• Nie Znaleziono Wyników

Jano Polska Wersja - TRUDNA GRA tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jano Polska Wersja - TRUDNA GRA tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Jano Polska Wersja, TRUDNA GRA

Mówią: "Ciężki przekaz nosisz i narzekasz"

Zanim stracisz wszystko, się wyprztykasz, czekasz Aż samo ci przyjdzie, przez to bidę klepiesz

A wiesz, ile możesz najlepiej przecież

Nie ciesz się za wcześnie, tylko patrz przytomnie Planuj w przód każdy ruch instynktownie

Ja też działam tak i mam swoją teorię

Starannie dobierać ludzi, którzy są koło mnie Powiem ci nieskromnie, że mam wiele racji Bo odkąd tak zrobiłem, nie żyję w stagnacji, a Pamiętam też, by życia nie brać zbyt serio

Muszę podchodzić często do niego z rezerwą, wiesz?

Lekki dystans też na pewno nie zaszkodzi

Możesz przespać dzień, w którym się znów narodzisz Zapaść w taki sen, z którego już nie zbudzisz

A jak prześpisz moment, to się nie pogodzisz.

[Ref]:

/Trudna gra tam, gdzie nie widać wyjścia I trudno grać według reguł, żeby wygrać Ciągle płać, potem płacz, że cię nie stać A ty walcz o swoje, żeby zwyciężać./x2

Żadna sztuka się doszukać, że ktoś cię oszuka Gorzej jak przyjaciel z ucha strzeli cię i muka To żeś się nie spodziewał takiej gierki

Dołki pod tobą kopał, jadłeś mu z ręki Słodkie jak cukierki na niekorzyść kłamstwa

Jeszcze powiesz "dzięki", ale w końcu basta W sercu zawsze coś pęka, gdy ciśnienie wzrasta

Kiedy powiesz sobie dość, obudzisz się raz, dwa Trudna gra, trudna gra, nie widać w niej końca

Brudna tak, czy sprawiedliwa? Zawsze gonisz gońca Patrząc metaforycznie, ta rzeka jest rwąca

Po niej płyniesz i ciągle się dzieje coś I tak żyjesz i nie chcesz już za marny grosz Więc się bijesz o swoje, jak ten pies o kość (Powiem ci coś).

[Ref]:

/Trudna gra tam, gdzie nie widać wyjścia I trudno grać według reguł, żeby wygrać Ciągle płać, potem płacz, że cię nie stać A ty walcz o swoje, żeby zwyciężać./x2

Jano Polska Wersja - TRUDNA GRA w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Co się sypie wszystko szybko wszystko nagle opuść żagle, odłóż szablę, odpuść sobie diable, zostaw co moje, nie zrywaj gruntu na którym stoje, zostaw co nasze,bierz do

w pierwszej lidze trip ciągle słyszę psy które powiesili na mnie na to były bite w pysk także typie milcz nie dałeś mi nic.. żeby mówić jak ma żyć moje życie to już styl moje

Ułoł, łoł, ulotnym wspomnieniem, za Tobą, tuż obok, będę Twym cieniem Ułoł, łoł, nie płacz więcej, jak anioł stróż ja tuż obok będę. Ułoł, łoł, przez ciemną dolinę w

Choć może to twych uczuć nie jest warte Ze pragnę cię. I że mój

To niedorzeczne To jest niedorzeczne I nie jest takie proste wcale nie jest bezpieczne Odpinam zawleczkę Jestem już w tym po uszy. Oczekuj burzy, stres mi nie służy Ja dobrą

znaleźć spokój tylko chcę od samej siebie ratuj mnie odwagę daj by dalej pójść gdzie już nie sięga ból niby lecę już. głaszczę szczyty gór skąd

Wciąż wierzę w prawdę, wciąż wierzę jej Nie wiem, czy to wszystko ma sens tu bez niej Nie mniej, nie więcej, tak czuję się

od dawna w srodku nie ma nic od dawna tylko skreślam dni tak jakby w kołko sniłą sen nie moge krzyczeć ani biec juz nie chce dłużej taplać się w tym co było dobre, a co złe bo