• Nie Znaleziono Wyników

Poziom samoakceptacji a wsparcie otrzymane w małżeństwie w świetle analizy transakcyjnej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Poziom samoakceptacji a wsparcie otrzymane w małżeństwie w świetle analizy transakcyjnej"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Studia Teologiczne Biał., D roh., Łom.

12(1994)

K S. A N T O N I T O M K IE W IC Z B E A T A P A W Ł O W S K A

PO ZIO M SAMOAKCEPTACJI

A WSPARCIE OTRZYMANE W MAŁŻEŃSTWIE

W ŚWIETLE ANALIZY TRANSAKCYJNEJ

Treść: Wstęp; I. Rozumienie osobowości i komunikacji międzyludzkiej oraz sam oakcep­ tacji w analizie transakcyjnej; II. Poziom sam oakceptacji a rodzaj otrzymywanego wsparcia w świetle wyników badań empirycznych; W nioski

W S T Ę P

W o statnich czasach obserw uje się co raz w iększe zain teresow anie p ro b ­ lem am i m ałżeńsk o-rodzinny m i ta k ze stro n y K o ścio ła, ja k i ze stro n y p ań stw a oraz różnych organizacji i gru p społecznych. W e w szystkich diecezjach p ro w a ­ dzone są kursy przedm ałżeńskie, a w wielu też diecezjach kształci się d u szp a s­ terzy świeckich i d u chow ny ch, by m ogli pro w adzić p o ra d n ie m ałżeń- sko-rodzinne.

M ałżeństw o ja k o w sp ó ln o ta dw ojga osób jest sposobem życia zm ierzają­ cym d o realizacji i w ypełnienia w spólnych określonych zadań. O tym , ja k tru d n e to są za d an ia św iadczy stale w zrastająca liczba kryzysów m ałżeńskich. O prócz m ałżeństw rozb itych istnieje wiele zw iązków form aln ie trw ałych, ale w istocie skłóconych i n iezadow olonych.

Z tych ujem nych asp ek tó w przem ian m ałżeństw a w ynika p o trz e b a w ięk­ szej i głębszej wiedzy n a te m a t fu n k c jo n o w an ia tego sw oistego zw iązku interpersonalnego.

P roblem atyce zw iązanej z m ałżeństw em pośw ięconych zostało wiele b a d a ń w aspekcie różn ych n a u k społecznych. S to sun ko w o wiele m iejsca pośw ięcono b adaniom psychologicznym w świetle różnych teorii osobow ości. Niew iele je d n a k b a d a ń p rz ep ro w a d zo n o w aspekcie analizy transakcyjnej.

T w ó rcą analizy transak cy jn ej jest E. B erne, k tó ry k o rzy stając z założeń teoretycznych psychoanalizy, teorii uczenia się i psychologii hum anistycznej stw orzył w latac h pięćdziesiątych now ą teo rię osobow ości z u kieru n k o w an iem

(3)

334 ANTONI TOM KIEW ICZ, BEATA PAWŁOWSKA

n a p ra k ty k ę terap eu ty czn ą. Z asadniczym celem , ja k ie staw ia sobie an aliza transak cy jn a, je st rozw ój osobow ości o ra z dosk o n alen ie relacji m iędzyludzkich.

W niniejszym artykule, w świetle tej koncepcji, p o d jęto p ró b ę em pirycznej weryfikacji zw iązku m iędzy p oziom em sam oakcep tacji a w sparciem otrzy m yw a­ nym we w spólnocie m ałżeńskiej.

W analizie transak cy jn ej p o d pojęciem sam oak ceptacji rozum ie się p o ­ staw ę w obec siebie (poczucie zadow olenia z siebie), n a to m ia st „w sp arcie” oznacza sposób p rz y jm o w an ia egzystencji człow ieka przez innych (zw racanie się d o innych )1.

W celu znalezienia zależności pom iędzy sam o ak cep tacją a w sparciem otrzym yw anym p rzez m ałżo n k ó w p rz ep ro w a d zo n o b a d a n ia em piryczne za p o m o cą dw óch m e to d tzw. T estu P rzym io tniko w ego (A C L ) i k w estion ariusza własnej k o n stru k cji. W yniki o trzy m an e za p o m o cą tego k w estion ariusza p o ­ zw alając określić, ja k często b a d a n a o so b a otrzym uje w sparcie pozytyw ne, a ja k często w sparcie negatyw ne z pozycji określonych s tru k tu r osobow ości (tzw. Stanów Ja ) swego w spółm ałżonka.

Ź ródłem w sp arcia pozytyw nego m oże być tzw. R odzic, D o ro sły lub D ziecko. Ź ródłem w sparcia negatyw nego m oże być R o dzic lub D ziecko. Bliższe inform acje o tych za g adnieniach zn a jd u ją się w pierw szej części arty ku łu .

Dzięki w ynikom o trzy m anym w Teście P rzy m iotnik ow ym A C L określono poziom sam oak cep tacji b ad a n y ch osób.

B ad an ia p rz ep ro w a d zo n o w śród 100 p a r m ałżeń sk ich w ybranych losow o. N a podstaw ie d an y ch o trzy m an y ch z T estu A C L w ydzielono dwie g ru py p o 46 osób o wysokiej i niskiej sam oak ceptacji. N a stę p n ie w o p arciu o dan e em piryczne sk o n stru o w an o tzw. egogram y bad an y ch osób. W dalszej kolejności p ró b o w a n o u k azać zw iązek p om iędzy stopniem poczucia zado w olenia ze swego J a i w sparciem otrzy m yw anym z pozycji różnych stan ó w Ja.

A rty k u ł sk ład a się z dw óch części. W pierw szej u k az an o podstaw ow e, niektóre założenia teoretyczne analizy transak cyjnej, w drugiej zaś części — em pirycznej -— zan alizo w an o wyniki b ad a ń i p rzed staw io n o ich interpretację.

I. R O Z U M IE N IE O S O B O W O ŚC I I K O M U N IK A C J I M IĘ D Z Y L U D Z K IE J O R A Z S A M O A K C E P T A C JI W A N A L IZ IE T R A N S A K C Y JN E J

L A naliza stru k tu ra ln a i funkcjonalna osobowości

O sobow ość jest organ izacją n aby ty ch i w rod zo ny ch dyspozycji i schem a­ tów reagow ania, k tó ra je st względnie stała, sp o ista i specyficzna dla jed n o stk i, pow stała ja k o w ynik do jrzew an ia, uczenia się i p rz y sto so w a n ia2.

N a gruncie analizy tran sak cy jn ej, osobow ość u jm o w an a jest ja k o o r­ ganizacja trzech stan ó w J a , k tó re są spójnym system em m yśli, uczuć i zachow ań. P rzyjm uje się, trzy stan y Ja:

1 R. R o g o ll, Aby być sobą, Warszawa 1989, s. 43. 2 S. Siek, Osobowość, Warszawa 1982, s. 22.

(4)

PO ZIO M SA M O A K C EPTA C JI 335

a) stan J a - R odzie (exteropsychika), b) stan Ja-D o ro sly (neopsychika), c) stan Ja-D zieck o (a rch eo p sy ch ik a)3.

G raficznie m o ż n a je przedstaw ić w następujący sposób: — Z apisy zew nętrznych zdarzeń;

— Z apisy d an y c h u zyskanych i obliczonych dzięki eksploracji i w łasnej analizie;

— Z ap isy w ew nętrznych zdarzeń;

a) S tan Ja-D ziec k o je st spo sob em zach o w an ia się i od czu w an ia p o ­ chodzącym z okresu dzieciństw a. W system ie tym zn a jd u ją się w szystkie życzenia, pragn ien ia i p o trzeb y . S tan Ja-D zieck o dzieli się n a dw a podsystem y: D ziecko w olne lub n a tu ra ln e i D ziecko p rzy sto so w an e4.

D ziecko w olne jest częścią najb ardziej in ty m n ą, n ajbard ziej p o d staw o w ą i n a tu ra ln ą istoty ludzkiej. Jest to poten cjał rozw ojow y i p ierw otn e źró dło energii psychicznej5. W D ziecku n a tu ra ln y m zaw arte są cechy, n a k tó re nie m iało wpływu środow isko społeczne. Ja-D zieck o nie liczy się z praw am i m oraln ości i etyki6. M o g ą p o ch odzić od niego zaró w no pozytyw ne ja k i negatyw ne reakcje em ocjonalne. D ziecko w olne — k o n stru k ty w n e, u jaw n ia się przez pełne em ocji, wesołe zachow ania; bawi się, śm ieje, płacze, tańczy, śpiew a, przeżyw a tęsknotę, zachw yt i m iło ść7.

Dziecku właściwa jest rów nież zdolność twórczego m yślenia, b og ata w yob­ raźnia, ciekawość, p o trzeb a b ad a n ia otoczenia, odkryw anie czegoś nowego. Tę intuicyjno-tw órczą część stan u Ja-D ziecko nazyw a się „m ałym P rofesorem ” 8.

Dziecko w olne m oże być rów nież destruktyw ne. U jaw nia się ono w tedy przez bezwzględne, n arażające n a niebezpieczeństwo zachow ania, nie respektuje p otrzeb innych osób. Cechuje je zawiść, agresja.

Od D ziecka w olnego różni się D ziecko przysto sow ane, w k tó ry m znajd u ją się cechy uk ształto w an e przez środ ow isko społeczne, głów nie rodzinę. T a k ja k D ziecko w olne, ta k i D ziecko przy sto so w an e m oże przejaw iać się w za ch o w a­ niach k o n stru k ty w n y ch , ja k i d estru ktyw nych .

D ziecko p rzy sto so w an e k o n stru k ty w n e zachow uje się zgodnie z w y m aga­ niam i środow iska społecznego. C echuje je uprzejm ość, posłuszeństw o, u m iejęt­ ność okazy w an ia w dzięczności9.

3 A . T o m k i e w i c z , Z a r y s p ro b le m a tyk i analizy transakcyjnej, w: P roblem y w spółczesnej psychologii, p o d . red. A . Bieli i C z. W aJesy, L u b lin 1992, s. 654.

4 R . R o g o l l, A b y b yć sobą, d z.cy t., s. 17.

5 C z . D z i e k a n o w s k i, C zło w iek w ygrany psychologii hum anistycznej. W y k ład y U n iw e r­ sytetu W arszaw skiego, B iały sto k 1988, s. 25.

6 A . T o m k i e w i c z , Z a r y s p ro b lem a tyki..., dz. cyt., s. 655.

7 U . H a g e h ü l s m a n n , T ransaktionalyse. W ie g eh t denn das?, P a d e rb o rn 1992, s. ЗО. 8 A . T o m k i e w i c z , Z a r y s p ro b le m a tyk i..., dz. cyt., s. 655.

(5)

336 A N T O N I T O M K IE W IC Z , BEATA PAW ŁO W SK A

D z ie c k o p rz y s to s o w a n e d e s tru k ty w n e u ja w n ia się p rz e z n a d m ie rn e p r z y ­ sto so w a n ie , b e z ra d n o ś ć , rez y g n a c ję , b ie rn o ść lu b b u n t 10.

W edług tw órcy analizy transak cy jn ej E. B erne’a jest to n ajbardziej znacząca część osobow ości człow ieka. N a ile D ziecko będzie tw órcze, sp o n ­ taniczne, ra d o sn e, inspirujące i szczęśliwe, a n a ile depresyjne, buntow nicze, agresywne, p o d p o rz ą d k o w a n e i zah am o w an e, zależy od d an ych zapisanych w stru k tu rze osobow ości nazw anej R o d zicem 11.

b) S ta n Ja-R o d z ic — tw orzy się n a p odstaw ie dośw iadczeń w relacjach dziecko — rodzice. Z aw iera on fo rm u ło w an e przez nich u p o m n ien ia, ostrzeże­ nia, p raw a i zasady k o m u n ik o w an e w erbalnie i niew erbalnie w okresie wczes­ nego dzieciństw a. W R o d zicu m ieszczą się n o rm y społeczne, zw yczajow e, m oralne, praw n e i etyczne. O k reślają one, k tó re za cho w an ia są właściw e i d o b re , a k tó re niew łaściw e i złe. O kreślają rów nież cele, k u k tó ry m należy dążyć, m otyw y, któ ry m i należy się kierow ać, czyny, k tó ry ch należy u n ik a ć 12. R od zic jest specyficzny dla każdej osoby, gdyż k ażdy m a w łasny zestaw „ k o p ii” z wczesnego dzieciństw a. System Ja-R o d z ic nie je st jedn olity. W yróżnia się w nim d w a podsystem y: R o d zica krytycznego i opiekuńczego.

R odzic krytyczny p o stęp u je w sposób autory taty w n y : krytykuje, ro z ­ kazuje, p anu je, p o n iża, k arze, troszczy się o porząd ek . Z ew nętrznym przejaw em R odzica krytycznego są: zm arszczone brwi, załam ane ręce, ch arak tery sty c zn a po staw a p atrząceg o z góry, w iedzącego lepiej, nie m ylącego się n ig d y 13. Posługuje się o n zw rotam i: m usisz, powinieneś, ta k trzeba, w szyscy p orządni

ludzie, każdy, zaw sze. R odzic krytyczny m oże być k o n stru k ty w n y i d estru k ty w -

ny.

R odzic krytyczny k o n k stru k ty w n y form u łu je zakazy pow strzym ujące przed podejm ow aniem zach o w ań szkodliw ych d la siebie i innych.

R odzic krytyczny destu k ty w n y u jaw nia się przez nadm iern ie krytyczne, poniżające osobę zachow ania.

D ru g i po dsystem , to R odzic opiekuńczy. P o sia d a cechy o b roń cy . D o jego funkcji należy: pielęgnow anie, och ran ian ie, n auczanie i tro sk a. Z ac h o w an ia pochodzące z opiekuńczego R o d zica m o g ą być pozytyw ne lub negatyw ne. R odzic opiekuńczy k o n stru k ty w n y otacza opieką, k tó ry nie o granicza sam o ­ dzielności drugiej osoby, ale zachęca d o działania. R odzic opiekuńczy d e stru k ­ tyw ny przejaw ia się w zach o w an iach n ad opieku ńczy ch, ham u je rozw ój sam o ­ dzielności i u zależnia od siebie14.

T o , czy d ośw iadczenia zaw arte w R odzicu sta n ą się d la osoby ciężarem czy dobrodziejstw em , zależy od aktyw ności D o ro s łe g o 15.

c) S tan Ja-B o ro sły — jest ra c jo n a ln ą częścią osobow ości, k tó ra zbiera fakty, zestaw ia je, p o ró w n u je i w yciąga w nioski. P o jaw ia się on ok. 10 m iesiąca

10 U . H a g e h ü l s m a n n , dz. cyt., s. 30.

11 P o r. M . M a s i a k , Podstawowe pojęcia w analizie transakcyjnej, w: Problemy współczesnej psychologii, p o d . red. A . Bieli i Cz. W alesy, L u b lin 1992, s. 664.

12 B . S t r o j n o w s k a , Analiza transakcyjna w zastosowaniu do małżeństwa, ,.Zagadnienia Wychowawcze" a Zdrowie Psychiczne 14: 1976, n r 2, s. 50.

13 B . S t r o j n o w s k a , tam że, s. 16. 14 U . H a g e h ü l s m a n n , dz. cyt., s. 30.

(6)

POZIOM SAMOAKCEPTACJI 337 życia, gdy zaczynają fu n k cjo n o w ać pierw sze procesy poznaw cze. Dzięki stanow i — Ja-D o ro sły , człow iek działa niezależnie od swoich uczuć i nastro jó w , co jest ważnym w arunkiem obiektyw nego p o zn a n ia rzeczyw istości16. D o ro sły zbiera dane z trzech źródeł: D ziecka, R o dzica i ze św iata zew nętrznego. A nalizuje je, weryfikuje, u a k tu a ln ia i podejm uje decyzje17.

S tan Ja -D o ro sły m o żn a ro z p o zn ać w celow ych ru c h ach ciała, skupionym spojrzeniu. P osługuje się on zw rotam i: m yślę, sądzę, m oim zdaniem. D oro sły rozstrzyga, określa p o d o b ień stw o , spraw dza, obserw uje, po ró w n uje, zastan aw ia się, m ierzy, liczy. Jest rzeczowy, precyzyjny, przew idujący, realistyczny, św iado­ my, refleksyjny18.

K a ż d a je d n o s tk a m a w sobie w ym ienione stany Ja . Ludzie ró żn ią się m iędzy sobą p od względem : treści zaw artej w R odzicu, D oro sły m i D ziecku oraz siły tych stanów Ja . R ó żn ica dotyczy także fun k cjo n o w an ia i u k ład u poszczegól­ nych stanów Ja.

W p o stęp o w a n iu jed n y ch osó b przew ażać m oże ty p o w a d la D ziecka em ocjonalność lub k o nform istyczne p o d p o rz ąd k o w an ie au to ry te to m . Inni znow u kieru jąc się R odzicielskim stanem J a m o g ą fo rm ułow ać ciągle nakazy, zakazy, pochw ały lub nagany. Jeszcze inni m o g ą nie przejaw iać silnych reakcji i zachow yw ać się refleksyjnie19.

D o tw orzenia praw id łow ych relacji m iędzyosobow ych, p o trz e b n a jest um iejętność fu n k c jo n o w an ia ze w szystkich stanów Ja. W tedy z pozycji D o ro s ­ łego m ałżonko w ie są w stanie zobaczyć swój zw iązek ja k o w spólnotę dw ojga osób, a nie tylko instytucję o b w a ro w an ą praw em , o bow iązkam i, pow innościam i i przyw ilejam i. D zięki D o ro słe m u są zdolni p ow strzym ać D ziecko od uzew nętrz­ niania em ocji w sytuacjach, k tó re m o g ą człow iekowi zaszkodzić, a pozw olić na ujawnienie się D ziecku, gdy tego w ym aga d o b ro zw iązku. P o tra fią d o k o n ać trafnych w yborów chroniących d ru g ą osobę przed u p o k arzan iem czy p o n iża­ niem 20. R o dzic — um ożliw ia łatw e i h arm o n ijn e współżycie przez realizację przyjętych odpow iednich w zorców zacho w ań, norm i w artości, a k o n stru k ty w n e Dziecko d o starc za d y nam ik i uczuciow ej, um ożliw iając przeżyw anie radości życia i osobistego szczęścia21.

W yróżnione stan y J a m a ją isto tn e znaczenie dla analizy procesu k o m u n i­ kacji określonego przez E. B arn e’a ja k o transakcje.

2. K o m u n ik acja m iędzyosobow a — ja k o tra n s a k c ja

Ludzie znajd u ją się w sytuacji stałego k o m u n ik o w an ia się z innym i. Dzięki tem u procesow i inicjują, p o d trz y m u ją i zm ieniają swoje sto su nk i in terp e rso n al­ ne22. Je d n o stk ą ko m u n ik acji jest w ym iana bodźców , w yrażająca się w erbalnie i niew erbalnie przez postaw ę, gesty, m im ikę, to n głosu i inne sposoby zach o w a­ nia się. W ym ianę tę E. B erne nazyw a tran sak cją.

16 R. Rogoll, dz. cyt., s. 15.

11 Cz. D zie k a n o w sk i, dz. cyt., s. 27. 18 R. R o g o ll, dz. cyt., s. 18.

19 L. G rz esiu k , Z ab u rzen ia zachow ania w ujęciu analizy transakcyjnej, w: W ybrane zagadnienia z p sychologii klinicznej, pod. red. W.M. Szostaka, Warszawa 1976, s. 47.

20 B. S tro jn o w s k a , dz. cyt., s. 51n. 21 M . M a siak , dz. cyt., s. 669.

(7)

T ran sak cję o k reśla się rów nież ja k o sytuację, w której ludzie p o z o sta ją we wzajem nej in tera k cji23. Jej przebieg i re zu ltat zależy od tego, k tó ry ze stan ó w J a w chodzi ak tu aln ie w tra n sa k c ję i ja k a będzie n a ń reakcja drugiej osoby. K a ż d a tran sa k cja sk ład a się z b o d źc a tran sak cy jn eg o i reakcji tran sa k cy jn ej24.

W yró żn ia się trzy ro d z aje transakcji:

a) p ro ste (rów noległe, p araleln e, k o m p lem en tarn e), b) skrzyżow ane,

c) u k ry te 25.

A d. a) T ransakcje proste — dopełniające się, ch a rak tery zu ją się tym , że w ektory w yznaczające k ieru n ek przekazy w an ych w zajem nie inform acji są rów noległe. O znacza to , że reakcję w yznacza ten stan J a d rugiego p a rtn e ra , do którego adresow any był bodziec ze strony pierw szego p a rtn e ra i tak pierw szy p artn e r otrzym uje od drugiego oczekiw aną reakcję. W śród tran sa k cji prosty ch m o żn a w yróżnić tran sa k cje sym etryczne i asym etryczne. T ran sak cje sym etrycz­ ne przebiegają m iędzy stanam i: Ja: np. R od zic krytyczny — R o dzic krytyczny, D ziecko w olne — D ziecko w olne, D o ro sły — D oro sły . T ra n sa k c je sym etryczne najczęściej zach o d zą m iędzy: np. D zieckiem n atu ra ln y m a R odzicem o p iek u ń ­ czym, R odzicem krytycznym i D zieckiem p rzy sto so w a n y m 26. P rzy k ład y tra n s ­ akcji paralelnej sym etrycznej i asym etrycznej p rzed staw iają rysu nk i 1 i 2. Rys. 1. T ra n sa k c ja sym etryczna

338 ANTONI TOM KIEW ICZ, BEATA PAWŁOWSKA

Bodziec: (S): Reakcja: (R)

„Teraz dzieci są leniwe” „T o typowe dla naszych czasów”

23 K . C ie ś la k , Geneza i rozwój podejścia interakcyjnego w badniach małżeństwa i rodziny, ,,Problemy Rodziny" 28: 1980, n r 6, s. 24.

24 M . B r o w n , S. W o o l l a m s , K . H u i g e , Abriss der Transaktionsanalyse, F r a n k fu rt 1984, s. 38.

25 R . R o g o l l , dz. cyt., s. 35.

(8)

POZIOM SAMOAKCEPTACJI 339 Rys. 2. T ra n sa k c ja asym etryczna

R o d zic k ry ty c z n y R o d zic k ry ty c z n y R o d zic ^opiekuńczy R o d zic .o p iek u ń c z y D O R O S Ł Y D O R O S Ł Y / D z ie c k o \ 'p rz y sto so w a n e ' / D z ie c k o \ p rz y sto so w a n e D z ie c k o w o ln e D z ie c k o w o ln e Bodziec: (S) Reakcja: (R)

„Masz natychmiast „Już biegnę”

posprzątać mieszkanie”

P roste tran sak cje m o g ą przebiegać m iędzy k a ż d ą d o w o ln ą p a rą stan ó w Ja. Sprzyjają k o n ty n u o w an iu in terakcji, d ają zadow olenie i m o g ą być źródłem satysfakcji27.

A d. b. T ran sak cja skrzyżow ana m a m iejsce w ów czas, gdy reakcja drugiej osoby nie p och od zi z tego stan u Ja , d o któ reg o pierw sza o so b a skierow ała swoje inform acje. T ra n sa k c ja m iędzy dw iem a osobam i ulega skrzyżow aniu, a łączność k om u n ik acy jn a m iędzy nim i zostaje za k łó c o n a 28. G raficznie p rzedstaw io no transakcję n a ry su n k u 3.

Rys. 3. T ra n sa k c ja skrzy żow ana

Bodziec: (S) Reakcja: (R)

„Gdzie są moje pantofle” „Sam powinieneś' o tym wiedzieć”

21 L . G r z e s i u k , dz. cyt., s. 148; B . S t r o j n o w s k a , dz. cyt., s. 46. 28 A . T o m k i e w i c z , d z. cyt., s. 657.

(9)

340 ANTONI TOM KIEW ICZ, BEATA PAWŁOWSKA

Istnieją też tran sa k cje, k tó re graficznie nie krzyżują się, je d n a k ze względu n a sw oją zaw arto ść treściow ą o d p o w iad a ją kry terio m tran sa k cji skrzyżow a­ nych, poniew aż reak cja nie pochodzi z tego sta n u Ja , d o k tó reg o skierow any byl bodziec. P rzykładem tego typu tran sa k cji jest rysu nek 4.

Rys. 4. T ra n sa k c ja sk rzyżow ana

Bodziec: (S) Reakcja: (R)

„Straszną mamy „Nie mam podstaw

dzisiaj młodzież” by tak sądzić”

T ran sak cje skrzyżow ane p ro w a d zą alb o d o zm iany tem atu , albo do zerw ania k o m un ikacji, są więc częstą przyczyną zakłóceń w sto su n k ach m iędzy­ ludzkich29.

O ba wyżej o p isan e ro d zaje tran sak cji, za ró w n o paralelne, ja k i skrzyżow a­ ne przebiegają n a je d n e j płaszczyźnie — jaw n ej, społecznej, w przeciw ieństw ie do transakcji ukry tych.

A d. c. T ran sakcje ukryte przebiegają n a dw óch płaszczyznach: jednej jaw nej —- społecznej i n a drugiej ukrytej — psychologicznej. T ra n sak cje ukryte dzieli się n a tran sa k cje k ąto w e i pod w ójne. W tran sa k cjach k ąto w y c h biorą udział trzy stany J a o b o jg a p a rtn e ró w , to znaczy, że zostaje w ysłany bodziec ze stanu J a pierw szego p a rtn e ra interakcji, d o dw óch różny ch stan ów J a drugiego p artn e ra. G raficzny zapis tego ty p u tran sa k cji p rzed staw ia ry sun ek 5.

In fo rm acja p rz e k a z a n a n a płaszczyźnie psychologicznej je st niew erbalna i przebiega od D o ro słeg o do D ziecięcego stan u Ja . N a to m ia st n a płaszczyźnie społecznej p rz e k a z a n a zostaje o tw arta , ja w n a — w erb aln a in fo rm ac ja z D o ro s­ łego do D o rosłego sta n u J a d rugiego p a rtn e ra .

29 R . R o g o l l , dz. cyt., s. 37n.

(10)

Rys. 5. T ra n sa k c ja u k ry ta k ąto w a PO ZIO M SA M O A K C EPTA C JI 341 S p rz e ­ daw ca B odziec: (S) (p łaszczy zn a sp o łeczn a) „ S p rzed aż kończy się ju tro ” (p łaszczy zn a p sy ch o lo g iczn a) (S ’)

„P o sp iesz się, kup je s z c z e teraz”

K l i e n t

Reakcja: (R) „Więc kupię od razu”

W tran sak cji po dw ójnej ukrytej biorą u dział cztery stany J a o bo jg a p artnerów , a w ym iana inform acji zachodzi jednocześnie n a ob u płaszczyznach: społecznej i psychologicznej30. P rzykładem takiej tran sak cji jest rysunek 6.

Rys. 6. T ra n sa k c ja u k ry ta p o d w ó jn a

B odziec: (S) R eakcja: (1?)

p ła szc z y z n a sp o łeczn a

„C h ce pani ob ejrzeć „ Z a w sze byłam zainteresow ana m o je p ry w a tn e z b io ry ? ” zb io ram i sz tu k i”

(p łaszc zy zn a p sy ch o lo g iczn a)

(S ’) (R ’)

(11)

342 A N T O N I T O M K IE W IC Z , BEATA PAW ŁO W SK A

T ransakcje ukryte określone są ja k o nieszczere i służą często do prow adzenia różnych gier psychologicznych31.

Z powyższej analizy w ynika, że istnieje wiele m ożliwych kanałów k om u n ik a­ cji m iędzy dwiem a osobam i, na płaszczyźnie różnych stnów J a 32.

K ażdy k o n ta k t m iędzyludzki jest rodzajem transakcji, w którym zostaje dok o n an a w ym iana k om unikatów . Jedne transakcje przebiegają bezkonfliktow o, dają p artnero m poczucie bliskości, zrozum ienia, ap ro b aty i są źródłem satysfakcji, inne natom iast są przyczyną nieporozum ień, stw arzają poczucie obcości, uniem oż­ liwiają porozum ienie i p ro w ad zą do zerw ania kom unikacji.

Proste i nieskrzyżow ane transkacje, pozw alają n a pozytyw ne rozwiązanie powstałych konfliktów i sprzyjają um ocnieniu w spólnoty. N ajw iększym niebez­ pieczeństwem jest zerwanie kom unikacji, gdyż m ałżonkow ie m ów ią do siebie, aby się wzajemnie atako w ać lub bronić, a nie inform ow ać i poznaw ać albo w ogóle przestają odzyw ać się do siebie, co prow adzi do dezintegracji więzi łączącej parę m ałżeńską33.

Zadow olenie z m ałżeństw a zależy w dużym stopniu od ilości i jakości interakcji zachodzących m iędzy p artn eram i, gdyż każdy bodziec m oże mieć wartość pozytyw nego lub negatyw nego w zm ocnienia, określanego w analizie transakcyjnej ja k o wsparcie.

3. W sparcie jak o jedna z podstawowych potrzeb człowieka

W analizie transakcyjnej przyjm uje się istnienie u człow ieka trzech fun­ dam entalnych potrzeb życiowych, k tó re w początkow ej fazie rozw oju funkcjonują w warstwie biologicznej, następnie w warstwie psychicznej człowieka. Z ak orzenio­ ne w warstwie biologicznej są tak silne, że nazyw a się je „głodem ” . P otrzeby te to:

A. P o trzeb a stymulacji.

B. P otrzeba u znania (wsparcia). C. P otrzeba strukturalizacji czasu. A. P otrzeba stymulacji

K ażdy człowiek m a w rodzoną potrzebę otrzym yw ania stym ulacji ze strony świata zewnętrznego i wewnętrznego. Dzięki bodźcom pochodzącym ze św iata m aterialnego, dostarczanym przez otoczenie, następuje rozwój psychofizyczny człowieka. B rak tych bodźców pow oduje, że człowiek ulega w ielorakim upośledze­ niom. W początkow ym okresie rozw oju organizm potrzebuje tych stym ulacji znacznie więcej niż w późniejszym i przebiegają one n a płaszczyźnie biologicz- no-sensoryczno-m otorycznej, a następnie n a płaszczyźnie psychicznej i du cho ­ wej34.

Z potrzebą uzyskania stym ulacji łączy się p o trzeb a wsparcia. B. P otrzeba wsparcia

P od pojęciem „w sparcie” , określanego rów nież w literaturze ja k o „głask” (strokes), w szerokim znaczeniu rozum ie się ja k o przyjm ow anie egzystencji człowieka przez innych35.

31 R . R o g o l l , dz. су., s. 40. 32 A . T o m k i e w i c z , dz. cyt., s. 657.

33 M . B r a u n - G a ł k o w s k a , Miłość aktywna, W arszaw a 1985, s. 147n.

34 A . T o m k i e w i c z , Niektóre zagadnienia analizy transakcyjnej, ,.Roczniki Nauk Społecz­ nych" 12(1984) z. 2, s. 104.

(12)

PO Z IO M SA M O A K C EPTA C JI 343 E. B erne uw aża, że znaczenie term in u głaskanie m o ż n a rozszerzyć n a wszelkie ak ty zw racan ia uw agi na obecność innej osoby, a glask jest, według niego, p o dstaw ow ą je d n o stk ą fu n k c jo n o w an ia społecznego36.

A. M aslow uw aża, że w sparcie z a sp ak aja isto tn e p otrzeb y człow ieka: daje poczucie bezpieczeństw a i w zm acnia poczucie własnej w artości.

W początkow ym okresie rozw oju p o trz e b a w sp arcia przejaw ia się u dzie­ cka utrzym yw aniem fizycznego k o n ta k tu z m a tk ą . P o trzeb uje o no być d o ty k an e, głaskane, noszone, kołysane, chce czuć lud zk ą bliskość37.

R ów nież d o rośli p o trze b u ją fizycznego k o n ta k tu . U czą się oni je d n a k akceptow ać także sym boliczne form y w sparcia, k tó re fu n k c jo n u ją w w arstw ie psychicznej, np. pozdro w ienie, p o d an ie ręki itp .38.

C złow iek zasp o k aja p o trze b ę w sparcia w różnych fo rm ach struk turalizacji czasu.

C. P otrzeb a struk turalizacji czasu — jak o sposób uzyskiwania wsparcia C h ro n iąc się p rzed n u d ą człow iek podejm uje ró żne d ziałania, aby wypełnić nim i czas, tzn. u stru k tu ralizo w ać go. W yró żn ia się sześć form stru k tu ralizacji czasu, są tp:

a. R ytuały b. R ozryw ki c. W ycofyw anie się d. A k tyw ność

e. G ry psychologiczne f. In ty m n o ść39.

A d. a. R ytuał. T o codzienny cerem oniał przyjęty w określonej grupie, czy instytucji społecznej. R y tu ałam i są: pozdro w ienia, przeprosiny, cerem onie z różnych okazji. R y tu ały um ożliw iają naw iązyw anie k o n ta k tó w z innym i ludźm i, bez n ara ż e n ia się n a ryzyko niepow odzenia, gdyż z n a n a jest. ich efektyw ność. J e d n o stk a przez ry tu ały autom atycznie otrzym uje pozytyw ne w sparcie40.

O graniczenie ry tu ałó w w pew ne reguły i form y pozw ala n a zdobycie pow ierzchow nego zauw ażan ia, bez konieczności w chodzenia w bliższe k o n ta k ty z innym i ludźm i, ta k ja k i w ro z ry w k ac h 41.

A d. b. Rozrywki. Są fo rm ą stru k tu ralizacji czasu, p rzy bierającą p o stać rozm ów , dyskusji n a różne tem aty.

R ozryw ki m o g ą stanow ić p u n k t wyjścia do n aw iązan ia now ych k o n ta k tó w z innym i ludźm i. O soby uczestniczące w nich m o g ą zawsze daw ać ja k i o trzy m y ­ wać głaski. C złow iek je d n a k nie jest zdany wyłącznie n a głaski pochodzące od otoczenia, gdyż je st zdolny sam sobie udzielać w sparcia. Czyni to przez w ycofyw anie się.

A d. d. W ycofywanie się. C złow iek od czasu d o czasu pragnie być sam . W ycofuje się w tedy ze sw ojego oto czenia w sposób fizyczny lub tylko psychiczny — pozo stając razem ze sw oim i p ro b lem am i i m yślam i.

36 E . B e r n e , W co grają ludzie, W arsz a w a 1987, s. 10.

37 R . R o g o l l , U u n d C h . M o r w e d e l , Ich mag mein Kind, mein Kind mag mich, F re ib u rg 1986, s. 44; T . H a r r i s , Einmal O.K. — immer O.K., H a m b u rg 1985, s. 152.

38 R . R o g o l l , U u n d C h . M o r w e d e l, dz. cyt., s. 101. 39 T am že, s. 101.

40 R . R o g o l l , dz. cy t., s. 51.

(13)

344 A N T O N I T O M K IE W IC Z , BEATA PAW ŁOW SKA

W tej form ie stru k tu ralizacji czasu człow iek nie o trzym uje głasków z zew nątrz, ale czerpie głaski od w ew nątrz, przez w ycofyw anie się w fantazję lub w spom nienia, k tó re m o g ą p o m ó c człow iekow i p rzetrw ać, gdy jest odizolow any od głasków z zew n ątrz42.

Istnieje je d n a k niebezpieczeństw o, gdy człow iek zbyt często będzie uciekał w świat fantazji i w łasnych w spom nień, m oże w ycofyw ać się z otoczenia i p o p aść w sam otność.

A d. d. Aktywność. Jest to rodzaj działan ia, m ający ścisły zw iązek z realn ą rzeczyw istością i określany jest ja k o p ra ca. P rac a, k tó ra przynosi pozytyw ne efekty, daje człow iekow i zadow olenie, staje się źródłem w sparcia, w zm acniając poczucie własnej w a rto ści43.

A d. e. G ra — to seria k o m p lem en tarn y c h tran sa k cji u k ry ty ch , p ro w a d z ą ­ cych do o kreślonego, dającego się przew idzieć re zu ltatu .

G ry p ow stają z b ra k u dostatecznego w sparcia, gdyż je d n ą z ich funkcji jest w yłudzanie głasków 44. G ry przy n o szą intensyw ne zwracanie się, ale zawsze chodzi w nich o obniżenie w artości, o ja k ą ś deprecjację siebie lub innych. B ardzo często grą jest nastaw ienie typ u m oje je s t lepsze.

Przeciw ieństw em gier p ro w adzących d o p o m niejszania serdeczności m ię­ dzy ludźm i jest intym ność.

A d. f. Intym ność — o k re ślo n a jest rów nież ja k o : w spółbrzm ienie, zażyłość, przeżyw anie zau fan ia. Są to n ajbardziej szczere, bezpośrednie i o tw arte stosunki m iędzyludzkie, w k tó ry ch w ystępuje daw anie i branie bez w zajem nego w ykorzy­ styw ania.

W zażyłości o so b a o trzym uje najintensyw niejsze w sparcie, gdyż d o ty k a ona głębszej sfery uczuciow ości człow ieka. Ł ączy w sobie spontaniczność, naturalność, o tw arto ść, zdolność do em patii, czułość, h arm o n ię i m iłość4S.

M im o to ludzie często w ycofują się z p ró b p rzeżyw ania zau fan ia. K ażd y bowiem stosunek m iędzyludzki o p arty n a zażyłości niesie w sobie pew ne ryzyko zranienia uczuć i w yw ołania a n ty p a tii46. D lateg o ludzie rezygnują z tego sposobu daw ania i b ran ia, ograniczając się d o w sparcia m niej w artościow ego, ale pozbaw ionego ryzyka. C h ętnie k o rzy stają więc z ry tu ałó w i rozryw ek.

Ludzie stru k tu ralizu jąc czas uzyskują p o trze b n e im do życia w sparcie. M oże on o być je d n a k m niej lub bardziej w artościow e. O tym decyduje rodzaj w sparcia.

D . R odzaje w sparcia

W artość udzielanego i przyjm ow anego w sparcia zależy od tego, czy jest ono pozytyw ne, czy n egatyw ne, w arunkow e, czy bezw arunkow e.

W sparcie je st do św iad czan e ja k o pozytyw ne, kiedy u osoby, k tó ra je otrzym uje wywołuje reakcje przyjem ne, jak : rad ość, en tuzjazm , d o b re sam o p o ­

42 L . S c h le g e l, D ie Transaktionale A n alyse, tiib irg en 1988, s. 104; I . O r t e n , B eitrage zum S tro ke — Vokabular, w: N eu es a us der Transaktions-A nalyse, 2(1978), s. 53n.

43 R . R o g o l l , W . R a u t e n b e r , dz. cyt., s. 110.

44 C . M . S t e in e r , Die S tro k e — Ö konom ie, w: N eues aus der Transaktions analyse, 2(1978) nr 5, s. 19; T . H a r r i s , E inm al..., dz. cyt., s. 155.

45 R . R o g o l l , W . R a u t e n b e r g , dz. cyt., s. 111.

(14)

PO ZIO M SA M O A K C EPTA C JI 345 czucie47. Z aw iera o n o pełne ciepła, przyjacielskie pozdrow ienie, skinienie

dodające otuchy, p o p ra w n e w ym aw ianie czyjegoś im ienia, czy n azw iska itp .48.

W przeciw ieństw ie d o w sparcia pozytyw nego — w sparcie negatyw ne — to obniżenie poczucia w artości. W yw ołuje ono reakcje nieprzyjem ne jak : gniew, sm utek, frustrację.

Z aró w n o w sparcie pozytyw ne ja k i negatyw ne m o że być w aru n k o w e lub bezw arunkow e. W sparcie w a ru n k o w e jest w yrazem akceptacji lub d ez ap ro b a ty , ale od nosi się do całej egzystencji człow ieka, d o tego kim człow iek jest.

K ażd y m a więc m ożliw ość przejm o w an ia i ud zielania następujących rodzajów w sparcia:

a. P ozytyw nego bezw arunkow ego b. Pozytyw nego w aru n k o w eg o c. N egatyw nego w arunkow ego d. N egatyw nego b ezw arunkow ego 49.

A d. a. W sparcie pozytywne bezwarunkowe — nie jest p ow iązan e z żadnym i w aru nk am i. C złow iek n a p o c z ą tk u swojego życia p o trzeb u je wielu form takiego

zwracania się, aby czuł, że je st ak ceptow anym bezw arunkow o. W yrazem takiego

rodzaju w sparcia je s t zw rot: J a k dobrze, że jesteś; cieszę się, że jesteś.

A d. b. W sparcie pozytywne warunkowe o so b a otrzym uje za sw oją działal­ ność lub cechy, k tó re się w niej p o d o b a ją . W sparcie to jest p otrzeb n e, aby człowiek nauczył się żyć w społeczeństw ie, w ykorzystyw ał swoje um iejętności i rozw ijał j e 50. P rzy kładem w sparcia pozytyw nego w aru nk ow eg o są w yrażenia:

Wspaniale gotujesz, J a k pięknie śpiew asz itp.

A d. c. W sparcie negatyw ne warunkowe człow iek o trzym uje za niestosow ne zachow ania, za po p ełn io n e błędy. M im o , że je st on o negatyw ne, je st do zaakceptow ania, służy p o p ra w ie i w yjaśnieniu błędów , poniew aż m ów i o czyimś postępow aniu, a nie o kim ś ja k o o osobie. P rzy kład em w sparcia negatyw nego w arunkow ego jest k ry ty k a w y rażo n a w stw ierdzeniu: nie przych od zisz p u n ktu a l­

nie na obiad itp.

A d. d. W sparcie negatyw ne bezwarunkow e zw raca się przeciw ko całej osobie. Jest niszczące, raniące, bolące. N ależą tu taj: w yzw iska, grożenie, zd a n ia typu: nie bądź, je ste ś zly, niew ażny, bez wartości. W sparcie negatyw ne b ezw aru n ­ kow e jest w najw yższym sto p n iu d estru k c y jn e51. L udzie je d n a k czasam i żąd ają takiego d estruktyw n ego w sparcia, szczególnie w sytuacjach, gdy są przez innych niezauw ażani. N iezauw ażanie tra k to w a n e jest ja k o najcięższa deprecjacja, stąd — ja k pisze M . B row n — człow iek woli być ukarany niż ignorowany52. Stąd w niosek, że jak ik o lw iek ro d zaj w sp arcia jest lepszy niż żaden.

K a ż d a o so b a m a swój ind yw idualny wzór głaskania w yniesiony z wczes­ nego dzieciństw a. Jeśli człow iek w dzieciństw ie o trzym ał wiele pozytyw nego w sparcia, to w późniejszym życiu częściej daje, przyjm uje i prosi o pozytyw ne

47 C z . D z i e k a n o w s k i , dz. cyt., s. 15. 48 J . O r t e n , dz. cyt., s. 24n. 49 R . R o g o l l , dz. cyt., s. 46. 50 R . R o g o l l , U . u n d C h . M o r w e d e l, dz. cyt., s. 46. 51 A . W a g n e r , dz. cyt., s. 51.; U . H a g e h ü l s m a n n , dz. cyt., s. 55. 52 M . B r o w n , S . W o o ll a m s , dz. cyt., s. 36.

(15)

346 ANTONI TOM KIEW ICZ, BEATA PAWŁOWSKA

głaski, a negatywne odrzuca. Jeżeli natom iast, przyzwyczajony jest do negatyw­ nych głasków, to później nie będzie doceniał pozytyw nych53.

Człowiek może jednak przez podjęcie nowych decyzji porzucić stare reguły, które zubożają ekonomię g łasków. M oże nauczyć się dawać, brać i prosić wprost o pozytywne wsparcie zawsze wtedy, gdy go potrzebuje. T ak a wolna ekonomia

głasków m a podstaw ow e znaczenie dla rozwoju wszelkich kontaktów interper­

sonalnych, gdyż stanowi fundam ent relacji opartych na zaufaniu, otwartości, intymności i wzajemnej akceptacji54.

N a bazie k o n tak tu z innymi ludźmi, w zależności od sposobu i jakości otrzymywanego wsparcia, wytwarza się u osoby określona postaw a wobec siebie i innych. D la potrzeb niniejszej pracy skoncentrow ano się tylko na postawie wobec siebie.

4. Akceptacja siebie w relacjach interpersonalnych

Akceptacja siebie jest to form a pozytywnego ustosunkow ania się do siebie samego55. M iarą sam oakceptacji jest rozbieżność między realnym a idealnym obrazem siebie. Zbyt duża rozbieżność między tymi strukturam i cechuje osoby o niskim poziomie sam oakceptacji, natom iast m ała rozbieżność między tymi obrazami charakteryzuje osoby o wysokim poziomie sam oakceptacji56.

W analizie transacyjnej sam oakceptacja jest rozum iana jak o potrzeba posiadania określonej postaw y życiowej, określonego nastaw ienia em ocjonal­ nego wobec siebie, które m oże być pozytywne lub negatyw ne57.

Osoby o pozytywnym nastawieniu em ocjonalnym wobec siebie określane są jako Wygrywający i przyjm ują postawę życiową Ja jestem O.K. — ty jesteś

O.K.. Wygrywający jest osobą o autentycznej postawie, która potrafi dośw iad­

czać swojej rzeczywistości, m a dobry k o n tak t ze sobą, m a zaufanie do samej siebie i odznacza się zdolnościam i empatycznymi.

Wygrywający żyje tu i teraz. Ceni swoją przeszłość, ale żyje świadomie

teraźniejszością i bez lęków patrzy w przyszłość (nie fantazjuje). Żyje spontanicz­ nie, nie reaguje sztywno według jakiegoś z góry przyjętego schematu.

Osoby o wysokim poziomie sam oakceptacji zdolne są do nawiązywania prawidłowych kontaktów osobowych z innymi, bez instrum entalnego wykorzys­ tywania, gdyż trak tu ją innych ludzi jak o autonom icznych58.

Postaw a życiowa Ja jestem O.K. — ty jesteś O.K. jest więc warunkiem pozytywnych ustosunkow ań interpersonalnych, sympatii, szacunku wobec innych osób, sprzyja kształtow aniu się bliskich i serdecznych związków między­ ludzkich.

Negatywne nastawienie emocjonalne wobec siebie cechuje ludzi nie w pełni akceptujących siebie. W analizie transakcyjnej nazywa się ich

Przegrywający-53 L . S c h le g e l, dz. cyt., s. 104. 54 C .M . S t e i n e r , dz. cy t., s. 18.

55 E p istein, cyt. z a A . T o m k i e w i c z , O braz siebie i p a rtnera u m a łżonków , ,.R o czn iki F ilozoficzne" 31(1983), z.6, s. 172.

54 A . J a n u s z e w s k i , F unkcja sa m oakceptacji w p o znaniu siebie i innych, w: P roblem y w spółczesnej p sy chologii, p o d . red. A . Bieli, Cz. W alesy, L u b lin 1992, s. 70.

51 J . S t e w a r d , T ransaktionsanalyse in der B eratung, P a d e b o rn 1991. 58 A . T o m k i e w i c z , N ie k tó re zagadnienia..., dz. cyt., s. 98η.

(16)

PO ZIO M SA M O A K C EPTA C JI 347

m i. C h a ra k te ry z u ją się on i p o s ta w ą ży c io w ą N ie je s te m O .K .. P rzeg ry w a ją cy

u n ik a ją tera źn iejszo śc i, c h ę tn ie fa n ta z ju ją , u c ie k a ją w p rzeszło ść. R e z y g n u ją z siebie i ze s ta w ia n ia so b ie z a d a ń życiow ych . N ie d o c e n ia ją w ła sn y c h sukcesów , a w y o lb rz y m ia ją p o r a ż k i 59.

P rzeg ry w a ją cy b lo k u ją d ą ż e n ia d o p o d w y ż sz e n ia w łasnej w a rto ś c i fa łs zu ją c g ła ski. Z a m ie n ia ją p o z y ty w n e w sp a rc ie n a n e g a ty w n e , p rz e z co

u m a c n ia ją sw oją p o sta w ę : N ie je s te m O .K .60.

O b ie w yżej o p is a n e p o s ta w y życiow e w o b e c siebie, z a ró w n o p o z y ty w n a ja k i n e g a ty w n a , k s z ta łtu ją się w p ro c e sie w y c h o w aw c zy m n a b az ie p o trz e b y w sp arcia.

W a n a liz ie tra n s a k c y jn e j p o s ta w y te u w a ż a się za w z g lęd n ie trw a łe . N e g a ty w n e p o s ta w y m o g ą je d n a k u le g a ć z m ia n o m p o d w p ły w em cz y n n ik ó w sam o w y c h o w aw c zy ch . D z ie je się to w ó w c zas, g dy D o ro s ły zb a d a treści z a w a rte w R o d z ic u i D z ie c k u i św ia d o m ie p o d e jm ie n o w e decyzje z m ierzając e w k ie ru n k u p o s ta w y Ja je s te m O .K . — ty je s te ś O .K .61.

S u m u ją c p o w y ż sz e ro z w a ż a n ia m o ż n a w y c ią g n ą ć w n io se k , że sto p ie ń , w ja k im człow iek a k c e p tu je siebie i in n y c h lu d zi zależy o d ja k o ś c i w s p a rc ia , ja k ie o trz y m u je o n o d sw o ich ro d z ic ó w w e w czesn y m dzieciństw ie. M a łż o n ­

kow ie w n o sz ą w ięc d o sw ojej w s p ó ln o ty o k re ślo n y ju ż w d zieciń stw ie p o z io m s a m o a k c e p ta c ji o ra z w zo ry g łask o w e , o d k tó ry c h zależy ja k o ś ć p rz y jm o w a ­ n ia i d a w a n ia w sp a rc ia .

Z ale żn o ści m ięd zy s a m o a k c e p ta c ją a o trz y m y w a n y m p rz e z m a łż o n k ó w ro d z a je m w s p a rc ia p o ś w ię c o n a je s t d ru g a część a rty k u łu .

II. P O Z IO M S A M O A K C E P T A C J I A R O D Z A J O T R Z Y M Y W A N E G O W S P A R C IA W Ś W IE T L E W Y N I K Ó W B A D A Ń E M P I R Y C Z N Y C H B a d a n io m w s tę p n y m p o d d a n o 200 o só b : 100 k o b ie t i 100 m ężczy zn. P o d sta w o w y m k ry te r iu m d o b o r u d o b a d a ń b y ł co n a jm n ie j trz y le tn i sta ż m ałżeń sk i. S p o ś ró d d w u stu m a łż o n k ó w w y d z ie lo n o , j a k ju ż w s p o m n ia n o w e w stępie a rty k u łu , d w ie g ru p y : 46 o só b o w y so k iej s a m o a k c e p ta c ji (W S) i 46 o só b o niskiej s a m o a k c e p ta c ji (N S )62.

N a jlic z n ie jsz ą g ru p ę s p o ś ró d m a łż o n k ó w , z a ró w n o o w y so k iej, ja k i niskiej s a m o a k c e p ta c ji, s ta n o w ią o s o b y m ieszczące się w p rz e d z ia le 45-55 lat. Ś red n i w iek b a d a n y c h w y n o si 45 lat.

59 T a m ż e , s. 100.

eo T T B r u c c , R . G . E r s k i n c , V erfälschung von S tro k e s , w : N eu es a us der T ra n sa k ­ tio n s-A n a lyse 2(1978) n r 5, s. 27n.

62 R . R o g o l l , dz. cy t., s. 141.

62 W p ra cy o so b y o niskiej s a m o a k c e p ta c ji o z n a c z o n o s k ró te m N S , a o so b y o w ysokiej sa m o ak c ep ta cji — W S.

(17)

348 ANTONI TOM KIEW ICZ, BEATA PAWŁOWSKA

Tabela 1. Rozklad liczbowy i procentowy badanych osób pod względem wieku.

1 Wiek WS NS N % N % 25— 35 10 21,7 8 17,4 35—45 9 19,6 10 21,7 45— 55 25 54,3 25 54,3 55— 65 2 6,5 3 6,5 Razem: 46 100 46 100

Pod względem stażu m ałżeńskiego badanych m ałżoków charakteryzuje tabela 2.

Tabela 2. Rozkład liczbowy i procentowy badanych osób z uwagi na staż m ałżeński. Wiek WS NS N % N % 3— 10 10 21,7 7 15,2 10— 20 11 23 12 26,1 20— 30 23 50 25 54,3 30—40 2 4,3 2 4,3 Razem: 46 100 46 100

Z uwagi na czas trw ania m ałżeństwa najwięcej osób znajduje się w prze­ dziale 20-30 lat.

Porównanie tych dwóch grup pozwoliło na stwierdzenie zależności między poziomem samoakceptacji, a rodzajem wsparcia otrzymywanego przez małżonków w ich subiektywnym odczuciu. Wsparcie oznaczono następującymi symbolami:

R + — wsparcie pozytywne z Rodzica, D + — wsparcie pozytywne z Dorosłego,

D z + — wsparcie pozytywne z Dziecka, R _ — wsparcie negatywne z Rodzica, D z_ — wsparcie negatywe z Dziecka.

1. P o zio m s a m o a k c e p ta c ji a o trzy m y w an e w sparcie pozy ty w n e63

a. Forowanie danych, uzyskanych przez całą badaną próbę, w zależności od poziom u sam oakceptacji. Wyniki dla całej badanej populacji przedstawia tabela 3.

63 W celu stw ierd ze n ia czy istnieje zależność m iędzy sa m o ak c ep ta cją a otrzym yw anym w sparciem pozy ty w n y m i n e g aty w n y m , p o d a n o średnie w yniki, u zyskane p rzez m ałżonków o w ysokim i n iskim sto p n iu sa m o ak c e p ta cji, a n a stęp n ie za p o m o c ą testu t-S tu d e n ta obliczano isto tn o ść różnic m iędzy tym i średnim i.

(18)

PO Z IO M SA M O A K C EPTA C JI 349

T ab ela 3. W yniki średnie i ich p o ró w n a n ie d la otrzym yw anego w sparcia pozytyw nego u o sób o wysokiej i niskiej sam o akceptacji

W sparcie W S (N = 24) N S (N = 24) t poziom ufności M s M s R + 111,4 23,1 94,1 23,6 3,546 0,0006 D + 107,2 21,4 89,9 21,2 3,895 0,0001 D z + 109,1 18,8 88,8 24,9 4,399 0,00002

N a p o d staw ie w yników b a d a ń zam ieszczonych w tab eli 3, m o ż n a p ow ie­ dzieć, że średnie w yniki d la w sp arcia pozytyw nego, o trzym aneg o w subiektyw ­ nym odczuciu przez oso by o w ysokiej sam o ak cep tacji są znacznie wyższe od średnich w yników d la w sp arcia pozytyw nego p o cho dząceg o z określonych stanów Ja , otrzym yw anego przez o soby o niskiej sam o akcep tacji. O znacza to, że m ałżonkow ie o w ysokim poziom ie sam oakceptacji częściej o trzy m u ją w sparcie pozytyw ne z R o d zica (p.u. 0,0006), z D o ro słe g o (p.u. 0,0001) i z D ziecka (p.u. 0,00002), niż m ałżo n k o w ie o niskim poziom ie sam oakceptacji.

W szystkie różnice m iędzy w ynikam i dla obu tych g rup (WS i N S ) są b ard zo istotne statystycznie. T a k więc w sparcie pozytyw ne, k tó reg o źródłem m oże być R odzicielski, D o ro sły lub D ziecięcy stan Ja , różnicuje b ad an y ch m ałżo nk ów .

b. P o ró w n an ie d an y c h u zyskanych p rzez k o b iety w zależności od p o zio m u sam oakceptacji. W yniki p rz ed staw io n o w tabeli 4.

T ab ela 4. W yniki średnie i ich p o ró w n a n ie d la otrzym yw anego w sparcia pozytyw nego u k o b ie t o wysokiej i niskiej sam o akceptacji

W sparcie W S (N = 46) N S ( N = 4 6 ) t p oziom ufności ■ M s M s R+ 107,3 24,3 91,2 26,3 2,200 0,03 D + 104,0 21,2 88,1 22,1 2,537 0,01 D z + 105,5 19,4 83,6 26,5 3,268 0,002

Średnie w yniki d la w sp arcia pozytyw nego, w grupie k o b iet o w ysokiej sam oakceptacji ró ż n ią się w isto tn y m sto p n iu od średnich w yników , uzy skany ch przez k obiety o niskiej sam oakceptacji. J a k w ynika z tabeli 4 k o b iety o wysokiej sam oakceptacji, o trzy m u ją w subiektyw nym odczuciu częściej pozytyw ne głaski z R odzica (p.u. 0,03), z D o ro słeg o (p.u. 0,01) i z D ziecka (p.u. 0,002), niż k obiety o niskiej sam oakcep tacji. R óżnice m iędzy ko bietam i z o b u tych grup (WS i N S) są więc b ard zo isto tn e statystycznie.

Pow yższe w yniki w sk azują n a istnienie zależności m iędzy poziom em sam oakceptacji b a d a n y c h k o b iet, a pozytyw nym w sparciem , k tó re o trzy m u ją ze stanów : Ja-K o dzic, Ja -D o ro sły i Ja-D zieck o od sw oich m ężów .

(19)

c. Porów nanie wyników otrzym anych przez mężczyzn w zależności od poziomu samoakceptacji. Uzyskane wyniki zebrano w tabeli 5.

350 ANTONI TOM KIEW ICZ, BEATA PAWŁOWSKA

Tabela 5. Średnie wyniki i ich porów nanie dla otrzym ywanego wsparcia pozytywnego u mężczyzn o wysokiej i niskiej sam oakceptacji

Wsparcie WS (N = 22) NS (N = 22) t poziom ufności M s M s R+ 116,3 21,4 97,3 20,5 3,013 0,004 D + 110,6 21,4 91,8 20,5 2,976 0,005 D z + 112,9 17,8 94,4 22,4 3,031 0,004

Analizując wyniki, uzyskane przez mężczyzn, m ożna mówić o występowa­ niu podobnej tendencji, ja k w grupie kobiet. Średnie wyniki dla wsparcia pozytywnego, pochodzącego z określonych stanów osobowości tj. Rodzica, Dorosłego i Dziecka, otrzym ane przez mężczyzn o wysokim poziomie sam oak­ ceptacji, są znacznie wyższe od średnich wyników, uzyskanych przez mężczyzn 0 niskim poziomie samoakceptacji. Oznacza to, że w subiektywnym odczuciu, mężczyźni o wysokiej sam oakceptacji otrzym ują od swoich żon znacznie częściej pozytywne głaski, których źródłem jest Rodzic, D orosły lub Dziecko, niż mężczyźni nie akceptujący siebie.

Podsum owując, m ożna powiedzieć, że prawidłowość stw ierdzona dla całej badanej populacji, występuje zarów no w grupie kobiet, ja k i mężczyzn. T ak kobiety, jak i mężczyźni o wysokim poziom ie samoakceptacji, otrzym ują w swojej percepcji częściej pozytywne wsparcie z Rodzica, D orosłego i Dziecka, niż kobiety i mężczyźni o niskim poziom ie samoakceptacji. Różnice w otrzym y­ wanym wsparciu w ystępują również między kobietam i i mężczyznami, należący­ mi do tych samych grup pod względem poziom u sam oakceptacji.

K obiety z grupy o wysokiej samoakceptacji uzyskały niższe średnie wyniki dla wsparcia pozytywnego z Rodzica, D orosłego i Dziecka, niż mężczyźni z tej samej grupy. W yniki te oznaczają, że kobiety o wysokiej sam oakceptacji rzadziej otrzymują, w subiektywnym odczuciu, pozytywne głaski z określonych stanów osobowości od swoich mężów, niż mężczyźni od wysokiej sam oakceptacji od swoich żon.

T a sam a praw idłowość wystąpiła w grupie kobiet i mężczyzn o niskiej samoakceptacji. K obiety o niskim poziomie samoakceptacji otrzym ują rzadziej pozytywne wsparcie od swoich mężów, niż mężczyźni o niskim poziomie samoakceptacji od swoich żon.

M ożna przypuszczać, że na różnicę tę wpływa odrębność psychiczna kobiet i mężczyzn oraz uw arunkow ania kulturowe, wychowanie i funkcjonujące stereotypy, mówiące, że kobieta pow inna być bardziej uczuciowa, a mężczyzna nie powinien okazywać swoich uczuć64.

04 P or. E . S u j a k , K o n ta k t p syc h ic zn y w m ałżeństw ie i rodzinie, W ro cław 1983, s. 80; M . B r a u n - G a ł k o w s k a , P sychologia dom ow a, O lsztyn 1990, s. 3-14.

(20)

2. Рожіош sam oakceptacji a otrzym yw ane wsparcie negatywne

W celu stw ierdzenia czy istnieje zw iązek m iędzy sam o ak cep tacją a o trzy ­ m yw anym przez m ałżo n k ó w w sparciem negatyw nym , d o k o n a n o p o d o b n ie ja k poprzed n io analizy w yników b ad a ń .

a. P o ró w n an ie w yników uzyskanych przez całą b a d a n ą p rób ę, w zależności od p o zio m u sam oakceptacji. W y niki p rz ed staw io n o w tabeli 6.

P O Z IO M SA M O A K C EPTA C JI 351

T ab e la 6. Średnie w yniki i ich p o ró w n a n ie d la otrzym yw anego w sparcia negatyw nego u o sób o wysokiej i niskiej sam oakceptacji

W sparcie W S (N = 46) N S ( N = 4 6 ) t poziom ufności M s M s R _ D z _ 64.3 51.4 19.4 21.4 73,5 69,7 23,4 20,3 2,058 1,908 0,04 n.i. J a k w skazują d ane, p rz ed staw io n e w tabeli 6, osoby o wysokiej i niskiej sam oakceptacji ró ż n ią się średnim i w ynikam i d la otrzym yw anego w sparcia negatyw nego, z o kreślon ych stan ó w Ja. Średnie wyniki osób o w ysokim poziom ie sam oakceptacji, są niższe od średnich w yników , uzyskanych przez osoby o niskim poziom ie sam oakceptacji.

R óżnica, m iędzy w ynikam i osób o wysokiej i niskiej sam o akceptacji, biorąc p o d uw agę to , ja k często o trzy m u ją one w subiektyw nym odczuciu negatyw ne w sparcie z R o d zica, jest is to tn a statystycznie (p .u .0,04), n a to m ia st w p rzy p ad k u w sp arcia negatyw nego, poch odzącego z D ziecka, ró żn ica m iędzy średnim i w ynikam i nie jest statystycznie isto tn a .

Z aznaczyła się je d n a k w y ra źn a ten d en cja w skazująca, iż m ałżonkow ie o w ysokim poziom ie sam oak cep tacji, w subiektyw nym odczuciu, rzadziej otrzym ują negatyw ne w sparcie z R o d zica i D ziecka, niż m ałżo nk ow ie o niskim poziom ie sam oakceptacji.

N a p odstaw ie pow yższych w yników m o żn a w yciągnąć w niosek, że poziom sam oakceptacji łączy się z częstotliw ością, z ja k ą o so b a otrzym uje negatyw ne w sparcie z poszczególnych stan ó w osobow ości od sw ojego w spółm ałżonka.

b. P o ró w n an ie w yników uzyskanych przez b ad a n e k o biety w zależności od po ziom u sam oakceptacji. W yniki ze b ran o w tabeli 7.

T ab e la 7. Średnie w yniki i ich p o ró w n a n ie d la otrzym yw anego w sparcia negatyw nego u k o b iet o wysokiej i niskiej sam oakceptacji

W S (N = 24) N S (N = 24) poziom

W sparcie t ufności

M s M s

R _ 60,6 17,2 66,2 24,3 0,013 n.i.

(21)

352 ANTONI TOM KIEW ICZ, BEATA PAWŁOWSKA

Jak wynika z tabeli 7 średnie wyniki uzyskane przez kobiety o wysokim poziomie sam oakceptacji, są niższe od średnich wyników otrzym anych przez kobiety o niskiej sam oakceptacji. N a podstaw ie powyższych danych m ożna wywnioskować, iż kobiety o wysokiej samoakceptacji otrzym ują od swoich mężów rzadziej negatywne wsparcie z Rodzica i Dziecka, niż kobiety o niskiej samoakceptacji.

Obie grupy kobiet (WS i NS) różnią się między sobą średnimi wynikami, jednak różnice te nie są na tyle duże, aby uznać je za istotne statystycznie.

c. Podobnie, ja k wyniki kobiet, porów nano również średnie wyniki dla wsparcia negatywnego z Rodzica i Dziecka, uzyskane przez grupę mężczyzn. Przedstawiono je w tabeli 8.

Tabela 8. Średnie wyniki i ich porów nanie dla otrzymywanego wsparcia negatywnego u mężczyzn o wysokiej i niskiej samoakceptacji

Wsparcie WS (N = 22) NS (N = 22) poziom ufności M s M s t 68,2 63,1 21,2 24,9 81,5 75,8 19,97 15,2 2,131 2,040 0,04 0,04 Jak wynika z danych, zebranych w tabeli 8, ta sam a prawidłowość, jak w grupie kobiet, zaznaczyła się nieco wyraźniej w odniesieniu do mężczyzn.

W grupie mężczyzn akceptujących siebie, średnie wyniki dla wsparcia negatywnego, którego źródłem jest Rodzicielski lub Dziecięcy stan Ja, są niższe niż wyniki mężczyzn nie akceptujących siebie.

Różnice między mężczyznami o wysokiej i niskiej samoakceptacji są istotne statystycznie. Mężczyźni o wysokim poziomie samoakceptacji otrzym ują w su­ biektywnym odczuciu, rzadziej negatywne wsparcie z Rodzica (p.u. 0,04) i z Dziecka (p.u. 0,04) od swoich żon, niż mężczyźni o niskim poziomie samoakceptacji.

N a podstaw ie powyższych wyników, m ożna sądzić, że poziomi sam oak­ ceptacji jest związany z otrzym ywanym przez mężczyzn wsparciem negatywnym, pochodzącym z określonych stanów osobowości.

Podsum ow ując wyniki zebrane w niniejszym paragrafie m ożna wnios­ kować, iż otrzymywane przez m ałżonków wsparcie negatywne łączy się z pozio­ mem sam oakceptacji. Osoby o wysokiej sam oakceptacji otrzym ują w subiektyw­ nym odczuciu rzadziej negatywne wsparcie z określonych stanów Ja współm ał­ żonków, niż osoby o niskiej samoakceptacji.

Powyższa praw idłowość występuje zarówno w grupie kobiet, ja k i męż­ czyzn. W odniesieniu do mężczyzn różnice między średnimi wynikami za­ znaczają się mocniej — na poziom ie istotności, a w przypadku kobiet słabiej — brak istotności statystycznej. Oznacza to że kobiety od swoich m ężów rzadziej otrzym ują negatywne wsparcie, niż mężczyźni od swoich żon. M ożna przypusz­ czać, że na różnicę tę wpływa, uw arunkow any kulturow o, inny sposób wyrażania i okazywania uczuć przez mężczyzn, a inny przez kobiety.

(22)

PO Z IO M SA M O A K C EPTA C JI 353 3. Poziom sam oakceptacji a siła stanów J a badanych m ałżonków

Celem odpow iedzi n a p y tan ie, czy istnieje zależność m iędzy poziom em sam oakceptacji a siłą poszczególnych stan ó w osobow ości, d o k o n a n o tu taj analizy w yników , u zyskanych p rzez b ad an y ch m ałżo n k ó w d la skal analizy transakcyjnej p rzy za sto so w an iu testu A C L .

W yniki, o trzy m an e p rzez b a d a n e osoby zam ieszczono w tabeli 9.

T ab e la 9. Średnie w yniki d la skal analizy transak cyjnej i ich p orów nanie w zależności od p o zio m u sam oakceptacji b ad an y ch osób

W sparcie W S (N = 46) NS (N = 46) t poziom ufności M s M s C P (R k) 48,8 7,1 52,6 8,7 2,30 0,024 N P (R 0) 56,2 6,3 43,0 8,4 8,75 0,0001 A (D ) 53,2 6 42,3 10,9 6,23 0,0001 F C (D zw) 49,0 5,9 39,4 9,8 5,82 0,0001 A C (D zp) 45,2 6,3 57,2 9,8 7,11 0,0001

N a podstaw ie w yników zebranych w tabeli 9, w ykreślono egogram y dla grupy osób o wysokiej i niskiej sam o akceptacji (W ykres 1).

W ykres 1. P rofile średnich w yników w grupie osób o w ysokim i niskim poziom ie sam oakceptacji

(23)

N a p o d sta w ie w y n ik ó w b a d a ń m o ż n a pow iedzieć, że eg o g ram y osób o w ysokiej sa m o a k c e p ta c ji ró ż n ią się b a rd z o isto tn ie o d eg o g ra m ó w osób o niskiej sam o ak c ep tac ji.

D o m in u jący m i sta n a m i Ja u osób a k c e p tu jący c h siebie je st R o d zic opiekuńczy i D o ro sły , a najsłab szy m i D z ie ck o p rz y sto so w a n e i R o d zic krytyczny.

Inaczej p rz e d sta w ia ją się e g o g ra m y o só b nie ak c e p tu ją c y c h siebie, u k tó ry c h d o m in u ją c y m i sta n a m i o so b o w o ści są: R o d z ic k ry ty cz n y i D zieck o p rz y sto so w a n e, a najsłabszym i: D z ie ck o w o ln e i D o ro sły .

A n a lizu ją c w y niki z e b ra n e w T ab e li 9, m o ż n a przy p u szczać, że oso b y 0 w y sokim p o zio m ie s a m o a k c e p ta c ji, częściej p rz ejaw iają ten d en cję do zach o w ań tro sk liw y ch , o p iek u ń cz y ch , w sp ierający ch , w łaściw ych o p ie k u ń ­ czem u R o d zico w i, d o z a c h o w a ń ra d o sn y c h , sp o n ta n ic z n y c h , c h a ra k te ry sty c z ­ nych d la w olnego D z ie ck a, p rzy jed n o czesn ej zdo ln o ści d o em p atii, refleksji 1 obiek tyw nej ocen y rzeczyw istości cechującej D o ro słe g o .

N iższe w y niki, ja k ie u zy sk a ły o so b y o w ysokiej s a m o a k c e p ta c ji dla k rytycznego R o d z ic a i p rz y sto so w a n e g o D z ie ck a, p o z w a la ją p rzy p u szczać, iż za ch ow anie ty c h o só b cechuje ten d en c ja d o re d u k o w a n ia k o n flik tó w m iędzy ludźm i d o to lera n cji, a ta k ż e d ąż e n ia d o a u to n o m ii i niezależności.

W przeciw ieństw ie d o o só b o w y so k im p o zio m ie s a m o a k c e p ta c ji, oso by o niskim po zio m ie sa m o a k c e p ta c ji, częściej p rz ejaw iają ten d en cję d o za­ chow ań: k ry ty czn y ch , o sk arżając y ch , p o n iżają cy ch , n a rz u c a ją c in n y m lu ­ dziom zasad y i o g ra n ic zen ia , w ypływ ające z k ry ty cz n eg o R o d zica.

A n a lizu ją c w yniki, ja k ie u zy sk a ły o so b y o n isk im po zio m ie sa m o a k c e p ­ tacji d la D z ie ck a p rz y sto so w a n e g o , m o ż n a sądzić, iż m a ją o n e ten d en cję do re ag o w an ia b e z ra d n o śc ią , d ez o rg a n iz a c ją w sy tu acja ch tru d n y ch .

P o ró w n u ją c w yniki u zy sk a n e p rzez o so b y o w y sok im po zio m ie s a m o a k ­ ceptacji, d la D o ro słe g o i D z ie ck a w o ln eg o , m o ż n a pow iedzieć, że o so b y 0 niskim p o zio m ie sa m o a k c e p ta c ji rzadziej re a g u ją w sp o só b sp o n tan icz n y , w łaściw y w o ln em u D z ie ck u , a ta k ż e w m niejszym sto p n iu p rz ejaw iają zd o ln o ść d o refleksyjnej i o b iek ty w n ej oceny rzeczyw istości.

W szystkie w y m ien io n e wyżej różn ice m iędzy o so b am i akcep tu jący m i 1 nie ak c ep tu jący m i siebie, są b a rd z o isto tn e staty sty czn ie, co w sk azu je na w ystęp ow anie w y raźnej zależności m iędzy sa m o a k c e p ta c ją a siłą po szczegó l­ nych sta n ó w oso b o w o ści.

4. P oziom sam o ak c ep tac ji a zadow olenie z m ałżeństw a

B ad an y c h m a łż o n k ó w p y ta n o , czy są zad o w o len i ze sw ojego zw iązku, czy chcieliby w p ro w a d z ić w n im zm ian y , jeśli ta k to jak ie?

a. P o ró w n u ją c liczbę o só b z a d o w o lo n y c h i n ie z a d o w o lo n y c h z m ałże ń ­ stw a i u w zg lęd n iając p o d z ia ł n a g ru p y o w ysokiej i niskiej sam o ak c ep tac ji, o trz y m a n o w yniki, k tó re p rz e d sta w ia ta b e la 10.

N a p o d sta w ie u z y sk a n y c h w y n ik ó w m o ż n a pow iedzieć, że z a ró w n o w grupie o w ysokiej, ja k i niskiej s a m o a k c e p ta c ji je st więcej m ałżo n k ó w zad o w o lo n y ch , niż n ie z a d o w o lo n y c h ze sw ojego m ałżeń stw a.

(24)

PO Z IO M SA M O A K C EPTA C JI 355 T ab ela 10. R o zkład liczbow y i pro cen to w y osób o w ysokiej i niskiej sam o ak c ep ­

tacji w zależności od zado w o len ia z m ałżeństw a

O cena m ałżeństw a W S (N = 4 6 ) N S (= 4 6 ) N % N % Z adow oleni 44 95,7 34 73,9 N iezadow oleni 2 4,3 12 26,1 R azem : 46 100 46 100 X 2 = 6,84 p .u . > 0 ,0 1 d f = 1

B iorąc p o d u w agę p oziom sam oak ceptacji b ad an y ch osób, m iędzy tym i grupam i istnieje je d n a k w y ra źn a ró żn ica (p.u. > 0 ,0 1 ). Z nacznie więcej m a łż o n ­ ków niezadow olonych, zn ajd u je się w grupie o niskiej sam oakcep tacji (26,1% ), niż o wysokiej sam o akceptacji (4,3% ).

M o ż n a więc sądzić, że p oziom sam o ak cep tacji nie je st bez znaczenia dla zadow olenia z m ałżeństw a. W n io sek ten, p o tw ierd zają b a d a n ia p rzep ro w ad zo n e przez J. L askow skiego, k tó re w ykazały, że: w m ałżeństw ach udanych je s t praw ie

dwa razy więcej osób, które akceptują siebie, niż w m ałżeństw ach kryzysow ych i po rozwodach6S.

b. K olejn e p y tan ie, n a k tó re odpo w iad ały b a d a n e osoby, dotyczyło potrzeby zm ian, ja k ic h m ałżo n k o w ie chcieliby d o k o n a ć w swoim zw iązku. W yniki zeb ran o w tab eli 11.

T ab ela 11. R o zk ład liczbow y i pro cen to w y osób o wysokiej i niskiej sam o ak c ep ­ tacji, w zależności od d eklarow anej p o trzeb y zm ian

O cena m ałżeństw a W S ( N = 4 6 ) N S (= 4 6 ) N % N % P o trzeb a zm ian 8 17,4 26 56,5 Bez zm ian 38 82,3 20 43,5 Razem : 46 100 46 100 X 2 = 13,5 p .u . > 0,01 d f = 1

Ja k w skazują w yniki p rzed staw io n e w tabeli 11, w grupie m ałżo n k ó w o w ysokim poziom ie sam o ak cep tacji jest m niej osób, k tó re d ek laru ją p o trze b ę w prow adzenia zm ian w sw oim zw iązku m ałżeńskim (17,4% ), niż osó b nie d eklarujących takiej p o trze b y (82,6% ). Inaczej w yniki przed staw iają się w grupie m ałżon kó w z nisk ą sam o ak cep tacją. Liczniejszą grup ę stan o w ią tu taj osoby dostrzegające p o trze b ę zm ian w swoim m ałżeństw ie (56,6% ), m niej liczną — osoby nie d o strzegające tak iej p o trze b y (43,5% ).

(25)

356 A N T O N I T O M K IE W IC Z , BEA TA PA W ŁO W SK A

D e k la ro w an e p rzez m ałżo n k ó w zm iany, ja k ie chcieliby w pro w ad zić w swoim m ałżeństw ie d o ty czą głów nie w zajem nego zrozum ienia, lepszego zorgan izow ania w olnego czasu.

5. In terp retacja I dyskusja wyników

J a k w ynika z p o ró w n a n ia d an y ch u zy sk an ych przez m ałżo n k ó w o w yso­ kim i niskim poziom ie sam o ak cep tacji, ró ż n ią się oni m iędzy so b ą po d względem częstotliwości otrzym y w anego od sw oich p a rtn e ró w w sparcia. N a podstaw ie analizy stw ierdzono rów nież w ystępow anie zw iązku m iędzy sam oak cep tacją a siłą poszczególnych stan ó w osobow ości o ra z stopniem zad ow olenia z m ałżeń ­ stwa.

P rzep ro w ad zo n e b a d a n ia w skazały n a wyżej w ym ienione zależności, je d n a k nie u p o w a żn iają d o określen ia ich k ieru n k u , chociaż do pew nego sto pn ia m o żn a o nim w nioskow ać.

Ź ródłem tru d n o ści w rozstrzygnięciu p y ta n ia o kierun ek w pływ u jest fakt, że m ałżeństw o, ja k pisze M . B rau -G ałk o w sk a — stanow i rzeczyw istość b ard zo sk om pliko w an ą i nie m o ż n a w niej w skazać jed n o zn aczn ie przyczyny czyjegoś p ostępow ania, ale cały łań cu ch w zm acniający się n a zasadzie sprzężeń zw ro t­ nych.

K ieru n ek tych w zm ocnień określa d y n am ik ę relacji m ałżeńskiej, k tó ra m oże zm ierzać ku co raz większej więzi lub dezin teg racji66.

Celem analizy w yników je st więc w skazanie w zajem nych zależności. Przyczyną ujęcia zw iązku m iędzy sam o ak cep tacją a otrzym yw anym w sparciem , jak o sprzężenia zw ro tn eg o , jest rów nież fa k t, iż w sp ó ln o ta m ałże ń sk a nie jest pierw otnym środow iskiem , w k tó ry m k ształtu ją się p o staw y życiow e w obec siebie i ekonom ia głasków . D o zw iązku m ałżeńskiego oboje p artn e rzy w noszą utrw alon e ju ż w sw oich ro d z in a ch m acierzystych p ostaw y życiow e o ra z wzory głaskowe.

T a k więc, za ró w n o sto pień, w ja k im m ałżonk ow ie a k c ep tu ją siebie, ja k i to, o jak ie w sparcie b ęd ą p ro sić i ja k ie b ęd ą przyjm ow ać, zależy od w zorów w yniesionych z dzieciństw a.

A n alizując zależności m iędzy sam o ak c ep tac ją a otrzy m yw any m w sp ar­ ciem stw ierdzono, n a p o d staw ie b a d a ń , iż zaró w n o oso by o w ysokiej ja k i niskiej sam oakceptacji o trzy m u ją ta k pozytyw ne, ja k i negatyw ne w sparcie. R óżnice m iędzy m ałżo n k a m i o w ysokiej i niskiej sam o ak cep tacji d o ty czą częstotliw ości, z ja k ą o trzy m u ją o d sw oich p a rtn e ró w o k reślony rodzaj w sparcia.

W percepcji osób o w ysokim poziom ie sam o ak cep tacji częściej o trzy m u ją one pozytyw ne głaski z R od zica, D o ro słeg o i D ziecka, niż o soby o niskiej sam oakceptacji.

O soby o w ysokim poziom ie sam o ak cep tacji rzadziej o trzy m u ją negatyw ne w sparcie z R o d zica i D zieck a od sw oich p a rtn e ró w , niż o soby o niskiej sam oakceptacji. M o ż n a p rzypuszczać, że otrzym yw an e często w sparcie p ozy­ tywne sprzyja podw yższeniu p o zio m u sam o akceptacji, u trw a la n iu poczucia

66 M . B r a u n - G a l k o w s k a , P sychologiczna analiza sy ste m ó w rodzinnych osób zadow olonych i niezadowolonych z m a łżeństw a, L u b lin 1992, s. 170.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The advantage of this overall model by applying the JM model per feature is (1) to be able to get prediction intervals for the total number of remaining bugs across all

Superranking po- winien nie tylko opieraü siĊ na aktualnych danych, ale równieĪ zapewniaü moĪ- liwoĞü przeglądania danych historycznych, pozwalając na analizĊ ksztaátowania

Gezien de spreiding van de resultaten van het MaTS ST1O-onderzoek en de ligging van de EGKS-lijnen kan echter gezegd worden dat zowel voor lucht als zee- water zonder

Celem artykułu jest przedstawienie skutków braku aktywności fizycznej u dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym oraz wskazanie możliwości w kształtowaniu

Spośród czynników agrotechnicznych ważnymi elementami plonotwórczymi są: rozstawa rzędów [Kołodziej, Zejdan 2000; Gruszczyk 2001], oraz zakładanie plantacji poprzez

Polyhydroxyalkanoates (PHA) are a group of biopoly- esters that have a wide range of applications. Extensive progress has been made in our understanding of PHA biosynthesis,

Staroplejstocetiskie doliny kopalne Sq to pogrzebane fragmenty przedglacjalnej , rzecznej sieci dolinnej, kt6ra w kierunku p6lnocnym jest najprawdopodobniej w coraz wiy-

Równocześnie podejmowano inicjatywy mające na celu zorganizowanie sta­ łej wystawy historycznej lub Muzeum Historii Kielc jako oddziału Muzeum Narodowego albo samodzielnego