• Nie Znaleziono Wyników

Kapłaństwo w ogniu dyskusji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kapłaństwo w ogniu dyskusji"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Głowa

Kapłaństwo w ogniu dyskusji

Collectanea Theologica 42/1, 155-173

1972

(2)

Collectanea Theologica 42 (1972) f. I

KS. STANISŁAW GŁOWA SJ, WARSZAWA

KAPŁAŃSTWO W OGNIU DYSKUSJI

Od czasu zakończenia ostatniego soboru tem atyka kapłańska należy do n ie­ zw yk le spopularyzowanych zagadnień. Wiadomości na ten tem at rozpowszech­ niają nawet środki m asowego przekazu, co świadczy o niezwykłym zaintere­ sowaniu. 4 Problem kapłaństw a jest odm ieniany w e w szystkich przypadkach

w poważnych książkach teologicznych, w artykułach specjalizacyjnych i popu­ laryzatorskich, dyskutow any jest na niezliczonych zjazdach, a nawet przyczy­ nił się od powstania „kontestacji” wśród duchownych w K ościele katolickim. Ktoś usiłujący usystem atyzować tę obfitą literaturę, m iałby pokusę w cisnąć ją w jakiś schemat, czy podzielić na grupy: np. grupa I — studia o charakte­ rze biblijnym i historycznym , ukazujące kolejne etapy powstaw ania różnych urzędów i posług w Kościele; grupa II obejmująca skrajne postulaty księży kontestatorów, którzy m etodą rewolucyjną pragną uleczyć współczesny kryzys kapłaństwa; grupa III wyrażająca autentyczną troskę o kształt kapłaństwa w św iecie w spółczesnym i nakreślająca linie, po których w inna harmonijnie, a nie rew olucyjnie przebiegać odnowa i dynamizacja kapłaństwa katolickiego. W praktyce jednak byłoby to niezm iernie trudne, gdyż te grupy m ieszają się, a postulowane aspekty odnowy w ystępują praktycznie w e w szystkich publika­ cjach. Nawet studia biblijne i patrystyczne czy historyczne są podejm owane jako funkcja potrzeb odnowy. Stosunkowo m niejsza grupa prac zasługuje na m iano ścisłych m onografii. W dużej części natom iast są to dzieła zbiorowe o wielopłaszczyznow ej tem atyce.

W obecnym biuletynie nie chodzi o w yliczenie w szystkich najważniejszych cech charakterystycznych dla dyskutowanych tem atów, ani tym mniej o po­ danie jakiejś syntezy zadowalającej z każdego punktu widzenia. Jest to po prostu niem ożliwe, gdyż taka synteza nie w ykrystalizow ała się jeszcze w ogniu dyskusji, ani nie została opracowana odgórnie. Będzie to zatem zbiór infor­ macji i przyczynków, które naświetlają różne aspekty współczesnego obrazu kapłana.

Dla w iększego uświadom ienia sobie wagi i zakresu w ysuw anych teraz postu­ latów lub zmian odnoszących się do natury i funkcji kapłana, dobrze będzie ukazać w ogromnym skrócie funkcjonujący do czasu soboru obraz kapłana w świadomości chrześcijan oraz przypomnieć niektóre rezultaty soborowych uchwał.

Przed II Soborem Watykańskim:

1. Oparcie się w rozważaniach o kapłaństwie głów nie na w ypow iedziach Starego Testamentu i tamtejszym słow nictw ie, doprowadziło do w yakcento­ w ania funkcji sakralno-obrzędowych i odseparowania się od czynności świeckich.

2. W ielokrotna reforma duchowieństw a diecezjalnego przez zakony w okre­ sie średniowiecza i po Soborze Trydenckim doprowadziła m. in. do zatarcia się różnicy w duchowości kleru diecezjalnego i zakonnego.

(3)

3. Dominujący w pływ Soboru Trydenckiego doprowadził do uwypuklenia problem atyki związanej z sakramentalnością kapłaństwa, a usunął w cień sze­ reg innych ważkich zagadnień, takich jak na przykład kapłaństwo wspólne,, z tym w szystkim , co ono ze sobą niesie.

4. W rezultacie teologia kapłaństwa podkreślała głów nie kultową rolę kapła­ na w Kościele, a na jej potw ierdzenie sięgano do św. T o m a s z a z Akwinu, który z konsekracji eucharystycznej czynił głów ny cel kapłaństwa.

5. Rytualistyczno-obrzędowa koncepcja kapłaństwa w iązała się też z jedno­ stronną interpretacją zasady ex opere operato, co prowadziło w praktyce do niedoceniania wartości w ewnętrznych i personalistycznych człowieka.

6. Oczywiście głoszono też i inne „stałe” cechy kapłaństwa, takie jak ew an­ gelizacja, pasterzowanie i głoszenie słowa Bożego, ale z różnym priorytetem i w różnym stopniu zaangażowania, zależnie od stopnia samoświadom ości Kościoła i okoliczności zewnętrznych.

II Sobór W atykański w szeregu uchwał dotyczących pośrednio czy bezpo­ średnio kapłanów, zaradził w ielu w yliczonym w yżej brakom. Ważnym jednak sym ptom em był fakt, że D ekret o posłudze i życiu kapłan ów był aż sześć razy zm ieniany i poprawiany, naw et z udziałem 39 proboszczów jako przedstawi­ cieli duchow ieństwa z całego świata. Po prostu na soborze stopniowo zaczęto sobie uświadam iać fakt, że w iele rzeczy należy na nowo przem yśleć i zmienić odnośnie do m isji kapłana w Kościele i św iecie, ale nie w iedziano dokładnie,, jak to uczynić, ani w jakim zakresie. Ta okoliczność m iała potem negatywnie zaciążyć na posoborowych publikacjach i dyskusjach o kapłaństwie.

W celu zapoznania się z głównym i kierunkam i soborowej m yśli o kapłanach, która w ystępuje zresztą w kilku dokumentach, należy oczywiście sięgnąć do osobnych opracowań. Tutaj m oże jednak będzie celow e w ym ienić kilka zasad­ niczych cech, aby zaznaczyć postęp, jaki nastąpił w ujm owaniu problematyki kapłaństwa.

1. Choć m oże to w ydaw ać się dziwne, jednak rew olucyjnym punktem w yjścia do rozważań o kapłanach, stało się kapłaństwo Jezusa Chrystusa i m isja, jaką otrzymał od Ojca.

2. W ypowiedzi soboru często nawiązują do tego, że Chrystus zaczął groma­ dzić swój lud jako zalążek całej zbawionej ludzkości i nadał mu kapłański charakter.

3. Ten specjalny charakter całego ludu Bożego w yraża się realnym uczestnic­ twem w potrójnej funkcji Chrystusa: prorockiej, królewskiej i kapłańskiej.

4. Sobór m ówi o kapłaństwie hierarchicznym jako posiadającym oficjalną m isję kontynuow ania dzieła Chrystusa, co zakłada wprawdzie pewną nierów ­ ność członków ludu Bożego, ale też podkreśla służebność hierarchii, która została powołana na służbę ludow i Bożemu.

5. W rezultacie takich sform ułowań funkcje kapłanów zostały określone jako głoszenie Ewangelii, sprawowanie kultu i pasterzowanie, co było szczęśliwym w yjściem z poprzedniego impasu;.

6. Obowiązek dążenia do św iętości życia osobistego kapłanów w ramach praktyki rad ewangelicznych: posłuszeństwa, ubóstwa i czystości, związano w uchwałach soborowych z naturą ich funkcji, a nie z zewnętrznym i nakazami adm inistracyjno-prawnym i czy ascetycznymi.

Trzeba jeszcze zaznaczyć, że wśród problem ów związanych z kapłaństwem i dyskutowanych na soborze, znalazło się też zagadnienie celibatu. Jednakże papież P & w e ł VI przerwał dyskusję i oświadczył, że w tej m aterii zabierze głos oficjalnie jako głow a całego Kościoła. Istotnie, tej sprawy w ięcej nie ruszano, a papież w encyklice Sacerdotalis coelibatus z roku 1967 w ypow iedział się za utrzym aniem dotychczasowej dyscypliny Kościoła łacińskiego w tym względzie, tzn. utrzymując związek kapłaństwa z celibatem , z zachowaniem naturalnie odrębnej praktyki Kościołów wschodnich.

Praw ie w szyscy byli przekonani, że po tak użytecznych i nowych w yp o­ wiedziach Kościoła powszechnego na soborze, sprawa odnowienia kształtu

(4)

k a p ł a ń s t w o w o g n i u d y s k u s j i 157

kapłaństwa została postawiona w łaściw ie i że w ystarczy teraz stopniowo realizować mądre uchwały soborowe, aby w szystko było dobrze. Tymczasem, rzecz paradoksalna, dopiero w tedy rozpoczęła się niezw ykle ożywiona dyskusja w całym Kościele, tak wśród duchowieństwa jak i ludzi świeckich, o kapłań­ stw ie w ogóle, a o celibacie w szczególności. Jest to chyba rzecz bez prece­ densu, aby bezpośrednio po magistralnej w ypow iedzi papieża od razu ją krytykow ano i podawano w w ątpliw ość skuteczną siłę przytaczanych argu­ mentów. Dyskusja ta od roku 1967, a w ięc praktycznie od daty ukazania się encykliki Sacerdotalis coelibatus, co roku przybiera na sile, nabiera chwilam i ostrych czy może radykalnych sformułowań, tak w zakresie dyscypliny celi­ batu, natury m isji kapłana, charakteru jego funkcji, różnicy w porównaniu z ludźmi św ieckim i, jak roli kapłanów w stosunku do funkcji biskupów.

Wydaje się, że pożyteczną rzeczą będzie zapoznać się najpierw z pewnym i typow ym i publikacjami na te tem aty, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego taka dyskusja ma m iejsce i czego jest przejawem.

Der priesterlich e D ien st, t. I: U rsprung und Frühgeschichte, wyd. Alfons

D e i s s 1 e r, Heinrich S c h l i e r , Jean-Paul A u d e t, Freiburg-Basel-W ien 1970, Verlag Herder, s. 175 (Quaestiones dispu tatae t. 46); t. II: Karl J. B e c ­ k e r SJ,4 W esen und V ollm achten des P riestertu m s nach dem L eh ram t, Freiburg—Basel—Wien 1970, Verlag Herder, s. 178 (Quaestiones dispu tatae - t. 47).

Pod w spólnym tytułem D er priesterlich e D ienst, zasłużone dla teologicznych publikacji w ydaw nictw o Herdera zapowiada pięciotomową serię na tem at ka­ płaństwa. Obecnie m amy dwa tomy. Pierw szy jest poświęcony aspektom b i­ blijnym kąpłaństwa, a drugi — jego istocie w św ietle w ypow iedzi urzędu nauczycielskiego Kościoła. Tom trzeci traktując o ekumenicznych aspektach kapłaństwa, przyniesie jednocześnie odpowiedź na to, jak niekatolickie Kościo­ ły patrzą się na sw ych pasterzy i co uważają za istotne w ich funkcji i w ich urzędzie. Wreszcie tomy czwarty i piąty będą pośw ięcone w spółczesnym za­ daniom stojącym przed kapłanem , a także omówią problem atykę kapłańskiego braterstwa, kolegialności, rad kapłańskich oraz celibatu.

Wspomniany wyżej pierwszy tom składa się z trzech części, z których pierwsza i najobszerniejsza, pióra freiburskiego egzegety A. D e i s s l e r a , poświęcona jest kapłaństwu w Starym Testamencie. Autor obficie korzysta z najnowszych zdobyczy egzegetów katolickich i protestanckich. Przedstawia trudną do w yśw ietlenia z historycznego punktu w idzenia genezę starotesta­ m entalnego kapłaństwa i jednocześnie podaje w ażne rozróżnienie między „funkcjami kapłańskim i” ‘ i „urzędem kapłańskim ”. Z chwilą ukonstytuowania się kapłaństwa jako instytucji,' zaczęła grozić mu rutyna, formalizm i rytua- lizm (przesadne kultyw ow anie obrzędowości). Na tym tle autor interesująco- om awia krytyczne oceny kapłaństwa przez proroków, tak przed niewolą babi­ lońską, jak i po niej oraz ich przypom nienia o personalnej w ięzi łączącej

człowieka z Bogiem , która uzewnętrzniała się w idei przymierza. Kapłaństwo bowiem miało być służbą dla ludu Bożego powstałego w w yniku przymierza, a nie elem entem nadrzędnym. Ta m yśl stanowi przejście do Nowego Testa­ mentu, którego głów ne tezy o kapłaństwie rozważa H. S c h l i e r . Biorąc za punkt w yjścia kapłaństwo Jezusa Chrystusa, om awia jego przedłużenie w ka­ płańskim urzędzie apostołów oraz w kapłaństwie całego ludu Bożego. Jedno­ cześnie w sposób ciekawy staw ia autor pytanie sform ułowane w sposób rady­ kalny przez protestantów, czy m ianowicie kapłański urząd apostołów przedłużany jest w obecnym kapłaństwie hierarchicznym w ewnątrz ludu Bożego, czy też w szedł w kapłańską posługę całego ludu Bożego, a tylko z przyczyn praktycznych — natury kierowniczo-porządkowej — został uzew ­ nętrzniony w konkretnych osobach. Autor nie w yraża tutaj jasno swej m yśli,

(5)

aczkolwiek nie można go żadną miarą posądzić o odrzucanie kapłaństwa h ie­ rarchicznego. Zmierza on przede wszystkim do podkreślenia wew nętrznej w ięzi łączącej kapłaństwo hierarchiczne z całym ludem Bożym, w ięzi służeb­ nej jako kontynuacji kapłaństw a Chrystusa i apostołów dla budowania Koś­ cioła i prowadzenia ludzi do zbawienia, w ramach powszechnego braterstwa w szystkich odkupionych.

W trzecim szkicu J.-P. A u d e t zastanawia się nad w zajem nym i relacjami łączącym i kapłana i ludzi św ieckich w chrześcijańskiej w spólnocie. Analizuje dane biblijne na tem at kapłaństwa oraz ich historyczną realizację w e w spól­ nocie Kościoła. Staw ia tezę, że po początkowym okresie wzajem nego bra­ terstw a m iędzy św ieck im i a kapłanami, począwszy od III w ieku (być m oże w skutek ukonstytuowania się coraz bardziej odrębnej w arstw y kapłańskiej o w łasnej specyfice) nastąpiło w yraźne oziębienie w e w zajem nych stosunkach (autor używa słow a E ntfrem dung). W edług A u d e t a ta sytuacja w yw arła w pływ na całe w iek i, a jej skutki trwają w jakiejś m ierze do dzisiaj. Autor postuluje jako najw ażniejsze zadanie przezw yciężenie tego podziału i przy­ w rócenie z powrotem chrześcijańskiego braterstwa przy zachowaniu korzyści, jakie dały dotychczasowe struktury.

Karl J. B e c k e r , autor drugiego tomu wspom nianej w yżej serii o posłudze kapłańskiej, zastanaw ia się w sw ej pracy nad istotą i pełnomocnictwem* w ładzy kapłańskiej w ed łu g nauki m agisterium Kościoła. Być może tytuł jest trochę m ylący, poniew aż autorowi chodzi o tzw. w iążące w ypow iedzi nauki Kościoła. Rozpoczyna analizę od uchwał IV Soboru Laterańskiego, a następny­ m i etapami są sobory w K onstancji, Bazylei, Florencji i Trydencie. Dalszy etap to w ypow iedzi papieży na przestrzeni 19 i 20 w ieku oraz uchwały II Soboru W atykańskiego, który zarówno podjął w tym w zględzie dawne dzie­ dzictwo teologiczne, jak też podał nowy, pozytywny w ykład nauki o kapłań­ stw ie, stosunkowo najobszerniej uwzględniający dane B iblii i tradycji. Orygi­ nalny jest ostatni rozdział pracy B e c k e r a , w którym podaje rozwój nauki o kapłaństw ie w w ypow iedziach m agisterium Kościoła, od Soboru Efeskiego aż do naszych czasów oraz studiuje znaczenie słów sacerdos — p re sb yte r w ciągu dziejów Kościoła, od najstarszych dokumentów aż po czasy w spół­ czesne.

Obydwie pozycje nie w yczerpują poruszanego tem atu. Umieszczone w serii

Quaestiones dispu tatae, staw iają problemy w sposób niekiedy szokujący, pozo­

staw iają w iele pytań jak np., czy do istoty kapłaństw a należy także udzielanie sakram entów, głoszenie słow a Bożego i kierowanie gminą chrześcijańską. O statecznie bowiem chrześcijanie św ieccy posiadający tzw. kapłaństwo w spól­ ne, również mogą uczestniczyć w w ym ienionych wyżej funkcjach. W konse­ kw encji może powstać inne pytanie, czy m ianow icie kapłaństwo chrzęści jań-* skie jest pojęciem zam kniętym i statycznym , czy też raczej dynamicznym, które w zrasta razem z rozwojem Ciała M istycznego Chrystusa. Pow yższe pozycje podsuwają w iele podobnych tem atów do przem yślenia w tym w zglę­ dzie. N ależy się spodziew ać, że następne trzy tom y z tej serii będą równie bogate w treść, jak może również w niektórych punktach bardziej konkretne przy dawaniu odpowiedzi na powstające w okół kapłaństwa pytania.

Gerhard FAHRNBERGER, B ischofsam t und P rie ste rtu m in den D iskussionen

des K on zils von T rien t. Eine rechtstheologische U ntersuchung, Wien 1970,

Verlag Herder, s. 130.

W spółczesne dyskusje o kapłaństwie nie ograniczają się tylko do kręgu egzystencjalnych i pragm atycznych zagadnień. Często sięgają do w ątków bi­ blijnych, a nie pomijają także okresu patrystycznego, choć trzeba powiedzieć, że w tym w zględzie najw ięcej chyba pozostaje jeszcze do zrobienia. Z w ypo­ w iedzi m agisterium K ościoła na szczególną uw agę zasługuje Sobór Trydencki, który pierwszy dał obszerną syntezę nauki o kapłaństwie. Co do znaczenia można z nim porównać jedynie II Sobór W atykański.

(6)

K A P Ł A Ń S T W O W O G N IU D Y S K U S J I 159

Praca składa się z trzech części. W części pierwszej, historycznej i w prow a­ dzającej, autor studiuje różne poglądy na temat stosunku biskupstwa do kapłaństwa. Badania sw e rozciąga na okres od początku Kościoła aż do Soboru Trydenckiego, a szczególnie w iele uwagi poświęca tzw. szkole z Salamanki i jej w pływ ow i na teologów i ojców soboru. Część druga, najobszerniejsza, om awia dyskusje wśród teologów i ojców Soboru Trydenckiego na temat stosunku biskupstwa do kapłaństwa i sakram entu kapłaństwa. Wreszcie w części ostatniej autor analizuje naukę tegoż soboru o stosunku biskupstwa do kapłaństwa na podstaw ie ostatecznego dekretu soborowego.

W ydaje się, że G. F a h r n b e r g e r słusznie zw rócił uw agę na historyczny kontekst uwarunkowań, jakim podlegali ojcow ie soboru. Sobór został przede w szystkim zw ołany dla p otępienia szerzących się błędów tw órców reformacji. Zajmowano się w yłącznie ich pism ami, a niestety nie w nikano w szlachetne intencje L u t r a czy innych czołow ych reformatorów. Z kolei biskupi i kardynałow ie zabierający głos w dyskusjach m ieli często n a uwadze przede w szystkim interesy sw ego cesarza czy króla. Biskupi w łoscy i przedstaw iciele kurii rzym skiej nastaw ieni b yli głów nie na obronę prym atu rzym skiego papieża, a do tego biskupi hiszpańscy i w łoscy n iew iele orientowali się w doktrynalnych założeniach protestantów.

W rezultacie dekret soborow y uznaje w ładzę biskupów jako pochodzącą od Ducha Św iętego i ugruntowaną na apostolskiej sukcesji, ale na tym poziom ie się zatrzymuje. Mając przed oczym a bezpośrednie ataki protestantów na k ul- tyczny i sakram entalny charakter kapłaństwa, uczestnicy nie wypracow ali ogólnych założeń teologicznych biskupstw a i kapłaństwa, a skoncentrow ali uwagę na składaniu ofiary M szy św. jako istocie posługi kapłańskiej. W ich założeniach bowiem dom inował ugruntowany zwłaszcza od czasów św. T o- m a s z a z A kw inu pogląd upatrujący w poszczególnych stopniach kapłaństwa stopniow e zbliżanie się do sakram entu Eucharystii. Dlatego szczyt sakram en­ tu kapłaństwa był zw iązany raczej z prezbiteratem niż z biskupstwem , pod­ czas gdy samo biskupstw o nosiło przede w szystkim jurysdykcyjno-adm inistra- cyjny charakter jako „nadzorujące” uświęcanie się w iernych za pośrednictwem niżej stojących stopni kapłaństwa. Obecni na soborze biskupi i teologow ie związani ze szkołą z Salamanki, uważającą biskupstwo za najw yższy sakra­ m entalny stopień kapłaństwa, nie m ogli niestety przeforsować sw ego punktu widzenia. Większość ojców b yła zajęta atakami protestantów na funkcje n ale­ żące do prezbiteratu, takie jak składanie ofiary Mszy św. i udzielanie sakra­ mentów, a niezdolna z w yżej podanych przyczyn do obiektyw nego spojrzenia na całość m isji K ościoła w św iecie jako kontynuację zadania Jezusa Chry­ stusa. Idea, że kapłaństwo Kościoła jest organicznie rozczłonkowane, a ka­ płaństwo Apostołów, biskupów i kapłanów uczestniczy w ogólnym posłannic- tw ie Chrystusa, nie pojaw iła się na Soborze Trydenckim. Dopiero II Sobór W atykański podjął tę problem atykę, określając istotę prezbiteratu przez odnie­ sienie do biskupstwa, a nie na odwrót. Jednak naw et ten sobór nie rozgra­ niczył dokładnie w ładzy biskupa i władzy prezbitera, tak że w dalszym ciągu problem jest przedmiotem dociekań teologów i kanonistów.

Praca ta, dobrze udokum entowana i jasno napisana, jest cennym przyczyn­ kiem do historii nauki o kapłaństwie.

M. LEPLAY, E. MARCUS, P. VERGESE, P rie ste r und Pastoren. Zum

A m tsverstä n d n is in den christlichen Kirchen, Regensburg 1970, Verlag Frie­

drich Pustet, s. 184.

W dialogu m iędzy Kościołam i chrześcijańskimi problem kapłaństwa i roli tzw. urzędu kościelnego należy do centralnych tem atów dyskusyjnych. Zasad­ nicze bowiem nieuznaw anie w zajem nego partnerstwa podczas składania ofiary eucharystycznej stanow i dużą trudność w realizowaniu jedności chrześcijań­ stwa i stot^ na przeszkodzie do wspólnego celebrowania tzw. intercom m unio.

(7)

To nieuznawanie odnosi się szczególnie do funkcji pastorów w e wspólnotach protestanckich, którzy w edług klasycznego ujęcia teologii katolickiej nie po­ siadają apostolskiej sukcesji. Takie jednak radykalne staw ianie problemu nasuwa u w ielu ludzi pytania, na ile słuszne jest katolickie i prawosławne pojęcie osobnej grupy kapłanów w ewnątrz ludu Bożego, obdarzonego przecież kapłaństwem w spólnym . Z kolei można postawić m etodologicznie słuszne inne pytanie, jak to czyni na w stępie do niniejszej książki o. R. B e a u p e r e OP, czy pastorzy K ościołów protestanckich poza funkcją świadków „dobrej now iny” oraz funkcją głosicieli łaski, mogą być także w jakimś sensie narzę­ dziem jej przekazywania ludziom.

Jednakże takie sform ułowanie pytań pociąga za sobą złożoną problematykę teologiczną, dotyczącą pojęcia kapłaństwa w różnych wspólnotach chrześcijań­ skich. Dlatego trzej autorzy niniejszej książeczki: prawosławny (P. V e r g e - s e), protestant (M. L e p 1 a y) i katolik (E. M a r c u s) w oleli wybrać inny punkt wyjścia. Każdy z nich naświetla zagadnienie kapłaństwa z punktu w i­ dzenia sw ojej w spólnoty w sposób m ożliwie rzeczowy i obiektvwny.

Według P. V e r g e s e ostatecznym kryterium oceny urzędu w Kościele jest bezinteresowna m iłość w służbie innych. W ypływa „z kapłaństwa kró­ lew skiego” (s. 62) i decyduje o tym, że kapłan i pasterz (pastor) są tylko dwoma różnymi aspektam i tego samego biskupiego powołania, które jest jed­ nocześnie powołaniem Jezusa Chrystusa i Jego Ciała. Do królewskiego ka­ płaństw a powołany jest zatem cały Kościół, jak niegdyś Izrael. Identyfikuje się ono zarówno z Chrystusem, jak i z Jego ludem. W rezultacie nie może być m owy o osobnej klasie kapłańskiej w Nowym Przymierzu. W tym ujęciu autor odchodzi od klasycznie prawosławnej koncepcji uczestnictwa całego ludu Bożego w kapłaństw ie Chrystusa na dwu różnych płaszczyznach.

M. L e p l a y już w tytule sw ego eseju zarysow uje kierunek rozważań:

Im D ienste des W ortes (W służbie słowa). Chociaż stwierdza, że istnieją w ie l­

kie różnice w pojm owaniu urzędu kapłańskiego przez protestantów i k atoli­ ków, jednak w spólnoty protestanckie napotykają u siebie te same pytania i kierunki poszukiwań. Według autora jest to ważniejsze niż odpowiedzi, które doprowadzają do podziału. Do kw estii różniących obydwa w yznania należą: katolickie pojm owanie urzędu kapłańskiego i jego sakram entalny charakter, powiązany ze szczególną łaską. Jednakże istniejące różnice nie powir.ny znie­ chęcać chrześcijan do w zajem nego dialogu, lecz poza klasycznym i sform uło­ waniam i odkrywać w spólną wszystkim chrześcijanom m isję i obowiązek gło ­ szenia Jezusa Chrystusa, w m ożliwie najdoskonalszej wierności Ewangelii.

Katolicki teolog, E. M a r c u s, koncentruje się w sw ych rozważaniach nad istotą i funkcją kapłana po II Soborze W atykańskim. Analizuje tło, przebieg i przyczyny w spółczesnego kryzysu kapłaństwa w K ościele katolickim. Roz­ trząsa to z punktu w idzenia w ykonyw ania kościelnych funkcji, dla których kapłan został w yśw ięcony. Sprowadza je zasadniczo do trzech: głoszenie Ewangelii, uświęcanie oraz prowadzenie ludu Bożego. Aby podkreślić auten­ tycznie chrześcijańskie elem enty funkcji kapłańskich, M a r c u s postuluje analizę na w ielu płaszczyznach autentyczności eklezjalnych powiązań, sprowa­ dzenie rozlicznych zadań kapłana do pewnej syntezy, uporządkowanej w edług kryterium otrzymanej m isji do przepowiadania Ewangelii oraz uwypuklenie roli Chrystusa jako głow y Kościoła. Przem yślenie tych starych i jednocześnie nowych postulatów prowadzi autora do wniosku, że urząd kapłański w Koś­ ciele, aczkolwiek zawsze ten sam, musi przecież podlegać ustawicznej odno­ w ie, np. w reorganizacji prezbiterium (kapłanów skupionych w okół biskupa), poszukiwaniu dialogowych form przepowiadania, podejm owaniu specyficznie m isyjnych zadań przez kler diecezjalny oraz w poszukiwaniu nowych form inicjacji do urzędu kapłańskiego.

Poprzez takie ujęcie kapłaństwa w dobie dzisiejszej M a r c u s nie przeciw ­ staw ia się wprost koncepcjom reprezentowanym przez dwu innych teologów, ale uwypukla te cechy i zadania, które prowadzą do wyraźnego zbliżenia dq

(8)

k a p ł a ń s t w o w o g n i u d y s k u s j i 161

stanow iska protestantów i prawosławnych. W ten sposób kapłaństwo katolickie ukazuje im się jako mniej niż dotychczas w yalienow ane z całości ludu Bożego.

Ta wartościowa książka nie niw eluje różnic dogmatycznych w sposobie poj­ m owania kapłaństwa w różnych wspólnotach chrześcijańskich, co zresztą w tej ch w ili nie byłoby m ożliwe. Widać jednak, jak autorzy, pełni dobrej w oli, starają się skoncentrować przede wszystkim na im peratywnym charakterze m isji C hrystusowej, w której uczestniczą w szyscy ochrzczeni.

M aurice BELLET, La peu r ou la f o t Une an alyse du p re tre , B r u g e s4 1968, Ed. D esclee De Brouwer, s. 404.

Autor, profesor teologii na Instytucie Katolickim w Paryżu, stwierdza, że „ze w szystkich nieszczęść, jakie mogą przygniatać Kościół, zam ieszanie wśród księży jest bez w ątpienia najw iększym ” (s. 9). B e 11 e t jest przekonany, że poważny kryzys wśród duchowieństw a rzeczywiście istnieje. Uważa, że trzeba prawdzie spojrzeć w oczy, zanalizować obecną sytuację pod w szystkim i aspektam i, niczego nie ukrywając, gdyż wiara nie powinna lękać się szcze­ rości.

Książka składa się jakby z dwu części, które trudno jest dokładnie scharak­ teryzować, gdyż zarówno podział ogólny, jak i podziały w obrębie poszcze­ gólnych części są heterogeniczne i niejednolite. Z powodu braku jakiegoś jednego ogólnie przeprowadzonego kryterium kompozycji, książka zbliża się do rekordu niejasności.

Ogólnie biorąc, część pierwsza m ówi o niepokoju u kapłana wobec zm ienia­ jących się struktur życia, o stosunku do świeckich i zarysowującej się w w ie­ lu sytuacjach niem ożności apostołowania. Część druga poświęcona jest ana­ lizie dodatkowej pracy zarobkowej kapłana (w krajach Europy zachodniej), problem owi seksualności i zwłaszcza pozycji kapłana w obec znajdującego się w kryzysie rozumu ludzkiego, a może raczej w spółczesnej zdolności w artoś­ ciowania. B e 11 e t w sw ych rozważaniach chce być konkretny. Nie m ówi 0 kapłaństwie, ale o kapłanie. Pragnie ustaw icznie łączyć aspekt istotny ka­ płaństw a z jego aktualnym w cieleniem , życie duchowe z zewnętrzną sytuacją. Według autora, obecnego kryzysu nie można rozwiązać jednostronnie przez zewnętrzne zastosow anie jakiejś nowej teorii kapłaństwa, opartej na wynikach psychologii, socjologii czy naw et statycznie ujętej teologii. Nie są w ystarcza­ jące w szelkie analizy dotyczące problem ów zewnętrznych, gdyż należy w yjść od elem entu bardziej istotnego w użyciu kapłana, jakim jest wiara.

W w yniku coraz powszechniejszego kryzysu w iary, w ew nętrzny niepokój wśród księży prowadzi do „niemożności apostołowania” i niem ożności m ów ie­ nia do ludzi w spółczesnych ich językiem. Pochodzi to, w edług autora, nie tyle w skutek kryzysu „od zew nątrz”, ze świata, ile raczej z kryzysu sam ego wnętrza kapłana, czyli jego w iary, a pośrednio także z dzisiejszego kryzysu teologii jako w yrazu tej w iary. Wiara powinna być jasna do przekazywania, a tymczasem w ramach dzisiejszej teologii jest trudna i skom plikowana. Po­ w inna być aktualna, a tym czasem w ydaje się archaiczna i przeważnie odnosi się do sform ułowań dotyczących przeszłości. Winna być czynnikiem w yzw ala­ jącym człowieka, a tym czasem w ydaje się być ciężarem (s. 266).

Aby w yjść z tego impasu, B e 11 e t na nowo poddaje analizie treść w iary, czyli to w szystko, co dotyczy Boga, Chrystusa, Kościoła i człowieka, aby po­ łączyć te elem enty w jedną syntezę w iary i miłości. W dalszych rozważaniach dochodzi do sform ułow ania zasad nowej teologii analitycznej, łączącej w jed­ no trzy czynniki życia P postaw y kapłana: m odlitwę, w łaściw e m yślenie i osąd rzeczy oraz działanie.

Jak zaznaczono w yżej, układ książki nie jest jasny, a do tego autor posłu­ guje się bardzo trudnym językiem . Tylko za cenę dużego w ysiłk u czytelnika, 1 to czytelnika zajm ującego się zawodowo problem atyką teologiczną, można dotrzeć do ciekawej i aktualnej treści zawartej w tym pokaźnym tomie. U — Collectanea Theologica,

(9)

W rezultacie m amy książkę potrzebną i jednocześnie bardzo trudną. Odpo­ wiedziała jednak na jakieś konkretne zapotrzebowanie, gdyż ukazały się czte­ ry jej w ydania w ciągu jednego roku.

W eltp riester nach dem K o n zil, dzieło zbiorowe, M ünchen 1969, K ösel-Verlag,

s. 175.

Ten i następny tom ukazały się w serii w ydaw anej przez Katolicką A kade­ m ię w Bawarii (rodzaj polskich Klubów Inteligencji Katolickiej). W ydawca i autorzy zdają sobie dobrze sprawę z tego, że istn ieje dzisiaj swego rodzaju kryzys kapłaństwa. Ma on w iele przyczyn, m iędzy innym i nowe spojrzenie na posługę kapłańską i rolę laikatu w Kościele, jakie zawdzięczam y uchwałom II Soboru W atykańskiego. W ielu duchownych, nie śledzących rozwoju w sp ół­ czesnej teologii, przeżyło rew olucyjny szok, z którego do chw ili obecnej nie mogą się otrząsnąć. Uważają, że niepotrzebnie zachwiano i naw et zburzona część dawnych struktur kościelnych. Z drugiej strony spora część duchownych, sym patyzująca z lideram i odnowy posoborowej i staw iająca od pewnego cza­ su radykalne postulaty, poczuła się zawiedziona umiarkowaniem i ostrożnością tak uchwał soboru, jak i ich wprowadzania w życie. N iezależnie od tych przyczyn działa tu szereg innych czynników, np. szybko zm ieniające się w a­ runki socjalne i bytow e ludzi dzisiejszych, coraz szybszy wzrost ośw iaty i szkolnictwa, co w połączeniu z narastającą rolą „em pirii”, stwarza coraz* w iększy krytycyzm i niezależność sądu ludzi św ieckich od jakichkolwiek au­ torytetów, a także od autorytetu Kościoła.

Książka zbiera w całość pięć referatów, w ygłoszonych na spotkaniu zorga­ nizowanym przez Katolicką A kadem ię w Bawarii. W pierwszym szkicu J. B l a n k , egzegeta z Würzburga, omawia urząd kościelny i pojęcie kapłana najpierw w Nowym Testam encie, a później porównuje je z nauką Starego Testamentu, ukazując charakterystyczne różnice. Jego w nioski idą w kierunku ukazania w iększej różnorodności posług kościelnych, w iększego pluralizmu kościelnej posługi, ale bez nowej „klerykalizacji K ościoła” (s. 49). Autor uw a­ ża, że decydującym krokiem byłaby w tym w zględzie zmiana prawodawstwa kościelnego w k w estii celibatu księży. B l a n k poddaje krytyce soborowy dekret o w ychow aniu księży, który zbyt idzie po lin ii tradycyjnego modelu kapłana, kiedy żąda od kleryków solidnej znajomości takich dziedzin jak psychologia, socjologia, pedagogika itd. Autor jest zdania, że taka formacja albo niepotrzebnie i niepom iernie przedłuży okres przygotowania do kapłań­ stwa, albo też stw orzy tylko pozory znajomości tych św ieckich dyscyplin. Na­ tom iast rozsądnym w yjściem , w edług niego, byłoby rozróżnienie m iędzy św ieckim i teologam i, m ogącym i studiować te pom ocnicze dyscypliny, a kapła­ nami teologam i, ograniczającym i się do głoszenia Ew angelii, ale w ścisłym powiązaniu z teologam i reprezentującym i laikat. Posoborowe bowiem eklezjo-- logia już nie daje podstaw do ostrego podziału na urząd kościelny i lud Boży: w jednym Kościele Chrystusdwym jest w iele różnych darów Ducha Świętego. B l a n k w idzi po prostu pozytywną m ożliwość zróżnicowania i wzbogacenia posług kościelnych.

W następnych artykułach O. S c h r e u d e r om awia socjologiczne aspekty urzędu kościelnego, K. R a h n e r — teologiczne ramy w ykształcenia kapłana dzisiejszego i kapłana przyszłości, A. G ö r r e s zestawia psychologiczne u w a­ gi na tem at kryzysu współczesnego kapłaństwa, a w zakończeniu F. K l o s ­ t e r m a n n m ówi o pastoralno-teologicznych aspektach kapłana jutra, m a­ jąc na uwadze zarówno charakter w spólnoty chrześcijańskiej, jak i zm ieniający się w spółcześnie św iat i rodzinę ludzką.

Jak wspom niano w yżej, autorzy referatów i w ydaw cy pragną dać przyczy­ nek do dyskusji na tem at kapłaństwa. Książka na pewno jest w artościowa, gdyż zmusza do przem yślenia w ielu aspektów kapłaństwa, ale jednocześnie ukazane kierunki rozwiązań, jak np. J. B l a n k a , nie w każdym punkcie są słuszne lub przynajmniej m ożliwe do realizacji.

(10)

k a p ł a ń s t w o w o g n i u d y s k u s j i

163 E xisten zproblem e des P rie ste rs, dzieło zbiorowe, München 1969, K ösel-Verlag,

s. 197.

Pozytyw ne echo, z jakim spotkał się poprzedni tom, W e ltp rie ste r nach dem

K on zil, skłoniło w ydaw nictw o od opublikowania jeszcze jednej pozycji o po­

dobnej tem atyce i w podobnym ujęciu. Na nią również złożyły się referaty wygłoszone na zjeździe teologicznym , zorganizowanym przez Katolicką A ka­ dem ię w Bawarii. O ile poprzedni tom zawierał pozycje ześrodkowane głów nie wokół problem atyki urzędu kościelnego i pojęcia kapłaństwa, autorzy w obec­ nej książce, kładą głów ny akcent na zagadnienie celibatu kapłańskiego.

G. D e n z l e r , w ykładow ca historii Kościoła na m onachijskim uniw ersy­ tecie, omawia problem celibatu w przekroju historycznym . U siłuje przepro­ wadzić tezę, że po stosunkowo bezkonfliktowym okresie w początkach Kościo­ ła, kiedy obok siebie żyli i pracowali w spokoju kapłani żonaci i celibatariu- sze, począwszy od 4 i 5 w ieku zaczęto wprowadzać celibat duchownych metodami adm inistracyjnym i. Przy czym D e n z l e r argum entuje, że ponie­ waż dopiero od II Soboru Lyońskiego (rok 1139) w yższe św ięcenia stały się przeszkodą unieważniającą przy usiłowaniu zawarcia m ałżeństwa, zatem tradycja kościelna w tym w zględzie nie sięga czasów pierwotnego Kościoła* Zresztą, również po II Soborze Lyońskim często na synodach lokalnych przy­ pominano * tę zasadę i ustanawiano różne sankcje dyscyplinarne przeciw wykraczającym w tej dziedzinie. Austor stąd w nioskuje, że takie prawa były potrzebne, a w ięc nie można m ówić o absolutnej ciągłości w zachowywaniu obowiązku celibatu. Wprawdzie D e n z l e r nie postuluje na końcu swego artykułu zniesienia obowiązku celibatu i postaw ienia zasady dobrowolności przy obiorze bezżeństwa, ale niem niej z postawionych przez niego przesłanek taki w niosek płynie. Autor w sw oich wywodach opiera się na faktach i cytuje źródła, ale pozostaje sprawą otwartą, czy przytacza w szystkie i czy obraz przez niego ukazany można uważać za obiektyw ny i w yczerpujący. Nie ulega natom iast w ątpliw ości, że autor pośrednio kw estionuje historyczną zasadność obowiązku celibatu.

Po tej samej lin ii argum entacji idą wTyw ody O. H ü r t e r a , w ykładow cy teologii moralnej na uniw ersytecie w Monachium, który zastanaw ia się nad celibatem w św ietle psychologii społecznej. Ukazuje, że celibat będąc cha­ ryzmatem, nie może być przedmiotem nakazu prawnego. Skoro zaś jest przedmiotem nakazu, w ów czas jest charyzmatem w ym uszonym . H ü r t n e r , opierając się na danych psychologii społecznej, w ykazuje szkodliwość dzia­ łania takiego przymusu. Postuluje także, aby ośrodki kierownicze w K ościele poważnie zastanow iły się nad sensem w ym uszonego celibatu. Nie proponuje natom iast zniesienia sam ego celibatu, a tylko sugeruje przyw rócenie mu znamion autentycznego charyzmatu osobistego. Jeśli natom iast przymus zosta­ nie utrzymany, należy go lepiej niż dotychczas uzasadnić.

Trzecim wreszcie, należącym do tej samej grupy, artykułem jest praca protestanckiego pastora i profesora teologii z Zürichu — R. L e u e n b e r - g e r a, na tem at zasadności i problem atyki rodziny pastora protestanckiego. Autor po prostu daje św iadectw o o życiu rodzin protestanckich pastorów, pozytywnym w kładzie żony pastora w e w spólnotę religijną gminy, jako w y ­ chow aw czyni, lekarki itd. Cały artykuł jest w pew nym sensie przeciwwagą katolickiego celibatu: jeśli się m ówi, że celibat może bardziej zdynamizować duchownego w służbie K ościoła i pomóc bardziej poświęcić się swym zada­ niom, to L e u e n b e r g e r ukazuje, że w protestanckiej tradycji m ałżeństwo pastora było w łaśn ie tym pozytywnym elem entem , który dynamizował jego pracę i czynił z jego ogniska rodzinnego ośrodek prom ieniowania na całą w spólnotę.

W innych artykułach spotykam y om ówienie solidarności kleru w NRF, tak w ramach w ew nątrzkościelnych, jak i w odniesieniu do społeczeństw a w ogóle (N. G r e i n a c h e r ) . Dalej obszerne studium K. L e h m a n n a na temat teologicznego pojm owania urzędu kapłańskiego, w oparciu o uchwały Soboru

(11)

Trydenckiego i W atykańskiego II, a w zakończeniu C. M ü n s t e r , dyrektor telew izji w Monachium, mówi, jak człowiek św iecki widzi „z zewnątrz” problem atykę w spółczesnego kształtu kapłaństwa. Zwłaszcza ten ostatni arty­ kuł, napisany spokojnym tonem, zawiera rzeczowe informacje poparte danymi statystycznym i na temat współczesnego kryzysu wiary oraz kryzysu autory­ tetu kościelnego, a także wskazuje na środki przezwyciężenia tego kryzysu i rolę, jaką ma odegrać kapłan.

Tematyka tej książki, jak i sposób ujęcia kwalifikują ją do rzędu

Q uaestiones disputatae. Poza tym jako dzieło zbiorowe, nie może być osądzane

jako całość, lecz w edług sposobów podejścia i argumentacji poszczególnych autorów. Obok ciekawych przyczynków L e h m a n n a czy M ü n s t e r a, za­ strzeżenia budzi metoda podchodzenia do problem atyki celibatu. Przykład pozytywnego prom ieniowania przez rodzinę protestanckiego pastora na daną wspólnotę chrześcijańską, nie może w chodzić w rachubę, choćby z prostej racji innych zajęć, jakie w całkowitym wym iarze czasu pochłaniają katolic­ kiego kapłana. Sugestia, że zniesienie obowiązku celibatu rozwiąże w szystkie trudności dzisiejszej skom plikow anej sytuacji kapłana, jest rażącym uprosz­ czeniem, gdyż współczesny kryzys jest w ielopłaszczyznow y. Książka w yw o­ łując sprzeciwy czytelnika, zmusza go jednak do przem yślenia szeregu za­ gadnień dotąd bądź przemilczanych, bądź nie zauważanych, a także prowokuje do obszerniejszych badań naukowych.

Waldemar MOLIŃSKI, Zölibat m orgen, Recklinghausen 1970, Georg Bitter Verlag, s. 88.

Autor swoją pozycją na temat celibatu włącza się do grona tych teologów św ieckich i duchownych, którzy postulują zmianę ustaw odawstw a kościel­ nego w tej dziedzinie. W spółpracownik S acram entum m u ndi i wykłado-wca w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Berlinie, wydaje swoją książkę w praw ­ dzie bez kościelnego im p rim a tu r, ale podpisaną im ieniem i nazwiskiem . - Nastąpiła w tym w zględzie pewna ewolucja, gdyż o ile przed rokiem 1968 publikowano w Europie zachodniej na ten tem at raczej anonimowe prace, 0 tyle po tej mniej w ięcej dacie autorzy wychodzą z ukrycia. Dochodzi do ostrych i pełnych napięcia polemik. Zw olennicy dotychczasowego ustaw o­ dawstwa kościelnego, wiążącego kapłaństwo z celibatem, argumentują prze­ ważnie po linii teologicznej. Ci natomiast, co postulują reformę w tym w zględzie, wypowiadają się przeważnie na płaszczyźnie empirycznej i prag­ m atycznej.

W. M o l i ń s k i podejm uje w swej pracy aspekt teologiczny zagadnienia 1 usiłuje teologicznym i argumentami podbudować tezę o wprowadzeniu celi­ batu dobrowolnie obieranego przez kandydata do kapłaństwa. Kandydat ma sam decydować w m om encie święceń, czy pragnie być kapłanem jako żonaty, czy też jako celibatariusz. Podstawą argum entacji autora jest wyraźne dowartościowanie w naszych czasach m ałżeństwa i seksualności ludzkiej, co znalazło swój wyraz w nowszych w ypowiedziach m agisterium Kościoła, takich jak K o n sty tu cja pastoralna o K ościele w św iecie w spółczesn ym i en cy­ klika Humanae vitae. Poza tym w edług niego podstawą do rewizji pojęć ustawodawczych jest także obecnie większe niż dawniej akcentowanie funk­ cjonalności urzędu kapłańskiego jako posługi, a nie jako stanu. W takim bowiem ustaw ieniu zagadnienia należy m ówić najpierw nie o celibacie złą­ czonym z kapłaństwem , ale o samej posłudze i jej istocie, której bądź tow a­ rzyszy celibat (jak w Kościele łacińskim), bądź też nie musi towarzyszyć (jak w Kościołach wschodnich). Jeśli do tego dołączyć, jak postuluje dalej autor, now e rozum ienie rad ewangelicznych, wśród których ślub czystości jest charyzmatem i jako taki nie może być nakładany mocą dyspozycji prawnej każdemu kandydatow i do kapłaństwa, wówczas otrzymamy w przy­ bliżeniu całość argum entacji autora.

(12)

K A P Ł A Ń S T W O W O G N IU D Y S K U S J I 165

Dla większej jasności obrazu należy dodać, iż M o l i ń s k i nie w ystępuje przeciw celibatowi jako takiem u, lecz w ysoko go ceni i poświęca mu sporo m iejsca (podobnie jak innym radom ewangelicznym ) w sw’oich rozważaniach. Chodzi mu tylko o to, aby rad ew angelicznych, w łaściw ych stanowi czy klerowi zakonnemu, nie w iązać z urzędem kapłańskim kleru diecezjalnego. Postuluje zatem pewną m ożliwość korektury dotychczasowej nauki Kościoła w tym względzie, kiedy, jak mówi, „będzie tego żądać w iększa chwała Boża”. Ta niew ielka książeczka, dość dobrze udokum entowana i zaopatrzona w ze­ staw najnowszej literatury na tem at celibatu, przeważnie niem ieckiej, ma tę zaletę, że delikatny problem analizuje spokojnie i rzeczowo, bez gwałtownego tonu, spotykanego w niektórych publikacjach na ten temat.

N ie sposób jednak powstrzym ać się od pew nych poważnych zastrzeżeń, choćby tego rodzaju, że zarówno u osób duchownych, jak i świeckich taka pozycja m usi budzić niepokój odnośnie aktualnego kształtu kapłaństwa kato­ lickiego i usiłuje otworzyć drzwi, o których Kościół nauczający do tej pory bez przerwy m ówi, że są zamknięte. Pomijając już naukę ostatniego soboru, P a w e ł VI w iele razy wypow iadał się, że w tym w zględzie aktualna nauka Kościoła co do kleru łacińskiego, nie ulegnie zmianie. Tego rodzaju pozycje, w w ielu wypadkach wychodzące ze słusznych i szczerych założeń, w praktyce osłabiają dynam ikę pracy duchownego. Słuszną jest rzeczą, że każdy problem w ym agający w yjaśnienia, winien być wyjaśniony, jednakże inne reguły rządzą specjalistycznym i publikacjami niż popularnymi.

S ollte m an nicht doch bleiben? Zur D iskussion um die A m tsaufgabe von Priestern. Wyd. Franz F u r g e r i Herbert V o r g r i m l e r , Luzern—München

1970, Rex-Verlag, s. 208.

W krajach zachodnioeuropejskich od pewnego czasu w zrasta liczba księży, którzy na znak protestu przeciw strukturom kościelnym , aktualnemu ustawo­ dawstwu itd. rezygnują ze sw ych funkcji i podejmują życie świeckie, a nawet żenią się. Są przykłady zaw odow ych teologów, którzy nie chcą przyjmować św ięceń kapłańskich. W ciągu dziejów Kościoła zawsze zdarzały się wypadki, z tych czy innych w zględów , porzucania kapłaństwa przez pewnych ludzi. Dzisiaj jednak zarówno środki m asowego przekazu widzą w tym łakomy kąsek dla siebie, jak z drugiej strony poszczególne jednostki mają możliwość w książkach i publikacjach nadawania swem u krokowi szerokiego rozgłosu. W szystkiego nie można oczyw iście kłaść na karb niezdrowych i sensacyjnych poszukiwań prasy, gdyż to byłoby upraszczanie problemu. Istnieje szereg rzeczowych publikacji na tem at celibatu, a ich liczba stale rośnie.

Bezpośrednią przyczyną powstania obecnej pozycji było ukazanie się w 1970 roku, w w ydaw nictw ie R ex-V erlag w Szwajcarii, niem ieckiego tłum aczenia, książki byłego francuskiego księdza, Gérard B o n n e t , pt. W arum ich gehe. Autor opisuje okoliczności i przyczyny porzucenia przez siebie stanu duchow­ nego. Dla przeciwwagi w ydaw nictw o chciało w ydać pozycję pt. W arum ich

bleibe. Aby jednak książka zachowała aspekty rzeczowej dyskusji nad różno­

rodnymi m otywam i, tytu ł został podany w form ie obiektywnej perswazji. Chodzi tu o w ypow iedzi zarówno kapłanów, jak i ludzi św ieckich, którzy wierzą, że kapłan celibatariusz i jego św iadectwo życia mają ważną rolę w ukazywaniu autentycznych wartości chrześcijańskich.

W pierwszej części książki F. F u r g e r analizuje nie wystarczającą m oty­ w ację B o n n e t a dla uzasadnienia jego kroku, C. T h o m a przedstawia wyobrażenia na tem at kapłaństwa i bezżenności, panujące wśród Żydów w okresie Chrystusa, a H. V o r g r i m l e r zastanawia się nad fundam entem posługi kapłańskiej. Część druga natomiast przedstawia konkretne świadectwa ludzi na tem at celibatu. W ypowiadają się m ężczyźni i kobiety. Wreszcie w za­ kończeniu C. G y r, proboszcz jednej z aktyw nych parafii, mówi o sw ej w yczerpującej, a jednocześnie dającej zadowolenie pracy duszpasterskiej.

(13)

Nie ukrywa trudności oraz istnienia pewnego napięcia, ale jednocześnie twierdzi, że jest ono siłą napędową dla jego postaw y moralnej.

Książka ukazuje aspekt biblijny, teologiczny i egzystencjalny dobrowolnie podjętego celibatu. Przytoczone wypow iedzi ludzi św ieckich na temat tego, jak oni widzą dobrowolnie zaakceptowany celibat kapłana, są odbiciem zarówno w spółczesnych niepokojów, jak i płynącego z w iary świadectwa, powiązanego z głoszeniem Ewangelii. W szystkie w ypow iedzi są bardzo zaan­ gażowane, przepojone autentyczną troską o kształt Kościoła i jego kapłanów w naszych czasach. Na pewno są ciekawe w ypow iedzi kobiet na tem at życia księży w e w spólnotach kapłańskich, czyli w tej formie, która, zwłaszcza w m ia­ stach, zapewnia w iększą skuteczność pracy i jednocześnie pogłębia ducha w zajem nego braterstwa. Na m arginesie warto zaznaczyć, że postulat organi­ zowania w spólnot kapłańskich, usankcjonowany w dokumentach II Soboru Watykańskiego, w nielicznych tylko diecezjach doczekał się realizacji, zresztą przew ażnie na etapie eksperym entalnym . Często jedyną formą aktywności jest poruszanie go w publicystyce teologicznej. Tym czasem te form y życia i pracy kapłańskiej w ydają się obiecywać dużo korzyści.

Karl RAHNER SJ, S erviteu rs du Christ. R éflexions sux le sacerdoce à Vheure

actuelle, Tours 1969, Ed. Marne, s. 296.

W sw ej twórczości teologicznej R a h n e r nie tylko zajm ował się z a g a d -. nieniam i teologii spekulatyw nej. Zwłaszcza w ostatnim dziesiątku lat często poruszał zagadnienia pastoralne, dotyczące żywotnych problem ów w spółcze­ snego Kościoła. Nic też dziwnego, że często naw iązyw ał do problem atyki kapłaństwa. Obecny zbiór — bo tak trzeba nazwać tę pozycję — zawiera opracowania skoncentrow ane tem atycznie w okół kapłaństwa w Kościele i św iecie dzisiejszym. R a h n e r a charakteryzuje podejm owanie zagadnień aktualnych, którym i żyje cały Kościół. Autor w e w stępie, pisanym specjalnie do w ydania francuskiego, zaznacza, że nie chodzi mu o jakąś syntezę teolo­ giczną na tem at kapłaństwa, gdyż prace zebrane pow staw ały w długim okresie czasowym, a pew na ilość nawet przed II Soborem W atykańskim. Niemniej posiadają one twórcze znam ię teologiczne i odkrywają przed czytelnikiem elem enty teologii kapłaństwa.

Na książkę składa się piętnaście esejów, których nawet nie usiłowano zebrać w jakieś rozdziały. Dotyczą one takich tem atów, jak np. znaczenie posługi kapłańskiej, obecne i przyszłe oblicze kapłana, w iara kapłana w chw ili obecnej czy krytyczna ocena współczesnych dyskusji na tem at celibatu. Zna­ m ienny jest ostatni szkic tego zbioru, który pod w ym ow nym tytułem Nie

żału ję, że je ste m kapłanem , stanowi osobiste w yznanie w iary autora i daje

św iadectwo jego kapłańskiego zaangażowania. Takie słow a sztandarowego teologa posoborowej odnowy mają duże znaczenie dla tych wszystkich, którzy- z niepokojem patrzą na kształt kapłaństwa w ogniu w spółczesnych dyskusji teologicznych. Poza tym nazwisko autora daje w ystarczającą gwarancję solid­ nego potraktowania poruszanych problemów. Aczkolw iek w ażne są w ypow iedzi socjologów i psychologów na temat kapłaństwa, jednakże współczesny kryzys w rozumieniu roli kapłana w ykazuje na pierwszym m iejscu brak solidnych podstaw teologicznych i w iary w kapłaństwo. W łaśnie w obecnej książce, autor opierając się nie tylko na swej głębokiej kulturze teologicznej, ale także osobistej znajomości św iata kapłańskiego nabytej poprzez udzielania w ielu rekolekcji kapłańskich, uczestniczenia w sesjach i zaangażowanie w problem atykę pastoralną, daje konkretny przykład traktowania spraw braci kapłanów w sposób ludzki i ciepły.

Jego rozważania na tem at istoty kapłaństwa i duchowności kapłańskiej poruszają takie aktualne zagadnienia jak posłuszeństwo, obecność kapłana w św iecie i biblijno-teologiczne uzasadnienie celibatu. Cechuje je przekona­ nie, że cokolwiek by się m ówiło na temat „odm itologizowania” kapłaństwa,

(14)

k a p ł a ń s t w o w o g n i u d y s k u s j i 167

nie m oże być w ątpliw ości co do samej potrzeby kontynuow ania zbawczej m isji Chrystusa w św iecie. Poniew aż m isja ta ze sw ej natury jest służebna, nieporozum ieniem jest pom awianie kapłanów o klerykalizm i chęć panowa­ nia. R a h n e r wpraw dzie nie zbija w prost tych zarzutów, ale akcentując bez przerwy posługę kapłana jako „służenie,, (o czym m ówi zresztą sam tytuł dzieła), tym sam ym dla ludzi inteligentnych czyni zbyteczną potrzebę „odmi­ tologizow ania’* osoby i funkcji kapłana. Kapłaństwo rozumiane biblijnie i przeżyte w duchu żywej w iary jako autentyczna służba, z natury musi w ykluczać w szelki klerykalizm , apoteozę władzy czy precedencji. Oznacza jednocześnie zerw anie z pew nym „burżuazyjnym” stylem życia (wyrażenie pochodzi od sam ego R a h n e r a) i afirm ację postępowania kapłana jako brata pośród braci w dążeniu do w spólnego domu Ojca. Z powyższych w zględów książka R a h n e r a stanow i szczerą i braterską odpowiedź na w iele pytań nurtujących dzisiaj ludzi świeckich, a przede w szystkim samych księży co do natury kapłaństwa, w artości podejm owanych przez nich prac i ofiarnego zaangażowania.

Karl RAHNER, Einübung p riesterlich er Existenz, Freiburg—B asel—Wien 1970, Herder, s. 304.

Współczesny kryzys kapłaństwa, którym zajmują się nie tylko teologowie, ale nawet biskupi, nie może być przezwyciężony na płaszczyźnie adm ini- stracyjno-prawnej, która stanow i tylko jeden aspekt zagadnienia i to nie najważniejszy. Pojęcie kapłaństwa im plikuje istnienie ludzi, którzy przepojeni głęboką wiarą, bezinteresow nie i w ielkodusznie chcą służyć innym. Z drugiej strony dane socjologii i psychologii, jakkolw iek byłyby ważne dla zrozumienia kształtu społecznego kapłaństw a i jego m otywacji, w ystarczająco nie tłu ­ maczą zjaw iska w K ościele katolickim , które nazywam y kapłaństwem . D ecy­ dującym elem entem jest tutaj głębokie zaangażowanie i żyw a wiara, co pociąga za sobą ukształtow anie pew nego typu ludzi.

W łaśnie w niniejszej książce posiadamy próbę ukazania kapłaństwa. K. R a h n e r jest teologiem głęboko zaangażowanym w problem atykę współczesnego K ościoła i w spółczesnego człowieka. U nika odizolowanej od życia twórczości. Głęboko przejęty sw ą rolą kapłana, często brał udział w rekolekcjach kapłańskich, sesjach, zjazdach oraz w bezpośredniej pracy duszpasterskiej. Ta w łaśnie okoliczność była „obciążającą” dla K. R a h n e r a , kiedy na początku lat sześćdziesiątych zainteresow ało się pew nym i jego ujęciam i teologicznym i ów czesne Św. Oficjum (zob. L. W a l t e r m a n n ,

R om — P latz des H eiligen O ffizium s Nr. 11, Graz 1970, s. 103). N ie podawano

bowiem w w ątpliw ość ani jego osobistej głębokiej w iary, ani kwalifikacji teologicznych, ale miano „za złe” ciągły kontakt z duchowieństwem . Szczę­ śliw ie w następnych latach w szystkie zastrzeżenia upadły. Tymczasem to,< że K. R a h n e r tak głęboko i niejako egzystencjalnie zapoznawał się z pro­ blem atyką życia księży, stanow i dodatkowy elem ent, świadczący o aktual­ ności jego w ypow iedzi w tej dziedzinie.

Obecna pozycja, w przeciw ieństw ie do poprzedniej, zaw iera nie tyle ele­ m enty teologii kapłaństwa, ale raczej „m ystagogii” i w tajem niczenia w sens życia kapłańskiego. M ateriał do książki stanowią rekolekcje, jakich K. R a h ­ n e r udzielał kandydatom do kapłaństwa w roku 1961. B ył to zatem okres przed soborem, przed ogłoszeniem tak w ażnych dokumentów, jak K o n sty ­

tu cja dogm atyczna o K ościele, D ekret o posłudze i życiu kapłanów czy też D ek ret o form acji kapłanów . Słusznie może się zatem zjaw ić pytanie, czy

książka dzisiaj jeszcze jest aktualna. Sam zresztą autor postaw ił ten problem. W odpowiedzi w skazuje na potrzebę łączenia nowego ze starym , tego co dzisiaj, z tym, co było kiedyś. W K ościele bowiem , stale rozwijającym się, mogą powstaw ać socjologicznie now e formy, ale istnieje kontynuacja tej sam ej nauki i tej samej posługi. Zawsze chodziło i m usi chodzić o głębokie

(15)

zaangażowanie, ducha w iary i poświęcenia, o głęboką i twórczą sam okrytykę. Bez tej ostatniej zwłaszcza grozi rutyna i bezduszny formalizm.

Klasyczny schem at rekolekcji ignacjańskich jest w książce ustaw icznie wzbogacany teologicznym i perspektywami, które w ykluczają w szelkiego rodzaju tanią pobożność. Z tego powodu to „wtajem niczenie" w życie ka­ płańskie w ym aga dużego w ysiłk u intelektualnego i w olityw nego, co być m oże jest dzisiaj w yjątkowo dużym wym aganiem. Zarazem jednak ukazuje prawdę życia kapłańskiego bez osłonek, w całym dynam izmie służby człow iekow i i Bogu, która w sw ej m otyw acji jest taka sama przed soborem, jak i po soborze. Dlatego ta publikacja, ześrodkowana na owym unum necessarium w ydaje się dzisiaj nie tylko użyteczna, ale i potrzebna. Poza tym paradoksal­ nie uświadam ia fakt pluralizmu teologicznego i nawet ascetycznego w tym sensie, że w iele problem ów drugorzędnych jest w łaściw ych tylko duchownym danego kraju i nie mogą być przeszczepiane gdzie indziej. Dlatego istnieje potrzeba w cielania tych sam ych prawd w konkretne form y życia religijnego regionalnej w spólnoty kościelnej.

Le prêtre. Foi e t con testation, wyd. A. D e s c a m p s , Gembloux—Paris 1970, Ed. Duculot—L ethielleux, s. 213.

Kom isja doktrynalna episkopatu belgijskiego zleciła w r. 1968 grupie dzie­ sięciu teologów, pod przewodnictwem A. D e s c a m p s , rektora katolickiego uniwersytetu w Louvain, studium problemów poruszanych w związku z ka­ płaństwem . Obecny tom zaw iera pierwsze rezultaty prac tego zespołu. U w a­ żano bowiem, że m ateriały, choć przeznaczone są przede w szystkim dla biskupów, nie zawierają m ateriału konfidencjonalnego i mogą stać się poży­ teczne dla w szystkich ludzi zainteresowanych tą problematyką.

Tytuł jest m ylący i może obliczony na pobudzenie ciekawości. W książce chodzi przede w szystkim o konfrontację m iędzy znakami naszych czasów a danymi wiary na tem at kapłaństwa. Tzw. kontestacja księży, o której tyle pisała prasa w latach 1967—1970, nie wchodzi tutaj w rachubę. Problemu dotknięto tylko pośrednio, m ianowicie biorąc za punkt w yjścia koncepcję, jaką mają młodzi księża w B elgii na tem at kapłaństwa. Zajmuje się tym zagadnieniem G. D e n n e l s . Następuje dalej szereg studiów biblijnych. P. v a n d e n B e r g h e roztrząsa zadania stojące przed Kościołem w edług nauki Nowego Testamentu, J. G i b 1 e t m ówi o aspekcie historycznym i teo­ logicznym zespołu dwunastu Apostołów, a P. G r e l o t zajmuje się istotą posługi (kapłańskiej) w służbie ludu Bożego. Warto jeszcze zwrócić uwagę na dwa studia historyczne. R. G r y s o n , autor imponującego skądinąd stu­ dium na temat początków celibatu kościelnego, zastanaw ia się tutaj nad nauką Ojców Kościoła na tem at kapłaństwa. Obecny artykuł potraktowany został niestety powierzchownie, gdyż tak obszerne zagadnienie streszcza na zaledwie sześciu stronach. Jest to z pew nością poważnym brakiem tej książki. Drugi natom iast szkic historyczny, pióra P. F. F r a n s e n a, na tem at nauki Soboru Trydenckiego o kapłaństwie jest ciekawy i ukazuje zgodnie z k ie­ runkiem badań historyków dogmatu fragm entaryczność i historyczne uwarun­ kowanie orzeczeń tegoż soboru o kapłaństwie. Zarówno w ew nętrzne spory wśród teologów i biskupów katolickich na temat prym atu papieskiego, dysku­ sje co do powstania biskupstwa in stitu tion e divin a czy ordinatione divin a, czy też dominujące w śród uczestników obrad pragnienie zbicia błędów pro­ testanckich — w szystko to przeszkadzało w wypracowaniu pozytywnej i syn ­ tetycznej nauki Kościoła o kapłaństw ie katolickim.

Książka zawiera ponadto szereg innych artykułów, jak studium o nowym obrzędzie święceń, funkcji kapłana-profesora czy wreszcie o obrazie kapłana w edług nauki II Soboru W atykańskiego. Wydaje się jednak, że w tej pozycji, usiłującej przedstawić tło i przyczyny w spółczesnych dyskusji na temat kapłaństwa, brak jest osobnego studium reto ry cz n e g o na temat tzw. sakra­

Cytaty

Powiązane dokumenty

e) nieodmienianiu wyrazu, który ma swój wzorzec odmiany, np. Jadę do Oxford zamiast Jadę do Oxfordu;.. f) odmienianiu wyrazów nieodmiennych, np. Potem cała klasa wraz z

„Nie mogłem nigdy Pani spotkać, dawno Pani odeszła Na szczęście dusza jest wieczna i wciąż tu mieszka Kiedyś przyszła Pani do mnie, roześmiała moje usta. Delikatna,

Program powinien radzić sobie z sytuacjami kiedy jest niepoprawna liczba argumentów, kiedy katalog przekazany jako 1 argument nie istnieje oraz jeśli drugi argument jest pusty

Animacja wraz z kartą dyskusji może być użyta między innymi wtedy, gdy tematem podejmowa- nym przez grupę jest pomoc oraz zrozumienie po- łożenia i potrzeb

Z dobroci serca nie posłużę się dla zilustrowania tego mechanizmu rozwojem istoty ludzkiej, lecz zaproponuję przykład róży, która w pełnym rozkwicie osiąga stan

Het shift scheduling probleem lijkt als op zichzelf staand probleem niet verder beschouwd te worden.. Als onderdeel van het tour scheduling probleem is het juist &amp;eaccute;én van

Z danych Ministerstwa Zdrowia  na koniec czerwca wynika, że le- karze rodzinni wystawili 39 942 ze 

Dwa układy kul uważamy za równoważne, jeśli jeden można uzyskać z drugiego przez obrót okręgu.. Problem jest