• Nie Znaleziono Wyników

"Traktat o naturze ludzkiej", Tadeusz M. Jaroszewski, Warszawa 1980 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Traktat o naturze ludzkiej", Tadeusz M. Jaroszewski, Warszawa 1980 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Kulisz

"Traktat o naturze ludzkiej", Tadeusz

M. Jaroszewski, Warszawa 1980 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 51/2, 227-228

(2)

R E C E N Z J E

227

W er glaubt, le rn t leben. B rie fe an ju n g e E ltern, dzieło zbiorow e, Z ü rich - -E in sie d e ln -K ö ln 1979, B enziger V erlag — V erlag E rn s t K a u fm a n n , s. 192.

T em ate m k sią żk i są zag ad n ien ia zw iązane z c h rz eśc ija ń sk im w y ch o w a­ niem . C hodzi tu o p rio ry te to w e zadania, d o tą d albo n ie b ra n e pod uw agę w p rac y k o ścieln ej, albo uw zględnione w sposób n ie w y sta rc z a ją c y , albo u w a ­ ż a n e za ry zykow ne, chociaż zdaniem psychologów i pedagogów d ecy d u jące o ty m , co z naszy ch dzieci w yrośnie. W śród ty c h zag ad n ień w ym ieniono: lęk , k a ra , kłam stw o , śm ierć, czas w olny, te lew iz ja , szkoła, m o d litw a i Boże N arodzenie. W edług o p in ii prof. T h i e 1 i с к e: „W szystkie te zagad n ien ia są p ow iązane z E w angelią, k tó ra szczególnie b lisk a je s t dzieciom . M ówi ona bow iem o w in ie i lęk u , o m iłości i nadziei. K to sięgnie do n ie j po odpowiedź, nie będzie osam otniony. M ożna to ta k ż e inaczej w y razić: k to za sta n a w ia się n a d za g ad n ien ia m i w y ch o w an ia, może p rze z n ie znaleźć d ostęp do ż y c io d a j­ n y ch sk a rb ó w E w an g e lii” (s. 3).

W łaśnie p rzed 10-ciu la ty prof. H elm u t T h i e l i c k e założył ta k zw ane: „g ru p y in fo rm a c ji w ia ry ”. T ra fili do n ic h m ężczyźni i ko b iety ró żn y c h z a ­ w odów , a przede w szy stk im m łode m a łże ń stw a. G ru p y te p ro w a d ziły d zia­ łalność zw iązaną z pod staw o w y m i za g ad n ien ia m i w ia ry c h rz eśc ija ń sk iej w śró d m łodzieży, w ięźniów , stu d e n tó w i m łodych rodziców . Szczególnie ty m o sta tn im tłum aczono, że rodzicielstw o, m iłość, k o n ta k ty m atczyne i ojcow skie, s ą w ielk im b łogosław ieństw em dla ich dzieci, gdy im to w arz y szą przez dłuższy czas. K iedy zaś w ro dzinie z a b ra k n ie m iłości, k ie d y dzieci otacza ch ło d n a atm o sfera, k ie d y pozostają bez osobow ej w ięzi z m a tk ą , z ojcem , w te d y tw o rzy się sy tu a c ja , będ ąca u ich dzieci p o d sta w ą późniejszego s t r a ­ ch u , a g re sji i re a k c ji aspołecznych. P rz y k ład e m m ogą być te rro ry śc i. Toteż sto su n ek zw łaszcza rodziców do m a ły ch i d o ra sta ją c y c h dzieci nie może ograniczyć się do tro s k i o pożyw ienie, u b ran ie , m ieszkanie itd.

M a te ria ły d u sz p aste rsk ie tw o rzo n e przez owe g ru p y m a ją c h a r a k te r li­ stó w sk ie ro w a n y ch głów nie do m łodych rodziców . D oczekały się w k ró tce dw óch w y d a ń w fo rm ie książki. N a jp ie rw n a k ła d e m 500.000 egzem plarzy w p ięciu języ k ach . P o tem p o p raw io n e i u zu pełnione n a k ła d e m p onad 250.000 egzem plarzy. Ci w łaśn ie zrzeszeni, m łodzi rodzice, n ie piszą zza „zielonego s to lik a ”, lecz z w łasn y ch dośw iadczeń. L isty te są k ró tk ie . Nie dopuszczono w n ic h do zbędnego b a la stu re fle k s ji teologicznej i m etodycznej.

Sądzę, że listy te, dla w szy stk ich a przed e w szy stk im d la m łodych ro ­ dziców , k tó rz y chcą w sposób czujny i odpow iedzialny tow arzyszyć sw ym dzieciom n a ich drodze życia, m ogą okazać się pom ocne.

ks. T a d eu sz W o ło szy n SJ, W arszaw a

T adeusz M. JA R O S ZE W SK I, T r a k ta t o n a tu rz e lu d zk ie j, W arszaw a 1980, K sią żk a i W iedza, s. 198.

P rz e jrz e n ie , choćby pobieżnie, p ra c prof. T. M. J a r o s z e w s k i e g o (por. O sobowość i w łasność, W arszaw a 1964; A lien a cja , W arszaw a 1965 Oso­

bow ość i w spólnota, W arszaw a 1970) w sk az u je , że a u to r sw oje filozoficzne

za in te re so w an ia o g n isk u je w okół p roblem u, ja k im je st człow iek. W yraźnym tego dow odem je st T r a k ta t o n a tu rze lu d zk ie j. P ra c a ta zda się być k o n se­ k w e n c ją poprzed n ich i chce opisać to, co sta n o w i o istocie człow ieka, to, co m oże podlegać alien a cji.

M ów iąc o n a tu rz e lu d z k iej, a u to r p ra g n ie dotrzeć do czystej m yśli K. M a r k s a , by ukazać to, co stan o w i o istocie człow ieka w tw órczości tego filozofa. C złow iek dla Ma г к s a je st częścią p rzy ro d y , „je d n o stk ą n a t u r a l­ n ą ” , ja k k ażdy in n y egzem p larz św ia ta zw ierzęcego (s. 22).

(3)

2 2 8 R E C E N Z J E

co nie pozw ala n a utożsam ienie, je s t w łaśn ie jego n a tu ra . N a jp ie rw ta b io ­ logiczna, k tó rą o trzy m ał człow iek w p rzysłow iow ym „ s k o k u ” ze sta d ła zw ie­ rzęcego do „ s ta n u czło w iek a”, w skoku, w k tó ry m p o ja w iło się coś now ego (s. 27—28). P o w sta ła bow iem n o w a o rg an iz a c ja cielesn a, do isto ty k tó re j n ależ ą ręce zdolne do p rac y i mózg, ja k o śro d ek celow ego d ziała n ia (s. 32— 33). J e s t to w yposażenie, k tó re o trzy m u je człow iek ja k o n a tu ra ln y d a r od p rz y ­ rody i k tó re a u to r n az y w a biologiczną n a tu r ą człow ieka. N ie n ależy ona je d n a k do isto ty człow ieka, je st je d y n ie w a ru n k ie m dalszej antropogenezy, w procesie k tó re j, d zięki d ru g ie j n a tu rz e , ja k ą p rz y jm u je prze f a k t w p ro ­ w ad zen ia w społeczną sz tafetę pokoleń, s ta je się człow iek (s. 29).

Ó w „skok”, ja k w spom niano w yżej, n ie tw orzy, w ed łu g M a r k s a , p r a ­ w dziw ej n a tu ry lu d z k iej, k tó ra dopiero sta n ie się przez f a k t w p ro w a d ze n ia w społeczność ludzką. Społeczność p rz e k a z u ją c a bogactw o życia, cały do ro ­ b ek k u ltu r y w łaściw ie człow ieka, k s z ta łtu ją c i ro z w ija ją c jego biologiczną n a tu rę . T u rodzi się człow iek ze sposobem i ja k o ścią sw ego m yślen ia, sw o­ ic h re a k c ji, sądem , św iatopoglądow ym . Ja k o ść społeczna rodzi, ta k ą a nie in n ą, jak o ść człow ieka — jego n a tu r ę społeczną.

K lu cz do rozum ienia, i e w e n tu a ln e j zm iany człow ieka, jego n a tu ry leży n ie w jego n a tu rz e biologicznej, ale w te j d ru g iej, społecznej. Z m ie n iając ją zm ien iam y człow ieka. To stw ie rd z en ie, zda się, p ozw ala n a dalsze w n io s­ k o w an ia , choćby tego typu, że innego człow ieka stw a rz a społeczeństw o k la ­ sowe, a innego zaś społeczeństw o so cjalistyczne; innego, ja k in n e je st m y ś­ lenie w ty c h system ach.

D ziejow ym zn ak iem czasu, w ed łu g M a r k s a , w k tó ry m człow iek m o­ że stać się w p ełn i sobą, je st społeczeństw o k am u n isty c zn e . W n im rodzi się p raw d ziw a w izja człow ieka i p ełn a m ożliw ość rea liza cji.

C z ytelnik, k tó ry z p a s ją p rze b ieg a stro n ic e k siążk i, n a próżno, w całym b ogactw ie a n a liz p ojęcia n a tu ry , sz u k a te j isto ty , k tó ra sp ra w ia ła b y , że czło­ w iek w istocie sw ej je st te n sam w E uro p ie, co i n a N ow ej G w inei. W y­ d zielenie p rzez a u to ra n a tu ry biologicznej i społecznej, z p o d k reślen iem , ja k o isto ty te j d ru g iej, zda się być p ew n y m n iedom ów ieniem , w k tó ry m a u to r sferę psychicznego sta w a n ia się i ro zw o ju n a k a n w ie „biologicznej n a tu r y ” nazy w a n a tu r ą w sensie filozoficznym . T ym sam ym stw a rz a on w ieloznaczność p ojęcia lud zk iej n a tu ry i o d ry w a się od b o g atej tra d y c ji fi- lo zoficzno-historycznej. A u to r n ie d a je też g w a ra n c ji jedności (by n ie p o w ie­ dzieć nieom ylności) od czy tan ia p ra w h isto rii, k tó re w fo rm ie określonego społeczeństw a m ogą spraw ić p ełn e d o jrze w an ie człow ieka, zw łaszcza, że p ro ­ pono w an a p ra x is zd a się n ie zdaw ać egzam inu.

ks. Jó ze f K u lisz S J , W arszaw a

P h ilip p SCH ÄFER, E in fü h ru n g in das G la u b en sb ek en n tn is, M ainz 1979, M a tth ia s-G rü n e w a ld -V e rla g , s. 120 (T o p o s-T asch en b ü ch er, t. 83).

T a m a ła k siążeczka je s t dziełem p ro fe so ra teologii d ogm atycznej. J e j tre ś c ią je st rozw inięcie, a Więc p ew n a teologia, w y z n a n ia w ia ry , zw anego w tra d y c ji „S kładem A p o sto lsk im ”, k tó r y um ieszcza a u to r n a p o czątk u książeczki (s. 8). Całość „ S k ła d u ” ro zp rac o w a n o w je d e n a s tu k ró tk ic h ro z­ działach.

Na p o czątk u w p ro w a d za n a s a u to r, po k ró tce , w h isto rię p o w sta n ia „ S k ła d u ”, u k a z u ją c jednocześnie, co je s t h isto rią , a co legendą. P ew n e je st, że za w iera on w sobie isto tę w ia ry p rze k a z a n e j n a m p rze z A postołów .

O jcow ie K ościoła, obok „w y zn an ia w ia ry ”, u żyw ali też słow a „sym bol” n a o k reślen ie całego w y zn a n ia, by ty m ja śn ie j uk azać, że sp o tk a n ie w ie ­ rzą cy ch w je d n e j w ierze, je s t sp o tk a n ie m , k tó re w sw ej całości uobecnia ta je m n ic ę Je z u sa C h ry stu sa.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In this paper we investigate three jurisdictions - the Australian state of Victoria, the Netherlands, and Singapore (respectively Sections 2, 3 and 4) - to identify

Ponadto za czynniki sprzyjające wystąpieniu stanu astmatycznego uważa się: stan astmatyczny przebyty w przeszłości, wywiad leczenia astmy przy użyciu wentyla- cji

afwijkin- gen (algemene betekenis). Standaardfouten zijn: de gemiddelde fout, de middelbare fout en de waarschijnlijke fout of vijftig-procentsfout. De hier gebruikte standaardfout

Lecz są to jedynie drobne zmiany. I ta właśnie bliskość obu wierszy zdaje się przemawiać za tem, iż tłumacz polski wzorował się bezpośrednio na oryginale

Anomalous Phonon Lifetime Shortening in Paramagnetic CrN Caused by Spin-Lattice Coupling: A Combined Spin and Ab Initio Molecular Dynamics Study.. Irina Stockem, 1,2 ,* Anders

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 47/3-4,

W przedstawionym opisie proponowanego algorytmu podzia³u na dzia³ki budowlane odzwierciedlona jest metoda badawcza polegaj¹ca na prze³o¿eniu na jêzyk programowania warunków

non-deterministic algorithms, 14 Las Vegas, 14 Monte Carlo, 14 participating media, 7 path tracing, 42 limitations, 44 radiance estimator, 42 pdf, see probability density function