• Nie Znaleziono Wyników

Medytacji ciąg dalszy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Medytacji ciąg dalszy"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Kazimierz Zawadzki

Medytacji ciąg dalszy

Palestra 17/1(181), 52-56

1973

(2)

(rodem z amerykańskiego kryminału), który na ogół święci tryumfy na na­ szych ekranach, bardzo mnie już znużył. Myślę, że niemała, choć szczęśliwie dobrze ukryta jest dydaktyczna rola tych widowisk, przyczyniająca się do pogłębienia kultury prawnej odbior­ ców spektaklu.

W sumie więc same pochwały. Ale żeby sprawy nie przesłodzić, powiem, że wolałabym, aby przedstawienia były nieco krótsze. Ponadto nie przypadła mi do gustu znakomita skądinąd ak­ torka p. Mirosława Dubrawska w roli sędziego, który był bardzo kostyczny i dość niechętny świadkom.

Elżbieta Kumaniecka

P O L E M « H/%

1

.

KAZIMIERZ ZAWADZKI

M edytacji ciqg dalszy

W n u m erze 25 „ P raw a i Ż ycia” z dnia 10 g ru d n ia 1972 r. ukazały się dw ie p u b lik acje dotyczące adw o katury .

W spraw ozd an iu ze spotk ania Z arząd u G łównego Zrzeszenia P ra w n i­ ków P olskich z P rezy d iu m N aczelnej R ady A dw okackiej podano, że p re­ zes N aczelnej R ady A dw okackiej oświadczył, iż w ładze a d w o k atu ry i środow isko adw okackie uw ażało i n ad al w y ra ż ają opinię, że pu b licy sty ­ k a „ P ra w a i Ż ycia” w sp raw ach ad w o k a tu ry jest niesłuszna oraz że błęd­ nie ocenia sy tu a c ję w ad w o k atu rze i zraża środow isko.

W p ew ny m sensie potw ierdzeniem tej tezy jest chyba a rty k u ł zastępcy naczelnego re d a k to ra „ P ra w a i Ż y cia” A ntoniego M aciejew skiego, um iesz­ czony na pierw szej stro n ie tegoż pism a i zaty tu ło w an y : Rocznicowe m edy tacje. A u to r tego a rty k u łu p rzypom ina na w stępie czytelnikow i, że m a osobisty ty tu ł do zab ran ia głosu w spraw ie dw udziestolecia zespo­ łów adw okackich w W arszaw ie, gdyż w okresie zak ład ania pierw szych zespołów b y ł se k re tarz em W arszaw skiej R ady A dw okackiej, a w ciągu dw udziestolecia „popełnił” — ja k pisze — niejed en a rty k u ł n a tem a t działalności zespołów, za co d ostaw ały m u się nieraz „dobre cięgi”.

A u to r nie dopow iedział jed n a k czytelnikow i, od ilu już la t nie bierze u d ziału w p racach zespołów adw okackich, a te „dobre cięgi” św iadczą chyba o ty m , że a rty k u ły M aciejew skiego by ły co n a jm n ie j m ocno kon­ tro w ersy jn e.

(3)

M aciejew ski pisze, że niepow ołanie do, życia przew idzianych w u sta w ie o u s tro ju a d w o k a tu ry społecznych b iu r pom ocy p raw n ej jest niesłuszne. Z dan iem jego ostateczny pogląd w tej sp raw ie m ożna by w ydać dopiero po przeprow adzeniu w łaściw ych badań p rzy pom ocy n aukow ych m etod socjologicznych, dopóki zaś tego się nie dokona, w szelka a rg u m e n ta c ja zw olenników lub przeciw ników społecznych b iu r pom ocy p raw n e j jest ty lk o su biektyw istyczna i w o lu n tary sty czn a i nie posuw a sp ra w y n a ­ przód.

B ardzo szanuję w szelkie b adania naukow e, także badania socjologiczne, ale jestem zdania, że m ożna badać ty lk o zjaw iska istniejące, n a to m ia st nie m ożna badać socjologicznie zjaw iska, k tó re nie istnieje.

Może a u to r m iał na m yśli konieczność zbadania zapotrzebow ania spo­ łecznego na pozazespołowe społeczne poradnictw o praw ne, prow adzone przez prasę i organizacje społeczne, poradnictw o, którego jestem w ielkim zw olennikiem , zwłaszcza jeśli cechuje je d obry poziom fachow y. Zapo­ trzebow anie na tego ty p u poradnictw o będzie zawsze istnieć, i to nie dla tego, że jest ono b ezp łatn e (choć i ten w zgląd odgryw a tu p ew n ą rolę), ale przede w szystkim ze w zględu na zaufanie, jak im cieszy się p rasa , rad io i telew izja, oraz ze w zględu na zaufanie do organizacji społecznych.

Bardzo więc jest dobrze, że tego ty p u poradnictw o istn ieje i ro zw ija się; zresztą biorą w nim bardzo czy n ny udział adwokaci.

K om u jed n ak jak kom u, ale adw okatow i nie trzeb a chyba tłum aczy ć, że co innego jest udzielanie kom uś p o rad y p raw n ej, a zupełnie czym in ­ n y m jest prow adzenie sp ra w y przed sądem lub in ny m i w ładzam i. A p rze ­ cież zespoły adw okackie i społeczne b iu ra pom ocy praw n ej ty m się w ła ś­ nie m iały różnić w edług u sta w y od innych in sty tu c ji u p raw n io n y ch do ud zielania p o radnictw a praw nego, że zostały up raw n ion e n ie ty lk o do ud zielania porady p raw nej, a le tak że do p row adzenia sp raw y (do czego n ajlep sza naw et porada praw n a nie w ystarczy).

Ż adne więc badania nad zapotrzebow aniem na społeczne p o rad n ictw o p raw n e nie może dać odpow iedzi na p ytan ie, czy p otrzebne są społeczne b iu ra pom ocy praw n ej, bo to są dw a zupełnie różne zjaw iska.

N a czym polega pomoc p raw n a dla ludności, o k reślają przepisy a rt. 17 u sta w y o u stro ju a d w o k atu ry , a rty k u ł 2 zaś tej u sta w y określa, że do udzielania pom ocy p raw nej pow ołana je s t ad w o k atu ra, p rzy czym zgod­ nie z przepisam i art. 3 pow ołanej u sta w y adw ok at może udzielić pom ocy p raw n e j ludności ty lk o w zespole lub w społecznym biu rze pom ocy p r a w ­ nej.

Isto ta udzielania pom ocy p raw n ej w zespole i społecznym b iu rze je s t ta sam a. Pom oc ta może być udzielana zarów no odpłatnie ja k i nieod­ p łatn ie. N atom iast zasadnicza różnica polega na tym , że społeczne b iu ra pom ocy p raw n ej m ogły być tw orzone p rzy radach n aro dow ych i zw iąz­ kach zaw odow ych, a tak że — za zgodą M inistra Spraw iedliw ości — p rzy in n y ch organizacjach społecznych.

A dw okaci m ieli być z a tru d n ia n i w społecznych b iu rach pom ocy p ra w ­ nej na zasadach um ow y o pracę, czyli za sta ły m m iesięcznym w y n a g ro ­ dzeniem , gdy tym czasem w zespole w ynagrodzenie ad w ok ata zależne je st w pew nej m ierze od w k ła d u pracy, a ściślej od w pływ ów , ja k ie z ty tu łu p rac y danego adw okata in k asu je zespół.

(4)

W m y śl a rt. 108 p k t 2 u.o u.a. zasady tw orzenia, zakres działania orga­ n iza c ji i funkcjo n o w an ia oraz likw id acji społecznych b iu r pom ocy p raw ­ n e j określić m iał w rozporządzeniu w ykonaw czym M inister S p raw iedli­ wości. R ozporządzenie jed n ak takie do dziś nie zostało w ydane. I dlatego z am iast baw ić się w rzeczyw iście w o lu n tary sty czn e przypuszczenia, le­ p iej ch yba podać do w iadom ości publicznej, dlaczego do tej po ry społecz­ n e b iu ra pom ocy o raw n ej nie pow stały.

W M inisterstw ie Spraw iedliw ości odbyło się na te n te m a t bardzo w iele k o n fe re n c ji uzgadniających, w któ ry ch brałem osobiście udział *, więc p rzeb ieg ich jest m i dobrze znany.

Z o stały p odjęte prace n ad w ydaniem rozporządzenia wykonaw czego, a w sam odzielnym B iurze do S praw A d w o k atu ry sporządzony był nie jed en, lecz n aw et kilka w ersji p ro je k tu tego rozporządzenia. N ie m ożna b yło je d n a k robić rac h u n k u bez gospodarza. T rzeba było przecież poro­ zum ieć się z tym i, k tórzy b yliby u p raw n ien i do tw orzenia społecznych b iu r pom ocy praw nej.

O tóż p rzedstaw iciele rad narodow ych w ielokrotnie p o dk reślali w tych k o n su lta c ja c h , że rad y narodow e w zasadzie nie są zain teresow ane w tw o rze n iu społecznych b iu r pomocy p raw n ej. W skazyw ano, że w toku re a liz a c ji p ro je k t nap o tk ałb y szereg bardzo pow ażnych tru d n o ści (lokale, e ta ty , tab e la stanow isk, płace). W yrażano bardzo pow ażne obaw y, że in­ s ty tu c ja okaże się deficytow a i że ra d y narodow e będą do niej dokładać. O baw iano się rów nież, czy uda się zw erbow ać adw okatów o w ysokim poziom ie kw alifikacji zaw odowych, k tórzy zgodzą się w ystąpić z zespołów i p od jąć pracę na stanow iskach zbliżonych d« urzędniczych. O parcie zaś p ra c y społecznych b iu r tylko na now ych siłach m ogłoby spraw ić, że klien ci w oleliby udaw ać się do zespołów, gdzie m ieliby w iększe m ożli­ w ości w y b o ru adw okata i pow ierzenia sp raw y znanem u ju ż specjaliście. O d m ien n y przebieg m iały k o nsultacje z C e n tra ln ą R adą Zw iązków Z aw odow ych i z zarządam i głów nym i organizacji społecznych.

Z arów n o zw iązki zawodowe jak i w iele organizacji społecznych o rg an i­ z u ją ju ż daw no społeczne poradnictw o praw ne, z reg u ły n ieodpłatne. N ie k tó re zw iązki zawodowe zapew niają także swoim członkom pomoc ad w o kack ą w prow adzeniu sp raw sądow ych, dotyczących zwłaszcza r y ­ z y k a zw iązanego z w yk o ny w any m zawodem (np. Zw iązek K olejarzy); w w y p ad k ach takich zw iązek p okryw a koszty ad w o k ata pracująceg o w zespole adw okackim . Ale n aw et w ted y zw iązek nie zawsze angażu je się w obronę członka (np. nie zapew nia obrony członkom , k tó rzy spow o­ dow ali w y p ad ek w stan ie nietrzeźw ym ).

W y rażano też poglądy, że zapew nienie przez zw iązek prow adzenia sp ra w y członka przed sądem nie zachodzi znow u ta k często, iżby opła­ ciło się zw iązkom specjalnie w ty m celu zatru d n iać adw okata.

N a to m ia st ani zw iązki zawodowe, ani organizacje społeczne nie odczu­ w a ły potrzeb y organizow ania o dpłatnej pom ocy p raw n ej ogólnie dostęp­ n e j, tzn . dostępnej także dla nieczłonków , a z d ru g iej stro n y uw ażały, że b y ło b y rzeczą niesłuszną, g dyby organizow ały, a może n aw et były zm u­ szone w pew nym stopniu finansow ać obronę złodziejów, pijaków , chuli­ ganów lu b osób znęcających się nad rodziną.

* A u t o r a r ty k u łu b y ł p r z e z w i e l e l a t W ic e m in is tr e m S p r a w ie d li w o ś c i i d o J e g o z a k r e s u d z ia ła n ia n a l e ż a ł y m . in . s p r a w y a d w o k a t u r y (R e d .)

(5)

N ależy chyba zgodzić się z tym , że istotnie tego ro d zaju działalność n ie odpow iad ałab y celom sta tu to w y m związków i nie byłaby ap ro b o w a n a przez członków.

T ym czasem naprzeciw społecznym potrzebom odczuw anym p rze z zw iązki zaw odow e i organizacje społeczne w yszły w ydane w ów czas n o ­ w e p ro je k ty k odyfikacyjne, w ty m także m .in. p ro je k t now ej p ro ced u ­ r y cyw ilnej. P ro je k ty te, dotyczące udziału organizacji społecznych w postępow aniu sądow ym , by ły znane, zostały przedy sku tow an e i sp o tk a ły się z całk o w ity m poparciem ze stro n y związków zaw odow ych i o rg a n i­ zacji społecznych.

W zw iązku z pow yższym w k o n su ltacjach na tem a t ew entu alno ści tw o ­ rzen ia społecznych b iu r pom ocy p raw n ej zw iązki zawodowe i o rg an iz ac je społeczne w y ra z iły stanow czy nogląd, że nowe rozw iązania p ro c e d u ra ln e lepiej im odpow iadają niż angażow anie się w akcję, k tó ra częściowo n ie w iązałab y się zupełnie z ich działalnością, a b y łab y w istocie ty lk o d u ­ blow aniem działalności zespołów adw okackich.

D latego też po w ejściu w życie kodeksu postępow ania cyw ilnego z d n ia 17 listopada 1964 ro k u żadna z organizacji społecznych nie p o stu lo w ała ju ż konieczności tw o rzen ia społecznych b iu r pomocy p raw nej.

P rzep isy a rt. 61— 63 k.p.c. pozw oliły związkom zaw odow ym i o rg a n i­ zacjo m społecznym na w ytaczanie na rzecz o byw ateli pow ództw o rosz­ czenia pracow ników ze sto su n k u p racy i o napraw ienie szkód w y ­ n ik ły c h w w y p ad k u p rzy p racy lub w sk utek choroby zaw odow ej. O rg a ­ nizacje te m ają w ty ch spraw ach w procesie cyw ilnym tak ie u p ra w n ie ­ n ia ja k p ro k u ra to r, a n aw et jeśli nie uczestniczą w spraw ie, m ogą w y ­ razić swój pogląd.

N a zasadzie przepisów art. 87 § 3 w spraw ach o u stalen ie o jco stw a i roszczenia a lim e n ta c y jn e pełnom ocnikiem stro n y może być tak że o rg a n opieki społecznej lu b organizacji społecznej.

O bszerny w ykaz n a d a ją c y u p raw n ien ia do udziału w ty c h s p ra w a c h d la zw iązków zaw odow ych i organizacji społecznych zaw iera zarząd zen ie M in istra Spraw iedliw ości z dnia 13 lipca 1965 roku.

Rów nież now a k o dy fik acja k a rn a stw orzyła dla związków zaw odow ych i organ izacji społecznych szerokie możliwości działania w p o stęp o w an iu k a rn y m . W chodzą tu w grę przepisy rozdziału 10 k.p.k. o udziale w p ro ­ cesie organizacji społecznych, a także przepisy praw a m ate ria ln e g o do­ tyczące poręki.

Te now e przepisy praw ne, w ydane już po w ejściu w życie p ra w a o u s tro ju a d w o k a tu ry , lepiej odpow iadają potrzebom zw iązków zaw odo­ w ych i org an izacji społecznych niż daw ne przepisy o społecznych b iu ra c h pom ocy p raw n ej. P ozw alają one bow iem ocenić związkow i lub o rg an iz a ­ c ji społecznej, czy rodzaj sp raw y i in teres społeczny w y m a g a ją ich zaangażow ania się w spraw ę.

P rzew id zian e now e fo rm y są też dogodniejsze dla zw iązków zaw odo­ w ych i organ izacji społecznych, gdyż w ich im ieniu nie m usi w y stę p o ­ w ać adw okat. N ie m uszą więc te organizacje angażow ać na sta łe adw o­ k ata, k tó ry w społecznym biurze pomocy p raw nej tylko częściowo p ra ­ cow ałby dla zaspokojenia potrzeb w y n ik ający ch z działalności z w ią zk u czy in n ej org an izacji społecznej.

(6)

p raw n e p oradnictw o społeczne, nie n ad ając m u fo rm odp łatn y ch ani zin­ sty tu cjon alizo w an ych , m ożna zarów no w postępow aniu cyw ilnym jak i k a rn y m angażow ać się w tedy, gdy w ym aga tego in te res społeczny i gdy je s t to zgodne z k ieru n k iem działania organizacji, w reszcie m ożna w r a ­ zie p o trzeb y — ta k ja k to było od bardzo daw na p rak ty k o w an e — za­ pew nić członkow i obronę przez adw ok ata z zespołu.

M ożna też oczywiście zatru d n ić na stałe osobę, w pisaną na listę adw o­ katów , w zw iązku zaw odow ym lub w organizacji społecznej, jeśli za­ chodzi k u tem u potrzeba, z ty m zastrzeżeniem , że będzie on wówrczas pracow ać ty lko na p o trzeby organizacji i zgodnie z jej d y rek ty w a m i oraz nie będzie zatru d n io n y p rzy prow adzeniu sp raw nie zleconych m u przez organizację zatru d n iającą, co jest dla niej korzystne.

Osobiście jestem rów nież przekonany, że m oty w y p rzytaczane przez p rzedstaw icieli zw iązków zaw odow ych i organizacji społecznych są słu sz­ ne i że now e fo rm y działania stw orzone dla nich przez kodyfikacje p ra ­ w a cyw ilnego i karnego lepiej odpow iadają potrzebom ty ch organizacji i potrzebom społecznym niż fo rm a społecznych b iu r pom ocy p raw nej, p rzew id zian a w daw niej w yd an ej u staw ie o u s tro ju ad w o k atu ry .

Co zaś się tyczy pełnego u dostępnienia ludności pom ocy p raw n ej św iad­ czonej przez zespoły adw okackie, to jeśli koszt tej pom ocy przek racza m ożliw ości płatnicze klienta, spraw a ta rów nież nie w ym aga tw orzenia społecznych b iu r pom ocy p raw n ej, n ato m iast może i pow inna być roz­ w iązana przez w łaściw ą po lity kę sądów p rzy u sta n a w ia n iu obrońców i pełnom ocników z urzędu, a także przez sam orząd adw okacki przy n a­ leż y ty m w y k o rzy stan iu u p raw n ień kierow nika zespołu przew idzianych w § 6 tak sy adw okackiej. K ierow nik zespołu m a bowiem praw o — nie­ zależnie od ulg przew idzianych dla rencistów , pracow ników oraz w sp ra ­ w ach o ren tę , a lim e n ty i dożywocie — zwolnić k lie n ta całkow icie lub częściowo od op łat na rzecz zespołu, a tak że rozłożyć należność na raty .

N ależy tu dodać, że społeczne b iu ra pom ocy praw n ej nie zawsze m iały prow adzić sp raw y nieodpłatnie. N atom iast św iadczenia na rzecz obyw a­ teli ze stro n y zw iązków zaw odow ych i organizacji społecznych w ram ach now y ch przepisów p ro ced uraln ych są n ieodpłatne, co dla ludności jest korzystniejsze.

2

.

ADAM BUCZMA I MARIAN KOKOCIŃSKI

O dwudziestoleciu z pozycji postępu

A u t o r z y p r e z e n t u j ą p o n i ż e j s w o j e s p o s t r z e ż e n i a n a t e m a t w y b r a n y c h z a g a d n i e ń a d w o k a t u r y i w i ą ż ą j e z n i e k t ó r y m i k o n t r o w e r s y j n y m i p o g lą ­ d a m i n a t e m a t p o w s z e c h n o ś c i u s łu g a d w o k a c k i c h , s p o ł e c z n y c h b i u r po*

m o c y p r a w n e j o r a z r o l i i f u n k c j i s a m o r z ą d u .

I. R efleksje to w spom nienia najczęściej zabarw ione uczuciam i w łasnych doznań, spostrzeżeń i uogólnień. W spom nienia to uczucia o podłożu z r e ­ g u ły em ocjonalnym . P od ty m w zględem re fle k sje dw udziestolecia istnie­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Następnie proszę dzieci o wysłuchanie wiersza, czytanego przez rodziców ( wiersz w załączniku).. Dzieci, które potrafią, mogą samodzielnie przeczytać cały wiersz lub

preskryptem różnią się one całkowicie zarówno od listów świec­ kich, jak i od listów przypisywanych Pawłowi, lecz już w staro­ żytności uznanych za

Zawodnik staje w kole tyłem do kierunku rzutu, chwyta oburącz uchwyt młota, wykonuje zamachy ponad głową, prostując ramiona w łokciach wykonuje trzy do czterech obrotów

Jeśli będę się uczył, to zdam egzamin z logiki, nato- miast egzamin ze statystyki zdam na pewno.. Ale można to zrobić dużo krócej wykorzystują fakt, że koniunkcja jest

z Lotarem, w tedy już cesarzem, chociaż około tegoż czasu i przy udziale Ottona porzucił antypapieża Anakleta, a wszedł razem z m etropolitą Jakubem ze Żnina pod

Nonetheless, this theory is useful within the area of literature, especially in the context of social media criticism, which regards social representation as one

Metoda ta uniemożliwia kontakt wody złożowej z powietrzem, a co za tym idzie – zapobiega utlenianiu związków rozpuszczonych i wy- trącaniu się niepożądanych osadów; jednak

Next to carbon recycling, there are other exchange fluxes be- tween free amino acids and the central carbon metabolism reaching a flux of 15–45% relative to the glucose uptake rate.