• Nie Znaleziono Wyników

"Horyzonty wyobraźni : o języku poezji czasów Oświecenia", Teresa Kostkiewicz, Warszawa 1984 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Horyzonty wyobraźni : o języku poezji czasów Oświecenia", Teresa Kostkiewicz, Warszawa 1984 : [recenzja]"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Marcin Cieński

"Horyzonty wyobraźni : o języku

poezji czasów Oświecenia", Teresa

Kostkiewicz, Warszawa 1984 :

[recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 77/4, 318-331

(2)

3 1 8 R E C E N Z J E

ch ociaż ła tw e do zaob serw ow an ia, trudne są do jed n ozn aczn ego u d ow od n ien ia. D la ­ tego autor artyk u łu stw ierd za w reszcie: „Z ap ew n e też n adm iar form reto ry czn y ch w yraża n ie ty le poddanie się k o n w en cji, ile w a lk ę z nią, u p arte zm a g a n ie z F o r ­ m ą. B aka p isze w ob ec trad ycji, p rzeciw trad ycji, na przekór jej. S ię g a do S ta g i- ryty, lecz m oże n ie sięga. C zyta A u g u sty n a , lecz m oże — n ie czyta. I całe to drzew o m agiczn e szk oln ej eru d y cji u sycha, gin ie, odchodzi w n ieb y t. G dzieś n a d nie p o ety ck iej p rak tyk i B aki drzem ie n ieod p arta ironia. To ona sk ła n ia do fin e ­ zyjn ego p odw ażania k o n w e n c ji” (s. 190).

P rzed sta w io n y tu przegląd zaw artości recen zow an ego tom u u k a zu je całe b o g a ­ ctw o m ożliw ości, jak ie tk w ią w sp ojrzen iu na daw ną litera tu r ę przez p ryzm at te o ­ rii i p ra k ty k i retoryczn ej. O czyw iście m ożna b y b yło zesta w ić całą d łu gą listę p ro b ­ le m ó w w a żn y ch , a w zbiorze w ogóle n ie p oru szon ych lu b le d w ie z a sy g n a lizo w a ­ n ych, bardziej jed n ak celo w e w y d a je się za jm o w a n ie się tym , co w to m ie zn a jd u ­ jem y, n iż tym , czego w nim brak. Jedna w sza k że lu k a jest szczeg ó ln ie w id oczn a. Oto w k siążce brak a rty k u łu p o św ięco n eg o litera ck im u w ik ła n io m b a rok ow ego kazn od ziejstw a. T ylko stu d iu m C zyża porusza ten p rob lem w n ieco w ię k sz y m zakresie. A p rzecież retoryk a kazań b yła n ajszerzej od d ziału jącą odm ianą sz tu k i oratorsk iej, odm ianą, której w p ły w n ie ogran iczał się ty lk o do sto su n k o w o jeszcze w X V II w . w ą sk iej gru p y lu d zi w y k szta łco n y ch .

J a c e k S o k o ls k i

T e r e s a K o s t k i e w i e ż o w a , HO RY ZO N TY W Y O B R A Ź N I. O JĘ Z Y K U PO EZJI CZASÓW O ŚW IECENIA. W arszaw a 1984. P a ń stw o w e W y d a w n ictw o N a ­ u k ow e, ss. 408 + 4 w k le jk i ilustr.

N a jn o w sza k siążk a T eresy K o stk iew iczo w ej zbierająca jej „ o św ie c e n io w e ” s tu ­ dia n ap isan e w la ta ch sied em d ziesią ty c h b ędzie n ajp raw d op od ob n iej fu n k cjo n o w a ła w p rak tyce odbiorczej jako p ew n ego rodzaju syn teza. H o r y z o n t y w y o b r a ź n i są b o ­ w iem zach ętą do n ow ego sp ojrzen ia na p o szczególn e prace K o stk iew iczo w ej, do in n ego ich czytan ia niż w ów czas, k ied y b y ły one d ru k ow an e w czasop ism ach lu b zbiorach stu d iów . N a leży b o w iem od razu p odkreślić, że au tork a tę k sią żk ę bardzo sta ra n n ie skom p on ow ała, n iek tóre te k sty poddała dość zn a czn y m n a w et p rzerób ­ kom , w p ro w a d ziła do niej tak że fra g m en ty do tej pory n ie p u b lik o w a n e. W e fe k c ie

H o r y z o n t y posiadają bardzo w y ra źn y p roblem przew odni, p róbę jego z a sy g n a liz o ­

w a n ia sta n o w i p od tytu ł książk i. W łaśn ie p o sta w ien ie przez a u to rk ę w cen tru m za in tereso w a n ia k w e stii język a p o ety ck ieg o spraw ia, że p raca jej p osiad a w y m ia r sy n te ty c z n y m im o dom in u jącej w n iej p ersp ek ty w y a n a lity czn ej.

K o stk iew iczo w a prow adząc ob serw acje, fo rm u łu ją c sp ostrzeżen ia, o d w o łu je się do m od elu w y p o w ied zi p o ety ck iej fu n k cjo n u ją ceg o w O św iecen iu , m od elu zróżn i­ co w a n eg o w ew n ętrzn ie, a le przecież spójnego. Źródła ow ej sp ó jn o ści w id zi ona n ie tylk o w sferze stosu n k u do zadań poezji czy p rzejęciu z a lec eń p oetyk , le c z przede w sz y stk im w od czu w an ej przez a u torów k o n ieczn o ści d o sto so w a n ia p o ety ck ieg o sposobu m ó w ien ia do n ow ej w iz ji św ia ta , jaką p rzynosi form a cja o ś w ie c e n io w a 1. A utorka H o r y z o n t ó w n ie p od ejm u je w n ich próby opisu o w eg o m odelu, p rezen tu je

1 O p ojm ow an iu O św iecen ia jako form acji p isali J. M a c i e j e w s k i (O ś w i e ­

cenie p ols kie . P o c z ą te k f o r m a c ji , j e j s t r a t y f i k a c j a i p r z e b i e g p r o c e s u h i s t o r y c z n o ­ liter ackiego. W zbiorze: P r o b l e m y l i t e r a t u r y p o ls k ie j o k r e s u O św ie c e n ia . S eria 2.

W rocław 1977) oraz T. K o s t k i e w i c z o w a (K l a s y c y z m — s e n t y m e n t a l i z m — ro ­

(3)

R E C E N Z J E

319

z a le d w ie n iek tóre jego sk ła d n ik i. C zyni to w p recy zy jn y i u m o ty w o w a n y sposób, p o słu g u ją c się c h ętn iej c y ta tem n iż u ogóln ien iem .

Jej prop ozycja u k azu je n o w e m o żliw o ści w b ad an iach nad poezją O św iecenia* w sk a z u je w ręcz na k o n ieczn o ść u zu p ełn ien ia obszernego dorobku n au k ow ego w ty m z a k resie poprzez n o w e od czytan ie i up orząd k ow an ie u tw orów , u c h w y cen ie m ech a ­ n izm ó w ich litera ck o śc i, opis sw o isteg o dla n ich język a p oetyck iego. H o r y z o n t y przyn oszą jed n o cześn ie w ie le cen n ego m a teria łu dla tak zarysow an ego sp osob u le k tu r y , i to w ła śn ie d ecyd u je o tym , że zap ew n e pod zielą los p op rzednich k sią żek K o stk iew iczo w ej: czy ta n e będą — w sposób n iezu p ełn ie zam ierzon y przez a u to rk ę — jak o syn teza. D zieło to jest w jeszcze in n y sposób podobne do jej poprzednich, prac. N arracja h isto ry czn o litera ck a K o stk iew iczo w ej w y k a zu je b o w iem za w sze d uże n a sy c e n ie e le m e n ta m i teo rety czn o litera ck im i, co n arzuca jej m ocn e zrygoryzow an ie, znak om itą p recy zję i p rzejrzystość. N a p rezen ta cję sp ra w zw ią za n y ch z in n y m i p rob lem am i ch a ra k tery sty czn y m i d la p o sta w y b ad aw czej K o stk iew iczo w ej zn ajd zie się m iejsce w d a lszy m cią g u recen zji, teraz n atom iast n ależałob y zastan ow ić się n ad tym , w jak i sposób jej pop rzed n ie k sią żk i p rzy g o to w y w a ły H o r y z o n t y , co k ie ­ r o w a ło au tork ę w stron ę za g a d n ień p oru szan ych w jej n a jn o w szy m t o m ie 2.

P ierw sza „ o św iecen io w a ” k sią żk a K o stk iew iczo w ej, p ośw ięcon a s e n ty m e n ta l­ n em u n u rtow i tw ó rczo ści liry czn ej K arp iń sk iego, u k azała się przed 20 p rzeszło laty, k ied y to b a d a n ia nad O św iecen iem zn a jd o w a ły się w zu p ełn ie in n y m sta n ie niż o b e c n ie 8. A u to rk a za czy n a ła za tem rozw ażan ia od p ew n ego rodzaju „uspra­ w ie d liw ie n ia ” p o d jęcia badań nad tw ó rczo ścią n ależącą do nurtu sen ty m en ta ln eg o , za d a n ia ow ej p racy fo rm u ło w a ła jako „w yd ob ycie sw o isty ch cech tej [tj. K a rp iń ­ sk ieg o ] poezji i u sy tu o w a n ie jej w n u rcie ro zw o jo w y m lite r a tu r y ” 4. S łu ży ć tem u m iało w ie lo str o n n e n a św ie tle n ie sto su n k u lir y k i K arp iń sk iego do trzech grup z ja ­ w isk : „tradycji litera ck iej, w sp ó łczesn ej m u tw órczości p o ety ck iej oraz a k tu a ln y ch ?asad p o e ty k i” 5, przy czym autorka św ia d o m ie zrezygn ow ała z w p row ad zen ia szer­ szego, eu ro p ejsk ieg o tła dla tw órczości „Ś p iew ak a J u sty n y ” ®.

K o stk iew iczo w a p o d ejm o w a ła próbę u sy tu o w a n ia m od elu lir y k i K arp iń sk iego w op ozycji do „m odelu poezji o ś w ie c e n io w e j”, k o n sek w en cją tego zab iegu b y ła z jed n ej stron y z w ięk szen ie w y ra zisto ści pola n ap ięć m ięd zy n im i p ok azu jące „no­ w eg o K a rp iń sk ieg o ”, z d rugiej zaś — p ew n eg o rodzaju n ieu n ik n io n a sta ty czn o ść i a h istoryczn ość p rezen to w a n y ch p ostaw . A utorka, św ia d o m a obu n ieb ezp ieczeń stw , p o tra fiła zn aleźć w y jśc ie z tej sy tu a cji. P ie r w sz y rozdział pracy p rezen tu je m ie jsc e K arp iń sk iego „program u poezji cz u łe j”, sfo rm u ło w a n eg o w rozp raw ie O w y m o w i e

w p r o z ie alb o w w ie r s z u , w sia tce teo rety czn o litera ck ich p o g lą d ó w a u to ró w p o l­

sk ieg o O św iecen ia (do F. K . D m och ow sk iego), w y k a zu ją c jego zd ecyd ow an ą w o b ec ty ch w zo ró w op ozycyjn ość, p od k reśla zarazem p óźn iejszą jego recep cję przez r o ­ m an tyk ów .

K olejne trzy rozd ziały słu żą o m ó w ien iu g łó w n y ch k o m p o n en tó w m od elu s e n t y ­ m en ta ln ej lir y k i K arp iń sk iego — n a cech o w a n ia u czu cio w eg o jego p oezji d y d a k ty ­

2 P o m ija m y tu w zasad zie teo rety czn o litera ck ie p race K o stk iew iczo w ej i jej d robniejsze szk ice d otyczące O św iecen ia.

! T. K o s t k i e w i c z o w a , M odel l i r y k i s e n t y m e n t a l n e j w t w ó r c z o ś c i F r a n ­

c is zk a K a r p iń s k ie g o . W rocław 1964.

4 I b id e m , s. 6. 5 I b i d e m , s. 11.

6 K on ieczn ość zbadania przede w sz y stk im m ech a n izm ó w w ew n ętrzn y ch lite r a ­ tu ry p olsk iej p o w o d o w a ła w ó w cza s św ia d o m e od ch od zen ie od p ersp ek ty w y k o m p aratystyczn ej. Zob. np. M. G ł o w i ń s k i , P o e t y k a T u w i m a a p o ls k a t r a d y c j a l i t e

(4)

320

R E C E N Z J E

czn ej, tw órczości siela n k o w ej, w k tórej do g ło su dochodzi n o w a n orm a in ty m n o ści, o d b ijająca się w sk o n stru o w a n ej przy u ży ciu m ask i p a stersk iej jed n olitej p o sta ci b oh atera liryczn ego, oraz lir y k i osob istej, od w o łu ją cej s ię do różn ych w z o r c ó w g a tu n k o w y ch i obszarów k u ltu ry (folklor, religijn ość).

S zczególn ie in teresu ją cy ze w zg lęd u n a m etod ę bad an ia je s t drugi ro zd zia ł tej części, O n o w ą n o r m ę i n t y m n o ś c i w siela nce, w k tó ry m p o ja w ia się sch em a t p ostęp ow an ia, zn aczn ie p otem przez K o stk iew iczo w ą ro z w in ię ty , w y stę p u ją c y też w części szk iców z H o r y z o n tó w . A u tork a rozpoczyna w y w ó d od próby sp r e c y z o ­ w a n ia cen traln ej k ategorii, jaką sta n o w i tu o k reślen ie g a tu n k o w e; k o le jn y m e ta ­ p em jest zbadanie d ziejów siela n k i w litera tu r ze p rzed o św iecen io w ej, d a lszy m — p o k a za n ie m iejsca tego gatu n k u w O św iecen iu , a tak że za sa d n iczy ch w y z n a c z n ik ó w jego sposobu fu n k cjon ow an ia. D opiero po ta k im za ry so w a n iu tła rozpoczyna się a n a liz a sie la n k o w y c h u tw o ró w K arp iń sk iego, opis ich św ia ta p rzed sta w io n eg o i j ę ­ zy k a poetyck iego, d ok on an y przez p ry zm a t ogran iczeń k o m u n ik a cy jn y ch , ja k ie n a rzu ca ły tradycje: p oetyck a (retoryczność), g a tu n k o w a oraz sp o łeczn a (norm a in ­ tym n ości). W yw ód za m k n ięty jest p o d su m o w a n ie m w sk a z u ją c y m m iejsce sie la n e k w procesie h isto ry czn o litera ck im , p od k reśla ją cy m ich w ię ź z d a w n iejszy m i r e a li­ za cja m i w zorca, odczu w an ą m im o zn aczn ego w p ły w u in d y w id u a ln ej p o ety k i K a r­ p iń sk ieg o i p rop on ow an ych przez n iego n o w y c h rozw iązań .

P od ob n y m ech an izm rozszerzenia pola o b serw a cji p o ja w ia się rów n ież w za­ k o ń czen iu k siążk i, w k tó ry m K o stk iew iczo w a stara się u k azać tw órczość K a rp iń ­ sk ieg o jako p ow sta ją cą w znacznej m ierze w op ozycji w o b ec zja w isk k la s y c y s ty - czn y ch z jednej strony, z drugiej zaś jako zw ią za n ą z n u rtem sen ty m en ta ln y m . Jego za ło żen ia i zarysy au tork a w ła śc iw ie ty lk o sy g n a lizu je, co n ie p o w in n o d ziw ić, jeśli się zw aży, że b y ł to ok res p rzeła m y w a n ia m itu „jed n olitego O św iecen ia ”.

K siążk a K o stk iew iczo w ej sta n o w i w za sa d zie w stę p do p ełn y ch b ad ań n ad liry k ą K arp iń sk iego, p od ejm u je n iek tó re ty lk o w ią żą ce się z n ią prob lem y; daje jed n ak ich zw a rty i za m k n ięty opis, p o zo sta ją c p ra k ty czn ie do dzisiaj jed y n ą p racą o „Ś p iew ak u J u sty n y ” m ającą ch a ra k ter p rzek rojow y, dążącą do u ogóln ień , co p ow od u je, że m im o u p ły w u la t i zm ia n k o n te k stu in terp reta cy jn eg o p e łn i ona fu n k c je s y n t e z y 7.

W m n iejszy m jed n ak stop n iu ta k i m od el le k tu r y p a su je do d rugiej k sią żk i K o stk iew iczo w ej, p o św ięco n ej sp osob ow i w y p e łn ia n ia r o li p o ety przez F ran ciszk a D ion izego K n ia ź n in a 8. P o w o d em tego jest jej p ew n a n iejed n o lito ść w ew n ętrzn a , z b y t duża od ległość k w e stii poru szan ych w n iek tó ry ch rozd ziałach od zasad n iczego p ro b lem u m ającego organ izow ać całość p racy. B yć m oże zresztą część o d p o w ie­ d zia ln o ści p on osi tu m ateriał p od d an y in terp reta cji — lir y k a K n iaźn in a, w ie lc e zróżn icow an a, o d w ołu jąca się do różn orak ich k o n cep cji p o ety ck ich , p rzez k tó r e K o stk iew iczo w a rozum ie „m niej lu b b ard ziej w y czerp u ją ce zesp o ły p o g lą d ó w na te m a t lite r a tu r y ” 9. Ich rek on stru k cja — b ęd ą ca jed n y m z c e ló w sta w ia n y c h so b ie p rzez bad aczk ę — słu ży ć m a o p isow i p o sta ci autora te k stó w , w k tó ry ch ow e k o n cep cje zo sta ły zaw arte; o czy w iście, n ie je s t o n d o k o n y w a n y w porząd k u b io - g ra ficzn o -g en ety czn y m , le c z p rzy od w o ła n iu się do p e r sp e k ty w y lin g w isty c z n o - -k o m u n ik a cy jn ej. W łaśn ie p rob lem y r ela c ji m ięd zy różn ym i k a teg o ria m i n a d a w có w

7 In n e p ersp ek ty w y w w id zen iu p oezji K a rp iń sk ieg o p rzyjm u ją R. S o b o l (Ze

s t u d i ó w n a d K a r p i ń s k i m . I. W rocław 1967) czy K. K w a ś n i e w s k a - M ż y k (J ę ­ z y k F r a n c is z k a K a r p iń s k ie g o . W rocław 1979); o d m ien n e zad an ia sp ełn ia ją sy n te ty c z ­

n e za ry sy tw órczości p o ety — pióra R. S o b o l a F r a n c is z e k K a r p i ń s k i (W arszaw a 1979) i M. K l i m o w i c z a , pom ieszczon y w jeg o O ś w ie c e n iu .

8 T. K o s t k i e w i c z o w a , K n ia ź n i n j a k o p o e t a l i r y c z n y . W rocław 1971. 8 I b id e m , s. 10.

(5)

R E C E N Z J E 3 2 1

p o ja w ia ją c y m i się w te k śc ie sta n o w ią przed m iot zam yk ającego k sią żk ę rozd ziału

K a t e g o r i a au tora w b a d a n iu p o e t y k i u t w o r ó w li r y c z n y c h . K o stk iew iczo w a p rób u je

tu sk o n fro n to w a ć rozw ażan ia teo rety czn e z w n io sk a m i p ły n ą cy m i z o b serw a cji za m k n ięteg o m a teria łu h isto ry czn o litera ck ieg o , jak i sta n o w i liry k a K n iaźn in a. W y­ d a je się jednak, że zab ieg ten n ie p row ad zi do sp ostrzeżeń n o w y ch w sto su n k u do tych, które zo sta ły sfo rm u ło w a n e w rozd ziałach poprzednich.

B adaczka sta ra się w n ich op isać k o lejn e eta p y p rzem ian w sp osob ie tr a k to ­ w a n ia przez K n iaźn in a fu n k cji p o ezji i p oety, w ią żą c je z chronologią jego tw ó r ­ czości. Z adanie n ie ła tw e , ch ociażb y ze w zg lęd u n a w ielo k ro tn e n a w ro ty p o ety do sw y c h u tw orów , d ające w efe k c ie znaczną liczb ę ich red ak cji. P ro b lem o w i tem u p o św ięca K o stk iew iczo w a osob n y rozdział, w k tórym u d ow ad nia p ro d u k ty w n o ść b ad ań w a r ia n tó w dla o b serw a cji p rzem ia n p o ezji K niaźnina, a w ię c n a w ią zu je do p o stu la tó w T a d eu sza M ik u lsk iego i W acław a B orow ego. K o lejn y zab ieg, jak i s to ­ su je K o stk iew iczo w a w ob ec lir y k i autora O d y do w ą s ó w , to an aliza przem ian za ­ ch odzących w u tw orach p o w ią za n y ch norm ą g a tu n k o w ą czy też szeroko p o jęty m tem a tem — o b serw a cja p oem atów , lir y k i osob istej i w ierszy o k oliczn ościow ych .

D uże zn a czen ie m ają w sk a z y w a n e przez au tork ę za ry sy r ela c ji m ięd zy p o ety k ą K n iaźn in a a ro k o k iem i sen ty m en ta lizm em oraz liczn e u ogóln ien ia i sp ostrzeżen ia o m n e jsz y m za sięg u , czyn ion e w to k u analiz. N a jp o w a żn iejszy m , choć m oże n ieco su b ie k ty w n y m zarzutem , jak i m ożna p o sta w ić tej k sią żce K o stk iew iczo w ej, jest p rzy zn a n ie zb yt znaczn ego m iejsca p ro b lem a ty ce teorety czn o litera ck iej. Z a g a d n ie­ n ie obrazu autora w tek sta ch okazało się troch ę za słabe, a b y p odporządkow ać so b ie ob szern y m a teria ł h isto ry czn o litera ck i, k tóry w osta teczn y m rozrach u n k u b ierze g ó rę i sta n o w i o roli tej p racy w bad an iach nad p oezją O św iecen ia.

Z d ecy d o w a n ie sy n tety czn y ch arak ter m a n a to m ia st n astęp n a k sią żk a K o s tk ie ­ w iczow ej: K l a s y c y z m — s e n t y m e n t a l i z m — roko k o , przyn osząca in n y od n ieco w c ześn iejszy ch , p rzek rojow ych dzieł Z d zisław a L ib ery i M ieczy sła w a K lim ow icza, obraz zja w isk litera ck ich p olsk iego O św iecen ia. S y n tety czn o ść n ie wry n ik a ty m razem ty lk o ze „ stylu odbioru” k siążk i, została ta k że za p rojek tow an a przez autorkę, k tóra o k reśla ją c jej założenia m etod ologiczn e p isze o „u k ładaniu w spójne, zn a­ czą ce c a ło ś c i n atu raln ego b og a ctw a i w ielo p o sta cio w o ści dokonań tw ó rczy ch (li­ tera tu ry O św iecen ia )” 10. Jako p o d sta w o w y ch środ k ów m ających zap ew n ić rea liza cję tego celu u ży w a K o stk iew iczo w a k a teg o rii prądu i okresu litera ck ieg o . Sposób p o ­ tra k to w a n ia p oszczególn ych z ja w isk „ n a rzu ciły ” ch arak ter m ateriału i sta n bad ań nad nim .

K la sy cy zm i sen ty m en ta lizm om aw ia bad aczk a w dw óch opartych na ta k im sa m y m p la n ie częściach , p rzed sta w ia ją cy ch w sposób p rzegląd ow y i zw arty ich p o d sta w o w e w ła sn o ści e stety czn e i litera ck ie. N a część p o św ięco n ą rokoku sk ład ają się n a to m ia st obrazy ele m e n tó w b u d u ją cy ch ó w prąd, przede w sz y stk im za ry sy ro ­ k o k o w ej tw ó rczo ści p oszczególn ych au torów . Z w rócić n a leży u w a g ę na u w z g lę d ­ n ie n ie p rzez K o stk iew iczo w ą zja w isk n a leżą cy c h do „późnego O św iecen ia ” n , co p o zw o liło na p ełn iejsze oddanie d yn am iczn ego ch arak teru przem ian w litera tu rze, a zw ła szcza w św ia d o m o ści litera ck iej, zach od zących w ram ach form acji o ś w ie c e ­ n iow ej.

W obu częściach sy n tety czn y ch au tork a zaczyn ając od zary so w a n ia ch arak teru m ieszczą cy ch się w ram ach prądu zja w isk p rzechodzi do opisu ich p od sta w filo - zo ficzn o -id e o w y ch oraz estety czn y ch . D alsze rozw ażan ia d otyczą w w ię k sz y m s t o ­ p niu w ła śc iw o ś c i i m ech an izm ów fu n k cjo n o w a n ia sam ej litera tu r y . K o stk iew iczo w a

10 K o s t k i e w i c z o w a , K l a s y c y z m — s e n t y m e n t a l i z m — rokoko, s. 10. 11 Zob. Z. L i b e r a , P r o b l e m p ó ź n e g o O św ie c e n ia . „W iek O św iecen ia ” z. 1 (1978).

(6)

322

R E C E N Z J E

p rezen tu je stan św ia d o m o ści litera ck iej prądu (przede w sz y stk im o d czytan y z p o e ­ ty k sform u łow an ych ), n a stęp n ie zaś om a w ia jego „ tem aty i m o ty w y ” oraz „ form y a rty sty czn e” (w id zian e w porządku g atu n k ow ym ). Te w ła śn ie fra g m en ty k sią żk i m ają — jak się w y d a je — n a jw ięk sze zn aczen ie, jako że za w iera ją zarys m o d eli p o ety k prądów , oparty na p recy zy jn y ch in terp retacjach tek stó w , a le podporządko­ w a n y p ersp ek ty w ie zm ierzającej do stw o rzen ia ab stra k cy jn eg o zbioru p o w ta rza ­ ją cy ch się cech i p ostaw . Inaczej w y g lą d a n atom iast próba rek o n stru k cji rokoka. K o stk iew iczo w a , n a w ią zu ją c do badań E dm unda R abow icza, p rzed staw ia w a ch la rz „szokująco” szerok i zja w isk litera ck ich , dla k tórych „p o d sta w o w y m czy n n ik iem u w y d a tn ia ją cy m — m im o w szy stk ich o d m ien n ości i zró żn ico w a ń — sp ójn ość [...] są ich rela cje w ob ec k la sy cy zm u i sen ty m en ta lizm u ” 12. P o zw a la to zbudow ać obraz rokoka jako prądu (nie jako sty lu , jak w w ięk szo ści d o ty ch cza so w y ch ujęć p o l­ sk ich i obcych), k tórego istotą jest n ie ty lk o k u lty w o w a n ie „ w yp ieszczon ej, s u b te l­ nej i eleg a n ck iej sztu k i sło w a ”, a le tak że zw ięk szen ie roli in d y w id u a lizm u , p o jęcia w o ln o śc i jed n ostk i i p rzeczu w an ie n iep o w ta rza ln o ści jej p u n k tu w id z e n ia 1S.

O m aw ian e przez K o stk iew iczo w ą trzy p rądy w y stę p u ją w ram ach O św iecen ia , rozu m ian ego prze au tork ę na dw a p o d sta w o w e sposoby: „jako n a zw a w y o d ręb n io ­ nej i h isto ry czn ie zlok alizow an ej epoki k u ltu ro w o -litera ck iej oraz jako n azw a fo r ­ m acji k u ltu r o w o -lite r a c k ie j” 14. O d w ołan ie się do O św iecen ia jak o nadrzędnej ca ło ści p o zw o liło na p ok azan ie zarów no m ech an izm ów w sp ó łistn ie n ia p rąd ów litera ck ich , jak i na u sy tu o w a n ie ich w e w sp ó ln ej, szerszej k u ltu ro w ej p ersp ek ty w ie. K o s tk ie ­ w iczo w a n ie zapom ina przy ty m o zagad n ien iach sp ołeczn ego ob iegu i zn a czen ia tek stó w , p osłu gu je się k a teg o ria m i so cjo lo g ii litera tu r y i k o m u n ik a cji litera ck iej, ta k im i jak: p u b liczn ość literack a, k u ltu ra literack a, sp o łeczn y ob ieg lit e r a t u r y 1δ. K siążk a K l a s y c y z m — s e n t y m e n t a l i z m — ro k o k o p rzy g o to w u je w badaniach K o st­ k iew iczo w ej nad O św iecen iem etap „p oszu k iw an ia m o d e li”, jego k o ń co w y m i ak o r­ dam i b y ły zred agow an y przez nią S ł o w n i k l i t e r a t u r y p o ls k ie g o O św ie c e n ia , do k tórego w e sz ły też fra g m en ty z tego tom u, oraz Ś w i a t p o p r a w i a ć — z u c h w a ł e

rz em io s ło . A n to lo g ia p o e z j i p o ls k ie g o O ś w ie c e n ia , p rzygotow an a w sp ó ln ie ze Z bi­

g n iew em G o liń s k im ie. P rop ozycje sfo rm u ło w a n e w p rzed sta w io n y ch w y żej k sią ż ­ k ach sta n o w iły k o n tek st dla n ow ych p oszu k iw ań , k tórych o w ocem są H o r y z o n t y

w y o b r a ź n i , a le k tóre w y m a g a ły n ieco od m ien n ego p o d ejścia do m ateriału, zm ie­

n ion ej p ersp ek ty w y i m etody.

Opis m etod y jest k w estią , od k tórej n ależałob y zacząć o m a w ia n ie H o r y z o n tó w . K o stk iew iczo w a w U w a g a c h w s t ę p n y c h k ieru je z a in tereso w a n ie czy teln ik a ku ty m w ła śn ie problem om , od cin ając się od w y ra źn ie ok reślon ej p rzyn ależn ości do jed n ej szk oły, zw racając raczej u w a g ę na in sp iracje i p e r sp e k ty w y p rop on ow an ego przez sieb ie sposobu w id zen ia poezji. P rzy jęty przez nią m o d u s tra k to w a n ia tw órczości p o ety ck iej d eterm in o w a n y b y ł „przez k on k retn e o b serw a cje czy teln ik a poezji, k tóry w id z i w niej m o w ę w sw o isty sposób zorganizow aną, a le zarazem przez zorgan izo­ w a n ie to o d w ołu jącą się do szerszego k on tek stu k u ltu ro w eg o , do zb io ro w y ch do­ św iad czeń , w yob rażeń czy dążności w sp ó ln y ch dla tw ó r c ó w i od b iorców literatu ry. W tak iej p ersp ek ty w ie w ażn a sta je się p ow tarzaln ość w tek sta ch p o ety ck ich p e ­

12 K o s t k i e w i c z o w a , K l a s y c y z m — s e n t y m e n t a l i z m — ro koko, s. 433. 13 I b i d e m , s. 435— 436.

14 I b id e m , s. 454.

15 P rob lem am i ty m i zajm u je się K o s t k i e w i c z o w a ob szerniej w a rty k u le

R o z w a ż a n ia o k u l t u r z e li te r a c k ie j c z a s ó w s t a n i s ł a w o w s k i c h (w zbiorze: P r o b l e m y k u l t u r y l i t e r a c k ie j pols k ieg o O św iecen ia . W rocław 1978).

18 M ożna tu też zaliczyć rozpraw ę P o e z ja re lig ijn a c z a s ó w O ś w ie c e n ia w Polsce (w zbiorze: P o lsk a l i r y k a re lig ijn a. L u b lin 1983).

(7)

R E C E N Z J E 3 2 3

w n y c h elem en tó w ob razow ych , k a teg o rii i pojęć, k tóre służą litera ck iem u p rzek a ­ z y w a n iu w ied zy o św ie c ie i jego p rzeży w a n iu w śró d ok reślon ej zb iorow ości” (s. 6). P o d k reślen ie p o w ta rza ln o ści p o ety ck ich sposobów- m ó w ien ia k a że szu k ać dla za ło żeń p rzy jęty ch p rzez K o stk iew iczo w ą a n a lo g ii w bad an iach k r y ty k i tem a ty cz­ nej (do tego p o w in o w a c tw a o d w o łu je się sam a autorka) oraz w p ostaw ach b a­ d a w czy ch n a k iero w a n y ch na p o zn a w a n ie top ik i, m ających p od w ójn e „oparcie” — w tr a d y c ji retoryczn ej i w p racach E rnsta R oberta C u r tiu s a 17. A u tork a H o r y z o n ­

t ó w zw raca jed n ak u w a g ę n ie na p o szu k iw a n ie w sp ó ln y ch źródeł czy k a ta lo g o ­

w a n ie m nogości form p o ety ck ich fo rm u ł łą czą cy ch się z ok reślon ym tem atem . Stara się pokazać ich d yn am ik ę, m om en t „zetk n ięcia się w y o b ra źn i z ję zy k iem ”, „przeła­ m y w a n ia ob razow ego ste r e o ty p u ”, „od słan ian ia n ieo cze k iw a n y ch stro n rzeczy i zja ­ w is k ” (s. 8, 9), b ęd ących p rzed m iotem poezji, a zw ią za n y ch z p rzed sta w ien ia m i obrazow ym i.

O bserw acja ty c h p ro cesó w n ie sta n o w i jed n ak celu o stateczn ego, m a słu ży ć p róbie od p ow ied zi na p y ta n ie, „jak poezja in teresu ją cej nas epoki p rzek a zy w a ła in fo rm a cje o p ew n y ch dziedzinach zb iorow ej rzeczy w isto ści i ja k ie sposoby m ó­ w ie n ia o nich u trw a la ła w sp ołeczn ej w y o b r a ź n i” (s. 10), a zatem rozw iązyw ać p rob lem y d otyczące filo zo ficzn y ch i p ozn aw czych asp iracji poezji O św iecen ia. T ak ie sfo rm u ło w a n ie zadań sto ją cy ch przed h isto ry k iem litera tu r y sta n o w i n o v u m w b a­ d a n ia ch nad p olsk ą poezją X V III w ie k u . O czyw iście, zarów no u w a g i o w yob raźn i p o ety ck iej, jak i — zw ła szcza — p rob lem y badań nad języ k iem i sty le m poezji O św iecen ia zajm ują w ie le m iejsca w d o ty ch cza so w y ch pracach. K o stk iew iczo w a prop on u je jed n ak sp ojrzen ie in teg ru ją ce te zagad n ien ia, oparte — co bardzo isto ­ tn e — na a n a lizie sp osob ów k o n stru o w a n ia p o ety ck iej w y p o w ied zi, a zatem d oce­ n ia ją ce jej sw oistość, ek sp on u jące w ła śc iw e jej k o n w e n c je i p rzem iany.

Z n ajd u jem y się w k ręgu badań nad języ k iem p o ety ck im w id zia n y m p rzed e w sz y stk im w a sp ek cie jego ca ło ścio w y ch fu n k cji i sem a n ty k i, a n ie u jm o w a n y m jako obszar d ziałan ia m ech a n izm ó w g ra m a ty czn y ch i sty listy czn y ch . R zecz jasna, ta p ersp ek ty w a zjaw ia się ró w n ież w rozw ażan iach K o stk iew iczo w ej, jednak n ie jako zasad n iczy przedm iot badania, a le jako pod staw a do o b serw a cji „na w y ż ­ szy m p o zio m ie”. D latego też w y d a je się, że p o d ty tu ł k sią żk i K o stk iew iczo w ej m ó g ł­ by brzm ieć: „O język u p o ety ck im c za só w O św iecen ia ”, jako że sfo rm u ło w a n ie „ję­ zyk p o ezji” k o n o tu je raczej tak i typ badań, jak i ob serw o w a ć m ożem y np. w zn a­ k o m itej k sią żce M arii R en a ty M ayen ow ej, p o św ięco n ej poezji Jana K o ch a n o w sk ie­ go 18.

P rzy jrzy jm y się teraz, ja k ie e fe k ty p rzyn osi zaproponow ana przez K o stk ie w i­ czo w ą m etoda, zastosow an a do k o n k retn eg o m a teria łu . Jego zróżn icow an ie w y z n a ­ cza też stru k tu rę H o r y z o n tó w , w k tó ry ch w y ró żn ić m ożna d w ie części. W p ie r w ­ szej, sk ła d a ją cej się z czterech rozd ziałów , zasad ę p o stęp o w a n ia sta n o w i próba ob serw a cji p ew n eg o zja w isk a czy fo rm u ły na p rzyk ład ach poch od zących z całej p oezji p o lsk ieg o O św iecen ia; w części dru giej, zaw iera ją cej jed en rozdział, zapropo­ n ow an a m etoda słu ży do w y czerp u ją ceg o op isu języ k a p o ety ck ieg o jed n ego a u to ­ ra — Ign acego K rasick iego — „jako tw ó r c y w sw y m czasie n a jw y b itn iejszeg o , a zarazem rep rezen tu jącego n ajbardziej w y ra zistą in d y w id u a ln o ść a r ty sty c z n ą ” (s. 11). K on stru k cja rozdziałów' m a ją cy ch ch arak ter p rzeg lą d o w y zbliżona je st do sch em atu , k tóry za ry so w a n y został podczas p rezen tacji M o d e l u l i r y k i s e n t y m e n ­

17 O m ów ien ie ich p rzyn osi a rty k u ł J. A b r a m o w s k i e j Topos i n ie k t ó r e

m i e js c a w s p ó l n e bad a ń li te r a c k ic h („P am iętn ik L itera c k i” 1982, z. 1/2).

18 M. R. M a y e n o w a , O j ę z y k u p o e z j i Jana K o c h a n o w s k ie g o . K rak ów 1983. O czyw iście, pom inąć tu n a leży od m ien n ość m a teria łu i sto p ień za a w a n so w a n ia b a ­ dań nad nim .

(8)

3 2 4 R E C E N Z J E

ta ln ej, z tym że poszczególn e e le m e n ty sk ła d o w e u le g ły rozb u d ow an iu i np. zd a ­

rza się, że p rzed sta w ien ie tra d y cji fu n k cjo n o w a n ia ja k iejś k a teg o rii zaczyn a p r z y ­ bierać zakrój od ręb n ego szkicu.

R ozdział 1, C z t e r y p o r y r o k u , z k tórego część m ateriału, u jętą w in n ej p ersp ek ­ ty w ie , o m a w ia ł a rty k u ł o p u b lik o w a n y k ilk a la t t e m u 19, sta n o w i próbę zbadania p rzem ian zachodzących w p o ezji o św ie c e n io w e j w sposobie w id zen ia n a tu ra ln eg o porządku roku. P rzed m io tem r e fle k sji są tu dw a fen o m en y — n atu ra i czas; łą c z ­ ną ich ek sp resją sta ły się pory roku, k tóre „przechodząc do rzędu u ta rty ch m o ­ ty w ó w p o ety ck ich i p la sty czn y ch w y stą p iły w ię c w fu n k cji czyn n ik a p orząd k u ją­ cego n iejak o św ia t n atu ry — ta k że z p ozycji czło w ie k a ” (s. 13). K o stk iew iczo w a ukazując na w stę p ie znaczącą ob ecn ość m o ty w u saisons w śred n io w ieczn y m i r e ­ n esa n so w y m w id zen iu porządku św ia ta zw raca u w agę, że „praw dziw y r o zk w it p o e ­ zji pod ejm u jącej ten tem a t n a stą p ił w w ie k u X V III” (s. 18). P od k reśla zn a czen ie u tw o ró w T hom sona, P o p e’a, G essn era, S a in t-L a m b erta i D e lille ’a oraz w sp ó ln o tę dążeń p oezji i sztu k p la sty czn y ch w p o szu k iw a n iu sposobu u jęcia n atury, ich p ró ­ by u sy tu o w a n ia ob serw a to ra poza o p isy w a n ą p rzestrzenią.

L iteratu ra p olsk a p od ejm u jąc m o ty w pór roku (czyli od czasów R eja i K o ch a ­ n ow sk iego) m ia ła do d y sp o zy cji całą eu rop ejsk ą trad ycję w tym zak resie, u k tó ­ rej p od staw zn a jd o w a ły się p rzed e w sz y stk im P r a c e i dnie H ezjoda oraz G e o r g ik i W ergiliusza. Sp osob y u jm o w a n ia m o ty w u przez K och an ow sk iego „stały się n iejak o ob ow iązu jącym k an on em , czy n a w e t z a sty g ły w k o n w en cje i w e sz ły w obieg, n ib y niezap rzeczaln e, n a tu ra ln e sk ła d n ik i m o w y p o e ty c k ie j” (s. 29). K o stk iew iczo w a u k a ­ zu je d w ie ten d en cje w tra k to w a n iu pór roku przez autora P ie śn i — w jed n ej korzysta on z m o żliw o ści stw a rza n y ch p rzez ich p erso n ifik o w a n ie, druga p o leg a na pow tarzan iu w w ie lu w iersza ch k rótk ich o p isó w „w yb ran ych e le m e n tó w p ejzażu zim ow ego lu b w io sen n eg o , k tóre w y p e łn ia ją przestrzeń p oetyck iego w id z e n ia ” (s. 36).

P oezja X V III w . p rzejm o w a ła p ersp ek ty w ę i sfo rm u ło w a n ia Jan a z C zarn ola­ su za p o śred n ictw em baroku, u w id o czn ia to autorka zw łaszcza w u tw orach D ru ż- back iej i N aru szew icza. P o ja w ia ją się też znaczące od m ien n ości, przede w sz y stk im jako sk u tek p rzyjęcia p rak tyczn ego, gosp od arsk iego n a sta w ien ia w ob ec ła d u ś w ia ­ ta, które za stęp u je p od ziw dla „n atu raln ej, ale ró w n ież posiad ającej sa n k cję n a d ­ przyrodzoną, p ra w id ło w o ści n a tu ry zie m sk ie j” 20, w y stę p u ją c y g łó w n ie w Pieśniach. Z jaw isk a te tra k tu je K o stk iew iczo w a jako p rocesy k o n w en cjo n a liza cji w y o b ra żeń i za b ieg ó w sty listy c z n y c h p rzejęty ch przez au to ró w X V III-w ieczn y ch od K o ch a ­ n ow sk iego; m im o pozornego b o g a ctw a sk ojarzeń (zw łaszcza m itologiczn ych ) w y k o ­ rzystu ją oni w ła śc iw ie ty lk o jego h oryzon t w yob raźn i.

Drugą obok b ezo so b o w o -o b iek ty w n ej ten d en cją w o św iecen io w y m k orzystan iu z m o ty w u pór roku b yło n a sy ca n ie go p ie r w ia stk ie m in d y w id u a ln y m , pod d an ie p resji „ja” p o ety ck ieg o . K o n sek w en cje tego zab iegu m ogą b yć rozm aite, od tw o ­ rzenia n a p ięcia m ięd zy h arm on ią n atu ry a b rak iem ład u w św ie c ie p od m iotu l i ­ rycznego (K arpiński — Do J u s t y n y . T ęsk n o ść na w io snę), po k on k retyzację m otyw u , „p ojaw ien ie się e le m e n tó w k o lo ry tu lo k a ln eg o ” (s. 73) u R ek lew sk ieg o w C z te r e c h

d obach r oku . In sp iracje dla ty c h p rocesów sk łon n a jest K o stk iew iczo w a w id zieć w e

w p ły w a c h ob cych, przede w sz y stk im p o em a tó w D e lille ’a. Z w raca ta k że u w agę na m ieszczące się w obrębie tej ten d en cji utw ory, k tó re m o ty w saiso ns w y k o r z y s t u j ą

d la r e fle k sji nad sy tu a cją P o lsk i oraz do op isu ch arak teru ludzkiej egzysten cji. N a p ierw szy p la n w y su w a się tu a k cen to w a n ie p a ra lelizm u m ięd zy przyrodą a losem narodu lu b czło w iek a , często jego od czucie d eterm in u je p ersp ek ty w ę, w której

19 T. K o s t k i e w i c z o w a , O ś w ie c e n io w e w i e r s z e o p orach r o k u w o b e c d z i e ­

d z i c t w a Jana K o c h a n o w s k ie g o . „P am iętn ik L itera c k i” 1980, z. 4.

(9)

R E C E N Z J E 3 2 5

p rzed sta w ia n a jest natu ra, sk ła n ia k u p rzy w o ły w a n iu i em ocjon aln ej w a lo ry za cji ty c h a sp ek tó w pór ro k u , k tó re p rzystają do p rzyjętej k o n cep cji p o lity czn ej, h isto ­ ry czn ej, eg zy sten cja ln ej czy filo zo ficzn ej. Ta druga ten d en cja p o słu g u je się r ó w ­ n ież zesp ołem e le m e n tó w sk o n w en cjo n a lizo w a n y ch , n ie m ają one jed n ak p ro w e­ n ie n c ji tak w3rraźn ej, jak d zieje się to w e w cześn iej op isan ym zesp ole zjaw isk . M ożna b y zary zy k o w a ć tw ie r d z e n ie su g ero w a n e przez autorkę, ale w ła ś c iw ie n ie w y p o w ie d z ia n e w p rost, że źród łem ow ej k o n w en cjo n a liza cji jest p rzecin an ie się z esp o łu środków , słu żą cy ch p rzed sta w ia n iu m o ty w u czterech pór roku z n a sta w ie ­ n ia m i w id o czn y m i w sferze języ k a p o ety ck ieg o , a m a ją cy m i sw e p o d sta w y w n or­ m a ch g a tu n k o w y ch i w p o ety ce prądu sen ty m en ta ln eg o , do k tórego n a leży w ię k ­ szość w sk a za n y ch przez K o stk iew iczo w ą p rzyk ład ów .

P rob lem em p ra k ty czn ie n ie p o d jęty m w ty m szk icu jest k w e stia rela cji m ię ­ dzy m o ty w em pór roku a p o ety k ą g a tu n k ó w „ p ośw ięcon ych ” n atu rze — p rzede w sz y stk im p o em a tu o p iso w eg o i siela n k i. C en n ym zaś u zu p ełn ien iem tem atu , a w ła ś ­

c iw ie m a teria łem na obszern ą rozpraw ę, b y ło b y su g ero w a n e przez au tork ę p rze­ śle d z e n ie jego d a lszy ch d ziejó w i fu n k cjo n a ln y ch przem ian w litera tu rze p olsk iej aż po w sp ó łczesn o ść.

K o lejn y rozd ział H o r y z o n t ó w w y o b r a ź n i za ty tu ło w a n y jest: C z ł o w i e k i w a l k a

n a m ię tn o ś c i. A le g o r i a i p e r s o n if i k a c ja j a k o ś r o d k i p r z e d s t a w i a n i a dzia ła ń l u d z ­ k ic h. P rzy n o si on ro zw a ża n ia d otyczące sposobu fu n k cjo n o w a n ia w p oezji o św ie ­

cen io w ej kan on u u osob ień w y w o d zą ceg o się z a n tyk u i — przede w sz y stk im — śred n io w iecza , m o d y fik o w a n eg o w epok ach p ó źn iejszy ch i słu żącego a leg o ry c zn e­ m u p rzed sta w ia n iu lu d zk iej eg zy sten cji. S zczeg ó ln ie w ażn ą rolę od gryw a tu w sk a ­ zan ie p o k rew ień stw a litera tu r y i sztu k p la sty czn y ch n a w ią zu ją ce do toposu „ u t

p i c t u r a p o e s i s ”.

K o stk iew iczo w a rozpoczyna sw ój w y w ó d od o m ó w ien ia w y stę p u ją c y c h w ś w ia ­ d om ości e stety czn ej i litera ck iej X V III w . p o gląd ów d otyczących tego zagad n ien ia oraz fu n k cji, jaką w p o ezji ep ok i od gryw a o d w o ła n ie się do p erso n ifik a cji, p od - krteślając, że „ p erson ifik acjam i p osłu gu ją się n ieo m a l w sz y sc y a u torzy w ie r sz y l i ­ ry czn y ch p o lsk ieg o O św iecen ia ” (s. 99). L iryk a ta otrzym ała jako d zied zictw o po ep ok ach w cz e śn ie jsz y c h „ u sy stem a ty zo w a n y i u p orząd k ow an y w tra d y cji em b le- m atyczn ej słow n ik p ojęć — obrazów p o zw a la ją cy ch b u d ow ać p o ety ck ie w y p o w ie ­ dzi o c z ło w ie k u ” (s. 112), k tó ry w różny sposób w y k o r z y sty w a ła i przek ształcała. O jego p rzyd atn ości d ecy d o w a ło to, że p rzy leg a ł on do zasad n iczych ten d en cji w m y ś li filo zo ficzn ej i w an trop ologii epoki, zw łaszcza zaś jego zw iązek z a b stra k ­ cyjn ą u n iw ersa listy czn ą racjon aln ością oraz z m oralistyk ą, w y k o rzy stu ją cą sy tu a ­ cje k o m u n ik a cji p u b liczn ej, u o ficja ln io n ej. W yd aje się, że znaczną rolę o d gryw ało ta k że fu n k cjo n o w a n ie p erso n ifik a cji „ w ew n ą trz” trad ycji retoryczn ej. Z agad n ien ie to K o stk iew iczo w a sy g n a lizu je, ale za słu g iw a ło b y ono z p ew n o ścią na szersze zba­ d anie, podobnie jak k w e stia m ech a n izm ó w p ersw a zy jn y ch „ w p isa n y ch ” w u tw ory liry czn e (np. K arp iń sk iego P r z e c i w k o f a n a t y z m o w i — au tork a n ie u w zg lęd n ia tego

utw oru) czy w w y p o w ied zi o r a to r s k ie 21.

Jako m a teria ł eg z e m p lifik a c y jn y p rzy w o łu je K o stk iew iczo w a u tw ory czołow ych p o etó w p o lsk ieg o O św iecen ia . M im o p o jaw ian ia się zbliżonego zesta w u p ojęć p erso - n ifik o w a n y ch w id o czn e są w ich w iersza ch lic z n e o d m ien n ości w sto so w a n iu u oso­ b ien ia jako środka k o n stru u ją ceg o w y p o w ie d ź p oetyck ą. S k a la m o żliw o ści rozciąga się tu od ek sp o n o w a n ia ocen m oraln ych i d ążen ia ku p la sty czn em u p r z e d sta w ie ­ niu o p isy w a n y ch p erso n ifik a cji (N aruszew icz), p rzez a k cen to w a n ie sa m o d zieln o ści lu d z i w d ziałan iach „z u d zia łem ” p erso n ifik o w a n y ch zja w isk (K rasicki), k reo w a n ie

21 S tu d iu m B. K r a k o w s k i e g o , O r a t o r s t w o p o l i t y c z n e n a f o r u m S e j m u

(10)

326

K E C E N Z J E

św ia ta p o ety ck ieg o przy p om ocy uosobień, k tórych obrazy p o w o ły w a n e są „m ocą p o e ty c k ie j w y o b ra źn i” (s. 133) (K niaźnin), po n ad aw an ie p erso n ifik a cjo m ch arak teru osob istego, jakby jed n orazow ego (K arpiński).

S to su n ek do p erso n ifik a cji w sp ó ło k reśla w ed łu g K o stk iew iczo w ej ch a ra k ter d w ó ch ty p ó w p o ety ck iej r e fle k sji o czło w ie k u w w . X V III: p ierw szeg o , tr a d y c y j­ n ego, o d w o łu ją ceg o się do a n ty k u , m ocno zu n iw ersa lizo w a n eg o , p o słu g u ją ceg o się p erso n ifik a cją , i drugiego, opartego na d ośw iad czen iu p otoczn ym w y n ik a ją c y m z od ­ c z u w a n ia św iata, dążącego k u w a rto ścio m lo k a ln y m i n arod ow ym , n iech ętn eg o u o- so b ie n io m jako fig u ro m p o ety ck ieg o m y ślen ia . A u tork a zaznacza m o żliw o ść sz u k a ­ n ia a n a lo g ii dla tych p o sta w w m a la rstw ie — w y d a je się, że p o ży teczn a b y ła b y szersza an aliza p rzem ian m a la rsk ich sp osob ów u jm ow an ia p erso n ifik a cji, u z u p e łn ia ­ jąca te n szkic. C iek a w e w n io sk i m ógłb y ró w n ież p rzy n ieść opis a leg o ry c zn eg o p rzed sta w ia n ia p rzeszłości (historii) w O św iecen iu .

Z p rob lem am i p oru szon ym i w o m ów ion ym w y żej rozd ziale w ią żą się k w e s tie b ęd ące p rzed m iotem n astęp n ego szk icu , noszącego ty tu ł W k r ę g u ser ca i czucia. P o d e jm u je w n im autorka próbę p rześled zen ia zm ian na ob szarze m ieszczą cy m się w d ru gim z w y ró żn io n y ch ty p ó w p o ety ck ieg o m ó w ien ia o isto c ie lu d zk iej, a m ia ­ n o w ic ie w lir y c e erotyczn ej. T rad ycja litera ck a stw arzała p o ezji X V II I-w ie c z n e j d ość szero k ie p ole m o żliw o ści w y b o ru k o n w en cji — od rea lizu ją ceg o „w y so k ie n o r­ m y ” p o ety ck ie erotyk u p etrark ow sk iego po popularną, „n isk ą” lir y k ę „pieśni, ta ń ­ có w i p a d w a n ó w ”. N a ca ły m ty m obszarze d a w a ły m ocno znać o so b ie r ó żn o ro d ­ n e p ro cesy k o n w en cjo n a liza cji k o n stru k cji w y p o w ied zi, o b razow an ia i fra zeo lo g ii. A u to rk a w sk azu je, iż n iep rzy sta w a ln o ść ero ty k u do o św ie c e n io w y c h k o n cep cji p o e­ zji sp ra w ia ła , że p oeci „podejm ujący, m im o w szy stk o , ten tem a t w y b ie r a li z a z w y ­ czaj jed n ą z dw u w y d ep ta n y ch już dróg. Jed n i sta w a li się k o n ty n u a to ra m i tr a ­ d y c ji p o ety ck ieg o k o m p lem en tu ad resow an ego do p ięk n ej p an i ;[...]. In n i p ie lę g n o ­ w a li stereo ty p y b arok ow ego k on cep tu , k tóry słu ży ł sk o n w en cjo n a lizo w a n em u w y ­ k ła d o w i w ew n ętrzn y ch sp rzeczn ości »słodkich udręk« i »radosnej n iew o li« k o c h a ­ ją c y c h ” (s. 149). W ram ach tego n urtu lir y k i erotyczn ej p o ja w ia ły się p róby m o d y ­ fik o w a n ia k o n w en cji (O d j a z d N aruszew icza), bądź u k azan ia b ęd ą cy ch ich k o n se ­ k w e n c ją ograniczeń (T r i u m f m i ło ś c i K niaźnina).

Z n aczące zm ian y w lir y c e erotyczn ej w ią za ły się z n u rtem z ja w isk p o e ty c k ic h n ie c h ę tn y m d om in acji poezji d y d ak tyczn ej i m oralizatorsk iej, n u rtem , k tó reg o p od ­ sta w ę tw o rzy ły n o w e p rop ozycje antrop ologiczn e. P o jęcia m i d la n ich k lu c z o w y m i b y ły „czu łość” i „ czu cie”, sło w a często o rgan izu jące też sfe r ę zn a czeń lir y k i o so ­ b istej n ależącej do tego n u rtu. K o stk iew iczo w a zw raca u w agę, że r o zu m ien ie „czu­ c ia ” p rzez a u torów zw ią za n y ch z k la sy cy sty czn y m m od elem lite r a tu r y k ie r u je się w stro n ę u zn an ia go za „trw ałą i im m an en tn ą cech ę a b stra k cy jn ie p o jętej n atu ry lu d z k ie j”, od w ołan ie się do niej „w zm acnia p ersw a zy jn ie e fe k ty sztu k i sło w a ” (s. 169).

O dm ienną p ersp ek ty w ę w trak tow an iu „czu cia” w p row ad za sen ty m en ta lizm . W idoczne jest to zw łaszcza u K arpińskiego, k tóry p o jm u je je p rzed e w sz y stk im jak o e le m e n t organ izu jący rela c ję jed n ostk i ze św ia tem i d ozn an iam i in n y c h lu d zi. L iry k a sen ty m en ta ln a w m a ły m ty lk o sto p n iu p otrafiła od zw iercied lić ta k ie p ojm o­ w a n ie „czu łości”, w ięk sze zm ian y w p row ad ziła n a to m ia st w sp o so b ie tw o rzen ia ob razów na teren ie p oezji erotyczn ej. K o stk iew iczo w a zw raca tu u w a g ę n a „obec­ n ość m o ty w ó w oczu i rąk n ie ty lk o jako ek sp o n o w a n y ch sk ła d n ik ó w p ortretu o p ie­ w a n e j dam y serca, a le ró w n ież jako g łó w n y ch ośrod k ów le k sy k i, k tó re o rg a n i­ zu ją m on olog lir y c z n y ” (s. 176). N a jciek a w sze zja w isk a m ożna za o b serw o w a ć u K ar­ p iń sk ieg o , k tóry tr w a le w ią że te m o ty w y z k ręg iem „serca” i „czu cia ”, ek sp on u jąc zw ła szcza k on k retn ość d ośw iad czeń u czu ciow ych , łą czy się z ty m zn a czen ie p rzed­ m io tó w — zn ak ów uczucia, i k u lt m aterialn ej p am iątk i.

O brazow e p rzed sta w ien ia „zw iązku s e r c ” o d d ziałały bardzo m ocn o na w y o b ra ź­ n ię p ó źn iejszy ch pok oleń , co autorka pok azu je na p rzyk ład zie p o ezji M ick iew icza.

(11)

R E C E N Z J E 3 2 7

P o ja w ia ją się w n iej tak że p rob lem y zw ią za n e z k o n ta k ta m i m ięd zylu d zk im i, od ­ w o łu ją c e się do o św ie c e n io w e g o rozu m ien ia „ czu cia”, m o d y fik u ją ce je i w łą cza ją ce w św ia to p o g lą d ro m a n ty czn y . S zk ic K o stk iew iczo w ej sta n o w i propozycję p rzy jrze­ n ia się p rocesom p rzeb ieg a ją cy m w ew n ą trz p rąd ów litera ck ich i na ich p r z e ło ­ m ie — czy raczej styk u . J est też ilu stra cją d yn am iczn ego ch arak teru p rzem ia n p o ety ck ieg o obrazow an ia, często zacieran ego n ie ty lk o w o b serw a cji potoczn ej, a le też w h isto ry czn o litera ck iej. P o zo sta w ia on jednak u czu cie p ew n eg o n ied o sy tu , ro z­ m y c ia g łó w n ej lin ii in terp reta cy jn ej, m n iejszej niż w in n y ch rozdziałach sp ó jn o ści w y w o d ó w . O dnosi się w ra żen ie, że założen ia i k o n sta ta cje „ob u d ow ujące” część a n a lity czn ą są w sto su n k u do n iej zb yt ro zleg łe, zap ow iad ają w ięcej, n iż p rzy n o ­ szą p rzykłady.

O dm iennie n atom iast p rzed staw ia się sy tu a c ja w rozd ziale n a stęp n y m — „ G d zie

l u d rz ekł: c h c ę by ć w o l n y m ”. G łó w n e m o t y w y s ł o w n e p o e z j i p a t r i o t y c z n e j — w k tó ­

r y m p rzed sta w ien ie le k s y k i p oezji k oń ca w . X V III, zw iązan ej z prob lem am i p a tr io ­ ty czn y m i, p ro w a d zi k u p róbie o k reślen ia jej zasad n iczych n urtów , stw orzen ia s y n ­ tety czn eg o jej obrazu. P u n k tem w y jśc ia jest dla w y w o d u K o stk iew iczo w ej tr a d y ­ cja staropolska, „d op ełn ion a” H y m n e m do m i ło ś c i o j c z y z n y K rasick iego. N a ty m tle ek sponuje autorka w y ra ziste p rzem ian y zach od zące w k o ń co w y m 20 -leciu w . X V III w fo rm a ch p od aw czych i to n a cji p oezji p a trio ty czn ej u k azu jąc „zesp ół śro d k ó w le k s y k a ln y c h i fra zeo lo g iczn y ch p ow ta rza n y ch w ogrom nej w ię k sz o ś c i w ie r sz y lir y c z n y c h ” (s. 211).

W śród o m a w ia n y ch zja w isk rysu ją się d w ie ten d en cje: p ierw sza to d ążen ie do w y p ra co w a n ia „języka w a lk i i zem sty, rozpaczy i p o św ię c e n ia ” (s. 240), druga p o ­ le g a na in d y w id u a liza cji sta n ó w em o cjo n a ln y ch z w ią za n y ch z lo sa m i ojczyzn y i od ­ d a w a n iu ich „środkam i ob razow an ia w sp a rty m i na p a ra leli doznań lu d zk ich i ś w ia ­ ta przyrod y” (s. 240). T w órczość p ierw szy ch 15 la t X I X w . p od ejm u je ob ie te n ­ den cje, u zu p ełn ia ją c je p o sta w a m i m esja n isty czn y m i, g lo r y fik u ją c y m i „sarm atyzm ”, prob lem am i zw ią za n y m i z rolą język a n arod ow ego oraz n o w y m i sp osob am i p rzed ­ sta w ia n ia żołni-erza.

K o stk iew iczo w a p od k reśla zn aczen ie o w y ch ch a ra k tery sty czn y ch tem a tó w , m o ­ ty w ó w i ob razów w fo rm o w a n iu zarów n o k o n w en cji p o ety ck ich (p rzejętych p rzez rom an tyk ów ), jak i p otocznej św ia d o m o ści sp ołeczn ej, w której „b u d ow ały w ia r ę w sen so w n o ść i szczególn e w a lo ry p o św ię c e ń i w a lk i za w szelk ą c e n ę ” (s. 257). Z ap rezen to w a n y przez au tork ę m a teria ł u św ia d a m ia k o n ieczn o ść p on ow n ej le k tu r y p oezji ro m an tyczn ej, ta k ie jej od czytan ie, k tóre u w zg lęd n iło b y p a trio ty czn y w y ­ m iar jej bezp ośred n iej tra d y cji i uk azało w e w ła śc iw y m św ie tle ory g in a ln o ść r o ­ m an tyzm u . J est ta k że szkic K o stk iew iczo w ej troch ę n iesp o d ziew a n y m u zu p e łn ie ­ n iem do K l a s y c y z m u R yszarda P rzy b y lsk ieg o , k sią żk i w p ięk n y i p a te ty c z n y sp o ­ sób pokazu jącej tragiczn ą w iz ję św ia ta , jak a sta ła się u d ziałem „późnych k la s y ­ k ó w ” i zn alazła od b icie w ich p o e z j i22.

R ozdział 5 H o r y z o n t ó w w y o b r a ź n i n osi ty tu ł O j ę z y k u p o e t y c k i m Ignacego K r a ­

s ic k ie g o i — jak zostało to w cześn iej za sy g n a lizo w a n e — cech u je się p rzy jęciem

p ersp ek ty w y od m ien n ej niż dom in u jąca w poprzed n ich fragm en tach . D ążen iem K o stk iew iczo w ej b y ł tu opis język a i w y o b ra źn i jed n ego w y b itn eg o autora, d otarcie do „zad ok u m en tow an ych w jego d zieła ch cech in d y w id u a ln y ch , do p o d sta w o w y ch regu ł o rgan izacji w a r stw y języ k o w ej jego te k s tó w ” (s. 258) 2S.

22 R. P r z y b y l s k i , K l a s y c y z m , c z y l i P r a w d z i w y k o n ie c K r ó l e s t w a P olskiego. W arszaw a 1983.

23 K o stk iew iczo w a n a w ią zu je tu do w n io sk ó w i p rop ozycji sfo rm u ło w a n y ch w sw oim arty k u le P r o b l e m y c a ło ś c io w e j c h a r a k t e r y s t y k i s t y l u p is a r z a (w zbiorze:

P r o b l e m y m e to d o lo g i c z n e w s p ó łc z e s n e g o l i t e r a t u r o z n a w s t w a . K rak ów 1976, z w ła sz ­

(12)

3 2 8 R E C E N Z J E

A u tork a sy g n a lizu je istn ien ie w bad an iach n a d p oetyck ą tw ó rczo ścią K r a ­ sick ieg o zad ziw iającej lu k i. S ta n o w ią ją w ła śn ie za g a d n ien ia języ k a p o e ty c k ie g o , k tó ry m i zajm ow ało się w ie lu badaczy, ale raczej ok azjon aln ie, n ig d y zaś w s p o ­ sób p rzek ro jo w y i s y n t e ty c z n y 24. T y m czasem w ła ś c iw ie w k ażdej pracy p o św ię c o ­ nej K ra sick iem u p oja w ia ją się stw ierd zen ia , k tó re su g ero w a ć b y m o g ły p e łn ą orien ta cję w tych sp raw ach , a k tóre są p rzew a żn ie n a w ią za n iem do „kanonu s ą ­ d ów ocen ia ją cy ch , k tó ry zaw iera n a jisto tn iejsze w p o w szech n ej op in ii w y z n a c z ­ n ik i sty lis ty c z n y c h zab iegów tego au to ra ” (s. 262). K o stk iew iczo w a , próbując p r z e ­ ła m a ć tę trad ycję, p roponuje p y ta n ie o m ech a n izm y , k tó ry ch d ziałan ie b u d u je p o ety ck ą sem a n ty k ę u tw o ró w X BW .

W yw ód sw ój rozpoczyna od p rzed sta w ien ia w y p o w ie d z i teo rety czn y ch K r a s ic ­ k ieg o o język u i sty lu , p ochodzących z w czesn eg o ok resu jego d zia ła ln o ści w „M o­ n ito rze”, w sk a zu je p o ja w ia ją cy się w n ich sp rzeciw w ob ec m a n iery reto r y c z n e j oraz p o stu lo w a n e p od p orząd k ow anie język a w a r stw ie m y ślo w ej tek stu . W ła śn ie „ p rzeła m y w a n ie sp e cy ficzn y ch w ła śc iw o śc i retoryczn ego sty lu w y so k ie g o ” (s. 278) u zn a je K o stk iew iczo w a za p o d staw ow ą zasadę organ izu jącą w y p o w ie d z i a u to ra

M y s z e i d y , w id oczn ą n a w et w utw orach , k tórych n orm a g a tu n k o w a narzu cać p o ­

w in n a w y so k i, ozdobny ton sty lu (W ojn a c h ocim ska). Isto tn e zn aczen ie m a w ty c h p ro cesa ch w p ro w a d za n ie przez K rasick iego w obręb w y p o w ie d z i p oetyck iej s k ła d ­ n ik ó w n a leżą cy c h do różn ych sty ló w fu n k c jo n a ln y c h — zja w isk o to w y s tę p u je p ra w ie w e w szy stk ich u p raw ian ych przez n iego g atu n k ach .

Z p o ja w ia n iem się sty lu p otocznego (chociaż n ie ty lk o z tym ) łą czy się „ sk ło n ­ n ość do p o słu g iw a n ia się ró w n o w a żn ik a m i zdań lu b też w y ra żen ia m i e lip ty c z n y ­ m i” (s. 283). Ta osta tn ia w ła śc iw o ść sty lu X B W sp otyk a się z częsty m u ż y w a n ie m w y r a ż e ń bezosob ow ych , co u w id oczn ia się w w y p o w ied zia ch se n te n c jo n a ln y c h czy g n o m iczn y ch . O m aw iając p ozornie proste w y p o w ie d z e n ia ró w n o w a żn ik o w e p o ja ­ w ia ją c e się w u tw orach K rasickiego, K o stk iew iczo w a k o n sta tu je, że p rostota ta jest je d y n ie p ow ierzch n iow a, ich p ełn e o d czytan ie w y m a g a uw ażn ej a n a liz y — są on e b o w iem u o g ó ln ien ia m i n ie n iw e lu ją c y m i są d ó w szczeg ó ło w y ch , k tóre tk w ią u ich p o d sta w y .

Z k o le i badaczka zajm u je się p rob lem am i zw ią za n y m i z budow ą zdań i s p o ­ sob am i ich łą czen ia p ra k ty k o w a n y m i przez K rasick iego. S zczególn ą u w agę p o św ięca tu częstem u p oja w ia n iu się układu a n ty cy p a cy jn eg o , „w k tó ry m człon o k r e śla ją c y u sy tu o w a n y zostaje przed człon em o k reśla n y m ” (s. 290), u w y d a tn ia n eg o też p rzez rozczło n k o w a n ie w e rsy fik a cy jn e. Z abieg ten p o zw a la na p o m in ięcie p ew n y ch fr a g ­ m e n tó w w y w o d u , k tó re „u zu p ełn ia” o d w o ła n ie się do w sp ó ln ej w ied zy o ś w ie c ie u c z e stn ik ó w k o m u n ik a cji, zap ew n ia m u jed n o cześn ie dużą spoistość.

N iech ęć K rasick iego do sty lu retoryczn ego n ie ozn aczała jednak o d rzu cen ia m o żliw o ści sto so w a n ia środ k ów i figu r o retoryczn ej p ro w en ien cji. U ja w n ia się to zw ła szcza w zdaniach w y licze n io w y c h , w k tó ry ch zazw yczaj w y stę p u je anafora, p o szczeg ó ln e zaś w y p o w ied zen ia są sk rócon e i p od p orząd k ow ane sp in a ją cem u je człon ow i, często też p o ja w ia się p a ra lelizm zdań pod rzęd n ych . E k on om ię w y p o ­ w ie d z i K rasick iego un aoczn iać m oże ze sta w ie n ie k o n stru o w a n y ch przez n ieg o w y ­ liczeń , np. z języ k iem N aru szew icza.

T en d en cja do tw orzen ia k on stru k cji sy n te ty c z n y c h w id oczn a jest u X B W ró w n ież w sferze lek sy k i. T akże tu zja w isk iem ch a ra k tery sty czn y m jest w y lic z e n ie (zazw yczaj o trzech sk ładnikach), m ające o św ie tlić różne a sp ek ty p ojęcia o góln ego, poddać je in telek tu a ln ej an alizie. P o ja w ia ją się też u K rasick iego n a grom ad zen ia od zn aczające się d aleko p osu n iętą red u k cją ilo ści e le m e n tó w w erb a ln y ch p rzy jed ­

24 N ie w y czerp u ją też zagad n ien ia o b serw a cje T. S k u b a l a n k i w k sią żce

(13)

R E C E N Z J E

329

n o czesn y m p o jęcio w y m i stru k tu ra ln y m ich u w y d a tn ien iu ; zab ieg te n sta n o w i je ­ den ze środ k ów tw o rzen ia sp ecyficzn ego dla K rasick iego język a p o e ty c k ie g o 25. K u pod ob n em u celo w i zm ierza p ow tarzający się często „układ słó w w lin e a r n y m toku w y p o w ie d z i — taki, k tó ry słu ży p recy zo w a n iu ich se n só w dzięk i p r z e c iw sta w ie ­ n iu ró żn y ch fo rm g ra m a ty czn y ch tych sa m y ch słó w lu b form sło w o tw ó rczy ch w y ­ r a z ó w sp o k rew n io n y ch ze sobą ety m o lo g iczn ie i zn a czen io w o ” (s. 309).

O bserw acja sto su n k u K rasick iego do sło w a p row ad zi K o stk iew iczo w ą do do­ strzeżen ia roli, jaką w jego tw órczości p e łn i m ow a pozornie zależna, p ozw alająca na u zy sk a n ie p rzez w y p o w ie d ź w y m ia ru „ d w u g ło so w eg o ”. Z ty m e fek tem sp rzę­ żona jest ch a ra k tery sty czn a dla K rasick iego ir o n ia 2e, często łącząca się z p o sta ­ w ą p arod ystyczn ą oraz w ch od ząca „w zw iązk i z in n y m i w ła śc iw o śc ia m i o rgan iza­ cji ję z y k a ” (s. 323).

W n iosk i d otyczące języ k a p o ety ck ieg o X B W sfo rm u ło w a n e przez K o stk iew iczo ­ w ą z a słu g iw a ły b y w ła śc iw ie na p rzytoczen ie w całości, p recy zy jn ie b o w iem ek s­ p on u ją jego n a jisto tn ie jsz e cech y i fu n k cje, dając zw a rty opis jego sp ecy ficzn ej p o ety ck o ści, opartej na drążeniu sy stem u język a, na ek sp lo ra cji jego stru k tu r gra ­ m a ty czn y ch i sem a n ty czn y ch . To n a sta w ien ie w y n ik a u K rasick iego ze sta łeg o in ­ te lek tu a ln eg o d y sta n su zarów no w ob ec rzeczy w isto ści, jak i w ob ec w y p o w ied zi, w o ­ bec języ k a w id zia n eg o jed n ak w ca ły m jego zróżn icow an iu i b ogactw ie. N a tu ra l­ ność, jasn ość i p rostotę język a p oetyck iego K rasick iego w id zi autorka nie w s f e ­ rze śro d k ó w języ k o w y ch , ale w ch a ra k tery sty czn ej dla n iego zgodności k on stru k cji „ n ieza leżn ie od s to p n ia ich k om p lik acji i sty lo w e j p ro w en ien cji, z założon ym celem w y p o w ied zi, k tóry u k ła d y słó w realizu ją p recy zy jn ie i bez za k łó ceń ” (s. 327). Z w raca u w agę na p ow tarzaln ość ch w y tó w , zw łaszcza w za k resie sk ład n i, a k c e n ­ tu ją c jed n ocześn ie b ogactw o i ciągle od czu w an ą, ta jem n iczą św ieżo ść p oezji K ra­ sick iego. To o d w o ła n ie się do zasady „je ne sais q u o i”, w y zn a n ie — n ieco k o k ie ­ te r y jn e — b ad aw czej bezradności, pozw ala ty m bardziej d ocen ić zn aczen ie w c z e ś­ n ie jsz y c h p recy zy jn y ch an aliz i ob serw acji, k tóre sta n o w ią godne n a jw y ższej u w a ­ gi d ok on an ie w b ad a n ia ch nad poezją X B W .

R ozdział ostatn i k sią żk i K o stk iew iczo w ej, za ty tu ło w a n y tak sam o jak cały tom , p rzy n o si próbę p o d su m ow an ia całości, u jrzen ia a n a lizo w a n y ch zjaw isk w szerszej p ersp ek ty w ie. A u tork a w sk a zu je na p o ja w ia n ie się w p o ezji p olsk iego O św iece­ n ia d w óch rod zajów p oetyck iego obrazow ania, w sp ó łistn ie ją c y c h ze sobą, p rzen ik a­ ją cy ch się w za jem n ie, w y zn a cza ją cy ch p o ety ck ie horyzon ty w yob raźn i epoki, m a ­ ją cy ch sw e za p lecze w św iad om ości sp o łeczn ej, w p o w szech n y ch norm ach k u ltu ­ row ych .

P ierw szy z o w y ch n u rtów m ow y p o ety ck iej w ią że się z trad ycjam i k u ltu ry śród ziem n om orsk iej. A n tyk i B ib lia dostarczają liczn y ch m o ty w ó w i w zorów b u ­ d o w y obrazów p o ety ck ich , k tóre w poezji X V III w . fu n k cjo n u ją już „przepuszczo­ n e przez filtr ” k u ltu ry n ow ożytn ej, p oddane ren esa n so w y m i b arok ow ym m od y­ fik a cjo m i am p lifik acjom . Obie te sfery źródeł p o ety ck o ści u le g ły w to p ien iu w p o l­ sk ą rzeczy w isto ść języ k o w ą i w y o b ra żen io w ą , z y sk a ły — jak pisze K ostkiew 'iczo- w a — „w alor n a tu ra ln o ści jako form y w y ra zu słu żą ce litera ck iem u p rzek a zy w a ­ n iu w ied zy o św ie c ie i jego p rzeży w a n iu ” (s. 338— 339).

K oresponduje z n im i drugi zespół śro d k ó w p o ety ck ieg o m ów ien ia, k ieru ją cy w y o b ra źn ię „ku rzeczy w isto ści życia cod zien n ego, ku ton acji m ow y zw y k łej, n a ­

25 K o stk iew iczo w a od w ołu je się tu do an aliz A . W i e r z b i c k i e j z a rty k u łu O g r a m a t y c e „ B a je k i p r z y p o w i e ś c i ” K r a s i c k ie g o („P am iętn ik L itera c k i” 1961, z. 2), rozszerzając jej o b serw a cje na całość p oezji K rasick iego.

28 P rób ę u p orządkow ania zw ią za n y ch z ty m zja w isk iem p rob lem ów p rzy n o si rezpraw a R. D o k t o r a Ironia w liry c e Ignacego K r a s i c k ie g o (jw., 1983, z. 3).

Cytaty

Powiązane dokumenty

In the case of binary fcc alloys with the N4R8 cluster pool and imposition of completeness and mandatory inclusion of the empty, point, nearest and next nearest pair clusters,

Taken together these factors (and others) suggest that we need to move beyond classic project management to an alternative approach to project management education which

In the Ultimate Limit State stability calculations the loads are multiplied with a load factor ands and the soil parameters are divided by a material factor (Design Approach 3

A smaller interval is used for the pile inclinometers as the results are also used to determine the curvature of the piles due to deformation caused by soil displacement induced

To determine the coefficient of variation of the shear strength and shear strength parameters of soils we performed series of experiments with 4 different kinds of soils (fine

The developed model can generate the release rate, concentration of radionuclide in groundwater, the annual effective dose to a critical individual and risk due to waste

The total procedure includes identifying the geomorphic features, producing CADFs for the probabilities of various heave or BEP initiation, calculating the interaction

The main mechanisms are (i) the change in vertical stress distribution in Soft Bangkok Clay layer due to the change in pile behavior, bearing pile and friction pile, (ii) the