• Nie Znaleziono Wyników

Carat i klasy posiadające w walce z rewolucją 1905-1907 roku na wsi polskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Carat i klasy posiadające w walce z rewolucją 1905-1907 roku na wsi polskiej"

Copied!
53
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Carat i klasy posiadające w walсе z rewolucją 1905 — 1907 r.

na wsі polskiej*

W ST Ę P

M ów iąc o nau k ach , p ły n ą c y c h z p ierw szej r ew o lu cji ro sy jsk iej 1905— 7 r. W . I. L e n i n p od k reśla, że p ok azała ona „jak d z ia ła ją ro zm a ite k la sy narodu ro sy jsk ieg o . P rzed rok iem 1905 w ie lu zd aw ało się, że c a ły naród dąży jed n a k o w o do w o ln o ści i p ra g n ie jed n a k o w ej w o ln o ści; p rzy n a jm n iej olb rzym ia w ię k sz o ść n ie m iała żad n ego w y ra źn eg o p o jęcia o tym , że różne k la sy n arod u ro sy jsk ieg o ró żn ie u sto su n k o w u ją s ię do w a lk i o w o ln o ść i że dom agają s ię one n ie je d n a k o w e j w o l­ ności. R ew o lu cja ro zw ia ła m głę. W k oń cu 1905 roku, a p o tem ró w n ież i w cza sie P ierw szej i D ru giej D u m y w y s tą p iły w s z y s t k i e k la s y sp o łe c z e ń stw a r o sy j­ sk ieg o . P o k a za ły one sw e o b licze w d zia ła n iu , u ja w n iły , ja k ie są ic h r z e c z y w iste d ążen ia, o co m ogą w a lc z y ć i ja k siln ie , u p o rczy w ie, e n e r g ic z n ie są on e w sta n ie w a lc z y ć “ 4

P rzeb ieg r e w o lu c ji 1905— 7 r. w P o lsc e p o tw ierd za w ca łej p e łn i słu sz n o ść ocen y L en in a. W toku r e w o lu c ji ja śn iej n iż k ie d y k o lw ie k d otąd w y k r y sta liz o w a ł się u k ład s ił k la s o w y c h i p o lity c z n y c h w K ró lestw ie . P o lsk ie m a sy lu d o w e, cier p ią ce p o d w ó j­ n y u cisk — sp o łeczn y i n a ro d o w y — ty m lep iej m o g ły sp ra w d zić w ogn iu p ra k ty k i rew o lu cy jn ej p rogram y i h a sła p o szczeg ó ln y ch k la s i p artii.

R ew o lu cja 1905— 7 r. w K r ó le stw ie P o lsk im b y ła częścią sk ła d o w ą b u rżu a zy jn o - d em ok ratyczn ej r e w o lu c ji ro sy jsk ie j. S tąd treść i zad an ia sto ją ce przed n ią oraz ta k ty k a p o szczeg ó ln y ch p a rtii będą zb liżo n e do rosyjsk ich .

N a p rzeło m ie X IX і X X w ie k u R osja, a z n ią i K ró lestw o P o lsk ie w ch od zą w ok res im p eria lizm u . W. I. L en in z a lic z a ł K r ó le stw o P o lsk ie do n ajb ard ziej roz­ w in ię ty c h ok ręgów C esarstw a. K a p ita lizm w r o ln ic tw ie n a ziem ia ch p o lsk ich , ja k i w ca ły m C esa rstw ie, r o zw ija ł s ię drogą pru sk ą, w w y n ik u czego w K r ó le stw ie z a ch o w a ły s ię olb rzym ie p rzeży tk i feu d a ln e. M ajątki ob szarn icze, k o śc ie ln e i in n e p o ­ sia d a ły w r. 1907 w sw o im w ła d a n iu 44,56°/o c a łej z ie m i K r ó le s tw a 2, a m ając, w p r z e c iw ie ń stw ie do g o sp o d a rstw ch ło p sk ich , m o żliw o ści sto so w a n ia n a w o zó w sztu czn ych , m a szy n ro ln iczy ch , w p ro w a d za n ia m elio ra cji — p o w ię k sz a ły p rzez to sw ą p r z e w a g ę ek o n o m iczn ą n ad g o sp o d a rstw a m i ch łop sk im i.

D o u za leżn ien ia zn acznej części g o sp o d a rstw c h ło p sk ich p rzy czy n ia ło s ię ró w n ież p o sia d a n ie p rzez o b sza rn ik ó w p ra w a w ła sn o ś c i se r w itu tó w (praw o k orzystan ia z se r w itu tó w posiad ało 335 171 gosp o d a rstw ch ło p sk ich n a około 500 000 is tn ie ją ­ cych) 3. Ta feu d a ln a d w u w ła sn o ść b y ła źród łem c ią g ły c h zatarg.ć*w m ięd zy w s ią

* A r ty k u ł op arty n a m a teria ła ch b. gu b ern i w a rsza w sk iej. 1 W. L e n i n , D z ie ł a w y b r a n e t. I, W arszaw a 1949, s. 683.

2 U. S z u s t e r , R e w o l u c j a 1905— 1907 w Polsce, W arszaw a 1950, s. 7. 3 S z u s t e r , op. cit., s. 10.

(3)

CARAT I KLASY P O SIA D A JĄ C E W W A L C E -Z REW O LU C JĄ 1 3 9

i d w orem . C hłopi, zw ła szcza m a ło ro ln i i śred n ioroln i, w a lc z y li o za ch o w a n ie se r ­ w itu tó w , g d y ż s ta n o w iły o n e n ieje d n o k r o tn ie p o d sta w o w e źród ło u trzy m a n ia ich o statn iej k row y czy k onia. O b szarnicy zaś, w za m ia n za n isk ie od szk od ow an ia, sta ­ rali się p o zb a w ić w ie ś p ra w a u ż y tk o w a n ia łąk, p a stw isk , w o d o p o jó w . Tą drogą ob szarn icy p o z b a w ili do r. 1902 p ra w s e r w itu to w y c h 62,5% g o sp o d a rstw ch ło p ­ s k i c h 4. S p ra w a se r w itu tó w to g łó w n y p u n k t za p a ln y w a lk i m ięd zy w s ią a dw orem , toteż w a lk i a g ra rn e ch ło p ó w p rzy b ra ły u n a s g łó w n ie form ę w a lk i o serw itu ty .

P om im o is tn ie ją c y c h p rzeży tk ó w feu d a ln y ch , do k tó ry ch obok obszarn iczej w ła ­ sn o śc i ziem i i se r w itu tó w za lic z y ć trzeba p o sy łk i, odrobki, w ie ś p o lsk a b y ła pod w zg lęd em rozw oju k a p ita lizm u w r o ln ic tw ie d alej p o su n ięta od ro sy jsk iej, co w y r a ­ żało s ię m ięd zy in n y m i w w ię k sz y m jej r o zw a rstw ien iu . W K r ó le stw ie P o lsk im g o ­ sp o d a rstw a ch ło p sk ie p on iżej 2 h a sta n o w ią w r. 1907 — 24,8% ogóln ej liczb y g o ­ sp o d a rstw , za jm u ją za ś ty lk o 2,5% ogólnej p o w ierzch n i ziem i; 64% g osp od arstw poniżej 5 h a za jm o w a ło 16,2% z ie m i5. P o w a ż n e zn a c z e n ie n a w s i p o sia d a ły ta k że g osp od arstw a, k u ła ck ie (pow yżej 20 m órg), k tó re s ta n o w iły w r. 1904 — 10,4% g o ­ sp o d a rstw , zajm u ją 32,9% ziem i ch ło p sk iej

S zczeg ó ln ie w y so k a b yła w K r ó le stw ie liczb a p ro leta ria tu (1 536 305) i p ó łp ro leta - riatu (1363 695) r o ln e g o 7, szu k a ją ceg o za tru d n ien ia c z ę ścio w o w p rzem y śle, c z ę ś­ c io w o n a em ig ra cji; zn aczn a zaś jeg o część p ra co w a ła w g o sp o d a rstw a ch ob sza r- n iczy ch i k u łack ich .

Z arobki ro b o tn ik ó w w K r ó le stw ie b y ły dużo n iższe od a n a lo g iczn y ch zarob k ów w k rajach E uropy Z a c h o d n ie j8, a ta k że n iższe od r o s y j s k ic h 9. R ob otn icy b y li n ie ­ lu d zk o tra k to w a n i p rzez o b sza rn ik ó w i ek o n o m ó w , m ieszk a li w n ie z w y k le cięż k ich w a ru n k a ch (czw oraki).

D alej p o su n ię ty m ro zw o jem k a p ita lizm u w r o ln ic tw ie , a zw ła szcza dalej p o su n ię ­ tym ro z w a r stw ie n ie m w s i n a le ż y tłu m a czy ć fak t, że d ru ga w o jn a so cja ln a n a w si — m a so w e stra jk i p ro leta ria tu i p ó łp ro leta ria tu w ie js k ie g o , zw ró co n e p rzeciw ob szar­ n ikom , a n iek ied y n a w e t p r zeciw k u ła k o m — p rzyb rały s iln ie jsz e rozm iary n iż w C esa rstw ie (za w y ją tk ie m U k rain y i k ra jó w n a d b a łty ck ich , gd zie sy tu a cja b yła

w p ew n ej m ierze podobna).

S p e c y fik ę r e w o lu c ji w K r ó le stw ie o k r e śla ł ró w n ież u cisk n arod ow y.

ZG S D K P iL w te n sposób ch a ra k tery zu je u cisk narodu p o lsk ieg o p rzez ab so­ lu ty zm carski:

„...zgraja u rzęd n ik ó w p rzy p om ocy k n u ta tra tu je n a sze ży cie, n isz c z y n asz d obrobyt, d ep cze n a sze su m ie n ie , odbiera n a m n aszą m o w ę o jczystą. W szk o ­ ła c h d zieci n a sze u czą się w obcej m o w ie ro sy jsk ie j, a sw o jej p o lsk iej za p o m i­ n ają. W są d a ch i u rzęd ach p rzem ó w ić po sw o je m u n ie w o ln o . A któż z n a s n ie sły sza ł, ja k przed la ty d z ie się c iu w K rożach rząd z m a sa k ro w a ł ch ło p ó w za w ia r ę k a to lick ą , ja k p rześla d u je on u n itó w , Ż ydów , d u ch ob orów i w sz e lk ic h in o - w iercó w ? N ędza, n ie w o la , ciem n o ta — to w sz y stk o , czego s ię lu d p ra cu ją cy d o czek a ł od rząd ów c a r a -sa m o w ła d c y “ 10.

4 T am że, s. 10.

5 Z. L u d k i e w i c z , P o s t u l a t y p r o g r a m u a g ra r n e g o w P olsce z j e d n o c z o n e j , W arszaw a 1919, s. 5.

6 S z u s t e r, op. cit., s. 12— 13.

7 Z. L u d k i e w i c z , op. cit., s. 10— 11.

8 W. T o ł o m j a n c , F o r m y ru c h u a g rarn ego, K rak ów 1907, s. 106. 9 S z u s t e r, op. cit., s. 14.

10 „C zerw ony S zta n d a r“ nr 25, k w ie c ie ń 1905. O d ezw a ZG S D K P iL z III.1905 r. pt.: S ł o w o do B ra c i w ło śc ia n .

(4)

C hłopom d a w a ł s ię siln ie odczuć u cisk p o lity czn y . Tak zw a n y „sam orząd g m in ­ n y “, k tó ry ch ło p i otrzy m a li w w y n ik u refo rm y 1864 r. n ie z m ie n ił sy tu a c ji n a w si, 0 której sp ra w a ch d ecy d o w a li n ie chłopi, a le n a czeln ik ziem sk i, kom isarz do spraw w ło śc ia ń sk ic h lub n a rzu cen i w s i k u ła ccy w ó j t o w ie 11.

O lbrzym ia liczba ch łop ów (p osiad ających poniżej 3 m órg ziem i) b yła w ogóle p ozb aw ion a p raw a b ran ia u d zia łu w zeb ra n ia ch gm in n y ch , k tó re zrzu cały n a tę część lu d n o ści n a jw ię k sz y cięża r św ia d czeń na rzecz g m in y i p a ń stw a .

P o d a tk i w K r ó le stw ie P o lsk im b y ły w y ż sz e od a n a lo g iczn y ch w R osji, a opłata od m orgi ziem i — w y ższa dla ch łop a niż dla obszarnika. Z sa m y ch ty lk o ch ło p ó w zd zierał ca ra t co roczn ie około 3,5 m ilio n a r u b li12.

P oza w sk a za n y m i różn icam i ogóln a sy tu a cja ek o n o m iczn o -p o lity czn a w si r o sy j­ sk iej i p o lsk iej b yła podobna.

W sp óln e też b y ły zad an ia p o lsk iej i ro sy jsk iej r e w o lu c ji na ws'i: w a lk a o o b a ­ le n ie sa m o d zierża w ia carsk iego, w p ro w a d zen ie p o d sta w o w y ch sw ob ód b u rżu a zy jn o - d em o k ra ty czn y ch (jak w o ln o ść sło w a , prasy, zebrań, zw iązk ów , p ięcio p rzy m io tn ik o - w e p ra w o w y b o rcze), w a lk a z im p eria listy czn ą burżu azją o p o lep szen ie w a ru n k ó w m a te r ia ln y c h n a jszerszy ch m as oraz o za sp o k o jen ie ch ło p sk ieg o g łod u ziem i.

W w aru n k ach im p erializm u , k ied y p o lsk a i rosyjsk a burżuazja, zw iązan a ty s ią ­ cam i n ici z o b sza rn ictw em , d aw n o p rzesta ła b yć k la są p o stęp o w ą — zad an ia te m ógł k o n se k w e n tn ie zrea lizo w a ć je d y n ie p ro leta ria t jako k la sa najb ard ziej rew o lu cy jn a , p o sia d a ją ca w ła sn ą p artię, m ająca ta k ich so ju szn ik ó w ja k p ro leta ria t in n y c h k ra ­ jów , w ie lo m ilio n o w e m a sy c h ło p sk ie z a in tereso w a n e w rew o lu c y jn y m ro zw ią za n iu k w e stii p o d zia łu ziem i ob szarn iczej, w a lk ę n arod ow o w y z w o le ń c z ą u cisk a n y ch narodów .

N a te ren ie w a rsza w sk ieg o okręgu p rzem y sło w eg o m ożna w y ró żn ić trzy za sa d n ic z e ok resy w a lk i ch ło p sk iej: 1) w a lk i w io se n n e 1905 r., b) w a lk i je s ie n n o -z im o w e 1905/6 r. 1 c) w a lk i w io s e n n o -le tn ie 1906 r.

N A R A S T A N IE REW O LU C JI N A W SI — P R Û B Y JE J Z D U SZ EN IA I O D IZO LO W A N IA OD W A L K I K L A SY ROBO TNICZEJ (W IOSN A 1905 R .) 13

N a czoło w a lk rew o lu c y jn y c h 1905-7 r. w K r ó le stw ie P o lsk im w y su n ę ły s ię ośrodki p rzem y sło w e: w a rsza w sk i, łód zk i, za g łęb io w sk i, za n im i sz ły m n iejsze zak ład y p r z e ­ m y sło w e, sk u p io n e n a jczęściej w m ia sta ch p o w ia to w y ch .

W arszaw a — sto lica ziem p o lsk ich , sk u p ia ją ca najb ard ziej r e w o lu c y jn y oddział k la sy rob otn iczej — m eta lo w có w , p ierw sza o d p o w ied zia ła stra jk iem p o w szech n y m na znak so lid a rn o ści z w a lczą cy m p ro leta ria tem r o s y j s k im 14.

Z W arszaw y stra jk p o w sz e c h n y rozszerza się na ca ły ok ręg p r z e m y s ło w y 15, o b e j­ m u je on sw y m z a się g ie m c e g ie ln ie , cu k ro w n ie, g o rzeln ie, b ro w a ry i in n e zak ład y p rzem y sło w e. Z ak ład y te, m ieszczą ce się n a jczęściej n a w si, lub w jej p ob liżu i z a ­

11 W. K o w a l s k i , Z d z i e j ó w f o r t u n k u ła c k i c h i f o r m k u ła p k ieg o w y z y s k u

n a w s i, „N ow e D r o g i“, 1953, n r 12(54), s. 102.

12 S z u s t e r, op. cit., s. 9— 10. W r. 1900 ch ło p i z a p ła c ili 3.726 ty s. rubli, w r. 1905 — 3.482 ty s. Z 1 m orgi p ła c ili ch ło p i 46,3 kop., o b sza rn icy — 32,4 kop.

13 F ra g m en ty artyk u łu , d o ty czą ce w a lk c h ło p sk ich sta n o w ią w n io sk i z w ięk szej p racy o w a lk a c h ch ło p ó w na teren ie w a r sz a w sk ie g o ok ręgu p rzem y sło w eg o w r e - lu c ji 1905— 7 r.

“ L e n i n , Dzie ła, t. 23, W arszaw a 1951, s. 263—4.

15 W arszaw a b y ła otoczon a p a sem c e g ie ln i, cu k ro w n i i in n y ch za k ła d ó w p r z e ­ m y słu sp o ż y w czo -p rzetw ó rczeg o .

(5)

CARAT I KLASY PO SIA D A JĄ C E W WALC К Z REW OLUCJĄ 1 4 1

tru d n ia ją ce część o k o liczn y ch ch łop ów , k tórzy n ie ze r w a li jeszcze k o n ta k tó w ze w sią w y w ie r a ły d u ży w p ły w na w a lk ę ch łop ów .

D o rew o lu cy jn ej w a lk i k la sy rob otn iczej n a jw cześn iej p rzy łą cz y li s ię rob otn icy roln i. P ie r w sz e stra jk i ro ln e w y b u c h ły ju ż w lu ty m 1905 r., o sią g a ją c w m arcu i k w ie tn iu , a w ię c w m iesią ca c h c h w ilo w e g o o d p ły w u fa li re w o lu c y jn e j w m ieście, n a jw ię k sz y zasięg.

N a w io sn ę 1905 r. stra jk i rolne o b jęły 1 1 10 z 14 p o w ia tó w gu b ern i w a rsza w sk iej. P o sia d a ły w dużej m ierze ch arak ter ż y w io ło w y , n iezo rg a n izo w a n y . R ob otn icy rolni łą c z y li s ię w k ilk u seto so b o w e grupy, chodząc od m a ją tk u do m ajątk u i w y su w a ją c żą d a n ia p o d w y ższen ia p ła c p ie n iężn y ch i ord yn arii, p o lep szen ia w a ru n k ó w m ie sz k a ­ n io w y c h , lep szeg o tra k to w a n ia ze stro n y a d m in istracji.

O bszarnicy, za sk o czen i p rzy b iera ją cy m i m a so w y i o stry ch arak ter stra jk a m i ro­ b o tn ik ó w sta ły c h i sezo n o w y ch n ie je d n o k r o tn ie zm u szen i b y li iść na u stęp stw a . S tra jk i p o sia d a ły p rzew a żn ie ch arak ter ek o n o m iczn y . W zw ią zk u z ty m jed n a k , że po stro n ie o b sza rn ik ó w sta n ę ła p o licja i w o jsk o — d och od ziło ju ż n a w io s n ę do p ie r w sz y c h starć ro b o tn ik ó w ro ln y ch z w ła d za m i ca rsk im i, n a w e t do o tw a r ty c h b ó ­ jek z u ży ciem p a łek i k a m ie n i17. W c za sie ty ch starć n a stą p iły p ierw sze a reszto w a n ia orąz p o la ła s ię k r e w p ro leta ria tu ro ln eg o ls.

J u ż na w io sn ę 1905 roku n iek tó re stra jk i ro ln e p rzy b iera ły bardziej d ojrzały ch a ­ rakter, zw ra ca ją c się p rzeciw k o ob szarn ik om jako p o sia d a czo m ziem sk im , k o n fisk u ­ jąc ich m ajątek . T ak np. w c z a sie stra jk u w D ęb ica ch grupa r o b o tn ik ó w pod k ie ­ ru n k iem A n d rzeja K o w a lsk ieg o i M ichała S ło w iń s k ie g o w z ię ła siłą k lu cze od ob ­ szarn ik a H aka, przy c zy m S ło w iń s k i o św ia d czy ł: „ob ecn ie w sz y stk o n a sze i m y t e ­ raz p a n a m i“. N a stę p n ie ro b o tn icy za b ra li ze sp ich rza ob szarn ik a sia n o dla k a rm ie­ n ia sw e g o b y d ła 10. S tra jk i roln e obok w a lk i n arod ow o w y z w o le ń c z e j to n ajb ard ziej typ ow a fo rm a w a lk i n a w si w tym okresie.

W alka k la sy rob otn iczej w y w a r ła w p ły w i na w a lk ę całej w s i o w y z w o le n ie spod u cisk u o b szarn iczego i n arod ow ego. W alka agrarna ch ło p ó w p rzyb rała p oczątk ow o form ę w a lk i o se r w itu ty le ś n e i p a stw isk o w e . T ak np. ch ło p i ze w si L as i Z bytki gm in y ZagBźdź p o w ia tu w a r sz a w s k ie g o w ciągu k w ie tn ia i lip ca 1905 r. p a śli k ilk a ­ se t sztu k b yd ła w p a ń stw o w y m z a g a jn ik u ,‘n ie zw ra ca ją c u w a g i na p ogróżk i m ie j­ sco w ej a d m in is tr a c ji20. P o d o b n ie w p o w ie c ie s k ie r n ie w ic k im ch ło p i z e 130 w s i p a śli p rzez k ilk a d n i sw o je b yd ło na p a stw isk a c h p a ń stw o w y c h w S p a lę 21. W alka teg o typ u n ie p rzyb rała je d n a k n a b ad a n y m te r e n ie w ię k sz y c h rozm iarów . M a sow y z a ­ się g p rzy b ra ła w a lk a całej w s i o w y z w o le n ie n arod ow e, o sw o b o d y d em o k ra ty czn e.

16 P o w ia ty g u b ern i w a r sz a w sk ie j o b jęte w io se n n y m i stra jk a m i ro ln y m i: w a r ­ sz a w sk i, so c h a c z e w sk i,' ło w ic k i, g o sty n iń sk i, k u tn o w sk i, w ło c ła w sk i, n ie sz a w sk i, n o w o m iń sk i, p łoń sk i, b ło ń sk i i p u łtu sk i. Z e sta w ie n ie w g d otych czas przerob ion ego m a te r ia łu a r c h iw a ln e g o i d ru k ow an ego.

17 A G A D , K W G G I—2 103728, к 19. W arszaw sk i gu b ern ator d on osi w a r sz a w s k ie ­ m u g e n e r a ł-g u b e r n a to r o w i o w ro g im sto su n k u str a jk u ją c y c h ro b o tn ik ó w ro ln y ch i fa b ry czn y ch do p o lic ji i w ojsk a: „... W cza sie sp o tk a n ia z p o licją i o d d zia ła m i w o j­ sk o w y m i rzu cali n a n ic h k a m ien ia m i, a n ie je d n o k r o tn ie u c ie k a li s ię do pom ocy p a łek ... o k a zy w a li W tej czy in n ej fo rm ie opór w ła d zy strzegącej p orząd k u p u b lic z ­ n eg o “. A G A D , KW GG, 1— 2 103727, k. 62, 103732, k. 200.

18 T am że; oraz A G A D , K W G G 1—2 103729, k. 53; A G A D , K W G G 1—2 103728, k. 37. W Ł a n ięta ch w o jsk o str z e la ło do stra jk u ją c y c h ro b o tn ik ó w ro ln y ch , zab ito

10 m ężczyzn i 2 k o b iety , ra n io n o 11 m ężczy zn i 4 k o b iety . 19 A G A D , KW GG, 1— 2 103728, k. 109.

20 A G A D , К W G 8/1905, nlb. 21 S z u s t e r, op. cit., s. 60.

(6)

O bjęła ona p o w ia ty : g o sty n iń sk i, k u tn o w sk i, ło w ic k i, p u łtu sk i, ra d zy m iń sk i, n o w o m iń - s k i 22. Chłopi m a so w o n isz c z y li ca r sk ie ta b lic e n a u rzęd ach g m in n y m h i d om ach s o ł­ ty só w es, d o m a g a li s ię ję z y k a p o lsk ie g o w szk o le, g m in ie, są d zie, o d m a w ia li p ła c e n ia p o d a tk ó w i w y k o n y w a n ia zarząd zeń ca rsk ich 24. N ie d op u szczan o u rzęd n ik ó w g m in ­ n y c h do w y k o n y w a n ia ich fu n k cji, np. p rzy sp isa c h b y d ła rogatego, p ro w a d zen iu se k w e str ó w , zb iera n iu p o d a tk ó w i t p . 2δ.

S z czeg ó ln ie im p o n u ją ce rozm iary p rzy b ra ł str a jk szk o ln y . B y ł on ś c iśle z w ią z a n y ze szk o ln y m str a jk ie m m ło d zieży m ie jsk ie j, k tó ra rzu cając ca rsk ie szk o ły p rzy łą cz a ­ ła s ię do w a lk i p ro leta ria tu o w y z w o le n ie sp o łeczn e i n a ro d o w e 25a.

W a rsza w sk i gu b ern ator M a r t y n o w w rap orcie z m arca 1905 r. n astęp u ją co ch a ra k tery zu je u d zia ł ch ło p ó w w w a lc e n a ro d o w o -w y z w o le ń c z e j:

„Jed n ocześn ie z ty m (tj. stra jk a m i ro b o tn ik ó w fa b ry czn y ch i ro ln y ch — J. M.) rozp oczął s ię ru ch n a g ru n cie n a ro d o w y m , p rzeciw k o r o sy jsk ie m u ję z y k o w i w sz k o ­ ła ch i g m in n y ch u rzędach. P o czą tk o w o z o sta ły z a m k n ięte szk o ły śred n ie w m ia sta c h p o w ia to w y ch , n a stę p n ie agitacja p rzen io sła się n a w sie , z o sta ły z a m k n ięte lic z n e w ie js k ie szkoły...

„W szędzie sp ok ojn a, k o n se r w a ty w n a lu d n o ść w ie js k a w d ziera się do szk ó ł i roz­ p ędza d zieci, na g m in n y c h zeb ra n ia ch w zu ch w a ły sposób, n ie k ręp u jąc s ię o b ecn o ścią n a czeln ik a p o w ia tu .i kom isarza, żąd ają u rzęd o w a n ia w ję z y k u p o lsk im , o d m aw iają so łty so m n o szen ia god ła p a ń stw o w e g o z r o sy jsk im n a p ise m i p rzesta ją u iszcza ć n ie ­ k tóre o p ła ty ...“ 28.

W alk a n arod ow o w y z w o le ń c z a całej w s i n a w io sn ę 1905 r., m im o iż p rzyb rała b ar­ dzo szero k ie rozm iary, p o sia d a ła je d n a k ch arak ter ż y w io ło w y , b y ła m ało d ojrzała. P o ja w iły s ię ju ż w niej jed n a k p o czą tk i w a lk i z carsk im a p a ra tem w ła d zy , która p rzy b ierze szero k ie rozm iary n a je s ie n i i w zim ie 1905— 1906 roku.

O fen sy w a p o lsk ic h k la s p o sia d a ją cy ch i ca ra tu n a w io sn ę 1905 r. sk iero w a n a p rzeciw k o r e w o lu c y jn e j w a lc e ch ło p ó w id zie w trzech k ieru n k ach :

1) p rzeszk a â za i p rzeciw d zia ła w p ły w o m k la sy rob otn iczej n a ch ło p stw o , 2) zw a lc z a stra jk ro b o tn ik ó w roln ych ,

3) p rób u je sk iero w a ć w zra sta ją cą ży w io ło w o w a lk ę n a r o d o w o -w y z w o le ń c z ą c h ło p ó w na to ry n a c jo n a liz m u 27.

*

C zołow ą rep rezen ta n tk ą p o lsk ich k la s p o sia d a ją cy ch je s t w ty m c za sie en d ecja . W ob liczu n arastan ia ruchu rew o lu cy jn eg o w K r ó le stw ie oraz w zm ożonej k o n k u ren ­

22 A G A D , KW G G 1—2 103727, k. 10; 118— 120, k. 125; K W G '2/1905, k. 4— 5, 10— 121, 14, 21— 22 n.

23 Tam że.

24 T a o sta tn ia fo rm a b ard ziej m a so w a i ty p o w a b ęd zie d la w a lk je sie n n y c h . 25 A G A D , KW G G 1— 2 103728, k. 24— 25.

25a p o r. na te n tem a t a rty k u ł J. Ż a r n o w s k i e g o , n iżej, s. 184— 212. 26 W io sen n y stra jk szk o ln y o b ją ł m. in n y m i p o w ia ty : w a rsza w sk i, ło w ic k i, n o w o - m iń sk i, p u łtu sk i, g o sty n iń sk i, p ło ń sk i, w ło c ła w sk i, p a trz A G A D KW G G I— 2 103727, k. 34—35, 40, 93, 95— 98, 114, 128, 133— 134, 155, 162; 103728, k. 3, 31, 35, 100, 123, 146; 103729, k. 72; 103730, k. 50— 60, 199; „Głos G rom ad zk i“ nr 1 z c z erw ca 1905 r.

27 P o d zia łu teg o n ie n a leży tra k to w a ć szty w n o , sc h em a ty czn ie. Ma on jedynie- p o k a za ć g łó w n e k ieru r.k i n a ta rcia ca ra tu i k la s p o sia d a ją cy ch n a ro sn ą cą r e w o ­ lu cję, na w si. M eto d y i fo rm y teg o n a ta rcia , tej w a lk i są ś c iśle ze sob ą p o w ią za n e.

T a k .n a p rzyk ład sta n w o je n n y czy p a c y fik a c je w si b y ły sk ie r o w a n e rów nocześnie- p rzeciw k o w sz y stk im form om w a lk i ch ło p sk iej.

(7)

CARAT I KLASY PO SIA D A JĄ C E W W ALCE Z REW OLUCJA 143'

cji n a ryn k ach ‘w sch od n ich ze stro n y b u rżu azji r o sy jsk iej, h a sła u g o d y i lojalizm u . w y su w a n e w d rugiej p o ło w ie X I X w ie k u p rzez stro n n ictw o p o lity k i rea ln ej, które w ó w c z a s sk u p iało g łó w n e s iły k la s p o sia d a ją cy ch , n a leża ło za stą p ić n o w y m i sto su n ­ k ow o giętk im i. N o w e p seu d o p a trio ty czn e h a sła o b liczo n e b y ły z jed n ej stron y na sk ie r o w a n ie ru ch u r ew o lu cy jn eg o n a to ry n acjon alizm u , z d rugiej n a u zy sk a n ie od caratu sw o b ó d ek o n o m ic z n o -p o lity c z n y c h d la b u rżu azji p o lsk iej. H asła te, m ające zresztą ch arak ter je d y n ie ta k ty czn y , w y su w a ło S tro n n ictw o N a r o d o w o -D em o k ra ty cz- ne i ty m n ie w ą tp liw ie n a le ż y tłu m a czy ć fa k t m a so w eg o p rzech od zen ia w początk u X X w . b u rżu azji i o b sza rn ictw a do jeg o szereg ó w . D la teg o też, p isząc o sto su n k u p olsk ich k la s p o sia d a ją cy ch do rew o lu cy jn ej w a lk i c h ło p stw a za trzy m u ję się p rzed e w sz y stk im na a n a lizie en d ecji i będ ącej na u słu g a ch k la s p o sia d a ją cy ch reak cyjn ej części kleru .

P o lity c y e n d e c c y b y li w y r a ź n ie za sk o czen i tym , że stra jk i p ro leta ria tu m ie j­ sk ieg o z o sta ły p op arte p rzez stra jk i roln e, ż e a g ita cja rob otn icza w y w a r ła d u ży w p ły w ró w n ież n a w si. To że ro b o tn icy ro ln i d o m a g a li s ię p o p ra w y w a ru n k ó w so cja ln y ch pod w p ły w e m a g ita to ró w rob otn iczych , zd a w a ło się im sz c z e g ó ln ie n iep ok ojące. T oteż a tak en d e c ji sk ie r o w a n y je s t w p ie r w sz y m rzęd zie p r z e c iw a g ita c ji so cja listy czn ej na w si. E n d ecja w z y w a ro b o tn ik ó w ro ln y c h do n iesłu ch a n ia re w o lu c jo n istó w , do jed n o ści z o b s z a r n ik a m i29.

W o d ezw ie „Do braci p ra cu ją cy ch na r o li“ zw raca się en d ecja do ro b o tn ik ó w rol­ nych: „rządźcie się w ła sn y m rozum em , n ie d ajcie się p row ad zić tym , co o w a szy m b y ­ c ie lich eg o n a w e t n ie m ają p o jęcia , co do b e z c e lo w e g o w łó czen ia 29 zm u szają w a s n o ­ żem i re w o lw e r e m . N ie słu c h a jc ie z ło d z ie jsk ic h p o d szep tó w tych... bo p o d li to i n ik ­ czem n i łotrzy, co ch cą pod b u rzać b ra ta n a brata, co ch cą w y w o ła ć k rw a w ą m ięd zy b raćm i w a lk ę. W rogow ie to n aszej w ia ry i ca łeg o naszego n arod u “ 30. P rzy ja cielem , doradcą i obrońcą w e d łu g o d e z w y en d eck iej je s t w ię c n ie rob otn ik m ie jsk i, lecz ob­ szarn ik , je m u n a leży za u fa ć i jeg o słu ch ać, bo on ch ce n a jlep iej dla b ezro ln y ch c h ło ­ pów , ojczyzn y i relig ii. „Przy p racy n ad p o le p sz e n ie m sw e g o lo su — czy ta m y d alej w o d ezw ie — nad za p e w n ie n ie m s w y m dizieciom o św ia ty p o d a jcie zg o d n ie w sz y sc y so b ie ręce; n ie o d su w a jcie p rzy ch y ln ej d la w a s ręk i o b y w a te la (obszarnika — J. M.). N iech a j w ró g n asz i. c i co ch cą n as różnić w id zą, n iech aj to rozu m ieją, że ja k k o lw ie k różn i co do m ajątk u , co do n a u k i, n ie różn im y s ię je d n a k co do u czciw eg o serca, je s te śm y sy n a m i jed n ej M atki P o lsk i, że jed n ej szu k a m y op iek i M atk i B osk iej K rólow ej p o ls k ie j“ 81.

Z ad an ie ro zb icia w sp ó ln ej w a łk i k la sy rob otn iczej i c h ło p stw a , w y r w a n ia w si spod w p ły w ó w r e w o lu c y jn e g o ru chu ro b o tn iczeg o p o w ierza ją ob szarn icy — m a ją cy sam i zb y t m a ły w p ły w na w s i — r ea k cy jn ej czę śc i k leru , k tóra jak o w ie lo k r o tn y so ju sz ­ n ik w w a lc e z m a sa m i lu d o w y m i i ty m ra zem w y tę ż y w sz y stk ie sw o je s iły d la zd u ­ szen ia rew o lu cji. O b szarnicze „ S ło w o “ z u zn a n iem m ó w i o lista c h b isk u p ich , k tórych za d a n iem w c a le n ie je s t „u n orm ow an ie w y n a g ro d zen ia ro b o tn ik ó w “, lecz k tóre p i­ sa n e są „jed yn ie d la p o w strzy m a n ia go (ludu — J. M.) od p o d szep tó w z ły c h ludzi,

28 „ P o la k “ n r 5, m aj 1905 r.

29 C hodzi tu o fo rm ę w a lk i r o b o tn ik ó w roln ych , k tó rzy w śla d za rob otn ik am i z m ia sta r ó w n ież o rg a n iz o w a li s ię w k ilk u se t o so b o w e gru p y i ch o d zili od fo lw a rk u do fo lw a rk u w y su w a ją c o b sza rn ik o m s w o je żąd an ia. Ta form a w a lk i b y ła bardzo· sk u teczn a i zarów n o ob sza rn icy ja k i w ła d z e ca rsk ie n ajb ard ziej jej s ię bali.

30 „ P o la k “ nr 5, m aj 1905 r. 31 Tam że,

(8)

którzy zach ęca ją ro b o tn ik ó w w ie js k ic h do w y stę p o w a n ia z żą d a n ia m i sw o im i w fo r ­ m ie zam ącającej spokój p u b liczn y i n a k ła n ia ją do gróźb i g w a łtó w “ 32.

„ S ło w o “ w im ien iu ob szarn ik ów w y ra ża p rzek on an ie, że „ w p ły w d u ch o w ień stw a ruch ten (chodzi o w a lk i ch łop ów — J. M.) n ie w ą tp liw ie u śm ierzy, bo w p ły w ten za w sze je szcze je s t w ię k sz y od w p ły w u p od żegaczy, p rzy b y w a ją cy ch z m ia st i f a ­ bryk...“ 88. B isk u p ó w n ie potrzeb a b yło d łu go zach ęcać do a n ty lu d o w ej d zia ła ln o ści; im ró w n ież jak o ob szarn ik om gro ziły stra jk i roln e. W yk orzystu jąc u czu cia r e lig ijn e lu d n ości w ie js k ie j użyją oni ca łeg o sw o je g o a u to ry tetu d u ch o w n eg o do w a lk i z w p ły ­ w a m i a g ita cji so c ja listy c z n e j na w si, do w a lk i z m asam i ch łop sk im i, k tóre n iczego in n ego n ie żąd ały, jak ty lk o p o lep szen ia sw o ic h w a r u n k ó w b y to w y c h i w o ln o śc i n a ­ rodow ej i p o lity czn ej. D o tej d zia ła ln o ści b isk u p i n a k a zy w a li p o d leg ły m so b ie k a p ła ­ nom w y k o r z y sty w a ć am b on ę i k o n fe s jo n a ł34.

B isk u p k ie le c k i, K u l i ń s k i , n a k a zu je ta k że k ap łan om , b y p o słu g u ją c się p rzyk azan iam i b osk im i o d w o ły w a li ch ło p ó w pod karą grzech u od słu ch a n ia a g ita ­ torów z m iasta.

„P rzestrzegajcie, k o ch a n i B racia, lu d — p isze ten że b iskup — że b yłob y to z jeg o stron y n iero zu m em i grzech em , g d y b y słu c h a li p rzy b y ły ch do w si ludzi, n iew ia d o m o skąd, im n iezn a n y ch , n iew ia d o m o od k ogo p o sła n y ch , sta n o w ią c y c h grom adę, z ło ­ żoną z m łod zik ów , parobkó.w, rob otn ik ów , w y stę p u ją c y c h ja k o b y m ie li jak ąś w ła ­ dzę, rozk a zu ją cy ch ja k to czy n ili in n i w m iastach ... G dyby ta cy sw a w o ln i lu d zie p ra co w n ik ó w roln ych , n a ję ty c h do robót go sp o d a rsk ich na d łu ższy lub k ró tszy te r ­ m in, o d ry w a li od rob oty g w a łte m i z n ie w o lili ich, iżby k o n tr a k ty sw o je zry w a li, iżb y w z g lę d e m w ła śc ic ie li, czy m a łej, czy w ięk szej w ła sn o ś c i roln ej w y stę p o w a li groźn ie z rozkazam i, ja k b y ja cy rozporządzający sw o ją w ła sn o ścią , m a ją cy do teg o p raw o, to w a sz y m św ię ty m O bow iązkiem w y tłu m a czy ć, że ta k i sposób p o stę p o w a ­ nia w zg lęd em cudzej w ła sn o śc i je s t za k a za n y p rzy k a za n iem B o sk im V II i X “ T ym zaś, n a to m ia st, którzy odw ażą się a g ito w a ć za p o lep szen iem doli rob otn ik ów fo lw a rczn y ch grozi k aram i relig ijn y m i, p isząc, że str a c ili oni zw ią z e k z relig ią , K o ­ śc io łe m i P a n em B o g iem i sta li s ię o sa m o tn ien i „jak K a in “ 35. .

K ler z w a lc z a ł tak że a g ita c ję so cja listy czn ą w p ostaci gazet, broszur i k sią żek , k tó ­ ra w tok u r e w o lu c ji p rzyb ierała coraz szersze rozm iary 36 i w y p ie r a ła różne „ P o la k i“ „G azety Ś w ią te c z n e “, „K roniki R o d zin n e“, „ O św iaty“ i in n e p ism a k o lp o rto w a n e.

32 „ S ło w o “ nr 96 z dn. 17.IV.1905. 38 Tam że.

34 ,,... p ra cu jcie, K o ch a n i B racia, n ad lu d em , na am b on ie i k o n fe sjo n a le , z w r a ­ cając szczeg ó ln ą b aczn ość na to, że b ardzo groźn e i n ieb ezp ieczn e p o k u sy u k ry ­ w a ją fa łsz y w i p rorocy pod p o w a b n y m i o b ietn ica m i ...“ — „P rzegląd K a to lic k i“ nr 17 z dn. 27.IV.1905. K s. M. F u 1 m a n, red ak tor „W iadom ości P a ste r sk ic h “, w je d ­ n y m z a rty k u łó w p o św ię c o n y c h sp r a w ie ro b o tn ik ó w ro ln y ch zw ra ca s ię do kleru , by o d d z ia ły w a ł n a n ich „przy k ażd ym a c ią g ły m sty k a n iu się, z w ła szcza p rzez s u ­ m ien n e o d d z ia ły w a n ie w k ółk ach ży w eg o różań ca“. R ó w n ież „grom adzenie się n asze (kleru — J. M.) na od p u st po'winno być c h w ilą n a jo d p o w ied n iejszą do k on feren cji p a ste r sk o -so c ja ln y c h “ — „W iadom ości P a ste r s k ie “ nr 6, c z erw iec 1905.

35 „P rzegląd K a to lic k i“ nr 17 z dn. 27.IV.1905.

36 „W iadom ości P a ste r s k ie “ nr 8, sie r p ie ń 1905 r. — K s. M. F. w art. C z y t e l n i ­

c tw o re l ig i jn e k r e śli n a stęp u ją cy obraz ro zw o ju c z y te ln ic tw a w y d a w n ic tw s o c ja li­

sty czn y ch : „W o b ecn y ch g o rą czk o w y ch cza sa ch zło w ro g a a g ita c ja p r z e c iw c b r z e śc i- ja ń sk a o grom n ie się r o z w ie lm o ż n iła n a sk u te k d zia ła n ia so cja ln ej d em ok racji, która ku sw o im celo m rozrzuca m n ó stw o broszur m ięd zy lu d em ro b o czy m w m ie śc ie i na w si. P o k ą tn a k o lp o rta cja k sią żek , broszu r, gaze,t i różn ego k sz ta łtu św is tk ó w ma p o d a tn y gru n t w w zm o żo n y m p o p y c ie “ . A g ita c ję so c ja listy c z n ą sk iero w a n ą p r z e ­

(9)

CARAT I KLASY PO SIA D A JĄ C E W W ALCE 2 REWOLUCJĄ.: 145

p rzez k la sy p o sia d a ją ce w śró d c h ło p ó w w c e lu o d cią g n ięcia ic h od w a lk i o sp o łeczn e i n a ro d o w e w y z w o le n ie .

U rządzono n a w ie lk ą s k a lę k olp ortaż „k siążek p o ży teczn y ch , r e lig ijn y c h “, do k tó reg o k ler w cią g a org a n istó w , k o ścieln y ch , k ram arzy i h an d larzy w ę d r o w n y c h 37. W zm ożona ak cja w y d a w n ic z a k leru , ob liczon a sz czeg ó ln ie n a w ie ś, n ie je s t b y n a j­ m n iej — ja k m o g ło by się w y d a w a ć — p o w o d o w a n a c h ę c ią p o d n iesien ia p oziom u k u ltu r a ln e g o lu d n o ści w ie js k ie j, le c z p o sia d a śc iśle o k reślo n e c e le k la so w e . C hodzi 0 to, ażeb y h eg em o n em w a lk i k la so w e j n a w s i n ie sta ła s ię k la sa rob otn icza. N ie ­ d w u z n a c z n ie sfo r m u ło w a ł to k s. P a w e ł Z a ł u s k i w „W iad om ościach P a s te r ­ sk ic h “ : „ jeśli n ie w zm o żem y sw o jej p r a c y w śró d lu du, to w p r z e c iw n y m ra zie p r z y j­ d zie c z ło w ie k n iep rzy ja zn y i w y r w ie n am sp rzed oczu te n lu d “ 38. N ajb ard ziej g o r liw i słu d z y caratu i b u rżu azji n ie c o fa li s ię przed d e n u n c jo w a n ie m p o lic ji i w o js k u lu d zi c z y ta ją c y c h litera tu r ę so c ja listy c z n ą i w sp ó łp r a c o w a li z p o lic ją carską. „G łos G ro­ m a d zk i“ d on osi z M iech ow a, że ta m te jsz y p rob oszcz d o w ie d z ia w sz y s ię o n a stro ja ch a n ty c a r sk ic h m iejsco w ej lu d n o ści i o czy ta n iu n ie le g a ln e j p r a sy w e z w a ł k o za k ó w 1 k azał porob ić u p o d ejrza n y ch osób r e w iz j ę 39.

P o d o b n ie p o stą p ił k siąd z D o w g ie łło z p a r a fii Ż u k ow o (gub. w a rsza w sk a ). S p ro ­ w a d z ił on p o lic ję i w o jsk o do sk lep ik a rza K o ćm iero w sk ie g o i k a za ł im szu k ać b ib u ły s o c j a lis ty c z n e j40. K siąd z z W oli G u ło w sk iej je ź d z ił z n a c z e ln ik ie m p o w ia tu , w sk a z y ­ w a ł, k ogo n a leży a reszto w a ć, a w g m in ie n a ś le d z tw ie sie d z ia ł obok sęd zieg o śle d ­ czeg o i żan d arm ów i badał l u d z i 11.

*

W p arze z tą ak cją k leru idzie w a lk a ze stra jk a m i ro b o tn ik ó w roln ych . W yraźnie za sk o czen i ob szarn icy bardzo różn ie u sto su n k o w a li się do nich . „N iek tórzy w ła ś c i­ c ie le — p o d a je „G łos G rom ad zk i“ — tro ch ę p o d w y ż sz y li sw ej słu żb ie w g o tó w ce, o r d y n a rii i in n y c h d od atk ach i s k a s o w a li »posyłkę«. In n i zaś (np. D ęb sk i w S ie n ­ n icy , O stro w sk i w P ia secz n ie), ch ociaż o b ie c y w a li zg rom ad zon ym rob otn ik om z a ­ d o śću czy n ić ich żąd an iom , to jed n a k p o ro zejściu s ię ich c o fn ę li sw e p rzyrzeczen ia. A n a w e t b y li i itacy (D łu żew sk i w D łu żew ie), k tórzy n ie o m ieszk a li sp row ad zić w o j­ sko, to zaś n a h a jk a m i zm u szało ro b o tn ik ó w do ro zejścia s ię “ 42. S p row ad zan ie p o licji i w o jsk a .w c elu p rzerw a n ia str a jk ó w ro ln y ch p rzyb ierze w ię k sz e rozm iary na n a ­ sz y m teren ie dopiero w 1906 r., tj. w c h w ili, gdy in n e „p o k o jo w e“ m eto d y n ie będą d a w a ć r e z u lta tó w a stra jk i zaczną p rzy b iera ć form ę „czarn ych “ 43.

ciw k o sp o łeczn em u i n a ro d o w em u u c is k o w i ks. M. F. p ra g n ie sp ro w a d zić n a p ła s z ­ cz y z n ę w a lk i r e lig ijn e j, ob rzu cając p r o le ta r ia t s te k ie m o szc z e r stw jak ob y on rze­ kom o w a lc z y ł z r e lig ią i k o ścio łem . B y ło to n ie w ą tp liw ie o b liczo n e n a r o z b ic ie sp o łe ­ c z e ń stw a w e d łu g k r y te r ió w r e lig ijn y c h . „P rzegl. K a to lic k i“ nr 51— 52 z dn. 28.XII.1905.

37 „W iad om ości P a s te r s k ie “ nr 8, sie r p ie ń 1905. 38 T am że.

39 „G łos G rom ad zk i“ D od atek nr 1, lip ie c 1905. 40 „C zerw on y S zta n d a r“, n r 70 z dn. 21.V.1906. 41 „N aprzód“ n r 1, sie r p ie ń 1905.

42 „G łos G rom ad zk i“ nr 1, c z e r w ie c 1905.

43 F a b ry k a n ci p o d o b n ie ja k i o b sza rn icy — n a w e t n ieco w c z e śn ie j od n ic h — z a c z ę li w z y w a ć k o z a k ó w do ob ron y s w o ic h za k ła d ó w . T ak np. T o w a r z y stw o A k c y j­ n e Ż y ra rd o w sk ich M an u fak tu r G ille i D itrich a 9 k w ie tn ia 1905 rok u zw ró ciło się z p ise m n ą prośbą d o W a rsza w sk ieg o G u b ern atora o p r z y sła n ie n a sta łe so tn i k o ­ z a k ó w . (A GA D, KW G, R ef. I, cz. I 8/1905, k. nlb.).

(10)

E n d ecja lic z y ła p o czą tk o w o n a to, że str a jk i ro ln e b ęd zie m ożna za żeg n a ć p rzy p om ocy n ie z n a c z n y c h u stę p stw ze stro n y ob szarn ik ów . A g ita cja jej id zie w dw óch k ieru n k ach :

P o p ierw sze: w z y w a o b sza rn ik ó w do p e w n y c h u stę p stw , stara się ic h p rzek on ać, że stan ro b o tn ik ó w r o ln y c h je s t ciężk i, że n a le ż y u r e g u lo w a ć p ła c e i in n e ś w ia d ­ czen ia.

P o d rugie: stara s ię w m ó w ić w ro b o tn ik ó w , że ta k ie żąd an ia, ja k p od w yżk a p ła cy , sk ró cen ie d n ia roboczego, op iek a lek a rsk a , lep sze m ie sz k a n ie — m ogą n a w e t p rz e d sta w ia ć ob szarn ik om , a le n a le ż y to cz y n ić w drod ze p o k o jo w y c h p e ty c ji, n ie p rzy p o m o cy stra jk ó w . Ż ąd an ia te m u szą b y ć u m ia rk o w a n e, b o ic h „ch leb od aw cy" też są b ied n i; z b y t w y so k a p o d w y żk a zm u siła b y ich do red u k cji rob otn ik ów , poza ty m stra jk i zru jn u ją ro ln ictw o i t p .44

W tłu m ie n iu str a jk ó w ro ln y ch , w o b ron ie o b sza rn iczy ch m a ją tk ó w n iep o śled n ia rola p rzyp ad ła r ea k cy jn ej czę śc i k leru . „W iad om ości P a ste r s k ie “, p ism o p rzezn aczon e dla n iższej h iera rc h ii k o śc ie ln e j, s ta n ę ły n a p o d o b n y m sta n o w isk u ja k en d ecja . Ks. M. F u l m a n w a r ty k u le „N asza p raca sp o łeczn a n a d o b ie“ w z y w a k le r do w a lk i z s o c ja liz m e m 45, n a k a zu je m u b a d a ć p o ło ż e n ie m a te r ia ln e ro b o tn ik ó w . J e śli ok aże s ię ono n a z b y t c ię ż k ie 48 n a le ż y „w to w a r z y stw ie “ o d d zia ły w a ć n a obszarników ,, ażeb y p o d n ie ś li p ła c ę rob otn ik om fo lw a rczn y m . C zytając w y w o d y red ak tora „W ia­ d om ości P a ste r s k ic h “ m o g ło b y s ię w y d a w a ć , ż e n a p ra w d ę ch od zi m u o p op raw ę ciężk iej — ja k sa m p isz e — d o li p r o le ta r ia tu ro ln eg o . Lecz; z łu d z e n ie to ro z w ie w a sa m au to r p isząc: „trzeba p iln ie b ad ać c a ły ru ch so c ja lis ty c z n y w p r zeja w a ch m ie j - scokvych, bo p rzew a żn ie rozbudza s ię n a p o d sta w ie n ied o m a g a ń ek on om iczn ych w d an ej o k o licy , p r z e m y śle lu b p o ło ż e n iu k la s p racu jących . C zęsto n a ty ch m ia sto w a rozu m n a zm ia n a w a r u n k ó w ju ż zd o ła za żeg n a ć n a jw ię k s z ą burzę... a k cja ra tu n k o ­ w a na rzecz p ra cu ją cy ch je s t n a jw ła ś c iw sz y m i je d y n y m le k a r s tw e m p r z eciw k o s o ­ c ja liz m o w i“. W alk a z so c ja liz m e m to c e l g łó w n y , u stę p stw a to ty lk o je d e n ze śro d ­ k ó w p ro w a d zą cy ch do teg o c elu . W zam ian za te u stę p stw a red ak tor F u lm a n w z y w a

k ler, b y c ią g le w p a ja ł w lu d „ ży czliw o ść dla p an a i p o sza n o w a n ie w ła sn o śc i. N asz 44 „P olak “ nr 5, m aj 1905. O d ezw a D o b r a c i p r a c u j ą c y c h n a roli; m . in. c z y ta m y tam : „Chcąc n ib y to p o le p sz y ć w a sz ą d o lę fa łs z y w i w a s i p r z y ja c ie le o d ejm u ją w a m n ieb a czn ie je d y n e , ch o cia ż n ie w ie lk ie śro d k i u trzy m a n ia , ja k ie m a cie z p ra cy na ro li, n ie d ającej o b ecn ie w sk u te k 3 la t m o k ry ch i zeszło ro czn ej su sz y ża d n y ch , ja k w ie c ie sam i, z y sk ó w . C zy w ta k ic h o k o lic z n o śc ia c h b y ł czas s to s o w n y n a b ezrob ocie, n a żą d a n ie o lb rzy m ieg o p o d w y ż sz e n ia o rd yn arii? Czy n a p r a w d ę m y ś lic ie , ż e te n o b y w a tel, k tó r y w ty m ro k u k o ń ca z k o ń cem zw ią z a ć n ie zd oła, b ę d z ie m ó g ł w a m p o stą p ić ta k w ie le ? Czyż je ż e li n a w e t z a słu g p o stą p i, b ęd zie m ó g ł trzy m a ć w a s tylu , co p o p rzed n io ... Ż ą d a n ie p o le p sz e n ia sw e g o lo su je s t rzeczą g o d z iw ą ... R ob ić to je d n a k n a le ż y ro zw a żn ie, b y z a m ia st p o p r a w y n ie zy sk a ć p o g o rszen ia , b y n ie szk o d zić zb y tn io i o b y w a telo m , b y dać czas do z a sta n o w ie n ia się , b y m o g li z a sto ­ so w a ć s ię do w a sz y c h żądań...

N ie żą d a jcie te ż od razu zn a czn eg o p o stą p ie n ia z a słu g n a p ie r w sz y raz, w ty m cięż k im z w ła sz c z a rok u z a d o w o ln ijc ie s ię m a ły m i u stę p stw a m i“.

45 „W iad om ości P a s te r s k ie “ n r 6, c z e r w ie c 1905; m ięd zy in n y m i czy ta m y tam : „ za p o zn a w szy s ię z so c jo lo g ią c h rześcija ń sk ą , trzeb a w n a u k a ch , p ro w a d zo n y ch w K o śc ie le , ja k r ó w n ie ż i w k a żd y m in n y m r a z ie p rzy sp o w ie d z i lu b sp o tk a n iu s ię k r z e w ić z a sa d y c h r z e śc ija ń sk ie o u str o ju i o b o w ią zk u sp o łe c z n y m i za ra zem o g lę d ­ n ie w y ja śn ia ć b łęd n o ść zasad d em o k ra cji so c ja ln e j, n ie z g o d n y c h z p o g lą d em ch rze­ śc ija ń sk im “ .

46 K s. F u l m a n sa m m u si p rzy zn a ć, że „po fo lw a r k a c h n ie d z ie je s ię ś w ie tn ie . R ob otn ik ta m n a p ra w d ę tr a k to w a n y często jak o siła , a n ie ja k o c z ło w ie k i brat z k r w i i k o ści ..., w a ru n k i w y p ła ty , sta n m ieszk a n ia , sp osób tr a k to w a n ia , n ie ­ u w z g lę d n ia n ie o d p oczyn k u św ią te c z n e g o ... za n ied b a n ie ... o św ia ty i p om ocy le k a r ­ sk iej oto ra n y lu d u fo lw a r c z n e g o ...“

(11)

CARAT ] KLASY PO SIA D A JĄ C !: W W ALCli Z RLW OLUCJĄ 1 4 7

ch ło p n a o g ó ł b ardzo le n iw y , w ię c k a p ła n w in ie n w n im ro z w ija ć su m ie n n o ść i p ra ­ c o w ito ś ć “ 47.

R ea k cy jn a p ra sa k lery k a ln a n a tc h n ie n ie i m eto d y do w a lk i z ru ch em r e w o lu ­ c y jn y m czerp a ła z lis tó w p a stersk ich . L isty te u k a z y w a ły s ię n a ła m a ch p rasy k le - ryka-Inej i b u rżu azyjn ej, a ta k że w fo rm ie u lo tek . N a jw ię k sz e ich n a sile n ie p rzy ­ p ada pod k o n ie c 1905 r.; g d y n a u lic e m ia st i w s i w y s z e d ł lu d , b y za p ro testo w a ć p rzeciw k o sa m o w ła d z tw u c a rsk iem u i żąd ać p o p ra w y w a r u n k ó w ż y cio w y ch , a r c y ­ b iskup C h r ó śc ia k -P o p ie l n a k a zu je p o k o śc io ła c h śp ie w a ć su p lik a c je n a rzecz u tr z y ­ m an ia s p o k o j u 48. W „O rędziu P a ste r s k im “ po w y r a ż e n iu u b o lew a n ia nad stratam i, ja k ie p o n io sła rzek om o b u rżu azja w c z a sie str a jk ó w z a k lin a r o b o tn ik ó w n a b oga i re lig ię b y p o w ró cili do p r a c y 49.

B isk u p p ło ck i A p o lin a ry W n u k o w sk i w liś c ie p a ste r sk im w y d a n y m w d n iu 31 m a rca 1905 rok u po d łu giej n a u ce o m iło śc i b liź n ie g o grom i r o b o tn ik ó w f o l­ w a rczn y ch , że n iep o m n i n a p rzy k a za n ia b o sk ie n a ra ża ją n a str a ty m a te r ia ln e b ie d ­ n y ch o b s z a r n ik ó w 50. N a z a k o ń czen ie tr o s k liw y p a sterz, d b ający o k ie s z e n ie o b sza r- n icze, w z y w a r o b o tn ik ó w do za p rzesta n ia stra jk ó w . „L udu m ój k o ch a n y — p isz e b isk u p — w m ojej p a stersk iej tr o sc e o W asze w ie c z n e i d o czesn e dobro, p ra g n ę n in ie jsz y m n a jserd eczn iej W as p rzestrzec i u p om n ieć, a b y ście, za ch o w u ją c n a jśc iśle j p ra w o m iło śc i b liźn ieg o , n ie b ra li u d zia łu w ż a d n y c h stra jk a ch , b ezro b o cia c h i z a ­ b u rzen ia ch i ze sta n o w c z o śc ią i m ę s tw e m o d d a la li w s z e lk ie z ły c h lu d z i w p ły w y i n a m o w y “. O b szarn icy w y r a ź n ie są z a d o w o le n i z tr e ś c i lis tó w p a stersk ich , gdyż w y ra ża ją s ię o n ic h z u zn a n iem i sk ła d a ją ic h au torom p o d zięk o w a n ie: „D ziś — p isze „ S ło w o “ — k o ń czy m y p o w tó r z e n ie m w y ra zu g łę b o k ie g o u zn a n ia d la P a sterzy , k tórzy b ezu sta n n ie c zu w a ją nad d ob rem p o w ierzo n y ch sob ie o w ie c z e k “ sl. „K raj“ — organ str o n n ic tw a p o lity k i rea ln ej — z ło ż y ł n a ręce arcy b isk u p a C h ró ścia k -P o p iela pod ob n e p o d z ię k o w a n ie za n a w o ły w a n ie zarów n o ro b o tn ik ó w , ja k i m ło d zieży sz k o l­ n ej do za p rzesta n ia s t r a j k ó w 52.

Idąc za w sk a zó w k a m i lis tó w p a stersk ich r ó w n ież r ea k cy jn a część n iższeg o k leru w a lc z y ze str a jk a m i roln ym i. N ie k ie d y w to w a r z y stw ie k sięd za w z y w a li ob sźarn icy

47 „W iadom ości P a ste r s k ie “ nr 6, czerw iec 1905.

48 „K urier C o d zien n y “ n r 56 z dn. 7.III.1905; „Z iarno“ nr 10 z dn. 10.III.1905. 49 „P rzegląd K a to lic k i“ n r 11 z dn. 16.III.1905.

„W im ię B o że o d zy w a m s ię do w a s z p a stersk ą radą, a b y śc ie z a n ie c h a li b e z r o ­ b o cia i p o w r ó c ili do s w o ic h zajęć, g d y ż z g o ła n ie p o tr z e b n ie to, c o m o że b y ć n a p r a ­ w io n e p o ro zu m ien iem i sp o k o jem , p rzyb rało p o sta ć g w a łto w n o śc i i n iep o rzą d k u “. 50 „P rzegląd K a to lic k i1 n r 15 z dn. 13.IV.1905; — b isk u p W n u k o w s k i m ięd zy in n y m i p isze: „ w ob ec tej n a u k i [chodzi o n a u k ę m iło śc i b liźn ieg o ] i p r z y ­ k ład u Z b a w iciela ja k że n a g a n n e s ą i go d ń e p o tę p ie n ia o w e zb io ro w e, w sk u te k n a ­ m o w y z ły c h lu d zi, za p rzesta n ia p racy i zajęć; o w e n a ra ża n ie p ra co d a w có w i sa m y ch s ie b ie n a w ie lk ie m a te r ia ln e str a ty p rzez le k k o m y śln e z r y w a n ie z a w a r ty c h n a le ­ ż y c ie u m ów , o w e w y z y s k iw a n ia k ry ty czn ej b liź n ie g o p o z y c ji, w c e lu z d o b y cia w ię ­ cej grosza; o w e n ap a d a n ia n a p o sia d ło śc i b liź n ie g o z z a p o m n ie n ie m n a p rzy k a za n ia B o że «nie b ęd ziesz k rad zieży czynił» (E x o d . X X , 15); w r e sz c ie ow o p a trzen ie z za­ w iśc ią i p o ż ą d liw o śc ią n a cu d ze dobro i m ie n ie w te d y , k ie d y B óg w y r a ź n ie p ow iad a:

«nie b ęd ziesz p o żą d a ł dom u b liź n ie g o tw e g o ... an i w o łu , a n i osła, a n i żad n ej rzeczy , która jeg o jest» (Exod. X X , 17)“.

51 „ S ło w o “ n r 96 z dn. 17.IV.1905.

52 „K raj“ nr 34 z d n .-26.V III (8.IX ) 1905. W liś c ie ty m m . inn. czy ta m y : „...za to w sz y stk o , co d la n a s rob isz, N a jd o sto jn ie js z y O ręd ow n ik u p o trzeb n a szy ch , o d zy ­ w a ją c s ię i ślą c n a m za ra zem sło w a p o c ie c h y i m iło śc i, ... sk ła d a m y Ci, N a jd o sto j­ n ie jsz y n a sz A rcy p a sterzu , n a sz e n a jsz c z e r sz e p o d z ię k o w a n ie i n a le ż n y h ołd , z z a ­ p e w n ie n ie m o n aszej czci, m iło ści i p rzy w ią za n iu , w iern i ty m zasadom , k tó re z a rcy­ b isk u p ieg o tro n u n a m w y g ła s z a s z “.

(12)

rob otn ik ów ro ln y c h do za p rzesta n ia s t r a j k ó w 53. Z darzało s ię tak że, ż e p le b a n ie słu ż y ły za m iejsce sch ro n ien ia przed s tr a jk u ją c y m i54.

*

E n d ecja jak o czo ło w a rep rezen ta n tk a p o ls k ic h k la s p o sia d a ją cy ch p o sta n o w iła w y k o r z y sta ć o sła b ie n ie R o sjii ca rsk iej n a sk u te k k lę s k w o je n n y c h n a d a lek im w sc h o d z ie oraz r e w o lu c ji w e w n ą tr z k r a ju d la zd o b y cia p e w n y c h u stę p stw od c a ­ ratu w p o sta ci „odrębności u rzą d zeń “ a d m in istra cy jn y ch , są d o w y c h i sa m o rzą d o ­ w y c h 55.

P r z e z zd o b y cie a u to n o m ii ch cia ła o sią g n ą ć d w a g łó w n e cele:

a) u n ie z a le ż n ić s ię gosp od arczo od w y p ie r a ją c e j ją z r y n k ó w w sch o d n ich , a p o ­ n iek ą d i w ła sn y c h , b u rżu azji r o sy jsk ie j, od grod zić K ró lestw o P o ls k ie od w p ły w u r e w o lu c ji ro sy jsk iej i zd u sić r e w o lu c ję w e w ła sn y m k ra ju p rzy p o m o cy w ła sn e j p o lic ji i w o jsk a ;

b) w y p r z e ć z K ró lestw a b iu ro k ra cję ro sy jsk ą z in tr a tn y c h sta n o w isk i zająć jej m iejsce.

Te g łó w n e p la n y p r z e w ija ły s ię p rzez c a ły okres rew o lu cji, z tym , że im p o zy cja ca ra tu s ta w a ła s ię tru d n iejsza , a ob ron a m a ją tk u k la s p o sia d a ją c y c h gorzej z a ­ b ezp iecz o n a , ty m b ard ziej w z r a sta ły te n d e n c je o d środ k ow e. Z c h w ilą zaś, g d y c a ­ rat za k o ń czy ł w o jn ę z Ja p o n ią i zd u sił u sie b ie rew o lu cję, ten d en cje od środ k ow e u stą ­ p iły n a p la n dalszy, e n d e c ja z a c ie śn iła sw ą w sp ó łp r a c ę z w ła d za m i ca rsk im i. E n ­ d ecja zd a w a ła so b ie w p e łn i sp raw ę, że p o w o d zen ie ty c h p la n ó w b ęd zie za leża ło od za c h o w a n ia s ię p o lsk ic h m as lu d o w y ch , od teg o czy uda się o d izo lo w a ć je od r e w o ­ lu c ji o g ó ln o ro sy jsk iej. D la teg o też g łó w n e o strze p rop agan d y en d eck iej i k le r y - k a ln ej s ta n o w i w ła ś n ie sz k a lo w a n ie r e w o lu c y jn e j w a lk i r o sy jsk ie g o i p o lsk ie g o p r o ­ le ta r ia tu m a ją ce od grod zić p r o le ta r ia t p o lsk i od je g o n ajb ard ziej r e w o lu c y jn e g o so ju szn ik a , a w ie ś od m iasta. E n d eck i „ P o la k “ m u si stw ie r d z ić , że „m asa rob otn icza je s t dużą siłą p o lity czn ą , że jej p o stę p o w a n ie z a w a ż y n a p r zy szło ści P olsk i... naród n a sz sto i te r a z na ro zsta jn y ch d rogach. G dzie p ó jd zie to za leż y od drogi, którą w y b ie r z e lu d p o lsk i, p rzed e w s z y stk im lu d w ło ś c ia ń s k i“ 50.

E n d ecja w id ząc, że p r o leta ria t m ie jsk i oraz b ezro ln i i m a ło ro ln i ch ło p i w ch w ili ^wybuchu r ew o lu cji n ie p o szli za jej h a sła m i, lecz sta n ę li n a w e z w a n ie S D K P iL do so lid a rn ej w a lk i z p ro le ta r ia te m r o sy jsk im , w y tę ż y ła w s z y s tk ie s w o je siły , ażeb y n ie d o p u ścić do p rzejścia c h ło p s tw a n a str o n ę p r o le ta r ia tu . E n d ecja zd ając so b ie ró w n ież d o sk o n a le sp r a w ę z tego, że u c isk n a ro d o w y i p o lity c z n y d a w a ł się siln ie odczuć m a so m lu d o w y m , że n a w s i n a ra sta m a so w a fa la w a lk i n a r o d o w o -w y z w o le ń ­ czej, p o sta n a w ia ruch ten sk iero w a ć n a tory n a cjo n a lizm u i p o zb a w ić go treści

r e w o lu cy jn ej.

53 A G A D , K W G G 1— 2 103728, k. 125. T ak np. 13 m arca 1905 r. do ch od zącej od m a ­ ją tk u do m a ją tk u grupy ro b o tn ik ó w , „przybyłej do p o sia d ło ści Ś w ie r c z y n w y s z e d ł o b sza rn ik G órski w to w a r z y stw ie k sięd za K ry n ick ieg o i obaj p o c z ę li n a m a w ia ć ro­ b o tn ik ó w , ab y s ię ro zeszli...“ N ie ste ty , k sięd zu K ry n ick iem u n ie u d ało s ię w y k o r z y ­ sta ć u czu ć r e lig ijn y c h r o b o tn ik ó w dla stłu m ie n ia strajk u . K sią d z o trzym ał sta n o w czą od p raw ę.

54 A G A D , K W G G I—2 103728, k. 2. T ak np. 28 lu teg o grupa ch o d zą cy ch od fo lw a r - k u do fo lw a r k u ro b o tn ik ó w p rzy b y ła do o sad y L u b ra n iec i „ro zło ży w szy się w m a ­ ją tk u P iw n ic k ie j w y s ta w iła po d ro g a ch sw o ic h w a r to w n ik ó w , p rzy czy m w e z w a ła d la w y ja śn ie ń rzą d cę w y m ie n io n e g o m ajątk u , k tó ry u n ik a ją c g w a łtu zm u szon y b y ł u k ry ć s ię u m ie jsc o w e g o k się d z a “.

55 „ P o la k “ nr .1, sty c z e ń 1905; „P o la k “ nr 2, 3 i n a stęp n e. 56 „ P o la k “ n r 4, 5, m aj 1906.

(13)

CARAT I KLASY PO SIA D A JĄ C E W W ALCE Z R EW O LU CJĄ 149

W ty m też c e lu w y su n ę ła ona w 1904 rok u h a sło tzw . „akcji g m in n e j“, to z n a ­ c z y d ą żen ia drogą le g a ln y c h a k cji i p e ty c ji do ję z y k a p o lsk ie g o w g m in ie, sz k o le i urzęd zie. A k cja ta, ja k p rzy zn a je sa m a e n d e c ja , w 1904 rok u n ie p rzyb rała sz e r ­ szy ch rozm iarów . N a p o czą tk u w ię c 1905 roku, w o b liczu n a r a sta n ia m a so w ej w a lk i n a r o d o w o -w y z w o le ń c z e j n a w si, e n d e c ja z d w o i sw o ją e n e r g ię n a o d cin k u w ie js k im , ażeb y u trzy m a ć żąd an ia c h ło p ó w w ra m a ch le g a ln y c h i o g ra n iczy ć je do żą d a ń li t y l­ k o ję z y k o w y c h . O b sz a r n ic y -e n d e c y id ą n a g m in n e zeb ra n ia c h ło p sk ie i ta m s t a ­ rają się n a rzu cić sw ój w ła s n y p rogram .

„ P olak “ o b liczo n y na c z y te ln ik a w ie js k ie g o oraz in n e p ism a i u lo tk i w z y w a ją ch ło p ó w do sp ok oju , do p r z e c iw sta w ie n ia s ię stra jk o m b ied o ty w ie js k ie j: „...prze­ strzeg a jcie lu d zi przed w sz e lk im i ro zru ch a m i i n a p a śc ia m i n a k o g o k o lw iek , przed ru ch a w k ą w sz e la k ą , ch oćb y W as w im ię P o lsk i do n iej w o ła n o . Teraz· n ie cza s na ża d n ą ru ch a w k ę, je n o n a sp o k o jn e u p o m in a n ie s ię o s w o je p raw a. N ie m a m y s ił w o jo w a ć z rządem , a le s ię b ęd ziem y z w ła d za m i jeg o p r a w o w a ć “ 57. „ P o la k “ g łó w n e źród ło zła w K r ó le stw ie w id z i n ie w sa m o w ła d z tw ie carsk im , le c z w „ n iesp ra w ie­ d liw y c h “ p ra w a ch , k tó re „nie p o z w a la ją n a rozwój, p rzem y słu i r o ln ic tw a “ i w je s z ­ cze g o rszy ch u r z ę d n ik a c h 5S.

To, że w y s u n ię te p rzez e n d e c ję h a sło „ak cji g m in n e j“ o b liczo n e b y ło n a r o zła d o ­ w a n ie w a lk i re w o lu c y jn e j m as lu d o w y ch , w y ra źn ie p rz y z n a je sa m „ P o la k “ pisząc: „ tylk o zu p ełn a zm ia n a sp osob u rząd zen ia, z a p ro w a d zen ie w K r ó le stw ie w ła d z p o l­ sk ich , p r z y w r ó c e n ie ję z y k a p o lsk ie g o w urzęd ach , są d a ch i szk o ła ch m oże p r z y w r ó ­ c ić spokój w k ra ju ... J e ż e li rząd n ie u stą p i, je ż e li b ęd zie tr w a ć w d a w n y c h b łęd a ch , m y P o la c y (czytaj k la s y p o sia d a ją ce — J. M.) n ie b ierze m y na sie b ie o d p o w ie d z ia l­ n o śc i za to, co się sta ć m o ż e “ 5!l.

W tłu m ie n iu w a lk i n a r o d o w o -w y z w o le ń c z e j m as ch ło p sk ich , p od ob n ie ja k to c zy n iła p rzy tłu m ie n iu stra jk ó w ro ln y ch , p rzy ch o d zi z p om ocą e n d e c ji ta k że r e a k ­ c y jn a cz ę ść kleru .

W lu ty m 1905 r., gd y m łod zież p o lsk a o p u ściła zn ie n a w id z o n ą ca rsk ą sz k o łę o g ła ­ szając stra jk szk o ln y , e p isk o p a t sto ją c y n a stra ży r ea k cji i ty m ra zem p o tę p ił n a ­ ro d o w o -w y z w o le ń c z y ch a ra k ter w y stą p ie ń m ło d zieży . H iera rch ia k o śc ie ln a p rzez u sta sw o je g o arcyb isk u p a, C h ró ścia k -P o p iela , p o tęp iła w r a z z o b sza rn iczy m „S ło­ w e m “, re a k c y jn y m „K u rierem P o lsk im “ sz la c h e tn y z r y w w o ln o śc io w e j w a lk i m ło ­ d zieży , n a k a zu ją c jej p o w r ó t do ca rsk iej szk o ły . W o d e z w ie P o p ie la „Do ro d zicó w p o ls k ic h “ m . in. czytam y:

„Z ak lin am W as, rod zice, n ie d a jcie s ię o tu m a n ić p u sty m fra zeso m , n ie słu c h a jc ie an i g o ło s ło w n y c h o b ietn ic, a n i za tr w a ż a ją c y c h gróźb. N ie w a h a jc ie s ię z ro zp o czę­ c ie m rok u szk o ln eg o w ie ś ć d zieci W asze do szk ó ł czy to p ry w a tn y ch , czy p u b lic z ­ n y c h — sło w e m rozp ocząć p r z e r w a n e d zieło w y c h o w a n ia “ 80.

W ezw a n ia b isk u p a m ia ły n a c e lu o d iz o lo w a n ie i o d erw a n ie stra jk u szk o ln eg o od o g ó ln o lu d o w ej w a lk i o w y z w o le n ie sp o łeczn e i n arod ow e, k iero w a n ej p rzez k la s ę r o b o tn ic z ą cl. U zn an ie i p o d z ię k o w a n ie za treść listu z ło ż y ł P o p ie lo w i a rcy ­ b iskup g n ieźn ień sk i: „ P ra w d ziw ie n a tc h n io n e te sło w a za k lęć i u p o m n ien ia i n ie ­ pod ob n a, aby n ie m ia ły p rzeją ć serc ro d z ic ie lsk ic h i p o b u d zić ich do o d w a ż n e g o

57 A G A D , K W G G 1— 2 104340, k. 112— 113 O d ezw a „R ed ak cji P o la k a “ pt. B r a c ia

W ł o ścia n ie; „ P o la k “ n r 1, sty c z e ń 1905 r., „ P o la k “ nr 2, lu ty 1905.

58 „ P o la k “ n r 1, sty c z e ń 1905. 59 „P o la k “ n r 7, lip ie c 1905.

60 A G A D . Ze zb io ró w A. B ra n ick iej o d ezw a pt. A r c y b i s k u W a r s z a w s k i do R o ­

d z i c ó w P o lsk ic h , W arszaw a 10.VII.1905.

(14)

i en erg ic zn eg o w y stą p ie n ia w o b ec za n iech a n ia n a u k p rzez m łod zież, a p ogróżek u k ry ty ch a g ita to r ó w “ °2.

Z g o d n ie z za k a zem w ła d z a d m in istr a c y jn o -p o łic y jn y c h n iek tó rzy k sięża n ie p o ­ z w a la li ch łop om śp ie w a ć w k o śc ie le p ie ś n i „B oże co ś P o ls k ę “, a śp ie w a ją c y m m im o p r o te s tó w p rzeszk a d za li p rzy p o m o cy d zw on k a lu b o p u szcza li k o śció ł. W obec tej a n ty n a ro d o w ej p o sta w y rea k cy jn ej części k leru , zw ła szcza w y ż sz e g o , za częła s ię b u n to w a ć część k się ż y zw ią za n a z lu d em . Z ja w isk o to sta ło s ię b a rd ziej m a so w e d o p iero na p r zeło m ie 1905 i 1906 r.

*

W alka k la s p o sia d a ją cy ch z r e w o lu c ją n a w s i to czy ła s ię pod op iek ą i przy p e ł­ n y m p o p a rciu ca rsk ieg o ap aratu a d m in istr a c y jn o -p o lic y jn e g o .

W k rótce po w y b u c h u str a jk u p o w szech n eg o 30 sty c z n ia gen . gub. w a r sz a w sk i C z e r tk o w 63 w p r o w a d z ił za zgodą m in istra sp r a w w ew n ę tr z n y c h sta n w zm o cn io n ej och ro n y w W a rsza w ie, Ł od zi oraz w g u b ern i w a r sz a w sk ie j i p io t r k o w s k ie j64. S ta n ten 1 m arca zo sta ł ro z c ią g n ię ty n a p o zo sta łe g u b ern ie K r ó le stw a P o lsk ie g o 65. P r z e ­ p is y o sta n ie w zm o cn io n ej och ro n y za k a z y w a ły m. in . pod karą trzech m ie się c y w ię z ie n ia lu b 500 ru b li w sz e lk ic h zeb rań , z b ie g o w isk , zgrom ad zeń i m a n if e s t a c j iee. O gran iczen ia te b y ły sk ie r o w a n e g łó w n ie p r zeciw k o str a jk u ją c y m i m a n ife stu ją ­ cy m ro b o tn ik o m i ch łop om .

W zm ocn ion a ochrona d a w a ła m a łe rezu lta ty , gd yż p o licja b y ła za sła b a do z a ­ p ro w a d zen ia p orząd k u n a s w o im teren ie; g u b ern a to rzy i n a c z e ln ic y p o w ia tó w p r z y ­ s y ła li c a łe o d d zia ły p o lic ji a ta k że w o jsk a , szc z e g ó ln ie do w a lk i ze stra jk a m i r o ­ b o tn ik ó w ro ln y ch .

T ak np. 27 lu te g o 1905 r. w e w s i K o ło p o w . w a r sz a w s k ie g o p o licja rozp ęd ziła str a jk u ją c y c h ro b o tn ik ó w w z a k ła d a ch o grod n iczych . P rzy za jściu z o sta ł zab ity rob otn ik , J a n S n ie c ik o w s k i67.

W ojsko i p o lic ja o rg a n iz o w a ły o b ła w y n a p r zy w ó d có w stra jk ó w . W a rsza w sk i gu b ern ator p o d a je n a zw isk a 12 a r e szto w a n y ch ch ło p ó w , k tórzy jak o a g ita to rzy c h o ­ dzili od fo lw a rk u do fo lw a r k u i w z y w a li ro b o tn ik ó w ro ln y ch do s t r a j k u 08. R ó w n ież w p o w ie c ie n ie sz a w sk im p o lic ja ca rsk a a reszto w a ła 34 n a jc z y n n ie jsz y c h i n a jb a r­ dziej św ia d o m y ch ro b o tn ik ó w ro ln y ch . P rzew a ża ją w śró d n ic h m ło d zi lu d zie; 21 a reszto w a n y ch j e s t w w ie k u od 18 do 34 la t, reszta liczy' n ie w ie le w i ę c e j 60.

02 „P rzegląd K a to lic k i“ n r 32 z dn. 10.VIII.1905.

03 17.11.1905 g en .-g u b ern a to r w a r sz a w sk i, gen. adj; C zertkow , zo sta ł u su n ię ty ze s w o je g o sta n o w isk a . N a jeg o m ie jsc e car m ia n o w a ł K o n sta n teg o M a k sy m o w icza , od ЗО.V III.1905 Jerzeg o S k a łło n a , który sp r a w o w a ł w ła d z ę p rzez c a ły okres r e w o ­ lu c ji. D a n e w g „K uriera C o d zien n eg o “ nr 56 z dn. 7.ИІ.1905 i „G azety Ś w ią te c z n e j“ n r 1287 z dn. 11.ΙΧ.1905.

64 „G azeta Ś w ią te c z n a “ n r 1257 z dn. 5.II.1905. 65 T am że, nr 1261 z dn. 5.III.1905.

66 T am że, n r 1257'z dn. 5.II .1905.

β· A G A D , K W G G I— 2 103727, k. 112, 115; w o jsk o rozp ęd zało str a jk u ją c y c h ta k że w g m in ie P y sz k o w o — A G A D , KW G G 1—2 103728, k. 2.

6S T am że, k. 42.

69 T am że, k. 125; k. 33 — nacz. p o w ia tu n ie s z a w s k ie g o d o n o si w a r sz a w sk ie m u g u b ern atorow i, że „zbierające s ię podczas strajk u tłu m y ro b o tn ik ó w b y ły szy b k o roz­ p ra sza n e przez p o licję, a 9 g łó w n y c h a g ita to ró w zo sta ło a reszto w a n y ch “ .

Cytaty

Powiązane dokumenty