• Nie Znaleziono Wyników

Gotycka przybudówka do muru cmentarnego kościoła św. Jakuba w Toruniu : próba identyfikacji pierwotnej funkcji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gotycka przybudówka do muru cmentarnego kościoła św. Jakuba w Toruniu : próba identyfikacji pierwotnej funkcji"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Arszyński

Gotycka przybudówka do muru

cmentarnego kościoła św. Jakuba w

Toruniu : próba identyfikacji

pierwotnej funkcji

Rocznik Toruński 35, 117-139

(2)

R O C Z N I K T O R U Ń S K I T O M 35 R O K 2008

Gotycka przybudówka do muru cmentarnego

kościoła św. Jakuba w Toruniu

- próba identyfikacji pierwotnej funkcji

M a r i a n A r s z y ń s k i I n s t y t u t Z a b y t k o z n a w s t w a i K o n s e r w a t o r s t w a

U M K T o r u ń

W iększość dotychczasowych opracow ań, zarów no dziejów miasta Torunia ja k i miejscowego kościoła św. lakuba, nie pośw ięca w ym ie­ nionemu w tytule zabytkowi żadnej uwagi. Jak dotąd zaledwie kilku badaczy okazało mu nieco zainteresow ania, które w yrażało się jednak tylko jedno- lub kilkuzdaniowymi w zmiankami. I tak na przykład autor dziew iętnastow iecznego inw entarza zabytków Torunia, J. Heise, za­ m ieścił w nim jedynie zdaw kow ą inform ację o tym, że na tem at pier­ wotnego przeznaczenia tej przybudówki nie udało mu się uzyskać żadnych spraw dzalnych w iadomości. N a m arginesie tej wzmianki sform ułow ał on w praw dzie hipotezę, że obiekt ten mógł pełnić funkcję pręgierza dla nierządnic i cudzołożnych kobiet - jed n ak nie w sparł jej żadną argum entacją1. D opiero w iele lat później wspomniał go inny autor, m ianow icie A. Semrau. U czynił to także tylko zdaw kowo, na zasadzie odw ołania się do inform acji zawartej w inw entarzu J. H eise- go, i w dodatku bez sprecyzow ania swego stanow iska co do jej praw ­ dopodobieństw a2. W tym szczupłym gronie godnych uw agi badaczy wym ienić m ożna jeszcze tylko L. i J. Dom asłowskich, którzy w nie­

1 J. H e ise , D ie B a u - u n d K u n s td e n k m ä le r d e s K reises T lio rn , [w :] B a u - u n d K u n st-

d e n k m ä le r d e r P r o v in z W estp reu ssen , H. V I, D an zig 1889, s. 3 0 8 .

2 A . S em ra u , D ie P r a n g e r in E lb in g , K u lm u n d T h o rn , M itte ilu n g e n d e s C o p p e m i- cu s V e re in s fü r W iss e n s c h a ft u n d K u n st, H. 4 5 , 1937, s. 116.

(3)

dawno wydanej monografii kościoła św. Jakuba zam ieścili o tej przy­ budów ce krótką notkę3.Ograniczyli się w niej jednak tylko do w yraże­ nia opinii, iż m ogła ona służyć bądź jak o pręgierz, bądź jako kostnica. N ie opow iedzieli się jednak osobiście za żadną z tych atrybucji.

W sum ie więc na tem at przeznaczenia interesującego nas w tym szkicu zabytku w yrażano - ja k dotąd - jedynie pew ne domysły, po­ zbaw ione głębszej refleksji i szerszego, popartego konkretnymi argu­ mentami uzasadnienia.

Taki stan rozpoznania naukow ego stwarza sytuację, w której zaby­ tek akcentujący dość m ocno sw oją obecność w przestrzeni Rynku N ow om iejskiego oraz w otoczeniu kościoła św. Jakuba, intrygujący swym usytuowaniem i kształtem architektonicznym zarówno m iejsco­ wych ja k i przybyszów, pozostaje odnośnie do swej funkcji nadal nie­ rozw iązaną zagadką.

W tych okolicznościach warto chyba podjąć próbę bliższego rozpo­ znania tej budowli. Tym bardziej, że kształt architektoniczny i usytu­ ow anie sugerują wyraźnie możliwość zaszeregow ania jej do grupy obiektów objętych w historii architektury nazw ą zbiorczą tzw. „małej architektury sakralnej” . Zabytki tej kategorii, przez długi czas nie­ słusznie lekceważone i badaw czo zaniedbywane, zachow ały się do naszych czasów w niewielkiej tylko ilości egzem plarzy. D latego są dziś szczególnie cenione i chronione, zarówno ze względu na sw oje walory architektoniczne ja k i w artości poznaw cze. U w iarygodnienie hipotezy o przynależności budow li toruńskiej do tej w łaśnie grupy typologicznej podniosłoby więc znacząco jej w artości zabytkowe.

Prezentacja zabytku

Pozbaw iony obecnie jakiejkolw iek funkcji zabytek będący przed­ miotem naszego zainteresow ania usytuowany je s t przy przejściu znaj­ dującym się w północno-zachodnim narożniku muru granicznego oka­ lającego teren dawnego cmentarza przy kościele św. Jakuba (il. 1). Tędy

3 L. K ra n tz -D o m a sło w sk a , J. D o m aslo w sk i, K o ś c ió ł iw . J a k u b a w T o ru n iu , T o ru ń 2 0 0 1, s. 26.

(4)

II. I. G o ty c k a p r z y b u d ó w k a d o m u r u u r a n i e /n o g o c m e n ta r z a p r z y k o ś c ie le ś w . J a k u b a w T o r u n iu , w id o k

w s p ó łc z e s n y (fo t. M . R . G o g o lin )

przebiega głów na droga prow adząca z Rynku N ow om iejskiego na cm entarz i dalej do kościoła.

W spom niany zabytek je s t niew ielką budow lą, w zniesioną z nietyn- kow anej cegły n a planie nieregularnego pięcioboku. Jego jednoprze- strzenne, sklepione pom ieszczenie w przyziem iu dostępne je st przez otw ór drzw iow y w ścianie północno-wschodniej. Połączenie z po­ dobnym pom ieszczeniem podziem nym zapewnia tylko otw ór w jego sklepieniu. Ściany boczne zostały - zapew ne w wieku XIX - praw ie całkow icie przelicow ane, co uniem ożliwia rozpoznanie ich pierw otne­ go rozczłonowania. Całość zw ieńczona je s t rodzajem szczątkowo tyl­

(5)

ko zachowanej attyki, ukształtowanej z profilow anych wnęk, sterczyn i szczycików.

Pow ierzchow na analiza wizualna tego budynku pozw ala na sform u­ łow anie tylko bardzo ogólnych w niosków - a mianowicie:

- materiał budow lany i zachow ane szczątkowo detale architekto­ niczne w skazują jednoznacznie na jeg o gotycką prow eniencję,

- mimo znacznego przelicow ania ścian sądzić wolno, że zachował on sw oją pierw otną kubaturę i charakter osobnej budow li przylegają­ cej do muru cmentarnego,

- jego stosunkowo bogata dekoracja architektoniczna św iadczyć może, że pełnił on jakąś niepoślednią funkcję użytkową,

- jeg o usytuow anie sugeruje wyraźnie jeg o funkcjonalne pow ią­ zanie zarówno z cm entarzem ja k i głównym wejściem do kościoła.

Próba identyfikacji pierwotnej funkcji

W obec braku jakichkolw iek przekazów źródłowych dotyczących bezpośrednio omaw ianego zabytku próbę znalezienia odpow iedzi na pytanie o pierwotny sposób jego użytkow ania przeprow adzić będzie m ożna jedynie m etodą pośrednią, to znaczy rozpatrując tę kw estię na szerszym tle porównawczym problematyki architektonicznej i funkcjo­ nalnej tzw. „małej architektury sakralnej” , w celu stopniow ego elim i­ now ania tych jej typów, których funkcja i form a nie b ędą przystaw ały do cech toruńskiego zabytku.

Podstaw ow e kom pendia słow nikow o-encyklopedyczne do kategorii „małej architektury sakralnej” zaliczają następujące typy obiektów:

- cele pokutne / pręgierze, - cele żebracze / jałm użnicze,

- znaki drogow e, kapliczki i krzyże przydrożne, - pom niki pokutne,

- kaplice O grójcow e, - latarnie zmarłych, - kostnice, czyli ossuaria.

Zastanówmy się więc obecnie, do którego z wyżej wymienionych ty­ pów „małej architektury sakralnej” można by zaliczyć zabytek toruński. 120

(6)

W ramach tak zaprogramowanych rozważań uwagę naszą skiero­ wać w ypada najpierw na typ obiektu wymieniony powyżej na pierw ­ szej pozycji. Do przyjęcia takiej kolejności obliguje nas chociażby fakt, że taką w łaśnie funkcję sugerow ała większość autorów dotych­ czasow ych opracow ań.

Cele pokutne lub pręgierze

Pow stanie tej kategorii obiektów było pochodną powszechnej nie­ gdyś praktyki publicznego karania i potępiania osób popełniających w ykroczenia przeciw porządkowi praw nemu czy norm om obyczajo­ wym4. Stosowano j ą zarówno w obszarach życia św ieckiego ja k i reli­ gijnego, które zresztą wówczas w znacznej części się pokrywały.

Pew na część wzmianek źródłowych odnoszących się do funkcjo­ now ania tej praktyki w Toruniu i na obszarze jego bliższych i dalszych okolic jako m iejsce odbyw ania takich kar w ym ienia jakieś bliżej nie- określane konstrukcje budowlane. W niedalekich Chojnicach na przy­ kład konstrukcja taka nazywana była po niemiecku „Tumm elhäuschen”5, na niedalekiej W armii natom iast „D rillhaus”6.

D rugie człony tych nazw utw orzone przez rzeczow niki „H aus” i „H äuschen” (to znaczy „dom” i „dom ek”) sugerują wyraźnie, że były to obiekty kubaturowe. W tej sytuacji hipoteza o takim w łaśnie prze­ znaczeniu przybudów ki do muru cm entarnego św. Jakuba z pozoru wydaje się nabierać praw dopodobieństw a. M aleje ono jed n ak niemal do zera chociażby tylko po przeprow adzeniu pobieżnej analizy filolo­ gicznej tych nazw. W jej rezultacie dow iadujem y się bowiem, że pierw sze ich człony pochodzą od czasow ników „drillen” i „tum m eln” , które jeszcze w niedawnej praktyce językow ej znaczyły „kręcić” lub

4 N a te re n ie P o lsk i P ó łn o cn e j p rak ty k a ta d o trw a ła co n ajm n ie j d o k o ń c a w iek u X V III. P or. I m m e d ia tb e r ic h t d e s O b e r p rä sid e n te n D o m h a rd t, K ö n ig sb erg , 2 1 D e z e m ­

b e r 1 7 7 2 , [w :] P u b lika tio n en a u s d en K ö n ig lich P reu ssisch en S ta a tsa rch iv en , Bd. X V III.

T eil IV , L e ip zig 1883, s. 4 9 3 . 5 Ib id .

6 G. M a te rn , U m H a ls u n d H a n d . B e itr ä g e z u r R e c h ts p fle g e im E r m la n d , B ra u n s ­ b erg 1912.

(7)

„kręcić się”7. W obec tego więc, zgodnie z sensem słów stanowiących początkowe człony nazw w spomnianych obiektów, należałoby je wy­ obrazić sobie jako konstrukcje dające się obracać - a więc stosunkowo lekkie, czyli niem urow ane. Ta w łaściwość zgodna byłaby zresztą cał­ kow icie z ich przeznaczeniem. U możliwiałaby bow iem dookolną pre­ zentację skazańca, potęgując tym samym stopień dolegliw ości odby­ wanej kary. D omniem anie, że taki w łaśnie mógł być kształt om aw ia­ nych tu obiektów zyskuje na w iarygodności w św ietle zachodnioeuro­ pejskich źródeł ikonograficznych (il. 2).

Być może podobną konstrukcję posiadały rów nież obiekty noszące jeszcze inną nazwę, ale służące chyba tym samym celom. M ow a tu o budynkach występujących w lokalnych źródłach pod m ylącą dziś nazw ą „N arrenhaus”8.

W celu uzyskania pełnej jasności należy dodać jednak tu koniecz­ nie, że publiczna egzekucja hańbiącej kary św ieckiej, czy kościelnej pokuty, nie musiała się odbywać w specjalnie do tego celu przeznaczo­ nym pomieszczeniu. W iele informacji źródłowych mówi np. o odbywa­ niu takiej kary w kościele, przed ołtarzem głównym9. Inne z kolei wzmianki w spom inają o przykuwaniu pokutników łańcuchem do ze­ wnętrznej ściany kościoła lub innego publicznego budynku (il. 3)10.

7 R. P ek ru n , D a s d e u tsc h e W ort, L e ip zig 1933, s. 2 4 6 i 9 9 4 , o ra z P r e u ssisc h e s

W ö rterb u ch , h rsg. W . Z ie sem er, B d. II, Lief. 2 /1 6 , K ö n ig sb erg 1 9 40, s. 104.

8 N ie b yły to by n ajm n iej, ja k się n iekiedy tw ierdzi, izolatki d la o b łąk an y ch , lecz m iejsca p u b liczn eg o o d b y w an ia hańbiącej kary za d ro b n e w yk ro czen ia, np. zak łó cające spokój n o cn y b łazenady. P am iętać bo w iem należy, że rzeczo w n ik „N arr” w ję z y k u n ie ­ m ieck im o zn a czał daw n ie j p rzed e w szystkim „błazen ” (por. R. P ek ru n , o p .cit., s. 676). T a k ie zn aczen ie tej n azw y, a zarazem tak ie p rzezn aczen ie o b iek tó w noszący ch tę nazw ę, p o tw ie rd z a np. w z m ia n k a źró d ło w a in fo rm u jąca , że T o ru n iu w ro k u 1596 w o b ie k c ie o tej w łaśn ie nazw ie, u sy tu o w an y m p rzy m iejskim o d w ach u , zam knięci zostali u czestn icy za k łó cające g o cisz ę n o c n ą b łazeń sk ieg o p o ch o d u z g ło śn ą m uzyką. Por. J. H. Z e m ec k e ,

T h o rn isch e C h ro n ica , w yd. II, B erlin 1727, s. 214.

9 W ta k im m ie jscu w 1623 r., w k o ście le św . Je rz e g o w T o ru n iu , o d b y w ał k a rę o b y w a te l, k tó ry u p ro w a d z ił s w ą w y b ra n k ę i p o ta je m n ie j ą p o ś lu b ił, ib id ., s. 2 6 9 .

10 W ten sp o só b , w ro k u 1573, p o k u to w a ł p rzy k o śc ie le św . J a n a w T o ru n iu n iejak i J a c o b H cin tz e, ib id ., s. 159. P o d o b n ą p o k u tę o d b y to w C h o jn ic a c h p rzy k o śc ie le T ró j­ cy św . je s z c z e w ro k u 1749. P o r. M . G . B en w itz, M e r k w ü r d ig e N o tize n z u r B e z e ic h ­

n u n g d e s K u ilu rz u s ta n d e s vo n W estp reu ssen in d e n vo rig e n J a h r h u n d e r te n , P re u ssi-

(8)

II. 2 . W le w y m g ó m y m r o g u m in ia tu r y ilu s tr u ją c e j r ę ­ k o p is h a m b u r s k i c g o p r a w a m i e js k ie g o z r o k u 1 4 9 7 w i­ d o c z n a j e s t p a r a s k a z a ń c ó w z a m k n i ę t a w u m i e s z c z o ­ n e j n a s tu p ie c e li p o k u tn e j ( r e p r . z H . B o o c k m a n n , D ie

S t a d t im s p ä te n M i t t e l a l t e r , M ü n c h e n 1 9 8 7 )

W obec przytoczonych wyżej informacji trudno byłoby chyba nadal rozważać poważnie możliwość zakwalifikowania przybudówki do muru cm entarnego św. Jakuba jak o domku pokutnego. Praw dopodobieństw o jego funkcjonow ania w takiej roli podw aża dodatkow o wym ow a je s z ­

cze innej wzm ianki źródłow ej, która inform uje, że w roku 1623 pe­ wien uczeń rzem ieślniczy odbywał publiczną pokutę w kościele św. Jakuba klęcząc pod am boną".

(9)

II. 3 . T r ó j k a s k a z a ń c ó w o d b y w a ją c y c h k a r ę p r ę g ie r z a p r z e z p r z y k u c ie ła ń c u c h e m d o ś c ia n y ra tu s z a . F r a g m e n t ś r o d k o w e g o o b r a z u o łt a r z a g łó w n e g o k a t e d r y w B r u n - s z w ik u z r o k u 1 5 9 5 ( r e p r . z H . B o o c k m a n n , D ie S ta d t

im s p a te n M it te l a lte r )

W tej sytuacji za całkow icie upraw niony uznać m ożna chyba w nio­ sek, iż interesująca nas przybudów ka nie pełniła funkcji domku pokut­ nego. Dodać tu jeszcze można, że kwalifikację omawianej przybudówki jako celi pokutnej dezaw uuje charakter jej kształtu architektonicznego. Trudno sobie bow iem w yobrazić pow ód, dla którego budynek o tak bogatej dekoracji miałby pełnić dość poślednią funkcję swego rodzaju pręgierza - i to w sytuacji, w której główny pręgierz miasta przy R atu­ szu Starom iejskim był do roku 1684 tylko prym itywną, drew nianą

(10)

strukturą12. Ponadto zw rócić jeszcze należy uwagę na fakt, że om a­ wiany obiekt ma także dość głębokie podpiw niczenie, co dla jego do­ mniemywanej funkcji pokutnej byłoby rozwiązaniem całkow icie bez­ zasadnym.

Tak więc kw estia pierwotnej funkcji obiektu będącego przedm io­ tem naszego zainteresow ania pozostaje nadal nierozstrzygnięta. Zm u­ sza nas to do kontynuow ania poszukiw ań dalszych m ożliwości inden­ tyfikacyjnych.

C ele żebracze czy też jałm użnicze

Ogólna literatura dotycząca położenia ludności w ymagającej w śre­ dniow ieczu społecznej troski13 inform uje nas o istnieniu w praw ie w szystkich większych miastach, w ich szczególnie ruchliw ych punk­ tach, niewielkich budynków pełniących specyficzną funkcję. Miały one mianowicie kwestarzom miejscowych szpitali, przytułków i bractw do­ broczynnych, zbierającym datki na rzecz swych podopiecznych, dawać osłonę przed niekorzystnym i wpływami atm osferycznym i. Funkcji takiej nie m ożna więc z góry wykluczyć dla budynku przy bramie cm entarnej kościoła św. Jakuba.

Rozpatrując jednak dokładniej taką możliwość, dochodzi się w końcu do wniosku, ż e je s t ona także mało prawdopodobna. Za jej odrzuceniem przem aw iają wyżej ju ż wymieniane względy wynikające z kształtu ar­ chitektonicznego omaw ianego zabytku. Podobnie ja k w przypadku analizow anej tu funkcji pokutnej także w odniesieniu do funkcji jał- mużniczej nielogiczne byłoby m ianowicie podpiw niczenie budynku, a także obdarzenie go tak bogatą dekoracją architektoniczną. Poza tym możliwość funkcjonow ania omawianej przybudówki w roli jałm użni- czej celi traktow ać należy sceptycznie rów nież ze w zględu na infor­ m acje zaw arte w lokalnych przekazach źródłowych. N a ich podstaw ie w iemy bow iem , że w Toruniu istniały w praw dzie domki jałm użnicze,

12 A. S e m ra u , o p .c it., s. 109.

13 P o r. m . in. W . L iese, G es c h ic h te d e r C a rita s. B d. 1 -2 , F re ib u rg 1922; S. R eick e,

D a s d e u tsc h e S p ita l u n d se in R e c h t im M itte la lte r , Bd. 1 -2 , S tra s s b u rg 1932; W R ü ­

(11)

zwane „A lm osenhauslein” , ale w zupełnie innych, liczniej uczęszcza­ nych, czyli dla ich funkcji bardziej korzystnych miejscach, m ianowicie przy bram ach D ucha św. i św. K atarzyny14.

Sądzić więc wolno - biorąc pod uwagę wielkość miasta, a w związku z tym i liczbę potencjalnych ofiarodaw ców - że trzecie urządzenie tego typu, zw łaszcza zlokalizow ane w tym w łaśnie m iejscu, nie m iało­ by racji bytu.

Znaki drogowe, kapliczki i krzyże przydrożne

T ę kategorię zabytków tzw. „małej architektury sakralnej” 15 trudno brać także pod uw agę w trakcie rozw ażania kwestii funkcji budynku przy w ejściu na cm entarz św. Jakuba. W innych regionach Europy znane są oczywiście przykłady tego rodzaju zabytków. N iektóre z nich charakteryzują się nie tylko m onum entalną w ręcz skalą, ale rów nież bogatą form ą i dekoracją architektoniczną. Przykładem może tu być kapliczka przydrożna zbudow ana w roku 1451 u w lotu na licznie uczęszczany gościniec prow adzący z W iednia do Budapesztu (il. 4 )16. Jednak zarów no ona, ja k i w szystkie inne spośród znanych przykładów tego typu budow li, mimo pokaźnych niekiedy rozm iarów, nie ma w przeciw ieństw ie do zabytku toruńskiego żadnych pom ieszczeń w e­ wnętrznych. Ponadto lokalizację toruńskiego zabytku trudno byłoby połączyć z jakim ś ważnym, ponadregionalnym szlakiem drogowym.

14 F estsch rift z u r E in w eih u n g d e r eva n g elisch en , n eu e n St. G eo rg en -K irch e in T h o rn

M ocker, hrsg. R. H euer, T h o m , b.r., s. 127; R . H euer, T h o m . St. G eorgen, T h o m 1907, s. 38.

15 L. A m tz , W eg ek re u z u n d W eg eb ild , Z e its c h rift fü r C h ris tlic h e K u n st, X X V , 19 1 2 ; J. K. M e rin s k y ,V o lk stü m lic h e A n d a c h ts m a le m it b e s o n d e r e r B e rü c k sic h tig u n g

j e n e r d e s o b e r ö s te r r e ic h is c h e n A lp e n la n d e s, C h ris tlic h e K u n stb lä tte r, 7 7 , 1 936, s. 77.

16 F. D a h m , M . K o lle r, D ie W ie n e r S p in n e rin a m K reu z, W ien 1991.

(12)

II. 4 . Z n a k d r o g o w y z w a n y „ S p in ­ n e r in a m K r e u z ” u s ta w io n y o k o ło 1 4 5 0 r. n a p o c z ą tk u g o ś c iń c a p r o ­ w a d z ą c e g o z W i e d n ia d o B u d a ­ p e s z t u (re p r. z F . D a h m , M . K o lle r , D i e W ie n e r S p in n e r i n a m K r e u z ) Pomniki pokutne

Próba zakw alifikow ania toruńskiego zabytku do tego typu budowli budzić może rów nież zasadnicze w ątpliwości. Przede w szystkim pod­ kreślić należy, że znane z literatury obiekty tej kategorii nie miały z re­ guły żadnych w ewnętrznych pom ieszczeń17. N adto na podstaw ie tejże literatury wiemy także, że w zniesienie takich znaków pokutnych było przew ażnie sankcją nakładaną na złoczyńcę za pow ażne przestępstw a - zw łaszcza takie, które w sposób szczególny zbulw ersowały opinię publiczną. Tak więc wzniesienie w Toruniu tego rodzaju znaku nie mogłoby ujść uwagi miejscowych kronikarzy czy pozostaw ić śladu

(13)

w aktach sądowych. Tymczasem m ateriały te, zw łaszcza kronika Zer- neckego, notująca skrupulatnie naw et błahe delikty krym inalne i oby­ czajowe, nie podają żadnych informacji w tym wzglądzie.

Kaplice Ogrójcowe

Pod koniec średniow iecza w sferze pobożności ludowej dużą popu­ larność zyskał jeden z początkowych epizodów Mąki Pańskiej, m ia­ now icie m odlitw a Chrystusa w O grójcu18. M alow ane, lub częściej rzeźbione, przedstaw ienia tej sceny prezentowane były przew ażnie w specjalnie w tym celu wznoszonych kaplicach, przybudow ywanych do kościołów lub sytuowanych na terenie przykościelnych cmentarzy. Tak więc ze względu na położenie, a w pewnym stopniu także kształt naszego toruńskiego obiektu, nie można z góry wykluczyć takiej właśnie jego funkcji. Jednak po zapoznaniu się z programem użytkowania poszczególnych części położonego w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła św. Jakuba okazuje się, że m ożliwości takiej nie należy absolutnie brać pod uwagę. Rolę kaplicy Ogrójcowej odgryw ała bow iem gotycka przybudów ka do zachodniej elew acji tej świątyni. Funkcję taką przy­ pisał jej ju ż w iarygodnie J. H eise19. Jego pogląd podzielają także auto­ rzy najnow szych badań20.

Latarnie zmarłych

O biekty tej kategorii umieszczane były na cm entarzach i najczę­ ściej miały kształt murowanej kolum ny lub niew ielkiej budow li kuba­ turowej, z mniej lub bardziej ozdobnym zw ieńczeniem na szczycie, mieszczącym kom orę na latarnię (il. 5). N iekiedy nadawano im także form ę niew ielkich wykuszy w ścianach kościoła. Z nane są rów nież

18 M . B a rtm u s, D ie E n tw ic k lu n g d e r G eth s e m a n e -D a rs te llu n g b is u m 1 4 00, H a lle 1935; J. G ritsc h , O lb erg v o n M ils, O e s te rre ic h is c h e Z e its c h rift fü r K u n st u n d D e n k ­ m a lp fle g e, V III, 1 9 54, s. 4 5 n.; D. M u n k , D ie O lb er g -D a rs le llu n g e n in d e r M o n u m e n ­

ta lp la s tik S ü d d e u tsc h la n d s , T ü b in g e n 1968.

19 J. H eise, o p .c it., s. 3 0 8 i p rzy p . 631.

20 L. K ra n tz -D o m a slo w sk a , J. D o m a sto w sk i, o p .c it., s. 49.

(14)

II. 5 . L a ta r n ia z m a r ły c h z a c h o w a n a n a c m e n ta r z u w m i e js c o w o ś c i E n n s w A u s t r ii ( r e p r . z H . B o o c k m a n n ,

D ie S t a d t im s p ä te n M it te l a lte r )

przypadki połączenia latarń zmarłych z innym obiektami małej archi­ tektury sakralnej sytuowanych na cm entarzach21. L atarnie te odgryw a­ ły rolą m aterialnych mediów krzew iących - w średniow ieczu szcze­ gólnie żywy - kult zm arłych, zw łaszcza dusz pokutujących w czyśćcu. Św iatło, podtrzym yw ane w nich stale od zmroku do świtu, sym boli­ zować m iało trw anie w spom nienia o zmarłych w pam ięci żywych,

21 E. V io lIe t-le -D u c , D ic tio n a ir e R a iss o n e d 'A r c h ite c tu r e F ra n ça ise , v o l. V I, P aris 1 8 50, s. 1 5 4 —161 ; h a s lo T o te n b r ä u c h e , [w :] L e x ik o n f ü r T h e o lo g ie u n d K irch e , B d .X , F re ib u rg 1 9 38, s. 2 2 3 ; F. H u la , M itte la lte rlic h e K u ltd e n k m a le . D ie T o te n le u c h te n

E u ro p a s, K a rn er, S ch a le n s te in e u n d F rie d h o fs o k u lis, W ien 197 0 ; h a s lo „ T o te n le u c h ­

(15)

jednocześnie zaś w izualizow ać przesłanie zaw arte w w ersecie z for­ m ularza mszalnego na D zień Zaduszny - „et lux perpetua luceat eis”22. Pow yższa krótka charakterystyka tej kategorii małej architektury sakralnej w yklucza chyba rów nież w sposób dość oczyw isty m ożli­ wość uznania za latarnię zmarłych budyneczku położonego u w ejścia na cm entarz św. Jakuba. Przede wszystkim ze względu na zbędne w przypadku latarń stosunkow o obszerne i podpiw niczone wnętrze.

Kostnice

Jak ju ż powyżej krótko wspomniano, K ościół od zarania swego istnienia z w ielkim pietyzm em pielęgnow ał pam ięć o swych zmarłych członkach23. Skłaniała go do tego zarów no tradycja judaistyczna obli­ gująca do m odłów m ających zapew nić zmarłym odpuszczenie ich grzechów 24, ja k też rozw inięte ju ż później w jeg o łonie pow szechne przekonanie, że w staw iennictw o zmarłych wyjednać może skutecznie Boże łaski dla żyw ych25. D latego też szczególnie w ażną rolę w życiu wspólnot parafialnych i zakonnych odgrywały miejsca pochówku zmar­ łych. L okalizacją dla tych celów szczególnie pożądaną było w nętrze kościoła, zarezerwow ane jednak w yłącznie dla wyższego kleru i

szcze-22 J e s t to p a ra fra z a frag m en tu K sięg i E z d ra sz a IV .2 , 35 (...q u ia lu x p e rp e tu a lu c e b it v o b is p e r a e te m ita te m te m p o ris ...), k tó ry z n a la z ł s ię w fo rm u larzu m sz y z a zm arły ch je s z c z e w ś re d n io w ie c z u . T ej cz ęśc i K sięg i E z d ra sz a s o b ó r try d e n ck i n ie u m ieścił je d n a k w w y k azie k sią g k a n o n ic z n y c h i d la te g o n ie z a w ie r a ją je j w sp ó łc z e s n e w y d a n ia S ta re g o T e stam en tu . Z a in fo rm a c ję tę d z ię k u ję o. T o m aszo w i K w ietn io w i O P .

23 O . G . O ex le , O b c o w a n ie ż y w y c h i im a r ły c h . R o z w a ż a n ia o p o ję c iu „m e m o ria ” , [w :] S p o łe c z e ń s tw o ś re d n io w ie c z a . M e n ta ln o ś ć - g r u p y sp o łe c zn e - fo r m y życia , w yd. R. C z a ja i Z . H. N o w a k , T o ru ń 2 0 0 0 , s. 13 n.

24 J e d n y m z je j ź ró d e ł b y ło p rz e s ła n ie w y n ik a ją c e z K sięg i M a c h a b e jsk ie j (11.12, 4 4 - 4 6 ) : „g d y b y b o w ie m n ie o c z e k iw a ł zm a rtw y c h w sta n ia p o le g ły c h , m o d litw a za zm arły ch b y ła b y r z e c z ą z b y te c z n ą .. P ism o Ś w ię te. S ta r y T esta m en t, t. I, P o z n a ń

2 0 0 0 , s. 9 3 7 - 9 3 8 .

25 S z c z e g ó ln ie d o b itn y w y raz te m u p rz e k o n a n iu d a ł n a ło ż u ś m ie rci św . D o m in ik ,, m ó w ią c: „ ...ż e b ę d z ie [d la s w y c h b ra c i za k o n n y c h ] b ard zie j p o ż y te c z n y p o śm ie rci, n iż za ż y c ia ... ty m b a rd z ie j [b o w iem ] w e sp rz e ich p ro ś b y ...” . W e d łu g relacji n ao c z n e g o ś w iad k a, n a s tę p c y św . D o m in ik a , J o rd a n a z S a k so n ii (L ib e llu s d e p r in c ip iis O rd in is

P re d ic a to r u m ), w y d a n ie p o ls k ie w p rz e k ła d z ie o. M . W y lęg ały O P pt.: K s ią żeczka o p o c z ą tk a c h Z a k o n u K a z n o d zie jó w , W a rs z a w a 2 0 0 8 , s. 65.

(16)

golnie uprzyw ilejow anych osób św ieckich26. N atom iast zmarli należą­ cy do średnich i niższych warstw społecznych grzebani byli na cm en­ tarzach, które w średniowieczu sytuowane były z reguły przy kościo­ łach parafialnych. N iektóre znaczniejsze rody mieszczańskie, których status społeczny czy majątkow y był wprawdzie wysoki, lecz nie prze­ kroczył jeszcze progu kw alifikującego do pochów ku w e w nętrzu ko­ ścioła, m iały na cmentarzach sw oje stałe, dziedziczne m iejsca p o ­ chówku, obejm ujące zazwyczaj cztery do sześciu mogił. W iększość zmarłych grzebano jednak w mogiłach, które nie stawały się w łasno­ ścią ich rodzin. Ze względu na charakterystyczną dla m iast średnio­ wiecznych ciasnotę ich zagospodarowania przestrzennego, rów nież obszar cm entarzy był bardzo ograniczony. Skutkowało to skrajnym zagęszczeniem pochów ków, zw łaszcza w okresach zw iększonej um ie­ ralności. Stąd też w ynikała absolutna konieczność stosow ania w ielo­ krotnych i szybko po sobie następujących pochówków w miejscu po­ przednich. To z kolei wymuszało stosow anie zwyczaju pogrzebow ego sprzyjającego przyspieszeniu procesu naturalnego rozkładu zwłok w ziemi. Polegał on przede wszystkim na rezygnacji z trum ien i skła­ daniu w m ogile zwłok zaszytych tylko w śm iertelny całun (il. 6a i b). Jeśli jednak z jakichś w zględów dochodziło ju ż do odstępstw a od po­ chów ku w całunie, to z wyżej podanych pow odów bardzo często uży­ wano trum ien z ażurow ym dnem (il. 7). W wyniku praktykow ania tego zwyczaju w mogiłach pozostaw ały po krótkim czasie tylko części kostne zwłok. W tej więc sytuacji, w obec w ielokrotnego użytkow ania tej samej mogiły, kości te w ydobywane były na pow ierzchnię przy kopaniu każdego kolejnego grobu27. W trosce o zapew nienie im należ­ nego poszanow ania K ościół nakazyw ał w ydzielanie na cm entarzach specjalnych m iejsc dla ich godnego przechow ania na czas oczekiw ania Sądu O statecznego28. M iejsca te przybrały rychło kształt m niejszych

26 H . B o o c k m a n n , o p .c it., s.1 7 9 n.

11 Ib id , o raz H . G rü n , D e r d e u tsc h e F r ie d h o f im X V I J a h r h u n d e r t, H e s sisc h e B lä t­

te r fü r V o lk s k u n d e , X X V III, 1 9 25, s. 6 4 n.

28 P rzy to c zy ć tu m o ż n a p rzy k ład o w o u ch w ałą sy n o d u o d b y teg o w ro k u 1279 w M ü n ster: „...v o lu m u s, u t in speciali loco o ssa m o rtu o ru m fid eliter d e p o n u n tu r...” . F. Z o e p f, h asło „ B ein h a u s" [w :] R e a lle xiko n z u r d eu tsc h en K u n stg esch ich te, B d. II, sp. 2 0 5 in.

(17)

-тэ £ OJ >-» N N “ и С О. > д О -Я ° О ^ £ Ю (73 ^ ^ -7 О • s d- ■S - О « 1£ N *Ł N 3 N 2 >s w ' S Ł* № § g « s ? и > , OJ çtf N e g a ^ 3 oj N E Ö g g 5 S С 'О О OJO - s

й.а

Uh .2 ^ С . сз rt vg ' S О-__. Л I—i 00 Я ü ^ c8 о ■ ^ “ g o о a S Д ° u Я * >> Й ° о я Ь 1 ) 0 м 1) Р S N ^ 3 - I f ! ? ад I . я > ■§ & § X i * &N N £ ^ 3 *-Й л и з 2 ' S я ад — •g о °-I ^ Е ^ . 2 >■> с N х> « > « h • 2 2 .Й м « Ü ( N OS ON i ÛÛ 3 55 яа J Q т з о 1-1 to‘ 'U И) to . о СО V. г? си =S 4 3 £ со <и "а с «и to to : 3 и , 3 W DO . О " О • а - « о к . “ а с 5 о з с «и to со g 00 5 «и " а s N а «и

(18)

II. 7 . R y s u n k o w a r e k o n s t r u k c j a r e l ik tó w tr u m n y z a ż u r o w y m s p o d e m o d k o p a n y c h n a ś r e d n i o w i e c z n y m c m e n t a r z u s z p i t a l a w H e i d e l b e r g u

( r e p r . z V o r d e m g r o s s e n B r a n d . . . )

lub w iększych budynków29. Zarów no ich przyziem ne ja k i podziem ne pom ieszczenia służyły nie tylko do przechow ania, ale także do pu­ blicznej ekspozycji kości zebranych w czasie kopania nowych gro­ bów 30. Prezentacja ta sprawiała, że kostnice wraz ze sw ą zaw artością stawały się sym bolicznym św iadectwem obcow ania żywych i zm ar­ łych, a jednocześnie uśw iadam iały m arność ziem skiego bytow ania i ilustrow ały praw dę o równości wszystkich stanów wobec nieuchron­ nej śm ierci31. W znoszono je w różnych częściach cm entarzy - bądź to

29 W ję zy k u p o lsk im b u dynki te nazy w an e b yły d o w iek u X IX w łączn ie kostnicam i. P o r. W . Ł u s z c z k ie w ic z , W ska zó w ka d o u tr z y m y w a n ia k o ś c io łó w i c e rk w i i p r ze c h o w y ­

w a n y c h ta m że za b y tk ó w przeszło ści, K rak ó w 1869, s. 3 i p assim . D o p iero pó źn iej n azw a

ta p rzen ie sio n a zo sta ła n a k ap licę p rzed p o g rzeb o w ą. W ję zy k ac h o b cy ch , w zależn o ści od cz asu i m iejsca , u ż y w a n o ro zm aity ch o k reśle ń : c a rn a riu m , c h a rn e r. K a m e r, o ssu a riu m , o s sa riu m , B e in h a u s itd ., p o r. S. Z ilk e n s, K a r n e r -K a p e lle n in D eu ts c h la n d , K o ln 1983, passim .

30 L ite ra tu ra d o ty c z ą c a k o s tn ic je s t b a rd z o o b szern a. Z e sta w ie n ie w sz y stk ic h g o d ­ n y ch u w ag i p u b lik a c ji n a te n te m a t z a w iera ro z p ra w a S. Z ilk e n s, o p .c it., s. 2 7 3 - 3 1 7 .

31 P rz e s ła n ie to a k c e n to w a ły d o d a tk o w o n ap isy u m ie sz c z a n e c z ę sto n a te g o ty p u b u d o w la c h , n p . „H ir lieg en w ir g le ic h , ritte r u n d ed e l, arm u n d a u c h re ic h ” (T u le ży m y w szyscy zrów nani, rycerze i szlachta, biedni i bogaci), H. B oockm ann, op.cit., s. 1 8 0 -1 8 1 .

(19)

II. 8 a . O b r a z ta b lic o w y z ü k o lo 15 0 0 r. p r z e d s t a w i a ­ j ą c y n a d a l s z y m p la n ie k o s tn ic ę u s y tu o w a n ą u w e j­ ś c ia n a c m e n ta r z . N a p ie r w s z y m p la n ie z ł o ż e n ie d o g r o b u z m a r łe g o z a s z y t e g o w c a łu n ( r e p r . z V o r d e m

g r o s s e n B r a n d . ..)

w form ie budow li w olno stojących, bądź to w form ie przybudów ek do kościoła lub muru cm entarnego. W tym ostatnim przypadku sytuow a­ no je praw ie z reguły przy głównych bram ach cm entarnych (ił. 8a i b). W tym komunikacyjnie szczególnie eksponowanym miejscu mogły one tym skuteczniej odgrywać swoją, wyżej wspomnianą, dydaktyczną rolę.

C zęść w iększych kostnic łączono w je d n ą całość architektoniczną z kaplicami - przew ażnie w taki sposób, że jej przyziem ie i podziem ną kryptę przeznaczano na składnicę kości, kaplicę zaś um ieszczano w wyższej kondygnacji. Taki układ funkcjonalny w nętrza nie był je d ­ nak bynajm niej wymogiem obligatoryjnym 32.

(20)

II. 8b. F r a g m e n t tk a n in y d e k o r a c y jn e j z o k o ło 15U0 r. p r z e d s t a w i a ją c y k o ś c ió ł o to c z o n y c m e n ta r z e m . N a p ie r w s z y m p la n ie le w e j c z ę ś c i o b r a z u m u r c m e n ta r n y z k o s tn ic ą u s y tu o w a n ą p r z y j e g o b r a m ie w e jś c io w e j ( r e p r . z V o r d e m g r o s s e n

B r a n d . . . )

Sum ując teraz wyniki całego przebiegu naszych dociekań stw ier­ dzić możemy, że - poza jednym w yjątkiem - żadna z funkcji pełnio­ nych przez om aw iane kolejno typy tzw. „małej architektury sakralnej” nie daje się dopasow ać nie tylko do układu funkcjonalnego, ale rów ­ nież kształtu architektonicznego przybudów ki przy m urze cm entarza św. Jakuba. Tym w yjątkiem w ydaje się być kostnica. W skazuje na to przede w szystkim kształt budow li toruńskiej. M im o znacznych ubyt­ ków je j pierw otnej substancji i struktury oraz dość radykalnych prze- m urow ań m ożna w niej jed n ak rozpoznać sporo cech stanow iących podstaw ow e w yznaczniki formy architektonicznej charakterystycznej dla w ielu kostnic zachow anych w innych częściach E uropy (il. 9)33

-33 J e d n y m z p rz y k ła d ó w m o ż e b y ć k o s tn ic a w D o b e ra n ie . P o r. G . D e h io , H a n d ­

b u c h d e r d e u tsc h e n K u n std e n k m ä le r, D ie B e zirk e N e u b r a n d e n b u r g , R o sto c k , S c h w e ­ rin, B erlin 1 9 68, s. 7 0 n .; o ra z D e u ts c h e K u n s td e n k m ä le r - ein B ild h a n d b u c h , B e zirk e

(21)

II. 9 . G o t y c k a k o s t n i c a n a c m e n ta r z u o p a c t w a w D o b e r a n ie (re p r. z D e u ts c h e K u n s ld e n k m a le r ...)

a m ianowicie podziem ną kryptę, przyziem ną kom orę i dość bogaty detal zdobniczy attykowego zw ieńczenia. N iew ykluczone zresztą, że w stanie pierw otnym m iało ono jeszcze dodatkowy człon mieszczący latarnię zmarłych. Za funkcją kostnicy przem aw ia zresztą także usytu­ ow anie toruńskiego zabytku przy w ejściu na cmentarz.

N e u b r a n d e n b u r g , R o sto c k , S ch w e rin , h rsg . G . B aier, L e ip zig 1 9 70, ryc. 6 1 . N ie w y k lu ­

c z o n e , ż e z a b y te k to ru ń s k i, p o d o b n ie ja k ten w D o b e ra n ie , s tan o w i! p o łą c z e n ie k o s tn i­ cy z la ta rn ią zm arły ch .

(22)

Jako dodatkowego argum entu przem aw iającego na korzyść tezy uznającej toruński zabytek za kostnicę nie należy też z góry odrzucać jeszcze jednej, tyle że pośredniej przesłanki. Nie wynika ona z analizy szczegółów kształtu architektonicznego owego zabytku, lecz z dociekań nad ceram icznym fryzem literowym obiegającym korpus kościoła św. Jakuba34. O tóż jeden z jeg o zagadkowych dotąd fragm entów, w któ­ rym niektóre płytki w jakim ś m om encie zagubiono, inne zaś odwrócono, został ostatnio, po teoretycznym uporządkow aniu, odczytany w sposób następujący: „VOS QUI T[R]A NSISTIS M ODO SITIS QUOD SU [M M ]U S” (Wy, którzy przechodzicie obok nas, w net będziecie tym, czym my jesteśm y)35.

O tóż zdekom pletow anie tego napisu św iadczyć może o naruszeniu jego układu z pow odu zdjęcia go z m iejsca pierwotnej lokalizacji. N atom iast zniekształcające go przestaw ienie i odw rócenie poszczegól­ nych liter oznaczać mogą, że do w spomnianego fryzu na kościele w łą­ czone zostały one w tórnie - w czasach, gdy dla wykonawców czy naw et zleceniodaw ców tego zabiegu jeg o treść była ju ż zupełnie nie­ czytelna36. Fakt, że napisy o treści podobnej do wyżej zacytowanego fragm entu um ieszczane były najczęściej w łaśnie na kostnicach37, daje podstaw ę do domniem ania, iż w spom niane powyżej płytki literowe mogły zostać przeniesione na ścianę kościoła z identyfikowanej przez nas jak o kostnica przybudów ki, w m om encie podjęcia prac rem onto­ wych zakończonych przelicow aniem jej ścian zew nętrznych38.

34 K o śc ió ł św . J a k u b a w T o ru n iu , p o d o b n ie ja k w iele in n y c h z a b y tk ó w a rc h ite k tu ­ ry g o ty c k ie j, z w ła sz c z a w P ru sa c h , m a b a rd z o b o g a tą d e k o ra c ję z g la z u ro w a n e j c e ra ­ m ik i. W p rzy p ad k u te g o k o ś c io ła je j sz c z e g ó ln ie ch a ra k te ry s ty c z n y m sk ła d n ik ie m je s t n ap is fu n d a c y jn y w fo rm ie d e k o ra c y jn e g o fryzu z ło ż o n e g o z p ły tek litero w y ch o b ie g a ­ ją c e g o ś c ia n y w e w n ę trz n e i z e w n ę trz n e św iąty n i. P o r. T . M ro c z k o , A r c h ite k tu r a g o ty c ­

k a n a z ie m i c h e łm iń s k ie j. W a rsz a w a 1980, s. 188 n.

35 L. K ra n tz -D o m a sło w sk a , J. D o m asło w sk i, o p .c it., s. 5 2 , w p o w o ła n iu n a w y n ik i b a d a ń D . K ra k o w ie c k ie j-G ó re c k ie j, w ram ach je j p racy T o ru ń s k ie in s k ry p c je k o ś c ie ln e d o k o ń c a X V III w. (m a sz y n o p is p racy m a g istersk ie j w y k o n an ej p o d k ie ru n k ie m prof. K. J a s iń s k ie g o ), T o ru ń 1978.

36 M o ż liw o ś ć p ó ź n ie jsz y c h re p era cji i u z u p e łn ie ń teg o fryzu n a in n y c h je g o o d c in ­ k ac h ro z w a ż a ta k ż e T . M ro c z k o , o p .c it., s .1 8 9 n.

37 S. Z ilk e n s, o p .c it., p assim .

38 S z u k a ją c p o tw ie rd z e n ia d la ta k ieg o w ła śn ie p rz e b ie g u z d a rz e ń w a rto ta k że zw ró c ić u w a g ę n a fak t, że cy to w a n y w yżej fra g m e n t n ap isu tr e ś c ią s w o ją o d b ie g a ł

(23)

W iarygodność tezy, że przybudów ka ta pełniła funkcję kostnicy um acnia jeszcze pośrednio kilka przekazów źródeł pisanych. Inform u­ j ą nas one bowiem, że budynki o takim w łaśnie przeznaczeniu nie były w Toruniu bynajm niej zjaw iskiem wyjątkowym. W ynika z nich m ia­ now icie, że kostnice istniały rów nież na cm entarzach dw óch kolejnych m iejscow ych kościołów - Panny M arii i św. Jerzego39. N a podstaw ie źródeł pisanych wiadom o też, że kostnice funkcjonow ały także na w szystkich niem al cm entarzach położonych w bliższych i dalszych okolicach Torunia40. Jednak spośród początkow o bardzo licznej grupy tych zabytków po dzień dzisiejszy zachowały się tylko nieliczne (il. 10)41.

N a tym zakończyć m ożna ju ż chyba nasze rozw ażania nad kw estią pierw otnego przeznaczenia przybudówki do muru granicznego cm en­ tarza św. Jakuba w Toruniu. M ożna mieć oczyw iście nadal w ątpliw o­ ści, czy pozw oliły one uzyskać całkow itą pew ność co do słuszności tezy, że przybudów ka owa pełniła funkcję kostnicy. Ostateczny sąd w tej kw estii pozostawić należy czytelnikom . W każdym jed n ak razie w olno m ieć nadzieję, że w św ietle argum entów zaprezentow anych

z a sa d n ic z o o d tre śc i p o z o s ta ły c h je g o części. O m aw ia n y frag m en t n aw ią zy w a ł b o w ie m w y raźn ie d o p ro b le m aty k i cm e n ta rn e j, g d y ty m c z a se m tre ść p o zo sta łej cz ęśc i w ią z a ła się n ajw y raź n iej z f u n d a c ją k o ścio ła. P o r. B. S ch m id , D ie In s c h r ifte n d e s D e u tsc h en

O rd e n sla n d e s P re u sse n b is zu m J a h r e 1 4 6 6 , S c h rifte n d e r K ö n ig s b e rg e r G ele h rten

G esellsc h aft. G e ris te sw is s e n s c h a ftlic h e K lasse 11/3, H alle 1935, p assim . 39 J. H. Z e m eck e , o p .cit., s. 155, o raz R. H euer, T horn. St. G eo rg en , s. 3 8 ,7 3 . 40 V isita tio n es E p isc o p a tu s C u lm en sis A n d r e a O lszow ski... A .D . 1667—72 fa c ta e , w yd. A. C zap la, T o w arzy stw o N au k o w e w T o ru n iu - F o n tes t. V I, T o ru ń 1902, in fo rm u ­ j ą o istn ien iu k o stn ic n a c m en tarz ach m . in. w T rz eb czu (s. 53), U n isław iu (s. 54), C h ełm ­ n ie (s. 135), S zy n y ch u (s. 193), G ru d ziąd zu (s. 3 08), L u b aw ie (s. 3 6 2 ), Z ło to w ie (s. 3 66), G rab o w ie (s. 3 8 1 ), S am p ław ie (s. 3 86), B y szw ałdzie (s. 3 97); n ad to ib id t. V III: w M ik o ­ łajk ach (s. 4 6 3 ), G o lu b iu (s. 569), K o w alew ie (s. 6 7 6 ), G ru cie (s. 7 7 2 ), S zy n w ałd zie (s. 7 74). N ie k tó re z n ic h (S zy n w ałd ) d o b u d o w an e b yły d o ko ścio ła, inne, p o d o b n ie ja k w p rzy p ad k u z ab y tk u to ru ń sk ieg o , zn ajd o w ały się p rzy w ejściu n a cm en tarz (G ruta).

41 W n ajlep szy m stan ie za ch o w a ła się k o stn ic a w B ystrzu, p o w . M alb o rk , zid en ty fi­ k o w a n a ja k o tak a jeszcze p rzez B. S ch m id a {Bau- u n d K u n std e n k m ä le r d e r P ro vin z W est-

p reu ssen , Bd. IV , K reis M a rien b u rg , D an zig 1919, s. X L V I o raz s. 3 2 i 378). Z a ch o w a ły

się w niej n aw et resztki p ie rw o tn eg o m a lo w id ła ścien n eg o (J. D o m asło w sk i i in n i, M a la r ­

stw o g o ty ck ie n a P o m o rzu W sch o d n im , W arsza w a -P o z n ań 1990, s. 3 4 , 55). N ieźle za­

c h o w an a k o stn ic a z n a jd u je się ró w n ież w B rzo ziu L u b a w sk im (D iec ezja to ruńska. H is to ­

(24)

w toku odnośnych rozw ażań problem atyka funkcji i formy tej budow li, stanowiącej znaczący akcent w jednym z istotniejszych fragmentów krajobrazu miejskiego zabytkowego Torunia, co najmniej zyskała zna­ cząco na w yrazistości. Przy okazji zaś pow stała jeszcze dodatkow o m ożliw ość nieco głębszego wglądu w realia dawnego życia codzien­ nego w tym mieście.

II. 1 0 . G o t y c k a k o s t n i c a z a c h o w a n a w B y s tr z u , p o w . M a l b o r k ( f o t. M . P r a r a t )

Cytaty

Powiązane dokumenty

Посылаем до рукъ Твоих в том звязку листъ нашъ оттвороный писаный до князей, панов, воеводъ, старостъ и врадников наших земских и дворных и

W najwyżej ce- nionych periodykach naukowych udział publikacji odnoszących się do ewolucji i historii świata żywe- go wciąż jest nieproporcjonalnie większy niż udział

Dramat – jeden z trzech głównych rodzajów literackich, charakteryzujący się bezpośredniością prezentowania świata, ujętego zazwyczaj jako ciąg

Ponieważ zespół nie został jeszcze powołany i nie zakończyły się także prace zespołu roboczego do spraw opieki farmaceutycznej (są one na etapie omawiania założeń

Zwracając się do wszystkich, Ojciec Święty raz jeszcze powtarza słowa Chrystusa: „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by

The most commonly found types of shrines were: open shrines with figurines, three-tiered column and encased shrines mounted on decidu- ous trees, as well as tall unadorned

Osobiœcie pojmujê uzale¿nienie od alkoholu w kategoriach dynamicznego pro- cesu i traktujê jako coraz bardziej nasilaj¹ce siê sprzê¿enie potrzeby picia z nieunik- nionymi

Les résultats de la coopération des réfugiés pen- dant la Seconde Guerre mondiale (s. 22–43), Arkadiusza Indraszczyka L’«In- ternationale verte» et ses visionnaires polonais