• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie z Działalności "Unii" w Latach Sprawozdawczych ..., 1909/1911

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sprawozdanie z Działalności "Unii" w Latach Sprawozdawczych ..., 1909/1911"

Copied!
230
0
0

Pełen tekst

(1)

zb io ry

S. ZAHRADNJKA

(2)
(3)

„U N IA G Ó R N I K Ó W " W A U S T R y i

Sprawozdanie

z działalności , , ( J n i i “ w latach sprawozdawczych 1909,1910 i 1911

M oraw ska O straw a, 1912.

NAKŁADEM „ U N II G Ó R N I K Ó W " W AUSTRYI.

Drukiem J. Suchanka i Ski we Frysztacie.

(4)

ZBIORY

S.ZAHR ADIflM

aiLimliw

\ 1 m

K. £ { S ^ |o 4 4 0 , 0 0

(5)

Przegląd polityczny

W sprawozdaniu zarządu Unii na trzeci zjazd uniowy za zn a­

czono także, że górnicy w walce o zdobycie powszechnego i rów ­ nego praw a wyborczego do rady państw a brali bardzo żywy udział.

Pierwsze wybory do zdobytego parlam entu ludowego odbyły się w dniach 14. i 21. maja 1907. Socyalno demokratyczni robotnicy pierwszą walkę wyborczą na podstawie równego praw a wyborczego zakończyli zwycięsko : udało się im w ybrać do nowego parlam entu ludowego 89 pcsłów. Jeżeli zważymy wszystkie okoliczności, to ostatecznie nadzwyczajne zwycięstwo nie było dla nikogo żadną niespodzianką. Bohaterska i bez przerwy prowadzona walka socyalnej demokracyi o powszechne rów ne i bezpośrednie praw o wyborcze, pokrzepiona przez rewolucyę w Rosyi i zatarg korony z Węgrami, zakończyła się zupełnem zwycięstwem socyalnej demokracyi i przy­

niosła jej tysiące nowych zwolenników, jacy naturalnie w dzień wyborów głosowali na socyalnych demokratów. Ponadto burżuazyjne stronnictwa, przyzwyczajone do haniebnego kuryalnego praw a w y­

borczego, stały obecnie przed nowo wytworzoną sytuacyą bezradne i pomięszane, podczas gdy socyalni demokraci uzbrojeni, odważnie wstępowali do walki wyborczej.

Naturalnie, źe cała klasa robotnicza przywiązywała do pierw­

szego parlamentu ludowego, który zdobyła w ciężkiej i trudnej walce przeciw wszystkim otwartym i tajnym wrogom, wielkie i uzasadnione nadzieje, Ale te natom iast z powodu rozmaitych wydarzeń tylko w bardzo ograniczonej mierze zostały spełnione. Skoro burżuazyjne stronnictwa wszystkich narodów po walce wyborczej ochłonęły z pierwszego przestrachu, było ich pierwszym staraniem , jak to zresztą dokazać można, żelaznym pierścieniem otoczyć silną socyalno- demokratyczną robotniczą partyę w parlamencie. Za rządów Hecka połączyły się stronnictw a chrześciańsko-socyalne niemieckiej burżu- azyi, Czechów i Polaków w większości rządowej i tak doszło do tego, że te stronnictwa w zupełnej zgodzie przegłosowywały wszystkie wnioski socyalno-demokratyczne.

W tym czasie wszystkie burżuazyjne stronnictw a bez różnicy musiały bez ogródek przyznać się, czyje interesy zastępują. K u r­

czowe ukrywanie przeciwieństwa klasowego prysło. Rozdział klaso­

wy przedstawiał się zupełnie jasno. Po jednej stronie obrońcy łwasności i mamony, po drugiej zastępcy uciskanych i w yzyskiw a­

1*

(6)

nych robotników. Otoczenie socyalnej demokracyi pierścieniem że­

laznym w taki sposób, aby wszystko co wyjdzie od socyalnych demokratów na długi czas wyeliminować z parlam entu, nieudało się burżuazyjnym posłom. Argumenty i krytyka socyalnych demo­

kratów były właśnie tak silne, iż zniewoliły połączonych posłów burźuazyjnych, pod grozą porządnego zmycia im głowy przez na­

łapanych wyborców, do przyjęcia wprawdzie potem w innej formie niektórych wniosków socyalistycznych, które dawniej sami odrzucili.

W listopadzie 1908 rozpadła się burżuazyjna koalicya. Spory narodowościowe, które w czasie wielkiej walki o reform ę wyborczą i w pierwszych dniach nowego parlam entu ucichły, znowu przyszły na porządek dzienny. Narodowościową nienawiść rozszerzały nacyo- nalistyczne stronnictw a jak tylko mogły, aby w ten sposób ukryć przed m asą wyborców swoje wrogie ludowi zachowanie się w parla­

mencie. Ponadto spodziewały się nacyonalistyczne partye z nanowo rozbudzonego i aż do zenitu posuniętego fanatyzmu narodowego politycznej korzyści dla siebie. Ministeryum Becka, które mimo swej słabości było ministeryum parlam entarnem , nie było do utrzy­

m ania i musiało ustąpić. Narodowy szowinizm, intrygi wielkiej szlachty rodowej i zastępców wielkiego kapitału — ci ostatni okazali się najgorszymi przeciwnikami ustaw odaw stw a robotniczego — spo­

wodowały upadek Becka. W szyscy ci zwolennicy reakcyi domagali się żelaznej pięści przeciw masom ludowym.

Przyszedł rząd Bienertlia. Za jego rządów ani razu nie doszło do skutku parlam entarne ministeryum. Okazało się, że Bienerth dlatego został zam ianow any prezydentem ministrów, aby pomścić się za reakcyjne potęgi wypędzone z parlam entu przez powszechne głosowanie. Najzagorzalsi wrogowie demokracyi połączyli się za jego rządów przeciw parlamentowi. A rząd Bienertha wszystko robił, aby sparaliżow ać zdolność do pracy parlamentu. Zupełnie świa­

domie staw iał parlam ent w przymusowem położeniu i starał się tylko o to, aby czynność rady państw a ograniczyć tylko do uchw a­

lenia podatków i niesłychanych żądań wojskowych.

Za rządów B ienertha ministeryum spraw zewnętrznych prze­

prowadziło aneksyę Bośnii tak, iż ludy tego państw a stały już przed progiem wojny. Na szczęście wojna nie wybuchła. Niemniej jednakże lud pracujący musi ogromnie cierpieć z powodu przeprowadzonej aneksyi, albowiem przygotowania wojenne kosztowały około 300 milionów koron a zaciągnięta pożyczka pokrytą zostanie przez now e podatki.

Nadzwyczaj charakterystycznem jest, że narodowcy niemieccy usilnie parli do wojny. »Ostdeutsche Rundschau«, organ związku radykałów niemieckich, gwałtownie domagała się wypowiedzenia wojny Serbii. Nie mogła doczekać sio chwili, aby zobaczyć, jak robotników, dla obcych interesów , prowadzi się na rzeź wojenną.

»Ostdeutsche Rundschau< z 19. m arca 1909 napisała takie rewol­

werowe s ło w a :

»Jest rzeczą w prost niewytłómaczoną, że jeszcze nie zdobyto ę na rozstrzygające kroki, na ultim atum . Czy nie odczuwają tego

(7)

5 -

na Ballhausplacu, ile A ustrya traci n a swej powadze wskutek takiej polityki niemocy ? W samej rzeczy nie potrzeba dziś więcej p ro ­ wadzić dyskusyi i tracić czas d a re m n ie ; byłoby o wiele lepiej opanować sytuacyę i teraz właśnie zdecydować się na ostatnie konsekwencye, które domagają się rozstrzygnięcia z bronią w ręku*.

Ze socyalni-demokraci przeciwko takiemu rozjudzaniu ludów energicznie protestow ali i w parlam encie i w delegacyach jest samo już przez się tak zrozumiałem, iż nie potrzeba osobno tłó- maczyć stanowiska socyalnych dem okratów w tej sprawie.

Po aneksyi Bośnii znowu szał zbrojeń wielkomocarstwowych opanował wielkorządców Austryi. W ięcej jak 312 milionów koron, prócz bieżących ciężarów wojskowych, które przenoszą j/b część podatków, wydano znowu na nowe okręty wojenne i inne narzędzia mordu. Pieniądze, zużyte na pokrycie kosztów aneksyi i na inne wielkie wojskowe i flotowe wydatki, musiało państwo wypożyczyć. Od czasu aneksyi Bośni, odkąd rozpoczęły się zbrojenia, a więc od p aź­

dziernika 1908, wypożyczyła Austrya, nie mniej jak 764 milionów k o ­ ron na zbrojenia wojenne. Te pieniądze wypożyczyli naturalnie wielcy kapitaliści. Tym nieukoronowanym władcom jest państwo zobow ią­

zane zapłacić długi. Przy tych wszystkich wydatkach, które tutaj po­

czyniono, miał jeszcze m inister wojny odwagę porównać arm ię z uschniętym drzewem.

Dla zadowolenia nieskończonych wymagań molocha m ilitaryzm u, przyciska się coraz więcej śrubę podatkową, a długi rosną w nies­

kończoność. O wzroście długów w Austryi świadczą naslępujące cyfry:

Austryackie długi państwowo w ynosiły:

1868 . . . . 5.384,632.632 Koron 1878 . . 6.068,712.613 1888 . . . . 7850,568.825 1898 . . 8.969,589.964 1908 . . . . 9.974,004.251 1909 . . . . 10.676,584.454 1910 . . . . 12.146,500.000 1911 . . . . 12.243,000.000

Dług państwowy musi być naturalnie także dobrze oprocento­

wany, albowiem inaczej kapitaliści nie dadzą pieniędzy. W tem leży właśnie ich interes. Oprocentowanie pokrywa się również z pieniędzy podatkowych — które w dwu trzecich częściach ściąga się bezpośre­

dnio — a wynosi ono rocznie więcej jak 480 milionów kóron.

W Austryi gospodarzy się bardzo troskliwie. Każdy obywatel państwa, który w fem państwie narodzi się, obciążony zostaje dziedzicz­

nie długiem w kwocie 427 koron, za co jeszcze w ciągu życia musi opłacać procenta.

Większość p arlam entarna, która w ostalnich latach składała się z chrześciańsko-socyalnych, niemieckich mieszczan i koła pol­

skiego, w sprawie zaciągania długów nic nie zrobiła, przeciwnie zawsze stała na usługach rządu. Że burżuazya czeska nie w spół­

działała bezpośrednio przy tej patryotycznej ceremonii, należy tylko

(8)

temu przypisać, iż dasała się z powodu niedoszłego porozumienia, co do ilości obsadzić 'się m ających fotelów ministeryalnych.

Ponieważ obecnie zrobiono nadzwyczajne i zbyteczne wydatki, a ieszcze dalsze takie sam e miano poczynić, należało się teraz po­

starać o pokrycie tych długów. Rząd Bienertha żądał więc nowych podatków, które znowu tylko pracującą ludność obciążyć miały.

Ale do tego nie miał większości w parlamencie, nie dla tego, jako ­ by burżuazyjne partye nie chciały uchwalić podatków', lecz z tego powodu, że już kończył się okres urzędow ania parlam entu. Ponieważ w takim wypadku nie m ożna liczyć na niepamięć wyborcow, drżała skóra na patryotach rządowych przed sądem ludu.

Bienerth przyszedł z pomocą większości parlam entarnej i w m arcu 1911 rozwiązał radę państwa. Konieczność rozwiązania parlam entu umotywowano obstrukcyą czeską, która przeszkadzała uchwaleniu budżetu w term inie do 31. marca. Następnie sam Bienerth uchwalił sobie budżet na podstiw ie § 14. Burżuazyjne partye zu­

pełnie nieprotestowały przeciwko tem u zlekceważeniu parlam entu.

Przeciwnie, narodowcy niemieccy jeszcze tem u przyklasnęli. Wszyscy wrogowie pierwszego parlam entu ludowego cieszyli się, że udało im się parlam ent rozbić.

Do wielu wrogów, których posiadał pierwszy parlam ent ludowy, należy także izba panów. Ona pozbawiła także robotników kilku korzyści, które przeprowadzili socyalni demokraci w parlamencie.

Izba panów staje się coraz bardziej miejscem przytułku dla wszy­

stkich zacofańców społecznych i dla przedsiębiorców mających na mvśli tylko swój własny interes. Nie dzieje się to przypadkowo, albowiem minęły już te czasy, kiedy książęta i hrabiow ie w izbie panów wstydzili się robić osobiste in te re sa : W szyscy om stali się czcicielami złotego cieli a. »Arbeiter Zeitung* z 1 3

.

stycznia stwierdziła na podstawie przemysłowego rocznika »Der K om pas., że nie mniej jak 71 członków izby panów zasiada w radach n a ­ dzorczych i dyrekcyach banków i przedsiębiorstw przemysłowych.

Nie sa tu wliczeni członkowie izby panów posiadający własne przedsiębiorstwa przemysłowe. Dokładnej statystyki w tym kierun u niema ' Można wiec na pewno przyjąć, że cztery piąte wszystkich członków izby panów stanow ią przedsiębiorcy. Z tego łatwo w y­

wnioskować można, że upór izby panów przeciw każdemu najm niej­

szemu postępowi w dziedzinie ochrony robotniczej powstaje z czysto materyalnycli pobudek.

Po rozwiazaniu parlam entu ogłosiła socyalno dem okratyczna prasa odezwa 'zw iązku posłów s o c y a l n o -dem okratycznych do wy­

borców, w której parlam entarną czynność socyalistów streszczono w następujących zdaniach :

„Chociaż tak nam iętnie burżuazyjne stronnictw a Niemców i Czechów Polaków i Rusinów, Słowian południowych i Włochów w alczyły’z sobą o udział we władzy, o godności mimsteryalne i posady urzędnicze, jednak zgodne były z sobą, gdy szło o odrzucenie

(9)

żądań robotniczych. W walce z robotnikam i stanowię, wszystkie stronnictwa burżuazyjne

jednom yśln ą, m asę r e a k c y jn ą .

Trzykrotnie żądaliśmy od parlam entu skutecznych środków za­

radczych przeciw drożyźnie żywności — środków, których prze­

prowadzenie złagodziłoby nędzę m as ludowych i podniosłoby wy­

dajność naszego rolnictw a na korzyść ubogiej ludności wiejskiej.

Ale wszystkie nasze wnioski zostały w głosowaniu odrzucone przez stronnictwa burżuazyjne. Odrzuciły one wnioski Schramm la, Ren- nera i Moraczewskiego 28 listopada 1907, odrzucili wniosek Hanu- scha i Moraczewskiego 29 października 1909, odrzuciły wnioski Reu- manna, Davida i Hudeca 1. grudnia 1910.

Szereg ważnych żądań socyalno-politycznych przedłożyliśmy Izbie posłów. Ale i te zostały odrzucone przez większość burżuazyjną.

Żądaliśmy skrócenia ustawowego maksymalnego dnia roboczego na razie n a 10, później stopniowo na 9 i 8 godżin — stronnictw a burżuazyjne wniosek ten odrzuciły 19 kw ietnia 1910. Żądaliśmy 8 godzinnego dnia roboczego dla przedsiębiorstw o nieustającej pracy

— stronnictw a burżuazyjne wniosek nasz odrzuciły 31 stycznia 1911 roku. Wnieśliśmy ustaw ę ochronną dla piekarzy — stro n ­ nictwa burżuazyjne odrzuciły ją 1 m arca 1910. W nieśliśm y zn ie­

sienie książeczki robotniczej — stronnictw a burżuazyjne wniosek nasz odrzuciły 2 czerwca 1910. Żądaliśmy podwyższenia płac kolejarzy, pocztowców i służby państwowej — stronnictw a burżuazyjne odrzu­

ciły nasze wnioski 27. czerwca 1908 i 21. czerwca 1910. — 20 m i­

lionów dla kolejarzy — na to państw o nie ma pieniędzy; 312 milionów na okręty wojenne — na to jest dosyć pieniędzy w kasac'i państwowych.

Wobec wrogiego rządu, wobec wrogiej większości musieliśmy w Izbie obstrukcyą ustaw icznie zagrożonej, spełniać

n aszą p racę.

Burżuazyjnem u parlam entow i wydrzeć dla klasy robotniczej to, co się da wydrzeć, oto było nasze zadanie. Mimo wszelkich prze­

szkód usiłowania nasze nie pozostały jednak zupełnie bezowocne.

Szereg pożytecznych ustaw , któreśm y zainicyowali i nad któremiśmy współpracowali, został już przez parlam ent stworzony.

I tak przedewszystkiem ustaw a o stworzeniu funduszu opieki m iesz­

kaniowej, który gminom i towarzystwom budowlanym udzieli taniego kredytu na budowę m ieszkań ludow ych; ustaw a o zakazie pracy nocnej k o b iet; ustaw a o fosforze, chroniąca robotników w fabrykach zapałek przed najokropniejszą, ze wszystkich chorób zaw odow ych;

ustawa o handlowcach, która popraw iła znacznie stosunki praw ne licznej warstwy robotniczej; ustaw a o zamykaniu sklepów, która tysiącom ciężko pracujących ludzi przysporzyła parę godzin odp o­

czynku; ustaw a o służbie państwowej, która podwyższyła p bory kilku kategoryi sług państwowych i podurzędników ; ustaw a o po d­

wyższeniu pensyi emerytów starego stylu; ustaw a o zasiłkach dla

_ 7

(10)

rezerwistów i rezerwistów zapasowych, chroniąca przynajmniej przed ostateczną nędzą rodziny obywateli powołanych na ćwiczenia wojskowe; nowela do ustaw y karnej, która złagodziła niektóre okrucieństwa przestarzałego kodeksu karnego. Jeżeli wspomnimy jeszcze rozszerzenie inspekcyi przemysłowej, rozporządzenia o ochronie robotników przed zatruciem ołowiem, jakoteź zniesienie ćwiczeń wojskowych w jedenastym i dwunastym roku służby — to możemy chyba powiedzieć, że praca nasza wbrew wszelkim prze­

szkodom nie pozostała całkowicie bezowocna.

Izba posłów uchwaliła na nasz wniosek jeszcze szereg innych ustaw, które jednak rozbiły się o

o p ó r I z b y panów .

Najważniejsze z tych ustaw były: ustaw a o złam aniu umowy ro­

boczej, ustaw a o ubezpieczeniu robotników budowlanych od wypadków, jakoteż zniżenie podatku od cukru o 8 halerzy na kilogramie. Tych rezultatów naszej pracy pozbawiła nas Izba panów, w której je ­ dnoczy się przeciw nam opór wielkiego kapitału i wielkiej własności ziemskiej. Również wniesiona przez nas nowela do ustawy o stowarzyszeniach, dająca kobietom prawo należenia do stowarzyszeń politycznych, została już przez Izbę posłów uchw alona; Izba panów jeszcze nad nią nie obradowała, gdy rozwiązanie parlam entu położyło kres wszelkiej pracy.

Wiele innych ustaw nad którem i współpracowaliśmy, było ju ż gotowych

w k o m isyacli

w chwili, gdy Izbę rozwiązano. I tak przedewszystkiem wielkie przedłożenie o ubezpieczeniu społecznem, które po dwuletniej mo­

zolnej pracy było całkowicie przedyskutowane i mogło za kilka ty ­ godni zostać uchwalone przez Izbę posłów, a za kilka miesięcy wejść w życie, gdyby rząd nie był rozwiązał Izby, dalej ustaw a o zakazie pracy nocnej kobiet i zatrudnianiu dzieci w górnictwie;

ustaw a o term inach wypłat zarobków górniczych, ustaw a o prag- m; tyce służbowej urzędników i sług państw ow ych; ustaw a praso­

wa, która m iała dozwolić kolportażu i znieść konfiskaty. Dalsze ustawy przygotowywano w komisyach: i tak nowelę do ustawy górniczej, która miała położyć tam y lichwie w ęglow ej; ustaw ę o ubezpieczeniu żeglarzy w razie chorób i nieszczęśliwych wypadków ; ustaw ę o kolejach lokalnych, która wielu ubogim w sposobność zarobkowania okolicom państw a miała przynieść upragnione oddawna połączenia kolejowe. — Rezultat tych prac został przez rozwiązanie parlam entu zniweczony. Nowa Izba będzie musiała wszystkie te prace nanow o zaczynać. Dzieła zniszczenia dokonał rząd przez rozwiązanie Rady państwa.

Nie jest to przypadek, że rząd rozwiązał Izbę właśnie w chwili, gdy subkomitet ukończył przygotowawcze obrady nad

ubezpieczeniem spo łeczn em .

(11)

Od listopada 1908 pracowaliśmy nad wygotowaniem tej u sta­

wy i teraz — gdy wreszcie jest ukończona i miała uzyskać moc prawną — rząd rozwiązał parlam ent! Rząd nie ma pieniędzy dla naszych starców i kalek, dla naszych wdów i sierot — pieniądze ma on tylko na dreadnoughty i podatków potrzeba mu tylko na koszary, na armaty, na okręty wojenne.11

te r a z rozpoczęła się w alka wyborcza, którą prowadzono z taką zaciętością jak nigdy przed tem. Rząd, którem u dużo zależało na tem," aby osłabić socyalnych demokratów w parlamencie, wkroczył do walki wyborczej z manifestem. W manifeście tym wezwano burżuazyjne stronnictw a do wspólnej akcyi przeciw socyalnym demo­

kratom. Bienerth poszedł naw et tak daleko, iż nie wahał się po­

wiedzieć historyczną nieprawdę, jakoby socyalni demokraci zniszczyli parlam ent. Tymczasem jest niezaprzeczoną prawdą, że socyalni demokraci z największym poświęceniem walczyli o zdolność do pracy parlam entu i o jego utrzym anie, i że nieraz sami wyłącznie utrzymali parlam ent. W ystarczy tutaj wskazać tylko na zmianę regulaminu obrad, która doszła do skutku pod kierownictwem so­

cyalnych demokratów, przez co uniemożliwiono bezsensowną i dziką obstrukcyę w parlamencie. Według doniesień „Alldeutsches Tagblatt11 użyto naw et pieniędzy podatkowych na cele wyborcze.

Burżuazyjne partye, wyjąwszy małe wypadki, połączyły się w związki. W yjątek stanowiły m ieszczańskie stronnictw a czeskie na Morawach.

Przemysłowcy również z największym terorem przystąpili do walki wyborczej. Nie tylko subwencyonowali burżuazyjnych kandy­

datów, lecz także teroryzowali robotników w dniu wyborów, aby szalę zwycięstwa przechylić na swoją stronę Przedsiębiorcy szli do "wyborów z następującym program em : , Ochrona posiadania!

Ochrona własności! Żądamy ustawy przeciwstrejkowej.“ Następnie wydano do pracodawców-wyborców w Austryi następujący apel:

„Domagajcie s;ę od kandydatów obowiązującego oświadczenia, że starać się będą o stworzenie ustawy przeciwstrejkowej, o odrzucenie ustawy o ubezpieczeniu społecznem w jej teraźniejszem brzmieniu, a że natom iast będą dążyli do stworzenia ustawy o powszechnem ubezpieczeniu ludowem . . . hasłem n aszy m : przeciw socyalnej demo- kracvi“. Tą odezwę podpisali szarfmacherzy wszystkich narodów.

Że kapitaliści m ateryalnie wspierali kandydatów burżuazyjnych jest rzeczą udowodnioną. Na walnem rocznem zgromadzeniu związku austryackich przedsiębiorców, sekcya Styrya, odbytem w Gracu 1911 r. oświadczył dr. Lothar Neuwirth, że kierownictwo sekcyi związku zapłaciło swoją wkładkę do funduszu wyborczego stronnictw a wolnomyślnych Niemców.

W sprawozdaniu swem na wspomnianem zgromadzeniu powie­

dział dr. Neuwirth między innem i:

„Sekcya oświadczyła się za jak najdalej idącem wspólnem postępowaniem wszystkich burżuazyjnych stronnictw niemieckich przeciw socyalnym dem okratom i w tym kierunku w yw arła cały swój wpływ. Zw arta akcya przeciw socyalnym dem okratom pow o­

(12)

dow ana była głównie ekonomicznymi względami. W ykroczenia przy strejkach, wkraczanie organizacyi robotniczej i rządów związków robotniczych do pojedynczych warsztatów, przedstawiają poważae niebezpieczeństwo dla dyscypliny, bez której produkcya jest nie­

możliwą, i są bardzo wielką przeszkodą dla rozwoju całego gospo­

darstw a społecznego W y n i k w y b o r ó w w J u d e n b u r g - K n i t - t e f e l d i M a r b u r g u j e s t w d u ż e j c z ę ś c i z a s ł u g ą s e k c y i . “ W obu tych okręgach wyborczych oba socyalno demokratyczna m andaty zostały stracone, stąd radość przedsiębiorców.

W dodatku niemiecka burżuazya przy pomocy kapitalistów założyła niemiecką partyę robotniczą w tym celu, aby ją można rozuzdać przeciw klasowo uświadomionym robotnikom.

W szystkie te okoliczności dowodnie wykazują, że walkę wy­

borczą m usiano prowadzić w bardzo trudnych w arunkach. Do tego wszystkiego przyszły jeszcze trudności w samej partyi. Brakowało jedności, której tak poważna sytuacya wymagała. W alka z separa­

tystami o jednolitość związków zawodowych nie pozostała bez wpływu na organizacye polityczne. Rozbicie międzynarodowych cen­

tralnych organizacyi zawodowych pociągnęło także za sobą rozbicie cżechosłowiańskiej socyalnej demokracyi. W alka wyborcza przy­

śpieszyła proces rozdwojenia. W czasie kam panii wyborczej zm u­

szeni byli centraliści czescy, w przeciwieństwie do cżechosłowiańskiej partyi, ukonstytuować czeską socyalno-dem okratyczną partyę robo­

tniczą, aby módz postawić samodzielnych kandydatów.

W alka wyborcza na M orawach wykazała do jakiego duchowego i moralnego znieprawienia doprowadził czechosłowiański separatyzm.

Na M orawach zawarli separatyści z czesko-burżuazyjną partyą Strań- skiego kompromis, który wprawdzie był uchw alony przeciw klery- kałom, w rzeczywistości zaś zw racał się przeciw centralistom. Wobec tego nikogo nie może zadziwić, że centraliści zdobyli tylko m andat tow. Cingra. Tow. Cingra również nie oszczędzono. Skoro rozpo­

częła się walka wyborcza — centraliści nie ukonstytuowali się jeszcze jako sam odzielna partya — czechosłowiańskie instancye partyjne zażądały od tow. Cingra oświadczenia, w którem miał się on zobo­

wiązać, że nie będzie występował ani przeciw separatystycznym orga- nizacyom zawodowym, ani też przeciw separatystycznej polityce.

Cingr odpowiedział na to wystąpieniem z cżechosłowiańskiej partyi.

Na to separatyści przeciwstaw ili Cingrowi swego kandydata. Jednakże trudy ich były daremne.

W północnych Czechach (niemieckie okręgi wyborne) przeciw­

stawili separatyści obu socyalno-demokratycznym kgndydatom Jaro- limowi i Kofronowi truc-kandydatów. A jak w piśmie do niem ie­

ckiej partyi oświadczyli, miało to być zapłatą za to, że na Morawach mężowie zaufania „Unii-górników1- w Austryi wystąpili jako kandy­

daci nowej socyalno-dem okratycznej partyi robotniczej. W okręgu wyborczym, gdzie kandydował Ebert, separatyści zrezygnowali z po­

staw ienia własnej k an d y d atu ry ; natom iast z narodowcam i czeskimi i anarchistam i — ci ostatni biorą udział w wyborach tylko wtedy, jeśli rozchodzi się o akcyę przeciw socyalnym demokratom, pozatem

1 0 -

(13)

— l i ­ sa oni antyparlam entarzystam i — zawarli kompromis, że głosować będą w Oberleutensdorf na kandydata czeskich narodowców, w zamian za co narodowcy czescy i anarchiści zobowiązali się oddać swe głosy przeciw Jarolim owi i Kofronowi na separatystycznych kandy­

datów Budila i Horaczka. Jarolim i Kofron natychm iast zrzekli się kandydatury, aby w (en sposób przeszkodzić separatystycznej kome- dyi, jaką czechosłowianie chcieli prowadzić z zarządem partyi nie­

mieckiej. Separatyści mimo to udowodnili, że postawili swoich truc-kandydatów dla celów narodowościowych i że przy tych kan­

dydaturach obstawać będą naw et i wtedy, gdyby partya nie­

miecka, w miejsce o t u mężów zaufania „Uniiu, zamianowała innych kandydatów. Poczem Jarolim i Kofron przyjęli znowu kandydatury.

Mimo licznych trudności socyalna-dem okracya zwycięsko za­

kończyła walkę wyborczą, ponieważ prawie że nieosłabiona powró­

ciła do Rady państwa. W prawdzie niektóre okręgi stracono, ale za to zdobyto znowu inne. Z straconych okręgów wyborczych przypadają trzy na Północno czeski okręg przemysłowy. W głównej mierze stratę tę przypisać należy tem u, że separatyści zatruli walkę wyborczą a przez to nietylko czeskich ale także i niemieckich robotników zbałamucili.

Z czynnych mężów zaufania „Unii-górników" kandydow ali:

Brda, Cingr, Cobal, Ebert, Jarolim, Kofron, Pohl, Riegl i Szaweł.

Cingr został ponownie wybrany. Przy ściślejszych wyborach p a d li:

Jarolim przeciw narodowcowi niemieckiemu i Pohl przeciw m oralnie zdeprawowanemu Szymonowi Starckowi. Inni kandydaci padli już przy głównych wyborach. W e wszystkich okręgach wyborczych, gdzie byli postawieni nasi kandydaci, agitowali cz ynnie przeciwko nim urzędnicy kopalniani. Pewien urzędnik kopalniany reiche- nawskiego gwarectwa kopalń węgla oświadczył robotnikom : „Kto chce szanować swój chleb, ten głosować będzie na Szymona S ta rc k a 1.

W Morawskiej Ostrawie i W itkowicach miliarderzy witkowiccy zapomocą piwa, gulaszu i teroru zm uszali nieuświadomione masy robotnicze, by głosowały n a oblubieńca kapitalistów Stefana Lichta.

Skoro w lipcu 1911 zebrał się nowo wybrany parlament, wybrani na Morawach separatyści połączyli się z czeskimi burżua- zyjnymi posłami wszystkich odcieni naw et z agraryuszam i i klery- kałami w związek, przez co znowu udowodnili, że burżuazya czeska jest im o wiele bliższą, aniżeli klasowo uświadomiony i między­

narodowo zorganizowany proletaryat. W śród takich okoliczności, ani naw et nie można było myśleć o ukonstytuowaniu związku posłów socyalno-dem okratycznych na dotychczas praktykowanej podstawie. Separatyści już w starym parlam encie prawie że rozbili klub socyalno dem okratyczny tak, iż tylko wśród wielkich tarć mógł on jeszcze pracować. Uniemożliwiając ponowne ukonstytuowanie się związku posłów socyalno-dem okratycznych, separatyści świadomie zniszczyli ostatnią, widoczną cechę, która łączyła klasowo uśw iado­

mionych robotników.

Z dotychczasowej czynności nowego parlam entu, może być rzad zadowolony. Z wyjątkiem nowych podatków, które dopiero

(14)

przyjdą pod obrady, uchwalili burżuazyjni posłowie wszystko to , czego chciał rząd. W lecie b. r. reformę wojskową, której dom agano się od dziesiątek lat, załatwiono w kilku dniach. Reformę tę przy­

jęto najpierw w parlam encie węgierskiem, gdzie wprzódy policya wyrzuciła opozycyjnych posłów z parlam entu. Ten Tiszowy sposób pojmowania techniki parlam entarnej wprowadził burżuazyjnych posłów w austryackiej radzie państw a w taki paniczny strach, że oni o reformie wojskowej wcale już nie mówili, tylko ją odgłosowali.

1'2

(15)

Ogólny przegląd ekonomiczny.

Jest praw da niezbitą, jakiej nikt obalić nie potrafi, że w pry- watno-kapitalistycznym ustroju społecznym całe życie gospodarcze posuwa się w liniach falistych. Tak wysoka konjunktura przemysło­

wa jak i kryzys wzajemnie się zmieniają. I tak zostanie dopóty, dopóki pryw atno-kapitalistyczna gospodarka nie ustąpi miejsca no­

wemu ustroju społecznemu. Cały los klasy robotniczej jest najściślej związany z tymi przeskokami w ustroju burżuazyjnym do góry to znowu na dół. Robotnicy mogą więc przy pomocy organizacyi za­

wodowej prowadzić walkę o lepsze warunki ekonomiczne i za­

kończyć ją zwycięsko tylko wtedy, jeżeli jest dobra konjunktura przemysłowa. Inaczej ma się spraw a kiedy panuje zastój w ruchu przemysłowym. W tym wypadku m uszą robotnicy posiadać bardzo dobrą organizacyę, aby obronić mogli to, co już osiągnęli, lub też skutecznie przeszkodzić pogorszeniu stosunków życiowych.

W naszym okresie sprawozdawczym szczególnie lata 1909 i 1910 były bardzo niepomyślne dla robotników przemysłowych.

W tych latach nastąpił zastój gospodarczy, który rozpoczął się w połowie 1908 r. i we wszystkich gałęziach przemysłowych dał się ciężko odczuć. W górnictwie spostrzeżono objawy kryzysu do­

piero o rok później (z końcem 1909 roku). Tymi, którzy ponieśli szkodę wskutek tej gospodarczej anarchii, byli naturalnie — jak zawsze zresztą — tylko robotnicy, ponieważ n a nich odbili sobie przedsiębiorcy wszelkie straty. Jest przecież znanem , że przedsię­

biorcy wykorzystują kryzys przemysłową do większego jeszcze wzbogacenia się.

W yjąwszy małe wypadki zastój był powszechny i największe szkody wskutek tego ponieśli wszyscy robotnicy. W niektórych gałęziach przemysłu tkackiego przeprowadzono w latach 1909-1910 10 aż 25% ograniczenie ruchu, które często połączone było z wy­

dalaniem robotników. W przemyśle metalurgicznym, zwłaszcza w fabrykach budowy maszyn i wagonów, stosunki były jeszcze gorsze.

W sprawozdaniu o urzędowej czynności c. k. inspektorów prze­

mysłowych w 1909 roku czytamy, że w fabrykach dla budowy maszyn i wagonów w Pradze zmniejszono personal robotniczy o jedną trzecią a w niektórych naw et o połowę. Także jedna fabryka wagonów na Morawach z powodu zastoju wydaliła połowę robotni­

ków. W przemyśle dla budowy m aszyn i wagonów w Dolnej

(16)

Austryi również znacznie zredukowano personal. W wspomnianem sprawozdaniu inspektorów przemysłowych w następujący sposób opisano położenie robotników w r. 1909:

»Nietylko trwająca depresya stosunków handlowych w więk­

szości gałęzi przemysłowych spowodowała wydalenia robotników, większe lub mniejsze ograniczenia ruchu, u niektórych przedsiębiorstw naw et chwilowe i zupełne zastanowienie robót i wskutek tego szkodliwie wpłynęła na sposobność wynalezienia pracy, lecz także przykre położenie robotników pogorszyło się jeszcze z powodu ciągle wzrastającej drożyzny wszystkich środków życiowych. Oba te m o­

menty oddziałały b ard /o niekorzystnie na m ateryalne położenie i życie robotników przemysłowych, a tylko m ała cząstka robotników przez zmianę miejsca pobytu lub chwilowe znalezienie zajęcia mogła częściowo w yratow ać się z przykrego położenia.*

Ze względu na to, iż wskutek wzrastającego braku pracy położenie robotników było coraz gorsze, związek posłów socyalno- dem okratycznych wniósł w parlam encie w dniu 20. października 1909 następujący wniosek :

•W zyw a się rząd :

a) aby natychm iast i w najszerszych rozm iarach rozpoczął roboty publiczne, rozdał dostawy publiczne i aby wpłynął w tym duchu także na inne ciała publiczne;

b) aby w w arunkach rozdawnictwa robót publicznych po­

mieszczono postanowienia o w arunkach pracy, aby umożliwić za­

trudnienie robotników krajow ych z wyższą zapłatą;

c) aby dla umożliwienia robotnikom poszukiwania pracy usta­

nowiono dla nich na liniach kolei państwowych zniżone taryfy jazdy ;

d) aby pouczyć przemysłowców, że udzielenie pozwolenia na godziny nadobowiązkowe nastąpi tylko w wypadkach najkonieczniej­

szych;

e) aby przedłożyć Izbie posłów jak najrychlej m ateryały w kwestyi ubezpieczenia bezrobotnych i w sparć dla zawodowego po­

średnictw a pracy ze środków publicznych*.

Tymczasem rząd chciał właśnie co innego zrobić, aniżeli to, czego żądali od niego socyalni demokraci w punktach a) i b) swojego wniosku. Pożyczkę w kwocie 220 milionów koron, która była przeznaczona n a regulacyę rzek, budowy kolejowe i budowy portów, użył m inister wojny na cele zbrojeń z powodu aneksyi Bośnii. Ponadto prelim inarz na rok 1910 wykazał deficyt w kwocie 42 milionów koron, a gdy nowych podatków nie można było zaraz otrzymać, chciał m inister skarbu wstrzym ać się z roz­

daniem najkonieczniejszych robót, jak m ateryał kolejowy i t. d.

W ten sposób nędzę robotników miano jeszcze powiększyć.

Przeciw takiej polityce gospodarczej socyalni-demokraci e n e r­

gicznie zaprotestowali. Skoro parlam ent uchwalił now ą pożyczkę 18174 milionów koron, rząd zrezygnował z zatrzym ania robót.

W ydatki na budowę wagonów spadły ogromnie w ostatnich latach. W kołach fachowców twierdzą, że nowe zamówienia nie

14

(17)

mogą pokryć naw et zapotrzebow ania tych wagonów, jakie wy­

cofano z ruchu z powodu ich nieużyteczności. W tej kwestyi po­

wiedzieli przedsiębiorcy rządowi na zgromadzeniu odbytem 10. listo­

pada 1911 w Wiedniu kilka cierpkich słówek. Zgromadzenie to było protestem przeciwko brakowi wagonów. W edług sprawozdania radcy komercyalnego A rtura B ittnera zamówiono nowych wagonów:

w 1908 roku 1500, w 1909 r. 1000, w 1910 r. 600 a w 1911 r.

już tylko 150. Obecny na tem zgromadzeniu zastępca ministeryum kolei państwowych, radca dworu Freund, oświadczył, że brak wagonów należy w części przypisać tej okoliczności, iż park kolejowy kolei prywatnych po ich upaństwowieniu znajdował się w bardzo zni­

szczonym stanie.

Gdy porównamy to oświadczenie z tem, które swego czasu podała »Neue Freie Presse*, przekonam y się, jak haniebnie k ró ­ lowie żelaza oszukali państwo. Może i na tem zgromadzeniu znaj­

dowali się także panowie, którzy czynnie współdziałali przy oszu­

kiwaniu rządu. »Neue Freie Presse* z 12. grudnia 1911 zajmowała się w jednym artykule kwestyą braku wagonów. W artykule tym powiedziano: »Że aż do czasu upaństw ow ienia kolei pryw atnych naliczono na kolejach państwowych według urzędowych wykazów 52.500 wagonów towarowych. Upaństwowione koleje prywatne od­

dały rządowi 62.500 tak, iż koleje państwowe miały naonczas 115.000 wagonów towarowych. Niedługo d o upaństwowieniu kolei odbyła się ankieta w celu obmyślenia środków przeciw brakowi wagonów. Na tej ankiecie urzędowo podano, że park kolejowy liczy

109.000 wagonów. W czasie od upaństw ow ienia kolei aż do zwołania ankiety znikło więc 6.000 wagonów. Państw o za drogie pieniądze zakupiło zam iast tych 6.000 wagonów — stare żelazo i spruchniałe drzewo. Jest to dowodem jak bezcelowo gospodarzy się wyciśniętymi z ludności pieniądzmi podatkowymi. »Prager Tag- blatt« z 9. kwietnia 1910 pisał: »W ministeryum, które ma milio­

nowe zapotrzebowania, rok rocznie z powodu wysoko zapłaconych cen wyrzuca się pieniądze za okno. Nawet przez najlepiej po­

myślaną reorganizacyę stosunki tam się nie zmienią tak długo, jak długo w austryackich m inisteryach więcej rozstrzygają stosunki tamilijne i parlam entarna protekcya, niż zdolność i interes państw a.«

Mizeryę wagonów kolei żelaznych dlatego tak obszernie przed­

stawiliśmy, ponieważ wskutek niej ucierpieli wiele i górnicy, którzy dla braku wagonów nieraz jedną i dwie zmiany w tygodniu musieli świętować.

Wielkie ograniczenia ruchu w przemyśle metalowym, przede- wszystkiem jednak w przemyśle żelaznym i stalowym, oddziałały bezpośrednio na przemysł górniczy. Najgorzej ukształtowały się stosunki ńa kopalniach węgla brunatnego. Największe ograniczenia ruchu, jakie powstały z powodu wolnych zm ian i wydalania ro bo t­

ników, miały miejsce w północno-zachodnio czeskim rewirze kopalń węgla brunatnego. Cała sytuacya, o czem niem a dwóch zdań, zaostrzyła się jeszcze przez podwyższenie z dniem 1. stycznia 1910 taryfy frachtowej na węgiel. Prócz tego wyznaczono taryfy od­

15

(18)

nośnie do odległości na niekorzyść północno-czeskiego węgla k a­

miennego. W tej sprawie także związek socyalno-demokratyczny interpelował rząd w kwietniu 1910 r. W czerwcu odbyło się po­

słuchanie u prezydenta ministrów, w którem wzięli udział także dwaj zastępcy „Unii-górników“, którzy również domagali się korzy­

stniejszego uregulowania taryf frachtowych. W kilka miesięcy * później rząd przeprowadził częściową zmianę.

0 ilości wolnych zmian, spowodowanych przez zarządy kopalń, dowiadujemy się z urzędowej statystyki „Der Bergwerksbetrieb Ósterreichs“. Oto odnośne cyfry.

16

Liczba opuszczonych zmian przy górnictwie z powodu przeszkód zarządów kopalń:

Rok

Kopalnie w ęgla kam ienn ego

Kopalnie w ęgla brunatnego

R a z e m Na jednego

robotnika R a z e m Na jednego robotnika

1907 64.069 0-9 54-316 1 0

1908 125.338 1-8 168.714 2 9

19' 9 135.253 1-9 262 925 4-5

1910 421.982 6-0 477.208 8-7

W 1910 roku liczba przeświętowanych szycht była największą.

Cyfra oznaczająca ilość przeświętowanych szycht przypadających na jednego robotnika w rzeczywistości bardzo się waha. Podczas kryzysu świętują robotnicy najwięcej na takich kopalniach, gdzie jest gorszy węgiel. W rew irach węgla brunatnego, zwłaszcza w północnych Czechach, mamy kopalnie, gdzie na jednego robotnika przypadło przeszło pięćdziesiąt szycht przymuszonego bezrobocia.

Produkcya kamiennego i brunatnego węgla, mimo znacznego osła­

bienia ruchu na kopalniach i złego popytu, bardzo mało obniżyła się. W ytwórczość jednego robotnika naw et podniosła s i ę ! Co przyznaje sam a wiedeńska Izba handlowa w swojem sprawozdaniu za rok 1910. Odnośnie do górnictwa, pomiędzy innymi, znajdujemy także w sprawozdaniu następujący c y ta t: „Niedostateczny ruch zakładów spowodował, że przeciętna w ytwórczość robotników przez ten czas była wyższą od wytwórczości w czasach norm alnych11.

To zdanie należy sobie zapam iętać! Aż dotąd w brew statystycznym wykazom, przedsiębiorcy zaprzeczali podnoszeniu się wytwór­

czości pracy.

Rozwój górnictwa w Austryi, pod względem ogólnego rozwoju ekonomicznego, jest bardzo niezadawalający. WTe wszystkich ga­

łęziach przemysłu widać wyraźnie powstawanie coraz to nowych i rozszerzanie się istniejących już starych zakładów, przez co liczba pracowników ciągle i nieustannie wzrasta. W przemyśle metalowym, włącznie z elektrotechnicznym przemysłem od roku 1908 do 1910 a więc podczas dokuczliwego kryzysu, powstało 584 nowych za­

kładów a 287 starych zakładów zostało rozszerzonych. W e wszy­

(19)

17

stkich gałęziach przemysłu metalowego liczba robotników 353.587 w 1900 roku podniosła się w 1910 roku do liczby 473.100 rob o­

tników. Gdyby w państwie zajm owano się więcej przemysłową, aniżeli agrarną polityką, to wyniki i postęp byłyby daleko lepsze!

A co w górnictw ie? Górnictwo już od dziesięciu lat, co do ilości zajętych robotników, stoi w m iejscu ; w 1910 roku naw et liczba robotników, pracujących przy górnictwie, upadła. Liczba górników i hutników w ostatnich latach przedstaw ia się następująco :

W roku 1901 ... 156.886 robotników

» ,, 1908 ... 158.080 „

„ „ 1909 ... ... 149.150

» „ 1 9 1 0 ...151.283

Liczba górników i hutników według tego w porównaniu z 1901 rokiem zmniejszyła się w 1910 roku o 5.603 a w 1909 o 7.867. W ytwórczość natom iast znacznie wzrosła. W zrosły także dywidendy akcyonaryuszy pojedyńczych spółek akcyjnych. W Pru- siech, które dostarczają zgoła dwie trzecie węgla kam iennego po­

trzebnego dla przemysłu Austryi, liczba robolników z 408.375 w roku 1901 wzrosła do pokaźnej sumy 577.263 w 1910 roku. Pomiędzy nimi znajduje się kilkanaście tysięcy robotników z Austryi. Austrya eksportuje robotników, za co zagranica wysyła nam potrzebny towar.

Nasz cały ruch handlowo-przemysłowy jest haniebnie m ały, natomiast ruch emigracyjny robotników jest boleśnie wielki. Z Austro- Węgier uciekają robotnicy tysiącami do krajów zamorskich i do krajów zagranicznych w Europie a najwięcej do Niemiec, albowiem ich naturalne potrzeby życiowe są daleko silniejsze, od miłości i przywiązania do kraju rodzinnego. W latach od 1901 do 1910 nie mniej jak 3,114 214 ludzi wyemigrowało do Ameryki i innych krajów zamorskich.

Emigracya do krajów zamorskich z A ustro-W ęgier i Niemiec przedstawia się w cyfrach następująco :

R ok Liczba em igran tów

z Austro-W ęgier z Niemiec

1891 81.407 120.089

1896 70.083 33.824

1906 313 945 31.074

1907 373.361 31.696

1908 191.541 19.883

1909 199.221 24.921

1910 273.354 25.531

Przy porównaniu tych c jfr należy mieć na względzie, że Niemcy mają więcej mieszkańców od A ustro-W ęgier okrągło" o jakie 15 mi­

lionów. Zastój emigracyjny z Austro-W ęgier w 1908 i 1909 roku należy przypisać wielkiemu kryzysowi gospodarczemu w Ameryce.

W roku 1910 emigracya wzmogła się znowu bardzo znacznie.

Obok tych m as wędrujących w dalekie kraje za morze do Ameryki,

(20)

dostarczają Austro-W ęgry pruskim junkrom corocznie około 350.000 ludzi do robót polnych.

To największe bogactwo każdego państwa, robotnicy, są w Austryi bardzo nisko oceniani. Radca rządowy Fryderyk Hey, w ostatnio wydanej broszurze przedstawił, że austryacka społeczna gospodarka z powodu wychodźetwa tylu ludzi, ponosi co roku szkodę w wysokości 872 milionów koron. W Austryi jednakże z każdej nędzy można zrobić cnotę, więc zaczęto obliczać, czy też owe ćwierć miliona koron, które em igranci co rok przysyłają do kraju, można przyjąć jako nagrodę za stratę w obywatelach państwa.

W tym kierunku może nastąpić napraw a, jeżeli wewnątrz zacznie się prowadzić inną od dotychczasowej politykę gospodarczo- społeczną.* Austrya nie jest więcej państwem agraryuszy, albowiem jej obywatele do połowy są zatrudnieni w przemyśle i handlu.

A przecież rząd austryacki politykę handlową prowadzi z punktu widzenia agraryuszy. Posłowie agraryuszów, którzy w parlamencie mają o wiele większe zastąpienie, aniżeli mieli by mieć według ich społecznego podziału obywateli, tworzą dla rządu m ur ochronny.

Sami, tak zwani zastępcy przemysłu, stoją agraryuszom od czasu do czasu do usług, za co oczekują pomocy przeciw robotnikom prze­

mysłowym, którą to i otrzymują.

Zaw arta w 1907 roku Austro-W ęgierska ugoda która trwać będzie aż do 1917 roku, jest przykrojona na modłę węgierską.

Skąpa ustaw a pełnomocnictwa, na podstawie którego rząd posiada prawo do zaw ierania korzystnych umów z niektóremi państwami, musi wprzódy zostać wykupioną od agraryuszy za 56 milionów koron (ustaw a o sprzedaży bydła). Zaw arte traktaty handlowe z Serbią i Rum unią wypadły n a szkodę Austryi. Granice Austryi, dla bydła z krajów bałkańskich zostały nadal tak jakby zamknięte.

Żywego bvdła rogatego i świń nie wolno pod żadnymi warun ,ami z krajów bałkańskich do Austryi przewozić. Ponieważ te kraje hodowli bydła są po prostu skazane na jego wywóz za granice, łatwo zrozumieć można, iż ci ze względu na panujący w Austryi kurs handlowo-polityczny nie zrobią żadnych korzystnych warunków dla dowozu austryackich produktów przemysłu do swojego kraju.

Temu też zawdzięczać należy, że przemysł austryacki swoje pole zbytu do krajów bałkańskich naturalnem u krajowi popytu dla wyrobów swego przemysłu co rok to więcej zatraca i przez inne państw a zostaje stąd wypierany, o czem świadczą nastę­

pujące c y fry :

18

Austro-W ęgry wywiozły d o : k r a j ó w

1 9 0 7 1 9 0 9 mniej jak w roku

*1907

w tysiącach koron R u m u n i i ...

Turcyi w E u r o p ie ...

Turcyi w A z y i ...

S e r b i i ...

1 2 3 .3 2 7 9 0 .5 0 4 2 7 .5 5 4 2 8 .2 4 1 2 7 .9 2 3

9 7 .5 2 7 7 4 .5 3 1 2 4 .9 1 2 2 0 .4 6 9 1 8 .3 1 6

2 5 .8 0 0 1 5 .9 7 3 2 .6 2 4 7 .7 7 2 9 .6 0 7

(21)

19

Wywóz towarów za wyżej cytowane dwa lata upadł o 61-8 miliona koron. Lecz to .jeszcze nie wszystko. Przez taką waryacką agrarną politykę handlową, rząd, ze swoją agraryuszow ską upar- tością nie tylko sprawie robotniczej i tysięcom robotników nic me pomógł, lecz wywołał straszną drożyznę. Taka gospodarka naturalnym biegiem rzeczy odbija się należycie i w bilansie h an ­ dlowym. Od lat sprowadza się do Austryi więcej tow aru aniżeli się go wywozi. Bilans handlowy wykazuje zatem passywa.

Austro-W ęgierski ruch handlowy wynosi w milionach koron:

rok przywóz wywóz

1 9 0 5 2 1 4 6 -1 2 3 1 3 -7

1 9 0 6 2 2 4 9 - 8 2 4 5 2 -9

1 9 0 7 2 5 0 2 - 0 2 4 5 7 * 3

1 9 0 8 2 3 9 8 1 2 2 5 5 - 3

1 9 0 9 2 7 4 6 - 3 2 3 1 8 -9

1 9 1 0 2 8 5 2 - 9 2 4 1 8 -6

1 9 1 1 3 1 6 0 - 4 2 3 8 3 - 0

W ostatnim roku passywa bilansu handlowego wzrosły do /77 4 milionów koron. Z tego powodu w sferach przemysłowców powstaje wielki lament. Gotowi oni dowodzić, źe austryacki prze­

mysł w wywozie swoich produktów pozostaje dlatego w tyle, po­

nieważ w kraju koszta w ytw arzania są za wysokie, chcą powiedzieć, że robotnicy są zanadto dobrze płaceni i źe w kraju wprowadza się za dużo polityki socyalnej. Ściśle mówiąc, żądają przedsiębiorcy, aby państwo dla ochrony krajowego przemysłu zostało otoczone całkowicie rogatkami celnemi, do czego już dzisiaj i tak nie wiele brakuje.

Przedsiębiorcy nie m ają więc żadnej podstawy do skarżenia się, temu lub owemu małemu przedsiębiorcy może się czasem źle darzyć, to jednakże nie rozstrzyga o całej kwestyi. Oni też nie są rozstrzygającymi czynnikami w sporze. Tam gdzie, można zbadać, okazuje się, że kryzys i ograniczenie produkcyi nie pociągnęły za sobą dla przedsiębiorców żadnych m ateryalnych strat. Koszta n ie­

korzystnych stosunków handlowych muszą zapłacić sami robotnicy.

Koncentracya kapitału idzie niepowstrzymanie naprzód a tow arzystw a akcyjne osiągają wspaniałe nadwyżki.

rok ilość tow.

akcyjnych wpłacony akcyjny ka­

pitał w tysiącach koron przeciętnie na jedno akc.

tow. w tysiacach koron czysty zysk w proceutach

1 8 8 0 4 0 6 1 ,2 5 5 .4 3 2 3 0 9 2 1 5*34

18 8 5 3 8 0 1 ,2 6 9 .1 6 0 3 3 3 9 -8 6 -2 2

18 9 0 3 8 5 1 ,3 1 6 .6 6 2 3 4 1 9 9 8 -1 1

18 9 5 4 3 3 1 ,4 8 9 .5 1 6 3 4 3 9 - 9 9 -2 o

19 0 0 5 2 9 2 ,0 1 0 .5 7 1 3 8 0 0 -7 8 -4 7

1905 5 8 7 2 ,3 6 7 .5 6 5 4 0 3 3 -3 8 -3 0

1906 6 0 9 2 , 5 6 7 .3 3 6 4 2 1 5 -6 9 -3 1

1907 6 4 8 2 ,7 2 3 9 9 0 4 2 0 3 -6 1 0 -5 8

1 9 0 8 6 6 1 2 , 7 9 4 .4 2 9 4 2 2 7 -6 1 0 0 3

1909 6 6 8 2 ,8 8 2 .9 0 6 4 3 1 5 -7 9 -9 5

2*

(22)

Liczba towarzystw akcyjnych ciągle wzrasta. Również prze­

ciętna sum a kapitału jednego tow arzystw a staje się coraz większa.

W 1906 roku utw orzono ustawę, która umożliwiła koncentracyę kapitału na innej podstawie a mianowicie w tow arzystw ach zarob­

kowych z ograniczoną poręką Rozwijają się one bardzo prędko.

Ilość towarzystw zarobkowych, obejmujących wszystkie gałęzie prze­

mysłu, jest następującą:

20

rok towarzystwilość ilość osób stowarzyszonych

zdeklarowany kapitał zakładowy w koronach

1906 61 635 * 22,619.400

1907 248 2.230 73,555.162

1908 492 6.056 144,022.639

1909 743 8.044 204,814.559

1910 1064 11.077 283,727.726

Cała koncentracya kapitału ma swój ruch wyłącznie w ban­

kach. Siła tychże jest nieobjętą. Dziś niema żadnej gałęzi przemysłu, w której nie brały by żywego udziału banki. I jak często w walce zarobkowej będą rozstrzygały banki, czy robotnikom należy podnieść zarobek o parę halerzy, czy też nie ?

Rozwój banków, ich kapitał zakładowy jak również osiągnięty czysty zysk wykazuje nam następująca ta b e la :

R ok

Ilość banków

Wpłacony akcyjny kapitał

Przeciętny akcyjny

kapitał jedn. banku Czysty zysk w procentach w t y s i ą c a c h k o r o n

1889 41 591.766 14.433-3 9 8 7 '

1899 44 711.241 16.164-5 10-47

1905 54 883.666 16.3641 8 1 4

1906 54 1,017.871 18.849 6 9 80

1907 58 1,049.335 17.9368 9 72

1908 61 1,064.835 17.456-3 1001

1909 62 1,114.135 17.9699 9 85

Do rubryki czystego zysku wypada zaznaczyć, źe tenże z opro­

centowaniem akcyjnego kapitału nie ma nic wspólnego. Procenta od kapitału akcyjnego, które w wielu wypadkach zwykł} stopę procentową przekraczają, już naprzód od grubego zysku odlicza się, Banki olbrzymią silą wdzierają się do życia gospodarczego,.

Dla opublikowania’ przykrojone spraw ozdania z czynności nie podają nagiej p ra w d y ; jednak z tychże dowiadujemy się już dosyć, aby wyrobić sobie zdanie o działaniu banków. Przytaczamy tylko jeden przykład: Bank Angielsko-Austryacki za rok sprawozdawczy 1911 (>Neue Freie Presse* z 3. kw ietnia 1912) podaje we swojem spra­

wozdaniu z czynności co następuje :

(23)

W roku sprawozdawczym przeprowadziliśmy następujące sprawy f i n a n s o w e : W związku z austryackiem Landerbankiem weszliś­

my w stosunki z austryackim bankiem nieruchomości »Ósterreichische Immobiliarbank A.-G.« w W iedniu z pełno wpłaconym kapitałem w kwocie 4,000.000 koron. Zadaniem tow arzystw a jest finansowanie nieruchomości przejściowych akcyi »Immobili;ir Transaktionen« pań­

stwa i publicznych korporacyi. Nasza filia »Budapest« wzięła udział przy założeniu banku »Bodenkredit- und Immobilienbank ungarischer Geldinstitute A.-G.«, który posiada kapitał w kwocie 6,000.000 kor.

Rozwój instytutu odpowiada zupełnie przywiązywanym do niego oczekiwaniom przy jego założeniu i już za pierwszy ro k jego czyn­

ności można się spodziewać pięcioprocentowej dywidendy. Wspólnie z »Landerbank« założyliśmy w Bukowinie w Czerniowicych tow a­

rzystwo akcyjne przemysłu drzewnego »Holzindustrieaktiengesellschaft«

z akcyjnym kapitałem 5 0 0 0 0 0 koron, który w krótkim czasie pod- niosł się do kwoty 3,000.000 koron. Celem rozszerzenia i wypo­

sażenia ich zakładów fabrycznych w arsztaty m etalowe i amunicyjne Encesfeldera »Enzesfelder Munitions- und Metallwerke A.-G.« pod­

niosły akcyjny kapitał z 1,400.000 koron na 2,300.000 koron, który przenośnie wspólnie z Gustawem Genschow & Comp. A.-G. w Ber­

linie przeprowadziliśmy. Pod naszem przewodnictwem firmę »Louis Miillers Sohn«, »Fritz Miiller« gisernię fosforowo-bronzową i fabrykę metali w Wiedniu, przeistoczyliśmy w towarzystwo akcyjne z ka­

pitałem 900.000 koron. W spólnie z banką kredytową w Pradze

»Prager Kreditbank* przemieniliśmy starą fabrykę chleba Franciszka Odolek’a w Pradze na towarzystwo akcyjne. Kapitał tejże fabryki wynosi 1,000.000 koron. Towarzystwo akcyjne buduje w Pradze młyn i według najnowszej mody maszynową piekarnię, którą już w sierpniu 1912 roku będzie można puścić w ruch.

Praskie akcyjne towarzystwo budowy maszyn »Prager Ma- schinenbau Aktiengesellschaft* przeprowadziło w spraw ozdaniu za rok poprzedni wspominanego przeistoczenia tow arzystw a zarobkowego fabryki maszyn Ringhofera »Ringhofferschen Maschinenfabrik* i na ten cel jej akcyjny kapitał podniesiono z 6 na 10 milionów koron.

Pod naszym zarządem utworzyliśmy syndykat, który przeprowadzi szereg nowych akcyi i z końcem roku zostanie rozwiązany. Ruch przed­

siębiorstwa był zadawalniający ; wszystkie działy mają pełno zajęcia, i jak w roku poprzednim wytrzęsie się 6 procent. Braliśmy także udział w przeistaczaniu Towarzystwa z o. p. Filipa Rodera »Philip Róder Gesellschaft m. b. H.« na akcyjne towarzystwo, dalej tak samo przeistoczyliśmy dotychczasową medyczną drogueryję i chemi- kalijną Brunona Raabe, akcyjny kapitał rozszerzonego akcyjnego towarzystwa »Philip Róder — Bruno R aabe A.-G.« wynosi 2 2 mi­

lionów koron. »Spalato« akcyjne towarzystwo fabryki cementu pod naszym współdziałaniem pomnożyło swój kapitał z 3 milionów na 3,500.000 koron. Przedsiębiorstwo to rozwija się bardzo dobrze, tak że na ubiegły rok sprawozdawczy będzie mogło wypłacić 9 procent dywidendy. W spólnie z peszteńskiem bankiem »Pester Un- garischen Kommerzialbank« przeprowadziliśmy podniesienie kapitału

21

(24)

budapeszteńskiej miejskiej kolei elektrycznej t. a. z 21,250.000 kor.

na 27,250.000 koron. Towarzystwo to wypłacało 9 procentową dy­

widendę, w roku poprzednim 8 procentowa.

Anglo-Austryacki bank kontroluje i finansuje w Niemczech, Włoszech, Belgii, Francyi, Rumunii, Austro-W ęgrzech i w Turcyi inne banki i przemysłowe przedsiębiorstwa. W 1911 roku nie mniej jak 19 przedsiębiorstw finansowano i u 22 przedsiębiorstw, przeważnie towarzystw akcyjnych, jest wyżej wspomniany bank zaanga­

żowany. Oprócz tego, według sprawozdania bierze bank udział w »różnych* tow arzystw ach z ograniczona poręką, których liczbę jednakże zamilcza. Dwanaście członków zarządu, którzy Angielsko- Austryacki Bank kontrolują — za zupełność odpowiedzialności nie bierzemy — jako prezesowie, zastępcy prezesów i jako człon­

kowie zarządu 71 akcyjnych towarzystw albo innych przedsiębiorstw.

Profesor Juliusz Landsberger, członek zarządu Angielsko Austryac- kiego banku jest oprócz tego jeszcze w dziewięciu innych tow a­

rzystwach akcyjnych. Czynność taka stosuje się do profesury jak pięść do oka. Jeden pan, Adolf Klein, oprócz w Angielsko-Austry- ackim banku zasiada jeszcze w dziesięciu innych towarzystwach akcyjnych. Jeden pan, Wilhelm R itter v. Adler, który mieszka w Paryżu, kontroluje Angielsko-Austryacki bank, towarzystwo kopalń węgla w Moście i północne czeskie towarzystwo górnicze w Austryi a oprócz tego towarzystwo wschodniej kolei żelaznej w K onstan­

tynopolu, jako też banki w Zofii i Salonice. Tak moglibyśmy opowiadać o wszystkich członkach zarządu.

Akcyonaryusze nie zapominają także i o wpływie politycznym, i dlatego wybierają także ludzi, którzy posiadają stosunki familijne i polityczne. W zarządzie Angielsko-Austryackiego banku zasiada także dawny m inister i członek izby panów Michał Benis Hugo baron z Glanz.

A popatrzmy także do austryackiego ziemskiego zakładu kredy­

towego »Osterreichische Bodenkreditanstalt*. Tutaj zaraz natkniemy się na członka izby panów Hugo v. Noot. Ten pan jest członkiem za­

rządu banku »Bodenkreditanstalt< a oprócz tego różne godności piastuje w dw unastu innych tow arzystw ach akcyjnych różnorodnych gałęzi przemysłu. Łatwo zatem pojąć, dlaczego izba panów stw a­

rzanie nowych ustaw społecznych jeszcze więcej nienawidzi, aniżeli parlament.

Narzekanie na bardzo rychły postęp w polityce socyalnej wy­

nika, jak widzieć, z czysto materyalnych pobudek. Przy każdej sposobności usiłują przedsiębiorcy i ich reprezentanci wmówić w świat, że w Austryi socyalno polityczne ustawodawstwo przedbiega rozwojowi przemysłu. Jak to wypada z wydatkami na polu socyalnem w Austryi, mówi statystyka, opublikowana przez rząd francuski.

Według niej są obliczone wydatki na cele społeczne według p o ­ jedynczych państw, procent z całego budżetu i na jedną głowę przypadająca kwota. Tabela, która odnosi się do roku 1910, przed­

stawia się n astępująco:

(25)

- 23 -

Ogólne wydatki na cele socyalne

Franków

W procentach ogólnego budżetu

Franków

Na głowę Franków

A n g l i a ... 300,000.000 6 4 5 6 6 5 S z w a jc a ry a ... 6 , 0 0 0 . 0 0 0 4 0 0 5-75 F r a n c v a ... 1 2 0 , 0 0 0 . 0 0 0 3 0 0 3 0 0 N i e m c y ... 81,000.000 2 1 5 1'25 W ł o c h y ... 2 1 , 0 0 0 . 0 0 0 0 9 4 0 62 A u s t r y a ... 14,500 000 0 5 3 0 29

Te cyfry stawiają austryacką politykę socyalną w bardzo jaskrawem świetle. Tylko pół procentu albo ledwie jedną trzeciej część halerza n a głowę wydaje się na cele socyalne. W stosunku do" zbrojenia się, to już rządy Austryi o wiele więcej wysilają się.

Dr. Rudolf Kopatsch wyrachował bowiem, że w Austryi na każdą markę, którą wydaje się na cele dobroczynne, przypadnie zawsze 22 marki na cele zbrojenia się. Czegoś podobnego nie pozwoli sobie ani naw et bogata Anglia, która na każdą m arkę wydaną na cele dobroczynne, wydaje 5 m arek na cele zbrojenia się.

Takie rzeczy naturalnie nie mogą przynieść rządom Austryi i przedsiębiorcom żadnego w sty d u ; oni poprostu przym kną n a to oczy i w ychwalają dalej »wielkie« postępy n a polu socyalno-po- litycznem.

(26)

Drożyzna środków życiowych a robotnicy.

„ Jeżeli wyzysk robotnika przez fabrykanta tak daleko ukończy się iż otrzyma on swój zarobek w gotówce“ pisze Karol Marx w manifeście komunistycznym — „wtedy opadną go inne klasy burżuazyi, kamienicznicy, kram arze, egzekutorzy i t. d.“. Tak było już od dawna! lym ezasem w ostatnich lalach jesteśm y świadkami osobliwego ogólnego podnoszenia się cen środków życiowych i mieszkań, przez co utrzym auie się przy życiu robotnika jest wprost zagrożone. Osiągnięte korzyści zarobkowe wobec tego zupełnie znikają, tak źe walki o podwyższenie zarobków ciągle na nowo podejmować i prowadzić trzeba, aby drożyzną wywołane obniżenie stopy życiowej robotnika znowu zrównoważyć. Drożyzna stała się międzynarodową klęską. Doprowadziła ona w Belgii i Francyi do głodowej rewolty a w Anglii do wielkiego strejku robotników tran s­

portowych. Również w Austryi, gdzie drożyzna z powodu celnej polityki agraryuszów bardzo się wzmogła, nastało z tego powodu pomiędzy robotnikam i wielkie i uzasadnione rozgoryczenie, którem u robotnicy na setkach zgromadzeń dali swój wyraz. Największe dem onstracye przeciw głodowej polityce agraryuszy odbyły sie w W iedniu w dniu 17. września 1911 roku. A co zrobił rz ąd ? Zam iast wziąć się energicznie du przedsięwzięcia środków celem załagodzenia rozpanoszonej nędzy, uznał rząd za pożyteczne, głosy protestu przeciwko droź\źnie zagłuszyć strzałam i karabinowem i i utopić w krw i robotniczej. W ojsko i policya urządziły na ulicach rzeź robotników. Martwi, ciężko lub lżej pokaleczeni robot­

nicy zalegli pole walki. Niektóre pism a burżuazyjne tę „energie11 rządu zachwalały i bardzo naw et żałowały, źe do robotników jeszcze lepiej i wydatniej nie strzelano. Na dobitkę tej strzelaniny i na jej uzupełnienie nakładał sąd na demonstrujących robotników straszne kary.

Związek socyalno dem okratycznych posłów już w lipcu 1909 r.

stawiał wniosek w parlam encie na zniesienie cła na zboże. W niosek ten odrzucono. Również burżuazyjni reprezentanci miast głosowali przeciw temu wnioskowi. Ich organ „Pester IIirlap“ pisał w ów czas:

„Oświadczamy, źe chociażby w granicach państw a od Rumburgu do Cattaro i od Bregencyi do Czerniowiec hufcami ludność wymierała

Cytaty

Powiązane dokumenty

The particles applied in FBC systems are generally B- or D-type of powders and differ significantly in size and density (coal, ash, sorfcent). Their fluidization behaviour Is

De biomassa wordt eerst gesteriliseerd om te voorkomen dat produktie- stammen het bedrijf verlaten.. Het slib kan worden verkocht als

[Tomassen] Zaimek „ów&#34; odmienia się zarówno przez przypadki, jak i rodzaje ( i jeszcze liczby ;P) [Bart] nie jestem ekspertem w dziedzinie naszego języka, ale pisze się

Kilka minut przed końcem zajęć nauczyciel prosi uczniów, by na karteczkach wyrazili swoje opinie na temat lekcji: Co Ci się szczególnie podobało podczas lekcji. Co można

Cassoni [20] określa proces równoległy jako dwie symetryczne interakcje między tera- peutą i klientem oraz między terapeutą i superwizorem. Według Cassoni [20] pojęcie

Konieczne jest przygotowanie młodych ludzi do najważniejszych zmian związanych z procesem glo- balizacji: coraz większej liczby interakcji międzykulturowych, podobieństwa proble-

W edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej te wymiary łączą się ze sobą, gdyż dorosły kieruje jednocześnie procesem uczenia się wszystkich dzieci w grupie i każdego dziecka

Składki członkowskie i wszelkie ofiary pieniężne na rzecz T-wa, oprócz skarbnika T-wa ks.. Joanny Zielińskiej (hotel Podolski)