• Nie Znaleziono Wyników

Budowanie osobowości : o pedagogicznych aspektach teorii sztuk i dróg walki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Budowanie osobowości : o pedagogicznych aspektach teorii sztuk i dróg walki"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Wojciech J. Cynarski

Budowanie osobowości : o

pedagogicznych aspektach teorii

sztuk i dróg walki

Idō - Ruch dla Kultury : rocznik naukowy : [filozofia, nauka, tradycje wschodu,

kultura, zdrowie, edukacja] 6, 314-320

(2)

W o j c i e c h J. C y n a r s k i

Wydział Wychowania Fizycznego, Uniwersytet Rzeszowski, Polska

Budo-wanie osobowości. O pedagogicznych aspektach teorii

sztuk i dróg walki / Budo-building of personality. About

pedagogical aspects of the Martial Arts and ways’ theory

Słowa kluczowe: sztuki walki, moralna droga, nauczyciel, etos wojskowy, kult siły

Autor rozpoczyna sw e rozważania od sugestii, że drogi sztuk walki mogą być pomocne w kształceniu akademic­ kim, a uniwersyteckim w szczególności. Podejmuje problem nauczyciela moralnej drogi, odnosząc się do spuścizny papieża Jana Pawła II. Polemizuje z koncepcjami humanistów i teoretyków sportu. Ukazuje pedagogiczny wymiar różnych filozofii sztuk walki, sens moralnej drogi budö i antydrogi gladiatorstwa. Zastanawia się także, jak politycy potrafią manipulować prawdą historyczną w połączeniu z kultem siły.

Etyczna droga dsw bliska jest wartościom chrześcijańskiego personalizmu i zgodna z nowym paradygmatem całościow ego spojrzenia na człowieka. Natomiast kult siły i przemocy stanowi atawizm po kulturach barba­ rzyńskich, przedchrześcijańskich, i jako sprzeczny z uniwersalnym poczuciem humanitaryzmu powinien być po­ tępiany i odrzucany.

Czemu powinno służyć wychowanie akademickie, uniwersyteckie? 7 października br. pod­ czas mszy świętej z okazji inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Rzeszowskim bp. Edward Białogłowski wskazał na tradycję w alk o cywilizację europejską (łacińską), nawiązując do bitwy pod Lepanto1, a także na historyczny mecenat św. królowej Jadwigi (Uniwersytet Jagielloński) i rolę uniwersytetu we wszechstronnym rozwoju człowieka — w kształceniu elit ludzi mądrych i szlachetnych. Czy uprawianie szlachetnych dróg sztuk walki może być w tym pomocne? Z bezpośredniej rozmowy ze wspomnianym rzeszowskim biskupem wiem, że sym­ patycznie odnosi się on do dalekowschodnich sztuk walki (dsw).

Całościowe wychowanie wymaga wszechstronnego kształtowania ciała i ducha - holistycznej praktyki, treningu i studiów. Uczące samodyscypliny i perfekcjonizmu drogi „zatrzymania włóczni” {budo) mogą być w tym niewątpliwie pomocne.

A u to ry tet nauczyciela

Japońskie i międzynarodowe organizacje sztuk walki budują swój prestiż m.in. na fakcie zrzeszania wybitnych mistrzów sztuk walki. Przykładowo federacja IMAF skupia liczne niekwestionowane autorytety karate (jak H. Kanazawa 10 dan, K. Sakai 10 dan), sztuki dobywania miecza iaidö (K. Yamaguchi2 10 dan, K. Tose 10 dan) i innych sztuk walki. Liderami IMAF w poszczególnych krajach są wielostronni budöka, jak Brad Mayfield (7 dan göjü-ryü karate, 6 dan nihon jujutsu) w USA i Hans-D. Rauscher (8 dan shötökan karate, 7 dan iaidö) w Niemczech3. Od mistrzów, prócz doskonałych umiejętności technicznych, wymagane są: nienaganna postawa moralna, wiedza, umiejętności pedagogiczne czy także organizacyjne.

IMAF stara się łączyć autorytet wynikający z umiejętności z autorytetem wiedzy. Wśród lide­ rów tej federacji liczne są osoby posiadające stopnie akademickie, jak profesorowie H. Kogel, S. Sato, doktorzy E. Noisser, K. SchöfTamnn, Ottolander, P. Deegen. Być może uda się wykorzystać ten potencjał intelektualny i naukowy, o ile poszczególne osoby podejmą propozycję współpracy - chociażby z „IRK-MC”.

1 7.10-1571 bitwa pomiędzy wojskami tureckimi Alego Paszy a Ligą Świętą, którą dowodził książę Juan dc Austria, zakończona zwycięstwem chrześcijan.

2 Meijin Katsuo Yamaguchi ur. 1917, posiada 10 dan iaidö i 8 dan kendÓ. W artykule O sztuce szermierki. Uwagi o szermierce klasycznej (Ł IV, s. 32) podano błędną datę urodzenia mistrza Yamaguchi. Także błędnie zapisano imię amerykańskiego lidera IMAF Brada Mayfïelda (t. IV, s. 460). Przepraszamy (red.).

(3)

Nauczyciel m oralnej drogi

Jak rozpoznać nauczyciela moralnej drogi? Może na zasadzie ocen dokonywanych przez inne uznane autorytety moralne i naukowe?

O Janie Pawle II, jako największym autorytecie moralnym współczesnego świata, z wielkim uznaniem wypowiadają się w ielcy humaniści, ja k chociażby prof. Andrzej Szyszko-Bohusz (nie tylko na łamach niniejszego tomu) lub dr Richard von Weizsecker — powszechnie szanowany polityk i humanista, były prezydent RFN. Von Weizsecker [2005] stwierdził, że Jan Paweł II dokonał więcej niż M ahatm a Gandhi lub Nelson Mandela. O doskonałej cnocie moralnej wiel­ kiego papieża świadczy fakt rozpoczętego procesu beatyfikacyjnego. Czyż nie jest to „Król- Duch” Słowackiego i „Czerdzieści i Cztery” Mickiewicza? Nasz wieszcz narodowy, autor Dziadów zmarł dokładnie 150 lat temu (26.11.1855), w Stambule. Czy mógł przewidzieć...? Jan Pawel II istotnie przewodził duchowi polskiego narodu i duszom licznych wyznawców chrześcijaństwa4, pozostając autorytetem dla ludzi różnych wyznań i niewierzących.

Karol Libelt (1807-1875) przewidział nadejście filozoficznej ery Słowian, „przede wszystkim Polaków. Ich filozofia będzie oparta nie na samym dyskursywnym poznaniu, lecz na intuicji i wierze; będzie bardziej konkretna i lepiej odpowie potrzebom życiowym; udowodni istnienie Boga osobowego i duszy nieśmiertelnej” [Tatarkiewicz 2003, s. 233]. Czyż nie była to zapo­ wiedź nowego personalizmu i antropologii integralnej w ujęciu Jana Pawła II? Wielki papież w swym nauczaniu i własnym życiem wskazał, jak żyć dla Prawdy i jak budować cywilizację życia. Może więc być dla dzisiejszych nauczycieli-wychowawców wzorem kompetencji moralnych.

Z racji zadumy nad życiem i śmiercią pozwolę sobie na pew ną dygresję. W teorii nieśmiertel­ ności genetycznej (TNG) [Szyszko-Bohusz 1996] poddawana jest w wątpliwość realność śmierci, także jednostkowej. Jeżeli - w świetle TNG - zachowana jest świadomość, cząstka bo­ skiego światła, w organizmach potomnych i ludziach żyjących współcześnie zmarłemu, to czło­ wiek nie umiera. Może chodzi tu o jakiś nadzmysłowy wzajemny związek dusz oraz ich związek z Absolutem? Pytanie o realność śmierci w TNG nasuwa logiczne wątpliwości. Otóż, jak można wytłumaczyć fakt, że niektóre ludy, języki, kultury i cywilizacje wyginęły bezpotomnie? Jeżeli zaginęły geny, czyż nie jest to fakt rzeczywistej śmierci, końca np. danego plemienia?

Odpowiedź A. Szyszko-Bohusza wyrażona została następjąco: „W języku mistyki m ożna in­ terpretować w s z e l k i e życie jako przejaw, emanację j e d y n e j wszechogarniającej Świadomości, manifestującej się w niezliczonych formach, ale zawsze t o ż s a m e j , doświadczającej w ł a s n e istnienie w zmieniającej się scenerii wieków. Pomimo ogromnej różnorodności tworów indywidualnych, gatunków, zmienności ewolucyjnej nie podlega wątpli­ wości o r g a n i c z n a j e d n o ś ć przyrody manifestująca się w kodzie genetycznym, genotypie, DNA i RNA. Zarówno komparatystyka mistyczna i religijna, fizyka kwantowa (ba­ dania W. Sedlaka dotyczące bioelektroniki stanowią ogromne osiągnięcie), jak również współczesna biologia molekularna zdają się w pełni potwierdzać założenia TNG”5.

Wyjaśnienia krakowskiego profesora są niezmiernie istotne dla kształtu filozoficznego huma­ nistycznej teorii sztuk walki. Pedagogika holistyczna A. Szyszko-Bohusza konstytuuje bowiem pedagogiczny, nowoparadygmatyczny wymiar tej teorii, a sam profesor jest swego rodzaju guru środowiska sztuk walki, akcentującym etyczną i mistyczną wewnętrzną drogę dsw. Sama zaś zalecana przez twórcę TNG głęboka medytacja, oczywiście poparta moralnym życiem, wpływa korzystnie na stan i funkcję mózgu [Zagórski 2005].

Wróćmy do kwestii efektu wpływu moralnego nauczyciela-wychowawcy na ucznia. Niekiedy pamięć o nauczycielu przyjmuje formy zinstytucjonalizowane, jak w przypadku to Dni Tischne­ rowskich. Impreza taka ju ż po raz piąty odbyła się w Krakowie w maju 2005 pod ogólnym hasłem „Człowiek wobec wartości” (organizatorami były krakowskie uczelnie: Papieska Akademia Teologiczna, Uniwersytet Jagielloński, Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna oraz wydawnictwo Znak). W tym też roku w Polsce podęli działalność Rycerze Kolumba, największa katolicka organizacja świecka służąca Kościołowi i społeczeństwu. Wielkie znaczenia mają

4 M.in. Gmina i Miasto Strzyżów nadało Ojcu Świętemu Janowi Pawiowi II w maju 2000 Honorowe Obywatelstwo. Papieżowi poświęcono wydanie specjalne, pamiątkowe „Wagi i Miecza” z kwieptia 2005.

(4)

zapoczątkowane z inicjatywy Jana Pawła 11 Światowe Dni M łodzieży, które tym roku miały miejsce w Kolonii (sierpień 2005). Po raz pierwszy młodzież spotkała się tutaj z papieżem Benedyktem XVI.

Pochodzący z Bawarii kardynał Joseph Ratzinger (ur. 16.04.1927) je st wybitnym współcze­ snym teologiem. Przewodził watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary. Podejmował trudne pro­ blemy relatywizmu, zasad moralnych w społeczeństwach demokratycznych, ludzkego sumienia [Ratzinger 1999]. O d czasu Wprowadzenia do chrześcijaństwa (1968) „rozwija tę sam ą główną myśl: że odrzucając chrześcijaństwo i Kościoły, Europa podcina gałąź, na której siedzi. Bez reli­ gii - ale i bez jej ciągłego samooczyszczania się z ludzkich brudów - człowiek staje się bez­ bronny w obec ciemnych sił w sobie i w historii. Religia może zamieniać się w narzędzie ucisku i zniewolenia — przyznaje Ratzinger — i trzeba to demaskować i stawiać temu opór, tak samo jed­ nak ja k w szelkim innym manipulacjom człowiekiem i społeczeństwem wynikającym z innych świeckich w iar ideologicznych: z faszyzmu, marksizmu, freudyzmu, scjentyzmu czy liberalizmu” [Szostkiewicz 2005]. Ratzinger uważa „dyktaturę relatywizmu” za niebezpieczną zarówno dla religii i historii. Chrześcijaństwo, jako synteza wiary i rozumu, je st religią Prawdy. Relatywiści natomiast oskarżają taką postawę o nietolerancję i arogancję. Najbardziej patologicznym zja­ w iskiem znamionującym upadek kultury Zachodu je st wojujący làicyzm i „nienawiść Zachodu do samego siebie” . M niejszym zagrożeniem jest ekstremistyczny islam, obok którego istnieje „islam szlachetny” [por.: Ratzinger 2005; Szostkiewicz 2005]. Jak kardynał wskazał podczas podczas Drogi Krzyżowej w okół rzymskiego Koloseum (25.03.2005) ludzka duma i pycha wy­ nika z chęci uniezależnienia się od Boga i wiary, że „nie potrzeba nam wiecznej miłości (...) W tym buncie przeciwko prawdzie, w tej próbie, aby samemu być bogiem, być stwórcą i sędzią samych siebie, pogrążamy się i dochodzimy do samozagłady. Poniżenie Jezusa jest przezwycię­ żeniem naszej pychy: poprzez sw e poniżenie pozwala nam się podnieść. Pozwólmy, by nas pod­ niósł” . W łaściw ą drogę wskazuje umysł oświecony przez Boga.

N iepopraw ny politycznie, podejmujący walkę z ideologią owej poprawności Benedykt XVI jest kolejnym wojownikiem Prawdy. Niezwykle ceni swego długoletniego szefa i współpracow­

nika, zwracając uwagę na jego zasługi dla chrześcijaństwa i, ogólnie, ponownego odkrycia ko­ nieczności religijnego wymiaru człowieka i wielu innych ogólnoludzkich wartości [Benedykt XVI 2005]. Jan Paweł II sw ą otwartością i postaw ą ekumenicznego dialogu, a także zdecydo­ w aną obroną opartych na dekalogu zasad moralnych zainspirował wielu dzisiejszych twórców - powstały o nim filmy (Karol - człowiek, który został papieżem, cz. II; serial ABC Nie lękajcie się: Życie papieża Jana Pawła II) i książki (albumy, biografie) [por.: O ’Connor 2005; Wi­ śniewska 2005].

Różne w zory i różne filozofie

B udow anie osobowości poprzez praktykę dsw uzależnione je st przyjęciem określonego ro­ zumienia sensu owej praktyki. Jeżeli Bruce Lee [1975] określał życie ja k o te a tr w alki, implika­ cje takiego podejścia torzyły obraz konieczności stawania się wojownikiem. Podobny, pragm a­ tyczny w ym iar dsw wynika z tłumaczenia dzisiejszych sztuk walki na podobnych zasadach, jak czynili to dawni stratedzy sztuki wojennej, od Sun Tzu poczynając, oraz mistrzowie go [Wąsik, Cynarski 2005]. Tego typu strategia przyjmowana jest chętnie w polityce, biznesie i sporcie.

Odmienne podejście dotyczy sztuk odrzucających w szelką agresję i rywalizację, jak aikido w ujęciu Morihei Ueshiby. D roga nieagresji, przyjaźni i pokoju dotyczy także „walczących” od­ mian sztuk walki, ja k karatedö. Karateka moralnej drogi walczy nie tyle z przeciwnikiem, co z w łasną słabością, a celem je st nie wynik walki, lecz przede wszystkim doskonalenie własnej osobowości - aby być lepszym człowiekiem, bardziej społecznie użytecznym [por.: Binhack 1998, s. 226-230; Binhack, Karamitsos 1992].

D roga dsw stanowi alternatywę dla kultury somatycznej i kultu ciała, wynikających z ide­ ologii relatywizm u i hedonistycznie zorientowanej masowej kultury konsumpcyjnej. Wbrew temu, ja k laikowi kojarzą się ‘sztuki w alki’, nie są one we w spółczesnej, zhumanizowanej for­ mie dziedziną agresji i przem ocy, lecz przeciwnie - są drogami nieagresji, sztuką życia w har­ monii ze sam ym sobą, społecznym otoczeniem i światem przyrody. O czywiście odpowie­ dzialny za nauczanie moralnej drogi sztuk w alki (jap. budo) je st sensei, czyli nauczyciel. Dale­

(5)

kowschodnie sztuki walki są więcej niż sportem, a także więcej niż orientalną form ą kultury fizycznej. Stanow ią one jednocześnie - jak o systemy aksjonormatywne - metody edukacji, drogi sam orealizacji (sam odoskonalenia), sztuki psychofizycznej ekspresji, formy kultywowa­ nia tradycji m ilitarnych i sposoby sam oobrony. Wśród licznych wymiarów i wartości azjatyc­ kich sztuk walki, bardziej od utylitarnego istotny jest właśnie w ym iar m oralny. Droga sztuk walki jest drogą kształtowania osobowości a dziełem sztuki jest tutaj właśnie sam mistrz. Te­ goż mistrza naśladująjego uczniowie.

Kwestia priorytetu rozwoju moralnego jest konstytutywna dla ‘drogi sztuk walki’. Sztuką walki określić m ożna k ażd ą form ę psychofizycznej aktyw ności pow iązanej z określoną tr a ­ dycją w alki w ręcz lub w ładania b ronią, m ającą na celu rozwój osobowy, w iążącą metody nauczania z doskonaleniem w w ym iarze duchow ym . Droga sztuk walki jest drogą ascezy i duchowego rozwoju [Cynarski 2004].

Funkcją i pow innością nauczyciela-m istrza je st w skazywanie celów i wartości oraz sposo­ bów ich osiągania, tłumaczenie sensu podejmowanych wysiłków, ukazywanie szlachetnych ideałów i potw ierdzanie w szystkiego w łasnym przykładem. Zasada „przykładu własnego” nie­ zbędna je st w e w szelkim wychowaniu i nauczaniu etyki. Jest to problem szczególnie istotny dla relacji między nauczycielem sztuk walki a uczniami, dla których musi on być osobowym autorytetem. Tradycja sztuk walki przewiduje bezpośrednią formę przekazu wiedzy od mistrza- nauczyciela do ucznia według zasady „z serca do serca” (japońskie ishin-den shin), co jest po­ krewne zaleceniom formułowanym chociażby przez Sokratesa. Z kolei o mistrzu-nauczycielu świadczą uczniowie.

Jak jest natomiast z drogą sportu? Znamienny jest fakt, że w publikacjach naukowych o etyce sportu brak odniesień do dsw - ich aksjologii, fdozofii budö lub temu podobnych. Tematykę tę pomijają zarówno Volker Caysa [2003], autorzy monografii redagowanej przez Alana Tomlin- sona i Scotta Fleminga [1997] i inni [Morgan, Meier, Schneider 2001]. Czyżby badacze ci zakła­ dali, że dsw są w swej istocie różne od sportu? Rzeczywiście, drogi sportu i sztuk walki są różne, ponieważ odmienne są ich cele. Dla kultury fizycznej, czy raczej psychofizycznej (w jej holi­ stycznym ujęciu) wyjaśnieniem modelowym sensu uprawiania sztuk walki jest nowoczesny wzór ascetyczny [Obodyński, Cynarski 2003; Cynarski 2004].

Droga w ertykalnego postępu

Student budö postępuje, w swej drodze „kariery”, po kolejnych stopniach lub szczeblach. Określane są one mianem stopni uczniowskich (kyü) i mistrzowskich (dan), lub też technicznych i honorowych. Jak wygląda waluacja owych stopni? Opisuję to dość dokładnie w swoich książ­ kach [Cynarski 2000; 2004],

W teorii sztuk walki warto podjąć także problem dewaluacji stopni i tytułów, zdobywanych - przyznawanych przez różne szkoły i inne instytucje. Niemniej jest to temat na osobne opracowanie.

Wszechstronny rozwój fizyczny, doskonała sprawność, koordynacja, zdolność koncentracji, wykształcenie odpowiednich cech charakteru (odwagi, wytrwałości) i emocjonalnej samokontroli są dopiero początkiem drogi do mistrzostwa. Holistyczne mistrzostwo dotyczy zwłaszcza perfek­ cji w sferze moralnej, łączenia doskonałości ciała, ducha (serca) i umysłu. Osiąganiu mistrzostwa sprzyjają tu: zasady szacunku dla każdego dmgiego człowieka i dla siebie samego, poszanowanie dla tradycji i autorytetów, patriotyzm, etos honoru, samodyscyplina, nakaz ciągłej pracy nad

sobą, dążenie do mądrości oraz normatyw: szanuj i chroń wszelkie życie. ■

Kult sity ja k o „an ty d ro g a ”

26 czerwca 2005 telewizja „Polsat Sport” nadała kilkugodzinną relację z gali „PR1DE” w Sa- itama. Federacja „PR1DE” działa i organizuje walki w pełnokontaktowej konwencji mix martial arts od 1997 r. (1 wypadek śmiertelny). Swą walkę przegrał utytułowany polski jüdôka Paweł Nastula (5 dan), pokonany przez Brazylijczyka A. R. Nogueira (brazylijska odmiana jiijutsu). Ogólnie, jak zwykle, wygrywali zawodnicy bardziej wszechstronni {jüjutsu), posiadający prze­ wagę fizyczną młodsi. Inny Brazylijczyk, R. Arona, pokonał sławnego japońskiego wojownika tego typu turniejów K. Sakurabę. Po stronie Arony była znaczna przewaga warunków fizycznych

(6)

i młodości, a dodatkowo pomagał sobie walcząc nie fa ir . Telewidzowie widzieli więc rzut prze­ ciw nika na głowę, palce wepchnięte w rozcięty łuk brwiowy Sakuraby, wielokrotne kopnięcia kolanem w głow ę pomimo krwawienia z uszu itd. Czy to je st jeszcze sport?

A utor tych słów nie m a wątpliwości, że nie je st to ani sport, ani sztuka walki, lecz powrót do zwyrodniałej postaci galdiatorstwa - jakaś zdegenerowana postać widowiska, zaś w sensie mo­ ralnym, w perspektywie personalizmu lub humanitaryzmu - antydroga. Z fascynacji siłą, wyni­ kiem, wzrostem określonych wskaźników, z „woli mocy” i „dążenia do potęgi” wynika postępu­ ją c a brutalizacja kultury, nie tylko fizycznej.

N ie zgadzam się z Andrzejem Dominiakiem [2005], który przyczynę kryzysu olimpijskich sportów w alki upatruje w niechęci młodych ludzi do podejmowania ciężkiego treningu i rywali­ zacji według f a i r p la y (choć może to być jeden z wielu czynników). Może raczej mało atrakcyj­ nie ja w ią się sporty siłowe (zapasy, boks), w porównaniu z bardziej technicznymi i bogatszymi aksjologicznie sztukami walki (?).

N iepraw dąjest, że młodzież poszukuje tylko tego co łatwe i przyjemne, a media oferująjedy- nie treści odpowiadające niskim potrzebom niewybrednego odbiorcy. Przeciwnie, filmy rycer­ skiego etosu, postaci szlachetnych bohaterów i wysiłki w imię wyższych wartości są nadal chęt­ nie oglądane, co może wynikać z takich właśnie moralnych potrzeb [Cynarski, Obodyński 2005]. Podobne w zględy m ogły spowodować ogrom ną popularność Jana Pawła II wśród młodzieży pomimo, że nie obiecywał on nikomu łatwej drogi życia.

E tos w ojskow y a polityka

Kult siły znamy ju ż z historii przemocy. W ypowiedź tę kieruję zwłaszcza (ale nie tylko) do pewnego oficera i jü d ö ka stosującego obecnie politykę siły.

Przed 60 laty zakończyła się II wojna światowa, rozpoczęta we wrześniu 1939 atakiem dwóch totalitarnych mocarstw na Polskę. Czyż nie je st to stałym ostrzeżeniem dla ludzkości przed kul­ tem siły? Z drugiej jednak strony także współcześnie tych silnych niezbyt interesuje prawda i moralna ocena historii. Co ciekawe, w USA powodzeniem cieszą się teraz filmy o Powstaniu W arszawskim, ja k Zdrada - bitwa o Waszawę (Betrayal - The Battle f o r Warsaw, CBS), w którym ukazano zdradzenie Polaków przez ich sojuszników — Roosevelta i Churchilla. Nie­ stety, nie każdy naród miał swojego Tomasza M anna, który wzywałby do pokuty za popełnione zbrodnie.

W ostatniej fazie wojny żołnierzy polskich na frontach wschodnim, zachodnim i w kraju było łącznie ok. 1 100 tys., co stanowiło czw artą armię koalicji (po radzieckiej, amerykańskiej i bry­ tyjskiej) [Wolsza 2004]. A jednak alianci zachodni pominęli w kład Polaków w zwycięstwo i ustąpili w istotnych dla Polski sprawach krwawemu sowieckiemu tyranowi (którego nazwiska celowo nie wymieniam). Co przykre, także dzisiaj część polityków pozostaje przy wersji wygod­ nej dla kontynuatorów tradycji określonej przez R. Reagana mianem „imperium zła”. Dla owych polityków cele partykularne (np. ekonomiczne) są ważniejsze od moralnych. W ten sposób kraje i narody części Europy nie doczekają się zapewne szybkiego i uczciwego rozliczenia z przeszło­ ścią i satysfakcji.

Czy ofiara życia żołnierzy i cywilów, zwłaszcza milionów Polaków, Rosjan, Ukraińców, po­ dobnie ja k Cyganów i Żydów, nie zasługuje na nieśmiertelną chwałę i wieczną przestrogę? Czy potrzebne było zrzucenie bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki? A zniszczenie Warszawy przez wojska niemieckie? Nie można pogodzić humanizmu, zwłaszcza chrześcijańskiego, z ludobójstwem. Jak uczy historia, każda potęga zbudowana na kłam stwie i ludzkiej krzywdzie legnie w gruzach.

Współczesny świat zasługuje nie tylko na demokrację, ale zwłaszcza na cywilizację moralnej Drogi, Prawdy i Życia. Czy w Europie XXI wieku dopuszczalne jest przyzwolenie na akceptację, czy wręcz uznanie dla zbrodniarzy? Miłości do własnego narodu towarzyszyć powinien przy- namniej szacunek dla każdego drugiego człowieka.

Etyczna droga dsw bliska jest wartościom chrześcijańskiego personalizmu i zgodna z nowym paradygmatem całościowego spojrzenia na człowieka. Natomiast kult siły i przemocy stanowi atawizm po kulturach barbarzyńskich, przedchrześcijańskich, i jak o sprzeczny z uniwersalnym poczuciem humanitaryzmu powinien być potępiany i odrzucany.

(7)

B IB LO G R A FIA

1. Benedykt XVI (2005), Benedykt X V I o Janie Pawle II, „GW”, nr 242, s. 30.

2. Binhack A. (1998), Über das Kämpfen, Zum Phänomen des Kampfes in Sport und Gesellschaft, Campus Verlag, Frankfurt - N ew York.

3. Binhack A., Karamitsos E. (1992), Karate-Do — Philosophie in der Bewegung, Wiesbaden.

4. Caysa V. (2003), Körperutopien. Eine philosophische Anthropologie des Sports, Campus, Frankfurt/Main. 5. Cynarski W. J. (2000), Sztuki w alki budö w kulturze Zachodu, WSP, Rzeszów.

6. Cynarski W. J. (2004), Teoria i praktyka dalekowschodnich sztuk walki w perspektywie europej'skiej, UR, Rze­ szów.

7. Cynarski W. J., Obodyński K. (2005), Etos sztuk walki w film ie początku X X I wieku, „IRK-MC”, t. V, s. 107-117. 8. Dominiak A. (2005), K ryzys olimpijskich sportów walki, „Sport Wyczynowy”, nr 7 -8 , s. 5-11.

9. Lee B. (1975), Tao o fJ e e t Kune D o, Ohara, Burbank.

10. Morgan W. J., Meier K. U., Schneider A. J. [eds.] (2001), Ethics in Sport, Human Kinetics, Champaign, IL. 11. Obodyński K., Cynarski W. J, (2003), The Ascetic Pattem o f the Body Culture in the Japanese Ways o f Non-Aggression

[in:] Kosiewicz J., Obodyński K, [eds.], Sport in the Mirror o f the Values, PTNKF, Rzeszów, pp. 131-141. 12. O’Connor G. (2005), Ojciec wszystkich. Życie Jana Pawia II, (przet. M. Szymański) Rebis, Poznań. 13. Ratzinger J. (1999), Prawda, wartości, władza, (prze). G. Sowiński) Znak, Kraków.

14. Ratzinger J. (2005), Europa Benedykta w kryzysie kultur, (przeł. W. Dzieża) Edycja św. Pawia, Częstochowa. 15. Szostkiewicz A. (2005), Religie. Bryk z Benedykta, „Niezbędnik Inteligenta. Polityka”, nr 37, s. 20-23.

16. Szyszko-Bohusz A. (1996), Nieśmiertelność genetyczna. Czy dziedziczymy świadomość?, Wyd. A. Przybyłowski, Kraków.

17. Tatarkiewicz W. (2003), Historia filozofii, t. 2, PWN, Warszawa.

18. Tomlinson A,, Fleming S. [eds.] (1997), Ethics, Sport and Leisure. Crisen and Ctitiques, Meyer & Meyer Verlag, Aachen.

19. Wąsik W., Cynarski W. J. (2005), Związki go z e sztuką wojenną i dalekowschodnimi sztukami walki, „IRK-MC”, t. V, s. 118-126.

20. Weizsecker R. von (2005), Zrobił więcej niż Ghandi i Mandela, „GW”, nr 83, s. 11.

21. Wiśniewska K. (2005), Życie Jana Pawia II ja k modlitwa. Premierowy pokaz film u „Jan Pawel I I" w Watykanie przyjęto owacyjnie, „GW”, nr 269, s. 9.

22. Wolsza T. (2004), D w ie defilady [w:] Klimaszewska Z. [red.]. Sekrety historii Polski, Rader’s Digest, Warszawa, s. 282-285.

23. Zagórski S. (2005), Nauka. Popraw m ó z g - medytuj!, „GW”, nr 266, s. 21.

Key w ords: M a ria l A rts, m o ral way, teach er, m ilitary ethos, cu lt o f pow er SUM M ARY

The author starts his considerations with a suggestion that the ways o f martial arts may be helpful in the academic education and especially in university one. He discusses the problem o f a teacher o f a moral way referring to the legacy o f the Pope John Paul II. He argues with the concepts o f humanists and sports theoreticians. He presents the educational dimension o f various philosophies o f martial arts, the sense o f the moral w ay budo and the anti-way o f being a gladiator. He also reflects on how politicians can manipulate the historical truth in connection with the cult o f force.

The ethical way o f far-eastern martial arts is close to the values o f Christian personalism and in accordance with the new paradigm o f the wholesome view on the man. However, the cult o f force and violence constitutes reversion to barbarian pre-Christian cultures and as being in contradiction with th universal sense o f humanitarism should be condemned and rejected.

(8)

Michael Buchhold z pozdrowieniami z „training-and-study-trip” IMAF 2005 w Tokio [Porte Kaminari-mon]

Hidetoshi Iwasa przysłał reprodukcję obrazu Hashiguchi Goyö „Kobieta czesząca swe włosy” [Hiraki Ukigo-e Foundation]

Japonia to także krwawe rządy szogunów prześladujących zwłaszcza chrześcijan. Te pozdrowienia autor otrzymał od francuskiego hanshi R. J. Maroteaux

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Efektem rozprawy doktorskiej jest: − wykonanie badań przepięć narażających układy izolacyjne zewnętrzne i wewnętrzne transformatorów w warunkach eksploatacji podczas

Suplementy do tomów 1–8 Protokołów posiedzeń Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej październik 1939 – sierpień 1945,.oprac .W

Ograniczając się tylko do lat 2000-2012, wskutek ujemnego przyrostu naturalnego liczba ludności Rosji zmniejszyła się o 7,5 mln osób (choć zaznaczyć należy, iż

The aim of this study was to investigate influence of the chemical composition and microstructure of Fe-Cr-Ni alloys on the structure of the surface layer (passive and after

Pod względem budowy słowotwórczej (zastosowanie prefiksów) i znaczeń niesionych przez kauzatywne formacje prefiksalne czasowniki z nazwą barw w parafrazie w języku polskim

(2002), Locational Determinants of Foreign Direct Investment in an Emerging Market Economy: Evidence from Turkey, “Multinational Business Review”, vol.. (2011), International

Wielu autorów wskazuje, że częstym przypadkiem była celowa „kolonizacja” władz lokalnych grup działania przez władze samorządo- we, które starały się uzyskać kontrolę