PLAN WYDAWNICTW NA ROK 19S6 - PROBLEM KSIĄŻKI Z KRAJU
NUMER WYDAWNICZY
O P O W IE ŚCI DLA D Z IE C I Z. Kozarynowa
0 BRACIACH K LO N IK AC H I W ESOŁEJ BASI
Estetyczna, płócienna oprawa.
Stron 254. CENA 15/-
Na zamówienie wysyła
K A T O L IC K I O ŚR O D EK W YD A W N ICZY
„V E R IT A S“
12, PRAED M EW S, L O N D O N , W 2
KATOLICKI TYGODNIK RELIGIO NO - KULTURALNY
C E N a Id T I
JE ŚLI L E K I. TO Z APTEKI
GRABOWSKIEGO
175, D R A Y C O T T AVENUE, LONDON. S.W.3. ENGLAN D
ROK IX .
Nr 49 (441) N IEDZIELA, 4 GRU D N IA 1955 R.
P U N K T Y W I D Z E N I A JA N BIELATOW ICZ
CZY ZYCIE KULTURALNE EMIGRACJI
Podział emigracji polskiej na dwie różne grupy: polityczną i zarobkową przestał już być aktualny. Emigracja polityczna od dawna, niemal od po
czątku istnienia, zakasała rękawy i w żadnym kraju nie jest ciężarem gospo
darzy. Pewne świadczenia społeczne dla ludzi starych, chorych i inwalidów pochodzą tylko pośrednio ze skarbów państwowych, gdyż polski pracownik ponosi wszędzie te same ciężary spo
łeczne co gospodarze, a nawet więk
sze, gdyż zmieniając miejsce pobytu pozostawia w opuszczonym kraju składki za ubezpieczenia na starość itp.
Pensje inwalidzkie wypłaca rząd bry
tyjski tylko żołnierzom, którzy walczy
li pod brytyjskim dowództwem.
Emigracja polityczna w ciągu khku lat stała się dzięki swej pracowitości i zapobiegliwości dużą siłą gospodarczą i nawet prześcignęła pod tym wzglę
dem starą emigrację zarobkową.
Natomiast emigracja zarobkowa w ogromnej większości upolityczniła się i występuje soudarnie z emigracją po
lityczną. Roza Bj-ajem nie ma mgazce zwolennucow reżymu komunistyczne
go, prócz urzędniKow placówek dyplo
matycznych i konsularnych oraz płat
nych agentów.
Emigracja polska jest jedna« i obec
nie podziemna. Nie politycznie: te róż
nice są pozorne. Nm wed.e krajów i kontynentów: te różnice są nieistotne.
Dzieli się natomiast emigracja na sta
rą i nową. i u i owdzie organizacje sta
rej emigracji albo len członkowie i przywódcy podporządkowali się nowej, l a s się stało np. w Argentynie i Kanar dzie. Ale w atanach Zjednoczonych, we Francji i w Niemczech nie uaało sie poiączyc emigracji starej z nową, prze
ciwnie, pooział nabrał charakteru sta
łego rozazwięku. Siało się tak dla wie
lu przyczyn, z których najwalniejszą jest różnica dziedzictwa kulturalnego poicolen emigracyjnych.
Polacy są chyba najtrudniejszym do wynarodowienia naruuem pod słoń
cem. Jest to powszeenna opinia ob- eycn, potwierdzająca się w każdej sze
rokości i diugosci geograficznej, w roznycn czasocn i wśród różnych grup spoiecznycń. często jednak przywiąza
nie poiSkieh emigrantów do narodowo
ści jest raozej instynktowne i manife
stuje się zacnowywaniem nazwiska i głosowaniem na kandydatów po.SKiego Pucnodzenia w różnych wyborach, rza
dziej pizynaieżnoscią do stowarzyszeń polonijnycn, co w praktyce zresztą ogiamcza się do płacenia składek, tań
czenia polki na Zabawach i do udziału raz na rok w patriotycznych paradach.
To instynktowne przywiązanie do pol
skości jest czasem zdolne jednak za
płonąć wspaniałymi ofiarami z mienia i życia na rzecz starego Kraju.
Ludności polskiego pochodzenia jest we wszystkich krajach poza blokiem sowieckim chyba nie mniej jak 10 mi
lionów. Nie więcej jednak niż połowa posiada jasne poczucie przynależności ao narodu. Jest to emigracja stara, jej pokolenie drugie, trzecie i tzwaite.
Em igiacja przy tym ludowa. Szlachta w ubiegiym wmku i inteligencja za na
szych czasów słabiej trwają przy na
rodowości. Robotnicy polscy w West
falii, na północy Francji i w wielu mia
stach amerykańskich tworzą zwarte grupy ludnościowe, rządzące się włas
nymi tradycjami i obyczajami.
Walną rolę kulturalną w zachowa
niu polskości gra Kościół katolicki, przez parafie, zakony polskie, szkółki parafialne i kultywowanie tradycji re.
lig.jno-narodowych. Ilość dzieci pobie
rających naukę wstępną w polskich szkółkach parafialnych w Stanach Zjednoczonych sięga bodaj ćwierci mi
liona, Duchownych, zakonników, a zwłaszcza zakonnic polskiego pochodze
nia jest w Stanach Zjednoczonych pa
rę dziesiątków tysięcy. Jest przy tym rzeczą charakterystyczną, że narodo
wość polska odzywa się w miarę awan
su społecznego, co nawet stadowi regu
łę w odniesieniu do duchowieństwa.
Otóż parafia katolicka jest podwali
ną kultury polskiej w sensie podstawo
wym wśród szerokich rzesz emigracyj
nych. Cóż te parafie dają emigran
tom? Jak i taki język polski i przywią
zanie do Kraju ojczystego i narodo
wych tradycji, nie mówiąc o wycho
waniu w duchu katolickim. Tysiące broszur dewocyjnych, książek do mo
dlitwy, życiorysów świętych, katechiz
mów oraz skromnych czasopism, to główna produkcja wydawnicza ośrod
ków parafialnych. Niestety, nie ma do tych mas dostępu żadna inna książka polska, przy czym duchowieństwo pol
skie w Stanach Zjednoczonych twardo broni swoich twierdz parafialnych przed jak;mikolwiek postronnymi nalo
tami. Można to wytłumaczyć wieloma względami, Jest to wszakże osobny pro-
ZAMIERA?
b.em. Podobnie dzieje się wśród pol
skich skupisk w Kanadzie, Brazylii i Argentynie, a częściowo także we Fran
cji. Belgii, Niemczech i Danii.
Nowa emigracja przez swą aktyw
ność sprawia wrażenie bardzo licznej, choć liczba jej nie pizekracza zapew
ne 250 tysięcy. Mimo że pewien odse
tek i w tej grupie szybko odszedł lub odchodzi od polskości, nowa emigracja wniosła w polskie masy emigracyjne potężny powiew odrodzenia kulturalne
go. Można stwierdzić, że emigracja po
lityczna po drugiej wojnie światowej w dużej mierze opóźniła wynarodowienie całej polskiej emigracji. Je j też przypi
sać należy powstanie świadomości wspólnoty emigracyjnej na całym świecie.
Poza bowiem elementarną działal
nością parafialną, tętno polskiego ży
cia na emigracji było wszędzie przed ostatnią wojną w zaniku. Podtrzyma
ła je i naprzód pchnęła nowa emi gracja. Zycie kulturalne emigracji polskiej w obecnej fazie budzi podziw społeczeństw zachodnich i emigracji innych narodowości.
W naturze polskiej leży niechęć do społecznej centralizacji. Wszelkie pró
by utwoizenia nadrzędnych organiza
cji emigracyjnych zakończyły s.ę niepo
wodzeniem. w miarę jak upadały kon.
cepcje „odgórne“ i pomysły centrau styczne, powstawały, a dziś już płoną wysoKo, samorzutne ogniska kultural
ne, które powstały z kcnKretnych po
trzeb. Atlas polskiej kultury na emi
gracji przedstawia roj biało-czeiwo- nych pumttuw i punkciKow na całym globie. Ma to strony dodatnie, gdyż po-
S?C 7 JP ffnlru* nśrnrild Hn.ct-ncruin jaorzirLr*» I
do odbiorców, ale też ma strony ujem
ne, gdyż te poczynania brodzą czasem w piachach frazesu i miałkosci. Przy
kładowym monstrum jest tu „Rocznik kulturalny“ Związku Polaków w No
wej Zelandii, olbrzymi foliał na tysią
cu stronach pow^anego tekstu. Szczę
ściem, odbiorca dóbr kulturalnych na emigracji posiada szósty zmysł odnaj
dywania i docierania do wartościo
wych dzieł, o czym świadczy poczyt- nosć dobrych książek, zwykle przemil
czanych przez krytykę. Z drugiej stro
ny. w miarę upływu czasu zaznacza się żarowa tendencja do porzucania po
czynań błahych i do łączenia w jedno czasopism i ośrodków Kulturalnych. W i^anadzie np. stoimy przed faktem ostatecznego połączenia się polSKicn czasopism.
Natężenie działalności kulturalnej, zależnej oczywiście od powszecnnycn zaintertsowan masy emigracyjnej, jtst w poszczególnych krajacn lozne. i\aj wspama*ej puis«a twoiczosc kultural
na i oświatowa kwitnie w WieUiej Brytami, następnie w Stanacn Zjed
noczonych, we Francji i — dzięki o środkom duchownym — we Włoszech, potem w Niemczech, w Argentynie, wanadzie i w Austrii, słab.ej wieszcie w Messy ¿u, Chile, Brazylii, Urugwaju, Nowej Zeiandii, a także w H.szpanii, Szwajcarii, Szwecji, Hoiandii iA ustiii.
Prace kulturalne są zwyczajnie związa
ne z placówkami naukowymi i ośrodka
mi wydawniczymi, takimi jak np. In
stytut im. Gen. Sisorsk.egc, Polskie Towarzystwo Naukowe, Polish Rese
arch Centre, Społeczność Akademicka Uniwersytetu Stefana Batorego i ośrod
ki wydawnicze „Orbis*, „G ry f“ czy
„Veritas“ — w Wielkiej Brytanii; Bi
blioteka Polska i Instytut Literacki
— we Francji; Towarzystwo Historycz
ne — we Włoszech; Fundacja Kościu
szkowska, Polskie Two Naukowe i wy
dawnictwo „R ój“ w Stanach Zjedno
czonych; itd. Ważnymi ogniskami twórczości kulturalnej są również cza
sopisma i radiostacje nadające polskie programy.
Niemal we wszystkich krajach roz
proszenia istnieją polskie teatry, za
wodowe lub amatorskie, zespoły śpie
wacze i taneczne, związki plastyków i inne.
Bibliografia książek wydanych w ję
zyku polskim i przez autorów polskich na emigracji w latach 1939-1955 wyka
zuje ponad 6 tysięcy pozycji.
Uczeni, artyści i pisarze polscy nie zasklepiają się w społeczeństwie emi
gracyjnym. Liczba nazwisk polskich w nauce, literaturze i sztuce światowej idzie w setki. Plastycy polscy, jak Po
tworowski, Ruszkowski, Żuławski, To
polski, uchodzą za czołowe nazwiska we współczesnej sztuce, to samo muzy
cy, Małcużyński, Rubinstein czy Nie
dzielski, w ich gałęzi.
życie kulturalne na emigracji nie tylko nie wykazuje najmniejszych oz
nak zamierania, ale przeciwnie, wzma
ga się z roku na rok, a twórcy polscy powiększają skarbnicę narodową 1 świadczą o wartości kultury polskiej na Zachodzie.
DZIESIĘĆ
Rok 1955 zamknął dziesięcioletui okres trwania polskiej emigracji poli
tycznej po drugiej wojnie światowej.
Tyleż lat liczy literatura emgra- cyjna. Je j historia zaczyna się równo z historią polityczną, od połowy roku 1945, kiedy ustały działania wojenne.
Gdyby szukać pozorniejszych wyda
rzeń ściśle związanych z piśmiennic
twem, za datę narodzin literatury emi
gracyjnej można by uznać wydanie przez Instytut Literacki, wówczas w Rzymie, „Ksiąg narodu i pielgrzym- stwa polskiego“. Dokładniej rzecz bio
rąc, dzieje literatury emigracyjnej za
częły się od powołania do życia cza
sopism i ośrodków wydawniczych, któ
re powstały ze świadomości i w celu służenia duchowym potrzebom emi- giacji.
Tak tedy w Rzymie powstał Instytut Literacki i miesięczni«; „K ultura-, przeniesione potem do Paryża. W Lon
dynie, po przeszło dwuletnim, bo trwa
jącym od 13 lutego 1944 do 7 kwietnia 1946, zawieszeniu pizez rząd brytyjski, odiadzają się „Wiadomości“ . W tym też mniej więcej czasie powstaje wy
dawnictwo „G ry f“ z tygodnikiem „Ó- rzeł Biały“, nieco później Katolicki Ośrodek Wydawniczy „Veritas“ z ty
godnikiem Ż Y C IE , księgarnia wydaw
nicza „Orbis“ istniała wcześniej, a w latach przełomu między wojną i emi
gracją, w okresie zawieszenia „Wiado
mości Polskich“ podjęła druk antolo
gii prozy i poezji emigracyjnej („Bi
blioteka Londyńska“ , „Pamiętnik Wędrowca“ itd.).
W pierwszym numerze na nowo po
wołanych do życia „Wiadomości“ pi,s?v jest znowu faktem ... Jest przymusem, aie jest też dobrowolnym, świadomym wyborem“. „Emigracja polityczna jest rywalem stabilizującej się pań
stwowości pozorowanej.“
W owym czasie powrócili dc Kraju ci wszyscy, w tym pewna ilość pisarzy,
«torzy uznali, że nie ma już o co da
lej walczyć. Ci, co pozostali, zaczęli zapisywać pierwsze karty literatury emigracyjnej. W wolnym świecie pozo
stała spora ilość pisarzy starszych, głośnych już i zasłużonych w piśmien
nictwie polskim, oraz większość pisa
rzy średniego i młodego pokolenia, których koniec wojny zastał na Zacho
dzie. Pozostali na dolę i niedolę w ob
cym świecie, z goryczą losu narodu i losów osobistych, w świecie nieznanym i rozdygotanym od wielkich przemian politycznych, społecznych i technicz
nych. Droga zaczęła się więc w ciem
ności, na ślepo. Nic dziwnego, że pier
wsze lata nie przyniosły poważniej
szych osiągnięć. Przez kilka lat wyda
wało się nawet, że twórczość literacka i działalność wydawnicza na emigracji są niemożliwe. Bibliografia wydanych tu książek wskazuje raptowny spadek ilościowy, poczynając od reku 1946, aby w roku 1950 osiągnąć dno upadku.
I potem, od roku 1951 twórczość pisar
ska poza Krajem narasta liczbowo i doskonali się jakościowo. Literaturę emigracyjną można zatem podzielić na dwa równe pięciolecia, dziwnym zdarzeniem korespondujące z historią literatury w Kraju: pierwsze pięciole
cie, od 1946 do 1950, tam było okresem rozkwitu, a drugie, od 1951 po dziś, okresem upadku, na emigracji zaś od
wrotnie, pierwsze pięć lat minęło pod znakiem upadku, a drugie rozkwitu piśmiennictwa. Prawie jak w biblijnej przypowieści o latach tłustych i chu
dych.
Z roku na rok literatura polska na emigracji staje się bogatsza i dosko
nalsza. I tu znowu dziwny kontrast: w miarę słabnięcia tętna działalności po
litycznej, mocniejsze się staje tętno twórczości literackiej i w ogóle w dzie
dzinie sztuk i nauk. Może taka jest historyczna konieczność, bo pewne analogie tego zjawiska można by zna
leźć i u poprzednich emigracji. Być może, że duch narodowy nie mogąc wyrazić się w czynie, tym mocniej wyraża się w słowie. W każdym razie jesteśmy świadkami rozkwitu piśmien
nictwa, a także i nauk historycznych na emigracji w ciągu ostatnich pięciu lat.
Trzeba tu od razu wysunąć zastrze
żenie, że emigracja może przeciwsta
wiać twórczości krajowej swoją włas
ną tylko w ograniczonym znaczeniu i we właściwych proporcjach. Bardzo to pochlebne, że rozgłośnie radiowe i cza
sopisma w Kraju posługują się argu
mentem przeciwstawiania sobie skrom
nej działalności wydawniczej na emi
gracji, gdyż w rzeczywistości dwie set
ki tysięcy rozproszonych po świecie emigrantów z trudem tworzy społecz
ność, jakże więc mogłoby współzawod
niczyć z trzydziestomilionowym pań
stwem, które wzięło pod swą opiekę
LAT LITERATURY EMIGRACYJNEJ
całą literacką produkcję. Nie można zatem przeciwstawiać twórczości emi
gracyjnej — krajowej. Cała emigracja polityczna liczy tyle dusz co średniej wielkości miasto w Polsce, tyle mniej więcej co Gdańsk, Katowice czy Byd
goszcz. Poza tym twórczość narodowa jest niepodzielna. Literatura emigra
cyjna jest tylko częścią literatury polskiej. Krytykując utwory literackie i ich autorów w K raju, pisarze emi- giacyjni czynią to nie ze stanowiska emigracji, ale narodu.
Przejdźmy do krótkiego przeglądu najwybitniejszych osiągnięć piśmien
nictwa na emigracji od roku 1946, na ubcczu pozostawiając wznowienia, przekłady i dzieła autorów polskich
Nie na nich kończy się zresztą lista dorobku humanistyki polskiej na ob
czyźnie, aby przykładowo wymienić prace Ja n a Łukasiewicza z zakresu lo
gistyki, wspaniale dzieło o działaniach Polskich Sił Zbrojnych w drugiej woj
n ę światowej, „Historię literatury pol
skiej“ Manfreda Kridla, studia filo
logiczne Jerzego Pietrkiewicza i Zbig
niewa Folejewskiego. W sumie nauka polska na obczyźnie spełnia cel okre
ślania roli i miejsca Polski w rodzinie narodów. Polska tak długo będzie po
zostawać w rodzinie narodów zachod
nich, jak długo na Zachodzie pozosta
nie jej emigracja. W przeciwnym ra
zie, w obecnym położeniu politycznym, kulturze polskiej mogłoby grozić za-
raźniejszość i dawne dzieje mierzy współczesnymi poglądami. Rembieńn- skiemu natomiast, poza naukowymi oświetleniami, winn.śmy i to odkrycie, że o wartości narodow przesądzają nie tylko przywódcy, ale i święci. W omawianej tu dziedzinie piśmiennic
twa wyróżnia się żarliwa i historyczna obrona krzyża w godle Rzeczypospoli
tej przez Stanisława Strcńskiego, w jego pamiętnej pracy „Biały Orzeł w Koronie z krzyżem“ .
W esseju i felietonie LteraCKim pxfcr- wsze SKizypce od iai grają me^as^ą- pieni: Wacław Giuduiski i zygmum Nowakowski, pierv.szy na parnazyjs^ą, drugi na aktualną nutę. Grubinsai ze
brał swe prace w tomie „O literaturze i literatach“ , Nowakows«i w „Księaze zazaien pieigrzymsiwa poiSkiego“. Ty
mon ierleCKi zajmuje szczególne miej
sce swymi płomiennymi szKicami o po
trzebie zaangażowania kultury w zma
ganiach się pogląacw pol.tycznycn.
„Szkice etyczne** o. Bodeńskiego od
świeżają usychającą w naszej literatu
rze gałąź moralistyici. Z baraziej uda
nych essejow warto wymienić: „Por
tret Kanta** Bolesława Micińskiego,
„Rok polski“ Zofii Kossak, „Miłosier
dzie na miarę kięsk** Marii Czapskiej,
„Listy o ludziach" Wojciecha Wasiu- tyńSKiego i „Powrct na Via Appia**
Ignacego Wieniewskiego.
Najobfitszy plon literatury emigra
cyjnej pochodzi z pogrameza publicys
tyki i pamiętniKaibtwa. Jest to szeroKi wachlarz mniej luo więcej ubeletryzo- wanych świadectw literackich z lat minionej wojny. Dotyczą one przeważ- dbli pofskTej ludzkiej' w~ "Śowietach, działań Polskich Sił Zbrojnych na Za
chodzie, prac Polski Podziemnej i Po
wstania Warszawskiego. We wszyst
kich tych dziedzinach emigracja jtst mandatariuszką zmuszonego do mil
czenia Kraju. Należą tu relacje wybit
nych polityków i dowódców: Józefa Becka, Stanisława Mikołajczyka, Jan a Kwapińskiego, Józefa Korbońskiego, Zbigniewa Stypułkowskiego, Tadeusza Bora Komorowskiego, Władysława An
dersa. Niektóre z tych relacji, jak np.
ogłoszone w obcych językach. Z per- szeregowanie jej do orbity wpływów książka Korbońskiego „W imieniu Rze- speKtywy dziesięciolecia wolno taki wschodnich. Nie tu miejsce rozważać, czypospolitej“ , są pełnowartościowymi przegląd ograniczyć do książek, pomi- na czym taki podział polega i jakie po- utworami literackimi, lub dzięki oso- jając rzeczy ogłoszone w czasopismach, wodować może następstwa, ale nie spo- bowości autorów — pamiętnikami o aczkolwiek sporo nieprzeciętnych utwo- sób nie dostrzec wytężonego starania wybitnym stylu, jak zwłaszcza „Armia rów pojawiło się wyłącznie w czaso- polskich uczonych, pisarzy i artystów Podziemna“ Tadeusza Bora Kcmorow.
pismach, żeby wspomnieć prozę Józe- emigracyjnych na Zachodzie, aby nas skiego.
fa W ittlina i Andrzeja Bobkowskiego nie przestano uważać za członków jed- oraz poezję Tadeusza Sułkowskiego. nej rodziny.
W naszej epoce coraz trudniej przy
chodzi wyodrębnić piśmiennictwo pięk-
Artur Grottger Modlitwa wieczorna.
Ilustracja z „Roku polskiego“ Z. Kossak, książki wydanej w r. 1955 przez „Veritas“.
twa jest obecnie essej naukowo-publi- ne od innych jego rodzajów. Z jednej styczny. Kwitnie on bujnie na emi- strony bowiem pisarze polityczni i wyprzedzając znacznie ubogą naukowi starają się swym pracom na
dawać możliwie doskonalą formę lite
racką, z drugiej, beletrystyka odwraca się coraz wyraźniej i bardziej stanow-
Trzeba tu od razu podzielić te pa- Popularnynr rodzajem piśmiennie- nńętniki i relacje tematycznie. Naj-
publicystykę polityczną. Literacką for
mą wyróżniają się w tym zakresie „Hi
większym powodzeniem, u swoich i ob
cych, cieszą się wspomnienia z więzień i obozów sowieckich, są to też n aj
bardziej dojrzałe literacko świadectwa.
Nie wdając się w ich ocenę ni charak-
K S I Ę G A I A
storia Polski“ Jan a Rembielińskiego, terystykę, pod względem literackim na wydana po śmierci autora, i „Stani- czele stoją następujące książki o Ro-
™ od fikcń ku“raeravwistc*ści “ku* do- slaw Au&ust“ Stanisława Mackiewicza, sjL Wacława Grubińskiego „Między kumentow., świadectwu literackiemu. “ skeJ »Prawdzie oparty o historyczne f! He„ T Wzrasta znaczenie Dam etnika i reoor dokumenty, lecz w o wiele większym Grudzińskiego „Inny świat , Marty u fu !SL7u^naXoweg“ 1 ^ w i ^ Ppc: * * * » ^ . f i k c j i , czyli. Rudzkiej „Z domu niewoli", Anatola litycznej. Powstają gatunki pośrednie, to P°sP°llcie mówi, fantazji.
należące równocześnie do beletrystyki íewicz przenosi przeszłość w te- (Ciąg dalszy na str. 2) i publicystyki, do beletrystyki i nauki.
Trudno dziś z pewnością ustalić tu jakieś granice i miary. Nie ulega wszak wątpliwości, że prace profeso
rów Kukiela, Haleckiego, Paszkiewicza, o. Bocheńskiego, Lednickiego i Fol- kierskiego, czy publicystyka Stanisła
wa Strońskiego i Stanisława Mackiewi
cza należą do historii literatury.
Nauka jest w szczęśliwszym położe
niu od beletrystyki, gdyż każde jej dzieło jest co najmniej „szczeblem do sławy grodu“ , podczas gdy dzieła lite
ratury pięknej muszą długo czekać na werdykt historii. A wyszły spod piór emigrantów dzieła, które można na
wet uważać za koronę wiedzy w pew
nych przedmiotach, jak np. polska i angielska praca Mariana Kukiela o Czartoryskim oraz jego „Kurs dziejów porozbiorowych Polski“, Henryka Pasz
kiewicza angielski tom o „Początkach Rosji“ , Oskara Haleckiego dwie książki po angielsku o „Granicach i podzia
łach historii Europy“ , Adama Żółtow
skiego „Granice cywilizacji“ , Zbignie
wa Dmochowskiego rzecz o dziełach architektury w Polsce, o. I. M. Bocheń
skiego rozprawa o filozofii współczes
nej, zbiór essejów Wacława Lednickie
go „Rosja, Polska i Zachód“ , studium Wiktora Weintrauba o „Poezji Mickie
wicza“ , księga zbiorowa prac o Juliu
szu Słowackim, „Cambridge History of Poland“ , tom zbiorowy „Sacrum Polo- niae Millenium“ i n tom „Antemura- le“ , złożony z prac wygłoszonych na X Międzynarodowym Kongresie Histo
ryków. Wymienione dzieła, w większo
ści drukowane w obcych językach, łą
czą w sobie wiedzę historyczną z lite
rackimi walorami.
K A T O L IC K IE G O O ŚR O D K A W Y D A W N IC ZE G O V E R IT A S
12 Praed Mews, London, W. 2.
Z a w i a d a m i a , że 5 g r u d n i a 1 9 5 5 r.
u k a ż e s i ę n a s z
K A T A L O G
NA ROK 1956
Zanim zamówisz upominek gwiazdkowy, zażądaj od nas katalogów, które wyślemy
natychmiast bezpłatnie.
Posiadamy stale na składzie wszystkie wydawnictwa emigracyjne oraz wiele dobrych książek krajowych.
M O D LIT E W N IK I — K S IĄ Ż K I R E L IG IJN E — B E L E T R Y S T Y K A — K S IĄ Ż K I N A U K O W E — K S IĄ Ż K I DLA
D Z IE C I I M ŁO D ZIE Ż Y . Ż ą d a j c i e k a t a l o g ó w .