• Nie Znaleziono Wyników

"America's New Allies : Central-Eastern Europe and the Transatlantic Link", Janusz Bugajski, Ilona Teleki, Washington, D.C. 2006 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""America's New Allies : Central-Eastern Europe and the Transatlantic Link", Janusz Bugajski, Ilona Teleki, Washington, D.C. 2006 : [recenzja]"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Justyna Tomala-Wawrowska

"America’s New Allies :

Central-Eastern Europe and the

Transatlantic Link", Janusz Bugajski,

Ilona Teleki, Washington, D.C. 2006 :

[recenzja]

Studia Politicae Universitatis Silesiensis 4-5, 300-307

(2)

Central-Eastern Europe and the Transatlantic Link

Washington, D.C.

2006, 122 s.

P olityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych, ze względu n a szczególną pozycję zajm o w an ą przez to państw o n a aren ie m iędzynarodow ej, s ta n o ­ wi jedno z kluczowych zag ad n ień w spółczesnych stosunków m ięd zyn aro ­ dowych. J a k o ta k ie doczekało się licznych analiz, ogniskujących się z a ­ zwyczaj albo wokół k w estii głównych założeń i ogólnego zary su owej poli­ ty k i (w ujęciu przekrojow ym b ądź w w yb ran y ch okresach), albo też n a poszczególnych jej a s p e k ta c h . W ty m d ru g im je d n a k ż e w y p a d k u nie w szystkie z owych bardziej szczegółowych zagadnień doczekały się w rów ­ nym stopniu pogłębionych, w szechstronnych i wyczerpujących opracowań. Je d n y m z ta k ic h rzadziej p o ru szan y ch przez badaczy obszarów a m e ry ­ kańskiej polityki zagranicznej s ą w zajem ne relacje Stanów Zjednoczonych i p ań stw Europy Środkowej czy Środkowo-Wschodniej. Ponadto większość b a d a ń z tego z a k re su cechuje sw oista (przedm iotow a bąd ź podm iotow a) fragm entaryczność, p rzejaw iająca się w p rzed sta w ian iu jedynie pewnego w ycinka bardziej złożonej rzeczywistości. B rak n ato m iast kompleksowych, dogłębnych i w ielow ątkow ych studiów owej, niezw ykle isto tn ej z p u n k tu w idzenia młodych dem okracji z centralnej i wschodniej części Europy, pro ­ blem atyki. D latego też każde opracow anie tego zagadn ien ia należy uznać za niezw ykle cenne.

M onografia, k tó rej dotyczy n in iejsza recenzja, je s t owocem p ro jek tu zatytułow anego A m erica’s N ew A llies realizowanego w ram ach b ad ań New E u ro p ean Dem ocracies P roject (NEDP) w C en ter for S trateg ic a n d I n te r ­ n atio n al S tudies w W aszyngtonie. N ED P nosił uprzednio nazw ę E a st

(3)

Eu-Janusz Bugajski and Ilona Teleki: America’s New Allies. 301 rope Project1. Przemiany, jakie po 1989 roku m iały miejsce w tej części E u ­ ropy, okazały się je d n a k w ykraczające swym i konsekw encjam i i sw ą zło­ żonością poza obszar ich bezpośredniego występowania. W Europie Wschod­ niej dokonały się ogrom ne społeczne i polityczne p rzek ształcen ia s k u tk u ­ jące w yłonieniem się nowych dem okracji o różnym stopniu trw ałości, n ie ­ m niej dążących do sta n ia się częścią światow ego sy stem u gospodarczego i bezpieczeństw a. Spowodowało to konieczność u k a z a n ia owych w ydarzeń n a szerszym niż dotychczas tle, czego rezu ltatem była zarówno w spom nia­ n a już zmiana, nazw y projektu, ja k i połączenie go z Europe Program . Dzię­ k i te m u zabiegow i, zak otw iczającem u b a d a n ia n a d reg io n em E uropy W schodniej w szerszej p aneu ro pejskiej agendzie, możliwe stało się o sią­ gnięcie bardziej rozległego, w szechstronnego i interdyscyplinarnego podej­ ścia do kw estii zarówno europejskich, ja k i tran satlan ty ck ich relacji2.

Ogólny i pojem ny treściowo ty tu ł książki może sugerow ać kom plekso­ we, a ta k ż e wielopłaszczyznowe ujęcie problem atyki w zajem nych sto su n ­ ków S tanów Zjednoczonych i E uropy Środkow o-W schodniej3. Je d n a k ż e m onografia a u to rs tw a J a n u s z a B ugajskiego i Ilony Teleki n ie do końca sp ełn ia te oczekiw ania. S k up ia się ona bow iem n a u k a z a n iu owych r e la ­ cji w w y b ran y m ko n tek ście w schodnich ro zszerzeń U n ii E uropejskiej i NATO oraz im plikacji tych procesów dla stosunków tra n s a tla n ty c k ic h 4. Staje się to dla Autorów p u nktem odniesienia dla próby dokonania ich szer­ szej oceny, w sk a za n ia obecnie w ystępujących u w aru n k o w a ń d e te rm in u ­ jących ich podstaw ę, a ta k ż e w y prow adzenia w niosków co do ich p rz y ­ szłości.

Nie ulega w ątpliw ości, że k aż d a ze stro n am erykańsko-europejskiego dialogu znajduje się obecnie w procesie przem ian, choć stopień ich zaaw an ­ sow ania oraz przyczyny znacznie się od siebie różnią. W g runcie rzeczy m ożna je jed n ak sprowadzić do wspólnego m ianow nika dynam icznie zm ie­ niającej się współcześnie rzeczywistości międzynarodowej. Sytuacja państw Europy Środkowo-Wschodniej w ostatn ich la tach uległa zasadniczej zm ia­ nie. W raz z uzysk an iem , przyn ajm n iej p rzez w iększość z nich, s ta tu s u

1 W P rze d m o w ie do k s ią ż k i będ ącej p rz e d m io te m re c e n z ji n a z w a t a m a postać: E a s t E u ro p e a n P ro je ct (s. ix).

2 Zob. N ew E uropean Democracies Project [h ttp ://a m eric an h u n g a ria n .o rg /n e w sletters /C S IS _ n e w _ p ro je ct.p d f (9.11.2007)].

3 W rec en zo w a n ej m o n o g rafii te r m in te n o d n o si się do B u łg a rii, R e p u b lik i C ze­ skiej, E stonii, W ęgier, Łotwy, Litwy, P olski, R u m u n ii, Słow acji i Słow enii. Zob. J . B u ­ g a j s k i , I. T e l e k i : A m e r ic a ’s N ew A llies: C en tra l-E a stern E urope a n d the T ra n sa tla n ­

tic L in k . W a sh in g to n D.C. 2006, s. 8.

4 N iem n iej p rz y ję ta p e rs p e k ty w a b a d a w c z a p o zo staje z g o d n a z ogólnym i za ło ż e­ n ia m i p ro g ra m u N ew E u ro p e a n D em ocracies P roject. Zob. N e w E u ro p ea n D em ocra­

(4)

członka najw ażniejszych m iędzynarodowych organizacji, p ań stw a te otwo­ rzyły zu p ełnie nowy rozdział w swej najnow szej h isto rii. O siągnięcie z a ­ k ła d an y ch po ob alen iu ko m u n izm u strateg iczn y ch celów spowodowało konieczność w yznaczenia kolejnych, co nie zawsze okazuje się prostym za­ daniem. Nowi członkowie Unii Europejskiej w coraz większym stopniu tr a k ­ tow ani są jako liczący się uczestnicy stosunków międzynarodowych, obec­ nie jedn ak m ierzą się z poważnymi trudnościam i w ynikającym i z prób h a r ­ monijnego ułożenia ich w zajem nych stosunków zarówno z W aszyngtonem, ja k i B rukselą.

Wobec nie m niej fu n d a m e n ta ln y c h dylem atów sto ją ta k ż e U E oraz NATO. Ta pierw sza zn ajdu je się w fazie prób p rz ek ształce n ia swego po­ tencjału w re a ln ą siłę. Niemniej czynione w tym względzie wysiłki nie przy­ n o s z ą ja k do tąd pożądan y ch rezultatów . Dopóki n ie zo stan ie o siągnięty w ew n ętrzn y k o n sen s co do w szystk ich asp ek tó w sfery in sty tu cjo n alnej, zasięg u oraz docelowej form y in teg racji, U n ia n ie m a realn ej szansy n a sta n ie się, w dającej się przew idzieć przyszłości, św iato w ą p o tę g ą n a od­ gryw anie roli dziś zarezerw ow anej w zasadzie wyłącznie dla Stanów Zjed­ noczonych, i to pomimo że U E wydaje się posiadać niezbędne w tym wzglę­ dzie atrybuty. T ak długo jed n ak , ja k n ie z o s ta n ą one w łaściw ie w ykorzy­ stane, ta k długo U n ia n ie będzie w sta n ie wyjść poza sferę potencjalnych możliwości. NATO z kolei m usi przejść gru n to w n ą transform ację, p rzysto­ sow ującą P a k t Północnoatlantycki do nowej geopolitycznej rzeczywistości. W przeciw nym ra zie będzie on staw ać się coraz bard ziej nieefektyw ny, a jego pozycja nieuchronnie ulegać będzie degradacji. Pomimo toczonej od d aw n a n a te n te m a t dy sku sji b ra k ja k n a ra z ie w ty m w zględzie je d n o ­ znacznych rozstrzygnięć.

Również S tan y Zjednoczone nie s ą dziś ty m sam ym p ań stw em , jakim były jeszcze do n ied aw n a. W raz z zakończeniem „zim nej wojny” i u p a d ­ kiem sy stem u bipolarnego U SA stały się jedynym faktycznym su p erm o ­ carstw em i pozycję tę u trz y m u ją po dziś dzień, choć n ie b ra k u je opinii, iż su p rem acja USA niezm ien n ie zm ierza do swego końca. F a k te m je st, że w o statn ich la ta c h p aństw o to doświadczyło kolejnego p u n k tu zw rotnego w swej najnow szej h isto rii, k tó ry odm ienił n ie tylko jego oblicze, ale też zaważył n a całokształcie współczesnych stosunków międzynarodowych. Nie m a chyba w iele p rzesad y w tw ierd zen iu , że w politycznym sensie dzień 11 w rześnia 2001 rok u zapoczątkow ał zupełnie nowy okres najnowszej h i­ storii.

Te i in ne zasygnalizow ane zag ad n ien ia znalazły swoje odzw ierciedle­ nie w p racy J a n u s z a B ugajskiego i Ilony Teleki, toteż przy n ajm n iej czę­ ściowe ich przytoczenie nie je st przypadkow e an i bezzasadne.

M onografia podzielona je st n a cztery rozdziały, z których każdy (z w y­ ją tk ie m pierw szego) zaw iera p rzy najm n iej k ilk a śródtytułów , w ra m a c h

(5)

Janusz Bugajski and Ilona Teleki: America’s New Allies. 303 których, niekiedy, w yodrębnione zostały bardziej szczegółowe z ag a d n ie­ nia.

Pierwszy, liczący zaledwie kilka stron, rozdział stanow i rodzaj w prow a­ dzenia (na co z re s z tą w skazuje ju ż sam jego ty tuł) do po ru szan y ch w m o­ nografii zag ad nień. A utorzy s ta ra li się w ty m m iejscu jed y n ie n aszk ico ­ w ać niezbędne tło czynionych w dalszej kolejności rozw ażań, to też wiele z zaw arty ch tu u w ag m ożna u zn ać za dość ogólnikowe, tu d zież oczywi­ ste, choć niew ątp liw ie w ażne i po trzeb n e z p u n k tu w idzenia om aw ianej problem atyki. Być może najw ażn iejszą część tego rozdziału stanow i w sk a­ zanie pięciu obszarów o isto tn y m zn aczen iu d la relacji p a ń stw E uropy Środkowo-W schodniej ze S ta n a m i Zjednoczonym i po w schodnim rozsze­ rzen iu U nii Europejskiej. Przedstaw iono je w postaci obszernych grup py­ ta ń dotyczących: w sparcia p ań stw Europy Środkowo-W schodniej dla S ta ­ nów Zjednoczonych; w pływ u członkostw a w U nii Europejskiej n a sto su n ­ k i U E z USA; efek tu n a s ta w ie n ia a n ty am ery k ań sk ieg o n a relację USA z p ań stw am i z tej części europejskiego kon ty n en tu ; pęknięć w polityce so­ lidarności pomiędzy p ań stw am i Europy Środkowo-Wschodniej; prób podej­ m ow anych przez W aszyngton w celu u trz y m a n ia polityki solidarności (s. 5— 6). O dpowiedzi n a bardziej szczegółowe, postaw ione w ich ram a ch p y ta n ia b ę d ą m iały kluczowe znaczenie dla przyszłości nie tylko sto su n ­ ków U SA z jej now ym i sojusznikam i, ale rów nież d la cało k sz tałtu tr a n s ­ atlantyckich relacji.

D wa kolejne rozdziały s ta n o w ią p rzed m io to w ą esencję m onografii. Pierw szy z nich poświęcony został całem u spectrum zagadnień związanych, najogólniej rzecz ujm ując, z czynionym i p rzez p a ń s tw a E uropy Ś rodko­ wo-W schodniej p rób am i uło żen ia ich relacji ze S ta n a m i Zjednoczonymi, NATO oraz z U n ią E u ro p e jsk ą w sy tuacji tra n s a tla n ty c k ic h podziałów. A utorzy zauw ażają, że w raz z zapoczątkow aniem prowadzonej przez stro ­ nę a m ery k a ń sk ą k am p an ii przeciwko globalnej sieci terrorystycznej tr a n s ­ atla n ty c k i zw iązek po ddaw any je st pow ażnej próbie. O grom ne, pojaw ia­ jące się n a ty m tle różnice pom iędzy W aszyngtonem a stolicam i n ie k tó ­ rych p a ń s tw E uropy Zachodniej przyczyniły się do u ja w n ien ia bardziej zasadniczych i w ielopłaszczyznow ych rozbieżności (s. 9). W obliczu roz- dźwięków w obrębie tran satla n ty c k ich relacji p ań stw a Europy Środkowo­ -W schodniej zaczęły postrzegać siebie jako podm ioty mogące odegrać po­ zytyw ną rolę w ich łagodzeniu. O tw arte pozostaje jed n ak py tan ie o to, czy zd o łają udźw ignąć ciężar tego z a d a n ia i czy p rzy p ad k iem n ie s ta n ą się pom niejszym i graczam i w śród w iększych potęg lub też czy nie przyczynią się do pogłębienia się ju ż istn iejący ch podziałów w n ato w sk im sojuszu (s. 10). P a ń stw a te w dalszym ciągu p o strzeg a ją P a k t Północnoatlantycki jako najw ażniejszego g w a ra n ta europejskiego bezpieczeństw a (s. 10), po­ zostając je d n a k św iadom ym i potrzeby jego głębokiej tran sfo rm acji w y n i­

(6)

kającej z odm iennych uw arun k o w ań międzynarodowych. Jednocześnie nie ch cą one, aby NATO i U E w zajem nie z sobą ryw alizow ały bądź dublowały pełnione przez siebie funkcje. Przeciw nie, w y ra ż a ją p rzekonanie, że obie stro n y s ą sobie p otrzeb n e. K ła d ą n a cisk n a niepodzielność NATO i U nii E uropejskiej w ich ro lach z dziedziny b ezp ieczeń stw a (s. 23). Zgodnie z tym p u n k tem widzenia, bez silnej tran satlan tyck iej więzi europejska jed­ ność je st pow ażnie osłabiona, n a to m ia st tra n sa tla n ty c k ie relacje załam u ­ j ą się pod w pływ em podzielonej i słabej U n ii E uropejskiej (s. 23). W d a l­ szym ciągu je d n a k b ra k w yraźnego zdefiniow ania relacji pomiędzy NATO i U n ią E u ro p e jsk ą zarów no w sferze politycznej, ja k i wojskowej, i to po­ m im o czynionych w ysiłków zm ierzających do zm iany tego s ta n u rzeczy (s. 27).

S taw ian y m p rzez A utorów p y tan io m o k ie ru n e k niezbędnej ewolucji NATO tow arzy szą szeroko om aw iane kw estie zw iązane z kondycją i przy­ szłością U nii Europejskiej. Nie m ożna nie zgodzić się ze stw ierdzeniem , iż pom im o proceduralnego i operacyjnego p o stęp u U E n a d a l d alek a je st od osiągnięcia spójnej politycznej i wojskowej tożsam ości z je d n ą p o lity k ą ze­ w n ę trz n ą i b ezp ieczeń stw a (s. 26), a ty m sam ym tru d n o p o strzegać ją w kategoriach realnej, przynajm niej w tym wymiarze, przeciwwagi dla S ta­ nów Zjednoczonych. C ały czas je s t to s tr u k tu r a pod w ielom a w zględam i słaba, k tó ra w dużej m ierze w y traca sw ą energię n a insty tu cjo n aln e dys­ p u ty z a m ia st faktycznie w zm acniać sw ą zdolność do efektywnego d ziała­ nia. N ieudane przyjęcie tr a k ta tu konstytucyjnego i tow arzyszące te m u py­ ta n ia o przyszłość U nii stan ow ią d la niej w ty m względzie dodatkow e ob­ ciążenie.

Z w raca uw agę pośw ięcenie znacznej części drugiego rozdziału p o lity­ kom zag raniczny m i b ezp ieczeń stw a p a ń stw E uropy Środkowo-W schod­ niej, a w ty m kontekście szczególnie zagadnieniom zw iązanym z ich ro lą w U nii Europejskiej oraz stosunkam i z dotychczasowymi pań stw am i człon­ kowskimi, k w e stią Rosji oraz wschodnim w ym iarem UE.

W trzecim rozdziale A utorzy analizie poddają w ybrane asp ek ty tr a n s ­ atlan ty ck ich pow iązań, m iędzy innym i relacje pomiędzy S tan a m i Zjedno­ czonym i i U n ią E u ro p e jsk ą oraz stanow isko p a ń stw E uropy Środkow o­ -W schodniej wobec stosunków tra n s a tla n ty c k ic h . Zw łaszcza t a o s ta tn ia kw estia, z uw agi n a tem aty k ę pracy, doczekała się obszernego przeglądu. A utorzy zw racają u w agę n a przyczyny szczególnej w ięzi łączącej S tan y Zjednoczone i p a ń stw a Europy Środkowo-Wschodniej, nie bez racji zau w a­ żając, że w śród ty ch d ru g ich w izeru n ek U SA k ształto w an y je s t przede w szy stk im przez p ry z m a t zim nej wojny i jej bezpo średn ich n a stę p stw (s. 57). W regionie ty m S tan y Zjednoczone p o strzeg an e były jako b astio n przeciw ko kom unizm ow i i sow ieckiem u ekspansjonizm ow i, a ta k ż e jako symbol wolności, dem okracji i narodow ej niepodległości (s. 57). Również

(7)

Janusz Bugajski and Ilona Teleki: America’s New Allies. 305 te ra z p a ń stw a Europy Środkowo-W schodniej d o strzeg a ją realn e korzyści płynące z bliskiego sojuszu z USA, dlatego s ta r a ją się owe szczególne, łą ­ czące je z W aszyngtonem sto su n k i podtrzym yw ać i rozwijać. W przyszło­ ści jed n ak prawdopodobnie w zajem ne relacje w w iększym stopniu b ę d ą się opierać n a p rag m aty czn y c h w yborach i państw ow ych in te re s a c h niż n a historycznych pow iązaniach i narodowej wdzięczności (s. 64). J u ż w chwili obecnej poparcie ud zielan e przez p a ń stw a E uropy Środkowo-W schodniej dla prowadzonej przez S tany Zjednoczone polityki nie m a c h a ra k te ru b ez­ krytycznego, bezw arunkow ego, niezm ien n eg o i jednakow ego zarów no w sk ali regionu, ja k i w ra m a c h poszczególnych państw . A utorzy czy n ią tę ciekaw ą kw estię przedm iotem swych badań, a jednocześnie p ró b u ją uzy­ skać odpowiedź n a py tan ie o p erspektyw iczną wiarygodność i skuteczność now ych a m e ry k ań sk ich sojuszników, ty m bard ziej że sojusz ze S tan a m i Zjednoczonym i m a rów nież sw oją cenę. D la m łodych europejskich dem o­ k racji oznaczać on bow iem może coraz w iększe uw ik łan ie ich w pogłębia­ jące się tra n s a tla n ty c k ie rozbieżności — ze w szystkim i tego k on sek w en ­ cjami. Tymczasem p ań stw a Europy Środkowo-Wschodniej nie chcą być s ta ­ w ianie p rzed koniecznością dok o n ania w yboru pom iędzy A m ery k ą i E u ­ ropą. Co więcej, u w ażają, że ta k i w ybór byłby d la w szy stk ich szkodliwy. W p rzek o n a n iu tychże p a ń stw korzystniejsze od opow iadania się po k tó ­ rejś ze stro n je st znalezienie drogi wzajem nej współpracy. Nowi sojusznicy o p tu ją zatem za siln ie jsz ą i bardziej zjednoczoną E uropą, k tó ra u z u p e ł­ n iałab y NATO i S tan y Zjednoczone, a nie ko nkurow ała z P ak te m Północ­ n o atlan ty ck im czy też osłabiała go w k w estiach zw iązanych z bezpieczeń­ stw em (s. 73).

Podjęta przez A utorów próba n ak reśle n ia obrazu w zajem nych sto su n ­ ków pom iędzy S ta n a m i Zjednoczonym i a U n ią E u ro p e jsk ą prow adzi do dość pragm atycznych wniosków co do ich przyszłego c h a ra k te ru . Pomimo sporej dozy w zajemnej podejrzliwości i całej gam y spornych kw estii w spół­ p raca t a m ożliw a je st do zrealizow ania, choć w w iększym sto p n iu podyk­ to w an a będzie ona zapew ne koniecznością i p o trz e b ą niż chęcią. J a n u s z B ugajski i Ilona Teleki zg ad z ają się z poglądem , że owe sto su n k i pozosta­ n ą asym etryczne z uw agi n a posiadanie przez W aszyngton globalnych in ­ teresów oraz nieporów nyw alnej potęgi m ilitarnej. Jed n ak że w w ielu przy­ p adkach S tan y Zjednoczone b ę d ą potrzebow ały U nii Europejskiej jako dy­ plom atycznego i ekonom icznego gracza, g en era to ra stabilności w ro zsze­ rzającej się E uropie i dodatkowego g w a ra n ta bezpieczeństw a poza stre fą e u ro p e jsk ą (s. 64). M ało praw dopodobne, aby U SA u zn ały U E jak o rów ­ n ą sobie siłę i zdecydow ały się n ad ać w zajem nej w spółpracy in sty tu c jo ­ n a ln y w ym iar (s. 64). W aszyngton n a d a l będzie p o strzegać U n ię E u ro ­ p ejsk ą jako potencjalnie efektyw ną reg io n aln ą organizację, k tó ra może wy­ w ierać nam acaln y wpływ w rozszerzającej się Europie, głównie przez

(8)

nomiczne i dyplom atyczne instrum enty, a przede w szystkim przez sam bo­ dziec członkostw a w niej (s. 64). Szczególnie duże oczekiw ania w zględem popraw y w zajem nych am ery k ańsko-unijnych relacji w iązano z d ru g ą k a ­ dencją p rezy d en ta B usha, jed n ak że nie w szystkie z nich zostały zrealizo­ w ane.

Treść czw artego ro zd ziału w ypełniona zo stała podsum ow aniam i, ale przede wszystkim wnioskam i i zaleceniami odnośnie do polityki USA wzglę­ dem poszerzonej U nii Europejskiej oraz pań stw Europy Środkowo-Wschod­ niej, p rzy czym w ra m a c h tej drugiej płaszczyzny w yodrębniono aż dzie­ sięć bardziej szczegółowych obszarów tem atycznych. Czyni to o statn i roz­ dział n ajbard ziej tw ó rc zą i o ry g in a ln ą częścią m onografii, k tó ra choć sil­ nie osadzona w realiach d n ia dzisiejszego, swym w ydźw iękiem odnosi się do przyszłości. D iagnoza obecnej sytuacji w analizow an y m obszarze s ta ­ nowi dla b adaczy sw oisty a s u m p t do p rz e d sta w ie n ia w łasnych pogłębio­ nych rozw ażań i refleksji. Tym sam ym dopiero czas, ja k i upłynie od p rze­ p ro w ad zen ia b a d a ń i o p ub liko w an ia m onografii, pokaże, czy za w a rte w niej sugestie okazały się słuszne, zakładając oczywiście, że przynajm niej część z nich zo stan ie w prow adzona w życie. N a pew no je d n a k w a rte s ą one rozw ażenia ty m bardziej, że przyszły c h a ra k te r relacji Stanów Zjed­ noczonych z p ań stw am i Europy Środkowo-Wschodniej nie je st bynajm niej sp ra w ą oczyw istą i przesądzoną. Ta mocno skupiona n a obecnym w ym ia­ rze owych stosunków pozycja cechuje się niezw yk łą ak tu alnością, a z a ra ­ zem perspektyw iczną orientacją.

D o m in u jącą o sią ro zw ażań A utorzy uczynili p ro b lem atyk ę zw iąz an ą z bezpieczeństw em oraz po lity k ą zag ran iczn ą zarów no Stanów Zjednoczo­ nych i U nii Europejskiej, ja k i p a ń stw E uropy Środkowo-W schodniej, po­ szerzając j ą je d n ak niekiedy o odw ołania do innych, być może nie zawsze bezpośrednio z sobą pow iązanych, ale niew ątpliw ie w zajem nie im p lik u ją­ cych się płaszczyzn. P ojaw iają się jedn ak one n a m arginesie głównego dys­ k u rsu jako uzupełnienie czy też niezbędne w yjaśnienie om awianych pierw ­ szoplanowych zagadnień, co m a n a celu zachow anie spójności i logiki p ro ­ w adzonego wywodu. S p raw ia to, iż w iele niezw ykle ciekaw ych oraz do­ niosłych, dla ogółu problem atyki, k w estii zostało jedynie zasygnalizow a­ nych, bez szerszego ich objaśnian ia. Choć niew ątp liw ie był to celowy za ­ bieg Autorów, uzasadn io n y p rz y ję tą p ersp ek ty w ą badaw czą, może budzić jednak uczucie pewnego niedosytu, a zarazem stać się zach ętą i w skazów ką do poszerzenia prow adzonych b a d a ń o kolejne obszary problem owe. P ew ­ n y m w y ja śn ie n ie m tego s ta n u rzeczy m oże być in fo rm a c ja z a w a rta w przedm ow ie m onografii, zgodnie z k tó r ą zap lan o w an e zostało o publi­ kowanie poszerzonej w ersji tychże b ad ań skupiających się n a szczegółowym podejściu do poszczególnych pań stw Europy Środkowo-Wschodniej oraz ich relacji ze S tanam i Zjednoczonymi, U n ią E uropejską oraz NATO (s. ix). Sami

(9)

Janusz Bugajski and Ilona Teleki: America’s New Allies. 307 badacze zaś podkreślają, że celem, ja k i przyśw iecał im podczas tw orzenia tej monografii, było lepsze poinform owanie decydentów politycznych o po­ w odach i konsekw encjach silniejszej albo słabszej tra n sa tla n ty c k ie j więzi i o roli, ja k ą m ogą w ty m procesie odegrać nowi am ery k ań scy sojusznicy (s. 89).

M om entam i k siążk a może spraw iać w rażenie dość nierów nej i ogólni­ kowej, a czasem rów nież chaotycznej, jak b y spisyw anej „na gorąco”. N ie­ m niej te drobne m a n k am en ty n ie pow inny przesłonić niew ątpliw ych w a ­ lorów monografii, dlatego też, podsum ow ując, należy uznać ją za niezw y­ kle cenny głos w dysk usji oraz dobre w prow adzenie do b ard zo ciekaw ej, ale i tru d n e j problem atyki. A utorom n a to m ia s t należy się u zn an ie za ro ­ zeznanie, wyczucie i znaw stw o, z ja k im podchodzą do poru szan y ch przez siebie zagadnień.

J u s ty n a Tomala-W awrowska

Cytaty

Powiązane dokumenty

O ile zatem nabywca wierzytelności (cesjonariusz) zamierza w grani- cach własnych praw skorzystać z materialnoprawnego zarzutu potrącenia, to ciąży na nim

[11] Rakowska A.: Rozwój kabli wysokiego napiêcia a doœwiad- czenia eksploatacyjne. IX Konferencja „Problemy eksplo- atacji wysokonapiêciowych uk³adów izolacyjnych EUI’03”.

© Copyright by University of Gdańsk Gdańsk University Press ISBN 978-83-8206-007-2 ISBN 978-83-8206-050-8 (online). Gdańsk University

It out- lines the attitudes of European superpowers and those of the countries of Central and Eastern Europe and of the representatives of the Russian White Movement towards the

i w ujęciu historycznym, gdzie przedstawiony rys kształtowania się polskiej świadomo- ści językowej w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat pokazuje, że głównym czynnikiem

The conference was designed and implemented in the framework of cooperation of six insitutions: The Finnish EU Presidency, The Ministry of Science and Higher

Badania ratownicze skoncentrowane były na obszarze, gdzie stanowisko zniszczone jest przez wkopy rabunkowe.. W wyniku tegorocznych badań przebadano powierzchnię 212 m² cmentarzyska,

rationsabkommen aufgenommen, um neue Rahmenbedingungen für die strategische Partnerschaft zwischen der Europäischen Union und der Russischen Föderation zu schaffen und