro w ad zen iu przez przew odniczącego K om isji i referen tó w poszczególnych sekcji specjalistycznych. D yskusja ju ż na w stępie u ja w n iła różnice w p ojm ow aniu ce lów', fu n k c ji i środków p row adzenia doskonalenia zaw odow ego.1 P rzed e w szy st kim w ięc zary so w ała się różnica w tym , ja k tra k to w a ć doskonalenie zaw odow e i specjalistyczne: łącznie czy rozdzielnie? W skazyw ano w d y sk u sji, że są to dw a różne zagadnienia, k tó re należy tra k to w a ć inaczej bądź też ro zp a try w a ć łącznie.
1 W d y s k u s ji z a b ie ra li głos a d w .: T. B a rtc z a k , W. B a y e r, Z. C z e rsk i, J . C z e rw ia k o w - sk i, Z. C z e sz e jk o , S. G a rlic k i, K. Ł o je w s k i, W . Ł u k a w s k i, E. M a z u r, E. M o d rz e je w sk i,. J . N o w a k o w s k i, K. P o trz o b o w s k i, J . S le d z iń s k i, J . W a s ile w sk i, W. Ż y w ic k i.
N r 1 (157) K ro n ika
121
P ew n a g ru p a kolegów podnosiła, że w ad w o k a tu rze o bserw uje się konieczność podniesienia średniego poziom u w iedzy p raw niczej, w szczególności przez stałe 1 p e rm a n e n tn e p rz y sw a ja n ie sobie orzecznictw a i w iedzy z dziedzin p o k rew nych p ra w u , a ponadto przez odśw ieżanie w iedzy teoretycznej. S tąd też w nio sk i tych kolegów zm ierzały do tego, by położyć nacisk na doskonalenie zaw odow e ja k n a j szerzej pojęte, o b ejm u jące ogół ad w o k a tu ry , przy czym obow iązek te n pow inien być oblig ato ry jn y pod rygorem zastosow ania sa n k cji sam orządow ych. D opiero po rozw inięciu tej form y d oskonalenia zaw odow ego i n a jej bazie m ożna by w d a l szym etap ie p rzy stą p ić do specjalizacji w ęższej, k tó ra p ow inna być dobrow olna. P rzeciw nicy tego poglądu lansow ali tezę, że doskonalenie zaw odow e i specjalizacja są różnym i zag adnieniam i, k tó re pow inny być prow adzone jednocześnie i obok siebie. A rgum entow ali oni, że przecież i dziś istn ie je g ru p a kolegów z am b icjam i zaw odow ym i, p o sia d ająca zasób olbrzym iej w iedzy specjalistycznej. T rzeb a więc w ykorzystać tę w iedzę, pomóc ty m kolegom w jej u g ru n to w an iu i dalszym posze rzan iu , a jednocześnie należy dać szansę i m ożliw ość w szystkim ad w o k a to m opa now an ia w y b ra n ej dziedziny p ra w a i przejścia do g ru p y specjalistów .D rugie zagadnienie, k tó re w yw ołało różnice stanow isk, sprow adzało się do oceny, czy adw ok aci-sp ecjaliści m a ją posiadać specjaln e u p raw n ie n ia, w szczególności ty p u am bicjonalnego i m aterialnego. Z w olennicy w y o d ręb n ien ia adw o k ató w specjalistów podkreślali, że sp e cja liz ac ja praw idłow o p o ję ta w y m ag a od sam ego początk u stw o rze n ia pew nych form org an izacy jn y ch i w y d an ia przepisów sam orządow ych, k tó re by zapew niały ty m kolegom specjalny sta tu t i stw a rz ały w te n sposób bodziec am b icjo n aln y dla pozostałych adw okatów . Część kolegów była odm iennego zd an ia i tw ie rd z i ła, że w chw ili obecnej nie m a p rak ty c zn y c h m ożliwości w y o d rę b n ie n ia ad w o k ató w - -sp ecjalistó w ani też z a g w aran to w a n ia im szczególnych praw . N a przeszkodzie te m u stoją przede w szystkim przepisy n o rm aty w n e i ekonom iczne, o p o n ad to b ra k je s t k ry teriu m , za pom ocą którego w chw ili obecnej m ożna by w ydzielić ad w o k a- tów -specjalistów . P ro b le m te n został — chyba jednom yślnie — uzgodniony w ten sposób, że n a jp ie rw n ależy rozpocząć szkolenie specjalistyczne, a dopiero w n a
stępnym etap ie m ożna pom yśleć o n ad a n iu tem u szkoleniu oraz jego u czestn i kom rangi specjalisty w sposób sform alizow any.
Sporo uw agi pośw ięcono form om doskonalenia zaw odowego i sp e cja listy cz nego. Z dyskusji w y n ik a w niosek, że in n e form y m uszą być stosow ane w dosko n alen iu zaw odow ym ogólnym , a in n e w specjalistycznym . To o sta tn ie pow inno obejm ow ać w ąską dziedzinę w iedzy praw n iczej i zam ykać się w czasie od 1 do 2 lat. Z ajęcia pow inny się odbyw ać w m ałych gru p ach , prow adzone system em se m in a ry jn y m przez w ybitn y ch specjalistów adw okatów oraz p raw n ik ó w z innych dziedzin i przez naukow ców . M uszą być p rzy tym określone ja k ieś fo rm y sp ra w dzające postęp o p anow ania w y b ra n ej dziedziny w iedzy, a p o n ad to — ju ż po ukończeniu zajęć — ta k i a d w o k a t-sp e c ja lista ‘ pow inien być okresow o pod d aw an y p ew n y m spraw dzianom .
Wszyscy koledzy w ysu w ali konieczność pow ołania jakiegoś ośro d k a czy p u n k tu k onsultacyjnego, k tó ry by udzielał bieżącej pomocy w w y k o n y w an iu zaw odu p o szczególnym adw okatom . Rzecz dotyczy w szelkiego ro d zaju k o n su lta c ji i opinii. Chodzi bow iem o to, że ad w o k a t p ra k ty k częstokroć p o trze b u je pom ocy przy w y jaśn ien iu jakiegoś skom plikow anego zag ad n ien ia p raw nego i pom oc tę pow inien znaleźć w łaśn ie w ja k im ś ośrodku zorganizow anym i u trzy m y w a n y m przez sam o rząd adw okacki. Pom oc ta k a jest n iezbędna ty m b ard ziej, że w ła śn ie sp e c ja li zacja niesie za sobą uboczny sk u te k w postaci doskonałego o p an o w an ia w y b ra n ej dziedziny p raw a, n ato m ia st słabszą o rie n ta c ję w pozostałych dziedzinach p raw a.
K ronika K r 1 (157>
l ‘/2
A tym czasem rzeczyw istość zm usza adw okata, w szczególności w m ałych o środ
kach, do p rzy jm o w an ia i prow adzenia w szelkich spraw . A d w okat sp e cja lista ty l ko w w ielkim ośrodku m iejsk im może sobie pozwolić na prow adzenie sp raw w y łącznie w sw ej specjalności.
Nie sposób oddać w k ró tk im spraw ozdaniu ogromu p ro b lem aty k i p o ru sza n ej na spotkaniu. A rg u m en ta cja przytoczona przez każdego z d y sk u ta n tó w z a słu g u je na w nik liw ą uw agę i rozw ażenie. Takim też ośw iadczeniem zakończono d y sk u sję” stw ierd zając, że jest to tw orzyw o, któ re zostanie w ykorzystane przez sekcje sp e c ja listyczne i sam ą K om isję.
A d w . E d m u n d M azur