• Nie Znaleziono Wyników

"Kirche im Prozess der Aufklärung : Aspekte einer neuen politischen Theologie", Johann Baptist Metz, Jürgen Moltmann, Willi Oelmüller, München-Mainz 1970 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Kirche im Prozess der Aufklärung : Aspekte einer neuen politischen Theologie", Johann Baptist Metz, Jürgen Moltmann, Willi Oelmüller, München-Mainz 1970 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Kirche im Prozess der Aufklärung :

Aspekte einer neuen politischen

Theologie", Johann Baptist Metz,

Jürgen Moltmann, Willi Oelmüller,

München-Mainz 1970 : [recenzja]

Collectanea Theologica 41/3, 204-205

(2)

Joh an n B a p tist M ETZ, Jü rg en M O LTM AN N , W illi OELM ÜLLER, K i r c h e im

P r o ze s s d e r A u f k lä r u n g . A s p e k t e e in er n eu e n p o li ti s c h e n T h e o lo g i e , M ün­

c h en -M a in z 1970, Chr. K aiser V erlag — M a tth ia s-G rü n ew a ld , s. 143. K siążk a w y ch o d zi jako p ierw sza p o zy cja w serii G e s e ll s c h a f t u n d T h e o l o ­

gie, S y s t e m a t i s c h e B e iträ g e . S eria ta sta w ia sob ie za zad an ie p rzed y sk u to w a ­

n ie p ro b lem ó w w y n ik a ją c y c h z k o n fro n ta cji c h r ześcija ń stw a z n au k am i w sp ó łc z e sn y m i, św ia d o m o ścią d zisiejszą oraz p o sta w a m i ta k jed n o stek , jak grup sp o łeczn y ch . Ta w sp ó łczesn a św ia d o m o ść b ierze sw ój p o czą tek w eu ro­ p ejsk im O św iecen iu , k tóre p o sta w iło p y ta n ia p o zo sta ją ce jeszcze dotąd bez w y sta rcza ją cej od p ow ied zi. N ie m ożna zap rzeczyć, że p o d jęcie ty ch p y ta ń je st k o n ieczn e, jeżeli K o śció ł n ie m a pozostać poza d zisiejszy m sp osob em m y ś le ­ nia, co b y ło b y w ie lk ą szkodą zarów no d la n ieg o sam ego, jak i dla w s p ó ł­ czesn ego św iata.

A u torzy p o szczeg ó ln y ch stu d ió w sk ła d a ją cy ch się n a k sią żk ę pragną u n ik ­ nąć d w óch sk ra jn o ści. N ie ak cep tu ją to ta ln ej k r y ty k i K o ścio ła i te o lo g ii d ok on yw an ej w im ie n iu ja k ieg o ś w y e m a n cy p o w a n eg o sp o łeczeń stw a . Z d ru ­ giej stro n y u w a ża ją , że n ie da się zach ow ać id en ty czn o ści w ia r y p rzez iz o ­ la c ję K o ścio ła od p rzem ian h isto ry czn y ch i u n ik a n ie w ezw a n ia , ja k ie sta w ia d zisiejsza h istoria.

P ie r w sz y autor, lu tera n in Jü rgen M o l t m a n n , w y ja śn ia sw o je sta n o w is­ ko w o b ec te o lo g ii p o lity czn ej. P rob lem tak iej te o lo g ii p o sta w ił przed k ilk u la ty J. B. M e t z , co w y w o ła ło o ży w io n ą d y sk u sję i ob aw y, b y nie p o w ró cić do daw n o od rzu con ych i n ie sz c z ę śliw y c h prób m iesza n ia r e lig ii z p o lit y k ą .1

M o l t m a n n p o jm u je te o lo g ię p o lity czn ą jak o teo lo g ię, która zd a je so b ie sp ra w ę z p sy c h ic z n y c h i p o lity czn y ch im p lik a c ji, ja k ie w y w o łu ją u ży w a n e przez nią sło w a , obrazy i sym b ole. P o stu la t te o lo g ii p o lity czn ej n ie ozn acza, aby teo lo g ia m ia ła p rzestać m ó w ić o B ogu i od d ała się p ro ceso w i h u m a n i­ zacji, a le a b y b y ła św iad om a, czy m ó w i o B ogu Jezu sa C h rystu sa u k rzy żo ­ w a n eg o czy o n arod ow ym B aalu lu b b ożk ach serc lu d zk ich . P o lity czn a te o ­ lo g ia w e d łu g M o l t m a n n a ozn acza zatem „pole, środ ow isk o, p rzestrzeń i w id o w n ię , na k tó rej p o w in n o się d ziś św ia d o m ie u p ra w ia ć teo lo g ię ch rześ­ c ija ń sk ą ” (s. 17). T a k a teo lo g ia p ow in n a b yć oparta na C h ry stu sie u k r z y ż o ­ w a n y m . K rzyż C h rystu sa je s t m ocą, d zięk i k tórej teo lo g ia p o w in n a sp e łn ia ć fu n k c ję k ry ty czn ą w o b ec urządzeń sp o łeczn y ch i u w a ln ia ć od p a n o w a n ia fa łsz y w y c h b ó stw .

J. B. M e t z z k o lei za sta n a w ia się nad sto su n k iem K o ścioła do w s p ó ł­ czesn ej św ia d o m o ści, której isto tn ą osią je s t p otrzeb a w o ln o ści. C hociaż k r y ­ ty k a K o ścio ła , k tórą autor p rzep row ad za je st zb yt jed n ostron n a, jed n ak że sam p rob lem sto su n k u K ościoła do w o ln o śc i na p ew n o istn ie je . Jak o r o z w ią ­ zan ie p rop on u je au tor p rzyp om n ien ie, że B óg u w o ln ił w Jezu sie C h ry stu sie w o ln o ść czło w ie k a (por. s. 72). S to i to w zw iązk u z ogólną tezą M e t z a o a k tu a ln y m i k r y ty c z n y m d zia ła n iu p a m ięci o J e z u sie C h ry stu sie, którą to tezę na in n ym m ie jsc u szerzej rozw ija 2.

T rzeci autor a n a lizu je b liżej sam p roces o św ie c e n ia i dążen ia do w o ln o ści. W yk azu je on, że m im o iż filo zo fia w y n ik a ją c a z ty ch p ro cesó w n ie r o z w ią z a ­ ła zasad n iczych p ro b lem ó w sp o łeczeń stw a zin d u stria lizo w a n eg o , k on ieczn a jest k o n ty n u a cja tego p rocesu i n ie m a w sto su n k u do n iej ja k ie jś p r a w ­ d ziw ej a lte r n a ty w y . O e m ü l l e r d aje też p e w n e lin ie w y ty c z n e d la tak iej k o n ty n u a cji.

1 Por. J. B. M e t z , Z u r T h eologie d e r W e l t, M ain z-M ü n ch en 1968; D i s k u s ­

sion z u r p o li ti s c h e n T heolo gie, w yd . H. P e u k e r t , M ain z-M ü n ch en 1969.

(3)

R E C E N Z JE

205

M im o, że stu d ia za p rezen to w a n e w k sią ż c e p o w sta ły z różn ych ok azji i n ie b y ły p isa n e z m y ś lą a n a lizo w a n ia jed n ego za g a d n ien ia , p rzy czy n ia ją s ię one bardzo do zrozu m ien ia zach od zących a k tu a ln ie p ro cesó w h isto ry czn y ch . U m o­ ż liw ia ją ró w n ie ż tw ó rcze za ję c ie sta n o w isk a w o b ec ty ch p ro cesó w , na co osta tn i sobór ta k u c z u lił w sz y stk ic h ch rześcija n , a w szczeg ó ln o ści te o lo g ó w m a ją cy ch tu n a jw a żn iejszą ro lę do sp ełn ien ia .

K s . S t e f a n M o y s a S J , W a r s z a w a

H ein z R obert SC H LET TE, A p o r i e u n d G la u b e , M ünchen 1970, K ö sel V erlag, s. 364.

T ytu ł, pod k tó ry m zo sta ją tu o p u b lik o w a n e różne a rty k u ły , dobrze od­ zw iercied la z a in te r e so w a n ia autora. S c h l e t t e bada szczeg ó ln ie teren p o ­ gran icza m ięd zy filo z o fią a teo lo g ią , ch oć sam b ron i się, a b y igo tak o k reś­ lać. Z d an iem au tora b o w iem gran ice te są n ieja sn e, a w ła śc iw ie p rzeb iegają p rzez serce czło w ie k a : c zło w ie k w a h a s ię b o w iem m ięd zy d w om a b iegu n am i, m ięd zy św ia d o m o ścią ogran iczon ości m y ś le n ia filo zo ficzn eg o , a n ad zieją, k tó ­ ra w w ie r z e szu k a rozw iązań , czy li m ięd zy ajjcrią (trudnością, pozorną b e z ­ rad n ością, w ą tp liw o ś c ią ) filo zo ficzn eg o m y ś le n ia a w ia r ą relig ijn ą .

B liższe w y ja śn ie n ie teg o ap o rety czn eg o sta tu su m y ś li filo zo ficzn ej z n a j­ d u jem y zaraz w p ierw szy m a rty k u le. A utor za u w a ża tam , że filo zo fia , która m ia ła b y dzisiaj p rzyszłość, m u si być p o lity czn a i ap oretyczn a. P o lity czn a , to zn aczy św ia d o m a w sz y stk ic h im p lik a cji sp o łeczn y ch , k tóre zaw ierają t w ie r ­ dzenia filo zo ficzn e. J e st to w ię c filo zo fia , która b ęd zie pod zn ak iem w y m a g a ń p ok oju , jed n o ści św ia ta , so lid a rn o ści lu d zk iej w r o zw ija ją cy m się b iegu h is ­ torii. A p o rety czn a filo z o fia n a to m ia st to filo z o fia d ostrzegająca w sz y stk ie trudności, k tó re m u si p om in ąć p o lity k , a w ię c filo z o fia p ytań p o zo sta ją cy ch b ez od p ow ied zi, filo z o fia , k tóra m u si się tym bardziej przyzn ać do b ezra d ­ ności, im bard ziej fu n d a m e n ta ln e są p y ta n ia , k tó ry m i się w in n a zajm ow ać.

T ak ie a p o rety czn e m y ś le n ie cech u je zd an iem autora ró w n ież k la sy czn ą m e ta fizy k ę. N ie m ożn a b o w iem p o w ied zieć, ab y m e ta fiz y k a zbadała i o sta ­ teczn ie ro zw ią za ła trzy zasad n icze p rob lem y, k tó ry m i się za w sze za jm ow ała, a m ia n o w icie: is tn ie n ie B oga, n ieśm ierteln o ść d u szy, w o ln o ść lud zk ą. K o n ­ s ek w en cją teg o ap o rety czn eg o ch arak teru m e ta fiz y k i jest często p ew ien a g n o s- ty cy zm , jak o k on k retn a lu d zk a m o żliw o ść, k tó ry n ie św ia d czy o in te le k tu a l­ nym le n istw ie czy złej w o li.

N ie trzeb a jed n a k sąd zić, aby m y ś le n ie autora b yło n a cech o w a n e tak im a g n o sty cy zm em czy też fid eizm em . W prost p rzeciw n ie , je st to ty lk o m y ś le n ie od p o w ied zia ln e, św ia d o m e d zisiejszy ch tru d n ości, u siłu ją c e w y ty c z a ć n ow e drogi. A n a lizu ją c na p rzy k ła d n ieb ezp ieczeń stw a zagrażające k a to licy zm o w i po soborze, S c h l e t t e stw ierd za , że choć sobór p o g łę b ił p e w n e cen tra ln e za g a d n ien ia jak zrozu m ien ie K ościoła, o b ja w ien ia , litu r g ii, to jed n ak nie u sp r a w ie d liw ia to w y łą czn eg o za trzy m y w a n ia się na tek sta ch , z p o m in ięciem p y ta n ia o rozu m ow e p rzesła n k i o h rześcija ń stw a , o b ja w ie n ia i K ościoła. P o ­ sob orow a litera tu r a teo lo g iczn a zaczyn a sob ie coraz bardziej zd aw ać sp ra w ę ze zn aczen ia ta k że i ty ch p ytań .

S zereg in n y ch a r ty k u łó w w zbiorze u zasad n ia drugi człon ty tu łu . S ą to m ia n o w ic ie za g a d n ien ia śc iśle zw ią za n e z w ia rą i teo lo g ią , chociaż, jak w sp o m in a liśm y , gran ica m ięd zy filo z o fią a teo lo g ią je st tu trudna do p rze­ prow ad zen ia. D w a spośród nich dotyczą za g a d n ien ia dialogu z relig ia m i, przy czym p ierw szy uzasad n ia w a rto ść r e lig ii n iech rze ścija ń sk ich na tle h isto rii zb a w ien ia , drugi zaś b ardziej m eto d y czn y , p rób u je ok reślić, jak p o w in ien o b ecn ie w y g lą d a ć d ia lo g m ięd zy re lig ia m i i ja k ie za g a d n ien ia w in ie n o b e j­ m ow ać. P ro b lem y sek u la ry za cji sta n o w ią in n y k rąg za in tereso w a ń autora.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Konferencja naukowa, poświęcona działalności społeczno- -politycznej i twórczości Zofii Nałkowskiej w jej okresie g r o ­ dzieńskim, wykroczyła bowiem poza

Autor polemizuje ze stanowiskiem tych uczonych, którzy dążą do cyberne- tyzacji humanistyki (cybernetyzm taki uważa autor za współczesny wariant

Bersiniego, z racji potwierdzenia przez komisję tradycyjnej doktryny o dwóch istotnych przymiotach małżeństwa: jedności i nierozerwalności (can. 243 § 2), nie wydaje się

Stąd od­ powiedzią na ateizm będzie w łaściw e pojm owanie wiary w stworzenie świata, który Bóg przez to stworzenie w łaśn ie czyni samodzielnym.. Trzeba

Po Soborze W atykańskim II ukazały się liczne studia, których celem jest pełniejsze przedstaw ienie stosunku chrześcijan do ludu Starego Testamentu, a to dla

Otóż lud popadł w duchow ą drzemkę, zaniedbyw ał praktyki religijne i chlubił się ze sw oich wad; tym czasem ludzie troszczący się o w yższą doskonałość

O podziale majątku zadecydowali: Józe­ fa Mincel, Emilian Bóbr, reprezentujący nieletniego Zygmunta Jana Mincla, Józef Mincel, Jan Borkowski, reprezentujący nieletnią

Zrujnowane były także zabudowania rezydencji pańskiej (s. Ich stan nie wiązał się tylko z następstwami wojen, ale był efektem zaniedbań ze strony często zmieniających