• Nie Znaleziono Wyników

MAJOR SPZ - LECĘ tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "MAJOR SPZ - LECĘ tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MAJOR SPZ, LECĘ

biorę bucha

nie przestaje lecieć czas i pieniądz rządzą na planecie

wyje suka, psy kręcą się na mieści

w nocnych klubach dziwki tańczą w lateksie biorę bucha

nie przestaje lecieć czas i pieniądz rządzą na planecie

wyje suka, psy kręcą się na mieści

w nocnych klubach dziwki tańczą w lateksie lęcę lecę

pod pra lecę lecę

masz telefon, to dzwoń, mordo zrobimy becel

pcv rury gniecie

poznasz rury po tapecie długie nogi i pazury

tańczą dziury na parkiecie buja /5x

jak na okręcie

rośnie napięcie, będzie burza ziemia się trzęsie

na osiedlach, w furach i podwórkach jak na koncercie

buja muza na twoich kolumnach jestem wszędzie

m do j do r do s do p do z

gram kolejny rok, nie zatrzymasz mnie gram kolejny joint

w płucach silver haze

wal go ze mną ziom i zrelaksuj się m do j do r do s do p do z

rap to moja broń, trafiam prosto w cel znam dobrze ten sport

nie przestaje biec studio, trasa dom śmiech radość i gniew to nie jest test

kto lepszy jest

nie chce miejsc na podium konkurencje wpierd* stres zamieniam bity w popiół polewam benzyną cała gre i tańczę z diabłem w ogniu mjr spz

refren toczę jak opium nie znasz mnie

nie mów

moją ksywę przeliteruj kreci się

nei ma serum

pociąg wjechał do tunelu

nie trzeba braw reklam banerów chcesz być dobry dużo trenuj z dala od gwiazd i komputerów pozdrawiam starych raperów

(2)

m do j do r do s do p do z

gram kolejny rok, nie zatrzymasz mnie gram kolejny joint

w płucach silver haze

wal go ze mną ziom i zrelaksuj się m do j do r do so do p do z

rap to moja broń, trafiam prosto w cel znam dobrze ten sport

nie przestaje biec studio, trasa dom śmiech radość i gniew

MAJOR SPZ - LECĘ w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ucieknijmy za horyzont gdzieś ten pierwszy raz Zapomnijmy o tym, czego tak nam było brak Grawitacji mówimy pas. Tyle sił jest

Po co to wszystko Gdy osacza nas zgiełk W każdym z nas jest moc Grajmy ten sam dźwięk Mimo burz i łez. Byle razem oddaleni tak Na codziennym tle Poszukajmy chwil

I nic mnie tak nie leczy jak to I nic mnie tak nie leczy jak to I nic mnie tak nie leczy jak to I nic mnie tak nie leczy jak Ty jesteś tu i nie muszę pamiętać który uśmiech

było dobrze, było źle – oni zawsze byli gotowi do ataku, tak jak zęby krokodyli na ulicy o pieniądze sie tu często bili u mnie na ulicy mordo kur* nie ma willi

Wszędzie tam gdzie budzi w żyłach dobra krew Może być wysoko nawet i przez mgłę. Lecę tam gdzie chce gdzie

Ona przyjmuje to na klatę Dobrze wychowana Mat Mozer Wie o tym że nie wypluwa się Mordo to własność nie leazing. May cap bo jest eazy możesz

Bym go przeżyć mógł znów Mów o drodze we mgle Kiedy wciągał mnie piach Gdy nie miałem już sił By się odbić od dna Mów o chwili sprzed lat Gdy podałaś mi rękę I podniosłem

Chcieliby nam wszystkim pozamykać pysk tutaj pies a nie b-boy krzyczy Freeze chcieliby nam wszystkim zaglądać do miski nie czuje się z tym manific, manific. znó pisze