Jan Zachwatowicz
Działalność Wydziału
Konserwatorskiego T.O.N.Z.P. w
latach międzywojennych
Ochrona Zabytków 11/3-4 (42-43), 166-168
1958
nowal d r M arian M orelowski i dlatego omówienie dalszej działalności Towa rzystw a, która w zasadzie przygotowała grun t do utw orzenia w Odrodzonej Polsce M inisterstw a Sztuki pozostawiam tym, którzy w tej wyjątkow o donio słej i owocnej pracy mieli szczęście brać udział.
DZIA ŁA LN O ŚĆ W YDZIAŁU K O N SE R W A T O R SK IE G O T.O .N .Z.P. W LA TA CH M IĘD ZY W O JEN N Y CH
JAN ZACHWATOWICZ
Wydział K onserw atorski T.O.N.Z.P. pow stał w 1912 r. z połączenia sam o dzielnych dotąd wydziałów: architektonicznego, m alarsko-rzeźbiarskiego i S ta rej Warszawy. W latach przed I-szą w ojną św iatow ą, a w szczególności —■ w okresie wojny — odegrał bardzo poważną rolę w dziele zabezpieczenia i ochrony dorobku k u ltu ry polskiej, jako jedyna w tym zakresie reprezentacja społeczeństwa polskiego, działająca zarówno na terenie zaboru niemieckiego (Kom itet K onserw atorski) jak i na terenie Rosji (Moskwa, P etersburg) w po staci filii T.O.N.Z.P.
Z chw ilą uzyskania niepodległości powołana została do życia państwowa służba konserw atorska (dekret z 30. X. 1918), co zm ienia rolę Tow arzystw a i jego W ydziału Konserwatorskiego w stosunku do władz, nie zmniejsza jednak jego zadań i aktywności. O dw rotnie — wielkie zniszczenia wojenne, które dotknęły kraj i nowe możliwości, które otw iera byt niezależnego państw a, w ym agają mobilizacji i skupienia wysiłków ludzi oddanych spraw om ochrony i konser w acji pomników k u ltu ry polskiej. W ydział K onserw atorski staje się n aturalnym aktyw nym społecznym dopełnieniem urzędowej służby konserw atorskiej, tym bardziej istotnym , że zarów no nieliczna, niedostateczna k adra tej służby jak i nikłe środki m aterialne nie daw ały jej możliwości szerszego działania. Dlatego też w pierwszych 10 latach powojennych widzim y ożywioną działalność W y działu K onserwatorskiego, prow adzoną bądź z w łasnej inicjatyw y bądź n a ży czenie konserw atorów , dla których Wydział K onserw atorski stanow ił w ielo krotnie kolegium konsultacyjne. W ydział K onserw atorski prowadzi szeroką akcję inw entaryzacyjną takich obiektów, jak Zam ek królew ski w W arszawie, P ałac Rzeczypospolitej, Pałac D ekerta, Działyńskich i szeregu innych. Inw en taryzacje pomiarowe stają się bezpośrednio podstaw ą dokum entacji dla prac konserw atorskich, podjętych w obiektach, opiniowanych na posiedzeniach Wy działu K onserwatorskiego. Przez W ydział przew ija się ogrom na ilość projek tów odbudowy i konserw acji zamków, pałaców, a w szczególności kościołów. Jednocześnie Wydział K onserw atorski zabiega o polepszenie praw nej sytuacji opieki nad zabytkam i, w ystępując np. do Głównego U rzędu Ziemskiego dla za bezpieczenia losu ruin i współdziała w opracow aniu nowego ak tu prawnego o ochronie zabytków, któ ry ukazuje się w 1928 roku. Dla ch arakterystyki róż norodności prac W ydziału K onserw atorskiego w tym okresie w arto podać kilka przykładów prac, które były „na w arsztacie“ W ydziału, z W arszawy: Zamek, Łazienki, pałac K rasińskich, gm achy M inisterstw a Skarbu, pałac „Nam iestni kow ski“, pałac Brühlowski, Kościół Garnizonowy, pałac w Wilanowie i wiele innych. Spoza warszaw skich: kościoły w Bliżynie, Cegłowie, Sochaczewie, G rój cu, Brudzewie, Wiślicy, W igrach, Siennie, Bolimowie, Tarnopolu i wiele innych. O W ydział K onserw atorski oparły się spraw y ołtarzy w Szadku, Bodzentynie, Olkuszu, Siennie, polichromii w Lublinie, Czem iakow ie, Sandom ierzu i in.
Wreszcie W ydział K onserw atorski podjął badania i konserw ację ruin zam ku w Czersku (arch. A. Karczewski), nie będąc w stanie roztoczyć należytej opieki n ad ruinam i zamków należących do Towarzystwa — w Iłży, Wojciecho wie, Raciążku, Ogrodzieńcu, gdzie przeprowadzono tylko badania i pomiary.
W ro k u 1927 odbył się w W arszawie II Zjazd K onserw atorski zorganizo w any przez W ydział K onserw atorski przy współudziale Zakładu A rchitektury Polskiej Politechniki W arszawskiej. Zjazd, połączony z wielką w ystaw ą w G m a chu d. Podchorążów ki w Alejach Ujazdowskich był dużym w ydarzeniem w dziejach konserw atorstw a polskiego, lecz nie został należycie wykorzystamy ani w zakresie jego uchw ał ani publikacji zgromadzonego m ateriału.
Rok 1928 stał się rokiem krytycznym w dziejach Tow arzystw a i Wydziału. Z jednej strony w ystąpiły kolizje z w ładzam i, reprezentującym i oficjalną służbę konserw atorską, z drugiej Tow arzystw o uwikłało się w ciężką sytuację finanso w ą na tle interesującej inicjatyw y polichrom ii R ynku Starego M iasta w W ar szawie. Polichrom ia została zrealizowana, lecz nieprzewidziane nadm ierne jej koszta zachw iały egzystencją Towarzystwa, które tylko wielkim wysiłkiem ów czesnego Z arządu w ybrnęło z grożącego kryzysu.
W drugim dziesięcioleciu prac W ydziału zmienia się nieco ch arak ter jego działalności. Zaw ęża się zakres aktyw nej ingerencji W ydziału w spraw ach kon serw atorskich wobec rozluźnionej nieco w spółpracy z konserw atoram i woje wódzkimi. W 1930 roku W ydział walczy o ochronę i uporządkowanie Reduty Wolskiej w W arszawie, przedkładając odpowiednie projekty. S praw a nie uzy skuje pozytywnego rozwiązania i w brew opinii W ydziału na reducie została w y budow ana now a plebania. Z powodzeniem natom iast jest podjęta przez Wydział w 1929 r. spraw a konserw acji wież Kolegiaty w Tum ie pod Łęczycą, zrealizo w ana w następnych latach przez inż. J. Witkiewicza. Rozpatrzone są w Wy dziale p rojekty prac przy pałacu biskupim w Kielcach, klasztorze w Czerwiń sku, polichrom ii w Ciechanowie, Kobylnikach, Klukowie i innych.
W okresie kryzysu gospodarczego, k tóry spowodował m. in. bezrobocie wśród architektów , W ydział K onserw atorski podjął cenną inicjatyw ę w ykony w ania prac inw entaryzacji zabytków architek tury z kw ot asygnowanych na ten cel przez Fundusz Pracy. W ykonano cały szereg szczegółowych in w entary zacji obiektów często łącznie z planam i warstwicowym i, jak np. Zamek, w J a nowcu. P rzy niskich staw kach płac przerobiona kw ota ok. 100.000 zł d ała/bardzo bogaty w ynik. Niezależnie od tego w ykonyw ano prace inw entaryzacyjne na terenie W arszaw y budynków zabytkow ych ja k Arsenał, główny i boczny korpus pałacu K rasińskich i in. Uzyskane pom iary wzbogaciły zbiory Towarzystwa, które w rysunkach pom iarowych, kliszach fotograficznych i dokum entach ikonograficznych stanow iły im ponującą ilościowo i jakościowo dokum entację arch itek tu ry i sztuki polskiej. Większość tych zbiorów została przekazana Cen tralnem u B iuru Inw entaryzacji Zabytków przy M. W. R. i O. P., a następnie po różnych kolejach losów przeszła po wojnie do Państwowego In sty tu tu Sztuki.
O statnie lata przedw ojenne zaznaczyły się wzrostem aktywności Wydziału, wspartego przez żywą działalność W ydziału H istorii Sztuki T.O.N.Z.P., zorga nizowanego przez prof. O. Sosnowskiego. Na posiedzeniach W ydziału rozpatry wane były spraw y prac konserw atorskich na terenie W arszawy jak odsło nięcia m urów obronnych, adaptacji kam ienic na Muzeum Dawnej W arszawy, K anału Piaseczyńskiego i otoczenia Zam ku Ujazdowskiego oraz pozawarszaw- skie jak Z am ku w Grodnie, kościoła w Domaniewicach lub kościoła w Inowło- dzu, zrealizowanego zresztą niezgodnie z zaleceniami Wydziału.
W 1939 roku W ydział K onserw atorski podjął inicjatyw ę organizacji spe cjalnej służby konserw atorskiej dla zabezpieczenia obiektów zabytkow ych na w ypadek wojny, lecz inicjatyw a ta pozostała bez echa.
W okresie w ojny i okupacji T.O.N.Z P. prowadziło nadal akcję zabezpiecza nia zabytków w trudnych w arunkach okupacyjnych. G rupa członków T.O N.Z.P. stanowi wówczas ośrodek o charakterze podziemnej polskiej służby konserw a torskiej.
Nie podejm ując się wym ienić licznych czynnych członków W ydziału K on serwatorskiego w okresie m iędzyw ojennym oddających bezinteresownie swój czas i pracę spraw ie ochrony zabytków w Polsce chciałbym podkreślić tylko wielki w kład pracy wieloletniego przewodniczącego W ydziału prof. M. Lalew i- cza, inż. J. Witkiewicza, inż. J. Lisieckiego, inż. J. Łukasika i wielu, wielu innych.
Działalność W ydziału K onserw atorskiego w okresie m iędzywojennym św iad czy o wielkim znaczeniu społecznej instytucji w dziele ochrony i konserw acji zabytków. S traty w śród najaktyw niejszych członków W ydziału, poniesione w wojnie i okupacji oraz zaangażowanie innych jej członków w urzędowej służbie konserw atorskiej uniem ożliwiły reaktyw ow anie Tow arzystw a i jego Wydziału Konserwatorskiego. Nie zm niejsza to jednak aktualności problem u aktywnego udziału społecznego w spraw ie ochrony zabytków, dla którego prace T.O.N.Z P. i W ydziału K onserw atorskiego pozostają wzorem i testam entem .
DZIAŁALNOŚĆ W YDZIAŁU II H IS T O R II SZ T U K I I K U LT U R Y TOW A RZY STW A O P IE K I NAD ZA BY TK A M I PR Z E SZ Ł O ŚC I ZOFIA NIESIOŁOWSKA-ROTHERTOWA
W Towarzystwie Opieki nad Zabytkam i Przeszłości dążenie do powiązania prac konserw atorskich i m uzealnych z badaniam i naukow ym i w yraziło się już w roku 1912, gdy utw orzony został W ydział II Naukowy m ający za zadanie nie tylko opiekę n ad zbioram i Tow arzystw a, ale też prowadzenie studiów spe cjalnych i dzielenie się ich wynikam i n a zebraniach dyskusyjnych. Po 6 ta kich zebraniach w yczerpała się jednak aktywność tej kom órki naukow ej To warzystw a. Idea odżyła po latach n a tle zmienionych w arunków życia n aro dowego. Z inicjatyw y O skara Sosnowskiego 17 czerwca 1929 roku w skrze szony został W ydział II Tow arzystw a, otrzym aw szy następnie nazwę: W ydziału Historii Sztuki i K ultury.
W wolnym państw ie polskim można było swobodnie podejmować prace długofalowe, odrabiać zaległości la t minionych, a na każdym polu było m nó stwo do wykonania. Wyższe uczelnie przygotow yw ały nowe k ad ry h isto ry ków sztuki, architektów , urbanistów , konserw atorów , pracowników k u ltu ry wszelkich gałęzi. Odczuwało się potrzebę wym iany zdań, poznania wzajemnego ludzi, których pasjonowała praca naukow a, często odkrywcza. — O skar Sosnow ski obdarzony rzadkim talentem anim atora i organizatora życia kultural.iego był duszą W ydziału II H istorii Sztuki i K ultury. U nikając sztywności akade mickiej stw orzył jak b y klub dla ludzi ożywionych pokrew nym i zainteresow a niami. W W arszawie istniały równocześnie dw a podobnego typu koła nauko we: KLN — K lub Literacko-N aukow y prowadzony przez W acława Borowego i Wydział II — O skara Sosnowskiego. O charakterze tych dwóch ognisk decy dowały indywidualności założycieli, prom ieniując takim i cecham i jak: