• Nie Znaleziono Wyników

"Dzieje Lubelszczyzny", t. 1, praca zbiorowa pod red. Tadeusza Mencla, Warszawa 1974 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dzieje Lubelszczyzny", t. 1, praca zbiorowa pod red. Tadeusza Mencla, Warszawa 1974 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E N Z J E

Dzieje Lubelszczyzny Ł I, p ra c a zbiorow a pod re d a k c ją T ad eu sza M e n e l a , W arszaw a 1974, s. 928, 16 m ap w oddzielnym zeszycie.

S e ria m onograficznych o p rac o w a ń pośw ięconych d ziejo m n ajw ażn iejszy ch d ziel­

n ic czy regionów P o lsk i w zbogaciła się o sta tn io o now ą, w a ż n ą pozycję. Po „H istorii Ś lą sk a ” (1960), „D ziejach P o m o rz a” (1969) d „D ziejach W ielkopolski” (1969), u k azało się zbiorow e o p raco w an ie „D ziejów L ubelszczyzny”. P od jęcie ta k ie j in ic ja ty w y i doprow adzenie jej do szczęśliwego końca m ogło być zrealizo w an e dzięki in te n ­ sy w n em u rozw ojow i b ad a ń n a d d ziejam i tego reg io n u . W ym ow nym tego p rzy k ła d em w iele p u b lik a c ji w y d a n y c h przez W ydaw nictw o L u b elsk ie, lu b o p u b lik o w a n y ch w „R oczniku L u b e lsk im ” czy w re szc ie o d rę b n e p u b lik a c je pośw ięcone dziejom poszczególnych p o w iató w L ubelszczyzny, będące ow ocem zorganizow anych tu k ilk u se sji h istorycznych.

„D zieje L ubelszczyzny” p o m y ślan e zostały ja k o o p rac o w a n ie dw utom ow e pod re d a k c ją Jó z efa M a z u r k i e w i c z a i H e n ry k a Z i n s a , o b e jm u ją zaś cały obszar m iędzy W isłą i B ugiem środkow ym . T om I p o d r e d a c ją T adeusza M e n e l a pośw ięcono n a jsta rsz y m , śred n io w ieczn y m i n o w o ży tn y m dziejom , aż po ro k 1944.

Tom I I pośw ięcony m a być p ro b le m a ty c e P o lsk ie j R zeczypospolitej L udow ej. C ennym u zupełnieniem t. I je s t osobny zeszyt m a p o p rac o w a n y ch p rzez zespół pod k ie ru n ­ kiem F. U h о г с z а к a.

N a tre ść I to m u s k ła d a ją się: „P rzed m o w a”, w stę p o ra z 13 rozd ziałó w chronolo­

gicznych. K ońcow y szk ic p ió ra T. M endla pt. „Ź ródła i o p rac o w a n ia do dziejów L ubelszczyzny” sp e łn ia rów nocześnie ro lę p rze g ląd u dotychczasow ego dorobku h isto rio g ra fii dziejów L ubelszczyzny; u zupełnia go b ib lio g ra fia źródeł dru k o w an y ch , p am iętn ik ó w d o p rac o w a ń o b e jm u ją c a p o n ad 700 pozycji. S pecjaliści poszczególnych ф о к czy za g ad n ień b y ć m oże poszerzyliby ją o w iele ty tu łó w , zaś w yelim inow ali Inne. A rcheologow i b r a k n p . sy n te zy J . K o s t r z e w s k i e g o , W. C h m i e l e w ­ s k i e g o i K. J a ż d ż e w s k i e g o , „P ra d z ie je P o lsk i” o ra z w ielu p u b lik a c ji r a ­ dzieckich, bez k tó ry c h o p rac o w a n ie p ra d z ie jó w dorzecza W iep rza i B ugu nie m oże być pełne. M ediewisita n ie z n a jd u je np. zbiorow ego o p rac o w a n ia „K ościół w Polsce.

Ś redniow iecze” <t. I). H isto ry k w si n a p różno będzie sz u k a ł ta k ic h pozycji ja k

„H istoria chłopów p o lsk ich ” (t. I i II), „R uch ludow y n a L ubelszczyżnie”, ro z p ra w J. J a c h y m к а o s tr a jk a c h C hłopskich w o k resie m ię d zy w o je n n y m czy w reszcie p a ­ m iętn ik ó w działaczy 'ludow ych: S. C i e k o t a, F. Ż u r к a i innych. W ypada m ieć nadzieję, że w n ie d a le k ie j przyszłości u jrz y św ia tło d zie n n e przy g o to w y w an a od la t w L u b elsk im T o w arzy stw ie N aukow ym b ib lio g ra fia d ziejów L ubelszczyzny. Z re ­ zygnow ano, n ie ste ty , z in d e k só w zap o w iad a ją c, że zo stan ą zam ieszczone n a k ońcu II tom u. B ra k u je ta k ż e sp is u ilu s tra c ji co u tr u d n ia k o rz y sta n ie z nich, zw łaszcza że nie zostały p o n u m ero w an e. In g e re n c ji re d a k to ra naukow ego z a b rak ło i w innych spraw ach. L ite ra tu ra do ro zd z iału I (H. M a r u s z c z a k a ) n ie została zam ieszczona w ogólnym spisie b ib lio g ra fii, lecz n a k ońcu tego szkicu. R azi n ie k o n sek w e n cja w k o n stru o w a n iu p rzy p isó w u poszczególnych auto ró w . Często o d sy ła ją one do „op.

cit.” w sy tu acji, k ie d y d a n a osoba je st au to re m p a r u a n a w e t k ilk u p rac cy to w a­

nych w recen zo w an y m dziele. W szystko to są d ro b n e uch y b ien ia, ale rz u tu ją i n e niekorzystnie n a p o zy ty w n ą ocenę całości.

P rz ejd ź m y z kolei do uw ag m ery to ry czn y ch . O bszerny „W stęp” za w iera k ró tk i zarys dziejów L ubelskiego i u k a z u je fo rm o w a n ie się odrębnego regionu. „W o d -

P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X V I I , 1976, z e s z . 2.

(3)

282

R E C E N Z J E

ró żn ie n iu od w ielk ich reg io n ó w polskich — czytam y — ja k P om orze, W ielkopolska, Mazowsze, Ś ląsk i M ałopolska, m ając y ch d aw n ą m e try k ę p le m ie n n ą lu b szczególne cechy położenia geograficznego, L ubelszczyzna m a nie ty lk o późniejszą m e try k ę, ais i in n y c h a ra k te r, a w sz ero k im p o ję ciu d aw nych p ro w in c ji R zeczypospolitej stanow iła ja k o region m n ie jsz y część szeroko p o jm o w a n ej w p o d ziale p ań stw a M ałopolski”.

W stw ie rd z en iu ty m tk w ią p raw d y , ale i k o n tro w ersje . O bszar P o m o rza w ydziela się ra c z e j w ed łu g k ry te rió w geograficznych; nigdy bow iem n ie sta n o w ił osobno ca­

łości polity czn ej czy a d m in istra c y jn e j (najbliżej tego id e ału było w dobie M ieszka—

C hrobrego i K rzyw oustego). Ś ląsk b y ł zaw sze te ry to riu m stosunkow o zw arty m , ale jego gTanice z Ł użycam i, M ałopolską czy M o raw am i ta k ż e były p ły n n e w śred n io ­ w ieczu. M ałopolska zm ien iała granice i n a północy i na w schodzie. T eren Mazowsza jeszcze d o tą d n ie zo stał o sta te czn ie o k reślo n y p rzez badaczy. O czyw iście m ożna odw ołać się d o w o jew ó d z tw sta ro p o lsk ic h , ale czy w olno u w ażać ich obszar za obo­

w ią z u ją c e i w y sta rc z a ją c e k ry te riu m przy w y zn a cz an iu h isto ry c z n y c h . regionów P olski?

N ie je s t p rzy p a d k iem , że w łaśn ie w dorzeczu B ugu zasięg sąsiednich prow incji (M azowsze i M ałopolska) n ie u k sz tałto w ał się trw ale . W czesne w y d arze n ia poli­

ty c zn e (połow a X — połow a X I w.) zm ieniły n a tu ra ln y k ie ru n e k ro zw o ju ziem n ad b u żań sk ich . L u b elsk ie zachodnie (m iędzy W ieprzem a W isłą) sta ło się w decy­

d u ją c y m o k resie dziejow ym m a rc h ią g raniczną. G eograficzna jedność ziem dorzecza W ieprza i B ugu zo stała sztucznie ro ze rw an a . G dy m ów im y ju ż o reg io n ie historycz­

nym i procesach jego p o w sta w a n ia , tr a fn ie sc h a ra k te ry z o w a n y c h np. w e w stę p ie do

„D ziejów W ielkopolski”, w y d a je się, że w ty tu le le p iej byłoby posłużyć się nazw ą

„Lubelskiego”. Jest to fo rm a p o p raw n ie jsza z p u n k tu widzenia reguł językowych, tr a d y c ji i n o m e n k la tu ry n a u k społecznych. R ezerw ow anie nazw y „L ubelskiego” dla ziem śred n io w ieczn ej k a s z te la n ii czy w o jew ó d ztw a lubelskiego sprzed rozbiorów nie je s t d o statecznie uzasadnione. J u ż od X IV w. istn ia ły re a ln e p rz e sła n k i łączące w je ­ den reg io n ziem ie międzyTzecza W isły i środkow ego B ugu. N a tu ra ln ą , geohistoryczną całość w schodnich ziem polskich stanow iło zaw sze całe dorzecze W isły. L ubelskie było od z a ra n ia pań stw o w o ści p o lsk iej p o te n c ja ln ą p ro w in c ją i odręb n y m regionem , gdzie je d n a k długo nie m ogły się u sta lić rubieże n a w schodzie. J e s t sp ra w ą o tw artą ja k u k sz tałto w ała b y się p ro w in c ja lu b e lsk a w średniow ieczu, gdyby n a d Bugiem n ie p o w sta ł ła ń cu c h k się stw ru sk ic h . P rz y sła b y m n a p o rz e lu d ó w stepow ych i dal­

szym ro z w ija n iu się o sa d n ic tw a ru sk ieg o n a d dolnym D n iep rem i D niestrem w X I—X III w. L u b elsk ie w cześnie sta ło b y się regionem o p a rty m o w ododział P ry- peci i G rzędę S o k alsk ą n a p ra w y m brzeg u Bugu, P o 900— 1000 la ta c h praw idłow ości geograficzne i an tropogeograficzne przezw yciężyły ostateczn ie procesy o genezie po­

litycznej. O osobnym reg io n ie lu b e lsk im p isa ć m ożna n aszy m zdaniem bez kom ­ pleksów .

S ystem aty czn y w y k ła d dziejów p oprzedza stu d iu m o „Ś rodow isku przy ro d n i­

czym L ubelszczyzny w czasach p re h isto ry c z n y c h ”, n a p isa n e przez geografa prof.

H. M aruszczaka (rozdz. I). B udzi za strzeżenia w y d zie la n ie osobnej je d n o stk i określo­

n ej ja k o „P olesie Z ach o d n ie”. S ądząc z danych k lim aty c zn y c h je s t to m ikroregion m iędzy rz e k a m i K rz n ą, B ugiem i W łodaw ką, ja k gd y b y szero k a i b a g n ista dolina Bugu. A u to r obszar te n zb y t poszerza i d a je m u nazw ę, zupełnie nieuzasadnioną.

P ow ołane arg u m e n ty h isto ry c zn e n ie m a ją w artości, podobnie ja k m a p k a n r 3 („T erytoria etn icz n o -p lem ien n e w z a ra n iu d ziejó w h istorycznych n a tle rozm iesz­

czenia b ag ie n ”) n iesłusznie lo k u je ru sk ie plem ię D regow iczów w dorzeczu K rzny (por. n p . W. W. S e d o w , 1970). W łodaw skie stan o w iło n a tu ra ln e zaplecze i krąg osadniczy B rześcia, um ieszczonego w w ęźle dróg w odnych i lądow ych. Ten geohisto- ry cz n y zw iązek b y ł re a lizo w a n y przy n ależn o ścią do k się stw a brzeskiego w e wczes­

n ym średniow ieczu a potem do o bszaru w ojew ództw a b rzeskiego (por. np. mapka

(4)

n r 11 w załączniku). N a to m ia st region b rz e sk i n ie w ą tp liw ie należy ro z p a try w a ć w zw iązku z P o d lasiem a n ie P olesiem .

O pory b u d z i sposób w c ią g a n ia do ro zw aż ań geograficznych m a te ria łu h isto ry c z­

nego. P odziału n a je d n o stk i geograficzne i o b sz ary k ra jo b ra z o w e nie m ożna b u d o ­ w ać w o p a rc iu o n ie p re c y z y jn ie p rze d staw io n ą m a p ę p le m ie n n ą (por. m a p ę n r 3 i m a p ę w te k śc ie o p ra c o w a n ą p rzez Z. S u ł o w s k i e g o , s. 70). N a to m ia st rz e ­ czowo, zw ięźle i ze zn aw stw em p rze d staw io n a zo stała re k o n s tru k c ja paleo g eo g ra- ficzna, o d 150 tys. la t p.n.e. do średniow iecza w łącznie. In te re s u ją c o o k reśla M a ru sz - czak Tozmiary p rze o b ra żeń śro d o w isk a geograficznego d okonane p rzez człow ieka.

Tekst ów u zu p e łn ia d ia g ra m zm ian głów nych elem en tó w fizjonom icznyoh k r a jo b ra z u w ok resie o sta tn ie g o ty siąc lec ia (załącznik n r 4). U w zględniono tu ilość lasów , b a ­ gien i wód, u ży tk ó w ro ln y ch , te re n ó w zabudow anych, gęstość za lu d n ien ia, co w r e - zultacie o k re śla k rz y w a w sk a ź n ik a sto p n ia p rz e o b ra ż e n ia k ra jo b ra z u . Co p ra w d a koncepcja d ia g ra m u o p ie ra się n a h ipotezach, ty p y k ra jo b ra z u przyrodniczego w z a ra n iu dziejów (te k s t i m a p a n r 5 w załączniku) o p a rto prawie w yłącznie na typologii u k sz ta łto w a n ia te re n u . J a k o w stę p n a m e to d a k la sy fik u ją c a , je s t to poży­

teczne, d la bliższych b a d a ń z geo g rafii h isto ry c zn e j n ie ste ty nie w y starcza.

„N a jd aw n ie jsz e d zieje” L ubelskiego do sc h y łk u X II I w. (rozdz. II) n a p isa li w spólnie A. G a r d a w s k i i Z. S ułow ski. T a zw ięzła i w arto śc io w a sy n te z a za­

w iera n o w e sp o jrz e n ie n a przełom epoki n eo litu i b rąz u , p rze k o n y w a jąc e n a ś w ie t­

lenie p rz e k a z u H ero d o ta o N eu rach , ob raz o k re su w p ły w ó w rzy m sk ich w p o d w ó jn y m św ietle źródłow ym (A. G a rd a w sk i — w y k o p alisk a, Z. S uło w sk i — źródła pisane) i św ietne p a r tie dotyczące czasów p le m ie n n y ch (VI—X w.). O baj au to rz y w sk a z u ją na p u s tk i osadnicze m iędzy T yśm ienicą i B ugiem ja sn o dow odząc p ie rw o tn e j p rz y ­ należności całości dorzecza B ugu d o g ru p y plem ion zachodniosłow iańskich (bliżej s. 114—117). N ie w ykluczone, że W yżyna L u b e lsk a n a le ż a ła do p e ry fe rii p a ń s tw a Sam ona, a później tzw . W ielkich M oraw . W p o cz ątk ac h X I w. granica z R usią przechodziła koło g ó rnego bieg u Bugu. P le m ię L ęd z ian było g łów nym gospodarzem Lubelskiego, o d W isły p o B ug (s. 125—126). Z a a u to ra m i w a rto pow tórzyć, że kom pleks osadniczy, z k tó reg o w yrósł L u b lin , sięga co n a jm n ie j V III w. B ył on w X —X I I w . n a ty le silny, iż d y sponow ał 2—3 g ró d k am i. W pewny-ch szczegółach autorzy m a ją odręb n e z d a n ie (np. k w e stia lo k a liz ac ji p le m ie n ia D ulębów ) co nie um niejsza w a rto śc i w yw odów .

O L u b elsk im „W p a ń s tw ie p ia sto w sk im ” (rozdz. III) i „W m o n a rc h ii j a ­ giellońskiej” (rozdz. IV) p isa ł K. M y ś l i ń s k i . J e s t to w w ielu sp ra w a c h ow ac osobistego w k ła d u b adaw czego p ro feso ra, dość ró w n o m ie rn ie p o k azu jący b azę gos­

podarczą i społeczną oraz h isto rię polityozną regionu. Może ty lk o w dobie P iastó w zabrakło nieco w ięcej in fo rm a c ji o sztu ce i k u ltu rz e codziennej. S p ra w a odrębności czy p rzynależności południow ego Podlasia do M azow sza, L itw y albo L ubelskiego w ym agałaby ró w n ież dokładniejszego ro z p a trz e n ia . O sadnictw o m azow ieckie (ew i­

dentnie pochodzące z c e n traln e g o M azowsza) ro zw inęło się koło D rohiczyna i S ie­

m iatycz od sc h y łk u X I w., w cześniej m ie sz k a ła tu m ie jsc o w a ludność p o d lask a, 0 w spólnych cechach k u ltu r y m a te ria ln e j z M azow szanam i i L ęd zian am i (por. np.

"'Wywody A. G ard aw sk ie g o pow yżej, p u b lik a c je K . M u s i a n o w i c z, L. R a u h u t 1 in.).

P rz ejrzy ście i k o n k re tn ie p re z e n tu ją się p a r tie pośw ięcone czasom Jag iello n ó w . Pokazany został zw ro t ja k im była dla L ubelskiego u n ia p o lsk o -litew sk a , tło d em o ­ graficzne {XIV—XV w.), sto su n k i w łasnościow e i cały ko m p lek s zag ad n ień ekono­

m icznych. O liczebności żyw iołu polskiego n a P o d lasiu n a d b u ż a ń sk im św iadczy n a ­ szym zd a n ie m 68 p a ra fii a rc h id ia k o n a tu brzeskiego w 1446 r. N ie był to elem en t świeżo n ap ły w o w y w X V w. (s. 187). Z n an e są też im ie n n e p rzy k ła d y przechodzenia szlachty m azow ieckiej n a p raw o sław ie. P ro b le m n e o fity z m u is tn ia ł w ięc dla ob u

(5)

284

R E C E N Z J E

g ru p ludności tym b ard z i \ że w łaśn ie p raw o sła w ie było ry te m p o p ieran y m przez o rgan izację p ań stw o w ą \ X—X III w. n ad Bugiem . B a rw n ie p rze d sta w ił autor k w estię rośnięoia posiadłości rodow ych (s. 188 nn.). Ze śred n io w ieczn ej przebudow y wsi, p o w sta n ia fo lw a rk ó w i ro zw o ju m ia s t w n a tu ra ln y sposób w y n ik a ją n aro ­ d ziny odręb n eg o w oj. lu b elsk ieg o (s. 223—226). R ozw ojow i ośrodków m ie jsk ich po ­ św ięcono n ajw ięc ej u w agi (s. 207—222) słu szn ie u w y p u k la ją c ro lę h a n d lu daleko­

siężnego dla L ubelsk ieg o i L u b lin a .

M iejscam i cz ytelnik odczuw a je d n a k n ie d o sy t w iadom ości o ziem iach sąsied ­ nich: P ińszczyźnie, W ołyniu, P odolu czy Przem ysfciem . S tą d tru d n ie j tłu m ac zy się np·. za g ad n ien ie tzw . k o lonizacji w ołoskiej (s. 200) czy późna f a la lok acji m iejskich n a tzw . p ra w ie n iem ieck im (s. 207). J e s t to bow iem zap ew n e ogólniejsza p raw id ło ­ w ość ca łe j P o lsk i w schodniej (M azowsze, P odlasie, L ubelskie), n a co z w rac ał już kiedyś u w ag ę E. R o m e r , a o sta tn io S t. R u s s o c k i i T. L a l i k . Pow ojenny do robek lubelsk ieg o o śro d k a naukow ego w y ra ź n ie o d b ija się w zaprezentow anej c h a ra k te ry sty c e k u ltu r y i o św ia ty L ubelskiego w XV—X V I w. S zkolnictw o p a r a ­ fialn e, aktyw ność życia um ysłow ego, p ię k n e p rz y k ła d y a rc h ite k tu ry późnogotyckiej i ren e san so w e j zgodnie św iad czą o prężności k u ltu ra ln e j regionu, przeżyw ającego sw ój ro z k w it w sercu d u alistycznego p a ń s tw a Ja g iello n ó w (s. 230—236). W ażna rola L ubelsk ieg o — g ru p m ie sz cza ń stw a i m ożnych ro d ó w szlach eck ich — w o b u u n iach (k re w sk iej i lu b e lsk ie j) n ie ulega w ątp liw o ści. S p ra w ę tę uznać m ożna za udow od­

nio n ą (s.226—230, 238 n.). Ł ączą się z ty m u tw o rz e n ie w oj. lubelskiego (1442) i sepa­

raty sty cz n y zjazd szlach ty w B ełżycach (1446). W y n ik iem zjazdu b ełiy ck ieg o było objęcie p olskiego tro n u przez K azim ierza bez zobow iązań i u stę p stw w ym uszonych u p rze d n io n a Jag ielle.

L ubelskie „W o k re sie O drodzenia i R e fo rm a cji 1569—1648”, o p rac o w a ł w szech­

stro n n ie i k o m p e te n tn ie S t. T w o r e k (rozdz. V). W p o n ad 100 stronicow ym stu ­ d iu m •w yróżniającym się p re c y z y jn ą k o n stru k c ją , a u to r w ykazał, że w o k re sie O d­

ro d ze n ia L ubelszczyzna za jm o w a ła w a ż n e m ie jsc e w k r a j u w dzied-zinie gospodar­

czej, polity czn ej i społecznej, ja k ró w n ież — a m oże n a d e w szystko — w sferze k u ltu ry . To p ra w d a , że b a d a n ia n a d dziejam i L ubelszczyzny w ok resie O drodzenia są ju ż dość zaaw ansow ane, ty m n ie m n ie j o p rac o w a n ie T w o rk a zaliczyć m ożna do n a jb a rd z ie j u d an y c h ro zd ziałó w recenzow anego d z id a . A u to r w n ik liw ie sc h a ra k te ­ ryzo w ał s tr u k tu r ę w łasności ziem skiej, n a to m ia st m n ie j w y ra źn ie p rze d sta w ił roz­

w ój i fu n k c jo n o w a n ie g o sp o d ark i fo lw arcz n o -p a ń szc zy ź n ian e j, a n a ty m tle procer p a u p e ry z a c ji lud n o ści chłopskiej. W zrost w ty m o k resie pow inności chłopskich pro wadzał do o stry c h an tag o n izm ó w społecznych. W a lk a k la so w a chłopów z uciskien.

feu d a ln y m (zarów no w d o b ra c h kró lew sk ich ja k i p ry w a tn y c h ) w o m aw ianym okre sie w y stę p o w a ła t u z n ie m n iejszym n atęż en ie m , n iż w in n y c h dzielnicach k ra ji Ż ałow ać w ięc należy, że p ro b le m a ty k a 'ta została p rzez a u to ra zasygnalizow ana za le d w ie w p a r u zd a n ia ch (s. 261).

P oczesne m ie jsc e w szkicu T w o rk a z a ję ła p ro b le m a ty k a m ia st. A u to r skon ce n tro w a ł się n a c h a ra k te ry sty c e rze m io sła i h a n d lu , a le także b ard z o in teresu jące p rz e d sta w ił sttosunki społeczne ii życie codzienne m ieszczaństw a. Na sp e cja ln e wy ró żn ie n ie zasłu g u ją p u n k ty tr a k tu ją c e o re fo rm a c ji i k o n trre fo rm a c ji oraz o oświa cie i k u ltu rz e. W sposób ja sn y i p rze k o n y w a jąc y a u to r p o dsum ow ał dotychczasow sta n wiedzys n a 'tem at tych zagadnień; sam z re sztą w śró d badaczy Lubelszczyzn:

o k resu O drodzenia i R e fo rm a cji z a jm u je znaczące m iejsce.

T ak 'pozytyw nych ocen n ie m ożna p o w tórzyć w o d n iesien iu do rozdz. V I tr a k tu ­ jącego o „O kresie w o jen i k o n fe d e ra c ji 1648— 1696” n ap isan e g o w spólnie przez E, M i e r z w ą i St. T w o rk a. Z b y t pobieżnie p rze d staw io n o bogaity w w ydarzenia polityczne i społeczne o k ie s p o w sta n ia B ohdana C hm ielnickiego i „poto p u ” szwedz­

kiego. P o p ra w n ie naszkicow ano p roblem zniszczeń w ojennych, z ty m je d n a k za­

(6)

strzeżeniem , że n ie m a l zup ełn ie pom in ięto k w e stie zw ią za n e z p o w o jen n ą od b u d o w ą gospodarczą w si i m ia s t lub elsk ich . U w ag k ry ty cz n y ch n ie n a su w a p rze d staw ie n ie spraw , zw iązanych z „U p ad k iem R e fo rm a c ji” o raz „O św ia tą i k u ltu r ą ”.

R ozdział V II „W dob ie u p a d k u saskiego” n a p isa li w spólnie G. H у с z к o i St. T w orek. Z w rócono tu p rze d e w szystkim u w ag ę n a sto su n k i społeczno-gospo­

darcze w e w siach i m ia sta c h Lubelszczyzny w n a stę p stw ie zniszczeń czasu w ojny północnej. P ogłębiły one jeszcze b ard z iej rozpoczęty w połow ie X V II w ie k u proces u padku gospodarczego L ubelszczyzny. P o d ejm o w a n e p ró b y odbudow y w m a ły m tylko sto p n iu w p ły n ę ły n a ożyw ienie tego reg io n u w o k re sie przedrozbiorow ym .

D zieje L ubelskiego „W czasach sta n isła w o w sk ich ” (roz-dz. V III) n a p isa ł J . M a­

zurkiew icz z w ra c a ją c uw ag ę n a pierw sze ów czesne p ró b y re fo rm w życiu społecz­

no-gospodarczym . M iały o n e c h a ra k te r i zasięg ograniczony i n ie w pły n ęły n a zm ianę n ie k o rz y stn e j sy tu a cji L ubelszczyzny w p o ró w n a n iu z innym i reg io n a m i k raju . W k o n k lu z ji m ógł w ięc au to r stw ierd zić: „M im o p ew nych te n d en c ji do zm ian w k ie ru n k u now ej o rg a n iz a c ji ro ln ic tw a i sy tu a c ji lu d n o śc i chłopskiej L ubelszczyzna pozostaje w sw ej m a sie siln iej zw iązan a z sy stem e m p ańszczyźnianym niż in n e tereny” a „ m ia sta L ubelszczyzny c h a ra k te ry z o w a ły się istn ie n ie m ty lk o śred n io rozw iniętego rze m io sła i h a n d lu p rz y zn a cz n ej liczibie ro ln ik ó w ” (s. 480). D użo m iejsca w ty m ro zd z iale z a jm u ją za g ad n ien ia p o lity cz n e i u stro jo w o -p ra w n e . W y­

kazano p o zy ty w n ą ro lę K o m isji B oni O rdinis, a ta k ż e w ażn ą ro lę k o m isji p o rzą d ­ kowych cyw ilno-w ojskow ych. N a k o n k re tn y c h p rz y k ła d a c h a u to r u k a z a ł za in te ­ resow anie n ie k tó ry c h m ia st lu b e lsk ic h re fo rm a m i S e jm u C zteroletniego. B ardzo ciekaw ie sc h a ra k te ry z o w a n o ta k że ożyw ienie ż y d a k u ltu ra ln e g o , n a co w płynęły reform y K om isji E d u k a c ji N arodow ej.

R ozdział IX „P od zab o rem a u s tria c k im , w K się stw ie W arszaw skim i K ró ­ lestw ie P o lsk im 1795—1831”, p ió ra W. S l a d k o w s k i e g o w y k o rz y stu je źródła arch iw aln e o ra z zam ieszcza liczne i czytelne tab lice sta ty sty c zn e . W p o drozdziale

„O św iata i k u ltu r a ” szczególnie n o w ato rsk ie są ro zw aż an ia n a te m a t lubelskiego środow iska lite ra c k ie g o i te a tra ln e g o a n a d e w szystko śro d o w isk a literac k ieg o i naukow ego g ru p u jąc eg o się n a dw orze k sią ż ą t C z arto ry sk ic h w P u ław ac h . W łaś­

ciwe m iejsce zn alazły w ty m rozdziale w y d a rz e n ia p o w sta n ia listopadow ego. A utor stw ierdza, że „Z decydow ana w iększość społeczeństw a lubelskiego, m im o zagrożenia i surow ych re p r e s ji ze stro n y w roga, w y k a z a ła w pełn i p a trio ty c z n ą postaw ę, św ia d ­ cząc n a rzecz p o w sta n ia o raz b io rąc b ezp o śred n i u d ział w w a lk a c h ” (s. 541).

O kres „M iędzy p o w sta n iam i 1831—1864” (rozdz. X) opracoW ał szczegółowo i w yczerpująco T. M encel. N o w ato rsk ie są ro zw aż an ia a u to ra n a te m a t dem ografii Lubelszczyzny, u arg u m e n to w a n e szeregiem ta b e l staty sty czn y ch . Dużo· u w agi po- ' święcił sp raw o m ro ln ic tw a , a n a ty m tle sp ra w ie chłopskiej. P isząc o p ro b lem aty c e m iejskiej, a u to r sk o n c en tro w ał się n a p rz e d sta w ie n iu sy tu a c ji gospodarczej, w m n ie j­

szym sto p n iu u w zg lę d n ia jąc życie codzienne m ieszkańców . N iek tó re jego p rz e ja w y uw zględnione zostały w p o d ro zd ziale tra k tu ją c y m o szk o ln ictw ie i k u ltu rz e . B a rw n ie i w y cz erp u jąc o om ów ił M encel „K o n sp ira cje p a trio ty c z n e ” w p rzed d zień p o w sta n ia styczniow ego i sa m p rz e b ie g tegoż p o w sta n ia, w k tó ry m L ubelszczyzna o d eg ra ła w y­

jątkow o a k ty w n ą ro lę. W ystarczy w spom nieć za au to re m , że p o w sta n ie styczniow e na L ubelszczyźnie o b ję ło w szy stk ie g ru p y społeczne, z w y ją tk ie m zam ożnej szlachty i w yższej h ie ra rc h ii k o śc ieln ej, a w p o ró w n a n iu z in n y m i reg io n am i, szczególnie duży u d ział w te j w a lc e narodow ow yzw oleńczej w zięli chłopi.

L ubelszczyzna „W o k re sie k sz ta łto w a n ia się k a p ita liz m u 1864— 1918” je s t p rzed­

m iotem o p rac o w a n ia A. K o p r u k o w n i a k a (rozdz. X I). Szczególnie dużo u w ag i autor pośw ięcił sp raw o m ro ln ic tw a i sto su n k o m k ap ita listy c z n y m w przem yśle.

N iezw ykle in te re su ją c o p rze d sta w io n a zo stała w a lk a społeczeństw a z ru sy fik a c y jn ą polityką w ła d z zaborczych i w iążący się z ty m ściśle p ro b lem ta jn e j o św iaty . A u to r

(7)

286

R E C E N Z J E

w e w łaściw ych p ro p o rc jac h sc h a ra k te ry z o w a ł ró żn e n u r ty ru c h u politycznego w d ru g iej połow ie X IX i w początkach X X w iek u ; słu szn ie je d n a k głów ną uw agę pośw ięcił ru ch o w i ro b o tn ic zem u i bu d zącem u się do życia p olitycznem u ruchow i ludow em u.

O kres II R zeczypospolitej o p rac o w a ł S. K r z y k a ł a (rozdz. X II „W Polsce niepodległej 1918— 1939”). W iele u w agi jtoświęoił w rz en iu rew o lu c y jn em u w okresie tw o rzen ia się niepodległego p ań stw a . N ak reślił o rg an iz a c ję w ład z państw ow ych i sam orządow ych, p rz e d sta w ił p ro b le m y ludnościow e, k o n c e n tru ją c z kolei uw agę n a sto su n k ach gospodarczych, głów nie w m ia sta ch , w m n iejszy m sto p n iu n a wsi lu belskiej. N a jp e łn ie j p rze d staw io n o sto su n k i społeczno-polityczne, co je s t w pełni uzasad n io n e je śli zw ażyć, że w o k resie II R zeczypospolitej L ubelszczyzna by ła a re n ą w ielu w ażn y ch w y d arze ń . A u to r S koncentrow ał się głów nie n a działalności rew o lu c y jn y ch u g ru p o w a ń politycznych, m arginesow o ty lk o p rz e d sta w ia ją c działal­

ność ta k ic h obozów ja k ru c h socjalistyczny, ludow y czy n aro d ow o-dem okratyczny.

W n ie w y sta rc z a ją c y m sto p n iu u k a z a n o d ziała ln o ść zw iązków zaw odow ych, sam o­

rz ą d u te ry to ria ln e g o , spółdzielczości, k ółek ro ln ic zy ch itp . C z y te ln ik odczuw a nie­

dosyt jeśli chodzi o p rze d staw ie n ie ta k w ażnych w y d a rz e ń , ja k np. s tr a jk chłopski z 1937 r. S zereg u w ag a u to ra n a te m a t politycznego ru c h u chłopskiego zachęca do d yskusji, n a eo n ie p o z w a la ją ra m y niniejszego om ów ienia. A u to r nie w ykorzystał dużych m ożliw ości, ja k ie stw a rz a ła dobrze p re z e n tu ją c a się ju ż lite r a tu r a do dzie­

jó w społeczno-politycznych w si lu b e lsk ie j w la ta c h 1918— 1939.

„L ata w ojny i o k u p a c ji 1930— 1944” (rozdz. X III) zostały k o m p e ten tn ie o p ra ­ cow ane przez Z. M a ń k o w s k i e g o . W sposób p o zy ty w n y zaow ocow ały w tym o p racow aniu dłu g o letn ie jego w łasn e b a d a n ia nad d zieja m i L ubelszczyzny w tyra okresie. Co p ra w d a n ie w szy stk ie k w e stie zostały p o tra k to w a n e z ró w n ą uw agą, na co być m oże w p ły n ą ł n ie ró w n o m ie rn ie za aw an so w an y s ta n b ad ań , ja k i sta n zacho­

w an y c h źródeł. D la p rz y k ła d u : o ile s k ru p u la tn ie i w y cz erp u jąc o p rz e d sta w ił autor k a m p a n ię w rześniow ą, a p a r a t o k u p ac y jn y , p o lity k ę ekonom iczną o k u p a n ta oraz różn o ro d n e fo rm y zb ro d n i popełnionych w obec ludności, to b ard z o pobieżnie po­

tra k to w a n o życie codzienne lud n o ści w w a ru n k a c h o k u p ac ji, a n a w e t szczególnie silny n a tym te re n ie ru c h oporu, w e w szy stk ich jego p rze jaw ac h . O kres w y zw alania L ubelszczyzny z a ak c en to w a n y zo stał zaledw ie p a ro m a w ierazam i, ale je st to zrozu­

m iałe, gdyż dziejom L ubelszczyzny w Polsce L ud o w ej pośw ięcony m a być II tom tego w ydaw nictw a. O by ró w n ie w artościow y i o p ra c o w a n y przez k o m petentnych badaczy, ja k om aw ian y to m I.

Józef Ryszard Szaflik, Jan Tyszkiew icz

Reallexikon der G ermanischen A ltertu m sku n d e von Jo h an n es H o o p s . Z w eite, völlig n e u b e a rb e ite te u n d s ta r k e rw e ite rte A uflage, I. Bd.: AachenBajuwaren, W a lte r de G ru y te r, B erlin —N ew York 1973, s. X X X III, 627.

W la ta c h 1911— 1919 w y d aw n ictw o K a rla J . T rü b n e ra w S tra ssb u rg u w ydało c z te ry o k az ałe to m y pierw szeg o w y d an ia w y m ienionego w n ag łó w k u dzieła, za­

w ie ra ją c e w su m ie 2023 h a sła p ió ra 84 au to ró w . M iało ono służyć in te n sy fik ac ji b a d a ń n a d sta ro ż y tn o śc iam i germ ań sk im i, a zw łaszcza pogłębieniu in te rd y sc y p lin a r­

nych w ięzi w ty m zak resie. W ydaw nictw o de G ru y te ra , k tó re przejęło nie istn ie­

ją c ą firm ę T rü b n e ra , po d jęło też in ic ja ty w ę w y d a n ia n ow ej w e rsji „H oopsa”.

W isto cie p ierw sze w y d an ie lek sy k o n u spełniło p o sta w io n e m u przed p ó ł w iekiem zadanie, sta ją c się nieodzow nym n arz ęd ziem w p rac y nie tylk o sp ecjalistó w daw nych dziejów plem ion g erm ań sk ich , lecz w ogóle — h isto ry k ó w dziejów E uropy, zw ła­

szcza śro d k o w ej, p ółnocnej i w schodniej.

I

Cytaty

Powiązane dokumenty

UTIAS Technica1 Note No.. Reid, for the opportunity to do this investigation and for his many helpful suggestions. de Leeuw for his supervision and assistance

The aim of the current study is to investigate the effect of the presence of pipe shaped baffles in the tank on the fluid flow around it and the effect of different immersing of

Het vertikale verloop van de gemiddelde snelheid in een kanaal of rivier kan beschreven worden door het zogenaamde logaritmische snelheidsprofiel indien:..

T. Antichrese und Nutzpfand in den Papyri, w: Iuris Professio, Festgabe für M ax K aser zum 80. Nowy Testament a historia prawa.. In memoriam Edoardo Volterra, w: Accademia

Naast nieuwe produkt en zijn het vooral nieuwe, op micro-elektroni- ca berustende processen in produktie, opslag en distributie die belangrijke veranderingen in

Dokument o tytule: Wytyczne Konferencji Episkopatu Polski doty- czące duszpasterstwa emigracji polskiej1 zawiera długo wyczekiwane przez środowiska emigracyjne wskazania kanoniczno

Kolejną częścią pracy Krzysztofa Kowalczyka jest analiza stosunku partii i ugrupowań wobec postulatów Kościoła w praktyce politycznej.. Rozdział oparty jest na

The article presents results of the analysis of selected irregularities reported in direct and indirect measurements of the railway line section modernized for the speed of