UNI
VERSIT
ATIS MARIAECURIE-SKŁODOWSKA
LUBLIN
—POLONIAVOL. XXV, 23
SECTIO H 1991Zakład Polityki Społecznej, Gospodarczej i Przstrzermej Wydziału Ekonomicznego UMCS
Urszula
WICHJakość
życia w środowisku miejskim TheQuality of
Life in the MunicipalEnvironment
WPROWADZENIE
Jakość życia
jest pojęciemszerokim,
wieloznacznym i dość subiek tywnym,
zarównow
odczuciujednostek, jak całych zbiorowości ludz
kich. Zmienia się
również znaczenietego pojęcia
wmiarę postępu
cywi
lizacyjnego iwzrostu
ogólnego dobrobytuspołeczeństwa.
Punktciężkości zainteresowań przesuwa się wówczas
na pozamterialnewartości
środo wiska życia człowieka,
decydujące o jakościowych elementachjego bytu.
Środowisko miejskie charakteryzujące
sie znacznymskupieniem za
budowy i
ludnościna
stosunkowo niewielkim obszarze, dużym udziałempowierzchni pokrytej
betonemi
asfaltemoraz przekształconym środo
wiskiem przyrodniczym, z natury rzeczy
stwarza człowiekowi trudniej
szewarunki życia.
Dostosowanieśrodowiska miast do paaterialnych i
du chowych
potrzeb człowieka jestzadaniem
urbanistówi
architektów,zaś
ciągłejego
doskonalenienależy
zarównodo uczestników kształtowania
przestrzenimiejskiej,
jak teżdo jego użytkowników, a więc do całej spo
łeczności miejskiej. Tylko
wspólnywysiłek
ipoczucie
odpowiedzialności zamiasto może uczynić wnimżycie lepsze i wygodniejsze.
Jak kształtuje
się
stanśrodowiska
naszychmiast? Czy
stwarza onowarunki
dlalepszej
jakości życia ludności? Czy zagrożenia zdrowia iży
cia człowieka są zjawiskiem nieodwracalnym?
Czy skuteczność działań
na rzecz poprawy
jakości życia wmiastach zależy wyłącznie
od obfitości środków finansowych? Nate i
inne pytania starano siędać odpowiedź
wprezentowanej
pracy. Przedmiotem oceny są szerokopojęte
warunkiklimatyczne
miast orazich
warunki sanitarne.Obiektem
zainteresowaniasą miasta
duże, stwarzająceszczególnie dużo problemów
w sferzeegzy-
stencjonalnej
człowieka.WARUNKI
KLIMATYCZNEJednym z elementów
środowiskaprzyrodniczego
wmiastach, w
któ
rym zmiany następująszybko
jest klimat. Jużsama koncentracja zabu
dowy jest powodem
zmniejszonego docierania do
nichpromieniowania
słonecznego,tj. w
granicach15
—20% wporównaniu z terenami
nieza
budowanymi.
1
Szczególnemu zmniejszeniuulega
krótkofalowe promie niowanie słoneczne, które posiada
dużą wartość dlaprocesów
życiowych.Zasadniczą przyczyną
tegozjawiska
jest kumulacjaw
mieścieróżnego rodzaju
zanieczyszczeńpowietrza, wydalanych przez
transport i komuni
kacjęmiejską oraz zakłady
produkcyjne,zwłaszcza przemysłowe. Toteż straty
słonecznegopromieniowania
krótkofalowegorosną
wmiarę wzro
stu
skali wielkościmiast i stopnia ich uprzemysłowienia.
Wystarczy do
dać,że
stratytego
typupromieniowania
wmiastach
dużychkształtują się
wgranicach
30—40%, dochodząc do
60% w miastach śląskich.Szczególnie
niebezpieczne
dla życiaczłowieka w
mieściesą
zanieczysz czenia
komunikacyjne.Niebezpieczeństwo
jest podwójne.Po pierwsze,
emisjatych
zanieczyszczeń dokonujesię w
strefie nasilonego życia w mieście, a konkretnie —biorąc
pod uwagę położenie rurwydechowych samochodów
— napoziomie
buzidziecka. Po drugie, składniki
zanieczysz czeń komunikacyjnych
sąszczególnie
trujące. Zawierają metale ciężkie, pochodnewęglowodorów,
związkisiarki itp.
Dla podkreślenia rangipro
blemu należy
wspomnieć,że
aż62—73% emitowanych w
Polsce węglo wodorów pochodzi z
pojazdów mechanicznych.1
2Wraz ze
spalinami samo
chodowymi wydala sięrocznie na drogach
polskich ok.1200 ton ołowiu.
W
przeliczeniuna 1 km
ulicyw
dużym mieście daje toponad 20
kgołowiu
rocznie.Zdaniem ekologów, dawka tego składnika spalin samo
chodowych
w wysokości
57 g przypadająca na1
statystycznego Polaka jestw
stanieuśmiercić
godwukrotnie
wciągu
roku. Te przerażającedane
niepobudziły
w Polsce produkcjibenzyny bezołowiowej.
Wprostprzeciwnie,
corazbardziej dostępna w sprzedaży
jesttzw.
benzyna zie lona,
zawierająca zwiększonądawkę
związków ołowiu.Człowiekowi w mieście zagrażają także
zlokalizowane na jego terenie bądź
na obrzeżu,zakłady przemysłowe. Trujące
gazyi
uciążliwe zanie
czyszczeniapyłowe
są powodem dalszych zmian wklimacie miasta
(po wstawanie smogu),
nie mówiąc jużo
degredacjipod ich
wpływemgleb,
wód,a
wkonsekwencji
pożywienia.Najbardziej skuteczny
sposób ochrony środowiska
miastprzed
prze
mysłem,zwłaszcza
o wysokiej uciążliwości,sprowadza się do
likwidacji szkodliwych zakładów,bądź do wyeliminowania
zagrożeńw wyniku ule
pszania technologii
produkcji i
wyposażeniazakładów
w urządzeniaochronne (oczyszczalnie ścieków, filtry itp.).
Jestto czynny sposób ochro
ny środowiska, który w
praktycenapotyka
naograniczenia natury finan
sowej. Wszechwładnie więc panuje
bierna
ochronaśrodowiska. Nie chroni
ona,gdyż nie likwiduje ani źródeł, ani skutków zanieczyszczeń. Powszech
nie stosowaneśrodki
biernejochrony sprowadzają
siędo
trojakiego typu1
J.Fortini-Morawska: Człowiek w klimacie
miasta,„Miasto
”1988,
9, s. 13.2
Ekologia —medycyna
— zdrowie,„Przegląd
Techniczny” 1990, 6,s. 15.
zabiegów
3:
tworzeniastref ochronnych,
zajmowania przezprzemysł od
dzielnych terenów miejskich (zwykle
wstrefach peryferyjnych) i
rozluź
niania zabudowy.Niskiej skuteczności tego
rodzajuochrony
towarzyszą negatywnekonsekwencje
wsferze
strukturalnejmiast i na
odcinku co
dziennegoegzystowania ich mieszkańców
(segregacja dzielnic miejskich,wymuszane
typy zabudowy, wydłużanieciągów
komunikacyjnych,a tym
samym — czasucodziennych przejazdów ludności w
obrębiemiasta).
Nie
najlepszym rozwiązaniem jest równieżlokalizacja
zakładów przemysło wych na obrzeżu
miasta.Jeśli
przytakiej lokalizacji
nieuwzględniono
przeważających kierunków wiatru w mieście, możeto
poważnienaruszyć jego
warunkiklimatyczne. Zanieczyszczenia przemysłowe
przenikną bo
wiemdo
wnętrzamiasta.
Sąto częste przypadki
wmiastach polskich. Są konsekwencją
nieprzestrzegania,a nawet
nieznajomościobowiązujących
reguł przewietrzaniamiast.
O
właściwym
przewietrzaniumiast
decyduje nie tylkoumiejętne
ste rowanie
prędkościąi kierunkiem
wiatrów,lecz także układ i kształt zabu
dowy oraz roślinność.
Przeważająca wysokazabudowa
wdużych
mia
stach stwarzana ogół niekorzystne
warunki klimatyczne. Strumienie po wietrza opływające
wysokie budynki,przyspieszają
swój ruch.W kon
sekwencji
powstają korytarze przeciągów, negatywnie odbieraneprzez ludzi. Czynnikiem
łagodzącymsilne prądy
powietrznemoże
być roślin
ność,pod warunkiem
dostosowania jejgatunków do konkretnej
sytuacji aerodynamicznejprzy
danej zabudowie.Rola roślinności
w przewietrzaniu miast jest bardzo pozytywna, jeślijej
rozplanowanie jestdostosowane do
warunków aerodynamicznychśro
dowiska
miejskiego. Nieznajomość tych warunkówmoże
sprawić,iż
ro
ślinność pogorszy przewietrzaniemiast.
Naprzykład
4: kępa drzew może skierować
zanieczyszczeniaw
miejsca najmniejpożądane, zaś trawniki przed
betonowymibudynkami mogą
chronić przed zanieczyszczeniami zestrony pobliskiej
ulicy,lecz
nie poprawią warunków aeordynamicznych.Najlepszym tutaj rozwiązaniem byłby trawnik z luźno
rosnącymi
drze
wami ikrzewami.
Rola
roślinności
wkształtowaniu klimatu
miastjest wielostronna. Po
chłania ona
nie tylkopyły
i łagodzi zbyt szybkie przepływystrumieni powietrza, lecz także
poprawiawilgotność i
warunki termicznemiast.
Jest to ważne dla kształtowania warunków życia w mieście. Nagroma
dzenie budynków
i budowli w mieście, wszechwładnyw nich
betoni
as
falt akumulująi emitują zwiększoneilości
ciepła.Konsekwencją jestprze grzanie
iprzesuszenie
powietrzamiejskiego, ujemnie
odczuwane przez organizm ludzki. Odobfitości i zróżnicowania
gatunkowegoroślinności
w mieściezależy wyregulowanie temperatury
i wilgotności powietrza, stosowniedo
wymagańorganizmu
ludzkiego,W
świetle niekwestionowanych wielostronnych funkcji roślinności
w miastach, zaskakujefakt
traktowania jej przy projektowaniunowych osiedli mieszkaniowych,
niemalwyłącznie w kategoriach estetycznych.
Świadczyć o tym
może wprowadzaniedo
wnętrz osiedli oaz zieleni i po
zostawianieich
na zewnątrzw
bezpośrednim sąsiedztwieulic
miejskich.Nie
możnapominąć
ważnejfunkcji roślinności
wkształtowaniu
kli
3B. Jurkowska
-Kucharska:Przemysł
wmieście,
„Aura”1990, 12 s.
4.4
Powietrze
dla miasta,„Przegląd
Techniczny” 1990, 25,s.
10.matu
akustycznego miast. Jest
toprzy tym funkcja dwojaka.
Zjednej
strony, roślinnośćzabezpiecza
potrzeby rekreacyjne mieszkańców miast,z drugiej zaś
—łagodzi hałas i
szum miejski.Hałas jest groźnym
produktem cywilizacji
miejskiej.Oddziaływanie
hałasuna
organizm ludzki jesto
tylegroźne, że rzadko wiązane jest z różnego
rodzaju dolegliwościami.Stałe
przebywaniew warunkach na
silonego
hałasu, powodujeu
człowieka nie tylko ubyteksłuchu prowa
dzący
do głuchoty,
lecz takżegodzi w jego
systemnerwowy
i jest powo dem zaburzeń
somatycznych.Systematycznie
nasilającym się w
mieście źródłem hałasu sąpojazdy
mechaniczne. Niewielealbo zgoła
nicsię
nie robi dlaich
wyciszenia.W większości miasta
nie są przygotowanedo
przyjęcianarastającej
licz by pojazdów. Dotyczy to stanu
istruktury nawierzchni
ulic miejskich, którektóre poważnie przyczyniają
siędo
degradacji klimatu akustycznego miast.Paradoksalną
wydajesię
równieżsytuacja,
wktórej kontrolowane
pod względemtechnicznym samochody,opuszczają warsztaty
bez zbadaniaemitowanego
hałasu.Nie
jestto
sprawa przepisów prawnych,które re
gulują
tę kwestię,lecz
jaskrawego niedoceniania,stąd
ilekceważenia
pro
blemuzagrożeń
zdrowiaczłowieka pod
wpływem hałasu.Potęgują hałas zakłady produkcyjne, roboty budowlano-montażowe,
wtym
związanez
układemulicznym
miasta.Szczególnie
pozytywną rolę
wwyciszaniu
szumumiejskiego odgry
wają
parkimiejskie.
Niestety,rola ich tak
znaczna wprzeszłości, choć
w zasadzietylko w zakresie
funkcjiestetyczno-rekreacyjnych, uległa de
gradacji.
Rzadko powstają nowe
parkiogólnomiejskie,
a istniejąceulegają dewastacji
i coraz częściej sązawłaszczane przez margines społeczny.
Aby parki
ogólnomiejskie
spełniałyrównocześnie funkcje rekreacyjne
ikształtowania
klimatuakustycznego
miast, muszą byćwłaściwie zapro
jektowane.
Powinny tu byćspełnione pewne warunki.5
Położonepowinny
być w dzielnicach centralnychmiast,
zajmowaćduże powierzchnie oraz posiadać bogatą
izróżnicowaną roślinność. Składać się
także powinny zdwóch stref, z których pierwsza —
centralna,spełniałaby funkcje re
kreacyjne,
zaś druga — brzeżna,
funkcjeochrony
przed zanieczyszcze
niamimiejskimi
iwyciszania
hałasu.Przedstawione wybrane
aspektywarunków klimatycznych
naszych miastsugerują, iż
niespełniają
onepodstawowych
wymagań, którekształ
tują
jakość
życia wmieście.
Krótkowzroczne projektowanie miast, po
wszechne nieprzestrzeganieprzepisów prawnych
i łamanieelementarnych
zasadwspółżycia
wkoncentracjach
wielkomiejskich,zarówno
ze strony uczestnikówkształtowania przestrzeni
miejskiej, jak zestrony
jej użyt kowników, doprowadziło
dopowstania różnorodnych
zagrożeń dlazdrowia i
życia człowieka.WARUNKI
SANITARNE
Jakość
życianierozerwalnie
związana jest zwarunkami sanitarnymi
w miastach.Warunki
te kształtujem.in.
prawidłowefunkcjonowanie go
spodarki
wodno-ściekowej ioczyszczanie miast
zróżnego
rodzaju odpa
dówpokonsumpcyjnych i poprodukcyjnych.
5 W.
Kolaski,Z. Pirszul:
Parki miejskieoazą
ciszy?„Aura
”1990,
12,s.
12.Ilość
i jakośćwody dostarczana
mieszkańcom odzwierciedla poziomhigieny w
mieście, któraz
kolei kształtuje stanzdrowotny ludności.
Wy
posażenie miast wsieć wodociągową
ciągle nie ma charakteru powszech
nego Na822 miast polskich,
21 nieposiada sieci
wodociągowej. Prze ciętne
zużycie dobowewody jest
jednak znaczne, dochodzącedo
200litrów.Ponieważ
zuzycie to w krajacho
wyższympoziomie cywilizacyjnym
jest znacznie niższe(np.
w Belgiiosiąga
117 litrów, wRFN
—135) ®
możnamówić, że
zużyciewody w
naszychgospodarstwach
domowych nieznaj
duje
uzasadnienia
i to zarównoze społecznego, jak
ekonomicznegopunktu
widzenia. Marnotrawstwo wody wmieszkaniach
miejskichwaha
się w granicach od30
—40%.Jest to
efektem nietylko braku
bodźców ekono
micznychdla jejoszczędnego
używania(zryczałtowane opłaty), lecz
także skutkiem nieszczelnościurządzeń
iich awarii.
Same stratyw sieci
prze syłowej dochodzą do 11%.
Nadużywanie i
marnotrawienie wodywystępuje w warunkach
jejogólnego deficytu. Brak wody odczuwa
20miast. Nadmierny pobór wody z ujęć
podziemnych doprowadziłw wielu
przypadkachdo
jej zaniku w strefachpodmiejskich,
najczęściejwykorzystywanych do
celówintensyw
nej
gospodarki
rolnej. Obniżenie zwierciadła wód podziemnych przyniosłozjawisko
lejówdepresyjnych wokół
wieludużych miast.
Woda dostarczana
gospodarstwomdomowym
jest często niskiej ja kości.
Tylko81% wodociągów miejskich
ma wodęocenianą jako
dobrą.Na systematycznie
pogarczającą się
jakośćwody z
ujęćkomunalnych
ma wpływ przenikaniedo
warstwwodonośnych różnych zanieczyszczeń or
ganicznych
i nieorganicznych. Liczne sąprzypadki
znacznejzawartości w
wodziepitnej
związków azotowych(wskutek nadmiernego
stosowania nawozów wstrefach intensywnej
produkcjirolniczej
w pobliżu dużychmiast), siarczynów (najczęściej
będące efektem ścieków wydalanychprzez
przemysłspożywczy), fenoli
(sprawcą jest przemysł motoryzacyjny). Me tody uzdatniania wody
opierają się naogół
naprostych technologiach
i nie sąw
stanie wyeliminować występującychw nich
skażeń, które bez pośrednio
zagrażają zdrowiu człowieka.Stan sanitarny
miast warunkuje także
funkcjonowanie gospodarkiściekowej. Ocenia
sięją na ogół jako
zdecydowaniezłą. Ponad 400 miast,
w tym Warszawa, Łódź,Białystok,
Radom,Kalisz nie ma
oczyszczalniścieków.
’Tylko 50%
ściekówodprowadzanych
kanalizacją miejskąpod
lega oczyszczeniu,
z
tego tylkonieco
więcejniż połowa
—systemem bio
logicznym. W
konsekwencji ponad 1min
m3 ścieków miejskich
w stanie nieoczyszczonym
trafiado odbiorników, którymi
sąnajczęściej
rzeki.Wśród oczyszczalni ścieków
dominują
najprymitywniejsze— typu
mechanicznego.W
nieznacznymstopniu
redukują one zanieczyszczenia.Stąd też odprowadzane z nich
ścieki do
odbiorników,stanowią
kolejne źródłoich zanieczyszczeń.
Ponadto, osady powstającew wyniku
pracy oczyszczalnimechanicznych,
nieznajdują użytecznego zastosowania
inaj
częściej
wywożonesąna
miejskiewysypiska śmieci.Do oczyszczalni
komunalnych trafiają
nietylko
ściekiz
gospodarstwdomowych, lecz często ścieki
przemysłowe i zinstytucji publicznych.
O ile problem unieszkodliwiania ścieków
przemysłowych przez
oczyszczal 6
A. Małkiewicz:Zycie
miejskie,„Przegląd
Techniczny” 1990, 4,s .18.
7 Ibidem.
19 Annales, sectio H, vol. XXV
nie komunalne jest
powszechnie znany, o
tylewiedza na temat
szkodli wości
ściekówpochodzących
np. zeszpitali
jest raczej skromnaTym
czasem ścieki szpitalne cechuje
znacznie wyższestężenie
zanieczyszczeń,w porównaniu ze
ściekami bytowo-gospodarczymi. Ściekiszpitalne
zawie
rająbowiem
stosowanew placówkach
zdrowiaśrodki odkażające,
che
mikaliaz
laboratoriów analitycznych ichemicznych
oraz40
—70% leków podawanychchorym.8
Tych zanieczyszczeń niesą w stanie
zredukowaćnawet
oczyszczalnie chemiczne.Nie
zmienia sytuacjiwyposażenie części obiektów szpitalnych
(ok.200),
wewłasne
oczyszczalnieścieków. Ich fun
kcjonowanie nawet w placówkach
pulmonologicznych jestoceniane na ogół
jakoniewłaściwe.
Pozatym, niedostatecznie oczyszczone ścieki
szpi
talne, podobnie jak bytowo-gospodarczei przemysłowe, trafiają do wspól
nego odbiornika,
najczęściej
rzek,które w
wielu wypadkach są źródłemwody
pitnej dla mieszkańców miast.Z
tego powodu możnanawet
mówić orealnych zagrożeniach
epidemicznychw koncentracjach wielkomiejskich.
Warunki sanitarne
naszych miastpogarsza zła gospodarka odpadami,
popularniezwanymiśmieciami. W zasadzie trudno nawet
mówićo
jakiej kolwiek gospodarce w tej
dziedzinie. Z blisko50 min m
3odpadów miej
skich, zaledwie 1% podlega
kompostowaniu,zaś pozostała ich część jest
składowana nawysypiskach
komunalnych,najczęściej położonych
w stre fach
peryferyjnych miast. Wysypiska nie podlegajążadnej przemyślanej
organizacjitechnicznej
isanitarnej, zaś
gromadzonew
nichśmieci nie
są selekcjonowane. Naogół
nie uszczelnione,powodują
zatruwanie wódpodziemnych, wskutek
dużej zawartości w nichsubstancji
organicznych, chlorków,siarczanów, azotanów
itp.9 10 Rozkładające się odpady emitują trujące
gazy(m.in. siarkowodór,
amoniak,metan), dające
charaktery
styczny odór.Często
bezkontroli wywozi
sięna
wysypiskatoksyczne odpady przemysłowe.
Wysypiska sąwięc poważnym źródłem skażeń śro
dowiska miejskiego.
Warto
wspomniećo zagrożeniach
bakteriologicznychz
odpadów szpi talnych i biologicznych placówek naukowych. Instytucje te
sąbardzo skromnie
wyposażone wewłasne
urządzeniado
spalania.Toteż najczęściej odpady
tew postaci m.in.
zużytych bandaży, igieł,strzykawek martwych zwierząt
doświadczalnych,probówek i
innych naczyń, wktórych znajdo
wały
sięszczepy bakterii, trafiają na
wysypiska komunalne.19Zważywszy na popularny
u nas zawód „śmieciarza” (chodzi o
ludziżyjących na
wy sypiskach i z
wysypisk),można mówić o realnej groźbie
zarażenia wi rusem HIV.
Reasumując,
stansanitarny miast polskich
oceniany zpunktu widze
nia funkcjonowania
gospodarki wodno-ściekowej i odpadami, można uznać za katastrofalny.Stan ten upoważnia nawet do
twierdzeniao
niskim po
ziomiecywilizacyjnym
iżenującej
higieniespołeczeństwa.
8
B. Poskrobko: Oczyszczanie ścieków szpitalnych isanatoryjnych, „Aura
”1990, 11,
s. 19.8
J.Z
aręb
a: Czyutoniemy
w śmieciach?„Aura
” 1990, 11,s. 12.
10 Siadem przestępstw ekologicznych,
„Przegląd Techniczny”1990, 35, s.
18.JAK
POPRAWIĆ JAKOŚĆ ŻYCIA W MIEŚCIE?Powierzenie
władzomsamorządowym o
rganizacjiżycia w miastach
nieoznacza bynajmniej
przerzucenia na nie całejodpowiedzialności
zamiasta i
ichmieszkańców. W
równej bowiem mierze odpowiedzialnośćta spoczywa na
społeczności miejskiej. Znajomośćproblemów miasta i bezpośrednie zaangażowanie mieszkańców w ich
rozwiązywaniejest równoznaczne
zezbiorowym
uczestnictwemw
kształtowaniu lepszejja
kości życiaw
środowisku
miejskim.Trudności finansowe,
z którymi obecnie borykająsię
władzemiejskie,
niemogą
tłumaczyć odsuwania na dalszyplan
działańna rzecz
poprawy jakości życia wmieście, tym bardziej, że
niewszystkie
działaniaw tym
zakresie muszą pociągać za sobąkosztowne
inwestycje. Rzeczpolega
rów nież
naprzewartościowaniu tradycyjnych poglądów, sprawniejszej orga
nizacji i
przemyślanej
koordynacji działań.Elementarnym składnikiem jakości życia w mieście
jest
—jak wcześ
niej
wykazano — przyroda. Jejdewastacja i degradacja
doprowadziłado sytuacji,
w której onasama stała się
czynnikiemobniżającym jakość
życia w mieście.Odwrócenie tej
tendencji wymagapotraktowania
przy
rodyw sposób czynny.
Chodzizatem o
dostosowaniedo
niej (a nieod
wrotnie)
elementówzabudowy i zagospodarowania
wmieście.
Nowe
podejściedo
przyrody w mieście polega natworzeniu
świado mego
miejskiego systemuekologicznego.
11 Powiniento
być systemfun
kcjonalny,
cechującysię zdolnością do samoregulacji. Pociąga to
za sobą potrzebę zmiany warsztatu urbanistycznego iprzyznanie
przyrodnikomrównorzędnego
udziału w pracachprojektowych.
Jest to niezbędn'-, jeśli planyurbanistyczne mają
ludziuczyć
życia w otoczeniuprzyrody, V/ zdro
wych warunkach, zapewniających
pełniejszy
rozwójosobowości.
Powszechnie znany
i akceptowany pogląd, że miasto jest tworzone
dlaczłowieka
i powinnospełniać warunki
niezagrażające
jegozdrowiu,
nieznajduje
odzwierciedlenia w naszych miastach.Znaczne
skażenia iza
nieczyszczenia
środowiska
miejskiego sąnajlepszym tego
dowodem.Trud
ności finansowe miast nie
mogą
tłumaczyć tego stanu rzeczy,lecz skła
niać
do
poszukiwanianowych i niekonwencjonalnych
rozwiązań.W tym
przypadku możnaposłużyć się
propozycjąnowych
rozwiązańw gospo
darce
wodnej.
Powszechne
jest zrozumienie dlapotrzeby przejęcia
zarządu gospo darką
wodną przez samorządyterytorialne.
Wiadomorównież,
żebu
dżety samorządowe nie są w stanie łożyć
na
gospodarkęwodną. Rozwią
zanie
tkwi
w poszukiwaniuinnych źródeł finansowania. Źródłem docho
dów może być
sprzedaż
wody.Punktem wyjścia powinny tu
być limitywody
orazceny
progresywne,w
przypadkuich
przekroczenia. To rozwią
zanie zapewne istotnieograniczy
nadużywanie wody,a przede
wszystkim jej marnotrawienie.Słabszym punktem
tego rozwiązaniajest brak
kra
jowej produkcji wodomierzy.I w tym wypadku można znaleźć
wyjście,stwarzając
korzystnewarunki ekonomiczne
dla przedsiębiorczych ifa
chowych jednostek, które podejmą się tej produkcji.
11
S. Kozłowski:Ocena
gospodarki zasobaminaturalnymi, [w:] Diagnoza
stanu gospodarkiprzestrzennej
Polski,„Biuletyn
KPZK PAN”1983, z. 123,
s. 24.Odrębny
problem stanowią
zanieczyszczeniaśrodowiska
miejskiego.Mimo
istniejących
wtym
zakresienorm
prawnych i zarządzeńadmini
stracyjnych, stosowania coraz wyższych stawek
kar
iopłat,
postępuje pro
ces zanieczyszczania wód, powietrza,gleb i
przestrzeni miejskiej.W
tym zakresie nasuwająsię dwojakiego rodzaju
rozwiązania.Wychodząc z założenia, że zanieczyszczanie
środowiska miejskiego jest przestępstwem wobec
zdrowia i życiaczłowieka,
można zaproponować — wzorem państwzachodnioeuropejskich
—tworzenie służb policji ekolo
gicznej. Ich
praca powinna koncentrować się nietylko
nawykrywaniu przestępstw
ekologicznych,lecz także
nakaraniu winnych. Trudności fi
nansowe i
kadrowe
nie mogą tubyć przeszkodą.
Powołującsię na liczne przykłady
bezinteresownejofiarności
społeczeństwapolskiego,
nie sposóbwątpić
w skutecznośćapelu do mieszkańców miast, w
sprawiezgłaszania
siędo
ochotniczychoddziałów
policji ekologicznej. Możnamieć
również nadzieję,że znajdą się ludzie, którzy
służyć będą bezinteresownąpomocą
fachową
i organizacyjną.Drugi kierunek
działań
na rzeczczystości środowiska
miast możnasprowadzić do
kategoriibiznesu.
Iw tym przypadku
należy sięgnąćdo sprawdzonych wzorów zachodnioeuropejskich.
Naprzykład,
zagospoda
rowanieodpadów
miejskichjest
tam oddawna intratną działalnością
dlaróżnych spółek,
fundacji ifirm prywatnych. Zadaniem
władzmiejskich jest
dbałośćo
usuwanie zterenu miast
śmieci i odpadów. Brakpieniędzy i
naten
cel wmiastach polskich
można częściowo zastąpić obciążeniem mieszkańcówmiast kosztami tej
obsługikomunalnej. Miało to
byrównież wydźwięk
wychowawczy, amianowicie wykształciłoby
u mieszkańcówpo czucie
odpowiedzialności i większą dbałośćo
stanczystości środowiska, w
którymżyją.
Wskazywanie na
niektóre
działygospodarki
miejskiej jakoźródło biz
nesu
rodzijednak
niebezpieczeństwo pewnychnadużyć. Można
tu posłu żyć się
przykładem produkcji tanich,lecz
niskosprawnych obiektówin
stalacji ochrony
powietrza przez nieprofesjonalnespółki i
jednostkiuspo
łecznione.
Wypierają
one zrynku
drogie,lecz wysokosprawne
i opiera jące się
nazachodnich technologiach
urządzeniaochrony powietrza. Ich
producentem jest najnowocześniejszew kraju Przedsiębiorstwo Projekto
wania,
Dostaw i
RealizacjiObiektów
OchronyPowietrza
OPAM w Ka towicach.12
Takiepraktyki
przynoszą dalszeszkody w środowisku
miej skim.
Powstaje
więc kolejny problem, związany z kontrolą produkcjiurzą
dzeń
ochronyśrodowiska,
wnowo
powstającychfirmach, spółkach
itp., wtym
również zagranicznych.Okres przejściowy, w
którymznajduje się
gospodarkapolska, rodzi okazję do szybkiego
wzbogacaniasię różnymi
sposobami, niezawsze
legalnymii
często godzącymiw
zdrowie iżycie człowieka.
Zabezpieczenie i
pomnażanie
wartościśrodowiska
życiaw mieście,
ciążygłównie na
przedsiębiorstwachużyteczności publicznej.
Ichoć ka
tastrofalna sytuacja
finansowa miast
wymusza poszukiwanienowych
źró
deł finansowania tych
przedsiębiorstw, niemogą
one działać na zasadach12 Rozmowa
zdyrektorem
PrzedsiębiorstwaProjektowania,
Dostaw i Realizacji Obiektów OchronyPowietrza OPAM w Katowicach „Przegląd
Techniczny”1990, 23,
s. 18—
19.czysto komercyjnych.
Celem
tychprzedsiębiorstw
jestbowiem nieprze
rwane i na odpowiednio wysokim poziomie
zaspokajanieelementarnych potrzeb
życiowychludności. Ochrona
interesów społeczności miejskiejwymaga więc
obecności władz samorządowych we własności izarządza
niu
tymi
przedsiębiorstwami. Partycypacja wnich różnych
firm ispółek prywatnych musi mieć
określone granice,zaś ich działalność objęta kon
trolą, w
imiędobra publicznego
inadrzędnych
wartości środowiska miejskiego.UWAGI
KOŃCOWE
Zaprezentowane rozważania
pozwalają
mówićo katastrofalnym stanie środowiska
naszychmiast, zwłaszcza
dużych,a
tymsamym o niskiej ja
kości
życiaich mieszkańców.
Naten stan rzeczy złożyła
się 45-letnia prze
szłość,kiedy
miastazostały
włączone w tryby planowaniacentralnego,
a styl bycia i życia w mieściebył kształtowany
na podstawie odgórnie zaprogramowanej recepty. Do stanudegradacji i
dewastacjiśrodowiska życia człowieka doszło
wsytuacji
oficjalnie głoszonychhaseł o
nadrzęd
nościzaspokajania
potrzeb społeczeństwa i służebnej wobec niego roligospodarki i
państwa socjalistycznego.Pustobrzmiące
hasła
socjalizmuobaliły
zmiany ustrojowe, które za
początkowałw
Polsce rok 1989.Zmiany te dały
miastom prawodo
samo rządności, a mieszkańcom
uprawnieniado
współdecydowaniao
nowym kształcie i organizacjiżycia w mieście, do wpływania na
tworzeni0 lepszej jakości bytowania wśrodowisku
miejskim.Rzeczywistość
ujawniła innetendencje.
Kłopotyfinansowe
miast, przetargikadrowe, chaos
organiza cyjny, brak doświadczenia
w samodzielnym działaniu— odsunęły
naplan dalszy
rozwiązanieproblemu
lepszej jakościżycia
wśrodowisku miej
skim.
Jedynym przejawem troski o człowieka stało się zabezpieczanie
mu materialnych warunkówbytowania (problem
wzrastającego bezrobociaw miastach). Pogarszająca
się nadal jakość życiaw miastach
niemoże
być usprawiedliwiana okresemprzejściowym.
Godzeniesię z takim stanem
rzeczy wodniesieniu
dośrodowiska
życia w mieście, możebowiem
do prowadzić do sytuacji,
w której ono samostanie się nieprzekraczalną
ba
rierą nadrodze do samorządności
miast.SUMMARY
The quality
of
life in the city iscreated
by the environment. The latter forms the characterof
the implementsin
thecity,
thekind and
type of the buildingsand
thenature.
Aconsiderable
concentrationof
peopleand
buildings ona small
areaand
the general concreteand
asphaltexisting
there, naturallycreate worse
con
ditions of livingas
compared with small town or rural areas.It
is the basic task of city designto
adapt themunicipal
environmentto
the man’s
needs.It
wasnot
carriedout in
the45 years
of the socialistpast.
Thecondition of
the environmentin
Poland’s
big cities from the pointof
view of climaticand sanitary
conditionsis
catastrophic. The degree ofdegradation and devastation
of thetowns
’environ
ment threatens
not
only theman
’s healthbut
his life as well. On theother
hand, the sanitarystate
of the cities testifies to the low levelof
civilizationand
the embarassingstate of
hygienein
thePolishsociety.
The
improvement of
thequality of
lifein
thePolish
cities requires changing the approachto
themunicipal
environment. Giving thecities
the right to self-gov ernment
willnot automatically affect a better quality of
life in the solutionsin
urbanisticprojects, new
organisationalundertakings,
unconventional sourcesof
finances,and
mostof
allnew
mentality concerning the cityas
the environment of living.Further
disregardof
thisproblem
can give riseto
the situation when theenvironment
itselfbecomes
animpassable
barrieron
theway to
thectities’
self-government.