• Nie Znaleziono Wyników

Kapłaństwo Chrystusa według Hbr 5, 1-10

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kapłaństwo Chrystusa według Hbr 5, 1-10"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Ryszard Rubinkiewicz

Kapłaństwo Chrystusa według Hbr 5,

1-10

Seminare. Poszukiwania naukowe 1, 7-26

1975

(2)

Ks. RYSZARD RUBINKIEWICZ

KAPŁAŃSTWO CHRYSTUSA WEDŁUG Hbr 5, 1-10

Autor Listu do Hebrajczyków wykazuje, że Chrystus jest prawdziwym arcykapłanem, bo posiada wszystkie cechy arcykapłana wymagane przez P raw o Starego T estam en tu : „Każdy bow iem a rc y k ap łan z ludzi b rany, dla ludzi jest u stan aw ian y w tym , co dotyczy Boga, aby sk ładał d a ry i o fiary za grzechy. A m oże być w y rozu m iały dla tych, k tó rz y nie w ie­ dzą i błądzą, bo sam podlega słabościom . Pow inien przeto jak za lud, tak i za samego siebie składać ofiary za grzechy. I n ik t sam sobie nie przyw łaszcza te j godności, jak ty lk o ten, kto jest pow ołany przez Boga, jak A aro n” (H b r 5,1-4). P o w sta je py tan ie, jak ą treść k ry ją poszczególne sform ułow ania w opisie arc y k a p ła n a p odanym przez a u to ra listu. W iem y skądinąd, że w Liście do H ebrajczyków posiadam y cały szereg term in ó w kułtycznych zaczerpniętych z ry tu a łu lew ickiego к S tąd celem naszych poszukiwań będzie zanalizowanie poszczególnych członów te k stu H br 5, 1-4, by na podstaw ie tego m a te ria łu rozw ażyć z kolei kap łaństw o Jezusa C hrystusa.

S tru k tu ra litera c k a H b r 5,1-10

C zytając L ist do H ebrajczyków zauw ażam y, że a u to r m ówi o C h ry stu ­ sie arcy k ap łan ie głów nie w trzech m iejscach: n a jp ie rw ogólnie, że Je­ zus iest Najwyższym K ap łan em (2,17-3,1), potem rozwija naukę, że spełnił On w szystkie p o stu la ty staw ian e przez P raw o każdem u kapłano- * 5

1 „N ota specifica H ebr. est haec: M y steriu m C h risti ex p o n itu r ope categ o riaru m cultualium . C h ristu s o ste n d itu r esse sacerdos perfectu s q ui p er sacrificium unicum , perfectum , p u rific a tionem peecato ru m effecit et accessum ad D eum o b tin u it (2, 17;

5, 1-10; 7, 10. 18; 13, 10-12). C ategoriae cu ltu ales non im m u tab iles accip iu n tu r, sed

modo inau d ito tra n s fo rm a n tu r”. (A. V a n h o y e ; Christologia a qua in itiu m su m it

(3)

wi (4Д4-5,10), by następ n ie szeroko om ówić zagadnienie, że jest On kap łanem na w zór M elchizedeka (7,1-28). Taki rozw ój tem a ty k i nie jest dziełem przypadku. A naliza s tr u k tu ry literack iej całego listu, doko­ nana przez A. V a n h o y e 2, pozw ala nam w niknąć w piękno i bogactw o k u n sztu pisarskiego au to ra, a przez to w ydobyć te elem enty w badanym tekście, k tó re w danym w y pad k u w y b ijają się na p lan pierw szy. P rz y ­

p atrzm y się zatem n a jp ie rw tek stow i H b r 5,1-4, a potem jego pow iąza­ niu z kontekstem .

Pierw sze zdanie (w. la) m ówiące, że a rcy k ap łan u sta n a w ia n y jest w rzeczach tyczących się Boga, z n a jd u je sw oje uzupełnienie w zdaniu końcowym , inform ującym , że zaszczytu tego może dostąpić ty lk o ten, kto jest pow ołany przez Boga, jak A aron (5,4). Podobnie uzupełniają się w zajem nie w iersze Ib i 3. W jed n y m zaznaczony jest ceł u stan o w ie­ nia kapłaństw a — m ianow icie sk ład an ie ofiar za grzechy, w d ru g im pod­ kreślona jest m yśl, że o fiary te są za grzechy k a p ła n a i grzechy ludzi.

N atom iast w iersz 5,2, naw iązujący do 4,15, m ówi o jedny m z podstaw o­ w ych w aru n kó w k a p ła ń stw a — zdolności w spółczucia z lu d ź m i3. Ta zdolność w spółczucia treściow o pow iązana jest z w ierszem l a p o stu lu ­ jącym , by każdy k ap ła n pochodził z ludzi. To stanow i podstaw ę do tw ierdzenia, że k ap łan podlega tju n sam ym słabościom, co każdy czło­ wiek. Ile w tak im razie isto tn y ch cech k ap łań stw a w ylicza a u to r L istu do H ebrajczyków ? Pod ty m w zględem istn ieje rozbieżność opinii w śród egzegetów. M. D ibelius dostrzega w om aw ianej definicji siedem cech k ap łań stw a aaronow ego i z n a jd u je ich odpow iedniki w k a p ła ń stw ie C h ry ­

stusa (H br 5,5-10)4 5. Tego ro d zaju opinia w y daje się jed n ak zbyt p rz e ­ sadna i słusznie spotkała się z k ry ty k ą egzegetów. W prost przeciw ne s ta ­ nowisko zajm u je Michel, k tó ry w yróżnia w H br 4,1-4 ty lk o dw ie ch a­ ra k te ry sty cz n e cechy: pochodzenie z ludzi, czego następ stw em jest zdol­ ność w spółczucia z nim i, oraz pow ołanie przez Boga 5. G. Schiłle 6 po­ daje trz y cechy: pochodzenie z ludzi, podleganie ludzkiej słabości i o trz y ­ m anie godności k ap łań sk iej od Boga. Za tą opinią opow iada się G. F

ried-2 Zob. A. V a n h o y e : La stru ctu re littéraire de l’E pître a u x H ébreux. P a ris 1963 s. 105—108.

3 Tam że s. 108—109.

4 Zob. M. D i b e l i u s : Der h im m lisc h e K u ltu s nach dem H ebräerbrief. W: „B ot­ sc h aft und G eschichte” 1956 t. II s. 169—172.

5 O. M i c h e l : Der B rie f an die H ebräer. G öttingen 1957 s. 128; zob. też V a n h o y e : L a stru ctu re littéraire s. HO; k ry ty k ę sta n o w isk a M. D ibeliusa zob. G. F r i e d r i c h : Das L ied vo m H ohepriester im Z u sa m m e n h a n g v o n H ebr 4,14-5, 10. TZ /1962/ s. 96 n.

6 E rw ägungen zu r H ohepriesterlehre des H ebräerbriefes. ZNTW 46 /1955/ s. 907— —909.

(4)

rich 7. N iew iele ona różni się od opinii O. Michęla. O statnio Th. Lescow^ w yróżnił n astęp u jące trz y cechy k ap łan a w edług H br 5,1-4: 1. u sta n o ­ w ienie dla łudzi, by składać ofiary za grzechy; 2. zdolność współczucia z ludźm i oraz 3. pow ołanie przez Boga 8. W ydaje się, że u podłoża tych rozbieżności zdań dotyczących w yróżnienia podstaw ow ych elem entów kapłaństw a leży chęć uzgodnienia definicji 5,1-4 z jej ap lik acją do oso­ by C hrystusa. Tym czasem przede w szystkim pow inno się zwrócić uw agę

na treść, k tó ra jest za w a rta w H br 5,1-4. Z auw ażam y, że pow ołanie k a ­ płan a z ludzi stanow i po dstaw ę do tego, że może on z n im i współczuć (w. l a i 2). Celem pow ołania jest przeznaczenie k ap łan a do składania ofiar z określoną in te n c ją ·— za grzechy lu d u (Ib i 3). N adanie godności kapłańskiej n ato m iast nie pochodzi od człowieka, tylk o od Boga (w. 4). Tak więc ch a ra k te ry sty c z n y m i cecham i k a p ła ń stw a aaronow ego są: 1. po­ chodzenie z ludzi, co stanow i zarazem podstaw ę do zdolności w spółczu­ cia z nimi; 2. ustano w ienie di a ludzi celem sk ład ania ofiar za ich g rze­ chy; 3. pow ołanie Boże.

C hrystus w szystkie te w a ru n k i spełnił. W skazuje n a to a u to r listu przede w szystkim w 5,5-10. Tekst ten stano w i ap likację treści z 5Д-4 do osoby C hrystusa. U chw ycenie s tru k tu ry literack iej 5,5-10 nastręcza pew ne trudności. S tąd A. V anhoye oddzielnie tra k tu je 5,5-8 i 5,9-10. W cen tru m zespołu 5,5-8 leży term in tu ta j raczej dom yślny niż w y ra ­ żony w p ro st w odniesieniu do osoby C h ry stu sa — m ianow icie Jego sła­ bość. Takie w yrażenia, jak: ,,w dniach ciała sw ego”, „m odlitw y i błag a­ nia do Tego, k tó ry m ógł Go w ybaw ić od śm ierci” — są analogią do tego,

co zostało pow iedziane w 5,1-4: ,,on także podlega słabości” 9. W 5,9-10 m am y też jednocześnie zapow iedź te m a tu o C hrystusie arcy kap łanie na w zór M elchizedeka. W ątek te n a u to r szeroko rozw inie w 7,1-28. T u taj jed nak sk upia uw agę czy telnik a n a tym , że C h ry stu s jest p ra w ­ dziw ym arcyk ap łan em , bo posiada w szystkie cechy przepisane przez S ta ­ ry T estam ent. Poszukując zatem odpow iedzi n a pytanie, w jak i sposób a u to r listu ap lik u je poszczególne cechy k ap ła ń stw a aaronow ego do oso­

by C hrystusa, zw rócim y szczególną uw agę na te k sty zw iązane z 5,1-4, a m ianowicie: 2,16-18; 4,14-15 i 5,5-10. Z anim jed n ak to uczynimy,, p rzy jrzy m y się uw ażnie poszczególnym członom te k stu 5,1-4.

7 F r i e d r i c h , jw. s. 98 n.

8 Th. L e s c o w: Jesus in G ethsem ane bei L u ka s u n d im H ebräerbriefes. ZNTW 58 /1967/ s. 225.

(5)

Tytuł „ a rc y k a p ła n ”, k tó ry spo ty k am y zaraz na p oczątku definicji 5,1-4. tylko w Liście do Hebrajczyków aplikowany jest do osoby Jezusa Chrystusa 10 11. Jest on -znany w literaturze greckiej zarówno klasycznej, jak i hellenistycznej i jednocześnie oznacza najwyższego kapłana n . W ję­ zyku hebrajskim odpowiednikami jego są nazwy hak -k o h en haggadol, ha-rosz albo hak-kohen h am m ash iah 12. W Ewangeliach tytuł ten nadaje się arcykapłanom świątyni Jerozolimskiej 13. W czasach Chrystusa Pana przysługiwał on kapłanowi sprawującemu władzę zwierzchnią zarówno religijną, jak i polityczną w narodzie izraelskim. Dla niego zarezerwo­

wany był specjalny akt inwestytury, jak również specjalne funkcje, szczególnie w Dniu Pojednania ( K p ł . 16) oraz w ważniejsze uroczystości religijne 14.

Powołanie przez Boga stanowi zasadniczy element kapłaństwa w myśl przepisów Starego Testamentu. Autor listu oddaje tę myśl za pomocą czasowników „jest powołany” (καλούμενος), „jest wybierany” (λαμβανόμε- νος), „jest ustanawiany” (καθίσταται). Zwróćmy uwagę, że każdy z tych czasowników7 użyty jest w stronie biernej. Jest rzeczą wiadomą,

A rcy k a p ła n Starego P r z y m ie r z a

« Por. 2, 17; 3, 1; 4, 14; 4, 15; 5, 1. 5; 7, 26. 27. 28; 8, 1. 11. 25; 13, 11. W in n y ch pism ach Nowego T estam e n tu te rm in te n zachodzi tylko na o kreślenie k a p ła n ó w żydow skich — M t 2, 4: 8, 45; 16, 2; Ł k 1, 5; 10, 31; Dz 6, 7. £Д. J a n k o w s k i : K a ­

płań stw o. W : P odręczna E ncyklo p ed ia B iblijna. T. 1. P oznań 1959 s. §54.

11 P or, J. H. M o u l t o n , G. M i l l i g a n : T h e V ocabulary o f th e G reek T e s ta m e n t. London 1957 s. 82.

12 P or. J a n k o w s k i , j w. s. 652 n. . . 13 P er. np. M t 2, 4; 8, 45 i in n e ( J a n k o w s k i , jw . s. 654).

14 Sam tytuł „ a rc y k a p ła n ” do czasów C h ry stu sa przeszedł b o g atą ew olucję. P rzed M ojżeszem fu n k c je k a p ła ń sk ie w n aro d zie Iz ra e lsk im sp raw o w ali p ie rw o ro d ­ n i synow ie rodzin, M ojżesz ja k o w ódz n a ro d u sp ra w o w a ł w szystkie fu n k c je k a ­ płańskie. N ie da się u trzy m ać poglądu, że A aro n ja k o p ie rw sz y a rc y k a p ła n m ia ł w yłączne p raw o sp ra w o w a n ia fu n k cji k ap łań sk ich . K a p ła n głów ny w okresie m o­ n a rc h ii był ty lk o p rim u s in te r pares, spełniając je d y n ie ro lę p ry m a sa w sto su n k u do reszty kapłanów . D opiero p ro ro k E zechiel p rz y z n a je w ład zę n ad rz ęd n ą księciu - -kap łan o w i, k tó rem u też rezerwuje sp e cja ln e fun k cje. P o niew oli „ezechielow y

książę-isajałąn p rz y b ie ra c h a ra k te r kapłana-księcia, k tó ry o d tąd będzie nosił w y ró ż­

n ia jąc y go spośród in n y ch k a p ła n ó w ty tu ł „ a rc y k a p ła n ” (Lb 35, 25. 28), „ k a p ła n na­

m aszczony” (np. K p ł 4, 3. 5. 16; 8, 13; 16, 32), „k siążę”, „zw ierzch n ik św ią ty n i” (Neh 11, 11; 2 K m 13, 31), „książę n am aszczo n y ” (Dn 11, 22). J e m u też za reze rw o ­

w an y je st sp e cja ln y a k t in w e s ty tu ry oraz osobne fu n k cje . N ie ty lk o w D niu P o ­ je d n a n ia {Kpł 16-), ale i p rzy in n y ch w ażniejszych uroczystościach zanosi on do B oga p rze b ła g a n ie za grzechy lu d u (por. W j 28, 38). Tego ro d z a ju urząd a rc y k a p ła ­ n a p rz e trw a ł aż do czasów C h ry stu s a P a n a (W. P a ł u b i c k i : S to p n ie hierarchicz­

n e ka p ła ń stw a Izraelskiego. (R ozpraw a d o k to rsk a p isa n a p o d . kierunkiem ks. .prof.

(6)

z t autorowie natchnieni dość często używają strony biernej dla zazna­ czenia, że jakaś czynność dokonywana jest przez Boga 15 Każdy jednak wypadek użycia strony biernej należy rozpatrywać oddzielnie w jego kontekście, gdyż sam fakt wyrażenia jakiejś myśli w stronie biernej czy czynnej niczego jeszcze nie dowodzi. W naszym wypadku rozstrzygające znaczenie ma wiersz 4, który mówi, że każdy arcykapłan „jest powoły­ wany przez Boga” Skoro tak. również słowa „jest wybierany” i „jest u stanaw iany ” mają za podmiot Boga. Czas teraźniejszy wspomnianych czasowników wcale nie wskazuje na to, że tekst ten pochodzi sprzed r 70, gdyż tego rodzaju opisy znajdujemy również w tekstach pocho­ dzących г czasów po zburzeniu Jerozolimy 16. W tym wypadku użycie czasu teraźniejszego cechuje egzegezę tekstów normatywnych 17 18 *, co wska­ zywałoby także na ustalony, k u lty czn y sposób wyrażania myśli o wy­ borze i u sta n a w ia n iu arcykapłana 18 Użycie bowiem czasownika „brać”, „wybierać” — po grecku λαμβάνειν i* — w stronie biernej czasu teraź­ niejszego podkreśla trwały związek wszystkich kapłanów Starego Testa­ mentu z pierwszym wyborem dokonanym przez Pana Boga w odnie­ sieniu do Aarona i jego synów (Wj 28,1; Kpł 8,2η i in n e)20, To samo należy powiedzieć o dwu nasępnych określeniach: jest ustanawiany i jest powołany

Pow ołania i wyboru dokonuje Bóg spośród ludzi. Arcykapłan z „lu­ dzi jest wybierany” i „dla ludzi ustanawiany” (Hbr 5,1). Pochodząc z ludzi, posiada tą samą naturę, podlega tym samym słabościom i dlate­ go zdolny jest wczuć się w położenie tych, Których rzecznikiem jest wobec Boga. Kapłan bowiem i c i,'których on reprezentuje, powinni sta­ nowić to samo ciało, mieć wspólną ze sobą naturę. Stąd kapłan podlega słabości i(w 2b), Ta słabość szczególnie uwidacznia się w skłonności do grzechu <(w 2b i 3). Wyraża to autor listu czasownikiem αγνοοΰσιν oraz πλανωμένοις. Są to wyrażenia synonim iczne, z których pierwsze mo­ żemy przetłumaczyć jako „niew iedzący” drugie „błądzący” 21. S ta ry Testament rozróżniał, ogólnie rzecz biorąc, trzy rodzaje grzechów: z nie­

świadomości -(Kpi· 5,14-6,17), zawiniony (Kpł 4,1-5,13) oraz taki, który

15 J e s t to tzw. passivum theologicum . Por np. Mt 5, 5. 6. 7 i in n e (M. Z e r w i e k :

G raecitas bíblica, Rom a I960 n. 236).

13 Por. Józef FI. Ant, III, 6—12; c. Δ ρ. I, 7; I I 8. 23. 77. I Ciem. 40, 4-41; 3. ffi, W i n d i s c h : Der H ebräerbrief. Tübingen 1931 s. 41).

17 Por. W i n d i s c h , jw.

18 P or. M i c h e l , jw . s, 129. S am e czasow niki nie są określeniam i kultycznym i, ale użycie ich w ta k ie j fo rm ie g ram a ty cz n ej, ja k w H b r ta k !

79 C zasow nik λαμβάνειν oprócz sen su zw ykłego „brać4“ w -stronie b ie rn e j m oże

także oznaczać „w ybierać” — eligere. Por. M o u l t o n , M i l l i g a n , jw . s. 369. 20 Por. C. S p i e q : L ’Epitre aux H ébreux. Paris Ш З. T. II. s. 106.

(7)

Pismo św określa jako grzech popełniony „z podniesioną ręką”, to zna­ czy z premedytacją, z pogardą dla Bożego autorytetu. Ten ostatni nie

mógł być odpuszczony i karany był śmiercią (Lb 15,30-31). Kapłan mógł jednak składać ofiary przebłagalne za grzechy popełnione przez nie­

uwagę, błąd lub ludzką słabość (Kpł 4,2-13; Lb 15,24) 22. Z tego wynika, że autor przez αγνοουσιν rozumie niew iędzących, tj. tych, którzy grzeszyli nieświadomie. Termin drugi jest technicznym określeniem teologii bi­ blijnej, oznaczającym tych, którzy przez błąd lub słabość zeszli z dobrej drogi, bo zwiodły ich grzechy 23 Ponieważ arcykapłan sam. podlega tym słabościom do tego stopnia, że musi składać ofiarę również za swoje grzechy ¡(w. 3), może też ludzi zrozumieć. Określa to autor listu term i­ nem μετριοπαθεΐν Czasow nik ten, który w innych tekstach Pisma św. nie występuje, etym ologicznie w y raża ideę p ro po rcji, rów now agi, u m ia r­ kow ania namiętności i uczuć w ocenianiu błędów innych, stąd znaczy ,,być wyrozumiałym”. Chodziłoby zatem o utrzymanie w słusznych gra­ nicach gniewu, jaki wzbudza u osoby szlachetnej grzech. Arcykapłan, jest zdolny to uczynić, poniew aż sam podlega słabości, zna jej ro zm iary i wie, na jakie tru d n ości człow iek n ap o ty k a w przezw yciężaniu jej.

Ten Boży wybór i pow ołanie z ludzi stan o w ią podstaw ę do in w e sty ­ tu ry , czyli w p row adzenia pow ołanego k a p ła n a w fu n k cje jem u pow ie­ rzone. A utor listu w yraża to term in e m καθίσταται — je st u sta n a ­ w iany O kreślenie to niekoniecznie m usi się odnosić do u stan aw ian ia k a ­ płanów Może na przy k ład oznaczać również n ad an ie nominacji na wo­ dza 24 T erm in em ty m o b e jm u je się całość cerem on iału lewidkiego przy konsekracji na arcy k ap łan a, k tó re j opis znajdujemy w K siędze K a p ła ń ­

skiej w rozdziale 8 i w K siędze W yjścia w r. 29. M om entem w yróżnia­ jącym a rcy k ap łan a spośród pozostałych k ap łan ó w było u dzielenie spe­ cjalnego nam aszczenia (Kpł 8,12 i 21,10) o raz W j 2 9,2 9 n 2S. D opiero taki arcy k ap łan , tj. leg ity m u jący się sp ecjaln y m pow ołaniem Bożym (Hbr 5,1.4) oraz in w e sty tu rą (5,1) m ógł spełniać sw oją posługę dla ludzi względem Boga.

F u n k cje k a p łań sk ie określa a u to r listu zw rotem „ τα πρδς τον Θεόν” k tó ry m ożem y p rzetłu m aczy ć jako „ sp raw y tyczące się Boga”. Z w rot ten o trz y m u je swoje uściślenie w w, lb m ów iącym o celu u s ta

-*2 Grzechy nieśw iadom ości były w pewnym sensie również zawinione, bo im pli­ kow ały nieposłuszeństw o względem Boga — Ez 40, 39; 42, 13; Dn 9, 15; Syr 22, 2; i Mch 13, 29. (Por. S p i c q , jw. s. 108).

23 Por. 3, 10: Mt 18. 12—15; Jkb 5. 19: Tyt 3,3; 2 Tm 3, 13; 1 P 1, 25; Obj. 18, 13 ( S p i c q , jw.).

M Por. M o u l t o n , M i l l i g a n , jw. s. 313; por. też Rdz 39, 4; W j 2, 14; 5, Μ­

ι inne (A. O e p k e : ^ ίστημι. TiWzNT III s. 447 n.%

(8)

J

now ienia 'kapłaństwa — zanoszeniu ofiar dla Boga za grzechy ludzi. Wy­ rażenie , τα προς τόν Θεόν w L X X odnosi się do k u lty c z n ej służby, jak również oznacza stosunek do Boga w ogólności26. Wskazuje jednocześ­ nie na środowisko, w którym rozwija się działalność kapłańska, sk u p ia ­ jąca się p rzed e w szystkim w okół k u ltu Bożego. I chociaż w iadom o nam , ze arc y k a p ła n w czasach C h ry stu sa P a n a nie ty lk o grał rolę religijn ą, ale i polityczną, to jed n a k w Liście do H eb rajczy kó w nigdzie nie spo­ ty k am y się z o kreśleniem a rc y k a p ła n a jako głow y p ań stw a lub p rz e ­ w odniczącego najw yższego try b u n a łu . Jeg o rola zakreślo na jest w yłącz­ nie sp raw am i Bożego k u ltu i k ap łań sk iej posługi. Tę rolę a u to r w yraźnie precyzuje w w. 1 i 3: jest u stan aw ian y , ab y zanosił d a ry i o fiary za grzechy tak swoje, jak i ludzi. T erm iny, k tó ry ch używ a („zanosi” — προσφέρειν, „ d a ry ” — δώρα, , „ o fia ry ” — θυσίβς? „za grzechy —

υπέρ αμαρτιών), zaczerpnięte są z ry tu a łu lewickiego.

R ozpatrzym y każde pojęcie z osobna, by się zorientow ać, jak ą fu n k ­ cję liturgiczną m a nasz a u to r głów nie na m yśli. G recki czasow nik προσφέρειν jest tłum aczeniem heb rajsk ieg o słow a karab , k tó re w fo r­ m ie h ip h il stosow ane je st n a oznaczenie złożenia Bogu ofiary. Jego grecki odpowiednik προσφέρειν, k tó ry m p o słu gu je się LX X , b ard zo tru d n o znaleźć w rodzim ym g reckim piśm ien n ictw ie w sensie sk ład an ia ofiary sa k ra ln ej. Z upełnie inaczej rzecz się p rzed staw ia w piśm ienn ictw ie b i­ blijnym , gdzie słowo to w y stę p u je bardzo często w sensie k u lty czn y m na oznaczenie złożenia ofiary Bogu 27. W liście do H ebrajczyków czasow nik ten w y stę p u je 14 razy, i to zawsze w ty m sam ym znaczeniu 28 *. Do tego dodać należy czasownik pochodny αναφέρω i(Z 27; 13,15) oraz rzeczow ­ nik προσφορά (10, 5.8.10.14.18)2S. P o w sta je tera z zagadnienie, do ja­ kiego pojęcia odnieść w w. 1 czasow nik προσφέρρ. O kreślenie δπέρ αμ­ αρτιών — za grzech y — m oże się odnosić albo do προσφέρρ, albo może być bliższym określen iem drugiego pojęcia — ofiary za grzechy. O. Mi­ chel jest zdania, że pojęcie o fiary ( θυσίαι ) chętnie łączy się z w y ja śn ie ­ niem „za g rzech y ” (υπέρ δμαρτιών — H b r 7,27; 10,12) 30. P od pojęciem δώρα — d a r y 31 rozum ie się raczej dziękczynne ofiary z pokarm ów .

*6 Hbtr 2, 17; 5, 1; Rz 15, 17; W ST Wj 4, 16; 18, 19; P w t 31, 27. ( M i c h e l , jw. s. 229; por. też P. T e o d o r i c o d e C a s t e l S. P i e t r o : E pistoła agli Ebrei. Torino 1952 s. 98).

27 Por. Wj 29, 3; Kpł 1, 2. 3. 5. 13. 14. 15; 2, 1. 4. 8. 11. 12. 13. 14 ltd. 23 Hbr 5, 1. 3. 7; 8, 3. 4; 9, 7. 14. 28; 10, 1. 2. 8. 11, 12; 11, 4.

28 Por. W. S c o t t : The conception of „offering” in the E pistle, to the H ebrew . N TS 9 /1862/ 1 s. 62—63.

30 M i c h e l , jw.

81 Greckie w yrażenie δοδρα oznacza albo o fiarę w ogóle, określoną hebrajskim wyrazem quorban, albo też ofiarę bezkrw aw ą — minha, tj. ofiarę z m ąki czy chleba ( Ł a c h : L ist do H eb ra jc zyk ó w s. l i i ) .

(9)

tymczasem w θυσίαι 32 należy widzieć ofiarę za grzech. Stąd też zda­ niem Michela lepiej będzie, jeżeli czasownik połączymy z określeniem „za grzechy” 33.

Czy w tak odczytanym tekście chodziłoby o zaakcentowanie naj­ główniejszej funkcji arcykapłana podczas składania ofiary za grzechy

ludu w Dniu Pojednania? Faktem jest, że LXX używając liczby poje­ dynczej w zwrocie „za grzech”, περί της αμαρτίας, ma na uwadze grzechy całej społeczności Izraela, za które arcykapłan składa ofiarę w Dniu Pojednania. Wydaje się, że autor Listu do Hebrajczyków ten dzień ma na myśli, gdy pisze, że ■ arcykapłan ma składać ofiary tak m .

swoje, jak i za ludu grzechy. Chodziłoby zatem w omawianym tekście o ofiarę przebłagalną za grzechy ludu w Dniu Pojednania, który przy­ padał dziesiątego dnia miesiąca Tiszri. W dniu tym sam arcykapłan od początku do końca spełniał czynności liturgiczne 34. Ubrany tylko w bia­

łe szaty (Kpł 16,32) dokonywał ekspiacji za cały naród, nie wyłączając siebie (Kpł 16,11-33). Ta ofiara przebłagania domagała się od arcykapła­ na czystości, którą zapewniał sobie przez różne ryty ekspiacyjne (Kpł 16, 11-14). Dopiero wtedy mógł wejść za zasłonę, do miejsca najświętszego, by na przebłagalni, która znajdowała się na arce przymierza, dokonać sobie tylko' zarezerwowanej ofiary ekspiacyjnej za swoje grzechy, za „nie­ czystości synów Izraela i za ich przestępstwa według wszystkich ich

grzechów” (Kpł 16,16). Istotnym elementem tego rytu było wylanie krwi zabitego zwierzęcia.

Czy temu rytowi towarzyszyła jeszcze modlitwa arcykapłana? Rela­ cja z księgi kapłańskiej nic o tym nie wspomina. O tym, że taka modli­ twa istniała, dowiadujemy się z Księgi Mądrości (18,21-25), w której znajdujemy komentarz do wydarzenia opisanego w Księdze Liczb 17, 1-13. Chodzi o bunt Koraha, Abirama i Dotana oraz ich zwolenników (Lb 16,1-35). Pan Bóg za to ukarał ich śmiercią. W tedy lud zaczął szem ­ rać przeciw M ojżeszowi i Aaronowi i podniósł bunt przeciw nim (Lb 17, 6-8). Bóg postanowił ukarać lud plagą (Lb 17,10). W tedy Mojżesz rozka­ zał Aaronowi: „Weź kadzielnicę, w łóż do niej ognia z ołtarza i rzuć ka­ dzidła, a idź prędko do ludu, by'dokonać nad nimi przebłagania, bo Jahw e rozgniewał się i już zaczyna się plaga. Wziął ted y Aaron kadzielnicę, jak

32 Wyraz Ουσία około 130 razy oddaje L X X hebrajskie określenie ofiary krw a­ w ej. Jednak bardzo w iele razy tłum aczy też w yraz minha oznaczający ofiarę bezkrwawą. ( Ł a c h : L ist do H eb ra jczyk ó w s. 166 n.).

33 M i c h e l , jw. s. 166 nn.

34 Por. L. M o r a 1 d i: Espiazione n ell’A n tico e nel N uovo T estam en to. „Rivista Bíblica” /1961/ s. 291 n.; J. K e u s c h e n : E xpiation (Jour). W: DEB kol. 629 n.; A. M e d e b i e l l e : E xpiation. W: DBS III kol. 1—262, gdy chodzi zaś о List do Hebrajczyków kol. 190 n.

(10)

mu przykazał Mojżesz, i pobiegł między lud, gdzie już rozpoczęła się plaga. Uchwycił kadzielnicę i dokonał obrzędu przebłagania nad ludem. Stanął następnie pomiędzy umarłymi i żywymi — a plaga ustała” (Lb 17, 9-13). Księga Mądrości komentując ten tekst pisze: „Spiesznie bowiem w y stąpił w obronie Mąż N ienaganny, niosąc b ro ń sw ojej posługi: m o d lit­ w ę i przebłagalną ofiarę kadzielną. Stawił czoła rozgniewaniu, położył kres klęsce, okazawszy, że Twoim jest sługą. Przezwyciężył on gniew, nie siłą ciała, nie. mocą oręża, lecz słowem pokonał Karzącego, przypo­ minając dane ojcom obietnice i przymierza. Gdy umarli już padali gro­ madnie na siebie — s ta n ą ł p ośrodku i położył k res rozgniew aniu i p rze­ ciął drogę, w iodącą do żyw ych. Bo cały św iat b y ł na d łu g iej jego sza­ cie, chw alebne im iona ojców w y ry te n a czterech rzędach kam ieni i na diadem ie jego głow y T w oja w spaniałość. P rzed n im i to ustąpił, ich uląkł się Niszczyciel, dosyć bow iem było sam ej próby g n iew u ” (18, 21-25). W y­ nika z tego, że skuteczność ofiary A arona zależała od „słow a”, czyli od jego m odlitw y. Ta m od litw a pow oływ ała się na przysięgi d ane ojcom i na przym ierza (Mdr 18,6.22). B yła aktem wiary i ufności w w ierność Boga, k tó ry zawsze spełn iał d an e przyrzeczenia (Wj 32,11-13; 3 K ri 8, 15-61 i in n e ) 35.

A kcent zatem położony jest na elem en t osobisty, w staw iennictw o sa­ mego a rc y k a p ła n a 36. P o tw ierd zen ie te j koncepcji ekspiacji p o jętej jako w staw iennictw o znajdujemy rów nież w T argum ie Jo n a ta n a , n aw iązu­

jącym do czw artej pieśni Sługi J a h w e (52,13; 53,10), gdzie zamiennie używ ane są dw a słow a b e- ah (53,4a) i y ish ta b q u n ,(53,12a) na oznacze­ nie ofiary i m od litw y w s ta w ie n n ic z e j37. Słow nictw o to znane jest z li­ tu rg ii obrzędu D nia P o je d n an ia 38. Czyż w tak im razie trzeb a się dziwić,

że Dzień P o jed n an ia był dla Żydów św iętem m odlitw y? W edług relacji Pilona dzień ten spędzano na m odlitw ie i błaganiu, na prośbie o p rze­ baczenie grzechów ta k zaw inionych, ja k i niezaw inionych, oczekując Bo­ żego zm iłow ania nie ze w zględu na sw oje zasługi, ale n a m iłosierdzie Boże 39. Skoro więc ta k w ielką w agę p rzy k ład ano do m odlitw y w staw ien ­ niczej przy składaniu o fiary za grzechy, to jasn e jest, dlaczego zw raca­ no, baczną uw agę na osobę ofiarodaw cy. Filon napisze: „osoba ofiaro­ daw cy w ażniejsza jest od ofiary; P ra w o nie ty le zw raca uw agę na zwie­

35 Por. S. L у o η n e t: E xpiation et intercession. „Bíblica” 40 /1959/ s. 888 η. 35 J. H e u s c h e n : Reconciliation. W: DBS kol. 1545.

37 Por. L y o n n e t , jw. s. 890—891.

38 Por. E. R a s c o : La oración sacerdotal de C risto según H ebr 5, ?. „Gregoria- num ” 43 /1962/ s. 743.

39 Por. Vita Μοβ. II, 20 /35/; De praem. et poen. 9 /56/. Aluzja do Wj 32, 30 w y ­ daje się dość jasna (L у o η n e t, jw. s. 895—896).

(11)

rzęta ofiarnicze, ile na uczucia tych, którzy je ofiarują” 40. Stąd też w ym agano od arcy k a p ła n a osobistej św iętości. Z obow iązany był on do specjalnej czystości ry tu a ln e j, i to nie ty lk o w czasie p ełnien ia swojej służby, ale przez całe życie. K a p ła n i m ieli obow iązek przestrzeg an ia czystości, powstrzymywania się od w ina w czasie p ełnien ia fu n kcji, a także byli zobow iązani do p rze strz e g an ia w iększej liczby p rzy k azań 41.

A naliza te k stu Hbr 5,1-4 n a k re śliła n am bardzo bogatą sy lw etk ę najw yższego k a p ła n a S tareg o T estam en tu . W sposób w y czerp u jący o k re­

śla a u to r listu w 5,1-4 podstaw ow e w ym ogi sta w ia n e przez praw o w ty m względzie, ja k rów nież zadania, k tó re m a spełniać arcy k ap łan . Są to: pochodzenie z ludzi, Boży wybór i u stan o w ien ie oraz sp ełnian ie fu n k c ji arcy k ap łań sk iej, p o jęte jako p o jed n y w an ie ludzi z Bogiem. Tą fu n k cją p a r excellence w y k o ny w an ą przez a rc y k a p ła n a było w sta w ien ­ nictw o i ekspiacja za grzechy lu d u w D niu P ojed n an ia. Skuteczność te ­ go „ w staw ie n n ictw a ” , jego w artość zależała p rzed e w szystkim od św ię­ tości osoby w staw iającej się oraz od in tensyw n ości jej miłości. Było to jed n a k w staw ien n ictw o niedoskonałe, bo ograniczone ludzkim i błęd am i i grzecham i.

A rc y k a p ła n Nowego P rz y m ie rz a

To, czego nie m ogło dokonać w staw ien nictw o i ofiara k apłan ó w S ta ­ rego T estam en tu , urzeczyw istniło się w p e łn i przez C h ry stu sa A rcy k a­ płana. Rozum ow anie, k tó re a u to r L istu do H ebrajczy kó w b u d u je n a k re ­ ślając sy lw etk ę C h ry stu sa A rcy kap łan a, o piera się n a n a stę p u jąc y m sylogizm ie: a rc y k a p ła n p o w in ie n . posiadać określone p rzy m io ty (H br 5,1-4); C h ry stu s w szystkie je posiadł (H br 5,5-10) a zatem m oże być nazw any arcy k ap łan em . W te n sposób k u lty czn e określenia, o k tó ry c h m ów iliśm y w yżej analizu jąc tek st H b r 5,1-4, z n a jd u ją sw oje pełne i doskonałe w yp ełnien ie w osobie Je zu sa C h ry stu sa. W y kazu je to a u to r listu w 5,5-10 n aw iązu jąc bezpośrednio do treści w iersza 4, w k tó ry m była m ow a o pow ołaniu. C hry stu s, podobnie jak A aron, został przez Boga pow ołany do sp ełnian ia fu n k c ji k ap łań sk ich i to dokonało się już w chw ili W cielenia. T ak bow iem pisze a u to r listu: „ C h ry stu s nie sam siebie o k ry ł chw ałą, to znaczy sta ją c się arcy k ap łan em , ale uczynił to Ten, k tó ry doń pow iedział: S y n em m oim jeste ś Ty, jam Ciebie dziś zro d ził” l(Hbr 5,5). W 4,14 ró w n ież posiadam y dkrerślenie C h ry stu sa jako S y n a Bożego — „Jezu s C h ry stu s S y n B oży” . P rzeciw staw ien iem treści

40 De spec. leg. I, 260.

(12)

tych słów są słowa. „K ażdy kapłan z łudzi brany [...]” (H br 5,1). C hry stu s jed n a k przez to, że jest jednocześnie Bogiem i Człow iekiem , może w całej pełni być n azw an y P o śred n ik iem '(Hbr 8,6; 9,15; 12,24), gdyż łącząc w sobie n a tu rę Bożą i ludzką On dopiero może ustanow ić trwały pom ost pom iędzy Bogiem a ludzkością 42

Го pośrednictw o a u to r L istu do H ebrajczyków u jm u je jako fu n k cję kap łań sk ą C hry stu sa. C h ry stu s sta ł się „uczestnikiem (ludzi), ab y przez śm ierć pokonał tego, k tó ry d zierżył w ładzę n a d śm iercią, to jest d iab ła ’

(H br 2,14), oraz „aby uw olnił ty ch w szystkich, którzy przez całe życie przez bojaźń śm ierci podlegli by li n iew o li” (H br 2,15), M usiał się upo­ dobnić do ludzi, bo „nie p rzy g a rn ia aniołów , ale p rzy g a rn ia potom stw o A braham o w e” (Hbr 2,16). S tą d „m usiał się upodobnić pod każdym w zglę­ dem do braci, ab y stał się m iło siern y m i w iern y m arc y k a p ła n e m wobec

Boga dla p rzeb łagan ia za grzechy lu d u ” (H b r 2,17). „W czym bow iem sam cierpiał będąc dośw iadczony, w ty m m oże p rzyjść z pom ocą tym , k tórzy są poddani p ró b o m ” (H br 2,18). Tę ludzką słabość C hrystusa, k tó ra jest podstaw ą w spółczucia w obec słabości innych, opisuje rów nież a u to r m ówiąc o m odlitw ie, jak ą Zbaw iciel zanosił do Boga „z w ielkim płaczem i w ołaniem za dni ciała sw ego” (H b r 5,7), jak rów nież pisząc o Jego cierpieniu, przez k tó re w yuczył się posłuszeństw a (H br 5,8). Z je ­ dnej s tro n y zatem a u to r w w. 5, c y tu ją c czytelnik ow i P s 2,7, podsuw a m u m yśl, że C h ry stu s jest S y nem Bożym , z d ru g iej zaś naw iązując do treści w w 1-4 w skazuje, że je st On rów nież człow iekiem . K äsem ann zauważa, że w zacytowanym w w. 5 cytacie ,z Ps 2,7 nie w prost z a w a r­ ty jest ty tu ł a rc y k a p ła n a 43.

D rugi dowód n a p o tw ierd zenie k a p ła ń stw a C hrystusow ego czerpie a u ­ to r L istu do H ebrajczyków z Ps 110,4, k tó ry przytacza w w. 6. W zależ­ ności jed n ak od tego, w ja k i sposób p rzetłu m aczy m y przysłów ek καθώς sto jący n a początku zdania w iersza 6, ta k i też o trzy m am y sens treści te­ go w iersza. Istn ieją dw ie m ożliwości: albo p rzysłów ek te n p rz e tłu m a ­ czym y jako zwykłe p o ró w n an ie i w te d y d ru g i c y ta t będzie odgryw ał rolę drugorzędną, albo p rzy jm ie m y w ty m m iejscu odcień n o rm aty w n y przysłów ka καθώς, p rzek ład ając go n a .język polski przez „albow iem ” W pierw szym w y p ad k u te k s t b rzm iałb y n astęp ująco: „ C h ry stu s nie sam siebie o k ry ł chw ałą, to znaczy stając się arcy k ap łan em , ale uczynił to Ten, k tó ry doń pow iedział: S y nem m oim jesteś Ty, jam Ciebie dziś zro ­ dził, ta k jak i na in n y m m iejscu: T yś je st k a p łan em n a w ieki, n a wzór M elchizedeka” (H br 5,5-6). W tak im tłu m aczen iu pierwszy c y ta t d aje podstawę k a p ła ń stw u C h ry stu sa. C h ry stu s jest arcy k ap łan em przez to * 44

0 Najwyższy kapłan pośredniczy, tworzy łączność pomiędzy ludźm i a Bogiem —

K p i 21, 8; Syr 45, 16 n. (Filon. D e spec. leg. I 116 p. 230).

(13)

samo, że jest Synem. Drugi natomiast tylko określa naturę tego kapłań­ stwa, mianowicie nie chodzi tu o kapłaństwo podobne do kapłaństwa Aarona, ale o kapłaństwo, którego figurę stanowił Melchizedek 44 Zda­ niem jed n ak A. V anhoye tak ie tłu m aczen ie nie odpow iada m yśli a u to ra L istu do H ebrajczyków . W rzeczy sam ej przysłó w ek καθώς m oże mieć silniejsze znaczenie i oznaczać nie „podobnie jak”, ale rów nież „albo­ w iem , pon iew aż” i zaw ierać odcień n o rm a ty w n y . Takie znaczenie o d n a j­ d u je m y w H b r 4,3 i 4,7. Jeżeli te ra z to d ru g ie znaczenie p rzy jm iem y w tłum aczen iu w. 6, otrzy m am y frazę b ard ziej sw oistą. P ierw szy cy tat (w. 5) będzie m ówił o Bożym naznaczeniu, d ru g i natom iast, m ów iący 0 k ap łań stw ie stan o w ił będzie jednocześnie dowód n a p o tw ierdzen ie tezy, że C h ry stu s jest praw d ziw ie pow ołanym przez Boga arcy kap łanem .

1 w tedy w. 6 brzm iałb y: „albow iem i na in nym m iejscu (powiedział): Tyś jest k ap łan em na w ieki, na w zór M elchizedeka” . S ugestia A. V an­ hoye w y d aje się słuszna. P rz y ją w sz y ją zauw ażam y, jak a u to r listu z każdym zdaniem rozw ija sw oją m yśl.

W ten sposób C h ry stu s sp ełn ił pierw szy p o stu la t k a p ła ń stw a A aron o- wego — pow ołanie przez Boga spośród ludzi, to zaś stanow i podstaw ę, że jest w stan ie być w y ro zum iały m dla tych, k tó rz y p oddani są próbom . „Nie takiego bow iem m am y arcy k a p ła n a , k tó ry by nie m ógł współczuć naszym słabościom , lecz dośw iadczonego w e w szystkim na nasze podo­ bieństw o, za w y jątk iem g rze c h u ” (H br 4,15).

P o w sta je teraz p y tan ie, kiedy n a stą p ił m om ent in w e s ty tu ry C h ry ­ stusa na kap łana, o kreślan y w H b r 5,1 term in e m καθίσταται 4S. W a n a ­ lizow anych w yżej w ierszach 5 i 6 w idzim y, że a u to r listu wyraźnie o in w e sty tu rz e nie m ówi i d latego istn ieje na te n te m a t k ilka opinii. J e ­ d na tw ierdzi, że C h ry stu s rozpoczął w y k o ny w an ie fu n k cji kapłańskich po sw ej śm ierci 46, d ru ga, że sta ł się k a p łan em w chw ili śm ierci, w y u ­ czyw szy się p o słuszeństw a p rzez to, co w y cierp iał i osiągnąw szy w tym sw oją doskonałość m o r a ln ą 47. In n i w y ró żn iają u C h ry stu sa P a n a pod­

w ójne kapłaństw o: jedno ziem skie — quasi-Aaronowe, d ru g ie pozaziem ­ skie — w edług p orząd k u Melchizedeka 48. P ierw szą m ożliwość wyklucza te k st H b r 10,10-14, gdzie a u to r listu naw iązu je do uroczystości D nia P ojednania. C h ry stu s sk ład ając o fiarę p rze b łag a ln ą m usiał już być

ka-44 Por. V a n h o y e : La stru ctu re littéra ire s. I l l η. 45 Por. Hbr 7, 28; 8, 3.

46 A. C. D o w n e r : The prin ciple of in terp reta tio n of the E pistle of the H ebrew s. London 1928 s. 73 n.

47 A. S. P e a k e : H ebrew s. Edinburgh 1910 s. 137.

43 E. R i e h m : Der L eh rbegriff des H ebräerbriefes. Wyd. 2. Bales 1867; R. G y 1- 1 e n b e r g: Die Christologie des H ebräerbriefes. W: „Zeitschrift für system atische T heologie” 1934 s. 689, cyt. za S p i c q, jw. T. I s. 292.

(14)

planem, bo tylko kapłan mógł taką ofiarę składać (Kpł 16,15). Podobną trudność napotyka opinia druga. Można by ją podtrzymywać, gdyby się przyjęło, że w słowie τελειωθείς — „został udoskonalony” wyrażona została myśl o święceniach kapłańskich, bo faktycznie czasownik τελεί- οΰν taki sens może posiadać. Nie jest jednak rzeczą pewną, czy aku­

rat w tym miejscu o taki sens chodzi49. Trzeciej opinii sprzeciwia się tek st H b r 8,3-4, gdzie jest m owa, że rów nież w niebie C h ry stu s spełnia swój u rząd k ap łań sk i sk ładając Bogu ofiarę. W ydaje się, że m o m entu in w e sty tu ry C h ry stu sa na kap łan a n ależy u p a try w a ć w chw ili W ciele­ nia. A lbow iem w chw ili W cielenia osiągnął w szystkie w a ru n k i p o trz e ­ bne, by być k apłanem : pow ołanie Boże i posiadanie n a tu ry ludzkiej. Z tą chw ilą C h ry stu s już rozpoczął spełniać sw oje fu n k cje kapłańskie, ofiarowując Bogu swoje życie za nas. Od swego narodzenia Jezu s jest wodzem i p ierw o ro d n y m o dkupionej lu d z k o ś c i50, a w konsekw encji od sam ego W cielenia Syn Boży rozpoczyna swoją m isję zbawczą. C h ry stu s bow iem p rz y jm u je sw oje W cielenie jako w ypełnien ie ^obowiązku k a p ła ń ­

skiego (Hbr 10,5-7). W reszcie p o tw ierd zen ie opinia ta z n a jd u je w 5, 4-5, gdzie m ow a jest o chw ale i czci arcykapłańskiej (δόξα και τιμή). O kreślenie to należy rozum ieć jako k o ro n ację na arc y k a p ła n a dla doko- nia ofiary. To zaś n astąp iło w m yśl słów w .5 w chw ili W cielenia. C h ry stu s zatem został ustanowiony n ajw yższym k ap łan em w m om encie rozpoczęcia swego ziem skiego życia.

Od pierw szego też m o m en tu swego życia C h ry stu s w y stę p u je jako k ap ła n ofiarodaw ca, sk ład ając Bogu przez sw ą uległą cześć i posłuszeń- 43

43 N a temat znaczenia słow a τελειοΡν w Liście do H ebrajczyków zdania są po­

dzielone. C zasow nik ten używ a L X X w zwrocie „włożyć rę c e ” przy św ięceniach kapłańskich (Kpł 4, 5; 16, 32; 2 M ch 2, 9, jak również Filon. Vita Mos. II 149 p. 157). Ogół egzegetów zgadza się, że chodzi tu rzeczyw iście o św ięcenia, konse­ krację na kapłana (por. W i n d i s c h, jw. s. 45; E. R i g g e n b a c h : Der B e g riff

der teleiosis im H ebräerbrief. NKZ 34 /1923/ s. 184— 195). Niektórzy skłonni są

przyjąć, że w Liście do Hebrajczyków ta k ie znaczenie rzeczywiście w ystępuje (W i n- d i s c h, jw.; О. М о е : D er G ed a n ke des a lgem einen P rie ste rtu m s in H ebräer brief. TZ 5/3 (1949 s. 161 n.). Znam ienne pod tym w zględem jest zdanie O. C u l l m a n n a :

„Mit Recht w ird in. den Kom m entaren der ' kultisch-sakrale Charakter der hier

g em einten „Vollkom enheil” betont. In diesem Zusam m enhang erscheint der Ausdruck

in der M ysteriensprache, und auch in L X X hat er „gerade zu die B edeutung „w eihen”... Ex. 29, 9 n.” (Die C hristologie des Neuen T estam en ts. Tübingen 1958

s. 92). Przeważa jednak zdanie przeciwne, że słow o to w Liście do Hebrajczyków

nie p osiada znaczenia „w yśw ięćić . na kapłana”. (Por. A. W i k g r a n : P a tte rn s

o f Perfection in the E pistle to the H ebrew s. NTS 6 /1959/ 60 s. 159— 167; M. R i s s i : Die M en sch lich keit Jesu nach H ebr 5, 7—8. TZ 11 /1955/ s. 28—45 oraz inni).

• 50 Por. J. K ö g e l: Der Sohn und die Söhne. Eine exegetisch e S tudie zu H e­

bräer II, 5—18. Beiträge zur Förderung christlicher Theologie, VIII, 5—6. Gütersloh

(15)

stw o (Hbr 3,1.7; 5,7) ofiarę z całego swojego życia. Punktem kulmi­ nacyjnym tej ofiary jest Męka i Ś m ierć, która poprzez fakt przelania k rw i nawiązuje do liturgii Dnia Pojednania. Jak tę sprawę przedstawia autor Listu do Hebrajczyków? Zanalizujm y. kolejny, 7 wiersz piątego rozdziału. Brzmi on następująco: „Z wielkim wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące p ro śb y do Tego, k tó ry m ógł Go w y ­ baw ić od śm ierci, i został wysłuchany dzięki sw ej u ległej czci” . W w ie r­ szu ty m użył a u to r na oznaczenie zanoszenia do Boga m odlitw y tego sam ego czasow nika — προσφέρειν, k tó ry sp o tkaliśm y w 5,1 i 3. Z w róci­ liśm y w te d y uw agę, że słowo to m a znaczenie sa k ra ln e i oznacza „sk ła­ dać Bogu o fia rę ” 51. Czy i tu ta j to znaczenie w y stęp u je? P ew n a w ą tp li­ wość m oże się zrodzić stąd, że LXX w fo rm u le k u lty c z n ej „składać ofia­ rę B ogu” „προσφέρειν τ^δ θε^>” używ a sk ła d n i czasownika z celow ni­ kiem , tym czasem tu ta j w w. 7 posiadam y k o n stru k c ję czasow nika z p rz y - im kiem πρός — do. N ie pow inno n as to jed n a k niepokoić, gdyż w cza­ sach Nowego T e sta m en tu w języ ku greck im istn iała te n d e n c ja do 'zm n iej­ szania użycia k o n s tru k c ji z celow nikiem , k tó rą zastępow ano k o n s tru k ­ cjam i p rz y im k o w y m i52. S tąd m ożem y przy jąć, że te rm in ten n ależy do słów ofiarniczych 53. O becnie p o w staje p y tan ie, jak i c h a ra k te r m iała m o­

dlitw a C hry stu sa, o k tó re j w spom ina a u to r listu w 5,7. P rzyzn ać trz e ­ ba, że w iersz 7 stan o w i dla egzegetów p raw d ziw y „ c ru x in te r p re tu m ” 54. Z jed n e j stro n y m ow a jest, że C h ry stu s m odlił się do Boga o w y b a ­ w ienie od śm ierci, z d ru g iej, że został w y słu chan y. Je śli tera z c h c ie li­ b yśm y odnieść tre ść tych słów do m o d litw y C h ry stu sa w O grójcu, w ów ­ czas stoim y p rzed zagadnieniem , ja k m ógł a u to r napisać, że C h ry stu s zo­ s ta ł w ysłuchany. P rzecież śm ierć rzeczyw iście nastąp iła. Czyż zatem

przed m iotem m o d litw y m ogło być u w olnienie od śm ierci? Je d n i są zda­ nia, że p rzed m io tem m o d litw y C h ry stu sa jest p ro śb a o z m a rtw y c h w sta ­ n ie po śm ierci 55 *, ale ja k słusznie zauw aża R. A. O m ark, Zbaw iciel prosi w O grójcu o odsunięcie kielicha, k tó ry ju ż jest, a nie k tó ry dopiero b ę ­

dzie (Mk 14,36; J 18,11)5€. D rug a a lte rn a ty w a — C h ry stu s m odlił się o to, aby nie Jego, a le O jca w ola się sp ełn iła (Mk 14,36) 57. O pinia ta m iesza dw ie różne rzeczy: w y słu chan ie m o d litw y z je j treścią. Z w róćm y

51 Por. R a s c o, jw. s. 734. 52 Por. Ż e r w i c k, jw. n. 51 i 80.

53 P or. R a s c o , jw. s. 733.

54 J, J e r e m i a s : H br 5,7—10. ZNTW 44 (1952/53) s. 107— 111.

55 Por. W. F. M o u l t o n : N e w T esta m en t· C o m m en ta ry T. III s. 300, cyt. z&

R. A. O m a r k : The S avin g o f th e S a vio r (Exeg. Hebr 5, 7— 10). „Intepretation“

12/1 /1958/ s. 42.

88 Por. O m a r k , jw . s. 42 n.

(16)

jednak uwagę za S. L y o n n e te m 58, że czasow nik είσακουσθείς — „zo­ stał wysłuchany” jest bez d o pełnienia. Zauważa również Lyonnet, że

i Targum do Iz 53,7 mówiący o Słudze Jahwe posiada podobny zwrot, także bez dopełnienia — „modlił się i został wysłuchany”. Nie zatem nie stoi na przeszkodzie, a b y m o d litw ę C h ry stu sa pojm ow ać jako m odlitw ę kapłańską, ta k ja k w szy stk ie m o d litw y w staw iennicze S tareg o T esta­ m en tu — A b rah am a, M ojżesza, S łu gi Ja h w e itd. T rzeba nią objąć nie tylko m odlitw ę w G etsem ani, ale całą Mękę C hry stusa, łącznie z m odli­ tw ą w O grójcu, cierpien iam i i śm iercią na K rzyżu. O natężeniu tej m o­ d litw y m ów ią n a m dw a określen ia z w. 7: δέησις και ικέτη pía. P ierw sze w yraża prośbę w ja k ie jś p otrzebie, d ru g ie n ato m iast p rzetłum aczyć m o­ żna jako błaganie. Połączenie ty ch słów razem , tak jak to m am y w H br

5,7, w yraża gorącą, w y tężo n ą m odlitw ę. W 7 w. by łab y zatem zaw arta m yśl o bardzo in te n sy w n e j m odlitw ie ofiarniczej C h rystusa w chwili, kied y w y stęp u jąc jako a rc y k a p ła n Now ego P rzy m ierza sk ład ał n a jw a ż ­ niejszą ofiarę za g rzechy lu d u w D niu P ojedn ania. Śm ierć bow iem C h ry ­ stu sa była p raw dziw ą o fiarą k rw a w ą złożoną Bogu O jcu za grzechy lu d z­ kości. W tedy to w m y śl słów w. 8 i 9 stał się Je zu s S praw cą zbaw ienia wiecznego dla w szystkich, któ rzy Go słu ch ają.

K ap łaństw o S ta ro te sta m e n to w e a Chrystusowe

M ieliśm y m ożność w yżej zauw ażyć, że autor L istu do Hebrajezyków zestaw ia z sobą m odel k a p ła ń stw a S tareg o T e sta m en tu z k ap łań stw em C hrystusa. Chcąc tera z zestaw ić k ap łań stw o A arona (H br 5,1-4) z k a ­ płaństw em C h ry stu sa (H br 5,5-10), m usim y zaraz n a sam ym początku zaznaczyć, że w H b r 5,1-4 posiadam y d efinicję k a p ła n a żydow skiego w y rażającą ty lk o isto tn y c h a ra k te r k a p ła ń stw a — jego rolę pośrednic­ tw a, w spółczucia z ludźm i, pow ołania przez Boga i sk ład an ia ofiary za grzechy, co stanow i p ierw szoplanow ą fu n k c ję kapłana; I s tą d pom iędzy kap łań stw em S tareg o T e sta m en tu a k a p ła ń stw e m C h ry stu sa jest tylko pew na analogia, a nie odpow iedniość w szystkich c e c h 59. P ró b y odn ale­

zienia za w szelką cenę p a ra le l pom iędzy cecham i k a p ła ń stw a A aron ow e- go (5,1-4) a k a p ła ń stw a C h ry stu sa (5,5-10) doprow adziły do jawnych nieścisłości. Tak n a p rzy k ła d M. D ibelius tw ierd zi, że słow om „w inien składać za siebie o fia rę ” z w. 3 odpow iada treść w. 7 — C h ry stu s także za siebie złożył o fiarę — modlitwę i błag an ia. T ym czasem tak a m yśl ob­ ca jest au to ro w i L istu do Hebrajczyków, k tó ry w y raźn ie stw ierdza, że C h ry stu s w e w szy stk im je s t p o dobny do nas z w y ją tk ie m grzechu (4,

58 L y o n n e t , jw . s. 891 i 899.

(17)

15), nie musi zatem składać ofiary za siebie (7,26n). Według D ibeliusa 60 w. 2 mówiący o wyrozumiałości arcykapłana dla ludzi (określanej term i­

nem μετριοπαθεΐν) miałby -odpowiadać treści w. 8, mówiącego o posłu­ szeństwie Chrystusa. Tymczasem o wiele bliższe znaczeniowo czasow­ nikowi „μετριοπαθεΐν53 jest słowo ,,συμπθέΐν” z 4,15 oznaczające „współczuć". P osłuszeństw o natomiast, o którym autor listu wspomina w 5,8, nie ma nic wspólnego z pojęciem „być wyrozumiałym” z 5,2. Pa­ miętając o tym możemy teraz wysunąć z najbliższego kontekstu pewne analogie, jakie zachodzą pomiędzy kapłaństwem Chrystusa a kapłań­ stwem A aronow ym .

Analizując strukturę literacką badanego przez nas tekstu zwróciliś­ my uwagę, że autor listu już w zapowiedzi tematu rozwijanego w 5, 1-10 w ogólnych zarysach nakreślił nam sylwetkę Chrystusa Arcyka­ płana. Wchodzą tu w grę teksty 2,17-18 i 4,15-16. Związek pomiędzy nimi a 5,1-4 jest widoczny. W obu tekstach chodzi o arcykapłana (2,17 i 5,1), powołanego w sprawach tyczących się В ega (2,17 i 5,1), m iło­ siernego (2,17 i 4,16), przychodzącego ze w sparciem 1(2,18 i 4,16), k tó ry jest w sta n ie (2,18 i 5,2) w spółczuć (2,18 i 5,2) z tym i, k tórzy nie w iedzą i błądzą (2,18 i 5,2), bo jest wypróbowany (2,18 i 4,15) i w e w szystkim podobny do nas z w y ją tk ie m grzechu (2,17 i 4,15). Może zatem przebłagać Boga za g rzechy lu d u (2,17 i 5,3). G łów na jed n ak ap lik acja treści H b r 5Д-4 do osoby C h ry stu sa znajduje się w H b r 5, 5-10. Z estaw iając te te k s ty ze sobą m usim y powiedzieć,, że nie z n a jd u ­ jem y m iędzy n im i doskonałej sy m etrii. O ba te k sty połączone są ze sobą przysłów kiem ο^τως. w y ra ż ają cy m podobieństw o, porów nanie. S tąd koń ­ cowe zdanie 5,4 odpow iada początkow em u części d ru g iej 5,5. W iersz 1 odpow iada 9 i 10. N ato m iast c e n tru m sekcji 5,5-10, czyli 5,5-8, dość dobrze odpow iada treści 5,1-4. T u bow iem m ów i się o słabości, tam się ją opisuje. W obu w y p ad k ach ta słabość m a zw iązek z ofiarą i w sta ­

w iennictw em arcy k ap łan a. Nie wszystkie jednak szczegóły się zgadzają. W 5,1 m ow a jest o d ą ra c h i ofiarach, tym czasem w 5,7 o m odlitw ach i błaganiach. W 5,3 dokładn ie o kreśla a u to r in te n c ję — za siebie i za lud, w 5,7-9 trz e b a się jej dom yślać. W 5,7 C h ry stu s m odli się o w y ­ baw ienie siebie sam ego od śm ierci, w 5,9 Jego dzieło Z baw ienia o b ej­ m u je w szystkich w ierzących.

S kąd się b io rą te niedokładności w a p lik a cji d e fin icji a rc y k a p ła n a S ta re g o T e sta m en tu do osoby C h ry stu sa? Albo a u to r m iał trudności w doborze słów, albo w y k o rz y sta ł jak iś s ta r y te k st, k tó ry bez przeró b k i w łączył do swego wykładu. P ie rw sz a h ip o teza u p ad a, gdyż L ist do H e­ b rajc zy k ó w je st d ziełem p rze m y śla n y m drobiazgow o i sty listy czn ie w y - 30

(18)

kończonym. Druga znajduje swoje potwierdzenie w badaniach literac­ kich G. B ra u m a n n a 61 *, G. Schillego 62, G. Friedricha 63 * czy Th. Lescow a 64 W wyniku tych badań możemy przyjąć, że Hbr 5,7-10 nie ułożył autor listu, ale wykorzystał starą tradycję ujętą w formie hymnu ku czci Chry­ stusa Arcykapłana, śpiewanego przy liturgii chrztu św.65 * W Kościele pierwotnym bowiem chrzest pojmowany był jako święcenia kapłań­ skie m. Myśl ta wcale nie jest obca również autorowi Listu do Hebraj­ czyków. Pisze bowiem w 10,19-22, że chrześcijanie mają prawo wejść

do miejsca najświętszego, gdyż są pokropieni krwią Chrystusa i obmyci wodą czystą. Przepis ten odnosił się do kapłanów w chwili ich świe­ ceń 67. Mielibyśmy zatem tutaj aluzję do przekonania, że c h rz e st jest święceniem kapłańskim 68 Terminologia użyta w 5,7-10, wyrażająca posłuszeństw o Jezusa, podobna jest do tej, którą spotykamy w hymnie chrystologicznym w Liście do Filipian 2,8-12. Taka natomiast termino­ logia używana była przy chrzcie. Ponadto słowa „wybawić Go od śmier­ ci” znajdowały się pierwotnie w mowie chrzcielnej. Ps 2,7 cytowany w Hbr 5,5 wspomniany jest również przy chrzcie Chrystusa (Mk 1,11), tutaj natomiast zastosowany został w temacie o Chrystusie arcykapła­ nie. W szystko to w skazuje, że a u to ro w i L istu do H ebrajczyków nie była obca m yśl, iż ch rzest jest św ięceniem k apłańskim . Skoro zaś ch rzest uważano za św ięcenia, to jest rzeczą zrozum iałą, dlaczego śpiew ano przy nim hymn o C h ry stu sie A rcykapłanie. Jest też rzeczą zrozum iałą, d la ­ czego a u to r listu w y k o rzy stał te n h y m n z litu rg ii chrzcielnej p rzy om a­ wianiu te m a tu o C h ry stu sie A rcy k apłan ie. I ta k zachęta do trw an ia w

wyznaniu w iary {homología) z ' 4,14 z n a jd u je swoje odbicie w 5,7-10. Na tym tle jasn e się staje, dlaczego ap lik acja isto tny ch cech k a ­ p łań stw a A aronow ego do osoby C h ry stu sa nastręcza ty le tru d n o ści

w sform u łow aniu d o k ład n ej analogii pom iędzy 5,1-4 a 5,5-10 P rzy ta ­ kim stanie rzeczy raczej n ależy m ów ić o u zu p ełn ian iu się m yśli w obu tekstach niż o d o kład nej sy m etrii. W nioski te pozw olą nam lepiej n a ­ świetlić sposób, w jaki C h ry stu s sp ełn iając w szystkie isto tn e postulaty k ap ła ń stw a o ręd u je za n a m i u Boga.

C h ry stu s będąc Bogiem i człow iekiem zo staje pow ołany przez Ojca i o trz y m u je od Niego in w e s ty tu rę n a a rcy k ap łan a Nowego P rzy m ierza

81 Zob. G B r a u m a n n : H e b t 5, 7—IQ. ZNTW 51 /1950/ s 278—280 82 S c h i 11 e, jw . s. 95 n,

83 F r i e d r i c h , jw . s. 103— 105 84 L e s с о w, jw . s. 215 n.

es p or F r i e d r i crh, jw. s 103—105

88 Por. tenże: Beobachtungen zur m essianischeti H oh epriesterw artun p in 'd&n

Syn optikern, ZTK 53 /1956/ s, 280 n. ^

87 Wj 29, 4. 2Í; 40, 12 n.; K pl 8, 6 n 30: 16, 4

(19)

Od tej chwili ma prawo i obowiązek składania Bogu ofiary za grzechy ludu (Hbr 5,3). Skuteczność tej ofiary, jak zauważyliśmy, w Starym T estam encie zależała od p o staw y m o raln ej ofiarodaw cy, n atężenia jego m od litw y w staw ienniczej oraz złożonej ofiary. Ż aden jed n a k k ap łan sta- ro te sta m ę n to w y nie m ógł się poszczycić tak ą nieskazitelnością życia, iż­ b y nie m u siał składać o fiary rów nież za sw oje grzechy. W reszcie w ła­ śnie ze w zględu na sw ą niedoskonałość o fiary S tareg o T estam en tu mu­ siały być w ielo k ro tn ie p o w tarzan e, co a u to r L istu do H ebrajczyków pod­ k reślił przez użycie czasu teraźn iejszego (ΐνα πρεσφέρρ — ,,aby zano­ s ił”) w yrażająceg o w języku g reckim a sp ek t pow tarzalności. Tym czasem

n aw iązując do ofiary C h ry stu sa w w. 7 używ a tego sam ego czasow nika w aoryście, czasie, k tó ry w języ k u greckim w y raża czynność lu b zespół czynności raz dokonanych. Ta różnica pom iędzy ofiaram i k ap łań stw a A aronow ego a C h ry stu sa konsekwentnie jęst u trz y m a n a w treści całego listu. Pisząc o ofiarach a rc y k ap łan ó w S tareg o T estam en tu , a u to r stale używ a czasu teraźniejszego (H b r 5,1.3; 8,За; 7,9; 10,1.2.8), n a to m ia st w odniesieniu do o fiary C h ry stu sa zaw sze używ a ao ry stu, określającego czynność skończoną w sw oim trw a n iu (H br 8,3b; 9,14.28; 10,12). Stąd m ożem y powiedzieć, że a u to r listu p o jm u je ofiarę C h ry stu sa jako raz dokonaną, zupełnie zadośćczyniącą za grzech y ludzi.

Skuteczność m o d litw y w staw ienn iczej a rc y k a p ła n a S tarego T e sta ­ m e n tu w dużej m ierze zależała od p ostaw y m o ra ln ej sam ego ofiarodow - cy. O ile jed n ak k ap łan S tareg o T estam en tu przez różne r y ty ekspia- cyjne i oczyszczające m usiał zapew nić sobie czystość ry tu a ln ą , b y jego ofiara była skuteczniejsza, to C h ry stu s jako n ajp o słuszn iejszy Sługa Boży zostaje przez Boga w y słu ch an y dla sw ej u ległej czci (H br 5,7). A rcy k a­ p łan S tareg o P rzy m ierza sk ład ał ofiary rów nież za sw oje grzechy (H br 5,3), tym czasem C hrystus, podobny do nas we w szystkim z w y jątk iem grzechu ((Hbr 4,15), nie m iał obow iązku składać ofiary za siebie. A u to r L istu do H ebrajczyków zresztą b ardzo m ocno p od kreśla tę n iesk azitel­ ność C hry stu sa, k tó ra w p ły w a n a owoc Jego w staw ien n ictw a u Boga

(H br 7,24-27). S tą d też pojęcie a rc y k a p ła n a w L iście do H ebrajczy k ów ściśle zw iązane jest z pojęciem Sługi Jah w e. W sk azuje na to dobrow ol­

ny c h a ra k te r o fiary P a n a Jezu sa ¡(Hbr 7,27), w k tó re j sam siebie składa Bogu (H br 8,3; 10,10). B ezpośredni zw iązek C h ry stu sa z Izajaszow ym Sługą J a h w e (Iz 53,12) dostrzec można w H br 9,28, c h o ^ nie b ra k i w innych miejscach listu n aw iązań do tego, jak np. H b r 2,1 — Iz 8,17; H b r 2,17 — Iz 41,8; H b r .5,9 ■— Iz 45,17. C hry stu s, posłuszny aż do końca, sta ł się sp raw cą naszego z b a w ie n ia 69. M odlitw a C h ry stu sa (Hbr

89 Por. Hbr 5, 9 (Iz 45, 17); Hbr 5, 8 (Iz 50, 4n.); Iz 52, 13; ( R a s c o , jw.; J. C o s t e : N otion grecque e t notion biblique de la „so u ffra n ce éducatrice” (à pro­

(20)

5,7) zrodzona z m iłości do ludzi, oczyszczona przez cierpienia bezinte­ resownie ofiarowane za nas, stała się rękojmią przebaczenia naszych grzechów. Skutki tej ofiary trwają stale, bo stale trwa człowieczeństwo Chrystusa, przez które złożył On Bogu ofiarę. Stąd „może zbawiać, cał­ kowicie tych, którzy przezeń zbliżają się do Boga. bo zawsze żyje. aby

wstawiać się za nami” (Hbr 7,25)

Zakończenie

Mamy zatem prawdziwego arcykapłana, Chrystusa Jezusa, który speł­ nia wszystkie postulaty wymagane przez Prawo Starego Testamentu, by być arcykapłanem. Powołany przez Boga. stał się człowiekiem podlega­ jącym wszystkim słabościom ludzkim 2 wyjątkiem grzechu Wypróbo­ wany pod każdym względem zna stan 1 możliwości duchowe 1 fizyczne człowieka, wszystkie jego skłonności i słabości, może więc być wyrozu­ miałym i gorącym rzecznikiem w imieniu wszystkich wobec Boga. Skła­ dając jedyną, ale zupełnie wystarczającą, ofiarę ze swojego życia Bogu za grzechy ludu, przez swą nieskazitelność 1 gorącą miłość, posłuszeństwo 1 wytrwanie do końca wysłużył nam całkowite pojednanie z Bogiem Swoją ofiarniczą m odlitwą arcykapłana wstawia się nadal stale za na­ mi. W szelkie kapłaństwo wzorowane na kapłaństwie Chrystusa również powinno posiadać w sobie odblhsk tych cech, którym i odznaczał się Chrystus: osobiste zaangażowanie się w sprawy ludzkiego życia, wyrozu­ miałość dla ludzkich błędów i upadków, nienaganność postępowania oraz intensyw ność m odlitw y ofiarniczej płynącej z m iłości do Boga i ludzi w czasie bezkrwawej ofiary w e Mszy św.

(21)

Le sacerdoce du Christ selon Hébr 5, 1—10

R É S U M É

L ’analyse de l’épître aux Hébreux 5,1-10 permet de tirer la conclu­ sion que le Christ est grand-prêtre au sens plein du mot. Le titre n ’est pas seulement une métaphore utilisée par l’auteur de l’épître, mais il définit la dignité réelle de Jésus. C’est qu’il a excellem en t accompli la Loi de l ’A ncien Testament en satisfaisant aux exigences que celle-ci formulait à Г endroit des candidats à la fonction de grand-prêtre. Appelé par Dieu, il s’est fait homme sujet à toutes les faiblesses humaines hor­ mis le péché. Eprouvé sous tous les rapports, il connaît l’état de l ’hom m e ainsi que ses possibilités spirituelles et physiques, ses penchants et ses faiblesses; il peut donc être un intercesseur indulgent et efficace auprès de Dieu. Faisant, il a m érité - par sa pureté, son amour ardent, son obéis­ sance et sa persévérance jusqu’à la fin — la réconciliation complète des hommes avec Dieu. En tant que grand-prêtre, il continue à intercéder pour les hommes par sa prière sacrificatoire. Tout sacerdoce modelé sur le sacerdoce du Christ doit comporter un reflet de ces caractères du Christ que sont: re n g a g e m e n t personnel dans les affaires de la vie hu­ maine, l’indulgence pour les faiblesses et les défaillances humaines, la façon d’agir irréprochable et l’intensité de la prière sacrificatoire décou­ lant de l ’am our de Dieu e t des hom m es. Com m e les effets du sacrifice du C hrist d u re n t à jam ais, car co ntin u e à d u re r l ’h u m an ité du C hrist, par laqu elle il a fa it à Dieu u n sacrifice p a rfa it, Г efficacité de l ’intercession est aussi le p ro p re du sacerdoce u n i au sacerdoce du C hrist, s u rto u t dans la présence non san g lan te du sacrifice de la croix.

Cytaty

Powiązane dokumenty

A zatem, poprzez kapłańskie ręce, wyposażone w cząstkę Chrystusowego kapłaństwa w mocy zesłanego po Zmartwychwstaniu Uwielbionego Chrystusa Ducha Świętego, tamta spełniona

Klasyczne metody analizy ilościowej w zakresie: analizy wagowej – podstawy teoretyczne (przebieg reakcji odwracalnej, iloczyn rozpuszczalności, moc jonowa, rozpuszczanie

W celu zbadania zależności stażu pracy od wydajności pracownika w dużym przedsiębiorstwie wylosowano w sposób niezależny stu pracowników.. Jak należy pociąć rury, aby odpad

Podstawowym elementem prądnicy prądu zmiennego jest przewo- dząca ramka, obracająca się w zewnętrz- nym polu magnetycznym.. W praktyce zmienna SEM indukowana w cewce składającej

stworzenia Syna i do stworzenia (Hbr l ,2b ). Mowa Boga w Synu jest paralelna do Jego mowy przez proroków. 12 Nawet jeśli w przytoczonych tekstach Jezus nie jest

[r]

Dzięki dziełu Chrystusa nowości swojej egzystencji doświadczają wszyscy Jego uczniowie, co autor 1Piotra podkreśla przez listę funkcji i godności, która jest ich udziałem

[r]