• Nie Znaleziono Wyników

O recenzji książki "Literatura popularna - folklor - język"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O recenzji książki "Literatura popularna - folklor - język""

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Wiesław Krajka

O recenzji książki "Literatura

popularna - folklor - język"

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 75/3, 393-395

(2)

V.

D Y S K U S J E — K O R E S P O N D E N C J A

P a m ię t n ik L ite r a c k i L X X V , 1984, z. 3 P L I S S N 0031-0514

O RECENZJI K SIĄ ŻK I

„LITER A TU RA PO PU L A R N A — FOLKLO R — JĘ Z Y K ”

W ypow iedź m oja zaw ierać będzie uw agi p olem iczn e w ob ec recen zji k siążki

L it e r a tu r a p o p u la r n a — fo l k lo r — j ę z y k (pod redakcją W. N aw rock iego i M. W a-

liń sk iego, t. 1—2, K atow ice 1981, „Prace N au k ow e U n iw ersy tetu Ś ląsk iego w K ato­ w ica ch ”, nry 434, 441), pióra D ob rosław y W ężow icz-Z iółk ow sk iej, zam ieszczon ej w „ P am iętn ik u L itera ck im ” 1983, z. 2, s. 374— 385. T ekst ten spraw ia w ra żen ie r e ­ cenzji w y ra źn ie stronniczej, przechodzącej od opinii nadzw yczaj ap rob atyw n ych do zd ecyd ow an ie n eg a ty w n y ch . Z dum iew a m nie bardzo ow a k rańcow a rozbieżność ocen, rozp atryw an ie a rty k u łó w n au k ow ych w k ategoriach b ieli i czerni. U w a g i sw oje sk on cen tru ję jednakże n ie na całości recenzji, lecz na w y ra źn ie ten d en cy jn ej i przede w szy stk im niezgodnej z ob iek ty w n y m i fa k ta m i n au k ow ym i ocenie m ojego a rtyk u łu , a przy okazji, aby czerń była rozleglejsza, rów n ież i m ojej książki, o k tó­ rej recen zen tk a w spom ina, lecz której, jak sądzę, n ie przeczytała.

M oje p od ejście m etodologiczne ok reśla recen zen tk a jako „trącący m yszką k la ­ syczn y ew o lu cjo n izm ”. D ziw i m nie bardzo, że nie rozróżnia ona pom iędzy X I X -w ie - cznym ew o lu cjo n izm em p rzen iesion ym z nauk przyrodniczych na n auki sp ołeczne a stw orzoną w latach p ow ojen n ych teorią e w o lu cji gatu n k u literack iego, stan ow iącą in teg ra ln y i w a żn y sk ład n ik św iad om ości m etod ologicznej w sp ó łczesn y ch bad aczy literatury. W szak w książce odnoszę n ie do prac D arw ina, Spen cera czy B ru n e- tiè r e ’a (np. L ’É vo lu t io n d es g en res d a n s l’histoire d e la littéra tu re), lecz Z gorzel- skiego, S a w ick ieg o i O packiego — nie o k la sy czn y i trącący m yszką ew o lu cjo n izm w ięc tu chodzi. R ecen zen tk a jaw i się jako zw olen n iczk a liberalizm u m eto d o lo g icz­ nego stw ierd zając, iż „O czyw iście, fu n k cjo n a listy czn e te o r ie ” M alin ow sk iego „nie m uszą p rzek on yw ać w szy stk ich . M ożna w końcu być zw o len n ik iem innych: stru k tu - ralistycznych, socjologicznych, p sychologicznych, p sy ch o lin g w isty czn y ch e tc .” (s. 377), w cześn iej zaś potęp ia m nie za stosow an ie m etod, których sam a n ie w y d a je się zw olen n iczk ą — m etod szk oły filologiczn ej, k om p aratystyczn ej i ew olu cjon izm u , które zresztą b łęd n ie id en ty fik u je w m oim a rty k u le i książce. Odnoszę w rażen ie, że ty lk o bardzo m łody i bardzo n ied ośw iad czon y p racow nik n au k ow y m oże p o tę ­ piać e x c a th e d r a różne m etod y b adaw cze bez ocen y w y n ik ó w osią g n ięty ch przy ich pom ocy, posłu gu jąc się argu m en tam i typ u „ n ien ow oczesn y”, „trącący m yszk ą”. Z aw sze przestrzegam m oich m łodszych k olegów przed n ieb ezp ieczeń stw em n ie fr a ­ sob liw ych , jed n ozd an iow ych w erd y k tó w p otęp iających , n aw et w ob ec tra d y cy jn y ch m etod badaw czych, których sokam i jakże często ży w im y się p rezen tu jąc n o w o ­ cześn iejsze teorie.

P rzed sta w io n y przeze m nie schem at ew o lu cy jn eg o rozw oju gatunku (baśń m i­ tyczn a — baśń fo lk lo ry sty czn a — baśń literack a) określa recen zen tk a jako „ w y ­

(3)

3 9 4 D Y S K U S J E — K O R E S P O N D E N C J A

d u m a n y ”, im p lik u ją c w ten sposób p rzek on an ie o jego m ałej w a rto ści bądź n ie ­ p raw d ziw ości. B yć m oże, iż rację m a recen zen tk a p od ając w w ą tp liw o ść proces ew o lu cy jn eg o p rzek ształcan ia się baśni fo lk lo ry sty czn ej w b a śń literack ą; jednakże jed n ozd an iow ego, g o ło sło w n eg o stw ierd zen ia recen zen tk i n ie m ogę przyjąć jako p rzek o n y w a ją cej p rzeciw w a g i m ojego w y w o d u na te n tem at (15 stro n ic a rty k u łu oraz 156 stron ic k siążki). A m oże w ą tp liw o śc i te d otyczą p rzek ształcen ia się b aśn i m ity czn ej w baśń fo lk lo ry sty czn ą . O czyw iście recen zen tce w o ln o p od aw ać w w ą t­ p liw o ść u sta len ia H on tiego i n eg o w a ć istn ien ie b a śn i m ityczn ej, jednakże z a ­ sad y k u ltu ry n a u k o w ej w y m a g a ją p op ieran ia tak ich w erd y k tó w chociażb y sk ró ­ coną, szk icow ą i n iep ełn ą a rgu m en tacją. W p rzeciw n y m b ow iem w yp ad k u p rze­ chodzim y na p o zy cje sąd ów n iem ery to ry czn y ch , em ocjon aln ych , su b iek ty w n y ch , czysto im p resy jn y ch , n ien a u k o w y ch — w ła śn ie „p rzestarzałych ” i „trącących m y sz­ k ą ”. J eszcze raz w ięc, ku p rzestrodze in n ych , n a leża ło b y zw rócić u w a g ę na n ie ­ b ezp iecz eń stw o fero w a n ia „ p rep arow an ych ” sztu czn ie ocen, p rzyjm u jących k ształt jed n ozd an iow ych w y r o k ó w p o tęp ia ją cy ch p ozb aw ion ych ja k ie jk o lw ie k a rg u m en ­ tacji.

C h ciałb ym też w y ra zić u b o lew a n ie, iż dokonana przez recen zen tk ę lek tu ra m ojego a rty k u łu w y w o ła ła w ra żen ie term in ologiczn ego zam ętu . J estem przekonany, iż b y ło b y in aczej, gd y b y recen zen tk a po prostu u w ażn ie przeczytała ten tek st (z w ła ­ szcza podrozdziały 1, 2 i 4) oraz sk o n su lto w a ła p ozycje b ib liograficzn e, do których odnoszę w p rzyp isach . C h w aleb n y n ie w ą tp liw ie jest głoszon y przez recen zen tk ę puryzm term in o lo g iczn y , jed n ak że n ie p o w in n iśm y tu pop ad ać w p rzesadę, b o w iem d łu gie i p recy zy jn e o b jaśn ian ie każdego p oja w ia ją ceg o się w pracy n a u k o w ej ter­ m inu sp o w o d o w a ło b y ogran iczenie rozw ażań n au k o w y ch do płaszczyzn y term in o ­ logiczn ej. Szkoda też, iż sam a recen zen tk a n ie przestrzega w e w ła sn y m tek ście z a ­ leca n y ch in n y m zasad puryzm u term in ologiczn ego, w recen zji jej b ow iem nie b ra ­ k u je n ieja sn o ści, n ieścisło ści term in o lo g iczn y ch i n ied o o k reślo n y ch p ojęć — np. pojęcia, które fu n k cjon u ją w te k śc ie raz na p raw ach odm ian gatu n k ow ych , in n ym razem jako term in y oznaczające zja w isk a tożsam e (s. 377); tw o ry sp ołeczn ej p r a ­

x i s (s. 377); q u a s i - m it — leg en d a pisarza (i arty sty w ogóle) (s. 378); w szy stk ie

u tw ory na d an y i zb liżon y tem a t b ędące w obiegu fo lk lo ry sty czn y m ok reślon ej sp ołeczn ości sta n o w ią jed en w ie lk i tek st fo lk lo ru — jako teza w y jśc io w a i fu n d a ­ m en taln a dla n ow ej i n o w o czesn ej sy stem a ty k i (s. 379); b ad an ia nad „personal n a r ­

ra t iv e s , life sto ry, p ers o n a l his tory, life h is to ry , oral h i s t o r y ” (czy term in y te dotyczą

zjaw isk a jed n ego rodzaju, czy też zja w isk różnych?) (s. 380); an alizy tek stó w S k u p - n ia -F lo rk a sta n o w ią ce dow ód w y ra ch o w a n eg o fo lk lo ry zo w a n ia tej poezji poprzez p rzy w o ły w a n ie szeregu b arw n ych , fo ld ero w y ch r e k w iz y tó w i p o słu g iw a n ie się gw arą w reszcie (s. 383—384) — n iep raw d a, recen zen tk a n ie zna w ogóle r ea lió w pod h alań sk ich , a tym sam ym góralsk iej tw órczości p o etyck iej.

Bardzo m n ie cieszy, że recen zen tk a jest św iad om a, iż „szerszy k o n tek st h isto - ry czn o k u ltu ro w y w y d a je się n iezb ęd n y w an alizach tra n sfo rm a cji i ad ap tacji f o l­ kloru na u ży tek litera tu r y , bez w zg lęd u na ep okę, k tó rej a n a lizy te dotyczą. B ez od w ołań do dan ych o procesach zm ian k u ltu ro w y ch i p rzeob rażen iach św ia to p o g lą ­ d ow ych n ie da się d zisiaj zasad n ie m ów ić o w za jem n y ch relacjach fo lk lo ru i lite r a ­ tury, o fu n k cjo n o w a n iu lu d o w o ści w św ia d o m o ści litera ck iej (choćby w ik to ria ń sk iej A n g lii)” (s. 377). Szkoda tylk o, że n ie pisze, jak im celom m a słu ży ć sto so w a n ie tego k on tek stu h isto ry czn o k u ltu ro w eg o . W p rzeciw ień stw ie do recen zen tk i ja b ow iem jestem zw o len n ik iem stosow an ia tzw . k o n tek stu k u ltu ro w eg o do celó w in terp reta ­ cyjn ych , a n ie d ek oracyjn ych czy sztucznie eru d y cy jn y ch . I jeśli już m ow a o ty m k on tek ście, to p rosiłb ym recen zen tk ę o zw rócen ie uw agi, iż n a s. 46 artyk u łu za ­ w iera m rozw ażan ia o k u ltu ro w y ch fu n k cjach b aśn i m ityczn ej, na s. 46—47 — o k u l­ tu ro w y m k o n tek ście b aśn i fo lk lo ry sty czn ej, na s. 48 — o k u ltu ro w ej n o b ilita cji baśni

(4)

D Y S K U S J E — K O R E S P O N D E N C J A 3 9 5

fo lk lorystyczn ej poprzez p rzysw ojen ie jej szerokiem u ogó ło w i czyteln ik ów z w a r stw sp ołeczn ych in n ych niż chłopska, i na s. 48—49, 59 — o ogólnym dążeniu (tak ch a ­ rak terystyczn ym dla X V III i X IX w.) do p oznaw ania k u ltu ry lu d o w ej i w łą cza n ia jej w skarbnicę k u ltu ry ogólnonarodow ej.

Z astan aw ia m nie też niesp ójn ość m y ślo w a recenzentki: z jednej strony b o w iem m etodę p orów naw czą określa jako „przestarzałą” i „trącącą m yszk ą”, z d rugiej zaś p ostu lu je p o ró w n y w a n ie an g ielsk ich baśni i ballad. Czyżby po to, aby p op isać się znajom ością litera tu r y w język u obcym ? Tego rodzaju rozw ażan ia p orów naw cze snuć m ożna w niesk oń czon ość, a relacja baśń—b allada w y d a je się istotn ie godna uw agi. M oże w ię c w k rótce u jrzym y na łam ach „ P am iętn ik a L itera ck ieg o ” a rty k u ł recen zen tk i teg o tem atu dotyczący, a zw a ży w szy na to, w jak su b teln y i b ły sk o tliw y sposób p otrafi się ona p o w o ły w a ć na obcojęzyczną litera tu rę przedm iotu, b y łb y on zap ew n e bardzo in teresu jący.

I w reszcie k w estia rela cji pom iędzy m agią, m item i baśnią oraz litera tu ry a n ­ tropologicznej na ten tem at. W a rty k u le p osłu żyłem się skrótem m y ślo w y m sądząc, iż rozróżnienie b aśn i m ityczn ej (stan ow iącej hybrydę b aśn i i m itu) i baśni fo lk lo ­ ry sty czn ej k on otu je różnicę pom ięd zy m item i baśnią fo lk lorystyczn ą (zasu gero­ w aną zresztą w pracach w ym ien io n y ch w przypisie 1) — tego rodzaju skrót m y ślo ­ w y b y ł u zasad n ion y ze w zg lęd u na to, iż dotyczył sp raw y m argin aln ej dla tem a ty k i i celó w m ojego w yw od u . P o stęp o w a n ia tego n ie p ow in n a raczej recen zen tk a p o ­ tępiać, gdyż sam a ch ętn ie stosu je w sw ej recen zji tech n ik ę sk rótów m y ślo w y ch . D okonana przeze m nie ch arak terystyk a b aśn i m ityczn ej n ie w y w o ła ła b y ta k g w a ł­ to w n eg o sprzeciw u recen zen tk i, gdyby u w ażn ie p rzestu d iow ała on a prace, których u w zględ n ien ie p oleca m ojej u w adze. W tedy b ow iem zn alazłab y u E. M. M ieletin - skiego (M it a h is to r y c z n a p o e t y k a folklo ru , „L iteratura L u d ow a” 1980, nr 4/6, s. 83— 92) w y stęp u ją ce i w m oim a rty k u le tw ierd zen ia o pochodzeniu baśni (a zw łaszcza jej elem en tu m agicznego) ze zja w isk rytu ału , m itu i m agii oraz ch a ra k tery sty czn y m dla m itu n a iw n y m u człow ieczen iu o taczającej przyrody, oraz w ła śn ie u B. M alin ow ­ skiego (D zieła, t. 3, W arszaw a 1981, s. 502, 512) w yp ow ied zian ą i w m oim a rty k u le tezę, iż m agia w yp osaża czło w iek a w m oc p anow ania nad siłam i przyrody oraz jest bronią i tarczą przeciw k o czyh ającym na niego n ieb ezp ieczeń stw om , a tak że u t e ­ goż badacza (M it w psych o lo g ii l u d ó w p i e r w o t n y c h , w : Szkice z te o r ii k u lt u r y , W arszaw a 1958, s. 477— 482, 486, 520— 521) uw agi o baśni fo lk lo ry sty czn ej zb ieżne z m oją charak terystyk ą te g o zjaw isk a dokonaną w artyk u le. I zn ów n ie rozu­ m iem , co w ła śc iw ie recen zen tk a u w aża za rzeczy „trącące m yszk ą”. N iek tóre prace z dziedziny g en o lo g ii — tak; bardzo w artościow e, ale zastąpione ju ż n o w szy m i p ra ­ cam i książk i M alin ow sk iego — nie. T rudno jest m i w zw iązku z tym trak tow ać w yp ow ied zi recen zen tk i serio. Są one zbitką n iek o n sek w en cji m y ślo w y ch , su g estii łączon ych na zasadzie dow oln ości i p rzypadkow ości skojarzeń, n a zw isk b ad aczy w ym ien ia n y ch d la efek tu , ch ęci pokazania „a ileż to ja w ie m ”.

J e śli w olno m i zgłosić u w a g i jako ob iek tow i recenzow anem u, to odnoszę w r a ­ żenie, że om aw ian ie a r ty k u łó w o tak bardzo zróżnicow anej prob lem atyce (jaką s ta ­ now i n ie w ą tp liw ie książka L it e r a tu r a popu la r n a — j ę z y k — folklor) pow inno się pow ierzać recen zen tom sp ok ojn iejszym , odpornym na p ok u sy h a ła śliw eg o m a n ifes­ tow an ia w łasn ej osob ow ości nau k ow ej, znajdującej się jeszcze n a etap ie b ojow ych ok rzyk ów „jak ja dużo w ie m ”. S ch w arzch arak tery (naukow e) fu n k cjon u jące jakże żyw o w baśni, a tak że białe, przeczyste postacie (naukow e) rów n ież rodem z baśni, za w a ży ły w y b itn ie na recen zy jn y m w id zen iu św iata przez p. W ężo w icz-Z ió ł- kow ską.

Cytaty

Powiązane dokumenty

This intemational symposium was jointly sponsored by the Office of Naval Research (Fluid Dynamics Program), the National Research Council (Naval Studies Board), and the University

Wil men een uitspraak doen over de stabiliteit van het gehele werktuig, dan zal een uitgebreide calculatie benodigd zijn waarbij met name gekeken dient te worden naar wat de invloed

We demonstrate how this procedure provides realistic 3D urban models in an easy and effective way, by using it to texture a publicly available point cloud from a terrestrial laser

The catchment water balance can be calculated with the components of precipitation (P), evapotranspiration (ET), discharge of the Bulang stream (Q), deep groundwater

In the Ultimate Limit State stability calculations the loads are multiplied with a load factor ands and the soil parameters are divided by a material factor (Design Approach 3

A smaller interval is used for the pile inclinometers as the results are also used to determine the curvature of the piles due to deformation caused by soil displacement induced

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 71/4,

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 75/4,