• Nie Znaleziono Wyników

Jongmen - Znaki (feat. Hazzidy) tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jongmen - Znaki (feat. Hazzidy) tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Jongmen, Znaki (feat. Hazzidy)

zostawiam znaki na ciele trwałe jak blizny

znajdź na mnie haki albo nie otwieraj pizdy hip-hop mi zbrzydł

raczej hipokryzja w rapie

jak nie masz szacunku do sprzętu to trypel złapiesz

wkładaj gdzie chcesz mało to mnie interere cała dbałość o atmosferę to twój intelekt

zaśmiecają gównem chłamem już cała ziemię nie masz nic do powiedzenia to na bicie się nie mecz scenę zalewa przekaz płytki o to chodzi, żebyś skakał w ocean i łamał kark o brodzik

żadna z nadmuchanych łodzi i wyjebanych furek

już nikomu nie szkodzisz że ktoś wystawi fakturę też lubię jak się powodzi 5 minut chwili

trzymam kciuki za kumpli z branży

co zasłużyli, ciężka praca popłaca nie zazdrość i zawiść

choć trudniej tu o uznanie niż o nienawiść to znaki

dzieciaki na rapie wychowane kupują nasze płyty

choć maja pustą kiermanę to znaki i szacunek

rap gra wychodzi z cienia

14 jebanych lat nakur* w podziemiach to znaki

dzieciaki na rapie wychowane kupują nasze płyty

choć maja pustą kiermanę to znaki i szacunek

rap gra wychodzi z cienia

14 jebanych lat nakur* w podziemiach

Jongmen - Znaki (feat. Hazzidy) w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja ciągle nie dbam o to o co ty się troszczysz i Może dlatego jestem tutaj, dla emocji złych Stawiały na przegraną moja wszystko chciwe łby A w przeciwieństwie do nich wiem,

Iść przed siebie drogą, którą tak poznać chce wciąż wiedząc, że wciąż wielką siłę w sobie mam.. Nie chcę już nic, już nic, nie mogę dalej już

świat staje na barkach, bo głowę ujebało już dawno, bo mogli ćwiarka jak idzie na dno lamus wykorzystuje status. nic nie ukradną

Nie odmawiam, kiedy ziom ma ciężko i chce się wygadać Ty i tak nei skumasz czemu on ciągle wraca do cpania Te ich zdania o nas wiedza, gdzie maja powkładać Najpierw ciężka

mówię do ciebie ciągman wprost frajerskie dziwko masz praktyki nie byłeś blisko pizdo nawet o włos. Wrzucają na bar jakąś zdradę, naliczają pięć koła piękną mają fasadę,

Nic to nie da, że ktoś powie nam, że lepiej będzie dopóki Ty sam ziom za przyszłość się nie weźmiesz Dokuczyć, przeszkodzić będzie chciał nieraz ktoś tutaj, każdy dzień to

Dżungle, betonowe, zamienione W łąki, srebrzyste pola i lasy zielone Tylko pioruny sprawiają, że płonie ogień Tylko natura jest tutaj jedynym Bogiem Takim, który nie pragnie

staliśmy z nimi tak pod tym blokiem gdzie matki wciąż wołały ich z okien przycięli ich jak stary dyskdżokej. jak mijasz idź bokiem, lepiej szybkim krokiem nie miałem wtedy