• Nie Znaleziono Wyników

Teologia i mariologia św. Antoniego z Padwy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Teologia i mariologia św. Antoniego z Padwy"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Cecylian Niezgoda

Teologia i mariologia św. Antoniego z

Padwy

Collectanea Theologica 51/4, 69-83

1981

(2)

Collectanea Theologica 51(1981) fase. IV

o. CECYLIAN NIEZGODA OFMConv., KRAKÓW

TEOLOGIA I MARIOLOGIA św. ANTONIEGO z PADWY

Ś w . A n to ni Padewski, z w a n y ś w i ę t y m całego świata, m a o b ­ szerną literaturę hagiograficzną, popularną i n a u k o w ą . Najwięcej zainteresowania budzi w krajach, w których żył i działał, a więc w e ' Włoszech, Portugalii i Francji.1 W ostatnich dziesiątkach lat litera­ tura antoniańska wzbogaciła się o n o w e opracowania monograficz­ n e i dzieła zbiorowe, a to głównie z p o w o d u trzech okazji, jakimi były: w roku 1895 700-łecie urodzin Świętego, w r. 1931 taki s a m jubileusz jego śmierci, a 16 stycznia 1946 r. ogłoszenie go przez p a ­ pieża Piusa X I I d o k t o r e m Kościoła. Jubileusze 700-lecia przyniosły przede w s z y s t k i m szereg n o w y c h życiorysów Antoniego, również w Polsce,2 natomiast ogłoszenie go D o k t o r e m E w a n g e l i c z n y m dało sposobność do b a d a ń n a d jego doktryną teologiczną i duchowością. W n a s z y m kraju zaledwie z a u w a ż o n o zaliczenie św. An to ni eg o do grona d o k t o r ó w Kościoła,3 jako że było to w n e t po zakończeniu wojny, a więc w okresie dla teologii polskiej w y j ą t k o w o tr ud n y m .

D n i a 13 czerwca 1981 r. minęło 750 lat od śmierci znakomitego P a d e w c z y k a . W a r u n k i pracy teologów są o wiele lepsze, ale m i m o wielkiej popularności św. An to ni eg o w kulcie i pobożności polskiej, nie należy spodziewać się teologicznego zainteresowania jego posta­ cią i doktryną. Je d n ą z przyczyn jest z a p e w n e to, że w t y m s a m y m czasie, bo w r o ku 1981/82 pr zy pa da 800-lecie urodzin św7. Francisz­ ka z Asyżu. Antoni jako syn pozostanie w cieniu s w e g o d u c h o w e g o ojca. D r u g ą przyczyną jest brak u nas odpowiedniej ilości źródeł, przede w s z y s t k i m p i s m św. Antoniego, a także zagranicznej litera­ tury antoniańskiej, przy rówmoczesnej szczupłości literatury w ję­ z y k u polskim — o p r a c o w a ń w ł a s n y c h i tłumaczeń.

1 D. S c a r a m u z z i OFM, La dottrina di sant’Antonio nel giudizio dei

contemporanei e dei posteri, w: S. Antonio Dottore délia Chiesa, Città del

V aticano 1947, 463.

2 W ażniejsze życiorysy w języku polskim: A. L e p i t r e, Św. Anto ni Pa­

dew ski, tłum. A. T a u e r, Warszawa 1908; E. S t a t e c z n y OFM, Ż y w o t św. Antoniego z P a d w y , Bytom 1909; R. G o ś c i ń s k i OFMConv., S w . An ­ toni Padewski. W ydanie ju bileuszowe 1231— 1931, L w ów 1931; K. W i l k ,

S w . Anto ni z P a d w y , jego życie, tw órczość i chwała pośmiertna, L w ów 1931; wyd. 2, K atow ice 1949.

8 Patrz, R. G u s t a w OFM, Św. Anto ni z P a d w y dokto r ewangeliczny, Ruch bibl. liturg. 1(1948)152—165; A. К u b i t OFMConv., S w . Antoni P a d e w ­

(3)

70 O. C E C Y L IA N N IE Z G O D A O F M C onv.

1. Pisma św. Antoniego

M y ś l teologiczna św. An to ni eg o zawiera się w zbiorze jego pism. W ostatnich dziesiątkach lat trwała o ż y w i o n a dyskusja doty­ cząca autentyczności p i s m antoniańskich.4 Rezultaty jej są nastę­ pujące:

— Z całą pewnością św. Antoni jest a u t o r e m d w u zbiorów:

S erm on es dom in icales i S erm on es fe s tiv i — K a z a n i a niedzielne i Ka z a n i a świąteczne.

— P o n a d t o istnieje szereg dzieł p r z y p i s y w a n y c h m u . N a j w a ż ­ niejsze z nich: Sacrum com m ercium s. F ra n cisci cum dom ina P a u ­ pertate·, S erm on es quadragesim ales et de tempore·, S erm o n es de sanctis in co m m u n i; C oncordan tiae m orales sacrorum ВгЫгогит; In terp reta tio m ystica in sacram Scripturam ; Concordan tiae sacrae Scrip tura e pro festiv ita tib u s b. V irg in is Mariae; In cen d iu m amoris; E xp ositio in P sa lm o s.5

Najwięcej p r a w d o p o d o b i e ń s t w a i z w o l e n n i k ó w miało E xp o sitio in Psalm os, z w a n e także S erm on es in P salm os

,8

ws za kż e A. Calle­ baut O F M p o w a ż n i e zakwestionował antoniańskie pochodzenie tego dzieła i przypisał je ka rd yn ał ow i J a n o w i d ’Abbeville.7 Dlatego C. Balic O F M p o d t r z y m u j e przypuszczenie, że św. An t o n i przy pi­ saniu swoich S erm on es korzystał z E xp ositio. Z n a k i e m tego byłby fakt, że po śmierci Świętego znaleziono to dzieło w ś r ó d jego pism, i że ew en tu al na inskrypcja n a n i m — ad usum fratris A n to n ii — dała po ds t a w ę do sądzenia, że on był jego autorem.8

Ch c ą c badać oryginalną m y ś l Do k t o r a Ewangelicznego, nie m o ­ ż e m y brać po d u w a g ę o w y c h dzieł wątpliwych, czy tylko p r a w d o ­ podobnych, ale m u s i m y poprzestać na pi s m a c h z całą pewnością a u ­ tentycznych. P i s m a te były po wiele razy d r u k o w a n e , bądź w ca­ łości, bądź w częściach. W r o ku 1895 zaczął je w y d a w a ć w kolej­ n y c h zeszytach ks. An toni M a r i a Locatelłi. U k o ń c z y ł w y d a w n i c t w o w 1913 r.9 W y d a n i e to jest dobre i p e w n e co do tekstu, w s z a k ż e

4 W Polsce problem em źródeł i literatury antoniańskiej zajm ował się K. W i l k , Źródła do ż y w o ta św. Antoniego z P a d w y , Przegląd teolog. 9(1928)147—158, 290—299; t e n ż e , Literatura o św. Anto nim P a d e w sk im od

X V do X X wieku , Collect, theolog. 12(1931)75—97; a także E. S t a t e c z n y , Źródła do ż y w o ta św. Antoniego z P adw y, Mies. Kośc. (Unitas) 1(1909)287—302.

5 B. C o s t a , OFMConv., Introductio do SDF, I, X X X III—XL.

6 J. M. P o u у M a r t i OFM, De fontibus vitae S. Antonii Patavini, An­ tonianum 6(1931)226. — К. W i l k , pisze: „Nie tylko dowody zewnętrzne, ale i w ew nętrzne przem awiają za autentycznością” w ykładu Psalm ów (Św. Antoni

z P adw y, K atow ice 1949, 123).

7 G. S t a n o OFMConv., Antonio di Padova, w: Bibl. Sanet., II, col. 162. 8 C. B a l i c OFM, Gli scritti di S. Antonio, w; S. Antonio Dottore...,

dz. cyt., 302.

9 S'. Antonii Pat. thaumaturgi incliti Serm ones Dominicales et in Festivi­

tatibus, Patavii 1895—1913. — Inicjator, ks. L o c a t e l l i , zmarł przed za­

(4)

T E O L O G IA I M A R IO L O G IA Ś W . A N T O N IE G O Z P A D W Y

7 1

m a p e w n e braki: nie k o m p l e t n y aparat krytyczny, całkowity brak o d n o ś n i k ó w do tekstów patrystycznych oraz brak indeksów. W s z y s ­ cy badacze dotychczas opierali się na Locatellim, czekając r ó w n o ­ cześnie na nowe, w pełni krytyczne i n a u k o w e opracowanie.

Zespół n a u k o w o - b a d a w c z y u k o n s t y t u o w a n y w Padwie, przy bazylice św. Antoniego, składający się z c z ł o n k ó w z a k o n u francisz­ k a n ó w k o n w e n t u a l n y c h p o d p r z e w o d n i c t w e m o. B e n i a m i n a Costa, i przy współpracy P a w ł a Ma ra g o n , po kilkunastu latach ż m u d n e j pracy przygotował oczekiwane n o w e w y d a n i e p i s m Do ktora E w a n ­ gelicznego, w r a z z p o t r z e b n y m a p a r a t e m kr yt yc zn ym , obszerną in­ trodukcją i indeksami. Zostały op ub li ko wa ne przez w y d a w n i c t w o M e ss ag ge ro di S. An tonio w Padwie, w 1979 r., w trzech tomach, p o d tytułem: S. A n to n ii P atavini, O. M in., D octoris E va ngelici, S erm on es D om inicales et F e stiv i a d fid em codicum г е ф д п Ш .10

2. C h a ra k te r pism św. A ntoniego

W średniowieczu g ł ó w n y m źródłem dla pisarzy kościelnych b y ­ ło P i s m o Święte. Po sł ug iw an o się nie tylko literalnym s e n s e m tek­ stu biblijnego, ale do s z u k i w a n o się trzech innych: alegorycznego, tropologicznego i anagogicznego, które wszystkie m o ż n a n a z w a ć j e d n y m m i a n e m — sens d u c h o w y . Oczywiście, św. A n to ni w całej pełni korzysta z tych s e n s ó w d u c h o w y c h , ze szczególnym u p o d o b a ­ n i e m w sensie tropologicznym czyli m o r a l n y m . U w id ac zn ia się to ch oćby w podziale poszczególnych serm ones, występują w nich b o ­ w i e m części zatytułowane: serm o allegoricus, serm o m oralis, serm o anagogicus.

K a ż d e serm o Świętego składa się z prologu, w y k ł a d u te m a t u i epilogu. Taki układ dobrze n a d a w a ł się do podania odnośnej dokt­ ryny, jak również do jej życiowego zastosowania.

Źródło biblijne to równocześnie źródło liturgiczne. Liturgia da w a ł a m u p o d s t a w ę do czterech r o dz aj ów tematyki: z O fficiu m d iv in u m brał t e m a t historii Starego Testamentu; a trzy inne z p o ­ szczególnych części M s z y św. —

z

introitu, epistoły i ewangelii. W ten sposób cykl niedzielny ro ku d a w a ł m u okazję do w y k o r z y ­ stania całego P i s m a Świętego.

D o tego dochodziła m e t o d a konkordancji, czyli łączenia wszyst­ kich czterech tematów, wyjaśniając P i s m o Święte przez s a m o Pi­ s m o Święte, jedne miejsca Biblii za p o m o c ą innych miejsc.

T a k więc każde serm o św. Antoniego m a d w i e struktury, w z a ­ je mnie się uzupełniające: strukturę zewnętrzną czyli f o r m ę k a z n o ­ dziejską i strukturę w e w n ęt rz ną , czyli treść biblijną. Oczywiście, że istotną jest tu struktura we w n ę t r z n a . S a m Ś w i ę t y ws ka z u j e na to, g d y n a z y w ra swTe S erm on es dom inicalesopus euangeliorum . S ą to

(5)

72 O. C E C Y L IA N N IE Z G O D A O F M C onv.

b o w i e m traktaty czy k o m e n t a r z e biblijno-teologiczne w postaci k a ­ zań, a nie p r z e m ó w i e n i a głoszone przez niego do ludu. J a ko o w o c jego dwojakiej pracy: nauczania braci z katedry profesorskiej i nauczania ludu z a m b o n y kaznodziejskiej, wy ra ża ją d w a aspekty — scholastyczny i pastoralny.

Sw . An to ni m a na u w a d z e d w a rodzaje swoich odbiorców: b e z p o ś r e d n i c h , czyli czytelników, tzn. swoich współbraci w zakonie, którzy właśnie prosili go o napisanie S erm on es dom in i­ cales, i dla których jego dzieło miało by ć p o m o c ą — consolatio, oraz odbiorców p o ś r e d n i c h — słuchaczy, kt ór ym i mieli by ć wier­ ni, słuchający przepowiadania braci franciszkanów, k u s w e m u z b u ­ d o w a n i u — aedificatio.

S erm on es św. An to ni eg o stanowią os o b n y rodzaj literacki, jaki w ó w c z a s był w użyciu, dlatego nie są to z w y k ł e kazania, ale „k a­ zania uc z o n e ”, n a ł a d o w a n e erudycją biblijną, patrystyczną, przy­ rodniczą i słownikową; „kazania scholastyczne”, tchnące w y k ł a d e m s z k o l n y m i szkolną metodą; „kazania pisane”, a nie wygłaszane; „kazania do czytania” przez głosicieli słowa Bożego, którzy b y m o ­ gli czerpać z nich potrzebny dla siebie materiał. T a k więc s e r m o Doktora Ew an gelicznego nie jest „ z w y k ł y m kazaniem, ale trakta­ t e m na t e m a t święty, o p r a c o w a n y w formie homiletycznej” .11

3. Sw. A n to n i jako teolog

W i a d o m o , że św. A n to ni budził ż y w e zainteresowanie u swoich hagiografów i u swoich czcicieli z d w u tytułów — jako cudotwórca i jako kaznodzieja. Natomiast mniej p r z y w i ą z y w a n o w a g i do jego do kt r y n y i do roli, jaką spełnił w tej dziedzinie. Dopiero w ostat­ nich dziesiątkach lat badacze zwrócili się do Antoniego jako do teo­ loga. Pojawiło się szereg o p r a c o w a ń analitycznych, w których roz­ p a t r y w a n o poszczególne aspekty jego nauki, a także powstały opra­ cowania syntetyczne i systematyczne, w których usiłowano zebrać i przedstawić całość myśli teologicznej Świętego.12 T o teologiczne za­ interesowanie wzrosło po ogłoszeniu go przez papieża Piusa XII d o k t o r e m Kościoła. Ogłoszenie to spotkało się u niektórych, zwłasz­ cza mniej ob e z n a n y c h z jego osobą i działalnością, albo u my śl ąc yc h o n i m w sposób tradycyjny, z p e w n y m zdziwieniem. Z a bardzo był cudotwórcą, żeby być teologiem! 13

T y m c z a s e m za św. A n t o n i m p r z e m a w i a ł y w t y m względzie p o ­ w a ż n e racje: jego praca nauczycielska jako kaznodziei, jego praca

11 Por. B. C o s t a , Introductio do SDF, I, XLVI—LIII.

12 Por. N. S c a r a m u z z i , La figura in telettualê di S. Antonio di Pa­

dova, Roma 1934, 38nn.

ls T e n ż e , La dottrina di sant’A.ntonio nel giudizio dei contemporanei e dei posteri, w: S. Antonio Dottore..., dz. cyt., 463.

(6)

T E O L O G IA I M A R IO L O G IA S W . A N T O N IE G O Z P A D W Y 73 nauczycielska jako profesora teologii, jego praca pisarska biblijno- -teologiczna, a także w p ł y w na do ktrynę Kościoła, skoro jego dzie­ ła były po wielekroć przepisywane, a p o t e m d r u k o w a n e ; sława jako mistrza, skoro jego imieniu pr z y p i s y w a n o szereg dzieł innych auto­ rów, i skoro od s a m e g o początku w liturgii czczono go jak doktora Kościoła;14 skoro wreszcie w sztuce kościelnej przedstawiano go

od początku najczęściej z księgą, s y m b o l e m nauki.15

P o n a d t o św. A n to ni odegrał zasadniczą rolę w powstaniu fran­ ciszkańskiej szkoły teologicznej. Z n a n ą b o w i e m jest niechęć, jaką św. Franciszek z A s y ż u żywił do nauki w s w o i m zakonie. O b a w i a ł się, że jego bracia przestaną b y ć „mniejsi” z chwilą, g d y n a b ę d ą wykształcenia, które tak łatwo n a d y m a pychą, i że kiedy z a j m ą się studiowaniem, zatracą „ducha m o d l i t w y i pobożności” . Niechęć Franciszka nie była tylko teoretyczna, lecz miała po ds t a w ę w d o ­ świadczeniu. Ale oto w e wspólnocie jego braci znalazł się brat A n ­ toni, wszechstronnie wykształcony, a równocześnie pełen pokory, prostoty, zapału apostolskiego i d u c h a modlitwy. An to ni d o ś w i a d ­ czalnie przekonał Franciszka, że m o ż n a jednocześnie być b r a t e m m n i e j s z y m i człowiekiem u c z o n y m , dlatego ustąpił p r o ś b o m braci i zgodził się na otwarcie st ud iu m teologicznego w Bolonii, ustana­ wiając Antoniego p i e r w s z y m jego profesorem.

Historyk R. H u b e r tak ocenia to wydarzenie. W r o ku 1222 św. Franciszek napisał swój słynny list do św. An to ni eg o z P a d w y , przeby wa ją ce go w ó w c z a s na Sycylii, polecając m u dotąd nauczanie teologii, ale w taki sposób, b y nie zgasić d u c h a m o d l i t w y i p o b o ż ­ ności. Chociaż d o s ł o w n y tekst listu już nie istnieje, jednak w s z y s c y autorzy zgadzają się w tym, że obecna jego redakcja oddaje istotę Franciszkowej myśli.10 N i e b a w e m , po p o w o d z e n i a c h kaznodziejskich św. Antoniego, zajaśniały jego zasługi jako nauczyciela. W s k a z u j e to na wielki k r o k w ro zw oj u zakonu. O d t ą d bracia nie mieli b y ć je­ dynie prostymi b r ać mi laikami, żebrzącymi o pożywienie od drzwi do drzwi, lub zarabiającymi n a ń pracą rąk, lecz także oś wi ec on y­ m i i wy ks zt ał co ny mi kapłanami, g o t o w y m i na polecenie papieża i b i s k u p ó w nauczać zgodnie z doktryną szkół zatwierdzonych przez M a t k ę Kościół. Z m i a n a ta oznaczała szybkie przesunięcie za k o n u od braci laików do braci kapłanów. Mniej niż 40 lat później bracia franciszkanie nie tylko uczęszczali n a uniwersytety w P a r y ż u i O x - fordzie, ale zajmowali t a m również katedry. Studenci i profesorowie

14 Papież G r z e g o r z IX, gdy słuchał kazania św. A ntoniego, nazw ał go „Arką Testam entu”, a podczas uroczystej Mszy św. kanonizacyjnej w ziął for­ m ularz z doktorów Kościoła In medio Ecclesiae, zaś w Officium div in u m w erset O doctor optime.

15 В. K l e i n s c h m i d t OFM, De S. Antonio Pat. ab artificibus qua

docto repraesentato, Antonianum 6(1931)253—262.

(7)

7 4 O. C E C Y L IA N N IE Z G O D A O F M C o n v .

mieli stworzyć wielką franciszkańską szkołę wiedzy, która dała światu takie światła nauki, filozofii

i

teologii, jak Aleksander z H a ­ les, św. Bonawe nt ur a, D u n s Szkot, R o g e r B a c o n i inni.17

Nic dziwnego, że cały za ko n m i n o r y t ó w od początku aż dotąd zachował wdzięczną pa m i ę ć o A n t o n i m z P a d w y , jako o tym, który nie tylko był p i e r w s z y m profesorem teologii w zakonie, ale także j e d n y m z inicjatorów szkoły franciszkańskiej i tym, który nadał •owej szkole wyrazisty profil, z g o d n y z charakterem założyciela za­ k o n u — św. Franciszka.18

4. C h a ra k te ry sty k a teologii św . A ntoniego

Trafnie zauważył Lorenzo di Fonzo, że Antoni nie był teologiem profesjonalistą, ale tym, który solidną i dokładną teologią przesycił ■całe s w e dzieło, wszystkie s w e serm ones docti. T a k więc do jego teologii trzeba stosować nieco inne kryteria hermeneutyczne, aniżeli do teologii ścisłej, zawsze z z a c h o w a n i e m przekonania, że m a się do ■czynienia z d o b r y m dziełem teologicznym.19

W k a ż d y m badaniu historycznym rzeczą niezbędną jest uwzględnienie ob ok tekstu do kt ry ny także osoby autora. Nie w o l n o o d r y w a ć nauki od nauczyciela, choć wielu nierzadko ten błąd popeł­ nia. T o proste spostrzeżenie jest w a ż n e w odniesieniu do św. A n t o ­ niego. Skoro b o w i e m nie jest on teologiem profesjonalistą, na w z ó r św. T o m a s z a z A k w i n u czy św. B o n a we nt ur y, ale teologiem keryg- m a t y k i e m , pastoralistą i apologetą, to należy go inaczej interpreto­ w a ć niż tamtych, bardziej psychologicznie niż logicznie. Jest on b o ­ w i e m daleki od szkolnych dyskusji, od pro i contra tezom, nie myśli 0 przedstawianiu swojej opinii w w y p a d k u scholastycznych kontro­ wersji. Natomiast jest w i e r n y m ś w i a d k i e m tradycji patrystycznej

1 e c h e m myśli teologicznej sobie współczesnej, a więc myśli w c z e ­ snego średniowiecza, co stanowi jego szczególną wartość.20

T a k więc każdy, kto zechce badać m y ś l Do ktora Ewangeliczne­ go, powinien najpierw zapoznać się z jego postacią, wyrobić sobie obraz jego osobowości, jak to uczynił A. Gemelli w 7 s w o i m s ł a w n y m s y n t e t y c z n y m dziele II Francescanesim o. Zaznacza, że Antoni przy­ szedł do m i n o r y t ó w jako człowiek u f o r m o w a n y i wykształcony w szkole augustyńskiej, gdzie przez p o n a d 10 lat z d o b y w a ł kulturę religijną i n a u k o w ą ; w ś r ó d braci św. Franciszka był pierwszym,

17 R. H u b e r OFMConv., A documented history oj the Franciscan Order, M ilw aukee 1944, 41—43.

18 Por. G. A b a t e OFMConv., S. Antonio maestro di sacra Teologia, w:

S. Antonio Dottore..., dz. cyt., 277—280.

38 L..d i F o n z o OFMConv., La Mariologia di S. Antonio, w: S. Antonio

Dottore..., dz. cyt., 86n.

(8)

T E O L O G IA I M A R IO L O G IA S W . A N T O N IE G O Z P A D W Y

7 5

który w s w ą nieodpartą w y m o w ę włożył głęboką wiedzę i połączył ją nadzwyczaj umiejętnie z popularną prostotą; z modlitewnej sa­ mo t n i n a M o n t e Paolo przeszedł zd ec yd ow an ie do apostolstwa w a l ­ czącego i szybko włożył się w przepowiadanie, w nauczanie wi er n y c h i w polemikę z heretykami, m a j ą c do dyspozycji świetną znajomość .Pisma Świętego, O j c ó w Kościoła, k l a s y k ó w literatury i ówczesnej nauki przyrodniczej. W y s z e d ł z wielkiego c e n t r u m kultury arabskiej — rodzimej Portugalii; także z c e n t r u m studiów pr aw ni cz yc h — Italii; z krucjaty przeciw albigensom w Prowansji i z krucjaty o p o ­ kój w miastach włoskich; z doświadczenia kontemplacji i z do świad­ czenia pokusy, która jest także jakże energiczną nauczycielką. A n ­ toni nauczył się tego, czego żadne księgi nie nauczą: rozumienia tendencji s w e g o w i e k u i sekretu docierania do sumień. Miał jasną m y ś l teologiczną, w p e w n y c h razach wybiegającą w przyszłość, w y ­ m o w ę żarliwą, wyobraźnię artysty i ś w i a d o m o ś ć wartości kultury.21 Nie był tylko ś w i a d k i e m i e c h e m tradycji teologicznej. W p e w ­ nej mierze wyprzedził on i zapoczątkował niektóre nurty w szkole franciszkańskiej, zwłaszcza w dziedzinie chrystologii. Z Ewangelii i O j c ó w Kościoła wziął cześć dla Serca Jezusowego, i przekazał św. Bo na we nt ur ze ; cześć dla Chrystusa jako Króla w dziele stworzenia i odkupienia, i przekazał D u n s o w i Szkotowi; cześć dla imienia Jezus w pr omienistym słońcu, i przekazał św. B e r n a r d y n o w i ze Sieny; cześć dla K r w i Chrystusowej, i przekazał św. J a k u b o w i z Marchii.22

5.

Sw.

An toni jako teolog m istyczny

Święty z P a d w y głosił całą teologię: p r a w d y d o g m a t y c z n e jako podstawę; sakramentologię, zwłaszcza n a u k ę o sakramencie pokuty; doktrynę m o r a l n ą i ascetyczną, w której był bi egłym mi st r z e m i w y t r a w n y m szermierzem; a także teologię mistyczną. W p r a w d z i e jego imię nie zawsze figuruje w encyklopediach i podręcznikach ży­ cia we wnętrznego, ale jest on rz eczywistym m i s t r z e m teologii m i ­

stycznej, na co niektórzy badacze zwrócili pilną uw ag ę.23

Fakt, że jego doktryna mistyczna, jak zresztą cała jego m y ś l teologiczna, rozrzucona jest po wielu serm ones, utrudnia jej scalenie i interpretację u , jednak jest ona u niego o wiele jaśniejsza i pro­

21 A. G e m e l l i OFM, U Francescanesimo, Milano 7 1956, 75n. 22 Tamże, 76.

23 Patrz, L. M e i e r OFM, De contemplationis notione in sermonibus

S. Antonii Pat., Antonianum 6(1931)361—380; J. H e e r i n c k x OFM, S. A n to ­ nius Pat. auctor mysticus, Antonianum 7(1932)39—76, 167—200; A. B l a s u c c i

OFMConv., La teologia mistica di Sant’Antonio, w: S'. Antonio Dottore..., dz.

cyt., 195—222.

24 System atycznego układu doktryny m istycznej św. Antoniego dokonał

D. S c a r a m u z z i w La figura intelettuale di S. Antonio di Padova, Roma

(9)

76 O. C E C Y L IA N N IE Z G O D A O F M C o n v .

stsza, aniżeli u innych m i s t y k ó w średniowiecznych. B a rd zo dobrze przedstawia wiele kwestii, istotnych w życiu w e w n ę t r z n y m , które później zostaną dokładniej i szerzej o p r a c o w a n e przez św. B o n a w e n ­ turę, św. T o m a s z a z A k w i n u , św. Teresę z Avila, św. Jana od K r z y ż a i innych. Ogólnie mó wiąc, św. Antoni idzie po linii mistyki zachod­ niej, za A u g u s t y n e m , G r z e g o r z e m W., B e r n a r d e m , R y s z a r d e m od św. Wiktora. Z n a m i e n n e jest natomiast, że nie uwzględnia wcale Ps.-Dionizego, który przecież tak p r z e m o ż n y w p ł y w w y w i e r a ł na mistykę średniowiecza. D o tych starych mistrzów dodał swoje w ł a ­ sne, n o w e doświadczenie mistyczne. Jest on b o w i e m nie tylko pisa­ r z e m mistycznym, ale — c h y b a przede w s z y s t k i m — mi st yk ie m i k o n t e m p l a t y k i e m w e w ł a s n y m życiu.

W doktrynie mistycznej jest nieco spekulatywny, ale o wiele mniej niż Augustyn, Ry sz ar d czy Bonawe nt ur a, a jest bardziej od nich praktyczny, w c z y m upodabnia się do Grzegorza W . W k o n t e m ­ placji d a w a ł miłości pierwszeństwo przed poznaniem; wy ra źn ie opo­ wiadał się za p o w s z e c h n y m p o w o ł a n i e m do życia mistycznego; w y m a ­ gał jako koniecznego w a r u n k u do kontemplacji solidnej ascezy, ws za kż e w y k a z y w a ł w niej umiar, obierając drogę pośrednią m i ę ­ dzy s u r o w y m a s c e t y z m e m a mi st yc y z u j ą c y m k w i e t y z m e m ; w ś r ó d cnót koniecznych do życia mistycznego, na pierwsze miejsce w y s u ­ w a ł cnoty t y p o w o franciszkańskie: u b ó s t w o i pokorę, czystość i umartwienie; jest p i e r w s z y m z au t o r ó w mistycznych, n a długo przed św. J a n e m od Krzyża, który m ó w i o b i e r n y m oczyszczeniu duszy, czyli o n o c y mistycznej.23

Mistyka św. Antoniego jest wybitnie chrystocentryezna, ze szczególnym podkreśleniem człowieczeństwa Jezusa Chrystusa, stąd nic dziwnego, że tradycja kultowa jego czcicieli przedstawiała go i przedstawia do dzisiaj w m i s t y c z n y m dialogu z Dzieciątkiem Je­ zus.26

6. Sw. A ntoni jako teolog m aryjny

G. Stano syntetyzuje m y ś l m a r y j n ą Do ktora Ewangelicznego. Sześć ka za ń na uroczystości M a t k i Bożej stanowi małą, k o m p l e t n ą teologię maryjną, pełną ciepła i życia, całą przenikniętą d u c h e m m i ­ stycznym. Antoni obszernie ilustruje w nich misję, godność, cnoty i przywileje Maryi, za ch ow uj ąc ścisłość teologiczną i genialność p o ­ jęć i obrazów. Jest w t y m względzie najlepszym ś w i a d k i e m trady­ cji, p o m i ę d z y św. B e r n a r d e m a św. Bo na we nt ur ą. W ś r ó d tez szcze­ g ó ł o w y c h na pierwszy plan w y s u w a dziewictwo Maryi, Jej n a j w y ż ­ szą czystość i świętość. W y r a ź n i e uczy o Jej cielesnym w n i e b o w z i ę ­

25 J. H e e r i n с к X , art. cyt., 199η.

(10)

T E O L O G IA I M A R IO L O G IA S W . A N T O N IE G O Z P A D W Y

77

ciu, dlatego papież Pius XII uwzględnił go w bulli dogmatycznej

M u n ificen tissim u s D eus, cytując jego świadectwo w szeregu czter­ nastu O j c ó w i D o k t o r ó w Kościoła.

Interpretacja myśli św. Antoniego odnośnie do Niepokalanego Poczęcia M a r y i jest sporna. Nie twierdzi o n wyraźnie o t y m przy­ wileju, ale z a p e w n e i nie przeczy, odcinając się w t y m od stanowi­ ska św. Be rn a r d a i mistrza Piotra L o m b a r d a . Dzięki t a k i m jego w y ­ rażeniom, które zdają się implikować wiarę w Niepokolane Poczęcie, Antoni m o ż e by ć u w a ż a n y za tłumacza i p r z e wo dn ik a ówczesnego „ z m y s ł u w i a r y ” ludu chrześcijańskiego, który później znalazł s w e teologiczne potwierdzenie w doktrynie czcigodnego D u n s a Szkota, na przełomie XIII i X I V stulecia. T a k ż e pośrednictwo M a r y i zajmuje poczesne miejsce w mariologii Świętego z P a d w y . 27

Jest rzeczą znamienną, że św. Antoni stosun ko wo dużo miejsca poświęca w s w y c h serm ones M a t c e Bożej, a jego serm ones m a r y j n e są najbardziej ze wszystkich teologiczne. Przede w s z y s t k i m w zbio­ rze S erm on es fe stiv i zamieścił cztery kilkuczęściowe kazania na p o ­ szczególne uroczystości:28 na Narodzenie N M P , n a Zwiastowanie N M P , na Oczyszczenie N M P , i na Wniebowzięcie N M P . O p ró cz tego M a t c e Bożej poświęca serm o na III niedzielę W . Postu 29, na Oczysz­ czenie N M P 30 i na Zwiastowanie N M P . 31

Po n a d t o w szeregu innych serm ones są dłuższe lub krótsze tek­ sty dotyczące Maryi, zwłaszcza na I niedzielę po B o ż y m N a r o d z e ­ niu (II 523— 548), na Wi el ka no c (I 213), na III niedzielę p o Zielonych Świętach (I 440, 453), na V niedzielę po Zielonych Świętach (I 500— 502), n a X X niedzielę po Zielonych Świętach (II 328), na I V niedzie­ lę A d w e n t u (II 516), n a B o że Narodzenie (III 3— 7), n a św. Jana Ewangelistę (III 37— 38), n a Obrzezanie Pańskie (III 61— 62), na Objawienie Pańskie (III 73)...

W swoich kazaniach, z a u w a ż a G. M . Ro sc hi ni32, św. Antoni przebiegł całe szerokie pole maryjne. Nie m a wydarzenia w życiu Maryi, k t ó r e m u b y nie poświęcił jakiejś stronicy; nie m a tajemnicy, której b y nie dostrzegł, której b y nie studiował i nie wyjaśniał s w o i m słuchaczom; nie m a kwestii kultu maryjnego, której b y nie poruszył, choćby w krótkiej syntezie, b y podkreślić pobożność m a ­ ryjną u wi er n y c h i jeszcze bardziej pogłębić ich kult dla Maryi.

Z e w z g l ę d u n a to, że teologia m a r y j n a u św. Antoniego w sto­ s u n k u do innych działów teologii jest szeroko potraktowana, jak również ze w z g l ę d u na p r o b l e m Niepokalanego Poczęcia, w ubogiej

27 G. S t a n o , Antonio di Padova, w: Bibi. Sanet., II, col. 167n. 28 SDF, II, 103—108; 109—126; 127— 140; 141—150.

29 In laudem BMV, SDF, I, 157—163.

30 In festo Purificationis BMV, SDF, III, 99—117. 81 In Annuntiatione SM, SDF, III, 151— 168.

(11)

78 O. C E C Y L IA N N IE Z G O D A O F M C cn v .

na ogół bibliografii teologicznej antoniańskiej m y ś l mariologiczna zyskała najwięcej zainteresowania i zajmuje pierwsze miejsce. W opracowaniach mariologii Doktora Ewangelicznego na p i e r w s z y m planie stawia się B o że Macierzyństwo, z którego w y p r o w a d z a się ca­ łą Jej godność i wszystkie przywileje. Analizuje się przygotowanie Jej przez B o g a na g o d n e mieszkanie S y n a Bo ż e g o — przeznaczenie, uświęcenie, dziewictwo, oraz maluje Jej sylwetkę moralną, z d ob ną sześcioma pr zy mi ot am i — wstydliwością, roztropnością, czystością,, stałością, pokorą i posłuszeństwem. Wielkość M a r y i jako M a t k i B o ­ żej nie zaciemnia Jej szczególnej misji jako Pośredniczki, w o b y d w u fazach mediacji — w nabyciu i w rozdziale wszystkich łask o d k u ­ pienia. Misja B o że go Ma ci er zy ńs tw a i misja Pośredniczki jest misją wybitnie królewską. Królowa, to ulubiony tytuł M a r y i w ustach św. Antoniego.33

Lorenzo di F o n z o z a u w a ż a 31, że Święty m a swój porządek m a ­ riologiczny i swoją wizję maryjną, w e d ł u g d w u n a s t e g o rozdziału Apokalipsy. M a r y j a dla Antoniego to na de wszystko gloriosa D om i­ na, W n i e b o w z i ę t a z ciałem i duszą. Cały porządek mariologiczny: od ­ wieczne przeznaczenie, przygotowanie, B o ż e M a c i er zy ńs tw o jako fakt centralny, misja Pośredniczki, wszystko to prowadzi do W n i e ­ bowzięcia. I tak droga M a r y i idzie od pierwszego uświęcenia do osta­ tecznego ch w a l e b n e g o uwielbienia w e Wniebowzięciu, Jej wyjście od B o g a wypełnia się w Jej powrocie do Boga.

6. Sw. Antoni a problem Niepokalanego Poczęcia M aryi

W E n cy k lo p ed ii K a to lic k ie j, t o m I, s. 660, p o d h a s ł e m A n to n i z Padw y, czytamy, że „częstym t e m a t e m jego dzieł jest (...) mario- logia; pisał o n i e p o k a l a n y m poczęciu N M P , jej wniebowzięciu s o m a ­ t y c z n y m i wszechpośrednictwie łask”. Informacja ta jest krótka, ale nieścisła, g d y chodzi o poczęcie Maryi. S w . Antoni b o w i e m nigdzie nie u ż y w a te rminu „niepokalane poczęcie” i nigdzie nie stawia problemu, czy M a r y j a była, czy nie była poczętą niepokalanie. Dla­ tego właśnie koment at or zy myśli Doktora Ewangelicznego do dnia dzisiejszego dyskutują n a d tym, czy był on zw ol en ni ki em tego przy­ wileju maryjnego, czy przeciwnikiem. W y d a j e się, że stanowisko tych autorów, którzy w i d z ą w św. A n t o n i m zwolennika Niepokala­ n e go Poczęcia, jest mocniej uzasadnione.

W k o m e n t o w a n i u myśli św. Antoniego trzeba odrzucić stanowi­ ska skrajne, jako z góry założone i tendencyjne, a pójść za stano­ w i s k i e m u m i a r k o w a n y m . N a j p i e r w trzeba odrzucić zdanie tych, któ­ rzy usiłowali zaliczyć Świętego do pr ze ci wn ik ów przywileju Maryi,

88 L.di S t o 1 f i OFM, La Madonna nella predicazione francescana, Qua- derni di spiritualité francescana 5(1963)159n.

(12)

T E O L O G IA I M A R IO L O G IA Ś W . A N T O N IE G O Z P A D W Y

7 9

jak d a w n i dominikanie, np. W i n c e n t y Bandellus, Piotr de Vicetia, Cajetanus, Melchior Cano, Medina..., którzy nie zważając na całość d o kt ry ny św. Antoniego o M a t c e Bożej, wskazy wa li na jeden tekst jakoby przeciwny ni ep o k a l a n e m u poczęciu Maryi: „Najświętsza Dziewica w łonie ma tk i była uświęcona od grzechu i bez grzechu narodzenia” .35

Z drugiej strony trudno podzielić entuzjazm tych, którzy św. Antoniego uw a ż a j ą za w y r a ź n e g o rzecznika przywileju Maryi, np, g d y A. Josa O F M C o n v . , pierwszy w y d a w c a antoniańskich Serm ones-

in laudem gloriosae V irg in is Mariae, Patavii 1885, pisze, że „św, An-, toni jest p i e r w s z y m w ś r ó d teologów z a k o n u franciszkańskiego, kto-- ry nie tylko potwierdzał n a u k ę o N i e p o k a l a n y m Poczęciu N. M . Pan-, ny, ale ją uzasadniał figurami, obrazami i zdaniami wziętymi z Pi­ s m a Świętego”; albo g d y D. Sparacio O F M C o n v . m ó w i , że „św. A n ­ toni jasno potwierdził misterium Niepokalanego Poczęcia, wyraźnie- rozpatrzył jego racje i w ten sposób przygotował drogę D u n s o w i Szkotowi” .3'6

P o ogłoszeniu d o g m a t u Niepokalanego Poczęcia M a r y i przez pa-. pieża Piusa I X w 1854 r. zmalała liczba tych autorów, którzy twier­ dzili, że św. Antoni nie u z n a w a ł tego przywileju, a wzrosły głosy stawiające go w gronie jego zwolenników, zwłaszcza po op ub li ko wa­ niu przez A. Josa wy że j w s p o m n i a n y c h Serm on es in laudem glorio­ sae V irg in is Mariae. Niektórzy w a h a j ą się, nie są zdecydowani- w swej opinii (np. L e Bachelet w D iet. T h él. Cath., t. VII, Paris

1922, art. Im m acu lée C onception, col. 1043).

Oczywiście, także w ostatnim czasie, w da l s z y m ciągu niektó­ rzy autorzy uważają, że św. Antoni nie u z n a w a ł świętości poczęcia Maryi, a tylko Jej uświęcenie w łonie matki. W t y m sensie skomen-- tował m y ś l Świętego C. R o m e r i O F M w rozprawie doktorskiej na A n t o n i a n u m 37, a w złagodzonej formie B. Costa O F M C o n v . również·, w rozprawie doktorskiej na Seraphicum.38

7. Św. Antoni jako dom niem any czciciel poczęcia Maryi

Ci autorzy, którzy utrzymują, że św. Antoni był przeciwny u z n a w a n i u świętości poczęcia Maryi, a był tylko w y z n a w c ą świętoś-- ci Jej narodzenia, traktują go zbyt wąsko, jako teologa profesjonali-.

35 „Beata Virgo fuit in utero m atris a peccato sanctificata et sine peccato, n ata”. Ta w ersja jest interpolacją dokonaną przez W. B a n d e l l u s a OP. Poprawne brzm ienie w inno być takie: „Sed gloriosa Virgo пес in sua N ativi-, tate habuit m aculam , quia in utero m atris fu it sanctificata, ab angelis custo­ dita” (SDF, II, 108).

36 S. Antonio di Padova taumaturgo francescano nella v ita nel pensiero

nella gloria, Padova 1923, t. I, 129— 144.

37 De Imm aculata Conceptione BMV apud S. A n to nium Pat., Romae 1939;. 38 La Mariologia di S. Antonio di Padova, Padova 1950.

(13)

80 O. C E C Y L IA N N IE Z G O D A O F M C o n v .

stę, a nie jako teologa k e r y g m a t y k a i kaznodzieję. K i e d y natomiast w e ź m i e się p o d u w a g ę pastoralny charakter jego nauczania, w ó w ­ czas cała pe rs pe kt yw a interpretacyjna się zmieni. Rozszerzy się za­ kres stosowanych przez niego pojęć, ścisła logika dopuści do głosu tłumaczenie bardziej psychologiczne. As pe kt psychologiczny trzeba tu koniecznie uwzględnić, bo nie ulega wątpliwości, że św. Antoni chciał M a r y i przypisać wszystkie dary Boże, jakie tylko są m o żl iw e d o przyjęcia. P r zy zastosowaniu tej racji psychologicznej ó w tekst, .że M a r y j a „ w łonie matki była uś wi ęc on a”, wcale nie m u s i p r z e m a ­ wiać przeciw świętości Jej poczęcia, a m o ż e stać się tekstem neutral­ n y m tak, że „ t y m tekstem nie m o ż n a ani dowodzić, ani przeczyć za­ c h o w a n i u M a r y i od grzechu pi er wo ro dn eg o” .39

Przeciwnicy świętości poczęcia M a r y i w nauce św. Antoniego nie doceniają również drugiego elementu, mianowicie że św. A n t o ­ ni jako teolog praktyk, teolog z życia i dla życia, był bardzo bliski wierze ludu chrześcijańskiego. Miał w sobie więcej z m y s ł u wiary, aniżeli logiki w n i o s k o w a n i a scholastycznego, którego wy raźnie uni­ kał, był b o w i e m bardziej m i s t y k i e m niż scholastykiem. A przecież

wiara w świętość poczęcia M a r y i rozwijała się w ó w c z a s właśnie w ś r ó d ludu, n a przekór wielu teologom. W i a d o m o przecież, że „kie­ d y w XI I w i e k u powstał w ś r ó d teologów spór co do Niepokalanego Poczęcia Maryi, lud po s w o j e m u opowiedział się za t y m przywile­ jem, nie dając się zwieść autorytetowi p r z e c i w n i k ó w ” . A później, „na soborze w Bazylei J a n z Segowii wyznał, że opinia przeciwna p i e r w s z e m u przywilejowi M a r y i tak nie p o d o b a się ludowi chrześci­ jańskiemu, i tak jest m u wstrętna, że już dłużej nie m o ż e jej słu­ chać” .40

Z tego, co w i e m y o św. An to ni m, ch yb a nie należy wątpić, że był on bliższy t e m u w i e r z ą c e m u ludowi, aniżeli teologom scholastycz- n y m . I dlatego słusznie m ó w i Lorenzo di Fonzo, że cała psychologia Świętego kierowała się k u t e m u d o g m a t o w i m a r y j n e m u . 41 A że taka właśnie jest implikacja jego teologii maryjnej świadczy szereg jego tekstów, z których w y b i e r z e m y trzy bardziej znamienne.

1. W kazaniu na trzecią nadzielę W . Postu, p o ś w i ę c o n y m c h w a ­ leniu M a t k i Bożej, św. An toni powołuje się n a sł aw ną w y p o w i e d ź

św. A u g u s t y n a z księgi D e natura et gratia ( P L 44, cap. 36, η. 42) i ją cytuje: „ G d y chodzi o p r o b l e m grzechu, to całkowicie w y ł ą c z a m z niego Najśw. Dziewicę Maryję, a to ze w z g l ę d u na cześć należną P a n u . W i e m y b o w i e m , że otrzymała O n a n a d m i a r łaski do

zwycię-39 G. S t a n o , De m ente S. Antonii Pat. quoad Immac. Cone. BMV, Misc. Franc. 40(1940)249—252.

40 J. D o m a ń s k i , OFMConv., Niepokalane Poczęcie NMP, w: Gratia

p le n a. Studia teologiczne o Bogurodzicy, Poznań 1965, 210—211.

(14)

T E O L O G IA I M A R IO L O G IA S W . A N T O N IE G O Z P A D W Y

81

żenią grzechu p o d k a ż d y m wz ględem, iżby m o g ł a zasłużyć na poczę­ cie i porodzenie Tego, który nie miał żadnego grzechu”.42

Jeżeli p a m i ę t a m y o tym, że św. Antoni wyszedł ze szkoły au- gustyńskiej, że bardzo dobrze znał myśl- Doktora łaski, to m u s i m y zgodzić się z tym, że przytoczył s w e g o mistrza nie pr zy pa dk ow o, ani m i m o c h o d e m , ale jako autorytet, w sposób ce lowy i bardzo zasadni­ czy. Ł a t w o zauważyć, że w ustach naszego Świętego tekst ten w y ­ chodzi bardziej wyraziście i bardziej zdecydowanie, aniżeli u s a m e ­ go Augustyna, właśnie w kierunku ukazania Maryi, w y b r a n e j i przeznaczonej na M a t k ę Bożą, w Jej n i e s k a ż o n y m pięknie łaski.43 Dość łatwo też z a u w a ż a m y tu, że ścisły związek M a t k i z S y n e m oznacza ich podobieństwo, czy n a w e t tożsamość p o d w z g l ę d e m w o l ­ ności od grzechu: S y n jest bez grzechu, w o b e c tego i Matka!

2. W kazaniu na piątą niedzielę po Zielonych Świętach Do ktor Ewangeliczny k o m e n t u j e tekst Eklezjastyka 24,7: „Ja m i e s z k a m na wysokościach, a tron m ó j w słupie obłoku”, w znaczeniu mariologi­ c z ny m. ^Mówi, że t r o n e m S y n a B o że go jest Najśw. Dziewica, i że P i s m o Święte w t y m tekście n a z y w a Ją „s łu pe m obłoku” . Jest „słu­ p e m ”, bo po dt rz ym uj e naszą słabość, i jest w „obłoku” , bo była w o l n a od grzechu.44 T ę wolność od grzechu potwierdza inny szcze­ gół tego obrazu, mianowicie nawiązanie do tronu Salomona, który był z kości słoniowej, a kość słoniowa, będąc biała i chłodna, s y m ­ bolizuje niewinność: „ T e n tron był z kości słoniowej, po nieważ Najśw. M a r y j a była lśniąco biała niewinnością, i z i m n a bez żaru p o ­ żądliwości”.45

Wizja M a r y i jako tronu dla S y n a Bo ż e g o jest tu powiązana z o d w i e c z n y m przeznaczeniem M a r y i na Jego M a t k ę i z przygoto­ w a n i e m Jej do tej godności: „Ja, który m i e s z k a m na wysokościach u Ojca, w y b r a ł e m sobie tron w ubożuchnej m a t c e ” 46. S y n B o ż y w y ­ brał tron dla siebie, a był to tron z kości słoniowej, czyli ni ew i n n y i bez pożądliwości, M a r y j a w „obłoku” świętości Bożej.

3. S w . Antoni jako z n a w c a O j c ó w Kościoła wykorzystuje także

42 „Excepta sancta Virgine Maria, de qua propter honorem Domini n u l­ lam prorsus, cum de peccatis agitur, haberi volo quaestionem . Inde enim sc i­ mus quod ei plus gratiae sit collatum ad vincendum ex omni parte peccatum, quod concipere et parere meruit quem constat nullum habuisse peccatum ”

(SDF, I, 157n).

43 „Illa autem gloriosa Virgo singulari gratia praeventa est atque repleta, ut ipsum haberet ventris sui fructum, quem ex initio habuit universalitatis Dom inum ” (SDF, I, 158).

44 „Et nota quod beata Virgo, Dei F ilii thronus, dicitur columna nubis: columna quia nostram fragilitatem sustentat, nubis quia a peccato im m unis” (SDF, I, 500).

45 „Hic thronus fuit de ebore, quia beata Maria fuit candida innocentia, frigida sine libidinis ardore” (SDF, I, 501).

46 „Ego, qui in altissim is habito apud Patrem , elegi thronum in paupercula m atre” (SDF, I, 500).

(15)

82 O. C E C Y L IA N N IE Z G O D A O F M C o n v .

paralelę, tak często przez nich stosowaną, jaka zachodzi m i ę d z y C h r y s t u s e m i A d a m e m : „Pierwszy A d a m był uczyniony z ziemi dziewicy, co oznacza, że drugi A d a m miał narodzić się z błogosławio­ nej ziemi M a r y i Dziewicy” .47 Nie chodzi tu tylko o wąskie ro zu mi e­ nie dziewictwa w znaczeniu integralności cielesnej, czy n a w e t w znaczeniu cnoty doskonałej czystości jako niewinności seksualnej, ale chodzi o stan całkowitej niewinności, jaką mieli pierwsi rodzice przed g r z e c h e m p i e r wo ro dn ym . W s k a z u j e na to inny tekst, z kaza­ nia na Zwiastowanie Najśw. M a r y i Pa nn y, w k t ó r y m św. Antoni

stosuje biblijny obraz o w c y i wilka: „ T a k więc przyszedł Syn, ażeby sporządzić sobie szatę wełnianą z owcy, to jest z Dziewicy, którą zwie się o w c ą ze w z g l ę d u na Jej niewinność... O w c ą był też Adam... W e ł n a naszego ciała pochodzi od owcy, pierwszego rodzica; jest to w e ł n a poszarpana przez diabła wilka... Ale Chrystus, który przy­

szedł, b y nas oczyścić z b r u d u ciała i ducha, przyjął w e ł n ę nieznisz- czoną, taką jaką o w c a miała przed po da rc ie m jej przez wilka... Chrystus b o w i e m przyjął naszą naturę taką, jaką miał A d a m przed grzechem, a nie taką, jaką miał po grzechu”.48

Ł a t w o zauważyć, że nasz Święty m a tu przed o c z y m a wizję p o ­ staci M a r y i jako drugiej E w y , sprzed grzechu. W y k l u c z a to poczę­ cie w grzechu i następcze dopiero oczyszczenie zeń, bo Chrystus wziął s w ą naturę ludzką z Niej jako naturę niewinną, czyli naturę sprzed grzechu, a nie naturę n a p r a w i o n ą po „poszarpaniu” jej przez diabła, czyli przez grzech pierworodny.

Chociaż Do ktor Ew angeliczny nie powiedział wprost, że poczęcie M a r y i było niepokalane, i chociaż nie stawiał wyraźnie p r o b l e m u jego świętości, to jednak miał w t y m względzie niemałą zasługę. Potrafił b o w i e m odciąć się od sugestii tak s ł a w n y c h pr ze ci wn ik ów tego przywileju Maryi, jak św. B e r n a r d i mistrz Piotr L o m b a r d , i umiał w oparciu o m y ś l św. Augustyna, jak też o zm ys ł wiary, skierować s w e kroki na właściwą drogę, urzeczony świetlaną wizją Maryi. W ten sposób już na początku z a k o n u minorytów, on, pierw­ szy mistrz w szkole franciszkańskiej, przygotował jej n a przyszłość ó w pierwszy przywilej M a r y i jako temat do opracowania, temat o jego gloriosa D o m i n a !

Słusznie więc sztuka religijna uznała ten fakt w pierwszej świą­ tyni świata, w bazylice świętych Piotra i P a w ł a w Rzymie, gdzie w kaplicy chórowej wielka mozaika, w y k o n a n a na oryginale Piotra Bianchi, przedstawia triumf M a r y i Niepokalanej. A u jej stóp, jako

» Dom. X II p. Pent., SDF, II, 98.

48 „Sed, ut nos Christus mundaret ab inquinam ento carnis et spiritus, incorruptam accepit lanam, qualem habuit ovis ante lupi dilacerationem... Christus vero (...) naturam nostram qualem habuit Adam ante peccatum acce­ pit, non qualem habuit post peccatum ” (SDF, II, 117).

(16)

T E O L O G IA I M A R IO L O G IA SW . A N T O N IE G O Z P A D W Y

8 3

przedstaw iciele tra d y c ji, stoją: z K ościoła w schodniego św. J a n

C hryzostom , a z Kościoła zachodniego św. F ran ciszek z A syżu

i św. A ntoni P ad ew sk i.49

DE THEOLOGIA ET MARIOLOGIA S. ANTONII DE PADUA

Dicitur de 750 annis a s. A ntonii Patavini m orte elapsis; de nova fausta editione Serm onum Dominicalium et Festivorum Doctoris evangelici ac de eorum indole litteraria et theologica. Porro dicitur de s. Antonio uti theologo kerygm atico, initiatore scholae franciscanae, speciatim autem de eius theolo­ gia m ystica et m ariali. Denique notatur quaestio de Im m aculata Conceptione BMV secundum m entem s. A ntonii apud auctores disputata, traduntur ratio­ nes psychologicae ad eam solvendam aptae atque explicantur loci de scriptis eius excerpti in favorem huius privilegii m arialis nuncupati.

49 G. B e 11 i n c i n i, La parola dei Santo di P adova, Padova 1932, 459η; L.d i S t о 1 f i, art. cyt., 162.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zatem jeśli ktoś się waha, czy świat został stworzony przez Boga jako Boga, czy przez Boga jako Stwórcę, to nie powinien sobie stawiać pytania, kto oprócz Boga potrafi

Antoniego z Padwy przyczynił się wzrost znaczenia przeworskiego klasztoru ber- nardynów w związku z utworzeniem przy klasztornej świątyni ośrodka duszpasterskiego..

wotnie wyobrażała ona zimę i że przez wykonanie tego obrzędu lud spodziewa się z pod władzy zimy prędzej się uwolnić i nadejście wiosny

go, aby kierownictwo gazet było w naszych rękach. Być może, że w ystąpią przeciwko nam po- iedyńcze osoby, ostrzegając rodaków, ale nieświadome i powolne

stywał ją do celów szerszych, do niesienia poznanej prawdy ludziom, którzy jej nie znali. Wielu pochlebnymi słowy kreśli się w literaturze historycznej postać

Do najw ażn iejszy ch należą: psychologia religii, socjologia religii, filozofia religii i teologia... Rzecz jasn a idzie tu zasadniczo o stosow anie ogólnej

sie św.. Bogu za osobliwszy przywilej jakim się cieszy św. Antoniemu, znaleźli łaskę bożą utraconą przez grzech, i aby wrócili do Boga przez prawdziwą

Kategoria przeżywania tajemnicy Maryi przez świętych to interesujące źródło teologiczne, które jest w sta- nie zaofiarować nam wiele informacji o przeżywaniu tajemnicy Maryi,