• Nie Znaleziono Wyników

Sygnatura „Rola” - Tadeusz Krzęciewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sygnatura „Rola” - Tadeusz Krzęciewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

TADEUSZ KRZĘCIEWSKI

ur. 1946; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, cegielnia Rola, sygnatura Rola, herb Rola, rodzina Krzęciewskich, projekt Lubelskie cegielnie. Materia miasta

Sygnatura „Rola”

Skąd się wziął napis „Rola” na cegłach, produkowanych w cegielni przy ulicy Bychawskiej od roku 1946 do 1950. Nazwa pochodziła od herbu rodzinnego Rola. W zestawieniu, kto przed laty posiadał herb Rola, jest też wymienione nazwisko Krzęciewscy. Cała historia związana z rodziną. Moje dokumenty rodzinne sięgają 1873 czy 1874 roku. Także nazwa Rola pochodzi od tego herbu rodowego.

Data i miejsce nagrania 2018-04-25, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, PRL, ulica Drobna, dzieciństwo, zabawy dziecięce, praca w cegielni, cegielnia Czechówka Górna, projekt Lubelskie cegielnie..

Piec był podzielony na komory, do każdej komory wchodziło się oddzielnie.. Nie było tam drzwi żadnych, tylko takie jakby łukowe

Więc przy tej ulicy Północnej, w budynku, gdzie się mieściła stara część szpitala onkologicznego, którą rozebrano, teraz, gdzie obecnie stoi budynek, w którym przerwano

Patrząc z takiej górki, gdzie się kończyła ta cegielnia, z przodu były szopy, w których się suszyło cegłę, tak zwaną surową.. Trzeba było ją wysuszyć i później

Mam także dokument, chociaż to się nie wiąże bezpośrednio, ale są takie dane, że Stanisław Krzęciewski, współdzierżawca cegielni, mieszkał przy ulicy Rynek 4.. To jest ten

I potem było jeszcze obok, to był ten dalszy ciąg domu, to jeszcze mieszkanie było jedno, które ojciec odnajmował.. A cały plac, potężny plac, aż do lasu, setki metrów, jak nie

Za strzelnicą koniec, to są te Wydmuchy, a później Kolonia Jakubowice, obecnie Konińskie, bo wpierw, to się mówiło Jakubowice Końskie, bo były i Murowane, i przez Marysin.. A przy

A jak poszedłem, chciałem kożuch zrobić, no to powiedział: „Skór nie ma w ogóle i nie wiadomo jak będzie” Musowo było sobie radzić jakoś, żeby to wszystko przeżyć.