1
S P I S Z A W A R T O Ś C I T E C Z K I — t E U £ K f l . . . 3 e ^ ' Q . .
W -'’.'# .'...
1/ 1. Relacja J *1. 5-/M <
1/2. Dokumenty (sensu sliiclo) dolycżące osoby le la t o r a ^ ^ ■/ ^ *
1/3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące osoby relatora —
II. M ateriały uzupełniające relację __
111/1 - Materiały dotyczące rodziny relatora J k. 3 ' / - / O III/2 - Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r.—
111/3 - Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji (1939-1945) 111/4 - Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945 r. —
łtl/5 - inne.-—
IV. Korespondencja J
V. N azw iskow e karty in fo rm a c y jn e */
VI. Fotografie >/
2
3
Relacja o służbie wojennej kobiet
I.D a n s osobowe
1 ,Z o f i a F e lic k a p se łd o n im "Jo a n n a "
2 . u r . 27 g r u d n ia 1S24r. w S itnem k o ło Radzym ina 3 * o jc ie c S ta n is ła w F e l i c k i m atka Z o f ia z Z ie ln ik ó w
o jc ie c n a u c z y c ie l, m atka n a u c z y c ie lk a
4-.obecny a d r e s : b6-500 Sochaczew u l*Z a w ad zk ie g o 3m38 t e l . / k i e r . 0-46/ 862-67-14
II* D a n e środowiskowe prze dw oje n ne :
Ukończona S z k o ła Powszechna N r.7 we W łocławku
2 l a t a G rim nazium O gólnokształcęcego im .M a r ii K o n o p n ic k ie j we w łocławku.W 193$’r .z d a ła m do t r z e c i e j k la s y w/w gim nazium W g ru d n iu 1&39r m oja mama z czworgiem d z i e c i z o s t a ła w y s ie d lo n a z W łocławka* O jc ie c o f i c e r rezerwy w p ie r p n iu 1S39r* b y ł powo
ła n y do w o jska,b udo w ał u m o c n ie n ia we W łocławku n a S z p e ta lu d o s t a ł s ię do n ie w o li r o s y js k ie j , z g i n a ł w K a ty n iu .
Po w y s ie d le n iu z W ło c ła w k a ,m ie s zk a liś m y w J a b ło n n ie k o ło
W arszaw y,gdzie n a u c z y c ie lk a b y ła mamy rodzona s io s t r a ,K a z im ie ra Grzemska*
Dwa l a t a o k u p a c ji m ieszkałam w w arszaw ie, n a b u r s ie R*G.O C hodziłam n a t a jn e k om p le ty gim nazium o g ó ln o k s z ta łc ą c e g o g d z ie zdałam M ała M a tu rę .# c z a s ie o k u p a c ji n ie mogłam uczyć s ię d ł u ż ę j , m usiałam w ró c ić do domu do J a b ło n n y ,b o z g in a ł w a k c j i 17 czerw ca 1 £4 3 r. mój s a rs z y b r a t S ta n is ła w p s .
"S kiba".M am a b y ła w złym s t a n ie psychicznym i fiz y c z n y m , m usiałam w ięc z a ją ć s ię domem i młodszym b r a te m ,k tó r y m ia ł wtedy t r z y l a t a *
O r g a n iz a c ja do k t ó r e j n a le ż a ła m ,n a z y w a ła s i ę !
Arm ia K rajow a I R ejon"M arianow o- B rzozów "V II Obwód "O b ro ża "*
P r z y s ię g ę s k ła d a ła m we w rz e ś n iu w J a b ł o n n i e , wraz z p ię c io m a d zie w czętam ijprze d,praw d opod obnie n a u c z y c ie lk a z Legionowa pseudonim " J a g a " * Skończyłam k u rs s a n ita r n y ,z o r g a n iz o w a n y w J a b ło n n ie ,z k ilk u d n io w a p ra k ty k a w s z p i t a l u D z ie c ia t k a Je z u s n a u l.N o w o g ro d z k ie j w «łarszaw ie#P rzez c a ły okres
o k u p a c ji byłam łą c z n ic z k ą m iędzy dowództwem,a po szcze g ólny - m jjpunktam i, je ź d z iła m na rowerze do L e g io n o w a ,N ie p o rę tu ,W iś n ie w a
4
i 4-L
Henrykowa i in n y c h p o b lis k ic h m ie jsc o w o śc i«Z c h w ila k ie d y dowód
ca naszym z o s t a ł k a p it a n D y m itr ' S l i z i n ps " S ilw a " byłam wyła- c zn ię d o jego d y s p o z y c ji,p o n ie w a ż m ie s z k a liś m y w p a rk u h r.P o to - c k ie g o w s ą s ie d n ic h dom kach.M eldunki w oziłam w p a p ie r o s a c h ,
zawsze m iałam w k ie s z e n i p a p ie r o ę n ic e , nauczono mnie p a l i ć p a p ie r o s y i w r a z ie n ie b e z p ie c z e ń s tw a ,m ia ła m w y p a lić p a p ie r o s a w którym b y ł m eldunek.
P ow stanie W arszawskie o b ię ło i nasz re jo n .W d n iu wybuchu pow
s t a n ia od g o d z. I 3 t e j do 20 je ź d z iła m z rozkazam i i o g ła s z a ła m g o d zin ę "W" W p a rk u w J a b ło n n ie s ta c jo n o w a ła n ie m ie c k a jedno- s tk ą lp a n c e m a . R o zp o częcie w a lk i z b r o jn e j w J a b ło n n ie n ie m ia ło n a jm n ie js z e j szansy pow o d ze n ia .2 s ie r p n ia znowu d o s ta ła m rożka*
z y , m iałam je ro zw ie źć n a p u n k ty w k tó r y c h zgrom adzeni b y l i zmo
b ili z o w a n i pow stańcy.R ozk azy d o ty c z y ły z a n ie c h a n ia w a lk i z b r o jn e j i w y c o fa n ia s ię do la s u C hotom oskiego,tam m i e l i czekać n a d a ls z e ro zk azy .N ie p a m ię ta m i l e c zasu zgrupow ani p a r t y z a n c i S ta c jo n o w a li
t
w l e s i e Chotarnow skim .K ilka ra zy je ź d z iła m do n ic h ż ro z k a za m i, k tó r e o d b ie r a ł ode m n ie " S o p lic a " d z iś w iem ,że b y ł t o p p o r.r e z e - wy S te fa n Z ię b iń s k i.N ie wiem i l u x żo łn ie rz y ± x x l i c z y ł o to zg ru pow anie gdyż m iałam rozk az n ic n ie w id z ie ć n i c n ie s ły s z e ć .
O d d z ia ły z la s u chotom oskiego p r z e n io s ły s ię l i d W isłę ,s ta m - ta d grupam i przerzucany, b y l i za W is łę do P u szczy K am pinow skiej W końcu w re śn ia 1S44r. dwa razy p rze p ra w ia ła m s ię p r z e z W is łę , z m eldunkam i do P u s z c z y ,t r z e c i ra z c a ł ą noc czekałam w szuw arach nad W isła na p r z e w o ź n ik a ,a le on n ie p rz y je c h a ł,p o E e m d o w ie d z ie liś m y s i ę , ż e b y ła to noc r o z b ic ia P u s zc zy . W końcu w rz e ś n ia 44r . p r z e prow adzałam , t r z y grupy po t r z e c h chłopców z p o w s ta n ia Warsza- w skieg o ,k t ó r z y z g ł a s z a l i s ię d c jm n ie ,ja p rz e z parkjwjctórym s t a ł a n ie m ie c k a d y w iz ja p a n c e rn a ,p rze p ro w a d za ła m ic h do|f l i s a k a , k tó r y n adzorow ał w ały nad W is łą m ia ł ł ó d ź i prawo p a tr o lo w a n ia brzegów
t f is ły ,o n p r z e p r a w ia ł chłopców do P u s z c zy .
Nie pamiętam d o k ła d n ie tr z e c ie g o lu b czw artego p a ź d z ie r n ik a 1£44r Niemcy w y p ę d z ili nas m ieszkańców J a b ło n n y ,p r z e z pontonowy most za t f is łę do obozu w P ruszkow ie.N iem cy m i e l i n a d z ie j e ,ż e z a t r z y m ają R o sja n na l i n i W is ły .Z J a b ło n n y i o k o lic u s u n ę li lu d n o ś ć
i b u d o w a li u m o c n ie n ia nad W is ła .
5
3
P rze z c a ła olcupacje,w naszym domu w J a b ło n n ie ,k to ś s ię przechowywał z n a jo m i z W ło c ła w k a ,n ie zn a jo m i p r z y s ła n i p rz e z zn a jo rn y ch ,lub k to ś komu t r z e b a b y ło pomóc.
C a ła m ja r o d z in a zaangażowana b y ły w p ra ce k o n sp ira cy jn a .M a m a s k ła d a ła p r z y s ię g ę ,p s e łd o n im m ia ła " B e a ta ".C io c ia ,m a m y s i o s t r a u k t ó r e j c a ła o k u p a c ję m ie s z k a liś m y ,k t ó r e j maż Tadeusz Grzem ski
z o s t a ł aresztow any w lu ty m 1S42r i r o z s tr z e la n y w P a lm ir a c h ,ta k ż e s k ła d a ła p r z y s ię g ę , n$.e pam iętam j e j psudo n im u,w ied źe p r z e n o s iła ro z k a z y ,ro z p ro w a d z a ła g a z e t k i,p o z a n o rm a ln ą p ra c a w s z k o le , o r g a n iz o
w a ła k o m p le ty ,n a k tó r y c h razem z mama u c z y ły d z ie c i h i s t o r i i . S ta r s z y b r a t mój S ta n is ła w F e l i c k i , u r . 1 1 .lu te g o 1822r p s ." S k ib a "
z g i n ą ł w a k c j i 17.czerw ca 1944r. M łodszy b r a t J a n F e l i c k i u r , 13 s ie r p n ia 1S27r. p s ." G r u d a " b y ł w P u szczy Km pinow skiej p r z e ż y ł r o z b ic ie "P u s z c z y " . Po w o jn ie s k o ń c z y ł P o lit e c h n ik ę Warszawską, b y ł wykładowca na p o lite c h n ic e ,w 1 S 8 0 r .p r z e * z e d ł na e m e ry tu rę . J a Z o f ia F e lic k a po w o jn ie skończyłam Liceum T e c h n o lo g iczn o - R o ln ic z e w In o w ro c ła w iu .M a tu re zdałam w czerwcu 1 ^ ^ . P r a c o w a łam w S zkole R o ln ic z e j,w K ółk a ch R o ln ic z y c h ,Z a k ła d z ie Wylęgu D r o b iu ,o s t a t n ie p ię t n a ś c ie l a t , p ro w ad ziłam terenow y o d z ia ł
"H e r b a p o lu ", od l l i p c a 1S80 roku je ste m n a em eryturze; ż y je i mieszkam w S ochaczew ie. Z przdw ojennych p a m ią te k n ie z o s ta ło nam n ic ,p o n ie w a ż w 1 S3S*r. w y s ie d le n i b y liś m y z W ło cław k a,z c ^su o k u p a c ji z o s ta ło je s z c z e m n ie jf N iem eyjw ypędziii nas w ta k im tem
p i e , że z d ą ż y liś m y za b ra ć t y lk o tr o c h ę u b r a n ia .
Tych tr o c h ę dokum entów ,które ze b ra ła m ,s k s e ro w a ła m ,p rze s y ła m ,m o że kogoś z a it e r e s u j a . Jestem do d y s p o z y c ji.
P o d a ję adres je d n e j z d z ie w c z ą t z k tó r a sk ła d a ła m p r z y s ię g ę , ona m ie szk a w J a b ło n n ie i cłyjczas j e s t w k o n ta k c ie z^tam tejszą o r g a n iz a c ja . Z o f ia Wieraszko-Szcsreniowska 05-110 J a b ło n n a u l . M o d liń s k a .
B o f ia F e lic k a
Sochaczew d n . 31 m aja 2000r.
6
AK Okręg W-wa Legionowo-Obwód VII-Obroża.
1 .Felicka Zofia p s ."J o a n n a "
2 . Córka Stanisława i Z o fii z d .Z i e l n i k urodzona 2 7 . V I I . 1 9 2 4 r . w Wołominie
3 . Adres: Felicka Zofia, 96-500 Sochaczew, ul.Zawadzkiego 3 m.38
4 . Od 1 0 .0 9 .1 9 4 1 r. ZWZ-AK rejon I Marianowo- Brzozów, Legionowo. Obwód VII- "0b ro ża ", d-ca Edward Dietrich.
Łączniczka międz-Legionowo-Henryków.
W czasie Powstamia Warszawskiego - dwa razy przez Wisłę z Jabłonny do Puszczy Kampinoskiej.
J.Błaszczyk '0 0
7
8
Z W IĄ Z E K B O J O W N IK Ó W O W O L N O Ś Ć I D E M O K R A C JĘ
Z A R Z Ą D W O J E W Ó D Z K I
S K I E R N I E W I C A C H
Z A Ś W I A D C Z E N I E 457153
Zarząd W ojew ódzki Z w iązk u Bojow ników o Wolność i Demokrację stwierdza, że
FELICKA ZOFIA
O byw atel [ka]
syn [córka]
[imię i nazwisko]
S ta n is ła w a i Z o f i i urodzony [a]
2 7 *1 2 .1924r
w Sitno-Wołomin
zamieszkały [a] w
[dzień, miesiąc, rok]
Sochaczew
[miejscowość]
u l , ' Zawadzkiego J>
964/37
— odpowiada w arunkom upraw niający m do członkowstwa ZBoW iD *
Zaświadczenie jest dokum entem stw ierdzającym praw o do korzystania ze świadczeń określo
nych w Ustawie z dnia 23 października 1975 r. „o dalszym zwiększeniu świadczeń dla komba
tantów i w ięźniów obozów koncentracyjnych” , [Dz. U. Nr 34, poz. 186].
Jednocześnie stwierdza się, że w rozum ieniu przepisów art. 8 tej Ustawy do okresu zatrud
nienia w ym ienionem u [nej] zalicza się następujące okresy działalności kombatanckiej oraz okresy uwięzienia w hitlerow skich obozach koncentracyjnych:
- d z ia ła ln o ś ć w Ruchu Oporu od 1 0 ,0 9 ,1 9 4 lr do 3 0 ,0 9 ,1944r,
[rodzaj działalności okres od — do]
8 s !TR V > ) y ; R z /
\ 4 . ,
Florian 'ifiechowiitk
podpis Sekretarza Zarządu Wojewódzkiego ZBoW iD
i pieczątka służbowa
Łącznie
P R E Z B
l a t 3 m-cy 1
W D O
ppłk Mieczysław Tr»wiflski
podpis Prezesa Zarządu^
Wojewódzkiego ZBoWiD i pieczątka służbowa 1
dn ia
23,05,
197 7 roku* niepotrzebne skreślić
W zór N r 1 Je d n o r.— ^ 73/p zM Grafpap./Wa. Cz. Z. G. 1751 10.6.76. 1.200 bl. a 100X2 k.
ZBoW iD
9
10
Protokół ' u-
\
sporządzony w dniu 15 lipca 1943r. przez P isarzall Balotu -
Cisa.z rozkazu Woźnego I I dokonajfem przesłuchania magazyniera I I Balotu W
i1 k a
oraz woźnicy D e 1 k o
na okoliczności i przebieg wydarzeń w dniu 17 czerwca 1943 r .
Uprzedzeni o skutkach za niezgodne z prawdą zeznania - oświadczy
l i co następuje: f
W dniu 15 czerwca 1943r. o godzinie 12 m.30 jako magazynier I I Balotu otrzymałem rozkaz od Woźnsgo I I pobrania broni przydzielonej dla Balotu. Rozkaz brzmiał następująco: " weźmie pan wóz parokonny .ogumiony i 3-ch ludzi przeznaczonych do ochrony, naładuje pan wóz
bronią i torfem i przywiezie pan to wszystko do swojego schowku’1.
Natychmiast zawiadomiłem kapr. pchor.rez.^Alfę i kapr.z cenz.Skibę jako ochronę transportu ktOrzy p rzy ję li wiadomośćć z radością* Następ
ni* zawoadomiłem s t.s trz .r6 z . Belko. jako woźnicę z własnym koniem który wiadomość przy jął również chętnie. Wóz ogumiony dostałem od innego gospodarza, Konia zaś drugiego nie dostaliśmy i zdecydowaliśmy jechać w jednego Konia. Teraz omówiłem z Magazynierem M.,że dnial6*6*br.
spotkamy się 'ła prsejeźdaie w L, o godzinie 20
ion naa.będzie prowa
d z ił do wyznaczonego miejsca. Długość naszej trasy wynosiła około 12 km Po załatwieniu tych czynności w0z,vałem do siebie Alfę i Skibę oraz Belko na godzinę 18. Delko nie z g ło s ił się, ponieważ był zajęty w polu.
Z g ło sili się A lia i Skiba, którym powiedziałem jaki iest plan przewie
zienia broni i ich stanowisko w rnzie niebezpieczeństwa grożącego naszej wyprawie. Brałem pod uwagę i omawoalismy spotkanie z patrolem żandarmerii, których liczbę przewidywaliśmy od" 2 ^o 5-ciu. Po zakoń
czeniu odprawy w dalszej pogawędce Koleżeńskiej prosiłem żeby poszli do spowiedzi i komunii sw
. pco też u c zy n ili. Dnia 16 czerwca r„b.
0 godzinie 12 pdprosiłóm do siebre i' wręczyłem brfen kfrótkąj* ';-- Alfa otrzymał Visa i 7 szt. naboi w magazynlćl
Skiba ptrzymał Hiszpana i 14 szt. naboi.
Dałem im najlepszą broń jaką posiadałem. Sam wziąłem "szwidwersona”
bębenkowego pięcio strzałowego. Woźnicy Pełko dałem Hausera piątkę 1 powiedziałem: to co otrzymamy iiusimy bronić do ostatniej kropli krwi, odpowiedzieli:grozkaz! i zaraz odbyło się złożenie przysięgi.
Potem ucałowaliśmy się , opowiedzieliśmy kilka wesołych anegdotek i o godzinie 19 m. 20 wymarsz w etronę L. tak samo woźnica z wozem*
0 godzinie 20 połączyliśmy się za przejazdem z Magazynierem M. i da
le j kontynuowaliśmy podróż do samego miejsca.
myśl rozkazu załadowaliśmy i o godzinie 4 rano dnia 17 czerwca br.
wyruszyliśmy w powrotną drogę.
0 godzinie 5 no szosio Struga-Leglonowo około wsi Rembelszczyzna przed mostkiem najechaliśmy na nieprzyjaciela załadowanego na 3-ch dużych samochodach, stojąc w szyku ścieśnionym
wsile około 120 lu d z i.
Na szoferce pierwszego wozu sta3f ckm i rkm, z boku uzbrojeni w k ilk a pistoletów automatycznych, resztę w kb. N4 DRJGB1 I TRZECIM Y?0ZIE
na szoferkach staiyikii rkm, reszta uzbrojenia jak na nierw3zym wozie.
Żołnierze pochodzenia mongolskiego z le g ii turkiestańsHej pod powódźt®
Niemców, Z pierwszego wozu wyszedł oficer Niemiec z pistoletem w ręku 1 chciał nas zatrzymać przed mostkiem. Woźnicy kazałem przejechać
mostek i stanąć, za ca oficer jiia ł chęć strze lić nam w plecy, bo z wiel
ką furią wymyślaJ: i zażądał legitymacji od na3. JIa to żądanie ześkoczy*
i i z wozu Alfa i Skiba na prawo a ja na lewo pomiędzy vvóz i samochody i wyciągnąłem kwit na zakupioną; jedną tonę torfu dla zmyślonej firmy w Warszawie, a Niemiec w tya czksie zaczyna grzebać w torfie i odgrze
bał kawałek szmaty z opakowano a!. Następnie kazał żołnierzowi Mongołowi wskoczyć na wóz i wyciągnąć, ja wtedy wypowiedziałem słowa ''Jezus Maryjbl
co było hasłem do strzelania. .Alfa Hn nfinora QV-iKo ^ 11
nierza Mongoła, ja też do oficera, oficer do mnie, rezultat - Alfa chybiłY Skiba celnie, drab zw a lił się ną i»6z połową ciała zwisając na zewnątrz wozu i przy szarpnięciu konia wypadł. Ja miąłem niewypał.
Oficer nie t r a f i ł , bo w chwili mojego niewypału błyskawicznie wykrę
ciłem się bokiem do oficera i uniknąłem postrzału w pierś a stałem jeden metr od niego, lecz Niemiec tak był zdenerwowany że cały trz ą s ł się i skakał. W końcu dostał od Alfy a ja przeszedłem na prawą stro
nę dołączając de Alfy i Skiby.Następnie z za wozu wymierzyłem
wkupę zbitych i strzelających na oślep Mongołów, mój bębenkowiec wypalił*
lecz przy trzecim razie nie wypalił, więc dałem spokój ze strzelaniem i zacząłem rozglądać się za ratunkiem w tej beznadziejne i sytuacji.
Popatrzyłem na moich ludzi.Skiba le ż a ł, gdym na niego patrzył to głowa kiwnął że wstanie i o własnej sile. wstał, przekręcając się na prawy bok, bo lewa ręka była bezwładna. Stanął przy wozie strzelając nadal.
A lfa spokojny, strze la ł z rozwagą i widocznie celnie, bo opanował Mongo
łów wielki strach. Ja trzymałem kawałek torfu w ręku jako granat, jwbe patrząc i wybierając w który samochód rzucić. Gdym tak patrzył widzia
łem bydlęcy strach jaki opanował tó wojsko. Niemcy również nie w lepszyn b y li stanie, bo wyskakiwali z wozów i kryli sie do_M dx rowu z drugiej strony szosy i tylko nam nogi mogli widzieć, a żołnierze z legionu tur-
K 1 B ^ Ł ^ A .i T. T Ql01>Q V H E l . S 2 0 S 6 X KU»JL6
co s trze la li w nas i podnieśli taki £ha*as, że doszedłem do końskiego pyska i pżciągnąłem go w przód, co widząc woźnica poczęstował go potęż
nym uderzeniem bata i ruszyliśmy dp ucieczki. Ja przy koniu z prawej strony, żeby nie sk rę ciłd o rowu, bo woźnica m iał postrzelone le jc e . Biegłem kilkaset metrów i wskoczyłem na wóz, bo mnie już tchu brakło.
Część oddziału wystawiła karabiny maszynowe na szosę i kropiła po nas i słuchała jak im głośno strze lały , druga zaś strzelała do naszych dwóc obrońców, którzy zeszli w prawo do szosy i polegli wskutek^ przeważającej siły i ognia, pościgu zaraz za nami nie r o b ili, bo widocznie wyobrażali sobie torf w postaci granatów. Woźiiica nie strzelał*, bq, kazałem pilmo- wać konia i sie d ział na koźle jak w domu przy sto le .
Uciekając cała moja czynność była patrzeć do ty łu czy za nski nie robią pościgu i skakać na dyszel* podejmować kawałek le jc a postrzelonego, xodb ponieważ woźnica nie mógł poganiać konia lejcami i kierować. Trwało to tak aż do napotkanej drugiej bocznej drogi w którą skręciliśmy i jecha
liśmy dalej około 5 km.Dalej poszukaliśmy miejsca gdzie zakopaliśmy broń. ”6z oczyściliśmy z torfu i zasypaliśmy piachem i ruszyliśmy w s t»
nę miej scowościW. gdzie woźnica zatrzymał sie u swego kuzyna a ja pieszo do H. Napisałem meldunek oizaiściu i ostrzeżenie do kogo nale
ży i wysłałem o godzinie 8 m.15. Następnie udał^em się do tragarza 5 i surzyni z prośbą o 15 ludzi celemjprzeniesienia broni do skrytki piąte j skrzyni, co v,ykonałem na drugą noc na czele z tragarzem 5.
Na tem zeznanie swoje kończymy i po przeczytaniu podpisujemy.-
Protokdłował
1/ /:ilk 2/ lelko
12
I I B a lo t * J JU i ’ l U K .p .d n i a 2 5 . 7 .4 3 " i fIA
" ' 1 ; Va^ /i.
Właściciel Brzozowa
| • '' ' " , -
Dnia 14.6.43 około godz .10-tej jjjrzjibył do mnie magazynier Brsozowa w towarzystwie ob. ftilka magazyniera I I balotu i oznajmił mi, &e z roa- Jtazu D-cy Ośrodka Brzozów mam wyznaczyć ekipę 4 -5 lu d zi celem pobrania
i przywiezienia dla I I balotu broni i am. wiadomego pochodzenia. Wyjazdi*
ękipy z Jabłonny ustalono na 16.6.br. wieczorem z takim obliczeniem, że tepoż dnia o godz.20 ekipa winna miMd przejazd w Legionowie, gazie m iał dołączyć magazynier ośrodka i
Doprowadzićekipę do miejsca odbioru uzbro-
a ^ ^ a k —że głów^ scelem walki jest jeuynie urat owanie przewożonego matap
^ j a ł ii. Żapytałem M ika czy ma jakieś wątpliwości w wykonaniu tego rożka-
m f i -• -l. jak ma postąpić vi razie zzię:
c * J .niem. Poradzłem le- __________ __ ,.rf w _ wozu zlikwidować źan.
SiemT^i^zakópać.Życząc porodzenia ekipie zaproponowałem Filkowi swój nie- aawodny pistolet dla uzbrojenia jednego z członków obrony ekipy. P istolet ten otrzyaał podchorąży a lfa i w walce wykorzystał go całkowicie. Zaraz
“ie powrocie do Jabłonn/ ob.Wilk .u s ta lił z Korą, szefem 7 skrzyni następu- ący skład ekipy: ochiona;- podchorążowie Alfa i Skiba, woźnica z wozem ednokonnym - od. Dejła. <?ieczorem da. 15.6.43 ob. ^ ils Zwołał odprawę Jfcłonkow ekipy, ro z d iie lił zadania* pouczył o szczegółach wykonania, wy
dał broń i amunicję do ewent. walki i zaapelował do obydwóch członkćw
#6hrony, aby udali jię do spowiedzi, pojednali się z Bogiem, poniawal iidanie jest trudne i niebezpieczne, a przede wszystkim muszą być gotowi
§ oddania własnego życia dla uratowania wozu z materiałem. Każdy najdo- dniej zrozumiał i sumiennie potraktował otrzymany rozkaz. Ae środę raio
. 16.6ą43 w kościele parafialnym w Jabłonnie podchor. Skiba i A lfa jS & ystąpili do sp^.iadzi i komunii św, |j stóp ołtarza u p ro s ili sobie#
JB|Ó ducha i niezłomną wolę do wykonania trudnego zadania bojowego.Wieczo
rem tegoż dnia o godz.20 ekipa, zaopatrzona w urzędową niem. przepustkę^
na prze'wóz torfu, minęła wozem jednokonnym przejazd kolejowy w Legionowie, Th dołączył się magazynier ośrodka, który poprowadził ekipę do miejsca ptfseznaczenia. Następnego dnia t . j . 17.6.'43 między godz.3 - 4 pobrano na wei wiadomy mat. przykryto gu dość grubą warstwą torfu i wyruszono w ja * powrotną dro^ę. Na przedzie jechał rowerem magazynier ośrodka, a za mm pireset metrów wóz z resztą ekipy. Po wkroczeniu na szosę niedaleko
Kąty zauważono zbliżające sie od;strony Legionowa 3 samochody ciężaro naładowane wojskiem, przeciętnie 40-50 żołnierzy na każdym samochodzie.
<;Ia szoferkach wystawione były po 2 ckm.Jak się później okazało była to ojbławą składająca się z polowej żandar.niem. i uzbrojonych mongołów*
zadaniem obławy było wyłapanie sprawców kradzieży koni wojskowych, dokona
nej
dnia poprzedniego. I-szy samochód zatrzymał się tuż przed wozem ekipy, a 5Sa nim stawały kolejno następne samochody. Z pierwszego samochodu wysko-
Sfcył oficer żand.niem.. a za nia pędofic. żand. i jeden mongoł, v>szyscy zabronią w ręku.Oficer żand. dał ekipie znak przez podniesienie w górę lf# ej ręki,^ aby zatrzymano wóz. Ob.‘Wilk wyczuwając nieuniknioną walkę
- _ _ u v i.r / *
przyczea
13
mBBS0 :
ob. Wilkowi, zażądał wylegitymowania się . Podchorążowie Skiba i Alfa
^ stanęli z prawej strony wozu w oczekiwaniu umówionego znaku do dzia
łania. Mongoł zdążył już wyciągnąć z pod torfu i postawić na wozie ly ieden z większych pakunków. To było hasłem do walki. Obywatśl Wilk po-
' dawał wówczas
l a w ąręką przepustkę o fic . żanaarm.niem. , a widząc wy- ciągnięty z nod torfu pakunek. <|®był broni, 3iemiec s tra c ił panowanie naa sobą, driąc cały ze zdenerwowania dał strzał do flilka z odlagłoioi dwóch kroków, lecz chybił. <78wczas padły dwa strzały jednocześnie.
To Alfa powalił oficera żand. . a 3kiba’ mongoła nawozie* Następnie również celne strzały oddalić A lfa do szofera I samochodu a Skiba do M gromady nongołów znajdujących si<* na drugim samochodzie. Efekt był
f|: nadspoaziewany. Hongoli wszczęli . nałas nie do opisania, w popłochu
'i. stosowniejsza chwila*" do wycofania wozu z pola walki, zwłaszcza, że~już f nadjechał i zatrzymał się trzeci samochód'ciężarewy, ktCry ewent.oógł Mi stanąć w poprzek szusy i ZHgpt&xiBXjskiqBia zagrodzić ekipie drogę do
przedarcia 3ię , jednyk tego nie z r o b ił. Obrona ekipy spotkała i ten samochdd ogniem wywołując na nim zamieszanie. Ob.Wilk, któremu zaciął się w tej chwili rewolwer, zeskoczył z wozu, podałLhłyskawicznie prze- strzelone le jc t woźnicy, a ten podciął konia i wij z ruszył. Rilk,xiRijJŁ
J _________ • ______ * _________ , ■ „ • 7-T,___ ; ____ 1.4 r r .r a n
szosie, wjechał dc lasu, minął jedną przesiekę leśną, a następnie skrę- c ił w . lewo w drugg przesiekę w., odległości około 200-300metr* od mieJd
•&, sca walki. Npl zajęty likwidowaniem naszej obrony zapoiuniał najwidocz-
*%niej o użyciu swoich CKM do ognia pościgowego za wotem i dopiero w mo-
P.Skiero/.ano tan v;oz, szybko zakopano cały mat. i odpowiednio zainaskowan ' Torf został: wyrzucony v>. innym, znacznie oddalonym miejscu. Około {.;oćz9
er ów
> .. i. t ~ —r ~ —— — -~i'-*-^ u«*uvnuu» "nrotokółn eKsflumacji ponownie zakopano zwłoki na uiejscu* Tt ezynis boiowym ekioy Wystąpiły w klasycznej formie najwoększe cnoty żołnierskie: 1/’ Odwa-"
. . . , - ___ -"-0 wyprow,.--
le wozu z mat. i uratowało życie o—cy ekipy i woźnicy. 4/ 'Yzorowe
sumienne ?wvkonanie rozkazu bciowR^o - •znn^wni łv> -- 14
z 13/14 -Vi or. dokonano kontroli a podziała na 4 grupy oraaz zabez- sj pieczona na miejscu.w dniu 15.VI ;bf,. przetransportowano do Brzozowa
mat.san.mat.ł.mat.dla K.G. i część mat.narzędzi.
Lilia 17.Vlą br. o godz. 5 - 6 na szosie J83473ulOJ39338228721843Gl2o9 - 5b80391'j29292219o411647533472932^1280l2 w rejonie m.658018019381478 t , Jo8447ó835118227u92083341 na tr^jisporŁ w składzie;
L‘-r:a_ .ilk - magazynier i i balotu J oznica - Uelko sztyft I I balotu^
Kapr.podch. a lfa - ubezpieczenie. ^
Kąnr. z cenz.Skiba- • M . Wszyscy i, balotu I I oraz Lichał - magazynier i.i. jako przlkuzujący m aterjał.
Jednokonn/ wóz na gumach z częścią tnat. narzędzi i 018650108335839470 5/£63l4«39u3 jako przykryciem zosta£ zatrzymany przez jeden z patroli n-pla na samochodach w sile 3 niemów plus 40 T.L. poszukujących w tym
terenie odbitych tejże nocy u n-pla koni przez nieznanych sprawców.- Wóz został zatrzymany i poddany rew izji i dopiero wtedy wszyscy nale
żący uo patrolu otworzy..1 ogień z Pistoletów poczem Magazynier I I i wo
źnica dalej ostrzeliwując się wycoijali się z walki ratując wóz i narzę
dzia. riasza osłona w składzie podchjllfa i kapr.z cenz. Skiba z dwoma pistoletami pozostali na miejscu ściągając na siebie nacisk n-pla i umo- z l i r -5 \iac w, tgn sposób wy co la n ie się wozu z terenu walki.
Straty : naMlaTpoległa,po stronie n ^ p la ^s p rzą tu ię to ' napewno szofera i - oficera prawdoDodobnie.Aóz z materiałem sK ręcił na boczną drogę iczęścio wo na przsłaj clotarł do rejonu m.ll£)l03107{Dl2657841253341904 gdzie mater
j a ł został ukryty. j
nocv z dnia 18/19 VI br.o godz.2I+ej do 2-ej został dokonany pod d-wem 1'ragaźru 5 pieszy transport z miejsca ukrycia do m. 112224744836440029
łych narzędzi.
za zgodność
/- / WuiSCICliiiL B.Pomocnik i3.
15
alot I I
1/8.43
Dzierżawca M
ł „ . Z adanie
Legii śmiercią buhateró^.do ostatniej chwili
trzym ającwielokrotnie
‘żewaśającego nieprzyjaciela i o wiele lepiej uzbroionegó. wskutek
czegojż liw ili oD. Ieice i ..'ilkowi dostarczenie transportu narzędzi na miejg£
przeznaczenia.
l>uwagi na to, że walka
odbyłasię wnierownoj
s i l e , uwa*llezależnie od tego proszę o zapewnianie częściowegozabezpieczenia aRtcer*
afaterialnego rodzinom poległych na cZas wojny i pd wejnie, szczególnie tóźeli choazi o rodzinę śp. ab. Skiby, z uwagi na to, że matka jego pozos-
Tra sana s resztą nieletnich dzieci, tracąc * wojnie tej męża i syna.
i
te-
Woźny II
f
) ł j i— )(* i M
n *
Wniosek na odznaczenie Krzyżem Y irtu ti M ilita ri V klasy*
f Pseudonim !Dat a Jclo^obisty iurodz.
! !
!Stopień
jwojskowy nData IFunkcja !Opinia i izap rz.!pełnionaIDzierżawcy
! !w org. !
rT A lfa TI918 i• i
!kapral podchorąży
•
11940 Izastępca!
! d-cy !
! Plutonu ! ti°
U*9^
i Skiba i 1922 i ;
!kapral z cenzusem lelew KursuVI
.! turnusu 11 S.P.
! 1941 ! d-ca ! ^ \ \ i
! sekcji j \ j \ ^
śfiv
f j | Wniosek na odznaczenie Krzyżem
■;v Walecznych.
^ * - • r '
., pseudonim
uitjsobisty Data ! StopieńllJata !~Funkcja ! Opinia urodź.!wojskowyJzaprz.[pełniona IDzierżawcy
h W i l k
iw org,
t _______; _________
!sierżant!
1940IMagaźyniet
! z awodowy!_______‘Z__ _
i kapral !l941 isztyft f J_________ 1 isekcii saft
— X----i. d ^ . -
I W ?
16
Ma u r y c e g o h r . Po t o c k i e g o
WPani FELICIA
W J A B Ł O N N I E
T E Ł . 2 2 , 2 8 J a t ) ł P i l i ł a
Zaświadczamy n in ie js
2ym, że p. FELICKI Stanisław, były pracow- nik elektrowni, w dniu rozwiązania stosunku służbowego nie miał żad
nych pieniężnych ani rzeczowych zobowiązań względem przedsiębiorstwa.
M łJK JU itU * Ni.-.
Hkmjctp hr Peteokfcf*
Ho/Gr/3
Dobra Jabłonna Elek.S. 51/43
500
17
PROTOKOi EKSHUMACJI.
“ “T**- *-■ ,'*• TTt; ■ ~ ^
■ •. . v f-śx> ■•ace
• ..v. <•'.' • •*
i.. ' .
ia 15 listopada, 1943 r.
0gedziniey.5 min. 30 dokonano §kshumaoji / ', d a ł poległycn w ;dniu 17 czerwća 194ti r . ś.p , podch. ALFY i SKliu"
śakopanych przez hiemców na Bukowcu $* obok szosy Struiańskiej «- ‘ [keją kierował Dozorca M. Ralf#- j!
przy wydobyciu i przewiezieniu*-ciał wykonali koledzy polegĄrofc:
‘ a. podch. 31ondyn. ‘ i! * ..,4 ■*,. ' ; & ’ ' -V.& :■• . b. *’ Dół. . , !, ' ■ • > . . ^ .
C* ” Fidelis. ’ ; U .
d. * Jur. I i " '
Ubezpieczali śkcję elewi Szkoły Podoficerskiej klasy F. turnusu I ; • ,
* a. s t, strzel. Lech. j ■ • .j
b. strzel. Stach. i v..■ * ,t ‘ -
c. strzel. Marek. ( • ‘
d. strzel. Roch. j , \ ,
)
godzinie 16 min. 15 po otworzeniu mogiły w miejscu wskazanym przez -odzinę ś.p . Alfy stwierdzono na podstawie oględzin c ia ł przez kolegów
^TJfczonję mr~«frar~tia~pęydstawie Ubrany włosów ~ i'ze w n ętrzn e j wygłąaita bud©
c ia ł obu polepach, że is to tn ie , Odkopane c ia ła stanowią zwłoki pole- :ycK pódchorąSyou aLFf i SKIB?.- I
?- 4.Ciała złożono do wspólnej trumny, zabezpieczono, pocfęm ^^ltilC ^ ../i|17 listopada 1943 r. o godzinie 6. dokonano przewiezienia na cmentarz M l Jabłannie.-
liejsce pochowania c ia ł na cmentarzu} w Jabłonnie znane jest oprócz, Podpisujących ten protokół ojcu poddh. Alfy.-
1i d - i L ś S - J L o z & c a H .''
f
becni przy ekshumacji: __ \ . f . j. /
s ' ’f 4 \ ' ' ; ) ■ « J
• «v« • • • • • • • • • «d# ^ 09 • / ♦ •
i
ąp. dnia 17 listopada 1943 r .
18
... jmŁ
li)
Z a r r n A Z w l ^ k t l w m ?
W łocławek, d n ia 3 , 9 . 4 5 r.
I a u c ^ y v » 4 i i :i;;.'a / P c l s
•wiała' !r:ltoi'-V5 .
Z a s w i a d c z e a i e
Z arząd O d d z ia łu Ppw*Z.N«Pi; a ia ie js z y m za e w isd c za , &e F e l i c k i Sta-
' "- : ^ - ‘ . - -
'•', .' » '. ■ " ' _ ^ i v . r: . . ' : ■' '■ "
n is ła w , k ie ro w a ik szk o ły pów- N i3 we W łocławku z o s t a ł powołany do wojsk
• j a k o o f i c e r rezerwy w d a iu 25 s ie r p a ia I9 3 9 r ‘.W I9 4 b r v lo n a o trz y m a ła od s ie g o l i s t z K o z ie ls k a ,a w 1940** o d e s z ł a w iadtm ose* z C z^tfo ae g o
_ ż e ^ «
do js o a y j/fz a g ia ę ł w K atyaim .
k e i^ le e wydaaej przez iMiemcow o K*t£*»uLu n& l i s e i e zamordowanych
prze kon ania kol- F e l i c k i S ta a is ła w z o s t a ł za-
19
20
21
22
23
IK I
'
5-b
KSIĄDZ WACŁAW SZELENBAUM PRZED KOŚCIOŁEM PA
RAFIALNYM NAD TRUMNĄ HARCERZA Z SZARYCH SZE
REGÓW SŁAWOMIRA KLEJMENTA, PSEUDONIM HURAGAN, NAJMŁODSZEGO ZOŁNIERZA AK, POLEGŁEGO 2 SIERP
NIA 1944 R W CZASIE POWSTANIA WARSZAWSKIEGO W LEGIONOWIE.
24
Ksiądz W a c ła w SZELENBAUM.
u ro d ził się d n ia 2 w rze śnia 1907 r. w G o rca ch p /W a rsza w q (o b e cn ie W -w a ). P o ch o d ził z c h ło p s k ie j w ie lo d z ie tn e j rodziny za m ieszku ją ce j w G o rca ch od w ie lu p o ko le ń . —
B ył d ru g im d z ie c k ie m W o jcie ch a i T ekli z R egulskich. — Po u ko ńczeniu g im n a zju m w W a rszaw ie , w s tq p i! do W a r
sza w skie g o S e m in a riu m D u ch o w n e go , k tó re u ko ń czył z w y różnieniem .
Św ięcenia k a p ła ń s k ie o trz y m a ł w 1932 r. B e zpośrednio po ukończeniu S e m in a rju m d zię ki p o m o cy m a te ria ln e j c a łe j ro dziny, s tu d io w a ł w Rzym ie, gd zie o trz y m a ł lic e n c ja t p raw a ka n onicznego. —
Po p o w ro cie z za g ra n ic y je s t w ika riu sze m p a ra fii Z b a w i
cie la a n a stę p n ie W szystkich Ś w ię tych w W a rsza w ie . — W pa źd zie rn iku 1939 r. w ra z z d u c h o w ie ń s tw e m S to licy a re szto w a n y przez G e sta po , po śle d ztw ie zw o ln io n y, zo sta je p rze n ie sio n y do p a ra fii w L e g io n o w ie p /W a rsza w ą , gdzie w ó w cza s p roboszczem b y ł ksiądz A n a to l S a ła g a . —
W ty m czasie s p e łn ia ł o b o w ią z k i p re fe k ta m ie jsco w ych szkół i k a p e la n a I Rejonu V II O b w o d u A.K. „O B R O Ż A "
O kręg u W a rszaw skie go . —
Był czyn n ym u cze stn ikie m życia ko n s p ira c y jn e g o te g o m ia sta w sp ó łu cze stn iczą c w T ajn ym N a u czaniu i s p e łn ia n iu po słu g ka p ła ń s k ic h ja k o ka p e la n I Rejonu — ka p ita n „B o n u s ” . — Od g o d zin y „ W " d n ia 1 s ie rp n ia 1944 r. p e łn ił o b o w ią z k i ka p e la n a , niosąc p o cie ch ę i m o d litw ę ty m , któ rzy sta n ęli w szeregach p o w sta ńczych . —
B ło g o s ła w ił tych , któ rzy szli na ten n ie ró w n y b ó j, że g n a ł tych , któ rych d o s ię g ły ku le w ro g a . —
W p ie rw szych d n ia c h p o w sta ń czych w a lk w L e g io n o w is o d p ra w ił Mszę Ś w iętą za p o le g ły c h h a rce rzy „S z a ry c h Szere
g ó w '' i u ro czyście pochowa? Ich na m ie js c o w y m cm en ta rzu . Ten fa k t s ta ł się p o w o d e m a re szto w a n ia księdza Szelen- b a u m a i rozstrze la n ia G o w d n iu 17 s ie rp n ia 1944 r. na te ren ie m ie jsco w ych koszar.
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI
L EG IO N O W O 7 SIERPNIA 1988 R.
25
26
M E M O R I A Ł
General Marii Wittek
\DcPjp i
1 . d z . 352 5/WS l</2 000
Szanowna Pani,
Toruń, £.11. 2000 r.
Pani __
u
2 , l^uadz^ęog
<
9
^ — 500 S o ch o cZ edUprzejmie informujemy, że w naszym Archiwum w dziale Wojennej Służby Kobiet została założona Pani teczka osobowa o numerze inwentarza w której umieściliśmy Pani dokumenty. Dziękujemy za interesującą i cenną relację.
Wysyłamy Pani materiały informujące o działalności Fundacji oraz Memoriału Generał Marii Wittek.
Pozdrawiamy Panią serdecznie i zapraszamy do dalszej współpracy z naszym Archiwum.
Z wyrazami głębokiego szacunku
Jjh ud Jlojeyskći.
mgr Anna Rojewska
Dokumentalistka Archiwum WSK
27
MEMORIAŁ
Generał Marii Wittek
o A ćh - \%oo MSW (loo--
Toruń, dnia
Pani
v(- S/dijeLdzh^O 3 S i
ę<?-SoQ S<xlnde2as.
Szanowna Pani,
Nasze Archiwum w dziale Wojennej Służby Kobiet gromadzi relacje Kobiet-Żołnierzy z terenu całej Polski i z Zagranicy, walczących na frontach II wojny światowej.
Od Pana Stanisława Janickiego Prezesa ŚZŻAK Koło Sochaczew otrzymaliśmy informację o Pani służbie wojennej w Armii Krajowej Okręg Warszawa - Obwód Sochaczew, także Pani adres.
Zwracamy się z uprzejmą prośbą o napisanie relacji (życiorysu) według schematu relacji WSK. Prosimy także o Pani zdjęcie.
Wysyłamy Pani materiały informacyjne na temat Fundacji oraz Memoriału Generał Marii Wittek.
Pozdrawiamy Panią serdecznie i prosimy o odpowiedź. Zapraszamy do współpracy z naszym Archiwum. Zależy nam na stałym kontakcie z Panią a także z Kombatantkami mieszkającymi na terenie Pani województwa.
Z wyrazami głębokiego szacunku
Ą n tau R.Dj&izŁic
mgr Anna Rojewska
Dokumentalistka Archiwum WSK
28
szanowna rani,
Nasze Archiwum w dziale Wojennej Służby Kobiet gromadzi relacje Kobiet-Żołnierzy z terenu całej Polski i z Zagranicy, walczących na frontach II wojny światowej.
Od Pana Stanisława Janickiego Prezesa ŚZŻAK Koło Sochaczew otrzymaliśmy informację o Pani służbie wojennej w Armii Krajowej Okręg Warszawa - Obwód Sochaczew, także Pani adres.
Zwracamy się z uprzejmą prośbą o napisanie relacji (życiorysu) według schematu relacji WSK. Prosimy także o Pani zdjęcie.
Wysyłamy Pani materiały informacyjne na temat Fundacji oraz Memoriału Generał Marii Wittek.
Pozdrawiamy Panią serdecznie i prosimy o odpowiedź. Zapraszamy do współpracy z naszym Archiwum. Zależy nam na stałym kontakcie z Panią a także z Kombatantkami mieszkającymi na terenie Pani województwa.
Z wyrazami głębokiego szacunku
Ą PhcL, 'Uojenzbt-
mgr Anna Rojewska