R. W. Cannon
Adwokatura w Ugandzie : [recenzja
artykułu R. W. Cannona
opublikowanego w "The
International and Comparative Law
Quarterly", 1961, nr 4]
Palestra 6/3-4(51-52), 156-157
1962
156 Z zagranicznej prasy prawniczej N r 3— 4 (51— 52)
tern ochrony prawa autorskiego. Według § 5 czechosłowackiej u staw y o praw ie autorskim ([podobnie jak w w iększości system ów praw nych innych państw) prze kład ocenia się jako opracow anie (zpracovani) dzieła oryginalnego. Opracowanie obcego dzieła, jeżeli jest opracowaniem twórczym, stanow i zgodnie z § 4 tej ustaw y sam odzielny przedm iot ochrony udzielanej przez praw.o autorskie. Tak w ięc przekład m oże być przedm iotem praw a autorskiego pod w arunkiem , że jest twórczy. Za taki zaś nie można uznać przekładu stanowiącego rezultat m echani cznych 'czynności (nip. przekład dosłowny).
W dalszej części artykułu R napp zajm uje się om ówieniem zagadnienia stosun ku autorskiego praw a do oryginału d zieła i autorskiego prawa do przekładu. Wobec tego, że przekład jest sam w sob ie dziełem w znaczeniu praw noautor- skirn, warunki niezbędne do pow stania -prawa przekładu należy oceniać sam o dzielnie, tj. niezależnie od autorskiego iprawa do oryginału. Fakt, że do przeło żenia d zieła trzeba m ieć zezw olenie autora, n ie przekreśla bynajm niej tej sam o dzielności prawa tłum acza. Pogląd, że to ostatn ie prawo w yw odzi się z prawa
autorskiego do oryginału dzieła, jest — zdaniem Knappa — niepraw idłow y. Ma m y bow iem w powyższym wyipadiku do czynienia z prawem oryginalnym , które pow staje bez w zględu na to, czy autor d zieła udzielił zezw olenia na jego prze kład. W ynika stąd, że przysługuje ono "zarówno przekładom autoryzowanym , jak i nie autoryzow anym . Tak w ięc autorskie prawo przekładu jest prawem sa m odzielnym w zakresie jego powstania i trw ania, ale traci 'ono tę niezależność przy jego w ykorzystaniu. Każda bowiem prawna dyspozycja przekładem stano w i jednocześnie dyspozycję jego oryginałem . Przy p ow staniu zaś kolizji prawa au torskiego do oryginału dzieła i prawa do jego przekładu bezw zględne p ierw szeń stw o należy przyznać tem u pierwszem u. Zasada ta w ypływ ająca z art. 2 w spom nia nej w yżej K onw encji berneńskiej, w m yśl którego przekłady są chronione przez praw o „bez uszczerbku prawa autorskiego do oryginału ”, leży także u podstaw u staw odaw stw a CSRS i więkiszości innych państw w spółczesnych. Autor p ośw ię ca dalej szereg 'ciekawych uw ag tym kw estiom , do których odsyłam y czyteln i ków interesujących się tą problem atyką.
Adw okatura w U gandzie
Rok 1960 był datą przełom ową w procesie narodowego w yzw alania się kra jów afrykańskich. W roku bieżącym w alk a o w yzw olenie Afryki wkroczy w no w y, decydujący okres. 1 m arca ma uzyskać szeroką autonomię Uganda, a 9 paź dziernika 1962 r. kraj ten m a zostać niepodległy. Stąd też interesujący w ydaje się artykuł R.W. C a n n o n a o praw ie, sąd ow n ictw ie i adw okaturze tego kra ju (będącego jeszcze przez k ilk a m iesięcy pod protektoratem brytyjskim ), zam ie szczony w nrze 4 (z ub. r.) The International and Comparative L aw Quarterly, w ydaw anego przez Brytyjski Instytut Prawa M iędzynarodowego i Porów naw czego.
Jak w ynika z tej inform acji, w U gandzie w ykon uje praktykę ok. 150 adwokatów (na o g e ’ną liczibę przeszło 6,5 m iliona ludności), z których zaledw ie 20 jest afry kańskiego pochodzenia (większość stanow ią Azjaci, około zaś 10 jest pochodzenia europejskiego). Prawie w szyscy adw okaci m ają sw e kancelarie w Kampala, han dlowej stolicy kraju.
“N r 3—4 (51—52) Z z a g r a n i c z n e j p r a s y p r a w n i c z e j 157
W Ugandzie n ie przeprowadzono znanego system ow i angielskiem u podziału ad w okatów na zajm ujących się jedynie w ystępow aniem na rozprawie (barristers) oraz na tych, którzy p rzygotow ują rozprawę, angażują barristera, informują 0 stanie sprawy itd. (solicitors). Stąd zakres kom petencji adwokata w Ugandzie je s t również szeroki jak u nas, tzn. łączy on funkcje angielskiego barristera
1 solicitora.
Autor podkreśla w sw ych uwagach dającą się zauw ażyć wśród m iejscowej lud ności tendencję do konsultow ania się iu afrykańskich adwokatów. Lecz sytuacja ich jest o ty le trudna, że n ie m ają oni prawa w ystęp ow an ia przed tzw. sądami afrykańskim i w sprawach cyw ilnych pom iędzy Afrykanam i. S ytu ację ich pogar sza nadto fakt, że nie są oni dopuszczani ido posad adm inistratorów ziem skich c z y też radców praw nych, które to funkcje powierzane są, jak to określa autor,
klanow ym organizacjom.
A dw okatura w Ugandzie jest poddana silnej in filtracji ze strony brytyjskich protektorów. Z jednej strony przejaw ia się to w fakcie dopuszczenia do w yk on y w ania zawodu adw okackiego w szystkich członków adwokatury brytyjskiej bez potrzeby zdawania egzam inu ze znajomości m iejscowych praw, a tylko w yłącz nie na skutek złożenia prośby o w p is na listę adwokatury. Również doradcy p raw ni rządu uprawnieni są e x officio do w ykonyw ania zawodu adwokata. Z drugiej strony przez w prow adzenie do tzw. K om itetu A dw okackiego (A dvoca tes C om m ittee) dwóch przedstaw icieli Korony: Rzecznika (A tto r n e y G eneral) i je- -go zastępcy (Solicitor G eneral), obok których zasiada jeszcze pięciu przedstaw i
cieli .praktykujących adwokatów, rządzące w ładze brytyjskie m ają ogromny w pływ , bo Rzecznik K orony jest z urzędu przewodniczącym Kom itetu, będące go organem kontrolującym zachow anie się i sposób w ykon yw ania zawodu przez poszczególnych adwokatów.
Na zakończenie w arto dodać, że zgodnie z inform acją podaną przez autora om awianego artykułu, w U gandzie n ie istn ieje dotychczas żadna szkoła praw ni cza. Stąd też w szyscy p raw nicy Ugandy zmuszani b yli nabyw ać sw ą w ied zę ju rydyczną poza granicami kraju. Autor dodaje co prawda, że p ow zięto już pierw sze kroki w celu rozpoczęcia nauczania praw a w Ugandzie, ale w ydaje się, że praktyczna realizacja tego celu będzie m ożliwa dopiero z chw ilą uzyskania p rzez le n kraj całkow itej niepodległości.