Maria Lipczyńska
Problematyka kontaktów obrońcy z
oskarżonym aresztowanym — w
świetle nowego kodeksu
postępowania karnego oraz kodeksu
karnego wykonawczego
Palestra 14/2(146), 62-74
1970
62 M a r i a L i p c z y ń s k a Nr 2 (146)
*
Zaprezentow ane tu uwagi i przem yślenia zm ierzały, w intencji autora tego arty kułu, do zasygnalizowania pojaw iających isię na gruncie nowego kodeksu karnego problem ów zw iązanych z użyciem w różnych kontekstach i pełniącego różne funk cje pojęcia „niebezpieczeństwa sp ołecznego”. Chodziło zwłaszcza o to, by autentycz ne w artości poznawcze i praktyczne, jakie n iesie ze sobą oparcie kodeksu na spo łecznej treści i społecznym w artościowaniu czynów zabronionych przez prawo kar ne, nie zostały przez „czysto k onw encjonalne” posługiw anie się konstrukcją „nie bezpieczeństw a społecznego” zagubione, doprowadzając tym samym do utraty jego racjonalnej istoty, do żonglerki pustym i pojęciam i. W tych bow iem -warunkach samo pojęcie „społecznego niebezpieczeństw a” stałoby się jedynie pozbawioną em pirycznej użyteczności m etaforą.
MARIA LIPCZYŃSKA
Problematyka kontaktów obrońcy z oskarżonym
aresztowanym — w świetle nowego kodeksu
postępowania karnego oraz kodeksu karnego
wykonawczego
Każdy adwokat, który odwiedza w roli obrońcy osobę aresztowaną, odczuwa, jak k lien t p ozb aw ion y. w olności przeżywa in ten syw n ie zwłaszcza pierw sze spotkanie z obrońcą. Obrońca jest dla niego sym bolem pomocy, kontaktu ize św iatem ze w nętrznym , źródłem oczekiw anych inform acji o toku procesu i m ożliwościach jego pozytyw nego zakończenia. N ieobce jest też chyba żadnemu adw okatow i, nie zw ią zane oczyw iście z oceną prawną czynu, uczucie zażenowania i w spółczucia dla od prow adzonego do celi aresztowanego, gdy sam opuszcza mury w ięzienne, by w łą czyć się znowu w nurt norm alnego życia.
Zgadzamy się w szyscy z faktem , że mimo zasady dom niem ania niew inności areszt tym czasow y jako środek zapobiegaw czy stanow i m a l u m n e c e s s a r i u m procesu karnego. A le też nowy kodeks postępow ania karnego i kodeks karny w ykonaw czy w ykazują — co należy podkreślić — należytą dbałość o m aksym alne zabezpieczenie praw aresiztowanego przy jednoczesnym dążeniu do ograniczenia liczby aresztów,, zw łaszcza przez wzbogacenie katalogu in nych środków zapobiegaw czych oraz przez nadzór sądowy. Jeśli u podstaw tendencji do ustaw icznego pow iększania gwarancji praw oskarżonego w procesie leży słuszna m yśl, że .rola oskarżonego ( s e n s u l a r g o )
jest rolą w procesie najcięższą, to rola oskarżonego pozbawionego w olności jest w ielokrotnie trudniejsza — szczególnie w zakresie przygotowania obrony — od
N r 2 (146) K o n t a k t y o b r o ń c y z o s k a r ż o n y m a r e s z t o w a n y m 63
roli oskarżonego pozostającego na w o ln o śc i.1 Trudności te odnoszą się przede w szy stkim do stadium postępowania przygotow aw czego, a jeżeli w 'stadium tym u staw a lub praktyka w yłączają pomoc obrońcy, to prawo podejrzanego do obrony staje się iluzoryczne. Rodzi to oczyw iście poważne konsekw encje dla całego procesu: często niepotrzebne lub błędnie skonstruow ane akty oskarżeń, niespodzianki dow odow e na sali sądowej, w reszcie konieczność zwrotu spraw y do uzupełnienia postępow ania przygotowawczego.
W piśm iennictw ie polskim opartym na k.p.k. z 1928 r. — mimo że n ow elizacje po roku 1949 w ykazyw ały bezspornie ten dencję do zw iększania uprawnień oskarżo nego — ocenia się na ogół m ożliw ości obrony w stadium przygotow aw czym jako nader skromne, zwłaszcza w razie aresztow ania podejrzanego. Duża doza fa k u lta tywności przepisów w zakresie kontaktów osobistych obrońcy i podejrzanego, udo stępniania akt i um ożliwiania udziału w czynnościach postępow ania p rzygotow aw czego spowodowała liczne zarzuty, przede w szystkim pod adresem p r a k ty k ii 2.
Nowy kodeks postępowania karnego stara się zapobiec tym ujem nym k on sek wencjom procesow ym , zasada zaś hum anitaryzm u w ysun ęła — zarówno w k od yfi kacji procesowej, jak i w kodyfikacji prawa w ykonaw czego — zasadę praw a do obrony, do sw obodnego i nie kontrolow anego kontaktu osobistego i korespon den cyjnego z obrońcą w stadium przygotow aw czym na p lan pierw szy, aczkolw iek w zgląd na dobro postępowania przygotow aw czego uzasadnia pew ne w yjątk i od tych reguł.
Poważną rolę odegrały tu w okresie prac kodyfikacyjnych n ie tylko p ostęp ow e tendencje w kraju, ale i pew ne sprecyzow ania F aktów Praw C złow iek a3 * * * * 8, których
i P o r. A. M u r z y n o w s k i : A re s z t ty m c z a s o w :/, P W N , W a rsz a w a 1963, s. 205. £ P o r. z w ła sz c z a w te j m a te r ii: M. C i e ś l a k : U d z ia ł a d w o k a ta w p o s tę p o w a n iu p r z y g o to w a w c z y m , ,,P a l e s tr a ” 1958, n r 9; M . C i e ś l a k : W s p r a w ie p o s tę p o w a n ia p r z y g o to w a w czeg o — G łos w d y s k u s ji n a d ś le d z tw e m , N P 1954, n r 4; I. D r u s k i : U b o le w a n ie n a p o k a z — D w u g ło s w s p r a w ie ś le d z tw a , P i 2 1949, n r 13; A. G a b e r 1 e: U w a g i o p r a w ie d o o b r o n y w p o s tę p o w a n iu p r z y g o to w a w c z y m , ,,P a l e s tr a ” 1966, n r 10; S. K a l i n o w s k i : S ta n o w is k o o b r o ń c y w p o ls k im p ro c e s ie k a r n y m , ..P a l e s tr a ” 1962, n r 8; S. K r z e c z e k : G w a r a n c je p r o c e s o w e o sk a rż o n e g o w p o s tę p o w a n iu p rz y g o to w a w c z y m , ,.B iu l. G en . P r o k . ” 1959, n r 3; A. L i e b e s k i n d : R ola o b r o ń c y w to k u ś le d z tw a , N P 1954, n r 7—8 ; 'M . L i p c z y ń s k a : S ta n o w is k o o s k a rż o n e g o w p ro c e s ie k a r n y m PRL,, W y d . P ra w n ic z e , W a rsz a w a 1956; M. L i p c z y ń s k a : P r a w o d o o b r o n y w p o s tę p o w a n iu p r z y g o to w a w c z y m w u s ta w ie i p r a k t y c e , N P 1959, n r 7—8; M. L i p c z y ń s k a : S ta n o w is k o p o d e jr z a n e g o w sz c z e g ó ln y c h t r y b a c h p o s tę p o w a n ia k a r n e g o , ,,P ro b l. K r y m in .” 1964, n r 47; R. Ł y c z y w e k : O b ro n a i o b r o ń c a w p ro c e s ie k a r n y m , P i ż 1962, n r 14; R. Ł y c z y w e k : Z a ło ż e n ia f a v o ris d e f e n s io n is w k .p .k ., T iP 1966, n r 9; R . Ł y c z y w e k : G r a n ic e o b r o n y a p r z e p is y p o s tę p o w a n ia k a r n e g o , N P 3966, n r 7—8; J . M i l e w s k i : B e z b ro n n y o b r o ń c a , „ P a l e s t r a ” 1958, n r 12; A. M u r z y n o w s k i : A re sz t ty m c z a s o w y , P W N , W a rsz a w a 1963, s. -203 i n .; H. N o w o g r o d z k i : U w a g i a d w o k a ta — D w u g ło s w s p r a w ie ś le d z tw a , P i ż 1959, n r 13; H. P o p ł a w s k i , M. R o g a l s k i : U w a g i o u d z ia le o b r o ń c y w p o s tę p o w a n iu p r z y g o to w a w c z y m , „ P a l e s t r a ” 1964, n r 12; J . P o r a d a : I n s t y t u c j a o b r o n y o b o w ią z k o w e j w p o s tę p o w a n iu p rz y g o to w a w c z y m , N P 1964, n r 12; L. S c h a f f : U w a g i n a m a r g in e s ie r e f o r m y p o s tę p o w a n ia p rz y g o to w a w c z e g o , P i P , I960,, n r 2; L. S c h a f f : Z a k re s i f o rm y p o s tę p o w a n ia p rz y g o to w a w c z e g o , W a rs z a w a 1961; S. S t a c h o w i a k : U d z ia ł o b ro ń c y w p o s tę p o w a n iu p rz y g o to w a w c z y m , R P E iS 1964, n r 2; T . T a r a s : C n ie k tó r y c h g w a r a n c ja c h p r a w o sk a rż o n e g o w p o ls k im p ro c e s ie k a r n y m , A n n a le s U M CS 1956, S e k c ja P ra w o , t. I II ; T. T a r a s : P r a w a p o d e jr z a n e g o w p o s tę p o w a n iu p r z y g o to w a w c z y m w p o ls k im p ro c e s ie k a r n y m , A n n a le s U M CS 1963, S e k c ja P ra w o , t. V ; S. W a l t o ś : M o d e l p o s tę p o w a n ia p rz y g o to w a w c z e g o n a t le p r a w n o -p o r ó w n a w c z y m , P W N , W a rsz a w a 1968,. s. 265. 8 P o r. P a k ta P r a w C z ło w ie k a , p r z y j ę t e i o tw a r te do p o d p is u w N o w y m J o r k u 16.XII.1966 r . (W y b ó r d o k u m e n tó w do n a u k i p r a w a m ię d z y n a r o d o w e g o o p r a c o w a li K. K o c o t i K. W o l f — k e, W ro c ła w P W N 1969, s tr . 212 i n.).
€4 M a r i a L i p c z y ń s k a Nr 2 (146)
w p ływ na kształtow anie niektórych instytucji procesow ych (np. na prawo do od w ołania od każdego wyroku, co było jednym z argum entów przeciw trybow i doraź nem u, lub na sądową kontrolę aresztów) jest bezsporny.
W szczególności poważny w pływ na kodeks postępow ania karnego w yw arły na stęp ujące przepisy Międzynarodowego Paktu Praw Cyw ilnych i Politycznych: art. 7 (niedopuszczalność tortur, traktowania niehum anitarnego, poddawania oskarżonego doświadczeniom lekarskim bez jego zgody); art. 9, dotyczący problem atyki zatrzy m ania i aresztow ania (w szczególności żądania w ydania przez sąd decyzji co do zasadności aresztowania oraz prawa odszkodow ania za niesłuszny areszt); art. 10 (prawa osoby pozbawionej wolności do hum anitarnego traktow ania oraz — szczegól nie w yeksponow ane — odrębne umieszczanie osób m łodocianych); art. .14 [doty czący zasady jawności rozprawy i w yrażający w punkcie 2 zasadę domniemania niew inności, a w punkcie 3 zasadę prawa do obrony m aterialnej i form alnej, pra w a do inform acji o treści oskarżenia i praw a do odm owy w yjaśnień oraz (pkt 5) do odw ołania od wyroku, prawa do odszkodowania za niesłuszne skazanie (pkt 6), zasada n e b i s i n i d e m (pkt 7)]. Art. 3 § 2 (zasada dom niem ania niew inności), art. 9 (prawo do obrony) oraz art. 10 wraz z art. 2'69 i 276 naszego now ego k.p.k., doty czące obowiązku .informowania uczestników procesu (zwłaszcza oskarżonego) o treś ci zarzutu, o prawach i obowiązkach, stanow ią w ym ow ne przykłady zgodności pod staw ow ych norm nowego k.p.k. z Paktam i.
Problem obrony i sytuacja oskarżonego aresztowanego, a w w yniku skrzyżo wania tej problem atyki sprawa obrony osoby aresztowanej i kontaktów aresztowa nego z obrońcą — należy n iew ątpliw ie do podstaw owych zagadnień Paktów Praw C złowieka, k.p.k. i k.k.w.
K onstytucyjna zasada prawa do obrony (art. 53 K onstytucji PRL) oraz p ow ie rzenie prawa stosow ania aresztu w yłącznie sądom i prokuraturze uzyskały — dzięki przystąpieniu Polski do Paktów Praw C złowieka — dalsze prawne uzupeł n ien ie w form ie następujących zasad wyrażonych w M iędzynarodowym Pakcie P raw Cyw ilnych i Politycznych:
a) praw a aresztowanego do inform acji o przyczynach jego aresztow ania i staw ia nych mu zarzutach (art. 9 pkt 2),
b) prawa aresztowanego i zatrzym anego do sądowej kontroli zasadności pozba w ien ia wolności (art. 9 pkt 3 i 4),
c) zakazu traktowania aresztu tym czasowego jako reguły ogólnej (art. 9 pkt 3), d) prawa aresztowanego do hum anitarnego traktow ania (art. 10 pkt 1).
W polskim procesie to ostatnie praw o (pkt d) należy połączyć z uprawnieniam i o b yw atela, zwłaszcza tym i, które są zam ieszczone w rozdziale 7 K onstytucji.
W zakresie obrony artykuł 14 Paktów w ysuw a następujące gwarancje:
1) oskarżony powinien m ieć zapew niony stosow ny czas i ułatw ienia dla przygotowania obrony i kontaktu z obrońcą z w łasnego wyboru (pkt b); 2) oskarżony ma prawo do osobistej obrony oraz obrony przez zastępcę
prawnego (obrońcę), którego sam m oże wybrać. O upraw nieniu tym p ow i nien być poinform owany. Jeżeli w ym aga tego interes w ym iaru spra w iedliw ości, powinien on m ieć obrońcę z urzędu, a w w ypadku gdy nie posiada środków na pokrycie kosztów obrony, pow inien m ieć bezpłatnego obrońcę (pkt d).
N ależy nadto podkreślić, iż pkt f tegoż artykułu 14 podkreśla prawo oskarżonego •do bezpłatnej pom ocy tłum acza, jeżeli nie rozum ie on języka lub nie w łada języ k iem używ anym w sądzie.
N r 2 (1461) K o n t a k t y o b r o ń c y z o s k a r ż o n y m a r e s z to w a n y m 65
Na tej bazie obierają się przepisy noiwego k.p.k. i k.k.w., dotyczące kontaktów1 aresztow anego oskarżonego z jego obrońcą. Jako istotne problem y dotyczące tych k ontaktów uwypuklić należy:
a) prawo do widzenia się z obrońcą i konferowania z nim sam na sam,
b) dopuszczalność ograniczeń w tym praw ie (asysta przy k onferen cji, odm ow a w idzenia), podstaw y i term iny tych ograniczeń w stadium przygotow aw czym procesu,
c) praktyczne w arunki konferencji z obrońcą,
d) problem y zw iązane z zakresem konferowania z aresztowanym oskarżonym , w szczególności przekazyw anie inform acji o stanie sprawy, zbieranie infor m acji od oskarżonego potrzebnych do obrony, instruowanie o obowiązkach i prawach w procesie, problem dopuszczalności om awiania spraw osobistych z obroną nie zw iązanych, przekazyw anie wiadomości od rodziny i dla rodziny oraz innych osób,
«) problem kontaktów korespondencyjnych, kw estia cenzury korespondencji z obrońcą,
f) problem kontaktów przy sposobności udziału w czynnościach procesowych. Przepisy k.p.k. zajm ują się głów n ie problem atyką proceduralną aresztu jako środka zapobiegaw czego (rozdział 24 k.p.k.), n ie pomijając także k w estii dla bytu procesu m arginesow ych, a z punktu widzenia praw obyw atelskich — zasad niczych (jak np. art. 221, dotyczący obowiązku tro sk i'o los dzieci, chorych lub n ie dołężnych podopiecznych oskarżonego aresztowanego, o ochronę jego m ienia i m ie szkania). Przepisy rozdziału X k.k.w. obejmują głów nie status aresztow anego
w areszcie śledczym , jego prawa i obowiązki. Zasadą jest przy tym , że aresztow a ny ma co najm niej takie uprawnienia, z jakich korzysta skazany, chyba źe ustaw a stanow i w yraźnie inaczej (art. 86 k.k.w.). Zagadnienie kontaktów aresztow anego z obrońcą zostało unorm owane zarówno w ramach przepisów k.p.k., jak i w ra mach k.k.w. Kodeks karny w ykonaw czy rozw iązuje też problemy, które nie są uregulow ane w k.p.k. (np. problem cenzury korespondencji). Można oczyw iście d y s kutować, czy problem atyka aresztu tym czasow ego należy do sfery kodeksu w yk o nawczego 4 5, ale skoro ustaw odawca tak zadecydował, to procesualista, om awiając problem atykę zw iązaną z aresztem, m usi konfrontować przepisy obu kodeksów.
Podstaw ow e znaczenie m a zasada wyrażona w art. 64 § 1 k.p.k., że oskarżony aresztow any m a prawo porozum iewać się ze swoim obrońcą podczas nieobecności innych osób (sam na sam). Reguła ta dotyczy również postępow ania przygotow aw czego, aczkolwiek przepis § 2 tego artykułu ustanaw ia dla stadium p rzygotow aw czego dwa w yjątki:
a) uprawnienie prokuratora do zastrzeżenia obecności czy to jego sam ego, czy innej osoby przezeń upoważnionej (w praktyce: aplikanta, funkcjonariusza MO lub Służby W ięziennej);
4 A. M u r z y n o w s k i w s w e j m o n o g r a f i i o a r e s z c i e ( j w . , s . 204) w y s u w a ł p o s t u l a t , ż e b y p o d s t a w o w e p r a w a a r e s z t o w a n e g o ( p r a w o d o w i d z e ń z r o d z i n ą , k o r e s p o n d e n c j i i t p . ) b y ł y u r e g u l o w a n e w k . p . k . P r z e c i w k o r e g u l a c j i w k . k . w . p r z e m a w i a a r g u m e n t , ż e a r e s z t n i e j e s t k a r ą . Z p u n k t u w i d z e n i a p r a k t y c z n e g o i s t o t n e j e s t u n o r m o w a n i e u p r a w n i e ń , m i e j s c e z a ś w s y s t e m i e j e s t s p r a w ą t e o r i i . Z a g a d n i e n i e t o j e s t o s t a t n i o p r z e d m i o t e m o ż y w i o ń e j d y s k u s j i . P o r . z w ł a s z c z a : A . K r u k o w s k i : A r e s z t t y m c z a s o w y c z y r z e c z y w i ś c i e i n s t y t u c j a p e n i t e n c j a r n a ? , „ P r z e g l . P e n . ” 1968, n r 1; M . S z e r e r : A r e s z t t y m c z a s o w y a h u m a n i z m s o c j a l i s t y c z n y i p r a w o r z ą d n o ś ć l u d o w a , P i P 1969, n r 3 ; J . Ś l i w o w s k i : A r e s z t t y m c z a s o w y j a k o i n s t y t u c j a p e n i t e n c j a r n a , P i P 1968, n r 2; S . W a l c z a k : P r o b l e m y p e n i t e n c j a r n e a r e s z t u t y m c z a s o w e g o , P r z e g l . P e n . ” 1963, n r 2 ; S . W a l c z a k : S y t u a c j a p r a w n a t y m c z a s o w o a r e s z t o w a n e g o w P R L , „ P r z e g l . P e n . ” 1968, n r 1. 5 — P a l e s t r a
M a r i a L i p c z y ń s k a N r 2 (146)
«6
b) upraw nienie prokuratora do odm owy zezw olenia na widzenie. Może to jednak nastąpić — jak to w ynika ze sprecyzowania ustaw ow ego — „w w yjątk ow ych w ypadkach” (rzadki w yjątek dla wypadlków szczególnych).
Oba pow yższe w yjątki nie mogą m ieć nadto — jak w ynika z ostatniego zdania tego przepisu — zastosow ania już po zaw iadom ieniu podejrzanego i jego obrońcy o term inie końcowego zaznajam iania z m ateriałam i postępow ania, choćby n aw et prokurator zarządził następnie ich uzupełnienie. Tym sam ym nowy kodeks (postę powania karnego uczynił zadość w ielokrotnie w ysuw anym postulatom co do m oż ności przygotow ania się przez obrońcę do udziału w zam knięciu śledztw a lub do chodzenia. 5
Zasada rozm owy sam na sam jest n iezw ykle doniosła. U suw a ona elem ent oba w y, skrępow ania, pozwala na wzajem ną szczerość w ypow iedzi podejrzanego i obroń cy. Podejrzany, konferując w obecności prokuratora, obaw ia się ujaw niać ok olicz ności, które m oże uważać (naw et m ylnie) za obciążające, gdy tym czasem w rzeczy w istości m ogą one działać łagodząco. Obrońca skrępow any jest zw łaszcza w sta w ianiu pytań. Rozmowa staje się sztuczna, nacechowana jest w zajem nym i obawami a niekiedy podejrzany, naw et przy w idzeniu sam na sam za następnym razem , n ie żyw i zaufania do obrońcy, jeżeli po raz pierwszy odw iedził go w spólnie z przed staw icielem oskarżenia, gdyż obawia się w ręcz podstępu. Trzeba w iele u m iejęt ności, taktu i doświadczenia, by w yjaśnić podejrzanem u taką sytuację procesow ą. Rozm owa w obecności innej osoby m oże m ieć — co prawda — pew ne znaczenie dla aresztow anego, którem u obrońca w yjaśni np. szczegółow o zarzuty, poda do przem yślenia okoliczności itd., prawdziwą jednak gw arancją prawa do obrony jest rozm owa obrońcy z aresztowanym sam na sam.
Żeby postępow e przepisy nowego k.p.k. odegrały w łaściw ą rolę, jest rzeczą k o nieczną, aby w praktyce reguła art. 64 § 1 pozostała regułą, w yjątki zaś z § 2 sto sow ane b yły tylko w irazie koniecznej potrzeby. Szczególnie zaś odmowa w idzenia powinna być istotnie szczególnym w yjątkiem , stosow anym jedynie w spraw ach o n iezw yk le poważnym ciężarze gatunkowym lub w sprawach poszlakow ych oraz w w ypadku uzasadnionej obaw y o m ożliwość przekazania inform acji, co m ogłoby udarem nić całkow icie lub częściowo w ysiłek organów śledczych i przekreślić celo w ość aresztow ania. Oczywiście w idzenie w obecności prokuratora lub innej w sk a zanej przez niego osoby zapobiega na ogół próbom przekazyw ania rodzinie na po zór niew innych inform acji, m ogących w istocie stan ow ić ostrzeżenie dla w sp ół spraw ców lub w skazów ki co do ukrycia dowodów, ale jednocześnie ma ono, jak już w spom niano, n iew ielkie znaczenie dla przygotowania obrony. Mimo to jednak w y daje się, że um ożliw ienie (już po zastosowaniu aresztu) jeszcze w budynku proku ratury rozm owy z obrońcą wskazanym przez podejrzanego — choćby naw et w obec- 5
5 P o r . a r t . 84 k . p . k . z 1928 r . w e d ł u g s t a n u p r a w n e g o n a d z i e ń l w r z e ś n i a 1969 r . , k t ó r y u z a l e ż n i a o d z g o d y p r o k u r a t o r a p o r o z u m i e n i e s i ę o s k a r ż o n e g o z o b r o ń c ą d o c z a s u z a z n a j o m i e n i a p o d e j r z a n e g o z m a t e r i a ł e m ś l e d z t w a , d o p u s z c z a j ą c n a d t o o d m o w ę r o z m o w y s a m n a s a m , g d y w y d a n o p o s t a n o w i e n i e o u z u p e ł n i e n i u a l b o w z n o w i e n i u ś l e d z t w a l u b d o c h o d z e n i a . T a k ż e a r t y k u ł y 199 i 200 k . p . k . z 1928 r . , d o t y c z ą c e p o s t ę p o w a n i a p r z y g o t o w a w c z e g o , u z a l e ż n i a j ą p r a w o z a z n a j o m i e n i a s i ę z a k t a m i o d z g o d y p r o k u r a t o r a , k t ó r e j n i e m o ż n a o d m ó w i ć d o p i e r o p o z a z n a j o m i e n i u z e w s z y s t k i m i m a t e r i a ł a m i ś l e d z t w a l u b d o c h o d z e n i a . P r z e c i w k o p o w y ż s z e m u o g r a n i c z e n i u o b r o ń c y w z a k r e s i e p r a w a p r z e j r z e n i a a k t i r o z m o w y s a m n a s a m z p o d e j r z a n y m w y p o w i a d a l i s i ę z w ł a s z c z a : S . K a l i n o w s k i : P r z e b i e g p o s t ę p o w a n i a k a r n e g o , w y d . n , s . 99 ; R . Ł y c z y w e k : G r a n i c e o b r o n y a p r z e p i s y p o s t ę p o w a n i a k a r n e g o , N P 1966, n r 7— 8 ; A . M u r z y n o w s k i : A r e s z t t y m c z a s o w y , P W N , W a r s z a w a 1963, s . 207— 208, s . 955; S . W a l t o ś : M o d e l p o s t ę p o w a n i a p r z y g o t o w a w c z e g o , P W N , W a r s z a w a 1968, S. 278 i n .
N r 2 (146) K o n t a k t y o b r o ń c y z o s k a r ż o n y m a r e s z to w a n y m 6j7
ności prokuratora — daje podejrzanem u pewną psychiczną ulgę, poczucie r e a l ności i szybkości obrony.
U staw od aw stw o nasze, praktyka, a nawet nauka poświęcały zagadnieniu udziału obrońcy w pierw szym przesłuchaniu oraz zagadnieniu prawa do porozum ienia się z obrońcą przed lub po tym przesłuchaniu stosunkowo m ało uwagi ®, mimo że dla podejrzanego jest to szczególnie doniosły problem. Z tego względu w niektórych ustaw odaw stw ach praw o do pomocy obrońcy w form ie udziału w pierw szym p rze słuchaniu i do porozum ienia się natychm iast po wszczęciu postępowania w yraźnie się naw et p o d k re śla 6 7.
Amt. 9 k.p.k. ustanaw ia prawo do obrony m aterialnej i form alnej w ciągu całego procesu. Zgodnie z art. 269 osoba, przeciwko której skierowane są zarzuty, staje się podejrzanym z chw ilą ogłoszenia jej postanow ienia o przedstaw ieniu zarzutów (w y jątkow o w cześniej następuje to po podaniu informacji o treści zarzutu przez organ MO zgodnie z art. 276). Art. 273 daje pełne prawo podejrzanemu do tego, b y po ogłoszeniu postanow ienia o przedstaw ieniu zarzutów w niósł o dppuszczenie do udziału w przesłuchaniu obrońcy, czemu prokurator zgodnie z art. 273 § 2 m oże odm ów ić (postanowieniem ) ze w zględu na dobro śledztw a lub dochodzenia. Art. 64 o praw ie do kontaktu z obrońcą ma też pełne zastosow anie, praktyczna zaś tru d ność m oże polegać jedynie na potrzebie zastanow ienia się nad wyborem obrońcy, na przeszkodach w sprowadzeniu obrońcy, którego w ybrał podejrzany, oraz na do konaniu czynności związanych z uczestnictw em obrońcy z urzędu (art. 74). Przy do brej w oli i w łaściw ej ocenie w agi now ych przepisów k.p.k. w prow adzenie w życie tych norm i um ożliw ienie korzystania przez podejrzanego, który został lub ma być aresztow any, z pomocy obrońcy — jest w pełni m ożliwe.
Przesłuchanie m usi nastąpić zgodnie z art. 210 § 2 k.p.k. przed zastosow aniem aresztu, a w praktyce kilkugodzinna zwłoka w przesłuchaniu m oże pozwolić na w ezw anie, a nawet na w yznaczenie obrońcy. Organy MO powinny — dla realiza cji tych norm — zaraz inform ować zatrzym anego o możności zgłoszenia w niosku o w yznaczenie obrońcy z urzędu oraz o praw ie wyboru obrońcy i o praw ie jego udziału w przesłuchaniu, jeżeli prokurator nie odm ówi temu.
Mimo ogólnego sform ułow ania art. 273 k.p.k. praw o do udziału w pierwszym przesłuchaniu (podobnie jak i w innych czynnościach) jest w zasadzie gw aranto w ane,8 niedopuszczenie zaś powinno być — jak to już zaznaczono w yżej — w y ją t kiem. N ależy jednocześnie zadecydować, czy p ierw sza ' rozmowa, a potem n astępne
6 A . G a b e r l e w c y t . w y ż . a r t y k u l e p a t r z p r z y p . 2) z a p a t r u j e s i ę (s . 47) n e g a t y w n i e n a p r a k t y c z n ą m o ż l i w o ś ć u d z i a ł u o b r o ń c y w p i e r w s z y m p r z e s ł u c h a n i u — n a t l e k . p . k . z 1928 r . S t a n o w i s k o t o w y d a j e s i ę w p r a w d z i e z b y t s k r a j n e , j e d n a k ż e p r a k t y k a d o t y c h c z a s o w a n i e s t e t y j e p o t w i e r d z a . C a ł o k s z t a ł t p r z e p i s ó w n o w e g o k . p . k . s t w a r z a j e d n a k d l a o r g a n ó w ś c i g a n i a o b o w i ą z e k z a g w a r a n t o w a n i a o b r o n y w ś l e d z t w i e , n i e d o p u s z c z e n i e z a ś o b r o ń c y d o u d z i a ł u w c z y n n o ś c i a c h i d o k o n t a k t u z a r e s z t o w a n y m p o d e j r z a n y m u w a ż a z a w y j ą t e k . 7 N a p r z y k ł a d u s t a w o d a w s t w o R S F R R ( a r t . 47, 51) n a k a z u j e d o p u s z c z e n i e o b r o ń c y j u ż o d m o m e n t u p r z e d s t a w i e n i a z a r z u t ó w , g d y p o d e j r z a n y j e s t n i e l e t n i a l b o o b a r c z o n y w a d a m i p s y c h i c z n y m i l u b f i z y c z n y m i , u n i e m o ż l i w i a j ą c y m i m u o b r o n ę . W p r c c e s i e a n g i e l s k i m p o d e j r z a n y m o ż e o d c h w i l i r o z p o c z ę c i a p r o c e s u k o r z y s t a ć z p o m o c y o b r c ń c y . U s t a w o d a w s t w o f r a n c u s k i e ( a r t . 114 i 117 c o d ę d e p r o c e d u r ę p e n a l e ) w r ę c z n a k a z u j e ' p r z e s ł u c h a n i e a r e s z t o w a n e g o p o d e j r z a n e g o w o b e c n o ś c i o b r o ń c y . U r e g u l o w a n i e w u s t a w o d a w s t w i e N R D j e s t p o d o b n e d o u r e g u l o w a n i a w k . p . k . 1969 r . s S k c i o a r t . 273 k . p . k . z 1969 r . s t a n o w i : ,,§ 1 P o d e j r z a n e g o , p o k r z y w d z o n e g o o r a z i c h p r z e d s t a w i c i e l i u s t a w o w y c h , a o b r o ń c ę l u b p e ł n o m o c n i k a , g d y s ą j u ż w s p r a w i e u s t a n o w i e n i , n a l e ż y n a ż ą d a n i e d o p u ś c i ć d o u d z i a ł u w i n n y c h c z y n n o ś c i a c h ś l e d c z y c h l u b d o c h o d ź c z y c h ( t j . t a k ż e d o u d z i a ł u w c z y n n o ś c i a c h , k t ó r e m o g ą b y ć p o w t ó r z o n e — p r z y p . m ó j M . L . ) . A r t . 271 § 2 s t o s u j e s i ę . § 2 P r o k u r a t o r m o ż e o d m ó w i ć ż ą d a n i u z e w z g l ę d u n a i n t e r e s ś l e d z t w a l u b d o c h o d z e n i a . W r a z i e o d m o w y w y d a j e s i ę p o s t a n o w i e n i e ” — t o w y n i k a s t ą d , ż e j e ż e l i
«68 M a r i a L i p c z y ń s k a Nr 2 (146)
rozm ow y z obrońcą m ogą odbyć się sam n a sam, czy też nadal w obecności pro kuratora lub innej osoby, co uczyni z tych konferencji raczej „odwiedziny w aresz cie”, w łaściw e zaś przygotowanie obrony nastąpi po zaw iadom ieniu o term inie końcowego zaznajom ienia z m ateriałam i postępow ania. W praktyce będzie rzeczą celow ą, by obrońca najpierw iszczegółowo przeczytał akta, a dopiero potem od w ie dził sw ego k lien ta i przygotował z nim ew entualny w niosek o uzupełnienie po stęp ow ania przygotowawczego (art. 277 § 2). Podkreślić też należy, że nawet dopu szczenie obrońcy do w szelkich czynności śledczych (art. 273 § 1) n ie m oże zastąpić w id zen ia się z aresztowanym podejrzanym. Natom iast na ogół odm owa widzenia i odm ow a udziału w czynnościach (art. (273 § 2) — ze w zględu na in teres postępow a nia przygotow aw czego — idą ze sobą w parze.
Czy słuszne byłoby stanowisko, że odmowa w idzenia sam. na sam obrońcy z aresz tow anym uzasadniona jest w yłącznie w tedy, gdy areszt nastąpił ze względu na oba w ę m atactw a 9, natom iast w pozostałych w ypadkach odm ow a taka n ie jest uzasad niona? Na pytanie to należy odpowiedzieć, że w zasadzie nie m ożna uważać sw o bodnego kontaktu z obrońcą za czynnik powodujący czy ułatw iający m atactwo.
M usim y założyć w zasadzie lojalność i prawość obrońcy. W spomniano już jednak, że naw et te zalety obrońcy, a niekiedy naw et i obecność prokuratora, nie zdołają niek ied y przeszkodzić podejrzanem u w przekazaniu rodzinie informacji, spra w iającej w rażenie nie związanej z samą spraw ą, ale mogącej m ieć doniosłe znacze n ie dla jej dalszego biegu.
N ależy jednak przyznać, że w zasadzie obawa m atactw a, a zw łaszcza już ujaw nio ne jego próby, nakazują stosow anie rozwagi przy udzielaniu zezw olenia na w id ze nie się z obrońcą. N aw et w tedy, gdy obawa m atactw a w ystęp u je jako w spółpod- staw a aresztu (istnieje obawa ucieczki, czyn stanow i zbrodnię itp), odgryw a ona ha m ującą rolę przy udzielaniu zgody na w idzenie sam na sam. Ponadto obawa m a tactw a nie m usi być w wypadku różnych podstaw aresztow ania wyraźnie w y m ieniona. D latego też twierdzenie, że tylko aresztow anie w skutek obaw y m atactwa m oże uspraw iedliw ić ograniczenie kontaktu z obrońcą w stadium przygotow aw czym — nie m ogłoby się praktycznie ostać. W ydaje się, że np. w w ypadkach, gdy w szczę to postępow anie o część czynów, w płynęły zaś dalsze doniesienia w ym agające spraw dzenia i w związku z tym należy się liczyć z rozszerzeniem zarzutów, też m ożna uznać za celow e odroczenie kontaktu obrońcy z podejrzanym na krótki czas do w yjaśnienia treści zarzutów. Argum ent ten m oże zatem uzasadnić chw ilow ą odm ow ę odbycia konferencji podejrzanego z obrońcą.
i n t e r e s p o s t ę p o w a n i a p r z y g o t o w a w c z e g o n i e s t o i t e m u n a p r z e s z k o d z i e , n a l e ż y z a w s z e d o p u ś c i ć u s t a n o w i o n e g o j u ż o b r o ń c ę d o u d z i a ł u w p r z e s ł u c h a n i u ( r ó w n i e ż p i e r w s z y m ) p o d e j r z a n e g o . O c z y w i ś c i e s t o s u n k o w o r z a d k i e w y p a d k i u s t a n o w i e n i a o b r o ń c y p r z e d p r z e s ł u c h a n i e m p o w o d u j ą , ż e w p r a k t y c e u d z i a ł w p i e r w s z y m p r z e s ł u c h a n i u p o d e j r z a n e g o n i e b ę d z i e z a p e w n e c z ę s t y . W n i o s e k o d o p u s z c z e n i e m o ż e z g ł o s i ć s a m p o d e j r z a n y l u b o b r o ń c a , p i s e m n i e l u b d o p r o t o k o ł u . O d m o w a w y m a g a f o r m y p o s t a n o w i e n i a , i t o u z a s a d n i o n e g o ( a r g . z a r t . 90 § 1 k . p . k . ) , w y d a n e g o p r z e z p r o k u r a t o r a . P o s z l a k o w y , a f e r o w w c h a r a k t e r s p r a w y m o ż e d y k t o w a ć p o t r z e b ę o t o c z e n i a p o s t ę p o w a n i a c z a s o w ą t a j n o ś c i ą i p r o w a d z i ć n a w e t d o w y ł ą c z e n i a u d z i a ł u o b r o ń c y w c z y n n o ś c i a c h , w ł ą c z n i e z u d z i a ł e m w p i e r w s z y m p r z e s ł u c h a n i u . W s p r a w a c h p r o s t y c h ( z w ł a s z c z a p r z y s c h w y t a n i u n a g o r ą c y m u c z y n k u , p r z y o g r a n i c z o n y m z a s i ę g u p o d e j r z e ń i t d . ) n i e n a l e ż y s i ę s p o d z i e w a ć u t r u d n i a n i a u d z i a ł u o b r o ń c y w p i e r w s z y m p r z e s ł u c h a n i u p o d e j r z a n e g o . N i e b ę d z i e o n o n a t o m i a s t w z a s a d z i e m o ż l i w e w o d n i e s i e n i u d o p r z e s ł u c h a n i a o s o b y p o d e j r z a n e j w t r y b i e a r t . 276 k . p . k . p r z e z M O . y T a k i e u n o r m o w a n i e z a w i e r a u s t a w o d a w s t w o c z e c ł i c s ł o w a c k i e . P o r . : A . G a b e r 1 e , j w . , s . 54; V . M a n d a k : S y t u a c j a p o d e j r z a n e g o i o b r o ń c y w p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m w e d ł u g p r a w a c z e c h o s ł o w a c k i e g o , „ P a l e s t r a ” 1965, n r 33.
Nr 2 (14©) K o n t a k t y o b r o ń c y z o s k a r ż o n y m a r e s z to w a n y m 69
Ilekroć u dzielenie zgody nie stw arza niebezpieczeństw a dla sam ego toku pro cesu ani też inne w zględy nie przem aw iają — d la dobra podejrzanego i obrońcy (por. wyż.) — za odroczeniem ich w zajem nego kontaktu, to żadnych ograniczeń n ie powinno się stosować. Sprawy poszlakow e, aferow e, działanie w grupie lub zarzu ty popełnienia w ielokrotnych czynów rodzą z natury rzeczy w ątpliw ości przy udzie laniu zgody na w idzenie sam na sam.
Art. 64 § 1 m ów i w yraźnie o regule porozum ienia się z obrońcą w nieobecności innych osób. W praktyce chodzi o stw orzenie odpowiednich w arunków tow arzy szących rozm owie z obrońcą w areszcie. W w ielu sprawach naw et obecność osób nie in teresujących się daną sprawą, np. aresztowanych oczekujących na odprowa dzenie do celi, adwokatów , lekarzy oczekujących na 'doprowadzenie aresztow anych, utrudnia szczerą rozmowę. Z w łasnej praktyki znane mi isą w ypadki, gdy z p ew nym i trudnościam i uzgadniano m iędzy adwokatam i, w obec braku pom ieszczeń, k o lejność rozm ów ze w spółoskarżonym i w jednej spraw ie, bo m iędzy ich obroną za chodziła kolizja, obrońcy zaś zgłosili się przypadkowo w jednym dniu. Rozm owa sam na sam m usi być rozmową w oddzielnym pokoju, odbytą bez przeszkód i bez m ożliw ości jej m im ow olnego nawet usłyszenia.
Jeśli chodzi o osoby asystujące przy przesłuchaniu, to w praktyce celow a jest w łaściw ie asysta tylko prowadzącego dane postępow anie prokuratora (ew entualnie w spółpracującego tu, dobrze zorientow anego w spraw ie aplikanta) albo funkcjona riusza MO. A systa osoby w spraw ie n ie zorientow anej, zw łaszcza funkcjonariusza Straży W ięziennej, jest niecelow a, a prócz tego m oże ona spraw iać niem iłe w ra żenie braku zaufania do adwokata. P ow inn a ona m ieć zastosow anie jed ynie dla za gwarantow ania bezpieczeństw a obrońcy w tedy, gdy aresztowany zachow uje się agresyw nie albo gdy istn ieje w ątp liw ość co do jego poczytalności. Słusznie podkre śla J. Bednarzak, że przyczyną odm owy w idzenia mogą być też okoliczności n ie związane ze sprawą, np. epidem ia, bunt w zakładzie.10 11 O czyw iście o tej przyczynie należy obrońcę poinform ować. W ydaje się, że ze w zględu na postulat ścisłej w sp ół pracy prokuratury i adwokatury obrońca pow inien być w każdym w ypadku odm o w y lub ograniczenia w sw ym kontakcie z podejrzanym ustnie poinform ow any o przyczynach takiej decyzji.
R. Ł yczyw ek ro z w a ża 11 k w estię dopuszczalności udzielania podejrzanem u przez obrońcę — ustnie i korespondencyjnie — inform acji o jego prawach i obowiązkach w procesie (np. o praw ie odm ow y w yjaśnień). W zw iązku z tym należy odpow ie dzieć, że jest nie tylko prawem, ale w ręcz obowiązkiem obrońcy (zgodnie z art. 10 k^p-k. — także organów procesow ych, które obrońca w ten sposób częściow o wyręcza) w yjaśnianie klientow i treści odpow iednich przepisów, w obec czego zarów no ustne, jak i pisem ne instrukcje n ie pow inny podlegać żadnym ograniczeniom . Są one szczególnie potrzebne osobom, które po raz pierwszy zetknęły się z procesem karnym. N iekiedy także w ielokrotni recyd yw iści powinni być o tym inform ow ani (w razie np. w prow adzonych zmian ustaw odaw czych).
N ależy także podkreślić potrzebę w yjaśn ien ia — w czasie w idzenia — treści za rzutów, grożącej sankcji, podawania, ja ly e okoliczności mają znaczenie dla k w a lifi kacji prawnej i kary, jakie dowody n ależy zebrać, jakich inform acji udzielono obrońcy. U stne bow iem i pisem ne inform acje udzielane przez organ procesow y n ie zawisze są dostatecznie jasne dla oskarżonego.
10 P o r . J . B e d n a r z a k : P o s t ę p o w a n i e p r z y g o t o w a w c z e w e d ł u g p r o j e k t u k . p . k . , N P 1968, n r 9.
70 M a r i a L i p c z y ń s k a N r 2 (146)
A resztow any pow inien m ieć możność czynienia notatek z konferencji z obrońcą, jak rów nież przygotow yw ania sobie pisem nie pytań i uwag oraz ich p rzechow yw a nia. Adw okat nie m oże być krępowany w ujaw nianiu aresżtow anem u i przekazy w aniu na piśm ie — w czasie w idzenia — posiadanych m ateriałów , dokum entów i ich odpisów oraz w notowaniu uwag i pytań. Adwokaci często są proszeni o prze k azyw anie wiadom ości i życzeń rodzinie, co nie uchybia w niczym godności zaw o du, natom iast podejm owanie się dostarczenia listów, nawet otwartych, jest niedo puszczalne, choćby m iało służyć celom nie kolidującym z prawem obrony (np. proś ba o adres świadka), list bow iem m oże zawierać szyfr lub pismo ukryte i narazić w ten sposób adwokata na poważne zarzuty. Brawo korespondowania m oże być w y konyw ane tylko w ram ach regulam inowych. Problem dopuszczalności częstow ania w czasie w idzenia papierosem lub słodyczam i powinien być uregulow any przepi sam i regulam inow ym i, zakazy zaś w tym w zględzie — z w yjątk iem gdy chodzi 0 osoby znajdujące się w szpitalu przy areszcie — nie w ydają się potrzebne i ce lo w e (oczyw iście z zastrzeżeniem , że przenoszenie paczek dla aresztow anych przez obrońcę jest niew łaściw e). Rodzina aresztowanego powinna m ieć pełną możność za łatw iania tych spraw w sposób przewidziany regulaminem.
Podkreślić należy, że m ożliw ość ispotkania osobistego obrońcy z podejrzanym stw arzają sytuacje przedstaw ione w art. 272 i 274 k.p.k. Przepis art. 272 § 2, który m a zastosow anie nie tylko w wypadku czynności niepow tarzalnych, ale taikże do sytuacji przew idzianych w art. 274 (udział w przesłuchaniu biegłych, zapoznanie się z opinią), pozwala w yjątk ow o na niesprow adzanie aresztow anego podejrzanego, gdyby to m iało spowodować poważne trudności lub zw łokę w postępow aniu 12. I tu znów należy podkreślić, że jedynie traktow anie w praktyce artykułów .272 § 1 i 274 zdanie pierw sze jako reguły (sprowadzanie aresztowanego podejrzanego), a artykułu 272 § 2 i 274 zdanie drugie jako w yjątku zapew ni w łaściw ą realizację tych prze pisów . Jednocześnie też dzięki tem u udział w czynnościach — zwłaszcza n iep ow ta rzalnych i w przesłuchaniu biegłych — stworzy m ożliwość dalszego kontaktu podej rzanego z obrońcą w postaci w spólnego udziału w czynności procesow ej; zarazem udział w tych czynnościach ułatw i — po ich dokonaniu — uzyskanie zezw olenia na choćby krótką, kontrolowaną rozmowę. Art. 277 k.p.k. stwarza w reszcie nie ty lk o m ożliwość, ale w ręcz obow iązek tego oficjalnego kontaktu, k tóry pow inien być poprzedzony widzeniem w areszcie (o czym już była m owa), tak aby podejrza ny i jego obrońca b yli n ależycie przygotowani do zapoznania się z m ateriałam i 1 do zgłoszenia ew entualnych wniosków. Przeprowadzanie czynności dowodowych na w niosek podejrzanego lu b obrońcy uprawnia ich do żądania udziału w tych czynnościach (art. 277 § 3). Przepis ten daje w ięc znowu m ożność dalszego kon taktu przy uzupełnianiu postępow ania przygotowawczego. Zdanie drugie tegoż przepisu pozw ala jednak na odm owę sprowadzania podejrzanego pozbawionego w o l ności, gdyby to było połączone z trudnościami. O czywiście przez „trudności” n ie m ożna rozumieć norm alnych czynności niezbędnych dla sprowadzenia aresztow ane go (asysta funkcjonariusza). 12 P a r a g r a f 117 R e g u l a m i n u p o w s z e c h n y c h j e d n o s t e k o r g a n i z a c y j n y c h P r o k u r a t u r y P R L , w p r o w a d z o n y z a r z ą d z e n i e m P r o k u r a t o r a G e n e r a l n e g o P R L n r 11/69 z d n i a 17 g r u d n i a 1969 r . , w y m i e n i a d e m o n s f t r a t y w n i e j a k o p r z e s z k o d y z a r t . 272 § 2 k . p . k . : o k o l i c z n o ś ć , ż e p o d e j r z a n y j e s t s p r a w c ą n i e b e z p i e c z n y m l u b p o d e j m o w a ł p r ó b y u c i e c z k i , z b y t d u ż ą o d l e g ł o ś ć m i e j s c a p o ł o ż e n i a z a k ł a d u k a r n e g o l u b a r e s z t u ś l e d c z e g o , w k t ó r y m p o d e j r z a n y p r z e b y w a o d m i e j s c a d o k o n y w a n i a c z y n n o ś c i , o r a z p r z e c i w w s k a z a n i a l e k a r s k i e c o d o k o n w o j o w a n i a i t r a n s p o r t o w a n i a p o d e j r z a n e g o . O k o l i c z n o ś c i t e p o w i n n y b y ć s t w i e r d z o n e n o t a t k ą u r z ę d o w ą l u b i n n y m d o k u m e n t e m .
N r 2 (148) K o n t a k t y o b r o ń c y z o s k a r ż o n y m a r e s z to w a n y m 71
U dział obrońcy w e w skazanych czynnościach postępowania przygotow aw czego n ie jest obligatoryjny w rozumieniu art. 388 pkt 6, aczkolwiek w yznaczenie obroń c y dla osoby głuchej, niem ej, niew idom ej lub osoby, w stosunku dk> której za chodzi w ątpliw ość co do jej poczytalności, jest obowiązkowe. Niem niej jednak nie- korzystanie przez obrońcę z uprawnień przewidzianych w art. 272, 273, 274, 277 je st n ienależytym w ykonyw aniem obowiązków obrońcy, a w wypadkach drastycz nych m oże naw et spowodować zaw iadom ienie rady adwokackiej przez prokurato ra, o czym m owa jest w art. 78, oraz odpowiedzialność dyscyplinarną za zanied banie przez adw okata sw ych obowiązków. Z drugiej strony tylko dbałość o term i n ow e zaw iadam ianie obrońcy, o um ożliw ianie mu kontaktu z podejrzanym i udzia łu w czynnościach przez organ procesowy stworzy gwarancje obrony w postępo w aniu przygotow aw czym , tak zdecydowanie postulow ane przez ustaw odaw cę. Je żeli obrona jest obowiązkowa, to niedopuszczenie obrońcy do udziału w czynnoś ciach nie pow inno m ieć m iejsca w praktyce — poza w ypadkiem praktycznej nie m ożności w ezw an ia obrońcy przy czynnościach niepowtarzalnych, które muszą być bez zw łoki w ykonane. C zynienie reguły z w yjątków może w ypaczyć idee now ego k.p.k., a nowe postępowe normy uczynić m artwym i. Art. 268 um ożliw ia złożenie zażalenia na wlszelkie uchybienia w tym zakresie (np. na przeprowadzenie czynności niepowtarzalnej bez udziału wyznaczonego obrońcy, na zastrzeżenie ob ec ności funkcjonariusza MO przy konferencji przed zam knięciem śledztwa).
Po złożeniu aktu oskarżenia n ie ma żadnych ograniczeń w m ożności w id zen ia się aresztow anego z obrońcą, przy czym zezw olenia od m om entu przekazania areszto w anego do dyspozycji sądu udziela tenże sąd. Stw arza to nielkiedy w prak tyce kło p otliw e luki zw iązane iz kilkudniow ym zw ykle okresem przekazywania akt. Żeby tem u zaradzić, obrońca powinien w miarę potrzeby uzyskać od prokuratora — po zam knięciu postępow ania (przygotowawczego, a przed złożeniem aktu oskarżenia — w id zen ie z klientem , by nie tracić czasu na przygotowanie obrony, jeżeli z przyczyn od niego niezależnych konferencja sam na sam się n ie odbyła lub nie dała dosta tecznego rezultatu w zakresie przygotowania obrony. W ydaje się, że przeciętnie w spraw ach nieskom plikow anych konieczne jest co najm niej dwukrotne w idzenie się z aresztow anym klientem przed rozprawą, jeżeli Obrońca nie był pow ołany w stadium przygotow aw czym , a w razie tego kontaktu już w stadium przygoto w aw czym potrzebne jest co najm niej jeszcze jedno w id zen ie przed rozprawą głó w ną, gdyż naw et przy prostym stanie faktycznym i po przyznaniu się d'o popełnie n ia czynu sam o objaśnienie oskarżonemu uprawnień w toku rozprawy w ym aga bezw zględnie odrębnej rozmowy.
W idzenie sdę z oskarżonym w stadium jurysdykcyjnym nie ulega żadnym ogra niczeniom .
Pokreślić natamiaist należy obowiązek adwokata przejawiania dbałości o prze prowadzanie dostatecznie częstych rozm ów z aresztowanym oraz o należyte przy gotow an ie go i pouczanie o prawach i obowiązkach. Trudności powstają przy sub stytu cjach oraz przy dokonywaniu czynności przez obrońcę w yznaczonego w m yśl art. 75 § 2 w razie dokonywania czynności poza siedzibą obrońcy z urzędu (zazwy czaj zarazem [poza m iejscem aresztu, /w którym przebyw a oskarżony). Brak bez pośredniego osobistego kontaktu z aresztowanym m oże m ieć ujem ne następstw a. S pecyficzne trudności pow stają w razie obrony w trybie przyśpieszonym . Za trzym any oskarżony ma prawo do obrony przez dyżurującego adwokata. P rzygoto w anie do obrony polega na konferencji z doprowadzonym i na (przeczytaniu za w iad om ienia o czynie i ew entualnie dołączonych protokołów. W razie przerwy obrońca m a oczyw iście prawo do porozum ienia się z klientem .
72 M a r l a L i p c z y ń s k a N r 2 (146)
A czkolw iek osobisty kontakt obrońcy z aresztow anym jest najw ażniejszą form ą kontaktu i bardzo jest pomocny do przygotowania obrony, to jednak nie można tu pominąć także problem u korespondencji z obrońcą.
A rt. 64 k.p.k. podkreśla prawo oskarżonego do kontaktu korespondencyjnego nie zajm ując się jednak w yraźnie sprawą cenzury (zgodnie zresztą z w nioskiem zesipołu kodyfikacyjnego, by w yelim inow ać z k.p.k. zagadnienia natury regulam inowej). Czy jednak przem ilczenie to jest trafne? K onstytucja PRL zajm uje się w art. 74 w y jątkam i od nietykalności osobistej (areszt tym czasow y) d nienaruszalności m ieszka nia (rewizja domowa — przeszukanie), natom iast n ie zajm uje się rew izją osobistą, stanow iącą również w yjątek od nietykalności osobistej, ani też nie zajm uje się praw em do kontroli korespondencji (zajęcie korespondencji, cenzura korespondencji osób aresztow anych), co należy tłum aczyć w ten sposób, że tak szczegółow e ure gulow anie wychodziłoby poza ramy ustaw y zasadniczej.
Można oczyw iście dyskutować, czy problem ten pow inien być uregulow any w k.p.k. Skoro jednak k.k.w. reguluje szczegółowo sytuację aresztow anego, to pod n iesien ie tego problem u w k.p.k. stało się sprawą drugorzędną.
Art. 48 k.k.w. w pkt 2 przewiduje m ianow icie prawo skazanego do korespon dencji, a arlt. 86 przyznaje aresztowanem u co najm niej takie sam e uprawnienia, jakie m a skazany — z zastrzeżeniem ograniczeń potrzebnych do zabezpieczenia w ła ściw ego toku postępowania karnego. Takie ograniczenie zaw iera w łaśn ie art. 89 § 2, który zastrzega prawo do cenzury korespondencji aresztow anego przez organ, do którego dyspozycji aresztow any pozostaje, chyba że organ ten zarządzi inaczej. Tak że w ięc i tu k w estia cenzurow ania korespondencji z obrońcą nie została e x p r e s s i s
v e r b i s uregulowana. W każdym razie art. 89 § 2 zastrzega prawo prokuratora i są
du do cenzurow ania korespondencji tym czasowo aresztowanego w zależności od tego, do czyjej dyspozycji on pozostaje, i nie w yłącza korespondencji z obrońcą od dokonania cenzury. Analogicznie do art. 04 § 2 k.p.k. — prokurator pow inien w m iarę m ożliw ości zwalniać korespondencję z obrońcą od cenzury, zwłaszcza ż e przyspiesza to ogrom nie tok korespondencji, obecnie w praktyce dość długotrw ały. Z art. 64 § 1 k.p.k. w ynika upraw nienie tym czasow o aresztow anego oskarżonego do porozum ienia się z obrońcą podczas nieobecności innych osób oraz koresponden cyjnie; argum entując a m a i o r i a d m i n u s , m ożna przyjąć w skazów kę dla praktyki, że zw alnianie od cenzury korespondencji powinno być w stosunkach m iędzy oskar żonym (także (podejrzanym) a obrońcą regułą. Wobec treści przytoczonych p rze pisów k.k.w., zw olnienie od cenzury m usi być jednak w yrażone przez organ pro cesow y w stosunku do konkretnej sprawy i osób.
Reasum ując należy stw ierdzić, że m im o zw iększenia praw do kontaktu z obroń cą, gw arancje ich realizacji są uzależnione w dużej m ierze od organu prow adzą cego postępow anie, zwłaszcza prokuratora, ponieważ przepisy są elastyczne, a w ad liw a praktyka, jak wiadom o, m oże z w yjątków uczynić regułę i odwrotnie. Stąd w ięc a p el pod adresem praktyki o w łaściw ą interpretację przepisów, zgodną z c e lem , który przyśw iecał ustaw odawcy.
Mam tu jednak n a m yśli nie tylko praktykę prokuratorską (zwłaszcza w aspek cie art. 614 k.p.k.), ale rów nież i praktykę adwokacką, tj. korzystanie przez obroń cę z uprawnień ustaw ow ych w dziedzinie kontaktu z podejrzanym i oskarżonym aresztow anym , poniew aż tylko obustronne realizow anie ustaw y gw arantuje osk ar żonem u realizację prawa do obrony. W św ietle now ego k.p.k. obow iązkiem obrońcy w dziedzinie kontaktu z aresztow anym oskarżonym jest zwłaszcza:
N r 2 (148) K o n t a k t y o b r o ń c y z o s k a rż o n y m , a r e s z to w a n y m 73“
1) przybycie do prokuratury celem ew entualnego uczestnictw a w przesłucha niu podejrzanego, który ma być aresztow any, w razie otrzym ania p ełn o m ocnictw a lub prośby o obronę, której adwokat zamierza się podjąć, oraz inform acji o term inie przesłuchania;
2) odbycie (po ew entualnym udziale w tej czynności) rozm owy z podejrza nym, który został aresztow any (po złożeniu stosow nego wniosku);
3) jeżeli obrońcę w ybrała osoba najbliższa dla oskarżonego — zaw iadom ienie korespondencyjnie aresztow anego połączone z prośbą o podpisanie p ełn o m ocnictw a w razie akceptacji wyboru;
4) złożenie prośby o widzenie z klientem ;
5) w razie nieuw zględnienia prośby o w idzenie — zaw iadom ienie aresztow a nego w drodze korespondencyjnej o stanie sprawy i o ew entualnie poczy nionych krokach obrońcy (np. złożenie zażalenia na areszt, w niosku d ow o dowego);
6) udział (w zasadzie w spólnie z podejrzanym) w czynnościach n iep ow ta rzalnych, w przesłuchaniu biegłych i w innych czynnościach za zezw o le niem prokuratora;
7) w ykorzystanie tych sposobności dla uzyskania widzenia z podejrzanym , zwłaszcza jeśli prokurator zastrzega swą obecność, gdyż u łatw i to k on fe rencję;
8) składanie, w miarę potrzeby, dalszych w niosków o w idzenie;
9) przygotow anie się do rozm ow y z aresztow anym przed zam knięciem śled z tw a lub dochodzenia, a po dokonanym już zaw iadom ieniu o term in ie (zw ła szcza przez czytanie akt);
10) konferencja (bezwzględnie w nieobecności innych osób) przed zaznajo m ieniem z m ateriałam i;
11) udział w zaznajam ianiu z tym i m ateriałam i;
12) konferencja przed rozprawą głów ną i w m iarę potrzeby dalsze k onferen cje w czasie trw ania rozpraw;
13) konferencja w spraw ie w yroku i ew entualnego złożenia rew izji, a w m ia rę potrzeby także w toku postępow ania rew izyjnego;
14) konferencja po uprawom ocnieniu się orzeczenia w spraw ie środków n ad zw yczajnych (rewizja nadzwyczajna, w znow ienie) lub prośby o u łask aw ie nie, złożenia w niosku o wyrok łączny, przy czym obrońca m oże tu m ieć do czynienia ze sfkazanym, w obec którego zastosowano areszt (art. 470) lu b który oczekuje na przeniesienie do w łaściw ego zakładu;
15) konferencje w spraw ie postępow ania wykonaw czego (problem w yboru za kładu, odroczenia kary itp.).
Zgodnie z art. 75 k.p.k. pełnom ocnictwo do obrony w iąże obrońcę i upoważnia zarazem do działania w toku całego procesu, w łączając w to rów nież stadium w y konawcze. Stąd też kontakt z aresztow anym ciągnie się przez cały czas procesu, nadzw yczajne zaś środki w k.p.k. powodują, że każdej chw ili m oże się stać znow u aktualna spraw a tym czasow ego aresztow ania po ew entualnym zw olnieniu areszto w anego. E o i p s o odżyw a też przy rew izji nadzwyczajnej i w znow ieniu zagadnienie kontaktu obrońcy z tym czasow o aresztowanym k lientem wraz z całą problem atyką, która — jak zaznaczono w yżej — nie zawsze jest prosta.
N ajpow ażniejsze problem y dla teorii ,i praktyki powstają w stadium przygoto w aw czym . N im i też zajęto się głów n ie w niniejszych rozważaniach. Zwrot spra w y do tego stadium stwarza w ątpliw ość, czy ograniczenie w kontaktach obrońcy
"74 P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e N r 2 (146)
z oskarżonym może wówozas być zastosowane. Argum entacja z art. 64 § 2 zdanie d rugie skłania tu raczej do udzielenia odpowiedzi negatywnej.
U zupełnianie m ateriałów postępowania przygotowawczego, tzw. w znow ienie nad zw yczajne Generalnego Prokuratora, zwrot spraw y przez sąd celem uzupełnienia p ostępow ania przygotowawczego — nie uzasadniają ograniczania kontaktów aresz tow anego z obrońcą, oo w ynika także z interpretacji będącej w ynikiem porów na nia art. 64 § 2 k.p.k. z 1969 r. z art. 84 k.p.k. z 1928 r.
O ile w postępowaniu sądowym kontakt obrońcy z oskarżonym sarn na sam nie m oże być ograniczony (pomijając warunki regulam inowe dotyczące pory odwiedzin oraz takie okoliczności, jak choroba zakaźna oskarżonego, epidem ia w zakładzie itd.), o ty le korespondencja jego z obrońcą m oże podllegać cenzurze, aczkolwiek w praktyce nie powinna ona m ieć m iejsca.
Ograniczenia w zakresie kontaktu obrońcy z oskarżonym mogą w ynikać taikże z faku ltatyw nego charakteru niektórych przepisów dotyczących sprowadzania os
karżonego aresztowanego (por. np. art. 299 § 2, 342 § 2, 343 § '2, 401). W w ypadkach takich decyzja o niesiprowadzaniu oskarżonego (a powinna ona być też w yjątkowa) w yłącza kontakt obrońcy z oskarżonym przy tych czynnościach.
N atom iast podkreślić należy przepis art. 304 § 2, który nakazuje bezwarunkowo sprow adzić oskarżonego na rozprawę główną, jeśli jest on pozbawiony wolności. W praw dzie art. 307 § 2 przewiduje ew entualność niedoprowadzenia oskarżonego w celu w ysłuchania wyroku z powodu „przeszkody nie dającej się uisunąć”, jednakże pow oduje to obowiązek doręczenia wyroku oskarżonemu i — w praktyce — ko
nieczność udania się obrońcy do pozbawionego w olności klienta celem om ów ienia problem u rewizji.
;Mimo w ięc pew nej dozy fakultatyw ności niektórych przepisów, m ożliwości kon ta k tó w oskarżonego z obrońcą w toku sam ego procesu zastały w stadium jurysdyk cyjn ym rów nież rozszerzone.
Szczególna dbałość ustaw odawcy o gw arancje praw oskarżonego aresztowanego pozw ala na optym istyczną prognozę co do realizacji zasad wyrażonych w kodeksie postępow ania karnego z 1969 r., w praktyce sądów, prokuratury i adwokatury.