Andrzej Malicki
Izba wrocławska
Palestra 22/7(247), 134-138
134 K r o n i k a N r 7(247)
O lszynkl, dalszy ciąg W esterp latte. Ale kiedy 26 m a rc a 1943 r. O rsza, Zośka, A n tek i inni m łodzi ludzie czekają na p o jaw ienie się budy, w io zącej sk ato w an y ch w ięźniów z S zucha na P aw iak , A rsen ał stoi jeszcze cały.
F ilm „bardziej rozrzew nia, niż w strząsa” (...) bez p o rów nania m ocniej niż film w strzą sa k siążka »Orszy«, S ta n isław a B roniew skiego, pt.: A kcja pod A rsenałem , w y d an a przez K siążkę i W iedzę w 1962 r.” (B ohdan T o m a s z e w s k i : P olska droga do A rse n a łu, K u ltu ra n r 10/768 z dn ia 5.III. 1978 r.).
D y sk u sja w K lu b ie dotycząca film u i odw ołująca się do dw u w iersza Sło w ackiego: „A kiedy trze b a iść na śm ierć, id ą po kolei, ja k przez Boga k am ienie rzu c an e na szaniec” sk o n c e n tro w ała się w okół podstaw ow ych kw estii zw iązanych z p ostaw am i p a trio ty czn y m i Polaków .
Chłopców , o k tó ry ch opow iada film , nie pow ołał do życia ekran. Oni istn ie li n ap raw d ę. N iew ielu przeżyło; z a p a m iętać m usim y w szystkich. K ra jo b raz po w alce pod A rsenałem 29 m arca 1943 r. (z książki): „(...) )skrzyżow anie ulic pod A rsenałem je s t puste, puściu- sieńkie. R ozpierzchł się gdzieś i u k ry ł tłu m przechodniów (...). W szędzie cisza. T ylko w pow ietrzu unosi się jeszcze zapach prochu, jasn y m płom ieniem do
p ala się auto w ięzienne, na jezdni leżą tru p y pięciu gestapow ców , gdzieś dalej tr u p oficera SS, n a chodniku g r a n a
tow y policjant.
A n a tę scenę pobitew ną jednego z n ajsła w n iejsz y ch w yczynów P olski Podziem nej p a trz ą p r a s ta r e m u ry w ła- dysław ow skiego A rsen ału (...)”.
Doc. d r S tan isław B roniew ski („O r sz a”), dow ódca ak c ji pod A rsenałem , a w okresie 6 m a ja 1943 — 3 p aź d z ie r nik a 1944 r. naczelnik S zarych S z e re gów, k o n su lta n t film u, pow iedział: „Z d w udziestu ośm iu uczestników akcji w o jn ę przeżyło ośm iu. J a n e k Rodow icz zginął 7 stycznia 1949 r., A ndrzej W ol ski je s t dziekanem W ydziału E le k try c z nego w K anadzie, T rzciński i Z a pad ło rów nież są za gran icą, W itek B a rtn ic k i p ra c u je w h a n d lu za g ran ic z nym , Józef S aski działa ja k o adw okat. A tm osfera b ra te rs tw a i p rzyjaźni, k tó ra d w udziestu ośm iu uczestnikom ak c ji pod A rsenałem n a k a zy w a ła n a raż ać w łasn e życie, aby z rą k gestapo w y rw ać to rtu ro w a n eg o p rzyjaciela, znalazła swój odpow iednik w odczu ciach i słow ach w szy stk ich u czestn i ków sp o tk a n ia w K lubie.
A rsen ał w arszaw sk i, podobnie ja k w d n iach pow stan ia listopadow ego, stał się w d n iu 26.III.1943 r. w idow nią czynu zbrojnego g ru p szturm ow ych S zarych Szeregów , K edyw u KG AK, o d b ijający ch z r ą k gestapo J a n a B yt n a ra („R udego”) oraz innych w ięźniów P aw iak a , czynu p rzypom nianego w obrazie film ow ym . adw. H e n r y k Pieliński I z b a w r o c ł a w s k a 1. K o n f e r e n c j a s z k o l e n i o w a d l a a d w o k a t ó w i a p l i k a n t ó w a d w o k a c k i c h I z b A d w o k a c k i c h w O p o l u , W a ł b r z y c h u , W r o c ł a w i u i Z i e l o n e j G ó r z e w Ż e l a z n i e k o ł o K ł o d z k a w d n i a c h o d 8 d o 11 k w i e t n i a 1978 r. „Z a m ek”, Dom W czasow y H u ty „B obrek”, położony w p rze p ięk n e j K o tlin ie K ło d zk iej,.stan o w ił m iejsce k o n feren c ji
szkoleniow ej pośw ięconej p ro b le m a ty ce sy tu a cji p raw n ej rodziny w Polsce. W icedziekan R ady A dw okackiej we W rocław iu adw . S ta n isła w A fenda, o tw ie ra jąc ko n feren cję, p o w ita ł uczes tniczących w n iej: d ziek a n a R ady A d w okackiej w W ałbrzychu adw . M a ria n a K uskow skiego, d ziek a n a R ady A d w okackiej w O polu adw . Jerzeg o J a sińskiego oraz ad w o k a tó w i a p lik a n tów adw okackich Izb A dw okackich w
135 N r 7 (247) Z t y c ia Izb adwokac kich
Opolu, W ałbrzychu, W rocław iu i Zie lonej Górze.
Zgodnie z zasadniczym celem zo rg a nizow ania k o n feren c ji, p ro b lem aty k a sądów rodzinnych, pow ołanych do ży cia z początkiem 1978 r., stan o w iła przed m io t r e f e r a tu sędziego S ądu W o jew ódzkiego w e W rocław iu Ja n u sz a D aszkiew icza, k tó ry w y stę p u ją c z r a m ienia D e p a rta m e n tu S p ra w R odzin n ych i N ieletn ich M in isterstw a S p ra w iedliw ości, p rze d staw ił społeczno- -p ra w n e u za sa d n ien ie pow ołania sądów rodzinnych oraz ich koncepcje i za sa d y działania.
S pośród około 300.000 sp ra w sąd o w ych z z a k re su stosunków rodzinnych w iększość sta n o w iły o statn io sp raw y o rozw ód oraz zw iązane z w ładzą ro dzicielską. Sędzia J. D aszkiew icz w y raz ił głęboki niepokój z pow odu ogól n ie rosnącego tre n d u liczby p ra w o m ocnie orzeczonych rozw odów . Z ja w isko rozw odu je s t często pow iązane z ro sn ącą liczbą alkoholików . Także w ysoce n ie k o rz y stn y m zjaw isk iem je st w zrost liczby sie ro t społecznych (120.000), tj. dzieci pozostających pod nadzorem sądów opiekuńczych. W łaś nie p ro b lem y d ezo rganizacji życia ro dzinnego pro w ad zące do rozw odów , b r a k w łaściw ej pieczy nad dziećm i w y w odzącym i się z m ałżeń stw ro zw ie dzionych w y w o łu ją — ogólnie rzecz b io rąc •— w zrost u d ziału n ie letn ich w przestępczości, k tó ry w ynosił w ro k u 1977 na te re n ie w o jew ództw a w ro cław skiego 12%.
R e fe re n t p rze d sta w ił taikże w y niki b a d a ń p row adzonych n ad rozw odam i przez In s ty tu t B adania P ra w a Sądow e go M in iste rstw a S praw iedliw ości i G łów ny U rząd S taty sty czn y . W spom n ia n e b ad a n ia są p rze d staw io n e w p r a cy W andy S t o j a n o w s k i e j : P r o b le m a ty k a rozw odów w św ietle bad ań , W ydaw nictw o P raw n icze, W arszaw a 1977.
R e fe re n t podał, że ostatn io pow ołano ju ż 96 sądów ro dzinnych w ośrodkach
w ielkom iejskich. O m ów ił dalej w ła ś ciwość rzeczow ą w ydziałów rodzinnych i n ie letn ich oraz te ry to ria ln y podział czynności, w ram a ch którego przyjęto, że je d en sędzia będzie rozstrzy g ał s p r a w y rod zin zam ieszkałych na obszarze w łaściw ym dla dw óch k om itetów osied low ych. Sędzia D aszkiew icz w sk azał w końcu n a now e zad an ia a d w o k a tu ry w y n ik ając e ze zm ian o rganizacyjno- -k ad ro w y ch przy ro zstrzy g an iu sp raw z z a k resu stosunków rodzinnych.
W d y sk u sji zw rócono uw agę na k o n tro w ersy jn o ść te ry to ria ln e g o po d ziału czynności, k tó ry może obok zn a jom ości w a ru n k ó w danej rodziny ro dzić stronniczość danego sędziego (adw. d r S tan isław Ja n ik o w sk i — Izb a w rocław ska). P onadto w skazano, że sądy — p rak ty c zn ie rzecz biorąc — r e je s tr u ją patologię rodziny, n ato m ia st nie za p o b ieg ają jej. Istn ie je w ięc po trze b a w sp ó łd ziałan ia p raw n ik ó w z socjologam i, psychologam i, lek arzam i i in n y m i sp e cja listam i w zak resie za p o b iegania dezorganizacji życia ro dzinnego (adw. M aksym ilian M aciejew ski — Izb a w rocław ska). Co do m ożli wości p raw n y ch ochrony in te resó w m a te ria ln y c h rodziny, zw rócono uw agę, że obok roszczeń alim e n tac y jn y ch is t n ie je m ożliwość w ytaczania pow ódz tw a z a rt. 27 k.r.o. o przyczynianie się do zaspokojenia p otrzeb rodziny adw . M a ria n G liw a — Izba w ro c ła w ska).
Z auw ażono rów nież pew ne n ie w ła ś ciw e u sto su n k o w an ie się sądów do sp raw ro d zin n o -m a jątk o w y c h p rz e ja w iając e się w n ie honorow aniu aktów n o ta ria ln y c h znoszących m ałżeń sk ą u - sta w o w ą w spólność m a ją tk o w ą i w w y m ag a n iu sk ła d a n ia w ty m w zglę dzie odpow iednich w yroków sądow ych (adw. W ern er G ru szk a — Izba opols ka). P o n ad to w skazano, że podnosze nie w ysokości w pisów od sp raw roz w odow ych zm niejszy fo rm a ln ie liczbę sp ra w rozw odow ych, ale nie zapobieg
136 K r o n i k a N r 7(247>
nie w sposób decy d u jący procesom dezorganizacji życia rodzinnego (adw. Je rz y D obrzyński — Izba opolska).
N astęp n ie w icedziekan adw . S ta n i sław A fenda w ygłosił r e fe ra t n a te m at w ażnych pow odów w rozum ieniu a rt. 52 k.r.o., tra k tu ją c e g o o zniesieniu w spólności m a jątk o w e j w czasie tr w a n ia m ałżeństw a. R e fe re n t w skazał, że pojęcie „w ażnych pow odów ” nie je st o k reślone n a gruncie przepisów p ra w nych, a zatem k w estia ta je st pozos taw io n a do w y jaśn ien ia orzecznictw u i n au ce praw a. P rzy zgodnym zniesieniu ustaw ow ej w spólności (w um ow ie w fo rm ie a k tu n o tarialnego) w ażne po w ody n ie o d g ry w a ją roli p rze słan k i pozytyw nej. O d g ry w ają n ato m ia st rolę w ażne pow ody w razie sporu sądow e go. R eferen t, pow ołując się na orzecz nictw o S ąd u N ajw yższego, podał, że przy ocenie sta n u faktycznego w p ła sz czyźnie w ażnych pow odów należy m ieć n a uw adze k w estię w iny, sep aracji, ochrony rodziny, rów nej stopy życio w ej m ałżonków . Za J. W iniarzem adw . S ta n isła w A fenda p rzy ją ł, że nie z a w inione okoliczności nie m ogą być w ażnym i pow odam i. O m aw iając p rzy k ła d y w ażnych pow odów , w sk az ał na posiadanie pozam ałżeńskich dzieci (zo b ow iązania alim en tacy jn e), . n a b rak za u fan ia i harm o n ii, trw o n ien ie m a ją tk u , alkoholizm i sep arację. K o n k lu d u ją c sw oje rozw ażania, re fe re n t stw ierdził, że istn ien ie w ażnych pow o dów w rozu m ien iu art. 52 k.r.o. b ę dzie zaw sze uzależnione od k o n k re t nego sta n u faktycznego.
W d y sk u sji postaw iono problem , czy w ażne pow ody o d g ry w a ją ro lę w razie u zn a n ia pow ództw a, i w yrażono pogląd, że nie o dgryw ają, gdyż p rak ty c zn ie w chodzi w tedy w rac h u b ę zgodne z n ie sienie u staw ow ej w spólności (adw. d r S tan isław Ja n ik o w sk i — Izb a w ro c ła w ska). P o now elizacji p ra w a ro d z in n e go z 1975 r. upad ło p ra k ty c z n e znacze n ie a rt. 52 k.r.o. ze w zględu n a o ch ro nę m a ją tk u w spólnego m ałżonków . R o
szczenie z a rt. 52 k.r.o. m oże m ieć n a dal znaczenie z pow odu możności o k reślen ia d aty zn iesienia ustaw ow ej w spólności (apl. adw . A n d rzej M alicki — Izba w rocław ska). W d y sk u sji zw ró cono także uw agę n a k w estię odpow ie dzialności m a jątk o w e j z m a ją tk u w spólnego m ałżonków oraz n a zasadę ochrony w ierzyciela (apl. adw . M ałgo rz a ta P o tac k a — Izb a w rocław ska, adw . S tan isław R akow ski — Izb a opol ska, adw. W e rn er G ru szk a — Izba opolska).
W dru g im dniu k o n fe re n c ji d r Zyg fry d Siw ik, a d iu n k t U n iw ersy te tu W ro cław skiego, w ygłosił r e f e r a t dotyczący p rze stęp stw a n ie alim en tacy jn eg o i k ie ru n k ó w p o lityki k ry m in a ln e j. Refe re n t om ów ił w św ietle p raw n o p o ró w - naw czym ty p p rze stę p stw a n iealim en - tacji, k tó ry byw a o k reśla n y ta k ż e m ia nem zan ie d b an ia m oralnego i psychi cznego. P ro b lem p en alizacji n iealim en - ta cji je st b ardzo k o n tro w ersy jn y . Je st w ielu zw olenników indyferentyw ności p ra w a karn eg o w obec społecznego z ja w isk a n ie alim en tacji. P ry w a tn o ść in sty tu c ji rodziny, publiczność p ra w a k a r nego oraz jego odrębność w stosunku do m oralności sta n o w ią u zasadnienie dla zajęcia w tej kw estii tak ieg o sta now iska.
D r S iw ik om ów ił ta k że dynam ikę p rze stęp stw n ie a lim e n ta c ji oraz p rze strze n n e zróżnicow anie n a tę ż e n ia tego zjaw iska. W św ietle dan y ch s ta ty s ty cznych u ja w n ia się m ie jsk i c h a ra k te r p rze stęp stw n ie alim en tacji, p rzy czym dość zn am ien n e je s t w y stę p o w a n ie du żej k o rela cji pom iędzy w ielkością m ia sta a natężen iem p rze stę p stw n ie a li m e n tac ji (im w iększe m iasto, ty m w ię ksza liczba p rz e stę p stw n iealim entacji). Z kolei re f e r e n t p oruszył za g ad n ie nie w y m ag ań p o lity k i k a rn e j co do przedstaw ionego ty p u przestępczości. W ychodząc z założenia, że p ra w o k a r ne m a pom agać rodzinie, ocenił on k r y tycznie o rzekanie — w sto s u n k u do spraw ców p rz e stę p stw n ie alim en tacji
N r 7(247) Z t y c ia izb adwokac kich 137
— k a r grzyw ny czy też k a r ogran icze n ia w olności, k tó re p o g arsz ają i ta k już tr u d n ą sy tu a cję ekonom iczną d an ej rodziny. C h a ra k te r p o lity k i k a rn e j w o m aw ianym z a k re sie je s t zd e te rm in o w any przez posiłkow ą fu n k c ję p ra w a k arn eg o w o dniesieniu do alim entacji.
W końcow ej części sw ego re fe ra tu d r S iw ik om ów ił przestęp stw o n ie ali- m e n tac ji w św ietle orzecznictw a Sądu N ajw yższego, sk u p ia ją c głów nie u w a gę n a zn am io n ach „uporczyw ości” oraz „ n a ra ż e n iu ” osoby u p raw n io n e j do a li m e n tac ji n a niem ożność zaspokojenia podstaw ow ych p otrzeb życiowych.
W d y sk u sji w icedziekan adw . S ta n isław A fenda podniósł pro b lem re la - tyw ności i ocenności u staw ow ych z n a m ion ty p u p rze stę p stw a n ie a lim e n ta - cyjnego.
P ra w o m ałżonków do m ieszkania spółdzielczego stanow iło te m a ty k ę k o lejnego r e fe ra tu m g ra M ieczysław a H u - chli, rad c y p raw nego Spółdzielni M ie szkaniow ej w e W rocław iu. W referac ie tym om ów iono ro d zaje p ra w do m ie szkania, w sk azu jąc zarazem , że obecnie w spółdzielczości fo rm ą p refero w an ą je s t w łasność m ieszkania. R e fe ren t p rz e d sta w ił szczegółowo sy tu a cję m a ł żonków po rozw odzie w ra m a c h p ra w a do m ieszkania spółdzielczego. W św ie tle n ad z o ru C en traln eg o Z arzą d u S p ó ł dzielczości B u dow nictw a M ieszkanio w ego m g r H u ch la om ów ił p rzesłan k i za m ia n y spółdzielczego m ieszkania w iększego n a dw a spółdzielcze m ie sz k an ia m n iejsze stw ie rd z ając , że sk ro m ne m ożliw ości spółdzielni czynią czę sto całkow icie n ie re a ln ą zam ianę m ie szkań.
W d y sk u sji poruszono zagadnienie u d ziału p rzed staw icieli spółdzielni m ie szk an io w ej w postępow aniach są d o w ych o podział m a ją tk u dorobkowego (adw . d r S tan isław Ja n ik o w sk i) oraz zn aczenie p rak ty c zn e m ożliw ości za m ia n y m ieszk ań spółdzielczych (apl. adw . B a rb a ra P szonka — Izba w ro cław ska).
W trzecim d n iu k o n feren c ji adw . S ta n isła w K u ch ta (Izba w rocław ska) w ygłosił r e f e r a t n a te m a t in sty tu c ji rozw odu w p ra w ie szw ajcarsk im . R e fe re n t p rze d sta w ił w a ru n k i dopuszczal ności orzeczenia rozw odu w S zw ajca rii, a n astęp n ie poruszył zagadnienia zw iązane z p ostępow aniem w sp raw ach o rozw ód. W lite ra tu rz e sz w a jc arsk iej k ry ty cz n ie je s t ocen ian a w arto ść zez n ań św iad k ó w w sp raw ie rozw odow ej. Z daniem w ielu au to ró w fa k t w y stę p o w an ia z żądaniem u d zielenia rozw odu stan o w i dostatecznie p rze k o n y w a jąc ą p rze słan k ę do u sta le n ia ro zk ła d u p o życia. Adw. K u ch ta zaznaczył rów nież, że koszty procesów rozw odow ych w S zw ajcarii są b ardzo w ysokie, n a co w p ły w ają w ysokie opłaty za czynności adw okatów .
D alszy k o le jn y r e f e r a t w ygłosił apl. adw . A ndrzej M alicki, starszy asy sten t U n iw e rsy te tu W rocław skiego, k tó ry om ów ił głów ne p rze m ian y rod zin y w P olsce L udow ej oraz sp ołeczno-praw ne asp ek ty rozw odów . R e fe ren t w skazał n a f a k t pow szechnej ak ty w izacji zaw o dow ej kobiet, n a ogran iczen ie fu n k c ji rod zin y jako m ałej, n a tu ra ln e j gru p y społecznej, zm ian ę rodziny z d w upo koleniow ej w jednopokoleniow ą, sp a dek płodności kobiet itd. P rz e d sta w ia ją c p roblem y rodziny, r e fe re n t om ów ił rów nież elem enty s tr u k tu r y d em o g ra ficznej ludności oraz w y stę p u jąc e z j a w iska ru c h u ludności poziom ego (m i gracji) oraz pionow ego (aw ansu społe cznego). W skazując n a pro b lem tzw. pow szechnie „kryzysu ro d zin y ”, w yw o łanego w rzeczyw istości p rz e o b ra żen ia mi fu n k cjo n a ln y m i rodziny, r e fe re n t dokonał an a liz y społeczn o -p raw n y ch asp ek tó w rozw odów , o m aw iając s tr u k tu rę i d ynam ikę tego zjaw isk a i w y k o rzy stu jąc w ty m celu odpow iednio p rzygotow ane w ykresy. R e fe ren t w s k a zał ta k ż e n a p rze strz e n n e zróżnicow a nie rozm ieszczenia n atęż en ia rozw odów w k ra ju , co zos.tało zilu stro w an e o k a zyw anym i k arto g ram am i. P rz y analizie
138 K r o n i k a N r 7 (247)
d y n am ik i rozw odów A n d rz ej M alicki pod k reślił m .in. wipływ zm ian p rz e p i sów p ra w a rozw odow ego n a oscylację n a tę ż e n ia rozw odów . N ie tra c ą c z pola w idzenia w ielopłaszczyznow ości i zło żoności z jaw isk a rozw odów , re fe re n t w y ra ził pogląd, że zaostrzenie polityki u d ziela n ia rozw odów m im o w ielu u je m nych n a s tę p stw m oże je d n a k zapo biec le k ce w a że n iu m ałżeń stw a i rodziny oraz lek k o m y śln em u stosunkow i do tych in sty tu c ji. W p rze k o n an iu r e f e re n ta p ra w o ro d zin n e w zak resie r o z w odów n ie m oże pełnić fu n k c ji tylko „ r e je s tru ją c e j”, gdyż m a ono przede w szy stk im k sz tałto w ać sto su n k i p ra - w norodzinne. M ówca k ry ty cz n ie ocenił dotychczasow ą p ra k ty k ę sądow ą, w r a m ach k tó re j sądy często orzekały roz w ody, k ie ru ją c się w yłącznie żądaniem stro n , a n ie w a ru n k a m i dopuszczalno ści o rzeczenia rozw odu, sta tu o w an y m i przez przep isy k odeksu rodzinnego i opiekuńczego.
N a te m a t m etodologicznych a s p e k tów p ra w a rodzinnego w ygłosił r e fe ra t adw . d r hab . A ndrzej K iszą (Izba w ro cław ska), k tó ry w ychodząc z założeń ogólnego m odelu cybernetycznego p o w s ta w a n ia i fu n k cjo n o w a n ia p raw a, p rz e d sta w ił fu n k cjo n o w a n ie przepisów p ra w a rodzinnego, w sk az u ją c je d n o cześnie n a przyczyny „zakłóceń” w n a leży ty m ich funkcjo n o w an iu .
G odnym odnotow ania i w y m a g a ją cym p o d k reśle n ia był ak ty w n y udział w k o n fe re n c ji a p lik a n tó w adw okackich Izby w ro c ła w sk iej, k tó rzy przy g o to w a li i w ygłosili k o m u n ik a ty n aukow e na n a s tę p u ją c e te m aty : p ojęcie i fu n k c ja p raw a rod zin n eg o (apl. adw . Ja n u sz Z iem ba), n o w elizacja p ra w a rodzinnego z 1975 r. i jej zak res (apl. adw . A lek sa n d ra M alicka), założenie koncepcji sądów ro d zin n y c h (apl. adw . Ja n u sz W ąsik), znaczenie w iny w in sty tu c ji rozw odu (apl. adw . A ndrzej H offm ann), z a g ad n ien ie m ałżeńskich u stro jó w m a ją tk o w y ch w św ietle odpow iedzialności cy w iln ej z m a ją tk u w spólnego m ałżon
k ów (apl. adw . M ałg o rzata P o tac k a), pojęcie m ie sz k an ia n a tle a rt. 58 § 2 k.r.o. (apl. adw . L eszek Ja n u sik ), są d o we u sta le n ie ojcostw a (apl. adw . B a r b a r a Pszonka) i pochodzenie dziecka — d o m niem ania p ra w n e (apl. adw . M a ria K eller).
O brady k o n fe re n c ji z a m k n ą ł adw . S ta n isła w Ja n ik o w sk i, k ie ro w n ik szk o le n ia w Izb ie w ro c ła w sk iej, k tó ry p o dziękow ał re fe re n to m i d y sk u ta n to m oraz uczestnikom k o n fe re n c ji z a a k t y w ny w niej udział. S y tu a c ja p ra w n a rod zin y b y ła zaw sze p rze d m io te m oży w ionych za in te re so w a ń i b a d a ń n a u k o w ych ze w zględu n a fu n k c je ro d z in y i je j rolę w p aństw ie. K o n fe re n c ja p o tw ie rd z iła w pełn i p o trze b ę analizy i d oskonalenia przepisów re g u lu ją c y c h sto su n k i praw n o ro d zin n e.
apl. adw. A n d r z e j Malicki
2. Z o b r a d W a l n e g o Z g r o m a d z e n i a D e l e g a t ó w I z b y . W dniu 15 k w ie tn ia 1978 r. odbyło się doroczne Z grom adzenie Izby W ro c ław skiej. W ob rad ach — poza 76 d eleg a ta m i — w zięli udział prze d staw ic ie le: M in istra S praw ied liw o ści — sędzia M ieczysław a T uszyńska, N aczelnej R a dy A dw okackiej — prezes W yższej K o m isji D y scy p lin arn ej adw . T adeusz S arn o w sk i tudzież zaproszeni goście: rep rez en ta n ci KW P Z P R , W K ZSL, p r e zesa S ądu W ojew ódzkiego, szefa P r o k u r a tu r y W ojew ódzkiej, szefa P ro k u r a tu r y Ś ląskiego O kręgu W ojskow ego. Gościem Z g rom adzenia b y ł dziekan R ady A dw okackiej w W a łb rzy c h u adw. M a ria n K uskow ski. Goście ci, ja k ró w nież sen io rzy Izby ad w o k aci J a n G a dom ski i J u lia n M aciejew ski zajęli m iejsca w p rezy d iu m Z grom adzenia.
P rzew odniczącym Z g ro m ad z en ia w y b ra n o jednogłośnie długoletniego człon k a Izby w ro c ła w sk iej adw . Z dzisław a K apkę. S e k re ta rz e m Z g ro m ad z en ia zo sta ł adw . W ojciech K w iatk o w sk i.