Aleksandra J. Starostecka
drzwi
Aleksandra J. Starostecka
„drzwi”
Copyright © by Aleksandra J. Starostecka, 2016 Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok, 2016
Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, przechowywana jako źródło danych i przekazywana w jakiejkolwiek formie zapisu bez pisemnej zgody po- siadacza praw.
skład:
Piotr Gorzelańczyk http://pitart.pl
ilustracje, projekt okładki:
Maria Kuczara korekta:
Ryszard Krupiński ISBN : 798-83-7900-552-9
wydawca:
Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin tel. (63) 242 02 02
http://wydawnictwo.psychoskok.pl e-mail: wydawnictwo@psychoskok.pl
5
Otwieranie drzwi
Czy można otworzyć drzwi do pokoju dziecka, które niemo pła- cze i drży ze strachu; pokoju smutnych lalek i bluzki spalonej tylko dlatego, że była ładna? Nie wiem, spróbuję.
Czym są drzwi, wie każdy. Bez nich nie ma domu, bezpieczeń- stwa, a najmniejszy zimny podmuch wdziera się na oścież do na- szych mieszkań. Jakie znaczenie mają tytułowe „drzwi” czwartego już tomiku Aleksandry J. Starosteckiej?
Po ich otwarciu nie sposób oprzeć się wrażeniu przebywania w pustym pokoju traumy, łez i upiorów przeszłości. Wiersz po wier- szu to zdecydowane, ale delikatne otwieranie drzwi do wspomnień, tych o których zazwyczaj chcemy zapomnieć. Jednak wracają – naj- częściej we śnie. Jak napisała autorka w wierszu „obrazy”: obrazy ze snu/ …nie przeczuwają że odejdą/ gwałtownie/ kiedy po prostu się obudzisz. Tak naprawdę nigdy nie zamkniemy tych drzwi. Poetka jest tego świadoma w wierszu „tu i tam”:
nie można zamknąć drzwi nie naprawiono zepsutej klamki codziennie próbuję
Tomik rozpoczyna się nawiązaniem do moich słów pochodzą- cych z tomiku „Po drodze” (cz. „Myśli”): Jesteśmy gotowi na zło/ Za- skakuje nas dobro. Odpowiedź jest jednoznaczna i jasno odcina się od postawionej prowokacyjnie tezy: nie jesteśmy gotowi/ na zło/ ni- gdy/ zawsze jest zdziwieniem. Wybór dobra jest tu tożsamy z wierno- ścią zasadom dekalogu. To nazywanie od nowa tego, co już za nami.
Dla Aleksandry J. Starosteckiej jest drogą wstecz, sięganiem po słowa wypowiedziane wprawdzie wiele razy, lecz w tych wierszach brzmią świeżo i oryginalnie. Pisana nimi droga jest prawdziwa, choć ciernista i pełna ostrych kamieni. Odnajdywane obrazy to często, jak w wierszu bez tytułu: bezimienna przestrzeń/ bezimienne obrazy/ ty bezimienna/ niczyja. Czasami to także spotkani ludzie, o których po-
6
etka pisze bądź ciepło i lirycznie, bądź bez emocji, wyraźnie stawia- jąc do bólu szczerą diagnozę, jak w wierszu „troskliwość”: umarł na wódkę/ nie na serce/ nie na miłość/ diabeł czuwał.
Poprzedni tomik autorki („Pod powiekami”) otwierał wiersz „nie umiem”, miniatura, w której padły pytania: wsiąść nie wsiąść/ do oszalałego pociągu/ obok torów stoję.
W prezentowanym tomiku czytamy może ciąg dalszy tej poetyc- kiej opowieści, w wierszu „jesteś”: dom dawno umarł/ …świat pędzi dalej. Kilka innych – to pełne refleksji rozmowy z Bogiem i człowie- kiem, myślę, że bliskie dla wielu z nas. Na stawiane w nich pytania próżno szukać odpowiedzi, jak w wierszu „a jeśli”:
a jeśli
jutra nie będzie i Ciebie nie ma
W tomiku „drzwi” poetka po raz kolejny udowadnia, że wie, iż wszelki bezwzględny bunt przeciw naszemu wczoraj jest ruszaniem z kopią pióra na wiatraki czasu. Idzie, wędruje dalej górskim szla- kiem. Przyroda jest dla niej katharsis na czarną stronę życia i cienie wspomnień, które bolą. Jeden z ostatnich wierszy („otwieranie”) mruga na horyzoncie światłem zawieszonym blisko – gdzieś między niebem a ziemią:
mówisz że cichnie jaśnieje że można że trzeba krok po kroku dotykam słońce
Gorąco polecam tę poezję.
Mirosław Welz
9
drzwi I
„Jesteśmy gotowi na zło Zaskakuje nas dobro”
– Mirosław Welz
nie jesteśmy gotowi na zło
nigdy
zawsze jest zdziwieniem
10
Aleksandra J. Starostecka
rodzina
na ścianach w podłodze pod podłogą na suficie nad sufitem w pokoju w kuchni w łazience
w piwnicy i na strychu zadomowiła się rodzina łez i rozmnaża się
bezustannie szybko
kawałek po kawałku
rozpada się dom
tylu łez nie udźwignie
nawet zasmucony deszcz
11
drzwi I
fiołki
jesteś z wenus inni z marsa a on z planety spirytus
do czerwoności rozgrzany rozwścieczony
zabierze lalkę i książkę bo się śmiejesz
za karę wyszorujesz podłogę ukryj się prędko
w piwnicy za ziemniakami
najlepiej gdzieś w ścianie zniknij
nie płacz cisza cisza
na parapecie okna w doniczkach
niebieskimi płatkami łkają fiołki
12
Aleksandra J. Starostecka
rozpacz
na tamtej ulicy się zatrzymała mroczna drżąca
przeklinała i płakała
pożegnała się nocą
pustym westchnieniem
13
drzwi I
* * *
stałam nieruchomo
wbita w podłogę
nie rozumiałam
dziś wiem
nóż jest po to
by kroić nim chleb
Spis treści
„Otwieranie drzwi” Mirosław Welz . . . 5
drzwi I nie jesteśmy gotowi . . . 9
rodzina . . . 10
fiołki . . . 11
rozpacz . . . 12
(* * *) stałam nieruchomo . . . 13
karanie . . . 14
(* * *) na scenie trwała tragedia . . . 15
alternatywa . . . 16
we mgle . . . 17
abulia . . . 18
(* * *) spalę w piecu radość . . . 19
(* * *) patrzysz w okno . . . 20
skrawek nieba . . . 23
niema . . . 24
jeszcze . . . 25
nokturn . . . 26
spotkania . . . 27
ostatni . . . 28
miraż . . . 29
troskliwość . . . 30
wierność . . . 31
jesteś . . . 32
skarga . . . 33
tu i tam . . . 34
drzwi II nowy . . . 37
światło . . . 38
(* * *) czułym dotykiem nocy . . . 39
z gwiazdami . . . 40
(* * *) oczami pełnymi słońca . . . 41
spojrzenie . . . 42
obrazy . . . 45
nie po tej stronie . . . 46
(* * *) budzi się dzień . . . 47
obok . . . 48
szczypta . . . 49
inny . . . 50
senna woda . . . 51
miłość . . . 52
wyszeptane . . . 53
tak cicho . . . 54
razem . . . 55
limit . . . 56
z tobą . . . 57
inspiracja . . . 58
herbata . . . 59
zbudować dom . . . 60
zawieszenie . . . 61
(* * *) zatrzymasz czas . . . 62
otwieranie . . . 63
a jeśli . . . 64
(* * *) może jutro pojutrze . . . 67
„Wędrówka” Ryszard Krupiński . . . 69